Wrzucam, bo flauta... ;)
1 | Data: Listopad 12 2012 12:14:18 |
Temat: Wrzucam, bo flauta... ;) | |
Autor: Mariusz [mr.] |
2 |
Data: Listopad 12 2012 13:35:49 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: J.F | Użytkownik "Mariusz [mr.]" napisał w wiadomości "Japoński producent sprzętu fotograficznego i sprzętu medycznego obniżył prognozę zysku operacyjnego na ten rok obrotowy o prawie jedną czwartą z powodu gwałtownego odwrotu klientów od aparatów kompaktowych na rzecz smartfonów." Sami se popsuli rynek, to niech cierpia :-) Swoja droga to ostatnio widzialem oferte na kompakta jakiejs znanej marki za 200zl, jak to moze byc dobre :-) J. 3 |
Data: Listopad 12 2012 13:43:41 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Yogi(n) | Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości Użytkownik "Mariusz [mr.]" napisał w wiadomości No właśnie, sam byłem zdziwiony kiedy przymuszony sytuacją kupiłem canona za 195 zł. Okazało się, że jakość jotpegów z prosto z puszki bije na głowę te z fuji za 700 zł i panasonika za 900... -- Yogi(n) 4 |
Data: Listopad 14 2012 13:13:56 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Hue Saturation | No właśnie, sam byłem zdziwiony kiedy przymuszony sytuacją kupiłem canona za 195 zł. Okazało się, że jakość jotpegów z prosto z puszki bije na głowę te z fuji za 700 zł i panasonika za 900... Prosze podac model tego canona. Jezeli jest tak dobry jak piszesz to tez jestem nim zainteresowany. Pozdr. 5 |
Data: Listopad 15 2012 22:52:25 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Yogi(n) | Użytkownik "Hue Saturation" napisał w wiadomości No właśnie, sam byłem zdziwiony kiedy przymuszony sytuacją kupiłem canona za 195 zł. Okazało się, że jakość jotpegów z prosto z puszki bije na głowę te z fuji za 700 zł i panasonika za 900... Canon PowerShot A495, ale kupowałem go w 2010, nie wiem czy jeszcze do kupienia. Ma z pewnością następcę. -- Yogi(n) 6 |
Data: Listopad 12 2012 13:52:52 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Ergie | Użytkownik "Mariusz [mr.]" napisał w wiadomości grup "Japoński producent sprzętu fotograficznego i sprzętu medycznego obniżył prognozę zysku operacyjnego na ten rok obrotowy o prawie jedną czwartą z powodu gwałtownego odwrotu klientów od aparatów kompaktowych na rzecz smartfonów." Od lat analitycy przewidywali, że czas kompaktów się kończy bo zastąpią je komórki. To była tylko kwestia czasu. Widocznie w tym roku jakość zdjęć z komórek osiągnęła już poziom wystarczający dla przeciętnego kowalskiego. Osobiście też często łapię się na tym, że zdjęcia robię albo lustrzanką gdy mi zależy na jakości, albo telefonem gdy mi zależy na czasie, a kompakt leży i się kurzy na półce "pod ręką". Pozdrawiam Ergie 7 |
Data: Listopad 13 2012 00:45:22 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Mariusz [mr.] |
"Japoński producent sprzętu fotograficznego i sprzętu medycznego Nie wiem, czy aż od tak wielu lat, bo dla mnie zaczęło to być widoczne dopiero z pierwszym rokiem boomu na smartfony, a wcześniej wcale nie było żadnych gwarancji, że smartfony odniosą rynkowy sukces (choćby dziś już słynna analiza klęski iFona). Najważniejsze jednak, że producenci już to czują, teraz trzeba tylko przekonać kupujących, by nie dawali się łapać na sprzęt schodzący ze sceny, bo niedługo będzie zmiana warty. Jeszcze bardziej przyspieszy to premiery hi-endowych kompaktów i wzrost rozmiaru matryc w sprzedawanym sprzęcie, ale i tak przyda się jak największa świadomość nabywców ("rozmiar naprawdę się liczy..." ;) "Prezes Hiroyuki Sasa na konferencji prasowej przyznał, że klienci przestają kupować prostsze modele aparatów, gdyż zdjęcia podobnej jakości mogą wykonać z posiadanych smarfonów. W efekcie firma zmuszona została do obniżenia prognozy sprzedaży cyfrowych aparatów na ten rok obrotowy o 11 proc., do 7,3 mln sztuk. Pogorszyły się także przewidywania co do wyników finansowych działu sprzętu fotograficznego: obecnie zarząd spodziewa się, iż w całym roku przyniesie on 8 mld jenów straty netto zamiast spodziewanego wcześniej 1 mld jenów zysku." pozdrawiam Mariusz [mr.] 8 |
Data: Listopad 13 2012 09:44:07 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Ergie | Użytkownik "Mariusz [mr.]" napisał w wiadomości grup Nie wiem, czy aż od tak wielu lat, bo dla mnie zaczęło to być Telefony z aparatem były już przed erą smartfonów. Np. Nokia wypuściła model z wbudowaną lampą błyskową. Pozdrawiam Ergie 9 |
Data: Listopad 13 2012 11:16:43 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: J.F | Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości Nie wiem, czy aż od tak wielu lat, bo dla mnie zaczęło to byćTelefony z aparatem były już przed erą smartfonów. Np. Nokia wypuściła model z wbudowaną lampą błyskową. To niewiele mowi - mialem kiedys kompakcika HP, lampe mial, ale o praktycznym zasiegu ~2m. Tak czy inaczej - jakby kompakty wykorzystaly mozliwosci swojej obudowy, to by dawaly lepsze zdjecia. A jak dawaly porownywalnie kiepskie, to sie nie ma co dziwic ze nikt nie chce ich kupowac. J. 10 |
Data: Listopad 13 2012 13:31:06 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Ergie | Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości grup Telefony z aparatem były już przed erą smartfonów. Np. Nokia wypuściła model z wbudowaną lampą błyskową. To niewiele mowi - mialem kiedys kompakcika HP, lampe mial, ale o praktycznym zasiegu ~2m. Chodzi o to, że ten telefon był od początku pomyślany do robienia zdjęć, gdy jeszcze nie było NK ani FB i mało kto korzystał z internetu przez telefon. Tak czy inaczej - jakby kompakty wykorzystaly mozliwosci swojej obudowy, to by dawaly lepsze zdjecia. Mój kompakt daje zdecydowanie lepsze zdjęcia niż moja komórka, ale to nie o to chodzi, gdy chcę jakości sięgam po lustrzankę. To nie dobra jakość telefonu albo zła kompaktu powoduje, że robię zdjęcia telefonem tylko to, że te z telefonu są wystarczająco dobre do codziennych celów. A skoro są wystarczająco dobre to mi sięzwyczajnie nie chcę sięgnąć po aparat leżący metr dalej skoro telefon mam w kieszeni. Pozdrawiam Ergie 11 |
Data: Listopad 13 2012 19:35:32 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: JDX | On 2012-11-12 13:52, Ergie wrote: Od lat analitycy przewidywali, że czas kompaktów się kończy bo zastąpiąWydaje mi się, że jeśli chodzi o fotografię to ja jestem przeciętnym Kowalskim i IMO jakość zdjęć z komórek nie osiągnęła przyzwoitego poziomu. I IMO nigdy nie osiągnie. No bo z pustego to nawet Salomon nie naleje. Bawiłem się iPhone4, iPad2, Galaxy SII, sam posiadam chińskiego smartfona marki "Android" (klon wspomnianego Samsunga) i IMO to wszystko wypada raczej słabo w stosunku do mojego cokolwiek zabytkowego PowerShita A650. A ten mój chiński smartfon (podobno) 8Mpix to po prostu kompletne dno (aczkolwiek nie przejmuje się tym ponieważ uważam aparat w komórce za pomysł poroniony niejako z definicji i nigdy mi nie zależało na takiej funkcjonalności (smart)fona). 12 |
Data: Listopad 13 2012 22:01:51 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Adameck | On 13 Lis, 19:35, JDX wrote: On 2012-11-12 13:52, Ergie wrote: Masz rację ale... w tym roku na rynku komórek rewolucję zrobiła Nokia 808, której fotki porównywalne są już z tymi z kompaktów, do tego dysponuje ogromną jak na komórkę matrycą (zarówno pod względem wielkości fizycznej jak i liczby Mpix). Do tego kręcenie filmików z bezstratnym zoomem cyfrowym to coś, na co wcześniej nikt nie wpadł. Na razie sporym problemem przy fotografiach z tego sprzętu jest słaba rozpiętość tonalna, na fotkach widać paskudne przepalenia - zbyt duże jak na taką matrycę. Ale to jest do dopracowania, być może jedynie na poziomie softwarowym. Jeśli ta 808 jest pierwszym zwiastunem nowej jakości w komórkach to faktycznie nie warto w tym momencie kupować aparatu kompaktowego, jeśli się nie jest artystą robiącym powiększenia do plakatu a jedynie chce się udokumentować np.wyprawę w góry a nie chce się brać dodatkowego bagażu... Adameck 13 |
Data: Listopad 14 2012 10:02:03 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Marek Dyjor | Adameck wrote: Masz rację ale... w tym roku na rynku komórek rewolucję zrobiła Nokia podstawowym problemem jest obiektyw a dokładniej jego fizyczna wielkość oraz wielkość matryczki osobiście nei rozumiem sensu ładowania matrycy 8mpx do komórki, poza marketingiem. 14 |
Data: Listopad 14 2012 10:26:16 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: JDX | On 2012-11-14 10:02, Marek Dyjor wrote: podstawowym problemem jest obiektyw a dokładniej jego fizyczna wielkośćBingo! A do tego dochodzą jeszcze warunki w jakich telefon pracuje - przecież wyjmuje się i wkłada go do kieszeni, czasami np. z monetami czy kluczami, a podczas normalnego użytkowania (rozmowy) często dotyka się paluchami "obiektywu". To wszystko raczej nie wpływa dobrze na, hehe, "optykę". 15 |
Data: Listopad 14 2012 10:33:12 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Marek Dyjor | JDX wrote: On 2012-11-14 10:02, Marek Dyjor wrote: swego czasu sony-nokia miały komórkę z niezłym aparatem ale była ona dość gruba i dzieki temu zmieścił sie w niej w miarę lepszy obiektyw. W cienkiej komórce nie ma technicznej możliwości zamontowania sensownego aparatu. Można epatować obywateli MPXami tylko na co skoro fotki trafią i tak na fejsa po redukcji do rozdziałki max 1000 x 700px. Teza że komórka wystarczy do zrobienie zdjęć z wycieczki jest fałszywa i nie powinno sie o czymś takim gadać na grupie fotograficznej :) tylko o telefonach GSM. Bo jednak zakładamy ze tutaj pojawiają sie ludzie którzy mają troszkę większe ambicje w dziedzinie fotografii niż zrobienie fotki na fejsa. 16 |
Data: Listopad 14 2012 10:47:20 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Ergie | Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup Teza że komórka wystarczy do zrobienie zdjęć z wycieczki jest fałszywa i nie powinno sie o czymś takim gadać na grupie fotograficznej :) tylko o telefonach GSM. Bo jednak zakładamy ze tutaj pojawiają sie ludzie którzy mają troszkę większe ambicje w dziedzinie fotografii niż zrobienie fotki na fejsa. Ale te bardziej ambitne cele realizują lustrzankami, a komórka ma właśnie zastąpić kompakt używany do robienia zdjęć do wrzucenia na fejsa. Pozdrawiam Ergie 17 |
Data: Listopad 14 2012 11:04:08 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: JDX | On 2012-11-14 10:47, Ergie wrote: Ale te bardziej ambitne cele realizują lustrzankami, a komórka maCzasami pożyczam od siostry Canona 40D. Fajna maszyna ale i spory kloc. Np. na rower słabo się nadaje, a ja mojego kompakta przez 90% czasu używam właśnie podczas rowerowych wypadów. A zdjęcia potem wrzucam na Wikipedię a nie na fejsa czy jakiegoś tam innego szajsa. :-D 18 |
Data: Listopad 14 2012 11:40:33 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Ergie | Użytkownik "JDX" napisał w wiadomości grup Czasami pożyczam od siostry Canona 40D. Fajna maszyna ale i spory kloc. Jesteś w mniejszości. Dla takich jak Ty myślę, że producenci będą nadal coś produkować, ale z czasem to będzie nisza :-) Pozdrawiam Ergie 19 |
Data: Listopad 14 2012 16:48:16 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2012-11-14 11:40, Ergie pisze: Jesteś w mniejszości. Dla takich jak Ty myślę, że producenci będą nadal Będą i wcale nie taka nisza: ludzie lubią mieć rzeczy. Po czasie ''wszystko w jednym'' przyjdzie czas ''dużo wszystkiego'', bowiem nabywanie wciąga i miesiąc bez nowego gadżetu wywołuje depresje. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /w niebie każdy będzie miał iphona, ipoda, ibooka, ipada i icośtam/ 20 |
Data: Listopad 14 2012 21:31:19 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Marek Dyjor | Janko Muzykant wrote: W dniu 2012-11-14 11:40, Ergie pisze: z tego da sie uleczyć... trzeba tylko przetrwać jedeną chcice potem drugią i już zaczyna lecieć. 21 |
Data: Listopad 15 2012 07:42:30 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Mariusz [mr.] |
Janko Muzykant wrote:[...] Będą i wcale nie taka nisza: ludzie lubią mieć rzeczy. Po czasie A na końcu dochodzi się do nirwany... :) [mr.] 22 |
Data: Listopad 15 2012 07:45:07 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2012-11-15 07:42, Mariusz [mr.] pisze: A na końcu dochodzi się do nirwany... :) Raczej do zawalonego gratami strychu :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /istotną konsekwencją istnienia czasu jest destrukcja/ 23 |
Data: Listopad 15 2012 22:35:05 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 15 Nov 2012, Janko Muzykant wrote: W dniu 2012-11-15 07:42, Mariusz [mr.] pisze: Od zaprzestawania kupowania gadżetów? :O (chyba nie popatrzyłeś na cytaty :)) pzdr, Gotfryd 24 |
Data: Listopad 15 2012 02:00:24 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Ergie | Użytkownik "Janko Muzykant" napisał w wiadomości grup Jesteś w mniejszości. Dla takich jak Ty myślę, że producenci będą nadal Będą i wcale nie taka nisza: ludzie lubią mieć rzeczy. Po czasie ''wszystko w jednym'' przyjdzie czas ''dużo wszystkiego'', bowiem nabywanie wciąga i miesiąc bez nowego gadżetu wywołuje depresje. Gadżety oczywiście, ale nie sądzę by wśród nich pomiędzy lustrzanką, EVIL'em i telefonem było miejsce jeszcze na kompakt. O ile taki np. tablet wypełnił lukę pomiędzy telefonem a laptopem zarówno jeśli chodzi o gabaryty jak i możliwości o tyle kompakta w tej roli nie widzę, owszem daje większe możliwości niż telefon, ale jakim kosztem i po co? Może gdyby się upowszechniły kompakty z wbudowaną baterią ładowane przez USB i gdyby jeszcze miały wbudowaną pamięć i wifi to wtedy rzeczywiście można by takiego kompakta potraktować jako kolejny gadżet do wzięcia na wakacje, ale na dzień dzisiejszy tego tak nie widzę. Pozdrawiam Ergie 25 |
Data: Listopad 15 2012 22:39:10 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 15 Nov 2012, Ergie wrote: o tyle kompakta w tej roli nie widzę, owszem daje większe możliwości niż telefon, ale jakim kosztem i po co? Żeby z tych 20 lat miniaturyzacji komórek mieć jakiś pożytek. Znaczy mały i lekki telefon. Póki takie jeszcze produkują, oczywiście (znaczy telefony składające się z telefonu, a nie wyposażone w telefon gdzieś tam głęboko na liscie funkcjonalności). pzdr, Gotfryd 26 |
Data: Listopad 14 2012 14:43:16 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: mt | W dniu 2012-11-14 10:02, Marek Dyjor pisze: Adameck wrote: Ale wspomniana Nokia ma matrycę fizycznie większą niż Fuji X10 i bliżej jej do 1" matryc w Sony RX100 czy w bezlustrowcach Nikona. Stałoogniskowy obiektyw też nie musi być nie wiadomo jakich rozmiarów, a dzięki nadpróbkowaniu sygnału można w miarę bezstratnie mieć zoom cyfrowy. -- marcin 27 |
Data: Listopad 14 2012 07:10:09 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Mariusz [mr.] |
On 2012-11-12 13:52, Ergie wrote: :)) Jeśli o mnie chodzi, to nie zaczynałem tego wątku żeby pisać o tym, kiedy pojawiły się pierwsze aparaty w komórkach (tak jak kiedy miała swoje początki fotografia cyfrowa ;) , ani o jakości zdjęć z komórek, tylko o tym, że producenci (NARESZCIE! :) mają realne problemy ze sprzedażą produktów niskich lotów, barachła już od lat klepanego od jednej sztancy z wymienianą tylko obudową na bardziej modną (+ jakiś tam ekstensywny rozwój w miarę samoistnego postępu w elektronice) - rynek już się tym nasycił, a komórki uczyniły niewygodnym, po prostu zdewastowały kompakcikom współczynnik "wygoda/jakość zdjęć". Czas uświadamiać klientelę, by nie łapała się na stare plewy, a tym szybciej zmusi się producentów do ruszenia swoich szanownych oligopolowych czterech liter, do zakupu nowych technologii i przeprojektowania oferty pod kątem bardziej wymagających użytkowników. Ja np. widząc zajawkę nowego sprzętu, do którego mógłbym się przymierzyć liczę mu punkty za superważną guzikologię: 1 guzik - 1 pkt. Rolka - 3 pkt. (niestety na fotach nie widać, czy rolka jest "z klikiem", a to bardzo pomaga - za takie dałbym nawet 5 pkt., tylko że nigdy mi się nie chciało szukać info [zresztą rzadko wspominane w recenzjach, konieczne byłoby czytanie instrukcji, której często na tym etapie jeszcze nie ma]). Pokrętło - 4 pkt., a jeśli ma naprawdę dużo pozycji, to 5. Nie liczę guzika uwalniania flesza (flesz jest obowiązkowy, ale najlepiej, gdyby był podnoszony ręcznie zamiast szokującego strzelania znienacka koło oka) i kilku tego typu nic niewnoszących wynalazków. No i jeśli jest 20 punktów lub więcej - to ooo, dobrze... Fajny sprzęcik... ;) Ale najczęściej jest mniej, czasem żałośnie mniej. W sumie system punktowy możnaby dalej rozbudowywać, typu uchylany ekran: 5 pkt, obrotowy: 15 pkt. (choć tu dużo zależy od tego, czy to SLR, czy EVIL); każdy przycisk funkcyjny do przypisania: 2 pkt. zamiast jednego; flesz: 7 pkt.; pole krycia wizjera; stabilizacja... Następnie kładłbym nacisk na jak najmniejszą wagę. Czyli zamiast dokładać do aparatu kolejne pożeracze prądu (WiFi, GPS, coraz mocniejsze procesory do obróbki software'owej [w tym do obsługi coraz bardziej przepikselowanych matryc]...) wymagające noszenia kolejnych aku, skupić się raczej na jak najniższej wadze (przy zachowaniu ergonomicznych rozmiarów - dobry plastik nie jest zły... :) Dalej: jak największe matryce: EVIL-e małoobrazkowe, albo nowy standard w formacie 4:3. A dla wszystkich już obecnych bagnetów matryce kwadratowe maksymalnie wypełniające pole krycia (plus softwarowe ułatwienia współpracy z konkretnymi obiektywami, jednymi kryjącymi bardziej, innymi mniej; możliwość wyłączania nieaktywnej części matrycy). Jednocześnie dziwna moda - często brak wbudowanego flesza, który jest niezastąpiony raz na pół roku w sytuacjach awaryjnych: wejście do ciemnego lochu w zamku, doświetlenie portretu w pełnym słońcu, dokumentacja stłuczki wieczorem, także wyzwolenie lamp, etc. Nie mówiąc już o wizjerze, bez którego po prostu dla mnie aparat nie istnieje. Powiedzmy tak: dla mnie aparat bez wizjera to komórka, a co mi po komórce, która nie dzwoni? :)) Odważniej za to wywalać filtr AA - ostatnio Pentax dołączył do tej nowej mody (efekt b. dobry), ale nie podoba mi się, że producent każe sobie płacić WIĘCEJ za model, do którego włożył MNIEJ, któremu po prostu czegoś brakuje... :) Przecież to jest normalnie szantaż!? :)) Kolejna dziwna moda, to elektryczne zoomy (i to już nawet w szkłach systemowych!) - maksymalnie niewygodne i jeszcze żrące cenny prąd z aku (a można jeszcze dodać minimalne podbijanie kosztów i zwiększanie awaryjności). No i w systemach o krótkim rejestrze obowiązkowo proponować przejściówkę Tilt&Shift. :) A sam prywatnie to mam tylko jedno, bardzo skromne życzenie ;) - żeby zaczęli wypuszczać obudowy (i obiektywy?) maksymalnie maskujące do streeta, choć jednocześnie w neutralnym kolorze (czyli miłej szarości) - jasnoszare na poziomie jasności twarzy, żebym nie musiał być stresowany pytaniami, jak ostatnio: - "A ma pan pozwolenie żeby robić tu zdjęcia?" (gość mnie boleśnie wyrwał z fotograficznego transu [producenci tych wszystkich wielkich czarnych aparatów - wstydźcie się! :) ], ale dobrą odpowiedzią okazało się pytanie: - A ma pan pozwolenie żeby zadawać takie pytania? :D Pytanie czy to ja żądam za dużo, czy też skala, na jaką producenci robią nas w konia jest tak ogromna, że już nawet nie chcemy tego widzieć? pozdrawiam /-/ Mariusz [mr.] ¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨ ladakhNAwp.pl 28 |
Data: Listopad 15 2012 07:42:18 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Mariusz [mr.] |
A dla wszystkich już obecnych bagnetów matryce kwadratowe maksymalnie No bo przecież to byłoby dalsze marnowanie i tak już zmarnowanych bagnetów! ;) Optymalna matryca dla małego bagnetu, to wpisany w niego maksymalny format 3:2, na to nałożony max. format 4:3 i dopiero na to max. format 1:1. [mr.] 29 |
Data: Listopad 26 2012 22:55:19 | Temat: Re: Wrzucam, bo flauta... ;) | Autor: Marek | Może więc wdrożą jakiś program naprawczy? Np. wypuszczą lodówkę z matrycą 12Mpx i lampą błyskową, zintegrowaną z Facebookiem? :-D |