Wiosną tego roku najechałem z dużą prędkością na poziomy uskok
powstały wskutek zdzierania asfaltu. Po oglądzinach zawieszenia w
warsztacie zerwałem tulejki gumowo-metalowe wahacza.
Po wymianie auto myszkowało w zakrętach, prowadziło się bardzo
niepewnie, puszczenie kierownicy powodowało natychmiastowe ściąganie.
Po ustawieniu zbieżności wszystko wróciło do normy.
Obecnie mam ponownie wymienione tuleje wahacza, ponieważ te założone
wiosną okazały się tanim i gównianym zamiennikiem. Czy jest
konieczność udania się na ponowne ustawienie zbieżności? Auto prowadzi
się równo, ale nie jestem zadowolony z prowadzenia na zakrętach.
Mechanik mówi, że jeżeli zbieżnośc była ustawniana nie ma takiej
potrzeby. Nie ma tragedii, ale mam dziwne uczucie, że coś jest nie
tak. Może to wina starych amortyzatorów?
Proszę o opinie na ten temat.
2 |
Data: Listopad 17 2007 13:14:58 |
Temat: Re: Wymiana tulei wahacza a zbieżność |
Autor: kml |
Użytkownik "Hautameki" napisał w wiadomości [cut]
Kontrola zbieżności nigdy nie zaszkodzi...
--
pozdrawiam
kml
|