Grupy dyskusyjne   »   Wyprzedzanie skrecajacego w lewo

Wyprzedzanie skrecajacego w lewo



1 Data: Czerwiec 15 2007 20:39:35
Temat: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 


Byly dyskusje dlugie o tym kto ma pierwszenstwo -
skrecajacy w lewo czy wyprzedzajacy go, sprawa sie ponoc zmienila,
padaly uzasadnienia - zainteresowanych odsylam do archiwum.

Tymczasem ostatnio pod Lublinem rzekomo jeden samochod wyprzedzal,
drugi zajechal mu droge, pierwszy wpadl na dzieci ...
i efekt na razie jest taki:
http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,4218496.html

Wyprzedzajacego aresztowano.

Ciekawe, czyzby zamierzal mataczyc w sledztwie ?
No ale sad to zaklepal, wiec zalozmy ze mocne podstawy byly.

J.



2 Data: Czerwiec 15 2007 19:04:32
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: 'Tom N' 

J.F. w

Byly dyskusje dlugie o tym kto ma pierwszenstwo -
skrecajacy w lewo czy wyprzedzajacy go, sprawa sie ponoc zmienila,
padaly uzasadnienia - zainteresowanych odsylam do archiwum.

Tymczasem ostatnio pod Lublinem rzekomo jeden samochod wyprzedzal,
drugi zajechal mu droge, pierwszy wpadl na dzieci ...

Dzieci podobno szły niewłaściwa strona drogi.

i efekt na razie jest taki:
http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,4218496.html

Do wypadku doszło kilkanaście kilometrów od Lublina na ruchliwej trasie
prowadzącej do Łęcznej. Samochód marki oldsmobile wyprzedzał dwa jadące
przed nim samochody tico i matiza. Kierowca tico, który jechał jako pierwszy
zwolnił i chciał skręcić w lewo. Oldsmobile zderzył się z tico i wpadł na
lewe pobocze, w miejscu gdzie znajdowała się trójka dzieci.

Wyprzedzajacego aresztowano.
Ciekawe, czyzby zamierzal mataczyc w sledztwie ?

Nie przyznał się, znaczy będzie mataczył...

No ale sad to zaklepal, wiec zalozmy ze mocne podstawy byly.

<http://www.rmf.pl/fakty/?id=119121&temat=76&next=1>

Nieoznakowany radiowóz wyprzedzał kolumnę...
Kierujący sie przyzna, czy go zamkną...? Oczywiście ten, który chciał na
stację zjechac, nie ten z "radiowozu"
--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

3 Data: Czerwiec 15 2007 23:19:40
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On 15 Jun 2007 19:04:32 GMT,  'Tom N' wrote:

J.F. w
Tymczasem ostatnio pod Lublinem rzekomo jeden samochod wyprzedzal,
drugi zajechal mu droge, pierwszy wpadl na dzieci ...

Dzieci podobno szły niewłaściwa strona drogi.

To akurat chyba bez znaczenia w tym przypadku.
Moze nawet lepiej ze niewlasciwie szly - mogly zobaczyc
co sie dzieje.

J.

4 Data: Czerwiec 16 2007 07:19:50
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: szerszen 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


Moze nawet lepiej ze niewlasciwie szly - mogly zobaczyc
co sie dzieje.

czy wy obaj przeczytaliscie ten artykul?
przeciez duzo tego nie jest

5 Data: Czerwiec 16 2007 05:55:49
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: 'Tom N' 

szerszen w

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości


Moze nawet lepiej ze niewlasciwie szly - mogly zobaczyc
co sie dzieje.

czy wy obaj przeczytaliscie ten artykul?

Tego nie, ale ten
<http://www.kurier.lublin.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=39548>
tak:

<http://www.kurier.lublin.pl/images/topics/07-135/zi1.jpg>

Widać tam jakiś przystanek?


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

6 Data: Czerwiec 16 2007 08:53:37
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor:


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości



<http://www.kurier.lublin.pl/images/topics/07-135/zi1.jpg>


Z rysunku wynika, że kierowca wyprzedzający nie przekroczył ciągłej linii.
Sam fakt istnienia tej linii nie powoduje zakazu wyprzedzania.
R.

7 Data: Czerwiec 16 2007 08:45:16
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: 'Tom N' 

R w

Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości


<http://www.kurier.lublin.pl/images/topics/07-135/zi1.jpg>

Z rysunku wynika, że kierowca wyprzedzający nie przekroczył ciągłej linii.
Sam fakt istnienia tej linii nie powoduje zakazu wyprzedzania.

Owszem, ale co z tego, że tak to na rysunku poglądowym pokazali? Widziałes
zdjęcie? Tam nie ma mozliwości, żeby sie dwa pojazdy zmiesciły obok siebie
na jednym pasie.
A zakaz wyprzedzania wynika w tamtym miejscu z powodu skrzyzowania.


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

8 Data: Czerwiec 16 2007 11:20:19
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor:


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

R w


Owszem, ale co z tego, że tak to na rysunku poglądowym pokazali? Widziałes
zdjęcie? Tam nie ma mozliwości, żeby sie dwa pojazdy zmiesciły obok siebie
na jednym pasie.
A zakaz wyprzedzania wynika w tamtym miejscu z powodu skrzyzowania.


Zgadzam się. Tylko jak mam wierzyć reszcie artykułu, jeśli istotny dla
sprawy rysunek jest zrobiony byle jak?
R.

9 Data: Czerwiec 17 2007 07:19:01
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: szerszen 

Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości


tak:

no coz, jakosc naszych pismakow

Widać tam jakiś przystanek?

a czego ty sie tam spodziewasz?
wiaty jak w duzym miescie?
na takiej wiosce przystanek to kij wbity w pobocze z tabliczka i byc moze
rozkladem, albo i nie, taki "przystanek" moze zaslaniac ten strazak, ktory
zaslania cale pobocze

zreszta niewazne czy on tam byl czy nie, to czy te dzieciaki ewentualnie
szly czy staly i tak nie ma znaczenia

10 Data: Czerwiec 15 2007 21:06:10
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Tomasz Nowicki 

J.F. powiada w dniu 2007-06-15 20:39:

Byly dyskusje dlugie o tym kto ma pierwszenstwo - skrecajacy w lewo czy wyprzedzajacy go, sprawa sie ponoc zmienila,
padaly uzasadnienia - zainteresowanych odsylam do archiwum.

Tymczasem ostatnio pod Lublinem rzekomo jeden samochod wyprzedzal, drugi zajechal mu droge, pierwszy wpadl na dzieci ...
i efekt na razie jest taki:

Tyle, że on wyprzedzał na podwójnej ciągłej, a do tego nie zdążył przed skrzyżowaniem

T.

11 Data: Czerwiec 15 2007 21:51:22
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: scream 

Dnia Fri, 15 Jun 2007 21:06:10 +0200, Tomasz Nowicki napisał(a):

Tyle, że on wyprzedzał na podwójnej ciągłej, a do tego nie zdążył przed
skrzyżowaniem

Co to ma do rzeczy? Kierowca tico jak każdy inny kierowca ma obowiązek sie
upewnić czy może skręcić, czy nic go nie wyprzedza. A gdyby tam jechała
karetka na sygnale, też byś mówił że niezgodnie z przepisami bo była
podwójna ciągła? Kierowca tico jest wg mnie winnym całej tragedii (może nie
bezpośrednio winnym, ale to przez niego się to stało) i to on powinien
beknąć.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

12 Data: Czerwiec 15 2007 22:02:04
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: szaman 

scream napisał(a):

Dnia Fri, 15 Jun 2007 21:06:10 +0200, Tomasz Nowicki napisał(a):

Tyle, że on wyprzedzał na podwójnej ciągłej, a do tego nie zdążył przed skrzyżowaniem

Co to ma do rzeczy? Kierowca tico jak każdy inny kierowca ma obowiązek sie
upewnić czy może skręcić, czy nic go nie wyprzedza. A gdyby tam jechała
karetka na sygnale, też byś mówił że niezgodnie z przepisami bo była
podwójna ciągła? Kierowca tico jest wg mnie winnym całej tragedii (może nie
bezpośrednio winnym, ale to przez niego się to stało) i to on powinien
beknąć.

Straszne głupstwa waść piszesz

--
szaman

13 Data: Czerwiec 15 2007 23:44:27
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: scream 

Dnia Fri, 15 Jun 2007 22:02:04 +0200, szaman napisał(a):

Straszne głupstwa waść piszesz

Uzasadnij. A najlepiej zacytuj prawo, które mówi że jak jesteś na
skrzyżowaniu albo jest podwójna ciągła linia, to nie masz obowiązku patrzeć
w lusterka i upewniać się co do sytuacji na drodze.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

14 Data: Czerwiec 16 2007 01:16:19
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello scream,

Friday, June 15, 2007, 11:44:27 PM, you wrote:

Straszne głupstwa waść piszesz
Uzasadnij. A najlepiej zacytuj prawo, które mówi że jak jesteś na
skrzyżowaniu albo jest podwójna ciągła linia, to nie masz obowiązku
patrzeć w lusterka i upewniać się co do sytuacji na drodze.

Zacytuj prawo, które zezwala na wyprzedzaniu na skrzyżowaniu, po
uprzednim przekroczeniu podwójnej ciągłej, pojazdu sygnalizującego
zamiar skrętu w lewo. Na dokładkę jadąc z nadmierną prędkością.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

15 Data: Czerwiec 16 2007 01:20:17
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: scream 

Dnia Sat, 16 Jun 2007 01:16:19 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Zacytuj prawo, które zezwala na wyprzedzaniu na skrzyżowaniu, po
uprzednim przekroczeniu podwójnej ciągłej, pojazdu sygnalizującego
zamiar skrętu w lewo. Na dokładkę jadąc z nadmierną prędkością.

Co to ma do rzeczy? O ograniczonym zaufaniu słyszałeś?

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

16 Data: Czerwiec 16 2007 01:30:15
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello scream,

Saturday, June 16, 2007, 1:20:17 AM, you wrote:

Zacytuj prawo, które zezwala na wyprzedzaniu na skrzyżowaniu, po
uprzednim przekroczeniu podwójnej ciągłej, pojazdu sygnalizującego
zamiar skrętu w lewo. Na dokładkę jadąc z nadmierną prędkością.
Co to ma do rzeczy?

Drobiazg - złamianie kilku podstawowych zasad PoRD nie ma nic do
rzeczy...

O ograniczonym zaufaniu słyszałeś?

A wyprzedzający o powyższych zasadach słyszał?

Niby w jaki sposób kierowca Tico miał przewidzieć, że stary idiota w -
nomen omen - Oldsmobile'u będzie wyprzedzał? Założył zgodnie z art. 4,
że nie będzie nieprzepisowo wyprzedzany. Ograniczenie zaufania dotyczy
sytuacji, w której z _wcześniejszego_ zachowania uczestnika ruchu
można wywnioskować, że przepisów nie przestrzega. Byłaby to
okoliczność wskazująca na odmienne zachowanie. Taka tu nie wystąpiła.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

17 Data: Czerwiec 16 2007 07:48:33
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: scream 

Dnia Sat, 16 Jun 2007 01:30:15 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Niby w jaki sposób kierowca Tico miał przewidzieć, że stary idiota w -
nomen omen - Oldsmobile'u będzie wyprzedzał? Założył zgodnie z art. 4,
że nie będzie nieprzepisowo wyprzedzany. Ograniczenie zaufania dotyczy
sytuacji, w której z _wcześniejszego_ zachowania uczestnika ruchu
można wywnioskować, że przepisów nie przestrzega. Byłaby to
okoliczność wskazująca na odmienne zachowanie. Taka tu nie wystąpiła.

Jak to nie wystąpiła, skoro kierowca oldsmobile zaczął wyprzedzanie dużo
wcześniej niż ten w tico zaczął przygotowywać się do skrętu???

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

18 Data: Czerwiec 16 2007 16:17:16
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello scream,

Saturday, June 16, 2007, 7:48:33 AM, you wrote:

Niby w jaki sposób kierowca Tico miał przewidzieć, że stary idiota w -
nomen omen - Oldsmobile'u będzie wyprzedzał? Założył zgodnie z art. 4,
że nie będzie nieprzepisowo wyprzedzany. Ograniczenie zaufania dotyczy
sytuacji, w której z _wcześniejszego_ zachowania uczestnika ruchu
można wywnioskować, że przepisów nie przestrzega. Byłaby to
okoliczność wskazująca na odmienne zachowanie. Taka tu nie wystąpiła.
Jak to nie wystąpiła, skoro kierowca oldsmobile zaczął wyprzedzanie dużo
wcześniej niż ten w tico zaczął przygotowywać się do skrętu???

Gdyby zaczął dużo wcześniej, to wyprzedziłby przed skrzyżowaniem.
Bronisz przegranej sprawy.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

19 Data: Czerwiec 16 2007 15:49:44
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Sat, 16 Jun 2007 01:30:15 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

O ograniczonym zaufaniu słyszałeś?

A wyprzedzający o powyższych zasadach słyszał?
Niby w jaki sposób kierowca Tico miał przewidzieć, że stary idiota w -
nomen omen - Oldsmobile'u będzie wyprzedzał?

Spojrzec w lusterko i zobaczyc ze pas jest zajety ?

Założył zgodnie z art. 4, że nie będzie nieprzepisowo wyprzedzany.

Na skrzyzowaniu obowiazuje _szczegolna_ostroznosc.

Ograniczenie zaufania dotyczy
sytuacji, w której z _wcześniejszego_ zachowania uczestnika ruchu
można wywnioskować, że przepisów nie przestrzega. Byłaby to
okoliczność wskazująca na odmienne zachowanie. Taka tu nie wystąpiła.

O ile rozumiem sytuacje to starymobil musial kawalek tym pasem jechac,
i sytuacja wskazywala ze bedzie nieprzepisowo wyprzedzal..

J.

20 Data: Czerwiec 16 2007 16:20:22
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Saturday, June 16, 2007, 3:49:44 PM, you wrote:

O ograniczonym zaufaniu słyszałeś?
A wyprzedzający o powyższych zasadach słyszał?
Niby w jaki sposób kierowca Tico miał przewidzieć, że stary idiota w -
nomen omen - Oldsmobile'u będzie wyprzedzał?
Spojrzec w lusterko i zobaczyc ze pas jest zajety ?
Założył zgodnie z art. 4, że nie będzie nieprzepisowo wyprzedzany.
Na skrzyzowaniu obowiazuje _szczegolna_ostroznosc.

Przy wyprzedzaniu też. Obowiązują też zakazy wyprzedzania. Kirowca
Oldsmobile złamał ich więcej niż jeden: wyprzedzanie na podwójnej
ciągłej z przekroczeniem jej, na skrzyżowaniu oraz pojazdu
sygnalizującego zamiar skretu w lewo.

Ograniczenie zaufania dotyczy sytuacji, w której z _wcześniejszego_
zachowania uczestnika ruchu można wywnioskować, że przepisów nie
przestrzega. Byłaby to okoliczność wskazująca na odmienne
zachowanie. Taka tu nie wystąpiła.
O ile rozumiem sytuacje to starymobil musial kawalek tym pasem jechac,
i sytuacja wskazywala ze bedzie nieprzepisowo wyprzedzal..

Oldsmobil był w tym rządku trzeci. Przy 100 km/h daje to poniżej
sekundy.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

21 Data: Czerwiec 16 2007 16:58:38
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Sat, 16 Jun 2007 16:20:22 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello J,
Założył zgodnie z art. 4, że nie będzie nieprzepisowo wyprzedzany.
Na skrzyzowaniu obowiazuje _szczegolna_ostroznosc.

Przy wyprzedzaniu też. Obowiązują też zakazy wyprzedzania. Kirowca
Oldsmobile złamał ich więcej niż jeden: wyprzedzanie na podwójnej
ciągłej z przekroczeniem jej,

Upierdliwie powtorze: podwojna ciagla nie zabrania wyprzedzania
ani przekraczania :-)

na skrzyżowaniu

Owszem.

oraz pojazdu sygnalizującego zamiar skretu w lewo.

Nie bardzo wiemy jak to z ta sygnalizacja bylo, no i mogl miec
zasloniety widok.

O ile rozumiem sytuacje to starymobil musial kawalek tym pasem jechac,
i sytuacja wskazywala ze bedzie nieprzepisowo wyprzedzal..

Oldsmobil był w tym rządku trzeci. Przy 100 km/h daje to poniżej
sekundy.

Pod warunkiem ze wszystko robione "na styk" - lublin jedzie na
zderzaku tico [prawdopodobne], a ten z tylu czeka z wyprzedzaniem
do ostatniego metra. Zazwyczaj tak sie jednak nie robi.

A i tak sekunda to sporo zeby spojrzec w lusterko.

J.

22 Data: Czerwiec 16 2007 18:05:45
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

J.F. pisze:
(...)

Upierdliwie powtorze: podwojna ciagla nie zabrania wyprzedzania ani przekraczania :-)

Nie? To jakaś nowość.

Owszem.

Tym bardziej.

Nie bardzo wiemy jak to z ta sygnalizacja bylo, no i mogl miec
zasloniety widok.

Bardzo lubisz trollowanie?

Pod warunkiem ze wszystko robione "na styk" - lublin jedzie na
zderzaku tico [prawdopodobne], a ten z tylu czeka z wyprzedzaniem do ostatniego metra. Zazwyczaj tak sie jednak nie robi.

Teoria spiskowa?

A i tak sekunda to sporo zeby spojrzec w lusterko.

Jednak lubisz trollowanie :(

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

23 Data: Czerwiec 16 2007 20:10:37
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Sat, 16 Jun 2007 18:05:45 +0200,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

J.F. pisze:
(...)
Upierdliwie powtorze: podwojna ciagla nie zabrania wyprzedzania
ani przekraczania :-)

Nie? To jakaś nowość.

To zacytuj odpowiedni przepis jesli uwazasz ze od dawna zabrania :-P

Nie bardzo wiemy jak to z ta sygnalizacja bylo, no i mogl miec
zasloniety widok.

Bardzo lubisz trollowanie?

Ty tam oczywiscie byles i na wlasne oczy widziales jak
tico migalo od 500m, Lublin za nim byl szklany, i emeryt doskonale
widzial ze tico bedzie tu skrecalo.

Pod warunkiem ze wszystko robione "na styk" - lublin jedzie na
zderzaku tico [prawdopodobne], a ten z tylu czeka z wyprzedzaniem
do ostatniego metra. Zazwyczaj tak sie jednak nie robi.
Teoria spiskowa?

A i tak sekunda to sporo zeby spojrzec w lusterko.
Jednak lubisz trollowanie :(

Nie - uwazam ze w tej sytuacji to odpowiedzialnosc za bezpieczenstwo
w wiekszosci spoczywa na pojezdzie skrecajacym.

J.

24 Data: Czerwiec 16 2007 18:25:32
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: 'Tom N' 

J.F. w

On Sat, 16 Jun 2007 18:05:45 +0200,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
J.F. pisze:
(...)
Upierdliwie powtorze: podwojna ciagla nie zabrania wyprzedzania
ani przekraczania :-)
Nie? To jakaś nowość.
To zacytuj odpowiedni przepis jesli uwazasz ze od dawna zabrania :-P

5. Znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach
przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na
nią.

I nie pisz, że /przekraczać/ można wyłącznie na piechotę

Nie bardzo wiemy jak to z ta sygnalizacja bylo, no i mogl miec
zasloniety widok.
Bardzo lubisz trollowanie?

Ty tam oczywiscie byles i na wlasne oczy widziales jak
tico migalo od 500m, Lublin za nim byl szklany, i emeryt doskonale
widzial ze tico bedzie tu skrecalo.

Zapewne również nie widział znaków, świateł stopu pojazdu przed (tak
zakładam, ze był sprawny), dzieci na poboczu...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

25 Data: Czerwiec 17 2007 08:15:16
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On 16 Jun 2007 18:25:32 GMT,  'Tom N' wrote:

J.F. w
Upierdliwie powtorze: podwojna ciagla nie zabrania wyprzedzania
ani przekraczania :-)
Nie? To jakaś nowość.
To zacytuj odpowiedni przepis jesli uwazasz ze od dawna zabrania :-P

5. Znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach
przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na
nią.

I nie pisz, że /przekraczać/ można wyłącznie na piechotę

Znaczenie "przekraczac" a "przejezdzac przez" jest jakby ciut inne,
a co nie jest zabronione to jest dozwolone :-)

Poza tym bardziej chcialem zwrocic przypadek na fakt
ze jak sie zmieni pas przed linia ciagla .. to najwyrazniej
mozna, a nawet jest sie zobowiazanym jechac dalej zlym pasem
az do skonczenia ciaglej :-)

Bardzo lubisz trollowanie?
Ty tam oczywiscie byles i na wlasne oczy widziales jak
tico migalo od 500m, Lublin za nim byl szklany, i emeryt doskonale
widzial ze tico bedzie tu skrecalo.

Zapewne również nie widział znaków,

Akurat znaki to Lublin mogl z latwoscia zaslonic.

swiateł stopu pojazdu przed (tak zakładam, ze był sprawny)

Jak wyprzedzal to to go nie interesowalo.

dzieci na poboczu...

Czyli mial wolny pas ruchu.

J.

26 Data: Czerwiec 17 2007 11:12:29
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Kris 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

5. Znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach
przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na
nią.

I nie pisz, że /przekraczać/ można wyłącznie na piechotę

Znaczenie "przekraczac" a "przejezdzac przez" jest jakby ciut inne,
a co nie jest zabronione to jest dozwolone :-)


czyli co, nie ma lini wyprzedzam, jest linia jade dalej,
konczy sie zjezdzam? to jaki do cholore jest jej sens?
skoro jest w tych miejscach gdzie wyprzedzanie jest niebezpieczne
z powodu zlej widocznosci

27 Data: Czerwiec 17 2007 17:03:32
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Sun, 17 Jun 2007 11:12:29 +0200,  Kris wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
5. Znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach
przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na
nią.
I nie pisz, że /przekraczać/ można wyłącznie na piechotę

Znaczenie "przekraczac" a "przejezdzac przez" jest jakby ciut inne,
a co nie jest zabronione to jest dozwolone :-)

czyli co, nie ma lini wyprzedzam, jest linia jade dalej,
konczy sie zjezdzam? to jaki do cholore jest jej sens?

Trzeba sie ministra [starego] pytac co mial na mysli i czemu tego nie
zapisal, ale przy obecnym brzmieniu na to mi wyglada :-)

No chyba ze przez pare instancji trafisz na rozsadnych sedziow,
ktorzy stwierdza ze kierowca powinien doskonale wiedziec co
znaczy linia ciagla bez czepiania sie slowek :-)


J.

28 Data: Czerwiec 18 2007 23:22:08
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: peters 

Idiotów, którzy wyprzedzają na skrzyżowaniach o ruchu niekierowanym powinno się wieszać za jaja, podobnie jak tych co przekraczają ciągłą.
Nie mogę pojąć głupoty ludzi, którzy uparcie bronią takich idiotów i potencjalnych morderców.
Umiejętność prowadzenia auta w ogromnej mierze zależy od inteligencji, która pozwala na przewidywanie zagrożeń, jakie mogą wystąpić

pozdrawiam, peters
...ale tylko rozsądnych :)

29 Data: Czerwiec 19 2007 00:44:54
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Mon, 18 Jun 2007 23:22:08 +0200,  peters wrote:

Idiotów, którzy wyprzedzają na skrzyżowaniach o ruchu niekierowanym
powinno się wieszać za jaja, podobnie jak tych co przekraczają ciągłą.
Nie mogę pojąć głupoty ludzi, którzy uparcie bronią takich idiotów i
potencjalnych morderców.

no coz - drogi mamy jakie mamy, jak nie zlamiesz troche przepisow
to osiagniesz srednia 60 czy 50, zasniesz za kierownica i spowodujesz
wypadek :-)

30 Data: Czerwiec 19 2007 21:15:51
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: peters 

J.F. pisze:

On Mon, 18 Jun 2007 23:22:08 +0200,  peters wrote:
Idiotów, którzy wyprzedzają na skrzyżowaniach o ruchu niekierowanym powinno się wieszać za jaja, podobnie jak tych co przekraczają ciągłą.
Nie mogę pojąć głupoty ludzi, którzy uparcie bronią takich idiotów i potencjalnych morderców.

no coz - drogi mamy jakie mamy, jak nie zlamiesz troche przepisow
to osiagniesz srednia 60 czy 50, zasniesz za kierownica i spowodujesz
wypadek :-)


Otóż stan dróg nie upoważnia NIKOGO do łamania prawa.
Niestety żyjemy w kraju, w którym ludzie deprawowani są od małego.
Zaczyna się od przechodzenia na czerwonym świetle. Dalej już z górki:
wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, na skrzyżowaniu o ruchu niekierowanym, na przejściach dla pieszych. O permanentnym przekraczaniu szybkości już nawet nie wspomnę. Ostatnio zostałem obtrąbiony gdy przejeżdżając przez pewną małą miejscowość, zwolniłem do przepisowych 50. Zrozum, że życie ludzkie jest bezcenne. Przede wszystkim staraj się kogoś nie zabić. Myśl za siebie i za innych. Zamiast wyprzedzać jak wariat nadrabiaj inteligencją. Sprytne zmienianie pasów w mieście daje większą przewagę niż wyprzedzanie na wariata.

31 Data: Czerwiec 17 2007 22:26:24
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

J.F. pisze:
(...)

To zacytuj odpowiedni przepis jesli uwazasz ze od dawna zabrania :-P

Poszukaj definicji P-4, czy zakazu wyprzedzania bezpośrednio przed/na
skrzyżowaniu.

Ty tam oczywiscie byles i na wlasne oczy widziales jak tico migalo od 500m, Lublin za nim byl szklany, i emeryt doskonale
widzial ze tico bedzie tu skrecalo. 

Widzisz, dla mnie kwestia tego, czy emeryt widział jest na dobra sprawę
kwestią wtórną. Złamał wcześniej parę przepisów, co doprowadziło
do wypadku.

Nie - uwazam ze w tej sytuacji to odpowiedzialnosc za bezpieczenstwo w wiekszosci spoczywa na pojezdzie skrecajacym.

Jednak lubisz trollowanie i bezkarność. Zrzucać winę na kierowcę, który
nie złamał żadnego przepisu, a wybielać tego, który złamał jednocześnie
kilka przepisów tyczących elementarnych zasad bezpieczeństwa.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

32 Data: Czerwiec 18 2007 01:42:30
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Sun, 17 Jun 2007 22:26:24 +0200,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

J.F. pisze:
(...)
To zacytuj odpowiedni przepis jesli uwazasz ze od dawna zabrania :-P

Poszukaj definicji P-4,

Byla cytowana.

czy zakazu wyprzedzania bezpośrednio przed/na skrzyżowaniu.

Ale chwilowo sie klocimy o znaczenie P-4 a nie skrzyzowania.

Ty tam oczywiscie byles i na wlasne oczy widziales jak
tico migalo od 500m, Lublin za nim byl szklany, i emeryt doskonale
widzial ze tico bedzie tu skrecalo. 

Widzisz, dla mnie kwestia tego, czy emeryt widział jest na dobra sprawę
kwestią wtórną. Złamał wcześniej parę przepisów, co doprowadziło
do wypadku.

No coz - podobny wypadek mogl sie zdarzyc bez zlamania tych paru
przepisow, a moze nawet tylko jednego. Patrz sasiedni watek "kto
winien".

A jesli nie widzial ... to jakby Adam napisal - nie mozna mu przypisac
winy ?

Nie - uwazam ze w tej sytuacji to odpowiedzialnosc za bezpieczenstwo
w wiekszosci spoczywa na pojezdzie skrecajacym.

Jednak lubisz trollowanie i bezkarność. Zrzucać winę na kierowcę, który
nie złamał żadnego przepisu, a wybielać tego, który złamał jednocześnie
kilka przepisów tyczących elementarnych zasad bezpieczeństwa.

Tyle ze tico zlamalo jeszcze elemnetarniejszy - nie popatrzylo w
lusterko i zajechalo droge.

Ponoc od paru lat juz wolno, ale osobiscie uwazam ze to zle.

J.

33 Data: Czerwiec 18 2007 02:33:56
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: VoyteG 

On 18 Cze, 01:42, J.F.  wrote:

On Sun, 17 Jun 2007 22:26:24 +0200,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:


Tyle ze tico zlamalo jeszcze elemnetarniejszy - nie popatrzylo w
lusterko i zajechalo droge.

Czyli to znaczy, ze pojazd skrecajacy w lewo na skrzyzowaniu ma
obowiazek ustapic pierwszenstwa innemu pojazdowi jadacemu pod prad
sasiednim pasem ruchu?
VoyteG

34 Data: Czerwiec 19 2007 11:49:30
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Mon, 18 Jun 2007 02:33:56 -0700,  VoyteG wrote:

On 18 Cze, 01:42, J.F.  wrote:
Tyle ze tico zlamalo jeszcze elemnetarniejszy - nie popatrzylo w
lusterko i zajechalo droge.

Czyli to znaczy, ze pojazd skrecajacy w lewo na skrzyzowaniu ma
obowiazek ustapic pierwszenstwa innemu pojazdowi jadacemu pod prad
sasiednim pasem ruchu?

Dawniej mialo [zajezdzanie drogi], teraz rzekomo nie ma
[klocil sie nie bede - sam zaczalem ten watek zeby zademostrowac kogo
zamkneli],  ale mniej wypadkow bedzie jak popatrzy w lusterko.

Bo moze np motocykl go wyprzedza .. albo to nie skrzyzowanie.

Zreszta obowiazuje go szczegolna ostroznosc .. z czego chyba wynika ze
powinien sie upewnic.


J.

35 Data: Czerwiec 18 2007 12:49:04
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: PAndy 


"J.F."  wrote in message

Tyle ze tico zlamalo jeszcze elemnetarniejszy - nie popatrzylo w
lusterko i zajechalo droge.

Ponoc od paru lat juz wolno, ale osobiscie uwazam ze to zle.

a skad to wiadomo? jesli Tico mialo wbity kierunek ze bedzie skrecac w lewo to nie mozna rozpoczac manewru wyprzedzania lub nalezy ten manewr przeprowadzic z prawej strony pojazdu skrecajacego o ile pozwalaja na to warunki. To podobna sprawa do takiej o ktorej kiedys wspominalem - w programie TV (na TV4) byla sytuacja w ktorej jeden pojazd stal przy osi drogi i skrecal w lewo (czekal az zwolni sie pas i bedziem ogl przeprowadzic manewr) sygnalziowal kierunkowskazem skret a inny w tym czasie werznal sie i wyprzedzal go z lewej... doszlo do kolizji i policja uznala kierujacego ktory skrecal winnym zajscia - ale w PoRD wyraznie jest ze nie wyprzedzamy pojazdu skrecajacego w lewo (sygnalizujacego ten zamiar) lub wyprzedzamy go z prawej strony...

36 Data: Czerwiec 19 2007 11:55:51
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Mon, 18 Jun 2007 12:49:04 +0200,  PAndy wrote:

"J.F."  wrote in message
Tyle ze tico zlamalo jeszcze elemnetarniejszy - nie popatrzylo w
lusterko i zajechalo droge.
Ponoc od paru lat juz wolno, ale osobiscie uwazam ze to zle.

a skad to wiadomo? jesli Tico mialo wbity kierunek ze bedzie skrecac w
lewo to nie mozna rozpoczac manewru wyprzedzania lub nalezy ten manewr
przeprowadzic z prawej strony pojazdu skrecajacego o ile pozwalaja na to
warunki. To podobna sprawa do takiej o ktorej kiedys wspominalem - w
programie TV (na TV4) byla sytuacja w ktorej jeden pojazd stal przy osi
drogi i skrecal w lewo (czekal az zwolni sie pas i bedziem ogl
przeprowadzic manewr) sygnalziowal kierunkowskazem skret a inny w tym
czasie werznal sie i wyprzedzal go z lewej... doszlo do kolizji i
policja uznala kierujacego ktory skrecal winnym zajscia - ale w PoRD
wyraznie jest ze nie wyprzedzamy pojazdu skrecajacego w lewo
(sygnalizujacego ten zamiar) lub wyprzedzamy go z prawej strony...

Po pierwsze - teraz rzekomo nie trzeba sie juz upewniac czy sie nie
jest wyprzedzanym, po drugie - policja jak to policja - [dawniej]
jednemu mandat za wyprzedzanie z niewlasciwej strony, drugiemu za
zajechanie drogi i spowodowanie kolizji.

Po trzecie - tu jeszcze jechal lublin, a to dosc szerokie bydle i
moglo migacza zaslonic. Dlatego uwazam ze te rzekome przepisy sa
zle.

J.

37 Data: Czerwiec 18 2007 14:04:43
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. pisze:

czy zakazu wyprzedzania bezpośrednio przed/na skrzyżowaniu.

Ale chwilowo sie klocimy o znaczenie P-4 a nie skrzyzowania.

Jeżeli jadę wzdłuż P-4 to IMO nie mam prawa sądzić że nie będę wyprzedzony, bo tak jak pisałeś P-4 nie zabrania wyprzedzania.
Zresztą P-4 zabraniałoby również skrętu w lewo w takim miejscu, więc problemu w zasadzie nie ma.

Tyle ze tico zlamalo jeszcze elemnetarniejszy - nie popatrzylo w
lusterko i zajechalo droge.

Ale na skrzyżowaniu nie trzeba.
Co innego poza skrzyżowaniem.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

38 Data: Czerwiec 16 2007 18:09:04
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Saturday, June 16, 2007, 4:58:38 PM, you wrote:

Założył zgodnie z art. 4, że nie będzie nieprzepisowo wyprzedzany.
Na skrzyzowaniu obowiazuje _szczegolna_ostroznosc.
Przy wyprzedzaniu też. Obowiązują też zakazy wyprzedzania. Kirowca
Oldsmobile złamał ich więcej niż jeden: wyprzedzanie na podwójnej
ciągłej z przekroczeniem jej,
Upierdliwie powtorze: podwojna ciagla nie zabrania wyprzedzania
ani przekraczania :-)

Jassne.

[...]

A i tak sekunda to sporo zeby spojrzec w lusterko.

A niewystarczająco, żeby spojrzeć prosto przed swój nos i zobaczyć
skrzyżowanie, podwójną ciągłą i skręcający pojazd?

Kierowca w Tico spojrzał - sekundę wcześniej - nic nie jechało. I
ruszył, bo miał do tego prawo. Ty przez cały manewr ślipisz w
lusterko? A jak Twoja matka z naprzeciwka pojedzie karetką, to się
będziesz tłumaczył, że wypatrywałeś Oldsmobile w lusterku?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

39 Data: Czerwiec 16 2007 19:12:25
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Ryszard K. 


Upierdliwie powtorze: podwojna ciagla nie zabrania > wyprzedzania ani
przekraczania :-)

No to po h... ona jest tam wymalowana ?
Pewnie żeby ładnie wygladała ?

R.K.

40 Data: Czerwiec 16 2007 06:36:29
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: kam 

scream napisał(a):

Co to ma do rzeczy? O ograniczonym zaufaniu słyszałeś?

a wiesz na czym polega ta zasada?

KG

41 Data: Czerwiec 16 2007 07:47:37
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: scream 

Dnia Sat, 16 Jun 2007 06:36:29 +0200, kam napisał(a):

Co to ma do rzeczy? O ograniczonym zaufaniu słyszałeś?
a wiesz na czym polega ta zasada?

Wydaje mi się, że wiem. Dla pewności - wytłumacz.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

42 Data: Czerwiec 18 2007 10:51:49
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 16 Jun 2007 07:47:37 +0200, scream  wrote:


Wydaje mi się, że wiem. Dla pewności - wytłumacz.

Nie wiesz.
Zasada ta oznacza, że kierowca _ma_ prawo liczyć na to, że inni
uczestnicy ruchu przestrzegają przepisów.
Ograniczeniem tego zaufania jest zauważenie czegoś, co wskazuje, że
mogą postąpić inaczej.

Kierowca skręcającego auta zasygnalizował zamiar i upewnił się, że
nikt nie rozpoczął manewru wyprzedzania. I od tego momentu korzysta z
dobrodziejstwa art. 4 - ma _PRAWO_ liczyć na to, że nikt go nei będzie
wyprzedzał.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

43 Data: Czerwiec 16 2007 15:47:26
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Sat, 16 Jun 2007 01:16:19 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Zacytuj prawo, które zezwala na wyprzedzaniu na skrzyżowaniu,

Musze sie kiedys zabawic w Falandysza i na to

A jakby to wasza matka karetka jechala ? :-)

po uprzednim przekroczeniu podwójnej ciągłej,

Ale przekraczanie nie jest zabronione. Zabrania sie "przejezdzania
przez" linie, a moze zmienil pas wczesniej i nie mogl wrocic :-)

pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.

Nie wiemy czy sygnalizowal, z jakim wyprzedzeniem itp.

Na dokładkę jadąc z nadmierną prędkością.

To Tico sie wloklo :-)
A jak sie okaze ze bylo to 90/90  ?

J.

44 Data: Czerwiec 16 2007 16:21:26
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Saturday, June 16, 2007, 3:47:26 PM, you wrote:

Zacytuj prawo, które zezwala na wyprzedzaniu na skrzyżowaniu,
Musze sie kiedys zabawic w Falandysza i na to
A jakby to wasza matka karetka jechala ? :-)

To by błyskała oczami i wyła paszczą. A nawet to nie zwalnia z
odpowiedzialności.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

45 Data: Czerwiec 15 2007 22:36:52
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: jerzu 

On Fri, 15 Jun 2007 21:51:22 +0200, scream  wrote:

A gdyby tam jechała
karetka na sygnale, też byś mówił że niezgodnie z przepisami bo była
podwójna ciągła?

Tak. Kierowca karetki ma zachować szczególną ostrożność podczas
wykonywania manewrów niezgodnych z PoRD. Włączone sygnały nie
oznaczają że może gnać nie patrząc na innych.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

46 Data: Czerwiec 15 2007 23:47:29
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: scream 

Dnia Fri, 15 Jun 2007 22:36:52 +0200, jerzu napisał(a):

Tak. Kierowca karetki ma zachować szczególną ostrożność podczas
wykonywania manewrów niezgodnych z PoRD. Włączone sygnały nie
oznaczają że może gnać nie patrząc na innych.

Kierowca karetki ma odpowiadać za debilizm innych? Wolne żarty. Jak ktoś
nie patrzy w lusterka przed wykonywaniem jakiś manewrów, to wg mnie jest
świetnym kandydatem do selekcji naturalnej i dobrze, że tacy zawijają się
na przydrożnych drzewach. Będzie bezpieczniej. Źle natomiast, że przez nich
cierpią inni.

PS. Wiem, że czytanie ze zrozumieniem to wielka trudność dla grupowiczów,
więc wyjaśniam - nie umniejszam tu winy kierowcy, który wyprzedzał na
podwójnej ciągłej i jeszcze załapał się na skrzyżowanie. Ale mówienie o nim
jako o jedynym winnym i jedynym sprawcy jest nadużyciem i, co tu dużo
mówić, czystą głupotą.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

47 Data: Czerwiec 16 2007 08:52:40
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: kuba (aka cita) 

scream wrote:

Dnia Fri, 15 Jun 2007 22:36:52 +0200, jerzu napisał(a):


Kierowca karetki ma odpowiadać za debilizm innych? Wolne żarty. Jak
ktoś nie patrzy w lusterka przed wykonywaniem jakiś manewrów, to wg
mnie jest świetnym kandydatem do selekcji naturalnej i dobrze, że
tacy zawijają się na przydrożnych drzewach. Będzie bezpieczniej. Źle
natomiast, że przez nich cierpią inni.

kierowca pojazdu uprzywilejowanego w czasie akcji w zasadzie nie ma wiekszych praw niż inny użytkownik drogi. Kiedy wjedzie na czerwonym, albo przejedzie linie ciągła i doprowadzi do kolizji to jest winny.


--
pozdrawiam  Kuba (aka cita)
www.cita.z.pl   gg:tu był numer GG
Mam kotka i nie zawaham sie go użyć !

48 Data: Czerwiec 18 2007 09:59:44
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Robert J. 

kierowca pojazdu uprzywilejowanego w czasie akcji w zasadzie nie ma
wiekszych praw niż inny użytkownik drogi. Kiedy wjedzie na czerwonym, albo
przejedzie linie ciągła i doprowadzi do kolizji to jest winny.

Dokładnie tak jest. On może tylko nie stosować się do przepisów PoRD, ale
pod warunkiem że nie stworzy zagrożenia.

49 Data: Czerwiec 18 2007 11:04:13
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Tomasz Pyra 

scream pisze:

Kierowca karetki ma odpowiadać za debilizm innych? Wolne żarty. Jak ktoś
nie patrzy w lusterka przed wykonywaniem jakiś manewrów, to wg mnie jest
świetnym kandydatem do selekcji naturalnej i dobrze, że tacy zawijają się
na przydrożnych drzewach. Będzie bezpieczniej. Źle natomiast, że przez nich
cierpią inni.

Nie ma obowiązku sprawdzania czy coś nie nadjeżdża z tyłu, podczas skrętu w lewo na skrzyżowaniu. PoRD wylicza komu masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa w takiej sytuacji (nadjeżdżającemu z prawej, jadącemu z przeciwka na wprost i skręcającemu w jego prawo).

A kierowca karetki nie ma wcale wielu dodatkowych praw z tego powodu że kieruje karetką. Może jedynie nie stosować się do przepisów PoRD, ale robi to niejako na własną odpowiedzialność.
Pozostali kierowcy mają obowiązek ułatwić mu przejazd, niemniej muszą taką karetkę wcześniej widzieć, w dodatku decyzja jak ten przejazd ułatwiać leży już całkowicie po stronie kierowcy.



--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

50 Data: Czerwiec 15 2007 23:51:27
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: blackbird 

Co to ma do rzeczy? Kierowca tico jak każdy inny kierowca ma obowiązek sie
upewnić czy może skręcić, czy nic go nie wyprzedza.

Nie widac, tego. Przewaznie do dzwonu dochodzi w sytuacji kiedy dwoch
kierowcow rozpoczyna manewr rownoczesnie. Kierowca skrecajacy upewnia sie,
czy nie jest wyprzedzany a dopiero potem obserwuje czy ma wolna droge, wiec
decyduje sie na skret w lewo, w tym samym momencie, w ktorym ktos z tylu
zaczyna wyprzedzac.

A gdyby tam jechała
karetka na sygnale, też byś mówił że niezgodnie z przepisami bo była
podwójna ciągła?

Tak, niezgodnie z przepisami. Gdyby doszlo do dzwonu to winny bylby kierowca
karetki. Lamiesz przepisy? Uwazaj na innych. Sam nie jestem swiety i
wyprzedzam na skrzyzowaniach, ale przeraza mnie, ze ktos moze myslec, w
podobny sposob, czyli byc przekonanym, ze to inni powinni mu zjezdzac z
drogi i przewidywac, ze jedzie niezgodnie z przepisami.

51 Data: Czerwiec 16 2007 00:06:26
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Fri, 15 Jun 2007 21:51:22 +0200,  scream wrote:

Tyle, że on wyprzedzał na podwójnej ciągłej, a do tego nie zdążył przed
skrzyżowaniem

Co to ma do rzeczy? Kierowca tico jak każdy inny kierowca ma obowiązek sie
upewnić czy może skręcić, czy nic go nie wyprzedza. A gdyby tam jechała
karetka na sygnale, też byś mówił że niezgodnie z przepisami bo była
podwójna ciągła?

Karetka nie ma pierwszenstwa, mimo ze nalezy jej ulatwic.

Kierowca tico jest wg mnie winnym całej tragedii (może nie
bezpośrednio winnym, ale to przez niego się to stało) i to on powinien
beknąć.

Nie chcialem prowokowac pustej dyskusji, ale na raze to przypominam
ze nie kierowca tico siedzi, tylko ten drugi.

J.

52 Data: Czerwiec 16 2007 00:10:18
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: scream 

Dnia Sat, 16 Jun 2007 00:06:26 +0200, J.F. napisał(a):

Nie chcialem prowokowac pustej dyskusji, ale na raze to przypominam
ze nie kierowca tico siedzi, tylko ten drugi.

Który jest bardziej medialny, ten co rozpoczął manewr i spowodował
zdarzenie przez swoją nieuwagę, czy ten który przekroczył prędkość,
wyprzedzał na ciągłej, na skrzyżowaniu, wpadł w grupkę dzieci, itp?

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

53 Data: Czerwiec 16 2007 01:10:43
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello scream,

Friday, June 15, 2007, 9:51:22 PM, you wrote:

Tyle, że on wyprzedzał na podwójnej ciągłej, a do tego nie zdążył przed
skrzyżowaniem
Co to ma do rzeczy? Kierowca tico jak każdy inny kierowca ma obowiązek sie
upewnić czy może skręcić, czy nic go nie wyprzedza. A gdyby tam jechała
karetka na sygnale, też byś mówił że niezgodnie z przepisami bo była
podwójna ciągła? Kierowca tico jest wg mnie winnym całej tragedii (może nie
bezpośrednio winnym, ale to przez niego się to stało) i to on powinien
beknąć.

Bzdura. I to koszmarna.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

54 Data: Czerwiec 16 2007 01:16:30
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: jerzu 

On Sat, 16 Jun 2007 01:10:43 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

Bzdura. I to koszmarna.

Dokładnie. Sam byłem świadkiem podobnego wypadku - w Grodkowie. I
winny nie był ten co skręcał w lewo na stację benzynową a ten co w
wyniku wykonywania manewru wyprzedzania dwóch aut wylądował w rowie.
Swoją drogą Fabie nieźle fruwają.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

55 Data: Czerwiec 18 2007 14:11:00
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Robert J. 

Dokładnie. Sam byłem świadkiem podobnego wypadku - w Grodkowie. I
winny nie był ten co skręcał w lewo na stację benzynową a ten co w
wyniku wykonywania manewru wyprzedzania dwóch aut wylądował w rowie.

Najpewniej jeszcze "złamał" zakaz wyprzedzania, bo jak zauważyłem to
praktycznie zawsze przy stacjach benzynowych takowy jest ustawiony :-)

56 Data: Czerwiec 18 2007 18:21:29
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Robert J. pisze:
(...)

Najpewniej jeszcze "złamał" zakaz wyprzedzania, bo jak zauważyłem to praktycznie zawsze przy stacjach benzynowych takowy jest ustawiony :-) 

Są zakazy wyprzedzania, są ograniczenia. Wielu kierowców niestety
ich nie przestrzega - po lekturze tego wątku nie masz chyba
wątpliwości, że nie ma takiej potrzeby? Przecież to nie oni 'przeciętni
inaczej' będą winni - obowiązek zachowania bezpieczeństwa tkwi
tylko po stronie skręcających w lewo :(, a nie wyprzedzających,
łamiących po kolei kilka przepisów o elementarnym znaczeniu
dla bezpieczeństwa.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

57 Data: Czerwiec 18 2007 18:39:41
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Robert J. 

Są zakazy wyprzedzania, są ograniczenia. Wielu kierowców niestety
ich nie przestrzega - po lekturze tego wątku nie masz chyba
wątpliwości, że nie ma takiej potrzeby? Przecież to nie oni 'przeciętni
inaczej' będą winni - obowiązek zachowania bezpieczeństwa tkwi
tylko po stronie skręcających w lewo :(, a nie wyprzedzających,
łamiących po kolei kilka przepisów o elementarnym znaczeniu
dla bezpieczeństwa.

Wyczułem ironię ;-). Masz rację, nie ma dnia żeby rzygać mi się nie chciało
jak patrzę na chamstwo, buractwo, prostactwo i jak to jeszcze nazwać...
Nawet dziś, ok. południa, miałem szczerą chęć zepchnąć jednego gnoja na
przeciwny pas, ale szkoda mi się zrobiło niewinnych ludzi. Mamy w Szczecinie
most Długi (tylko z nazwy ;-) ), a na nim po dwa pasy w każdym kierunku.
Wjeżdżałem na niego z bocznej ulicy, na której jest tylko jeden pas do
skrętu w prawo, a obok jeszcze do jazdy na wprost i trzeci do skrętu w lewo.
Tak się składa że często ten na wprost jest prawie pusty, a w prawo trzeba
czekać kilka zmian świateł (trochę bez sensu, ale nie ja to wymyśliłem). Nie
ma minuty żeby jakiś burak na chama nie wciskał się ze środkowego na lewy
pas na moście. Za każdym razem mam ochotę skręcajac wjechać prosto na lewy
pas, żeby gnojowi zajechać drogę, ale szkoda mi auta. Zwłaszcza że za
tydzień jadę na urlop :-). Pozostaje tylko mieć nadzieję że naturalna
selekcja ich nie ominie. Oby tylko bez postronnych ofiar...

58 Data: Czerwiec 18 2007 19:24:23
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Robert J. pisze:
(...)

Wyczułem ironię ;-). Masz rację, nie ma dnia żeby rzygać mi się nie chciało jak patrzę na chamstwo, buractwo, prostactwo i jak to jeszcze nazwać...  

Eee, nie jest aż tak źle. Problem w tym, że o ile ogólny poziom jazdy
rozsądnej podniósł się zdecydowanie i to dobrze, to jednocześnie przez
brak nadzoru policyjnego/administracyjnego/ubezpieczeniowego
i powszechnie źle rozumianą wolność, wzrosła ilość zachowań skrajnie niebezpiecznych, nazywanych przeze mnie patologią, bandytyzmem itd.
Orzeczenia sądów tez są tak absurdalne w wielu wypadkach, że szkoda
słów. I to nie w przypadkach skomplikowanych, tylko tych prostych. Tu
się sytuacja jednak systematycznie poprawia. Coraz częściej sądy
orzekają na podstawie związku przyczynowo-skutkowego, a nie tak jak grupowa śmietanka, na wyrwanych z kontekstu fragmentach artykułów.
Jakość działania policji i sądów pogorszyła się za pisianych rządów,
ale jakoś to będzie.


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

59 Data: Czerwiec 18 2007 21:17:45
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: SW3 

Dnia 18-06-2007 o 19:24:23 Artur 'futrzak' Maśląg   napisał(a):

Problem w tym, że o ile ogólny poziom jazdy
rozsądnej podniósł się zdecydowanie i to dobrze, to jednocześnie przez
brak nadzoru policyjnego/administracyjnego/ubezpieczeniowego
i powszechnie źle rozumianą wolność, wzrosła ilość zachowań skrajnie  niebezpiecznych, nazywanych przeze mnie patologią, bandytyzmem itd.

Niestety policja zamiast surowo karać za 2 rodzaje wykroczeń: rzeczywiście  niebezpieczne i chamskie, karze przede wszystkim za to za co ukarać  najłatwiej.
BTW Może ktoś ma pod ręka statystyki ile procent mandatów to mandaty za  przekroczenie prędkości?

--
SW3
/Jesli mozesz przeczytac ten napis to znaczy ze umiesz czytac

60 Data: Czerwiec 18 2007 21:31:08
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

SW3 pisze:
(...)

Niestety policja zamiast surowo karać za 2 rodzaje wykroczeń: rzeczywiście  niebezpieczne i chamskie, karze przede wszystkim za to za co ukarać  najłatwiej.

Ano właśnie. Nie chcą łapać 'piratów' - to zbyt trudne :( Ileż ja tego
dziennie widzę. Jakoś po stronie tej 'lepszej' granicy obserwuję
zdecydowanie mniej tego typu zachowań. Nie wynika to wprost z większej
kultury, czy kultury motoryzacyjnej, tylko zwykłego strachu/szacunku
- tam polizei wyrasta znikąd i macha łapką :).

BTW Może ktoś ma pod ręka statystyki ile procent mandatów to mandaty za  przekroczenie prędkości?

Tak długo, jak nie zostaną urealnione ograniczenia prędkości, tak długo
nie ma co patrzeć na tę statystykę. Nie mówi ona o ile. Sam fakt to za
mało.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

61 Data: Czerwiec 19 2007 01:50:47
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Mon, 18 Jun 2007 21:31:08 +0200,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

SW3 pisze:
(...)
Niestety policja zamiast surowo karać za 2 rodzaje wykroczeń: rzeczywiście 
niebezpieczne i chamskie, karze przede wszystkim za to za co ukarać 
najłatwiej.

Ano właśnie. Nie chcą łapać 'piratów' - to zbyt trudne :( Ileż ja tego
dziennie widzę. Jakoś po stronie tej 'lepszej' granicy obserwuję
zdecydowanie mniej tego typu zachowań. Nie wynika to wprost z większej
kultury, czy kultury motoryzacyjnej, tylko zwykłego strachu/szacunku
- tam polizei wyrasta znikąd i macha łapką :).

Nieprawda.

A tam po prostu czlowiek wyjezdza na autostrade i jedzie ile potrafi.

J.

62 Data: Czerwiec 19 2007 02:00:29
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Mon, 18 Jun 2007 19:24:23 +0200,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Orzeczenia sądów tez są tak absurdalne w wielu wypadkach, że szkoda
słów. I to nie w przypadkach skomplikowanych, tylko tych prostych. Tu
się sytuacja jednak systematycznie poprawia. Coraz częściej sądy
orzekają na podstawie związku przyczynowo-skutkowego, a nie tak jak
grupowa śmietanka, na wyrwanych z kontekstu fragmentach artykułów.

Alez Arturze - w tym zwiazku przyczynowym podstawa jest kto ma ustapic
pierwszenstwa.

A IMO - jak sad sie wykaze za duza inwencja, to przepadnie w apelacji.

J.

63 Data: Czerwiec 18 2007 09:53:50
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Cavallino 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello scream,

Friday, June 15, 2007, 9:51:22 PM, you wrote:

Tyle, że on wyprzedzał na podwójnej ciągłej, a do tego nie zdążył przed
skrzyżowaniem
Co to ma do rzeczy? Kierowca tico jak każdy inny kierowca ma obowiązek sie
upewnić czy może skręcić, czy nic go nie wyprzedza. A gdyby tam jechała
karetka na sygnale, też byś mówił że niezgodnie z przepisami bo była
podwójna ciągła? Kierowca tico jest wg mnie winnym całej tragedii (może nie
bezpośrednio winnym, ale to przez niego się to stało) i to on powinien
beknąć.

Bzdura. I to koszmarna.

Nie.
Prawda.
Totalna.

64 Data: Czerwiec 18 2007 12:42:26
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Tomasz Nowicki 

scream powiada w dniu 2007-06-15 21:51:

Co to ma do rzeczy?

Wszystko - nie mial prawa nawet pomyśleć o wyprzedzaniu

> Kierowca tico jak każdy inny kierowca ma obowiązek sie

I sie upewnił - z przeciwka nic nie jechało, skrzyżowanie było wolne

upewnić czy może skręcić, czy nic go nie wyprzedza.

Zacytuj przepis, który każe przed skrętem w lewo na skrzyzowaniu z drogi nadrzędnej ustąpić miejsca pojazdowi jadącemu pod prąd w tę samą stronę.


A gdyby tam jechała karetka na sygnale

To by ją z daleka było widać i słychać. A nawet gdyby doszło do zderzenia, to kierowca karetki byłby winien.


podwójna ciągła?

Ależ tak, bo kierowca karetki łamie przepisy na własną odpowiedzialność, nie wiedziałeś?


> Kierowca tico jest wg mnie winnym całej tragedii (może nie
bezpośrednio winnym, ale to przez niego się to stało) i to on powinien
beknąć.

Byzydura. Może powinien jeszcze upewnić się, czy jakiś uszkodzony samolot nie ma zamiru awaryjnie lądować na tym samym pasie ruchu?

T.

65 Data: Czerwiec 16 2007 08:20:07
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor:


Użytkownik "Tomasz Nowicki"  napisał w wiadomości


Tyle, że on wyprzedzał na podwójnej ciągłej, a do tego nie zdążył przed
skrzyżowaniem


A możesz wskazać gdzie piszą, że tam była podwójna ciągła linia?
R.

66 Data: Czerwiec 16 2007 00:28:12
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

J.F. pisze:
(...)

Byly dyskusje dlugie o tym kto ma pierwszenstwo - skrecajacy w lewo czy wyprzedzajacy go, sprawa sie ponoc zmienila,
padaly uzasadnienia - zainteresowanych odsylam do archiwum.

Grupowe dywagacje chwilowo pomijam - kto miał pierwszeństwo? Kto
złamał przepisy?

Tymczasem ostatnio pod Lublinem rzekomo jeden samochod wyprzedzal, drugi zajechal mu droge, pierwszy wpadl na dzieci ...
i efekt na razie jest taki:
http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,4218496.html

Wyprzedzajacego aresztowano.

Nie rzekomo, a wyprzedzał, nie rzekomo, a na podwójnej ciągłej.
Itd. itp.  Nie wpadł, a wjechał przez własną głupotę :(

Ciekawe, czyzby zamierzal mataczyc w sledztwie ? 

Nie chodzi o mataczenie, tylko grożÄ…cy wyrok.

No ale sad to zaklepal, wiec zalozmy ze mocne podstawy byly.

Trójkę dzieci przejechał - wystarczy?

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

67 Data: Czerwiec 16 2007 15:54:24
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Sat, 16 Jun 2007 00:28:12 +0200,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

J.F. pisze:
Tymczasem ostatnio pod Lublinem rzekomo jeden samochod wyprzedzal,
drugi zajechal mu droge, pierwszy wpadl na dzieci ...
i efekt na razie jest taki:
http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,4218496.html
Wyprzedzajacego aresztowano.

Nie rzekomo, a wyprzedzał, nie rzekomo, a na podwójnej ciągłej.
Itd. itp.  Nie wpadł, a wjechał przez własną głupotę :(

Byles swiadkiem ? Ja nie, a ze powtarzam za dziennikarzami,
to tylko "rzekomo" :-)

Ciekawe, czyzby zamierzal mataczyc w sledztwie ? 
Nie chodzi o mataczenie, tylko grożący wyrok.

Jakos tak wielu innych kierowcow od reki nie aresztuja.

No ale sad to zaklepal, wiec zalozmy ze mocne podstawy byly.
Trójkę dzieci przejechał - wystarczy?

Do aresztowania IMHO nie. Zreszta dzieci na razie zyja, o ile dobrze
rozumiem.

J.

68 Data: Czerwiec 16 2007 17:54:53
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

J.F. pisze:
(...)

Byles swiadkiem ? Ja nie, a ze powtarzam za dziennikarzami,
to tylko "rzekomo" :-)

Właśnie - powtarzasz za dziennikarzami. Fakty pomijasz :(

Jakos tak wielu innych kierowcow od reki nie aresztuja.

Nie każdy przejeżdża trójkę dzieci i twierdzi, że to nie jego wina :(

Do aresztowania IMHO nie. Zreszta dzieci na razie zyja, o ile dobrze
rozumiem.

Trzymasz się realiów, czy tak dla zasady piszesz?

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

69 Data: Czerwiec 16 2007 20:04:18
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: J.F. 

On Sat, 16 Jun 2007 17:54:53 +0200,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

J.F. pisze:
Byles swiadkiem ? Ja nie, a ze powtarzam za dziennikarzami,
to tylko "rzekomo" :-)

Właśnie - powtarzasz za dziennikarzami. Fakty pomijasz :(

Faktow zadnych na dobra sprawe nie znam. Moze w ogole zadnych
dzieci nie bylo.

Jakos tak wielu innych kierowcow od reki nie aresztuja.
Nie każdy przejeżdża trójkę dzieci i twierdzi, że to nie jego wina :(

No coz - byc moze ma racje.

Do aresztowania IMHO nie. Zreszta dzieci na razie zyja, o ile dobrze
rozumiem.
Trzymasz się realiów, czy tak dla zasady piszesz?

To kogo nalezy aresztowac - kazdego sprawce wypadku, czy powyzej dwoch
trupow, czy musi byc wsrod nich dziecko ?

O ile pamietam to glowne wskazania do aresztowania to mataczenie
sledztwa i ryzyko ucieczki. Mataczyc to tu raczej nie ma czego,
Ucieczka emeryta ? A dokad ucieknie, zreszta niech ucieka, emeryture
sie zatrzyma, panstwo zaoszczedzi na wieziennym wikcie.

No ale jak pisze - wierzmy w niezawisly sad, moze jakies tam
przeslanki byly. Bo mozesz zloszyc sie na odszkodowanie :-)

J.

70 Data: Czerwiec 16 2007 16:32:56
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor:


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości


Trójkę dzieci przejechał - wystarczy?


Potrącenie dzieci było wtórnym skutkiem zderzenia. Jeśli nie ma wyroku o
winie kierowcy, to na jakiej podstawie go osądzasz?
Niezależnie od winy, to w tych doniesieniach pracowych ja widzę modną
obecnie propagandę lansowaną przez ministra kojarzonego z pewną cyfrą.
R.

71 Data: Czerwiec 16 2007 15:49:21
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: 'Tom N' 

R w

Niezależnie od winy, to w tych doniesieniach pracowych ja widzę modną
obecnie propagandę lansowaną przez ministra kojarzonego z pewną cyfrą.

A na dodatek media jakoś teraz faktyzuja/superexpressyzują bardzo często


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

72 Data: Czerwiec 16 2007 18:00:48
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

R pisze:
(...)

Potrącenie dzieci było wtórnym skutkiem zderzenia.

Wtórnym owszem. Pierwotnym było złamanie elementarnych
zasad bezpieczeństwa - to są smutne konsekwencje.

Jeśli nie ma wyroku o winie kierowcy, to na jakiej podstawie go osądzasz?

Na podstawie faktów.

Niezależnie od winy, to w tych doniesieniach pracowych ja widzę modną
obecnie propagandę lansowaną przez ministra kojarzonego z pewną cyfrą.

Widzisz co chcesz widzieć.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

73 Data: Czerwiec 16 2007 14:23:33
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: MichalG 


Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci


Byly dyskusje dlugie o tym kto ma pierwszenstwo -
skrecajacy w lewo czy wyprzedzajacy go, sprawa sie ponoc zmienila,
padaly uzasadnienia - zainteresowanych odsylam do archiwum.


W poniedzialek rano prowadzony przez niego samochód marki oldsmobil
wyprzedzajac dwa inne auta uderzyl w jedno z nich i wypadl na pobocze,
gdzie potracil rodzenstwo czekajace na szkolny autobus. Dzieci w wieku 9,
10 i 12 lat nie mialy zadnych szans ucieczki, gdy samochód jechal ze
znaczna predkoscia i sila uderzenia byla bardzo duza.

po pierwsze - to jakis belkot bez sensu.... dlaczego uderzyl w tico... moze
nie lubi takich samochodów? z tego textu nic nie wynika, a juz zupelnie
powod aresztowania.

M.

74 Data: Czerwiec 16 2007 14:43:23
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

MichalG pisze:
(...)

po pierwsze - to jakis belkot bez sensu.... dlaczego uderzyl w tico... moze nie lubi takich samochodów? z tego textu nic nie wynika, a juz zupelnie powod aresztowania.

Litości :(

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

75 Data: Czerwiec 16 2007 23:00:22
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo
Autor: MichałG 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

MichalG pisze:
(...)
po pierwsze - to jakis belkot bez sensu.... dlaczego uderzyl w tico...
moze nie lubi takich samochodów? z tego textu nic nie wynika, a juz
zupelnie powod aresztowania.

Litości :(

Jesli z textu http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,4218496.html potrafisz
wyciagnąc jakies wnioski to rzeczywiscie "litości'...... ble...

M.

76 Data: Czerwiec 18 2007 13:25:39
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo [OT]
Autor: PAndy 


"J.F."  wrote in message

http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,4218496.html

swoja droga ktos widzial tego oldsmobile'a? jaki tam byl silnik? ile pojemnosci - kierowca to 63 letni rencista... czy on byl wlascicielem samochodu?

kurcze jak to by bylo fajnie byc rencista za te 20 kilka lat kiedy czlowiek bedzie mial 63 i fajnie by bylo moc utrzymac samochod w stylu oldsmobile'a wtedy...

77 Data: Czerwiec 18 2007 13:36:19
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo [OT]
Autor: dfsfs 

kurcze jak to by bylo fajnie byc rencista za te 20 kilka lat kiedy
czlowiek bedzie mial 63 i fajnie by bylo moc utrzymac samochod w stylu
oldsmobile'a wtedy...


hmm znajoma dawno po 60tce jezdzi chevroletem caprice classic 95r. silnik
5,7l czyli samochodem wiekszym od tego oldsmobila i sobie bardzo chwali :)

78 Data: Czerwiec 18 2007 19:46:46
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo [OT]
Autor: PAndy 


"dfsfs"  wrote in message

kurcze jak to by bylo fajnie byc rencista za te 20 kilka lat kiedy
czlowiek bedzie mial 63 i fajnie by bylo moc utrzymac samochod w stylu
oldsmobile'a wtedy...


hmm znajoma dawno po 60tce jezdzi chevroletem caprice classic 95r. silnik
5,7l czyli samochodem wiekszym od tego oldsmobila i sobie bardzo chwali :)

martwi mnie to ze kiedy ja bede na emeryturze to nie bede mogl sobie pozwolic nawet na utrzymanie skuterka 49ccm...

79 Data: Czerwiec 18 2007 19:52:40
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo [OT]
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

PAndy pisze:
(...)

martwi mnie to ze kiedy ja bede na emeryturze to nie bede mogl sobie pozwolic nawet na utrzymanie skuterka 49ccm...

Twój problem. Skoro stać Ciebie na internet i biadolenie, to
zainwestuj w przyszłość, a nie opowiadaj głodnych kawałków.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

80 Data: Czerwiec 19 2007 09:57:45
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo [OT]
Autor: PAndy 


"Artur 'futrzak' Maśląg"  wrote in message

PAndy pisze:
(...)
martwi mnie to ze kiedy ja bede na emeryturze to nie bede mogl sobie pozwolic nawet na utrzymanie skuterka 49ccm...

Twój problem. Skoro stać Ciebie na internet i biadolenie, to
zainwestuj w przyszłość, a nie opowiadaj głodnych kawałków.

hehehe, zebys sie nie obsmarkal jak za 20 lat bedzie ropa, benzyna no i skazenie srodowiska nie bedzie takie ze za sama probe odpalenia motorka czekac cie bedzie trybunal stanu

81 Data: Czerwiec 19 2007 09:58:19
Temat: Re: Wyprzedzanie skrecajacego w lewo [OT]
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello PAndy,

Tuesday, June 19, 2007, 9:57:45 AM, you wrote:

[...]

hehehe, zebys sie nie obsmarkal jak za 20 lat bedzie ropa, benzyna no i
skazenie srodowiska nie bedzie takie ze za sama probe odpalenia motorka
czekac cie bedzie trybunal stanu

Musisz być bardzo młody, skoro nie zauważasz, że skażenie środowiska
spada a nie rośnie. I akurat motoryzacja nie ma na nie wielkiego
wpływu.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

Wyprzedzanie skrecajacego w lewo



Grupy dyskusyjne