Grupy dyskusyjne   »   Wypadki - edukacja

Wypadki - edukacja



1 Data: Sierpien 14 2007 12:15:34
Temat: Wypadki - edukacja
Autor: Maciek 

Zastanawia mnie dlaczego ludzi (którzy w większości są bez wyobraźni) nie uświadamia się jak w rzeczywistości wygląda wypadek. Jakby zamiast reklam pare razy puścić kilka realistycznych analiz wypadków - wraz z pokazaniem co się dzieje z ludźmi w środku samochodów. Może by coś dotarło do kogoś?

Maciek



2 Data: Sierpien 14 2007 12:53:35
Temat: Re: Wypadki - edukacja
Autor: Looki 

Tu takie 2w1
http://www.speedyshare.com/706391619.html


Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

Zastanawia mnie dlaczego ludzi (którzy w większości są bez wyobraźni) nie
uświadamia się jak w rzeczywistości wygląda wypadek. Jakby zamiast reklam
pare razy puścić kilka realistycznych analiz wypadków - wraz z pokazaniem
co się dzieje z ludźmi w środku samochodów. Może by coś dotarło do kogoś?

Maciek


3 Data: Sierpien 14 2007 13:15:56
Temat: Re: Wypadki - edukacja
Autor: GrzegorzG 


"Maciek"  wrote in message

Zastanawia mnie dlaczego ludzi (którzy w większości są bez wyobraźni) nie
uświadamia się jak w rzeczywistości wygląda wypadek. Jakby zamiast reklam
pare razy puścić kilka realistycznych analiz wypadków - wraz z pokazaniem
co się dzieje z ludźmi w środku samochodów. Może by coś dotarło do kogoś?



Bo zbyt drastyczne tresci moga byc wyparte i slabo lub wcale niezapamietane.
(na zasadzie "mi sie napewno cos takiego nie przydarzy").

4 Data: Sierpien 14 2007 13:34:34
Temat: Re: Wypadki - edukacja
Autor: Maciek 

Bo zbyt drastyczne tresci moga byc wyparte i slabo lub wcale niezapamietane. (na zasadzie "mi sie napewno cos takiego nie przydarzy").

Hm no może. Trzeba to tak pokazać żeby uzmysłowaić że to się zdarza każdemu.
Że to nie fikcja, nie abstrakcyjne statystyki ale rzeczywistoœć.

Pamiętam taki scenę w filmie która zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Film był zupełnie o czymœ innym ale ... ujęcie kamery w samochodzie. Rodzina œmieje się rozmawia. Zupełna sielanka. Ojciec wycofuje autem na głównš ulicę coœ tam opowiadajšc. Wycofał, ktoœ tam coœ mówi. Kręci kierownicš. nagle BAM! Krzyki, krew.
ZUPEŁNIE nie spodziewałem się tego, fabuła NIC nie sugerowała. Żadnej ostrzegajšcej muzyki. Żadnych ujęć ulicy i nadjeżdzajšcych aut. Żadnych ujęć sugerujšcych że manewr był nieostrożny.

Od tej pory 3 razy ostrożniej włšczam się do ruchu ....

Maciek

ps. podejrzewam że powód dla którego nie ma sensownych spotów/filmów edukacyjnych jest prozaicznie finansowy :/

5 Data: Sierpien 14 2007 04:58:15
Temat: Re: Wypadki - edukacja
Autor: Peter von Beerpuszken 

On 14 Sie, 12:15, "Maciek"  wrote:

Zastanawia mnie dlaczego ludzi (którzy w większości są bez wyobraźni) nie
uświadamia się jak w rzeczywistości wygląda wypadek. Jakby zamiast reklam
pare razy puścić kilka realistycznych analiz wypadków - wraz z pokazaniem co
się dzieje z ludźmi w środku samochodów. Może by coś dotarło do kogoś?

Watpie zeby to cos dalo, kazdy uwaza ze jest niezniszczalny a wypadki
zdarzaja sie tylko innym, jego to nie dotyczy. Oczywiscie myslenie sie
zmienia po pierwszym wypadku...tez tak kiedys myslalem, wypadek z
ciezarowka raz dwa uswiadomil mi ze sie nie zna dnia ni godziny, ja
moge jechac jak najbardziej ostroznie i prawidlowo ale zawsze sie moze
znalezc cymbal bez wyobrazni... a do niezniszczalnosci bardzo mi
daleko. A sam widok wypadku nigdy nie podzialal...bo przeciez to nie
ja tylko jacys nieznani ludzie...nastepne cyferki w statystykach.

Peter von Beerpuszken

6 Data: Sierpien 14 2007 14:11:34
Temat: Re: Wypadki - edukacja
Autor: Tomasz Pyra 

Maciek pisze:

Zastanawia mnie dlaczego ludzi (którzy w większości są bez wyobraźni) nie uświadamia się jak w rzeczywistości wygląda wypadek. Jakby zamiast reklam pare razy puścić kilka realistycznych analiz wypadków - wraz z pokazaniem co się dzieje z ludźmi w środku samochodów. Może by coś dotarło do kogoś?

Podstawowy problem jest taki że wypadek: "nie przydarzy się mi, bo ja jeżdżę bezpiecznie, więc nie interesuje mnie co się dzieje w chwili wypadku".

IMO to jest poniekąd błędne przeświadczenie że na wypadek trzeba sobie jakoś wybitnie "zapracować".
Większość wypadków o jakich słyszę (pomijając doniesienia w mediach - to źródło nie jest reprezentatywne, bo dziennikarze mówią jedynie o wypadkach wzbudzających duże emocje), wydarzyła się bez czyjejś wyraźnej "zasługi".
W większości to nie są wypadki z brawury, alkoholu czy wybitnej głupoty, a bardziej zwykły pech.
Komuś coś nie poszło, coś nie wyszło, ktoś spanikował, nie potrafił - splot nieszczęśliwych zdarzeń i jest wypadek.

Jak ktoś w chwili kiedy następuje ten splot jedzie 60km/h to pewnie przeżyje, albo i wypadku uniknie. Jak jedzie 160km/h to pewnie nie. Ot cała różnica.

Sporo można zrobić odpowiednim szkoleniem uczącym pokory - ludzie jeżdżą z dużymi prędkościami, bo póki nic się nie dzieje samochód daje radę tak jechać.
Tylko czasami nagle coś się stanie, trzeba zrobić nagły manewr, a niewielu kierowców ma wyobraźnie (nie mówiąc o treningu) żeby wiedzieć co się stanie z ich samochodem jak przy 140km/h zaczną nagle test łosia połączony z hamowaniem.
Ludzie nie trenują bo to "szczeniackie niszczenie samochodu", uważają że "jakoś to będzie", albo "umiem wychodzić z poślizgów, wszak potrafię zimą zawrócić na parkingu na ręcznym". A potem jest płacz.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

7 Data: Sierpien 14 2007 14:34:54
Temat: Re: Wypadki - edukacja
Autor: Maciek 

IMO to jest poniekąd błędne przeświadczenie że na wypadek trzeba sobie jakoś wybitnie "zapracować".
Większość wypadków o jakich słyszę (pomijając doniesienia w mediach - to źródło nie jest reprezentatywne, bo dziennikarze mówią jedynie o wypadkach wzbudzających duże emocje), wydarzyła się bez czyjejś wyraźnej "zasługi".
W większości to nie są wypadki z brawury, alkoholu czy wybitnej głupoty, a bardziej zwykły pech.

No dokladnie! Sedno sprawy.
Moglby byc cykl programow z ktorych kazdy analizowalby inna sytuacje na drodze i udowadnial dlaczego nawet Hołowczyc z takiej sytuacji nie wyszedł by cało. Zwykłe codzienne sytuacje. Traktor na drodze, zakręt blisko. Piłka kopnięta.

I jasno na białbym dowód że w przy 120km/h nic juz sie nie da zrobić.

"jakoś to będzie"

No właśnie ... jakoś to będzie ....

8 Data: Sierpien 14 2007 15:03:47
Temat: Re: Wypadki - edukacja
Autor: Tomasz Pyra 

Maciek pisze:

Moglby byc cykl programow z ktorych kazdy analizowalby inna sytuacje na drodze i udowadnial dlaczego nawet Hołowczyc z takiej sytuacji nie wyszedł by cało.

No były jakieś takie, nawet chyba z Hołowczycem jak rozbijał kartonowe figurki ludzi na pasach.
Jak jechał wolno, to wyhamowywał, jak szybko to rozbijał.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

Wypadki - edukacja



Grupy dyskusyjne