Miałem awarię wspomagania. Tak było: działało - odstawiłem auto na parking -
za 10 minut odjeżdżam - nie działa.
Serwis nieautoryzowany rozłożył ręce i odesłał do ASO.
W ASO wykasowali błąd komputera i już działa. 68 zł 32 gr wyniósł rachunek +
przygoda z jazdą 30 km bez wspomagania.
Podobno w Fiatach "tak mają" ża przy spadku napięcia wspomaganie się blokuje
i amen. Trzeba latać do ASO.
Powiedzieli, że jak się będzie powtarzać to "pomyślą co robić dalej". Nowe
wpomaganie 1920 zł.

pozdrawiam Fiatowiczów
Jacek (już mniej wk***ny niż wczoraj)

Użytkownik "Jacek"  napisał w wiadomości

Miałem awarię wspomagania.
Podobno w Fiatach "tak mają" ża przy spadku napięcia wspomaganie się
blokuje i amen.

Nie napisałem. Akumulator ma pół roku i jest to solidna Centra 55 Ah.
Alternator jest sprawny a auto jeździ głównie dom-praca 20 km w jedną
stronę, więc nie ma szans na wyczerpanie akumulatora.
Swoją drogą co za geniusz wpadł na pomysł blokowania wspomagania przy
jednorazowym sygnale (fałszywym pewnie) bez możliwości skasowane tego
draństwa poza ASO.
Cieszę się, że jak się spaliła żarówka stopu (też wyszło na Examinerze) to
nie zablokowało hamulców z koniecznością jechania na lawecie do ASO.
Jacek

Użytkownik "Jacek"  napisał w wiadomości

Swoją drogą co za geniusz wpadł na pomysł blokowania wspomagania przy
jednorazowym sygnale (fałszywym pewnie) bez możliwości skasowane tego
draństwa poza ASO.