Grupy dyskusyjne   »   Wspominka.

Wspominka.



1 Data: Lipiec 26 2012 23:17:14
Temat: Wspominka.
Autor: Magic 

Witek.
Porządkowałem dziś skrzynkę pocztową i trafiłem na coś co popełniłem w 2004 r i wysłałem nieodżałowanemu Krzyśkowi Wydrzyckiemu żeby zamieścił jako opowiadanko w ŚM. Mam nadzieję, że przeczytanie tego sprawi Wam trochę przyjemności ;) Najbardziej ubawiłem się ze wstępu, bo sam mam teraz motocykl tej kategorii :)))

_Powrót._
Na początek mała dygresja - jest taka kategoria motocykli, które ja nazywam motocyklami "w zasadzie". Motocykle te w zasadzie mają taką konstrukcję jak inne motocykle, dwa koła, silnik i takie tam inne pierdoły. W zasadzie wszystkie ich elementy są zaprojektowane i wykonane zgodnie z jakimiś tam zasadami sztuki inżynierskiej. No i w zasadzie jeżdżÄ… :) chyba że akurat nie :D
W poniedziałek ustalamy z kolegą Demonosem, że z Piernikowiska wracamy razem, bo jemu moja przelotowa 80 pasi, a Jawcia nie wytrzyma takiego tempa jak do tej pory. Mnie też będzie fajnie pyrkotać w towarzystwie, więc Demonos bierze się do tradycyjnego remontu Jawci przed trasą, a ja idę szukać Mikołaja, bo chcę przetestować jego Viffera, żeby wiedzieć czy się za takim rozglądać. Mikołaj jest jednak "nieczynny z powodu że reset" więc z testowania nici. Wobec tego zwijam graty, Jawcia jest już poskręcana do kupy, siodłamy i w drogę.
Wyjeżdżamy z ośrodka, ja na przedzie, bo mam mapę i trasa też jest mojego pomysłu. Dojeżdżamy razem do krzyżówki, dajemy w lewo i pyrkoczemy w kierunku Uherców. Po jakiejś minucie rzut oka w lusterko - obecności Demonosa nie stwierdzono ... czekam chwilę i zawracam, ale pojawia się zza górki więc puszczam go przodem i zawijam jeszcze raz. Na Jawach się nie znam, ale dziwnie jakoś pracuje, a napierdziela z wydechu tak, jak nie przymierzajac Ĺťwirkowy DR z koncówką Supertrapp'a. No, ale jedziemy. Według ustaleń pierwszy postój w Lesku na CPN-ie. Tam się okazuje, że dwie śrubki co trzymają wkład wydechu w lewym tłumiku powiedziały "adieu" i na dodatek zabrały ze sobą wkład ... Hmmmm, szukamy? Demonos podejmuje męską decyzję - damy radę :) Potem żałował :) No to lecimy. Pierwszy etap, do Łańcuta, jest całkiem przyjemny, choć Jawa bez wydechu daje radę tylko do 75 km/h i pod górkę słabowita jest. Wyrabiam sobie odruch sprawdzania co 15 sekund czy nadal jesteśmy obadwa (miał się później przydać) i po 105 km zatrzymujemy się na stacji za Łańcutem. Ja tankuję, Demonos zaś stwierdza, że Jawcia chyba sie dławi przez nowy filtr paliwa, bo duży jakiś taki i krzywo wisi. No to nowa dłuższa rurka i filtr wisi pionowo, może będzie lepiej. Ponieważ jest już 13 to może coś zjemy? "Ruskie dwa razy" i czekamy. Czekamy. Czekamy :) No, w końcu są :) I burza też :) Stację opuszczamy po jakichś 40 minutach, już w deszczu, co zaczął padać 3 minuty temu. Pierwszy winkiel w prawo i ... co to? Escort kombi w poprzek drogi - obróciło go na tym syfie podeszczowym. Mijamy go, za chwilę wyprzedzamy deszcz i napieramy dalej. Kierunek - Leżajsk. Jawa dalej nie ma ochoty na współpracę, ale jakoś się toczy, choć kilka razy gaśnie. Po którymś razie znika światło mijania, a robi się coraz ciemniej, więc stajemy na jakiejś stacji i następuje dłubaninka typu mały elektryk. No, zrobione, można pyrkotać dalej. W Leżajsku Demonos znika mi w lusterku. Zawracam i widzę Jawcię na chodniku, zgasła i nie chce odpalić. "Może to ten filtr" główkuje Demonos i wywala go, dając rurkę bezpośrednio z kranika do gaźnika. W końcu daje radę, ale chwilę nas to kosztowało, co natychmiast po wyjeździe z Leżajska mści się na nas w postaci burzy, która nas dogoniła. Na dodatek jakiś psychol na górze czerpie ogromną satysfakcję z obrzucania nas garściami lodowego groszku. "Nieee no" myślę sobie "to już nie ma nic wspólnego z przyjemnością" a na dodatek łatwo się na tym pośliznąć, więc logujemy się pod wiatę na przystanku. Demonos ubiera co tam ma jeszcze do ubrania, ja cykam foty i czekamy. Po 10 minutach można jechać dalej, tyle że teraz dla odmiany woda leci do góry w postaci mgiełki z parującego asfaltu. No, ale da się to przejechać, i po następnych 10 minutach już jest OK. Mijamy Annopol, kierunek Puławy. Demonos podjeżdża z lewej i pokazuje na zbiornik - znaczy rezerwa. Za 5km jest Opole Lubelskie, tam się zatankuje. Po minucie Demonosa znowu nie ma ... Staję i czekam - nic. W międzyczasie dzieciaki przybiegają z aparatem coby koniecznie sobie cyknąć fotkę z "prawdziwym, złym motocyklistą". Nie ma sprawy, rekrutacja potencjalnego motocyklowego narybku ważną rzeczą jest. Po 3 minutach zawracam i co widzę ? Demonos per pedes pcha Jawcie ... Kranik nie ma pozycji Res? Ano nie, coś tam nie halo i wypalił wszystko do spodu. A Jawa skotłowała ponad 7 literków na sto. Na szczęście Bzyczek przy średniej 70 pali jakoś mniej niż zwykle i ma jeszcze 1/3 baku. Demonos kombinuje kawałek szlaucha i zaczyna operację "przetaczanie krwi". No, ale Bzyczek jest niższy i na dodatek stoi w dołku, to to się nie uda. Przenosimy się na podjazd do szkoły (czy czegoś tam) bo tam jest górka, Bzyczek stoi wyżej, Demonos zabija kolejne kubki smakowe zasysając wachę, ale jakoś nie chce lecieć. Zaraz, mam w tankbagu butelkę mineralnej. Woda na kwiatki, ściągam rurkę z gaźnika w Bzyczku i za chwilę litr Pb95 ląduje w zbiorniku Jawci. A burza coraz bliżej ... Błyskawiczna ewakuacja w pierwszych kroplach deszczu i lecimy do Opola Lub. Znak pokazujący kierunek na stację trochę mnie myli i nadkładamy z kilometr, zanim lokalny motonita uświadamia nas gdzie ten przybytek się znajduje. Faktycznie, stacja położona tak, że trudno ją znaleźÄ‡. Ale mają paliwko, Mixol (bo się Demonosowi oleum po drodze skończyło) i czekoladę Wedla mleczną z morelami i figami - jest OK. Demonos stwierdza, że czekolada smakuje jak "Delicje bez ciastka". Tankujemy sprzęty i czekamy, bo z nieba praska żabami (burza nas dogoniła), a masochistami to my chyba jeszcze nie jesteśmy. Kolejne pół godziny w plecy ... W końcu się przejaśnia, no to naginamy na Puławy. Jawa jakby się ocknęła, nawet 90 momentami wyciąga, hej, gra muzyka :) Wypadamy z Puław, dolatujemy do skrzyżowania typu T, skręcamy w lewo. Tzn. ja skręcam, bo Demonos zostaje ... I kopie,kopie,kopie i nic! A deszcz pada ... Vis'a'vis skrzyżowania jest wjazd do jakiegoś składu materiałów budowlanych, twardo i równo, no to się tam przemieszczamy i Demonos przystępuje do reanimacji. "Pewno pływak się powiesił, bo przelewa". Rozkręca gaźnik, sprawdzenie, montaż, kopie, dupa. "Zaworek iglicowy". Rozkręca gaźnik, sprawdzenie, montaż, kopie, dupa. "Dysze?" Rozkręca gaźnik, przedmuchanie, montaż, sprawdzenie świec czy nie zalane, iskra jest, kopie, dupa. Wykręca świece, po pół strzykawki paliwa do cylindrów, kopie, dupa. "No to pchamy" mówię, bo se chłopak zaraz co zrobi w tym tańcu na kopniaku. 20,30,40 metrów, cisza, pcham dalej, 50,60, pierwsze oznaki życia, 80 metrów, poooooszła ! Wracam po Bzyczka, Demonos podjeżdża, składa do kupy swoje rzeczy, ja kręcę manetką coby Jawa nie zgasła, "Jedź przodem, zaraz cię dogonię" krzyczę (bo wydech napierd....), Demonos rusza, ja startuję za chwilę i gonię. Jawcia jakoś jedzie, ruch zgęstniał, więc nie wyprzedzam i wtedy ... jeden z najpiękniejszych widoków jakie w życiu widziałem. Nisko już nad horyzontem zawieszone słońce jest prawie dokładnie na kursie naszego kursu, i mocnym pomarańczowym blaskiem oblewa nagle wszystko tak, że motocykl przede mną jest tylko czarnym konturem, który jedzie prosto w ogień ... Ĺťe ja nie mogłem tego sfotografować :( Ale zapominam o zmęczeniu, deszcz jakby ustał i popylamy już dalej bez przeszkód - Dęblin, Góra Kalwaria, Konstancin. Przed Górą Kalwarią widzimy jakiegoś samotnego weterana, stoi w kierunku przeciwpołożnym i wygląda na nieco nieszczęśliwego, więc zawracamy. Wszystko OK, tylko kolega gdzieś mu się zawieruszył. Wspólnie ruszamy w kierunku Kalwarii, jest!, żółty Janek z dwuosobową załogą. Zapłon mu wariuje "ale to tak zawsze, jak jest gorący, zaraz przestygnie i będzie git", a do domu już mają niedaleko, wymieniamy zatem pozdrowienia i ruszamy dalej. Na Sadybie u Demonosa lądujemy tuż przed 21, ponad dziesięć godzin od momentu wyruszenia ze Zwierzynia. Daliśmy radę :)
Kiedy w końcu doturlałem się do garażu, prostowanie pleców zajęło mi jakieś pół minuty. Kanapa w Bzyczku jest troszku za mientka i mój tyłek wyraźnie nawiązał bliższą znajomoć z plastikowym trzonem konstrukcji siedziska. Trzeba jakąś nakładkę wykombinować ...

PS. Demonos - podziwiam Twój upór :)))
PPS. Bzyczkowi się ten remont jednak chyba wcześniej należy - 1166 km, 1.5 litra oleju i coś zaczęło stukać :(

Magic, Yamaha SRX 250.
pl.rec.motocykle
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/ts150/srx250/vfr800/k11rs.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj



2 Data: Lipiec 27 2012 08:19:25
Temat: Re: Wspominka.
Autor: Budyń 

Użytkownik "Magic"  napisał w wiadomości

Witek.
Porządkowałem dziś skrzynkę pocztową i trafiłem na coś co popełniłem w 2004 r i wysłałem nieodżałowanemu Krzyśkowi Wydrzyckiemu żeby zamieścił jako opowiadanko w ŚM. Mam nadzieję, że przeczytanie tego sprawi Wam trochę przyjemności ;) Najbardziej ubawiłem się ze wstępu, bo sam mam teraz motocykl tej kategorii :)))


były takie czasy ze zbierałem co lepsze grupowe teksty - do poczytania na www.budyn.riders.pl




b.

3 Data: Lipiec 27 2012 09:31:58
Temat: Re: Wspominka.
Autor: Magic 

W dniu 2012-07-27 08:19, Budyń pisze:

Użytkownik "Magic"  napisał w wiadomości

Witek.
Porządkowałem dziś skrzynkę pocztową i trafiłem na coś co popełniłem w
2004 r i wysłałem nieodżałowanemu Krzyśkowi Wydrzyckiemu żeby
zamieścił jako opowiadanko w ŚM. Mam nadzieję, że przeczytanie tego
sprawi Wam trochę przyjemności ;) Najbardziej ubawiłem się ze wstępu,
bo sam mam teraz motocykl tej kategorii :)))


były takie czasy ze zbierałem co lepsze grupowe teksty - do poczytania
na www.budyn.riders.pl


Heh, nie załapałem sie ...

Ale przegląd autorów ? Łezka w oku normalnie.

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/ts150/srx250/vfr800/k11rs.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

4 Data: Lipiec 27 2012 12:02:54
Temat: Re: Wspominka.
Autor: tomekgs 

Budyń wrote:

Użytkownik "Magic"  napisał w wiadomości

Witek.
Porządkowałem dziś skrzynkę pocztową i trafiłem na coś co popełniłem
w 2004 r i wysłałem nieodżałowanemu Krzyśkowi Wydrzyckiemu żeby
zamieścił jako opowiadanko w ŚM. Mam nadzieję, że przeczytanie tego
sprawi Wam trochę przyjemności ;) Najbardziej ubawiłem się ze
wstępu, bo sam mam teraz motocykl tej kategorii :)))


były takie czasy ze zbierałem co lepsze grupowe teksty - do
poczytania na www.budyn.riders.pl

:)

t.

5 Data: Lipiec 27 2012 12:55:32
Temat: Re: Wspominka.
Autor: Grzegorz Rogala 

W dniu 27-07-2012 12:02, tomekgs pisze:

były takie czasy ze zbierałem co lepsze grupowe teksty - do
poczytania na www.budyn.riders.pl

:)
Myhyhy,
Szanowny Interlokutorze :)


--
pozdr
Rudy102
990 Adv.R
http://www.rogal.riders.pl

6 Data: Lipiec 27 2012 13:43:03
Temat: Re: Wspominka.
Autor: Budyń 

Użytkownik "tomekgs"  napisał w wiadomości o jaki z-cicha-czytacz :-)))




b.

7 Data: Lipiec 27 2012 13:09:16
Temat: Re: Wspominka.
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

Budyń napisał(a):

były takie czasy ze zbierałem co lepsze grupowe teksty - do poczytania na www.budyn.riders.pl

kurde, co z Karwikiem?

--
Kamil Nowak 'Amil'
rocker's not dead
Krakuf
sprzedam nerke

8 Data: Sierpien 07 2012 10:35:37
Temat: Re: Wspominka.
Autor: Viking 

W dniu 2012-07-27 13:09, Kamil Nowak 'Amil' pisze:

Budyń napisał(a):
były takie czasy ze zbierałem co lepsze grupowe teksty - do poczytania
na www.budyn.riders.pl

kurde, co z Karwikiem?


Właśnie też,przyjemnie się go czytało;

Za to teraz mamy;/ sikaczowe wynurzenia;/



--
z Komsomolskim "Czuwaj" :)
Tomek
"Four wheels move the body, two wheels move the soul.."
XX' Czarnula

9 Data: Lipiec 27 2012 14:23:45
Temat: Re: Wspominka.
Autor: tango 

  Budyń napisał:

były takie czasy ze zbierałem co lepsze grupowe teksty - do poczytania
na www.budyn.riders.pl

Ale foto nie wszystkie dzialaja :(

--
tango

10 Data: Lipiec 27 2012 16:27:12
Temat: Re: Wspominka.
Autor: Budyń 

Użytkownik "tango"  napisał w wiadomości

Ale foto nie wszystkie dzialaja :(


bo mąmax sie kiedys (daaawno, również) zdziwil objętoscią i musialem sie ograniczyć :-) I wygląda na to ze nie mam nawet kopii :/



b.

11 Data: Lipiec 28 2012 20:43:14
Temat: Re: Wspominka.
Autor: ErneST 

W dniu 2012-07-27 14:23, tango pisze:


Ale foto nie wszystkie dzialaja :(

Ta jedna działa znakomicie: http://www.easy.riders.pl/old/moto/pic/galm02.htm :)

--
Pozdrawiam
ErneST

12 Data: Lipiec 29 2012 02:54:07
Temat: Re: Wspominka.
Autor: T.F. 

"ErneST" ...


http://www.easy.riders.pl/old/moto/pic/galm02.htm :)

dzieki za linka
stare, fajne czasy

"Magic" ...

PS. Demonos - podziwiam Twój upór

A ja nigdy nie moglem tego zrozumiec

--
T.F.
i pozdrowienia dla Mlodej Pary :-)

13 Data: Lipiec 30 2012 20:54:17
Temat: Re: Wspominka.
Autor: Magic 

W dniu 2012-07-29 02:54, T.F. pisze:

"ErneST" ...

http://www.easy.riders.pl/old/moto/pic/galm02.htm :)

dzieki za linka
stare, fajne czasy

"Magic" ...

PS. Demonos - podziwiam Twój upór

A ja nigdy nie moglem tego zrozumiec


Wiesz, jak sie ma 400 km do domu to czasem nie bardzo jest wybór ;)

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/ts150/srx250/vfr800/k11rs.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

14 Data: Lipiec 29 2012 12:32:46
Temat: Re: Wspominka.
Autor: ErneST 

W dniu 2012-07-27 08:19, Budyń pisze:

były takie czasy ze zbierałem co lepsze grupowe teksty - do poczytania
na www.budyn.riders.pl

A gdzie dyskusja na temat siły odśrodkowej? ;)


--
Pozdrawiam
ErneST

15 Data: Wrzesien 12 2012 14:33:52
Temat: Re: Wspominka.
Autor:

  Czesc :)
W dniu niedziela, 29 lipca 2012 12:32:46 UTC+2 użytkownik ErneST napisał:

W dniu 2012-07-27 08:19, Budyďż˝ pisze:

A gdzie dyskusja na temat si�y od�rodkowej? ;)

Brakuje jeszcze paru innych:
Wayne kontra 234 np.
O wyzszosci H nad S (Damiano i Kuczu? - nie pamietam ;) )
no i niesmiertelny kiedys problem z "dekielkiem" ;P

Ale link wart dodania do "ulubionych" :) Dzieki Budyn :)

  Pozdrawiam :)
  Tomek
Znowu bez stopki, bo przez gugla :-/

16 Data: Lipiec 27 2012 09:46:01
Temat: Re: Wspominka.
Autor: ErneST 

W dniu 2012-07-26 23:17, Magic pisze:

Witek.


Magic, Yamaha SRX 250.
pl.rec.motocykle

Tekst fajny, ale najbardziej dumnie wygląda sam podpis :)

--
Pozdrawiam
ErneST

17 Data: Lipiec 27 2012 10:05:09
Temat: Re: Wspominka.
Autor: Magic 

W dniu 2012-07-27 09:46, ErneST pisze:

W dniu 2012-07-26 23:17, Magic pisze:
Witek.


Magic, Yamaha SRX 250.
pl.rec.motocykle

Tekst fajny, ale najbardziej dumnie wygląda sam podpis :)


Prawda ? Do dziś jestem z niego dumny !

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/ts150/srx250/vfr800/k11rs.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

18 Data: Lipiec 27 2012 02:46:54
Temat: Re: Wspominka.
Autor: zx_space 

On 26 Lip, 23:17, Magic  wrote:

Witek.
Porządkowałem dziś skrzynkę pocztową i trafiłem na coś co popełniłem w
2004 r i wysłałem nieodżałowanemu Krzyśkowi Wydrzyckiemu żeby zamieścił
jako opowiadanko w ŚM. Mam nadzieję, że przeczytanie tego sprawi Wam
trochę przyjemności ;) Najbardziej ubawiłem się ze wstępu, bo sam mam
teraz motocykl tej kategorii :)))

Info dla tych, którzy pamiętają Krzyśka Wydrzyckiego, pozwolę sobie
wrzucić małe info:
"Memoriał imienia Krzysztofa Wydrzyckiego
W sobotę 28.07.2012 odbędzie się coroczny Memoriał, naszego
niezapomnianego przyjaciela Krzysztofa Wydrzyckiego, organizowany
przez MGKP.
Msza Święta w intencji naszego Kolegi odbędzie się o godzinie 11.00 w
kościele przy ulicy Rzeźbiarskiej 46.
Po mszy jedziemy na grób Krzysztofa".

http://www.guzziclub.pl/files/onas.php

Zapraszam

Wspominka.



Grupy dyskusyjne