Grupy dyskusyjne   »   Wielkosc samochodow w Europie

Wielkosc samochodow w Europie



1 Data: Grudzien 02 2013 19:13:42
Temat: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Maciek 


Czy mi sie zdaje, czy po fali malych pudeleczek i SUV-ow udajacych duze
auta nadeszla pora na samochody o powazniejszych gabarytach?

Co chwile widze w danych jakies 4,9 m, a czasem i 5 m. I jakby sie szerzej
zrobilo... Kompakty w odwrocie?

Pomijam oczywiscie USA z ich niestety niepraktycznymi w tej czesci swiata,
6-metrowymi potworami :)

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba,
za ispiranje mozga je doba



2 Data: Grudzien 02 2013 18:40:49
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 02 Dec 2013 19:13:42 +0100 osobnik zwany Maciek
napisał:

Czy mi sie zdaje, czy po fali malych pudeleczek i SUV-ow udajacych duze
auta nadeszla pora na samochody o powazniejszych gabarytach?

Co chwile widze w danych jakies 4,9 m, a czasem i 5 m. I jakby sie
szerzej zrobilo... Kompakty w odwrocie?

niestety nie. samochody rosną ale coraz więcej kurdupli się robi. Popatrz
choćby na VW gdzie Golf urusł do rozmiarów starego Passata, Polo jest
większe od pierwszego Golfa aż się zmiesciło jeszcze na dole skali Lupo


Pomijam oczywiscie USA z ich niestety niepraktycznymi w tej czesci
swiata, 6-metrowymi potworami :)

jak najbardzie praktycznymi :)



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

3 Data: Grudzien 02 2013 19:50:55
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Maciek 

Dnia Mon, 2 Dec 2013 18:40:49 +0000 (UTC), masti napisał(a):
 

jak najbardzie praktycznymi :)

Ale Twoj Grand to chyba nie ma 6 m? ;)

Ja z piecioma metrami miewam czasem problemy ze zmieszczeniem w np.
pozastawiane osiedlowe uliczki. Z 5,5 juz bym w wielu miejscach nie
wykrecil.

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba,
za ispiranje mozga je doba

4 Data: Grudzien 03 2013 09:01:42
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 02.12.2013 19:40, masti pisze:

niestety nie. samochody rosną ale coraz więcej kurdupli się robi. Popatrz
choćby na VW gdzie Golf urusł do rozmiarów starego Passata, Polo jest

Auć, auć, auć...

większe od pierwszego Golfa aż się zmiesciło jeszcze na dole skali Lupo

Chyba najbardziej drastyczny przykład to niektóre modele nowego Mini ;)

Pomijam oczywiscie USA z ich niestety niepraktycznymi w tej czesci
swiata, 6-metrowymi potworami :)

jak najbardzie praktycznymi :)

....na długich prostych poza miastami.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

5 Data: Grudzien 03 2013 09:18:32
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 09:01:42 +0100 osobnik zwany Andrzej Lawa
napisał:

W dniu 02.12.2013 19:40, masti pisze:

niestety nie. samochody rosną ale coraz więcej kurdupli się robi.
Popatrz choćby na VW gdzie Golf urusł do rozmiarów starego Passata,
Polo jest

Auć, auć, auć...

za dużo postów Stokrotki :(


Pomijam oczywiscie USA z ich niestety niepraktycznymi w tej czesci
swiata, 6-metrowymi potworami :)

jak najbardzie praktycznymi :)

...na długich prostych poza miastami.

a w życiu. I nie mówie tu o Mustangu a o rodzinnych dużych dupowozach.
Naprawdę po mieście jeździ się tym bez problemu



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

6 Data: Grudzien 03 2013 10:30:16
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 10:18, masti pisze:

Pomijam oczywiscie USA z ich niestety niepraktycznymi w tej czesci
swiata, 6-metrowymi potworami :)

jak najbardzie praktycznymi :)

...na długich prostych poza miastami.

a w życiu. I nie mówie tu o Mustangu a o rodzinnych dużych dupowozach.
Naprawdę po mieście jeździ się tym bez problemu

Jeździ może tak. Stanie w korku też w miarę. Ale wszelkie manewrowanie a zwłaszcza parkowanie to już pewien dodatkowy problem.

Dobry byłby transformer - mała pchełka dla jednej osoby na miasto, ale w miarę potrzeby mogąca się powiększyć ;)

W sumie kiedyś w Top Gear widziałem taki samochód koncepcyjny. Problem w tym, że waży pewnie więcej niż normalny duży samochód ;)

Ale w miarę rozwoju węglowych nanomateriałów...

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

7 Data: Grudzien 03 2013 10:34:34
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 10:30:16 +0100 osobnik zwany Andrzej Lawa
napisał:

W dniu 03.12.2013 10:18, masti pisze:

Pomijam oczywiscie USA z ich niestety niepraktycznymi w tej czesci
swiata, 6-metrowymi potworami :)

jak najbardzie praktycznymi :)

...na długich prostych poza miastami.

a w życiu. I nie mówie tu o Mustangu a o rodzinnych dużych dupowozach.
Naprawdę po mieście jeździ się tym bez problemu

Jeździ może tak. Stanie w korku też w miarę. Ale wszelkie manewrowanie a
zwłaszcza parkowanie to już pewien dodatkowy problem.

naprawdę? JeżdżÄ™ amerykańcami już parę ładnych lat i naprawdę nie widzę w
tym problemu. Może niektóre parkingi w centrach handlowych ale też da się
znaleźÄ‡ miejsce. Często łatwiej zaparkować Jeepem niż Mondeo


Dobry byłby transformer - mała pchełka dla jednej osoby na miasto, ale w
miarę potrzeby mogąca się powiększyć ;)

:)




--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

8 Data: Grudzien 03 2013 12:57:50
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 11:34, masti pisze:

naprawdę? JeżdżÄ™ amerykańcami już parę ładnych lat i naprawdę nie widzę w
tym problemu. Może niektóre parkingi w centrach handlowych ale też da się
znaleźÄ‡ miejsce. Często łatwiej zaparkować Jeepem niż Mondeo

Umm... Zdaje się porównywaliśmy z miejskimi maluchami, typu Corsa czy (stary) Golf? ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

9 Data: Grudzien 03 2013 12:32:48
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 12:57:50 +0100 osobnik zwany Andrzej Lawa
napisał:

W dniu 03.12.2013 11:34, masti pisze:

naprawdę? JeżdżÄ™ amerykańcami już parę ładnych lat i naprawdę nie widzę
w tym problemu. Może niektóre parkingi w centrach handlowych ale też da
się znaleźÄ‡ miejsce. Często łatwiej zaparkować Jeepem niż Mondeo

Umm... Zdaje się porównywaliśmy z miejskimi maluchami, typu Corsa czy
(stary) Golf? ;)

a ja myślałem, że mówimy o samochodach :)



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

10 Data: Grudzien 03 2013 14:01:41
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 13:32, masti pisze:

Umm... Zdaje się porównywaliśmy z miejskimi maluchami, typu Corsa czy
(stary) Golf? ;)

a ja myślałem, że mówimy o samochodach :)

Masz jakieś kompleksy i musisz je sobie kompensować? ;->

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

11 Data: Grudzien 03 2013 13:04:17
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 14:01:41 +0100 osobnik zwany Andrzej Lawa
napisał:

W dniu 03.12.2013 13:32, masti pisze:

Umm... Zdaje się porównywaliśmy z miejskimi maluchami, typu Corsa czy
(stary) Golf? ;)

a ja myślałem, że mówimy o samochodach :)

Masz jakieś kompleksy i musisz je sobie kompensować? ;->

sugerujesz, że moja żona, która głównie jeździ jeepem, musi sobie
przedłużać ? :)



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

12 Data: Grudzien 03 2013 15:47:31
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor:

W dniu wtorek, 3 grudnia 2013 14:04:17 UTC+1 użytkownik masti napisał:

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 14:01:41 +0100 osobnik zwany Andrzej Lawa

napisał:



> W dniu 03.12.2013 13:32, masti pisze:

>

>>> Umm... Zdaje się porównywaliśmy z miejskimi maluchami, typu Corsa czy

>>> (stary) Golf? ;)

>>

>> a ja myślałem, że mówimy o samochodach :)

>

> Masz jakieś kompleksy i musisz je sobie kompensować? ;->



sugerujesz, że moja żona, która głównie jeździ jeepem, musi sobie

przedłużać ? :)







--

Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0

mst <at> gazeta <.> pl

"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?

-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Może niech mniej je to się do mniejszego zmieści.

13 Data: Grudzien 03 2013 23:56:45
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 15:47:31 -0800 osobnik zwany kogutek444
napisał:
 

Może niech mniej je to się do mniejszego zmieści.

chciałeś być dowcipny? To wyszło Ci na poziomie szamba



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

14 Data: Grudzien 03 2013 16:13:33
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor:

W dniu środa, 4 grudnia 2013 00:56:45 UTC+1 użytkownik masti napisał:

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 15:47:31 -0800 osobnik zwany kogutek444

napisał:

 

> Może niech mniej je to się do mniejszego zmieści.



chciałeś być dowcipny? To wyszło Ci na poziomie szamba







--

Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0

mst <at> gazeta <.> pl

"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?

-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

A co prawda w oczy kole?

15 Data: Grudzien 04 2013 00:44:48
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 16:13:33 -0800 osobnik zwany kogutek444
napisał:

A co prawda w oczy kole?

chyba Ciebie chamie



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

16 Data: Grudzien 04 2013 08:28:08
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 14:04, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 14:01:41 +0100 osobnik zwany Andrzej Lawa
napisał:

W dniu 03.12.2013 13:32, masti pisze:

Umm... Zdaje się porównywaliśmy z miejskimi maluchami, typu Corsa czy
(stary) Golf? ;)

a ja myślałem, że mówimy o samochodach :)

Masz jakieś kompleksy i musisz je sobie kompensować? ;->

sugerujesz, że moja żona, która głównie jeździ jeepem, musi sobie
przedłużać ? :)

A ona też uważa, że mały miejski samochód to "nie samochód"?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

17 Data: Grudzien 04 2013 11:47:48
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 04 Dec 2013 08:28:08 +0100 osobnik zwany Andrzej Lawa
napisał:

W dniu 03.12.2013 14:04, masti pisze:
Dnia pięknego Tue, 03 Dec 2013 14:01:41 +0100 osobnik zwany Andrzej
Lawa napisał:

W dniu 03.12.2013 13:32, masti pisze:

Umm... Zdaje się porównywaliśmy z miejskimi maluchami, typu Corsa
czy (stary) Golf? ;)

a ja myślałem, że mówimy o samochodach :)

Masz jakieś kompleksy i musisz je sobie kompensować? ;->

sugerujesz, że moja żona, która głównie jeździ jeepem, musi sobie
przedłużać ? :)

A ona też uważa, że mały miejski samochód to "nie samochód"?

jakby tak nie uważała to by nie wybrała Cheeroka :)



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

18 Data: Grudzien 04 2013 12:59:45
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 12:47, masti pisze:

sugerujesz, że moja żona, która głównie jeździ jeepem, musi sobie
przedłużać ? :)

A ona też uważa, że mały miejski samochód to "nie samochód"?

jakby tak nie uważała to by nie wybrała Cheeroka :)

No, niekoniecznie - może być jeszcze bardzo strachliwa i musi być wysoko i w dużym ;) Albo też w małym może się nie mieścić ;->

A każdym razie dla mnie samochód to samochód - mały, duży...

Chcesz jeździć dużym? Ja nie zabraniam. Ale wolno mi spytać, jakie masz praktycznie uzasadnienie do większego pojazdu. I z reguły to jeżdżÄ…cy dużymi leczą kompleksy i dorabiają ideologię (wyjazdy rodzinne i wożenie lodówek, a poza tym mały to nie samochód) zamiast się po prostu przyznać, że lubią w dużym wysokie położenie oraz komfort jazdy cięższego pojazdu i tyle.

Poza tym zauważ, że wątek zaczął się od tego że ponoć coraz mniej widać dużych i od pytania, dlaczego? Moja hipoteza - w większości przypadków nie mają praktycznego uzasadnienia i ludzie powoli się leczą z syndromu samochodu jako symbolu statusu.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

19 Data: Grudzien 04 2013 13:10:45
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Ergie 

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości grup

Poza tym zauważ, że wątek zaczął się od tego że ponoć coraz mniej widać dużych i od pytania, dlaczego? Moja hipoteza - w większości przypadków nie mają praktycznego uzasadnienia i ludzie powoli się leczą z syndromu samochodu jako symbolu statusu.

Jest bardzo prozaiczny powód - coraz więcej rodzin ma dwa (lub więcej) auta i na co dzień używają mniejszego bo łatwiej w miastach zaparkować, a duży tylko na weekendy - stąd małe mogą być częściej widoczne mimo, że wcale dużych nie ubyło.

Pozdrawiam
Ergie

20 Data: Grudzien 04 2013 12:21:03
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 04 Dec 2013 12:59:45 +0100 osobnik zwany Andrzej Lawa
napisał:

W dniu 04.12.2013 12:47, masti pisze:

sugerujesz, że moja żona, która głównie jeździ jeepem, musi sobie
przedłużać ? :)

A ona też uważa, że mały miejski samochód to "nie samochód"?

jakby tak nie uważała to by nie wybrała Cheeroka :)

No, niekoniecznie - może być jeszcze bardzo strachliwa i musi być wysoko
i w dużym ;) Albo też w małym może się nie mieścić ;->

mieści się i nie jest strachliwa :)

Poza tym zauważ, że wątek zaczął się od tego że ponoć coraz mniej widać
dużych i od pytania, dlaczego? Moja hipoteza - w większości przypadków
nie mają praktycznego uzasadnienia i ludzie powoli się leczą z syndromu
samochodu jako symbolu statusu.

statystyki sprzedaży pokazują, że ostatnio dużych sprzedaje sie relatywnie
więcej



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

21 Data: Grudzien 04 2013 13:32:37
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 13:21, masti pisze:

A ona też uważa, że mały miejski samochód to "nie samochód"?

jakby tak nie uważała to by nie wybrała Cheeroka :)

No, niekoniecznie - może być jeszcze bardzo strachliwa i musi być wysoko
i w dużym ;) Albo też w małym może się nie mieścić ;->

mieści się i nie jest strachliwa :)

Cóż, jeśli uważa, że mniejszy "to nie samochód", to ma kompleksy. Jeśli jednak po prostu lubi większe - kwestia gustu i tyle.

Poza tym zauważ, że wątek zaczął się od tego że ponoć coraz mniej widać
dużych i od pytania, dlaczego? Moja hipoteza - w większości przypadków
nie mają praktycznego uzasadnienia i ludzie powoli się leczą z syndromu
samochodu jako symbolu statusu.

statystyki sprzedaży pokazują, że ostatnio dużych sprzedaje sie relatywnie
więcej

Tylko rynek pierwotny czy też wtórny (np. import z RFN)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

22 Data: Grudzien 04 2013 13:51:54
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 13:21, masti pisze:
(...)

statystyki sprzedaży pokazują, że ostatnio dużych sprzedaje sie relatywnie
więcej

No i tak jest - relatywnie więcej się takich sprzedaje, te klas BC
porosły do klas +1. Taka Toyota Aygo segment A ma 3,5 metra, a stary
Golf I (segment C ;)) miał 3,7. Wiele lat temu był jakiś zastój w
Europie i więcej wypierdków się pojawiało, ale jest systematyczny
progres - krosty w stylu Cors B/C urosły w D już do 4 metrów.

23 Data: Grudzien 04 2013 13:23:13
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 12:59, Andrzej Lawa pisze:
(...)

Poza tym zauważ, że wątek zaczął się od tego że ponoć coraz mniej widać
dużych i od pytania, dlaczego?

Ty nie czytasz na co odpowiadasz, czy zwyczajnie kłamiesz?

Post otwierający:
Message-ID: "
Czy mi sie zdaje, czy po fali malych pudeleczek i SUV-ow udajacych duze
auta nadeszla pora na samochody o powazniejszych gabarytach?

Co chwile widze w danych jakies 4,9 m, a czasem i 5 m. I jakby sie szerzej
zrobilo... Kompakty w odwrocie?
"

Moja hipoteza - w większości przypadków
nie mają praktycznego uzasadnienia i ludzie powoli się leczą z syndromu
samochodu jako symbolu statusu.

Twoja hipoteza do Twojej teorii  :)

24 Data: Grudzien 04 2013 13:34:51
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 13:23, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2013-12-04 12:59, Andrzej Lawa pisze:
(...)
Poza tym zauważ, że wątek zaczął się od tego że ponoć coraz mniej widać
dużych i od pytania, dlaczego?

Ty nie czytasz na co odpowiadasz, czy zwyczajnie kłamiesz?

Maślak, ty może jednak zobacz komu i na co odpisałem - konkretnie mastiemu na jego tekst o coraz większej liczbie małych modeli oraz praktyczności 6-metrowych pojazdów.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

25 Data: Grudzien 04 2013 13:39:00
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 13:34, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 04.12.2013 13:23, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-12-04 12:59, Andrzej Lawa pisze:
(...)
Poza tym zauważ, że wątek zaczął się od tego że ponoć coraz mniej widać
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
dużych i od pytania, dlaczego?
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Ty nie czytasz na co odpowiadasz, czy zwyczajnie kłamiesz?

Maślak, ty może jednak zobacz komu i na co odpisałem - konkretnie

Widzę że i faktom zaprzeczysz...

26 Data: Grudzien 04 2013 13:42:47
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 13:39, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2013-12-04 13:34, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 13:23, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-12-04 12:59, Andrzej Lawa pisze:
(...)
Poza tym zauważ, że wątek zaczął się od tego że ponoć coraz mniej widać
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
dużych i od pytania, dlaczego?
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Ty nie czytasz na co odpowiadasz, czy zwyczajnie kłamiesz?

Maślak, ty może jednak zobacz komu i na co odpisałem - konkretnie

Widzę że i faktom zaprzeczysz...

Ponownie: sprawdź komu i na co odpisałem.


--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

27 Data: Grudzien 04 2013 13:54:20
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 13:42, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 04.12.2013 13:39, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-12-04 13:34, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 13:23, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-12-04 12:59, Andrzej Lawa pisze:
(...)
Poza tym zauważ, że wątek zaczął się od tego że ponoć coraz mniej
widać
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
dużych i od pytania, dlaczego?
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Ty nie czytasz na co odpowiadasz, czy zwyczajnie kłamiesz?

Maślak, ty może jednak zobacz komu i na co odpisałem - konkretnie

Widzę że i faktom zaprzeczysz...

Ponownie: sprawdź komu i na co odpisałem.

Jeżeli już, to może Ty lepiej sprawdź od czego się wątek zaczął, a sam
masti potwierdził, że "statystyki sprzedaży pokazują, że ostatnio
dużych sprzedaje sie relatywnie więcej".

28 Data: Grudzien 03 2013 12:47:53
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-03 10:30, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 03.12.2013 10:18, masti pisze:

Pomijam oczywiscie USA z ich niestety niepraktycznymi w tej czesci
swiata, 6-metrowymi potworami :)

jak najbardzie praktycznymi :)

...na długich prostych poza miastami.

a w życiu. I nie mówie tu o Mustangu a o rodzinnych dużych dupowozach.
Naprawdę po mieście jeździ się tym bez problemu

Jeździ może tak. Stanie w korku też w miarę. Ale wszelkie manewrowanie a
zwłaszcza parkowanie to już pewien dodatkowy problem.

Chyba sobie żarty robisz - często takim "dużym" łatwiej się manewruje
niż małym. Inna sprawa, że sporo też zależy gdzie się jeździ i jak.
Wielkoć często rekompensuje ewentualny problem z parkowaniem.

Dobry byłby transformer - mała pchełka dla jednej osoby na miasto, ale w
miarę potrzeby mogąca się powiększyć ;)

Rower, rower...

29 Data: Grudzien 03 2013 13:00:45
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 12:47, Artur Maśląg pisze:

Jeździ może tak. Stanie w korku też w miarę. Ale wszelkie manewrowanie a
zwłaszcza parkowanie to już pewien dodatkowy problem.

Chyba sobie żarty robisz - często takim "dużym" łatwiej się manewruje
niż małym.

Ummmm... Hęęęęęę??

Inna sprawa, że sporo też zależy gdzie się jeździ i jak.
Wielkoć często rekompensuje ewentualny problem z parkowaniem.

Jasne, jak codziennie woziłbym palety z cementem, to wolałbym jakiś furgon dostawczy.

Ale skoro takie święto zdarza mi się raz lub dwa razy w roku, to wolę wziąć towar z transportem lub przewieźÄ‡ po kawałku moim małym złomkiem ;)

Chociaż faktem jest, że czasem trochę szkoda, że się nie jedzie czymś takim jak Marauder ;->

Dobry byłby transformer - mała pchełka dla jednej osoby na miasto, ale w
miarę potrzeby mogąca się powiększyć ;)

Rower, rower...

Ścieżki, ścieżki.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

30 Data: Grudzien 03 2013 14:54:16
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-03 13:00, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 03.12.2013 12:47, Artur Maśląg pisze:

Jeździ może tak. Stanie w korku też w miarę. Ale wszelkie manewrowanie a
zwłaszcza parkowanie to już pewien dodatkowy problem.

Chyba sobie żarty robisz - często takim "dużym" łatwiej się manewruje
niż małym.

Ummmm... Hęęęęęę??

Normalnie.

Inna sprawa, że sporo też zależy gdzie się jeździ i jak.
Wielkoć często rekompensuje ewentualny problem z parkowaniem.

Jasne, jak codziennie woziłbym palety z cementem, to wolałbym jakiś
furgon dostawczy.

Tylko Ty tutaj piszesz o cemencie, paletach itd. - zajmujesz się
zawodowo remontami pomieszczeń?

Ale skoro takie święto zdarza mi się raz lub dwa razy w roku, to wolę
wziąć towar z transportem lub przewieźÄ‡ po kawałku moim małym złomkiem ;)

A mi zwykłe zakupy trafiają się parę razy w miesiącu i zdecydowanie
wolę pojechać większym (segment D, niecałe 5 metrów) niż kompaktem hb.
Zresztą w tym większym to np. synowie nie narzekają - więcej miejsca na
nogi i łatwiej plecakiem manewrować. Jak jeżdżÄ™ sam to też mi
wygodniej. O wyjazdach rekreacyjnych (w 2 osoby, chłopaki to już od
jakiegoś czasu sami jeżdżÄ…) to nawet nie wspomnę - przynajmniej
kobieta ma gdzie swoje buty zapakować, bo tak chce.
Zresztą ja lubię duże samochody i co? Zawsze lubiłem i już.

Chociaż faktem jest, że czasem trochę szkoda, że się nie jedzie czymś
takim jak Marauder ;->

O tym nie rozmawiamy, póki co...

31 Data: Grudzien 04 2013 09:06:04
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 14:54, Artur Maśląg pisze:

Inna sprawa, że sporo też zależy gdzie się jeździ i jak.
Wielkoć często rekompensuje ewentualny problem z parkowaniem.

Jasne, jak codziennie woziłbym palety z cementem, to wolałbym jakiś
furgon dostawczy.

Tylko Ty tutaj piszesz o cemencie, paletach itd. - zajmujesz się
zawodowo remontami pomieszczeń?

To był przykład, do czego może być potrzebna większa ładownoć.

I właśnie jakbym się zajmował, to bym miał coś większego.

Nie zajmuję się, więc mam pojazd do taniego wożenia mnie z A do B i z powrotem.

Ale skoro takie święto zdarza mi się raz lub dwa razy w roku, to wolę
wziąć towar z transportem lub przewieźÄ‡ po kawałku moim małym złomkiem ;)

A mi zwykłe zakupy trafiają się parę razy w miesiącu i zdecydowanie
wolę pojechać większym (segment D, niecałe 5 metrów) niż kompaktem hb.

Zdefiniuj "większe zakupy" ;)

Bo jeśli chodzi o zaopatrzenie w żywnoć, to jeśli nie prowadzisz domu dziecka, to nawet w starym Maluszku spokojnie da się zakupy dla całej rodziny upchnąć.

No chyba że dla Ciebie rodzinne zakupy to rodzinna impreza i jadą wszyscy ;->

Zresztą w tym większym to np. synowie nie narzekają - więcej miejsca na
nogi i łatwiej plecakiem manewrować. Jak jeżdżÄ™ sam to też mi
wygodniej. O wyjazdach rekreacyjnych (w 2 osoby, chłopaki to już od
jakiegoś czasu sami jeżdżÄ…) to nawet nie wspomnę - przynajmniej
kobieta ma gdzie swoje buty zapakować, bo tak chce.

Rany, to ile tych butów zabiera??

Zresztą ja lubię duże samochody i co? Zawsze lubiłem i już.

No to mów tak od razu - o subiektywnych upodobaniach nie będę dyskutował, bo ktoś może lubić np. lektyki, ale chyba nie powiesz, że to optymalny pojazd na dojazdy rzędu 30km? ;)

Co innego w samym mieście... ;->

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

32 Data: Grudzien 04 2013 09:26:17
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 09:06, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 03.12.2013 14:54, Artur Maśląg pisze:

Inna sprawa, że sporo też zależy gdzie się jeździ i jak.
Wielkoć często rekompensuje ewentualny problem z parkowaniem.

Jasne, jak codziennie woziłbym palety z cementem, to wolałbym jakiś
furgon dostawczy.

Tylko Ty tutaj piszesz o cemencie, paletach itd. - zajmujesz się
zawodowo remontami pomieszczeń?

To był przykład, do czego może być potrzebna większa ładownoć.

To właśnie pytam skąd taki argument.

I właśnie jakbym się zajmował, to bym miał coś większego.

Do takich rzeczy się średnio nadają samochody klas wyższych. Do tego
się kupuje samochody dostawcze, ciężarowe.

Nie zajmuję się, więc mam pojazd do taniego wożenia mnie z A do B i z
powrotem.

Pozwolisz, że każdy sobie zdecyduje ile go będzie kosztował taki
transport.

A mi zwykłe zakupy trafiają się parę razy w miesiącu i zdecydowanie
wolę pojechać większym (segment D, niecałe 5 metrów) niż kompaktem hb.

Zdefiniuj "większe zakupy" ;)

Normalnie, większe zakupy dla rodziny.

Bo jeśli chodzi o zaopatrzenie w żywnoć, to jeśli nie prowadzisz domu
dziecka, to nawet w starym Maluszku spokojnie da się zakupy dla całej
rodziny upchnąć.

Tak, z przyczepą. Bagażnika to tam nie ma.

No chyba że dla Ciebie rodzinne zakupy to rodzinna impreza i jadą
wszyscy ;->

Czasem się zdarzy, ale zakupy to nie żadna impreza (to najwyraźniej
Twoja forma rozrywki). Wygodniej jest wszystko zapakować do bagażnika,
niż trzymać na kolanach połowę.

jakiegoś czasu sami jeżdżÄ…) to nawet nie wspomnę - przynajmniej
kobieta ma gdzie swoje buty zapakować, bo tak chce.

Rany, to ile tych butów zabiera??

Tyle ile jej się podoba. Takiej jest prawo buszu.

Zresztą ja lubię duże samochody i co? Zawsze lubiłem i już.

No to mów tak od razu - o subiektywnych upodobaniach nie będę
dyskutował,

Wcześniej pisałem o walorach użytkowych, a o subiektywnych upodobaniach
to może nie dyskutuj, ponieważ to indywidualna sprawa każdego i tobie
nic do tego.

33 Data: Grudzien 04 2013 09:46:44
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 09:26, Artur Maśląg pisze:

Tylko Ty tutaj piszesz o cemencie, paletach itd. - zajmujesz się
zawodowo remontami pomieszczeń?

To był przykład, do czego może być potrzebna większa ładownoć.

To właśnie pytam skąd taki argument.

A skąd potrzeba większej ładowności niż w przeciętnym kompakcie?

I właśnie jakbym się zajmował, to bym miał coś większego.

Do takich rzeczy się średnio nadają samochody klas wyższych. Do tego
się kupuje samochody dostawcze, ciężarowe.

To nie ja wraziłem potrzebę posiadania większego samochodu do przewożenia większych ładunków.

Nie zajmuję się, więc mam pojazd do taniego wożenia mnie z A do B i z
powrotem.

Pozwolisz, że każdy sobie zdecyduje ile go będzie kosztował taki
transport.

A czy ja gdzieś nie pozwalam?? Masz jakieś urojenia...

A mi zwykłe zakupy trafiają się parę razy w miesiącu i zdecydowanie
wolę pojechać większym (segment D, niecałe 5 metrów) niż kompaktem hb.

Zdefiniuj "większe zakupy" ;)

Normalnie, większe zakupy dla rodziny.

Lodówka? TV?

Czy może tylko jedzenie i środki czystości?

Bo jeśli chodzi o zaopatrzenie w żywnoć, to jeśli nie prowadzisz domu
dziecka, to nawet w starym Maluszku spokojnie da się zakupy dla całej
rodziny upchnąć.

Tak, z przyczepą. Bagażnika to tam nie ma.

Skup się. Mówimy o wyjeździe na zakupy dla rodziny, ale nie całÄ… rodziną. Całe tylne siedzenie wolne. Ile ty przejadasz w miesiąc??

No chyba że dla Ciebie rodzinne zakupy to rodzinna impreza i jadą
wszyscy ;->

Czasem się zdarzy, ale zakupy to nie żadna impreza (to najwyraźniej
Twoja forma rozrywki). Wygodniej jest wszystko zapakować do bagażnika,

Gdyby była, to miałbym większy samochód - duh!

niż trzymać na kolanach połowę.

Na kolanach nieobecnych pasażerów?

jakiegoś czasu sami jeżdżÄ…) to nawet nie wspomnę - przynajmniej
kobieta ma gdzie swoje buty zapakować, bo tak chce.

Rany, to ile tych butów zabiera??

Tyle ile jej się podoba. Takiej jest prawo buszu.

Busz twojej żony mało mnie interesuje.

Ale w kontekście dyskusji ciekaw jestem, ile konkretnie tych butów zabiera, skoro aż tak drastycznie wpływa to na potrzeby związane z ładownością.

Zresztą ja lubię duże samochody i co? Zawsze lubiłem i już.

No to mów tak od razu - o subiektywnych upodobaniach nie będę
dyskutował,

Wcześniej pisałem o walorach użytkowych, a o subiektywnych upodobaniach
to może nie dyskutuj, ponieważ to indywidualna sprawa każdego i tobie
nic do tego.

Wolny kraj. Nie będziesz mi, pogrobowcu Dzierżyńskiego, tematów dyskusji cenzurował.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

34 Data: Grudzien 04 2013 10:16:39
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 09:46, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 04.12.2013 09:26, Artur Maśląg pisze:

Tylko Ty tutaj piszesz o cemencie, paletach itd. - zajmujesz się
zawodowo remontami pomieszczeń?

To był przykład, do czego może być potrzebna większa ładownoć.

To właśnie pytam skąd taki argument.

A skąd potrzeba większej ładowności niż w przeciętnym kompakcie?

Już tłumaczyłem.

(...)
Pozwolisz, że każdy sobie zdecyduje ile go będzie kosztował taki
transport.

A czy ja gdzieś nie pozwalam?? Masz jakieś urojenia...

Ty masz urojenia związane z jazdą większymi samochodami.

Normalnie, większe zakupy dla rodziny.

Lodówka? TV?

Lodówka czy TV to przyjeżdża transportem własnym.

Czy może tylko jedzenie i środki czystości?

Nie ma czegoś takiego jak tylko jedzenie i środki czystości jeżeli mowa
o większych zakupach.

Bo jeśli chodzi o zaopatrzenie w żywnoć, to jeśli nie prowadzisz domu
dziecka, to nawet w starym Maluszku spokojnie da się zakupy dla całej
rodziny upchnąć.

Tak, z przyczepą. Bagażnika to tam nie ma.

Skup się.Mówimy o wyjeździe na zakupy dla rodziny, ale nie całÄ…
rodziną. Całe tylne siedzenie wolne.

Już tłumaczyłem, że nie interesuje mnie pakowanie zakupów na tylne
fotele - mają się do bagażnika mieścić. Zresztą niewygodnie się
wkłada zakupy na tył przez boczne drzwi - szczególnie w 3d.

Ile ty przejadasz w miesiąc??

Tyle na ile mam ochotę.

niż trzymać na kolanach połowę.

Na kolanach nieobecnych pasażerów?

Tak, mogą pojechać autobusem.

jakiegoś czasu sami jeżdżÄ…) to nawet nie wspomnę - przynajmniej
kobieta ma gdzie swoje buty zapakować, bo tak chce.

Rany, to ile tych butów zabiera??

Tyle ile jej się podoba. Takiej jest prawo buszu.

Busz twojej żony mało mnie interesuje.
(...)

To na tym raczej zakończę tę dyskusję - jak dorośniesz to może kiedyś
do niej wrócimy.

35 Data: Grudzien 04 2013 10:29:20
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 10:16, Artur Maśląg pisze:

A skąd potrzeba większej ładowności niż w przeciętnym kompakcie?

Już tłumaczyłem.

Marnie.

Pozwolisz, że każdy sobie zdecyduje ile go będzie kosztował taki
transport.

A czy ja gdzieś nie pozwalam?? Masz jakieś urojenia...

Ty masz urojenia związane z jazdą większymi samochodami.

Że są większe, trudniejsze do zaparkowania i więcej palą? To fakty.

Normalnie, większe zakupy dla rodziny.

Lodówka? TV?

Lodówka czy TV to przyjeżdża transportem własnym.

No właśnie.

Czy może tylko jedzenie i środki czystości?

Nie ma czegoś takiego jak tylko jedzenie i środki czystości jeżeli mowa
o większych zakupach.

I to jest coś, czego z niezrozumiałych powodów nie chcesz zdradzić...

[ciach]

Tak, z przyczepą. Bagażnika to tam nie ma.

Skup się.Mówimy o wyjeździe na zakupy dla rodziny, ale nie całÄ…
rodziną. Całe tylne siedzenie wolne.

Już tłumaczyłem, że nie interesuje mnie pakowanie zakupów na tylne
fotele - mają się do bagażnika mieścić. Zresztą niewygodnie się
wkłada zakupy na tył przez boczne drzwi - szczególnie w 3d.

Nie wiem, ja po prostu biorę i wrzucam.

Ile ty przejadasz w miesiąc??

Tyle na ile mam ochotę.

O, znowu tajne przez poufne... Chyba docieramy do sedna, dlaczego potrzebujesz dużego samochodu ;->

niż trzymać na kolanach połowę.

Na kolanach nieobecnych pasażerów?

Tak, mogą pojechać autobusem.

Ponownie: mowa była o zakupach, a nie rodzinnej wyprawie do lunaparku "sklep". Jedzie jedna osoba i listą. Po co więcej?

jakiegoś czasu sami jeżdżÄ…) to nawet nie wspomnę - przynajmniej
kobieta ma gdzie swoje buty zapakować, bo tak chce.

Rany, to ile tych butów zabiera??

Tyle ile jej się podoba. Takiej jest prawo buszu.

Busz twojej żony mało mnie interesuje.
(...)

To na tym raczej zakończę tę dyskusję - jak dorośniesz to może kiedyś
do niej wrócimy.

To nie ja wyciągnąłem busz...


--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

36 Data: Grudzien 04 2013 10:07:08
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Salata 

W dniu 2013-12-04 09:26, Artur Maśląg pisze:


Wcześniej pisałem o walorach użytkowych, a o subiektywnych
upodobaniach to może nie dyskutuj, ponieważ to indywidualna sprawa
każdego i tobie nic do tego.


Pozwole sobie wtracic sie do dyskusji jako posiadacz duzego SUVa (CX-9).
Obecnie nie wyobrazam sobie posiadania mniejszego samochodu. Najwazniejszy powod? Bezpieczenstwo. Jak podrozujesz poza miastem to podczas jakijkolwiek kolizji - wiekszy wygrywa. Sam niestety bylem swiadkiem co sie stalo, kiedy Grand Cheerokee spotkal sie z Audi A4. Chcesz bezpiecznie wozic rodzine? Kup najwieksze auto na jakie cie stac. Szansa przezycia w wypadku jest znacznie wieksza. Kropka.
Inne powody to: wielkosc bagaznika (zdazylo mi sie prewiezc lodowke) czy robic drobna preprowadzke, keidy poprzednie auto E39 kombi mialo problemy z przyjeciem odpowiednich gabarytow. Pakowanie wozkow, zkupow, prezentow i lodowk turystycznych to juz nie problem. Dodac musze znacznie bardziej komfortowe podroze z dziecmi. Ulga dla kregoslupa w porownaniu ze zwyklymi osobowkami.
Czy praktyczne na miescie? Nie mniej niz male kompakty. Jezeli ktos szuka miejsca parkingowego to i klasie A i B sie najezdzi. Ja najczesciej uzywam parkingu platnego w poblizu i nigdy nie mialem problemow.
Regularne dojazdy do pracy? Nie widze roznic miedzy duzym a malym. Moze jedynie w czestotliwosci tankowania. Jak moge, to wybieram metro lub kolej, ale nie mieszkam w Polsce wiec jest bezpieczniej wygodniej i szybciej. Auto wtedy jest do dyspozycji zony, ktora razem z najmlodszym dzieckiem odwozi starszego syna do przedszkola.
Zastanawialem sie nad S-Maxem, ale porownanie ceny, wyposazenia i jakosci wykonczenia zdruzgotaly forda.

--
regards
Salata

37 Data: Grudzien 04 2013 10:59:44
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 10:07, Salata pisze:

W dniu 2013-12-04 09:26, Artur Maśląg pisze:

Wcześniej pisałem o walorach użytkowych, a o subiektywnych
upodobaniach to może nie dyskutuj, ponieważ to indywidualna sprawa
każdego i tobie nic do tego.


Pozwole sobie wtracic sie do dyskusji jako posiadacz duzego SUVa (CX-9).
Obecnie nie wyobrazam sobie posiadania mniejszego samochodu.
Najwazniejszy powod? Bezpieczenstwo. Jak podrozujesz poza miastem to
podczas jakijkolwiek kolizji - wiekszy wygrywa. Sam niestety bylem
swiadkiem co sie stalo, kiedy Grand Cheerokee spotkal sie z Audi A4.
Chcesz bezpiecznie wozic rodzine? Kup najwieksze auto na jakie cie stac.
Szansa przezycia w wypadku jest znacznie wieksza. Kropka.
(...)

Spoko, większoć osób rozumie potrzebę jazdy większym samochodem
itd., bez dorabiania ideologii. Wiadomo, kosztuje to więcej, będą
problemy na zatłoczonych parkingach - norma.

38 Data: Grudzien 04 2013 11:31:57
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 10:59, Artur Maśląg pisze:

Spoko, większoć osób rozumie potrzebę jazdy większym samochodem
itd., bez dorabiania ideologii. Wiadomo, kosztuje to więcej, będą
problemy na zatłoczonych parkingach - norma.

Ideologię to dorabiasz ty, bo nerwowo i personalnie reagujesz na proste pytanie: po co ci taki duży?

Generalnie u ciebie skończyło się na "bo lubię".

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

39 Data: Grudzien 04 2013 11:04:58
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 10:07, Salata pisze:

Pozwole sobie wtracic sie do dyskusji jako posiadacz duzego SUVa (CX-9).
Obecnie nie wyobrazam sobie posiadania mniejszego samochodu.
Najwazniejszy powod? Bezpieczenstwo. Jak podrozujesz poza miastem to
podczas jakijkolwiek kolizji - wiekszy wygrywa. Sam niestety bylem
swiadkiem co sie stalo, kiedy Grand Cheerokee spotkal sie z Audi A4.
Chcesz bezpiecznie wozic rodzine? Kup najwieksze auto na jakie cie stac.
Szansa przezycia w wypadku jest znacznie wieksza. Kropka.

No to mam idealny samochód dla Ciebie:

http://otomoto.pl/inny-transporter-skot-najwiekszy-wybor-T2371372.html

Nawet Hummer nie podskoczy ;->

Inne powody to: wielkosc bagaznika (zdazylo mi sie prewiezc lodowke) czy
robic drobna preprowadzke, keidy poprzednie auto E39 kombi mialo
problemy z przyjeciem odpowiednich gabarytow. Pakowanie wozkow, zkupow,

No tak, ale takie rzeczy w cywilizowanych krajach to robią firmy usługowe - pomijając ładownoć samochodów swojej wersalki w życiu bym sam nie załadował (upiornie ciężka) a fachowcy mieli personel i pasy transportowe.

prezentow i lodowk turystycznych to juz nie problem. Dodac musze
znacznie bardziej komfortowe podroze z dziecmi.

No, tutaj to zależy od infrastruktury wychowawczo-edukacyjnej.

"Za moich czasów" przedszkole było z reguły w odległości spaceru od domu, więc nawet niezmotoryzowaniu rodzice nie mieli wielkiego kłopotu wracając z pracy wziąć po drodze dziecko z przedszkola.

Do szkoły podstawowej też było blisko (może pół kilometra) i chodziłem sam.

W moim obecnym miejscu zamieszkania jest podobnie. Zatem dla ustalenia uwagi mówmy o codziennych dojazdach do pracy i ewentualnie zakupach dla rodziny - czyli tylko jedna osoba "na pokładzie".

Ulga dla kregoslupa w porownaniu ze zwyklymi osobowkami.

Chodzi o wstrząsy? No to jakoś mało wrażliwy jestem ;)

Czy praktyczne na miescie? Nie mniej niz male kompakty. Jezeli ktos
szuka miejsca parkingowego to i klasie A i B sie najezdzi. Ja
najczesciej uzywam parkingu platnego w poblizu i nigdy nie mialem
problemow.

Cóż, ja czasem mam problemy na parkingu przed dużym sklepem jak przyjedzie jakaś ofiara krążownikiem i zajmie dwa miejsca ;)

Regularne dojazdy do pracy? Nie widze roznic miedzy duzym a malym. Moze
jedynie w czestotliwosci tankowania.

Ano właśnie.

Jak moge, to wybieram metro lub
kolej, ale nie mieszkam w Polsce wiec jest bezpieczniej wygodniej i
szybciej.

Ba, gdybym miał dojazd z domu do roboty metrem lub jakimś innym regularnym transportem, to tylko dla siebie w ogóle nie miałbym samochodu.

Auto wtedy jest do dyspozycji zony, ktora razem z najmlodszym
dzieckiem odwozi starszego syna do przedszkola.

Ano właśnie.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

40 Data: Grudzien 04 2013 12:50:35
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Salata 

W dniu 2013-12-04 11:04, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 04.12.2013 10:07, Salata pisze:


No to mam idealny samochód dla Ciebie:

http://otomoto.pl/inny-transporter-skot-najwiekszy-wybor-T2371372.html

 Nawet Hummer nie podskoczy ;->

Gdybym jezdzil czescie po polskich drogach to koniecznie i to uzbrojony.
Strzlilbym sobie pulk dzieci i kazdego uzbroil ;).


No tak, ale takie rzeczy w cywilizowanych krajach to robią firmy
usługowe - pomijając ładownoć samochodów swojej wersalki w życiu bym
 sam nie załadował (upiornie ciężka) a fachowcy mieli personel i pasy
 transportowe.

Drobna przeprowadzka to nie wersalka. Pisze o masie drobiazgow co w puda
sie mieszcza i nie trzeba bylo robic 3 kursow z rzedu.



No, tutaj to zależy od infrastruktury wychowawczo-edukacyjnej.

"Za moich czasów" przedszkole było z reguły w odległości spaceru od
domu, więc nawet niezmotoryzowaniu rodzice nie mieli wielkiego
kłopotu wracając z pracy wziąć po drodze dziecko z przedszkola.

Do szkoły podstawowej też było blisko (może pół kilometra) i
chodziłem sam.

W moim obecnym miejscu zamieszkania jest podobnie. Zatem dla
ustalenia uwagi mówmy o codziennych dojazdach do pracy i ewentualnie
zakupach dla rodziny - czyli tylko jedna osoba "na pokładzie".


Za moich czasow juz tak nie jest. Tam gdzie mieszkam infrastruktury
przedszkolnej jest tak malo, ze czlowiek wpisuje sie na liste do
prywatnych przedszkoli i czeka min pol roku. Szkola juz powinna byc
blizej, ale to tez nie regula.


Chodzi o wstrząsy? No to jakoś mało wrażliwy jestem ;)


Inna pozycje za kolkiem, ktorej nie osiagniesz w typowych osobowkach.


Cóż, ja czasem mam problemy na parkingu przed dużym sklepem jak
przyjedzie jakaś ofiara krążownikiem i zajmie dwa miejsca ;)


Mozesz mnie nazwac to ofiara, bo czasami parkuje najdalej jak moge pod
sklepem i zajmuje dwa miejsca z premedytacja. Po tym jak wielokrotnie mi
ostukano samochod drzwiami i nie moge zaparkowac gdzie kamery pilnuja
pojazdu robie tak celowo i mam spokoj. Raz jakis debil przy wyjezdzaniu
mi wgniotl drzw do srodka w poprzednim aucie i mam nauczke.

Ja kiedy moge to wybieram najwygodniejszy transport. Czesto jest to
auto, ale uzywam tez metra i kolei. Zwykle decyduje o tym czas potrzebny na przemieszczenie. Autem czasami szybciej, ale ja przez ostatnie pare lat natrzaskalem tyle km poprzednim dupowozem, ze prowadzenie auta mnie nuzy. Chyba, ze jest to wypad ze znajomymi na tor. Wtedy co innego i niestety zbyt rzadko.

--
regards
Salata

41 Data: Grudzien 04 2013 13:07:41
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 12:50, Salata pisze:

No tak, ale takie rzeczy w cywilizowanych krajach to robią firmy
usługowe - pomijając ładownoć samochodów swojej wersalki w życiu bym
 sam nie załadował (upiornie ciężka) a fachowcy mieli personel i pasy
 transportowe.

Drobna przeprowadzka to nie wersalka. Pisze o masie drobiazgow co w puda
sie mieszcza i nie trzeba bylo robic 3 kursow z rzedu.

No, dla mnie "przeprowadzka" to zmiana miejsca zamieszkania - czyli to oznacza meble, rowery, tony książek...

[ciach]

W moim obecnym miejscu zamieszkania jest podobnie. Zatem dla
ustalenia uwagi mówmy o codziennych dojazdach do pracy i ewentualnie
zakupach dla rodziny - czyli tylko jedna osoba "na pokładzie".


Za moich czasow juz tak nie jest. Tam gdzie mieszkam infrastruktury
przedszkolnej jest tak malo, ze czlowiek wpisuje sie na liste do
prywatnych przedszkoli i czeka min pol roku. Szkola juz powinna byc
blizej, ale to tez nie regula.

Ano właśnie - zależy jak leży ;)

Chodzi o wstrząsy? No to jakoś mało wrażliwy jestem ;)


Inna pozycje za kolkiem, ktorej nie osiagniesz w typowych osobowkach.

Mi w starej Corsie B jest zupełnie wygodnie - mam bardzo zrelaksowaną pozycję. Ale ja mam 175cm wzrostu i poniżej 80kg wagi. Jakbym miał 190cm albo powyżej 120kg to pewnie miałbym już nieco ciasno.

Cóż, ja czasem mam problemy na parkingu przed dużym sklepem jak
przyjedzie jakaś ofiara krążownikiem i zajmie dwa miejsca ;)


Mozesz mnie nazwac to ofiara, bo czasami parkuje najdalej jak moge pod
sklepem i zajmuje dwa miejsca z premedytacja. Po tym jak wielokrotnie mi
ostukano samochod drzwiami i nie moge zaparkowac gdzie kamery pilnuja
pojazdu robie tak celowo i mam spokoj. Raz jakis debil przy wyjezdzaniu
mi wgniotl drzw do srodka w poprzednim aucie i mam nauczke.

Cóż, może to właśnie z powodu dużego gabarytu? Zaparkowałeś niby w liniach, ale stojący obok miał problem z otworzeniem drzwi...

Ja zawsze się upewniam i przestawiam nawet ze szkodą dla swojej swobody i nikt póki co mnie nie ostukał, chociaż z premedytacją kupiłem taki samochód, w którym nie miałoby to większej różnicy ;)

Nawet w najgorszych okolicach parkowanie mam bezstresowe :-P

Ja kiedy moge to wybieram najwygodniejszy transport. Czesto jest to
auto, ale uzywam tez metra i kolei. Zwykle decyduje o tym czas potrzebny
na przemieszczenie. Autem czasami szybciej, ale ja przez ostatnie pare

Cóż, chciałbym mieć taki wybór. Ode mnie autobus wyjeżdża co 2 godziny i ostro krąży...

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

42 Data: Grudzien 04 2013 14:26:54
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Salata 

W dniu 2013-12-04 13:07, Andrzej Lawa pisze:


No, dla mnie "przeprowadzka" to zmiana miejsca zamieszkania - czyli to
oznacza meble, rowery, tony książek...


Dla mnie to przenoszenie gratow miedzy roznymi mieszkaniami.


Mi w starej Corsie B jest zupełnie wygodnie - mam bardzo zrelaksowaną
pozycję. Ale ja mam 175cm wzrostu i poniżej 80kg wagi. Jakbym miał 190cm
albo powyżej 120kg to pewnie miałbym już nieco ciasno.


Ja do niskich nie naleze. Ja mam 190 i tez obecnie ponizej 80. Z drugiej strony rehabilitant mi mowil, ze jedna z przyczyn moich bylych problemow z kregoslupem byla zla pozycja za kolkiem. Probowalem wszystkiego, nawet dodatkowych podparc odcinkow ledzwiowych.


Cóż, może to właśnie z powodu dużego gabarytu? Zaparkowałeś niby w
liniach, ale stojący obok miał problem z otworzeniem drzwi...

Wtedy mialem inny, mniejszy samochod i *zawsze* parkowalem zwracajac uwage na innych. Najwidoczniej ta strategia okazala sie bledna.


Ja zawsze się upewniam i przestawiam nawet ze szkodą dla swojej swobody
i nikt póki co mnie nie ostukał, chociaż z premedytacją kupiłem taki
samochód, w którym nie miałoby to większej różnicy ;)


Ja raz kupilem taki praktyczny, do ktorego nienawidzilem wsiadac, bo wygladal jak idz stad. Reakcja niczym Adasia Miauczynskiego w Nic Smiesznego. Kupuje samochod jaki mi sie podoba i na jaki mnie stac. Do ktorego lubie wsiadac. Nienawidze jak ktos nie szanuje czyjejs wartosci.

Nawet w najgorszych okolicach parkowanie mam bezstresowe :-P

Staram sie w takie nie jezdzic. Wiec tez nie mam porblemu/


Cóż, chciałbym mieć taki wybór. Ode mnie autobus wyjeżdża co 2 godziny i
ostro krąży...

Kwestie cywilizacyjne i ich brak. Wole mieszkac tam gdzie ta cywilizacja istnieje ;) a ludzie uprzejmi i wyrozumiali.


--
regards
Salata

43 Data: Grudzien 04 2013 14:58:02
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 14:26, Salata pisze:

Mi w starej Corsie B jest zupełnie wygodnie - mam bardzo zrelaksowaną
pozycję. Ale ja mam 175cm wzrostu i poniżej 80kg wagi. Jakbym miał 190cm
albo powyżej 120kg to pewnie miałbym już nieco ciasno.


Ja do niskich nie naleze. Ja mam 190 i tez obecnie ponizej 80. Z drugiej
strony rehabilitant mi mowil, ze jedna z przyczyn moich bylych problemow
z kregoslupem byla zla pozycja za kolkiem. Probowalem wszystkiego, nawet
dodatkowych podparc odcinkow ledzwiowych.

No to może faktycznie jesteś za duży na mniejsze samochody ;)

Co do kręgosłupa, to problemem może być nie sam samochód, ale generalnie siedząca praca - tego nie przeskoczysz na zwykłym fotelu.

Cóż, może to właśnie z powodu dużego gabarytu? Zaparkowałeś niby w
liniach, ale stojący obok miał problem z otworzeniem drzwi...

Wtedy mialem inny, mniejszy samochod i *zawsze* parkowalem zwracajac
uwage na innych. Najwidoczniej ta strategia okazala sie bledna.

No niestety - strategia działa tylko jak inni zwracają uwagę.

Ja zawsze się upewniam i przestawiam nawet ze szkodą dla swojej swobody
i nikt póki co mnie nie ostukał, chociaż z premedytacją kupiłem taki
samochód, w którym nie miałoby to większej różnicy ;)


Ja raz kupilem taki praktyczny, do ktorego nienawidzilem wsiadac, bo
wygladal jak idz stad. Reakcja niczym Adasia Miauczynskiego w Nic
Smiesznego. Kupuje samochod jaki mi sie podoba i na jaki mnie stac. Do
ktorego lubie wsiadac. Nienawidze jak ktos nie szanuje czyjejs wartosci.

Taki to bym kupił do jeżdżenia od święta. Może jakiś klasyczny kabriolet, albo ćwierćwieczne S-Klasse do odpicowania...

Ale na co dzień chcę mieć coś, czym się nie będę stresował jak sam niechcący zadrapię sprzączką albo ktoś mnie stuknie pod sklepem.

Bonus: "aniołowie" od miejsc parkingowych w centrum Warszawy nawet nie próbują sugerować jakiejś opłaty za opiekę ;)

Nawet w najgorszych okolicach parkowanie mam bezstresowe :-P

Staram sie w takie nie jezdzic. Wiec tez nie mam porblemu/

Czasem trzeba, i co wtedy? ;)

Cóż, chciałbym mieć taki wybór. Ode mnie autobus wyjeżdża co 2 godziny i
ostro krąży...

Kwestie cywilizacyjne i ich brak. Wole mieszkac tam gdzie ta cywilizacja
istnieje ;) a ludzie uprzejmi i wyrozumiali.

Poza transportem publicznym - moja okolica warunki zasadniczo spełnia.

A transport publiczny kiepski, bo istnieje mała nań potrzeba.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

44 Data: Grudzien 04 2013 13:00:44
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Czy praktyczne na miescie? Nie mniej niz male kompakty. Jezeli ktos
szuka miejsca parkingowego to i klasie A i B sie najezdzi. Ja
najczesciej uzywam parkingu platnego w poblizu i nigdy nie mialem
problemow.

Cóż, ja czasem mam problemy na parkingu przed dużym sklepem jak
przyjedzie jakaś ofiara krążownikiem i zajmie dwa miejsca ;)

Jak sie jezdzi starym autem którego ci nie zal to mozna w takich sytuacjach
wniesc odrobine wartości dydaktycznych.
Znaczy zpaarkowac tak, zeby nie mogł wejsc lewymi drzwiami.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napiecie
ma nieprzerwanie wzrastać."   Alfred Hitchcock

45 Data: Grudzien 04 2013 19:35:07
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 14:00, Budzik pisze:

Cóż, ja czasem mam problemy na parkingu przed dużym sklepem jak
przyjedzie jakaś ofiara krążownikiem i zajmie dwa miejsca ;)

Jak sie jezdzi starym autem którego ci nie zal to mozna w takich sytuacjach
wniesc odrobine wartości dydaktycznych.
Znaczy zpaarkowac tak, zeby nie mogł wejsc lewymi drzwiami.

Ja tam staram się nie utrudniać. Najwyżej robię zdjęcie i wysyłam na jakąś stronę dla parkujących łosi ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

46 Data: Grudzien 04 2013 21:50:28
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Cóż, ja czasem mam problemy na parkingu przed dużym sklepem jak
przyjedzie jakaś ofiara krążownikiem i zajmie dwa miejsca ;)

Jak sie jezdzi starym autem którego ci nie zal to mozna w takich
sytuacjach wniesc odrobine wartości dydaktycznych.
Znaczy zpaarkowac tak, zeby nie mogł wejsc lewymi drzwiami.

Ja tam staram się nie utrudniać. Najwyżej robię zdjęcie i wysyłam na
jakąś stronę dla parkujących łosi ;)

Przeszkadzając, pomagasz bo uczysz :)


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
Molier

47 Data: Grudzien 05 2013 08:40:37
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 22:50, Budzik pisze:

Ja tam staram się nie utrudniać. Najwyżej robię zdjęcie i wysyłam na
jakąś stronę dla parkujących łosi ;)

Przeszkadzając, pomagasz bo uczysz :)

No nie do końca - tamten ma zawsze opcję wezwania straszaków, a mandacik za blokowanie zawsze się należy.

Sam powodowałem wystawienie mandatu jakiś debil płci nieznanej stanął tak blisko, że nie mogłem drzwi otworzyć lub wyjechać.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

48 Data: Grudzien 05 2013 12:00:29
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja tam staram się nie utrudniać. Najwyżej robię zdjęcie i wysyłam na
jakąś stronę dla parkujących łosi ;)

Przeszkadzając, pomagasz bo uczysz :)

No nie do końca - tamten ma zawsze opcję wezwania straszaków, a mandacik
za blokowanie zawsze się należy.

Wszystko zalezy jak stanął.
Przykładowo jak on staje na prawie na linii, po prawej od linii, to kto mi
broni stanąc na moim miejscu, dośc blisko linii po lewej od niej?
:)

Sam powodowałem wystawienie mandatu jakiś debil płci nieznanej stanął
tak blisko, że nie mogłem drzwi otworzyć lub wyjechać.

Drzwi otworzyc - to rozumiem.
Ale wyjechac? Stanął za tobą?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak ludzi nie gorszy jak prawda. Czasem nasuwa się myśl,
 że dla uniknięcia publicznego zgorszenia trzeba unikać prawdy"

49 Data: Grudzien 05 2013 13:17:47
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 05.12.2013 13:00, Budzik pisze:

No nie do końca - tamten ma zawsze opcję wezwania straszaków, a mandacik
za blokowanie zawsze się należy.

Wszystko zalezy jak stanął.
Przykładowo jak on staje na prawie na linii, po prawej od linii, to kto mi
broni stanąc na moim miejscu, dośc blisko linii po lewej od niej?
:)

Boję się, że to będzie sytuacja analogiczna jak do złośliwego hamowania przed kimś jadącym na ogonie - nieważne, że i tamten złamał przepisy, bo jego zablokowanie wynikło z twojego celowego działania.

Sam powodowałem wystawienie mandatu jakiś debil płci nieznanej stanął
tak blisko, że nie mogłem drzwi otworzyć lub wyjechać.

Drzwi otworzyc - to rozumiem.
Ale wyjechac? Stanął za tobą?

Było lekkie zamieszanie z miejscami parkingowymi po opadach śniegu - jeden z nas zaparkował na nieistniejącym ;)

Nie byłoby problemu, gdyby on nie stanął właśnie (a'propos wątku) dłuuugim kombi - brakowało mi jakichś 20-30cm. Chłopaki ze straży przyjechali, wypisali mandat a potem pomogli mi przepchnąć mój samochód te 30cm w bok i wyjechałem (z przodu były krzaki, ten długi stał blisko i nie miałem jak się ruszyć z przód i w tył żeby wykręcić o te 30cm).

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

50 Data: Grudzien 05 2013 14:00:42
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No nie do końca - tamten ma zawsze opcję wezwania straszaków, a
mandacik za blokowanie zawsze się należy.

Wszystko zalezy jak stanął.
Przykładowo jak on staje na prawie na linii, po prawej od linii, to
kto mi broni stanąc na moim miejscu, dośc blisko linii po lewej od
niej?
:)

Boję się, że to będzie sytuacja analogiczna jak do złośliwego
hamowania przed kimś jadącym na ogonie - nieważne, że i tamten złamał
przepisy, bo jego zablokowanie wynikło z twojego celowego działania.

Ciezko chyba bedzie to udowodnic.

Sam powodowałem wystawienie mandatu jakiś debil płci nieznanej
stanął tak blisko, że nie mogłem drzwi otworzyć lub wyjechać.

Drzwi otworzyc - to rozumiem.
Ale wyjechac? Stanął za tobą?

Było lekkie zamieszanie z miejscami parkingowymi po opadach śniegu -
jeden z nas zaparkował na nieistniejącym ;)

Nie byłoby problemu, gdyby on nie stanął właśnie (a'propos wątku)
dłuuugim kombi - brakowało mi jakichś 20-30cm. Chłopaki ze straży
przyjechali, wypisali mandat a potem pomogli mi przepchnąć mój
samochód te 30cm w bok i wyjechałem (z przodu były krzaki, ten długi
stał blisko i nie miałem jak się ruszyć z przód i w tył żeby wykręcić
o te 30cm).

Rozumiem. Zdarza się.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli nawet OE nie widzi żadnych załączników, to ich nie ma ;)

51 Data: Grudzien 03 2013 03:38:32
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: _Michał 

On 2013-12-02 19:13, Maciek wrote:


Czy mi sie zdaje, czy po fali malych pudeleczek i SUV-ow udajacych duze
auta nadeszla pora na samochody o powazniejszych gabarytach?

Co chwile widze w danych jakies 4,9 m, a czasem i 5 m. I jakby sie szerzej
zrobilo... Kompakty w odwrocie?

Pomijam oczywiscie USA z ich niestety niepraktycznymi w tej czesci swiata,
6-metrowymi potworami :)



Ja nie widzę różnicy w wielkości większych aut - rozmiar jest
ten sam od lat.

w USA nie jeździ się 6 metrowymi autami, chyba że ciężarówki, albo
wielkie SUV (rzadko), ale typowo tyle co w europie = 5 metrów miej
więcej (tylko tych małych mniej).

tz niektórzy sobie kupią F150 i tam jeszcze jako tako uchodzi - w europie też sobie możesz iveco kupić, tez będzie duże i będzie
podobnie jeździło - tylko tu mało kogo to kręci ;)

52 Data: Grudzien 03 2013 07:55:17
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Maciek 

Dnia Tue, 03 Dec 2013 03:38:32 +0100, _Michał napisał(a):

w USA nie jeździ się 6 metrowymi autami, chyba że ciężarówki, albo
wielkie SUV (rzadko), ale typowo tyle co w europie = 5 metrów miej
więcej (tylko tych małych mniej).

Hm, ja patrze na statystyki sprzedazy.

1. miejsce: Ford seria F - 5,4-6,3 m
2. Chevrolet Silverado - 5,2-5,8 m
3. Dodge Ram - tez dlugi

Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.

W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba,
za ispiranje mozga je doba

53 Data: Grudzien 03 2013 09:03:53
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 07:55, Maciek pisze:

Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.

W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.


Tak praktycznie - po co komu coś większego?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

54 Data: Grudzien 03 2013 09:07:21
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Maciek 

Dnia Tue, 03 Dec 2013 09:03:53 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Tak praktycznie - po co komu coś większego?

Jak ktos ma dzieci i czasem wyjezdza gdzies dalej, na dluzej?

Albo jak potrzebuje od czasu do czasu przewiezc jakas wieksza/dluzsza
paczke?

W starym mondeo majacym bodajze 4,6 metra zdarza mi sie nie zmiescic...

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba,
za ispiranje mozga je doba

55 Data: Grudzien 03 2013 09:25:58
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 09:07, Maciek pisze:

Dnia Tue, 03 Dec 2013 09:03:53 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Tak praktycznie - po co komu coś większego?

Jak ktos ma dzieci i czasem wyjezdza gdzies dalej, na dluzej?

Albo jak potrzebuje od czasu do czasu przewiezc jakas wieksza/dluzsza
paczke?

W starym mondeo majacym bodajze 4,6 metra zdarza mi sie nie zmiescic...

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego kampera?

Do sporadycznego użycia taniej jest wynająć pojazdu lub w ogóle cały transport zamówić.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

56 Data: Grudzien 03 2013 10:05:07
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: p0li 

T->Dnia 2013-12-03 09:25:58 niejaki Andrzej Lawa napisał:

W starym mondeo majacym bodajze 4,6 metra zdarza mi sie nie zmiescic...

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego
kampera?

na co dzień używa się auta miejskiego/roweru/mzk

--
P0zdrawiam
p0li
hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

57 Data: Grudzien 03 2013 10:14:48
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Michał 

On 2013-12-03 10:05, p0li wrote:

T->Dnia 2013-12-03 09:25:58 niejaki Andrzej Lawa napisał:
W starym mondeo majacym bodajze 4,6 metra zdarza mi sie nie zmiescic...

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego
kampera?

na co dzień używa się auta miejskiego/roweru/mzk


ja mam inne zdanie, duże (zazwyczaj) jeździ lepiej - nie widzałem
żadnego dobrego auta o długości 4 metry, 4.5 też

58 Data: Grudzien 03 2013 10:18:00
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 10:14, _Michał pisze:

On 2013-12-03 10:05, p0li wrote:
T->Dnia 2013-12-03 09:25:58 niejaki Andrzej Lawa napisał:
W starym mondeo majacym bodajze 4,6 metra zdarza mi sie nie zmiescic...

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego
kampera?

na co dzień używa się auta miejskiego/roweru/mzk


ja mam inne zdanie, duże (zazwyczaj) jeździ lepiej - nie widzałem
żadnego dobrego auta o długości 4 metry, 4.5 też

Ummm... Lepiej?? Samo?

Masz może na myśli limuzyny z szoferem? ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

59 Data: Grudzien 03 2013 10:45:09
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Michał 

On 2013-12-03 10:18, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 03.12.2013 10:14, _Michał pisze:
On 2013-12-03 10:05, p0li wrote:
T->Dnia 2013-12-03 09:25:58 niejaki Andrzej Lawa napisał:
W starym mondeo majacym bodajze 4,6 metra zdarza mi sie nie
zmiescic...

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego
kampera?

na co dzień używa się auta miejskiego/roweru/mzk


ja mam inne zdanie, duże (zazwyczaj) jeździ lepiej - nie widzałem
żadnego dobrego auta o długości 4 metry, 4.5 też

Ummm... Lepiej?? Samo?

Masz może na myśli limuzyny z szoferem? ;)


mam na myśli że jakość jazdy nieporównywalnie
lepsza (choć np. chryslera 300 2006+ udało się popsuć)

lepiej = progi znikają
dziury znikają
koleiny znikają

to też więcej kg i miejsca na wygłuszenia
kompletnie inne trzymanie się auta w zakrętach itp...

i totalnie inna jazda przy większych prędkościach

60 Data: Grudzien 03 2013 11:26:38
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 10:45, _Michał pisze:

lepiej = progi znikają
dziury znikają
koleiny znikają

Ach, przepraszam, nie wiedziałem że masz pupę delikatną jak prawdziwa księżniczka ;)

to też więcej kg i miejsca na wygłuszenia
kompletnie inne trzymanie się auta w zakrętach itp...

Mhm. Mają tendencję do jazdy prosto ;->

i totalnie inna jazda przy większych prędkościach

Co się szczególnie przydaje do codziennych okołomiejskich dojazdów do pracy, hmm? ;->

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

61 Data: Grudzien 04 2013 00:45:02
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Michał 

On 2013-12-03 11:26, Andrzej Lawa wrote:

W dniu 03.12.2013 10:45, _Michał pisze:

lepiej = progi znikają
dziury znikają
koleiny znikają

Ach, przepraszam, nie wiedziałem że masz pupę delikatną jak prawdziwa
księżniczka ;)

bardziej chodzi o to że można po czymś takim jechać szybciej, nie
mówię że się trzyma drogi jak by płasko było, ale bywa przepaść
pomiędzy samochodem gdzie musisz planować ze są tam koleiny i jeszcze woda w środku i może jeszcze w jakiś poślizg się wpadnie, albo aua-coś.


to też więcej kg i miejsca na wygłuszenia
kompletnie inne trzymanie się auta w zakrętach itp...

Mhm. Mają tendencję do jazdy prosto ;->

Nie spotkałem się z takim problemem ;)

jedno z większych moich aut ma tendencje do wywalania tyłu przodem
do mniej więcej 130km/h na suchym mimo że puste ma 2100kg - troszkę
za kiepski napęd na tył i software oraz "za dużo" mocy.
Drugie można było ustawiać bokiem przy dowolnych (testowałem celowo
do 140km/h) prędkościach przy masie ~1650kg i było 100% sterowne,
trochę gazu i wychodzisz ze wszystkiego.

i totalnie inna jazda przy większych prędkościach

Co się szczególnie przydaje do codziennych okołomiejskich dojazdów do
pracy, hmm? ;->

nie, tam się nie przydaje - ale nie jest tak że małe jest wygodniejsze
"na korki" ani trochę, jest takie samo tylko się gorzej prowadzi.
małe jest tylko lepsze do parkowania (jeśli ma wszystkie czujniki
w standardzie) i niczego więcej.

Za to w dużym nie wkurza stanie w korku - siedzisz sobie na kanapie
w ciszy bez przeciągów i słuchasz muzyki :)

62 Data: Grudzien 04 2013 08:49:28
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 00:45, _Michał pisze:

Ach, przepraszam, nie wiedziałem że masz pupę delikatną jak prawdziwa
księżniczka ;)

bardziej chodzi o to że można po czymś takim jechać szybciej, nie
mówię że się trzyma drogi jak by płasko było, ale bywa przepaść
pomiędzy samochodem gdzie musisz planować ze są tam koleiny i jeszcze
woda w środku i może jeszcze w jakiś poślizg się wpadnie, albo aua-coś.

No nie wiem, zawsze jak jadę przez Nową Wieś pod Pruszkowem, to wszyscy w tych dużych, wypasionych brykach zwalniają do pełzania przy progach zwalniających.

A progi są dobrze wyprofilowane i można spokojne jechać z równo przez całą miejscowość dodając tylko lekko gazu przed progiem.

to też więcej kg i miejsca na wygłuszenia
kompletnie inne trzymanie się auta w zakrętach itp...

Mhm. Mają tendencję do jazdy prosto ;->

Nie spotkałem się z takim problemem ;)

jedno z większych moich aut ma tendencje do wywalania tyłu przodem
do mniej więcej 130km/h na suchym mimo że puste ma 2100kg - troszkę
za kiepski napęd na tył i software oraz "za dużo" mocy.
Drugie można było ustawiać bokiem przy dowolnych (testowałem celowo
do 140km/h) prędkościach przy masie ~1650kg i było 100% sterowne,
trochę gazu i wychodzisz ze wszystkiego.

Co kto lubi... Ja z kolei mam prywatną drogę i przez całą poprzednią zimę ani razu nie odśnieżałem ;) Tanie zimowe opony na przedzie, wielosezonowe z tyłu, dodaję lekko gazu i jazda ;)

Nie wiem, czy ciężkim, długim tylnonapędowym byłoby równie łatwo ;)

i totalnie inna jazda przy większych prędkościach

Co się szczególnie przydaje do codziennych okołomiejskich dojazdów do
pracy, hmm? ;->

nie, tam się nie przydaje - ale nie jest tak że małe jest wygodniejsze
"na korki" ani trochę, jest takie samo tylko się gorzej prowadzi.
małe jest tylko lepsze do parkowania (jeśli ma wszystkie czujniki
w standardzie) i niczego więcej.

Jak jest jeszcze to coś małego i wyglądającego na rupiecia, to łatwiej się wcisnąć :D

Za to w dużym nie wkurza stanie w korku - siedzisz sobie na kanapie
w ciszy bez przeciągów i słuchasz muzyki :)

No popatrz, mam to samo... Z tą poprawką, że stanie w korku wkurzałoby mnie nawet w kamperze z kierowcą.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

63 Data: Grudzien 04 2013 23:20:44
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Michał 

On 2013-12-04 08:49, Andrzej Lawa wrote:

bardziej chodzi o to że można po czymś takim jechać szybciej, nie
mówię że się trzyma drogi jak by płasko było, ale bywa przepaść
pomiędzy samochodem gdzie musisz planować ze są tam koleiny i jeszcze
woda w środku i może jeszcze w jakiś poślizg się wpadnie, albo aua-coś.

No nie wiem, zawsze jak jadę przez Nową Wieś pod Pruszkowem, to wszyscy
w tych dużych, wypasionych brykach zwalniają do pełzania przy progach
zwalniających.

same progi to już zależą od auta, koleiny te, dziury już trochę mniej
najlepsze auto na progi jakim jechałem to:

Renault Safrane, można było brać progi w zakrętach przy 130km/h
a na prostej rekord to 140 km/h :)

Drugi to Lancia K. - rekord ~140km/h

trzeci Mazda Xedos 9.

BMW 7 już jest bardzo słabe w tym, Vel Satis Initiale też średniawo
oba koło 90km/h jeszcze spoko.

mówię o progach gdzie się podwoziem nie przywali, tylko takie co koła
dadzą radę.

A progi są dobrze wyprofilowane i można spokojne jechać z równo przez
całą miejscowość dodając tylko lekko gazu przed progiem.

po skosie można by szybciej ;)
a tak bardziej serio to chyba kamery z Mercedesoego MBC dały by radę.


jedno z większych moich aut ma tendencje do wywalania tyłu przodem
do mniej więcej 130km/h na suchym mimo że puste ma 2100kg - troszkę
za kiepski napęd na tył i software oraz "za dużo" mocy.
Drugie można było ustawiać bokiem przy dowolnych (testowałem celowo
do 140km/h) prędkościach przy masie ~1650kg i było 100% sterowne,
trochę gazu i wychodzisz ze wszystkiego.

Co kto lubi... Ja z kolei mam prywatną drogę i przez całą poprzednią
zimę ani razu nie odśnieżałem ;) Tanie zimowe opony na przedzie,
wielosezonowe z tyłu, dodaję lekko gazu i jazda ;)

Nie wiem, czy ciężkim, długim tylnonapędowym byłoby równie łatwo ;)

Przednionapędóka na śnieg jest nieporównywalnie lepsza,
a jak jeszcze jest szpera w standardzie mechaniczna, to już
rakieta śnieżna się z tego robi.

Tylnonapdówka nie ma żadnych szans, zresztą tu znowu BMW nie wie
(tz. bardziej to oszczędzali) i w 7 jest jedno z gorszych rozwiązań jeśli chodzi o napęd.

Subaru, renault, citroen, lancia, alfa to wszystko objedzie takie BMW.


nie, tam się nie przydaje - ale nie jest tak że małe jest wygodniejsze
"na korki" ani trochę, jest takie samo tylko się gorzej prowadzi.
małe jest tylko lepsze do parkowania (jeśli ma wszystkie czujniki
w standardzie) i niczego więcej.

Jak jest jeszcze to coś małego i wyglądającego na rupiecia, to łatwiej
się wcisnąć :D

Duże brudne z xenonami i halogenami - jeszcze łatwiej,
redukcja do 2 przy 90km/h, i ryk silnika v12 - robi się pusto (serio) :)

Chociaż ostatnio znajomy sobie dla jaj kupił safrane initiale
i zobaczyłem jak to wygląda w korku prubując się przecisnąć,
z zewnątrz przyśpieszanie 70->110, hamulec, gaz, 130, 70, 140, 50
wygląda jak próba spowodowania wypadku, a bardziej to katastrofy
lądowej.

Za to w dużym nie wkurza stanie w korku - siedzisz sobie na kanapie
w ciszy bez przeciągów i słuchasz muzyki :)

No popatrz, mam to samo... Z tą poprawką, że stanie w korku wkurzałoby
mnie nawet w kamperze z kierowcą.

Szkoda ze auta lat 90'nie mają radarów ;) a "kamery" są używane nie do
znaków tylko odczytu jasności i jak lusterka ustawiać.

trzeba się przerzucić na na roczniki 2002+ żeby to samo w korku
jechało :)

64 Data: Grudzien 05 2013 09:05:14
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 23:20, _Michał pisze:

Renault Safrane, można było brać progi w zakrętach przy 130km/h
a na prostej rekord to 140 km/h :)

Wiesz, jak są progi to jest to pewna wskazówka, że stówa to jest już ostre przegięcie...

W tamtej miejscowości jadę spokojnie zgodnie z limitem (może ciut powyżej) i nie muszę zwalniać. Dużymi zwalniają ciągle. Prawie do zera. Dziwne.

[ciach]

Co kto lubi... Ja z kolei mam prywatną drogę i przez całą poprzednią
zimę ani razu nie odśnieżałem ;) Tanie zimowe opony na przedzie,
wielosezonowe z tyłu, dodaję lekko gazu i jazda ;)

Nie wiem, czy ciężkim, długim tylnonapędowym byłoby równie łatwo ;)

Przednionapędóka na śnieg jest nieporównywalnie lepsza,
a jak jeszcze jest szpera w standardzie mechaniczna, to już
rakieta śnieżna się z tego robi.

Ano, fajnie się jeździ na zimówkach... albo jeszcze lepiej z łańcuchami :) (mówię o głębszym śniegu)

[ciach]

Jak jest jeszcze to coś małego i wyglądającego na rupiecia, to łatwiej
się wcisnąć :D

Duże brudne z xenonami i halogenami - jeszcze łatwiej,
redukcja do 2 przy 90km/h, i ryk silnika v12 - robi się pusto (serio) :)

No, to idąc w tym kierunku lepszy były SKOT, który czasem mi się marzy ;)

[ciach]

No popatrz, mam to samo... Z tą poprawką, że stanie w korku wkurzałoby
mnie nawet w kamperze z kierowcą.

Szkoda ze auta lat 90'nie mają radarów ;) a "kamery" są używane nie do
znaków tylko odczytu jasności i jak lusterka ustawiać.

trzeba się przerzucić na na roczniki 2002+ żeby to samo w korku
jechało :)

Generalnie fajnie by było przejść na automatyczne kierowanie ruchem - wjeżdżasz do miasta i oddajesz sterowanie automatyce, która wie dokąd jedziesz i gdzie jest najbliższe wolne miejsce do parkowania.

Technicznie możliwe pewnie i dzisiaj, ale koszta... kosmiczne ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

65 Data: Grudzien 06 2013 05:37:19
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Michał 

On 2013-12-05 09:05, Andrzej Lawa wrote:

Renault Safrane, można było brać progi w zakrętach przy 130km/h
a na prostej rekord to 140 km/h :)

Wiesz, jak są progi to jest to pewna wskazówka, że stówa to jest już
ostre przegięcie...

W tamtej miejscowości jadę spokojnie zgodnie z limitem (może ciut
powyżej) i nie muszę zwalniać. Dużymi zwalniają ciągle. Prawie do zera.
Dziwne.

Tam to chyba były progi związane z ciszą w nocy i żeby nie omijać
głównej drogi.

a druga droga, to był Kraków i "skrót" na lotnisko tylko zastawiony
progami ;)

Przednionapędóka na śnieg jest nieporównywalnie lepsza,
a jak jeszcze jest szpera w standardzie mechaniczna, to już
rakieta śnieżna się z tego robi.

Ano, fajnie się jeździ na zimówkach... albo jeszcze lepiej z łańcuchami
:) (mówię o głębszym śniegu)

Zimówki, bez zimówek, cokolwiek byle szpera była (lub cholernie
szybka elektroniczna) i to wtedy naprawdę jeździ, łańcuchy do niczego
niepotrzebne żeby zaparkować w największej zaspie.

Pchanie śniegu zderzakiem to nie problem wtedy

Zresztą zimówki przy dobrym zawieszeniu to coś jak dodatek do
dobrego hamowania ;)


Duże brudne z xenonami i halogenami - jeszcze łatwiej,
redukcja do 2 przy 90km/h, i ryk silnika v12 - robi się pusto (serio) :)

No, to idąc w tym kierunku lepszy były SKOT, który czasem mi się marzy ;)


To pewnie gorsze w prowadzeniu niż suv pokroju Q7 ;)

Moje doświadczenie mi mówi większe lepsze i bardziej widoczne
tylko niech za tym większym idzie trochę technologii :)

Szkoda ze auta lat 90'nie mają radarów ;) a "kamery" są używane nie do
znaków tylko odczytu jasności i jak lusterka ustawiać.

trzeba się przerzucić na na roczniki 2002+ żeby to samo w korku
jechało :)

Generalnie fajnie by było przejść na automatyczne kierowanie ruchem -
wjeżdżasz do miasta i oddajesz sterowanie automatyce, która wie dokąd
jedziesz i gdzie jest najbliższe wolne miejsce do parkowania.

Technicznie możliwe pewnie i dzisiaj, ale koszta... kosmiczne ;)

Merc S600 2014 z MBC :)

Ale tak guzik "autopilot" fajny by był

66 Data: Grudzien 06 2013 12:28:34
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 06.12.2013 05:37, _Michał pisze:

Ano, fajnie się jeździ na zimówkach... albo jeszcze lepiej z łańcuchami
:) (mówię o głębszym śniegu)

Zimówki, bez zimówek, cokolwiek byle szpera była (lub cholernie
szybka elektroniczna) i to wtedy naprawdę jeździ, łańcuchy do niczego
niepotrzebne żeby zaparkować w największej zaspie.

No na letnich w głębszym śniegu jest już nieco gorzej, zwłaszcza takim roztapiającym się.

Pchanie śniegu zderzakiem to nie problem wtedy

O ile jest mróz i śnieg jest sypki.

Zresztą zimówki przy dobrym zawieszeniu to coś jak dodatek do
dobrego hamowania ;)

Za to jakby na lodzie nieco gorsze od letnich... Ale może to subiektywne.

Duże brudne z xenonami i halogenami - jeszcze łatwiej,
redukcja do 2 przy 90km/h, i ryk silnika v12 - robi się pusto (serio) :)

No, to idąc w tym kierunku lepszy były SKOT, który czasem mi się marzy ;)

To pewnie gorsze w prowadzeniu niż suv pokroju Q7 ;)

Nie wiem, nie miałem okazji :(

[ciach]

Generalnie fajnie by było przejść na automatyczne kierowanie ruchem -
wjeżdżasz do miasta i oddajesz sterowanie automatyce, która wie dokąd
jedziesz i gdzie jest najbliższe wolne miejsce do parkowania.

Technicznie możliwe pewnie i dzisiaj, ale koszta... kosmiczne ;)

Merc S600 2014 z MBC :)

Ale tak guzik "autopilot" fajny by był

Bardziej chodzi mi o zintegrowany system na całą metropolię - który by od razy optymalizował ruch.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

67 Data: Grudzien 03 2013 10:35:49
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Maciek 

Dnia Tue, 03 Dec 2013 09:25:58 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego
kampera?

Bez jaj :) Wszystko powyzej 4 m to juz kamper?
Bardzo duze kombi albo van.
 
Do sporadycznego użycia taniej jest wynająć pojazdu lub w ogóle cały
transport zamówić.

Taniej moze, ale na pewno nie wygodniej.


--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba,
za ispiranje mozga je doba

68 Data: Grudzien 03 2013 11:24:43
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 10:35, Maciek pisze:

Dnia Tue, 03 Dec 2013 09:25:58 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego
kampera?

Bez jaj :) Wszystko powyzej 4 m to juz kamper?
Bardzo duze kombi albo van.

Jak chcesz kupować coś pod kątem przewiezienia raz do roku lodówki albo rodziny z bagażami na wakacje...

Do sporadycznego użycia taniej jest wynająć pojazdu lub w ogóle cały
transport zamówić.

Taniej moze, ale na pewno nie wygodniej.

Umm... Dla ciebie wygodniej jest na codzień męczyć się z wielką kolubryną tylko dlatego, że dwa czy trzy razy w roku jedziesz w dalszą trasę z tobołami albo masz lodówkę do przewiezienia??

Osobliwe...

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

69 Data: Grudzien 03 2013 11:44:54
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-03 10:35, Maciek pisze:

Dnia Tue, 03 Dec 2013 09:25:58 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego
kampera?

Bez jaj :) Wszystko powyzej 4 m to juz kamper?
Bardzo duze kombi albo van.

To Ty sobie chyba jaj robisz ;)
Powyżej 4 metrów to chyba każdy kompakt hb teraz ma :)

70 Data: Grudzien 03 2013 13:22:06
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Maciek 

Dnia Tue, 03 Dec 2013 11:44:54 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
 

To Ty sobie chyba jaj robisz ;)
Powyżej 4 metrów to chyba każdy kompakt hb teraz ma :)

Odpowiadam tylko na AL-owego "kampera".

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba,
za ispiranje mozga je doba

71 Data: Grudzien 03 2013 14:02:13
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 13:22, Maciek pisze:

Dnia Tue, 03 Dec 2013 11:44:54 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

To Ty sobie chyba jaj robisz ;)
Powyżej 4 metrów to chyba każdy kompakt hb teraz ma :)

Odpowiadam tylko na AL-owego "kampera".


Hej, to nie ja domagałem się samochodu do wożenia gabarytów i rodzinnych wakacji ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

72 Data: Grudzien 03 2013 14:39:10
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-03 13:22, Maciek pisze:

Dnia Tue, 03 Dec 2013 11:44:54 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

To Ty sobie chyba jaj robisz ;)
Powyżej 4 metrów to chyba każdy kompakt hb teraz ma :)

Odpowiadam tylko na AL-owego "kampera".

Aaaa, chyba że tak :)

73 Data: Grudzien 03 2013 20:13:10
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: LEPEK 

W dniu 2013-12-03 09:25, Andrzej Lawa pisze:

Do sporadycznego użycia taniej jest wynająć pojazdu lub w ogóle cały
transport zamówić.

Zależy jak sporadycznego.
Samo pożyczenie porządnego samochodu na dwutygodniowe wakacje to około 4000 PLN (patrzę w cennik Hertz - ponad 4700). Poza tym kilka razy w roku konieczność przewiezienia czegoś dłuższego - oprócz kosztów dochodzi niewygoda organizowania transportu.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

74 Data: Grudzien 03 2013 10:04:01
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: p0li 

T->Dnia 2013-12-03 09:07:21 niejaki Maciek napisał:

Tak praktycznie - po co komu coś większego?

Jak ktos ma dzieci i czasem wyjezdza gdzies dalej, na dluzej?

a dokładnie

ps - w amerykańcach problemem nie jest długość a szerokość

--
P0zdrawiam
p0li
hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

75 Data: Grudzien 03 2013 10:33:29
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Maciek 

Dnia Tue, 3 Dec 2013 10:04:01 +0100, p0li napisał(a):
 

ps - w amerykańcach problemem nie jest długość a szerokość

To prawda, szerokosc tez - 2 m z haczykiem robia swoje. Ale stawalem juz na
parkingach, gdzie szesciometrowy samochod po prostu by nie wlazl.

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba,
za ispiranje mozga je doba

76 Data: Grudzien 03 2013 11:57:46
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: p0li 

T->Dnia 2013-12-03 10:33:29 niejaki Maciek napisał:

Dnia Tue, 3 Dec 2013 10:04:01 +0100, p0li napisał(a):
 
ps - w amerykańcach problemem nie jest długość a szerokość

To prawda, szerokosc tez - 2 m z haczykiem robia swoje. Ale stawalem juz na

robią zwłaszcza jak sa wydzielone pasy przy robotach drogowych - zdarzyło
mi się urwać obydwa lusterka jednego dnia :(
o te żółte lampki na słupkach

parkingach, gdzie szesciometrowy samochod po prostu by nie wlazl.

u mnie problemem podczas parkowania jest wysokość - sporo centrów ma
parkingi do 2m wysokości

--
P0zdrawiam
p0li
hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

77 Data: Grudzien 03 2013 21:39:58
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Maciek 

Dnia Tue, 3 Dec 2013 11:57:46 +0100, p0li napisał(a):

u mnie problemem podczas parkowania jest wysokość - sporo centrów ma
parkingi do 2m wysokości

Ty masz czolg, nie samochod :)

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba,
za ispiranje mozga je doba

78 Data: Grudzien 03 2013 23:05:41
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: p0li 

T->Dnia 2013-12-03 21:39:58 niejaki Maciek napisał:

Dnia Tue, 3 Dec 2013 11:57:46 +0100, p0li napisał(a):

u mnie problemem podczas parkowania jest wysokość - sporo centrów ma
parkingi do 2m wysokości

Ty masz czolg, nie samochod :)

ojtam ojtam ;)

--
P0zdrawiam
p0li
hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

79 Data: Grudzien 03 2013 21:55:29
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: DoQ 

W dniu 2013-12-03 09:03, Andrzej Lawa pisze:

Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.
W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.
Tak praktycznie - po co komu coś większego?

Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P

80 Data: Grudzien 04 2013 08:37:58
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 03.12.2013 21:55, DoQ pisze:

W dniu 2013-12-03 09:03, Andrzej Lawa pisze:
Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.
W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.
Tak praktycznie - po co komu coś większego?

Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P

Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i dorabiasz do niej ideologię.

Dla mnie samochód to narzędzie.

Do codziennych dojazdów kompakt jest wręcz za duży. Ostatnio miałem porównanie z Maluszkiem - rany, w porównaniu to ja jeżdżę jakimś krążownikiem ;)

Ale dla mnie jest akurat - mało pali, prawie wszędzie się zmieści (ciągle jestem blokowany przez samochodowych fetyszystów w jakimś tłustym SUVie, którzy nie mogą się zmieścić obok zaparkowanego częściowo na jezdni samochodu).

Lodówki rzadko wożę... Po co mi do okazyjnego użycia coś, co będzie tylko bardziej kłopotliwe i kosztowne na co dzień?

Jeśli zacznę często wozić gabaryty - samochód się zmieni.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

81 Data: Grudzien 04 2013 09:15:05
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 08:37, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 03.12.2013 21:55, DoQ pisze:
W dniu 2013-12-03 09:03, Andrzej Lawa pisze:
Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.
W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.
Tak praktycznie - po co komu coś większego?

Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P

Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.

To akurat nieistotne, za to prawdą jest, że jeździsz wypierdkiem
i dorabiasz do tego ideologię.

Dla mnie samochód to narzędzie.

Dla większości ludzi - wsiada się rano, wiezie do pracy, szkoły,
robi zakupy itd.

Do codziennych dojazdów kompakt jest wręcz za duży.

Piękne dorabianie ideologii.

Ale dla mnie jest akurat - mało pali, prawie wszędzie się zmieści
(ciągle jestem blokowany przez samochodowych fetyszystów w jakimś
tłustym SUVie, którzy nie mogą się zmieścić obok zaparkowanego częściowo
na jezdni samochodu).

Uwzięli się pewnie na parcha :)

Lodówki rzadko wożę... Po co mi do okazyjnego użycia coś, co będzie
tylko bardziej kłopotliwe i kosztowne na co dzień?

Lodówki to mi przywożą transportem własnym.

Jeśli zacznę często wozić gabaryty - samochód się zmieni.

Kup od razu tira.

82 Data: Grudzien 04 2013 09:38:55
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 09:15, Artur Maśląg pisze:

Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.

To akurat nieistotne, za to prawdą jest, że jeździsz wypierdkiem
i dorabiasz do tego ideologię.

Bredzisz, Maślak.

Dla mnie samochód to narzędzie.

Dla większości ludzi - wsiada się rano, wiezie do pracy, szkoły,
robi zakupy itd.

O, nienie. Dla większości samochód narzędziem jest najwyżej w drugiej kolejności.

Do codziennych dojazdów kompakt jest wręcz za duży.

Piękne dorabianie ideologii.

Bredzisz ponownie.

Do codziennych dojazdów dla mnie idealny byłby dla mnie (i dla wielu innych ludzi) ten 3-kołowy elektryczny pojazd, który kiedyś produkowali w Pruszkowie. Ale przy cenie w okolicy 60 tysięcy... Nie kalkuluje się.

Ale dla mnie jest akurat - mało pali, prawie wszędzie się zmieści
(ciągle jestem blokowany przez samochodowych fetyszystów w jakimś
tłustym SUVie, którzy nie mogą się zmieścić obok zaparkowanego częściowo
na jezdni samochodu).

Uwzięli się pewnie na parcha :)

Nie, głąbie - bo prostu te kolubryny, zresztą często prowadzone przez niemające wyczucia samochodu paniusie, nie potrafią ominąć parkującego samochodu bez zmiany pasa, a z przeciwka prawie zawsze coś jedzie.

Lodówki rzadko wożę... Po co mi do okazyjnego użycia coś, co będzie
tylko bardziej kłopotliwe i kosztowne na co dzień?

Lodówki to mi przywożą transportem własnym.

Czyli potrzebujesz mieć możliwość wożenia dużych gabarytów do czego? Dla żony? ;->

Jeśli zacznę często wozić gabaryty - samochód się zmieni.

Kup od razu tira.

Ja dostosowuję pojazd do potrzeb, a nie do ego.

Inaczej bym się nie obcyndalał tylko od razu kupił SKOTa ;->

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

83 Data: Grudzien 04 2013 10:36:27
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 09:38, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 04.12.2013 09:15, Artur Maśląg pisze:

***
Doklejam kontekst:
W dniu 03.12.2013 21:55, DoQ pisze:
> W dniu 2013-12-03 09:03, Andrzej Lawa pisze:
>>> Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.
>>> W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.
>> Tak praktycznie - po co komu coś większego?
>
> Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P
***
Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.

To akurat nieistotne, za to prawdą jest, że jeździsz wypierdkiem
i dorabiasz do tego ideologię.

Bredzisz, Maślak.

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Bye

84 Data: Grudzien 04 2013 10:41:21
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: sqlwiel 

W dniu 2013-12-04 10:36, Artur Maśląg pisze:

Bredzisz, Maślak.

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Bye

Powtarzam to nie-wiem-który raz:
Lawa (czy raczej Ława) u każdego prędzej czy później ląduje w KF.
Lepiej jak prędzej. Szkoda nerwów.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

85 Data: Grudzien 04 2013 11:36:41
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 10:41, sqlwiel pisze:

W dniu 2013-12-04 10:36, Artur Maśląg pisze:

Bredzisz, Maślak.

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Bye

Powtarzam to nie-wiem-który raz:
Lawa (czy raczej Ława) u każdego prędzej czy później ląduje w KF.
Lepiej jak prędzej. Szkoda nerwów.


Jak widać skurwiel został kolejnym klonem Lesia "luftbranzlunga" i moim fanbojem.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

86 Data: Grudzien 04 2013 18:41:30
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 10:41, sqlwiel pisze:

W dniu 2013-12-04 10:36, Artur Maśląg pisze:

Bredzisz, Maślak.

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Bye

Powtarzam to nie-wiem-który raz:

Myślisz, że to coś pomogło? ;)

Lawa (czy raczej Ława) u każdego prędzej czy później ląduje w KF.

Ja nie stosuję KF - najwyżej mentalny. Czasem odpowiem jak się trafi
pieruńska okazja ;)

Lepiej jak prędzej. Szkoda nerwów.

A czym tu się denerwować? :)

87 Data: Grudzien 04 2013 11:34:45
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 10:36, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2013-12-04 09:38, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 09:15, Artur Maśląg pisze:

***
Doklejam kontekst:
W dniu 03.12.2013 21:55, DoQ pisze:
 > W dniu 2013-12-03 09:03, Andrzej Lawa pisze:
 >>> Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.
 >>> W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.
 >> Tak praktycznie - po co komu coś większego?
 >
 > Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P
***
Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.

To akurat nieistotne, za to prawdą jest, że jeździsz wypierdkiem
i dorabiasz do tego ideologię.

Bredzisz, Maślak.

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby posiadania do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Ideologicznie (i atakiem personalnym) zareagowałeś ty, drogi wypierdku, zamiast odpowiedzieć rzeczowo lub na samym wstępie powiedzieć, że u ciebie to głównie kwestia osobistych upodobań, a nie kwestia praktyczna.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

88 Data: Grudzien 04 2013 11:49:29
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: J.F 

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości

Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby posiadania do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Do codziennych ? Powiedzmy zadne.
Ale co - bedziesz mial dwa ?
Bo duzy samochod sie przydaje, na urlop, na meble, na wieksze sprzety ....


J.

89 Data: Grudzien 04 2013 12:16:41
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 11:49, J.F pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości
Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby
posiadania do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Do codziennych ? Powiedzmy zadne.
Ale co - bedziesz mial dwa ?

To też jest opcja. To, albo wynajem. Myślę, że gdyby nie samochody służbowe, to byłoby większe zainteresowanie wynajmem i ceny by nieco spadły.

Bo duzy samochod sie przydaje, na urlop, na meble, na wieksze sprzety ...

Meble i większe sprzęty bardziej opłaca się zamawiać z transportem.

Urlop... W sumie jakoś samochód tak średnio mi pasuje jako wymarzony środek transportu na rodzinne wakacje.

Nieważne, jak komfortowy. Jeśli nie są to jakieś wakacje objazdowe (do których lepszy byłby kamper) to wolę wysłać bagaże kurierem i spokojnie dotrzeć czymś z szoferem (autobus, pociąg). Jeśli coś zagranicznego, to przydałby się raczej samolot ;)

Chociaż teraz po budowie domu to kwestia dość akademicka, bo urlop jest w domu ;) Na szczęście okolica sympatyczna i jest sporo do pozwiedzania i poznania rowerem.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

90 Data: Grudzien 04 2013 12:25:02
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 11:34, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 04.12.2013 10:36, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-12-04 09:38, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 09:15, Artur Maśląg pisze:

***
Doklejam kontekst:
W dniu 03.12.2013 21:55, DoQ pisze:
 > W dniu 2013-12-03 09:03, Andrzej Lawa pisze:
 >>> Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np.
Camry.
 >>> W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.
 >> Tak praktycznie - po co komu coś większego?
 >
 > Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P
***
Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.

To akurat nieistotne, za to prawdą jest, że jeździsz wypierdkiem
i dorabiasz do tego ideologię.

Bredzisz, Maślak.

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby posiadania
do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Dostałeś odpowiedź wielokrotnie, a pytanie było inne - (praktycznie)
po co komu coś większego niż 4 metrowe wypierdki. Np. po to by było
wygodnie i łatwo się pakowało zakupy. Tak, to są kwestie praktyczne.

Ideologicznie (i atakiem personalnym) zareagowałeś ty, drogi wypierdku,

"Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P " - tak, to jest ten
atak personalny i ideologia? Tak, jeździsz wypierdkiem od długości
~3,7m. Są nawet w wersji pickup. Będziesz mógł tym przewieźć swoje
wymarzone palety i cement. Chamstwo zmieści się na fotelu kierowcy,
w razie czego dorzucisz na fotel pasażera :) Inna sprawa, że twoje
wypowiedzi pokazują emocjonalne podejście do samochodu - zero
dystansu i dorabianie ideologii.

zamiast odpowiedzieć rzeczowo

Dostałeś odpowiedzi bardzo konkretne i rzeczowe.

lub na samym wstępie powiedzieć, że u
ciebie to głównie kwestia osobistych upodobań, a nie kwestia praktyczna.

Kwestię osobistych upodobań dorzuciłem jako przykład, który nie podlega
dyskusji, dopiero po opisie kwestii czysto praktycznych.

91 Data: Grudzien 04 2013 13:20:26
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 12:25, Artur Maśląg pisze:
\

Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby posiadania
do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Dostałeś odpowiedź wielokrotnie, a pytanie było inne - (praktycznie)
po co komu coś większego niż 4 metrowe wypierdki. Np. po to by było
wygodnie i łatwo się pakowało zakupy. Tak, to są kwestie praktyczne.

Poniekąd, ale obserwując największe zakupy w marketach nie widziałem zakupów przekraczających czubatego wózka sklepowego - a to się zmieści nawet w PF126p (fakt, na tylnym siedzeniu). Taki Golf to spokojnie na dwa wózki starczy ;) i to nawet samym bagażnikiem.

Ideologicznie (i atakiem personalnym) zareagowałeś ty, drogi wypierdku,

"Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P " - tak, to jest ten
atak personalny i ideologia? Tak, jeździsz wypierdkiem od długości
~3,7m. Są nawet w wersji pickup. Będziesz mógł tym przewieźć swoje
wymarzone palety i cement. Chamstwo zmieści się na fotelu kierowcy,
w razie czego dorzucisz na fotel pasażera :) Inna sprawa, że twoje

Ty masz w tym wożeniu chamstwa za kierownicą, jak widać, wielkie osobiste doświadczenie.

wypowiedzi pokazują emocjonalne podejście do samochodu - zero
dystansu i dorabianie ideologii.

Emocjonalnie? To ty zacząłeś od wypierdków.

zamiast odpowiedzieć rzeczowo

Dostałeś odpowiedzi bardzo konkretne i rzeczowe.

I niezbyt zgodne z rzeczywistością - przynajmniej z tego co widzę po sobie i innych ludziach przy zakupach "rodzinnych".

Generalnie duży samochód się przydaje dopiero jeśli ktoś jedzie na zakupy jak na rodzinną imprezę - całą rodziną - co jest dla mnie dziwnym podejściem do zakupów, ale jeśli tak jeździsz to co się wstydzisz przyznać?

lub na samym wstępie powiedzieć, że u
ciebie to głównie kwestia osobistych upodobań, a nie kwestia praktyczna.

Kwestię osobistych upodobań dorzuciłem jako przykład, który nie podlega
dyskusji, dopiero po opisie kwestii czysto praktycznych.

Podlega w tym sensie, że pytanie ogólne było "dlaczego widać mniej dużych". Upodobania to jedna z możliwości - kiedyś np. modne były inne kolory niż obecnie ;)
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

92 Data: Grudzien 04 2013 13:33:38
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 13:20, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 04.12.2013 12:25, Artur Maśląg pisze:
\

Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby posiadania
do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Dostałeś odpowiedź wielokrotnie, a pytanie było inne - (praktycznie)
po co komu coś większego niż 4 metrowe wypierdki. Np. po to by było
wygodnie i łatwo się pakowało zakupy. Tak, to są kwestie praktyczne.

Poniekąd, ale obserwując największe zakupy w marketach nie widziałem
zakupów przekraczających czubatego wózka sklepowego -

I taki jest łatwiej wpakować do większego samochodu...

a to się zmieści
nawet w PF126p (fakt, na tylnym siedzeniu). Taki Golf to spokojnie na
dwa wózki starczy ;) i to nawet samym bagażnikiem.

Nie, nie wystarczy, albo jest niewygodnie.

Ty masz w tym wożeniu chamstwa za kierownicą, jak widać, wielkie
osobiste doświadczenie.

Nie, to chamstwo to wycieka z co drugiej Twojej wypowiedzi.

wypowiedzi pokazują emocjonalne podejście do samochodu - zero
dystansu i dorabianie ideologii.

Emocjonalnie? To ty zacząłeś od wypierdków.

Nie ja, a mowa była o samochodzie. Przykro mi, że czujesz się tak z nim
emocjonalnie jesteś związany, że reagujesz w ten sposób. Co by się
stało jakbym go jeszcze parchem nazwał:)

zamiast odpowiedzieć rzeczowo

Dostałeś odpowiedzi bardzo konkretne i rzeczowe.

I niezbyt zgodne z rzeczywistością - przynajmniej z tego co widzę po
sobie i innych ludziach przy zakupach "rodzinnych".

Ponieważ Tobie nie pasowały do światopoglądu?

Generalnie duży samochód się przydaje dopiero jeśli ktoś jedzie na
zakupy jak na rodzinną imprezę - całą rodziną - co jest dla mnie dziwnym
podejściem do zakupów, ale jeśli tak jeździsz to co się wstydzisz przyznać?

Twoją ideologię już znamy, powtarzać nie musisz.

Kwestię osobistych upodobań dorzuciłem jako przykład, który nie podlega
dyskusji, dopiero po opisie kwestii czysto praktycznych.

Podlega w tym sensie, że pytanie ogólne było "dlaczego widać mniej
dużych".

Nie, nie podlega, szczególnie, że pytanie było inne. Dokładnie
odwrotne.

93 Data: Grudzien 04 2013 13:55:54
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 13:33, Artur Maśląg pisze:

Poniekąd, ale obserwując największe zakupy w marketach nie widziałem
zakupów przekraczających czubatego wózka sklepowego -

I taki jest łatwiej wpakować do większego samochodu...

Jeszcze łatwiej wjechać nim do ciężarówki z windą ;)

Czy to ma oznaczać, że ciężarówka z windą jest najpraktyczniejsza do codziennego użytku dla przeciętnego "Kowalskiego" nieprowadzącego biznesu dostawczego? ;)

a to się zmieści
nawet w PF126p (fakt, na tylnym siedzeniu). Taki Golf to spokojnie na
dwa wózki starczy ;) i to nawet samym bagażnikiem.

Nie, nie wystarczy, albo jest niewygodnie.

Złej baletnicy...

Ty masz w tym wożeniu chamstwa za kierownicą, jak widać, wielkie
osobiste doświadczenie.

Nie, to chamstwo to wycieka z co drugiej Twojej wypowiedzi.

Przyganił kocioł garnkowi.

wypowiedzi pokazują emocjonalne podejście do samochodu - zero
dystansu i dorabianie ideologii.

Emocjonalnie? To ty zacząłeś od wypierdków.

Nie ja, a mowa była o samochodzie. Przykro mi, że czujesz się tak z nim
emocjonalnie jesteś związany, że reagujesz w ten sposób. Co by się
stało jakbym go jeszcze parchem nazwał:)

Chodziło mi o kłamliwą sugestię wynikającą z pomówienia o "dorabianie ideologii".

zamiast odpowiedzieć rzeczowo

Dostałeś odpowiedzi bardzo konkretne i rzeczowe.

I niezbyt zgodne z rzeczywistością - przynajmniej z tego co widzę po
sobie i innych ludziach przy zakupach "rodzinnych".

Ponieważ Tobie nie pasowały do światopoglądu?

Ponieważ nie pasowały do obserwacji.

Generalnie duży samochód się przydaje dopiero jeśli ktoś jedzie na
zakupy jak na rodzinną imprezę - całą rodziną - co jest dla mnie dziwnym
podejściem do zakupów, ale jeśli tak jeździsz to co się wstydzisz
przyznać?

Twoją ideologię już znamy, powtarzać nie musisz.

Nie mam ideologii poza utylitarnym podejściem do codziennego pojazdu (podkreślam: codziennego).

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

94 Data: Grudzien 04 2013 14:13:28
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 13:55, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 04.12.2013 13:33, Artur Maśląg pisze:

Poniekąd, ale obserwując największe zakupy w marketach nie widziałem
zakupów przekraczających czubatego wózka sklepowego -

I taki jest łatwiej wpakować do większego samochodu...

Jeszcze łatwiej wjechać nim do ciężarówki z windą ;)

Widzę spore doświadczenie - robiłeś to z tymi paletami
i cementem?

Czy to ma oznaczać, że ciężarówka z windą jest najpraktyczniejsza do
codziennego użytku dla przeciętnego "Kowalskiego" nieprowadzącego
biznesu dostawczego? ;)

Nie mam bladego pojęcia co Ty palisz.

a to się zmieści
nawet w PF126p (fakt, na tylnym siedzeniu). Taki Golf to spokojnie na
dwa wózki starczy ;) i to nawet samym bagażnikiem.

Nie, nie wystarczy, albo jest niewygodnie.

Złej baletnicy...

Dorośniesz, może zrozumiesz. Wygoda to jest jednym z elementów
praktycznego podejścia do eksploatacji samochodu.

Nie, to chamstwo to wycieka z co drugiej Twojej wypowiedzi.

Przyganił kocioł garnkowi.

Mylisz się - ja stwierdzam fakty, a koń jaki jest każdy widzi.

Emocjonalnie? To ty zacząłeś od wypierdków.

Nie ja, a mowa była o samochodzie. Przykro mi, że czujesz się tak z nim
emocjonalnie jesteś związany, że reagujesz w ten sposób. Co by się
stało jakbym go jeszcze parchem nazwał:)

Chodziło mi o kłamliwą sugestię wynikającą z pomówienia o "dorabianie
ideologii".

To nie jest pomówienie - to jest fakt. DoQ sobie zażartował, że
dorabiasz ideologię bo wypierdkiem jeździsz, a Ty zacząłeś chamsko
się zachowywać, co niestety potwierdziło to co DoQ napisał w żartach
i obnażyło braki elementarnej kultury. Znaczy się się wersalu na
newsach nie spodziewam, ale gdzieś są granice.

Ponieważ Tobie nie pasowały do światopoglądu?

Ponieważ nie pasowały do obserwacji.

To jedź sobie pod jakikolwiek większy supermarket i popatrz jakie
stoją samochody i co ludzie do nich wkładają. Masz nawet blisko do
Janek.

Generalnie duży samochód się przydaje dopiero jeśli ktoś jedzie na
zakupy jak na rodzinną imprezę - całą rodziną - co jest dla mnie dziwnym
podejściem do zakupów, ale jeśli tak jeździsz to co się wstydzisz
przyznać?

Twoją ideologię już znamy, powtarzać nie musisz.

Nie mam ideologii poza utylitarnym podejściem do codziennego pojazdu
(podkreślam: codziennego).

Twoją ideologię już znamy, powtarzać nie musisz.

95 Data: Grudzien 04 2013 14:26:36
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 14:13, Artur Maśląg pisze:

I taki jest łatwiej wpakować do większego samochodu...

Jeszcze łatwiej wjechać nim do ciężarówki z windą ;)

Widzę spore doświadczenie - robiłeś to z tymi paletami
i cementem?

Z przeprowadzką, drogie dziecko. Dorośli czasem zmieniają miejsce zamieszkania i muszą sobie transport zorganizować. Wynająłem firmę, która miała takową ciężarówkę - nie musiałem upychać wszystkiego we własnym samochodzie i jeździć po kilka razy.

Czy to ma oznaczać, że ciężarówka z windą jest najpraktyczniejsza do
codziennego użytku dla przeciętnego "Kowalskiego" nieprowadzącego
biznesu dostawczego? ;)

Nie mam bladego pojęcia co Ty palisz.

Nic. Nie sądź innych po sobie. Ale chyba zaczynamy dochodzić do sedna twojego problemu.

a to się zmieści
nawet w PF126p (fakt, na tylnym siedzeniu). Taki Golf to spokojnie na
dwa wózki starczy ;) i to nawet samym bagażnikiem.

Nie, nie wystarczy, albo jest niewygodnie.

Złej baletnicy...

Dorośniesz, może zrozumiesz. Wygoda to jest jednym z elementów
praktycznego podejścia do eksploatacji samochodu.

Podnosisz klapę. Wrzucasz zakupy (bez wózka). Gdzie widzisz problem w pojeździe wielkości Golfa, który zniknie w 6-metrowym kombi czy jakimś pseudo-pancerniku?

[ciach]

Emocjonalnie? To ty zacząłeś od wypierdków.

Nie ja, a mowa była o samochodzie. Przykro mi, że czujesz się tak z nim
emocjonalnie jesteś związany, że reagujesz w ten sposób. Co by się
stało jakbym go jeszcze parchem nazwał:)

Chodziło mi o kłamliwą sugestię wynikającą z pomówienia o "dorabianie
ideologii".

To nie jest pomówienie - to jest fakt.

Kłamiesz.

DoQ sobie zażartował, że
dorabiasz ideologię bo wypierdkiem jeździsz, a Ty zacząłeś chamsko
się zachowywać, co niestety potwierdziło to co DoQ napisał w żartach
i obnażyło braki elementarnej kultury.

Tak. Odpisałem mu, że ja traktuję samochód jako narzędzie i to on dorabia ideologię. Strasznie go znieważyłem. Jak on tę traumę przeżyje.

Czujesz sarkazm, czy trzeba ci zaznaczyć?

[ciach]

Ponieważ nie pasowały do obserwacji.

To jedź sobie pod jakikolwiek większy supermarket i popatrz jakie
stoją samochody i co ludzie do nich wkładają. Masz nawet blisko do
Janek.

Masz jakieś problemy z czytaniem?

Pisałem właśnie o takich zakupach i generalnie zakupy spokojnie zmieściłyby się w bagażniku Golfa, tylko czasem  oprócz zakupów jest to cała wyprawa rodzinna - z gromadką dzieci i ich wózkami.

Wtedy - jasne, że w Golfie będzie za ciasno, ale kto robi z zakupów wyjazd rodzinny i po co??

Generalnie duży samochód się przydaje dopiero jeśli ktoś jedzie na
zakupy jak na rodzinną imprezę - całą rodziną - co jest dla mnie
dziwnym
podejściem do zakupów, ale jeśli tak jeździsz to co się wstydzisz
przyznać?

Twoją ideologię już znamy, powtarzać nie musisz.

Nie mam ideologii poza utylitarnym podejściem do codziennego pojazdu
(podkreślam: codziennego).

Twoją ideologię już znamy, powtarzać nie musisz.

Twoje wypowiedzi ewidentnie świadczą, że znasz tylko swoje urojenia na temat mojej rzekomej ideologii.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

96 Data: Grudzien 04 2013 15:02:04
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 14:26, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 04.12.2013 14:13, Artur Maśląg pisze:

I taki jest łatwiej wpakować do większego samochodu...

Jeszcze łatwiej wjechać nim do ciężarówki z windą ;)

Widzę spore doświadczenie - robiłeś to z tymi paletami
i cementem?

Z przeprowadzką, drogie dziecko.

A my tutaj rozmawiamy o wielkości samochodów, codziennej eksploatacji,
a nie remontach i wożeniu palet.

Czy to ma oznaczać, że ciężarówka z windą jest najpraktyczniejsza do
codziennego użytku dla przeciętnego "Kowalskiego" nieprowadzącego
biznesu dostawczego? ;)

Nie mam bladego pojęcia co Ty palisz.

Nic.

To jeszcze gorzej, byłoby chociaż jakieś uzasadnienie tych wizji.

Nie, nie wystarczy, albo jest niewygodnie.

Złej baletnicy...

Dorośniesz, może zrozumiesz. Wygoda to jest jednym z elementów
praktycznego podejścia do eksploatacji samochodu.

Podnosisz klapę. Wrzucasz zakupy (bez wózka). Gdzie widzisz problem w
pojeździe wielkości Golfa, który zniknie w 6-metrowym kombi czy jakimś
pseudo-pancerniku?

Ja naprawdę nie mam problemu - zwyczajnie wkładam sobie wszystko
wygodnie do bagażnika, nie muszą włazić bokiem przez drzwi (w 3d
są długie i trudniej na marketowym parkingu) by tylną kanapę jeszcze
spożytkować w tym celu. To zwyczajnie wygodniejsze. Dla mnie możesz
kitować to wszystko do wypierdka i dorabiać ideologię, że się da.
BTW - Golf ma mały bagażnik.

Chodziło mi o kłamliwą sugestię wynikającą z pomówienia o "dorabianie
ideologii".

To nie jest pomówienie - to jest fakt.

Kłamiesz.

Nie mam w zwyczaju.

DoQ sobie zażartował, że
dorabiasz ideologię bo wypierdkiem jeździsz, a Ty zacząłeś chamsko
się zachowywać, co niestety potwierdziło to co DoQ napisał w żartach
i obnażyło braki elementarnej kultury.

Tak. Odpisałem mu, że ja traktuję samochód jako narzędzie i to on
dorabia ideologię. Strasznie go znieważyłem. Jak on tę traumę przeżyje.

Na obecną chwilę to próbujesz teraz kota ogonem wykręcać. Mało kto
uwierzy, a kot w końcu zdechnie.

Czujesz sarkazm, czy trzeba ci zaznaczyć?

Jesteś na obecną chwilę jedyną osobą, która zachowuje się chamsko
i dorabia ideologię.

Ponieważ nie pasowały do obserwacji.

To jedź sobie pod jakikolwiek większy supermarket i popatrz jakie
stoją samochody i co ludzie do nich wkładają. Masz nawet blisko do
Janek.

Masz jakieś problemy z czytaniem?

Nie, skąd - jedź na taki parking.

Pisałem właśnie o takich zakupach i generalnie zakupy spokojnie
zmieściłyby się w bagażniku Golfa,

Wow, patrzysz ile ludzie kupili i sprawdzasz jak pakują?

tylko czasem  oprócz zakupów jest to
cała wyprawa rodzinna - z gromadką dzieci i ich wózkami.

Jak pisałem - Ty możesz sobie jeździć nawet rowerem, ale innym to
niekoniecznie pasuje.

Wtedy - jasne, że w Golfie będzie za ciasno, ale kto robi z zakupów
wyjazd rodzinny i po co??

Masz rację, po buty czy ubranie to trzeba jeździć taksówką, autobusem,
ewentualnie na piechotę. A może na dwa razy? Raz zakupy samemu, a
później zabrać dzieci by im kapcie przymierzyć. Wiesz, jakoś tak głupio
wysłać żonę z dzieckiem na piechotę w deszcze, bo się do samochodu nie
zmieścili.

Twoje wypowiedzi ewidentnie świadczą, że znasz tylko swoje urojenia na
temat mojej rzekomej ideologii.

Nie, to fakty. Kiedyś może zobaczysz różnicę.

97 Data: Grudzien 04 2013 15:21:17
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 15:02, Artur Maśląg pisze:

Widzę spore doświadczenie - robiłeś to z tymi paletami
i cementem?

Z przeprowadzką, drogie dziecko.

A my tutaj rozmawiamy o wielkości samochodów, codziennej eksploatacji,
a nie remontach i wożeniu palet.

Ano właśnie. Gdzie duży gabaryt jest z reguły zbędny.

Czy to ma oznaczać, że ciężarówka z windą jest najpraktyczniejsza do
codziennego użytku dla przeciętnego "Kowalskiego" nieprowadzącego
biznesu dostawczego? ;)

Nie mam bladego pojęcia co Ty palisz.

Nic.

To jeszcze gorzej, byłoby chociaż jakieś uzasadnienie tych wizji.

Nie chce mi się uzasadniać twoich wizji...

Nie, nie wystarczy, albo jest niewygodnie.

Złej baletnicy...

Dorośniesz, może zrozumiesz. Wygoda to jest jednym z elementów
praktycznego podejścia do eksploatacji samochodu.

Podnosisz klapę. Wrzucasz zakupy (bez wózka). Gdzie widzisz problem w
pojeździe wielkości Golfa, który zniknie w 6-metrowym kombi czy jakimś
pseudo-pancerniku?

Ja naprawdę nie mam problemu - zwyczajnie wkładam sobie wszystko
wygodnie do bagażnika, nie muszą włazić bokiem przez drzwi (w 3d
są długie i trudniej na marketowym parkingu) by tylną kanapę jeszcze
spożytkować w tym celu. To zwyczajnie wygodniejsze. Dla mnie możesz
kitować to wszystko do wypierdka i dorabiać ideologię, że się da.

No beton... Kiedy dotrze do ciebie, że ja dobieram narzędzia do koncepcji, a nie odwrotnie. Pomysł był od początku: małe, tanie , sprawne techniczne, a wygląd dowolny. Duże AGD przywieźli mi gratisowo ze sklepu, większe transporty budowlane także, a mniejsze się spokojnie mieszczą.

BTW - Golf ma mały bagażnik.

Wystarczający na zakupy bez wyprawy rodzinnej.

Chodziło mi o kłamliwą sugestię wynikającą z pomówienia o "dorabianie
ideologii".

To nie jest pomówienie - to jest fakt.

Kłamiesz.

Nie mam w zwyczaju.

I znowu kłamiesz.

DoQ sobie zażartował, że
dorabiasz ideologię bo wypierdkiem jeździsz, a Ty zacząłeś chamsko
się zachowywać, co niestety potwierdziło to co DoQ napisał w żartach
i obnażyło braki elementarnej kultury.

Tak. Odpisałem mu, że ja traktuję samochód jako narzędzie i to on
dorabia ideologię. Strasznie go znieważyłem. Jak on tę traumę przeżyje.

Na obecną chwilę to próbujesz teraz kota ogonem wykręcać. Mało kto
uwierzy, a kot w końcu zdechnie.

Zaprzestań łaskawie projekcji.

Czujesz sarkazm, czy trzeba ci zaznaczyć?

Jesteś na obecną chwilę jedyną osobą, która zachowuje się chamsko
i dorabia ideologię.



Ponieważ nie pasowały do obserwacji.

To jedź sobie pod jakikolwiek większy supermarket i popatrz jakie
stoją samochody i co ludzie do nich wkładają. Masz nawet blisko do
Janek.

Masz jakieś problemy z czytaniem?

Nie, skąd - jedź na taki parking.

Znowu nie kontaktujesz...

Pisałem właśnie o takich zakupach i generalnie zakupy spokojnie
zmieściłyby się w bagażniku Golfa,

Wow, patrzysz ile ludzie kupili i sprawdzasz jak pakują?

Robią to jawnie, więc widać ile kupili i do czego ładują.

tylko czasem  oprócz zakupów jest to
cała wyprawa rodzinna - z gromadką dzieci i ich wózkami.

Jak pisałem - Ty możesz sobie jeździć nawet rowerem, ale innym to
niekoniecznie pasuje.

Ty możesz sobie jeździć do biura nawet TIRem, ale ja mam pełne prawo ocenić to jako niemające praktycznego uzasadnienia.

Wtedy - jasne, że w Golfie będzie za ciasno, ale kto robi z zakupów
wyjazd rodzinny i po co??

Masz rację, po buty czy ubranie to trzeba jeździć taksówką, autobusem,
ewentualnie na piechotę. A może na dwa razy? Raz zakupy samemu, a
później zabrać dzieci by im kapcie przymierzyć. Wiesz, jakoś tak głupio
wysłać żonę z dzieckiem na piechotę w deszcze, bo się do samochodu nie
zmieścili.

Co tydzień nowe kapcie dla dzieci? Interesujące.

Primo: już wcześniej się dopytywałem, jak wyglądają te twoje cotygodniowe (lub częstsze) zakupy... co z jakiegoś powodu uznałeś za ściśle tajne ;) Ja np. kupuję żywność i środki czystości wracając z roboty i nie potrzebuję do tego asysty. Ubrania to zupełnie inna okazja i z reguły zupełnie inne miejsce. Ale co kto lubi.

Secundo: jak ktoś już wspomniał częstym rozwiązaniem jest coś małego do dojazdów codziennych, a drugi większy do większych wyjazdów w większym gronie i z większym ładunkiem. Nie wspominałeś, że z jakiegoś powodu musisz mieć na całą rodzinę jeden samochód na wszystkie okazje.

Twoje wypowiedzi ewidentnie świadczą, że znasz tylko swoje urojenia na
temat mojej rzekomej ideologii.

Nie, to fakty. Kiedyś może zobaczysz różnicę.

I znowu kłamiesz.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

98 Data: Grudzien 04 2013 17:38:49
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 15:21, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 04.12.2013 15:02, Artur Maśląg pisze:
(...)
A my tutaj rozmawiamy o wielkości samochodów, codziennej eksploatacji,
a nie remontach i wożeniu palet.

Ano właśnie. Gdzie duży gabaryt jest z reguły zbędny.

Skoro tak, to skąd Twoje wtręty o paletach? Nie mogłeś się zabrać
z nimi z IKEA-i?

Nie chce mi się uzasadniać twoich wizji...

Najpierw swoje uzasadnij :>

Podnosisz klapę. Wrzucasz zakupy (bez wózka). Gdzie widzisz problem w
pojeździe wielkości Golfa, który zniknie w 6-metrowym kombi czy jakimś
pseudo-pancerniku?

Ja naprawdę nie mam problemu - zwyczajnie wkładam sobie wszystko
wygodnie do bagażnika, nie muszą włazić bokiem przez drzwi (w 3d
są długie i trudniej na marketowym parkingu) by tylną kanapę jeszcze
spożytkować w tym celu. To zwyczajnie wygodniejsze. Dla mnie możesz
kitować to wszystko do wypierdka i dorabiać ideologię, że się da.

No beton...

Prawdę mówili...

Kiedy dotrze do ciebie, że ja dobieram narzędzia do
koncepcji, a nie odwrotnie.

Za to wybierasz koncepcję do narzędzi, które nie Twoje i dorabiasz do
tego chora ideologię.

Pomysł był od początku: małe, tanie ,
sprawne techniczne, a wygląd dowolny.

A co kogo obchodzi jaki był Twój pomysł? Ty wypowiadasz się o pomysłach
innych i wymyślasz różne cuda, by spróbować udowodnić, że ludzie
eksploatują "duże" samochody by sobie przedłużać, palety z cementem
wozić itd. Nabijaliśmy się już wcześniej z dorabiania ideologi, bo
wypierdkiem jeździsz.

Duże AGD przywieźli mi gratisowo
ze sklepu, większe transporty budowlane także, a mniejsze się spokojnie
mieszczą.

No i? Wiemy, że Ty zakupy wrzucasz na tylną kanapę przez drzwi. Wygodne
to nie jest, praktyczne też tak sobie, ale to Twój wybór. Czemu inni
nie mogą tego realizować inaczej?

BTW - Golf ma mały bagażnik.

Wystarczający na zakupy bez wyprawy rodzinnej.

Nie masz Golfa, nie masz rodziny i dorabiasz ideologię. Jak będziesz
miał jedno i drugie to możesz się do niego pakować, na zdrowie.
Nikt złego słowa nie powie, póki się nie będziesz czepiał innych,
że zrobili to samo z Passatem, którym codziennej jeżdżą do pracy,
parkują w mieście w sporej części wożą powietrze, a pod maską
np. VR6.

DoQ sobie zażartował, że
dorabiasz ideologię bo wypierdkiem jeździsz, a Ty zacząłeś chamsko
się zachowywać, co niestety potwierdziło to co DoQ napisał w żartach
i obnażyło braki elementarnej kultury.

Tak. Odpisałem mu, że ja traktuję samochód jako narzędzie i to on
dorabia ideologię. Strasznie go znieważyłem. Jak on tę traumę przeżyje.

Na obecną chwilę to próbujesz teraz kota ogonem wykręcać. Mało kto
uwierzy, a kot w końcu zdechnie.

Zaprzestań łaskawie projekcji.

To nie projekcja, to fakty.

Pisałem właśnie o takich zakupach i generalnie zakupy spokojnie
zmieściłyby się w bagażniku Golfa,

Wow, patrzysz ile ludzie kupili i sprawdzasz jak pakują?
         ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Robią to jawnie, więc widać ile kupili i do czego ładują.

Ja nie o tym...

Jak pisałem - Ty możesz sobie jeździć nawet rowerem, ale innym to
niekoniecznie pasuje.

Ty możesz sobie jeździć do biura nawet TIRem, ale ja mam pełne prawo
ocenić to jako niemające praktycznego uzasadnienia.

Skoro nie przyjmujesz argumentów praktycznych i próbujesz obrażać
ludzi, to jaki ma sens dyskusja?

Masz rację, po buty czy ubranie to trzeba jeździć taksówką, autobusem,
ewentualnie na piechotę. A może na dwa razy? Raz zakupy samemu, a
później zabrać dzieci by im kapcie przymierzyć. Wiesz, jakoś tak głupio
wysłać żonę z dzieckiem na piechotę w deszcze, bo się do samochodu nie
zmieścili.

Co tydzień nowe kapcie dla dzieci? Interesujące.

Średnio interesujące, ale np. zakupy po drodze z dzieckiem(dziećmi) z
przedszkola/szkoły to raczej coś oczywistego.

Primo: już wcześniej się dopytywałem, jak wyglądają te twoje
cotygodniowe (lub częstsze) zakupy... co z jakiegoś powodu uznałeś za
ściśle tajne ;)

To moja sprawa jak wyglądają moje zakupy oraz jak często je robię.
Zresztą ja nie pisałem tylko o zakupach, a np. wygodnej jeździe
z plecakiem.

Ja np. kupuję żywność i środki czystości wracając z
roboty i nie potrzebuję do tego asysty. Ubrania to zupełnie inna okazja
i z reguły zupełnie inne miejsce. Ale co kto lubi.

No i co by miało z tego wynikać dla innych?

Secundo: jak ktoś już wspomniał częstym rozwiązaniem jest coś małego do
dojazdów codziennych, a drugi większy do większych wyjazdów w większym
gronie i z większym ładunkiem.

Są też inne rozwiązania.

Nie wspominałeś, że z jakiegoś powodu
musisz mieć na całą rodzinę jeden samochód na wszystkie okazje.

Nic dziwnego, że nie wspominałem, ponieważ Ty nie masz delegacji
do przesłuchiwania innych, a dodatkowo to kolejny Twój pomysł,
który próbujesz mi przypisać - nigdzie nie twierdziłem, że mam
jeden samochód na całą rodziną na wszystkie okazje. Jeszcze gorzej
- mam/mamy ich więcej, a na przestrzeni czasu tez ich się sporo
przewinęło.

Nie, to fakty. Kiedyś może zobaczysz różnicę.

I znowu kłamiesz.

Jak już pisałem - nie mam w zwyczaju, ale być może byłem optymistą
w zakresie rozwoju twojej percepcji:>

99 Data: Grudzien 04 2013 20:04:51
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 17:38, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2013-12-04 15:21, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 15:02, Artur Maśląg pisze:
(...)
A my tutaj rozmawiamy o wielkości samochodów, codziennej eksploatacji,
a nie remontach i wożeniu palet.

Ano właśnie. Gdzie duży gabaryt jest z reguły zbędny.

Skoro tak, to skąd Twoje wtręty o paletach? Nie mogłeś się zabrać
z nimi z IKEA-i?

Palety to akurat twój wymysł. Podobnie jak wcześniej moje rzekome obrażanie DoQ.

Dość tego, Maślak, nie mam zamiaru użerać się z twoimi urojeniami.

Wracaj do klopa, gdzie twoje miejsce

  *plonk*

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

100 Data: Grudzien 04 2013 20:29:17
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 20:04, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 04.12.2013 17:38, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-12-04 15:21, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 15:02, Artur Maśląg pisze:
(...)
A my tutaj rozmawiamy o wielkości samochodów, codziennej eksploatacji,
a nie remontach i wożeniu palet.

Ano właśnie. Gdzie duży gabaryt jest z reguły zbędny.

Skoro tak, to skąd Twoje wtręty o paletach? Nie mogłeś się zabrać
z nimi z IKEA-i?

Palety to akurat twój wymysł.

LOL
From: Andrzej Lawa Message-ID: "Jasne, jak codziennie woziłbym palety z cementem, to wolałbym jakiś furgon dostawczy."

Znowu mi przypisujesz swoje imaginacje :)

Podobnie jak wcześniej moje rzekome obrażanie DoQ.

Obrażanie DoQ? Pisałem o Twoim chamskim zachowaniu i próbach
obrażania innych. To jest faktem. DoQ się raczej nie obraził,
prędzej się uśmiechnął z Twojej reakcji na żart. Dorośnij.

Dość tego, Maślak, nie mam zamiaru użerać się z twoimi urojeniami.

Cóż, na obecna chwilę musisz się uporać ze swoimi urojeniami, a co
do moich wypowiedzi - po raz kolejny nie dostałem odpowiedzi
merytorycznych (czytaj sensownych kontrargumentów) na odpowiedzi,
czy próby wyjaśnienia konkretnych zagadnień.

Wracaj do klopa, gdzie twoje miejsce

  *plonk*

Ogłaszanie się z plonkiem jest oznaką ludzi słabych, podobnie jak
agresja którą tutaj prezentujesz.

101 Data: Grudzien 04 2013 21:12:35
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: DoQ 

W dniu 2013-12-04 12:25, Artur Maśląg pisze:

"Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P " - tak, to jest ten
atak personalny i ideologia? Tak, jeździsz wypierdkiem od długości
~3,7m. Są nawet w wersji pickup. Będziesz mógł tym przewieźć swoje
wymarzone palety i cement. Chamstwo zmieści się na fotelu kierowcy,

Cóż to za cudo??

102 Data: Grudzien 04 2013 21:26:11
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2013-12-04 21:12, DoQ pisze:

W dniu 2013-12-04 12:25, Artur Maśląg pisze:
"Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P " - tak, to jest ten
atak personalny i ideologia? Tak, jeździsz wypierdkiem od długości
~3,7m. Są nawet w wersji pickup. Będziesz mógł tym przewieźć swoje
wymarzone palety i cement. Chamstwo zmieści się na fotelu kierowcy,

Cóż to za cudo??

Opel Corsa B - do wożenia wymarzonych palet z cementem jest
wersja specjalna:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Opel_Corsa_Pickup_rear_20071228.jpg
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/fb/Opel_Corsa_Pickup_front_20071228.jpg

:)

103 Data: Grudzien 04 2013 13:00:45
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby posiadania
do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Ideologicznie (i atakiem personalnym) zareagowałeś ty, drogi wypierdku,
zamiast odpowiedzieć rzeczowo lub na samym wstępie powiedzieć, że u
ciebie to głównie kwestia osobistych upodobań, a nie kwestia praktyczna.

Ja własnie kupiłem stosunkowo duzy.
Dlaczego? Bo zagazowany, bo mały i tak swoje pali, bo nie widze sensu
posiadac małego na dojazd do pracy i duzego na letnie wyjazdy.
I niestety jest tak, ze w tym 6 osobowym bedzie najczesciej jezdziła jedna
czy dwie osoby.
Ale jaka widzisz alternatywe?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Wątroba była cały dzień śledziona

104 Data: Grudzien 04 2013 14:13:03
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 14:00, Budzik pisze:

Ja własnie kupiłem stosunkowo duzy.
Dlaczego? Bo zagazowany, bo mały i tak swoje pali, bo nie widze sensu
posiadac małego na dojazd do pracy i duzego na letnie wyjazdy.
I niestety jest tak, ze w tym 6 osobowym bedzie najczesciej jezdziła jedna
czy dwie osoby.
Ale jaka widzisz alternatywe?

Dwa samochody - obecnie nie jest to jakiś kosmiczny koszt, chyba że z jakichś powodów koniecznie musisz kupować nowe ;)

Ewentualnie wynajem.

Zresztą pytanie - jaki wyjazd? Na wakacje nad jakimś ciepłym morzem to i tak raczej się lata.

Ale en składany samolot Terrafugii chyba nie byłby najlepszy do codziennej jazdy, nie uważasz? ;)

http://www.digitaltrends.com/cars/flying-car-set-to-land-at-new-york-auto-show-complete-with-hefty-price-tag/

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

105 Data: Grudzien 04 2013 15:00:35
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja własnie kupiłem stosunkowo duzy.
Dlaczego? Bo zagazowany, bo mały i tak swoje pali, bo nie widze sensu
posiadac małego na dojazd do pracy i duzego na letnie wyjazdy.
I niestety jest tak, ze w tym 6 osobowym bedzie najczesciej jezdziła
jedna czy dwie osoby.
Ale jaka widzisz alternatywe?

Dwa samochody - obecnie nie jest to jakiś kosmiczny koszt, chyba że z
jakichś powodów koniecznie musisz kupować nowe ;)

Pytanie nie jest czy to jest duzy koszt.
Pytanie, czy to jest wiekszy koszt niz posiadanie jednego, duzego.
Gdybym jeszcze codziennie musiał zaparkowac w centrum, to moze bym
przemyslał.
Ale majac wyznaczony parking przed firma nie ma to wiekszego znaczenia.
A jadac do miasta... coz, vanem zaprkuje to tym bardziej osobówką.

Ewentualnie wynajem.

Zresztą pytanie - jaki wyjazd? Na wakacje nad jakimś ciepłym morzem to
i tak raczej się lata.

Jezdze kilka razy w roku na splywy kajakowe, 2 x na narty nie wspomijajac o
wyjazdach wiosenno letnich na jakies dziąłki, jeziora itp.
Na wakacje letnie rzeczywiście wole leciec ale kto wie - moze kiedys jakas
objazdówka...



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

106 Data: Grudzien 04 2013 19:40:54
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 16:00, Budzik pisze:

Dwa samochody - obecnie nie jest to jakiś kosmiczny koszt, chyba że z
jakichś powodów koniecznie musisz kupować nowe ;)

Pytanie nie jest czy to jest duzy koszt.
Pytanie, czy to jest wiekszy koszt niz posiadanie jednego, duzego.

Tak czy inaczej w większości rodzin obecnie normą są co najmniej dwa samochody.

Gdybym jeszcze codziennie musiał zaparkowac w centrum, to moze bym
przemyslał.
Ale majac wyznaczony parking przed firma nie ma to wiekszego znaczenia.

No, różnie to bywa. Koło mojej roboty są wyznaczone miejsca ale dość... konserwatywne ;) (parking powstał w czasach, gdy maluszek był normą ;) )

A jadac do miasta... coz, vanem zaprkuje to tym bardziej osobówką.

Gdyby nie obecna pogoda, wolałbym skuter ;)

Ewentualnie wynajem.

Zresztą pytanie - jaki wyjazd? Na wakacje nad jakimś ciepłym morzem to
i tak raczej się lata.

Jezdze kilka razy w roku na splywy kajakowe, 2 x na narty nie wspomijajac o
wyjazdach wiosenno letnich na jakies dziąłki, jeziora itp.

Mo, to już masz nieco inną sytuację niż "dojazdy i tylko raz czy dwa w roku jakieś wakacje" ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

107 Data: Grudzien 04 2013 21:10:37
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: DoQ 

W dniu 2013-12-04 08:37, Andrzej Lawa pisze:

Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P
Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.
Dla mnie samochód to narzędzie.

Jaką to niby obsesję posiadam??

Ale dla mnie jest akurat - mało pali, prawie wszędzie się zmieści

Muszę cię zmartwić, współczesne duże samochody palą tyle samo lub być może mniej niż twój.

(ciągle jestem blokowany przez samochodowych fetyszystów w jakimś
tłustym SUVie, którzy nie mogą się zmieścić obok zaparkowanego częściowo
na jezdni samochodu).

Ja z kolei nigdy się nie pakuję na styk. Mogę przejść te 100m, mam sprawne nogi.


Lodówki rzadko wożę... Po co mi do okazyjnego użycia coś, co będzie
tylko bardziej kłopotliwe i kosztowne na co dzień?
Jeśli zacznę często wozić gabaryty - samochód się zmieni.

Nie wożę towarów, nie mam potrzeby.

108 Data: Grudzien 05 2013 08:48:28
Temat: Re: Wielkosc samochodow w Europie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 04.12.2013 21:10, DoQ pisze:

W dniu 2013-12-04 08:37, Andrzej Lawa pisze:
Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P
Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.
Dla mnie samochód to narzędzie.

Jaką to niby obsesję posiadam??

Samochód jako coś więcej niż narzędzie do przemieszczania się z A do B.

Ale dla mnie jest akurat - mało pali, prawie wszędzie się zmieści

Muszę cię zmartwić, współczesne duże samochody palą tyle samo lub być
może mniej niż twój.

Och? 5l/100km w cyklu mieszanym?

(ciągle jestem blokowany przez samochodowych fetyszystów w jakimś
tłustym SUVie, którzy nie mogą się zmieścić obok zaparkowanego częściowo
na jezdni samochodu).

Ja z kolei nigdy się nie pakuję na styk. Mogę przejść te 100m, mam
sprawne nogi.

Nie zrozumiałeś. Nie doczytałeś opisu.

Sytuacja: mała miejscowość z umiarkowanie szeroką drogą po jednym pasie obie strony, z chodnikami po obu stronach; dość gęsto zabudowana i ludzie często parkują metodą połowa na jezdni/połowa na chodniku. Ja obok tak zaparkowanego samochodu przejeżdżam bez zmiany pasa ruchu. Tłusty SUV się nie mieści (no, może na styk by się zmieścił, ale kierujący/a nie ma dość wyczucia) więc stoi blokując mnie, bo ruch tam jest spokojny ale ciągły i z przeciwka prawie zawsze coś jedzie.

Teraz dotarło?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Wielkosc samochodow w Europie



Grupy dyskusyjne