Grupy dyskusyjne   »   Wiadomosc z onetu - dachowanie

Wiadomosc z onetu - dachowanie



1 Data: Grudzien 06 2006 18:13:33
Temat: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Icek 

Z ustaleń ekspertów wynika, że w chwili tragedii w miejscu, gdzie doszło do
wypadku, były bardzo trudne warunki - m.in. gołoledź. Policjanci jechali z
minimalną prędkością, mimo to prawdopodobnie wpadli w poślizg. Wiadomo też,
że pojazd dachował.




zastanawia mnie jaka to jest ta minimalna predkosc przy gololedzi, ze sie
dachuje. Moze ktos ma doswiadczenie ile trzeba jechac zeby dachowac?


Icek



2 Data: Grudzien 06 2006 18:32:43
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: jerzu 

On Wed, 6 Dec 2006 18:13:33 +0100, "Icek"  wrote:

zastanawia mnie jaka to jest ta minimalna predkosc przy gololedzi, ze sie
dachuje. Moze ktos ma doswiadczenie ile trzeba jechac zeby dachowac?

A czy to jest istotne? IMHO nie. Ważne jest coś innego - jakby to
Kowalski się rozwalił w takich warunkach to prasa, radio i telewizja
trąbiłyby że "kierowca nie dostosował prędkości do panujących
warunków". W tym przypadku winne są tylko "złe warunki na drodze" -
pogoda ich zabiła.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

3 Data: Grudzien 06 2006 18:35:03
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: DoQ 

Użytkownik "jerzu"  napisał w
wiadomości

warunków". W tym przypadku winne są tylko "złe warunki na drodze" -
pogoda ich zabiła.

....i bagno.


--
Pozdrawiam
Paweł

Chrysler Stratus
http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/

4 Data: Grudzien 06 2006 19:49:02
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Malkontent 

Dnia Wed, 6 Dec 2006 18:35:03 +0100, "DoQ"
napisał:


...i bagno.

i Serafin.

--

 
Pozdrawiam _/_/_/_/_/_/
Malkontent _/_/_/_/_/_/_/_/_/


5 Data: Grudzien 06 2006 20:03:41
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: B0L0 

Malkontent napisał(a):

Dnia Wed, 6 Dec 2006 18:35:03 +0100, "DoQ" napisał:


...i bagno.

i Serafin.
i kosmici. jestem pewien ze ich uprowadzili i sklonowali.

a co do tego ile trzeba jechac zeby dachowac
jesli dachowali po obuszczeniu drogi czyli na skarpie to nie wiele, ale na asfalcie dachowanie to juz sztuka


--
pozdrawiam
bolo
co sobie wreszcie nowa klawe kupil wiec grafomani

6 Data: Grudzien 06 2006 20:06:38
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "B0L0"  napisał w wiadomości

a co do tego ile trzeba jechac zeby dachowac
jesli dachowali po obuszczeniu drogi czyli na skarpie to nie wiele, ale na asfalcie dachowanie to juz sztuka

Na naszych asfaltach?! Wystarczy dziura w pechowym miejscu...
pozdrawiam

7 Data: Grudzien 07 2006 10:54:21
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: pluton 

a co do tego ile trzeba jechac zeby dachowac
jesli dachowali po obuszczeniu drogi czyli na skarpie to nie wiele, ale
na asfalcie dachowanie to juz sztuka

Na naszych asfaltach?! Wystarczy dziura w pechowym miejscu...

Jak ktos ma pecha, to zlamie zab podczas seksu oralnego...

pozdrawiam
pluton

8 Data: Grudzien 06 2006 22:25:49
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Boombastic 

i Serafin.

I zemsta Koreańczyków za FSO :-)

9 Data: Grudzien 06 2006 18:58:18
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Icek 

A czy to jest istotne? IMHO nie. Ważne jest coś innego - jakby to
Kowalski się rozwalił w takich warunkach to prasa, radio i telewizja
trąbiłyby że "kierowca nie dostosował prędkości do panujących

ciekawe czemu nie ma zaloby narodowej. To ostatnio modne.


Icek

10 Data: Grudzien 06 2006 20:04:25
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

ciekawe czemu nie ma zaloby narodowej. To ostatnio modne.

Bo tylko 2 osoby, no i policjanci nie pójdą z kluczami na ministerstwo.
pozdrawiam

11 Data: Grudzien 06 2006 23:02:10
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: QkamCoSieDzieje 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

ciekawe czemu nie ma zaloby narodowej. To ostatnio modne.

Bo juz po wyborach i nikt nie nabije sobie punktow.

--
Pozdrawiam
Qkam

12 Data: Grudzien 06 2006 17:38:11
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: hamberg 

Z ustaleń ekspertów wynika, że w chwili tragedii w miejscu, gdzie doszło do
wypadku, były bardzo trudne warunki - m.in. gołoledź. Policjanci jechali z
minimalną prędkością, mimo to prawdopodobnie wpadli w poślizg. Wiadomo też,
że pojazd dachował.

hehe - i zryli pobocze z minimalnej predkosci a potem dachowali tak ze
jeszcze wskoczyli do sadzawki buahahahahaha...

znowu ktos tu z nas idiotow robi

normalnie regularny obywatel by dostal mandat za niedostosowanie
predkosci do warunkow i spowodowanie niebezpiecznej sytuacji na drodze.
Szkoda ze teraz im przez gardlo nie moze przejsc to co wyrokuja kazdemu
innemu bez wiekszego namyslu...

ale za to mamy teraz precedens :)

13 Data: Grudzien 06 2006 18:45:28
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Icek 

normalnie regularny obywatel by dostal mandat za niedostosowanie
predkosci do warunkow i spowodowanie niebezpiecznej sytuacji na drodze.


normalny obywatel dostalby zarzuty od prokuratora (zakladajac zeby przezyl
oczywiscie)

Icek

14 Data: Grudzien 06 2006 19:15:56
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomcio 

hamberg wrote:

ale za to mamy teraz precedens :)

Precedens mielismy z otylia, teraz mamy powtorzenie regoly.


--
Pozdrawiam
Tomcio

15 Data: Grudzien 06 2006 20:25:41
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: doktorek 

powinna siedziec w pierdlu jak reszta ludzi, ktorzy mieli identyczna
sytuacje.
A tu nawet jej prawka nie zabrali i caly durny narod sie cieszy, ze jakies
tam zawody wygrala.

16 Data: Grudzien 06 2006 23:09:19
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: [ piotr sut ] 

Użytkownik "Tomcio"  napisał w wiadomości

hamberg wrote:

ale za to mamy teraz precedens :)

Precedens mielismy z otylia, teraz mamy powtorzenie regoly.

ZTCW to sprawa jeszcze jest w prokuraturze (jakos na dniach miala byc nowa opinia bieglego), wiec o co chodzi? Umorzyli?

->piotr

17 Data: Grudzien 06 2006 19:02:35
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Arbiter 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości


zastanawia mnie jaka to jest ta minimalna predkosc przy gololedzi, ze sie
dachuje. Moze ktos ma doswiadczenie ile trzeba jechac zeby dachowac?

mozna wydachować przy prędkości niemal zerowej i tak czesto bywa - koła
opierają się np o miękki grunt i samochod staje na bok lub się przewraca.
Tzn jedziesz 50kmh, wpadasz w poslizg, potem na miekki grunt i jesli koła
odpowiednio się zaprą to robisz daszek. A jeśli jest to jeszcze skarpa to
juz w ogole duzo nie trzeba

18 Data: Grudzien 06 2006 18:57:26
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Icek 

mozna wydachować przy prędkości niemal zerowej i tak czesto bywa - koła
opierają się np o miękki grunt i samochod staje na bok lub się przewraca.
Tzn jedziesz 50kmh, wpadasz w poslizg, potem na miekki grunt i jesli koła
odpowiednio się zaprą to robisz daszek. A jeśli jest to jeszcze skarpa to
juz w ogole duzo nie trzeba

taaaaa, i to przy gololedzi i bardzo trudnych warunkach jest minimalna
bezpieczna predkosc ??


Icek

19 Data: Grudzien 06 2006 19:20:40
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości


taaaaa, i to przy gololedzi i bardzo trudnych warunkach jest minimalna
bezpieczna predkosc ??

jezdzisz czasami gdzies dalej niz po osiedlu ?
ogolnie listopad mamy cieply wiec silnej gololedzi ciezko sie bylo pewnie
spodziewac.
natomiast rzecz o ile wiem z mediow wydarzyla sie za mostkiem dodatkowo z
mala hopka, na mostkach czesto sa lokalne przemrozenia o pare stopni, co
skutkuje kompletnym brakiem przyczepnosci

nawet jadac caly czas po prawie suchej nawierzchni,zupelnie przyczepnej
mozna nagle trafic na mine ....


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Xantia 1.9 D  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

20 Data: Grudzien 06 2006 19:25:49
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Icek 

jezdzisz czasami gdzies dalej niz po osiedlu ?
ogolnie listopad mamy cieply wiec silnej gololedzi ciezko sie bylo pewnie
spodziewac.

no moze przekladam na troche inny pojazd. Corolla rocznik 2006 jedzie sie
troszke bezpieczniej niz poldonem.

co do pasow to niebiescy nie zakladaja. ;)

jak jedziesz polonezem 40 to mozesz ryzykowac zycie, jak jedziesz mercem
100km/h to mozesz przezyc przy czolowym zderzeniu.


Icek

21 Data: Grudzien 06 2006 19:48:35
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Nowicki 

Icek powiada w dniu 2006-12-06 19:25:

jak jedziesz polonezem 40 to mozesz ryzykowac zycie, jak jedziesz mercem
100km/h to mozesz przezyc przy czolowym zderzeniu.

Zderzeniu z czym? Nie pytam jakim mercem, bo to zupełnie nieistotne

T.

22 Data: Grudzien 06 2006 20:03:52
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Icek 

> jak jedziesz polonezem 40 to mozesz ryzykowac zycie, jak jedziesz mercem
> 100km/h to mozesz przezyc przy czolowym zderzeniu.

Zderzeniu z czym? Nie pytam jakim mercem, bo to zupełnie nieistotne

to tez juz maloistotne. Kiedys mialem czolowe astra z autobusem i zyje.
Polonezem to chyba niewykonalne


Icek

23 Data: Grudzien 06 2006 20:31:50
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Nowicki 

Icek powiada w dniu 2006-12-06 20:03:

jak jedziesz polonezem 40 to mozesz ryzykowac zycie, jak jedziesz mercem
100km/h to mozesz przezyc przy czolowym zderzeniu.
Zderzeniu z czym? Nie pytam jakim mercem, bo to zupełnie nieistotne

to tez juz maloistotne. Kiedys mialem czolowe astra z autobusem i zyje.
Polonezem to chyba niewykonalne

Dość istotne jak sądzę. Zderzenie np. z psem, zwłaszcza małym, to jednak mniejszy kłopot, niż zderzenie np. z drzewem, zwłaszcza grubym. Albo TIRem. W każdym razie spieszę poinformować, że zwykłe zderzenie czołowe dowolnego samochodu z nieruchomą, sztywną przeszkodą, przy prędkości 100km/h, oznacza bezwarunkową śmierć kierowcy. O szansach przeżycia możemy mówić poniżej 80km/h

T.

24 Data: Grudzien 06 2006 20:41:16
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: patashnik 

Tomasz Nowicki napisał(a):

W każdym razie spieszę poinformować, że zwykłe zderzenie czołowe dowolnego samochodu z nieruchomą, sztywną przeszkodą, przy prędkości 100km/h, oznacza bezwarunkową śmierć kierowcy.

No a przytaczany juz w tym watku wypadek Otylii?



--
 stukający na podstawie:
"użyłem niewłaściwego skrótu myślowego"
____________________________________________
This is systematic of the things I've seen
I am lost in paranoia's most beautiful dream...

25 Data: Grudzien 06 2006 20:54:28
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości

No a przytaczany juz w tym watku wypadek Otylii?

Było ;)
pozdrawiam

26 Data: Grudzien 06 2006 22:08:46
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Michał Madej 


mnie nie wiele brakowalo na skarpie wlasnie przy predkosci ~15km/h, na
wstecznym. wycofywalem z zasniezonej drogi i znioslo mnie w kierunku
rowu.nie wiem, czy samochod wykonalby pelen obrot, ale sadze ze 40 km/h
mogloby wystarczyc.
nie mniej uwazam, ze cywilow prawdopodobnie do dzis by nie znaleziono...
ech, cacy policja
[']
eM

27 Data: Grudzien 06 2006 22:23:33
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Nowicki 

patashnik powiada w dniu 2006-12-06 20:41:

Tomasz Nowicki napisał(a):

W każdym razie spieszę poinformować, że zwykłe zderzenie czołowe dowolnego samochodu z nieruchomą, sztywną przeszkodą, przy prędkości 100km/h, oznacza bezwarunkową śmierć kierowcy.

No a przytaczany juz w tym watku wypadek Otylii?

No i co z nim? Miała najwyżej z 7-8 dych na budziku w momencie uderzenia w _wąskie_ drzewo i prawą stroną przodu - bardzo niecentralnie. W związku z czym zginął pasażer na przednim siedzeniu. Przeciążenia i deformacja struktury były znacząco wyższe po prawej stronie - na tyle, by jej się praktycznie nic nie stało. gdyby uderzyła centralnie to albo oboje by zginęli, albo zostali by oboje poważnie ranni

T.

28 Data: Grudzien 06 2006 23:40:33
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Przembo 

Użytkownik "Icek"  napisał

> jak jedziesz polonezem 40 to mozesz ryzykowac zycie, jak jedziesz > mercem
> 100km/h to mozesz przezyc przy czolowym zderzeniu.

Zderzeniu z czym? Nie pytam jakim mercem, bo to zupełnie nieistotne

to tez juz maloistotne. Kiedys mialem czolowe astra z autobusem i zyje.
Polonezem to chyba niewykonalne

Poszukaj crashtestu Poloneza, zdziwisz sie bardzo. Ja bralbym zdrowego, niezardzewialego Poloneza, mimo ze Astra mogla miec poduche.

Pozdr

29 Data: Grudzien 07 2006 00:14:03
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Icek,

Wednesday, December 6, 2006, 8:03:52 PM, you wrote:

> jak jedziesz polonezem 40 to mozesz ryzykowac zycie, jak jedziesz mercem
> 100km/h to mozesz przezyc przy czolowym zderzeniu.
Zderzeniu z czym? Nie pytam jakim mercem, bo to zupełnie nieistotne
to tez juz maloistotne. Kiedys mialem czolowe astra z autobusem i zyje.
Polonezem to chyba niewykonalne

Nie doceniasz Poloneza. Uderzyłem w twardą przeszkodę z prędkością ok.
60 km/h. Dały się otworzyć wszystkie drzwi, pedały nie połamały mi
nóg, kierownica ani drgnęła, ja bez obrażeń, pasażerka - pekniete
żebro od pasów. W Polonezie cały przód poszedł do wymiany - do
przegrody.

--
Best regards,
 RoMan                           

30 Data: Grudzien 07 2006 09:21:46
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Alex81 

In article   says...

to tez juz maloistotne. Kiedys mialem czolowe astra z autobusem i zyje.
Polonezem to chyba niewykonalne

Tiaaaa...

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

31 Data: Grudzien 08 2006 07:07:05
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Maciek 



jak jedziesz polonezem 40 to mozesz ryzykowac zycie, jak jedziesz mercem
100km/h to mozesz przezyc przy czolowym zderzeniu.

Zderzeniu z czym? Nie pytam jakim mercem, bo to zupełnie nieistotne

Z owadem :)

32 Data: Grudzien 07 2006 11:00:20
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Cyneq 

Icek napisał(a):

no moze przekladam na troche inny pojazd. Corolla rocznik 2006 jedzie sie
troszke bezpieczniej niz poldonem.

[..]

jak jedziesz polonezem 40 to mozesz ryzykowac zycie, jak jedziesz mercem
100km/h to mozesz przezyc przy czolowym zderzeniu.

Jeszcze się sporo musisz o życiu nauczyć, mam tylko nadzieję że nie kosztem innych.

--
Cyneq

33 Data: Grudzien 07 2006 14:23:59
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Andrzej Seneczko 

Icek napisał(a):

no moze przekladam na troche inny pojazd. Corolla rocznik 2006 jedzie sie
troszke bezpieczniej niz poldonem.

taaaaaaaaaa bo kazdy poldek z racji jego zawieszenia wypada z drogi na kazdym zakrecie he he he
moze ty jezdzac ta corolla i wierzac w te cudowne zawieszenie i wszelakiej masci systemy, jezdzisz o wiele niebezpieczniej :P

--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Puławy

34 Data: Grudzien 07 2006 11:12:47
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 6 Dec 2006 19:20:40 +0100, "Cyprian Prochot"
 wrote:

nawet jadac caly czas po prawie suchej nawierzchni,zupelnie przyczepnej
mozna nagle trafic na mine ....
.... i trzeba albo umieć z miny się wydostać, albo wolniej jeździć.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___       ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/     mail:  GG: 3524356

35 Data: Grudzien 07 2006 11:08:09
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Jakub Witkowski 

Icek wrote:

mozna wydachować przy prędkości niemal zerowej i tak czesto bywa - koła
opierają się np o miękki grunt i samochod staje na bok lub się przewraca.
Tzn jedziesz 50kmh, wpadasz w poslizg, potem na miekki grunt i jesli koła
odpowiednio się zaprą to robisz daszek. A jeśli jest to jeszcze skarpa to
juz w ogole duzo nie trzeba

taaaaa, i to przy gololedzi i bardzo trudnych warunkach jest minimalna
bezpieczna predkosc ??

Przy gołoledzi samochód może się ześliznąć z nachylonej drogi przy prędkości
początkowej równej zero, a jak ma pecha i ześliznie się bokiem do stromego rowu,
to i dachuje. Sam widziałem coś takiego na własne oczęta. Obyło się na położeniu
na boku, bo ta skarpa mała była.

--
Jakub Witkowski
z domeny gts /kropka/ pl

36 Data: Grudzien 07 2006 00:01:12
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: J.F. 

On Wed, 6 Dec 2006 19:02:35 +0100,  "Arbiter"  wrote:

mozna wydachować przy prędkości niemal zerowej i tak czesto bywa - koła
opierają się np o miękki grunt i samochod staje na bok lub się przewraca.

Na plaskiej drodze az tak bardzo zerowa byc nie moze - srodek
ciezkosci trzeba jednak podniesc, i to o jakies pol metra.
Tyle ze to jakies 10km/h. Ugiecie opon, pogiecie felg - to wszystko
dodatkowa energia i predkosc wieksza potrzebna

J.

37 Data: Grudzien 06 2006 19:02:20
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: J.F. 

On Wed, 6 Dec 2006 18:13:33 +0100,  Icek wrote:

Z ustaleń ekspertów wynika, że w chwili tragedii w miejscu, gdzie doszło do
wypadku, były bardzo trudne warunki - m.in. gołoledź. Policjanci jechali z
minimalną prędkością, mimo to prawdopodobnie wpadli w poślizg. Wiadomo też,
że pojazd dachował.

zastanawia mnie jaka to jest ta minimalna predkosc przy gololedzi, ze sie
dachuje. Moze ktos ma doswiadczenie ile trzeba jechac zeby dachowac?

Jak jest skarpa do duzo nie trzeba.
Z praktyki ci powiem ze jak raz stalem na gorce i puscilem hamulce na
moment, to zatrzymalem sie ze 20m dalej ..

Tylko jesli tak wolno bylo to czemu sie nie wygrzebali z samochodu w
wodzie :-)

Musial kierowca gnac odpowiednio, jakby to byl cywil to by zaraz
mowili o przekroczeniu predkosci i niedostowaniu do warunkow :-)
I pewnie pasow nie zapieli :-)

J.

38 Data: Grudzien 06 2006 19:10:18
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: 085 

Użytkownik "J.F."  napisał

Tylko jesli tak wolno bylo to czemu sie nie wygrzebali z samochodu w
wodzie :-)

1) stracili przytomnosc od uderzenia
2) tam chyba wiecej mulu niz wody
3) pasy bezpieczenstwa w poldkach ? nie wiem, czy latwo sie z nich
wyswobodzic (jak i z kazdych innych) wiszac na nich pod woda :(

wieczny odpoczynek :(

p, zul

39 Data: Grudzien 06 2006 22:48:47
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: J.F. 

On Wed, 6 Dec 2006 19:10:18 +0100,  085 wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał
Tylko jesli tak wolno bylo to czemu sie nie wygrzebali z samochodu w
wodzie :-)

1) stracili przytomnosc od uderzenia

Przeciez nie bylo zadnego uderzenia, oni jechali z minimalna
predkoscia dostosowana do gololedzi :-P

J.

40 Data: Grudzien 08 2006 07:04:50
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Maciek 



Tylko jesli tak wolno bylo to czemu sie nie wygrzebali z samochodu w
wodzie :-)

1) stracili przytomnosc od uderzenia

Przeciez nie bylo zadnego uderzenia, oni jechali z minimalna
predkoscia dostosowana do gololedzi :-P

Otwarcie drzwi w wodzie jest niemozliwe.Cisnienie na te drzwi jest ogromne.Dopiero po wypelnieniu woda wnetrza jest to mozliwe .Wtedy sa na to sekundy a w panice i to prawie niemozliwe..Gdy sie jest w szoku,ewentulanie ranny to dopiero trudno.

41 Data: Grudzien 08 2006 09:45:50
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: WW 

Maciek napisał(a):



Tylko jesli tak wolno bylo to czemu sie nie wygrzebali z samochodu w
wodzie :-)

1) stracili przytomnosc od uderzenia

Przeciez nie bylo zadnego uderzenia, oni jechali z minimalna
predkoscia dostosowana do gololedzi :-P

Otwarcie drzwi w wodzie jest niemozliwe.Cisnienie na te drzwi jest ogromne.Dopiero po wypelnieniu woda wnetrza jest to mozliwe .Wtedy sa na to sekundy a w panice i to prawie niemozliwe..Gdy sie jest w szoku,ewentulanie ranny to dopiero trudno.

Totalna bzdura powielana bez sprawdzenia.
Polecam test z Top Gir.
Wiesz jakie trzeba mieć jaja, co by w tonącym wozie, tuz po wypadku siedzieć i czekać na zalanie???

Pozdrawiam
WW

42 Data: Grudzien 08 2006 10:40:38
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Maciek 



Tylko jesli tak wolno bylo to czemu sie nie wygrzebali z samochodu w
wodzie :-)

1) stracili przytomnosc od uderzenia

Przeciez nie bylo zadnego uderzenia, oni jechali z minimalna
predkoscia dostosowana do gololedzi :-P

Otwarcie drzwi w wodzie jest niemozliwe.Cisnienie na te drzwi jest ogromne.Dopiero po wypelnieniu woda wnetrza jest to mozliwe .Wtedy sa na to sekundy a w panice i to prawie niemozliwe..Gdy sie jest w szoku,ewentulanie ranny to dopiero trudno.

Totalna bzdura powielana bez sprawdzenia.
Polecam test z Top Gir.
Wiesz jakie trzeba mieć jaja, co by w tonącym wozie, tuz po wypadku siedzieć i czekać na zalanie???


Co jest bzdura? ze sie nie da drzwi otrzworzyc w wodzie?To sprubuj .....
Bzdura jest to co ty wypisujesz.
Co powielane bez sprawdzenia??
Poza tym testy byly i to niejeden .Poszukaj cos na  ten temat na stronach najwiekszego ,niemieckiego klubu ADAC i nie tylko.
Czlowiku nikt nie bedzie czekal az zaleje samochod ale malo komu tez uda sie wydostac wczesniej. W tym decyduja sekundy ,gora minut i koniec.
Poszukaj tez o wypadkach ktore sie tak wydarzyly.Przyklad ostani z policjantami..

43 Data: Grudzien 08 2006 14:54:11
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: WW 

Maciek napisał(a):


Co jest bzdura? ze sie nie da drzwi otrzworzyc w wodzie?To sprubuj .....

Próbowałem, zarówno w zatopionym jak i częściowo wyciągnietym na brzeg.
Wniosek - nie czekać.

Czlowiku nikt nie bedzie czekal az zaleje samochod ale malo komu tez uda sie wydostac wczesniej. W tym decyduja sekundy ,gora minut i koniec.

No właśnie i dlatego trzeba natychmiast próbować otworzyć drzwi.
Inna sprawa, to zachowanie orientacji i celowości działania po wypadku.
Moim zdaniem to praktycznie niemożliwe. Sam po niewielkiej stłuczce wysiadłem z samochodu na miękkich nogach. Dla mnie te rady otwierać już czy czekać są funta kłaków nie warte.
Zdrowy rozsadek podpowiada - wydostać sie jak najszybciej a nie czekać na zalanie.
Jednak jeśli to był prawdziwy wypadek to szanse są mizerne.
Szok, być może kontuzja, ciemność, zimno, woda  = exitus

Pozdrawiam
WW

44 Data: Grudzien 08 2006 15:04:01
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Pyra 

WW napisał(a):

Zdrowy rozsadek podpowiada - wydostać sie jak najszybciej a nie czekać na zalanie.

Oczywiście. Z pewnością należy próbować wydostać się cały czas.
Nawet jeżeli nie uda się otworzyć drzwi nim woda wleci do środka to bezczynne czekanie jest i tak bez sensu.
Zbyt szybka próba otwarcia nawet jak się nie powiedzie to przecież nie zaszkodzi, najwyżej uda się otworzyć drzwi dopiero jak się wleje woda.
A człowiek na adrenalinie siły na naprawdę dużo.

Jednak jeśli to był prawdziwy wypadek to szanse są mizerne.
Szok, być może kontuzja, ciemność, zimno, woda  = exitus

Dokładnie. Problemem będzie wpadnięcie w panikę - wtedy raczej nie ma się za dużych szans.
Jeżeli komuś uda się zachować zimną krew i będzie świadomy tego co się dzieje, to oddech na minutę można spokojnie wstrzymać i zadziałać tak żeby się uwolnić (nawet wybić szybę sprzączką od pasów).
Problem tylko w tym czy uda się zachować trzeźwość umysłu.
Można by trenować uwalnianie się z tonącego samochodu, ale nie wiem czy komuś by się chciało i czy zważywszy na rzadkość takich wypadków w ogóle ma to sens.

45 Data: Grudzien 08 2006 15:12:53
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Można by trenować uwalnianie się z tonącego samochodu, ale nie wiem czy komuś by się chciało i czy zważywszy na rzadkość takich wypadków w ogóle ma to sens.

Są takie treningi - np. w Holandii. Czytałem kiedyś statystyki, nie dam głowy, ale była mowa o kilkudziesięciu zdaje się utonięciach rocznie w samochodzie.
pozdrawiam

46 Data: Grudzien 08 2006 15:29:29
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Pyra 

Huckleberry napisał(a):

Są takie treningi - np. w Holandii. Czytałem kiedyś statystyki, nie dam głowy, ale była mowa o kilkudziesięciu zdaje się utonięciach rocznie w samochodzie.

Ciekawe tylko jaki to odsetek wszystkich wypadków i ilu z nich dałoby się uniknąć dzięki treningom?

U nas nie ma takiej klasyfikacji. Ale nie sądzę żeby takich przypadków było wiele tak dużo - 89 ofiar jest w kategorii "inne" gdzie pewnie poza utonięciami znalazło się jeszcze wiele różnych innych rodzajów wypadków.

Co do samego treningu to sądzę że sensowniej potrenować samą jazdę samochodem niż wychodzenie z tonącego pojazdu.

47 Data: Grudzien 08 2006 15:41:15
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Ciekawe tylko jaki to odsetek wszystkich wypadków i ilu z nich dałoby się uniknąć dzięki treningom?

Tego się nigdy nie stwierdzi, ale jeśli uratowali  zycie choć kilku osobom to juz jest dobrze.

U nas nie ma takiej klasyfikacji. Ale nie sądzę żeby takich przypadków było wiele tak dużo - 89 ofiar jest w kategorii "inne" gdzie pewnie poza utonięciami znalazło się jeszcze wiele różnych innych rodzajów wypadków.

U nas na pewno nie. Procent powierzchni wód w stosunku do powierzchni kraju nie ten co w Holandii.

Co do samego treningu to sądzę że sensowniej potrenować samą jazdę samochodem niż wychodzenie z tonącego pojazdu.

To na pewno. Ja rozumiem, ze takie szkolenia w kanale przechodzą w dużej części różnego rodzaju ochroniarze, żołnierze itp.

pozdrawiam

48 Data: Grudzien 08 2006 15:48:31
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Pyra 

Huckleberry napisał(a):


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
Ciekawe tylko jaki to odsetek wszystkich wypadków i ilu z nich dałoby się uniknąć dzięki treningom?

Tego się nigdy nie stwierdzi, ale jeśli uratowali  zycie choć kilku osobom to juz jest dobrze.

Niby tak, tylko sensowność ja bym oceniał z bardziej pragmatycznej strony.
Takie szkolenia kosztują konkretne pieniądze i zajmują jakiś czas które można przeznaczyć na coś innego - w szczególności na jakieś inne szkolenia.
Sądzę po prostu że szkolenie z techniki hamowania czy omijania przeszkód przyniesie więcej uratowanych istnień niż szkolenie wychodzenia z tonącego samochodu.

49 Data: Grudzien 08 2006 15:50:39
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Niby tak, tylko sensowność ja bym oceniał z bardziej pragmatycznej strony.
Takie szkolenia kosztują konkretne pieniądze i zajmują jakiś czas które można przeznaczyć na coś innego - w szczególności na jakieś inne szkolenia.
Sądzę po prostu że szkolenie z techniki hamowania czy omijania przeszkód przyniesie więcej uratowanych istnień niż szkolenie wychodzenia z tonącego samochodu.

Ale Holandia to nie państwo solidarne. :D Ludzie sami płacą za takie szkolenia.
Więc jesli sa chętni to czemu nie? Sam z ciekawości bym spróbował... :)

pozdrawiam

50 Data: Grudzien 08 2006 16:06:47
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Pyra 

Huckleberry napisał(a):

Ale Holandia to nie państwo solidarne. :D Ludzie sami płacą za takie szkolenia.
Więc jesli sa chętni to czemu nie? Sam z ciekawości bym spróbował... :)

U nas też nie płaci, co nie zmienia faktu że gdybym miał wolną kasę z zamiarem przeznaczenia jej na jakieś szkolenie to wychodzenie z tonącego samochodu nie byłoby na czele listy potrzebnych szkoleń :)

51 Data: Grudzien 08 2006 17:52:05
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: J.F. 

On Fri, 8 Dec 2006 15:50:39 +0100,  Huckleberry wrote:

Ale Holandia to nie państwo solidarne. :D Ludzie sami płacą za takie
szkolenia.

Jest jest, tylko ze to kierowcy placa zeby sie solidarnosc objawila
w innych dziedzinach :-)
A takie szkolenie pewnie nawet nie jest zwolnione z podatkow :-)

A moze by tak holenderskim wzorem podatek od marychy wprowadzic ? :-)

J.

52 Data: Grudzien 08 2006 17:49:04
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: J.F. 

On Fri, 08 Dec 2006 15:29:29 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

Co do samego treningu to sądzę że sensowniej potrenować samą jazdę
samochodem niż wychodzenie z tonącego pojazdu.

U nas owszem. W Holandii niekoniecznie - widziales jak tam kraj
wyglada ? :-)

J.

53 Data: Grudzien 08 2006 17:57:25
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

U nas owszem. W Holandii niekoniecznie - widziales jak tam kraj
wyglada ? :-)

To prawda. :) Poza tym klimat i stan dróg powodują że śliska droga to rzadkość. W związku z tym naturalne jest, że dużo większym zagrożeniem niz poślizg jest utoniecie.
pozdrawiam

54 Data: Grudzien 08 2006 15:28:40
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: WW 

Tomasz Pyra napisał(a):

(nawet wybić szybę sprzączką od pasów).

Nie sadze aby to sie udało
Woda spowalnia ruchy, do tego dodaj namoknięte ubranie, ciasnotę, ciemność  i poplątane pasy.

Problem tylko w tym czy uda się zachować trzeźwość umysłu.
Można by trenować uwalnianie się z tonącego samochodu, ale nie wiem czy komuś by się chciało i czy zważywszy na rzadkość takich wypadków w ogóle ma to sens.

Z zalodzenia taki  trening nie ma sensu.
Po pierwsze musiał być być systematyczny, a po drugie zbliżony do realu.
Cieplutko, jasno, w kostiumiku, hop do ciepłego, oświetlonego i czystego basenu z asekurującymi nurkami - to chyba nie to.


Pozdrawiam
WW

55 Data: Grudzien 08 2006 15:36:48
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości


Z zalodzenia taki  trening nie ma sensu.
Po pierwsze musiał być być systematyczny, a po drugie zbliżony do realu.
Cieplutko, jasno, w kostiumiku, hop do ciepłego, oświetlonego i czystego basenu z asekurującymi nurkami - to chyba nie to.

Z nurkami oczywiście, ale w Holandii to jest zadaszony fragment kanału z prawdziwą, płynącą w tym momencie kanałem, wodą. W kostiumiku to był Hammond, a na zdjęciach które widziałem z Holandii, ludzie byli poubierani w normalne ubrania. Chodziło o to żeby było jak najbardziej "reality".
pozdrawiam

56 Data: Grudzien 08 2006 16:11:32
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: WW 

Huckleberry napisał(a):


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Z zalodzenia taki  trening nie ma sensu.
Po pierwsze musiał być być systematyczny, a po drugie zbliżony do realu.
Cieplutko, jasno, w kostiumiku, hop do ciepłego, oświetlonego i czystego basenu z asekurującymi nurkami - to chyba nie to.

Z nurkami oczywiście, ale w Holandii to jest zadaszony fragment kanału z prawdziwą, płynącą w tym momencie kanałem, wodą. W kostiumiku to był Hammond, a na zdjęciach które widziałem z Holandii, ludzie byli poubierani w normalne ubrania. Chodziło o to żeby było jak najbardziej "reality".
pozdrawiam


Co byś nie kombinował, nie ominiesz psychiki.
W czasie treningu wiesz, czekasz i jesteś przygotowany.
W czasie wypadku nie a do tego w szoku.
Raczej zbraknie czasu.

Pozdrawiam
WW

57 Data: Grudzien 08 2006 16:19:55
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości


Co byś nie kombinował, nie ominiesz psychiki.
W czasie treningu wiesz, czekasz i jesteś przygotowany.
W czasie wypadku nie a do tego w szoku.
Raczej zbraknie czasu.

Jasne, ale po szkoleniu wiesz czego się spodziewać, co dla psychiki jest nieocenione. Pomijam już sprawę pewnych umiejętności, które nabywasz na szkoleniu.
pozdrawiam

58 Data: Grudzien 08 2006 16:28:20
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: WW 

Huckleberry napisał(a):


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Co byś nie kombinował, nie ominiesz psychiki.
W czasie treningu wiesz, czekasz i jesteś przygotowany.
W czasie wypadku nie a do tego w szoku.
Raczej zbraknie czasu.

Jasne, ale po szkoleniu wiesz czego się spodziewać, co dla psychiki jest nieocenione. Pomijam już sprawę pewnych umiejętności, które nabywasz na szkoleniu.
pozdrawiam

Nie zapominając o jego systematyczności.

Pozdrawiam
WW
p.s.
Zostało Ci jeszcze kilka nalepek ?
WW

59 Data: Grudzien 08 2006 17:01:27
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

p.s.
Zostało Ci jeszcze kilka nalepek ?

Coś tam się znajdzie. I duże i małe i mikroskopijne :)
pozdrawiam

60 Data: Grudzien 08 2006 13:28:26
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello WW,

Friday, December 8, 2006, 9:45:50 AM, you wrote:

[...]

Otwarcie drzwi w wodzie jest niemozliwe.Cisnienie na te drzwi jest
ogromne.Dopiero po wypelnieniu woda wnetrza jest to mozliwe .Wtedy sa na
to sekundy a w panice i to prawie niemozliwe..Gdy sie jest w
szoku,ewentulanie ranny to dopiero trudno.
Totalna bzdura powielana bez sprawdzenia.
Polecam test z Top Gir.

Z czego?

Wiesz jakie trzeba mieć jaja, co by w tonącym
wozie, tuz po wypadku siedzieć i czekać na zalanie???

Jakbyś uważnie i do końca obejrzał program Top Gear, w którym
pokazywano, jak zachowuje się samochód wpadający do wody, to
pamiętałbyś, że jedyny moment, gdy udało się drzwi otworzyć, to moment
samego uderzenia w wodę.

W konkretnym wypadku tego konkretnego Poldka, szanse na wyjście cało
były minimalne - oni wpadli do mulistego bajora do góry kołami. Nie
dość, że szok wywołany samym wypadkiem, błyskawiczne zalanie wnętrza
przez rozbitą tylną szybę lodowatą wodą z mułem, to jeszcze wiszą na
pasach. Do tego ciemność i dezorientacja.

--
Best regards,
 RoMan                           

61 Data: Grudzien 08 2006 13:37:11
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Huckleberry 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

W konkretnym wypadku tego konkretnego Poldka, szanse na wyjście cało
były minimalne - oni wpadli do mulistego bajora do góry kołami. Nie
dość, że szok wywołany samym wypadkiem, błyskawiczne zalanie wnętrza
przez rozbitą tylną szybę lodowatą wodą z mułem, to jeszcze wiszą na
pasach. Do tego ciemność i dezorientacja.

Dziwne, że jeszcze zwolennicy niezapinania pasów się nie odezwali...
pozdrawiam

62 Data: Grudzien 08 2006 13:38:36
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Huckleberry,

Friday, December 8, 2006, 1:37:11 PM, you wrote:

W konkretnym wypadku tego konkretnego Poldka, szanse na wyjście cało
były minimalne - oni wpadli do mulistego bajora do góry kołami. Nie
dość, że szok wywołany samym wypadkiem, błyskawiczne zalanie wnętrza
przez rozbitą tylną szybę lodowatą wodą z mułem, to jeszcze wiszą na
pasach. Do tego ciemność i dezorientacja.
Dziwne, że jeszcze zwolennicy niezapinania pasów się nie odezwali...

Może zdają sobie sprawę z tego, że to skrajny przypadek.

--
Best regards,
 RoMan                           

63 Data: Grudzien 08 2006 13:48:33
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Pyra 

RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Hello Huckleberry,

Friday, December 8, 2006, 1:37:11 PM, you wrote:

W konkretnym wypadku tego konkretnego Poldka, szanse na wyjście cało
były minimalne - oni wpadli do mulistego bajora do góry kołami. Nie
dość, że szok wywołany samym wypadkiem, błyskawiczne zalanie wnętrza
przez rozbitą tylną szybę lodowatą wodą z mułem, to jeszcze wiszą na
pasach. Do tego ciemność i dezorientacja.
Dziwne, że jeszcze zwolennicy niezapinania pasów się nie odezwali...

Może zdają sobie sprawę z tego, że to skrajny przypadek.

W dodatku mimo wszystko zatrzymanie nastąpiło z pewnością bardzo gwałtownie a wcześniej było dachowanie.
Ktoś kto by nie miał pasów jeszcze nim wpadli do wody mógłby być tak obity że też by mu wiele nie pomogło.

64 Data: Grudzien 08 2006 13:56:09
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Maciek 



Friday, December 8, 2006, 1:37:11 PM, you wrote:

W konkretnym wypadku tego konkretnego Poldka, szanse na wyjście cało
były minimalne - oni wpadli do mulistego bajora do góry kołami. Nie
dość, że szok wywołany samym wypadkiem, błyskawiczne zalanie wnętrza
przez rozbitą tylną szybę lodowatą wodą z mułem, to jeszcze wiszą na
pasach. Do tego ciemność i dezorientacja.
Dziwne, że jeszcze zwolennicy niezapinania pasów się nie odezwali...

Może zdają sobie sprawę z tego, że to skrajny przypadek.

W dodatku mimo wszystko zatrzymanie nastąpiło z pewnością bardzo gwałtownie a wcześniej było dachowanie.
Ktoś kto by nie miał pasów jeszcze nim wpadli do wody mógłby być tak obity że też by mu wiele nie pomogło.

Wlasnie.Niedawno wjechal na  mnie mlodzik na motorowerze (ja bylem na rowerze)prawdopodobnie  z szybkoscia okolo 50 km gdyz mial chyab przerobiony motorower   , nie wiedzialem co sie dzieje,chwila trwala  zanim doszedlem do siebie a co dopiero w takim zamknietym samochodzie ,po dachowaniu i w zimej,ciemnej ,mulistej wodzie.

65 Data: Grudzien 08 2006 17:56:12
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: J.F. 

On Fri, 8 Dec 2006 13:38:36 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Huckleberry,
Dziwne, że jeszcze zwolennicy niezapinania pasów się nie odezwali...

Może zdają sobie sprawę z tego, że to skrajny przypadek.

Skrajny, ale moze ludzie powinni miec wybor co wola zeby ich zabilo
:-P

J.

66 Data: Grudzien 06 2006 20:34:38
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Michał 




zastanawia mnie jaka to jest ta minimalna predkosc przy gololedzi, ze sie
dachuje. Moze ktos ma doswiadczenie ile trzeba jechac zeby dachowac?


Chłopie kazali myśleć ??? Jak nie to nie myśl, chodź do roboty płać podatki
i wierz dalej w to co w gazetach piszą...

67 Data: Grudzien 07 2006 08:47:44
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2006-12-06 18:13,  Icek napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

zastanawia mnie jaka to jest ta minimalna predkosc przy gololedzi, ze sie
dachuje. Moze ktos ma doswiadczenie ile trzeba jechac zeby dachowac?

Wjechałem w las i na zakręcie była gołoledź - jechałem jakieś 60 km/h poślizg i dosyć długa walka (jakieś 100-150m) i mimo to jak w końcu koła dotarły do przeciwległego pobocza (z grząską ziemią) to i tak skończyło się na dachu - jedna przewrotka przez prawy bok - miałem wtedy (zgaduję) pewnie ze 20 km/h.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Astra II '03 kombi 1.8, PMS & Astra Autokącik edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )wilgnet(kropka)gliwice(kropek)pl

68 Data: Grudzien 07 2006 10:44:31
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: J.F. 

On Thu, 07 Dec 2006 08:47:44 +0100,  Mirek Ptak wrote:

Dnia 2006-12-06 18:13,  Icek napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
zastanawia mnie jaka to jest ta minimalna predkosc przy gololedzi, ze sie
dachuje. Moze ktos ma doswiadczenie ile trzeba jechac zeby dachowac?

Wjechałem w las i na zakręcie była gołoledź - jechałem jakieś 60 km/h
poślizg i dosyć długa walka (jakieś 100-150m)

Hm, Mirku - czy nie za dluga ta walka ? Moze zbyt ambitnie starales
sie walczyc ? A mowie - najpierw sprzeglo wcisnac :-)

J.

69 Data: Grudzien 07 2006 12:07:59
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2006-12-07 10:44,  J.F. napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Wjechałem w las i na zakręcie była gołoledź - jechałem jakieś 60 km/h poślizg i dosyć długa walka (jakieś 100-150m)

Hm, Mirku - czy nie za dluga ta walka ? Moze zbyt ambitnie starales
sie walczyc ? A mowie - najpierw sprzeglo wcisnac :-)

Oczywiście, że za długa... za mocna pierwsza kontra (uślizg obciążonego tyłu - powrót ze świąt u familii) za bardzo spóźniona druga i juz samochód rozbujany - a do tego za wysoki bieg przed zakrętem (5) i zdjęta noga z gazu.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Astra II '03 kombi 1.8, PMS & Astra Autokącik edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )wilgnet(kropka)gliwice(kropek)pl

70 Data: Grudzien 07 2006 14:35:12
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Andrzej Seneczko 

Mirek Ptak napisał(a):

Oczywiście, że za długa... za mocna pierwsza kontra (uślizg obciążonego tyłu - powrót ze świąt u familii) za bardzo spóźniona druga i juz samochód rozbujany - a do tego za wysoki bieg przed zakrętem (5) i zdjęta noga z gazu.

ja to mysle teraz jak kolega Icek, ze to nie byla twoja wina
to byla wina zawieszenia ASTRY II :P

--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Puławy

71 Data: Grudzien 08 2006 11:28:53
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2006-12-07 14:35,  Andrzej Seneczko napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Mirek Ptak napisał(a):

Oczywiście, że za długa... za mocna pierwsza kontra (uślizg obciążonego tyłu - powrót ze świąt u familii) za bardzo spóźniona druga i juz samochód rozbujany - a do tego za wysoki bieg przed zakrętem (5) i zdjęta noga z gazu.

ja to mysle teraz jak kolega Icek, ze to nie byla twoja wina
to byla wina zawieszenia ASTRY II :P

No teraz też to widzę ;)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Astra II '03 kombi 1.8, PMS & Astra Autokącik edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )wilgnet(kropka)gliwice(kropek)pl

72 Data: Grudzien 07 2006 10:42:55
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Pawel Andziak 

Icek napisał(a):

Z ustaleń ekspertów wynika, że w chwili tragedii w miejscu, gdzie doszło do
wypadku, były bardzo trudne warunki - m.in. gołoledź. Policjanci jechali z
minimalną prędkością, mimo to prawdopodobnie wpadli w poślizg. Wiadomo też,
że pojazd dachował.




zastanawia mnie jaka to jest ta minimalna predkosc przy gololedzi, ze sie
dachuje. Moze ktos ma doswiadczenie ile trzeba jechac zeby dachowac?

to byl polonez, tak? znajomy kiedys oddal samochod do warsztatu i dostal   zastepczego poloneza. jechal do domu i na zakrecie, ktory normalnie przejezdzal 100-110 km/h, wylecial polonezem z trasy przy 50-60 km/h i zaliczyl dachowanie... to nie jest samochod, ktory sie dobrze trzyma drogi...

--
ganda

73 Data: Grudzien 07 2006 10:49:48
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Alex81 

In article   says...

to byl polonez, tak? znajomy kiedys oddal samochod do warsztatu i dostal
  zastepczego poloneza. jechal do domu i na zakrecie, ktory normalnie
przejezdzal 100-110 km/h, wylecial polonezem z trasy przy 50-60 km/h i
zaliczyl dachowanie... to nie jest samochod, ktory sie dobrze trzyma
drogi...

Po pierwsze: znajomy przesadził :)

Po drugie: Polonez ogólnie nieźle trzyma się _gładkiej_ drogi. Natomiast
w sytuacji gdy z dużą prędkością na zakręcie wjedzie się w dziurę może
dojść do uskoku całej tylnej osi (zasługa sztywnego mostu). W takim
przypadku wystarczy jeszcze dodać śliską nawierzchnię (ot, choćby na
takim mostku jakim jechali główni bohaterowie tego wątku) i nieszczęście
gotowe.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

74 Data: Grudzien 07 2006 11:09:20
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Cyneq 

Alex81 napisał(a):

In article   says...
to byl polonez, tak? znajomy kiedys oddal samochod do warsztatu i dostal   zastepczego poloneza. jechal do domu i na zakrecie, ktory normalnie przejezdzal 100-110 km/h, wylecial polonezem z trasy przy 50-60 km/h i zaliczyl dachowanie... to nie jest samochod, ktory sie dobrze trzyma drogi...

Po pierwsze: znajomy przesadził :)

Po drugie: Polonez ogólnie nieźle trzyma się _gładkiej_ drogi. Natomiast w sytuacji gdy z dużą prędkością na zakręcie wjedzie się w dziurę może dojść do uskoku całej tylnej osi (zasługa sztywnego mostu). W takim przypadku wystarczy jeszcze dodać śliską nawierzchnię (ot, choćby na takim mostku jakim jechali główni bohaterowie tego wątku) i nieszczęście gotowe.


Nie mówiąc o tym że RWD to trzeba umieć jeździć.
Ja na łuku, który spokojnie, bez szaleństw robię ok. 90 poldkiem, jak raz prowadziłem Audi 80 mało nie wyleciałem mając znacznie mniej (chyba niżej 80). To IMHO dowodzi wyłącznie tego że technikę jazdy RWD mam lepiej opanowaną niż FWD.
Z drugiej strony całe dywagacje są o kant...
Było ślisko, kierowca "leszcz" - przy danej prędkości, jadąc RWD, wpadł w poślizg którego opanować nie umiał (a przecież policja powinna znać techniki jazdy w ekstremalnych warunkach, poślizgów itp - chociażby ze względu na pościgi). Typowa sytuacja, którą normalnie policja ocenia jako "przyczyną wypadku były brawura kierowcy i niedostosowanie prędkości do warunków jazdy".
Świeczka dla osoby która siedziała na miejscu pasażera, kierowca niestety nie zasłużył - zwykła Otylia drogowa.

--
Cyneq

75 Data: Grudzien 07 2006 11:39:20
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Pawel Andziak 


Po pierwsze: znajomy przesadził :)

Po drugie: Polonez ogólnie nieźle trzyma się _gładkiej_ drogi. Natomiast w sytuacji gdy z dużą prędkością na zakręcie wjedzie się w dziurę może dojść do uskoku całej tylnej osi (zasługa sztywnego mostu). W takim przypadku wystarczy jeszcze dodać śliską nawierzchnię (ot, choćby na takim mostku jakim jechali główni bohaterowie tego wątku) i nieszczęście gotowe.


Nie mówiąc o tym że RWD to trzeba umieć jeździć.
Ja na łuku, który spokojnie, bez szaleństw robię ok. 90 poldkiem, jak raz prowadziłem Audi 80 mało nie wyleciałem mając znacznie mniej (chyba niżej 80). To IMHO dowodzi wyłącznie tego że technikę jazdy RWD mam lepiej opanowaną niż FWD.

oddal do warsztatu Opla Omege 2.5, wiec RWD mial opanowane ;]

--
ganda

76 Data: Grudzien 07 2006 12:30:01
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Cyneq 

Pawel Andziak napisał(a):


Po pierwsze: znajomy przesadził :)

Po drugie: Polonez ogólnie nieźle trzyma się _gładkiej_ drogi. Natomiast w sytuacji gdy z dużą prędkością na zakręcie wjedzie się w dziurę może dojść do uskoku całej tylnej osi (zasługa sztywnego mostu). W takim przypadku wystarczy jeszcze dodać śliską nawierzchnię (ot, choćby na takim mostku jakim jechali główni bohaterowie tego wątku) i nieszczęście gotowe.


Nie mówiąc o tym że RWD to trzeba umieć jeździć.
Ja na łuku, który spokojnie, bez szaleństw robię ok. 90 poldkiem, jak raz prowadziłem Audi 80 mało nie wyleciałem mając znacznie mniej (chyba niżej 80). To IMHO dowodzi wyłącznie tego że technikę jazdy RWD mam lepiej opanowaną niż FWD.

oddal do warsztatu Opla Omege 2.5, wiec RWD mial opanowane ;]


To zmienia postać sprawy. Tyle że coś mi się nie chce wierzyć w te 100 i 50. No chyba że to takie auto zastępcze, co po prostu stoi i czasem jeździ, nawet się nikt nie interesuje czy posiada amortyzatory i hamulce.
Zauważyłem dziwny trend, że im taniej kosztują takie podstawowe dla bezpieczeństwa elementy, tym bardziej ludzie na nich oszczędzają, ryzykując życie.

--
Cyneq

77 Data: Grudzien 07 2006 12:53:33
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Pawel Andziak 


Nie mówiąc o tym że RWD to trzeba umieć jeździć.
Ja na łuku, który spokojnie, bez szaleństw robię ok. 90 poldkiem, jak raz prowadziłem Audi 80 mało nie wyleciałem mając znacznie mniej (chyba niżej 80). To IMHO dowodzi wyłącznie tego że technikę jazdy RWD mam lepiej opanowaną niż FWD.

oddal do warsztatu Opla Omege 2.5, wiec RWD mial opanowane ;]


To zmienia postać sprawy. Tyle że coś mi się nie chce wierzyć w te 100 i 50.

mogl troche przekolorowac, ale raczej niewiele. wazne, ze sie tylko troche poobijal i nic wiecej sie nie stalo. chyba "pancernosc" poloneza go uratowala.

No chyba że to takie auto zastępcze, co po prostu stoi i czasem jeździ, nawet się nikt nie interesuje czy posiada amortyzatory i hamulce.
Zauważyłem dziwny trend, że im taniej kosztują takie podstawowe dla bezpieczeństwa elementy, tym bardziej ludzie na nich oszczędzają, ryzykując życie.

to tez jest mozliwe. ciezko mi wyrokowac, po prostu przypomnialo mi sie a propos dachujacego poloneza.

--
ganda

78 Data: Grudzien 07 2006 14:05:05
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cyneq,

Thursday, December 7, 2006, 11:09:20 AM, you wrote:

[...]

Było ślisko, kierowca "leszcz" - przy danej prędkości, jadąc RWD,
wpadł w poślizg którego opanować nie umiał (a przecież policja
powinna znać techniki jazdy w ekstremalnych warunkach, poślizgów itp
- chociażby ze względu na pościgi).

Policjanci z posterunku kolejowego raczej w pościgach nie
uczestniczą... A szybka jazda Poldkiem, szczególnie bez dociążenia
bagażnika, wymaga trochę więcej umiejętności. To co zauważył kiedyś
Clarkson - podsterowność i nadsterowność w jednym - często trzeba
mocnych nerwów.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

79 Data: Grudzien 07 2006 12:59:11
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Pyra 

Alex81 napisał(a):

Po drugie: Polonez ogólnie nieźle trzyma się _gładkiej_ drogi.

Gładkiej drogi to się trzyma wszystko co ma masę i opony na kołach ;)

80 Data: Grudzien 07 2006 13:09:45
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Alex81 

In article  
says...

Gładkiej drogi to się trzyma wszystko co ma masę i opony na kołach ;)

Heheh ;) Wiesz, ale np. porównanie aktualnego Poloneza z Punto mk. I
wypada w zakrętach bardzo wyraźnie na niekorzyść Fiata. Nie powiem,
zaskoczyło mnie to :)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

81 Data: Grudzien 07 2006 13:18:34
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2006-12-07 13:09,  Alex81 napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

In article   says...
Gładkiej drogi to się trzyma wszystko co ma masę i opony na kołach ;)

Heheh ;) Wiesz, ale np. porównanie aktualnego Poloneza z Punto mk. I wypada w zakrętach bardzo wyraźnie na niekorzyść Fiata. Nie powiem, zaskoczyło mnie to :)

Mnie też zaskoczyło :) - jakieś źródło?
Punto nie jechałem chyba nawet jako pasażer, ale Polonezem tak - bardzo źle wspominam :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Astra II '03 kombi 1.8, PMS & Astra Autokącik edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )wilgnet(kropka)gliwice(kropek)pl

82 Data: Grudzien 07 2006 13:26:24
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Alex81 

In article 
 says...

> Heheh ;) Wiesz, ale np. porównanie aktualnego Poloneza z Punto mk. I
> wypada w zakrętach bardzo wyraźnie na niekorzyść Fiata. Nie powiem,
> zaskoczyło mnie to :)
Mnie też zaskoczyło :) - jakieś źródło?

Przed aktualnym Poldolotem miałem właśnie Punto mk. I więc źródłem są
moje subiektywne odczucia :) Polonez jest na pusto jakieś 300 kg
cięższy, szerszy, dłuższy, wyraźnie niższy, ma o rozmiar szersze opony
(185 vs. 175). Punto potrafiło bardzo nieprzyjemnie zaskoczyć przy
szybkim przelocie ciasnego zakrętu (młody byłem i głupi), a podczas
wjazdu/wyjazdu z kolein zachowywało się naprawdę bardzo źle.

Punto nie jechałem chyba nawet jako pasażer, ale Polonezem tak - bardzo
źle wspominam :)

;)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

83 Data: Grudzien 07 2006 14:05:23
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2006-12-07 13:26,  Alex81 napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Przed aktualnym Poldolotem miałem właśnie Punto mk. I więc źródłem są moje subiektywne odczucia :) Polonez jest na pusto jakieś 300 kg cięższy, szerszy, dłuższy, wyraźnie niższy, ma o rozmiar szersze opony (185 vs. 175). Punto potrafiło bardzo nieprzyjemnie zaskoczyć przy szybkim przelocie ciasnego zakrętu (młody byłem i głupi), a podczas wjazdu/wyjazdu z kolein zachowywało się naprawdę bardzo źle.

Czyli aż tak źle w Punto - całkiem możliwe, no ale nie jeździłem to nie wiem :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Astra II '03 kombi 1.8, PMS & Astra Autokącik edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )wilgnet(kropka)gliwice(kropek)pl

84 Data: Grudzien 07 2006 13:59:20
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Pawel,

Thursday, December 7, 2006, 10:42:55 AM, you wrote:

Z ustaleń ekspertów wynika, że w chwili tragedii w miejscu, gdzie doszło do
wypadku, były bardzo trudne warunki - m.in. gołoledź. Policjanci jechali z
minimalną prędkością, mimo to prawdopodobnie wpadli w poślizg. Wiadomo też,
że pojazd dachował.
zastanawia mnie jaka to jest ta minimalna predkosc przy gololedzi, ze sie
dachuje. Moze ktos ma doswiadczenie ile trzeba jechac zeby dachowac?
to byl polonez, tak? znajomy kiedys oddal samochod do warsztatu i dostal
  zastepczego poloneza. jechal do domu i na zakrecie, ktory normalnie
przejezdzal 100-110 km/h, wylecial polonezem z trasy przy 50-60 km/h i
zaliczyl dachowanie... to nie jest samochod, ktory sie dobrze trzyma
drogi...

Jeśli ktoś przez całe życie jeździł samochodami FWD i nagle, w
trudnych warunkach, przesiada się do RWD, to może mu się taka przygoda
przytrafić. Ale może się to zdarzyć przy tych 100-110 km/h a nie 50-60
km/h - w cuda nie wierzę - za dużo Polonezami przejeździłem.


--
Best regards,
 RoMan                           

85 Data: Grudzien 07 2006 22:07:36
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Kałużny 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości


zastanawia mnie jaka to jest ta minimalna predkosc przy gololedzi,
ze sie
dachuje. Moze ktos ma doswiadczenie ile trzeba jechac zeby dachowac?

Mialem okazje sprawdzic jak zachowuje sie auto hamujace z predkosci 40
km/h bez ABS na sliskiej nawierzchni. Jak zostalo juz ok. 7-10 km/h a
auto szlo leciutko boczkiem (niewielkie odchylenie od kierunku jazdy)
kierowca odpuscil hamulec i czuc bylo jak autko chce cie polozyc na
dach. Bylo to przeprowadzane w ramach testu w bezpiecznym miejscu. Tak
wiec jak widzisz nie potrzeba wielkiej predkosci aby polozyc dowolna
'fure' bez ABS na dachu.

Pozdrawiam. Tomek.


--
Srebrna FABIA 1.4 'firmoofka' *ELW J111*
Uniden Pro 520 XL + Hustler

86 Data: Grudzien 07 2006 22:55:10
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Icek 

Mialem okazje sprawdzic jak zachowuje sie auto hamujace z predkosci 40
km/h bez ABS na sliskiej nawierzchni. Jak zostalo juz ok. 7-10 km/h a
auto szlo leciutko boczkiem (niewielkie odchylenie od kierunku jazdy)
kierowca odpuscil hamulec i czuc bylo jak autko chce cie polozyc na
dach. Bylo to przeprowadzane w ramach testu w bezpiecznym miejscu. Tak
wiec jak widzisz nie potrzeba wielkiej predkosci aby polozyc dowolna
'fure' bez ABS na dachu.

jak fura jedzie (sunie) bokiem to co ma abs do tego ?


Icek

87 Data: Grudzien 08 2006 04:13:09
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: złoty 

Icek napisał(a):

Mialem okazje sprawdzic jak zachowuje sie auto hamujace z predkosci 40
km/h bez ABS na sliskiej nawierzchni. Jak zostalo juz ok. 7-10 km/h a
auto szlo leciutko boczkiem (niewielkie odchylenie od kierunku jazdy)
kierowca odpuscil hamulec i czuc bylo jak autko chce cie polozyc na
dach. Bylo to przeprowadzane w ramach testu w bezpiecznym miejscu. Tak
wiec jak widzisz nie potrzeba wielkiej predkosci aby polozyc dowolna
'fure' bez ABS na dachu.

jak fura jedzie (sunie) bokiem to co ma abs do tego ?


...nic. Ale on nie ma on tym bladego pojęcia.

pzdr
A.

88 Data: Grudzien 08 2006 08:48:19
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Kałużny 

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości


..nic. Ale on nie ma on tym bladego pojęcia.

Hmmm... A nie wydaje Ci sie, ze auto z ABS ciezej jest wprowadzic w
taki poslizg? Przy dobrze dzialajacym ABS i odpowiednim hamowaniu
zatrzymasz auto (zauwaz, ze nie pisalem tu o lodzie ale o sliskiej
nawierzchni), a bez ABS dupa blada...

Pozdrawiam, Tomek.


--
Srebrna FABIA 1.4 'firmoofka' *ELW J111*
Uniden Pro 520 XL + Hustler

89 Data: Grudzien 08 2006 09:49:47
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Cyneq 

Tomasz Kałużny napisał(a):

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości


..nic. Ale on nie ma on tym bladego pojęcia.

Hmmm... A nie wydaje Ci sie, ze auto z ABS ciezej jest wprowadzic w
taki poslizg?


Jesteś niestety na najlepszej drodze do zostania tzw. Otylią drogową.

--
Cyneq

90 Data: Grudzien 08 2006 09:53:39
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Kałużny 

Użytkownik "Cyneq"  napisał w wiadomości

> Hmmm... A nie wydaje Ci sie, ze auto z ABS ciezej jest wprowadzic
w
> taki poslizg?


Jesteś niestety na najlepszej drodze do zostania tzw. Otylią
drogową.

A czy ja gdziekolwiek napisalem, ze to jest NIEMOZLIWE? Rozpatruje dwa
przypadki z ABS i bez. Uwazam, ze z ABS jest to TRUDNIEJSZE do
zrobienia, bo nie mam zblokowanych kol. Sprawdzalem taki przypadek z
ABS oraz bez i bede sie przy tym upieral. Masz inne zdanie? OK. Ja mam
swoje doswiadczenia i odczucia :P ;) Poza tym odchodzimy od clou, a
przypomne, ze chodzilo o dachowanie przy niewielkiej (czyt. wydawac by
sie moglo 'bezpiecznej') predkosci.

Tomek.


--
Srebrna FABIA 1.4 'firmoofka' *ELW J111*
Uniden Pro 520 XL + Hustler

91 Data: Grudzien 08 2006 10:13:49
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Pyra 

Tomasz Kałużny napisał(a):

Użytkownik "złoty"  napisał w wiadomości


..nic. Ale on nie ma on tym bladego pojęcia.

Hmmm... A nie wydaje Ci sie, ze auto z ABS ciezej jest wprowadzic w
taki poslizg?

Niekoniecznie - żeby skutecznie wprowadzić samochód w poślizg nie trzeba w ogóle używać hamulca.

Przy dobrze dzialajacym ABS i odpowiednim hamowaniu
zatrzymasz auto (zauwaz, ze nie pisalem tu o lodzie ale o sliskiej
nawierzchni), a bez ABS dupa blada...

Akurat ABS na śniegu i ludzie znakomicie _wydłuża_ drogę hamowania.
Tyle że jedzie podczas tego hamowania prosto a nie robi piruety.
http://pl.wikipedia.org/wiki/ABS_%28motoryzacja%29

Co do odczucia przy jeździe bokiem, to powiem z własnego doświadczenia że ślizg bokiem sprawia wrażenie że podeprzesz się bokiem, ale nic bardziej mylnego - od dachowania jest jeszcze bardzo bardzo daleko.
Kiedyś puściłem sobie auto na lodzie przy około 80km/h zupełnie bokiem (lewa strona jechała przodem) i było to przeżycie które dostarczyło mi bardzo dużo adrenaliny - uczucie niesamowite, ale do dachowania bardzo daleko.

Dużo bliżej dachowania jesteś biorąc zakręt na suchym asfalcie, niż robiąc ślizgi bokiem.

A tak naprawdę żeby przewrócić samochód to trzeba opuścić drogę i sunąć bokiem zacząć się ryć w poboczu.
Samochód który miałby się przewracać na asfalcie nie zostanie dopuszczony do ruchu no i będzie z tego afera jak z Mercem A, albo Explorerem.

92 Data: Grudzien 08 2006 11:58:23
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: J.F. 

On Fri, 08 Dec 2006 10:13:49 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

Co do odczucia przy jeździe bokiem, to powiem z własnego doświadczenia
że ślizg bokiem sprawia wrażenie że podeprzesz się bokiem, ale nic
bardziej mylnego - od dachowania jest jeszcze bardzo bardzo daleko.
Kiedyś puściłem sobie auto na lodzie przy około 80km/h zupełnie bokiem
(lewa strona jechała przodem) i było to przeżycie które dostarczyło mi
bardzo dużo adrenaliny - uczucie niesamowite, ale do dachowania bardzo
daleko.

Jak daleko to zalezy ile jest do kraweznika :-)

Dużo bliżej dachowania jesteś biorąc zakręt na suchym asfalcie, niż
robiąc ślizgi bokiem.

Na lodzie niewatpliwie.
Ale potem lod sie konczy :-)

A tak naprawdę żeby przewrócić samochód to trzeba opuścić drogę i sunąć
bokiem zacząć się ryć w poboczu.

Albo sunac bokiem trafic na suchy asfalt.

Samochód który miałby się przewracać na asfalcie nie zostanie
dopuszczony do ruchu no i będzie z tego afera jak z Mercem A, albo
Explorerem.

Co do osobowych mozesz miec racje, ale jakies wyzsze, ciezarowki,
dostawcze, minivany, cztery ciezkie rowery na dachu ... dziura w
jezdni :-)

J.

93 Data: Grudzien 08 2006 12:28:03
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. napisał(a):

A tak naprawdę żeby przewrócić samochód to trzeba opuścić drogę i sunąć bokiem zacząć się ryć w poboczu.

Albo sunac bokiem trafic na suchy asfalt.

Nie powinien.
Ostatnio w związku z tym, że w rodzinie pojawił się SUV trochę poczytałem na ten temat.
Osobówki mają współczynnik wywrotności około 1.4 (stosunek połowy szerokości do wysokości środka ciężkości), czyli przewróci się przy bocznym przeciążeniu 1.4g.
To jest nieosiągalne dla opon, zwłaszcza jadąc bokiem gdzie skuteczność działania na skutek bardziej nierównomiernego obciążenia jest gorsza niż przy hamowaniu przodem.
A 1g przy hamowaniu to już bardzo dobry wynik, sunąc bokiem przeciążenie będzie jeszcze niższe. Musiałby by być dodatkowo spory spad, albo duża dziura żeby się przewrócić.
Często przyczyną dachowań są też niedopompowane opony które sunąc bokiem   zsuwają się z felgi, a samochód jak się rantem felgi wbije w asfalt to przyczepność boczną może złapać dużą (tak jak Logan w teście).

SUV-y mają gorzej - współczynniki około 1.2, a te bardziej terenowe nawet 1.1.
Tyle że terenówki zazwyczaj mają gorszą przyczepność i przy hamowaniu osiągają około 0.9g, sunąc bokiem pewnie jeszcze mniej.

Gorzej ma jakiś wyładowany po dach dostawczak w którym nieumocowany ładunek lata swobodnie po budzie, albo ciężarówka.
No ewentualnie Ford Explorer czy inny Hummer ze swoim współczynnikiem ledwo wystającym ponad 1 - taki się może sam z siebie przewrócić w ostrym zakręcie.

Obejrzałem w sieci sporo wypadków z wywracającymi się terenówkami i zwykłymi osobówkami. Zawsze przed dachowaniem było przyhaczenie o pobocze.

94 Data: Grudzien 09 2006 09:28:57
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Icek 

On Fri, 08 Dec 2006 10:13:49 +0100,  Tomasz Pyra wrote:
>Co do odczucia przy jeździe bokiem, to powiem z własnego doświadczenia
>że ślizg bokiem sprawia wrażenie że podeprzesz się bokiem, ale nic
>bardziej mylnego - od dachowania jest jeszcze bardzo bardzo daleko.
>Kiedyś puściłem sobie auto na lodzie przy około 80km/h zupełnie bokiem
>(lewa strona jechała przodem) i było to przeżycie które dostarczyło mi
>bardzo dużo adrenaliny - uczucie niesamowite, ale do dachowania bardzo
>daleko.

Jak daleko to zalezy ile jest do kraweznika :-)


taaa, kiedys tak sie bawilem na lodzie, wpadlen na krazweznik i wachacz do
roboty byl nie mialem nawet wrazenia, ze sie auto przewoci



Icek

95 Data: Grudzien 09 2006 09:30:34
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Icek 

> Przy dobrze dzialajacym ABS i odpowiednim hamowaniu
> zatrzymasz auto (zauwaz, ze nie pisalem tu o lodzie ale o sliskiej
> nawierzchni), a bez ABS dupa blada...

Akurat ABS na śniegu i ludzie znakomicie _wydłuża_ drogę hamowania.
Tyle że jedzie podczas tego hamowania prosto a nie robi piruety.
http://pl.wikipedia.org/wiki/ABS_%28motoryzacja%29

ABS wogole nie wplywa na droge chamowania, jak jest b. sielsko to ja
wydluza. ABS ma spowodowac, ze na zakrecie jak jakas pala nacisnie hamulce
do deski bo sie przestraszy to nie pojedzie nagle prosto tylko tak jak
trzyma kierownice

osobiscie uwazam, ze obok sterowania radiem w kierownicy powinien byc
wylacznik ABSu montowany seryjnie


Icek

96 Data: Grudzien 09 2006 13:30:51
Temat: Re: Wiadomosc z onetu - dachowanie
Autor: Tomasz Kałużny 

Użytkownik "Icek"  napisał w wiadomości

ABS wogole nie wplywa na droge chamowania, jak jest b. sielsko to ja
wydluza. ABS ma spowodowac, ze na zakrecie jak jakas pala nacisnie
hamulce
do deski bo sie przestraszy to nie pojedzie nagle prosto tylko tak
jak
trzyma kierownice

Z tym ABSem to sprawdzales czy teoretyzujesz? Bo wydaje mi sie, ze
jednak to drugie... A w przypadku hamowania na zakrecie, to i z ABS
mozna wyleciec na luku, jesli nie depniesz na maxa, az cie noga zaboli
i w fotel sie wbijesz plecami.

Tomek.


--
Srebrna FABIA 1.4 'firmoofka' *ELW J111*
Uniden Pro 520 XL + Hustler

Wiadomosc z onetu - dachowanie



Grupy dyskusyjne