Grupy dyskusyjne   »   Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?

Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?



1 Data: Listopad 25 2009 14:33:51
Temat: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Resun 

Tak mnie dzisiaj naszło .... jade prosto drogą w strefie zamieszkania
oznaczoną znakiem D-40
Wiem, że jak z niej wyjeżdzam na drogę publiczną "to sie włączam do ruchu
....

A co ze zjeżdzającymi z pubicznej na drogę w strefie  - jeżeli jadąc
wewnętrzną mam wjazd z publicznej z lewej strony -- -- -|
To czy pierszeństwo mają wieżdzający ? czy tez poruszający sie juz w strefie
(prosto) ?
 - wjeżdzający do strefy ma poruszającego się po strefie z prawej...



2 Data: Listopad 25 2009 16:07:34
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Krzysztof Stachlewski 

W dniu 2009-11-25 14:33, Resun pisze:

A co ze zjeżdzającymi z pubicznej na drogę w strefie  - jeżeli jadąc
wewnętrzną mam wjazd z publicznej z lewej strony -- -- -|
To czy pierszeństwo mają wieżdzający ? czy tez poruszający sie juz w strefie
(prosto) ?
  - wjeżdzający do strefy ma poruszającego się po strefie z prawej...

Prawidłowa odpowiedź brzmi: HGW
Ustawodawca nie wyobraził sobie takich fikołków projektując
bajer pod postacią dróg wewnętrznych.
Lepiej ... zwolnić i uważać. Po prostu.

Stach
--
http://stachlewski.info

3 Data: Listopad 25 2009 16:18:51
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: jerzu 

On Wed, 25 Nov 2009 16:07:34 +0100, Krzysztof Stachlewski
 wrote:

Lepiej ... zwolnić i uważać. Po prostu.

Dodam od siebie, że lepiej też zwolnić i uważać jak się ma wyjazd ze
strefy zamieszkanej po prawej stronie. Bo potrafią z niej wyjechać
baranki, co myślą że mają pierszeństwo. Dzisiaj był to radiowóz
policyjny. Chciali mi jeszcze wlepić mandat za nieustąpienie
pierszeństwa. Oczywiście odmówiłem.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

5 Data: Listopad 25 2009 23:36:53
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 25 Nov 2009 16:18:51 +0100, jerzu napisał(a):

baranki, co myślą że mają pierszeństwo. Dzisiaj był to radiowóz
policyjny. Chciali mi jeszcze wlepić mandat za nieustąpienie
pierszeństwa. Oczywiście odmówiłem.

A wniosek o ukaranie kierowcy radiowozu za nieustapienie poszedł?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

6 Data: Listopad 25 2009 23:43:33
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: jerzu 

On Wed, 25 Nov 2009 23:36:53 +0100, Adam Płaszczyca
 wrote:

A wniosek o ukaranie kierowcy radiowozu za nieustapienie poszedł?

Zoastawiam to Tobie. Ja nie mam czasu na pierdoły.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

7 Data: Listopad 27 2009 00:34:17
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 25 Nov 2009 23:43:33 +0100, jerzu napisał(a):

A wniosek o ukaranie kierowcy radiowozu za nieustapienie poszedł?

Zoastawiam to Tobie. Ja nie mam czasu na pierdoły.

Ale to na miejscu się zgłasza drugiemu funkcjonariuszowi. I on, żeby było
weselej, ma obowiazek go przyjąć :>

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

8 Data: Listopad 27 2009 12:50:38
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: robal 

Adam Płaszczyca  popełnił(a):

Dnia Wed, 25 Nov 2009 23:43:33 +0100, jerzu napisał(a):

A wniosek o ukaranie kierowcy radiowozu za nieustapienie poszedł?

Zoastawiam to Tobie. Ja nie mam czasu na pierdoły.

Ale to na miejscu się zgłasza drugiemu funkcjonariuszowi. I on, żeby
było weselej, ma obowiazek go przyjąć :>

Możesz podać podstawę prawną?
Wydawało mi się, że możesz oczywiście złożyć skargę na policjanta, ale do jego bezpośredniego przełożonego, ew. prokuratora. I nie wniosek o ukaranie, a właśnie skargę, bo wniosek to chyba tylko do sądu, a nie policji składasz.

--
Ford|Club|Polska - http://forum.fordclubpolska.org

10 Data: Listopad 27 2009 01:01:54
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Czabu 


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

On Wed, 25 Nov 2009 16:07:34 +0100, Krzysztof Stachlewski
 wrote:

Lepiej ... zwolnić i uważać. Po prostu.

Dodam od siebie, że lepiej też zwolnić i uważać jak się ma wyjazd ze
strefy zamieszkanej po prawej stronie. Bo potrafią z niej wyjechać
baranki, co myślą że mają pierszeństwo. Dzisiaj był to radiowóz
policyjny. Chciali mi jeszcze wlepić mandat za nieustąpienie
pierszeństwa. Oczywiście odmówiłem.

To niestety standard. Mam niedaleko domu taki wyjazd i w ciągu ostatnich 5 lat, spotkałem tylko dwie osoby wyjeżdżające ze strefy zamieszkania, które przepisowo stały i czekały na możliwość wyjazdu. Pomijam fakt, że Ci jadący drogą z pierwszeństwem, notorycznie się w tym miejscu zatrzymują i wypuszczają tych ze strefy, jakby mieli pierwszeństwo.
Dla czepialskich od razu dodam, że miejsce nie jest bardzo ruchliwe i takie zachowanie nie jest podyktowane koniecznością, po prostu jełopy nie znają przepisów...

Pozdrawiam
Czabu

11 Data: Listopad 27 2009 10:09:36
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Robert_J 

...w ciągu ostatnich 5 lat, spotkałem tylko dwie osoby wyjeżdżające ze strefy zamieszkania, które przepisowo stały i czekały na możliwość wyjazdu.

A gdzie jest przepis który nakazuje im stać?

12 Data: Listopad 28 2009 10:49:31
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Czabu 


Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

...w ciągu ostatnich 5 lat, spotkałem tylko dwie osoby wyjeżdżające ze strefy zamieszkania, które przepisowo stały i czekały na możliwość wyjazdu.

A gdzie jest przepis który nakazuje im stać?

Jeżeli są na podporządkowanej, a na drodze z pierwszeństwem jadą samochody, to mają stać. Czego nie rozumiesz? Dobrze, inaczej. Nie muszą stać (mogą się np. unosić w powietrzu ;-p), nie mogą wyjechać na drogę z pierwszeństwem, wymuszając pierwszeńśtwo. Teraz rozumiesz?

Pozdrawiam
Czabu

13 Data: Listopad 27 2009 10:19:58
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości
On Wed, 25 Nov 2009 16:07:34 +0100, Krzysztof Stachlewski
 wrote:

Lepiej ... zwolnić i uważać. Po prostu.

Dodam od siebie, że lepiej też zwolnić i uważać jak się ma wyjazd ze
strefy zamieszkanej po prawej stronie. Bo potrafią z niej wyjechać
baranki, co myślą że mają pierszeństwo. Dzisiaj był to radiowóz
policyjny. Chciali mi jeszcze wlepić mandat za nieustąpienie
pierszeństwa. Oczywiście odmówiłem.
To niestety standard. Mam niedaleko domu taki wyjazd i w ciągu ostatnich 5 lat, spotkałem tylko dwie osoby wyjeżdżające ze strefy zamieszkania, które przepisowo stały i czekały na możliwość wyjazdu. Pomijam fakt, że Ci jadący drogą z pierwszeństwem, notorycznie się w tym miejscu zatrzymują i wypuszczają tych ze strefy, jakby mieli pierwszeństwo.
Dla czepialskich od razu dodam, że miejsce nie jest bardzo ruchliwe i takie zachowanie nie jest podyktowane koniecznością, po prostu jełopy nie znają przepisów...

Skoro się zatrzymują to tamci wyjeżdżają. A dlaczego nie ma znaku A-6b? Ja znam takie miejsca, że właśnie jest znak wyznaczający pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a na wyjeździe ze strefy stoi nawet B-20(stop) i na drugim końcu A-7(ustąp).
neelix

14 Data: Listopad 28 2009 10:59:57
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Skoro się zatrzymują to tamci wyjeżdżają. A dlaczego nie ma znaku A-6b? Ja znam takie miejsca, że właśnie jest znak wyznaczający pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a na wyjeździe ze strefy stoi nawet B-20(stop) i na drugim końcu A-7(ustąp).

Po co mnożyć znaki? Jest tablica D-46 na wjeździe i D-47 na wyjeździe, co da ustawienie dodatkowego znaku? Niech idioci uczą się co znaczą odpowiednie znaki, a nie ustawiać dodatkowo takie, które być może akurat znają (chociaż też nie ma takiej gwarancji).
Potem na p.m.s. pojawiają się dyskusje po co są mnożone znaki na drodze i ludzie podają przykłady, jak to na 100m drogi można upchnąć kilkadziesiąt znaków drogowych.

Pozdrawiam
Czabu

15 Data: Listopad 28 2009 11:26:48
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrznš kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: J.F. 

On Sat, 28 Nov 2009 10:59:57 +0100,  Czabu wrote:

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Skoro się zatrzymują to tamci wyjeżdżają. A dlaczego nie ma znaku A-6b? Ja
znam takie miejsca, że właśnie jest znak wyznaczający pierwszeństwo na
skrzyżowaniu, a na wyjeździe ze strefy stoi nawet B-20(stop) i na drugim
końcu A-7(ustąp).

Po co mnożyć znaki? Jest tablica D-46 na wjeździe i D-47 na wyjeździe, co da
ustawienie dodatkowego znaku? Niech idioci uczą się co znaczą odpowiednie
znaki, a nie ustawiać dodatkowo takie, które być może akurat znają (chociaż
też nie ma takiej gwarancji).

A w ramach dzialan poprawiajacych bezpieczenstwo nie mozemy postawic
wyraznego znaku dla idiotow ?
A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo inaczej
jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.


J.

16 Data: Listopad 28 2009 18:52:02
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrznš kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: aari^^^ 

Dnia Sat, 28 Nov 2009 11:26:48 +0100, J.F. powiedział:

A w ramach dzialan poprawiajacych bezpieczenstwo nie mozemy postawic
wyraznego znaku dla idiotow ?
A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo inaczej
jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.

Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa zamieszkania
zaczyna :)

--
Bright light is the end
of the black light district.

17 Data: Listopad 28 2009 19:30:02
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrznš kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: J.F. 

On Sat, 28 Nov 2009 18:52:02 +0100,  aari^^^ wrote:

Dnia Sat, 28 Nov 2009 11:26:48 +0100, J.F. powiedział:
A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo inaczej
jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.

Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa zamieszkania
zaczyna :)

Ale jedziesz droga publiczna. Droga po prawej dojezdza inne auto.
Ustepujesz czy nie ?

J.

18 Data: Listopad 28 2009 20:36:11
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrznš kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: aari^^^ 

Dnia Sat, 28 Nov 2009 19:30:02 +0100, J.F. powiedział:

A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo inaczej
jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.
Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa zamieszkania
zaczyna :)
Ale jedziesz droga publiczna. Droga po prawej dojezdza inne auto.
Ustepujesz czy nie ?

Jeśli widzę, że wyjeżdża ze strefy zamieszkania, to wiem, że mam
pierwszeństwo, czy tak?

--
Bright light is the end
of the black light district.

19 Data: Listopad 29 2009 15:40:39
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzn? kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 28 Nov 2009 19:30:02 +0100, J.F. powiedział:

A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo inaczej
jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.
Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa zamieszkania
zaczyna :)
Ale jedziesz droga publiczna. Droga po prawej dojezdza inne auto.
Ustepujesz czy nie ?
Jeśli widzę, że wyjeżdża ze strefy zamieszkania, to wiem, że mam
pierwszeństwo, czy tak?

A jak nie widzisz lub widzisz w ostatniej chwili to co?
neelix

20 Data: Listopad 29 2009 18:58:11
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzn? kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: aari^^^ 

Dnia Sun, 29 Nov 2009 15:40:39 +0100, neelix powiedział:

A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo inaczej
jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.
Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa zamieszkania
zaczyna :)
Ale jedziesz droga publiczna. Droga po prawej dojezdza inne auto.
Ustepujesz czy nie ?
Jeśli widzę, że wyjeżdża ze strefy zamieszkania, to wiem, że mam
pierwszeństwo, czy tak?
A jak nie widzisz lub widzisz w ostatniej chwili to co?
neelix

Póki nie widzę, to traktuję skrzyżowanie jak równorzędne, to oczywiste
raczej :)
Nie zmienia to faktu, że zawodnik nie ma prawa mi nie ustąpić (on widzi
jednoznaczny znak nakazujący mu ustąpienie pierwszeństwa mnie), więc de
facto powinien stać, póki nie zobaczę, że mam jechać i nie pojadę.

--
Bright light is the end
of the black light district.

21 Data: Listopad 30 2009 11:21:06
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzn? kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 29 Nov 2009 15:40:39 +0100, neelix powiedział:

A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo inaczej
jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.
Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa zamieszkania
zaczyna :)
Ale jedziesz droga publiczna. Droga po prawej dojezdza inne auto.
Ustepujesz czy nie ?
Jeśli widzę, że wyjeżdża ze strefy zamieszkania, to wiem, że mam
pierwszeństwo, czy tak?
A jak nie widzisz lub widzisz w ostatniej chwili to co?
neelix
Póki nie widzę, to traktuję skrzyżowanie jak równorzędne, to oczywiste
raczej :)
Nie zmienia to faktu, że zawodnik nie ma prawa mi nie ustąpić (on widzi
jednoznaczny znak nakazujący mu ustąpienie pierwszeństwa mnie), więc de
facto powinien stać, póki nie zobaczę, że mam jechać i nie pojadę.

A ja widzę A-6b i nie muszę kombinować jak koń pod górę. Jeśli już to uważam, by jakiś głąb nie wyjechał i nie wymusił pierwszeństwa, a tak to zawsze trzeba.

neelix

22 Data: Listopad 30 2009 11:59:48
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzn? kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 11:21:06 +0100, neelix powiedział:

A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo
inaczej jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.
Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa
zamieszkania zaczyna :)
Ale jedziesz droga publiczna. Droga po prawej dojezdza inne auto.
Ustepujesz czy nie ?
Jeśli widzę, że wyjeżdża ze strefy zamieszkania, to wiem, że mam
pierwszeństwo, czy tak?
A jak nie widzisz lub widzisz w ostatniej chwili to co? neelix
Póki nie widzę, to traktuję skrzyżowanie jak równorzędne, to oczywiste
raczej :)
Nie zmienia to faktu, że zawodnik nie ma prawa mi nie ustąpić (on widzi
jednoznaczny znak nakazujący mu ustąpienie pierwszeństwa mnie), więc de
facto powinien stać, póki nie zobaczę, że mam jechać i nie pojadę.
A ja widzę A-6b i nie muszę kombinować jak koń pod górę. Jeśli już to
uważam, by jakiś głąb nie wyjechał i nie wymusił pierwszeństwa, a tak to
zawsze trzeba.

A co widzisz i robisz na skrzyżowaniach, gdzie z prawej jest dojazd ze
strefy, a na głównej nikt nie raczył postawić A-6b?

--
Bright light is the end
of the black light district.

23 Data: Listopad 30 2009 12:08:05
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzn? kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 30 Nov 2009 11:21:06 +0100, neelix powiedział:

A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo
inaczej jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.
Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa
zamieszkania zaczyna :)
Ale jedziesz droga publiczna. Droga po prawej dojezdza inne auto.
Ustepujesz czy nie ?
Jeśli widzę, że wyjeżdża ze strefy zamieszkania, to wiem, że mam
pierwszeństwo, czy tak?
A jak nie widzisz lub widzisz w ostatniej chwili to co? neelix
Póki nie widzę, to traktuję skrzyżowanie jak równorzędne, to oczywiste
raczej :)
Nie zmienia to faktu, że zawodnik nie ma prawa mi nie ustąpić (on widzi
jednoznaczny znak nakazujący mu ustąpienie pierwszeństwa mnie), więc de
facto powinien stać, póki nie zobaczę, że mam jechać i nie pojadę.
A ja widzę A-6b i nie muszę kombinować jak koń pod górę. Jeśli już to
uważam, by jakiś głąb nie wyjechał i nie wymusił pierwszeństwa, a tak to
zawsze trzeba.

A co widzisz i robisz na skrzyżowaniach, gdzie z prawej jest dojazd ze
strefy, a na głównej nikt nie raczył postawić A-6b?

Chyba nie sądzisz, zę zawracam, albo siadam i płaczę? Już napisałem. Zasada ograniczonego zaufania i szczególna ostrożność. No i lecą joby na urzędasów.
neelix

24 Data: Listopad 30 2009 12:13:42
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzn? kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 12:08:05 +0100, neelix powiedział:

A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo
inaczej jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.
Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa
zamieszkania zaczyna :)
Ale jedziesz droga publiczna. Droga po prawej dojezdza inne auto.
Ustepujesz czy nie ?
Jeśli widzę, że wyjeżdża ze strefy zamieszkania, to wiem, że mam
pierwszeństwo, czy tak?
A jak nie widzisz lub widzisz w ostatniej chwili to co? neelix
Póki nie widzę, to traktuję skrzyżowanie jak równorzędne, to oczywiste
raczej :)
Nie zmienia to faktu, że zawodnik nie ma prawa mi nie ustąpić (on widzi
jednoznaczny znak nakazujący mu ustąpienie pierwszeństwa mnie), więc de
facto powinien stać, póki nie zobaczę, że mam jechać i nie pojadę.
A ja widzę A-6b i nie muszę kombinować jak koń pod górę. Jeśli już to
uważam, by jakiś głąb nie wyjechał i nie wymusił pierwszeństwa, a tak to
zawsze trzeba.
A co widzisz i robisz na skrzyżowaniach, gdzie z prawej jest dojazd ze
strefy, a na głównej nikt nie raczył postawić A-6b?
Chyba nie sądzisz, zę zawracam, albo siadam i płaczę? Już napisałem. Zasada
ograniczonego zaufania i szczególna ostrożność. No i lecą joby na urzędasów.

Czyli nie traktujesz skrzyżowania jako równorzędnego :)
Oki.

--
Bright light is the end
of the black light district.

25 Data: Listopad 29 2009 15:39:16
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrznš kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 28 Nov 2009 11:26:48 +0100, J.F. powiedział:

A w ramach dzialan poprawiajacych bezpieczenstwo nie mozemy postawic
wyraznego znaku dla idiotow ?
A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo inaczej
jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.

Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa zamieszkania
zaczyna :)

Którą widzisz w ostatniej chwili, kilka m przezd skrzyżowaniem. Ludzie, co z wami?
neelix

26 Data: Listopad 29 2009 18:23:49
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrznš kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: aari^^^ 

Dnia Sun, 29 Nov 2009 15:39:16 +0100, neelix powiedział:

A w ramach dzialan poprawiajacych bezpieczenstwo nie mozemy postawic
wyraznego znaku dla idiotow ?
A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo inaczej
jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.
Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa zamieszkania
zaczyna :)
Którą widzisz w ostatniej chwili, kilka m przezd skrzyżowaniem. Ludzie, co z
wami?

Czyli co:
On stoi, bo wyjeżdzając ze strefy musi mi ustąpić pierwszeństwa, a ja
stoję, bo myślę, że muszę ustąpić pierwszeństwa jemu zgodnie z regułą
prawej ręki i tak do końca świata?
Czy może jednak gdy zobaczę, że to strefa zamieszkania, to mogę pojechać
pierwszy, bo wtedy wiem, że mam pierwszeństwo?

--
Bright light is the end
of the black light district.

27 Data: Listopad 30 2009 11:23:27
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrznš kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 29 Nov 2009 15:39:16 +0100, neelix powiedział:

A w ramach dzialan poprawiajacych bezpieczenstwo nie mozemy postawic
wyraznego znaku dla idiotow ?
A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo inaczej
jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.
Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa zamieszkania
zaczyna :)
Którą widzisz w ostatniej chwili, kilka m przezd skrzyżowaniem. Ludzie, co z
wami?

Czyli co:
On stoi, bo wyjeżdzając ze strefy musi mi ustąpić pierwszeństwa, a ja
stoję, bo myślę, że muszę ustąpić pierwszeństwa jemu zgodnie z regułą
prawej ręki i tak do końca świata?
Czy może jednak gdy zobaczę, że to strefa zamieszkania, to mogę pojechać
pierwszy, bo wtedy wiem, że mam pierwszeństwo?

Dlatego powinien stać odpowiedni znak na drodze z pierwszeństwem, bo jak się stawia na jednej to trzeba też i na drugiej.
neelix

28 Data: Listopad 30 2009 12:00:33
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrznš kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 11:23:27 +0100, neelix powiedział:

A w ramach dzialan poprawiajacych bezpieczenstwo nie mozemy postawic
wyraznego znaku dla idiotow ? A przy okazji dajacego informacje tych
na "glownej drodze", bo inaczej jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym
z prawej czy nie. Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.
Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa zamieszkania
zaczyna :)
Którą widzisz w ostatniej chwili, kilka m przezd skrzyżowaniem. Ludzie,
co z wami?
Czyli co: On stoi, bo wyjeżdzając ze strefy musi mi ustąpić
pierwszeństwa, a ja stoję, bo myślę, że muszę ustąpić pierwszeństwa
jemu zgodnie z regułą prawej ręki i tak do końca świata? Czy może
jednak gdy zobaczę, że to strefa zamieszkania, to mogę pojechać
pierwszy, bo wtedy wiem, że mam pierwszeństwo?
Dlatego powinien stać odpowiedni znak na drodze z pierwszeństwem, bo jak
się stawia na jednej to trzeba też i na drugiej.

Pełna zgoda.
Problem niestety, że często nie stoi :(

--
Bright light is the end
of the black light district.

29 Data: Listopad 30 2009 19:29:13
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrznš kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 30 Nov 2009 11:23:27 +0100, neelix powiedział:

A w ramach dzialan poprawiajacych bezpieczenstwo nie mozemy postawic
wyraznego znaku dla idiotow ? A przy okazji dajacego informacje tych
na "glownej drodze", bo inaczej jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym
z prawej czy nie. Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.
Zwykle jest druga "od przodu", która mówi, że się strefa zamieszkania
zaczyna :)
Którą widzisz w ostatniej chwili, kilka m przezd skrzyżowaniem. Ludzie,
co z wami?
Czyli co: On stoi, bo wyjeżdzając ze strefy musi mi ustąpić
pierwszeństwa, a ja stoję, bo myślę, że muszę ustąpić pierwszeństwa
jemu zgodnie z regułą prawej ręki i tak do końca świata? Czy może
jednak gdy zobaczę, że to strefa zamieszkania, to mogę pojechać
pierwszy, bo wtedy wiem, że mam pierwszeństwo?
Dlatego powinien stać odpowiedni znak na drodze z pierwszeństwem, bo jak
się stawia na jednej to trzeba też i na drugiej.

Pełna zgoda.
Problem niestety, że często nie stoi :(

To trzeba zgłaszać.
neelix

30 Data: Listopad 28 2009 21:20:28
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrznš kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Czabu 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

A w ramach dzialan poprawiajacych bezpieczenstwo nie mozemy postawic
wyraznego znaku dla idiotow ?

W dalszej części posta (którą  wyciąłeś) masz odpowiedź.
Po co mnożyć znaki i zwiększać szum informacyjny na drodze?
Drogowcy stosują taką politykę: ustawić jak najwięcej znaków i świateł, wtedy ma być bezpieczniej.
W efekcie kierowcy połowy znaków nie "zauważają"...

A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo inaczej
jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.

Zwykle jest D-46 informująca o początku drogi wewnętrzej i jest zwrócona w Twoją stronę.

Pozdrawiam
Czabu

31 Data: Listopad 29 2009 15:45:38
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrznš kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
A w ramach dzialan poprawiajacych bezpieczenstwo nie mozemy postawic
wyraznego znaku dla idiotow ?

W dalszej części posta (którą  wyciąłeś) masz odpowiedź.
Po co mnożyć znaki i zwiększać szum informacyjny na drodze?
Drogowcy stosują taką politykę: ustawić jak najwięcej znaków i świateł, wtedy ma być bezpieczniej.
W efekcie kierowcy połowy znaków nie "zauważają"...
A przy okazji dajacego informacje tych na "glownej drodze", bo inaczej
jedziesz i nie wiesz - ustepowac tym z prawej czy nie.
Prostokatnej tablicy od tylu nie odczytasz.
Zwykle jest D-46 informująca o początku drogi wewnętrzej i jest zwrócona w Twoją stronę.

Bardzo ciekawe, bo ja moge spodziewać się ustawioną pod kątem nawet zbliżonym do 90 st, ale na pewno nie pod zerowym.
neelix

32 Data: Listopad 28 2009 12:51:43
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Skoro się zatrzymują to tamci wyjeżdżają. A dlaczego nie ma znaku A-6b? Ja znam takie miejsca, że właśnie jest znak wyznaczający pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a na wyjeździe ze strefy stoi nawet B-20(stop) i na drugim końcu A-7(ustąp).

Po co mnożyć znaki? Jest tablica D-46 na wjeździe i D-47 na wyjeździe, co da ustawienie dodatkowego znaku? Niech idioci uczą się co znaczą odpowiednie znaki, a nie ustawiać dodatkowo takie, które być może akurat znają (chociaż też nie ma takiej gwarancji).
Potem na p.m.s. pojawiają się dyskusje po co są mnożone znaki na drodze i ludzie podają przykłady, jak to na 100m drogi można upchnąć kilkadziesiąt znaków drogowych.

I ten D-46 na poprzecznej jest z daleka widoczny na tej z pierwszeństwem? A-6b jest potrzebny. A-7 może nie jest zbytnio potrzebny, ale przy tylu idiotach pomoże uniknąć wypadku. B-20 może być konieczny. Po uzyskaniu PJ nikt do znaków ani innych przepisów już nie zagląda. Przecież taki wszystko wie i szkoda czasu na takie pierdoły.
neelix

33 Data: Listopad 28 2009 21:32:39
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

I ten D-46 na poprzecznej jest z daleka widoczny na tej z pierwszeństwem?

Ja nie mam problemów z zauważeniem i stosowaniem się do tego typu znaków.

A-6b jest potrzebny. A-7 może nie jest zbytnio potrzebny, ale przy tylu idiotach pomoże uniknąć wypadku. B-20 może być konieczny.

Dalej uważam, że nie ma sensu nadmiarowo ustawiać znaków drogowych. Każdy z nich ma swoje przeznaczenie i należy się do nich stosować. Ustawianie dwóch różnych znaków, które w danej konfiguracji drogi mówią o tym samym jest IMHO bez sensu.

Po uzyskaniu PJ nikt do znaków ani innych przepisów już nie zagląda. Przecież taki wszystko wie i szkoda czasu na takie pierdoły.

Skąd w takim razie pokładasz zaufanie, że zrozumieją A-6b, A-7, B-20, itp.? W czym są lepsze od D-46 czy D-47? Częściej występują? Biorąc pod uwagę ilość wypadków na naszych drogach, śmiem podejrzewać, że niektórzy nie rozumieją co znaczy np. A-6b.

Pozdrawiam
Czabu

34 Data: Listopad 29 2009 15:30:31
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
I ten D-46 na poprzecznej jest z daleka widoczny na tej z pierwszeństwem?
Ja nie mam problemów z zauważeniem i stosowaniem się do tego typu znaków.

Nie rozśmieszaj. Chyba masz zakrzywiony wzrok. Wystarczy, że na posesji rośnie drzewko. Nie zobaczysz znaku dopóki nie skręcisz.

A-6b jest potrzebny. A-7 może nie jest zbytnio potrzebny, ale przy tylu idiotach pomoże uniknąć wypadku. B-20 może być konieczny.

Dalej uważam, że nie ma sensu nadmiarowo ustawiać znaków drogowych. Każdy z nich ma swoje przeznaczenie i należy się do nich stosować. Ustawianie dwóch różnych znaków, które w danej konfiguracji drogi mówią o tym samym jest IMHO bez sensu.

To źle uważasz, bo bez A-6b masz równorzędne co często zmusza nawet do zatrzymania się.
Po uzyskaniu PJ nikt do znaków ani innych przepisów już nie zagląda. Przecież taki wszystko wie i szkoda czasu na takie pierdoły.

Skąd w takim razie pokładasz zaufanie, że zrozumieją A-6b, A-7, B-20, itp.? W czym są lepsze od D-46 czy D-47? Częściej występują? Biorąc pod uwagę ilość wypadków na naszych drogach, śmiem podejrzewać, że niektórzy nie rozumieją co znaczy np. A-6b.

Jeśli kursant na kursie wie to zakładam, że podstawowe znaki zna również kierowca. Może nie znać nowych, ale na stare już się napatrzył. W kodeksie z 85r. naki D kończą się na D-36, a A-6x, A-7 i B-20 jak najbardziej są. 1985 r. to zaledwie 24 lata temu. Chyba już nie masz wątpliwości co do sensu nawet zdublowania? Świat na prawdę nie powstał w momencie uzyskania przez Was PJ. Istniał również wcześniej i ci kierowcy nadal jeżdżą.
neelix

35 Data: Listopad 29 2009 17:07:16
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Nie rozśmieszaj. Chyba masz zakrzywiony wzrok. Wystarczy, że na posesji rośnie drzewko. Nie zobaczysz znaku dopóki nie skręcisz.

Rośnie drzewko, albo stoi wóz drabiniasty, albo... Przestań wymyślać.

Jeśli kursant na kursie wie to zakładam, że podstawowe znaki zna również kierowca. Może nie znać nowych, ale na stare już się napatrzył. W kodeksie z 85r. naki D kończą się na D-36, a A-6x, A-7 i B-20 jak najbardziej są. 1985 r. to zaledwie 24 lata temu. Chyba już nie masz wątpliwości co do sensu nawet zdublowania?

Nadal mam wątpliwości i tak naciągane argumenty jakie próbujesz stosować, tego nie zmienią. To, że ktoś zdobył uprawnienia do prowadzenia pojazdów ponad 20 lat temu, nie zwalnia go ze znajomości obecnie obowiązujących przepisów i znaków. Kiedy jest mowa o stosowaniu świateł w ciągu dnia, masz dziesiątki argumentów, że stosowanie się ogółu do idiotów/niedouczonych jest bez sensu, teraz sam tego bronisz. Gdzie konsekwencja?

Świat na prawdę nie powstał w momencie uzyskania przez Was PJ. Istniał również wcześniej i ci kierowcy nadal jeżdżą.

Są pewnie i tacy, którzy pamiętają jeszcze czasy kiedy nie trzeba było stosować kierunkowskazów, albo inne podobne zasady nie przystające do dzisiejszych czasów, tylko co z tego? Jakoś nie widzę przed rondami wielkich tablic "w roku XXXX zmieniły się przepisy i teraz kierowca z prawej ma pierwszeństwo" albo innych podobnych. Ty rozsiewanie po drodze jednych znaków bronisz tym, że niektórzy mogą nie znać innych znaków. Nie widzisz w tym braku logiki?

Pozdrawiam
Czabu

36 Data: Listopad 29 2009 17:33:10
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Nie rozśmieszaj. Chyba masz zakrzywiony wzrok. Wystarczy, że na posesji rośnie drzewko. Nie zobaczysz znaku dopóki nie skręcisz.
Rośnie drzewko, albo stoi wóz drabiniasty, albo... Przestań wymyślać.

Nic nie wymyślam. To twoje horyzonty są przeraźliwie wąskie. Takie miejsca widuję często. Gdybym nie widział to bym nie pisał. Brak widoczności np. znaku D-1 z powodu krzaków nie jest rzadkością. Albo B-33 zasłonięty przez grupę innych znaków. Tak, drzewko rośnie i jak ktoś nie przytnie gałązek to g... widać. Ty chyba z domu nie wychodzisz.

Jeśli kursant na kursie wie to zakładam, że podstawowe znaki zna również kierowca. Może nie znać nowych, ale na stare już się napatrzył. W kodeksie z 85r. naki D kończą się na D-36, a A-6x, A-7 i B-20 jak najbardziej są. 1985 r. to zaledwie 24 lata temu. Chyba już nie masz wątpliwości co do sensu nawet zdublowania?
Nadal mam wątpliwości i tak naciągane argumenty jakie próbujesz stosować, tego nie zmienią. To, że ktoś zdobył uprawnienia do prowadzenia pojazdów ponad 20 lat temu, nie zwalnia go ze znajomości obecnie obowiązujących przepisów i znaków. Kiedy jest mowa o stosowaniu świateł w ciągu dnia, masz dziesiątki argumentów, że stosowanie się ogółu do idiotów/niedouczonych jest bez sensu, teraz sam tego bronisz. Gdzie konsekwencja?

Konsekwencja idzie w parze z bezpieczeństwem. Światła w dzień to szczyt głupoty. Co kogo z czego zwalnia lub nie zawalnia jest sprawą drugorzędną. Jak do tej pory nie ma obowiązku potwierdzania po iluś tam latach znajomości przepisów w formie ponownego egzaminu pisemnego, a zagrożenie jest realne. Tylko brak wyobraźni pozwala Ci na takie płytkie myślenie.

Świat na prawdę nie powstał w momencie uzyskania przez Was PJ. Istniał również wcześniej i ci kierowcy nadal jeżdżą.
Są pewnie i tacy, którzy pamiętają jeszcze czasy kiedy nie trzeba było stosować kierunkowskazów, albo inne podobne zasady nie przystające do dzisiejszych czasów, tylko co z tego? Jakoś nie widzę przed rondami wielkich tablic "w roku XXXX zmieniły się przepisy i teraz kierowca z prawej ma pierwszeństwo" albo innych podobnych. Ty rozsiewanie po drodze jednych znaków bronisz tym, że niektórzy mogą nie znać innych znaków. Nie widzisz w tym braku logiki?

A to z tego, że ma być bezpiecznie i trzeba robć tak by było. Znaki są tanie. Przeważnie jest tak, ze postawienie jednego znaku pociąga za sobą postawienie innego. Chyba nie wiesz kiedy stawia się B-20. Poza tym informacyjna rola państwa. Nie napieprzyć nowych głupich znaków i przepisów i nawet nie poinformować o tym obywateli. Jest tv publiczna i rząd powinien przynajmniej dawać sygnały o zmianach. Mniej reklam, więcej faktów z życia.

neelix

37 Data: Listopad 29 2009 22:26:11
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości <wycięte bzdety>

Ty chyba z domu nie wychodzisz.

Możesz zacząć używać konkretnych argumentów? Jak na razie wymyślasz sztuczne problemy z zarośniętymi znakami w środku miasta.

Konsekwencja idzie w parze z bezpieczeństwem. Światła w dzień to szczyt głupoty. Co kogo z czego zwalnia lub nie zawalnia jest sprawą drugorzędną.

Bo Ty tak twierdzisz?

Jak do tej pory nie ma obowiązku potwierdzania po iluś tam latach znajomości przepisów w formie ponownego egzaminu pisemnego, a zagrożenie jest realne.

Tak samo jak realne jest zagrożenie, że po zmroku/w czasie porannej szarówki/itp. taki delikwent nie zapali świateł, jeżeli nie będzie miał jasnego nakazu. Mimo to, wg Ciebie to głupota, a stawianie znaku bo być może baran akurat będzie go znał, jest cacy. Po raz kolejny pytam, gdzie konsekwencja?


Tylko brak wyobraźni pozwala Ci na takie płytkie myślenie.

Cały neelix... Brakuje argumentów, więc próbuje obrażać dyskutanta...


A to z tego, że ma być bezpiecznie i trzeba robć tak by było. Znaki są tanie. Przeważnie jest tak, ze postawienie jednego znaku pociąga za sobą postawienie innego. Chyba nie wiesz kiedy stawia się B-20. Poza tym informacyjna rola państwa.

He he he. Naprawdę przechodzisz sam siebie. Znaki są tanie, więc stawiajmy ich jak najwięcej, będzie bezpieczniej. Czy Ty naprawdę w to wierzysz?
Wg Ciebie jest bezpieczniej, jeżeli na drogach stoi zatrzęsienie znaków drogowych?

Nie napieprzyć nowych głupich znaków i przepisów
i nawet nie poinformować o tym obywateli. Jest tv publiczna i rząd powinien przynajmniej dawać sygnały o zmianach. Mniej reklam, więcej faktów z życia.

Człowieku, o czym Ty teraz bredzisz? Rozmawiamy o tym, że część kierowców nie zna/nie stosuje się do pewnego znaku drogowego.
Wg Ciebie, jak miałoby to wyglądać? Każdy kierowca w naszym kraju miałby otrzymywać listem poleconym za potwierdzeniem wykaz zmian PoRD? Psim obowiązkiem każdego kierowcy jest co jakiś czas przejrzeć PoRD, szczególnie pod kątem zmian. Właśnie po to, żeby znać aktualne przepisy. Napiszę inaczej. Nie musi przeglądać PoRD. Ma się do niego stosować, a jak to zrobi, to jego problem. Tak samo jak z każdym innym prawem, cywilnym, czy karnym. Nie musisz go znać, masz się do niego stosować, a jego nieznajomość nie zwalnia Cię z tego obowiązku.
Argument z niedoinformowaniem obywateli też jest nietrafiony. Kilka razy w roku do różnych gazet jest dodawany PoRD. Przy większych zmianach przepisów w telewizji jest sporo materiałów na taki temat. W gazetach (różnych) są często sekcje motoryzacyjne, gdzie są wyjaśniane zawiłości przepisów. O internecie z litości nie wspomnę. Naprawdę trzeba być opornym na wiedzę, żeby nie wyłapać chociaż sygnałów o zmianach i w związku z tym zainteresować się tematem.

Pozdrawiam
Czabu

38 Data: Listopad 30 2009 11:50:03
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości <wycięte bzdety>
Ty chyba z domu nie wychodzisz.

Możesz zacząć używać konkretnych argumentów? Jak na razie wymyślasz sztuczne problemy z zarośniętymi znakami w środku miasta.

W środku miasta??? No to moze pojedź gdzieś na obrzeża skoro miasto to tylko środek?

Konsekwencja idzie w parze z bezpieczeństwem. Światła w dzień to szczyt głupoty. Co kogo z czego zwalnia lub nie zawalnia jest sprawą drugorzędną.

Bo Ty tak twierdzisz?

Stwierdzam fakty.

Jak do tej pory nie ma obowiązku potwierdzania po iluś tam latach znajomości przepisów w formie ponownego egzaminu pisemnego, a zagrożenie jest realne.

Tak samo jak realne jest zagrożenie, że po zmroku/w czasie porannej szarówki/itp. taki delikwent nie zapali świateł, jeżeli nie będzie miał jasnego nakazu. Mimo to, wg Ciebie to głupota, a stawianie znaku bo być może baran akurat będzie go znał, jest cacy. Po raz kolejny pytam, gdzie konsekwencja?

Nie ma takiego zmroku by nie dojrzeć pojazdu. Nawet nieoświetlony rower jest lepiej lub gorzej, ale widoczny.


Tylko brak wyobraźni pozwala Ci na takie płytkie myślenie.

Cały neelix... Brakuje argumentów, więc próbuje obrażać dyskutanta...

Argumenty są na drodze. Wystarczy patrzeć albo użyć wyobraźni, której Ci brakuje.

A to z tego, że ma być bezpiecznie i trzeba robć tak by było. Znaki są tanie. Przeważnie jest tak, ze postawienie jednego znaku pociąga za sobą postawienie innego. Chyba nie wiesz kiedy stawia się B-20. Poza tym informacyjna rola państwa.
He he he. Naprawdę przechodzisz sam siebie. Znaki są tanie, więc stawiajmy ich jak najwięcej, będzie bezpieczniej. Czy Ty naprawdę w to wierzysz?
Wg Ciebie jest bezpieczniej, jeżeli na drogach stoi zatrzęsienie znaków drogowych?

A czy jest bezpieczniej kiedy znaków nie ma wcale? Czy znak A-7 na wyjeździe ze strefy zam. jest zatrzęsieniem? Czy aby nie popadłeś w przesadę?

Nie napieprzyć nowych głupich znaków i przepisów
i nawet nie poinformować o tym obywateli. Jest tv publiczna i rząd powinien przynajmniej dawać sygnały o zmianach. Mniej reklam, więcej faktów z życia.

Człowieku, o czym Ty teraz bredzisz? Rozmawiamy o tym, że część kierowców nie zna/nie stosuje się do pewnego znaku drogowego.
Wg Ciebie, jak miałoby to wyglądać? Każdy kierowca w naszym kraju miałby otrzymywać listem poleconym za potwierdzeniem wykaz zmian PoRD? Psim obowiązkiem każdego kierowcy jest co jakiś czas przejrzeć PoRD, szczególnie pod kątem zmian. Właśnie po to, żeby znać aktualne przepisy. Napiszę inaczej. Nie musi przeglądać PoRD. Ma się do niego stosować, a jak to zrobi, to jego problem. Tak samo jak z każdym innym prawem, cywilnym, czy karnym. Nie musisz go znać, masz się do niego stosować, a jego nieznajomość nie zwalnia Cię z tego obowiązku.
Argument z niedoinformowaniem obywateli też jest nietrafiony. Kilka razy w roku do różnych gazet jest dodawany PoRD. Przy większych zmianach przepisów w telewizji jest sporo materiałów na taki temat. W gazetach (różnych) są często sekcje motoryzacyjne, gdzie są wyjaśniane zawiłości przepisów. O internecie z litości nie wspomnę. Naprawdę trzeba być opornym na wiedzę, żeby nie wyłapać chociaż sygnałów o zmianach i w związku z tym zainteresować się tematem.

Znowu przesada i demagogia. Po tylu latach kierowcy nadal nie wiedzą jak zachować się na zielonej strzałce, bo na przestrzeni lat były różne szkoły. Informacje jak widać są niewystarczające. Ciągłe grzebanie w przepisach sprawia, że ludzie już się pogubili. TV, a zwłaszcza publiczna zamiast reklam powinna edukować, a nie skupiać się tylko na sensacyjnych wypadkach. Ruch drogowy to poważny problem. Ginie zbyt wielu ludzi, a Ty uprawiasz przemądrzalstwo i demagogię w stylu każdy powinien wiedzieć i umieć. Przepisy są pisane językiem bardzo trudnym. Wielu nauczyło się tylko odpowiedzi na egzaminacyjne pytania z minimalnym rozumieniem. Tylko ślepy nie widzi problemu, zagrożenia i wyskakuje z demagogicznymi teoriami. Pokaż mi jednego, który po zrobieniu PJ kiedykolwiek przeczytał po kilku latach przepisy. Jeśli już to są to wyjątki i można policzyć je na palcach jednej ręki.

neelix

39 Data: Listopad 30 2009 16:46:22
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

W środku miasta??? No to moze pojedź gdzieś na obrzeża skoro miasto to tylko środek?

Prosiłem już, żebyś przestał wymyślać sztuczne problemy. Znak D-46/47, o którym rozmawiamy raczej nie występuje poza miastem (przynajmniej ja nie zauważyłem). Między bajki możemy też włożyć te pozarastane drzewami znaki. Być może na jakichś zadupiach, po których się poruszasz to jest częsty widok, ale ja bywając/przejeżdżając w różnych części Polski (naprawdę różnych) nie stwierdzam tego faktu. Jeżeli jest to tak nagminny widok podaj 10 przykładów. Tylko 10.

Stwierdzam fakty.

Neelix i fakty... Dobre sobie.

Nie ma takiego zmroku by nie dojrzeć pojazdu. Nawet nieoświetlony rower jest lepiej lub gorzej, ale widoczny.

No właśnie... Neelix i fakty... Ciekawe, czy nieoświetleni rowerzyści, którzy zostali po zmroku potrąceni przez inny pojazd, też by się z Tobą zgodzili...

Argumenty są na drodze. Wystarczy patrzeć albo użyć wyobraźni, której Ci brakuje.

Ty za to masz jej dużo za dużo i fantazjujesz...

A czy jest bezpieczniej kiedy znaków nie ma wcale? Czy znak A-7 na wyjeździe ze strefy zam. jest zatrzęsieniem? Czy aby nie popadłeś w przesadę?

Po raz kolejny zapytam jaki ma sens, skoro D-47 mówi to samo? Już prędzej jestem się zgodzić na postawienie A-6b na drodze z pierwszeństwem.

Znowu przesada i demagogia. <ciach bzdety>

W Twoim przypadku się zgodzę. Czytałeś swój tekst zanim go wysłałeś?

Pozdrawiam
Czabu

40 Data: Listopad 30 2009 19:35:09
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
W środku miasta??? No to moze pojedź gdzieś na obrzeża skoro miasto to tylko środek?

Prosiłem już, żebyś przestał wymyślać sztuczne problemy. Znak D-46/47, o którym rozmawiamy raczej nie występuje poza miastem (przynajmniej ja nie zauważyłem). Między bajki możemy też włożyć te pozarastane drzewami znaki. Być może na jakichś zadupiach, po których się poruszasz to jest częsty widok, ale ja bywając/przejeżdżając w różnych części Polski (naprawdę różnych) nie stwierdzam tego faktu. Jeżeli jest to tak nagminny widok podaj 10 przykładów. Tylko 10.

Jeden wystarczy by narobić kłopotu. Moze jeszcze zażyczysz sobie jakieś zdjęcia i świadka czy aby nie zrobione w fotoszopie? Widocznie jeździsz na pałę to nic nie widzisz.


Stwierdzam fakty.

Neelix i fakty... Dobre sobie.

koro nic nie widzisz to i wiedzieć nie możesz.

Nie ma takiego zmroku by nie dojrzeć pojazdu. Nawet nieoświetlony rower jest lepiej lub gorzej, ale widoczny.

No właśnie... Neelix i fakty... Ciekawe, czy nieoświetleni rowerzyści, którzy zostali po zmroku potrąceni przez inny pojazd, też by się z Tobą zgodzili...

Bajki opowiadasz. Nie znam takich rowerzystów.

Argumenty są na drodze. Wystarczy patrzeć albo użyć wyobraźni, której Ci brakuje.
Ty za to masz jej dużo za dużo i fantazjujesz...

Lepiej mieć więcej niż wcale.

A czy jest bezpieczniej kiedy znaków nie ma wcale? Czy znak A-7 na wyjeździe ze strefy zam. jest zatrzęsieniem? Czy aby nie popadłeś w przesadę?

Po raz kolejny zapytam jaki ma sens, skoro D-47 mówi to samo? Już prędzej jestem się zgodzić na postawienie A-6b na drodze z pierwszeństwem.

Nie maswz nic do zgadzania się. To jest obowiązek właściciela/zarządcy drogi.

Znowu przesada i demagogia. <ciach bzdety>
W Twoim przypadku się zgodzę. Czytałeś swój tekst zanim go wysłałeś?

Twój czytałem. Demagogiczne bzdety. Jak widzę szkoda klawiatury na odpowiadanie.
neelix

41 Data: Listopad 30 2009 22:35:46
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości


Twój czytałem. Demagogiczne bzdety. Jak widzę szkoda klawiatury na odpowiadanie.

Poczytaj co znaczy demagogia, potem wróć podyskutować.

EOT

Pozdrawiam (mimo wszystko)
Czabu

42 Data: Grudzien 01 2009 10:05:23
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Twój czytałem. Demagogiczne bzdety. Jak widzę szkoda klawiatury na odpowiadanie.
Poczytaj co znaczy demagogia, potem wróć podyskutować.

A Ty zacznij patrzeć na drogę i przestań twierdzić, że jak czegoś nie zobaczyłeś to tego nie ma. Skoro nie zauważyłeś to ...  użyj wyobraźni, Luk. Trudno dyskutować z kimś kto ma klapki na oczach i widzi tylko czubek własnego nosa.

--
Pozdrawiam(mimo wszystko)
neelix

43 Data: Grudzien 01 2009 12:50:55
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Czabu 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

A Ty zacznij patrzeć na drogę i przestań twierdzić, że jak czegoś nie zobaczyłeś to tego nie ma.

Rozbawiłeś mnie :-) Pogubiłeś się w swoich bredniach. Przecież to Ty z uporem maniaka udowadniasz, że musi stać trzy znaki, bo co najmniej jeden jest pewnie zarośnięty krzakami (które widzisz bardzo często, ale przykładów nie potrafiłeś podać) albo słup go zasłania. Ja twierdzę, że jestem w stanie zauważyć znak D-46/D-47 na drodze poprzecznej, to Ty twierdzisz, że to jest niemożliwe... To Ty usprawiedliwiasz nieznajomość konkretnego znaku wśród pewnej grupy kierowców i udowadniasz, że jak nie ma znaku A-6b, to nie wiesz czy masz pierwszeństwo. Kto więc ma tak naprawdę problem ze wzrokiem?

Skoro nie zauważyłeś to ...  użyj wyobraźni, Luk.

Ty jesteś pewien, że nie pomyliłeś moich wypowiedzi ze swoimi? Przecież to Ty musisz mieć postawione kilka znaków, żeby któryś z nich zauważyć i rozpoznać. Ja nie mam takiej potrzeby.

Trudno dyskutować z kimś kto ma klapki na oczach i widzi tylko czubek własnego nosa.

Co do tego się z Tobą zgodzę. Z Tobą naprawdę nie da się logicznie dyskutować.

I z tym optymistycznym akcentem definitywnie kończąc

Pozdrawiam
Czabu

44 Data: Grudzien 01 2009 15:54:47
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czabu"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
A Ty zacznij patrzeć na drogę i przestań twierdzić, że jak czegoś nie zobaczyłeś to tego nie ma.

Rozbawiłeś mnie :-) Pogubiłeś się w swoich bredniach. Przecież to Ty z uporem maniaka udowadniasz, że musi stać trzy znaki, bo co najmniej jeden jest pewnie zarośnięty krzakami (które widzisz bardzo często, ale przykładów nie potrafiłeś podać) albo słup go zasłania.

No tak, w grach komputerowych nie ma krzaków przy znakach. Dlatego nic nie widzisz.

Ja twierdzę, że jestem w stanie
zauważyć znak D-46/D-47 na drodze poprzecznej, to Ty twierdzisz, że to jest niemożliwe... To Ty usprawiedliwiasz nieznajomość konkretnego znaku wśród pewnej grupy kierowców i udowadniasz, że jak nie ma znaku A-6b, to nie wiesz czy masz pierwszeństwo. Kto więc ma tak naprawdę problem ze wzrokiem?

Ze wzrokiem? Uuuu. Argumenciki się dawno skończyły to teraz będzie lekarz?

Skoro nie zauważyłeś to ...  użyj wyobraźni, Luk.

Ty jesteś pewien, że nie pomyliłeś moich wypowiedzi ze swoimi? Przecież to Ty musisz mieć postawione kilka znaków, żeby któryś z nich zauważyć i rozpoznać. Ja nie mam takiej potrzeby.

Bo Ty nie znasz zasad umieszczania znaków. Postawienie A-6x jest możliwe pod warunkiem umieszczenia innych i to kilku znaków. Nie moja wina że łykasz każde byle co i jest Ci wszystko jedno co. Widocznie nie masz żadnych potrzeb. Ja wymagam prawidłowego oznakowania by było jasne dla każdego.

Trudno dyskutować z kimś kto ma klapki na oczach i widzi tylko czubek własnego nosa.
Co do tego się z Tobą zgodzę. Z Tobą naprawdę nie da się logicznie dyskutować.

Logika Ci nie pomoże. I tak jej nie znasz tak jak zasad oznakowania drogi.
I z tym optymistycznym akcentem definitywnie kończąc

postanowiłeś zacząć patrzeć na drogę  i przestałeś negować wszystko czego jeszcze nie widziałeś, bo świat nie kończy się na klapkach i czubku nosa.
neelix

45 Data: Listopad 29 2009 18:26:16
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: aari^^^ 

Dnia Sun, 29 Nov 2009 15:30:31 +0100, neelix powiedział:

I ten D-46 na poprzecznej jest z daleka widoczny na tej z pierwszeństwem?
Ja nie mam problemów z zauważeniem i stosowaniem się do tego typu znaków.
Nie rozśmieszaj. Chyba masz zakrzywiony wzrok. Wystarczy, że na posesji
rośnie drzewko. Nie zobaczysz znaku dopóki nie skręcisz.

Ale jak rozumiem, nie uważasz, że słabo widoczne oznakowanie zmienia jakoś
pierwszeństwo na skrzyżowaniu?

--
Bright light is the end
of the black light district.

46 Data: Listopad 30 2009 12:02:36
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 29 Nov 2009 15:30:31 +0100, neelix powiedział:

I ten D-46 na poprzecznej jest z daleka widoczny na tej z pierwszeństwem?
Ja nie mam problemów z zauważeniem i stosowaniem się do tego typu znaków.
Nie rozśmieszaj. Chyba masz zakrzywiony wzrok. Wystarczy, że na posesji
rośnie drzewko. Nie zobaczysz znaku dopóki nie skręcisz.

Ale jak rozumiem, nie uważasz, że słabo widoczne oznakowanie zmienia jakoś
pierwszeństwo na skrzyżowaniu?

Czasem zmienia. Zarośnięty D-1 i są tacy, którzy stają na głównej zanim wjadą na skrzyżowanie i ustępują tym z prawej. Tak trudno to sobie wyobrazić??? Ja to widzę na codzień. Znak odwrócony, zniszczony przez huliganów lub nieczytelny też nie jest już obowiązującym znakiem. Miejscowi, którzy jeżdżą na pamięć jakoś sobie dają radę. Przyjezdni będą szukać sprawiedliwości w sądach.
neelix

47 Data: Listopad 30 2009 12:19:32
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 12:02:36 +0100, neelix powiedział:

I ten D-46 na poprzecznej jest z daleka widoczny na tej z
pierwszeństwem?
Ja nie mam problemów z zauważeniem i stosowaniem się do tego typu
znaków.
Nie rozśmieszaj. Chyba masz zakrzywiony wzrok. Wystarczy, że na posesji
rośnie drzewko. Nie zobaczysz znaku dopóki nie skręcisz.
Ale jak rozumiem, nie uważasz, że słabo widoczne oznakowanie zmienia jakoś
pierwszeństwo na skrzyżowaniu?
Czasem zmienia.

Jak całe skrzyżowanie huligani ze znaków ogołocą? :)

Zarośnięty D-1 i są tacy, którzy stają na głównej zanim
wjadą na skrzyżowanie i ustępują tym z prawej. Tak trudno to sobie
wyobrazić??? Ja to widzę na codzień.

Ja również, co nie znaczy, że zmienia to pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
Drugi delikwent na skrzyżowaniu widzi ustąp i ma grzecznie czekać.

Znak odwrócony, zniszczony przez
huliganów lub nieczytelny też nie jest już obowiązującym znakiem. Miejscowi,
którzy jeżdżą na pamięć jakoś sobie dają radę. Przyjezdni będą szukać
sprawiedliwości w sądach.

Owszem. Ale naprawdę nie zmienia to tego, że nawet nie widząc znaku, że mam
pierwszeństwo, wiem o tym widząć, że ulica do której dojeżdżam jest
podporządkowana.

--
Bright light is the end
of the black light district.

48 Data: Grudzien 01 2009 10:24:27
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 30 Nov 2009 12:02:36 +0100, neelix powiedział:

I ten D-46 na poprzecznej jest z daleka widoczny na tej z
pierwszeństwem?
Ja nie mam problemów z zauważeniem i stosowaniem się do tego typu
znaków.
Nie rozśmieszaj. Chyba masz zakrzywiony wzrok. Wystarczy, że na posesji
rośnie drzewko. Nie zobaczysz znaku dopóki nie skręcisz.
Ale jak rozumiem, nie uważasz, że słabo widoczne oznakowanie zmienia jakoś
pierwszeństwo na skrzyżowaniu?
Czasem zmienia.

Jak całe skrzyżowanie huligani ze znaków ogołocą? :)

Wystarczy, że zdekompletują.

Zarośnięty D-1 i są tacy, którzy stają na głównej zanim
wjadą na skrzyżowanie i ustępują tym z prawej. Tak trudno to sobie
wyobrazić??? Ja to widzę na codzień.
Ja również, co nie znaczy, że zmienia to pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
Drugi delikwent na skrzyżowaniu widzi ustąp i ma grzecznie czekać.

Brak znaków lub ich nieczytelność bardzo dużo zmienia. Na co/kogo ma czekać? Na innego czekającego? Jak długo? Do rana czy będzie piesza wycieczka na skrzyżowanie?

Znak odwrócony, zniszczony przez
huliganów lub nieczytelny też nie jest już obowiązującym znakiem. Miejscowi,
którzy jeżdżą na pamięć jakoś sobie dają radę. Przyjezdni będą szukać
sprawiedliwości w sądach.
Owszem. Ale naprawdę nie zmienia to tego, że nawet nie widząc znaku, że mam
pierwszeństwo, wiem o tym widząć, że ulica do której dojeżdżam jest
podporządkowana.

Po czym widzisz? Masz rentgen w oczach? Nie ma obowiązku czytania znaków od tyłu, albo znaków nieczytelnych. A jak znak A-7 będzie stał 25m dalej i będzie przymocowany do jakiegoś słupa, który swoją szerokością ogranicza jego widoczność?  A jak będzie to wieczorem, kiedy znaki widać tylko po oświetleniu światłami mijania? Wadliwe oznakowanie wszystko zmienia i może doprowadzić do wypadku.

neelix

49 Data: Grudzien 01 2009 14:25:51
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: aari^^^ 

Dnia Tue, 1 Dec 2009 10:24:27 +0100, neelix powiedział:

Zarośnięty D-1 i są tacy, którzy stają na głównej zanim
wjadą na skrzyżowanie i ustępują tym z prawej. Tak trudno to sobie
wyobrazić??? Ja to widzę na codzień.
Ja również, co nie znaczy, że zmienia to pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
Drugi delikwent na skrzyżowaniu widzi ustąp i ma grzecznie czekać.
Brak znaków lub ich nieczytelność bardzo dużo zmienia. Na co/kogo ma czekać?
Na innego czekającego? Jak długo? Do rana czy będzie piesza wycieczka na
skrzyżowanie?

Mnie uczyli, że jak na skrzyżowaniu są dwa samochody i jeden ma
pierwszeństwo, to ten drugi musi czekać.

Znak odwrócony, zniszczony przez
huliganów lub nieczytelny też nie jest już obowiązującym znakiem.
Miejscowi,
którzy jeżdżą na pamięć jakoś sobie dają radę. Przyjezdni będą szukać
sprawiedliwości w sądach.
Owszem. Ale naprawdę nie zmienia to tego, że nawet nie widząc znaku, że
mam
pierwszeństwo, wiem o tym widząć, że ulica do której dojeżdżam jest
podporządkowana.
Po czym widzisz?

Wiem wtedy, gdy w ulicy podporządkowanej widzę D-40 (z "mojej" strony), lub
A-7/B-20 z "jego" strony.

Masz rentgen w oczach? Nie ma obowiązku czytania znaków od
tyłu, albo znaków nieczytelnych.

Obowiązku nie ma, dlatego też znak powinien być również na mojej drodze.
Niemniej jednak istnieje *możliwość* i co potrafię odczytać, to moje.

A jak znak A-7 będzie stał 25m dalej i
będzie przymocowany do jakiegoś słupa, który swoją szerokością ogranicza
jego widoczność? 

To go nie zobaczę i nie będę wiedział, że ta ulica jest podporządkowana.

--
Bright light is the end
of the black light district.

50 Data: Grudzien 01 2009 18:51:32
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 1 Dec 2009 10:24:27 +0100, neelix powiedział:

Zarośnięty D-1 i są tacy, którzy stają na głównej zanim
wjadą na skrzyżowanie i ustępują tym z prawej. Tak trudno to sobie
wyobrazić??? Ja to widzę na codzień.
Ja również, co nie znaczy, że zmienia to pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
Drugi delikwent na skrzyżowaniu widzi ustąp i ma grzecznie czekać.
Brak znaków lub ich nieczytelność bardzo dużo zmienia. Na co/kogo ma czekać?
Na innego czekającego? Jak długo? Do rana czy będzie piesza wycieczka na
skrzyżowanie?

Mnie uczyli, że jak na skrzyżowaniu są dwa samochody i jeden ma
pierwszeństwo, to ten drugi musi czekać.

A mówili jak długo obaj będą czekać? Do wypalenia benzyny?

Znak odwrócony, zniszczony przez
huliganów lub nieczytelny też nie jest już obowiązującym znakiem.
Miejscowi,
którzy jeżdżą na pamięć jakoś sobie dają radę. Przyjezdni będą szukać
sprawiedliwości w sądach.
Owszem. Ale naprawdę nie zmienia to tego, że nawet nie widząc znaku, że
mam
pierwszeństwo, wiem o tym widząć, że ulica do której dojeżdżam jest
podporządkowana.
Po czym widzisz?
Wiem wtedy, gdy w ulicy podporządkowanej widzę D-40 (z "mojej" strony), lub
A-7/B-20 z "jego" strony.

W nocy na ciemnej ulicy poprzecznej też??? Kiepska to jazda, która zmusza do patrzenia we wszystkie zakamarki przypominające skrzyżowanie.

Masz rentgen w oczach? Nie ma obowiązku czytania znaków od
tyłu, albo znaków nieczytelnych.
Obowiązku nie ma, dlatego też znak powinien być również na mojej drodze.
Niemniej jednak istnieje *możliwość* i co potrafię odczytać, to moje.

I tam gdzie trochę pomyślą to znak jest. Oczywiście spieprzą coś w innym miejscu, bo taka jest natura urzędnika. W innym miejscu zapaskudzą drogę znakami B-36. Ja nie neguje potrzeby spojrzenia na boki zwłaszcza kiedy np. jest B-33 a na nim 30 i nie ma konkretnego odwołania. Wtedy jak szpak wypatrujemy odwróconego trójkąta co moim zdaniem jest chore. Wkurza mnie natomiast to, że nie stoi A-6x na naszej drodze tylko zmuszają nas do szukania czegoś czego nie powinniśmy szukać.

A jak znak A-7 będzie stał 25m dalej i
będzie przymocowany do jakiegoś słupa, który swoją szerokością ogranicza
jego widoczność?

To go nie zobaczę i nie będę wiedział, że ta ulica jest podporządkowana.

I o takie przypadki chodzi. Dlatego oznakowanie ma być kompletne i ma być widoczny znak na wprost nas.

neelix

52 Data: Grudzien 02 2009 13:53:04
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 1 Dec 2009 18:51:32 +0100, neelix powiedział:

Zarośnięty D-1 i są tacy, którzy stają na głównej zanim
wjadą na skrzyżowanie i ustępują tym z prawej. Tak trudno to sobie
wyobrazić??? Ja to widzę na codzień.
Ja również, co nie znaczy, że zmienia to pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
Drugi delikwent na skrzyżowaniu widzi ustąp i ma grzecznie czekać.
Brak znaków lub ich nieczytelność bardzo dużo zmienia. Na co/kogo ma
czekać?
Na innego czekającego? Jak długo? Do rana czy będzie piesza wycieczka na
skrzyżowanie?
Mnie uczyli, że jak na skrzyżowaniu są dwa samochody i jeden ma
pierwszeństwo, to ten drugi musi czekać.
A mówili jak długo obaj będą czekać? Do wypalenia benzyny?

W teorii chcesz wiedzieć, czy potrzebujesz pomocy z problemem praktycznym?
;)

Ja pomocy? Ja nie potrzebuje pomocy. Radzę sobie.

Znak odwrócony, zniszczony przez huliganów lub nieczytelny też nie
jest już obowiązującym znakiem. Miejscowi, którzy jeżdżą na pamięć
jakoś sobie dają radę. Przyjezdni będą szukać sprawiedliwości w
sądach.
Owszem. Ale naprawdę nie zmienia to tego, że nawet nie widząc znaku,
że mam pierwszeństwo, wiem o tym widząć, że ulica do której dojeżdżam
jest podporządkowana.
Po czym widzisz?
Wiem wtedy, gdy w ulicy podporządkowanej widzę D-40 (z "mojej" strony),
lub A-7/B-20 z "jego" strony.
W nocy na ciemnej ulicy poprzecznej też???

Gdy widzę, to nie ma znaczenia, czy jest noc, dzień czy zaranek :)
Jak nie widzę, to nie wiem (mówiłem to już, zdaje się...)

Czyli na dwoje babka wróżyła.

Kiepska to jazda, która zmusza do
patrzenia we wszystkie zakamarki przypominające skrzyżowanie.
Jak już stoisz na skrzyżowaniu równorzędnym i gość, który ma pierwszeństwo
nie jedzie (sic!), to nie zaczynasz się pilniej rozglądać i zastanawiać nad
jego dziwnym bądź co bądź zachowaniem, tylko spokojnie zmieniasz stacje
radiowe i czekasz? :)

A jaką masz pewność, że nie ruszy i nie zremontuje auta na cudzy koszt?

Masz rentgen w oczach? Nie ma obowiązku czytania znaków od
tyłu, albo znaków nieczytelnych.
Obowiązku nie ma, dlatego też znak powinien być również na mojej drodze.
Niemniej jednak istnieje *możliwość* i co potrafię odczytać, to moje.
I tam gdzie trochę pomyślą to znak jest. Oczywiście spieprzą coś w innym
miejscu, bo taka jest natura urzędnika. W innym miejscu zapaskudzą drogę
znakami B-36. Ja nie neguje potrzeby spojrzenia na boki zwłaszcza kiedy np.
jest B-33 a na nim 30 i nie ma konkretnego odwołania. Wtedy jak szpak
wypatrujemy odwróconego trójkąta co moim zdaniem jest chore. Wkurza mnie
natomiast to, że nie stoi A-6x na naszej drodze tylko zmuszają nas do
szukania czegoś czego nie powinniśmy szukać.
Żebyśmy się rozumieli :)
Ja też chciałbym wszystko móc czytać ze "swoich" znaków i wierzę, że tak
być powinno. Niemniej jednak jak ich nie mam, to korzystam z innych dobroci
:)

No i dobrze.

A jak znak A-7 będzie stał 25m dalej i
będzie przymocowany do jakiegoś słupa, który swoją szerokością ogranicza
jego widoczność?
To go nie zobaczę i nie będę wiedział, że ta ulica jest podporządkowana.
I o takie przypadki chodzi.

I w takich przypadkach ja stoję, bo uważam, że muszę ustąpić, a gość też
stoi bo też uważa, że musi ustąpić. I jakoś się z tego pata wychodzi (wide:
książkowy przypadek czterech aut na raz na skrzyżowaniu równorzędnym).
Ale w czym problem? Że to jest źle oznakowane? Z tym się zgadzam, jak
najbardziej :)

Czyli ogólna zgoda.

--
Pozdrawiam
neelix

54 Data: Listopad 25 2009 21:21:10
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Looki 



To o czym piszesz nie trzyma się kupy :-). "To z lewej" jest drogą
publiczną? I ona kończy się nagle?
Dokładnie
Droga publiczna dobija z lewej do drogi wewnętrznej idącej prosto.....(lub z
prawej w zależności czy po wewnętrznej poruszasz się prosto w tamtą, czy
prosto z powrotem :P ) i się kończy
Jeżdze tamtedy praktycznie codziennnie i dzis pierwszy raz miałem taką
sytuacje od lat .. ze mi podjechało tam auto na kolizyjnym aż sie
zastanowiłem....
Dla mnie naturalne było, ze ja na jego prawej i jade... jak bym wracał to on
z prawej wiec go puszczam
Ale mijając skrzyżowanie widze,  że on ma "WJAZD na strefę" bo ten znak jest
wielki i nawet jak tyłem stoi to mozna zgadnac co oznacza ....
I idąc dalej za rozumowanem :) ustawodawcy .... wyjeżdzajac włączam się do
ruchu puszczam, wjeżdzajac  .. "wyłaczam się z ruchu" ... i kij wie  jaką
stosowac zasadę czy mam pierwszeństwo przed wyłączonymi juz ruchu czy też
nie :).

BTW ... jadąc dalej prosto znowu wujeżdza sie na publiczną .... i tam niezłe
bomby czasmai są bo nie wszyscy znak respektują :)
Bo znowu fajny absurd tam jest klasyczne skrzyżowanie "+"  3 publicznych i
czwartej "strefy" i te trzy są równorzedne a czwarta  na podporządku zawsze
i niezłe jaja sa tam :)

55 Data: Listopad 26 2009 19:35:56
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Resun"  napisał w wiadomości

Tak mnie dzisiaj naszło .... jade prosto drogą w strefie zamieszkania oznaczoną znakiem D-40
Wiem, że jak z niej wyjeżdzam na drogę publiczną "to sie włączam do ruchu ...

A co ze zjeżdzającymi z pubicznej na drogę w strefie  - jeżeli jadąc wewnętrzną mam wjazd z publicznej z lewej strony -- -- -|
To czy pierszeństwo mają wieżdzający ? czy tez poruszający sie juz w strefie (prosto) ?
- wjeżdzający do strefy ma poruszającego się po strefie z prawej...

A co będzie jak z publicznej skręca w lewo i z niepublicznej też skręca w lewo na publiczną dopiero włączając się do ruchu? Wszystko prawdopodobnie zależy od miejsca umieszczenia znaku D-40. Za D-40, który pewnie stoi gdzieś na końcu publicznej jesteś już na niepublicznej i problem rozwiązany. Trochę to przypomina skrzyżowanie dróg gruntowych. Gruntowa z twardą nie tworzy skrzyżowania, ale dwie gruntowe tworzą. Za D-40 są 2 niepubliczne i po problemie. Zasady jak na skrzyżowaniu. Czy nie jest tak z tym znakiem?Jak widać prawdopodobnie błędem jest zasada niestawiania znaków o pierwszeństwie w strefie zamieszkania.
neelix

56 Data: Listopad 27 2009 10:13:31
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości Wycofuję zbyt szybką argumentację, bo D-40 nie zmienia charakteru drogi. Strefa zamieszkania zawiera różne drogi, które tworzą skrzyżowania. Powinno być jakieś oznakowanie rozwiązujące ten problem. Zadam pytanie: skąd wiadomo jaki charakter mają te drogi? Skąd będący na publicznej wie, że wjeżdża na niepubliczną? Skąd będący na niepublicznej wie, że ta droga z boku jest publiczna? A może obie są publiczne lub niepubliczne? Jeśli drogi są nawet różne to kto z kierujących o tym wie? Dopóki problem nie zostanie lokalnie rozwiązany to trzeba zachować zdrowy rozsądek i zastosować regułę prawej strony. Korona z głowy nie spadnie jak z publicznej ustąpi temu z prawej, tym bardziej, że nawet nie pomyśli o różnym charakterze dróg lub o tym nie wie. Należy to gdzieś zgłosić. Wystarczy kilka znaków(D-40,41,46,47).

neelix

57 Data: Listopad 27 2009 10:56:03
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: Robert_J 

Powinno być jakieś oznakowanie rozwiązujące ten problem. Zadam pytanie: skąd wiadomo jaki charakter mają te drogi? Skąd będący na publicznej wie, że wjeżdża na niepubliczną? Skąd będący na niepublicznej wie, że ta droga z boku jest publiczna? A może obie są publiczne lub niepubliczne? Jeśli drogi są nawet różne to kto z kierujących o tym wie?

Zgadzam się z Tobą, taki burdel nikomu nie sprzyja. Na osiedlu gdzie pracuję jest jedna lub dwie ulice gminne, a reszta pod zarządem SM. Tylko niestety niczym się nie różnią, więc skąd ktoś ma wiedzieć jaką się porusza? Głupota osiągnęła ostatnio apogeum, kiedy oddano do użytku ostatni odcinek tej gminnej. Teraz zrobiło się skrzyżowanie w kształcie "T", gdzie daszek jest drogą gminną, "nóżka" spółdzielczą. Przy lewej części drogi gminnej postawiono D-1, natomiast na tej spółdzielczej nie ma żadnego znaku!!! Czyli ten jadący spółdzielczą wpieprzy się prosto pod koła gościa jadącego z lewej, a ten z lewej będzie święcie przekonany że ma pierwszeństwo, bo stoi znak :-))). Obie uliczki są identyczne, wylane nawet tym samym asfaltem, ta sama szerokość....



Dopóki problem nie zostanie lokalnie rozwiązany to trzeba zachować zdrowy rozsądek i zastosować regułę prawej strony.

No właśnie w przykładzie, który podałem, ta reguła doprowadzi do kolizji ;-))))



Należy to gdzieś zgłosić.

Zgłaszałem do SM, ale bez rezultatu. Może na policję trzeba?

58 Data: Listopad 27 2009 13:59:56
Temat: Re: Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Powinno być jakieś oznakowanie rozwiązujące ten problem. Zadam pytanie: skąd wiadomo jaki charakter mają te drogi? Skąd będący na publicznej wie, że wjeżdża na niepubliczną? Skąd będący na niepublicznej wie, że ta droga z boku jest publiczna? A może obie są publiczne lub niepubliczne? Jeśli drogi są nawet różne to kto z kierujących o tym wie?
Zgadzam się z Tobą, taki burdel nikomu nie sprzyja. Na osiedlu gdzie pracuję jest jedna lub dwie ulice gminne, a reszta pod zarządem SM. Tylko niestety niczym się nie różnią, więc skąd ktoś ma wiedzieć jaką się porusza? Głupota osiągnęła ostatnio apogeum, kiedy oddano do użytku ostatni odcinek tej gminnej. Teraz zrobiło się skrzyżowanie w kształcie "T", gdzie daszek jest drogą gminną, "nóżka" spółdzielczą. Przy lewej części drogi gminnej postawiono D-1, natomiast na tej spółdzielczej nie ma żadnego znaku!!! Czyli ten jadący spółdzielczą wpieprzy się prosto pod koła gościa jadącego z lewej, a ten z lewej będzie święcie przekonany że ma pierwszeństwo, bo stoi znak :-))). Obie uliczki są identyczne, wylane nawet tym samym asfaltem, ta sama szerokość....

Burdel robią sami "drogowcy". Znak nie jest taki drogi (1000zł) by skąpić. Przeważnie jest brak wiedzy i chęci, albo jakaś porąbana nadgorliwość. Jak można stwiać B-36 na drodze na której nie ma nic strategicznego i ruch prawie zerowy? Tym bardziej, że wcześniej postawili (niepotrzebnie) B-35(15min). A jednak można. Ja się zastanawiam czy oni tak jak rządzący testują naszą wytrzymałość czy robią to na zasadzie bezmyślnego rzutu kostką. Mają za dużo znaków to upychają byle gdzie, albo olewają problem i nie stawiają wcale.

Dopóki problem nie zostanie lokalnie rozwiązany to trzeba zachować zdrowy rozsądek i zastosować regułę prawej strony.
No właśnie w przykładzie, który podałem, ta reguła doprowadzi do kolizji ;-))))

Reguła nakazuje przepuścić  tego z prawej(niepublicznej) i by zadziałała tylko D-1 ją zastępuje. Wszystko w rękach tego, który ma pierwszeństwo. Wymagana jest szczególna ostrożność, ale to tylko łatwo powiedzieć. Przecież jest D-1 i nie wszyscy są miejscowi. Lepiej by w tej konfiguracji D-1 nie było wcale, ale z drugiej strony obowiązek został wypełniony tyle, że przez jedną stronę.

Należy to gdzieś zgłosić.
Zgłaszałem do SM, ale bez rezultatu. Może na policję trzeba?

To spróbuj. A na papierze zgłaszałeś? To może do jakiejś gazety? Niech się wstydzą. Pierdzistołków trudno zmusić do działania. To jest beton, ale odpuszczać też nie można. Chodzi o nasze bezpieczeństwo, a przypadki takie są częste i w całej Polsce.

neelix

Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństwo :) ?



Grupy dyskusyjne