Alti napisał(a):
Żona wraca dzisiaj z miasta i mówi:
Który to oszołom na jakims czarnym ścigaczu w kasku z białym czymśtam
leciał i jej pomachał.
Mokro zimno...
Potem już nawet sie sucho zrobiło.
Kumpel siedzi na stałe w DE ostatnio i co jakis czas prosi, żeby mu kobyłe
odpalic i oblatać, co niniejszym dookoła komina uczyniłem ;-)
BTW ja wczoraj schowałem sprzęt do garażu, po tym jak w piątek skrobałem
po nocy siedzenie na parkigu, po czym tak mnie przepizgało że cały dzień w
robocie siadziałem przytulony do kaloryfera...
Marta jechała z tatą a ja siedziałem w chacie....
Taki OT preclowy, ale niech bedzie:
W sumie z 20 min jechałem tylko dzisiaj, ale już na max ostrożnie i na
kwadratowo ;) Ale jeszcze chyba we wtorek czy srode małą traskę do strzelina
i łagiewnik ze znajomym machnąłem :-) Max 80-100 na budziku, ale i tak
ciepło na sam koniec już nie było ;D Ciekaw czy mi kolana nie przypomną tych
jazd za X lat... W każdym razie VFR ma OK ochrone przed wiatrem.
Pozdrówki!
R.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
4 |
Data: Listopad 16 2008 20:18:38 |
Temat: Re: WRC - pozdro dla Altiego |
Autor: Seba |
Ciekaw czy mi kolana nie przypomna tych
jazd za X lat... W kazdym razie VFR ma OK ochrone przed wiatrem.
Ja tam sobie tlumacze, ze ochraniacze w spodniach hamuja powiewy ;)
--
Pozdrawiam
Sebastian S.
|