Wyprzedzanie a manewr skretu ?
3 | Data: Sierpien 27 2009 20:13:04 |
Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | |
Autor: LA |
Byly dwa (wzajemnie sprzeczne, ale w dwoch sprawach , wiec jest ok) wyroki Teoretycznie wina tego co wyprzedza na skrzyzowaniu, bo weź np jak wyjeżdżasz to generalnie patrzysz się w lewo czy coś nie jedzie i wtedy wyjeżasz np. pod koła debila co wyprzedza . Jak sam jedziesz to dopatruj się czy przezyjesz czy niejak ci w bok wjedzie mając 120 na budziku.. Ja zawsze jak skręcam w lewo to się patrzę czy jakiś debil akurat nie wyporzedza. Raz miałem taką sytuację, że idiota zaczął wyprzedzać grupę samochodów bo wolno za mną jechały jak dojeżdżałem do skretu i byłaby kraksa gdybym się nie popatrzył i ruszył. Wolisz swoje życie czy kasę dla rodzinki. 4 |
Data: Sierpien 28 2009 14:34:52 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: J.F. | Użytkownik "LA" napisał w wiadomości Teoretycznie wina tego co wyprzedza na skrzyzowaniu, bo weź np jak wyjeżdżasz to generalnie patrzysz się w lewo czy coś nie jedzie i wtedy wyjeżasz np. pod koła debila co wyprzedza . Co nie znaczy ze to bylo prawidlowo - moze powinienes spojrzec tez w prawo. Jak sam jedziesz to dopatruj się czy przezyjesz czy niejak ci w bok wjedzie mając 120 na budziku.. Ja zawsze jak skręcam w lewo to się patrzę czy jakiś debil akurat nie wyporzedza. Raz miałem taką sytuację, że idiota zaczął wyprzedzać grupę samochodów bo wolno za mną jechały jak dojeżdżałem do skretu i byłaby kraksa gdybym się nie popatrzył i ruszył. Wolisz swoje życie czy kasę dla rodzinki. Tylko ze ty go powinienes widziec w lusterku, a on twoje migacze niekoniecznie .. J. 5 |
Data: Sierpien 29 2009 09:01:20 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 27 Aug 2009, LA wrote: Teoretycznie wina tego co wyprzedza na skrzyzowaniu, bo weź np jak Jak już rzucasz debilami, to weź pod uwagę że właśnie takie postępowanie, czyli patrzenie gdzie indziej niż się jedzie, jest powodem całkiem sporej liczby wypadków przez najechanie pieszych (przechodzących przy skrzyżowaniu, czy z pasami czy bez) oraz rowerzystów (na śmieszkach rowerowych, prowadzonych "w odstępie" od jezdni niestety). W efekcie wyjaśniłeś dlaczego usuwa się zielone strzałki do skrętu w prawo (mimo, że pozornie nie ma to nic wspólnego z tematem). A co do winy w omawianym przypadku, to przecież nic nie uchyla faktu, ze jedącemu po drodze z pierwszeństwem należy... ustąpić pierwszeństwa (i tyle), również to, że on narusza inne przepisy. Z wyłączeniem rzecz jasna zdarzeń, kiedy jego naruszenie uniemożliwiało stwierdzenie jego obecności (to tak dla porządku, żeby po raz fafnasty ktoś się nie przyczepił, że jak np. gość jedzie bez świateł w nocy to nie sposób go zauważyć - to prawda, jak NIE SPOSÓB to nie sposób). pzdr, Gotfryd 6 |
Data: Sierpien 29 2009 10:55:23 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
Jak już rzucasz debilami, to weź pod uwagę że właśnie takie postępowanie, Zielone strzałki powinny zostać tylko w miejscach o znikomym natężeniu ruchu. Reszta powinna być natychmiast skasowana, bo poza L-kami nikt na nich nie zatrzymuje się. Nawet L-ki prowadzone przez instruktorów(nie kursantów) przejeżdżają bez zatrzymania się! A co do winy w omawianym przypadku, to przecież nic nie uchyla I to jest skandal. Naruszenie tego przepisu(jazda pod prąd w miejscu zabronionym) powinno skutkować utratą pierwszeństwa. neelix 7 |
Data: Sierpien 29 2009 11:19:43 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: 'Tom N' | neelix w Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w Wydaje ci sie tylko. Reszta powinna być natychmiast skasowana, bo poza L-kami nikt na nich Bo i po co sie zatrzymywać przed strzałką S-2 skoro piesi na przejściu za strzałka maja czerwone od minuty... -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 8 |
Data: Sierpien 29 2009 17:40:13 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
neelix w Tu nie ma nic do wydawania się. Strzałka przed wyjazdem na ruchliwą drogę generuje utrudnienia i zagrożenia. Przerabiam to codziennie. Reszta powinna być natychmiast skasowana, bo poza L-kami nikt na nichBo i po co sie zatrzymywać przed strzałką S-2 skoro piesi na przejściu za Bo jest ruch poprzeczny i często duży. Następuje wpieprzanie się na siłę. neelix 9 |
Data: Sierpien 29 2009 19:57:42 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: 'Tom N' | neelix w Użytkownik "'Tom N'" napisał w wiadomości Skup się. To nie jest odpowiedź na zadane pytanie. -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 10 |
Data: Sierpien 29 2009 12:56:52 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: J.F. | On Sat, 29 Aug 2009 10:55:23 +0200, neelix wrote: Zielone strzałki powinny zostać tylko w miejscach o znikomym natężeniu A nie lepiej zmienic przepis zeby nie trzeba sie bylo zatrzymywac ? A co do winy w omawianym przypadku, to przecież nic nie uchyla Gdyby spojrzec na to tak ze on sie cofa .. to owszem - utracil :-) J. 11 |
Data: Sierpien 29 2009 17:43:55 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
On Sat, 29 Aug 2009 10:55:23 +0200, neelix wrote: No właśnie nie, chociaż zatrzymywanie to ryzyko strzału w kufer. Tak było kiedyś, ale ruch był mniejszy. Czerwone ogranicza ryzyko wypadku. Gdyby spojrzec na to tak ze on sie cofa .. to owszem - utracil :-)A co do winy w omawianym przypadku, to przecież nic nie uchylaI to jest skandal. Naruszenie tego przepisu(jazda pod prąd w miejscu Cofanie to jednak jazda tyłem. :-) neelix 12 |
Data: Sierpien 28 2009 14:31:40 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: J.F. | Użytkownik "Maverick" napisał w wiadomości Byly dwa (wzajemnie sprzeczne, ale w dwoch sprawach , wiec jest ok) wyroki SN - jeden mowil ze winny gosc skrecajacy, drugi, ze wyprzedzajacy. A wiec zalezy od humoru sedziego/policjanta, ew kto ma lepszego papuge. Do ktorej izby/wydzialu SN trafi sprawa :-) Z tym ze jesli mnie pamiec nie myli, to bylo jeszcze inaczej - w obu przypadkach SN rozpatrywal sprawe skrecajacego w lewo. W jednym przypadku uniewinnil, w drugim przypadku uznal wine. Zdaje sie ze w obu sprawach byla tez druga sprawa - przeciwko temu wyprzedzajacemu. I tu chyba sady nie mialy watpliwosci, problem dotyczyl tylko skrecajacego. Normalnie powinien byc winny wyprzedzajacy. No tak mowiac szczerze .. moze niekoniecznie powinien ? J. 13 |
Data: Sierpien 27 2009 20:12:14 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: MadMan | Dnia Thu, 27 Aug 2009 17:10:10 +0200, Adam Szewczak napisał(a): jak gosc wyprzedza na ciaglej to jest to manewr niedozwolony. Natomiast gosc Pojazd sygnalizujący chęć wykonania manewru skrętu w lewo można wyprzedzić tylko z jego prawej strony, tak że sprawa jest chyba jasna. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 14 |
Data: Sierpien 27 2009 20:59:46 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: Maverick | MadMan pisze: Dnia Thu, 27 Aug 2009 17:10:10 +0200, Adam Szewczak napisał(a): SN w jednym wyroku twierdzil co innego - do tego w poszerzonym skladzie (o ile dobrze pamietam). -- Elektroniczne papierosy - www.niedopalek.pl 15 |
Data: Sierpien 27 2009 21:11:18 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: R2r | MadMan pisze: Pojazd sygnalizujący chęć wykonania manewru skrętu w lewo możnaJasne jest to, że przed wykonaniem manewru ma się obowiązek upewnienia się, że nie stworzy się zagrożenia bezpieczeństwa ruchu np. przez kolizję z - być może nawet nieprawidłowo jadącym - innym pojazdem. Nie ma tak jak to się wielu kierowcom wydaje, że "włączam kierunkowskaz i od tej pory nic mnie nie obchodzi co się za mną dzieje". -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 16 |
Data: Sierpien 28 2009 01:01:33 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: Tomasz Pyra | R2r pisze: MadMan pisze: No ale dokładnie to samo dotyczy tu obu kierowców - wyprzedzający również ma na sto szesnaście sposobów zachować szczególną ostrożność. Ta sytuacja nie jest jasno rozstrzygnięta przez prawo. Na każdego z kierowców można wytaczać różne haki - wyroki (z Sądem Najwyższym włącznie), są wzajemnie sprzeczne w bardzo podobnych sprawach, więc nic tu nie wymyślimy. Generalnie skręcający w lewo, przejeżdża przez pas do jazdy z przeciwka i ma obowiązek ustąpić miejsca jadącemu tym pasem (również z tyłu), a wyprzedzający nie ma prawa wyprzedzać sygnalizującego zamiar skrętu, jak i wyprzedzać na skrzyżowaniu. Ja tam bym się skłaniał ku opcji że jeżeli wyprzedzanie miało miejsce na skrzyżowaniu, to winą obarczyłbym wyprzedzającego. Jeżeli poza skrzyżowaniem (np. zjazd na posesje), to raczej tego skręcającego. 17 |
Data: Sierpien 28 2009 08:04:30 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: Michał Kowalczyk |
R2r pisze: Dokładnie tak. Znajomy poczuł to na własnej skórze. Wyprzedzał na skrzyżowaniu gościa który jechał praktycznie przy prawym krawężniku i nagle zapragnął skręcić w lewo. Przyjechała policja i poinformowała że jeśli jest skrzyżowanie nie wolno wyprzedzać i wina jest wyprzedzającego. Jeśli skręcałby na posesję albo na parking to skręcający musi się upewnić czy nikt go nie wyprzedza. Pozdr Michał -- Pozdrawiam Michał - srebrne Clio '94 e7f+LPG Wa-wa 18 |
Data: Sierpien 28 2009 08:49:29 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: Tomasz Pyra | Michał Kowalczyk pisze: Dokładnie tak. Znajomy poczuł to na własnej skórze. Wyprzedzał na skrzyżowaniu gościa który jechał praktycznie przy prawym krawężniku i nagle zapragnął skręcić w lewo. Sądzę że Policja najczęściej tak właśnie powie. Z tymże gdyby wyprzedzający poszedł z tym do sądu, to miałby szansę na wyrok korzystny dla siebie - statystyki nikt nie prowadzi, ale tak jak pisałem takie wyroki zapadały i to również w SN. 19 |
Data: Sierpien 28 2009 13:28:31 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
R2r pisze: Nie za podwójną ciągłą. Tego osła tam nie powinno być i powinien ponieść wszystkie konsekwencje. neelix 20 |
Data: Sierpien 28 2009 17:23:00 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: R2r | neelix pisze: Nie za podwójną ciągłą. Tego osła tam nie powinno być i powinien ponieść wszystkie konsekwencje.Bzdura. Mógł tam być z różnych przyczyn i to nie Twoja sprawa jakie te przyczyny są. Skoro wykonywał już manewr (choćby i nieprawidłowy) to Tobie nie wolno podejmować manewru grożącego kolizją, gdyż w takim przypadku to właśnie Ty powodujesz ową kolizję. -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 21 |
Data: Sierpien 28 2009 19:37:38 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
neelix pisze: Nie ma takich przyczyn. Reszta to Twoje puste nieuzasadnione wymądrzanie się. neelix 22 |
Data: Sierpien 28 2009 22:52:35 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: R2r | neelix pisze: Nie ma takich przyczyn.Owszem są. Nic nie poradzę na to, że nie potrafisz ich sobie wyobrazić. EOD. -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 23 |
Data: Sierpien 29 2009 10:17:34 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
neelix pisze: Nie ma, chyba że brak rozumu. Nie ma takich, które można zaakceptować. Jak się nie zna trasy to tylko idiota szaleje na drodze. neelix 24 |
Data: Sierpien 29 2009 11:59:43 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: R2r | neelix pisze: 25 |
Data: Sierpien 29 2009 17:44:56 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
neelix pisze: To co pijesz szkodzi. neelix 26 |
Data: Wrzesien 01 2009 01:17:17 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Fri, 28 Aug 2009 01:01:33 +0200, Tomasz Pyra napisał(a): Ta sytuacja nie jest jasno rozstrzygnięta przez prawo. A szkoda. Imo powinna być ze wskazaniem na wyprzedzającego, jako winnego. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 27 |
Data: Sierpien 28 2009 13:23:41 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
MadMan pisze: Odpowiadać powinien ten i wyłącznie ten, który pierwszy naruszył przepisy. Potem są tylko konsekwencje jego czynu. Wtedy dopiero byłaby sprawiedliwość. neelix 28 |
Data: Sierpien 28 2009 16:29:38 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: Tomasz Pyra | neelix pisze: Odpowiadać powinien ten i wyłącznie ten, który pierwszy naruszył przepisy. Czyli ten który nie zapalił świateł ;) 29 |
Data: Sierpien 28 2009 17:15:58 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: R2r | Tomasz Pyra pisze: Czyli ten który nie zapalił świateł ;)Ten, który ma dłużej prawo jazdy, bo on z całą pewnością pierwszy popełnił jakieś drogowe wykroczenie. :-D -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 30 |
Data: Sierpien 28 2009 17:25:48 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: 'Tom N' | R2r w Tomasz Pyra pisze: Eeeee, moja ciotka ma PJ od 50 lat i utrzymuje, że po egzaminie za kierownicą nie siedziała ;P -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 31 |
Data: Sierpien 28 2009 19:39:57 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
neelix pisze: Brak świateł nie ściąga na lewo. Ślepy z przeciwka mógłby nie dostrzec auta w dzień i brak jest dopalacza. neelix 32 |
Data: Sierpien 29 2009 09:31:36 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 28 Aug 2009, neelix wrote: Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał Ale grupowicze chcą Ci wskazać, że ze swoją wersją pomysłu na sprawiedliwość mógłbyś niechcący oberwać rykosztem :) Zwróć uwagę - co ma ściąganie w lewo do kryterium odpowiedzialności, które postawiłeś? Złamał przepis? - złamał, winny. Mimo że to absurd. Do tego takie postawienie sprawy (że "pierwszy winny") dawałoby "licencję na egzekucję", czego państwo *bardzo* unika (rezerwując prawo do egzekucji czegokolwiek dla siebie). pzdr, Gotfryd 33 |
Data: Sierpien 29 2009 10:30:04 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
On Fri, 28 Aug 2009, neelix wrote: Można też wprowadzić obowiązek zakładania żółtej/pomarańczowej kamizelki. Kto ruszył bez takowej już jest winny wszystkiemu co się wydarzy. Zwróć uwagę - co ma ściąganie w lewo do kryterium odpowiedzialności, Ściąganie w lewo czyli jazda za podwójną ciągłą(ryzykowne zabronione manewry). Jeśli ktoś uwierzył w cudowną moc świateł to bez świateł pewnie nie odważyłby się na takie numery, a jak go widać to sobie poczyna. Do tego takie postawienie sprawy (że "pierwszy winny") dawałoby No właśnie. Do dupy z takim prawem i interpretacjami. Czynienie winnego z tego, który w dzień jedzie bez świateł to byłoby przegięcie pały, ale taka jazda w nocy może być zdecydowanym obciążeniem, tak jak zapieprzanie z nadmierną prędkością lub po alkoholu. Gdyby kierowcy wiedzieli, że z powodu swoich skłonności/zachowań już na starcie są winnymi wypadków na drogach było by dużo bezpieczniej. neelix 34 |
Data: Sierpien 29 2009 09:20:02 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 28 Aug 2009, neelix wrote: Użytkownik "R2r" napisał A upraszczając, można powiedzieć, że jest odwrotnie. To ten kto wykonał "ostanie" zachowanie łamiące prawo, który przyczyniło się do wypadku, kwalifikuje się do uznania za winnego kolizji[1] "Ostatnie", czyli takie, że jakby go nie wykonać, to nic by się nie stało. Oczywiście dochodzi hierarhia przepisów i inne takie, ale jak rozumiem problem jest ze "ścięciem" dwu regulacji ustawowych. BTW: Zauważ, że jakbyś chciał zastosować Twoją logikę, to najczęściej by wyszło że winnym był ktoś kto po drodze przekroczył prędkość, przejechał dwa skrzyżowania wcześniej na czerwonym i tak dalej - bo jakby tak się nie zachował (wcześniej) to by i kolizji nie było... (jego by nie było w tym miejscu w tym momencie). Wtedy dopiero byłaby sprawiedliwość. Wcale nie jestem pewien, czy jakby kto zastosował się do Twojej propozycji, to za parę lat nie występowałbyś w roli "obrońcy uciśnionych", jak prof. Modzelewski :> (który najpierw pracował nad restrykcyjną ustawą o VAT, a później dziwił się że USy rygorystycznie przestrzegają jej zapisów). [1] oczywiscie z wyłączeniem przypadków kiedy "nie mógł" (obiektywnie nie istniała możliwość, a nie miał obowiązku) czegoś przewidzieć. pzdr, Gotfryd 35 |
Data: Sierpien 29 2009 10:49:11 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
On Fri, 28 Aug 2009, neelix wrote: I to jest krzywdzące, bo wyjeżdżając z miejsca o ograniczonej widoczności kto jest w stanie zareagować na motocyklistę zasuwającego 200km/h? Nawet dobra widocznośc nie pomoże, bo kto spodziewa się aż takiego szaleńca. Jeśli jeden przegina to drugi ma małe szanse na zapobieżenie wypadkowi. Ostatnie zachowanie czyli szukanie współwinnego powinno być rozpatrywane w kategoriach czy doszło by do wypadku w wyniku tego zachowania gdyby ten pierwszy jechał przepisowo. Jeśli nie doszło by to winny jest ten pierwszy czyli np. jadący pod prąd za podwójną ciągłą. BTW: Raczej trudno byłoby udowodnić taki długi łańcuszek. Taki ciąg to przeznaczenie. W krótszym odstępie czasu da się ustalić właściwego sprawcę. Wystarczy shierarchizować najczęstsze przyczyny wypadków. Wtedy dopiero byłaby sprawiedliwość.Wcale nie jestem pewien, czy jakby kto zastosował się do Twojej Nikt nie jest doskonały. Ważne by poprawiać na lepsze, a nie siedzieć z założonymi rękami lub psuć jeszcze bardziej. -- Pozdrawiam neelix 36 |
Data: Sierpien 29 2009 11:28:49 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: R2r | Gotfryd Smolik news pisze: A upraszczając, można powiedzieć, że jest odwrotnie.No i to właśnie jest (a przynajmniej powinno być) oczywiste. Winnym wjechania w nawet nieprawidłowo zaparkowany samochód nie jest ten, który samochód tak zaparkował, ale ten, który jadąc nie zachował należytej ostrożności i uderzył w stojący pojazd. Tłumaczenie "bo jego tam nie powinno być" jest tylko nieudolnym usprawiedliwianiem się winnego niezachowania ostrożności, do której obliguje Art.3 PoRD. Podobnie ze skręcającym w lewo (zanim rozpocznie się manewr należy upewnić się, że nie spowoduje on zagrożenia), wjeżdżającym ze skrętem w prawo na drogę z pierwszeństwem (ustąpić trzeba w razie czego również temu, który nadjeżdża z prawej nawet gdy jedzie nie swoim pasem) itd. Wykluczenie sytuacji, w której np.znaczne przekroczenie prędkości innego pojazdu uniemożliwiło ze względu np. na ukształtowanie terenu (zakręt, zarośla, budynki itp.) w porę dostrzeżenie zagrożenia przez podejmującego manewr również wydaje się oczywiste i znajduje również potwierdzenie w wyrokach sądowych, ale są to jednak sytuacje nieliczne. Jadący nawet ze znaczną prędkością na długiej prostej drodze przy dobrej widoczności nie jest niemożliwy do zauważenia - trzeba jednak chcieć wykonać to spojrzenie w lusterko i do tego obliguje podejmującego manewr prawo, a nie tłumaczyć się, że "jego tam nie powinno być". -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 37 |
Data: Sierpien 30 2009 17:31:33 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
Patrzeć trzeba, ale jak on tam jest gdzie nie powinien i dojdzie do wypadku to powinien beknąć aż mu gacie spadną. Co to za jakieś przyzwalanie na bandycko-rozbójnicze zachowania? Po to jest linia P-4 by jej nie przekraczać! Ona nie jest namalowana tak sobie tylko miejsce jest najprawdopodobniej niebezpieczne. Złamanie prawa może doprowadzić do wypadku. neelix 38 |
Data: Sierpien 28 2009 01:29:10 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: Adam Płaszczyca | Dnia Thu, 27 Aug 2009 17:10:10 +0200, Adam Szewczak napisał(a): lewo z glownej i gosc nissanem by w niego wjechal to czyja jest wina. Kodeks jest tutaj wyjątkowo nieprecyzyjny i tak naprawde wina będzie tego, kogo sąd uzna. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 39 |
Data: Sierpien 28 2009 13:21:07 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
A propo tego Najbardziej ucierpi ten, który nie dostrzeże drogowego debila wyprzedzającego w miejscu zabronionym. Nie dość, że będzie miał skasowane być moż nowe auto to jeszcze dostanie kopa w sądzie, bo to przecież on spowodował wypadek. Potem nie dostanie kasy z ubezpieczenia, a debil drogowy dostanie mandat za niedozwolone wyprzedzanie. Debil auto naprawi z OC skręcajacego. Tak to może wyglądać w polskim sądzie. neelix 40 |
Data: Wrzesien 01 2009 10:36:28 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: ~|_ukasz | W dniu 2009-08-27 17:10, Adam Szewczak pisze: A propo tego IMHO zawsze powinni być winni OBAJ, bo OBAJ złamali przepisy i stworzyli poważne niebezpieczeństwo! A że ktoś nie zauważył (wyprzedzającego, skrzyżowania) - to bez znaczenia. KD powinien służyć ZAPOBIEGANIU wypadkom. 41 |
Data: Wrzesien 01 2009 13:17:21 | Temat: Re: Wyprzedzanie a manewr skretu ? | Autor: neelix |
W dniu 2009-08-27 17:10, Adam Szewczak pisze: A zapobieganie zaczyna się od świadomości, że jak jest coś nie tak to się za to beknie przy najbliższej okazji. Jeśli ktoś wypił, jedzie niesprawnym autem lub w inny sposób przegina pałę to powinien wiedzieć, że w razie wypadku będzie sprawcą, a ten drugi poszkodowanym. Wyprzedzanie na ciągłej musi stawiać na straconej pozycji, bo po to jest ciągła by za nią nie wyjeźdżać. Do zapobiegania wypadków papier nie wystarczy. Obie strony muszą stosować się do prawa zapisanego na tym papierze. neelix |