Wyjęcie akumulatora z pracującego sil nika
1 | Data: Lipiec 28 2008 22:42:47 |
Temat: Wyjęcie akumulatora z pracującego silnika | |
Autor: Tomasz Pyra | Jak mądrzy ludzie mówią - wyjęcie akumulatora podczas pracy silnika jest niezdrowe dla diod alternatora i ponoć również dla wszelakiej elektroniki w samochodzie. 2 |
Data: Lipiec 28 2008 22:49:51 | Temat: Re: Wyjęcie akumulatora z pracującego silnika | Autor: Jacek Sowiński | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości Jak mądrzy ludzie mówią - wyjęcie akumulatora podczas pracy silnika jest akumulator jest najprościej mówiąc wielkim kondensatorem, którzy "przyjmuje" na siebie wszelkie nierówności pracy alternatora. -- Stoout prywatnie CC 700 '97 & Uniden 520 / Hustler służbowo Berlingo 1.9D '00 & TTI 880 / Hustler 3 |
Data: Lipiec 28 2008 23:42:26 | Temat: Re: Wyjęcie akumulatora z pracującego silnika | Autor: Tomasz Pyra | Jacek Sowiński pisze: Pytanie - dlaczego tak się dzieje i czy ewentualne uszkodzenia są bardzo prawdopodobne, czy po prostu jest jakaś niewielka szansa? Wielkim ale wolnym, z mimo wszystko niepomijalnym szeregowym oporem wewnętrznym. Akumulatorem raczej nie uda się wyfiltrować za wiele szpilek i skoków napięcia. Zresztą słabo tłumaczy to niszczenie diod alternatora. 4 |
Data: Lipiec 29 2008 00:51:44 | Temat: Re: Wyjęcie akumulatora z pracującego siln ika | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Tomasz, Wielkim ale wolnym,Pytanie - dlaczego tak się dzieje i czy ewentualne uszkodzenia są bardzoakumulator jest najprościej mówiąc wielkim kondensatorem, którzy "przyjmuje" Bardzo się mylisz - ma niewielką impedancję. z mimo wszystko niepomijalnym szeregowym oporem wewnętrznym. Jassssne. Pojedyncze miliomy w stanie pełnego naładowania. Akumulatorem raczej nie uda się wyfiltrować za wiele szpilek i skoków Mylisz się. Zresztą słabo tłumaczy to niszczenie diod alternatora. Wytłumaczyłem w poprzednim poście. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :) 5 |
Data: Lipiec 29 2008 01:34:01 | Temat: Re: Re: Wyjęcie akumulatora z pracującego silnika | Autor: krz | On Tue, 29 Jul 2008 00:51:44 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote: Hello Tomasz, Mimo wszystko nie widzę powodu , przez który owe diody (i cokolwiek w elektryce samochodu) mogłoby ulec zniszczeniu. Poprzez nagłe zdjęcie obciązenia może pojawić się skok napięcia (stan nieustalony), ale nie będzie on zabójczy (ilośc energii zgromadzonej w indukcyjności alternatora nie jest tak strasznie wielka). A diody prostownika są jednak dość toporne :) Gdy wyjmujesz akumulatorki np R6 z pracującej ładowarki, to dzieje się coś niedobrego? krz 6 |
Data: Lipiec 29 2008 02:19:22 | Temat: Re: Wyjęcie akumulatora z pracującego siln ika | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello krz, Mimo wszystko nie widzę powodu , przez który owe diody (i cokolwiek wZresztą słabo tłumaczy to niszczenie diod alternatora.Wytłumaczyłem w poprzednim poście. Jest wystarczająca. Moc alternatorów współczesnych przekracza kilowat. Przy braku akumulatora, który jest w stanie przyjąć taką moc bez problemów napięcie rośnie bardzo raptownie. Wystarczy uszkodzenie regulatora napięcia, żeby napięcie zaczęło rosnąć aż do popalenia diod a wcześniej reszty elektroniki. A diody prostownika są jednak dość toporne :) Toś teraz po bandzie pojechał. Też porównanie sobie znalazłeś - kilkaset mW z ładowarki do paluszków w porównaniu z ponad kilowatem z alternatora. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :) 7 |
Data: Lipiec 29 2008 11:57:49 | Temat: Re: Wyjęcie akumulatora z pracującego silnika | Autor: Jakub Witkowski | krz pisze: Poprzez nagłe zdjęcie obciązenia może pojawić się skok napięcia Jest na tyle duża że spokojnie można osiągnąć skoki rzędu 150-200V. Taki impuls może zniszczyć coś z elektroniki, mimo że elektronika samochodowa jest projektowana na wytrzymywanie krótkotrwałych szpil rzędu bodajże 150V (i nie bez powodu :)) A diody prostownika są jednak dość toporne :) Diody same chyba nie polecą, bo tak czy siak powinny wytrzymywać pełny prąd alternatora, jak również takie napięcia wsteczne nie są dla nich zabójcze. Chyba :) Gdy wyjmujesz akumulatorki np R6 z pracującej ładowarki, to dzieje się Znaj proporcjum mocium panie :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 8 |
Data: Lipiec 29 2008 00:50:06 | Temat: Re: Wyjęcie akumulatora z pracującego siln ika | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Tomasz, Jak mądrzy ludzie mówią - wyjęcie akumulatora podczas pracy silnika jest Układ regulatora napięcia jest przystosowany do obciążenia akumulatorem, który ma bardzo małą rezystancję wewnętrzną i zachowuje się jak "twarde" źródło napięciowe. Regulator napięcia zazwyczaj jest samooscylującym regulatorem PWM, którego warunki pracy wyznacza stosunkowo duża indukcyjność uzwojenia wzbudzenia alternatora i bardzo mała impedancja obciążenia. W momencie odcięcia akumulatora impedancja obciążenia rośnie i gwałtownie rośnie napięcie na wyjściu. Zanim regulator zdąży zareagować napięcie może go uszkodzić i spowodować podanie pełnego wzbudzenia na alternator - wtedy jest już pozamiatane. i czy ewentualne uszkodzenia są bardzo prawdopodobne, czy po prostu Zagrasz w rosyjską ruletkę tylko dlatego, że prawdopodobieństwo śmierci wynosi 1:6? -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :) 9 |
Data: Lipiec 29 2008 08:53:24 | Temat: Re: Wyjęcie akumulatora z pracującego silnika | Autor: Przemek |
Jak mądrzy ludzie mówią - wyjęcie akumulatora podczas pracy silnika jestdiody to moze nie pojda ale reszta elektroniki moze zglupiec -jak mialem daewoo to zapomnialem kiedys dokrecic klemy masowej i ta spadla mi w czasie jazdy - bylem kilkadziesiat km od domu i nie mialem zadnych kluczy oprocz klucza do kol .Spadla raz (bylo to widac bo na wolnych obrotach alternator nie wyrabial ) zatrzymalem sie poprawilem spadla drugi i raz analogicznie a za trzecim razem wyskoczyl blad poduszki - sterownik airbagu wykryl niedozwolone napiecie zasilania i zablokowal dzialanie poduchy -a jest to blad ktory jest nieulotny i mozna go wykasowac tylko serwisowym skanerem daewoo co kosztowalo mnie prawie 100zl. pzdr 10 |
Data: Lipiec 29 2008 09:34:52 | Temat: Re: Wyjęcie akumulatora z pracującego silnika | Autor: J.F. | Użytkownik "Przemek" napisał w wiadomości diody to moze nie pojda Tez sa narazone - jesli regulator zwariuje/spali sie to altek potrafi ze 100V wygenerowac na duzych obrotach. Diody moga miec mniej. J. 11 |
Data: Lipiec 29 2008 09:06:03 | Temat: Re: Wyjęcie akumulatora z pracującego silnika | Autor: gosmo | Tomasz Pyra pisze: Jak mądrzy ludzie mówią - wyjęcie akumulatora podczas pracy silnika jest niezdrowe dla diod alternatora i ponoć również dla wszelakiej elektroniki w samochodzie. Kiedyś byłem holowany w nocy przez dizelka (Polo circa ~92r), rozładowany miałem aktumulator i postanowiliśmy wymienić "na gorąco". Ja przy wyłączonym oczywiście bo padł no, ale tamtego zgasić nie wolno było bo by nie było później jak odpalić. Udało się, a po dojechaniu na miejsce miałem już naładowany swój akumulator do pełna a aku holującego rozładowany prawie do zera. Nie pytajcie ile km byłem na holu, ale... byłem potwornie po tej przejażdżce zmęczony. 12 |
Data: Lipiec 29 2008 10:14:58 | Temat: Re: Wyjęcie akumulatora z pracującego silnika | Autor: | Witam serdecznie. |