Grupy dyskusyjne   »   Wyprzedzanie a manewr skretu ?

Wyprzedzanie a manewr skretu ?





3 Data: Sierpien 27 2009 20:13:04
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: LA 


Użytkownik "Maverick"  napisał w
wiadomości

Byly dwa (wzajemnie sprzeczne, ale w dwoch sprawach , wiec jest ok) wyroki
SN - jeden mowil ze winny gosc skrecajacy, drugi, ze wyprzedzajacy. A wiec
zalezy od humoru sedziego/policjanta, ew kto ma lepszego papuge. Normalnie
powinien byc winny wyprzedzajacy.



Teoretycznie wina tego co wyprzedza na skrzyzowaniu, bo weź np jak
wyjeżdżasz to generalnie patrzysz się w lewo czy coś nie jedzie i wtedy
wyjeżasz np. pod koła debila co wyprzedza .
Jak sam jedziesz to dopatruj się czy przezyjesz czy niejak ci w bok wjedzie
mając 120 na budziku.. Ja zawsze jak skręcam w lewo to się patrzę czy jakiś
debil akurat nie wyporzedza. Raz miałem taką sytuację, że idiota zaczął
wyprzedzać grupę samochodów bo wolno za mną jechały jak dojeżdżałem do
skretu i byłaby kraksa gdybym się nie popatrzył i ruszył. Wolisz swoje życie
czy kasę dla rodzinki.

4 Data: Sierpien 28 2009 14:34:52
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: J.F. 

Użytkownik "LA"  napisał w wiadomości

Teoretycznie wina tego co wyprzedza na skrzyzowaniu, bo weź np jak wyjeżdżasz to generalnie patrzysz się w lewo czy coś nie jedzie i wtedy wyjeżasz np. pod koła debila co wyprzedza .

Co nie znaczy ze to bylo prawidlowo - moze powinienes spojrzec tez w prawo.

Jak sam jedziesz to dopatruj się czy przezyjesz czy niejak ci w bok wjedzie mając 120 na budziku.. Ja zawsze jak skręcam w lewo to się patrzę czy jakiś debil akurat nie wyporzedza. Raz miałem taką sytuację, że idiota zaczął wyprzedzać grupę samochodów bo wolno za mną jechały jak dojeżdżałem do skretu i byłaby kraksa gdybym się nie popatrzył i ruszył. Wolisz swoje życie czy kasę dla rodzinki.

Tylko ze ty go powinienes widziec w lusterku, a on twoje migacze niekoniecznie ..

J.

5 Data: Sierpien 29 2009 09:01:20
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 27 Aug 2009, LA wrote:

Teoretycznie wina tego co wyprzedza na skrzyzowaniu, bo weź np jak
wyjeżdżasz to generalnie patrzysz się w lewo czy coś nie jedzie i wtedy
wyjeżasz np. pod koła debila co wyprzedza .

  Jak już rzucasz debilami, to weź pod uwagę że właśnie takie postępowanie,
czyli patrzenie gdzie indziej niż się jedzie, jest powodem całkiem
sporej liczby wypadków przez najechanie pieszych (przechodzących
przy skrzyżowaniu, czy z pasami czy bez) oraz rowerzystów (na
śmieszkach rowerowych, prowadzonych "w odstępie" od jezdni niestety).
  W efekcie wyjaśniłeś dlaczego usuwa się zielone strzałki do skrętu
w prawo (mimo, że pozornie nie ma to nic wspólnego z tematem).

  A co do winy w omawianym przypadku, to przecież nic nie uchyla
faktu, ze jedącemu po drodze z pierwszeństwem należy... ustąpić
pierwszeństwa (i tyle), również to, że on narusza inne przepisy.

  Z wyłączeniem rzecz jasna zdarzeń, kiedy jego naruszenie
uniemożliwiało stwierdzenie jego obecności (to tak dla porządku,
żeby po raz fafnasty ktoś się nie przyczepił, że jak np. gość
jedzie bez świateł w nocy to nie sposób go zauważyć - to prawda,
jak NIE SPOSÓB to nie sposób).

pzdr, Gotfryd

6 Data: Sierpien 29 2009 10:55:23
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

 Jak już rzucasz debilami, to weź pod uwagę że właśnie takie postępowanie,
czyli patrzenie gdzie indziej niż się jedzie, jest powodem całkiem
sporej liczby wypadków przez najechanie pieszych (przechodzących
przy skrzyżowaniu, czy z pasami czy bez) oraz rowerzystów (na
śmieszkach rowerowych, prowadzonych "w odstępie" od jezdni niestety).
 W efekcie wyjaśniłeś dlaczego usuwa się zielone strzałki do skrętu
w prawo (mimo, że pozornie nie ma to nic wspólnego z tematem).

Zielone strzałki powinny zostać tylko w miejscach o znikomym natężeniu ruchu. Reszta powinna być natychmiast skasowana, bo poza L-kami nikt na nich nie zatrzymuje się. Nawet L-ki prowadzone przez instruktorów(nie kursantów) przejeżdżają bez zatrzymania się!

 A co do winy w omawianym przypadku, to przecież nic nie uchyla
faktu, ze jedącemu po drodze z pierwszeństwem należy... ustąpić
pierwszeństwa (i tyle), również to, że on narusza inne przepisy.

I to jest skandal. Naruszenie tego przepisu(jazda pod prąd w miejscu zabronionym) powinno skutkować utratą pierwszeństwa.

neelix

7 Data: Sierpien 29 2009 11:19:43
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: 'Tom N' 

neelix w

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości
 W efekcie wyjaśniłeś dlaczego usuwa się zielone strzałki do skrętu
w prawo (mimo, że pozornie nie ma to nic wspólnego z tematem).
Zielone strzałki powinny zostać tylko w miejscach o znikomym natężeniu
ruchu.

Wydaje ci sie tylko.

Reszta powinna być natychmiast skasowana, bo poza L-kami nikt na nich
nie zatrzymuje się. Nawet L-ki prowadzone przez instruktorów(nie kursantów)
przejeżdżają bez zatrzymania się!

Bo i po co sie zatrzymywać przed strzałką S-2 skoro piesi na przejściu za
strzałka maja czerwone od minuty...


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

8 Data: Sierpien 29 2009 17:40:13
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

neelix w
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości
 W efekcie wyjaśniłeś dlaczego usuwa się zielone strzałki do skrętu
w prawo (mimo, że pozornie nie ma to nic wspólnego z tematem).
Zielone strzałki powinny zostać tylko w miejscach o znikomym natężeniu
ruchu.
Wydaje ci sie tylko.

Tu nie ma nic do wydawania się. Strzałka przed wyjazdem na ruchliwą drogę generuje utrudnienia i zagrożenia. Przerabiam to codziennie.

Reszta powinna być natychmiast skasowana, bo poza L-kami nikt na nich
nie zatrzymuje się. Nawet L-ki prowadzone przez instruktorów(nie kursantów)
przejeżdżają bez zatrzymania się!
Bo i po co sie zatrzymywać przed strzałką S-2 skoro piesi na przejściu za
strzałka maja czerwone od minuty...

Bo jest ruch poprzeczny i często duży. Następuje wpieprzanie się na siłę.

neelix

9 Data: Sierpien 29 2009 19:57:42
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: 'Tom N' 

neelix w

Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

neelix w
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości
 W efekcie wyjaśniłeś dlaczego usuwa się zielone strzałki do skrętu
w prawo (mimo, że pozornie nie ma to nic wspólnego z tematem).
Reszta powinna być natychmiast skasowana, bo poza L-kami nikt na nich
nie zatrzymuje się. Nawet L-ki prowadzone przez instruktorów(nie
kursantów)
przejeżdżają bez zatrzymania się!
Bo i po co sie zatrzymywać przed strzałką S-2 skoro piesi na przejściu za
strzałka maja czerwone od minuty...
Bo jest ruch poprzeczny i często duży. Następuje wpieprzanie się na siłę.

Skup się. To nie jest odpowiedź na zadane pytanie.


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

10 Data: Sierpien 29 2009 12:56:52
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: J.F. 

On Sat, 29 Aug 2009 10:55:23 +0200,  neelix wrote:

Zielone strzałki powinny zostać tylko w miejscach o znikomym natężeniu
ruchu. Reszta powinna być natychmiast skasowana, bo poza L-kami nikt na nich
nie zatrzymuje się. Nawet L-ki prowadzone przez instruktorów(nie kursantów)
przejeżdżają bez zatrzymania się!

A nie lepiej zmienic przepis zeby nie trzeba sie bylo zatrzymywac ?

 A co do winy w omawianym przypadku, to przecież nic nie uchyla
faktu, ze jedącemu po drodze z pierwszeństwem należy... ustąpić
pierwszeństwa (i tyle), również to, że on narusza inne przepisy.

I to jest skandal. Naruszenie tego przepisu(jazda pod prąd w miejscu
zabronionym) powinno skutkować utratą pierwszeństwa.

Gdyby spojrzec na to tak ze on sie cofa .. to owszem - utracil :-)

J.

11 Data: Sierpien 29 2009 17:43:55
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 29 Aug 2009 10:55:23 +0200,  neelix wrote:
Zielone strzałki powinny zostać tylko w miejscach o znikomym natężeniu
ruchu. Reszta powinna być natychmiast skasowana, bo poza L-kami nikt na nich
nie zatrzymuje się. Nawet L-ki prowadzone przez instruktorów(nie kursantów)
przejeżdżają bez zatrzymania się!
A nie lepiej zmienic przepis zeby nie trzeba sie bylo zatrzymywac ?

No właśnie nie, chociaż zatrzymywanie to ryzyko strzału w kufer. Tak było kiedyś, ale ruch był mniejszy. Czerwone ogranicza ryzyko wypadku.

 A co do winy w omawianym przypadku, to przecież nic nie uchyla
faktu, ze jedącemu po drodze z pierwszeństwem należy... ustąpić
pierwszeństwa (i tyle), również to, że on narusza inne przepisy.
I to jest skandal. Naruszenie tego przepisu(jazda pod prąd w miejscu
zabronionym) powinno skutkować utratą pierwszeństwa.
Gdyby spojrzec na to tak ze on sie cofa .. to owszem - utracil :-)

Cofanie to jednak jazda tyłem. :-)
neelix

12 Data: Sierpien 28 2009 14:31:40
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Maverick"  napisał w wiadomości

Byly dwa (wzajemnie sprzeczne, ale w dwoch sprawach , wiec jest ok) wyroki SN - jeden mowil ze winny gosc skrecajacy, drugi, ze wyprzedzajacy. A wiec zalezy od humoru sedziego/policjanta, ew kto ma lepszego papuge.

Do ktorej izby/wydzialu SN trafi sprawa :-)

Z tym ze jesli mnie pamiec nie myli, to bylo jeszcze inaczej - w obu przypadkach SN rozpatrywal sprawe skrecajacego w lewo.
W jednym przypadku uniewinnil, w drugim przypadku uznal wine.

Zdaje sie ze w obu sprawach byla tez druga sprawa - przeciwko temu wyprzedzajacemu.
I tu chyba sady nie mialy watpliwosci, problem dotyczyl tylko skrecajacego.

Normalnie powinien byc winny wyprzedzajacy.

No tak mowiac szczerze .. moze niekoniecznie powinien ?

J.

13 Data: Sierpien 27 2009 20:12:14
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: MadMan 

Dnia Thu, 27 Aug 2009 17:10:10 +0200, Adam Szewczak napisał(a):

jak gosc wyprzedza na ciaglej to jest to manewr niedozwolony. Natomiast gosc
skrecajacy w lewo powinien sie upewnic tez czy nie stwarza zagrozenia.

Pojazd sygnalizujący chęć wykonania manewru skrętu w lewo można
wyprzedzić tylko z jego prawej strony, tak że sprawa jest chyba jasna.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

14 Data: Sierpien 27 2009 20:59:46
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: Maverick 

MadMan pisze:

Dnia Thu, 27 Aug 2009 17:10:10 +0200, Adam Szewczak napisał(a):

jak gosc wyprzedza na ciaglej to jest to manewr niedozwolony. Natomiast gosc skrecajacy w lewo powinien sie upewnic tez czy nie stwarza zagrozenia.

Pojazd sygnalizujący chęć wykonania manewru skrętu w lewo można
wyprzedzić tylko z jego prawej strony, tak że sprawa jest chyba jasna.

SN w jednym wyroku twierdzil co innego - do tego w poszerzonym skladzie (o ile dobrze pamietam).

--
Elektroniczne papierosy - www.niedopalek.pl

15 Data: Sierpien 27 2009 21:11:18
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: R2r 

MadMan pisze:

Pojazd sygnalizujący chęć wykonania manewru skrętu w lewo można
wyprzedzić tylko z jego prawej strony, tak że sprawa jest chyba jasna.
Jasne jest to, że przed wykonaniem manewru ma się obowiązek upewnienia się, że nie stworzy się zagrożenia bezpieczeństwa ruchu np. przez kolizję z - być może nawet nieprawidłowo jadącym - innym pojazdem.
Nie ma tak jak to się wielu kierowcom wydaje, że "włączam kierunkowskaz i od tej pory nic mnie nie obchodzi co się za mną dzieje".

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

16 Data: Sierpien 28 2009 01:01:33
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: Tomasz Pyra 

R2r pisze:

MadMan pisze:
Pojazd sygnalizujący chęć wykonania manewru skrętu w lewo można
wyprzedzić tylko z jego prawej strony, tak że sprawa jest chyba jasna.
Jasne jest to, że przed wykonaniem manewru ma się obowiązek upewnienia się, że nie stworzy się zagrożenia bezpieczeństwa ruchu np. przez kolizję z - być może nawet nieprawidłowo jadącym - innym pojazdem.

No ale dokładnie to samo dotyczy tu obu kierowców - wyprzedzający również ma na sto szesnaście sposobów zachować szczególną ostrożność.

Ta sytuacja nie jest jasno rozstrzygnięta przez prawo.
Na każdego z kierowców można wytaczać różne haki - wyroki (z Sądem Najwyższym włącznie), są wzajemnie sprzeczne w bardzo podobnych sprawach, więc nic tu nie wymyślimy.

Generalnie skręcający w lewo, przejeżdża przez pas do jazdy z przeciwka i ma obowiązek ustąpić miejsca jadącemu tym pasem (również z tyłu), a wyprzedzający nie ma prawa wyprzedzać sygnalizującego zamiar skrętu, jak i wyprzedzać na skrzyżowaniu.

Ja tam bym się skłaniał ku opcji że jeżeli wyprzedzanie miało miejsce na skrzyżowaniu, to winą obarczyłbym wyprzedzającego.
Jeżeli poza skrzyżowaniem (np. zjazd na posesje), to raczej tego skręcającego.

17 Data: Sierpien 28 2009 08:04:30
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: Michał Kowalczyk 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

R2r pisze:

Ja tam bym się skłaniał ku opcji że jeżeli wyprzedzanie miało miejsce na
skrzyżowaniu, to winą obarczyłbym wyprzedzającego.
Jeżeli poza skrzyżowaniem (np. zjazd na posesje), to raczej tego
skręcającego.

Dokładnie tak. Znajomy poczuł to na własnej skórze. Wyprzedzał na
skrzyżowaniu gościa który jechał praktycznie przy prawym krawężniku i nagle
zapragnął skręcić w lewo.
Przyjechała policja i poinformowała że jeśli jest skrzyżowanie nie wolno
wyprzedzać i wina jest wyprzedzającego. Jeśli skręcałby na posesję albo na
parking to skręcający musi się upewnić czy nikt go nie wyprzedza.

Pozdr
Michał
--
Pozdrawiam
Michał - srebrne Clio '94 e7f+LPG
Wa-wa

18 Data: Sierpien 28 2009 08:49:29
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: Tomasz Pyra 

Michał Kowalczyk pisze:

Dokładnie tak. Znajomy poczuł to na własnej skórze. Wyprzedzał na skrzyżowaniu gościa który jechał praktycznie przy prawym krawężniku i nagle zapragnął skręcić w lewo.
Przyjechała policja i poinformowała że jeśli jest skrzyżowanie nie wolno wyprzedzać i wina jest wyprzedzającego. Jeśli skręcałby na posesję albo na parking to skręcający musi się upewnić czy nikt go nie wyprzedza.

Sądzę że Policja najczęściej tak właśnie powie.
Z tymże gdyby wyprzedzający poszedł z tym do sądu, to miałby szansę na wyrok korzystny dla siebie - statystyki nikt nie prowadzi, ale tak jak pisałem takie wyroki zapadały i to również w SN.

19 Data: Sierpien 28 2009 13:28:31
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

R2r pisze:
MadMan pisze:
Pojazd sygnalizujący chęć wykonania manewru skrętu w lewo można
wyprzedzić tylko z jego prawej strony, tak że sprawa jest chyba jasna.
Jasne jest to, że przed wykonaniem manewru ma się obowiązek upewnienia się, że nie stworzy się zagrożenia bezpieczeństwa ruchu np. przez kolizję z - być może nawet nieprawidłowo jadącym - innym pojazdem.

No ale dokładnie to samo dotyczy tu obu kierowców - wyprzedzający również ma na sto szesnaście sposobów zachować szczególną ostrożność.

Ta sytuacja nie jest jasno rozstrzygnięta przez prawo.
Na każdego z kierowców można wytaczać różne haki - wyroki (z Sądem Najwyższym włącznie), są wzajemnie sprzeczne w bardzo podobnych sprawach, więc nic tu nie wymyślimy.

Generalnie skręcający w lewo, przejeżdża przez pas do jazdy z przeciwka i ma obowiązek ustąpić miejsca jadącemu tym pasem (również z tyłu), a wyprzedzający nie ma prawa wyprzedzać sygnalizującego zamiar skrętu, jak i wyprzedzać na skrzyżowaniu.

Ja tam bym się skłaniał ku opcji że jeżeli wyprzedzanie miało miejsce na skrzyżowaniu, to winą obarczyłbym wyprzedzającego.
Jeżeli poza skrzyżowaniem (np. zjazd na posesje), to raczej tego skręcającego.

Nie za podwójną ciągłą. Tego osła tam nie powinno być i powinien ponieść wszystkie konsekwencje.
neelix

20 Data: Sierpien 28 2009 17:23:00
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: R2r 

neelix pisze:

Nie za podwójną ciągłą. Tego osła tam nie powinno być i powinien ponieść wszystkie konsekwencje.
Bzdura. Mógł tam być z różnych przyczyn i to nie Twoja sprawa jakie te przyczyny są. Skoro wykonywał już manewr (choćby i nieprawidłowy) to Tobie nie wolno podejmować manewru grożącego kolizją, gdyż w takim przypadku to właśnie Ty powodujesz ową kolizję.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

21 Data: Sierpien 28 2009 19:37:38
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Nie za podwójną ciągłą. Tego osła tam nie powinno być i powinien ponieść wszystkie konsekwencje.
Bzdura. Mógł tam być z różnych przyczyn i to nie Twoja sprawa jakie te przyczyny są. Skoro wykonywał już manewr (choćby i nieprawidłowy) to Tobie nie wolno podejmować manewru grożącego kolizją, gdyż w takim przypadku to właśnie Ty powodujesz ową kolizję.

Nie ma takich przyczyn. Reszta to Twoje puste nieuzasadnione wymądrzanie się.
neelix

22 Data: Sierpien 28 2009 22:52:35
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: R2r 

neelix pisze:

Nie ma takich przyczyn.
Owszem są. Nic nie poradzę na to, że nie potrafisz ich sobie wyobrazić.
EOD.

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

23 Data: Sierpien 29 2009 10:17:34
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Nie ma takich przyczyn.
Owszem są. Nic nie poradzę na to, że nie potrafisz ich sobie wyobrazić.
EOD.

Nie ma, chyba że brak rozumu. Nie ma takich, które można zaakceptować. Jak się nie zna trasy to tylko idiota szaleje na drodze.
neelix

24 Data: Sierpien 29 2009 11:59:43
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: R2r 

neelix pisze:
[ciach bzdety]
Już mało kto chce czytać Twoje wypociny, że musisz zmieniać adres?

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

25 Data: Sierpien 29 2009 17:44:56
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
[ciach bzdety]
Już mało kto chce czytać Twoje wypociny, że musisz zmieniać adres?

To co pijesz szkodzi.
neelix

26 Data: Wrzesien 01 2009 01:17:17
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 28 Aug 2009 01:01:33 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

Ta sytuacja nie jest jasno rozstrzygnięta przez prawo.

A szkoda. Imo powinna być ze wskazaniem na wyprzedzającego, jako winnego.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

27 Data: Sierpien 28 2009 13:23:41
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości

MadMan pisze:
Pojazd sygnalizujący chęć wykonania manewru skrętu w lewo można
wyprzedzić tylko z jego prawej strony, tak że sprawa jest chyba jasna.
Jasne jest to, że przed wykonaniem manewru ma się obowiązek upewnienia się, że nie stworzy się zagrożenia bezpieczeństwa ruchu np. przez kolizję z - być może nawet nieprawidłowo jadącym - innym pojazdem.
Nie ma tak jak to się wielu kierowcom wydaje, że "włączam kierunkowskaz i od tej pory nic mnie nie obchodzi co się za mną dzieje".

Odpowiadać powinien ten i wyłącznie ten, który pierwszy naruszył przepisy. Potem są tylko konsekwencje jego czynu. Wtedy dopiero byłaby sprawiedliwość.
neelix

28 Data: Sierpien 28 2009 16:29:38
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: Tomasz Pyra 

neelix pisze:

Odpowiadać powinien ten i wyłącznie ten, który pierwszy naruszył przepisy.

Czyli ten który nie zapalił świateł ;)

29 Data: Sierpien 28 2009 17:15:58
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: R2r 

Tomasz Pyra pisze:

Czyli ten który nie zapalił świateł ;)
Ten, który ma dłużej prawo jazdy, bo on z całą pewnością pierwszy popełnił jakieś drogowe wykroczenie. :-D

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

30 Data: Sierpien 28 2009 17:25:48
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: 'Tom N' 

R2r w

Tomasz Pyra pisze:
Czyli ten który nie zapalił świateł ;)
Ten, który ma dłużej prawo jazdy, bo on z całą pewnością pierwszy
popełnił jakieś drogowe wykroczenie. :-D

Eeeee, moja ciotka ma PJ od 50 lat i utrzymuje, że po egzaminie za
kierownicą nie siedziała ;P

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

31 Data: Sierpien 28 2009 19:39:57
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

neelix pisze:

Odpowiadać powinien ten i wyłącznie ten, który pierwszy naruszył przepisy.

Czyli ten który nie zapalił świateł ;)

Brak świateł nie ściąga na lewo. Ślepy z przeciwka mógłby nie dostrzec auta w dzień i brak jest dopalacza.
neelix

32 Data: Sierpien 29 2009 09:31:36
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 28 Aug 2009, neelix wrote:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał
neelix pisze:

Odpowiadać powinien ten i wyłącznie ten, który pierwszy naruszył przepisy.

Czyli ten który nie zapalił świateł ;)

Brak świateł nie ściąga na lewo.

  Ale grupowicze chcą Ci wskazać, że ze swoją wersją pomysłu na
sprawiedliwość mógłbyś niechcący oberwać rykosztem :)
  Zwróć uwagę - co ma ściąganie w lewo do kryterium odpowiedzialności,
które postawiłeś? Złamał przepis? - złamał, winny. Mimo że to absurd.

  Do tego takie postawienie sprawy (że "pierwszy winny") dawałoby
"licencję na egzekucję", czego państwo *bardzo* unika (rezerwując
prawo do egzekucji czegokolwiek dla siebie).

pzdr, Gotfryd

33 Data: Sierpien 29 2009 10:30:04
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

On Fri, 28 Aug 2009, neelix wrote:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał
neelix pisze:
Odpowiadać powinien ten i wyłącznie ten, który pierwszy naruszył przepisy.
Czyli ten który nie zapalił świateł ;)
Brak świateł nie ściąga na lewo.
 Ale grupowicze chcą Ci wskazać, że ze swoją wersją pomysłu na
sprawiedliwość mógłbyś niechcący oberwać rykosztem :)

Można też wprowadzić obowiązek zakładania żółtej/pomarańczowej kamizelki. Kto ruszył bez takowej już jest winny wszystkiemu co się wydarzy.

 Zwróć uwagę - co ma ściąganie w lewo do kryterium odpowiedzialności,
które postawiłeś? Złamał przepis? - złamał, winny. Mimo że to absurd.

Ściąganie w lewo czyli jazda za podwójną ciągłą(ryzykowne zabronione manewry). Jeśli ktoś uwierzył w cudowną moc świateł to bez świateł pewnie nie odważyłby się na takie numery, a jak go widać to sobie poczyna.

 Do tego takie postawienie sprawy (że "pierwszy winny") dawałoby
"licencję na egzekucję", czego państwo *bardzo* unika (rezerwując
prawo do egzekucji czegokolwiek dla siebie).

No właśnie. Do dupy z takim prawem i interpretacjami. Czynienie winnego z tego, który w dzień jedzie bez świateł to byłoby przegięcie pały, ale taka jazda w nocy może być zdecydowanym obciążeniem, tak jak zapieprzanie z nadmierną prędkością lub po alkoholu. Gdyby kierowcy wiedzieli, że z powodu swoich skłonności/zachowań już na starcie są winnymi wypadków na drogach było by dużo bezpieczniej.

neelix

34 Data: Sierpien 29 2009 09:20:02
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 28 Aug 2009, neelix wrote:

Użytkownik "R2r"  napisał
Nie ma tak jak to się wielu kierowcom wydaje, że "włączam kierunkowskaz
i od tej pory nic mnie nie obchodzi co się za mną dzieje".

Odpowiadać powinien ten i wyłącznie ten, który pierwszy naruszył przepisy. Potem są tylko konsekwencje jego czynu.

  A upraszczając, można powiedzieć, że jest odwrotnie.
  To ten kto wykonał "ostanie" zachowanie łamiące prawo, który przyczyniło
się do wypadku, kwalifikuje się do uznania za winnego kolizji[1]
"Ostatnie", czyli takie, że jakby go nie wykonać, to nic by się nie stało.
  Oczywiście dochodzi hierarhia przepisów i inne takie, ale jak
rozumiem problem jest ze "ścięciem" dwu regulacji ustawowych.

BTW:
  Zauważ, że jakbyś chciał zastosować Twoją logikę, to najczęściej
by wyszło że winnym był ktoś kto po drodze przekroczył prędkość,
przejechał dwa skrzyżowania wcześniej na czerwonym i tak dalej
- bo jakby tak się nie zachował (wcześniej) to by i kolizji
nie było... (jego by nie było w tym miejscu w tym momencie).

Wtedy dopiero byłaby sprawiedliwość.

  Wcale nie jestem pewien, czy jakby kto zastosował się do Twojej
propozycji, to za parę lat nie występowałbyś w roli "obrońcy
uciśnionych", jak prof. Modzelewski :> (który najpierw pracował
nad restrykcyjną ustawą o VAT, a później dziwił się że USy
rygorystycznie przestrzegają jej zapisów).

[1] oczywiscie z wyłączeniem przypadków kiedy "nie mógł" (obiektywnie
  nie istniała możliwość, a nie miał obowiązku) czegoś przewidzieć.

pzdr, Gotfryd

35 Data: Sierpien 29 2009 10:49:11
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

On Fri, 28 Aug 2009, neelix wrote:
Użytkownik "R2r"  napisał
Nie ma tak jak to się wielu kierowcom wydaje, że "włączam kierunkowskaz
i od tej pory nic mnie nie obchodzi co się za mną dzieje".
Odpowiadać powinien ten i wyłącznie ten, który pierwszy naruszył przepisy. Potem są tylko konsekwencje jego czynu.
 A upraszczając, można powiedzieć, że jest odwrotnie.
 To ten kto wykonał "ostanie" zachowanie łamiące prawo, który przyczyniło
się do wypadku, kwalifikuje się do uznania za winnego kolizji[1]
"Ostatnie", czyli takie, że jakby go nie wykonać, to nic by się nie stało.
 Oczywiście dochodzi hierarhia przepisów i inne takie, ale jak
rozumiem problem jest ze "ścięciem" dwu regulacji ustawowych.

I to jest krzywdzące, bo wyjeżdżając z miejsca o ograniczonej widoczności kto jest w stanie zareagować na motocyklistę zasuwającego 200km/h? Nawet dobra widocznośc nie pomoże, bo kto spodziewa się aż takiego szaleńca. Jeśli jeden przegina to drugi ma małe szanse na zapobieżenie wypadkowi. Ostatnie zachowanie czyli szukanie współwinnego powinno być rozpatrywane w kategoriach czy doszło by do wypadku w wyniku tego zachowania gdyby ten pierwszy jechał przepisowo. Jeśli nie doszło by to winny jest ten pierwszy czyli np. jadący pod prąd za podwójną ciągłą.

BTW:
 Zauważ, że jakbyś chciał zastosować Twoją logikę, to najczęściej
by wyszło że winnym był ktoś kto po drodze przekroczył prędkość,
przejechał dwa skrzyżowania wcześniej na czerwonym i tak dalej
- bo jakby tak się nie zachował (wcześniej) to by i kolizji
nie było... (jego by nie było w tym miejscu w tym momencie).

Raczej trudno byłoby udowodnić taki długi łańcuszek. Taki ciąg to przeznaczenie. W krótszym odstępie czasu da się ustalić właściwego sprawcę. Wystarczy shierarchizować najczęstsze przyczyny wypadków.

Wtedy dopiero byłaby sprawiedliwość.
 Wcale nie jestem pewien, czy jakby kto zastosował się do Twojej
propozycji, to za parę lat nie występowałbyś w roli "obrońcy
uciśnionych", jak prof. Modzelewski :> (który najpierw pracował
nad restrykcyjną ustawą o VAT, a później dziwił się że USy
rygorystycznie przestrzegają jej zapisów).

Nikt nie jest doskonały. Ważne by poprawiać na lepsze, a nie siedzieć z założonymi rękami lub psuć jeszcze bardziej.


--
Pozdrawiam
neelix

36 Data: Sierpien 29 2009 11:28:49
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: R2r 

Gotfryd Smolik news pisze:

 A upraszczając, można powiedzieć, że jest odwrotnie.
 To ten kto wykonał "ostanie" zachowanie łamiące prawo, który przyczyniło
się do wypadku, kwalifikuje się do uznania za winnego kolizji[1]
"Ostatnie", czyli takie, że jakby go nie wykonać, to nic by się nie stało.
 Oczywiście dochodzi hierarhia przepisów i inne takie, ale jak
rozumiem problem jest ze "ścięciem" dwu regulacji ustawowych.
[...]
[1] oczywiscie z wyłączeniem przypadków kiedy "nie mógł" (obiektywnie
 nie istniała możliwość, a nie miał obowiązku) czegoś przewidzieć.

No i to właśnie jest (a przynajmniej powinno być) oczywiste.
Winnym wjechania w nawet nieprawidłowo zaparkowany samochód nie jest ten, który samochód tak zaparkował, ale ten, który jadąc nie zachował należytej ostrożności i uderzył w stojący pojazd. Tłumaczenie "bo jego tam nie powinno być" jest tylko nieudolnym usprawiedliwianiem się winnego niezachowania ostrożności, do której obliguje Art.3 PoRD. Podobnie ze skręcającym w lewo (zanim rozpocznie się manewr należy upewnić się, że nie spowoduje on zagrożenia), wjeżdżającym ze skrętem w prawo na drogę z pierwszeństwem (ustąpić trzeba w razie czego również temu, który nadjeżdża z prawej nawet gdy jedzie nie swoim pasem) itd.
Wykluczenie sytuacji, w której np.znaczne przekroczenie prędkości innego pojazdu uniemożliwiło ze względu np. na ukształtowanie terenu (zakręt, zarośla, budynki itp.) w porę dostrzeżenie zagrożenia przez podejmującego manewr również wydaje się oczywiste i znajduje również potwierdzenie w wyrokach sądowych, ale są to jednak sytuacje nieliczne. Jadący nawet ze znaczną prędkością na długiej prostej drodze przy dobrej widoczności nie jest niemożliwy do zauważenia - trzeba jednak chcieć wykonać to spojrzenie w lusterko i do tego obliguje podejmującego manewr prawo, a nie tłumaczyć się, że "jego tam nie powinno być".


--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

37 Data: Sierpien 30 2009 17:31:33
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "R2r"  napisał w wiadomości


Jadący nawet ze znaczną prędkością na długiej prostej drodze przy dobrej widoczności nie jest niemożliwy do zauważenia - trzeba jednak chcieć wykonać to spojrzenie w lusterko i do tego obliguje podejmującego manewr prawo, a nie tłumaczyć się, że "jego tam nie powinno być".

Patrzeć trzeba, ale jak on tam jest gdzie nie powinien i dojdzie do wypadku to powinien beknąć aż mu gacie spadną. Co to za jakieś przyzwalanie na bandycko-rozbójnicze zachowania? Po to jest linia P-4 by jej nie przekraczać! Ona nie jest namalowana tak sobie tylko miejsce jest najprawdopodobniej niebezpieczne. Złamanie prawa może doprowadzić do wypadku.

neelix

38 Data: Sierpien 28 2009 01:29:10
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 27 Aug 2009 17:10:10 +0200, Adam Szewczak napisał(a):

lewo z glownej i gosc nissanem by w niego wjechal to czyja jest wina.
Nie studiowalem dokladnie kodeksu to i nie wiem na 100%


Kodeks jest tutaj wyjątkowo nieprecyzyjny i tak naprawde wina będzie tego,
kogo sąd uzna.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

39 Data: Sierpien 28 2009 13:21:07
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Adam Szewczak"  napisał w wiadomości

A propo tego
http://moto.onet.pl/1572311,1,bezmyslna-jazda-terenowka,artykul.html?node=2

Widac na zdjeciu - podwojna ciagla i gosc wyprzedza na "skrzyzowaniu" w sensie z lewej jest droga podporzadkowana. Czy gdyby jakis pojazd skrecal w lewo z glownej i gosc nissanem by w niego wjechal to czyja jest wina.
Nie studiowalem dokladnie kodeksu to i nie wiem na 100%
bo tak
jak gosc wyprzedza na ciaglej to jest to manewr niedozwolony. Natomiast gosc skrecajacy w lewo powinien sie upewnic tez czy nie stwarza zagrozenia. Wina 50/50 ? czy jak

Najbardziej ucierpi ten, który nie dostrzeże drogowego debila wyprzedzającego w miejscu zabronionym. Nie dość, że będzie miał skasowane być moż nowe auto to jeszcze dostanie kopa w sądzie, bo to przecież on spowodował wypadek. Potem nie dostanie kasy z ubezpieczenia, a debil drogowy dostanie mandat za niedozwolone wyprzedzanie. Debil auto naprawi z OC skręcajacego. Tak to może wyglądać w polskim sądzie.

neelix

40 Data: Wrzesien 01 2009 10:36:28
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: ~|_ukasz 

W dniu 2009-08-27 17:10, Adam Szewczak pisze:

A propo tego
http://moto.onet.pl/1572311,1,bezmyslna-jazda-terenowka,artykul.html?node=2

Widac na zdjeciu - podwojna ciagla i gosc wyprzedza na "skrzyzowaniu" w sensie z lewej jest droga podporzadkowana. Czy gdyby jakis pojazd skrecal w lewo z glownej i gosc nissanem by w niego wjechal to czyja jest wina.
Nie studiowalem dokladnie kodeksu to i nie wiem na 100%

bo tak

jak gosc wyprzedza na ciaglej to jest to manewr niedozwolony. Natomiast gosc skrecajacy w lewo powinien sie upewnic tez czy nie stwarza zagrozenia. Wina 50/50 ? czy jak

IMHO zawsze powinni być winni OBAJ, bo OBAJ złamali przepisy
i stworzyli poważne niebezpieczeństwo!
A że ktoś nie zauważył (wyprzedzającego, skrzyżowania) - to bez znaczenia.

KD powinien służyć ZAPOBIEGANIU wypadkom.

41 Data: Wrzesien 01 2009 13:17:21
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ?
Autor: neelix 


Użytkownik "~|_ukasz"  napisał w wiadomości

W dniu 2009-08-27 17:10, Adam Szewczak pisze:
A propo tego
http://moto.onet.pl/1572311,1,bezmyslna-jazda-terenowka,artykul.html?node=2
Widac na zdjeciu - podwojna ciagla i gosc wyprzedza na "skrzyzowaniu" w sensie z lewej jest droga podporzadkowana. Czy gdyby jakis pojazd skrecal w lewo z glownej i gosc nissanem by w niego wjechal to czyja jest wina.
Nie studiowalem dokladnie kodeksu to i nie wiem na 100%
bo tak
jak gosc wyprzedza na ciaglej to jest to manewr niedozwolony. Natomiast gosc skrecajacy w lewo powinien sie upewnic tez czy nie stwarza zagrozenia. Wina 50/50 ? czy jak
IMHO zawsze powinni być winni OBAJ, bo OBAJ złamali przepisy
i stworzyli poważne niebezpieczeństwo!
A że ktoś nie zauważył (wyprzedzającego, skrzyżowania) - to bez znaczenia.
KD powinien służyć ZAPOBIEGANIU wypadkom.

A zapobieganie zaczyna się od świadomości, że jak jest coś nie tak to się za to beknie przy najbliższej okazji. Jeśli ktoś wypił, jedzie niesprawnym autem lub w inny sposób przegina pałę to powinien wiedzieć, że w razie wypadku będzie sprawcą, a ten drugi poszkodowanym. Wyprzedzanie na ciągłej musi stawiać na straconej pozycji, bo po to jest ciągła by za nią nie wyjeźdżać. Do zapobiegania wypadków papier nie wystarczy. Obie strony muszą stosować się do prawa zapisanego na tym papierze.

neelix



Grupy dyskusyjne