Grupy dyskusyjne   »   Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo

Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo



1 Data: Czerwiec 25 2007 14:49:29
Temat: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Maksymilian Dutka 

Witam wszystkich, mam takie pytanie:

Mam zamiar wyprzedzać, włączam kierunkowskaz, delikatnie się wysuwam, za mną jedzie samochód który robi to samo, jednak bo zbadaniu sytuacji rezygnuję z wyprzedzania, wyłączam kierunkowskaz i wracam na swój pas, samochód jadący za mną robi praktycznie to samo z tym że nie wyłącza kierunkowskazu, po chwili znowu się nadarza sytuacja do wyprzedzania i teraz pytanie co w takiej sytuacji robić?




--
Pozdrawiam
Maksymilian Dutka



2 Data: Czerwiec 25 2007 14:52:56
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: MarkX 


Użytkownik "Maksymilian Dutka"  napisał w
wiadomości

Witam wszystkich, mam takie pytanie:

Mam zamiar wyprzedzać, włączam kierunkowskaz, delikatnie się wysuwam, za
mną jedzie samochód który robi to samo, jednak bo zbadaniu sytuacji
rezygnuję z wyprzedzania, wyłączam kierunkowskaz i wracam na swój pas,
samochód jadący za mną robi praktycznie to samo z tym że nie wyłącza
kierunkowskazu, po chwili znowu się nadarza sytuacja do wyprzedzania i
teraz pytanie co w takiej sytuacji robić?

Co za pytanie. Poczekac i obserwowac. Chyba nie masz zamiaru zeby wjechal Ci
w dupe. W takich sytuacjach trzeba odrobiny wyczucia.

MarkX

3 Data: Czerwiec 25 2007 14:57:02
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Maksymilian Dutka 

MarkX napisał(a):

Użytkownik "Maksymilian Dutka"  napisał w wiadomości
Witam wszystkich, mam takie pytanie:

Mam zamiar wyprzedzać, włączam kierunkowskaz, delikatnie się wysuwam, za mną jedzie samochód który robi to samo, jednak bo zbadaniu sytuacji rezygnuję z wyprzedzania, wyłączam kierunkowskaz i wracam na swój pas, samochód jadący za mną robi praktycznie to samo z tym że nie wyłącza kierunkowskazu, po chwili znowu się nadarza sytuacja do wyprzedzania i teraz pytanie co w takiej sytuacji robić?

Co za pytanie. Poczekac i obserwowac.

Jeżeli widzę że on też na coś czeka, włączę kierunkowskaz, on dalej nic ciekawego nie robi. To jeżeli wpakuje się we mnie to kto jest winien?


--
Pozdrawiam
Maksymilian Dutka

4 Data: Czerwiec 25 2007 15:00:22
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: GrzegorzG 


"Maksymilian Dutka"  wrote in message

MarkX napisał(a):
Użytkownik "Maksymilian Dutka"  napisał w
wiadomości
Witam wszystkich, mam takie pytanie:

Mam zamiar wyprzedzać, włączam kierunkowskaz, delikatnie się wysuwam, za
mną jedzie samochód który robi to samo, jednak bo zbadaniu sytuacji
rezygnuję z wyprzedzania, wyłączam kierunkowskaz i wracam na swój pas,
samochód jadący za mną robi praktycznie to samo z tym że nie wyłącza
kierunkowskazu, po chwili znowu się nadarza sytuacja do wyprzedzania i
teraz pytanie co w takiej sytuacji robić?

Co za pytanie. Poczekac i obserwowac.

Jeżeli widzę że on też na coś czeka, włączę kierunkowskaz, on dalej nic
ciekawego nie robi. To jeżeli wpakuje się we mnie to kto jest winien?


Jesli udowodni ze wlaczyles kierunek po tym jak on włączył to Ty jestes
winien.

5 Data: Czerwiec 25 2007 15:30:58
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Maksymilian Dutka 

GrzegorzG napisał(a):

"Maksymilian Dutka"  wrote in message
MarkX napisał(a):
Użytkownik "Maksymilian Dutka"  napisał w wiadomości
Witam wszystkich, mam takie pytanie:

Mam zamiar wyprzedzać, włączam kierunkowskaz, delikatnie się wysuwam, za mną jedzie samochód który robi to samo, jednak bo zbadaniu sytuacji rezygnuję z wyprzedzania, wyłączam kierunkowskaz i wracam na swój pas, samochód jadący za mną robi praktycznie to samo z tym że nie wyłącza kierunkowskazu, po chwili znowu się nadarza sytuacja do wyprzedzania i teraz pytanie co w takiej sytuacji robić?
Co za pytanie. Poczekac i obserwowac.
Jeżeli widzę że on też na coś czeka, włączę kierunkowskaz, on dalej nic ciekawego nie robi. To jeżeli wpakuje się we mnie to kto jest winien?


Jesli udowodni ze wlaczyles kierunek po tym jak on włączył to Ty jestes winien.

Czyli najbezpieczniej przesunąć się na prawą stronę i poczekać aż osobnik za mną wyprzedzi?

--
Pozdrawiam
Maksymilian Dutka

6 Data: Czerwiec 25 2007 16:32:41
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: GrzegorzG 


"Maksymilian Dutka"  wrote in message




Czyli najbezpieczniej przesunąć się na prawą stronę i poczekać aż osobnik
za mną wyprzedzi?


Tteoretycznie masz obowiązek czekac, chyba ze skręcasz.
Gosc miga, ale nie wiadomo co robi. Moze sie waha ale chce wyprzedzic, moze
zapomnial a moze skreca w lewo. Najbezpieczniej po prostu czekac. W praktyce
czekasz  i patrzysz jak sie zachowuje. jesli jedzie caly czas tak samo mimo
sytuacji do wyprzedzania, to wlaczasz kierunek wczesniej i jesli nie trąbi
ani nic, to wyprzedzasz.

7 Data: Czerwiec 25 2007 16:45:53
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Jacek "Plumpi" 

Czyli najbezpieczniej przesunąć się na prawą stronę i poczekać aż osobnik
za mną wyprzedzi?

Nie.
Po pierwsze nie bądź ofermą, która sama nie wie czego chce - czy chce
wyprzedać czy też nie.
Po drugie nie wprowadzaj innych w błąd.

Wyłączanie kierunkowskazu i zjechanie na prawo jest jednoznacznym sygnałem
dla tych z tyłu "nie, dziękuję, nie będę wyprzedzał - wyprzedzajcie".
Jeżeli zależy Ci na wyprzedzeniu, a musisz odczekać na miejsce, w którym
będziesz mógł tego dokonać to po prostu włącz kierunkowskaz i niech on sobie
miga. Nadaży się okazja za 100 czy 200m to wyprzedzicie obydwaj
jednoczesnie - ty jako pierwszy, a on zaraz za Tobą.
Jeżeli jednak zrezygnujesz i wyłączysz kierunkowskaz to daj szansę innym.
Zrób przed sobą lukę, w którą będzie mógł się w razie czego schować ten,
który Ciebie będzie wyprzedzał.

Kiedy jednak postanowisz wyprzedzić pomyśl także i o innych. Po prostu
depnij w gaz na tyle, żeby za Tobą powstała luka, w którą w razie czego będą
się mogli schować ci z tyłu.
Niestety część kierowców zaraz po manewrze wyprzedzania zjeżdża na prawo i
zwalnianie pozostawiając luki pomiędzy sobą, a wyprzedzonym przed chwila
pojazdem. A jeszcze gorsi są ci, którzy wyprzedzą i przyjmują pozycję
asekuracyjną na lewym pasie zastanawiając się czy mają dalej wyprzedzać
następne pojazdy czy też zjechać na prawo. W ten sposób zmuszają tych z tyłu
do powrotu i schowania się za pojazd, który mogliby wyprzedzić.

Często też na drogach bywa tak, że manewr wyprzedzania rozpoczyna ten, który
jedzie jako ostatni w takim "sznurku" samochodów. Niestety dzięki takim
kierowcom tworzą się korki na drodze, a wyprzedzanie jest znacznie
utrudnione, ponieważ w chwili, kiedy on wyprzedza, inne samochody muszą
czekać Bardzo często bywa tak, że w czasie, kiedy on wyprzedza mogły by
wyprzedzi wszystkie samichody jadąc jeden za drugim. Gdyby wyprzedzanie
rozpoczął pierwszy to z reguły zaraz za nim może wykonać manewr kilka innych
samochodów.
Niestety do takich zachowań często zmuszają kierowcy, którzy się boją. Dość
często właśnie widuje się takich kierowców, którzy przymierzają się do
wyprzedzania jak tylko nadaża się sytuacja lecz nie wykonują manewru. Kiedy
stwierdzą, że dany odcinek drogi jest niebezpieczny, wyłączają
kierunkowskaz, powracają na prawą stronę i znów czatują na moment, w którym
będą mogli włączyć kierunkowskaz i znów przyblokować innych. Trzymają się
blisko pojazdu, który zamierzają  wyprzedzić nie dając szans innym, ani sami
nie korzystają z okazji. W chwili, kiedy zobaczą, że ktoś inny z tyłu się
odważył to oni wtedy wielce "startują" do wyprzedzania i jeszcze mają
pretensje, że ktoś inny z tyłu się zniecierpliwił i podjął go wyprzedzić :)

8 Data: Czerwiec 25 2007 21:40:36
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Maksymilian Dutka 

Jacek "Plumpi" pisze:

Czyli najbezpieczniej przesunąć się na prawą stronę i poczekać aż osobnik za mną wyprzedzi?

Nie.
Po pierwsze nie bądź ofermą, która sama nie wie czego chce - czy chce wyprzedać czy też nie.
Po drugie nie wprowadzaj innych w błąd.

Wyłączanie kierunkowskazu i zjechanie na prawo jest jednoznacznym sygnałem dla tych z tyłu "nie, dziękuję, nie będę wyprzedzał - wyprzedzajcie".
Jeżeli zależy Ci na wyprzedzeniu, a musisz odczekać na miejsce, w którym będziesz mógł tego dokonać to po prostu włącz kierunkowskaz i niech on sobie miga.


Z tym że w tym wypadku blokuję możliwość wyprzedzania mnie przez samochód jadące za mną - ktoś ma mocniejszy samochód, niech sobie wyprzedza.


Jeżeli jednak zrezygnujesz i wyłączysz kierunkowskaz to daj szansę innym. Zrób przed sobą lukę, w którą będzie mógł się w razie czego schować ten, który Ciebie będzie wyprzedzał.

To ma pewne wady, długo nie trzeba czekać aby się znaleźć na końcu ogona :)


(...)


Kiedy stwierdzą, że dany odcinek drogi jest niebezpieczny, wyłączają kierunkowskaz, powracają na prawą stronę i znów czatują na moment, w którym będą mogli włączyć kierunkowskaz i znów przyblokować innych.

To w takim razie jak bezpiecznie wysunąć się na lewy pas w celu oceny sytuacji?
Oczywiście mogę tym sposobem zablokować komuś możliwość wyprzedzania, może on akurat ma na tyle mocny silnik że dałby radę, albo po prostu chce zaryzykować, z mojego punktu widzenia to może wyglądać inaczej.


Trzymają się blisko pojazdu, który zamierzają  wyprzedzić nie dając szans innym, ani sami nie korzystają z okazji.

Dla każdego okazja może inaczej wyglądać. Ale masz rację, jeżeli nie widzę okazji na wyprzedzenie to należy zrobić miejsce innym.

--
Pozdrawiam
Maksymilian Dutka

9 Data: Czerwiec 26 2007 00:46:16
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Jacek "Plumpi" 

Z tym że w tym wypadku blokuję możliwość wyprzedzania mnie przez samochód
jadące za mną - ktoś ma mocniejszy samochód, niech sobie wyprzedza.

Się mówi trudno. Jest kolejka i te kilka sekund go nie zbawi.
Jezeli jednak widzisz, ze nie dasz rady to grzecznie zjeżdzasz na prawo,
robisz przed sobą lukę, ale też nie za dużą, bo zaraz Ci się wepchnie kilka
samochodów i po chwili będziesz na końcu kolejki lecz taką, w która może się
zmieścić ktoś, kto przeceni możliwości swojego auta lub źle oceni sytuację
drogową.

Jeżeli jednak zrezygnujesz i wyłączysz kierunkowskaz to daj szansę innym.
Zrób przed sobą lukę, w którą będzie mógł się w razie czego schować ten,
który Ciebie będzie wyprzedzał.

To ma pewne wady, długo nie trzeba czekać aby się znaleźć na końcu ogona
:)

Dlatego zdecydowanie lepiej jest być zdecydowanym :)))

Kiedy stwierdzą, że dany odcinek drogi jest niebezpieczny, wyłączają
kierunkowskaz, powracają na prawą stronę i znów czatują na moment, w
którym będą mogli włączyć kierunkowskaz i znów przyblokować innych.

To w takim razie jak bezpiecznie wysunąć się na lewy pas w celu oceny
sytuacji?
Oczywiście mogę tym sposobem zablokować komuś możliwość wyprzedzania, może
on akurat ma na tyle mocny silnik że dałby radę, albo po prostu chce
zaryzykować, z mojego punktu widzenia to może wyglądać inaczej.

Jeżeli jestem zdecydowany to wysuwam się w lewo i czekam dogodnej sytuacji,
jednocześnie sygnalizując ten zamiar.
Nie wracam do prawej krawędzi tak długo jak długo mam zamiar to wykonać.
Co do mocniejszego silnika - możemy tylko gdybać kto ma mocniejszy. Być może
ten z tyłu ma mocniejszy, a może też i dużo słabszy, ale jest odwazniejszy
lub bardziej bezmyślny. Wobec tego proponuję aż tak bardzo nie przejmować
się kto jaki silnik ma pod maską z tyłu.
Jezeli jestem pewien, ze sam dam radę wyprzedzić jak tylko nadarzy się
stosowna sytuacja to zachowuję się tak, aby wszyscy wiedzieli dokładnie co
ja zamierzam zrobić.
A co do zaryzykowania tego z tyłu powiem tak: cóż z tego, że ja będe nad
wyraz uprzejmy ? Przecież jeżeli on się nie nie wyrobi to także stwarza
zagrożenie dla mnie, ponieważ w razie wypadku rozbijające się samochody mogą
także zmieść i mnie. A co będzie jak on w trakcie wyprzedzania mnię, po
prostu postanowi uciec i mnie zepchnie z jezdni do rowu ?
Pamiętaj na drodze są priorytety:
      Jako pierwszy i najważniejszy to - własne bezpieczeństwo.
      Drugi - to bezpieczeństtwo innych uczestników ruchu.
      Trzecie - to moja wygoda.
      Czwarte - wygoda innych uczestników ruchu.
Ustalając te priorytety w taki, a nie inny sposób zapewniamy sobie i innym
bezpieczeństwo oraz wygodę wtedy, kiedy jest to bezpieczne.
Jeżeli będziesz zbyt uprzejmy to stwarzasz niebezpieczeństwo zarówno sobie
jak i innym uczestnikom ruchu.

Dla każdego okazja może inaczej wyglądać. Ale masz rację, jeżeli nie widzę
okazji na wyprzedzenie to należy zrobić miejsce innym.

I do tego zawsze jako priorytet mieć na uwadze własne bezpieczeństwo oraz
bezpieczeństwo pozostałych uczestnmików ruchu.

10 Data: Czerwiec 25 2007 22:14:09
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Maksymilian Dutka 

Jacek "Plumpi" pisze:

Często też na drogach bywa tak, że manewr wyprzedzania rozpoczyna ten, który jedzie jako ostatni w takim "sznurku" samochodów.

Coś mi się przypomniało:

Mamy taką sytuację:

Jestem na prostej za zakrętem (wzniesieniem) biorę się za wyprzedzanie (załóżmy że linie są przerywane), a tu nagle na lewym pasie pojawia się coś zasuwające z prędkością znacznie większą niż ja. Raczej marne szanse aby go zauważyć. Jak coś takiego regulują przepisy?


--
Pozdrawiam
Maksymilian Dutka

11 Data: Czerwiec 26 2007 00:51:50
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Jacek "Plumpi" 

Często też na drogach bywa tak, że manewr wyprzedzania rozpoczyna ten,
który jedzie jako ostatni w takim "sznurku" samochodów.

Coś mi się przypomniało:

Mamy taką sytuację:

Jestem na prostej za zakrętem (wzniesieniem) biorę się za wyprzedzanie
(załóżmy że linie są przerywane), a tu nagle na lewym pasie pojawia się
coś zasuwające z prędkością znacznie większą niż ja. Raczej marne szanse
aby go zauważyć. Jak coś takiego regulują przepisy?

Oczywiście, że regulują - Art.19
   2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
     1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym

Niestety wielu kierowców uważa, że dotyczy to tylko tzw. kapeluszników czyli
tych, którzy jadą ze zbyt małą prędkością lub blokują lewy pas ruchu. Nic
bardziej mylnego. To właśnie dotyczy także i tych, którzy na skutek
nadmiernej prędkości utrudniają innym prawidłowe wykonywanie manewrów.

12 Data: Lipiec 03 2007 11:51:58
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: BrunoJ 

Niestety do takich zachowań często zmuszają kierowcy, którzy się boją. Dość
często właśnie widuje się takich kierowców, którzy przymierzają się do
wyprzedzania jak tylko nadaża się sytuacja lecz nie wykonują manewru. Kiedy
stwierdzą, że dany odcinek drogi jest niebezpieczny, wyłączają
kierunkowskaz, powracają na prawą stronę i znów czatują na moment, w którym
będą mogli włączyć kierunkowskaz i znów przyblokować innych. Trzymają się
blisko pojazdu, który zamierzają  wyprzedzić nie dając szans innym, ani sami
nie korzystają z okazji. W chwili, kiedy zobaczą, że ktoś inny z tyłu się
odważył to oni wtedy wielce "startują" do wyprzedzania i jeszcze mają
pretensje, że ktoś inny z tyłu się zniecierpliwił i podjął go wyprzedzić :)
Problem polega na tym ze ten z tylu wcale sie nie znieciepliwil, on ma
wszystkich innych w d... Wcale go nie interesuje to ze wciskajac sie z tylu
utrudnia gosciowi manewr i generuje niebezpieczna sytuacje.
Czesto gosc dojezdza z tylu i z biegu wyprzedza przez pare aut bez wnikania
ze oni tam czekaja i sie patrza. I moze namierzajac swoja szanse nie spojrza
uwaznie w lusterko. jak to sie nazywalo? "na Otylie?" ...

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

13 Data: Lipiec 03 2007 16:06:33
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Mart 

Problem polega na tym ze ten z tylu wcale sie nie znieciepliwil, on ma
wszystkich innych w d... Wcale go nie interesuje to ze wciskajac sie z
tylu
utrudnia gosciowi manewr i generuje niebezpieczna sytuacje.
Czesto gosc dojezdza z tylu i z biegu wyprzedza przez pare aut bez
wnikania
ze oni tam czekaja i sie patrza. I moze namierzajac swoja szanse nie
spojrza
uwaznie w lusterko. jak to sie nazywalo? "na Otylie?" ...

Trochę dziwnie to ujałeś ;)
To nie zawsze On ma wszystkich w D... tylko być może jest w korzystniejszej
sytuacji "kinetycznej" tzn np: dojeżdżał do grupy samochodów z prędkością
wyższą od nich i łatwiej było mu wyprzedzić wszystkich. Gdyby zwolnił i
czekał na tego "pierwszego" w ogonku mógłby poczekać sobie długo. Często
spotykam się z taka sytuacją np na 8. Ruchliwa droga bardzo dużo ciężarówek.
Za taka jadącą z grubsza przepisowo 80 km/h tworzy sie pomału zator.
Wiekszość sobie radzi i wyprzedza ale ponieważ z przeciwka ruch jest duży za
ciężarówką zbiera się kilka samochodów o słabszym przyspieszeniu lub z
kierowcami nie "przyzwyczajonymi" do takiej sytuacji. Wówczas Oni czekaja na
długą prostą i jak tam utkniesz to możesz trochę stracić, natomiast jeśli
obserwujesz rozwój sytuacji z pewnej odległości to  możesz w odpowiednim
momencie przyspieszyć i wyprzedzić wszystkich naraz. KD mówi o zachowaniu
bezpiecznej odległości przy jeździe w kolumnie, m.in. aby właśnie łatwiej
było sie rozpędzić i wyprzedzić. Wielu kierowców jednak o tym zapomina i
jada "ciurkiem" jeden za drugim. Tak jazda również w mieście jest
niebezpieczna - mało czasu na reakcję gdy zauważymy przed sobą światła stopu
poprzedzającego samochodu.
"I moze namierzajac swoja szanse nie spojrza uwaznie w lusterko. jak to sie
nazywalo?"
No niestety taki mają obowiązek wynikający z KD.
--
MART
"The way out"

14 Data: Lipiec 03 2007 21:41:55
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 3 Jul 2007 11:51:58 +0000 (UTC), " BrunoJ"
 wrote:

Czesto gosc dojezdza z tylu i z biegu wyprzedza przez pare aut bez wnikania
ze oni tam czekaja i sie patrza. I moze namierzajac swoja szanse nie spojrza
uwaznie w lusterko. jak to sie nazywalo? "na Otylie?" ...

Nie, na Otylie to oznaczało, że bez widoczności w przód, która
zasłaniał inny pojazd.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

15 Data: Czerwiec 25 2007 14:52:44
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: mz 

Ten styłu zasygnalizował zmianę pasa ruchu (wyprzedzanie) poprzez włączenie kierunku. Moim zdaniem on ma pierszeństwo.

16 Data: Czerwiec 25 2007 15:01:16
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: gregor 

mz pisze:

Ten styłu zasygnalizował zmianę pasa ruchu (wyprzedzanie) poprzez włączenie kierunku. Moim zdaniem on ma pierszeństwo.

nie inaczej :)

nie raz mialem sytuacje ze taki typek w czasie gdy juz zaczynam wyprzedzac a jade ze znaczna predkoscia wpycha sie na moj pas i zapewne nie widzac mnie spycha mnie na pobocze raz malo co nie wypadlem z trasy przy predkosci 140 km ale na szczescie pobocze bylo z gumowymi slupkami :)

jak juz ktos zaczyna wyprzedzac to nalezy powstrzymac sie przed tym samym manewrem przeciez to logiczne

gregor

17 Data: Czerwiec 25 2007 15:10:22
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2007-06-25 15:01,  *gregor* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

mz pisze:
Ten styłu zasygnalizował zmianę pasa ruchu (wyprzedzanie) poprzez włączenie kierunku. Moim zdaniem on ma pierszeństwo.

nie inaczej :)

Ależ nie ma - będzie je miał jak zacznie manewr wyprzedzania.
Art24. pkt 2


nie raz mialem sytuacje ze taki typek w czasie gdy juz zaczynam wyprzedzac a jade ze znaczna predkoscia wpycha sie na moj pas i zapewne nie widzac mnie spycha mnie na pobocze raz malo co nie wypadlem z trasy przy predkosci 140 km ale na szczescie pobocze bylo z gumowymi slupkami :)

Tu oczywiście to Ty miałeś pierwszeństwo bo rozpocząłeś już manewr wyprzedzania

jak juz ktos zaczyna wyprzedzac to nalezy powstrzymac sie przed tym samym manewrem przeciez to logiczne

Jak najbardziej, jednak sygnalizowanie zamiaru wyprzedzania przez pojazd *za* Tobą nie jest rozpoczęciem manewru.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )wilgnet(kropka)gliwice(kropek)pl
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

18 Data: Czerwiec 26 2007 10:09:13
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Robert J. 

Tu oczywiście to Ty miałeś pierwszeństwo bo rozpocząłeś już manewr
wyprzedzania

Nie masz racji. Od razu mówię że nie mogę znaleźć przepisu, ale od dłuższego
już czasu zmieniła się trochę definicja wyprzedzania. Kiedyś za wyprzedzanie
uważany był sam moment przejeżdżania obok innego pojazdu jadącego w tym
samym kierunku, ale teraz wyprzedzanie zaczyna się od momentu
zasygnalizowania zamiaru rozpoczęcia manewru, czyli włączenia lewego
kierunkowskazu. Jeśli ten z tyłu już sygnalizował zamiar, to znaczy że
rozpoczął manewr. I ten z przodu musi mu ustąpić.



Jak najbardziej, jednak sygnalizowanie zamiaru wyprzedzania przez pojazd
*za* Tobą nie jest rozpoczęciem manewru.

J.w.

19 Data: Czerwiec 26 2007 11:20:24
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Robert,

Tuesday, June 26, 2007, 10:09:13 AM, you wrote:

Tu oczywiście to Ty miałeś pierwszeństwo bo rozpocząłeś już manewr
wyprzedzania
Nie masz racji. Od razu mówię że nie mogę znaleźć przepisu, ale od dłuższego
już czasu zmieniła się trochę definicja wyprzedzania. Kiedyś za wyprzedzanie
uważany był sam moment przejeżdżania obok innego pojazdu jadącego w tym
samym kierunku, ale teraz wyprzedzanie zaczyna się od momentu
zasygnalizowania zamiaru rozpoczęcia manewru, czyli włączenia lewego
kierunkowskazu.

Nieprawda. Definicja się nie zmieniła i jest nadal w art. 2 PoRD.

Jeśli ten z tyłu już sygnalizował zamiar, to znaczy że rozpoczął
manewr. I ten z przodu musi mu ustąpić.

j.w.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

20 Data: Lipiec 03 2007 11:30:22
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: J.F. 

On Tue, 26 Jun 2007 11:20:24 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Robert,
Nie masz racji. Od razu mówię że nie mogę znaleźć przepisu, ale od dłuższego
już czasu zmieniła się trochę definicja wyprzedzania. Kiedyś za wyprzedzanie
uważany był sam moment przejeżdżania obok innego pojazdu jadącego w tym
samym kierunku, ale teraz wyprzedzanie zaczyna się od momentu
zasygnalizowania zamiaru rozpoczęcia manewru, czyli włączenia lewego
kierunkowskazu.

Nieprawda. Definicja się nie zmieniła i jest nadal w art. 2 PoRD.

Owszem, tylko co znaczy ? kiedy sie liczy "przejezdzanie obok".

Jeśli ten z tyłu już sygnalizował zamiar, to znaczy że rozpoczął
manewr. I ten z przodu musi mu ustąpić.

j.w.

Wiec co uznajemy za "rozpoczecie wyprzedania" ?

J.

21 Data: Czerwiec 26 2007 13:00:28
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2007-06-26 10:09,  *Robert J.* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Tu oczywiście to Ty miałeś pierwszeństwo bo rozpocząłeś już manewr wyprzedzania

Nie masz racji. Od razu mówię że nie mogę znaleźć przepisu, ale od dłuższego

I nie znajdziesz - wszystko co trzeba jest w PoRD :)

już czasu zmieniła się trochę definicja wyprzedzania. Kiedyś za wyprzedzanie uważany był sam moment przejeżdżania obok innego pojazdu jadącego w tym samym kierunku, ale teraz wyprzedzanie zaczyna się od momentu zasygnalizowania zamiaru rozpoczęcia manewru, czyli włączenia lewego kierunkowskazu. Jeśli ten z tyłu już sygnalizował zamiar, to znaczy że rozpoczął manewr. I ten z przodu musi mu ustąpić.

Nie masz racji. Wyprzedzanie zaczyna sie nie od włączenia kierunkowskazu, a od rozpoczęcia manewru (czyli np. od zjechania na inny pas) - dotyczy to oczywiście sytuacji, gdy sygnalizujący zamiar jest *za* Tobą. Pojazd za tobą może sobie migać do woli i do momentu kiedy nie zacznie manewru to Ty ciągle masz pełne prawo włączyć swój kierunkowskaz i rozpocząć manewr wyprzedzania przed nim.
Poza tym, to odpowiadasz do niewłaściwego cytatu :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )wilgnet(kropka)gliwice(kropek)pl
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

22 Data: Czerwiec 25 2007 15:10:45
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Tomasz Pyra 

Maksymilian Dutka pisze:

Witam wszystkich, mam takie pytanie:

Mam zamiar wyprzedzać, włączam kierunkowskaz, delikatnie się wysuwam, za mną jedzie samochód który robi to samo, jednak bo zbadaniu sytuacji rezygnuję z wyprzedzania, wyłączam kierunkowskaz i wracam na swój pas, samochód jadący za mną robi praktycznie to samo z tym że nie wyłącza kierunkowskazu, po chwili znowu się nadarza sytuacja do wyprzedzania i teraz pytanie co w takiej sytuacji robić?

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
[...]
   2)  kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
   3)  kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.


Jeżeli jadący z przodu włączył kierunkowskaz to nie wolno jadącym z tyłu rozpocząć wyprzedzania. W drugą stronę to nie działa - kierunkowskaz u kogoś z tyłu nie blokuje rozpoczęcia wyprzedzania przez kierowcę z przodu.
Kierowca z przodu nie może rozpocząć swojego manewru dopiero gdy kierowca z tyłu rozpoczął swój.

Teoretycznie więc powinno być tak, że jak masz zamiar wyprzedzać, to włączasz kierunkowskaz, sprawdzasz czy z tyłu nikt Ciebie nie wyprzedza i od tej pory masz gwarancję że nikt nie zacznie wyprzedzać Ciebie.

Z tym że oczywiście lepiej uważać i wszystko sprawdzić dwa razy :)


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

23 Data: Czerwiec 25 2007 15:12:15
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2007-06-25 15:10,  *Tomasz Pyra* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
[...]
  2)  kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
  3)  kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Normalnie jednocześnie :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )wilgnet(kropka)gliwice(kropek)pl
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

24 Data: Czerwiec 25 2007 15:32:29
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Maksymilian Dutka 

Mirek Ptak napisał(a):

Dnia 2007-06-25 15:10,  *Tomasz Pyra* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
[...]
  2)  kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
  3)  kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Normalnie jednocześnie :)

Czyli morał z tego taki: nie wyprzedzać jak coś za mną jedzie :D

--
Pozdrawiam
Maksymilian Dutka

25 Data: Czerwiec 25 2007 15:36:07
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Maksymilian,

Monday, June 25, 2007, 2:49:29 PM, you wrote:

Witam wszystkich, mam takie pytanie:
Mam zamiar wyprzedzać, włączam kierunkowskaz, delikatnie się wysuwam, za
mną jedzie samochód który robi to samo, jednak bo zbadaniu sytuacji
rezygnuję z wyprzedzania, wyłączam kierunkowskaz i wracam na swój pas,
samochód jadący za mną robi praktycznie to samo z tym że nie wyłącza
kierunkowskazu, po chwili znowu się nadarza sytuacja do wyprzedzania i
teraz pytanie co w takiej sytuacji robić?

Skoro nie wyłączył kierunkowskazu, czyli sygnalizuje zamiar
wyprzedzania - powstrzymać się i przepuścić. W razie kolizji tamten
może się powołać na art. 24 ust. 1 pkt 2.
W praktyce - jeśli widzę, że ten za mną jedzie słabszym autem i zabiera
się do tego wyprzedzania niemrawo - redukcja i w palnik.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

26 Data: Czerwiec 25 2007 15:46:25
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Mon, 25 Jun 2007 15:36:07 +0200, RoMan Mandziejewicz na
pl.misc.samochody napisał(a):

Skoro nie wyłączył kierunkowskazu, czyli sygnalizuje zamiar
wyprzedzania - powstrzymać się i przepuścić. W razie kolizji tamten
może się powołać na art. 24 ust. 1 pkt 2.

Włączenie kierunkowskazu nie jest "rozpoczęciem manewru wyprzedzania" a o
tym mówi wspomniany przez Ciebie art. 24.1.2

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Mędrzec zwyczajnych ludzi z rozmowy ocenia, A nadzwyczajnych mężów poznaje
z milczenia."

27 Data: Czerwiec 25 2007 16:51:53
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Marcin,

Monday, June 25, 2007, 3:46:25 PM, you wrote:

Skoro nie wyłączył kierunkowskazu, czyli sygnalizuje zamiar
wyprzedzania - powstrzymać się i przepuścić. W razie kolizji tamten
może się powołać na art. 24 ust. 1 pkt 2.
Włączenie kierunkowskazu nie jest "rozpoczęciem manewru wyprzedzania" a o
tym mówi wspomniany przez Ciebie art. 24.1.2

A czy ja gdzieś tak twierdzę? Piszę wyraźnie: "w razie kolizji" a ta
może wystapić tylko i wyłącznie wtedy, gdy ten z tyłu rozpocznie
manewr wyprzedzania. I musi go rozpocząć wcześniej, bo inaczej nie ma
możliwości kolizji.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

28 Data: Czerwiec 25 2007 17:47:26
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Mon, 25 Jun 2007 16:51:53 +0200, RoMan Mandziejewicz na
pl.misc.samochody napisał(a):

Hello Marcin,
Monday, June 25, 2007, 3:46:25 PM, you wrote:
Skoro nie wyłączył kierunkowskazu, czyli sygnalizuje zamiar
wyprzedzania - powstrzymać się i przepuścić. W razie kolizji tamten
może się powołać na art. 24 ust. 1 pkt 2.
Włączenie kierunkowskazu nie jest "rozpoczęciem manewru wyprzedzania"
a o tym mówi wspomniany przez Ciebie art. 24.1.2
A czy ja gdzieś tak twierdzę? Piszę wyraźnie: "w razie kolizji" a ta
może wystapić tylko i wyłącznie wtedy, gdy ten z tyłu rozpocznie
manewr wyprzedzania.

Piszesz o włączonym kierunkowskazie i jednocześnie wskazujesz na przepis.
Powoduje to domniemanie, że dla Ciebie włączenie kierunkowskazu, w tym
przypadku, równoznaczne jest z rozpoczęciem manewru wyprzedzania.

I musi go rozpocząć wcześniej, bo inaczej nie ma możliwości kolizji.

Nie wiesz, że polscy kierowcy są jednymi z najzdolniejszych jeśli chodzi
o kreowanie sytuacji "nie z tej ziemi" na drodze ?

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Miejcie odwagę posługiwać się rozumem. Immanuel Kant (1724 - 1804)"

29 Data: Czerwiec 25 2007 20:27:33
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Marcin,

Monday, June 25, 2007, 5:47:26 PM, you wrote:

Skoro nie wyłączył kierunkowskazu, czyli sygnalizuje zamiar
wyprzedzania - powstrzymać się i przepuścić. W razie kolizji tamten
może się powołać na art. 24 ust. 1 pkt 2.
Włączenie kierunkowskazu nie jest "rozpoczęciem manewru wyprzedzania"
a o tym mówi wspomniany przez Ciebie art. 24.1.2
A czy ja gdzieś tak twierdzę? Piszę wyraźnie: "w razie kolizji" a ta
może wystapić tylko i wyłącznie wtedy, gdy ten z tyłu rozpocznie
manewr wyprzedzania.
Piszesz o włączonym kierunkowskazie i jednocześnie wskazujesz na przepis.

Niejednocześnie. Przepis ująłem warunkowo. Na dokładkę nie doczytałeś
postu do końca.

Powoduje to domniemanie, że dla Ciebie włączenie kierunkowskazu, w tym
przypadku, równoznaczne jest z rozpoczęciem manewru wyprzedzania.

Bzdura.

I musi go rozpocząć wcześniej, bo inaczej nie ma możliwości kolizji.
Nie wiesz, że polscy kierowcy są jednymi z najzdolniejszych jeśli chodzi
o kreowanie sytuacji "nie z tej ziemi" na drodze ?

Jassne.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

30 Data: Czerwiec 25 2007 20:55:19
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Mon, 25 Jun 2007 20:27:33 +0200, RoMan Mandziejewicz na
pl.misc.samochody napisał(a):

Skoro nie wyłączył kierunkowskazu, czyli sygnalizuje zamiar
wyprzedzania - powstrzymać się i przepuścić. W razie kolizji tamten
może się powołać na art. 24 ust. 1 pkt 2.
Włączenie kierunkowskazu nie jest "rozpoczęciem manewru wyprzedzania"
a o tym mówi wspomniany przez Ciebie art. 24.1.2
A czy ja gdzieś tak twierdzę? Piszę wyraźnie: "w razie kolizji" a ta
może wystapić tylko i wyłącznie wtedy, gdy ten z tyłu rozpocznie
manewr wyprzedzania.
Piszesz o włączonym kierunkowskazie i jednocześnie wskazujesz na przepis.
Niejednocześnie. Przepis ująłem warunkowo. Na dokładkę nie doczytałeś
postu do końca.

Gdzie tam jest warunek ? Napisałeś, że jadący z tyłu może się powołać na
przytoczony art. Na jakiej podstawie ? Włączonego kierunkowskazu ? To nie
jest warunek nawet wystarczający.

A ten koniec to niby ta "redukcja i palnik" ? Acetylenowy ?

Powoduje to domniemanie, że dla Ciebie włączenie kierunkowskazu, w tym
przypadku, równoznaczne jest z rozpoczęciem manewru wyprzedzania.
Bzdura.

Możesz wyjaśnić dlaczego ? Ja tak to odebrałem ponieważ zawarłeś trzy
rzeczy :

1. Włączony kierunkowskaz.
2. Radę aby odpuścić sobie.
3. Możliwość skutecznego powołania się na odpowiedni przepis PoRD.

1 w żaden sposób nie powoduje, że 2 jest obowiązkiem poprzedzającego a tym
bardziej nie sankcjonuje 3.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Przy największym państwa nierządzie najliczniejsze były prawa. Tacyt
(Publius Cornelius Tacitus, ok. 55 - ok. 120)"

31 Data: Czerwiec 25 2007 21:19:58
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Marcin,

Monday, June 25, 2007, 8:55:19 PM, you wrote:

Skoro nie wyłączył kierunkowskazu, czyli sygnalizuje zamiar
wyprzedzania - powstrzymać się i przepuścić. W razie kolizji tamten
może się powołać na art. 24 ust. 1 pkt 2.
Włączenie kierunkowskazu nie jest "rozpoczęciem manewru wyprzedzania"
a o tym mówi wspomniany przez Ciebie art. 24.1.2
A czy ja gdzieś tak twierdzę? Piszę wyraźnie: "w razie kolizji" a ta
może wystapić tylko i wyłącznie wtedy, gdy ten z tyłu rozpocznie
manewr wyprzedzania.
Piszesz o włączonym kierunkowskazie i jednocześnie wskazujesz na przepis.
Niejednocześnie. Przepis ująłem warunkowo. Na dokładkę nie doczytałeś
postu do końca.
Gdzie tam jest warunek ?

"W razie kolizji".

Napisałeś, że jadący z tyłu może się powołać na przytoczony art. Na
jakiej podstawie ? Włączonego kierunkowskazu ? To nie jest warunek
nawet wystarczający.

Żeby doszło do kolizji musi dojść do manewru. I to na tyle
wcześniejszego, że kolizja jest możliwa fizycznie.

A ten koniec to niby ta "redukcja i palnik" ? Acetylenowy ?

Powoduje to domniemanie, że dla Ciebie włączenie kierunkowskazu, w tym
przypadku, równoznaczne jest z rozpoczęciem manewru wyprzedzania.
Bzdura.
Możesz wyjaśnić dlaczego ? Ja tak to odebrałem ponieważ zawarłeś trzy
rzeczy :
1. Włączony kierunkowskaz.
2. Radę aby odpuścić sobie.

I tylko radę. Później podaję praktykę.

3. Możliwość skutecznego powołania się na odpowiedni przepis PoRD.

W razie kolizji jedynie.

1 w żaden sposób nie powoduje, że 2 jest obowiązkiem poprzedzającego a tym
bardziej nie sankcjonuje 3.

Jeśli dochodzi do kolizji - złamano art. 24 ust. 1 pkt 2. I koniec.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

32 Data: Czerwiec 25 2007 21:43:19
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Maksymilian Dutka 

RoMan Mandziejewicz pisze:
(...)

Jeśli dochodzi do kolizji - złamano art. 24 ust. 1 pkt 2. I koniec.

Czyli tłumaczenia nie mają sensu? Winny jest zawsze ten który dostał w bok/tył?

--
Pozdrawiam
Maksymilian Dutka

33 Data: Czerwiec 25 2007 21:51:54
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Maksymilian,

Monday, June 25, 2007, 9:43:19 PM, you wrote:

Jeśli dochodzi do kolizji - złamano art. 24 ust. 1 pkt 2. I koniec.
Czyli tłumaczenia nie mają sensu? Winny jest zawsze ten który dostał w
bok/tył?

W bok - na pewno. Przy uderzeniu w tył - niekoniecznie. Pokutuje
odwieczne przekonanie, że jak ktoś uderzył w tył to jest to
"niezachowanie bezpiecznej odległości" - i to pomimo tego, że w tym
wypadku nie ma to znaczenia.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

34 Data: Czerwiec 25 2007 21:58:39
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Mon, 25 Jun 2007 21:51:54 +0200, RoMan Mandziejewicz na
pl.misc.samochody napisał(a):

W bok - na pewno. Przy uderzeniu w tył - niekoniecznie.

Widzisz teraz dlaczego Twoje warunki nie były wystarczające ?

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Demokracja: mówisz, co chcesz, robisz, co ci każą."

35 Data: Czerwiec 25 2007 23:02:48
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Marcin,

Monday, June 25, 2007, 9:58:39 PM, you wrote:

W bok - na pewno. Przy uderzeniu w tył - niekoniecznie.
Widzisz teraz dlaczego Twoje warunki nie były wystarczające ?

I po co wyrywasz z kontekstu?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

36 Data: Czerwiec 25 2007 15:52:29
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 25 Jun 2007 14:49:29 +0200, Maksymilian Dutka
 wrote:

Mam zamiar wyprzedzać, włączam kierunkowskaz, delikatnie się wysuwam, za
mną jedzie samochód który robi to samo, jednak bo zbadaniu sytuacji
rezygnuję z wyprzedzania, wyłączam kierunkowskaz i wracam na swój pas,
samochód jadący za mną robi praktycznie to samo z tym że nie wyłącza
kierunkowskazu, po chwili znowu się nadarza sytuacja do wyprzedzania i
teraz pytanie co w takiej sytuacji robić?

Nic.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

37 Data: Czerwiec 25 2007 16:28:17
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: fv 

Maksymilian Dutka wrote:

Witam wszystkich, mam takie pytanie:

Mam zamiar wyprzedzać, włączam kierunkowskaz, delikatnie się wysuwam, za
mną jedzie samochód który robi to samo, jednak bo zbadaniu sytuacji
rezygnuję z wyprzedzania, wyłączam kierunkowskaz i wracam na swój pas,
samochód jadący za mną robi praktycznie to samo z tym że nie wyłącza
kierunkowskazu, po chwili znowu się nadarza sytuacja do wyprzedzania i
teraz pytanie co w takiej sytuacji robić?

A się tak zapytam, bo sam już nie wiem. Jadę w kolumnie, przede mną 2 auta
a przed nimi coś do wyprzedzenia (tir, autobus, cokolwiek). Zarówno logika[*]
jak i uprzejmość nakazuje mi poczekać aż się ci przede mną wyrobią,
bo mnie motocyklem jest znacznie łatwiej. I tak robię.

Zauważyłem jednak, że wielu kierowców waha się czy wyprzedzać, gdy jedzie
za nimi motocykl. Czy to wynika z myślenia "zaraz mnie będzie wyprzedzał"
czy z czegoś innego? Np. z poprawki na "dawcę"?
Czuję się, jakbym jechał na włączonym kierunku (nie jadę, na bank).

[*] "a może ten przede mną patrzy do przodu a nie w lusterko i wyjedzie
w lewo akurat jak go będę brał"
--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
nowplaying: Forza2@X360
Moto: Suzuki GS 500E

38 Data: Czerwiec 25 2007 16:34:49
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: GrzegorzG 


"fv"  wrote in message

Maksymilian Dutka wrote:
Witam wszystkich, mam takie pytanie:
Zauważyłem jednak, że wielu kierowców waha się czy wyprzedzać, gdy jedzie
za nimi motocykl. Czy to wynika z myślenia "zaraz mnie będzie wyprzedzał"
czy z czegoś innego? Np. z poprawki na "dawcę"?
Czuję się, jakbym jechał na włączonym kierunku (nie jadę, na bank).



to wynika z jazdy przez takich debili:

http://www.youtube.com/watch?v=AAOlDyagJ_k

39 Data: Czerwiec 25 2007 18:07:23
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: krzymek 

to wynika z jazdy przez takich debili:
http://www.youtube.com/watch?v=AAOlDyagJ_k

hehe  moja droga do pracy :-)
Swoją droga na Marynarskiej jeździ chyba najwięcej "ciot" którzy maja auta firmowe, najgorsi są Ci co z lewego pasa wciskaja się na skręt w Żwirki i Wigury.
--
   -- -==[ krzymek ]==-- -
CLIO'93 1.4RT E7J + LPG
Uniden 520XL + Hustler

40 Data: Czerwiec 25 2007 15:18:42
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Samotnik 

Dnia 25.06.2007 fv  napisał/a:

Maksymilian Dutka wrote:
Witam wszystkich, mam takie pytanie:

Mam zamiar wyprzedzać, włączam kierunkowskaz, delikatnie się wysuwam, za
mną jedzie samochód który robi to samo, jednak bo zbadaniu sytuacji
rezygnuję z wyprzedzania, wyłączam kierunkowskaz i wracam na swój pas,
samochód jadący za mną robi praktycznie to samo z tym że nie wyłącza
kierunkowskazu, po chwili znowu się nadarza sytuacja do wyprzedzania i
teraz pytanie co w takiej sytuacji robić?

A się tak zapytam, bo sam już nie wiem. Jadę w kolumnie, przede mną 2 auta
a przed nimi coś do wyprzedzenia (tir, autobus, cokolwiek). Zarówno logika[*]
jak i uprzejmość nakazuje mi poczekać aż się ci przede mną wyrobią,
bo mnie motocyklem jest znacznie łatwiej. I tak robię.

Zauważyłem jednak, że wielu kierowców waha się czy wyprzedzać, gdy jedzie
za nimi motocykl. Czy to wynika z myślenia "zaraz mnie będzie wyprzedzał"
czy z czegoś innego? Np. z poprawki na "dawcę"?

Poprawka na dawcę. Cóż innego myśleć, kiedy co drugi motocyklista pojawia
się w lusterku znikąd, czy to korek, czy autostrada...
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

41 Data: Czerwiec 25 2007 19:06:18
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: Czabu 


Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

Zauważyłem jednak, że wielu kierowców waha się czy wyprzedzać, gdy jedzie
za nimi motocykl. Czy to wynika z myślenia "zaraz mnie będzie wyprzedzał"
czy z czegoś innego? Np. z poprawki na "dawcę"?
Czuję się, jakbym jechał na włączonym kierunku (nie jadę, na bank).

[*] "a może ten przede mną patrzy do przodu a nie w lusterko i wyjedzie
w lewo akurat jak go będę brał"

IMHO jest to spowodowane niską kulturą jazdy motocyklistów. Niech mnie nikt źle nie zrozumie, nie chcę rozpętywać wojny i narzekać jacy to oni są źli, ale prawda jest taka, że spora ich część zachowuje się jakby byli panami drogi... Z roku na rok jest coraz lepiej, ale nadal jest masa samobójców na dwóch kółkach.
W przypadku jak opisałeś ja osobiście też pewnie bym Cię przepuścił, ponieważ takiej postawy jak Ty zaprezentowałeś (przepuszczenie wolniejszych blaszaków) raczej na drodze nie spotykam. Bałbym się, że w połowie mojego manewru wyprzedzania pójdziesz na trzeciego (większość motocyklistów tak robi), a mam na tyle wyobraźni, że jestem w stanie sobie wyobrazić skutki takiego nieudanego manewru (kiedyś podjechałem do takiego wypadku kilka minut po takim zdarzeniu...)

Pozdrawiam
Czabu

42 Data: Czerwiec 25 2007 16:36:57
Temat: Re: Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Jun 2007 14:49:29 +0200,  Maksymilian Dutka wrote:

Mam zamiar wyprzedzać, włączam kierunkowskaz, delikatnie się wysuwam, za
mną jedzie samochód który robi to samo, jednak bo zbadaniu sytuacji
rezygnuję z wyprzedzania, wyłączam kierunkowskaz i wracam na swój pas,
samochód jadący za mną robi praktycznie to samo z tym że nie wyłącza
kierunkowskazu, po chwili znowu się nadarza sytuacja do wyprzedzania i
teraz pytanie co w takiej sytuacji robić?

Ale w czym problem? Macie te sama predkosc, odstep trzymacie,
gaz, w lewo, kierunek i kolizji nie ma :-)

Gorzej jak ten z tylu ma wieksze stado pod maska :-)

No dobra, przesadzilem - rzut oka w lusterko, migacz, gaz, drugi rzut
oka i w lewo ..

J.

Wyprzedzanie - kto ma pierwszeństwo



Grupy dyskusyjne