Grupy dyskusyjne   »   Wysyp "30"?

Wysyp "30"?



1 Data: Maj 18 2015 08:31:02
Temat: Wysyp "30"?
Autor: WW 

Witam

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".
Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.
Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że zamówiono wiele nowych znaków, takich okrągłych, z czerwoną obwódką i cyfrą "30".
Ciekawe, czy ma to jakiś związek z nowymi uprawnieniami?


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm



2 Data: Maj 18 2015 08:37:42
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Witam

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".
Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.
Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że zamówiono wiele nowych znaków, takich okrągłych, z czerwoną obwódką i cyfrą "30".
Ciekawe, czy ma to jakiś związek z nowymi uprawnieniami?

Powinni jeszcze, koniecznie przed II turą, podnieść VAT. Albo CIT.

--
Yogi(n)

3 Data: Maj 18 2015 21:15:22
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: cef 

W dniu 2015-05-18 o 08:37, Yogi(n) pisze:

Powinni jeszcze, koniecznie przed II turą, podnieść VAT. Albo CIT.

Do 30? :-)

4 Data: Maj 19 2015 01:23:46
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: yabba 

Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 08:37, Yogi(n) pisze:

Powinni jeszcze, koniecznie przed II turą, podnieść VAT. Albo CIT.

Do 30? :-)


Do 100%. Łatwiej obliczyć w pamięci.

--
Pozdrawiam,

yabba

5 Data: Maj 18 2015 08:38:43
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Jacek 

W dniu 2015-05-18 o 08:31, WW pisze:

Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że zamówiono wiele nowych znaków,
takich okrągłych, z czerwoną obwódką i cyfrą "30".
Ciekawe, czy ma to jakiś związek z nowymi uprawnieniami?
Jak w kasie domowej pusto, to ojciec-pijak i córkę pod latarnię wyśle, a co dopiero "ojcowie narodu", którzy są znani z wysokich standardów moralnych.
Jacek

6 Data: Maj 18 2015 00:08:51
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor:

-- Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.

bylbym wstrzasniety gdyby zabierali za przekroczenie o 31 km/h (jak w Niemczech)
31-40 km/h 160,- EUR, 2 Punkte, 1 Monat Fahrverbot ale wtedy szeregi "szybkich i bezpiecznych" szybko by sie przetrzebily :-)

-- Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że zamówiono wiele nowych znaków, takich okrągłych, z czerwoną obwódką i cyfrą "30".

w Katowicach ? to bedzie rewolucja :-)
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3858471,strefa-tempo-30-w-katowicach-tak-czy-nie-mapa-sonda-wideo,id,t.html

-- Ciekawe, czy ma to jakiś związek z nowymi uprawnieniami?

posrednio tak, PO rozpaczliwie probuje nadrobic wieloletnie zaniedbania w tej dziedzinie i nawet sie z tym nie kryje:

- Posłowie pracują nad projektem, który mógłby zapewnić większą ochronę, bo kierowcy musieliby przepuszczać pieszych nie dlatego, że są dobrze wychowani, ale dlatego, że tak stanowi prawo. Myślę, że taka zmiana zostanie przegłosowana jeszcze w tej kadencji Sejmu - ocenia Bartłomiej Morzycki.

a ja sie pytam gdzie byli ci poslowie przez ostatnie pare lat ? teraz jak strach w oczy zajrzal ze koryto zabiora wzieli sie nagle do roboty ?

http://www.biznes.newseria.pl/news/co_piata_piesza_ofiara,p490585324

7 Data: Maj 18 2015 14:25:59
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości

-- Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.
bylbym wstrzasniety gdyby zabierali za przekroczenie o 31 km/h (jak w Niemczech)
31-40 km/h 160,- EUR, 2 Punkte, 1 Monat Fahrverbot ale wtedy szeregi "szybkich i bezpiecznych" szybko by sie przetrzebily :-)

Nie calkiem, bo jak ostatnio bylem w Niemczech, to nadal wielu na autostradach przekraczalo o ponad 31.

Nie wiem - moze i tam mozna sie nie rozpoznac na zdjeciu, moze im blitzer_de dobrze dziala, moze to Polacy/Rosjanie/Turcy i zawsze moga na kogos zwalic ...

- Posłowie pracują nad projektem, który mógłby zapewnić większą ochronę, bo kierowcy musieliby przepuszczać pieszych nie dlatego, że są dobrze wychowani, ale dlatego, że tak stanowi prawo. Myślę, że taka zmiana zostanie przegłosowana jeszcze w tej kadencji Sejmu >- ocenia Bartłomiej Morzycki.
a ja sie pytam gdzie byli ci poslowie przez ostatnie pare lat ? teraz jak strach w oczy zajrzal ze koryto zabiora wzieli sie nagle do roboty ?
http://www.biznes.newseria.pl/news/co_piata_piesza_ofiara,p490585324

No, akurat niektore ustawy przerabia sie bardzo dlugo, chocby swiatla - to potrafi latami trwac.
Zreszta moze i slusznie, bo jak wsrod poslow sa zwolennicy i przeciwnicy, to czemu niby ma byc to szybko - najpierw sami musza ustalic.

W kazdym badz razie temat na dlugo przed wyborami sie pojawil, teraz co najwyzej moze byc "chcieliby wprowadzic, ale boja sie" :-)

J.

8 Data: Maj 18 2015 16:04:55
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik  napisał w wiadomości

-- Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za
przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.

bylbym wstrzasniety gdyby zabierali za przekroczenie o 31 km/h (jak w
Niemczech)
31-40 km/h 160,- EUR, 2 Punkte, 1 Monat Fahrverbot ale wtedy szeregi
"szybkich i bezpiecznych" szybko by sie przetrzebily :-)

-no popatrz, jacy niedobrzy Niemcy, a fe :)


-- Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że zamówiono wiele nowych znaków,
takich okrągłych, z czerwoną obwódką i cyfrą "30".

w Katowicach ? to bedzie rewolucja :-)
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3858471,strefa-tempo-30-w-katowicach-tak-czy-nie-mapa-sonda-wideo,id,t.html

-- Ciekawe, czy ma to jakiś związek z nowymi uprawnieniami?

posrednio tak, PO rozpaczliwie probuje nadrobic wieloletnie zaniedbania w
tej dziedzinie i nawet sie z tym nie kryje:

- Posłowie pracują nad projektem, który mógłby zapewnić większą ochronę, bo
kierowcy musieliby przepuszczać pieszych nie dlatego, że są dobrze
wychowani, ale dlatego, że tak stanowi prawo. Myślę, że taka zmiana zostanie
przegłosowana jeszcze w tej kadencji Sejmu - ocenia Bartłomiej Morzycki.

- PO i tak idzie do piachu, to kazda glupote przeglosuja



a ja sie pytam gdzie byli ci poslowie przez ostatnie pare lat ? teraz jak
strach w oczy zajrzal ze koryto zabiora wzieli sie nagle do roboty ?

- to nie strach, to uszkodzenie mozgu powodujace przeswiadczenie, ze slepe
trzymanie sie ograniczen predkosci wplywa na bezpieczenstwo :)

bart

9 Data: Maj 18 2015 08:00:28
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik WW  ...

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".
Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za
przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.
Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że zamówiono wiele nowych znaków,
takich okrągłych, z czerwoną obwódką i cyfrą "30".
Ciekawe, czy ma to jakiś związek z nowymi uprawnieniami?

Mnie sam przepis az tak bardzo nie przeraza, bo jednak przekroczenie o 50
to sporo. Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

Przeraza mnie natomiast ze:
- wprowadzono taki przepis bez zrobienia porzadku z kwestia podejrzanej
legalizacji urzadzen iskra
- policja nadal uzywa wadliwych urzadzen iskra
- policja nada uzywa ich niezgodnie z instrukcja (mierzenie na łuku, w zbyt
wysokiej wilgotnosci)
- co najwazniejsze - nie masz prawa odwołac sie od "wyroku policjanta!
Znaczy masz mozliwosc, ale prawko i tak ci zabiera. Co z tego ze wyznacza
ci termin rozprawy za 3 miesiace, skoro po 3 miesiacach prawko dostaniesz z
powrotem.

W głowie mi sie to nie miesci.

10 Data: Maj 18 2015 01:13:14
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor:

-- Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

oczywiscie np po zjezdzie z autostrady, jade 140 km/h wpadam w zabudowany i nadal ciagne 110 km/h :-) ha ha ha

-- W głowie mi sie to nie miesci.

no coz postep wymaga ofiar :-)

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,17936584,Godz__00_51__Obowiazuja_juz_nowe_przepisy__Kierowca.html#Czolka3Img

11 Data: Maj 18 2015 10:27:31
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Lewis 

W dniu 2015-05-18 o 10:13,  pisze:

-- Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

oczywiscie np po zjezdzie z autostrady, jade 140 km/h wpadam w zabudowany i nadal ciagne 110 km/h :-) ha ha ha

-- W głowie mi sie to nie miesci.

no coz postep wymaga ofiar :-)

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,17936584,Godz__00_51__Obowiazuja_juz_nowe_przepisy__Kierowca.html#Czolka3Img


Proszę Cię, weź zacznij cytować jak człowiek.

--
Pozdrawiam
Lewis

12 Data: Maj 18 2015 12:00:27
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik   ...

-- Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

oczywiscie np po zjezdzie z autostrady, jade 140 km/h wpadam w
zabudowany i nadal ciagne 110 km/h :-) ha ha ha

Udajesz czy jednak nie rozumiesz?

-- W głowie mi sie to nie miesci.

no coz postep wymaga ofiar :-)

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,17936584,Godz__00_51__Obowiazuja_juz
_nowe_przepisy__Kierowca.html#Czolka3Img

Ile jest na tym moście dopuszczalne?

A moze w ramach postepu zaczałbys konstruowac posty zgodnie z netykietą?

13 Data: Maj 18 2015 16:06:04
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik   ...

-- Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

oczywiscie np po zjezdzie z autostrady, jade 140 km/h wpadam w
zabudowany i nadal ciagne 110 km/h :-) ha ha ha

Udajesz czy jednak nie rozumiesz?

-- W głowie mi sie to nie miesci.

no coz postep wymaga ofiar :-)

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,17936584,Godz__00_51__Obowiazuja_juz
_nowe_przepisy__Kierowca.html#Czolka3Img

Ile jest na tym moście dopuszczalne?

A moze w ramach postepu zaczałbys konstruowac posty zgodnie z netykietą?


za duzo od niego wymagasz :):)

bart

14 Data: Maj 18 2015 15:35:24
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

za duzo od niego wymagasz :):)

Nie jestes nic lepszy...

15 Data: Maj 18 2015 18:28:42
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

za duzo od niego wymagasz :):)

Nie jestes nic lepszy...

gdyz?....

A poza tym nie aspiruje do tego, by byc od kogos specjalnie lepszym lub
gorszym.

bart

16 Data: Maj 18 2015 16:56:26
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

za duzo od niego wymagasz :):)

Nie jestes nic lepszy...

gdyz?....

Gdyz w Twoim poscie równiez brakuje znaków cytowania...

A poza tym nie aspiruje do tego, by byc od kogos specjalnie lepszym lub
gorszym.

Alez nie chodzi o to czy lepszy czy gorszy.
Ma być czytelnie i zgodnie z netykietą...

17 Data: Maj 18 2015 19:29:24
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

za duzo od niego wymagasz :):)

Nie jestes nic lepszy...

gdyz?....

Gdyz w Twoim poscie równiez brakuje znaków cytowania...

A poza tym nie aspiruje do tego, by byc od kogos specjalnie lepszym lub
gorszym.

Alez nie chodzi o to czy lepszy czy gorszy.
Ma być czytelnie i zgodnie z netykietą...

Alez normalnie stosuje znaki ">", a ze czytnik szaleje na postach, w ktorych
reguly cytowania zostaly juz wczesniej zaburzone - nie poradze.

bart

18 Data: Maj 18 2015 18:21:42
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

za duzo od niego wymagasz :):)

Nie jestes nic lepszy...

gdyz?....

Gdyz w Twoim poscie równiez brakuje znaków cytowania...

A poza tym nie aspiruje do tego, by byc od kogos specjalnie lepszym
lub gorszym.

Alez nie chodzi o to czy lepszy czy gorszy.
Ma być czytelnie i zgodnie z netykietą...

Alez normalnie stosuje znaki ">", a ze czytnik szaleje na postach, w
ktorych reguly cytowania zostaly juz wczesniej zaburzone - nie
poradze.

Zmien czytnik, popraw recznie lub siej niechlujne posty - wybór nalezy do
Ciebie.
Przy jednym poziomie cytowania to jeszcze pol biedy. Ale czym dalej w las
tym gorzej.

19 Data: Maj 18 2015 21:48:53
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: re 



Użytkownik "Budzik"

....
Zmien czytnik, popraw recznie lub siej niechlujne posty - wybór nalezy do
Ciebie.
Przy jednym poziomie cytowania to jeszcze pol biedy. Ale czym dalej w las
tym gorzej.
-- -
Zawsze chciałem mieć asystentkę do pisania na niusy...

20 Data: Maj 18 2015 22:54:10
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-18 o 21:48, re pisze:



Użytkownik "Budzik"

...
Zmien czytnik, popraw recznie lub siej niechlujne posty - wybór nalezy do
Ciebie.
Przy jednym poziomie cytowania to jeszcze pol biedy. Ale czym dalej w las
tym gorzej.
-- -
Zawsze chciałem mieć asystentkę do pisania na niusy...

No a skończyło się tak jak się skończyło - głupiś, bo pisać nie umiesz,
i biednyś, bo cię nie stać na asystentkę.

--
Liwiusz

21 Data: Maj 18 2015 23:02:37
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 21:48, re pisze:


Użytkownik "Budzik"

...
Zmien czytnik, popraw recznie lub siej niechlujne posty - wybór nalezy do
Ciebie.
Przy jednym poziomie cytowania to jeszcze pol biedy. Ale czym dalej w las
tym gorzej.
-- -
Zawsze chciałem mieć asystentkę do pisania na niusy...

No a skończyło się tak jak się skończyło - głupiś, bo pisać nie umiesz,
i biednyś, bo cię nie stać na asystentkę.


Grupa - uwaga, towarzysz rajtuz znow robi sie blyskotliwy :)

bart

22 Data: Maj 18 2015 23:32:50
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: re 



Użytkownik "Liwiusz"

...
Zmien czytnik, popraw recznie lub siej niechlujne posty - wybór nalezy do
Ciebie.
Przy jednym poziomie cytowania to jeszcze pol biedy. Ale czym dalej w las
tym gorzej.
-- -
Zawsze chciałem mieć asystentkę do pisania na niusy...

No a skończyło się tak jak się skończyło - głupiś, bo pisać nie umiesz,
i biednyś, bo cię nie stać na asystentkę.
-- -
Zostań moją asystentką trepie

23 Data: Maj 18 2015 23:33:58
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-18 o 23:32, re pisze:



Użytkownik "Liwiusz"

...
Zmien czytnik, popraw recznie lub siej niechlujne posty - wybór nalezy do
Ciebie.
Przy jednym poziomie cytowania to jeszcze pol biedy. Ale czym dalej w las
tym gorzej.
-- -
Zawsze chciałem mieć asystentkę do pisania na niusy...

No a skończyło się tak jak się skończyło - głupiś, bo pisać nie umiesz,
i biednyś, bo cię nie stać na asystentkę.
-- -
Zostań moją asystentką trepie

Już ustaliliśmy że cię nie stać.

--
Liwiusz

24 Data: Maj 18 2015 23:37:47
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: re 



Użytkownik "Liwiusz"

-- -
Zawsze chciałem mieć asystentkę do pisania na niusy...

No a skończyło się tak jak się skończyło - głupiś, bo pisać nie umiesz,
i biednyś, bo cię nie stać na asystentkę.
-- -
Zostań moją asystentką trepie

Już ustaliliśmy że cię nie stać.
--
Z kozą ?

25 Data: Maj 18 2015 21:00:34
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik re  ...

Zawsze chciałem mieć asystentkę do pisania na niusy...

Wystarczy dobry czytnik.
Po co wyważac otwarte drzwi...

26 Data: Maj 18 2015 16:05:28
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik  napisał w wiadomości

-- Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

oczywiscie np po zjezdzie z autostrady, jade 140 km/h wpadam w zabudowany i
nadal ciagne 110 km/h :-) ha ha ha

-- W głowie mi sie to nie miesci.

no coz postep wymaga ofiar :-)

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,17936584,Godz__00_51__Obowiazuja_juz_nowe_przepisy__Kierowca.html#Czolka3Img

- w tym rowniez takich :)
http://moje.radio.lublin.pl/wydrukuj-pobity-policjant-z-zamojskiej-drogowki.html

bart

27 Data: Maj 18 2015 23:59:59
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Mon, 18 May 2015 01:13:14 -0700 (PDT),
napisał(a):

-- Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

oczywiscie np po zjezdzie z autostrady, jade 140 km/h wpadam w zabudowany i nadal ciagne 110 km/h :-) ha ha ha

-- W głowie mi sie to nie miesci.

no coz postep wymaga ofiar :-)

Ale jaki postęp?
Że policjant zabierze Ci prawo jazdy, bo Twój samochód zrobił "bziumm", a
powinien "brum brum brum"?

28 Data: Maj 19 2015 03:00:23
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik Tomasz Pyra  ...

-- Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

oczywiscie np po zjezdzie z autostrady, jade 140 km/h wpadam w
zabudowany i nadal ciagne 110 km/h :-) ha ha ha

-- W głowie mi sie to nie miesci.

no coz postep wymaga ofiar :-)

Ale jaki postęp?
Że policjant zabierze Ci prawo jazdy, bo Twój samochód zrobił
"bziumm", a powinien "brum brum brum"?

Ja myslałem, ze to własnie brum brum brum jest niebezpieczne...
Nie mówiąc juz o psiiiiiiiiiiiiiii... :)

29 Data: Maj 19 2015 08:20:48
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor:

przemek.jedrzejczak wrote:

oczywiscie np po zjezdzie z autostrady, jade 140 km/h wpadam w
zabudowany i nadal ciagne 110 km/h :-) ha ha ha

Wystarczy, ze jedziesz 101 km/h poza miastem, a tu nagle "teren
zabudowany" wśród pól.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

30 Data: Maj 18 2015 10:42:44
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-18 o 10:00, Budzik pisze:

Użytkownik WW  ...

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".
Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za
przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.
Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że zamówiono wiele nowych znaków,
takich okrągłych, z czerwoną obwódką i cyfrą "30".
Ciekawe, czy ma to jakiś związek z nowymi uprawnieniami?

Mnie sam przepis az tak bardzo nie przeraza, bo jednak przekroczenie o 50
to sporo. Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

Przeraza mnie natomiast ze:
- wprowadzono taki przepis bez zrobienia porzadku z kwestia podejrzanej
legalizacji urzadzen iskra
- policja nadal uzywa wadliwych urzadzen iskra
- policja nada uzywa ich niezgodnie z instrukcja (mierzenie na łuku, w zbyt
wysokiej wilgotnosci)
- co najwazniejsze - nie masz prawa odwołac sie od "wyroku policjanta!
Znaczy masz mozliwosc, ale prawko i tak ci zabiera. Co z tego ze wyznacza
ci termin rozprawy za 3 miesiace, skoro po 3 miesiacach prawko dostaniesz z
powrotem.

W głowie mi sie to nie miesci.


nie chce mi się kolejny raz otwierać tej ustawy - te >50km/h to tylko w zabudowanym, czy gdziekolwiek (bo nie kojarzę rozgraniczenia w ustawie)
Jak będę jechał autostradą A4 161km/h (ograniczenie do 110) to zabiorą czy nie?
no i jak to się ma do tego:
http://www.tvnturbo.pl/aktualnosci,1850,n/na-liczniku-100-a-wideorejestrator-mowi-128,168372.html
na autostradzie nie będą jechać za blisko więc łatwo o taką pomyłkę...

--
Pozdrawiam
Łukasz

31 Data: Maj 18 2015 10:52:11
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: yabba 

Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 10:00, Budzik pisze:

nie chce mi się kolejny raz otwierać tej ustawy - te >50km/h to tylko w zabudowanym, czy gdziekolwiek (bo nie kojarzę rozgraniczenia w ustawie)
Jak będę jechał autostradą A4 161km/h (ograniczenie do 110) to zabiorą czy nie?

Według tego co ja czytałem, to zabiorą. Stwarzasz przecież ogromne zagrożenie.

no i jak to się ma do tego:
http://www.tvnturbo.pl/aktualnosci,1850,n/na-liczniku-100-a-wideorejestrator-mowi-128,168372.html
na autostradzie nie będą jechać za blisko więc łatwo o taką pomyłkę...


Postęp wymaga ofiar - jak napisał już ktoś w tym wątku.
Zawsze możesz odwołać się do niezawisłego sądu.

--
Pozdrawiam,

yabba

32 Data: Maj 18 2015 11:05:20
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "yabba"  napisał w wiadomości grup Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 10:00, Budzik pisze:
nie chce mi się kolejny raz otwierać tej ustawy - te >50km/h to tylko w zabudowanym, czy gdziekolwiek (bo nie kojarzę rozgraniczenia w ustawie)
Jak będę jechał autostradą A4 161km/h (ograniczenie do 110) to zabiorą czy nie?
Według tego co ja czytałem, to zabiorą. Stwarzasz przecież ogromne zagrożenie.

Mowilo sie, ze tylko w terenie zabudowanym.

Pierwszy juz jest
http://tvn24bis.pl/tech-moto,80/nowe-kary-dla-kierowcow-sprawdz-co-sie-zmienia,543241.html

"Tak właśnie się stało tuż po północy w Szczecinie, gdzie policjanci zatrzymali kierowcę pędzącego 123 km/h ulicą Gdańską. Mundurowi natychmiast zabrali piratowi prawo jazdy na trzy miesiące. Kierowca otrzymał też 10 punktów karnych i mandat w wysokości 500 złotych."

no i jak to się ma do tego:
http://www.tvnturbo.pl/aktualnosci,1850,n/na-liczniku-100-a-wideorejestrator-mowi-128,168372.html
na autostradzie nie będą jechać za blisko więc łatwo o taką pomyłkę...

Postęp wymaga ofiar - jak napisał już ktoś w tym wątku.
Zawsze możesz odwołać się do niezawisłego sądu.

Nie calkiem, bo zabranie PJ i zatrzymanie dokonuje sie w trybie administracyjnym.

Wiec po pol rok, jak sad jakims cudem uniewinni (przeciez funkcjonariusz zawsze ma racje), to mozesz co najwyzej o odszkodowanie sie starac ... tylko od kogo i w jakiej wysokosci ?

J.

33 Data: Maj 18 2015 11:28:32
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-18 o 11:05, J.F. pisze:

Użytkownik "yabba"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości
W dniu 2015-05-18 o 10:00, Budzik pisze:
nie chce mi się kolejny raz otwierać tej ustawy - te >50km/h to tylko
w zabudowanym, czy gdziekolwiek (bo nie kojarzę rozgraniczenia w
ustawie)
Jak będę jechał autostradą A4 161km/h (ograniczenie do 110) to
zabiorą czy nie?
Według tego co ja czytałem, to zabiorą. Stwarzasz przecież ogromne
zagrożenie.

Mowilo sie, ze tylko w terenie zabudowanym.


tak się mówiło ale pamiętam że jak wczytywałem się w projekt ustawy to rozgraniczenia nie było...

--
Pozdrawiam
Łukasz

34 Data: Maj 19 2015 12:29:23
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-18 o 11:28, dddddddd pisze:

W dniu 2015-05-18 o 11:05, J.F. pisze:
Użytkownik "yabba"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości
W dniu 2015-05-18 o 10:00, Budzik pisze:
nie chce mi się kolejny raz otwierać tej ustawy - te >50km/h to tylko
w zabudowanym, czy gdziekolwiek (bo nie kojarzę rozgraniczenia w
ustawie)
Jak będę jechał autostradą A4 161km/h (ograniczenie do 110) to
zabiorą czy nie?
Według tego co ja czytałem, to zabiorą. Stwarzasz przecież ogromne
zagrożenie.

Mowilo sie, ze tylko w terenie zabudowanym.


tak się mówiło ale pamiętam że jak wczytywałem się w projekt ustawy to
rozgraniczenia nie było...


dobra, wczytałem się jeszcze raz:
"po pkt 1 dodaje się pkt 1a w brzmieniu:
„1a) zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w przypadku ujawnienia czynu polegającego na:
a) kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze
zabudowanym lub"
trochę mi ulżyło, autostradą nadal mogę jeździć 200/h ;)

--
Pozdrawiam
Łukasz

35 Data: Maj 19 2015 19:03:37
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: re 



Użytkownik "dddddddd"

nie chce mi się kolejny raz otwierać tej ustawy - te >50km/h to tylko
w zabudowanym, czy gdziekolwiek (bo nie kojarzę rozgraniczenia w
ustawie)
Jak będę jechał autostradą A4 161km/h (ograniczenie do 110) to
zabiorą czy nie?
Według tego co ja czytałem, to zabiorą. Stwarzasz przecież ogromne
zagrożenie.

Mowilo sie, ze tylko w terenie zabudowanym.


tak się mówiło ale pamiętam że jak wczytywałem się w projekt ustawy to
rozgraniczenia nie było...


dobra, wczytałem się jeszcze raz:
"po pkt 1 dodaje się pkt 1a w brzmieniu:
„1a) zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w przypadku ujawnienia czynu
polegającego na:
a) kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej
niż 50 km/h na obszarze
zabudowanym lub"
trochę mi ulżyło, autostradą nadal mogę jeździć 200/h ;)
-- -
Czyli można było dalej jeździć bo uprawnień nie odebrano. Poza tym jak delikwent nie miał dokumentu to i mu go nie zatrzymano.

36 Data: Maj 18 2015 12:00:27
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik J.F.  ...

Mowilo sie, ze tylko w terenie zabudowanym.

Pierwszy juz jest
http://tvn24bis.pl/tech-moto,80/nowe-kary-dla-kierowcow-sprawdz-co-sie-
zmienia,543241.html

"Tak właśnie się stało tuż po północy w Szczecinie, gdzie policjanci
zatrzymali kierowcę pędzącego 123 km/h ulicą Gdańską. Mundurowi
natychmiast zabrali piratowi prawo jazdy na trzy miesiące. Kierowca
otrzymał też 10 punktów karnych i mandat w wysokości 500 złotych."

....podczas kiedy z ta sama predkoscią jechał radiowóz a jego kierowca
ukarany nie zostanie.
Jest jakis przepis, ze mu wolno jechac niestosujac sie do ograniczen?

no i jak to się ma do tego:
http://www.tvnturbo.pl/aktualnosci,1850,n/na-liczniku-100-a-wideoreje
strator-mowi-128,168372.html na autostradzie nie będą jechać za
blisko więc łatwo o taką pomyłkę...

Postęp wymaga ofiar - jak napisał już ktoś w tym wątku.
Zawsze możesz odwołać się do niezawisłego sądu.

Nie calkiem, bo zabranie PJ i zatrzymanie dokonuje sie w trybie
administracyjnym.

Wiec po pol rok, jak sad jakims cudem uniewinni (przeciez
funkcjonariusz zawsze ma racje), to mozesz co najwyzej o odszkodowanie
sie starac ... tylko od kogo i w jakiej wysokosci ?

Zdaje sie, ze musza sie wyrobic z "wyrokiem" w trzy miesiace.
Ale tak jak mówisz - co z tego. Policjant sie pomyli a ty czekasz na
naprawe jego błedu bez prawka.
Absurd...

37 Data: Maj 18 2015 23:43:03
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: jerzu 

On Mon, 18 May 2015 11:05:20 +0200, "J.F."
 wrote:

Mowilo sie, ze tylko w terenie zabudowanym.

Bo tak ma być. Co nie oznacza, że poza zabudowanym nie zabiorą. Będzie
po staremu, podciągną pod "stworzenie niebezpiecznej sytuacji na
drodze" i dostaniesz pokwitowanie za PJ.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

38 Data: Maj 19 2015 07:33:46
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 18 May 2015 23:43:03 +0200, jerzu napisał(a):

On Mon, 18 May 2015 11:05:20 +0200, "J.F."

Mowilo sie, ze tylko w terenie zabudowanym.
Bo tak ma być. Co nie oznacza, że poza zabudowanym nie zabiorą. Będzie
po staremu, podciągną pod "stworzenie niebezpiecznej sytuacji na
drodze" i dostaniesz pokwitowanie za PJ.

Do tej pory racze niewiele takich przypadkow bylo.
A teraz moze byc jeszcze mniej, bo gdyby ustawodawca tak chcial, to by
w ustawie tak zapisal.

J.

39 Data: Maj 19 2015 20:25:40
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: jerzu 

On Tue, 19 May 2015 07:33:46 +0200, "J.F."
 wrote:

Do tej pory racze niewiele takich przypadkow bylo.

 Niewiele, wiele, nie wiemy. Polsat Play, "Stoleczna drogówka", w co
drugim odcinku jest taki co jechał 170+ na POW i mu zabierali PJ.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

40 Data: Maj 19 2015 20:56:54
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości grup
On Tue, 19 May 2015 07:33:46 +0200, "J.F."

Do tej pory racze niewiele takich przypadkow bylo.
Niewiele, wiele, nie wiemy. Polsat Play, "Stoleczna drogówka", w co
drugim odcinku jest taki co jechał 170+ na POW i mu zabierali PJ.

Jakby to bylo czeste, to IMO byloby o tym glosno.

A w rzeczywistosci to widzisz jak Froga scigali - w koncu scigneli, ale ile to trwalo - pol roku ?
To nie wyglada na przetarta sciezke :-)

Tzn teraz juz przetarta :-)

J.

41 Data: Maj 20 2015 08:00:30
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-19 20:25, jerzu wrote:

On Tue, 19 May 2015 07:33:46 +0200, "J.F."
 wrote:

Do tej pory racze niewiele takich przypadkow bylo.

  Niewiele, wiele, nie wiemy. Polsat Play, "Stoleczna drogówka", w co
drugim odcinku jest taki co jechał 170+ na POW i mu zabierali PJ.

Z tym, że POW (a raczej PPOW - połowka południowej obwodnicy Warszawy;) jest jakby poza terenem zabudowanym, więc na potrzeby dyskusji się średnio łapie. Tam jest 100 i należy też dodać, że powinno być 120, tylko dalej czekają na jakiś papierek.

To zresztą jest dobry przykład - ograniczenie do 100 na S2 to z grubsza taki sam przypadek jak zostawienie znaku po remoncie który realnie się zakończył, tylko brakuje jakiegoś papierka niezwiązanego z bezpieczeństwem ruchu - np gwarancji bankowej wykonawacy. Skoro z jakiś powodów formalnych nie mogą odkleić taśmy ze znaczka "S", to przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby postawić znaczek 120. Ale lepiej ustawić się z lidarem i mówić o bezpieczeństwie.

BTW bezpieczeństwa - nie dało się zrobić tego tak, żeby zjazd z S2 w S8 nie był wyprofilowany "na odwrót"?

Shrek.

42 Data: Maj 20 2015 11:33:56
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: masti 

Shrek wrote:


BTW bezpieczeństwa - nie dało się zrobić tego tak, żeby zjazd z S2 w S8
nie był wyprofilowany "na odwrót"?

na pewno by się dało. Ale przed otwarciem myślałem, że to będzie gorzej
wyglądać niż jest na prawdę

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

43 Data: Maj 20 2015 16:31:01
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 13:33, masti wrote:

Shrek wrote:


BTW bezpieczeństwa - nie dało się zrobić tego tak, żeby zjazd z S2 w S8
nie był wyprofilowany "na odwrót"?

na pewno by się dało. Ale przed otwarciem myślałem, że to będzie gorzej
wyglądać niż jest na prawdę

Też racja, sytuację ratuję chyba to, że mniej więcej w 1/3 zakrętu profil zmienia się na pochylony do wnętrza i to bynajmniej nie na 50km/h i szerokie pasy - zanim wylecisz to dojedziesz już do prawidłowego profilu. Oraz (w sumie niespodzianka) rozsądek kierowców, którzy widząc ten zakręt jednak chyba podświadomie widzą, że trzeba zwolnić, bo inaczej wylecisz. Ciekawy jestem co by było, gdyby nie stała tam 50 - IMHO nic - ludzie tak samo by jechali 70 jak teraz - widać jednak znakomita większość kierowców widząc zakręt potrafi dostosować prędkość do realnych możliwości. Ci co nie potrafią i tak się wypierdolą, bo na znaki nie patrzą:)

Mnie zastanawia coś innego - ktoś to zaprojektował, ktoś sprawdził, ktoś wykonał, ktoś odebrał. Co najmniej 100 osób z odpowiednim wykształceniem i znajomością fizyki musiało to na różnych etapach realizacji widzieć. Pewnie z 75% z nich zauważyło, ze to jest spieprzone pozostałym powiedziało te 25% na fajku przed barakiem. I co - nic?

Shrek.

44 Data: Maj 20 2015 16:50:05
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
On 2015-05-20 13:33, masti wrote:

Shrek wrote:
BTW bezpieczeństwa - nie dało się zrobić tego tak, żeby zjazd z S2 w S8
nie był wyprofilowany "na odwrót"?

na pewno by się dało. Ale przed otwarciem myślałem, że to będzie gorzej
wyglądać niż jest na prawdę

Mnie zastanawia coś innego - ktoś to zaprojektował, ktoś sprawdził, ktoś wykonał, ktoś odebrał. Co najmniej 100 osób z odpowiednim wykształceniem i znajomością fizyki musiało to na różnych etapach realizacji widzieć. Pewnie z 75% z nich zauważyło, ze to jest spieprzone pozostałym powiedziało te 25% na fajku przed barakiem. I co - nic?

Jak znam zycie - predkosc projektowa zakladamy 50, bo i tak ciasno, dla 50 projekt miesci sie w normie, a dalej to nie myslec panowie, tylko k* robic zgodnie z projektem :-)


Ale o ktorym miejscu mowa - bo jesli dobrze widze to tam raczej plasko i prosto ..

J.

45 Data: Maj 20 2015 17:13:14
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: yabba 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
On 2015-05-20 13:33, masti wrote:
Shrek wrote:
BTW bezpieczeństwa - nie dało się zrobić tego tak, żeby zjazd z S2 w S8
nie był wyprofilowany "na odwrót"?

na pewno by się dało. Ale przed otwarciem myślałem, że to będzie gorzej
wyglądać niż jest na prawdę

Mnie zastanawia coś innego - ktoś to zaprojektował, ktoś sprawdził, ktoś wykonał, ktoś odebrał. Co najmniej 100 osób z odpowiednim wykształceniem i znajomością fizyki musiało to na różnych etapach realizacji widzieć. Pewnie z 75% z nich zauważyło, ze to jest spieprzone pozostałym powiedziało te 25% na fajku przed barakiem. I co - nic?

Jak znam zycie - predkosc projektowa zakladamy 50, bo i tak ciasno, dla 50 projekt miesci sie w normie, a dalej to nie myslec panowie, tylko k* robic zgodnie z projektem :-)


Ale o ktorym miejscu mowa - bo jesli dobrze widze to tam raczej plasko i prosto ..





Jak wjeżdżasz w ten prawy zakręt, to noga sama naciska hamulec. Być może to złudzenie optyczne, ale bardzo sugestywne. Coś jednak musi być na rzeczy, ponieważ po otwarciu nie było tam "50". Postawili kilka miesięcy później.

--
Pozdrawiam,

yabba

46 Data: Maj 20 2015 17:30:56
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Tom N 

yabba w


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Ale o ktorym miejscu mowa - bo jesli dobrze widze to tam raczej plasko i
prosto ..



Jak wjeżdżasz w ten prawy zakręt, to noga sama naciska hamulec. Być może to
złudzenie optyczne, ale bardzo sugestywne.


Nie jest złudzeniem, że jest lekki przechył "w lewo" studzienki kanalizacji
są po lewej, więc do nich woda jakoś musi spływać.

Jest natomiast złudzeniem, że jest to zakręt, a jest to wyłącznie delikatny
łuczek.

Widać to tu:

Zakręt (większy łuk) zaczyna sie od tego miejsca, i znowu po studzienkach
widać, że jest wyprofilowany "w prawo"


--
'Tom N'

47 Data: Maj 20 2015 18:18:15
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości grup yabba w

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Ale o ktorym miejscu mowa - bo jesli dobrze widze to tam raczej plasko i
prosto ..



Ale jesli google nie klamie, to jest zjazd z A2 na S8iS2 jednoczesnie.


J.

48 Data: Maj 20 2015 18:10:05
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 17:13, yabba wrote:




Jak wjeżdżasz w ten prawy zakręt, to noga sama naciska hamulec. Być może
to złudzenie optyczne, ale bardzo sugestywne. Coś jednak musi być na
rzeczy, ponieważ po otwarciu nie było tam "50". Postawili kilka miesięcy
później.

Tutaj od tyłu chyba lepiej widać:



W realu robi to jeszcze większe wrażenie.

Shrek.

49 Data: Maj 20 2015 18:14:19
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Tom N 

Shrek w


Tutaj od tyłu chyba lepiej widać:


Ej, to jest dokładnie to samo miejsce i ujęcie, które pokazałem o 17:30.

Gdzie wy tam widzicie zakręt? Te dwa małe łuczki?

--
'Tom N'

50 Data: Maj 20 2015 18:35:39
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 18:14,  (Tom N) wrote:

Shrek w


Tutaj od tyłu chyba lepiej widać:


Ej, to jest dokładnie to samo miejsce i ujęcie, które pokazałem o 17:30.

Rzeczywiście. Zapewne dlatego, że jak odpisywałem na posta przedpiscy, to twojego posta jeszcze nie przeczytałem.

Gdzie wy tam widzicie zakręt? Te dwa małe łuczki?

Łuczek czy zakręt - wyprofilowany nie w tą stronę.

Shrek.

51 Data: Maj 20 2015 15:13:37
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: masti 

J.F. wrote:

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
On 2015-05-20 13:33, masti wrote:
Shrek wrote:
BTW bezpieczeństwa - nie dało się zrobić tego tak, żeby zjazd z S2
w S8
nie był wyprofilowany "na odwrót"?

na pewno by się dało. Ale przed otwarciem myślałem, że to będzie
gorzej
wyglądać niż jest na prawdę

Mnie zastanawia coś innego - ktoś to zaprojektował, ktoś sprawdził,
ktoś wykonał, ktoś odebrał. Co najmniej 100 osób z odpowiednim
wykształceniem i znajomością fizyki musiało to na różnych etapach
realizacji widzieć. Pewnie z 75% z nich zauważyło, ze to jest
spieprzone pozostałym powiedziało te 25% na fajku przed barakiem. I
co - nic?

Jak znam zycie - predkosc projektowa zakladamy 50, bo i tak ciasno,
dla 50 projekt miesci sie w normie, a dalej to nie myslec panowie,
tylko k* robic zgodnie z projektem :-)

bo założyli 50 :)



Ale o ktorym miejscu mowa - bo jesli dobrze widze to tam raczej plasko
i prosto ..

tu w prawo.

wcześniej są nawet tarki i ograniczenie do 50kmh

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

52 Data: Maj 20 2015 20:23:21
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: jerzu 

On Wed, 20 May 2015 08:00:30 +0200, Shrek  wrote:

Z tym, że POW (a raczej PPOW - połowka południowej obwodnicy Warszawy;)
jest jakby poza terenem zabudowanym, więc na potrzeby dyskusji się
średnio łapie. Tam jest 100 i należy też dodać, że powinno być 120,
tylko dalej czekają na jakiś papierek.

Jak się cofniesz kilka postw do tyłu to się zorientujesz w jakim
kontekście jest mowa o POW.

I nie czekają na papierek, tylko dalej trwają prace. Dodatkowo się
okazało, że na odcinku gdzie zastosowano zapory linowe trzeba wymienić
latarnie. Bo nie spełniają jakiejś tam normy.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

53 Data: Maj 20 2015 21:53:08
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 20:23, jerzu wrote:

Jak się cofniesz kilka postw do tyłu to się zorientujesz w jakim
kontekście jest mowa o POW.

I nie czekają na papierek, tylko dalej trwają prace. Dodatkowo się
okazało, że na odcinku gdzie zastosowano zapory linowe trzeba wymienić
latarnie. Bo nie spełniają jakiejś tam normy.

I 100 można w nie walić, a 120 nie?

Shrek.

54 Data: Maj 20 2015 23:05:00
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: jerzu 

On Wed, 20 May 2015 21:53:08 +0200, Shrek  wrote:

I 100 można w nie walić, a 120 nie?

Mnie się nie pytaj. To jest oficjalne stanowisko GDDKiA.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

55 Data: Maj 21 2015 07:26:16
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 23:05, jerzu wrote:

I 100 można w nie walić, a 120 nie?

Mnie się nie pytaj. To jest oficjalne stanowisko GDDKiA.

I to jest właśnie przypadek stawiana ograniczenia do remontu, którego nie ma.

"Dzień dobry, aspirant Małolepszy, zatrzymaliśmy pana za przekroczenie prędkości

- ale przecież to stary znak - remont się skończył rok temu.

- proszę pana, to w zasadzie jeszcze plac budowy, a pana brawurowa jazda powoduje zagrożenie dla robotników pracujących na drodze!

- Panie władzo, jakich robotników, przecież tu nikogo nie ma!

- no tych co montują latarnie.

- przecież tu żadnych latarni nie ma!

- no i właśnie dlatego muszą je zamontować.

- przecież nie montują!

- i tu się Pan panie kierowco myli - dzwoniliśmy do gdaki i oni twierdzą, że montują.

- Panie wiedzisz tu jakiegoś robotnika?

- Panie kierowco - proszę nie dyskutować, my wiemy lepiej, bo dzwoniliśmy do gdaki i oni oficjalnie potwierdzili, że remont jest!!!

- Kurwa, z debilem nie ma się gadać - pisz pan ten mandat."

:)

BTW ktoś zna oficjalne stanowisko GDDKiA w sprawie znaków dzikie zwierzęta na większości ogrodzonej A2?

Bo powoli dochodzę do wniosku, że w tym kraju dość łatwo odróżnić prawdę od kłamstwa. Jak coś jest "oficjalnym stanowiskiem" to z pewnością poziomem wiarygodności dorównuje obietnicom przedwyborczym.

Shrek.

56 Data: Maj 20 2015 20:24:13
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: jerzu 

On Wed, 20 May 2015 08:00:30 +0200, Shrek  wrote:

BTW bezpieczeństwa - nie dało się zrobić tego tak, żeby zjazd z S2 w S8
nie był wyprofilowany "na odwrót"?

Nie wiem czy się nie dalo. GDDKiA twierdzi, ze jest to zgodne z
projektem.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

57 Data: Maj 20 2015 20:53:59
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości grup On Wed, 20 May 2015 08:00:30 +0200, Shrek  wrote:

BTW bezpieczeństwa - nie dało się zrobić tego tak, żeby zjazd z S2 w S8
nie był wyprofilowany "na odwrót"?

Nie wiem czy się nie dalo. GDDKiA twierdzi, ze jest to zgodne z
projektem.

Chyba widze dlaczego - wczesniej cala glowna droga skreca, pochylona do wewnatrz, woda splywa do wewnatrz ... a zjazd kreci w druga strone.

No i musieli nawierzchnie przekrzywic w druga strone, co zrobili chyba w miare dobrze.
Alternatywnie musieli by chyba garba na jezdni robic i to jakiegos skosnego ...

J.

58 Data: Maj 20 2015 21:52:30
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 20:53, J.F. wrote:

Chyba widze dlaczego - wczesniej cala glowna droga skreca, pochylona do
wewnatrz, woda splywa do wewnatrz ... a zjazd kreci w druga strone.

Akurat to jest oczywiste.

No i musieli nawierzchnie przekrzywic w druga strone, co zrobili chyba w
miare dobrze.
Alternatywnie musieli by chyba garba na jezdni robic i to jakiegos
skosnego ...

I jak rozwiązać problem też - jak zdawałem kartę rowerową, to wisiał tam taki przekrój drogi - zwykle wygląda tak, że jest w przekroju "dwuspadzista"

Shrek.

59 Data: Maj 20 2015 20:40:54
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: masti 

Shrek wrote:

I jak rozwiązać problem też - jak zdawałem kartę rowerową, to wisiał tam
taki przekrój drogi - zwykle wygląda tak, że jest w przekroju "dwuspadzista"

już dawno tak nie jest. to nie droga z brukowców :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

60 Data: Maj 20 2015 22:59:48
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 20 May 2015 20:40:54 +0000 (UTC), masti napisał(a):

Shrek wrote:
I jak rozwiązać problem też - jak zdawałem kartę rowerową, to wisiał tam
taki przekrój drogi - zwykle wygląda tak, że jest w przekroju "dwuspadzista"

już dawno tak nie jest. to nie droga z brukowców :)

Nadal tak jest - brukowiec czy asfalt, woda splywac musi :-)

Ale nie na zakretach, no i nie jestem pewien autostrad - moze im tam
wygodniej pochylic cala jezdnie ...

J.

61 Data: Maj 21 2015 07:00:20
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 22:59, J.F. wrote:

Nadal tak jest - brukowiec czy asfalt, woda splywac musi :-)

Ale nie na zakretach, no i nie jestem pewien autostrad - moze im tam
wygodniej pochylic cala jezdnie ...

Jak są dwujezdniowe, to zwykle jedna jezdnia w jedną stronę, druga w drugą. Bo nie masz specjalnie powodu, żeby zbierać wodę na środku;).

Tym niemniej dało by się zrobić, żeby pasy skręcające w cewo były pochylone w lewo, a te w prawo w prawo.

Shrek.

62 Data: Maj 21 2015 10:08:44
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup On 2015-05-20 22:59, J.F. wrote:

Nadal tak jest - brukowiec czy asfalt, woda splywac musi :-)
Ale nie na zakretach, no i nie jestem pewien autostrad - moze im tam
wygodniej pochylic cala jezdnie ...

Jak są dwujezdniowe, to zwykle jedna jezdnia w jedną stronę, druga w drugą. Bo nie masz specjalnie powodu, żeby zbierać wodę na środku;).

ze srodka moze ja jakis drenaz odprowadzic, a drenaz chyba i tak obowiazkowy.

Tym niemniej dało by się zrobić, żeby pasy skręcające w cewo były pochylone w lewo, a te w prawo w prawo.

Zauwaz ze jak sie zaczynaja pasy do jazdy w prawo, to ciagle jeszcze sa na zakrecie w lewo.
A predkosc tam duza dopuszczalna, wiec nie mozna pochylic w prawo, bo bys narzekal :-)

Potem pasy zakrecaja w prawo, no i sa pochylone w prawo, tylko ze kawalek dalej.
Wydaje sie ze zrobic lepiej by sie dalo ... ale kto wie - moze wtedy by sie objawily inne wady.
Albo niezgodnosc z przepisami :-)


J.

63 Data: Maj 21 2015 13:58:58
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-21 10:08, J.F. wrote:

Jak są dwujezdniowe, to zwykle jedna jezdnia w jedną stronę, druga w
drugą. Bo nie masz specjalnie powodu, żeby zbierać wodę na środku;).

ze srodka moze ja jakis drenaz odprowadzic, a drenaz chyba i tak
obowiazkowy.

No dobra - ale po co? Lepiej i prościej na zewnątrz. Ot cała filozofia.

Tym niemniej dało by się zrobić, żeby pasy skręcające w cewo były
pochylone w lewo, a te w prawo w prawo.

Zauwaz ze jak sie zaczynaja pasy do jazdy w prawo, to ciagle jeszcze sa
na zakrecie w lewo.
A predkosc tam duza dopuszczalna, wiec nie mozna pochylic w prawo, bo
bys narzekal :-)

odtąd z pewnością można już pochylać w prawo.




Potem pasy zakrecaja w prawo, no i sa pochylone w prawo, tylko ze
kawalek dalej.
Wydaje sie ze zrobic lepiej by sie dalo ... ale kto wie - moze wtedy by
sie objawily inne wady.
Albo niezgodnosc z przepisami :-)

Jak coś ma być zgodne z przepisami, ale za to bez sensu to się występuje do właściwego ministerstwa o odstępstwo. Przecież taki węzeł jak nasz Konotopa to nie jest jakiś światowy wyjątek, więc zapewne żyje ktoś na świecie (może nawet nie azjata), kto potrafi to zrobić dobrze.

Shrek.

64 Data: Maj 21 2015 14:19:14
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup On 2015-05-21 10:08, J.F. wrote:

Jak są dwujezdniowe, to zwykle jedna jezdnia w jedną stronę, druga w
drugą. Bo nie masz specjalnie powodu, żeby zbierać wodę na środku;).

ze srodka moze ja jakis drenaz odprowadzic, a drenaz chyba i tak
obowiazkowy.

No dobra - ale po co? Lepiej i prościej na zewnątrz. Ot cała filozofia.

Zeby woda szybciej splywala.

Zauwaz ze jak sie zaczynaja pasy do jazdy w prawo, to ciagle jeszcze sa
na zakrecie w lewo.
A predkosc tam duza dopuszczalna, wiec nie mozna pochylic w prawo, bo
bys narzekal :-)

odtąd z pewnością można już pochylać w prawo.


No, przynajmniej zaczac zmniejszac pochylenie w lewo.
Tylko wtedy sie taki garb zacznie tworzyc skosnie na jezdni, nie wiem czy to przeszkadzac nie bedzie...

J.

65 Data: Maj 21 2015 14:47:55
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-21 14:19, J.F. wrote:

ze srodka moze ja jakis drenaz odprowadzic, a drenaz chyba i tak
obowiazkowy.

No dobra - ale po co? Lepiej i prościej na zewnątrz. Ot cała filozofia.

Zeby woda szybciej splywala.

Ale czemu ze środka ma spłuwać szybciej niż z boku?

Zauwaz ze jak sie zaczynaja pasy do jazdy w prawo, to ciagle jeszcze sa
na zakrecie w lewo.
A predkosc tam duza dopuszczalna, wiec nie mozna pochylic w prawo, bo
bys narzekal :-)

odtąd z pewnością można już pochylać w prawo.



No, przynajmniej zaczac zmniejszac pochylenie w lewo.
Tylko wtedy sie taki garb zacznie tworzyc skosnie na jezdni, nie wiem
czy to przeszkadzac nie bedzie...

Tam już jest ciągła, więc niby w czym miałoby przeszkadzać?

Shrek.

66 Data: Maj 21 2015 09:13:32
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: masti 

J.F. wrote:

Dnia Wed, 20 May 2015 20:40:54 +0000 (UTC), masti napisał(a):
Shrek wrote:
I jak rozwiązać problem też - jak zdawałem kartę rowerową, to wisiał tam
taki przekrój drogi - zwykle wygląda tak, że jest w przekroju "dwuspadzista"

już dawno tak nie jest. to nie droga z brukowców :)

Nadal tak jest - brukowiec czy asfalt, woda splywac musi :-)

nie. w tej chwili robi się generalnie jednospadowe


Ale nie na zakretach, no i nie jestem pewien autostrad - moze im tam
wygodniej pochylic cala jezdnie ...

J.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

67 Data: Maj 21 2015 06:57:41
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 22:40, masti wrote:

Shrek wrote:

I jak rozwiązać problem też - jak zdawałem kartę rowerową, to wisiał tam
taki przekrój drogi - zwykle wygląda tak, że jest w przekroju "dwuspadzista"

już dawno tak nie jest. to nie droga z brukowców :)

To jak namawiasz wodę, żeby spływała na boki?

Shrek.

68 Data: Maj 20 2015 22:45:42
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 20 May 2015 21:52:30 +0200, Shrek napisał(a):

On 2015-05-20 20:53, J.F. wrote:
Chyba widze dlaczego - wczesniej cala glowna droga skreca, pochylona do
wewnatrz, woda splywa do wewnatrz ... a zjazd kreci w druga strone.
Akurat to jest oczywiste.
No i musieli nawierzchnie przekrzywic w druga strone, co zrobili chyba w
miare dobrze.
Alternatywnie musieli by chyba garba na jezdni robic i to jakiegos
skosnego ...

I jak rozwiązać problem też - jak zdawałem kartę rowerową, to wisiał tam
taki przekrój drogi - zwykle wygląda tak, że jest w przekroju "dwuspadzista"

Ale to byla era zwyklych krajowek, a nie dwujezdniowych ekspresowek
:-)

Poza tym tu mamy zakret, wiec cala jezdnia ma byc pochylona w jedna
strone. Najpierw w jedna, potem w druga. Niby nic dziwnego, na kazdej
drodze sie zdarzaja dwa zakrety ... no i oni tez zrobili wlasciwe
pochylenie, tylko obszar przejsciowy musi kawalek zajmowac.

J.

69 Data: Maj 27 2015 20:22:01
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: mk4 

On 2015-05-18 11:05, J.F. wrote:

Użytkownik "yabba"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości
W dniu 2015-05-18 o 10:00, Budzik pisze:
nie chce mi się kolejny raz otwierać tej ustawy - te >50km/h to tylko
w zabudowanym, czy gdziekolwiek (bo nie kojarzę rozgraniczenia w
ustawie)
Jak będę jechał autostradą A4 161km/h (ograniczenie do 110) to
zabiorą czy nie?
Według tego co ja czytałem, to zabiorą. Stwarzasz przecież ogromne
zagrożenie.

Mowilo sie, ze tylko w terenie zabudowanym.

Pierwszy juz jest
http://tvn24bis.pl/tech-moto,80/nowe-kary-dla-kierowcow-sprawdz-co-sie-zmienia,543241.html


"Tak właśnie się stało tuż po północy w Szczecinie, gdzie policjanci
zatrzymali kierowcę pędzącego 123 km/h ulicą Gdańską. Mundurowi
natychmiast zabrali piratowi prawo jazdy na trzy miesiące. Kierowca
otrzymał też 10 punktów karnych i mandat w wysokości 500 złotych."

no i jak to się ma do tego:
http://www.tvnturbo.pl/aktualnosci,1850,n/na-liczniku-100-a-wideorejestrator-mowi-128,168372.html

na autostradzie nie będą jechać za blisko więc łatwo o taką pomyłkę...

Postęp wymaga ofiar - jak napisał już ktoś w tym wątku.
Zawsze możesz odwołać się do niezawisłego sądu.

Nie calkiem, bo zabranie PJ i zatrzymanie dokonuje sie w trybie
administracyjnym.

A co jak nie mam dokumentu przy sobie? Wtedy nie zabiora? A skoro nie zabiora od razu to juz pozniej ni emaja chyba mozliwosci.

Jak to by wygladalo?

--
mk4

70 Data: Maj 28 2015 18:30:10
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Wiwo 


Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

A co jak nie mam dokumentu przy sobie? Wtedy nie zabiora? A skoro nie zabiora od razu to juz pozniej ni emaja chyba mozliwosci.

Złożą wniosek do starosty, a ten wyda decyzję w trybe administracyjnym z rygorem natychmiastowej wykonalności.


Jak to by wygladalo?

Jak wyżej. Co najwyżej odwleczesz 3 miesięczny okres o kilka dni. Będziesz miał plastik w ręku, ale pierwsza lepsza kontrola i przedłużenie okresu zatrzymania uprawnień do 6 miesięcy, itd.

Tak samo ma wyglądać w przypadku wpadki na fotoradarze stacjonarnym, odcinkowym albo złodzieji miejskich. Wniosek do starostwa i decyzja administracyjna. Co prawda teoretycznie w przypadku fotoradarów powinni przeprowadzić dochodzenie kto prowadził, ale podejrzewam, że to oleją i będą korzystali z trybu administracyjnego. Będziesz się mógł odwołać, ale przewlekłość sądów spowoduje, że i tak to nie będzie działać. Najwyżej potem będziesz mógł walczyć o jakieś odszkodowanie przez kolejne 3 lata...

Wiwo

71 Data: Maj 18 2015 12:00:27
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik yabba  ...

Postęp wymaga ofiar - jak napisał już ktoś w tym wątku.
Zawsze możesz odwołać się do niezawisłego sądu.

A co ci to da?
Bedziesz czekał na rozprawe bez prawa jazdy.
To jest moim zdaniem najwiekszy bład tej ustawy.

72 Data: Maj 18 2015 14:20:51
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Marek 

On Mon, 18 May 2015 12:00:27 +0000 (UTC), Budzik  wrote:

A co ci to da?
Bedziesz czekał na rozprawe bez prawa jazdy.
To jest moim zdaniem najwiekszy bład tej ustawy.

No ale co, oczekujesz rozprawy w trybie wyborczym?

--
Marek

73 Data: Maj 18 2015 13:00:26
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik Marek  ...

A co ci to da?
Bedziesz czekał na rozprawe bez prawa jazdy.
To jest moim zdaniem najwiekszy bład tej ustawy.

No ale co, oczekujesz rozprawy w trybie wyborczym?

Napisałem czego oczekuje w pierwszym poscie... moze nie wprost ale
jednak...
- uporzadkowania burdelu z błednie działającymi urzadzeniami
- uporządkowania burdelu z homologacją iskier gdzie homologowano urzadzenie
z kamera a urzadzenia sa bez kamer...
- ukarania winnych tej przewałki
- dania obywatelowi mozliwosci zweryfikowania decyzji policjanta w sadzie -
tak jak to działa obecnie. Odmawiasz przyjecia mandatu i wszelkie skutki
prawne sa odwlekane w czasie.

74 Data: Maj 18 2015 15:14:53
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: szerszen 

On Mon, 18 May 2015 14:20:51 +0200
Marek  wrote:



No ale co, oczekujesz rozprawy w trybie wyborczym?

Jak to czego, udowodnienia winy, jeśli policjant nie jest w stanie tego zrobić, to za co chce Ci odebrać PJ?


--
pozdrawiam
szerszeń

75 Data: Maj 18 2015 16:08:23
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik yabba  ...

Postęp wymaga ofiar - jak napisał już ktoś w tym wątku.
Zawsze możesz odwołać się do niezawisłego sądu.

A co ci to da?
Bedziesz czekał na rozprawe bez prawa jazdy.
To jest moim zdaniem najwiekszy bład tej ustawy.

Bledem jest dopatrywanie sie logicznych i sensownych podstaw w calym tym
bajzlu. A oczekiwanie na rozprawe bez prawa jazdy to dzialanie celowe
zlodziei w mundurach, a nie blad.

bart

76 Data: Maj 18 2015 19:59:12
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: m4rkiz 

"bartosz"  wrote in message

Bledem jest dopatrywanie sie logicznych i sensownych podstaw w calym tym bajzlu. A oczekiwanie na rozprawe bez prawa jazdy to dzialanie celowe zlodziei w mundurach, a nie blad.

ich to tez raczej malo ziebi czy grzeje, mysle ze raczej nalezy podziekowac
poslom, ktorzy razem z sedziami czy prokuratorami oczywiscie objeci nowa
ustawa nie beda - no bo immunitet

--
http://db.org.pl/

77 Data: Maj 18 2015 20:03:31
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "m4rkiz"  napisał w wiadomości

"bartosz"  wrote in message

Bledem jest dopatrywanie sie logicznych i sensownych podstaw w calym tym
bajzlu. A oczekiwanie na rozprawe bez prawa jazdy to dzialanie celowe
zlodziei w mundurach, a nie blad.

ich to tez raczej malo ziebi czy grzeje, mysle ze raczej nalezy
podziekowac
poslom, ktorzy razem z sedziami czy prokuratorami oczywiscie objeci nowa
ustawa nie beda - no bo immunitet


teoretycznie racja, ale po obejrzeniu nocnej ustawki ze szczecinskiej
wyjazdowki mam watpliwosci.

bart

78 Data: Maj 18 2015 18:44:46
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

teoretycznie racja, ale po obejrzeniu nocnej ustawki ze szczecinskiej
wyjazdowki mam watpliwosci.

A wczesniej tam nie suszyli?

79 Data: Maj 18 2015 22:29:29
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

teoretycznie racja, ale po obejrzeniu nocnej ustawki ze szczecinskiej
wyjazdowki mam watpliwosci.

A wczesniej tam nie suszyli?

Np. dobe i dwie doby wczesniej - nie.

bart

80 Data: Maj 19 2015 03:00:24
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

teoretycznie racja, ale po obejrzeniu nocnej ustawki ze szczecinskiej
wyjazdowki mam watpliwosci.

A wczesniej tam nie suszyli?

Np. dobe i dwie doby wczesniej - nie.

Nie bawia mnie takie gierki słowne.
Albo unikasz odpowiedzi i w takim razie rozmowa nie ma sensu albo nei
zrozumiałes pytania - wtedy moge wytlumaczyc, aczkolwiek przy koniecznosci
tłumaczenia takich prostych spraw - nie wiem czy rozmowa ma sens...

81 Data: Maj 19 2015 15:24:30
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

teoretycznie racja, ale po obejrzeniu nocnej ustawki ze szczecinskiej
wyjazdowki mam watpliwosci.

A wczesniej tam nie suszyli?

Np. dobe i dwie doby wczesniej - nie.

Nie bawia mnie takie gierki słowne.

To nie sa gierki, tylko prawda. Co ci sie w niej nie podoba?

Albo unikasz odpowiedzi i w takim razie rozmowa nie ma sensu albo nei
zrozumiałes pytania - wtedy moge wytlumaczyc, aczkolwiek przy koniecznosci
tłumaczenia takich prostych spraw - nie wiem czy rozmowa ma sens...

Ale o co chodzi? - o to, czy kiedykolwiek wczesniej tam suszyli? Co to wnosi
do dyskusji?

bart

82 Data: Maj 19 2015 17:00:22
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

teoretycznie racja, ale po obejrzeniu nocnej ustawki ze
szczecinskiej wyjazdowki mam watpliwosci.

A wczesniej tam nie suszyli?

Np. dobe i dwie doby wczesniej - nie.

Nie bawia mnie takie gierki słowne.

To nie sa gierki, tylko prawda. Co ci sie w niej nie podoba?

To ze praktycznie nie znam miejsc gdzie susza z czestotliwoscia maks co 3
dni.
Wiec jasnym jest, ze trzeba rozciagnac badanie na dłuzszy czas.
 
Albo unikasz odpowiedzi i w takim razie rozmowa nie ma sensu albo nei
zrozumiałes pytania - wtedy moge wytlumaczyc, aczkolwiek przy
koniecznosci tłumaczenia takich prostych spraw - nie wiem czy rozmowa
ma sens...

Ale o co chodzi? - o to, czy kiedykolwiek wczesniej tam suszyli? Co to
wnosi do dyskusji?

To, ze wtedy nie byłaby to jakas specjalna akcja a dzien jak codzien.

83 Data: Maj 19 2015 20:43:50
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

teoretycznie racja, ale po obejrzeniu nocnej ustawki ze
szczecinskiej wyjazdowki mam watpliwosci.

A wczesniej tam nie suszyli?

Np. dobe i dwie doby wczesniej - nie.

Nie bawia mnie takie gierki słowne.

To nie sa gierki, tylko prawda. Co ci sie w niej nie podoba?

To ze praktycznie nie znam miejsc gdzie susza z czestotliwoscia maks co 3
dni.
Wiec jasnym jest, ze trzeba rozciagnac badanie na dłuzszy czas.


To w takim razie ja nie pomoge, nie jezdze tamtedy codziennie.

Albo unikasz odpowiedzi i w takim razie rozmowa nie ma sensu albo nei
zrozumiałes pytania - wtedy moge wytlumaczyc, aczkolwiek przy
koniecznosci tłumaczenia takich prostych spraw - nie wiem czy rozmowa
ma sens...

Ale o co chodzi? - o to, czy kiedykolwiek wczesniej tam suszyli? Co to
wnosi do dyskusji?

To, ze wtedy nie byłaby to jakas specjalna akcja a dzien jak codzien.


No niestety nie zgodze sie z tym "dzien jak codzien", bo nie susza tam
kazdego dnia, a tym bardziej - kazdej nocy.

bart

84 Data: Maj 19 2015 21:40:35
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

teoretycznie racja, ale po obejrzeniu nocnej ustawki ze
szczecinskiej wyjazdowki mam watpliwosci.

A wczesniej tam nie suszyli?

Np. dobe i dwie doby wczesniej - nie.

Nie bawia mnie takie gierki słowne.

To nie sa gierki, tylko prawda. Co ci sie w niej nie podoba?

To ze praktycznie nie znam miejsc gdzie susza z czestotliwoscia maks
co 3 dni.
Wiec jasnym jest, ze trzeba rozciagnac badanie na dłuzszy czas.

To w takim razie ja nie pomoge, nie jezdze tamtedy codziennie.

Nie ma sprawy, neich wnioski wyciagają bywalcy.
Po prostu stanowczosc Twojego twierdzenia, ze to okcja po zmianie przepisów
kazała mi przypuszczac, ze jezdzisz tam regularnie i wieszo  czym piszesz.

Albo unikasz odpowiedzi i w takim razie rozmowa nie ma sensu albo
nei zrozumiałes pytania - wtedy moge wytlumaczyc, aczkolwiek przy
koniecznosci tłumaczenia takich prostych spraw - nie wiem czy
rozmowa ma sens...

Ale o co chodzi? - o to, czy kiedykolwiek wczesniej tam suszyli? Co
to wnosi do dyskusji?

To, ze wtedy nie byłaby to jakas specjalna akcja a dzien jak codzien.

No niestety nie zgodze sie z tym "dzien jak codzien", bo nie susza tam
kazdego dnia, a tym bardziej - kazdej nocy.

Masz 5 latek ze kazde zdanie czytasz dosłownie?

85 Data: Maj 20 2015 22:33:06
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

teoretycznie racja, ale po obejrzeniu nocnej ustawki ze
szczecinskiej wyjazdowki mam watpliwosci.

A wczesniej tam nie suszyli?

Np. dobe i dwie doby wczesniej - nie.

Nie bawia mnie takie gierki słowne.

To nie sa gierki, tylko prawda. Co ci sie w niej nie podoba?

To ze praktycznie nie znam miejsc gdzie susza z czestotliwoscia maks
co 3 dni.
Wiec jasnym jest, ze trzeba rozciagnac badanie na dłuzszy czas.

To w takim razie ja nie pomoge, nie jezdze tamtedy codziennie.

Nie ma sprawy, neich wnioski wyciagają bywalcy.
Po prostu stanowczosc Twojego twierdzenia, ze to okcja po zmianie
przepisów
kazała mi przypuszczac, ze jezdzisz tam regularnie i wieszo  czym piszesz.

Jezdze tam czesto, ale nie codziennie i tym bardziej tam nie nocuje :) Nie
zmienia to faktu, ze dzialanie lapaczy wskazuje na ustawke i "akcyjnosc".


Albo unikasz odpowiedzi i w takim razie rozmowa nie ma sensu albo
nei zrozumiałes pytania - wtedy moge wytlumaczyc, aczkolwiek przy
koniecznosci tłumaczenia takich prostych spraw - nie wiem czy
rozmowa ma sens...

Ale o co chodzi? - o to, czy kiedykolwiek wczesniej tam suszyli? Co
to wnosi do dyskusji?

To, ze wtedy nie byłaby to jakas specjalna akcja a dzien jak codzien.

No niestety nie zgodze sie z tym "dzien jak codzien", bo nie susza tam
kazdego dnia, a tym bardziej - kazdej nocy.

Masz 5 latek ze kazde zdanie czytasz dosłownie?

Nie boisz sie zadawac takiego pytania? Bo jak faktycznie wyjdzie, ze mam 5
latek, a Ty nie dajesz mi rady w dyspucie, to bedzie to dla Ciebie
obciach.....
No chyba ze jestesmy rownolatkami ;)

bart

86 Data: Maj 20 2015 22:00:12
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

teoretycznie racja, ale po obejrzeniu nocnej ustawki ze
szczecinskiej wyjazdowki mam watpliwosci.

A wczesniej tam nie suszyli?

Np. dobe i dwie doby wczesniej - nie.

Nie bawia mnie takie gierki słowne.

To nie sa gierki, tylko prawda. Co ci sie w niej nie podoba?

To ze praktycznie nie znam miejsc gdzie susza z czestotliwoscia
maks co 3 dni.
Wiec jasnym jest, ze trzeba rozciagnac badanie na dłuzszy czas.

To w takim razie ja nie pomoge, nie jezdze tamtedy codziennie.

Nie ma sprawy, neich wnioski wyciagają bywalcy.
Po prostu stanowczosc Twojego twierdzenia, ze to okcja po zmianie
przepisów
kazała mi przypuszczac, ze jezdzisz tam regularnie i wieszo  czym
piszesz.

Jezdze tam czesto, ale nie codziennie i tym bardziej tam nie nocuje :)
Nie zmienia to faktu, ze dzialanie lapaczy wskazuje na ustawke i
"akcyjnosc".

Długa dyskusja po ktorej wrociłes do punktu wyjscia - to była ustawka ale
nie masz pojecia czy wczesniej tam suszyli i z jaka czestotliwościa.
cóż...

Albo unikasz odpowiedzi i w takim razie rozmowa nie ma sensu albo
nei zrozumiałes pytania - wtedy moge wytlumaczyc, aczkolwiek przy
koniecznosci tłumaczenia takich prostych spraw - nie wiem czy
rozmowa ma sens...

Ale o co chodzi? - o to, czy kiedykolwiek wczesniej tam suszyli?
Co to wnosi do dyskusji?

To, ze wtedy nie byłaby to jakas specjalna akcja a dzien jak
codzien.

No niestety nie zgodze sie z tym "dzien jak codzien", bo nie susza
tam kazdego dnia, a tym bardziej - kazdej nocy.

Masz 5 latek ze kazde zdanie czytasz dosłownie?

Nie boisz sie zadawac takiego pytania? Bo jak faktycznie wyjdzie, ze
mam 5 latek, a Ty nie dajesz mi rady w dyspucie, to bedzie to dla
Ciebie obciach.....
No chyba ze jestesmy rownolatkami ;)

Nie mam takich obaw.

87 Data: Maj 21 2015 00:07:55
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

teoretycznie racja, ale po obejrzeniu nocnej ustawki ze
szczecinskiej wyjazdowki mam watpliwosci.

A wczesniej tam nie suszyli?

Np. dobe i dwie doby wczesniej - nie.

Nie bawia mnie takie gierki słowne.

To nie sa gierki, tylko prawda. Co ci sie w niej nie podoba?

To ze praktycznie nie znam miejsc gdzie susza z czestotliwoscia
maks co 3 dni.
Wiec jasnym jest, ze trzeba rozciagnac badanie na dłuzszy czas.

To w takim razie ja nie pomoge, nie jezdze tamtedy codziennie.

Nie ma sprawy, neich wnioski wyciagają bywalcy.
Po prostu stanowczosc Twojego twierdzenia, ze to okcja po zmianie
przepisów
kazała mi przypuszczac, ze jezdzisz tam regularnie i wieszo  czym
piszesz.

Jezdze tam czesto, ale nie codziennie i tym bardziej tam nie nocuje :)
Nie zmienia to faktu, ze dzialanie lapaczy wskazuje na ustawke i
"akcyjnosc".

Długa dyskusja po ktorej wrociłes do punktu wyjscia - to była ustawka ale
nie masz pojecia czy wczesniej tam suszyli i z jaka czestotliwościa.
cóż...

No tak - po prostu to, czy wczesniej tam suszyli, czy nie, w zaden sposob
nie wplywa na fakt, czy suszenie tam pol godziny po wprowadzeniu nowych
przepisow bylo czy nie bylo ustawka.



Albo unikasz odpowiedzi i w takim razie rozmowa nie ma sensu albo
nei zrozumiałes pytania - wtedy moge wytlumaczyc, aczkolwiek przy
koniecznosci tłumaczenia takich prostych spraw - nie wiem czy
rozmowa ma sens...

Ale o co chodzi? - o to, czy kiedykolwiek wczesniej tam suszyli?
Co to wnosi do dyskusji?

To, ze wtedy nie byłaby to jakas specjalna akcja a dzien jak
codzien.

No niestety nie zgodze sie z tym "dzien jak codzien", bo nie susza
tam kazdego dnia, a tym bardziej - kazdej nocy.

Masz 5 latek ze kazde zdanie czytasz dosłownie?

Nie boisz sie zadawac takiego pytania? Bo jak faktycznie wyjdzie, ze
mam 5 latek, a Ty nie dajesz mi rady w dyspucie, to bedzie to dla
Ciebie obciach.....
No chyba ze jestesmy rownolatkami ;)

Nie mam takich obaw.

A jednak miej - bo jesli jednak jakims cudem pokonasz mnie w dyspucie, to
pokonanie pieciolatka i tak nie przynosi chwaly, za to jest rownie
obciachowe. :):)

bart

88 Data: Maj 21 2015 08:32:21
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...


To nie sa gierki, tylko prawda. Co ci sie w niej nie podoba?

To ze praktycznie nie znam miejsc gdzie susza z czestotliwoscia
maks co 3 dni.
Wiec jasnym jest, ze trzeba rozciagnac badanie na dłuzszy czas.

To w takim razie ja nie pomoge, nie jezdze tamtedy codziennie.

Nie ma sprawy, neich wnioski wyciagają bywalcy.
Po prostu stanowczosc Twojego twierdzenia, ze to okcja po zmianie
przepisów
kazała mi przypuszczac, ze jezdzisz tam regularnie i wieszo  czym
piszesz.

Jezdze tam czesto, ale nie codziennie i tym bardziej tam nie nocuje
:) Nie zmienia to faktu, ze dzialanie lapaczy wskazuje na ustawke i
"akcyjnosc".

Długa dyskusja po ktorej wrociłes do punktu wyjscia - to była ustawka
ale nie masz pojecia czy wczesniej tam suszyli i z jaka
czestotliwościa. cóż...

No tak - po prostu to, czy wczesniej tam suszyli, czy nie, w zaden
sposob nie wplywa na fakt, czy suszenie tam pol godziny po
wprowadzeniu nowych przepisow bylo czy nie bylo ustawka.

Ok, czyli Twoim zdaniem dotychczas po polnocy nigdy nie suszyli, weszły
nowe przepisy, zaczeli i stąd ta akcja?

Albo unikasz odpowiedzi i w takim razie rozmowa nie ma sensu
albo nei zrozumiałes pytania - wtedy moge wytlumaczyc,
aczkolwiek przy koniecznosci tłumaczenia takich prostych spraw
- nie wiem czy rozmowa ma sens...

Ale o co chodzi? - o to, czy kiedykolwiek wczesniej tam suszyli?
Co to wnosi do dyskusji?

To, ze wtedy nie byłaby to jakas specjalna akcja a dzien jak
codzien.

No niestety nie zgodze sie z tym "dzien jak codzien", bo nie susza
tam kazdego dnia, a tym bardziej - kazdej nocy.

Masz 5 latek ze kazde zdanie czytasz dosłownie?

Nie boisz sie zadawac takiego pytania? Bo jak faktycznie wyjdzie, ze
mam 5 latek, a Ty nie dajesz mi rady w dyspucie, to bedzie to dla
Ciebie obciach.....
No chyba ze jestesmy rownolatkami ;)

Nie mam takich obaw.

A jednak miej - bo jesli jednak jakims cudem pokonasz mnie w dyspucie,
to pokonanie pieciolatka i tak nie przynosi chwaly, za to jest rownie
obciachowe. :):)

W sumie traktując pytanie o 5-latka tak dosłownie odpowiedziałes na moje
pytanie, ktore nie było pytaniem o wiek tylko o infantylnosc rozumienia.
Reasumujac - proponuje jednak nie traktowac kazdego tekstu dosłownie bo jak
ci ktos powie spadaj na drzewo, to mozesz wyladowac w dziwnym miejscu ;-)

89 Data: Maj 21 2015 14:58:02
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...


To nie sa gierki, tylko prawda. Co ci sie w niej nie podoba?

To ze praktycznie nie znam miejsc gdzie susza z czestotliwoscia
maks co 3 dni.
Wiec jasnym jest, ze trzeba rozciagnac badanie na dłuzszy czas.

To w takim razie ja nie pomoge, nie jezdze tamtedy codziennie.

Nie ma sprawy, neich wnioski wyciagają bywalcy.
Po prostu stanowczosc Twojego twierdzenia, ze to okcja po zmianie
przepisów
kazała mi przypuszczac, ze jezdzisz tam regularnie i wieszo  czym
piszesz.

Jezdze tam czesto, ale nie codziennie i tym bardziej tam nie nocuje
:) Nie zmienia to faktu, ze dzialanie lapaczy wskazuje na ustawke i
"akcyjnosc".

Długa dyskusja po ktorej wrociłes do punktu wyjscia - to była ustawka
ale nie masz pojecia czy wczesniej tam suszyli i z jaka
czestotliwościa. cóż...

No tak - po prostu to, czy wczesniej tam suszyli, czy nie, w zaden
sposob nie wplywa na fakt, czy suszenie tam pol godziny po
wprowadzeniu nowych przepisow bylo czy nie bylo ustawka.

Ok, czyli Twoim zdaniem dotychczas po polnocy nigdy nie suszyli, weszły
nowe przepisy, zaczeli i stąd ta akcja?

Moim zdaniem to, czy tam _nigdy_ wczesniuej nie suszyli nie ma zwiazku z
tym, ze zrobili sobie ustawke. Co Cie tak mierzi: samo slowo "ustawka" czy
jego zestawienie ze "swiatlymi strozami prawa"?



Albo unikasz odpowiedzi i w takim razie rozmowa nie ma sensu
albo nei zrozumiałes pytania - wtedy moge wytlumaczyc,
aczkolwiek przy koniecznosci tłumaczenia takich prostych spraw
- nie wiem czy rozmowa ma sens...

Ale o co chodzi? - o to, czy kiedykolwiek wczesniej tam suszyli?
Co to wnosi do dyskusji?

To, ze wtedy nie byłaby to jakas specjalna akcja a dzien jak
codzien.

No niestety nie zgodze sie z tym "dzien jak codzien", bo nie susza
tam kazdego dnia, a tym bardziej - kazdej nocy.

Masz 5 latek ze kazde zdanie czytasz dosłownie?

Nie boisz sie zadawac takiego pytania? Bo jak faktycznie wyjdzie, ze
mam 5 latek, a Ty nie dajesz mi rady w dyspucie, to bedzie to dla
Ciebie obciach.....
No chyba ze jestesmy rownolatkami ;)

Nie mam takich obaw.

A jednak miej - bo jesli jednak jakims cudem pokonasz mnie w dyspucie,
to pokonanie pieciolatka i tak nie przynosi chwaly, za to jest rownie
obciachowe. :):)

W sumie traktując pytanie o 5-latka tak dosłownie odpowiedziałes na moje
pytanie, ktore nie było pytaniem o wiek tylko o infantylnosc rozumienia.
Reasumujac - proponuje jednak nie traktowac kazdego tekstu dosłownie bo
jak
ci ktos powie spadaj na drzewo, to mozesz wyladowac w dziwnym miejscu ;-)

Tak mistrzu :)
Ale nie martw sie - czesto doprowadzam oponentow do stanu, w ktorym koncza
im sie merytoryczne argumenty i zaczynaja wypisywac takie moralitety.
Podpytaj Liwiusza :):)

bart

90 Data: Maj 21 2015 13:57:31
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Ok, czyli Twoim zdaniem dotychczas po polnocy nigdy nie suszyli,
weszły nowe przepisy, zaczeli i stąd ta akcja?

Moim zdaniem to, czy tam _nigdy_ wczesniuej nie suszyli nie ma zwiazku
z tym, ze zrobili sobie ustawke. Co Cie tak mierzi: samo slowo
"ustawka" czy jego zestawienie ze "swiatlymi strozami prawa"?

Twoje przekonanie o tym, ze to ustawka pod nowe przepisy bez kompletnie
zadnych argumentów w tym kierunku poza zbieżnością terminu.
Tak jakby po polnocy mieli zaniechac łapania przekroczen predkosci aby nie
narazic sie na zarzuty o ustawkach.
A jednak miej - bo jesli jednak jakims cudem pokonasz mnie w
dyspucie, to pokonanie pieciolatka i tak nie przynosi chwaly, za to
jest rownie obciachowe. :):)

W sumie traktując pytanie o 5-latka tak dosłownie odpowiedziałes na
moje pytanie, ktore nie było pytaniem o wiek tylko o infantylnosc
rozumienia. Reasumujac - proponuje jednak nie traktowac kazdego
tekstu dosłownie bo jak
ci ktos powie spadaj na drzewo, to mozesz wyladowac w dziwnym miejscu
;-)

Tak mistrzu :)
Ale nie martw sie - czesto doprowadzam oponentow do stanu, w ktorym
koncza im sie merytoryczne argumenty i zaczynaja wypisywac takie
moralitety.

Typowe dziecinne zachowanie - chlapnie coś a potem odwraca kota ogonem, ze
to tak specjalnie. Fajnie.

91 Data: Maj 21 2015 19:45:26
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Ok, czyli Twoim zdaniem dotychczas po polnocy nigdy nie suszyli,
weszły nowe przepisy, zaczeli i stąd ta akcja?

Moim zdaniem to, czy tam _nigdy_ wczesniuej nie suszyli nie ma zwiazku
z tym, ze zrobili sobie ustawke. Co Cie tak mierzi: samo slowo
"ustawka" czy jego zestawienie ze "swiatlymi strozami prawa"?

Twoje przekonanie o tym, ze to ustawka pod nowe przepisy bez kompletnie
zadnych argumentów w tym kierunku poza zbieżnością terminu.
Tak jakby po polnocy mieli zaniechac łapania przekroczen predkosci aby nie
narazic sie na zarzuty o ustawkach.

Wlasnie o to chodzi, ze przed polnoca nie bylo tam lapaczy.

A jednak miej - bo jesli jednak jakims cudem pokonasz mnie w
dyspucie, to pokonanie pieciolatka i tak nie przynosi chwaly, za to
jest rownie obciachowe. :):)

W sumie traktując pytanie o 5-latka tak dosłownie odpowiedziałes na
moje pytanie, ktore nie było pytaniem o wiek tylko o infantylnosc
rozumienia. Reasumujac - proponuje jednak nie traktowac kazdego
tekstu dosłownie bo jak
ci ktos powie spadaj na drzewo, to mozesz wyladowac w dziwnym miejscu
;-)

Tak mistrzu :)
Ale nie martw sie - czesto doprowadzam oponentow do stanu, w ktorym
koncza im sie merytoryczne argumenty i zaczynaja wypisywac takie
moralitety.

Typowe dziecinne zachowanie - chlapnie coś a potem odwraca kota ogonem, ze
to tak specjalnie. Fajnie.

Och, jak trudno pogodzic Ci sie z brakiem argumentacji :)

bart

92 Data: Maj 21 2015 19:16:25
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Ok, czyli Twoim zdaniem dotychczas po polnocy nigdy nie suszyli,
weszły nowe przepisy, zaczeli i stąd ta akcja?

Moim zdaniem to, czy tam _nigdy_ wczesniuej nie suszyli nie ma
zwiazku z tym, ze zrobili sobie ustawke. Co Cie tak mierzi: samo
slowo "ustawka" czy jego zestawienie ze "swiatlymi strozami prawa"?

Twoje przekonanie o tym, ze to ustawka pod nowe przepisy bez
kompletnie zadnych argumentów w tym kierunku poza zbieżnością
terminu. Tak jakby po polnocy mieli zaniechac łapania przekroczen
predkosci aby nie narazic sie na zarzuty o ustawkach.

Wlasnie o to chodzi, ze przed polnoca nie bylo tam lapaczy.

A po połnocy byli.
I tyle - niczego to nie dowodzi.
 
A jednak miej - bo jesli jednak jakims cudem pokonasz mnie w
dyspucie, to pokonanie pieciolatka i tak nie przynosi chwaly, za
to jest rownie obciachowe. :):)

W sumie traktując pytanie o 5-latka tak dosłownie odpowiedziałes na
moje pytanie, ktore nie było pytaniem o wiek tylko o infantylnosc
rozumienia. Reasumujac - proponuje jednak nie traktowac kazdego
tekstu dosłownie bo jak
ci ktos powie spadaj na drzewo, to mozesz wyladowac w dziwnym
miejscu ;-)

Tak mistrzu :)
Ale nie martw sie - czesto doprowadzam oponentow do stanu, w ktorym
koncza im sie merytoryczne argumenty i zaczynaja wypisywac takie
moralitety.

Typowe dziecinne zachowanie - chlapnie coś a potem odwraca kota
ogonem, ze to tak specjalnie. Fajnie.

Och, jak trudno pogodzic Ci sie z brakiem argumentacji :)

hihihihi, jak merytorycznie...

93 Data: Maj 21 2015 21:22:04
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Wlasnie o to chodzi, ze przed polnoca nie bylo tam lapaczy.

A po połnocy byli.
I tyle - niczego to nie dowodzi.

Ale jest wskazaniem.
Odwracajac role: czy masz jakis dowod na to, ze nie byla to ustawka?

Tak mistrzu :)
Ale nie martw sie - czesto doprowadzam oponentow do stanu, w ktorym
koncza im sie merytoryczne argumenty i zaczynaja wypisywac takie
moralitety.

Typowe dziecinne zachowanie - chlapnie coś a potem odwraca kota
ogonem, ze to tak specjalnie. Fajnie.

Och, jak trudno pogodzic Ci sie z brakiem argumentacji :)

hihihihi, jak merytorycznie...

hehehe, za to jak prawdziwie :)

bart

94 Data: Maj 21 2015 21:00:37
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Wlasnie o to chodzi, ze przed polnoca nie bylo tam lapaczy.

A po połnocy byli.
I tyle - niczego to nie dowodzi.

Ale jest wskazaniem.
Odwracajac role: czy masz jakis dowod na to, ze nie byla to ustawka?

Ale ja nie twierdze ze nie była...
Ja prosze ciebie o jakies dane potwierdzające, ze była, skoro tak
twierdzisz. To ty robisz zarzut, wiec na Tobie ciązy "przywilej" pokazania
przesłanek.

95 Data: Maj 21 2015 23:18:01
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Wlasnie o to chodzi, ze przed polnoca nie bylo tam lapaczy.

A po połnocy byli.
I tyle - niczego to nie dowodzi.

Ale jest wskazaniem.
Odwracajac role: czy masz jakis dowod na to, ze nie byla to ustawka?

Ale ja nie twierdze ze nie była...

No widzisz, tymczasem ja odnioslem wrazenie przeciwne...

Ja prosze ciebie o jakies dane potwierdzające, ze była, skoro tak
twierdzisz. To ty robisz zarzut, wiec na Tobie ciązy "przywilej" pokazania
przesłanek.

Ok, pisanie o przeslankach ma tu rzeczywiscie wiekszy sens, niz o dowodach.
Podalem chyba ze dwie - czy to wciaz za malo?

bart

96 Data: Maj 21 2015 22:00:37
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Wlasnie o to chodzi, ze przed polnoca nie bylo tam lapaczy.

A po połnocy byli.
I tyle - niczego to nie dowodzi.

Ale jest wskazaniem.
Odwracajac role: czy masz jakis dowod na to, ze nie byla to ustawka?

Ale ja nie twierdze ze nie była...

No widzisz, tymczasem ja odnioslem wrazenie przeciwne...

Ja prosze ciebie o jakies dane potwierdzające, ze była, skoro tak
twierdzisz. To ty robisz zarzut, wiec na Tobie ciązy "przywilej"
pokazania przesłanek.

Ok, pisanie o przeslankach ma tu rzeczywiscie wiekszy sens, niz o
dowodach. Podalem chyba ze dwie - czy to wciaz za malo?

Obie były wyssane z palca.
Powiedziałes, ze suszyli w miejscu gdzie wczesniej nie suszyli - tyle ze
wczesniej to u ciebie 2 dni wiec to zaden dowód.
Powiedziałes, ze 144 zabrane PJ to duzo, ale nie zestawiłes tego z iloscia
codziennie wystawianych dotychczas mandatów za przekroczenie powyzej 50 w
zabudowanym a liczba 144 wobec wpływów z mandatu wydaje sie nie jakos
specjalnie wysoka.

Możnaby oczywiście powiedziec, ze trzecią przesłanką jest pełnia ksiezyca,
ale to miałoby tylko odrobine mniej sensu od poprzednich dwóch argumentów
;-)

97 Data: Maj 22 2015 22:52:45
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Wlasnie o to chodzi, ze przed polnoca nie bylo tam lapaczy.

A po połnocy byli.
I tyle - niczego to nie dowodzi.

Ale jest wskazaniem.
Odwracajac role: czy masz jakis dowod na to, ze nie byla to ustawka?

Ale ja nie twierdze ze nie była...

No widzisz, tymczasem ja odnioslem wrazenie przeciwne...

Ja prosze ciebie o jakies dane potwierdzające, ze była, skoro tak
twierdzisz. To ty robisz zarzut, wiec na Tobie ciązy "przywilej"
pokazania przesłanek.

Ok, pisanie o przeslankach ma tu rzeczywiscie wiekszy sens, niz o
dowodach. Podalem chyba ze dwie - czy to wciaz za malo?

Obie były wyssane z palca.

Czy sugerujesz, ze je zmyslilem?

Powiedziałes, ze suszyli w miejscu gdzie wczesniej nie suszyli - tyle ze
wczesniej to u ciebie 2 dni wiec to zaden dowód.

A jednak. A jaki czas "niesuszenia" bylby dla Ciebie wystarczajacy, aby go
uznac za odpowiednia przeslanke?

Powiedziałes, ze 144 zabrane PJ to duzo, ale nie zestawiłes tego z iloscia
codziennie wystawianych dotychczas mandatów za przekroczenie powyzej 50 w
zabudowanym a liczba 144 wobec wpływów z mandatu wydaje sie nie jakos
specjalnie wysoka.

Niestety nie mam dostepu do takich danych bezposrednio ze zrodla, opieram
sie tylko na doniesieniach medialnych, naglasniajacych liczbe 144 zabranych
pj jako cos niecodziennego.


Możnaby oczywiście powiedziec, ze trzecią przesłanką jest pełnia ksiezyca,
ale to miałoby tylko odrobine mniej sensu od poprzednich dwóch argumentów
;-)

Noooo, pelnia akurat ma wplyw na czlowieka, czyli moze tez miec na lapacza
;)

bart

98 Data: Maj 23 2015 08:01:26
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Wlasnie o to chodzi, ze przed polnoca nie bylo tam lapaczy.

A po połnocy byli.
I tyle - niczego to nie dowodzi.

Ale jest wskazaniem.
Odwracajac role: czy masz jakis dowod na to, ze nie byla to
ustawka?

Ale ja nie twierdze ze nie była...

No widzisz, tymczasem ja odnioslem wrazenie przeciwne...

Ja prosze ciebie o jakies dane potwierdzające, ze była, skoro tak
twierdzisz. To ty robisz zarzut, wiec na Tobie ciązy "przywilej"
pokazania przesłanek.

Ok, pisanie o przeslankach ma tu rzeczywiscie wiekszy sens, niz o
dowodach. Podalem chyba ze dwie - czy to wciaz za malo?

Obie były wyssane z palca.

Czy sugerujesz, ze je zmyslilem?

Nie, ze w pogoni za krytyką policji dopisałes sobie historie do prostego
wydarzenia nie zastanawiając sie nad sprawą w szerszym aspekcie.
 
Powiedziałes, ze suszyli w miejscu gdzie wczesniej nie suszyli - tyle
ze wczesniej to u ciebie 2 dni wiec to zaden dowód.

A jednak. A jaki czas "niesuszenia" bylby dla Ciebie wystarczajacy,
aby go uznac za odpowiednia przeslanke?

W miejscach w ktorych policja suszy regularnie, w takich ich typowych
miejscach nie widuje ich czesciej niz raz na tydzien.
A to sa te najczestsze.

Powiedziałes, ze 144 zabrane PJ to duzo, ale nie zestawiłes tego z
iloscia codziennie wystawianych dotychczas mandatów za przekroczenie
powyzej 50 w zabudowanym a liczba 144 wobec wpływów z mandatu wydaje
sie nie jakos specjalnie wysoka.

Niestety nie mam dostepu do takich danych bezposrednio ze zrodla,
opieram sie tylko na doniesieniach medialnych, naglasniajacych liczbe
144 zabranych pj jako cos niecodziennego.

No własnie.
I nie wydaje ci sie, ze media zrobiły z igły widły?
144 mandaty 500zł w ciagu dnia to miałoby być duzo Twoim zdaniem?

Możnaby oczywiście powiedziec, ze trzecią przesłanką jest pełnia
ksiezyca, ale to miałoby tylko odrobine mniej sensu od poprzednich
dwóch argumentów ;-)

Noooo, pelnia akurat ma wplyw na czlowieka, czyli moze tez miec na
lapacza ;)

Ano własnie! ;-)

99 Data: Maj 23 2015 10:46:55
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 

Ok, pisanie o przeslankach ma tu rzeczywiscie wiekszy sens, niz o
dowodach. Podalem chyba ze dwie - czy to wciaz za malo?

Obie były wyssane z palca.

Czy sugerujesz, ze je zmyslilem?

Nie, ze w pogoni za krytyką policji dopisałes sobie historie do prostego
wydarzenia nie zastanawiając sie nad sprawą w szerszym aspekcie.


Moge Cie zapewnic, ze za niczym nie gonie. Dla mnie to byla ustawka, ktore
to przeswiadczenie powzialem z tzw. doswiadczenia zyciowego i na co podalem
dwie _przeslanki_ (skoro tak Ci na tym zalezy).

Powiedziałes, ze suszyli w miejscu gdzie wczesniej nie suszyli - tyle
ze wczesniej to u ciebie 2 dni wiec to zaden dowód.

A jednak. A jaki czas "niesuszenia" bylby dla Ciebie wystarczajacy,
aby go uznac za odpowiednia przeslanke?

W miejscach w ktorych policja suszy regularnie, w takich ich typowych
miejscach nie widuje ich czesciej niz raz na tydzien.
A to sa te najczestsze.

Zatem wystarczy, ze znajde swiadkow na pozostale 5 dni niesuszenia? ;)


Powiedziałes, ze 144 zabrane PJ to duzo, ale nie zestawiłes tego z
iloscia codziennie wystawianych dotychczas mandatów za przekroczenie
powyzej 50 w zabudowanym a liczba 144 wobec wpływów z mandatu wydaje
sie nie jakos specjalnie wysoka.

Niestety nie mam dostepu do takich danych bezposrednio ze zrodla,
opieram sie tylko na doniesieniach medialnych, naglasniajacych liczbe
144 zabranych pj jako cos niecodziennego.

No własnie.
I nie wydaje ci sie, ze media zrobiły z igły widły?
144 mandaty 500zł w ciagu dnia to miałoby być duzo Twoim zdaniem?

W innej czeswi watku podajesz konkretne liczby. Na ich podstawie
wywnioskowalem, ze to jednak bardzo duzo.

bart

100 Data: Maj 23 2015 10:00:40
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Ok, pisanie o przeslankach ma tu rzeczywiscie wiekszy sens, niz o
dowodach. Podalem chyba ze dwie - czy to wciaz za malo?

Obie były wyssane z palca.

Czy sugerujesz, ze je zmyslilem?

Nie, ze w pogoni za krytyką policji dopisałes sobie historie do
prostego wydarzenia nie zastanawiając sie nad sprawą w szerszym
aspekcie.

Moge Cie zapewnic, ze za niczym nie gonie. Dla mnie to byla ustawka,
ktore to przeswiadczenie powzialem z tzw. doswiadczenia zyciowego i na
co podalem dwie _przeslanki_ (skoro tak Ci na tym zalezy).

Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej
dla faktów"

Powiedziałes, ze suszyli w miejscu gdzie wczesniej nie suszyli -
tyle ze wczesniej to u ciebie 2 dni wiec to zaden dowód.

A jednak. A jaki czas "niesuszenia" bylby dla Ciebie wystarczajacy,
aby go uznac za odpowiednia przeslanke?

W miejscach w ktorych policja suszy regularnie, w takich ich typowych
miejscach nie widuje ich czesciej niz raz na tydzien.
A to sa te najczestsze.

Zatem wystarczy, ze znajde swiadkow na pozostale 5 dni niesuszenia? ;)

To sa te najczestsze!
Jeżeli nie suszyli tam powiedzmy przez ostatni miesiac i nie czesciej niz 5
razy w ostatnim roku to to moim zdaniem bedzie przesłanka za postawioną
przez Ciebie tezą.

Powiedziałes, ze 144 zabrane PJ to duzo, ale nie zestawiłes tego z
iloscia codziennie wystawianych dotychczas mandatów za
przekroczenie powyzej 50 w zabudowanym a liczba 144 wobec wpływów z
mandatu wydaje sie nie jakos specjalnie wysoka.

Niestety nie mam dostepu do takich danych bezposrednio ze zrodla,
opieram sie tylko na doniesieniach medialnych, naglasniajacych
liczbe 144 zabranych pj jako cos niecodziennego.

No własnie.
I nie wydaje ci sie, ze media zrobiły z igły widły?
144 mandaty 500zł w ciagu dnia to miałoby być duzo Twoim zdaniem?

W innej czeswi watku podajesz konkretne liczby. Na ich podstawie
wywnioskowalem, ze to jednak bardzo duzo.

W tamtej czesci watku juz cie pytałem, skad takie wnioski.
Bo nie wiadomo skąd wziałes baze 70.000 złotych jako niby sume wystawianych
dzeinnie mandatów przez calą policje w Polsce.

101 Data: Maj 23 2015 12:29:11
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Ok, pisanie o przeslankach ma tu rzeczywiscie wiekszy sens, niz o
dowodach. Podalem chyba ze dwie - czy to wciaz za malo?

Obie były wyssane z palca.

Czy sugerujesz, ze je zmyslilem?

Nie, ze w pogoni za krytyką policji dopisałes sobie historie do
prostego wydarzenia nie zastanawiając sie nad sprawą w szerszym
aspekcie.

Moge Cie zapewnic, ze za niczym nie gonie. Dla mnie to byla ustawka,
ktore to przeswiadczenie powzialem z tzw. doswiadczenia zyciowego i na
co podalem dwie _przeslanki_ (skoro tak Ci na tym zalezy).

Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej
dla faktów"

Nie ma faktow swiadczacych o tym, ze to nie byla ustawka.


Powiedziałes, ze suszyli w miejscu gdzie wczesniej nie suszyli -
tyle ze wczesniej to u ciebie 2 dni wiec to zaden dowód.

A jednak. A jaki czas "niesuszenia" bylby dla Ciebie wystarczajacy,
aby go uznac za odpowiednia przeslanke?

W miejscach w ktorych policja suszy regularnie, w takich ich typowych
miejscach nie widuje ich czesciej niz raz na tydzien.
A to sa te najczestsze.

Zatem wystarczy, ze znajde swiadkow na pozostale 5 dni niesuszenia? ;)

To sa te najczestsze!
Jeżeli nie suszyli tam powiedzmy przez ostatni miesiac i nie czesciej niz
5
razy w ostatnim roku to to moim zdaniem bedzie przesłanka za postawioną
przez Ciebie tezą.

Ok, ide szukac :)


Powiedziałes, ze 144 zabrane PJ to duzo, ale nie zestawiłes tego z
iloscia codziennie wystawianych dotychczas mandatów za
przekroczenie powyzej 50 w zabudowanym a liczba 144 wobec wpływów z
mandatu wydaje sie nie jakos specjalnie wysoka.

Niestety nie mam dostepu do takich danych bezposrednio ze zrodla,
opieram sie tylko na doniesieniach medialnych, naglasniajacych
liczbe 144 zabranych pj jako cos niecodziennego.

No własnie.
I nie wydaje ci sie, ze media zrobiły z igły widły?
144 mandaty 500zł w ciagu dnia to miałoby być duzo Twoim zdaniem?

W innej czeswi watku podajesz konkretne liczby. Na ich podstawie
wywnioskowalem, ze to jednak bardzo duzo.

W tamtej czesci watku juz cie pytałem, skad takie wnioski.
Bo nie wiadomo skąd wziałes baze 70.000 złotych jako niby sume
wystawianych
dzeinnie mandatów przez calą policje w Polsce.

Przeciez sam tak pisales...

bart

102 Data: Maj 23 2015 12:00:25
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej
dla faktów"

Nie ma faktow swiadczacych o tym, ze to nie byla ustawka.

wiesz, prawo tak nie działa.
Trzeba udowodnic wine, a nie karac za to, ze nie ma dowodów niewinnosci
:)))))

Pociałem poprzedni watek - reszta tam :)

103 Data: Maj 25 2015 16:08:22
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym gorzej
dla faktów"

Nie ma faktow swiadczacych o tym, ze to nie byla ustawka.

wiesz, prawo tak nie działa.
Trzeba udowodnic wine, a nie karac za to, ze nie ma dowodów niewinnosci
:)))))

Pociałem poprzedni watek - reszta tam :)

A kto mowi o karaniu za ustawke? - w sumie to nawet bylby dobry pomysl :)

bart

104 Data: Maj 25 2015 15:45:43
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym
gorzej dla faktów"

Nie ma faktow swiadczacych o tym, ze to nie byla ustawka.

wiesz, prawo tak nie działa.
Trzeba udowodnic wine, a nie karac za to, ze nie ma dowodów
niewinnosci
:)))))

Pociałem poprzedni watek - reszta tam :)

A kto mowi o karaniu za ustawke? - w sumie to nawet bylby dobry pomysl
:)

Wina kara - w sensie naszych oskarzen :)

105 Data: Maj 25 2015 20:25:55
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym
gorzej dla faktów"

Nie ma faktow swiadczacych o tym, ze to nie byla ustawka.

wiesz, prawo tak nie działa.
Trzeba udowodnic wine, a nie karac za to, ze nie ma dowodów
niewinnosci
:)))))

Pociałem poprzedni watek - reszta tam :)

A kto mowi o karaniu za ustawke? - w sumie to nawet bylby dobry pomysl
:)

Wina kara - w sensie naszych oskarzen :)

Eeee, tak to sobie mozemy tylko pogadac....

bart

106 Data: Maj 25 2015 20:00:41
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym
gorzej dla faktów"

Nie ma faktow swiadczacych o tym, ze to nie byla ustawka.

wiesz, prawo tak nie działa.
Trzeba udowodnic wine, a nie karac za to, ze nie ma dowodów
niewinnosci
:)))))

Pociałem poprzedni watek - reszta tam :)

A kto mowi o karaniu za ustawke? - w sumie to nawet bylby dobry pomysl
:)

Wina kara - w sensie naszych oskarzen :)

Eeee, tak to sobie mozemy tylko pogadac....

Na nic innego od początku nie miałem nadziei.

107 Data: Maj 28 2015 14:52:36
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami, tym
gorzej dla faktów"

Nie ma faktow swiadczacych o tym, ze to nie byla ustawka.

wiesz, prawo tak nie działa.
Trzeba udowodnic wine, a nie karac za to, ze nie ma dowodów
niewinnosci
:)))))

Pociałem poprzedni watek - reszta tam :)

A kto mowi o karaniu za ustawke? - w sumie to nawet bylby dobry pomysl
:)

Wina kara - w sensie naszych oskarzen :)

Eeee, tak to sobie mozemy tylko pogadac....

Na nic innego od początku nie miałem nadziei.

I teraz zobacz, jak rozwija sie dyskusja w nowym watku - coraz wiecej
argumentow za "lapanka"....

bart

108 Data: Maj 28 2015 16:00:39
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami,
tym gorzej dla faktów"

Nie ma faktow swiadczacych o tym, ze to nie byla ustawka.

wiesz, prawo tak nie działa.
Trzeba udowodnic wine, a nie karac za to, ze nie ma dowodów
niewinnosci
:)))))

Pociałem poprzedni watek - reszta tam :)

A kto mowi o karaniu za ustawke? - w sumie to nawet bylby dobry
pomysl
:)

Wina kara - w sensie naszych oskarzen :)

Eeee, tak to sobie mozemy tylko pogadac....

Na nic innego od początku nie miałem nadziei.

I teraz zobacz, jak rozwija sie dyskusja w nowym watku - coraz wiecej
argumentow za "lapanka"....

Nie łudzę się ze mam monopol na "manieracji" :)
Zreszta ja nie twierdziłem ze to nie była łapanka - ja tylko prosiłem o
przesłanki, ze była.

109 Data: Maj 28 2015 21:34:04
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Ok, jak to sie mowi - "Jeśli teoria nie zgadza się z faktami,
tym gorzej dla faktów"

Nie ma faktow swiadczacych o tym, ze to nie byla ustawka.

wiesz, prawo tak nie działa.
Trzeba udowodnic wine, a nie karac za to, ze nie ma dowodów
niewinnosci
:)))))

Pociałem poprzedni watek - reszta tam :)

A kto mowi o karaniu za ustawke? - w sumie to nawet bylby dobry
pomysl
:)

Wina kara - w sensie naszych oskarzen :)

Eeee, tak to sobie mozemy tylko pogadac....

Na nic innego od początku nie miałem nadziei.

I teraz zobacz, jak rozwija sie dyskusja w nowym watku - coraz wiecej
argumentow za "lapanka"....

Nie łudzę się ze mam monopol na "manieracji" :)
Zreszta ja nie twierdziłem ze to nie była łapanka - ja tylko prosiłem o
przesłanki, ze była.

Prosze bardzo - teraz mozesz w nich przebierac :)

bart

110 Data: Maj 18 2015 23:46:46
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: jerzu 

On Mon, 18 May 2015 18:44:46 +0000 (UTC), Budzik
 wrote:

A wczesniej tam nie suszyli?

Pewnie nie. Ja dziś w Warszawie widziałem policjantów z radarem tam,
gdzie przez ostatnie 5 lat ich nie było ani razu. Przypadek?
Generalnie to dziś w Warszawie był "dzień policjanta". Na Mście
Gdańskim na dwa radary suszyli, stojąc praktycznie pod fotoradarem SM.
Przypadek?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

111 Data: Maj 27 2015 20:31:54
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: mk4 

On 2015-05-18 19:59, m4rkiz wrote:

"bartosz"  wrote in message

Bledem jest dopatrywanie sie logicznych i sensownych podstaw w calym
tym bajzlu. A oczekiwanie na rozprawe bez prawa jazdy to dzialanie
celowe zlodziei w mundurach, a nie blad.

ich to tez raczej malo ziebi czy grzeje, mysle ze raczej nalezy podziekowac
poslom, ktorzy razem z sedziami czy prokuratorami oczywiscie objeci nowa
ustawa nie beda - no bo immunitet


A nie jest to efekt sprytnego doklejenia tego przepisu do przepisow zaostrzajacych kary za jazde pod wplywem? Jakos razem weszlo i wyglada na to, ze jedno przemycono pod drugim a nikt nie chcial nic zrobic bo przeciez wszyscy jestesmy za zaostrzeniem za jazde pod wplywem.

No i wyszlo jak wyszlo.

--
mk4

112 Data: Maj 28 2015 18:12:20
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-27 20:31, mk4 wrote:

bo
przeciez wszyscy jestesmy za zaostrzeniem za jazde pod wplywem.

Uwaga na niskolatające kwantyfiktory. Ja na przykład uważam, że do póki kara za jazdę 0,2-0,5 promila będzie znacząco wyższa od za wyprzedzanie na pasach, to dobrze nie będzie. Nie mówiąc już o kierowcach rowerów na ścieżkach.

Wystarczy popatrzeć na statystyki zachodniej Europy i nasze. A u nich 0,49 można legalnie mieć i carmagedonu u nich nie widać.

Shrek.

113 Data: Maj 18 2015 16:06:55
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "yabba"  napisał w
wiadomości

Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 10:00, Budzik pisze:

nie chce mi się kolejny raz otwierać tej ustawy - te >50km/h to tylko w
zabudowanym, czy gdziekolwiek (bo nie kojarzę rozgraniczenia w ustawie)
Jak będę jechał autostradą A4 161km/h (ograniczenie do 110) to zabiorą
czy nie?

Według tego co ja czytałem, to zabiorą. Stwarzasz przecież ogromne
zagrożenie.

no i jak to się ma do tego:
http://www.tvnturbo.pl/aktualnosci,1850,n/na-liczniku-100-a-wideorejestrator-mowi-128,168372.html
na autostradzie nie będą jechać za blisko więc łatwo o taką pomyłkę...


Postęp wymaga ofiar - jak napisał już ktoś w tym wątku.

http://moje.radio.lublin.pl/wydrukuj-pobity-policjant-z-zamojskiej-drogowki.html
hehehehe :)

Zawsze możesz odwołać się do niezawisłego sądu.

Uuuahahahaha :)

bart

114 Data: Maj 18 2015 12:00:26
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik dddddddd  ...

nie chce mi się kolejny raz otwierać tej ustawy - te >50km/h to tylko w
zabudowanym, czy gdziekolwiek (bo nie kojarzę rozgraniczenia w ustawie)
Jak będę jechał autostradą A4 161km/h (ograniczenie do 110) to zabiorą
czy nie?

Wszedzie mowią ze tylko zabudowany.

115 Data: Maj 18 2015 10:49:49
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: yabba 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik WW  ...


Przeraza mnie natomiast ze:
- wprowadzono taki przepis bez zrobienia porzadku z kwestia podejrzanej
legalizacji urzadzen iskra
- policja nadal uzywa wadliwych urzadzen iskra
- policja nada uzywa ich niezgodnie z instrukcja (mierzenie na łuku, w zbyt
wysokiej wilgotnosci)
- co najwazniejsze - nie masz prawa odwołac sie od "wyroku policjanta!
Znaczy masz mozliwosc, ale prawko i tak ci zabiera. Co z tego ze wyznacza
ci termin rozprawy za 3 miesiace, skoro po 3 miesiacach prawko dostaniesz z
powrotem.

W głowie mi sie to nie miesci.


Linia partii - linią narodu. Musisz się dostosować do woli większości.

:)

--
Pozdrawiam,

yabba

116 Data: Maj 18 2015 12:00:28
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik yabba  ...

Linia partii - linią narodu. Musisz się dostosować do woli większości.

:)

Wiekszosc powie za pare miesiecy co sadzi o takim prawnym burdelu...

117 Data: Maj 18 2015 16:10:24
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "yabba"  napisał w
wiadomości

Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości
Użytkownik WW  ...


Przeraza mnie natomiast ze:
- wprowadzono taki przepis bez zrobienia porzadku z kwestia podejrzanej
legalizacji urzadzen iskra
- policja nadal uzywa wadliwych urzadzen iskra
- policja nada uzywa ich niezgodnie z instrukcja (mierzenie na łuku, w
zbyt
wysokiej wilgotnosci)
- co najwazniejsze - nie masz prawa odwołac sie od "wyroku policjanta!
Znaczy masz mozliwosc, ale prawko i tak ci zabiera. Co z tego ze wyznacza
ci termin rozprawy za 3 miesiace, skoro po 3 miesiacach prawko dostaniesz
z
powrotem.

W głowie mi sie to nie miesci.


Linia partii - linią narodu. Musisz się dostosować do woli większości.

:)

No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie totalitarnym :)

bart

118 Data: Maj 18 2015 16:20:16
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości grup Użytkownik "yabba"  napisał w

Użytkownik "Budzik"  napisał w
- co najwazniejsze - nie masz prawa odwołac sie od "wyroku policjanta!
Znaczy masz mozliwosc, ale prawko i tak ci zabiera. Co z tego ze wyznacza
ci termin rozprawy za 3 miesiace, skoro po 3 miesiacach prawko dostaniesz z powrotem.
W głowie mi sie to nie miesci.

Linia partii - linią narodu. Musisz się dostosować do woli większości.

:)
No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie totalitarnym :)

Jak wszedzie, panstwo to przede wszystkim aparat przymusu.

J.

119 Data: Maj 18 2015 16:23:33
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "yabba"  napisał w
Użytkownik "Budzik"  napisał w
- co najwazniejsze - nie masz prawa odwołac sie od "wyroku policjanta!
Znaczy masz mozliwosc, ale prawko i tak ci zabiera. Co z tego ze
wyznacza
ci termin rozprawy za 3 miesiace, skoro po 3 miesiacach prawko
dostaniesz z powrotem.
W głowie mi sie to nie miesci.

Linia partii - linią narodu. Musisz się dostosować do woli większości.

:)
No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie totalitarnym :)

Jak wszedzie, panstwo to przede wszystkim aparat przymusu.


Tak, ale to w systemach totalitarnych przymusza sie ogol do szemranych
interesow waskiej grupki.

bart

120 Data: Maj 18 2015 17:28:31
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

- co najwazniejsze - nie masz prawa odwołac sie od "wyroku policjanta!
Znaczy masz mozliwosc, ale prawko i tak ci zabiera. Co z tego ze wyznacza
ci termin rozprawy za 3 miesiace, skoro po 3 miesiacach prawko dostaniesz z powrotem.
W głowie mi sie to nie miesci.

Linia partii - linią narodu. Musisz się dostosować do woli większości.
:)
No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie totalitarnym :)

Jak wszedzie, panstwo to przede wszystkim aparat przymusu.

Tak, ale to w systemach totalitarnych przymusza sie ogol do szemranych interesow waskiej grupki.

Duzo znasz krajow, gdzie nie ma ograniczen predkosci ?
I jaka to niby waska grupka - policjanci, producenci radarow, znakow ?

To tylko w Niemczech jakas waska grupka jezdzi naprawde szybko, i dla nich utrzymuje sie brak ograniczen na autostradach :-)


J.

121 Data: Maj 18 2015 18:21:47
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
- co najwazniejsze - nie masz prawa odwołac sie od "wyroku
policjanta!
Znaczy masz mozliwosc, ale prawko i tak ci zabiera. Co z tego ze
wyznacza
ci termin rozprawy za 3 miesiace, skoro po 3 miesiacach prawko
dostaniesz z powrotem.
W głowie mi sie to nie miesci.

Linia partii - linią narodu. Musisz się dostosować do woli większości.
:)
No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie totalitarnym :)

Jak wszedzie, panstwo to przede wszystkim aparat przymusu.

Tak, ale to w systemach totalitarnych przymusza sie ogol do szemranych
interesow waskiej grupki.

Duzo znasz krajow, gdzie nie ma ograniczen predkosci ?

Dlaczego o to pytasz?

I jaka to niby waska grupka - policjanci, producenci radarow, znakow ?

Jeszcze kilka waskich grupek da sie do tego dolozyc.


To tylko w Niemczech jakas waska grupka jezdzi naprawde szybko, i dla nich
utrzymuje sie brak ograniczen na autostradach :-)

No widzisz? - nie wiedzialem :)

bart

122 Data: Maj 18 2015 15:35:24
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik J.F.  ...

No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie totalitarnym :)

Jak wszedzie, panstwo to przede wszystkim aparat przymusu.

Ale pytanie, do czego mnie przymuszją takie głupie przepisy?

123 Data: Maj 18 2015 19:32:18
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik J.F.  ...

No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie totalitarnym :)

Jak wszedzie, panstwo to przede wszystkim aparat przymusu.

Ale pytanie, do czego mnie przymuszją takie głupie przepisy?

Do zwracania uwagi na glupoty (np. na wypatrywanie przyczajonego radiowozu),
a nie na rzeczy istotne (np. reagowanie na pieszych).

bart

124 Data: Maj 18 2015 18:21:41
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie totalitarnym
:)

Jak wszedzie, panstwo to przede wszystkim aparat przymusu.

Ale pytanie, do czego mnie przymuszją takie głupie przepisy?

Do zwracania uwagi na glupoty (np. na wypatrywanie przyczajonego
radiowozu), a nie na rzeczy istotne (np. reagowanie na pieszych).

Bardziej niz zwykle? Nie sadze...

125 Data: Maj 18 2015 22:54:22
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie totalitarnym
:)

Jak wszedzie, panstwo to przede wszystkim aparat przymusu.

Ale pytanie, do czego mnie przymuszją takie głupie przepisy?

Do zwracania uwagi na glupoty (np. na wypatrywanie przyczajonego
radiowozu), a nie na rzeczy istotne (np. reagowanie na pieszych).

Bardziej niz zwykle? Nie sadze...

No jak nie - skoro restrykcje wzrosly, jest to rozdmuchiwane w mediach i
masz  ogolna swiadomosc polowania na kierowcow zwlaszcza w pierwszych dniach
zlodziejowania? Toz nawet odruchowo bedziesz rzucal okiem w krzaki :).

bart

126 Data: Maj 19 2015 03:00:24
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie totalitarnym
:)

Jak wszedzie, panstwo to przede wszystkim aparat przymusu.

Ale pytanie, do czego mnie przymuszją takie głupie przepisy?

Do zwracania uwagi na glupoty (np. na wypatrywanie przyczajonego
radiowozu), a nie na rzeczy istotne (np. reagowanie na pieszych).

Bardziej niz zwykle? Nie sadze...

No jak nie - skoro restrykcje wzrosly, jest to rozdmuchiwane w mediach
i masz  ogolna swiadomosc polowania na kierowcow zwlaszcza w
pierwszych dniach zlodziejowania? Toz nawet odruchowo bedziesz rzucal
okiem w krzaki :).

Ale ja nie przekraczam predkosci +50.
Za to patroli wypatruje od zawsze i nie moge nic wiecej w tej kwestii
zrobic.

Zrozum - ryzyko ze zabiora mi prawko nie polega na tym ze łamie przepisy -
polega na tym, ze trafie na złe oznakowanie lub na patrol ktory mi zmierzy
wiecej niz jechałem - zadnemu z tych zdarzen nie jestem w stanie zapobiec
wzmożoną uwagą.

127 Data: Maj 19 2015 15:29:02
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie totalitarnym
:)

Jak wszedzie, panstwo to przede wszystkim aparat przymusu.

Ale pytanie, do czego mnie przymuszją takie głupie przepisy?

Do zwracania uwagi na glupoty (np. na wypatrywanie przyczajonego
radiowozu), a nie na rzeczy istotne (np. reagowanie na pieszych).

Bardziej niz zwykle? Nie sadze...

No jak nie - skoro restrykcje wzrosly, jest to rozdmuchiwane w mediach
i masz  ogolna swiadomosc polowania na kierowcow zwlaszcza w
pierwszych dniach zlodziejowania? Toz nawet odruchowo bedziesz rzucal
okiem w krzaki :).

Ale ja nie przekraczam predkosci +50.

Az sie kiedys zdziwisz :) - to tylko kwestia czasu....

Za to patroli wypatruje od zawsze i nie moge nic wiecej w tej kwestii
zrobic.

Czy nie jezdzilbys efektywniej, gdybys nie wypatrywal patroli?


Zrozum - ryzyko ze zabiora mi prawko nie polega na tym ze łamie przepisy -
polega na tym, ze trafie na złe oznakowanie lub na patrol ktory mi zmierzy
wiecej niz jechałem - zadnemu z tych zdarzen nie jestem w stanie zapobiec
wzmożoną uwagą.

Zgadzam sie, ale tez zrozum, ze nie lamiesz prawa _dzis_, ale jesli waaadzy
za malo bedzie wplywow do budzetu, to uchwali takie prawo, ze juz jutro
bedziesz lamal prawo. Nie ma i nie bedzie w tym zadnej Twojej woli.

bart

128 Data: Maj 19 2015 17:00:21
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie
totalitarnym
:)

Jak wszedzie, panstwo to przede wszystkim aparat przymusu.

Ale pytanie, do czego mnie przymuszją takie głupie przepisy?

Do zwracania uwagi na glupoty (np. na wypatrywanie przyczajonego
radiowozu), a nie na rzeczy istotne (np. reagowanie na pieszych).

Bardziej niz zwykle? Nie sadze...

No jak nie - skoro restrykcje wzrosly, jest to rozdmuchiwane w
mediach i masz  ogolna swiadomosc polowania na kierowcow zwlaszcza w
pierwszych dniach zlodziejowania? Toz nawet odruchowo bedziesz
rzucal okiem w krzaki :).

Ale ja nie przekraczam predkosci +50.

Az sie kiedys zdziwisz :) - to tylko kwestia czasu....

To znaczy?
Ja juz raczej ten etap mam za sobą...

Za to patroli wypatruje od zawsze i nie moge nic wiecej w tej kwestii
zrobic.

Czy nie jezdzilbys efektywniej, gdybys nie wypatrywal patroli?

Nie.
Do wypatrywania mam specjalne urzadzenie.

Zrozum - ryzyko ze zabiora mi prawko nie polega na tym ze łamie
przepisy - polega na tym, ze trafie na złe oznakowanie lub na patrol
ktory mi zmierzy wiecej niz jechałem - zadnemu z tych zdarzen nie
jestem w stanie zapobiec wzmożoną uwagą.

Zgadzam sie, ale tez zrozum, ze nie lamiesz prawa _dzis_, ale jesli
waaadzy za malo bedzie wplywow do budzetu, to uchwali takie prawo, ze
juz jutro bedziesz lamal prawo. Nie ma i nie bedzie w tym zadnej
Twojej woli.

Musisz jasniej napisać.

129 Data: Maj 19 2015 20:59:03
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

No wlasnie, tak jest w kazdym szanujacym sie systemie
totalitarnym
:)

Jak wszedzie, panstwo to przede wszystkim aparat przymusu.

Ale pytanie, do czego mnie przymuszją takie głupie przepisy?

Do zwracania uwagi na glupoty (np. na wypatrywanie przyczajonego
radiowozu), a nie na rzeczy istotne (np. reagowanie na pieszych).

Bardziej niz zwykle? Nie sadze...

No jak nie - skoro restrykcje wzrosly, jest to rozdmuchiwane w
mediach i masz  ogolna swiadomosc polowania na kierowcow zwlaszcza w
pierwszych dniach zlodziejowania? Toz nawet odruchowo bedziesz
rzucal okiem w krzaki :).

Ale ja nie przekraczam predkosci +50.

Az sie kiedys zdziwisz :) - to tylko kwestia czasu....

To znaczy?
Ja juz raczej ten etap mam za sobą...

Jest to nawiazanie do tego, co napisalem w ostatnim akapicie i tam tez
tlumacze.


Za to patroli wypatruje od zawsze i nie moge nic wiecej w tej kwestii
zrobic.

Czy nie jezdzilbys efektywniej, gdybys nie wypatrywal patroli?

Nie.
Do wypatrywania mam specjalne urzadzenie.

Aaaa, no widzisz, po prostu poszedles w technike, ktora wypatruje za
Ciebie - ale przyczyna jest ta sama.



Zrozum - ryzyko ze zabiora mi prawko nie polega na tym ze łamie
przepisy - polega na tym, ze trafie na złe oznakowanie lub na patrol
ktory mi zmierzy wiecej niz jechałem - zadnemu z tych zdarzen nie
jestem w stanie zapobiec wzmożoną uwagą.

Zgadzam sie, ale tez zrozum, ze nie lamiesz prawa _dzis_, ale jesli
waaadzy za malo bedzie wplywow do budzetu, to uchwali takie prawo, ze
juz jutro bedziesz lamal prawo. Nie ma i nie bedzie w tym zadnej
Twojej woli.

Musisz jasniej napisać.


Prosze bardzo, zasada nazywa sie "na kazdego znajdzie sie paragraf, a jak
nie, to sie paragraf wymysli"; schemat ogolny: waaadza pewnego
hipotetycznego dnia uznaje, ze z obecnego dojenia obywateli ma za malo kasy
lub pogorszyly sie statystyki wykrywania wykroczen, wiec uchwali nowe prawo
(lub poprawke do starego) wlaczajace nowa grupe osob do kregu
"wykroczeniowcow". Np. zakaze jezdzic czerwonymi samochodami ;), nakaze
miganie kierunkowskazem dokladnie cztery razy albo cos podobnie bzdurnego i
majacego zerowy wplyw na bezpieczenstwo.

bart

130 Data: Maj 19 2015 21:40:35
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Prosze bardzo, zasada nazywa sie "na kazdego znajdzie sie paragraf, a
jak nie, to sie paragraf wymysli"; schemat ogolny: waaadza pewnego
hipotetycznego dnia uznaje, ze z obecnego dojenia obywateli ma za malo
kasy lub pogorszyly sie statystyki wykrywania wykroczen, wiec uchwali
nowe prawo (lub poprawke do starego) wlaczajace nowa grupe osob do
kregu "wykroczeniowcow". Np. zakaze jezdzic czerwonymi samochodami ;),
nakaze miganie kierunkowskazem dokladnie cztery razy albo cos podobnie
bzdurnego i majacego zerowy wplyw na bezpieczenstwo.

Rozumiem. Ale to jednak sprowadzanie rozmowy ad absurdum wiec pasuje.

131 Data: Maj 20 2015 08:14:52
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-19 23:40, Budzik wrote:

Użytkownik bartosz  ...

Prosze bardzo, zasada nazywa sie "na kazdego znajdzie sie paragraf, a
jak nie, to sie paragraf wymysli"; schemat ogolny: waaadza pewnego
hipotetycznego dnia uznaje, ze z obecnego dojenia obywateli ma za malo
kasy lub pogorszyly sie statystyki wykrywania wykroczen, wiec uchwali
nowe prawo (lub poprawke do starego) wlaczajace nowa grupe osob do
kregu "wykroczeniowcow". Np. zakaze jezdzic czerwonymi samochodami ;),
nakaze miganie kierunkowskazem dokladnie cztery razy albo cos podobnie
bzdurnego i majacego zerowy wplyw na bezpieczenstwo.

Rozumiem. Ale to jednak sprowadzanie rozmowy ad absurdum wiec pasuje.

Jednak nie do końca. Przecież połowę pijanych kierowców stanowią rowerzyści. Gdybyś 20 late temu napisał, że tak będzie, to wszyscy powiedzieliby, że sprowadzasz sprawę do absurdu. W końcu wtedy wszyscy jeździli rowerami po chodnikach, za bycie naprawdę napranym groziła w zasadzie utrata wentylków, pomysł że policja stanie na ścieżce i będzie dmuchać tylko rowerzystów i kierować wnioski do sądu o odebranie PJ _wtedy_ wydawał się równie absurdalny, jak znalezienie tajnych baz nazistów na Księżycu. A jednak minęło 20 lat i ...

Ja bym się nie obawiał że władza zechce mandatami zasypać dziurę budżetową, bo to nie ta skala - równie dobrze możesz próbować łyżeczką napełnić wannę:) Ale... Głównym i jedynym celem Policji jest wyrabianie statystyk. Jak dobrze pomyśleć to Policja odnosi sukces jeśli gdzieś przestępczość po prosu maleje. U nas to najgorszy koszmar lokalnego komendanta - zaraz na dywanik i opierdol, że statystyki spadły i trzeba się wziąc do roboty - no to się biorą zanim opierdol dostaną.

Dwa, że zasada "dziel i rząd" jest dalej w cenie i wspólczesne wojny pieszo-puszkowo-dwupedalskie są właśnie efektem tych działać. Dyżo pierdolenia, wojny w internecie a nic z tego nie wynika - poza tym, że od czasu do czasu władza podejmie jakieś działanie nic realnie nie wnoszące, ale medialne. Zresztą jak widać działa. Jak skończy się histeria związana z pijanymi kierowcami i +50, to trzeba będzie znaleźć jakąś inną grupę do wspólnego nielubienia. Obstawiam że następni będą motocykliści lub skuterzyści.

Shrek.

132 Data: Maj 20 2015 21:10:02
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: re 



Użytkownik "Shrek"


....
Ja bym się nie obawiał że władza zechce mandatami zasypać dziurę
budżetową, bo to nie ta skala - równie dobrze możesz próbować łyżeczką
napełnić wannę:) Ale... Głównym i jedynym celem Policji jest wyrabianie
statystyk. Jak dobrze pomyśleć to Policja odnosi sukces jeśli gdzieś
przestępczość po prosu maleje. U nas to najgorszy koszmar lokalnego
komendanta - zaraz na dywanik i opierdol, że statystyki spadły i trzeba
się wziąc do roboty - no to się biorą zanim opierdol dostaną.
-- -
Jak najbardziej chodzi o zapełnienie dziury budżetowej, ale w domowym budżecie tych obiboków

133 Data: Maj 20 2015 21:17:54
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "re"  napisał w wiadomości



Użytkownik "Shrek"


...
Ja bym się nie obawiał że władza zechce mandatami zasypać dziurę
budżetową, bo to nie ta skala - równie dobrze możesz próbować łyżeczką
napełnić wannę:) Ale... Głównym i jedynym celem Policji jest wyrabianie
statystyk. Jak dobrze pomyśleć to Policja odnosi sukces jeśli gdzieś
przestępczość po prosu maleje. U nas to najgorszy koszmar lokalnego
komendanta - zaraz na dywanik i opierdol, że statystyki spadły i trzeba
się wziąc do roboty - no to się biorą zanim opierdol dostaną.
-- -
Jak najbardziej chodzi o zapełnienie dziury budżetowej, ale w domowym
budżecie tych obiboków

Trudno sie nie zgodzic.

bart

134 Data: Maj 19 2015 20:26:50
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: jerzu 

On Tue, 19 May 2015 03:00:24 +0000 (UTC), Budzik
 wrote:

Ale ja nie przekraczam predkosci +50.

Ja też się staram. +50 nie miałem, ale +43 się trafiło. Teren
zabudowany w polu.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

135 Data: Maj 18 2015 13:16:00
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Mnie sam przepis az tak bardzo nie przeraza, bo jednak przekroczenie o 50
to sporo. Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

No wlasnie - o 50 to mozna tez przekroczyc wjezdzajac ze zwyklej drogi w teren tzw zabudowany ... wystarczy ze cos zasloni tablice.

Przeraza mnie natomiast ze:
- wprowadzono taki przepis bez zrobienia porzadku z kwestia podejrzanej
legalizacji urzadzen iskra
- policja nadal uzywa wadliwych urzadzen iskra
- policja nada uzywa ich niezgodnie z instrukcja (mierzenie na łuku, w zbyt
wysokiej wilgotnosci)

Ale wiesz ... wybory blisko ...

J.

136 Data: Maj 18 2015 12:00:27
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik J.F.  ...

Mnie sam przepis az tak bardzo nie przeraza, bo jednak przekroczenie
o 50
to sporo. Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

No wlasnie - o 50 to mozna tez przekroczyc wjezdzajac ze zwyklej drogi
w teren tzw zabudowany ... wystarczy ze cos zasloni tablice.

Albo ze ta bedzie nieprawidłowo ustawiona.
A miałem pare takich przypadków w zyciu.

Przeraza mnie natomiast ze:
- wprowadzono taki przepis bez zrobienia porzadku z kwestia
podejrzanej
legalizacji urzadzen iskra
- policja nadal uzywa wadliwych urzadzen iskra
- policja nada uzywa ich niezgodnie z instrukcja (mierzenie na łuku,
w zbyt
wysokiej wilgotnosci)

Ale wiesz ... wybory blisko ...

Co sugerujesz?

137 Data: Maj 18 2015 14:42:04
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości
Użytkownik J.F.  ...

Mnie sam przepis az tak bardzo nie przeraza, bo jednak przekroczenie
o 50 to sporo. Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

No wlasnie - o 50 to mozna tez przekroczyc wjezdzajac ze zwyklej drogi
w teren tzw zabudowany ... wystarczy ze cos zasloni tablice.

Albo ze ta bedzie nieprawidłowo ustawiona.
A miałem pare takich przypadków w zyciu.

Prawidlowo czy nieprawidlowo - obowiazuje.
No moze tam prawnicy i sady maja rozne zdanie, ale skoro tablica stala, to czemu kierowca lekcewazy ?

Przeraza mnie natomiast ze:
- wprowadzono taki przepis bez zrobienia porzadku z kwestia
podejrzanej
legalizacji urzadzen iskra
- policja nadal uzywa wadliwych urzadzen iskra
- policja nada uzywa ich niezgodnie z instrukcja (mierzenie na łuku, w zbyt
wysokiej wilgotnosci)

Ale wiesz ... wybory blisko ...

Co sugerujesz?

Jak sobie zaglosujesz, tak bedziesz mial :-)

I nie ma sie co zaslaniac, ze i tak bedzie tak samo :-)

J.

138 Data: Maj 18 2015 14:00:35
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik J.F.  ...

Mnie sam przepis az tak bardzo nie przeraza, bo jednak
przekroczenie
o 50 to sporo. Oczywiscie mozna sie zagapić itp.

No wlasnie - o 50 to mozna tez przekroczyc wjezdzajac ze zwyklej
drogi
w teren tzw zabudowany ... wystarczy ze cos zasloni tablice.

Albo ze ta bedzie nieprawidłowo ustawiona.
A miałem pare takich przypadków w zyciu.

Prawidlowo czy nieprawidlowo - obowiazuje.

Jakie to proste...

No moze tam prawnicy i sady maja rozne zdanie, ale skoro tablica
stala, to czemu kierowca lekcewazy ?

Przykładowo: jedziesz i nagle widzisz tablice... jak ja przejezdzasz... bo
za krzakiem. Hamujesz ale jest juz za późno bo 100 metrów dalej jest patrol
ktory juz cie zmierzył.
Inny przykład - ktos błędnie postawił tablice z lwej strony, jedziesz, ale
mijajac ja nie widzisz, bo nie patrzysz na znaki po lewej stronie, albo
akurat zasłonił ci tir i jedziesz nieswiadomy ze jestes w terenie
zabudowanym.

Przeraza mnie natomiast ze:
- wprowadzono taki przepis bez zrobienia porzadku z kwestia
podejrzanej
legalizacji urzadzen iskra
- policja nadal uzywa wadliwych urzadzen iskra
- policja nada uzywa ich niezgodnie z instrukcja (mierzenie na
łuku, w zbyt
wysokiej wilgotnosci)

Ale wiesz ... wybory blisko ...

Co sugerujesz?

Jak sobie zaglosujesz, tak bedziesz mial :-)

ROTFL
Znaczy kto konkretnie wypowiedział się w kwestii likwidacji takiego sposobu
stanowienia prawa?

I nie ma sie co zaslaniac, ze i tak bedzie tak samo :-)

Widze, ze prezentujesz podejscie ideologiczne zamiast praktycznego :)

139 Data: Maj 18 2015 16:07:00
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-18 o 14:42, J.F. pisze:

No wlasnie - o 50 to mozna tez przekroczyc wjezdzajac ze zwyklej drogi
w teren tzw zabudowany ... wystarczy ze cos zasloni tablice.

Albo ze ta bedzie nieprawidłowo ustawiona.
A miałem pare takich przypadków w zyciu.

Prawidlowo czy nieprawidlowo - obowiazuje.
No moze tam prawnicy i sady maja rozne zdanie, ale skoro tablica stala,
to czemu kierowca lekcewazy ?


na pewno?
a jak nie ma tablicy to też obowiązuje? bo codziennie wjeżdżam do miasta drogą która nie ma tablicy i według oznakowania mogę jechać 90km/h w prawie całym mieście (są lokalne ograniczenia) - powinienem na mapie odszukać granicę administracyjną tego miasta i od tego momentu jechać 50km/h?

--
Pozdrawiam
Łukasz

140 Data: Maj 18 2015 16:29:06
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości
W dniu 2015-05-18 o 14:42, J.F. pisze:

No wlasnie - o 50 to mozna tez przekroczyc wjezdzajac ze zwyklej drogi
w teren tzw zabudowany ... wystarczy ze cos zasloni tablice.
Albo ze ta bedzie nieprawidłowo ustawiona.
A miałem pare takich przypadków w zyciu.

Prawidlowo czy nieprawidlowo - obowiazuje.
No moze tam prawnicy i sady maja rozne zdanie, ale skoro tablica stala,
to czemu kierowca lekcewazy ?

na pewno?

Na pewno to nie, bo tam rozne wyroki sie zdarzaly.

a jak nie ma tablicy to też obowiązuje? bo codziennie wjeżdżam do miasta drogą która nie ma tablicy i według oznakowania mogę jechać 90km/h w

Ale pisales o przypadku "bedzie nieprawidlowo ustawiona".
Wiec nie wiem co jest - tablica jest, a miasta nie ma ?

prawie całym mieście (są lokalne ograniczenia) - powinienem na mapie odszukać granicę administracyjną tego miasta i od tego momentu jechać 50km/h?

No nie - nie po to mamy osobne znaki, zeby 50 obowiazywalo w granicach administracyjnych !
Tylko poslowie chyba sami siebie nie rozumieja, bo przypadek "50" pod tablica z nazwa miejscowosci ... ale moze tak ma byc.

Tym niemniej - jak ktos jedzie po wyraznie miejskich (budynki, chodniki, przejscia, swiatla, itd) ulicach 100/h, to moze i nalezy mu PJ odebrac, nawet jesli zna tajny wjazd bez tablicy :-)

Watpliwosci moga budzic niektore wsie, czy poczatki obszaru ...

J.

141 Data: Maj 18 2015 19:26:04
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-18 o 16:29, J.F. pisze:

Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości
a jak nie ma tablicy to też obowiązuje? bo codziennie wjeżdżam do
miasta drogą która nie ma tablicy i według oznakowania mogę jechać
90km/h w

Ale pisales o przypadku "bedzie nieprawidlowo ustawiona".
Wiec nie wiem co jest - tablica jest, a miasta nie ma ?

to akurat nie ja :)
w moim przypadku miasto jest, tablicy nie ma



Tym niemniej - jak ktos jedzie po wyraznie miejskich (budynki, chodniki,
przejscia, swiatla, itd) ulicach 100/h, to moze i nalezy mu PJ odebrac,
nawet jesli zna tajny wjazd bez tablicy :-)

100/h to tam trzeba jechać jak wariat, ale 70km/h to miejscami tą drogą jeżdżą, bo i przejść mało i widoczność dobra

--
Pozdrawiam
Łukasz

142 Data: Maj 18 2015 11:33:42
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Pawel O'Pajak 

Powitanko,

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".

Do wszystkich przedpiscow: A jak do cholery glosowaliscie? Ze co? Zawiedliscie sie, nie spodziewaliscie sie? Trzeba bylo myslec.
Ktos te wladze wybral i ide o zaklad, ze co najmniej czesc komentujacych glosowala na PO lub mniejsze zlo - PiS. Wiec wypisywanie zali w Usenecie i glosowanie tak, zeby byly powody do narzekania - jak to nazwac? Jakis cholerna odmiana masochizmu?

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

143 Data: Maj 18 2015 12:25:18
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Newok 


Użytkownik "Pawel O'Pajak"  napisał w wiadomości


Do wszystkich przedpiscow: A jak do cholery glosowaliscie? Ze co?
Zawiedliscie sie, nie spodziewaliscie sie? Trzeba bylo myslec.
Ktos te wladze wybral i ide o zaklad, ze co najmniej czesc komentujacych
glosowala na PO lub mniejsze zlo - PiS.
Pawel Chorzempa

Prawo zwiększające karanie debili drogowych jest potrzebne.
Gdyby władza jeszcze znalazla pieniądze na większą ilość patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.
Ta ilość zabitych na drogach jest przerażająca. Nie ma tłumaczenia,
że złe drogi, pogoda, itd. itp. Kierowca ma myśleć, a jak nie, to ostro
karać i debilom zabierac prawa jazdy.

144 Data: Maj 18 2015 17:06:57
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomości grup


Użytkownik "Pawel O'Pajak"  napisał w wiadomości


Do wszystkich przedpiscow: A jak do cholery glosowaliscie? Ze co?
Zawiedliscie sie, nie spodziewaliscie sie? Trzeba bylo myslec.
Ktos te wladze wybral i ide o zaklad, ze co najmniej czesc komentujacych
glosowala na PO lub mniejsze zlo - PiS.
Pawel Chorzempa

Prawo zwiększające karanie debili drogowych jest potrzebne.
Gdyby władza jeszcze znalazla pieniądze na większą ilość patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.

KAPELUSZ (i maks. debil) PLONK

145 Data: Maj 20 2015 09:47:58
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Newok 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomości grup


Prawo zwiększające karanie debili drogowych jest potrzebne.
Gdyby władza jeszcze znalazla pieniądze na większą ilość patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.

KAPELUSZ  PLONK

TFU,  NA PSA UROK !!

146 Data: Maj 18 2015 17:14:18
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Pawel O'Pajak"  napisał w wiadomości


Do wszystkich przedpiscow: A jak do cholery glosowaliscie? Ze co?
Zawiedliscie sie, nie spodziewaliscie sie? Trzeba bylo myslec.
Ktos te wladze wybral i ide o zaklad, ze co najmniej czesc komentujacych
glosowala na PO lub mniejsze zlo - PiS.
Pawel Chorzempa

Prawo zwiększające karanie debili drogowych jest potrzebne.

Byc moze masz racje, ale piszac powyzsze zdanie w kontekscie calego tego
watku popelniasz blad logiczny zakladajac, ze kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Gdyby władza jeszcze znalazla pieniądze na większą ilość patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.

Z tym sie nie zgadzam, jest to bardzo dziwne podejscie.

Ta ilość zabitych na drogach jest przerażająca. Nie ma tłumaczenia,
że złe drogi, pogoda, itd. itp. Kierowca ma myśleć, a jak nie, to ostro
karać i debilom zabierac prawa jazdy.

Owszem - kierowca ma myslec - ale obecnie wchodzace zmiany w pord maja sie
do tego nijak, sa wrecz krokiem wstecz.

bart

147 Data: Maj 20 2015 09:45:30
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Newok 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci

Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomości


Prawo zwiększające karanie debili drogowych jest potrzebne.

Byc moze masz racje, ale piszac powyzsze zdanie w kontekscie calego tego
watku popelniasz blad logiczny zakladajac, ze kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie sš po to, aby kierowca zaczšł się zastanawiac, czy ten
znak
ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczšł go przestrzegać. PóŸniej może zgłosić swoje uwagi tym którzy majš
wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest debilem
i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Gdyby władza jeszcze znalazla pieniądze na większą ilość patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.

Z tym sie nie zgadzam, jest to bardzo dziwne podejscie.

Co tu jest dziwnego ? Przestępca drogowy ma być natychmiast zlapany
i natychmiast surowo ukarany za najmniejsze wykroczenie. ZERO TOLERANCJI.
Dziadostwo zbyt mocno rozpanoszyło się na polskich drogach.


Ta ilość zabitych na drogach jest przerażająca. Nie ma tłumaczenia,
że złe drogi, pogoda, itd. itp. Kierowca ma myśleć, a jak nie, to ostro
karać i debilom zabierac prawa jazdy.

Owszem - kierowca ma myslec - ale obecnie wchodzace zmiany w pord maja sie
do tego nijak, sa wrecz krokiem wstecz.

bart

O co chodzi ? Obecne zmiany uniemożliwiajš myœlenie ?

148 Data: Maj 20 2015 13:18:37
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 20 May 2015, Newok wrote:

Użytkownik "bartosz"  napisał

Byc moze masz racje, ale piszac powyzsze zdanie w kontekscie calego tego
watku popelniasz blad logiczny zakladajac, ze kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac,
czy ten znak ma tam być, czy nie.
Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi tym którzy mają
wpływ na oznakowanie dróg.

  Niemniej, dwa pytania pozostają.
1. Dlaczego odpowiedzialność nie ma być związana ze SKUTKAMI złamania
  przepisu, w tym przypadku - stworzenia zagrożenia lub nie
2. Jaka ma być odpowiedzialność (i kto ma ją orzekać) za np. bezzasadne
  ograniczenie prędkości.

  Aby prawo *nie mogło* służyć innym celom niż sprawiedliwości, powinno
zarówno mieć na uwadze cel jak i narzucać "ograniczenia odwrotne".

Owszem - kierowca ma myslec - ale obecnie wchodzace zmiany w pord maja sie
do tego nijak, sa wrecz krokiem wstecz.

O co chodzi ? Obecne zmiany uniemożliwiają myślenie ?

"Uczą niemyślenia".
  Karzą za jedno oderwane kryterium, niejako "bezzwiązkowo" z faktem
spowodowania zagrożenia.
  Całkiem niedawno na innej grupie ktoś zadał niezłe pytanie: dlaczego
BARDZIEJ nie są ścigane wykroczenia, będące powodem istotnej większości
wypadków?
  Idzie oczywiście o nieustępowanie pierwszeństwa.

  Na dziś jest tak, że za jazdę z jednym promilem jest więzienie
i odebranie PJ. Za +50 odebranie PJ.
  A za coś takiego (zakładając że nie przekroczy prędkości :P):
http://www.youtube.com/watch?v=vr1cyL7WpXw&blend=22&lr=1&ob=5
....całych 500 zł mandatu. I można grzać dalej.

  No ja zwyczajowo powiadam, że dopóki proporcja kar nie będzie
ODWROTNA, na drogach nie będzie lepiej.
  Przecież ten z filmiku jeździ "nie widzę to jadę"...

  Coś jeszcze.
  Nijak nie podważam, że prędkość istotnie odbija się na skutkach
wypadków, i że jest wiele miejsc, w których to "nie widać"
dlaczego owa prędkość może być niebezpieczna (powód pierwszy
na liście - zła widoczność dla podporządkowanych).
  Pic w tym, że w takim miejscu kierujący MOŻE spowodować
tragiczny wypadek. A kara za złamanie przepisu taka sama,
jak na rzeczonym "zabudowanym w lesie" przy pustej drodze
(ten drugi warunek nie bez powodu :>)

pzdr, Gotfryd

149 Data: Maj 20 2015 16:39:39
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-20 13:18, Gotfryd Smolik news wrote:

  Całkiem niedawno na innej grupie ktoś zadał niezłe pytanie: dlaczego
BARDZIEJ nie są ścigane wykroczenia, będące powodem istotnej większości
wypadków?
  Idzie oczywiście o nieustępowanie pierwszeństwa.

To pewnie ja. Dla porządku należy dodać, że na pierwszym miejscu wymieniłem jednak nie nieustąpienie pierwszeństwa, a wyprzedzanie/omijanie na przejściach. W miastach (nie mylić z terenem zabudowanym) to jest główna przyczyna ofiar w wypadkach drogowych.

Shrek.

150 Data: Maj 21 2015 06:27:51
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Newok 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości

On Wed, 20 May 2015, Newok wrote:

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac,
czy ten znak ma tam być, czy nie.
Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi tym którzy mają
wpływ na oznakowanie dróg.

 Niemniej, dwa pytania pozostają.
1. Dlaczego odpowiedzialność nie ma być związana ze SKUTKAMI złamania
 przepisu, w tym przypadku - stworzenia zagrożenia lub nie

Odpowiedzialność jest związana z stworzeniem zagrożenia.

2. Jaka ma być odpowiedzialność (i kto ma ją orzekać) za np. bezzasadne
 ograniczenie prędkości.

Zawsze możesz podać do sądu tego, który bezzasadnie ograniczył prędkość.

O co chodzi ? Obecne zmiany uniemożliwiają myślenie ?

"Uczą niemyślenia".
 Karzą za jedno oderwane kryterium, niejako "bezzwiązkowo" z faktem
spowodowania zagrożenia.
Gotfryd

Nieprawdę piszesz. Uczą myślenia. Karzą "związkowo" z faktem
spowodowania zagrożenia.

151 Data: Maj 21 2015 08:32:21
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik Newok  ...

2. Jaka ma być odpowiedzialność (i kto ma ją orzekać) za np. bezzasadne
 ograniczenie prędkości.

Zawsze możesz podać do sądu tego, który bezzasadnie ograniczył prędkość.

A to ciekawostka... Znaczy urzednika? ROTFL

152 Data: Maj 21 2015 09:12:43
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: masti 

Budzik wrote:

Użytkownik Newok  ...

2. Jaka ma być odpowiedzialność (i kto ma ją orzekać) za np. bezzasadne
 ograniczenie prędkości.

Zawsze możesz podać do sądu tego, który bezzasadnie ograniczył prędkość.

A to ciekawostka... Znaczy urzednika? ROTFL

jeśli już to organ czyli urząd. Ale urząd na pewno postawił znak na
podstawie jakiegoś przepisu i jest kryty. Nawet jak to jest debilne

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

153 Data: Maj 21 2015 10:49:19
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik masti  ...

2. Jaka ma być odpowiedzialność (i kto ma ją orzekać) za np.
bezzasadne
 ograniczenie prędkości.

Zawsze możesz podać do sądu tego, który bezzasadnie ograniczył
prędkość.

A to ciekawostka... Znaczy urzednika? ROTFL

jeśli już to organ czyli urząd. Ale urząd na pewno postawił znak na
podstawie jakiegoś przepisu i jest kryty. Nawet jak to jest debilne

Dokładnie.
dlatego rozbawił mnie pomysł podania do sądu.

154 Data: Maj 21 2015 12:59:56
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości
Użytkownik masti  ...

Zawsze możesz podać do sądu tego, który bezzasadnie ograniczył
prędkość.

A to ciekawostka... Znaczy urzednika? ROTFL

jeśli już to organ czyli urząd. Ale urząd na pewno postawił znak na
podstawie jakiegoś przepisu i jest kryty. Nawet jak to jest debilne

Dokładnie.
dlatego rozbawił mnie pomysł podania do sądu.

Zaraz zaraz - jesli urzad, to decyzja, jesli decyzja, to mozna sie odwolac, a w razie nieuznania do sadu administracyjnego wniesc.

Tylko pytanie czy urzad nie odpowie, ze obywatel nie jest strona w sprawie i nie ma prawa sie odwolywac.
Albo ze termin odwolania minal i decyzja jest prawomocna.



J.

155 Data: Maj 21 2015 13:00:44
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik J.F.  ...

Zawsze możesz podać do sądu tego, który bezzasadnie ograniczył
prędkość.

A to ciekawostka... Znaczy urzednika? ROTFL

jeśli już to organ czyli urząd. Ale urząd na pewno postawił znak na
podstawie jakiegoś przepisu i jest kryty. Nawet jak to jest debilne

Dokładnie.
dlatego rozbawił mnie pomysł podania do sądu.

Zaraz zaraz - jesli urzad, to decyzja, jesli decyzja, to mozna sie
odwolac, a w razie nieuznania do sadu administracyjnego wniesc.

Tylko pytanie czy urzad nie odpowie, ze obywatel nie jest strona w
sprawie i nie ma prawa sie odwolywac.
Albo ze termin odwolania minal i decyzja jest prawomocna.

Albo wymysli 100 powodów dlaczego ograniczenie jest ok.
I kop sie z koniem.

156 Data: Maj 27 2015 20:41:31
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: mk4 

On 2015-05-21 06:27, Newok wrote:


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości
On Wed, 20 May 2015, Newok wrote:

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac,
czy ten znak ma tam być, czy nie.
Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi tym którzy mają
wpływ na oznakowanie dróg.

 Niemniej, dwa pytania pozostają.
1. Dlaczego odpowiedzialność nie ma być związana ze SKUTKAMI złamania
 przepisu, w tym przypadku - stworzenia zagrożenia lub nie

Odpowiedzialność jest związana z stworzeniem zagrożenia.


A jake "dodatkowe" zagrozenie stwazam jakac np 105 w zabudowanym? Statystycznie bliskie 0 czyli zadne. To za co maja mi zabrac prawko?

--
mk4

157 Data: Maj 27 2015 20:39:30
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: mk4 

On 2015-05-20 13:18, Gotfryd Smolik news wrote:

On Wed, 20 May 2015, Newok wrote:

Użytkownik "bartosz"  napisał

Byc moze masz racje, ale piszac powyzsze zdanie w kontekscie calego tego
watku popelniasz blad logiczny zakladajac, ze kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie są po to, aby kierowca zaczął się zastanawiac,
czy ten znak ma tam być, czy nie.
Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczął go przestrzegać. Później może zgłosić swoje uwagi tym którzy mają
wpływ na oznakowanie dróg.

  Niemniej, dwa pytania pozostają.
1. Dlaczego odpowiedzialność nie ma być związana ze SKUTKAMI złamania
  przepisu, w tym przypadku - stworzenia zagrożenia lub nie
2. Jaka ma być odpowiedzialność (i kto ma ją orzekać) za np. bezzasadne
  ograniczenie prędkości.

  Aby prawo *nie mogło* służyć innym celom niż sprawiedliwości, powinno
zarówno mieć na uwadze cel jak i narzucać "ograniczenia odwrotne".

Owszem - kierowca ma myslec - ale obecnie wchodzace zmiany w pord
maja sie
do tego nijak, sa wrecz krokiem wstecz.

O co chodzi ? Obecne zmiany uniemożliwiają myślenie ?

"Uczą niemyślenia".
  Karzą za jedno oderwane kryterium, niejako "bezzwiązkowo" z faktem
spowodowania zagrożenia.
  Całkiem niedawno na innej grupie ktoś zadał niezłe pytanie: dlaczego
BARDZIEJ nie są ścigane wykroczenia, będące powodem istotnej większości
wypadków?
  Idzie oczywiście o nieustępowanie pierwszeństwa.

  Na dziś jest tak, że za jazdę z jednym promilem jest więzienie
i odebranie PJ. Za +50 odebranie PJ.
  A za coś takiego (zakładając że nie przekroczy prędkości :P):
http://www.youtube.com/watch?v=vr1cyL7WpXw&blend=22&lr=1&ob=5
...całych 500 zł mandatu. I można grzać dalej.

  No ja zwyczajowo powiadam, że dopóki proporcja kar nie będzie
ODWROTNA, na drogach nie będzie lepiej.
  Przecież ten z filmiku jeździ "nie widzę to jadę"...

  Coś jeszcze.
  Nijak nie podważam, że prędkość istotnie odbija się na skutkach
wypadków, i że jest wiele miejsc, w których to "nie widać"
dlaczego owa prędkość może być niebezpieczna (powód pierwszy
na liście - zła widoczność dla podporządkowanych).
  Pic w tym, że w takim miejscu kierujący MOŻE spowodować
tragiczny wypadek. A kara za złamanie przepisu taka sama,
jak na rzeczonym "zabudowanym w lesie" przy pustej drodze
(ten drugi warunek nie bez powodu :>)

pzdr, Gotfryd

Kuriozalne jest to, ze za jazde 50+ zabiora mi prawko a jak spowoduje kolizje to dostane 6 punktow i 300.

Jak przejade na czerwonym to tez chyba 6 i 500 czy 300. A przejazd na czerwonym to jest duzo wieksze zagrozenie niz te 50+

--
mk4

158 Data: Maj 20 2015 17:53:49
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci grup dyskusyjnych:

Znaki drogowe nie sš po to, aby kierowca zaczšł się zastanawiac, czy ten
znak
ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczšł go przestrzegać. PóŸniej może zgłosić swoje uwagi tym którzy majš
wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest debilem
i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

To bardziej pasuje do takiego, który zamiast używać mózgu wykonuje rozkazy.
KAPELUSZ PLONK

159 Data: Maj 20 2015 18:29:58
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci

Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomości


Prawo zwiększające karanie debili drogowych jest potrzebne.

Byc moze masz racje, ale piszac powyzsze zdanie w kontekscie calego tego
watku popelniasz blad logiczny zakladajac, ze kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie sš po to, aby kierowca zaczšł się zastanawiac, czy ten
znak
ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczšł go przestrzegać. PóŸniej może zgłosić swoje uwagi tym którzy majš
wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem
i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Czlowiek (nie tylko kierowca), ktory wyglasza powyzsze teorie, ma cos nie
tak z centralka. Po to natura obdazyla czlowieka mozgiem, aby myslal
samodzielnie. Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla
uczestnikow ruchu. Tak trudno to zrozumiec?


Gdyby władza jeszcze znalazla pieniądze na większą ilość patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.

Z tym sie nie zgadzam, jest to bardzo dziwne podejscie.

Co tu jest dziwnego ? Przestępca drogowy ma być natychmiast zlapany
i natychmiast surowo ukarany za najmniejsze wykroczenie. ZERO TOLERANCJI.
Dziadostwo zbyt mocno rozpanoszyło się na polskich drogach.

Mam nadzieje, ze nie mowisz teraz do lustra? :)
Jakos nie przekonuja mnie moralizatorzy wypisujacy podobne powyzszym
bzdury....

bart

160 Data: Maj 21 2015 06:41:03
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Newok 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci

Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomości


Prawo zwiększajšce karanie debili drogowych jest potrzebne.

 kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie sš po to, aby kierowca zaczšł się zastanawiac, czy ten
znak ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca
 NATYCHMIAST zaczšł go przestrzegać. PóŸniej może zgłosić swoje uwagi
 tym którzy majš wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla uczestnikow
ruchu. Tak trudno to zrozumiec?
bart

Sš znaki nakazujšce, zakazujšce i masz się do tego stosować.
 Czy to tak trudno zrozumieć ?

161 Data: Maj 21 2015 15:04:51
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci

Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomości


Prawo zwiększajšce karanie debili drogowych jest potrzebne.

 kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie sš po to, aby kierowca zaczšł się zastanawiac, czy ten
znak ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca
 NATYCHMIAST zaczšł go przestrzegać. PóŸniej może zgłosić swoje uwagi
 tym którzy majš wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla uczestnikow
ruchu. Tak trudno to zrozumiec?
bart

Sš znaki nakazujšce, zakazujšce i masz się do tego stosować.
Czy to tak trudno zrozumieć ?

Mam sie stosowac - owszem - ale tylko pod warunkiem, ze nie stoja w
sprzecznosci ze zdrowym rozsadkiem i warunkami zastanymi w danej chwili i w
danym miejscu. Np jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba
korek? - na sile porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze
znakiem?

bart

162 Data: Maj 21 2015 16:59:02
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Newok 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci

Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomości


Prawo zwiększajšce karanie debili drogowych jest potrzebne.

 kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie sš po to, aby kierowca zaczšł się zastanawiac, czy
ten
znak ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca
 NATYCHMIAST zaczšł go przestrzegać. PóŸniej może zgłosić swoje uwagi
 tym którzy majš wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla uczestnikow
ruchu. Tak trudno to zrozumiec?
bart

Sš znaki nakazujšce, zakazujšce i masz się do tego stosować.
Czy to tak trudno zrozumieć ?

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

 Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.

163 Data: Maj 21 2015 18:55:06
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci

Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomości


Prawo zwiększajšce karanie debili drogowych jest potrzebne.

 kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie sš po to, aby kierowca zaczšł się zastanawiac, czy
ten
znak ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca
 NATYCHMIAST zaczšł go przestrzegać. PóŸniej może zgłosić swoje uwagi
 tym którzy majš wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla uczestnikow
ruchu. Tak trudno to zrozumiec?
bart

Sš znaki nakazujšce, zakazujšce i masz się do tego stosować.
Czy to tak trudno zrozumieć ?

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

bart

164 Data: Maj 21 2015 19:46:25
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-21 o 18:55, bartosz pisze:

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

Może po prostu wygooglaj sobie rozporządzenie o znakach, co?

W końcu tyle się tu produkujesz, a okazuje się, że podstaw nie znasz.


--
Liwiusz

165 Data: Maj 21 2015 19:53:45
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-21 o 18:55, bartosz pisze:

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

Może po prostu wygooglaj sobie rozporządzenie o znakach, co?

W końcu tyle się tu produkujesz, a okazuje się, że podstaw nie znasz.


Witam ponownie i zapraszam - tak wlasnie czekalem, kiedy sie wetniesz. Moze
przy okazji dokonczylbys watki tej dyskusji, w ktorych razem bierzemy
udzial? Czy znow wolisz je porzucic?

bart

166 Data: Maj 21 2015 20:03:16
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-05-21 o 19:53, bartosz pisze:

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-21 o 18:55, bartosz pisze:

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

Może po prostu wygooglaj sobie rozporządzenie o znakach, co?

W końcu tyle się tu produkujesz, a okazuje się, że podstaw nie znasz.


Witam ponownie i zapraszam - tak wlasnie czekalem, kiedy sie wetniesz. Moze
przy okazji dokonczylbys watki tej dyskusji, w ktorych razem bierzemy
udzial? Czy znow wolisz je porzucic?

Nic nie będę dokańczał, bo już od dawna cię omijam. Kliknąłem na twój
losowy post, i znów dowód ignorancji.

--
Liwiusz

167 Data: Maj 21 2015 20:48:29
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-21 o 19:53, bartosz pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w
wiadomości

W dniu 2015-05-21 o 18:55, bartosz pisze:

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

Może po prostu wygooglaj sobie rozporządzenie o znakach, co?

W końcu tyle się tu produkujesz, a okazuje się, że podstaw nie znasz.


Witam ponownie i zapraszam - tak wlasnie czekalem, kiedy sie wetniesz.
Moze
przy okazji dokonczylbys watki tej dyskusji, w ktorych razem bierzemy
udzial? Czy znow wolisz je porzucic?

Nic nie będę dokańczał, bo już od dawna cię omijam. Kliknąłem na twój
losowy post, i znów dowód ignorancji.


Nie bedziesz dokanczal, bo wysiadasz logicznie. Co dasz kontrprzyklad, to
prosta argumentacja i przytoczeniem faktow rozkladam go na lopatki. Zeby
bylo smieszniej - niekiedy daje ci fory, ale nawet nie potrafisz tego
zauwazyc....

bart

168 Data: Maj 21 2015 18:00:38
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.

No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

Ale to chyba jasne, ze znak C-14 nie nakazuje jechac 30km/h za wszelka
cene...
Znów napisałes głupotkę, dałes nietrafiony przykład i teraz za wszelką cenę
bedziesz bronił przegranej sprawy?


Pomijam fakt, ze Newok to jakis nawiedzeniec...

169 Data: Maj 21 2015 20:45:00
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.

No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

Ale to chyba jasne, ze znak C-14 nie nakazuje jechac 30km/h za wszelka
cene...

No wlasnie.
I tak samo zaden inny znak nie nakazuje ani nie zakazuje czegokolwiek _za
wszelka cene_ - to przeciez oczywiste i wlasnie to chcialem wykazac. Waga
rozumu kierowcy ma _zawsze_ stac ponad znakami, co Newok zdaje sie
kwestionowac.

Znów napisałes głupotkę, dałes nietrafiony przykład i teraz za wszelką
cenę
bedziesz bronił przegranej sprawy?

Znow nie trafiles - to co mi inputujesz napisal Newok. Oto cytat: "Znak
drogowy jest po to, aby kierowca  NATYCHMIAST zaczął go przestrzegać."
Udowodnilem przed chwila, ze tak nie jest i Ty przyznales mi racje.



Pomijam fakt, ze Newok to jakis nawiedzeniec...

Parafrazujac powiedzonko z King Sajzu: "my go bedziemy tak dlugo
przekonywac, az on sie wreszcie przekona" :)

bart

170 Data: Maj 21 2015 19:16:25
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? -
na sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.

No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy
po Twojemu.

Ale to chyba jasne, ze znak C-14 nie nakazuje jechac 30km/h za
wszelka cene...

No wlasnie.
I tak samo zaden inny znak nie nakazuje ani nie zakazuje czegokolwiek
_za wszelka cene_ - to przeciez oczywiste i wlasnie to chcialem
wykazac. Waga rozumu kierowcy ma _zawsze_ stac ponad znakami, co Newok
zdaje sie kwestionowac.

Alez to przeciez nieprawda...
Chyba ze masz na mysli jakies ogolne wyjątki typu karetka...?
 
Znów napisałes głupotkę, dałes nietrafiony przykład i teraz za
wszelką cenę
bedziesz bronił przegranej sprawy?

Znow nie trafiles - to co mi inputujesz napisal Newok. Oto cytat:
"Znak drogowy jest po to, aby kierowca  NATYCHMIAST zaczął go
przestrzegać." Udowodnilem przed chwila, ze tak nie jest i Ty
przyznales mi racje.

Nie, przyznałem tylko ze C-14 nie nakazuje, bo nie taka jest JEGO FUNKCJA!
Wynika z tego, ze nie rozumiesz jego znaczenia.
 
Pomijam fakt, ze Newok to jakis nawiedzeniec...

Parafrazujac powiedzonko z King Sajzu: "my go bedziemy tak dlugo
przekonywac, az on sie wreszcie przekona" :)

171 Data: Maj 21 2015 22:37:59
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Ale to chyba jasne, ze znak C-14 nie nakazuje jechac 30km/h za
wszelka cene...

No wlasnie.
I tak samo zaden inny znak nie nakazuje ani nie zakazuje czegokolwiek
_za wszelka cene_ - to przeciez oczywiste i wlasnie to chcialem
wykazac. Waga rozumu kierowcy ma _zawsze_ stac ponad znakami, co Newok
zdaje sie kwestionowac.

Alez to przeciez nieprawda...
Chyba ze masz na mysli jakies ogolne wyjątki typu karetka...?

A jednak to prawda.
Przyklad z pojazdami uprzywilejowanymi, specjalnymi itp jest nienajgorszy,
choc srednio trafiony z mojego punktu widzenia, bo ich "naduprawnienia"
zawarte sa pord.
Lepiej posluzyc sie przykladem dzialania w stanie wyzszej koniecznosci,
ktory nie jest ujety w pord.
Kolejny przyklad: awarie oznakowania lub sprzecznosc oznakowania.

Przyklady z mojego doswiadczenia:
Stoje jako pierwszy na czerwonym swietle, widze zblizajaca sie z tylu
karetke - wiec przejezdzam przez skrzyzowanie na czerwonym swietle dzieki
czemu ja przepuszczam.
Mam niedaleko domu skrzyzowanie z sygnalizacja swietlna uruchamiana petlami
indukcyjnymi. Petle te sa albo uszkodzone, albo zle wyregulowane, bo nie
reaguja na jeden samochod czekajacy na zmiane swiatel. Jadac tam w nocy
przejezdzam skrzyzowanie na czerwonym swietle.
Obydwie sytuacje wymagaja zachowania ostroznosci, upewnienia sie co do
bezpieczenstwa wykonania manewru, jednak swietnie prezentuja regule, ze
rozum kierujacego ma pierwszenstwo nad znakami.


Znów napisałes głupotkę, dałes nietrafiony przykład i teraz za
wszelką cenę
bedziesz bronił przegranej sprawy?

Znow nie trafiles - to co mi inputujesz napisal Newok. Oto cytat:
"Znak drogowy jest po to, aby kierowca  NATYCHMIAST zaczął go
przestrzegać." Udowodnilem przed chwila, ze tak nie jest i Ty
przyznales mi racje.

Nie, przyznałem tylko ze C-14 nie nakazuje,
bo nie taka jest JEGO FUNKCJA!

A jaka jest jego funkcja? Informacyjna?

Wynika z tego, ze nie rozumiesz jego znaczenia.


Ja? Patrz, jaka bzdure walnales powyzej.

Pomijam fakt, ze Newok to jakis nawiedzeniec...

Parafrazujac powiedzonko z King Sajzu: "my go bedziemy tak dlugo
przekonywac, az on sie wreszcie przekona" :)


bart

172 Data: Maj 21 2015 21:00:36
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Nie, przyznałem tylko ze C-14 nie nakazuje,
bo nie taka jest JEGO FUNKCJA!

A jaka jest jego funkcja? Informacyjna?

Ano taka, ze masz jechac z predkoscia nie mniejsza niz x o ile to jest
mozliwe.
A nie ze masz jechac pomimo tego, ze przed tobą korek.
Ponizej cytat - gwiazdkami zaznaczyłem czesc, ktora pokazuje ze nie masz
racji.

<cytat>
Oznacza, że kierujący, przy zachowaniu ograniczeń prędkości wynikających z
przepisów szczegółowych, jest obowiązany jechać z prędkością nie mniejszą
niż określona na znaku liczbą kilometrów na godzinę, ***chyba że warunki
ruchu lub jego bezpieczeństwo wymagają zmniejszenia prędkości.***
</cytat>

173 Data: Maj 21 2015 23:30:22
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Nie, przyznałem tylko ze C-14 nie nakazuje,
bo nie taka jest JEGO FUNKCJA!

A jaka jest jego funkcja? Informacyjna?

Ano taka, ze masz jechac z predkoscia nie mniejsza niz x o ile to jest
mozliwe.
A nie ze masz jechac pomimo tego, ze przed tobą korek.
Ponizej cytat - gwiazdkami zaznaczyłem czesc, ktora pokazuje ze nie masz
racji.

<cytat>
Oznacza, że kierujący, przy zachowaniu ograniczeń prędkości wynikających z
przepisów szczegółowych, jest obowiązany jechać z prędkością nie mniejszą
niż określona na znaku liczbą kilometrów na godzinę, ***chyba że warunki
ruchu lub jego bezpieczeństwo wymagają zmniejszenia prędkości.***
</cytat>

Ok, oto zwrociles uwage na sedno, czyli to, co jest w gwiazdkach. Zauwaz, ze
C14 jest specyficzny, bo zawiera w swojej definicji okreslenie warunkow, pod
jakimi mozna sie do niego nie stosowac. A kto ma rozwazyc te warunki? -
oczywiscie kierowca. Zatem sam ustawodawca naklada na kierowce obowiazek
rozwazenia okolicznosci, _zastosowania rozumu_ i podpowiada, ze znak
znakiem, ale _wazniejsza_ jest ocena i decyzja samego kierowcy.

Przyznaje, ze ten przyklad z C14 to byla troche prowokacja z mojej strony.
Nie kojarze, by definicje innych znakow mialy podobne "dopuszczenie rozumu
do glosu".

Tak wiec w podsumowaniu oto, co chcialem pokazac: ze znaki nie sa zadna
swietoscia, ze nawet sam ustawodawca przyznaje, ze sa takie sytuacje, w
ktorych ocena kierowcy ma znaczenie pierwszorzedne przez nakazem wyrazonym
na znaku.

Ja tylko to rozszerzam na inne znaki twierdzac, ze w kazdej sytuacji
drogowej (i nie tylko) trzeba opierac sie w pierwszej kolejnosci na swojej
logice i ocenie sytuacji, a nie przede wszystkim na znakach.

bart

174 Data: Maj 21 2015 22:00:38
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Ja tylko to rozszerzam na inne znaki twierdzac, ze w kazdej sytuacji
drogowej (i nie tylko) trzeba opierac sie w pierwszej kolejnosci na
swojej logice i ocenie sytuacji, a nie przede wszystkim na znakach.

Ale rozmawiamy o podejsciu zdroworozsadkowym czy oczekiwanym przez
ustawodawce?
Bo w pierwszym przypadku - oczywiście.
Ale w drugim, z zwłaszcza w kontekscie egzekwowania prawa przez policje -
juz mam spore watpliwosci.

175 Data: Maj 22 2015 23:15:39
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Ja tylko to rozszerzam na inne znaki twierdzac, ze w kazdej sytuacji
drogowej (i nie tylko) trzeba opierac sie w pierwszej kolejnosci na
swojej logice i ocenie sytuacji, a nie przede wszystkim na znakach.

Ale rozmawiamy o podejsciu zdroworozsadkowym czy oczekiwanym przez
ustawodawce?

Ogolnie - jak najbardziej o zdroworozsadkowym, a zaprezentowany szczegolny
przyklad pokazuje, ze rowniez ustawodawca na to przystaje.

Bo w pierwszym przypadku - oczywiście.

Znow sie zatem zgadzamy. Newok mial zdanie przeciwne i przez to rozbudowal
sie nam ten watek dyskusji.

Ale w drugim, z zwłaszcza w kontekscie egzekwowania prawa przez policje -
juz mam spore watpliwosci.

Zapewne to wynika ze zlej organizacji prawa zakladajacego, ze obywatel jest
winnym wykroczenia bez wzgledu na to, czy jego czyn sprowadzil
niebezpieczenstwo, czy tez nie. Ale nasza policja majac mozliwosc
"wyprostowania" tego (np. poprzez udzielanie pouczen zamiast mandatow czy
tez poprzez nieinterweniowanie) - nie czyni w ten sposob, za to na tym
zeruje, napedzajac swoje statystyki.

Dla kontrastu: mam nastepujace dwa doswiadczenia z policja niemiecka.

Kiedys, gdy byly jeszcze kontrole na granicach, wracalem przez przejscie w
Kolbaskowie. Przed przejsciem zaczynaly sie ograniczenia predkosci,
najnizsze z nich to bylo 40km/h. Radiowoz niemiecki stal w zatoczce jakies
50m przed przejsciem, a policjant mierzyl predkosc. Mi zmierzyl ok. 60/40.
Zatrzymal mnie, powiedzial, ze przekroczylem predkosc ale ze nie jest to
wazne (! - tak doslownie sie wyrazil), poprosil o pokazanie zawartosci
bagaznika i puscil bez zadnych konsekwencji.

Drugie zdarzenie: calkiem niedawno jechalem przez pol Europy, zaczynajac
swoja trase na przejsciu w Lubieszynie. Od razu za przejsciem po stronie
niemieckiej stal radiowoz, ichniejsza policja prowadzila wyrywkowa kontrole.
Zatrzymali i mnie. W czasie kontroli dokumentow okazalo sie, ze moj dowod
osobisty utracil waznosc 8 miesiecy wczesniej - czyli w zwiazku z tym nie
mialem przy sobie zadnego waznego dokumentu tozsamosci (co wszak jest
wymagane). Policjant zauwazyl to, powiedzial mi o tym, po czym zyczyl
szerokiej drogi i pozwolil jechac dalej.

I teraz pytanie: jak w tych sytuacjach zachowaliby sie nasi lapacze?
Podobnie? - nie sadze, w co najmniej pierwszym z tych zdarzen....

bart

176 Data: Maj 28 2015 19:08:29
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Wiwo 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości

Dla kontrastu: mam nastepujace dwa doswiadczenia z policja niemiecka.

I teraz pytanie: jak w tych sytuacjach zachowaliby sie nasi lapacze? Podobnie? - nie sadze, w co najmniej pierwszym z tych zdarzen....

Ci sami niemieccy policjanci potrafią być jeszcze bardziej upierdliwi i złośliwi niż nasi.

W zeszłym roku braciak zapłacił 150E za jeżdżenie w weekend samochodem ciężarowym z przyczepą. Przepis dotyczy pojazdów ciężarowych o DMC powyżej 7,5 tony oraz wszystkich zestawów składających się z dowolnego samochodu ciężarowego oraz przyczepy lub naczepy. On pojechał Ducato (3,5T) z lekką przyczepką. Niestety okazuje się, że dla niemców liczy się nie tylko masa, ale i wpis w dowodzie rejestracyjnym, że samochód jest ciężarowy, czyli dowolna osobówka z kratką i wpisem też się na to łapie.
Kilkadziesiąt kilometrów przed naszą granicą go zatrzymali, sciągnęli na parking, dowalili mandat i jeszcze sprawdzali, czy te kilka godzin do końca zakazu grzecznie odczekał (dwa razy podjechali osobiście, raz podesłali inny patrol).

Podobnych przykładów miałbym kilka.

Tak więc z tym rozsądnym podejściem u zachodnich policjantów bywa różnie.

Wiwo

177 Data: Maj 28 2015 21:40:06
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Wiwo"  napisał w wiadomości


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości


Dla kontrastu: mam nastepujace dwa doswiadczenia z policja niemiecka.

I teraz pytanie: jak w tych sytuacjach zachowaliby sie nasi lapacze?
Podobnie? - nie sadze, w co najmniej pierwszym z tych zdarzen....

Ci sami niemieccy policjanci potrafią być jeszcze bardziej upierdliwi i
złośliwi niż nasi.

W zeszłym roku braciak zapłacił 150E za jeżdżenie w weekend samochodem
ciężarowym z przyczepą. Przepis dotyczy pojazdów ciężarowych o DMC powyżej
7,5 tony oraz wszystkich zestawów składających się z dowolnego samochodu
ciężarowego oraz przyczepy lub naczepy. On pojechał Ducato (3,5T) z lekką
przyczepką. Niestety okazuje się, że dla niemców liczy się nie tylko masa,
ale i wpis w dowodzie rejestracyjnym, że samochód jest ciężarowy, czyli
dowolna osobówka z kratką i wpisem też się na to łapie.
Kilkadziesiąt kilometrów przed naszą granicą go zatrzymali, sciągnęli na
parking, dowalili mandat i jeszcze sprawdzali, czy te kilka godzin do
końca zakazu grzecznie odczekał (dwa razy podjechali osobiście, raz
podesłali inny patrol).

Podobnych przykładów miałbym kilka.

Tak więc z tym rozsądnym podejściem u zachodnich policjantów bywa różnie.


Zapewne jest tak, jak piszesz - wszedzie mozna znalezc czarne owce. Tylko z
mojego doswiadczenia wynika, ze mozna znalezc w Niemczech rozsadnego
policjanta, a u nas nie spotkalem sie jeszcze z takim przypadkiem. Piszac
wprost - nie zdarzylo mi sie jeszcze w zyciu, by mi taki nasz lapacz (i tu
juz mam na uwadze nie tylko drogowke, ale ogolnie policje) w czymkolwiek
pomogl: np. sensownie zainterweniowal w razie potrzeby.

bart

178 Data: Maj 21 2015 21:44:21
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Newok 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci

Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomości


Prawo zwiększajšce karanie debili drogowych jest potrzebne.

 kierowca przekraczajacy
predkosc podana na znakach wywoluje zagrozenie w ruchu i ze ergo
jest
debilem drogowym.

Znaki drogowe nie sš po to, aby kierowca zaczšł się zastanawiac, czy
ten
znak ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca
 NATYCHMIAST zaczšł go przestrzegać. PóŸniej może zgłosić swoje uwagi
 tym którzy majš wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.

Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla uczestnikow
ruchu. Tak trudno to zrozumiec?
bart

Sš znaki nakazujšce, zakazujšce i masz się do tego stosować.
Czy to tak trudno zrozumieć ?

jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

bart

Mógłbym ci podać na tacy, ale nie zrobię tego.
Więcej pożytku będzie jak sam znajdziesz rozporzšdzenie o znakach
i sygnalach drogowych, zainstalujesz na komputerze i przeczytasz.
Opis C-14 jest tak prosty, ze nie ma wštpliwoœci.
Ja też nie jestem taki biegły w znakach, ale jak o czymœ piszę
to przedtem staram się sprawdzić Ÿródła, po to by nie pisać głupot
na grupie.

179 Data: Maj 21 2015 20:00:37
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik Newok  ...

zainstalujesz

To jakies nowe słowo okreslające wyswietlanie w przeglądarce?

180 Data: Maj 21 2015 23:41:30
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba korek? - na
sile
porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze znakiem?
bart

Radzę zapoznać się co C-14 oznacza,
bo widzę, że nie masz pojęcia.


No to prosze - oswiec mnie. Lub moze poprawniej: napisz, co znaczy po
Twojemu.

bart

Mógłbym ci podać na tacy, ale nie zrobię tego.
Więcej pożytku będzie jak sam znajdziesz rozporzšdzenie o znakach
i sygnalach drogowych, zainstalujesz na komputerze i przeczytasz.
Opis C-14 jest tak prosty, ze nie ma wštpliwoœci.
Ja też nie jestem taki biegły w znakach, ale jak o czymœ piszę
to przedtem staram się sprawdzić Ÿródła, po to by nie pisać głupot
na grupie.


Podalem przyklad specyficznego znaku, ktory pokazal, ze nawet w samych
definicjach znaczen znakow sa wskazane okolicznosci niestosowania sie do
nich, w ktorych to przypadkach o dalszym postepowaniu decyduje kierowca. Sam
ustawodawca wskazuje wiec i dopuszcza, by w przypadku C14 to kierowca
dokonal oceny i postapil wedle jej efektow.

Przyklad jest specjalnie jaskrawy, by ulatwic zrozumienie
zasady, ze znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w
stosunku do trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.

bart

181 Data: Maj 24 2015 12:46:26
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Newok 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Twojš zasadę możesz sobie w d... wsadzić.
Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie sš niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
 natychmiast zastosować, a póŸniej może się zastanawiać, jadšc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

182 Data: Maj 25 2015 16:13:15
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Twojš zasadę możesz sobie w d... wsadzić.

I vice versa :)

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie sš niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a póŸniej może się zastanawiać, jadšc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

Calkowita bzdura.
Wystarczy zadac sobie pytanie: czy istnialby ruch drogowy bez
(przestrzegania) przepisow i bazujacy tylko na zasadzie zdrowego rozsadku
uzytkownikow drog? - odpowiedz: tak (przyklad? - wrzucalem w tym watku linka
z youtuba pokazujacego ruch na drodze gdzies w Azji). Czy istnialby za to
ruch drogowy oparty tylko na przepisach (takich, jakie mamy, czyli
niedoskonalych) bez korzystania przez kierujacych ze zdrowego rozsadku? -
odpowiedz: nie (powód? - przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac
mozna tylko na zasadzie zdrowego rozsadku).

bart

183 Data: Maj 25 2015 19:17:41
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Newok 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie sš niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a póŸniej może się zastanawiać, jadšc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na
zasadzie zdrowego rozsadku).
bart

Przecież rozmawiamy o znakach drogowych.
Jakš sprzecznoœć niesie znak drogowy B-33 "ograniczenie prędkoœci" ?
Po co ci tutaj zdrowy rozsšdek, aby przestrzegać ten znak ?

184 Data: Maj 25 2015 20:34:24
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie sš niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo
ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a póŸniej może się zastanawiać, jadšc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na
zasadzie zdrowego rozsadku).
bart

Przecież rozmawiamy o znakach drogowych.
Jakš sprzecznoœć niesie znak drogowy B-33 "ograniczenie prędkoœci" ?
Po co ci tutaj zdrowy rozsšdek, aby przestrzegać ten znak ?

Nie mowimy tylko o tym konkretnym znaku - w zasadzie nawet dopiero niedawno
zeszlismy na jakiekolwiek znaki. Mowimy o regulacjach pord, ktorych slepe
przestrzeganie i tym bardziej slepe egzekwowanie nie ma najmniejszego
sensu - i tutaj Twoje tupanie nic nie zmieni...

bart

185 Data: Maj 26 2015 02:35:53
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Newok 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie sš niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo
ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a póŸniej może się zastanawiać, jadšc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na
zasadzie zdrowego rozsadku).
bart

Przecież rozmawiamy o znakach drogowych.
Jakš sprzecznoœć niesie znak drogowy B-33 "ograniczenie prędkoœci" ?
Po co ci tutaj zdrowy rozsšdek, aby przestrzegać ten znak ?

Nie mowimy tylko o tym konkretnym znaku - w zasadzie nawet dopiero
niedawno zeszlismy na jakiekolwiek znaki. Mowimy o regulacjach pord,
bart

Od momentu jak palnšłeœ takš głupotę :
"Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla
uczestnikow ruchu."
to rozmawiamy tylko o znakach.

186 Data: Maj 28 2015 14:53:45
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku
do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie sš niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo
ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a póŸniej może się zastanawiać, jadšc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na
zasadzie zdrowego rozsadku).
bart

Przecież rozmawiamy o znakach drogowych.
Jakš sprzecznoœć niesie znak drogowy B-33 "ograniczenie prędkoœci" ?
Po co ci tutaj zdrowy rozsšdek, aby przestrzegać ten znak ?

Nie mowimy tylko o tym konkretnym znaku - w zasadzie nawet dopiero
niedawno zeszlismy na jakiekolwiek znaki. Mowimy o regulacjach pord,
bart

Od momentu jak palnšłeœ takš głupotę :
"Znaki nie sa zadna wyrocznia, maja byc jedynie pomoca dla
uczestnikow ruchu."

To moze byc glupata tylko dla Ciebie :)

to rozmawiamy tylko o znakach.

No popatrz, ciekawostka przyrodnicza....

bart

187 Data: Maj 26 2015 03:30:32
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Newok 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie sš niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo
ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a póŸniej może się zastanawiać, jadšc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na
zasadzie zdrowego rozsadku).
bart

Przecież rozmawiamy o znakach drogowych.
Jakš sprzecznoœć niesie znak drogowy B-33 "ograniczenie prędkoœci" ?
Po co ci tutaj zdrowy rozsšdek, aby przestrzegać ten znak ?

Nie mowimy tylko o tym konkretnym znaku
bart

To wymień inny znak nakazu/zakazu zawierajšcy sprzecznoœć,
lub wymagajšcy zachowania zdrowego rozsšdku.
Już ci pisałem. Znak zakazu/nakazu jest po to aby NATYCHMIAST do niego się
zastosować, a póŸniej możesz ewentualnie wnosić swoje uwagi/wnioski
do właœciwej osoby/urzędu, lub podjšć inne kroki w celu zmiany tego znaku.

188 Data: Maj 28 2015 14:56:20
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Newok"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomoœci


znaki nie sa zadna wyrocznia i maja znaczenie pomocnicze w stosunku
do
trzezwej oceny sytuacji na drodze, czynionej przez kierowce.
bart

Trzezwa ocena sytuacji to jedna sprawa, a przestrzeganie przepisów
to druga sprawa i obie sš niezależne.
Kierowca bardzo często musi reagować odruchowo i nie ma czasu
na zastanawianie się. Wyćwiczenie prawidłowych nawyków jest bardzo
ważne.
Dlatego jak jest znak drogowy to kierowca odruchowo ma się do niego
natychmiast zastosować, a póŸniej może się zastanawiać, jadšc
tak jak znak nakazuje, lub ostrozniej.

przepisy zawieraja sprzecznosci, ktore rozstrzygnac mozna tylko na
zasadzie zdrowego rozsadku).
bart

Przecież rozmawiamy o znakach drogowych.
Jakš sprzecznoœć niesie znak drogowy B-33 "ograniczenie prędkoœci" ?
Po co ci tutaj zdrowy rozsšdek, aby przestrzegać ten znak ?

Nie mowimy tylko o tym konkretnym znaku
bart

To wymień inny znak nakazu/zakazu zawierajšcy sprzecznoœć,
lub wymagajšcy zachowania zdrowego rozsšdku.

_Kazdy_ znak i _kazdy_ przepis wymaga zachowania zdrowego rozsadku!


Już ci pisałem. Znak zakazu/nakazu jest po to aby NATYCHMIAST do niego się
zastosować, a póŸniej możesz ewentualnie wnosić swoje uwagi/wnioski
do właœciwej osoby/urzędu, lub podjšć inne kroki w celu zmiany tego znaku.

Nieprawda z ta natychmiastowoscia. Nie ma takiej potrzeby i oprocz tego nie
ma przepisu w pord nakazujacego taka natychmiastowosc.

bart

189 Data: Maj 21 2015 22:00:41
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: jerzu 

On Thu, 21 May 2015 15:04:51 +0200, "bartosz"
wrote:

Np jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba
korek? - na sile porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze
znakiem?

Zły przykład.
Ale jest taki znak jak B32e np. Swego czasu stawiała go policja na POW
w miejscu kontroli aut ciężarowych. Stosując się literalnie do tego
znaku należałoby się zatrzymać i czekać na znak policjanta zezwalający
na dalszą jazdę. Jakby się kierowcy do tego zastosowali, to korek
byłby od POW do Grodziska Mazowieckiego ;)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

190 Data: Maj 21 2015 23:37:55
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

On Thu, 21 May 2015 15:04:51 +0200, "bartosz"
wrote:

Np jest sobie znak C14 - i co zrobisz, jesli masz przed soba
korek? - na sile porozpychasz towarzystwo, by zachowac sie zgodnie ze
znakiem?

Zły przykład.
Ale jest taki znak jak B32e np. Swego czasu stawiała go policja na POW
w miejscu kontroli aut ciężarowych. Stosując się literalnie do tego
znaku należałoby się zatrzymać i czekać na znak policjanta zezwalający
na dalszą jazdę. Jakby się kierowcy do tego zastosowali, to korek
byłby od POW do Grodziska Mazowieckiego ;)


Twoj przyklad jest ok, ale moj tez nie jest taki zly - wyjasniam to w
dyskusji z Budzikiem. W skrocie: w definicji C14 ustawodawca ocenie kierowcy
pozostawia warunki drogowe i stosowanie sie lub niestosowanie do predkosci
pokazanej na znaku. Wyciagam z tego wniosek, ze nawet sam ustawodawca
przedklada rozum kierowcy nad sztywne znaczenie znaku. Ja rozciagam to na
inne znaki uznajac, ze w kazdej sytuacji drogowej trzezwe myslenie
kierujacego ma wieksze znaczenie, niz znaki. Nie znaczy to, ze znaki sa
niepotrzebne - ale nie ma sensu upatrywanie w nich swietej i niepodwazalnej
wiedzy.

bart

191 Data: Maj 20 2015 21:12:30
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: re 



Użytkownik "Newok"

....
Znaki drogowe nie sš po to, aby kierowca zaczšł się zastanawiac, czy ten
znak
ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczšł go przestrzegać. PóŸniej może zgłosić swoje uwagi tym którzy majš
wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest debilem
i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.
-- -
Nonsens. Znaki drogowe to zwykła informacja. Rzadko wymagajšca natychmiastowej reakcji.

Gdyby władza jeszcze znalazla pieniądze na większą ilość patroli
policji na drogach, to by było jeszcze lepiej.

Z tym sie nie zgadzam, jest to bardzo dziwne podejscie.

Co tu jest dziwnego ? Przestępca drogowy ma być natychmiast zlapany
i natychmiast surowo ukarany za najmniejsze wykroczenie. ZERO TOLERANCJI.
Dziadostwo zbyt mocno rozpanoszyło się na polskich drogach.
-- -
I pustaki na niusach.

192 Data: Maj 21 2015 06:39:47
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Newok 


Użytkownik "re"  napisał w wiadomoœci

Użytkownik "Newok"

Znaki drogowe nie sš po to, aby kierowca zaczšł się zastanawiac, czy ten
znak
ma tam być, czy nie. Znak drogowy jest po to, aby kierowca NATYCHMIAST
zaczšł go przestrzegać. PóŸniej może zgłosić swoje uwagi tym którzy majš
wpływ na oznakowanie dróg.
Kierowca który uważa, że nie musi stosować się do oznakowania, jest
debilem
i bardzo dużym zagrożeniem dla innych.
-- -
Nonsens. Znaki drogowe to zwykła informacja. Rzadko wymagajšca
natychmiastowej reakcji.

Nie masz pojęcia jakie sš znaki drogowe. Najpierw się zapoznaj.

193 Data: Maj 18 2015 12:00:26
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik Pawel O'Pajak  ...

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".

Do wszystkich przedpiscow: A jak do cholery glosowaliscie? Ze co?
Zawiedliscie sie, nie spodziewaliscie sie? Trzeba bylo myslec.
Ktos te wladze wybral i ide o zaklad, ze co najmniej czesc komentujacych
glosowala na PO lub mniejsze zlo - PiS. Wiec wypisywanie zali w Usenecie
i glosowanie tak, zeby byly powody do narzekania - jak to nazwac? Jakis
cholerna odmiana masochizmu?

Pawle, ale o czym ty do mnie piszesz?
Czy ja dyskutuje z koniecznoscią karania piratów drogowych?

Na kogo miałem głosować aby takich bubli prawnych nie robiono?

194 Data: Maj 18 2015 17:42:51
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Pawel O'Pajak 

Powitanko,

Czy ja dyskutuje z koniecznoscią karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego? Jesli ktos jedzie 80 po 3 pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana sie piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba piratow bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko bezpieczenstwa budzetu.

Na kogo miałem głosować aby takich bubli prawnych nie robiono?

JKM, bycmoze inni tez by sie znalezli.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

195 Data: Maj 18 2015 16:19:56
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik Pawel O'Pajak  ...

Czy ja dyskutuje z koniecznoscią karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana sie
piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba piratow
bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko bezpieczenstwa
budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe przepisy nie
zmienia wpływów do budzetu...

Na kogo miałem głosować aby takich bubli prawnych nie robiono?

JKM, bycmoze inni tez by sie znalezli.

Juz głosowałem - nie pamietam jego zadnego działania w tym zakresie.

196 Data: Maj 18 2015 18:26:33
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik Pawel O'Pajak  ...

Czy ja dyskutuje z koniecznoscią karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

... dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci podanej na
znaku


Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana sie
piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba piratow
bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko bezpieczenstwa
budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe przepisy nie
zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze zalozono
konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A ze ma sie to nijak
do bezpieczenstwa na drodze, to jest to oczywiste.

bart

197 Data: Maj 18 2015 16:56:26
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Czy ja dyskutuje z koniecznoscią karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

.. dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci
podanej na znaku

Czasami ma, czasami nie ma.
Odrzucmy wszelkie absurdy typu 50 postawione na dwupasmówkach etc.
Wezmy zwykła droge krajowa, zołtej kategorii :)
Wjezdzasz w teren zabudowany, masz zabudowania.
Jaka predkosc bedzie bezpieczna?

Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana sie
piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba piratow
bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko bezpieczenstwa
budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe przepisy
nie zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze
zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A ze ma
sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to oczywiste.

Ok, ale co w tym kontekscie zmieniają nowe przepisy o ktorych tu mowa?

198 Data: Maj 18 2015 19:24:39
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Czy ja dyskutuje z koniecznoscią karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

.. dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci
podanej na znaku

Czasami ma, czasami nie ma.
Odrzucmy wszelkie absurdy typu 50 postawione na dwupasmówkach etc.
Wezmy zwykła droge krajowa, zołtej kategorii :)
Wjezdzasz w teren zabudowany, masz zabudowania.
Jaka predkosc bedzie bezpieczna?

Taka, przy ktorej panuje nad pojazdem i ktora pozwala mi dostosowac sie do
zastanej w danym momencie sytuacji na drodze. W zwiazku z taka odpowiedzia
zauwaz dwie rzeczy:
1. ze jest ona poprawna niezaleznie od miejsca, o ktorym mowimy (teren
zabudowany, autostrada, itp)
2. ze nie jest ona powiazana ze znakami ograniczenia predkosci na drodze -
tzn. moze byc tak, ze w terenie zabudowanym nawet 50km/h to bedzie za duzo



Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana sie
piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba piratow
bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko bezpieczenstwa
budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe przepisy
nie zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze
zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A ze ma
sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to oczywiste.

Ok, ale co w tym kontekscie zmieniają nowe przepisy o ktorych tu mowa?

Na razie piszac poza kontekstem: zmienia sie podejscie zlodziei w
mundurach - zaczynaja polowac na kierowcow tak jak kiedys na pijanych
rowerzystow. Zauwaz, jaka akcje przeprowadzili w Szczecinie dzis tuz po
polnocy na jednej z trzypasmowych drog wyjazdowych, na ktorej jakas pokraka
ustawila znak ograniczenia do 70km/h, tymczasem bez najmniejszych problemow
mozna tam w nocy i przy panujacych dzis warunkach na drodze _bezpiecznie_
jechac znacznie wiecej. Dodam, ze nie ma tam ruchu pieszych. Podpowiem tez,
ze zlodziejaszkow nie bylo w przedmiotowym miejscu podczas poprzednich nocy.

Wracajac do kontekstu: nowe przepisy przygotowuja pole do strzyzenia przy
okazji zlapania na prowadzeniu bez uprawnien i dla osrodkow egzaminacyjnych.
Kary finansowe sadowe sa znacznie wyzsze od tych mandatowych, oplacalnosc i
"efektywnosc" bedzie wyzsza.

bart

199 Data: Maj 18 2015 18:21:42
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Czy ja dyskutuje z koniecznoscią karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

.. dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci
podanej na znaku

Czasami ma, czasami nie ma.
Odrzucmy wszelkie absurdy typu 50 postawione na dwupasmówkach etc.
Wezmy zwykła droge krajowa, zołtej kategorii :)
Wjezdzasz w teren zabudowany, masz zabudowania.
Jaka predkosc bedzie bezpieczna?

Taka, przy ktorej panuje nad pojazdem i ktora pozwala mi dostosowac
sie do zastanej w danym momencie sytuacji na drodze. W zwiazku z taka
odpowiedzia zauwaz dwie rzeczy:
1. ze jest ona poprawna niezaleznie od miejsca, o ktorym mowimy (teren
zabudowany, autostrada, itp)
2. ze nie jest ona powiazana ze znakami ograniczenia predkosci na
drodze - tzn. moze byc tak, ze w terenie zabudowanym nawet 50km/h to
bedzie za duzo

Czy dobrze rozumiem, ze dla Ciebie jazda dorga jest tozsama z torem
wyscigowym - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad własnym
pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła wioska
- czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana
sie piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba
piratow bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko
bezpieczenstwa budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe przepisy
nie zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze
zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A ze
ma sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to oczywiste.

Ok, ale co w tym kontekscie zmieniają nowe przepisy o ktorych tu
mowa?

Na razie piszac poza kontekstem: zmienia sie podejscie zlodziei w
mundurach - zaczynaja polowac na kierowcow tak jak kiedys na pijanych
rowerzystow. Zauwaz, jaka akcje przeprowadzili w Szczecinie dzis tuz
po polnocy na jednej z trzypasmowych drog wyjazdowych, na ktorej jakas
pokraka ustawila znak ograniczenia do 70km/h, tymczasem bez
najmniejszych problemow mozna tam w nocy i przy panujacych dzis
warunkach na drodze _bezpiecznie_ jechac znacznie wiecej. Dodam, ze
nie ma tam ruchu pieszych. Podpowiem tez, ze zlodziejaszkow nie bylo w
przedmiotowym miejscu podczas poprzednich nocy.

Chyba nie rozumiesz pytania.
Co sie zmieniło?
Na rowerzystów polowali, bo złapany pijany to był wykryty przestepca.
Złapany kierowca w terenie zabudowanym przepraczajacy powyzej 50 km - kasy
tyle samo, nadal wykroczenie.
Z punktu widzenia policjanta bez zmian - pewnie tylko papierkologii wiecej.

Wracajac do kontekstu: nowe przepisy przygotowuja pole do strzyzenia
przy okazji zlapania na prowadzeniu bez uprawnien i dla osrodkow
egzaminacyjnych. Kary finansowe sadowe sa znacznie wyzsze od tych
mandatowych, oplacalnosc i "efektywnosc" bedzie wyzsza.

Osrodki egzaminacyjne? Przeciez zabiora PJ i oddadza po 3 miesiacach. Gdzie
tu zarobek dla egzaminatorów?
Opłaty sądowe? A skad miałyby sie nagle pojawic?
Doszukujesz sie spisku gdzie mamy do czynienia po prostu z głupota i buta
twórców prawa.

200 Data: Maj 18 2015 22:57:29
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Czy ja dyskutuje z koniecznoscią karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

.. dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci
podanej na znaku

Czasami ma, czasami nie ma.
Odrzucmy wszelkie absurdy typu 50 postawione na dwupasmówkach etc.
Wezmy zwykła droge krajowa, zołtej kategorii :)
Wjezdzasz w teren zabudowany, masz zabudowania.
Jaka predkosc bedzie bezpieczna?

Taka, przy ktorej panuje nad pojazdem i ktora pozwala mi dostosowac
sie do zastanej w danym momencie sytuacji na drodze. W zwiazku z taka
odpowiedzia zauwaz dwie rzeczy:
1. ze jest ona poprawna niezaleznie od miejsca, o ktorym mowimy (teren
zabudowany, autostrada, itp)
2. ze nie jest ona powiazana ze znakami ograniczenia predkosci na
drodze - tzn. moze byc tak, ze w terenie zabudowanym nawet 50km/h to
bedzie za duzo

Czy dobrze rozumiem, ze dla Ciebie jazda dorga jest tozsama z torem
wyscigowym

Niedobrze rozumiesz - ale znamienne, ze wiekszosc oponentow zaczyna od
takiego wlasnie argumentu.

 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad własnym
pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła wioska
- czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie warunkach
nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h - nawet, gdyby byly
doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam mozliwosc, ze istnieja tacy
kierowcy, ktory w tych warunkach byliby w stanie bezpiecznie jechac podana
predkoscia.


Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana
sie piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba
piratow bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko
bezpieczenstwa budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe przepisy
nie zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze
zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A ze
ma sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to oczywiste.

Ok, ale co w tym kontekscie zmieniają nowe przepisy o ktorych tu
mowa?

Na razie piszac poza kontekstem: zmienia sie podejscie zlodziei w
mundurach - zaczynaja polowac na kierowcow tak jak kiedys na pijanych
rowerzystow. Zauwaz, jaka akcje przeprowadzili w Szczecinie dzis tuz
po polnocy na jednej z trzypasmowych drog wyjazdowych, na ktorej jakas
pokraka ustawila znak ograniczenia do 70km/h, tymczasem bez
najmniejszych problemow mozna tam w nocy i przy panujacych dzis
warunkach na drodze _bezpiecznie_ jechac znacznie wiecej. Dodam, ze
nie ma tam ruchu pieszych. Podpowiem tez, ze zlodziejaszkow nie bylo w
przedmiotowym miejscu podczas poprzednich nocy.

Chyba nie rozumiesz pytania.
Co sie zmieniło?
Na rowerzystów polowali, bo złapany pijany to był wykryty przestepca.
Złapany kierowca w terenie zabudowanym przepraczajacy powyzej 50 km - kasy
tyle samo, nadal wykroczenie.
Z punktu widzenia policjanta bez zmian - pewnie tylko papierkologii
wiecej.


Zrozumialem az za dobrze.

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka nic sie
nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku miastach zaraz po
polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy za
przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej nie bylo
naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie godzinach nowego
prawa "chwala sie" statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11
przypadkow; w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie,
by w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.


Wracajac do kontekstu: nowe przepisy przygotowuja pole do strzyzenia
przy okazji zlapania na prowadzeniu bez uprawnien i dla osrodkow
egzaminacyjnych. Kary finansowe sadowe sa znacznie wyzsze od tych
mandatowych, oplacalnosc i "efektywnosc" bedzie wyzsza.

Osrodki egzaminacyjne? Przeciez zabiora PJ i oddadza po 3 miesiacach.
Gdzie
tu zarobek dla egzaminatorów?
Opłaty sądowe? A skad miałyby sie nagle pojawic?
Doszukujesz sie spisku gdzie mamy do czynienia po prostu z głupota i buta
twórców prawa.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc ludzi bedzie
jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla ktorych grzywny w razie
ponownego zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo takze osrodki
zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
(przypominam: kilkadziesiat osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z
automatu?

bart

201 Data: Maj 18 2015 23:03:06
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości grup


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości news:

Czy dobrze rozumiem, ze dla Ciebie jazda dorga jest tozsama z torem
wyscigowym

Niedobrze rozumiesz - ale znamienne, ze wiekszosc oponentow zaczyna od
takiego wlasnie argumentu.


Tylko kapelusze.
Po tym ich poznać można.


- jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad własnym
pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła wioska
- czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie warunkach
nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h - nawet, gdyby byly
doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam mozliwosc, ze istnieja tacy
kierowcy, ktory w tych warunkach byliby w stanie bezpiecznie jechac podana
predkoscia.

Problemem nie jest 140 w wiosce, tylko zwyczajowe ustawienie się psów z radarem 5 metrów od tablicy "teren zabudowany", najlepiej w szczerym polu.
W efekcie jadąc wcześniej poza terenem zabudowanym jak człowiek (choćby i przepisowe 99) i nie stając na hamulcu od razu na widok białej tablicy - tracisz prawko.
Bez jakieś specjalnej winy czy chęci piracenia, ot - zwykłe zagapienie wystarczy.

202 Data: Maj 19 2015 03:00:24
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik Cavallino  ...

Problemem nie jest 140 w wiosce, tylko zwyczajowe ustawienie się psów
z radarem 5 metrów od tablicy "teren zabudowany", najlepiej w szczerym
polu. W efekcie jadąc wcześniej poza terenem zabudowanym jak człowiek
(choćby i przepisowe 99) i nie stając na hamulcu od razu na widok
białej tablicy - tracisz prawko.
Bez jakieś specjalnej winy czy chęci piracenia, ot - zwykłe zagapienie
wystarczy.

Dokładnie o tym mówie. :)

203 Data: Maj 19 2015 06:51:34
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Shrek 

On 2015-05-18 23:03, Cavallino wrote:

Problemem nie jest 140 w wiosce, tylko zwyczajowe ustawienie się psów z
radarem 5 metrów od tablicy "teren zabudowany", najlepiej w szczerym polu.
W efekcie jadąc wcześniej poza terenem zabudowanym jak człowiek (choćby
i przepisowe 99) i nie stając na hamulcu od razu na widok białej tablicy
- tracisz prawko.
Bez jakieś specjalnej winy czy chęci piracenia, ot - zwykłe zagapienie
wystarczy.

Przepisowo to jest zwykle 90. Ale co do zasady przyznaję ci rajcę. Świat się kończy...

BTW - wygrzebał ktoś na orce listy, kto jak głosował? Choć pewnie wszyscy byli za.

Shrek.

204 Data: Maj 19 2015 03:00:24
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Czy ja dyskutuje z koniecznoscią karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

.. dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci
podanej na znaku

Czasami ma, czasami nie ma.
Odrzucmy wszelkie absurdy typu 50 postawione na dwupasmówkach etc.
Wezmy zwykła droge krajowa, zołtej kategorii :)
Wjezdzasz w teren zabudowany, masz zabudowania.
Jaka predkosc bedzie bezpieczna?

Taka, przy ktorej panuje nad pojazdem i ktora pozwala mi dostosowac
sie do zastanej w danym momencie sytuacji na drodze. W zwiazku z
taka odpowiedzia zauwaz dwie rzeczy:
1. ze jest ona poprawna niezaleznie od miejsca, o ktorym mowimy
(teren zabudowany, autostrada, itp)
2. ze nie jest ona powiazana ze znakami ograniczenia predkosci na
drodze - tzn. moze byc tak, ze w terenie zabudowanym nawet 50km/h to
bedzie za duzo

Czy dobrze rozumiem, ze dla Ciebie jazda dorga jest tozsama z torem
wyscigowym

Niedobrze rozumiesz - ale znamienne, ze wiekszosc oponentow zaczyna od
takiego wlasnie argumentu.

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie domyslać co
miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?
 
 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad własnym
pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła
wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h - nawet,
gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam mozliwosc,
ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach byliby w stanie
bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na prostej,
równej drodze?
Hmm...
To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana
sie piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba
piratow bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko
bezpieczenstwa budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe
przepisy nie zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze
zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A
ze ma sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to
oczywiste.

Ok, ale co w tym kontekscie zmieniają nowe przepisy o ktorych tu
mowa?

Na razie piszac poza kontekstem: zmienia sie podejscie zlodziei w
mundurach - zaczynaja polowac na kierowcow tak jak kiedys na
pijanych rowerzystow. Zauwaz, jaka akcje przeprowadzili w Szczecinie
dzis tuz po polnocy na jednej z trzypasmowych drog wyjazdowych, na
ktorej jakas pokraka ustawila znak ograniczenia do 70km/h, tymczasem
bez najmniejszych problemow mozna tam w nocy i przy panujacych dzis
warunkach na drodze _bezpiecznie_ jechac znacznie wiecej. Dodam, ze
nie ma tam ruchu pieszych. Podpowiem tez, ze zlodziejaszkow nie bylo
w przedmiotowym miejscu podczas poprzednich nocy.

Chyba nie rozumiesz pytania.
Co sie zmieniło?
Na rowerzystów polowali, bo złapany pijany to był wykryty przestepca.
Złapany kierowca w terenie zabudowanym przepraczajacy powyzej 50 km -
kasy tyle samo, nadal wykroczenie.
Z punktu widzenia policjanta bez zmian - pewnie tylko papierkologii
wiecej.

Zrozumialem az za dobrze.

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka nic
sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku miastach
zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac
prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego kraju -
kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki
byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.
Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.
A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Wracajac do kontekstu: nowe przepisy przygotowuja pole do strzyzenia
przy okazji zlapania na prowadzeniu bez uprawnien i dla osrodkow
egzaminacyjnych. Kary finansowe sadowe sa znacznie wyzsze od tych
mandatowych, oplacalnosc i "efektywnosc" bedzie wyzsza.

Osrodki egzaminacyjne? Przeciez zabiora PJ i oddadza po 3 miesiacach.
Gdzie
tu zarobek dla egzaminatorów?
Opłaty sądowe? A skad miałyby sie nagle pojawic?
Doszukujesz sie spisku gdzie mamy do czynienia po prostu z głupota i
buta twórców prawa.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc ludzi
bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla ktorych
grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo
takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis
odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w ciagu
kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu bez
znaczenia.
Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus
rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z budzetu?

205 Data: Maj 19 2015 15:35:20
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Czy ja dyskutuje z koniecznoscią karania piratów drogowych?

Co rozumiesz przez pirata drogowego?

pirat - ktos kto jedzie niebezpiecznie.

.. dodajmy: co nie ma zadnego zwiazku z przestrzeganiem predkosci
podanej na znaku

Czasami ma, czasami nie ma.
Odrzucmy wszelkie absurdy typu 50 postawione na dwupasmówkach etc.
Wezmy zwykła droge krajowa, zołtej kategorii :)
Wjezdzasz w teren zabudowany, masz zabudowania.
Jaka predkosc bedzie bezpieczna?

Taka, przy ktorej panuje nad pojazdem i ktora pozwala mi dostosowac
sie do zastanej w danym momencie sytuacji na drodze. W zwiazku z
taka odpowiedzia zauwaz dwie rzeczy:
1. ze jest ona poprawna niezaleznie od miejsca, o ktorym mowimy
(teren zabudowany, autostrada, itp)
2. ze nie jest ona powiazana ze znakami ograniczenia predkosci na
drodze - tzn. moze byc tak, ze w terenie zabudowanym nawet 50km/h to
bedzie za duzo

Czy dobrze rozumiem, ze dla Ciebie jazda dorga jest tozsama z torem
wyscigowym

Niedobrze rozumiesz - ale znamienne, ze wiekszosc oponentow zaczyna od
takiego wlasnie argumentu.

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie domyslać co
miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej odpowiedzi i ze
probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci. Tymczasem takiej
obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.



 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad własnym
pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła
wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h - nawet,
gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam mozliwosc,
ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach byliby w stanie
bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na prostej,
równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam oddaj prawko
:)


To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.



Jesli ktos jedzie 80 po 3
pasmowej drodze to jedzie normalnie, jak wiekszosc. Za chwile na
takich drogach pojawi sie 30 i jednym ruchem tysiace ludzi stana
sie piratami. Mozna tez urealnic ograniczenia predkosci i liczba
piratow bedzie powiedzmy 1 na miesiac.
To nie jest problem bezpieczenstwa na drogach, tylko
bezpieczenstwa budzetu.

Nie, to jest prawo zmieniane pod publiczke. Przeciez nowe
przepisy nie zmienia wpływów do budzetu...

Moze sie okazac, ze obaj macie racje: juz przeciez tak bylo, ze
zalozono konkretne i bardzo duze wplywy do budzetu z mandatow. A
ze ma sie to nijak do bezpieczenstwa na drodze, to jest to
oczywiste.

Ok, ale co w tym kontekscie zmieniają nowe przepisy o ktorych tu
mowa?

Na razie piszac poza kontekstem: zmienia sie podejscie zlodziei w
mundurach - zaczynaja polowac na kierowcow tak jak kiedys na
pijanych rowerzystow. Zauwaz, jaka akcje przeprowadzili w Szczecinie
dzis tuz po polnocy na jednej z trzypasmowych drog wyjazdowych, na
ktorej jakas pokraka ustawila znak ograniczenia do 70km/h, tymczasem
bez najmniejszych problemow mozna tam w nocy i przy panujacych dzis
warunkach na drodze _bezpiecznie_ jechac znacznie wiecej. Dodam, ze
nie ma tam ruchu pieszych. Podpowiem tez, ze zlodziejaszkow nie bylo
w przedmiotowym miejscu podczas poprzednich nocy.

Chyba nie rozumiesz pytania.
Co sie zmieniło?
Na rowerzystów polowali, bo złapany pijany to był wykryty przestepca.
Złapany kierowca w terenie zabudowanym przepraczajacy powyzej 50 km -
kasy tyle samo, nadal wykroczenie.
Z punktu widzenia policjanta bez zmian - pewnie tylko papierkologii
wiecej.

Zrozumialem az za dobrze.

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka nic
sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku miastach
zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac
prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego kraju -
kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki
byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan prawnych.

A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Wracajac do kontekstu: nowe przepisy przygotowuja pole do strzyzenia
przy okazji zlapania na prowadzeniu bez uprawnien i dla osrodkow
egzaminacyjnych. Kary finansowe sadowe sa znacznie wyzsze od tych
mandatowych, oplacalnosc i "efektywnosc" bedzie wyzsza.

Osrodki egzaminacyjne? Przeciez zabiora PJ i oddadza po 3 miesiacach.
Gdzie
tu zarobek dla egzaminatorów?
Opłaty sądowe? A skad miałyby sie nagle pojawic?
Doszukujesz sie spisku gdzie mamy do czynienia po prostu z głupota i
buta twórców prawa.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc ludzi
bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla ktorych
grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo
takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis
odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w ciagu
kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu bez
znaczenia.

Ja tak nie sadze.


Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus
rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas groszem nie
smierdzi :)

bart

206 Data: Maj 19 2015 18:58:07
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: re 



Użytkownik "bartosz"


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka nic
sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku miastach
zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac
prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego kraju -
kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki
byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan prawnych.
-- -
Wskaż przepis by było wiadomo co dokładnie mogli

207 Data: Maj 19 2015 21:04:32
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "re"  napisał w wiadomości



Użytkownik "bartosz"


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka nic
sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku miastach
zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac
prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego kraju -
kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki
byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan prawnych.
-- -
Wskaż przepis by było wiadomo co dokładnie mogli

art. 86 par. 3 kw i jego interpretacja przez mundurkowa wierchuszke (zob np.
tu:
https://www.facebook.com/Yanosik/posts/636255339782851

bart

208 Data: Maj 19 2015 21:40:35
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik re  ...

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka nic
sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku miastach
zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac
prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego kraju -
kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki
byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

Skad wiesz ze nie łapali?

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan prawnych.

Wskaż przepis by było wiadomo co dokładnie mogli

Moze i mogli. Ale im sie nie chciało.
Ale teraz musza...

209 Data: Maj 19 2015 17:00:21
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci.
Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.
Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz to ze
jedna prostą droga jedziesz X a drugą Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła
wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h - nawet,
gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam
mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach byliby
w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
prostej, równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam oddaj
prawko
:)

Ze co?
Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej drodze nie
nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
Bo niby czemu by miała?

To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.

Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka
nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku
miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez
mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie
stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis
po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka
(przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali
calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w
poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
prawnych.

A po co mieliby zabierac?

A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc ludzi
bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla ktorych
grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace.
Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych,
ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w
ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu
bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument BO NIE!

Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus
rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z
budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas groszem
nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

210 Data: Maj 19 2015 21:18:59
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci.
Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.

Gdzie tam.

Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz to ze
jedna prostą droga jedziesz X a drugą Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci przeszkod
ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu samochodowego i pieszego, od
swojego stanu psychofizycznego (np. zmeczenie, powrot po duzej liczbie
godzin w pracy spowalniaja moja jazde).


 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot zwykła
wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h - nawet,
gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam
mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach byliby
w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
prostej, równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam oddaj
prawko
:)

Ze co?
Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej drodze nie
nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
Bo niby czemu by miała?

Z powodow wymienionych przeze mnie powyzej - nie podales zadnych innych
danych opisujacych droge i warunki poboczne, pisales tylko o "wiosce". Skoro
tak, to skorzystalem ze swojego doswiadczenia - i nie znam drogi "przez
wioske", ktora pozwalalaby mi pojechac 140km/h z zachowaniem u mnie poczucia
panowania nad taka jazda.


To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.

Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.

Dopasowalem sie do pytania :)


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka
nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku
miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez
mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie
stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis
po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka
(przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali
calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w
poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?


Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
prawnych.

A po co mieliby zabierac?

Moze aby spelnic swoj obowiazek i wyeliminowac "niebezpiecznego" (wg nich)
kierowce z ruchu?


A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc ludzi
bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla ktorych
grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace.
Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych,
ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w
ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu
bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza "ogromna
wiekszosc".



Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus
rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z
budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas groszem
nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...


Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki o tym nie
mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu sobie wykrywalnosci i
skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o wynikajacych stad premiach, pochwalach,
nagrodach, awansach.

bart

211 Data: Maj 19 2015 21:40:33
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci.
Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.

Gdzie tam.

Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz to
ze jedna prostą droga jedziesz X a drugą Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci
przeszkod ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu samochodowego
i pieszego, od swojego stanu psychofizycznego (np. zmeczenie, powrot
po duzej liczbie godzin w pracy spowalniaja moja jazde).

Pogoda - super
Stan drogi - nówka funkiel, asfalt jak tafla jeziora
ograniczenia widocznosci - no przeciez pisałem, ze wioska, czyli jakies
zabudowania bo bokach drogi, powiedzmy ze domki i przed nimi ogrody.
natezenie ruchu - praktycznie zerowe
pieszego - tego nigdy nie wiadomo, pojedynczy pieszy zawsze sie moze
znaleźć
Psychofizycznie - wypoczety, zrelaksowany


 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot
zwykła wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h -
nawet, gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam
mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach
byliby w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
prostej, równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam oddaj
prawko
:)

Ze co?
Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej drodze
nie nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
Bo niby czemu by miała?

Z powodow wymienionych przeze mnie powyzej - nie podales zadnych
innych danych opisujacych droge i warunki poboczne, pisales tylko o
"wiosce". Skoro tak, to skorzystalem ze swojego doswiadczenia - i nie
znam drogi "przez wioske", ktora pozwalalaby mi pojechac 140km/h z
zachowaniem u mnie poczucia panowania nad taka jazda.

pisałem wczesniej o panowaniu nad samochodem a nie nad jazda.
To dwie zupełnie rózne rzeczy.
widze ,ze wycofujesz sie rakiem.

To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.

Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.

Dopasowalem sie do pytania :)

Przedobrzyłes...

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka
nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku
miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez
mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie
stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A
dzis po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie"
statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow;
w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by
w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz wiedze,
ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
prawnych.

A po co mieliby zabierac?

Moze aby spelnic swoj obowiazek i wyeliminowac "niebezpiecznego" (wg
nich) kierowce z ruchu?

Naiwniak...

A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla
ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace.
Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z
tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat
osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu
bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument BO
NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
"ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten konstruktywny
sposób nie zgodzic...


Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus
rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z
budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas groszem
nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki o
tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu sobie
wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o wynikajacych stad
premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.
A ci co sa to jednak troche o tym mysla - oczywiscie z troski o własne
stołki a nie o nasze dobro.

212 Data: Maj 20 2015 21:32:17
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-19 o 23:40, Budzik pisze:

Użytkownik bartosz  ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci.
Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.

Gdzie tam.

Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz to
ze jedna prostą droga jedziesz X a drugą Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci
przeszkod ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu samochodowego
i pieszego, od swojego stanu psychofizycznego (np. zmeczenie, powrot
po duzej liczbie godzin w pracy spowalniaja moja jazde).

Pogoda - super
Stan drogi - nówka funkiel, asfalt jak tafla jeziora
ograniczenia widocznosci - no przeciez pisałem, ze wioska, czyli jakies
zabudowania bo bokach drogi, powiedzmy ze domki i przed nimi ogrody.
natezenie ruchu - praktycznie zerowe
pieszego - tego nigdy nie wiadomo, pojedynczy pieszy zawsze sie moze
znaleźć
Psychofizycznie - wypoczety, zrelaksowany


napisz jak blisko te zabudowania, czy przy drodze są krzaki/żywopłoty/płoty/grube drzewa/wysoka trawa/zaparkowane auta... jak nic z powyższych, a zabudowania dość daleko (nie kilka metrów od drogi) to ja bym jechał 100-120km/h (chyba że zapomniałem o jakimś czynniku który by mnie jeszcze spowalniał)
I żeby nie było - właśnie w takim terenie zabudowanym (budynki ok. 30?m od drogi) otrzymałem mandat za jazdę 72/50...

--
Pozdrawiam
Łukasz

--
Pozdrawiam
Łukasz

213 Data: Maj 20 2015 20:43:11
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik dddddddd  ...

napisz jak blisko te zabudowania, czy przy drodze są
krzaki/żywopłoty/płoty/grube drzewa/wysoka trawa/zaparkowane auta... jak
nic z powyższych, a zabudowania dość daleko (nie kilka metrów od drogi)
to ja bym jechał 100-120km/h (chyba że zapomniałem o jakimś czynniku
który by mnie jeszcze spowalniał)
I żeby nie było - właśnie w takim terenie zabudowanym (budynki ok. 30?m
od drogi) otrzymałem mandat za jazdę 72/50...

Zabudowania sa chyba jednak czesciej w bezposrednim sasiedztwie drogi. Co
nie znaczy ze koniecznie zupełnie przy drodze.

214 Data: Maj 21 2015 08:11:17
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-20 o 22:43, Budzik pisze:

Użytkownik dddddddd  ...

napisz jak blisko te zabudowania, czy przy drodze są
krzaki/żywopłoty/płoty/grube drzewa/wysoka trawa/zaparkowane auta... jak
nic z powyższych, a zabudowania dość daleko (nie kilka metrów od drogi)
to ja bym jechał 100-120km/h (chyba że zapomniałem o jakimś czynniku
który by mnie jeszcze spowalniał)
I żeby nie było - właśnie w takim terenie zabudowanym (budynki ok. 30?m
od drogi) otrzymałem mandat za jazdę 72/50...

Zabudowania sa chyba jednak czesciej w bezposrednim sasiedztwie drogi. Co
nie znaczy ze koniecznie zupełnie przy drodze.


częściej ale nie zawsze. Jak budynki bliżej (nie przy samej drodze), nie ma przeszkód przy samej drodze i widać teren to jeżdżę jakieś 70, chociaż chyba już się starzeję, bo wczoraj autostradą jechałem 110 ;)


--
Pozdrawiam
Łukasz

215 Data: Maj 21 2015 08:32:21
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik dddddddd  ...

napisz jak blisko te zabudowania, czy przy drodze są
krzaki/żywopłoty/płoty/grube drzewa/wysoka trawa/zaparkowane auta...
jak nic z powyższych, a zabudowania dość daleko (nie kilka metrów od
drogi) to ja bym jechał 100-120km/h (chyba że zapomniałem o jakimś
czynniku który by mnie jeszcze spowalniał)
I żeby nie było - właśnie w takim terenie zabudowanym (budynki ok.
30?m od drogi) otrzymałem mandat za jazdę 72/50...

Zabudowania sa chyba jednak czesciej w bezposrednim sasiedztwie
drogi. Co nie znaczy ze koniecznie zupełnie przy drodze.


częściej ale nie zawsze. Jak budynki bliżej (nie przy samej drodze),
nie ma przeszkód przy samej drodze i widać teren to jeżdżę jakieś 70,

Ja tez. Wtedy piratem nie jestes ;-) i prawka nie stracisz.

chociaż chyba już się starzeję, bo wczoraj autostradą jechałem 110 ;)

:)

216 Data: Maj 21 2015 12:30:19
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-21 o 10:32, Budzik pisze:


częściej ale nie zawsze. Jak budynki bliżej (nie przy samej drodze),
nie ma przeszkód przy samej drodze i widać teren to jeżdżę jakieś 70,

Ja tez. Wtedy piratem nie jestes ;-)

jestem ;)

i prawka nie stracisz.

według aktualnych przepisów nie... :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

217 Data: Maj 21 2015 13:00:44
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik dddddddd  ...

częściej ale nie zawsze. Jak budynki bliżej (nie przy samej drodze),
nie ma przeszkód przy samej drodze i widać teren to jeżdżę jakieś 70,

Ja tez. Wtedy piratem nie jestes ;-)

jestem ;)

Wiadomo. I przy 70 mozna nieźle nabroić.
Aleja o tym, ze wdług rzadu piratem jestes tylko jak przekraczasz +50.

i prawka nie stracisz.

według aktualnych przepisów nie... :)

;-)

218 Data: Maj 21 2015 15:28:26
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-21 o 15:00, Budzik pisze:

Użytkownik dddddddd  ...

częściej ale nie zawsze. Jak budynki bliżej (nie przy samej drodze),
nie ma przeszkód przy samej drodze i widać teren to jeżdżę jakieś 70,

Ja tez. Wtedy piratem nie jestes ;-)

jestem ;)

Wiadomo. I przy 70 mozna nieźle nabroić.
Aleja o tym, ze wdług rzadu piratem jestes tylko jak przekraczasz +50.


nie, nie - przy +50 jestem piratem niereformowalnym, przy +20 jest jeszcze szansa że będą ze mnie ludzie (się śmiali) :)
dobra, muszę kończyć - wsiadam do auta kolejny raz łamać przepisy (ale prawka nie zabiorą bo autostradą będę jechał) :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

219 Data: Maj 20 2015 22:24:34
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc predkosci.
Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.

Gdzie tam.

Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz to
ze jedna prostą droga jedziesz X a drugą Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci
przeszkod ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu samochodowego
i pieszego, od swojego stanu psychofizycznego (np. zmeczenie, powrot
po duzej liczbie godzin w pracy spowalniaja moja jazde).

Pogoda - super
Stan drogi - nówka funkiel, asfalt jak tafla jeziora
ograniczenia widocznosci - no przeciez pisałem, ze wioska, czyli jakies
zabudowania bo bokach drogi, powiedzmy ze domki i przed nimi ogrody.
natezenie ruchu - praktycznie zerowe
pieszego - tego nigdy nie wiadomo, pojedynczy pieszy zawsze sie moze
znaleźć
Psychofizycznie - wypoczety, zrelaksowany

Pytanie dodatkowe odnosnie pieszego i stanu pobocza: jak bardzo (na ile m)
moze sie pieszy zblizyc do krawedzi jezdni pozostajac jednoczesnie
niewidocznym?
Eliminujac mozliwosc naglego pojawienia sie pieszego - przy podanych
warunkach okolo 90-100km/h.



 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot
zwykła wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h -
nawet, gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz dopuszczam
mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych warunkach
byliby w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
prostej, równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam oddaj
prawko
:)

Ze co?
Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej drodze
nie nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
Bo niby czemu by miała?

Z powodow wymienionych przeze mnie powyzej - nie podales zadnych
innych danych opisujacych droge i warunki poboczne, pisales tylko o
"wiosce". Skoro tak, to skorzystalem ze swojego doswiadczenia - i nie
znam drogi "przez wioske", ktora pozwalalaby mi pojechac 140km/h z
zachowaniem u mnie poczucia panowania nad taka jazda.

pisałem wczesniej o panowaniu nad samochodem a nie nad jazda.
To dwie zupełnie rózne rzeczy.
widze ,ze wycofujesz sie rakiem.

Nie, z niczego sie nie wycofuje. Ponadto czepiasz sie slowek - ale ok,
przedstaw prosze, jaka widzisz roznice miedzy panowaniem nad samochodem, a
panowaniem nad jazda.



To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.

Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.

Dopasowalem sie do pytania :)

Przedobrzyłes...

O nie, nie osiagnalem nawet poziomu mistrza :)


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego zlodziejaszka
nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione ustawki w kilku
miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez
mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie
stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A
dzis po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie"
statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow;
w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by
w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz wiedze,
ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.


Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
prawnych.

A po co mieliby zabierac?

Moze aby spelnic swoj obowiazek i wyeliminowac "niebezpiecznego" (wg
nich) kierowce z ruchu?

Naiwniak...

No ale przeciez to jest prawilna odpowiedz. Czyli zgadzasz sie ze mna, ze
sluzba mundurkowych zlodziejaszkow nie ma zwiazku z tym, co napisalem
wczesniej?



A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami, dla
ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w tysiace.
Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z
tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat
osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla budzetu
bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument BO
NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
"ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten konstruktywny
sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je przemysle,
przetrawie - i kto wie? ;)




Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz casus
rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy dołożyli z
budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas groszem
nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki o
tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu sobie
wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o wynikajacych stad
premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym wzgledem
ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu, odstapienie od ukarania).

A ci co sa to jednak troche o tym mysla - oczywiscie z troski o własne
stołki a nie o nasze dobro.

Tak, z ta troska o stolki sie zgadzam.

bart

220 Data: Maj 20 2015 22:00:12
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc
predkosci. Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie
ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.

Gdzie tam.

Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz
to ze jedna prostą droga jedziesz X a drugą Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci
przeszkod ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu
samochodowego i pieszego, od swojego stanu psychofizycznego (np.
zmeczenie, powrot po duzej liczbie godzin w pracy spowalniaja moja
jazde).

Pogoda - super
Stan drogi - nówka funkiel, asfalt jak tafla jeziora
ograniczenia widocznosci - no przeciez pisałem, ze wioska, czyli
jakies zabudowania bo bokach drogi, powiedzmy ze domki i przed nimi
ogrody. natezenie ruchu - praktycznie zerowe
pieszego - tego nigdy nie wiadomo, pojedynczy pieszy zawsze sie moze
znaleźć
Psychofizycznie - wypoczety, zrelaksowany

Pytanie dodatkowe odnosnie pieszego i stanu pobocza: jak bardzo (na
ile m) moze sie pieszy zblizyc do krawedzi jezdni pozostajac
jednoczesnie niewidocznym?
Eliminujac mozliwosc naglego pojawienia sie pieszego - przy podanych
warunkach okolo 90-100km/h.

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare km wiecej
nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam swiadomosc ze nie
zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych czy np. zwierzat domowych,
troche wreszcie ze wzgledu na szacunek dla mieszkanców tej wioski (nie
chciałbym, zeby mi auta "pod oknami" jezdziły 100 na godzine

 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot
zwykła wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h -
nawet, gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz
dopuszczam mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych
warunkach byliby w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
prostej, równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam
oddaj prawko
:)

Ze co?
Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej
drodze nie nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
Bo niby czemu by miała?

Z powodow wymienionych przeze mnie powyzej - nie podales zadnych
innych danych opisujacych droge i warunki poboczne, pisales tylko o
"wiosce". Skoro tak, to skorzystalem ze swojego doswiadczenia - i
nie znam drogi "przez wioske", ktora pozwalalaby mi pojechac 140km/h
z zachowaniem u mnie poczucia panowania nad taka jazda.

pisałem wczesniej o panowaniu nad samochodem a nie nad jazda.
To dwie zupełnie rózne rzeczy.
widze ,ze wycofujesz sie rakiem.

Nie, z niczego sie nie wycofuje. Ponadto czepiasz sie slowek - ale ok,
przedstaw prosze, jaka widzisz roznice miedzy panowaniem nad
samochodem, a panowaniem nad jazda.

Panowanie nad samochodem - masz droge, jedziesz i nie wypadasz z niej.
Panowanie nad jazda - bierzesz pod uwage, ze nie jestes sam na drodze, moga
sie wydarzyc rzeczy ktorych na pierwszy rzut oka nie widzisz, np. pieszy
wychodzacy z zza drzewa.

Nie czepiam sie słówek - tak zrozumiałem Twoja wypowiedz.

To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.

Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.

Dopasowalem sie do pytania :)

Przedobrzyłes...

O nie, nie osiagnalem nawet poziomu mistrza :)

Nie mozliwe. Odpowiedziałes bardzo głupio. Kto jest Twoim mistrzem?

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione
ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia?
Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie
50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia
takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie godzinach nowego prawa
"chwala sie" statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 -
11 przypadkow; w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo
szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz
wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj to znaczy
ze w danym miejscu nie łapią?
Hmm... znów głupio moim zdaniem gadasz...

Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
prawnych.

A po co mieliby zabierac?

Moze aby spelnic swoj obowiazek i wyeliminowac "niebezpiecznego" (wg
nich) kierowce z ruchu?

Naiwniak...

No ale przeciez to jest prawilna odpowiedz. Czyli zgadzasz sie ze mna,
ze sluzba mundurkowych zlodziejaszkow nie ma zwiazku z tym, co
napisalem wczesniej?

Zgadzam sie ze słuzby duzo bardziej dbaja o statystyki niz rzeczywiscie o
bezpieczenstwo.

A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami,
dla ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w
tysiace. Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy
wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam:
kilkadziesiat osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z
automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument
BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
"ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na krytyke.
Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz
casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy
dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas
groszem nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki o
tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu sobie
wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o wynikajacych
stad premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym wzgledem
ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu, odstapienie od
ukarania).

Znów naiwnie uwazasz, ze policnat jest od myslenia?

A ci co sa to jednak troche o tym mysla - oczywiscie z troski o
własne stołki a nie o nasze dobro.

Tak, z ta troska o stolki sie zgadzam.

Wreszcie sie w czyms zgadzamy :)

221 Data: Maj 21 2015 00:23:39
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Znamienne jest to ze unikasz konkretnej odpowiedzi i musze sie
domyslać co miałes na mysli.
A pytanie było proste - jaka predkosc?

Znamienne, a wrecz tragiczne jest to, ze nie rozumiesz mojej
odpowiedzi i ze probujesz wycisnac ze mnie jakas wartosc
predkosci. Tymczasem takiej obiektywnej wartosci po prostu _nie
ma_!

Myslenie podobne do Twojego prezentuje waaaadza - to calkowite
nieporozumienie.

Kpisz i tyle.

Gdzie tam.

Ale skoro nie da sie okreslic to moze powiedz od czego uzalezniasz
to ze jedna prostą droga jedziesz X a drugą Y.
Jak odppowiesz konkretnie to moze sie okaze ze gadamy o tym samym.
Innymi słowy - skoncz z polsłówkami! :)

Prosze bardzo: od pogody, od fizycznego stanu drogi, od obecnosci
przeszkod ograniczajacych widocznosc, od natezenia ruchu
samochodowego i pieszego, od swojego stanu psychofizycznego (np.
zmeczenie, powrot po duzej liczbie godzin w pracy spowalniaja moja
jazde).

Pogoda - super
Stan drogi - nówka funkiel, asfalt jak tafla jeziora
ograniczenia widocznosci - no przeciez pisałem, ze wioska, czyli
jakies zabudowania bo bokach drogi, powiedzmy ze domki i przed nimi
ogrody. natezenie ruchu - praktycznie zerowe
pieszego - tego nigdy nie wiadomo, pojedynczy pieszy zawsze sie moze
znaleźć
Psychofizycznie - wypoczety, zrelaksowany

Pytanie dodatkowe odnosnie pieszego i stanu pobocza: jak bardzo (na
ile m) moze sie pieszy zblizyc do krawedzi jezdni pozostajac
jednoczesnie niewidocznym?
Eliminujac mozliwosc naglego pojawienia sie pieszego - przy podanych
warunkach okolo 90-100km/h.

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare km wiecej
nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam swiadomosc ze nie
zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych czy np. zwierzat domowych,
troche wreszcie ze wzgledu na szacunek dla mieszkanców tej wioski (nie
chciałbym, zeby mi auta "pod oknami" jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym podobna
predkosc po dodaniu pieszego.


 - jestess jedynym uczestnikiem, nie ma pieszych, rowerzystów,
innych samochodów i jedynym wyznacznikiem jest panowanie nad
własnym pojazdem?
Powiedzmy ze to jest prosta droga w terenie zabudowanym - ot
zwykła wioska - czyli co? Tak ze 140 mozna leciec?

Jesli pytasz mnie osobiscie, to nie - ja w podanych przez Ciebie
warunkach nie czulbym, ze panuje nad pojazdem jadac 140km/h -
nawet, gdyby byly doskonale warunki atmosferyczne. Lecz
dopuszczam mozliwosc, ze istnieja tacy kierowcy, ktory w tych
warunkach byliby w stanie bezpiecznie jechac podana predkoscia.

Masz problem z panowaniem nad samochodem przy 140 na godzine na
prostej, równej drodze?
Hmm...

A ty nie masz? - to ulatw prace zlodziejom w mundurkach i sam
oddaj prawko
:)

Ze co?
Obecnie tyle nie jezdze, ale jezdziłem i 140 na równej prostej
drodze nie nastrecza zadnych problemów w prowadzeniu auta.
Bo niby czemu by miała?

Z powodow wymienionych przeze mnie powyzej - nie podales zadnych
innych danych opisujacych droge i warunki poboczne, pisales tylko o
"wiosce". Skoro tak, to skorzystalem ze swojego doswiadczenia - i
nie znam drogi "przez wioske", ktora pozwalalaby mi pojechac 140km/h
z zachowaniem u mnie poczucia panowania nad taka jazda.

pisałem wczesniej o panowaniu nad samochodem a nie nad jazda.
To dwie zupełnie rózne rzeczy.
widze ,ze wycofujesz sie rakiem.

Nie, z niczego sie nie wycofuje. Ponadto czepiasz sie slowek - ale ok,
przedstaw prosze, jaka widzisz roznice miedzy panowaniem nad
samochodem, a panowaniem nad jazda.

Panowanie nad samochodem - masz droge, jedziesz i nie wypadasz z niej.
Panowanie nad jazda - bierzesz pod uwage, ze nie jestes sam na drodze,
moga
sie wydarzyc rzeczy ktorych na pierwszy rzut oka nie widzisz, np. pieszy
wychodzacy z zza drzewa.

Ja akurat stosuje te dwa sformulowania zamiennie - ba, nawet o wiele
czesciej mowie o panowaniu nad samochodem majac na mysli druga czesc Twojej
wypowiedzi. W kazdym razie wiadomo, o czym mowimy.


Nie czepiam sie słówek - tak zrozumiałem Twoja wypowiedz.

Ok.


To juz wiemy ile nie pojedziesz.
A dowiemy sie - ile pojedziesz?

Bez kozery powiem: pincet. Przelicytujesz mnie?
Sorki, ale glupie pytanie, to i nienajmadrzejsza odpowiedz.

Niewatpliwie odpowiedz nie jest najmadrzejsza.

Dopasowalem sie do pytania :)

Przedobrzyłes...

O nie, nie osiagnalem nawet poziomu mistrza :)

Nie mozliwe. Odpowiedziałes bardzo głupio. Kto jest Twoim mistrzem?

Ty mistrzu :)


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione
ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia?
Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy za przekroczenie
50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej nie bylo naglosnienia
takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie godzinach nowego prawa
"chwala sie" statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 -
11 przypadkow; w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo
szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz
wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj to znaczy
ze w danym miejscu nie łapią?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Hmm... znów głupio moim zdaniem gadasz...

Pozory....


Tyle ze konczyło sie na 500 i 10 punktów.

Niekoniecznie - mogli tez zabrac prawko, nie bylo przeciwskazan
prawnych.

A po co mieliby zabierac?

Moze aby spelnic swoj obowiazek i wyeliminowac "niebezpiecznego" (wg
nich) kierowce z ruchu?

Naiwniak...

No ale przeciez to jest prawilna odpowiedz. Czyli zgadzasz sie ze mna,
ze sluzba mundurkowych zlodziejaszkow nie ma zwiazku z tym, co
napisalem wczesniej?

Zgadzam sie ze słuzby duzo bardziej dbaja o statystyki niz rzeczywiscie o
bezpieczenstwo.

O - i tu sie zgadzamy.


A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami,
dla ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w
tysiace. Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy
wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam:
kilkadziesiat osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z
automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument
BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
"ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na krytyke.
Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy odzyskaja go
z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie uzasadniajac tego
zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez tego nie uzasadniajac - po
prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej strony, ale sie nie doczekalem.



Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz
casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy
dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas
groszem nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki o
tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu sobie
wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o wynikajacych
stad premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym wzgledem
ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu, odstapienie od
ukarania).

Znów naiwnie uwazasz, ze policnat jest od myslenia?

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym - ale skoro
sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy powinien byc, ale
jego mozliwosci intelektualne na to mu nie pozwalaja), to przeciez rozne
cuda w wykonaniu mundurkowcow sa mozliwe - w tym przedmiotowa ustawka na
wyjezdzie ze Szczecina.


A ci co sa to jednak troche o tym mysla - oczywiscie z troski o
własne stołki a nie o nasze dobro.

Tak, z ta troska o stolki sie zgadzam.

Wreszcie sie w czyms zgadzamy :)


Idzie ku lepszemu :)

bart

222 Data: Maj 21 2015 07:00:12
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare km
wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam swiadomosc
ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych czy np.
zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek dla
mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod oknami"
jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym
podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do konca
oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza - ze
wzgledu na prawdopodobienstwo.

[...]


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione
ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia?
Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy za
przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej nie
bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego
kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w
poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz
wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj to
znaczy ze w danym miejscu nie łapią?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadają...

Hmm... znów głupio moim zdaniem gadasz...

Pozory....


A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami,
dla ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w
tysiace. Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy
wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam:
kilkadziesiat osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z
automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument
BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
"ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na krytyke.
Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie
uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez tego
nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej strony,
ale sie nie doczekalem.

No ale czego byś dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak wiekszośc
kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie dalej jeździć?
Nie zgadzasz się z tym? A skoro nie beda jezdzić, to po 3 miesiącach
otrzymają prawko z powrotem. Bez egzaminów, kosztów etc.

Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz
casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy
dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas
groszem nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki
o tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu
sobie wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o
wynikajacych stad premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym
wzgledem ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu,
odstapienie od ukarania).

Znów naiwnie uwazasz, ze policnat jest od myslenia?

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym - ale
skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy
powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie
pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa mozliwe
- w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwości intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po najmniejszej
linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój, zamiast bujac sie z
odbieraniem prawka, tłumaczeniem, interpretacją. Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych przekroczeniach
powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis minimalny
dowód na to. A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.
Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach suszą rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem wzmozonego
działania służb.

223 Data: Maj 21 2015 12:34:53
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-21 o 09:00, Budzik pisze:


Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do konca
oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza - ze
wzgledu na prawdopodobienstwo.



to trzeba w głowie obliczyć prawdopodobieństwo - prawdopodobieństwo że nagle podniesie się z 30cm trawy i zacznie biec na drogę jest inne niż że wyjdzie zza drzewa czy muru...
jak nagle będzie wybiegał z domu to najpierw zaczną otwierać się drzwi, jak zdąży wbiec pod koła to musi być duże prawdopodobieństwo że zdążę się zatrzymać/odbić itp - a jak auto wyjedzie - to pewnie ze 100/h zdążę wyhamować do 60/h i przeżyję..

--
Pozdrawiam
Łukasz

224 Data: Maj 21 2015 15:25:30
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare km
wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam swiadomosc
ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych czy np.
zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek dla
mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod oknami"
jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym
podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do konca
oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza - ze
wzgledu na prawdopodobienstwo.

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile blisko moze
pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym". Jesli nie ma zadnych
przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie
znienacka. Dlatego w takim przypadku profilaktyka nie jest potrzebna.


[...]


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te naglosnione
ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w ciagu dnia?
Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy za
przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej nie
bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku ledwie
godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka (przyklad:
wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w skali calego
kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie, by w
poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze, masz
wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj to
znaczy ze w danym miejscu nie łapią?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadają...

No zacytuj prosze i podaj date mojego posta, zanim Ci do konca opadnie to,
co wlasnie opada :)



Hmm... znów głupio moim zdaniem gadasz...

Pozory....


A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej czesc
ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie przestepcami,
dla ktorych grzywny w razie ponownego zatrzymania beda szly w
tysiace. Dlugofalowo takze osrodki zyskaja. Jak sadzisz: czy
wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy (przypominam:
kilkadziesiat osob w ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z
automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie argument
BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej poza
"ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na krytyke.
Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie
uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez tego
nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej strony,
ale sie nie doczekalem.

No ale czego byś dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak wiekszośc
kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie dalej jeździć?
Nie zgadzasz się z tym?

Odpowiedziales "ogromna wiekszosc" - z tym sie nie zgadzam. Po prostu znam
obecne doniesienia prasowe mowiace o rosnacej liczbie kierowcow jezdzacych
bez uprawnien. To chyba z tego powodu taka jazde przekwalifikowano z
wykroczenia na przestepstwo?


A skoro nie beda jezdzić, to po 3 miesiącach
otrzymają prawko z powrotem. Bez egzaminów, kosztów etc.

Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz
casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy
dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas
groszem nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to ile
kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe zlodziejaszki
o tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach, o poprawieniu
sobie wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu wyrokow, o
wynikajacych stad premiach, pochwalach, nagrodach, awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym
wzgledem ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu,
odstapienie od ukarania).

Znów naiwnie uwazasz, ze policnat jest od myslenia?

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym - ale
skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy
powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie
pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa mozliwe
- w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwości intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po najmniejszej
linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój, zamiast bujac sie z
odbieraniem prawka, tłumaczeniem, interpretacją.
Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych przekroczeniach
powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Nie zgadzam sie z powyzszymi wnioskami. Skutecznosc lapaczy jest tez
mierzona iloscia zlozonych wnioskow do sadow. Oni nie robia tego po
godzinach pracy, tylko w jej czasie i to w dodatku w warunkach biurowych -
nie musza wtedy latac po ulicy.


Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis minimalny
dowód na to.
A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.

Ale przeciez to wlasnie jest ten minimalny dowod. Nie byloby go, gdyby
suszyli dzien i dwa dni wczesniej.
Caly czas sie zastanawiam, co Ty tak bronisz lapaczy i dlaczego zapala Ci
sie czerwone swiatlo na slowo "ustawka".....


Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach suszą rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem wzmozonego
działania służb.

No coz - a media zauwazyly i wielce uradowane nas o tym informowaly przez
kilkanascie godzin pierwszego dnia po zmianach :)

bart

225 Data: Maj 21 2015 13:57:31
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare km
wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam
swiadomosc ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych
czy np. zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek
dla mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod
oknami" jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym
podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do
konca oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza - ze
wzgledu na prawdopodobienstwo.

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile blisko
moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym". Jesli nie ma
zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad
pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku profilaktyka nie jest
potrzebna.

Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak Ty wolno w
takiej sytuacji zareagujesz.

[...]


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te
naglosnione ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w
ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy
za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku
ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka
(przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w
skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie,
by w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze,
masz wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj to
znaczy ze w danym miejscu nie łapią?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadają...

No zacytuj prosze i podaj date mojego posta, zanim Ci do konca opadnie
to, co wlasnie opada :)

Nie chce mi sie bawić w ciuciubabkę.
Skoro twierdzisz, ze to nie Ty powiedziałes ze nie suszyli tak ani wczoraj
ani przedwczoraj to juz nie moja wina.
Moge lecytynkę ewentualnie polecic.

A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej
czesc ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie
przestepcami, dla ktorych grzywny w razie ponownego
zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo takze osrodki
zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis
odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w
ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie
argument BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej
poza "ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na
krytyke. Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie
uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez
tego nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej
strony, ale sie nie doczekalem.

No ale czego byś dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak wiekszośc
kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie dalej jeździć?
Nie zgadzasz się z tym?

Odpowiedziales "ogromna wiekszosc" - z tym sie nie zgadzam. Po prostu
znam obecne doniesienia prasowe mowiace o rosnacej liczbie kierowcow
jezdzacych bez uprawnien. To chyba z tego powodu taka jazde
przekwalifikowano z wykroczenia na przestepstwo?

ROTFL
To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to pod
publiczke?
Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

A skad te statystyki o tych co jezdza bez uprawnien?
Nie znam danych - mozesz przytoczyc?


A skoro nie beda jezdzić, to po 3 miesiącach
otrzymają prawko z powrotem. Bez egzaminów, kosztów etc.

Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz
casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy
dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas
groszem nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to
ile kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe
zlodziejaszki o tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach,
o poprawieniu sobie wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu
wyrokow, o wynikajacych stad premiach, pochwalach, nagrodach,
awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym
wzgledem ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu,
odstapienie od ukarania).

Znów naiwnie uwazasz, ze policnat jest od myslenia?

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym - ale
skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy
powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie
pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa
mozliwe - w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwości intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po
najmniejszej linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój, zamiast
bujac sie z odbieraniem prawka, tłumaczeniem, interpretacją.
Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych przekroczeniach
powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Nie zgadzam sie z powyzszymi wnioskami. Skutecznosc lapaczy jest tez
mierzona iloscia zlozonych wnioskow do sadow. Oni nie robia tego po
godzinach pracy, tylko w jej czasie i to w dodatku w warunkach
biurowych - nie musza wtedy latac po ulicy.

Znaczy według statystyk ktos kto nie przyjmuje mandatu jest lepszy od kogoś
kto przyjmie?
A 500zł mandatu jest gorsze od skierowania wniosku do sadu?
Ciekawe. Skad takie informacje? Możesz podać zródło?

Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis
minimalny dowód na to.
A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.

Ale przeciez to wlasnie jest ten minimalny dowod. Nie byloby go, gdyby
suszyli dzien i dwa dni wczesniej.
Caly czas sie zastanawiam, co Ty tak bronisz lapaczy i dlaczego zapala
Ci sie czerwone swiatlo na slowo "ustawka".....


Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach suszą rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem wzmozonego
działania służb.

No coz - a media zauwazyly i wielce uradowane nas o tym informowaly
przez kilkanascie godzin pierwszego dnia po zmianach :)

W jakim sensie zauwazyły? Bo przyznam ze nie słyszałem takich wiadomości.
Znaczy słyszałem, ze pierwszego dnia złapano w zaleznosci od radia - od
kilkudziesieciu do ok 140 kierowców ktorym zabrano PJ.
Ale nie zestawiono tego z informacją, ile np. tydzien temu w poniedziałek
złapano kierowców na podobnym przekroczeniu predkosci.
Gdyby okazało się ze powiedzmy tydzien temu złapano 20 a teraz nagle
zabrano 140 PJ to byłby dowód na potwierdzenie Twojej tezy.
Ale ja takiej informoacji nie słyszałem co oczywiscie nie przesadza ze tak
nie było.
Mozesz podac dane?

226 Data: Maj 21 2015 16:44:00
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare km
wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam
swiadomosc ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych
czy np. zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek
dla mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod
oknami" jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym
podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do
konca oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza - ze
wzgledu na prawdopodobienstwo.

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile blisko
moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym". Jesli nie ma
zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad
pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku profilaktyka nie jest
potrzebna.

Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak Ty wolno w
takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie zmaterializuje
sie na drodze znikad.



[...]


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te
naglosnione ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w
ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo jazdy
za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze wczesniej
nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis po kilku
ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie" statystyka
(przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11 przypadkow; w
skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo szczerze watpie,
by w poprzedzajace dni wyniki byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze,
masz wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj to
znaczy ze w danym miejscu nie łapią?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadają...

No zacytuj prosze i podaj date mojego posta, zanim Ci do konca opadnie
to, co wlasnie opada :)

Nie chce mi sie bawić w ciuciubabkę.
Skoro twierdzisz, ze to nie Ty powiedziałes ze nie suszyli tak ani wczoraj
ani przedwczoraj to juz nie moja wina.
Moge lecytynkę ewentualnie polecic.

Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy co?
Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i
przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapią?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie nie
napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie suszyli w
przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz, ze w zaden sposob
to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje tego, co usilujesz mi wmowic, ze
napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?


A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej
czesc ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie
przestepcami, dla ktorych grzywny w razie ponownego
zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo takze osrodki
zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis
odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w
ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie
argument BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej
poza "ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na
krytyke. Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie
uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez
tego nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej
strony, ale sie nie doczekalem.

No ale czego byś dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak wiekszośc
kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie dalej jeździć?
Nie zgadzasz się z tym?

Odpowiedziales "ogromna wiekszosc" - z tym sie nie zgadzam. Po prostu
znam obecne doniesienia prasowe mowiace o rosnacej liczbie kierowcow
jezdzacych bez uprawnien. To chyba z tego powodu taka jazde
przekwalifikowano z wykroczenia na przestepstwo?

ROTFL
To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to pod
publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam sugerujesz -
rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac taka regulacje prawna?

Poza tym nie rozmawiamy teraz o rozsadku rzadu, tylko o tym, jaka czesc
kierowcow bez uprawnien bedzie dalej jezdxic samochodem.

Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

Nie - ale co to ma do naszej dyskusji?


A skad te statystyki o tych co jezdza bez uprawnien?
Nie znam danych - mozesz przytoczyc?

Ot, pierwsze z brzegu zrodlo:
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150114/REGION/150119696

(Shrek juz by Cie tu wyzwal od roznych takich, co to nie umieja korzystac z
Googla :))




A skoro nie beda jezdzić, to po 3 miesiącach
otrzymają prawko z powrotem. Bez egzaminów, kosztów etc.

Chyba ze pojawi sie problem finansowy w druga strone - patrz
casus rowerzysty przestepcy. Na rowerzystach zarobili czy
dołożyli z budzetu?

Chcieli zarobic, ale sa na to za glupi :) - rowerzysta u nas
groszem nie smierdzi :)

Przeciez to nie o to chodzi czy rowerzysta ma kase tylko o to
ile kosztowała obsługa procesu... boshhh...

Calkowicie nie masz racji. Ani mundurowe, ani togowe
zlodziejaszki o tym nie mysla - oni mysla o swoich statystykach,
o poprawieniu sobie wykrywalnosci i skutecznosci w ferowaniu
wyrokow, o wynikajacych stad premiach, pochwalach, nagrodach,
awansach.

Ale to nie oni sa od uchwalania prawa.

Ok, ale to oni sa od jego egzekwowania - a prawo daje pod tym
wzgledem ogromne mozliwosci (np. pouczenie zamiast mandatu,
odstapienie od ukarania).

Znów naiwnie uwazasz, ze policnat jest od myslenia?

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym - ale
skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy
powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie
pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa
mozliwe - w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwości intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po
najmniejszej linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój, zamiast
bujac sie z odbieraniem prawka, tłumaczeniem, interpretacją.
Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych przekroczeniach
powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Nie zgadzam sie z powyzszymi wnioskami. Skutecznosc lapaczy jest tez
mierzona iloscia zlozonych wnioskow do sadow. Oni nie robia tego po
godzinach pracy, tylko w jej czasie i to w dodatku w warunkach
biurowych - nie musza wtedy latac po ulicy.

Znaczy według statystyk ktos kto nie przyjmuje mandatu jest lepszy od
kogoś
kto przyjmie?

Nie zrozumiales - lepszy jest lapacz, ktory kieruje wnioski do sadu od
takiego, co ich kieruje mniej lub w ogole.

A 500zł mandatu jest gorsze od skierowania wniosku do sadu?
Ciekawe. Skad takie informacje? Możesz podać zródło?

Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis
minimalny dowód na to.
A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.

Ale przeciez to wlasnie jest ten minimalny dowod. Nie byloby go, gdyby
suszyli dzien i dwa dni wczesniej.
Caly czas sie zastanawiam, co Ty tak bronisz lapaczy i dlaczego zapala
Ci sie czerwone swiatlo na slowo "ustawka".....


Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach suszą rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem wzmozonego
działania służb.

No coz - a media zauwazyly i wielce uradowane nas o tym informowaly
przez kilkanascie godzin pierwszego dnia po zmianach :)

W jakim sensie zauwazyły? Bo przyznam ze nie słyszałem takich wiadomości.
Znaczy słyszałem, ze pierwszego dnia złapano w zaleznosci od radia - od
kilkudziesieciu do ok 140 kierowców ktorym zabrano PJ.
Ale nie zestawiono tego z informacją, ile np. tydzien temu w poniedziałek
złapano kierowców na podobnym przekroczeniu predkosci.

Nie zestawiono, bo przypuszczam, ze miedia takich informacji nie otrzymaly.
A mogloby byc ciekawie....

Gdyby okazało się ze powiedzmy tydzien temu złapano 20 a teraz nagle
zabrano 140 PJ

sadze, ze zapewne tak wlasnie jest

to byłby dowód na potwierdzenie Twojej tezy.
Ale ja takiej informoacji nie słyszałem co oczywiscie nie przesadza ze tak
nie było.
Mozesz podac dane?

Oczywiscie nie moge - nie mam do nich dostepu; takie dane sa w posiadaniu
lapaczy, ktorym nie na reke jest pokazanie tego typu statystki.

bart

227 Data: Maj 21 2015 16:00:18
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare
km wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam
swiadomosc ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych
czy np. zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek
dla mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod
oknami" jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym
podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do
konca oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza -
ze wzgledu na prawdopodobienstwo.

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile blisko
moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym". Jesli nie
ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad
pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku profilaktyka nie
jest potrzebna.

Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak Ty
wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Skąd wiesz jak szybko? Zdarzyło ci sie?

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te
naglosnione ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w
ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo
jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze
wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis
po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie"
statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11
przypadkow; w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo
szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki byly
zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze,
masz wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj
to znaczy ze w danym miejscu nie łapią?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadają...

No zacytuj prosze i podaj date mojego posta, zanim Ci do konca
opadnie to, co wlasnie opada :)

Nie chce mi sie bawić w ciuciubabkę.
Skoro twierdzisz, ze to nie Ty powiedziałes ze nie suszyli tak ani
wczoraj ani przedwczoraj to juz nie moja wina.
Moge lecytynkę ewentualnie polecic.

Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy co?
Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i
przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapią?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie nie
napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie suszyli w
przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz, ze w zaden
sposob to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje tego, co usilujesz
mi wmowic, ze napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?

To w takim razie twierdzenie, ze to była akcja pod nowe przepisy nie ma w
Twoich wypowiedziach zadnych przesłanek. Nawet błędnych!

A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej
czesc ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie
przestepcami, dla ktorych grzywny w razie ponownego
zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo takze osrodki
zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis
odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w
ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie
argument BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej
poza "ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na
krytyke. Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie
uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez
tego nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej
strony, ale sie nie doczekalem.

No ale czego byś dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak
wiekszośc kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie dalej
jeździć? Nie zgadzasz się z tym?

Odpowiedziales "ogromna wiekszosc" - z tym sie nie zgadzam. Po
prostu znam obecne doniesienia prasowe mowiace o rosnacej liczbie
kierowcow jezdzacych bez uprawnien. To chyba z tego powodu taka
jazde przekwalifikowano z wykroczenia na przestepstwo?

ROTFL
To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to pod
publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam
sugerujesz - rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac taka
regulacje prawna?

Oczywiście. Nie widzisz tego, ze wiekszosc ludzi reaguje na słowo pirat
gromkim: ukarac!

Poza tym nie rozmawiamy teraz o rozsadku rzadu, tylko o tym, jaka
czesc kierowcow bez uprawnien bedzie dalej jezdxic samochodem.

Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

Nie - ale co to ma do naszej dyskusji?

Bo to tez było pod publiczke i tez wiekszosc ludzi przyklaskiwała.
Dlaczego? Bo dali sobie wmówić, ze rowerzysta po piwku to najwieksze zło,
nie znali realnych statystyk, nie rozumieli konsekwencji uznania tego czynu
za przestepstwo.

A skad te statystyki o tych co jezdza bez uprawnien?
Nie znam danych - mozesz przytoczyc?

Ot, pierwsze z brzegu zrodlo:

www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150114/REGION/150119696

<cytat>
Policjanci zatrzymują coraz wiecej osob nie posiadajacych prawa jazdy. W
ubieglym roku na tylko drogach Kujawsko-Pomorskiego bylo ich 1324 (w 2013 -
1009).
</cytat>

Poniewaz artykuł brzmi, jakby go pisał 8-latek - poprosze na poczatek o
wytłumaczenie tego zdania.
To ilu tych bez PJ łapano?

(Shrek juz by Cie tu wyzwal od roznych takich, co to nie umieja
korzystac z Googla :))

Pewnie tak. Ale po co mam szukac dane ktore ty posiadasz i na ktore sie
powolujesz?

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym -
ale skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy
powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie
pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa
mozliwe - w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwości intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po
najmniejszej linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój, zamiast
bujac sie z odbieraniem prawka, tłumaczeniem, interpretacją.
Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych
przekroczeniach powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Nie zgadzam sie z powyzszymi wnioskami. Skutecznosc lapaczy jest tez
mierzona iloscia zlozonych wnioskow do sadow. Oni nie robia tego po
godzinach pracy, tylko w jej czasie i to w dodatku w warunkach
biurowych - nie musza wtedy latac po ulicy.

Znaczy według statystyk ktos kto nie przyjmuje mandatu jest lepszy od
kogoś
kto przyjmie?

Nie zrozumiales - lepszy jest lapacz, ktory kieruje wnioski do sadu od
takiego, co ich kieruje mniej lub w ogole.

Dlaczego?
I dlaczego łapacz ktory wystawia mandat jest gorszy od takiego co za to
samo przewinienie kieruje wniosek do sadu?

A 500zł mandatu jest gorsze od skierowania wniosku do sadu?
Ciekawe. Skad takie informacje? Możesz podać zródło?

Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis
minimalny dowód na to.
A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.

Ale przeciez to wlasnie jest ten minimalny dowod. Nie byloby go,
gdyby suszyli dzien i dwa dni wczesniej.
Caly czas sie zastanawiam, co Ty tak bronisz lapaczy i dlaczego
zapala Ci sie czerwone swiatlo na slowo "ustawka".....


Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach suszą rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem wzmozonego
działania służb.

No coz - a media zauwazyly i wielce uradowane nas o tym informowaly
przez kilkanascie godzin pierwszego dnia po zmianach :)

W jakim sensie zauwazyły? Bo przyznam ze nie słyszałem takich
wiadomości. Znaczy słyszałem, ze pierwszego dnia złapano w zaleznosci
od radia - od kilkudziesieciu do ok 140 kierowców ktorym zabrano PJ.
Ale nie zestawiono tego z informacją, ile np. tydzien temu w
poniedziałek złapano kierowców na podobnym przekroczeniu predkosci.

Nie zestawiono, bo przypuszczam, ze miedia takich informacji nie
otrzymaly. A mogloby byc ciekawie....

Gdyby okazało się ze powiedzmy tydzien temu złapano 20 a teraz nagle
zabrano 140 PJ

sadze, ze zapewne tak wlasnie jest

A to przepraszam. Skoro tak sadzisz... to dane sa juz nie potrzebne...

to byłby dowód na potwierdzenie Twojej tezy.
Ale ja takiej informoacji nie słyszałem co oczywiscie nie przesadza
ze tak nie było.
Mozesz podac dane?

Oczywiscie nie moge - nie mam do nich dostepu; takie dane sa w
posiadaniu lapaczy, ktorym nie na reke jest pokazanie tego typu
statystki.

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.
Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000
Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

228 Data: Maj 21 2015 19:30:53
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare
km wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam
swiadomosc ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch pieszych
czy np. zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu na szacunek
dla mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi auta "pod
oknami" jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja mialbym
podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do
konca oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza -
ze wzgledu na prawdopodobienstwo.

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile blisko
moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym". Jesli nie
ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad
pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku profilaktyka nie
jest potrzebna.

Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak Ty
wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Skąd wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym wiadomo,
jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy sie spoza tej
przestrzeni znalazl sie na drodze.

Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.


Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te
naglosnione ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i w
ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo
jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze
wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A dzis
po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie"
statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11
przypadkow; w skali calego kraju - kilkadziesiat). Bardzo
szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki byly
zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze,
masz wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i przedwczoraj
to znaczy ze w danym miejscu nie łapią?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadają...

No zacytuj prosze i podaj date mojego posta, zanim Ci do konca
opadnie to, co wlasnie opada :)

Nie chce mi sie bawić w ciuciubabkę.
Skoro twierdzisz, ze to nie Ty powiedziałes ze nie suszyli tak ani
wczoraj ani przedwczoraj to juz nie moja wina.
Moge lecytynkę ewentualnie polecic.

Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy co?
Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i
przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapią?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie nie
napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie suszyli w
przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz, ze w zaden
sposob to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje tego, co usilujesz
mi wmowic, ze napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?

To w takim razie twierdzenie, ze to była akcja pod nowe przepisy nie ma w
Twoich wypowiedziach zadnych przesłanek. Nawet błędnych!

Alez ma. Wyjasnij prosze swoj wniosek.


A ze telewizja szuka sensacji - cóż, nie pierwszy raz.

Patrzysz krotkowzrocznie. Oczywiste jest, ze co najmniej
czesc ludzi bedzie jezdzic bez praw jazdy - stana sie
przestepcami, dla ktorych grzywny w razie ponownego
zatrzymania beda szly w tysiace. Dlugofalowo takze osrodki
zyskaja. Jak sadzisz: czy wszyscy z tych, ktorym dzis
odebrali prawo jazdy (przypominam: kilkadziesiat osob w
ciagu kilkunastu godzin) odzyskaja go z automatu?

Ogromna wiekszosc. W zwiazku z czym finansowo bedzie to dla
budzetu bez znaczenia.

Ja tak nie sadze.

Powaliła mnie Twoja argumentacja.
Pozwolisz ze argumentowi BO TAK jak zwykle przeciwstawie
argument BO NIE!

Rowniez dostosowalem sie do Ciebie - nie napisales nic wiecej
poza "ogromna wiekszosc".

I pare innych oszacowan z ktorymi postanowiłes sie w ten
konstruktywny sposób nie zgodzic...

Moja "niezgoda" nie jest ostateczna - podaj argumenty, to je
przemysle, przetrawie - i kto wie? ;)

Masz je powyzej.
Jeżeli zauwazasz bład wm oim rozumowaniu - jestem otwarty na
krytyke. Ale moze cos mniej infantylnego niz NIE?

Na moje: "czy wszyscy z tych, ktorym dzis odebrali prawo jazdy
odzyskaja go z automatu?" odpowiedziales "ogromna wiekszosc" nie
uzasadniajac tego zdania. Zatem ja odpowiedzialem "nie sadze" tez
tego nie uzasadniajac - po prostu czekalem na ciag dalszy z Twojej
strony, ale sie nie doczekalem.

No ale czego byś dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak
wiekszośc kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie dalej
jeździć? Nie zgadzasz się z tym?

Odpowiedziales "ogromna wiekszosc" - z tym sie nie zgadzam. Po
prostu znam obecne doniesienia prasowe mowiace o rosnacej liczbie
kierowcow jezdzacych bez uprawnien. To chyba z tego powodu taka
jazde przekwalifikowano z wykroczenia na przestepstwo?

ROTFL
To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to pod
publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam
sugerujesz - rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac taka
regulacje prawna?

Oczywiście. Nie widzisz tego, ze wiekszosc ludzi reaguje na słowo pirat
gromkim: ukarac!

Wlasnie nie - zauwazam za to liczne postawy przeciwne: powstaja
stowarzyszenia, sa odniesienia w haslach wyborczych, ludzie organizuja sie
by walczyc w sadach z bezprawiem ukrywanym pod plaszczykiem dbania o
bezpieczenstwo. Widac to nawet tu, na tej grupie.



Poza tym nie rozmawiamy teraz o rozsadku rzadu, tylko o tym, jaka
czesc kierowcow bez uprawnien bedzie dalej jezdxic samochodem.

Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

Nie - ale co to ma do naszej dyskusji?

Bo to tez było pod publiczke i tez wiekszosc ludzi przyklaskiwała.
Dlaczego? Bo dali sobie wmówić, ze rowerzysta po piwku to najwieksze zło,
nie znali realnych statystyk, nie rozumieli konsekwencji uznania tego
czynu
za przestepstwo.

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media odpowiednio
naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i ze taka propaganda
urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.


A skad te statystyki o tych co jezdza bez uprawnien?
Nie znam danych - mozesz przytoczyc?

Ot, pierwsze z brzegu zrodlo:

www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150114/REGION/150119696

<cytat>
Policjanci zatrzymują coraz wiecej osob nie posiadajacych prawa jazdy. W
ubieglym roku na tylko drogach Kujawsko-Pomorskiego bylo ich 1324 (w
2013 -
1009).
</cytat>

Poniewaz artykuł brzmi, jakby go pisał 8-latek - poprosze na poczatek o
wytłumaczenie tego zdania.
To ilu tych bez PJ łapano?

Zadziwiasz mnie :) - ale ok, tlumacze: w 2013 roku bylo to 1009 zlapanych
kierujacych na jezdzie bez uprawnien, a w 2014 - 1324; wszystko na terenie
jednego wojewodztwa.


(Shrek juz by Cie tu wyzwal od roznych takich, co to nie umieja
korzystac z Googla :))

Pewnie tak. Ale po co mam szukac dane ktore ty posiadasz i na ktore sie
powolujesz?

No widzisz? Tez tak sadze - Ty to rozumiesz, ale Shrek juz nie....


Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym -
ale skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to znaczy
powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu nie
pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow sa
mozliwe - w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwości intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po
najmniejszej linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój, zamiast
bujac sie z odbieraniem prawka, tłumaczeniem, interpretacją.
Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych
przekroczeniach powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Nie zgadzam sie z powyzszymi wnioskami. Skutecznosc lapaczy jest tez
mierzona iloscia zlozonych wnioskow do sadow. Oni nie robia tego po
godzinach pracy, tylko w jej czasie i to w dodatku w warunkach
biurowych - nie musza wtedy latac po ulicy.

Znaczy według statystyk ktos kto nie przyjmuje mandatu jest lepszy od
kogoś
kto przyjmie?

Nie zrozumiales - lepszy jest lapacz, ktory kieruje wnioski do sadu od
takiego, co ich kieruje mniej lub w ogole.

Dlaczego?

Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego rozdziela sie
premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc wystawionych mandatow i
wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac skutecznosc ich pracy. Ten, ktory
wystawia najwiecej jednego i drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w
efekcie najbardziej nadaje sie do nagradzania.

I dlaczego łapacz ktory wystawia mandat jest gorszy od takiego co za to
samo przewinienie kieruje wniosek do sadu?

Niekoniecznie musi chodzic o to samo przewinienie, nie myslalem o tym. Ale
mozemy tak zalozyc - i wtedy lapacz kierujacy wniosek do sadu moze byc
odbierany przez przelozonych jako bardziej sumienny i stanowczy w
przestrzeganiu prawa od lapacza wystawiajacego tylko mandaty.


A 500zł mandatu jest gorsze od skierowania wniosku do sadu?
Ciekawe. Skad takie informacje? Możesz podać zródło?

Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis
minimalny dowód na to.
A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.

Ale przeciez to wlasnie jest ten minimalny dowod. Nie byloby go,
gdyby suszyli dzien i dwa dni wczesniej.
Caly czas sie zastanawiam, co Ty tak bronisz lapaczy i dlaczego
zapala Ci sie czerwone swiatlo na slowo "ustawka".....


Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach suszą rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem wzmozonego
działania służb.

No coz - a media zauwazyly i wielce uradowane nas o tym informowaly
przez kilkanascie godzin pierwszego dnia po zmianach :)

W jakim sensie zauwazyły? Bo przyznam ze nie słyszałem takich
wiadomości. Znaczy słyszałem, ze pierwszego dnia złapano w zaleznosci
od radia - od kilkudziesieciu do ok 140 kierowców ktorym zabrano PJ.
Ale nie zestawiono tego z informacją, ile np. tydzien temu w
poniedziałek złapano kierowców na podobnym przekroczeniu predkosci.

Nie zestawiono, bo przypuszczam, ze miedia takich informacji nie
otrzymaly. A mogloby byc ciekawie....

Gdyby okazało się ze powiedzmy tydzien temu złapano 20 a teraz nagle
zabrano 140 PJ

sadze, ze zapewne tak wlasnie jest

A to przepraszam. Skoro tak sadzisz... to dane sa juz nie potrzebne...

to byłby dowód na potwierdzenie Twojej tezy.
Ale ja takiej informoacji nie słyszałem co oczywiscie nie przesadza
ze tak nie było.
Mozesz podac dane?

Oczywiscie nie moge - nie mam do nich dostepu; takie dane sa w
posiadaniu lapaczy, ktorym nie na reke jest pokazanie tego typu
statystki.

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie, dlaczego
tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale tak -
uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144 osoby) w ciagu
doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to duzo.

Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok 2014.

bart

229 Data: Maj 21 2015 19:53:47
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości grup


Użytkownik "Budzik"  napisał w


Prośba - tnijcie cytaty, tego nie da się czytać !!!!

230 Data: Maj 21 2015 20:00:45
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości grup


Użytkownik "Budzik"  napisał w


Prośba - tnijcie cytaty, tego nie da się czytać !!!!

ok :)

bart

231 Data: Maj 21 2015 19:16:25
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik Cavallino  ...

Prośba - tnijcie cytaty, tego nie da się czytać !!!!

No przeciez sukcesywnie docinam.
Za mało? Zrobił się troche tasiemiec, zostawiam, zeby jednak jakis kontekst
ostatnich kilku odpowiedzi było widac :)
Korzystasz z czytnika kolorującego cytaty?

Poza tym myslałem, ze juz tylko my czytamy :)

232 Data: Maj 21 2015 22:07:27
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-21 o 21:16, Budzik pisze:

Użytkownik Cavallino  ...

Prośba - tnijcie cytaty, tego nie da się czytać !!!!

No przeciez sukcesywnie docinam.
Za mało? Zrobił się troche tasiemiec, zostawiam, zeby jednak jakis kontekst
ostatnich kilku odpowiedzi było widac :)
Korzystasz z czytnika kolorującego cytaty?

Poza tym myslałem, ze juz tylko my czytamy :)


tylko wy i cavallino, ja kliknąłem tylko ostatni post żeby się upewnić że nic ciekawego nie ma ;)

--
Pozdrawiam
Łukasz

233 Data: Maj 21 2015 22:53:49
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2015-05-21 o 21:16, Budzik pisze:
Użytkownik Cavallino  ...

Prośba - tnijcie cytaty, tego nie da się czytać !!!!

No przeciez sukcesywnie docinam.
Za mało? Zrobił się troche tasiemiec, zostawiam, zeby jednak jakis kontekst
ostatnich kilku odpowiedzi było widac :)
Korzystasz z czytnika kolorującego cytaty?

Poza tym myslałem, ze juz tylko my czytamy :)


tylko wy i cavallino, ja kliknąłem tylko ostatni post żeby się upewnić że nic ciekawego nie ma ;)

Miałem tak samo, jak widziałem 300 linii tekstu, ale tylko 5 bez oznaczeń cytatu, to nawet nie próbowałem przeczytać czegokolwiek z takiego posta.
Tylko obawiam się o kondycję kółka do przewijania w myszce. ;-)

234 Data: Maj 21 2015 21:23:56
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik Cavallino  ...

Prośba - tnijcie cytaty, tego nie da się czytać !!!!

No przeciez sukcesywnie docinam.
Za mało? Zrobił się troche tasiemiec, zostawiam, zeby jednak jakis
kontekst
ostatnich kilku odpowiedzi było widac :)
Korzystasz z czytnika kolorującego cytaty?

Poza tym myslałem, ze juz tylko my czytamy :)


tylko wy i cavallino, ja kliknąłem tylko ostatni post żeby się
upewnić że nic ciekawego nie ma ;)

Miałem tak samo, jak widziałem 300 linii tekstu, ale tylko 5 bez
oznaczeń cytatu, to nawet nie próbowałem przeczytać czegokolwiek z
takiego posta. Tylko obawiam się o kondycję kółka do przewijania w
myszce. ;-)

Obsługa czytnika myszka? Koszmar ;-)

235 Data: Maj 21 2015 18:00:37
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Rzadko da sie wyeliminować takie niebezpieczenstwo.
Ja w takich warunkach jade raczej 70-80. Troche dlatego ze pare
km wiecej nic nie daje czasowo, troche dlatego, ze jednak mam
swiadomosc ze nie zawsze mozna przewidziec własnie ruch
pieszych czy np. zwierzat domowych, troche wreszcie ze wzgledu
na szacunek dla mieszkanców tej wioski (nie chciałbym, zeby mi
auta "pod oknami" jezdziły 100 na godzine

Czyli z tego wynika, ze jechalibysmy podobnie, jako ze ja
mialbym podobna predkosc po dodaniu pieszego.

Problem polega na tym, ze obecnosci pieszego raczej nie da sie do
konca oszacować. Bo on moze sie pojawić z nienacka.
Dlatego profilaktycznie w zabudowanym jezdzimy wolniej niz poza -
ze wzgledu na prawdopodobienstwo.

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym".
Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy
nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku
profilaktyka nie jest potrzebna.

Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak Ty
wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Skąd wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy sie
spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
zrozumieniem.
Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie tylko o
szybkosci pieszego...

Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.

Tak myslałem.

Naprawde sadzisz, ze z punktu widzenia mundurkowego
zlodziejaszka nic sie nie zmienilo? - to po co te
naglosnione ustawki w kilku miastach zaraz po polnocy i
w ciagu dnia? Przeciez wczesniej tez mogli zabrac prawo
jazdy za przekroczenie 50km/h. To jak to sie stalo, ze
wczesniej nie bylo naglosnienia takich przypadkow? A
dzis po kilku ledwie godzinach nowego prawa "chwala sie"
statystyka (przyklad: wielkopolska, do godziny 13 - 11
przypadkow; w skali calego kraju - kilkadziesiat).
Bardzo szczerze watpie, by w poprzedzajace dni wyniki
byly zblizone.

Ale wczesniej mogli łapac dokładnie tyle samo.

No wlasnie - to dlaczego nie lapali?

znów kpisz?
Jak to nie łapali?

A masz taka wiedze, ze lapali?

Ale to Ty twierdzisz, ze nagle zaczeli łapać, wiec jak sadze,
masz wiedze, ze wczesniej nie łapali.
Masz?

Mam - tak jak pisalem o dobie i dwoch dobach przed.

Czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i
przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapią?

A w ktorym miejscu tak napisalem?

Rece opadają...

No zacytuj prosze i podaj date mojego posta, zanim Ci do konca
opadnie to, co wlasnie opada :)

Nie chce mi sie bawić w ciuciubabkę.
Skoro twierdzisz, ze to nie Ty powiedziałes ze nie suszyli tak ani
wczoraj ani przedwczoraj to juz nie moja wina.
Moge lecytynkę ewentualnie polecic.

Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy co?
Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i
przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapią?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie nie
napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie suszyli w
przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz, ze w zaden
sposob to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje tego, co
usilujesz mi wmowic, ze napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?

To w takim razie twierdzenie, ze to była akcja pod nowe przepisy nie
ma w Twoich wypowiedziach zadnych przesłanek. Nawet błędnych!

Alez ma. Wyjasnij prosze swoj wniosek.

Znowu? Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.

No ale czego byś dalej oczekiwał? To chyba jasne, ze jednak
wiekszośc kierowców jak im się zabierze prawko to nie bedzie
dalej jeździć? Nie zgadzasz się z tym?

Odpowiedziales "ogromna wiekszosc" - z tym sie nie zgadzam. Po
prostu znam obecne doniesienia prasowe mowiace o rosnacej liczbie
kierowcow jezdzacych bez uprawnien. To chyba z tego powodu taka
jazde przekwalifikowano z wykroczenia na przestepstwo?

ROTFL
To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to
pod publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam
sugerujesz - rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac taka
regulacje prawna?

Oczywiście. Nie widzisz tego, ze wiekszosc ludzi reaguje na słowo
pirat gromkim: ukarac!

Wlasnie nie - zauwazam za to liczne postawy przeciwne: powstaja
stowarzyszenia, sa odniesienia w haslach wyborczych, ludzie organizuja
sie by walczyc w sadach z bezprawiem ukrywanym pod plaszczykiem dbania
o bezpieczenstwo. Widac to nawet tu, na tej grupie.

Ta grupa jest w pewien sposób wyjątkowa (bo duzo bardziej swiadoma) ale
nawet tutaj jest wielu takich co zgadza sie z postulatami typu: karac
pijanych rowerzystów wiezieniem, pomimo tego, ze realia i statystyka
wskazuja na to, ze rowerzysta ktory komus zrobił krzywde jest równie
prawdopodobny co wygrana w totka.
Wroc - duzo mniej prawdopodobne, bo w totka jednak kilkadziesiat osób w
roku wygrywa...

Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.

Poza tym nie rozmawiamy teraz o rozsadku rzadu, tylko o tym, jaka
czesc kierowcow bez uprawnien bedzie dalej jezdxic samochodem.

Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

Nie - ale co to ma do naszej dyskusji?

Bo to tez było pod publiczke i tez wiekszosc ludzi przyklaskiwała.
Dlaczego? Bo dali sobie wmówić, ze rowerzysta po piwku to najwieksze
zło, nie znali realnych statystyk, nie rozumieli konsekwencji uznania
tego czynu
za przestepstwo.

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i ze
taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie mysli.


A skad te statystyki o tych co jezdza bez uprawnien?
Nie znam danych - mozesz przytoczyc?

Ot, pierwsze z brzegu zrodlo:

www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150114/REGION/150119696

<cytat>
Policjanci zatrzymują coraz wiecej osob nie posiadajacych prawa
jazdy. W ubieglym roku na tylko drogach Kujawsko-Pomorskiego bylo ich
1324 (w 2013 -
1009).
</cytat>

Poniewaz artykuł brzmi, jakby go pisał 8-latek - poprosze na poczatek
o wytłumaczenie tego zdania.
To ilu tych bez PJ łapano?

Zadziwiasz mnie :) - ale ok, tlumacze: w 2013 roku bylo to 1009
zlapanych kierujacych na jezdzie bez uprawnien, a w 2014 - 1324;
wszystko na terenie jednego wojewodztwa.

Ups mea culpa... Przeczytałem 2013-2009 i myslałem ze to było nieudolne
porównanie okresów...

Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

(Shrek juz by Cie tu wyzwal od roznych takich, co to nie umieja
korzystac z Googla :))

Pewnie tak. Ale po co mam szukac dane ktore ty posiadasz i na ktore
sie powolujesz?

No widzisz? Tez tak sadze - Ty to rozumiesz, ale Shrek juz nie....

Akurat teraz pisalem szerzej - rowniez o aparacie sadowniczym -
ale skoro sugerujesz, ze policjant nie jest od myslenia (to
znaczy powinien byc, ale jego mozliwosci intelektualne na to mu
nie pozwalaja), to przeciez rozne cuda w wykonaniu mundurkowcow
sa mozliwe - w tym przedmiotowa ustawka na wyjezdzie ze
Szczecina.

Ja nie twierdze, ze myslenie przewyższa mozliwości intelektualne
policjanta-  ja twierdze, ze jak wiekszosc ludzi - ida po
najmniejszej linii oporu. Wystawiaaja mandat i maja spokój,
zamiast bujac sie z odbieraniem prawka, tłumaczeniem,
interpretacją. Zreszta dopiero jakis czas
temu zwrócono im uwage, ze w najbardziej drastyczych
przekroczeniach powinni zastanowic sie nad odebraniem uprawnien.

Nie zgadzam sie z powyzszymi wnioskami. Skutecznosc lapaczy jest
tez mierzona iloscia zlozonych wnioskow do sadow. Oni nie robia
tego po godzinach pracy, tylko w jej czasie i to w dodatku w
warunkach biurowych - nie musza wtedy latac po ulicy.

Znaczy według statystyk ktos kto nie przyjmuje mandatu jest lepszy
od kogoś
kto przyjmie?

Nie zrozumiales - lepszy jest lapacz, ktory kieruje wnioski do sadu
od takiego, co ich kieruje mniej lub w ogole.

Dlaczego?

Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
nadaje sie do nagradzania.

Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat gorszy
od wniosku do sadu.
Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?

I dlaczego łapacz ktory wystawia mandat jest gorszy od takiego co za
to samo przewinienie kieruje wniosek do sadu?

Niekoniecznie musi chodzic o to samo przewinienie, nie myslalem o tym.
Ale mozemy tak zalozyc - i wtedy lapacz kierujacy wniosek do sadu moze
byc odbierany przez przelozonych jako bardziej sumienny i stanowczy w
przestrzeganiu prawa od lapacza wystawiajacego tylko mandaty.

To jest tak, czy moze tak byc?

A 500zł mandatu jest gorsze od skierowania wniosku do sadu?
Ciekawe. Skad takie informacje? Możesz podać zródło?

Natomiast ustawka to jest inny temat.
Skoro twierdzisz, ze to była ustawka, to warto byłoby dac jakis
minimalny dowód na to.
A nie, ze przez ostatnie dwa dni tam nie suszyli.

Ale przeciez to wlasnie jest ten minimalny dowod. Nie byloby go,
gdyby suszyli dzien i dwa dni wczesniej.
Caly czas sie zastanawiam, co Ty tak bronisz lapaczy i dlaczego
zapala Ci sie czerwone swiatlo na slowo "ustawka".....


Mysle, ze w nawet najbardziej popularnych punkach suszą rzadziej.
Ja zrobiłem w tym tygodniu 1500km i jakos nie zauwazyłem
wzmozonego działania służb.

No coz - a media zauwazyly i wielce uradowane nas o tym
informowaly przez kilkanascie godzin pierwszego dnia po zmianach
:)

W jakim sensie zauwazyły? Bo przyznam ze nie słyszałem takich
wiadomości. Znaczy słyszałem, ze pierwszego dnia złapano w
zaleznosci od radia - od kilkudziesieciu do ok 140 kierowców ktorym
zabrano PJ. Ale nie zestawiono tego z informacją, ile np. tydzien
temu w poniedziałek złapano kierowców na podobnym przekroczeniu
predkosci.

Nie zestawiono, bo przypuszczam, ze miedia takich informacji nie
otrzymaly. A mogloby byc ciekawie....

Gdyby okazało się ze powiedzmy tydzien temu złapano 20 a teraz
nagle zabrano 140 PJ

sadze, ze zapewne tak wlasnie jest

A to przepraszam. Skoro tak sadzisz... to dane sa juz nie
potrzebne...

I nie pojawiły sie... :(

to byłby dowód na potwierdzenie Twojej tezy.
Ale ja takiej informoacji nie słyszałem co oczywiscie nie przesadza
ze tak nie było.
Mozesz podac dane?

Oczywiscie nie moge - nie mam do nich dostepu; takie dane sa w
posiadaniu lapaczy, ktorym nie na reke jest pokazanie tego typu
statystki.

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Bo nie lubie hipokryzji.
Sam mam BARDZO krytyczną opinie działalnosci policji.
Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje pole do
łatwego bronienia sie.
Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.

Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale tak -
uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144 osoby) w
ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub mniej...

Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
2014.

Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam takie 3
na swoim koncie.

Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.
Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to szmaciane
dziennikarstwo.

236 Data: Maj 22 2015 23:57:15
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym".
Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy
nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku
profilaktyka nie jest potrzebna.
Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak Ty
wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Skąd wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy sie
spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
zrozumieniem.
Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie tylko o
szybkosci pieszego...

Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci; zaczyna sie
od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy
jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka."


Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.

Tak myslałem.

A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....

Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy co?
Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj i
przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapią?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie nie
napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie suszyli w
przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz, ze w zaden
sposob to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje tego, co
usilujesz mi wmowic, ze napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?

To w takim razie twierdzenie, ze to była akcja pod nowe przepisy nie
ma w Twoich wypowiedziach zadnych przesłanek. Nawet błędnych!

Alez ma. Wyjasnij prosze swoj wniosek.

Znowu?

Nie zrobiles tego poprawnie ani razu.

Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.

Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)

To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to
pod publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam
sugerujesz - rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac taka
regulacje prawna?

Oczywiście. Nie widzisz tego, ze wiekszosc ludzi reaguje na słowo
pirat gromkim: ukarac!

Wlasnie nie - zauwazam za to liczne postawy przeciwne: powstaja
stowarzyszenia, sa odniesienia w haslach wyborczych, ludzie organizuja
sie by walczyc w sadach z bezprawiem ukrywanym pod plaszczykiem dbania
o bezpieczenstwo. Widac to nawet tu, na tej grupie.

Ta grupa jest w pewien sposób wyjątkowa (bo duzo bardziej swiadoma) ale
nawet tutaj jest wielu takich co zgadza sie z postulatami typu: karac
pijanych rowerzystów wiezieniem, pomimo tego, ze realia i statystyka
wskazuja na to, ze rowerzysta ktory komus zrobił krzywde jest równie
prawdopodobny co wygrana w totka.
Wroc - duzo mniej prawdopodobne, bo w totka jednak kilkadziesiat osób w
roku wygrywa...

Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.

Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z tych mediow
stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych, czy innych ludzi, z
ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze sformulowania "pirat", rzadko slysze
od nich "karac", a jesli juz, to w kontekscie wydarzen takich, jak np.
Kamien Pomorski. To, co prezentuja media, to jest zwyczajna nagonka i
propaganda - tak to odczuwam i mam wrazenie, ze tak odczuwajacych jest dosc
duzo.


Poza tym nie rozmawiamy teraz o rozsadku rzadu, tylko o tym, jaka
czesc kierowcow bez uprawnien bedzie dalej jezdxic samochodem.

Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

Nie - ale co to ma do naszej dyskusji?

Bo to tez było pod publiczke i tez wiekszosc ludzi przyklaskiwała.
Dlaczego? Bo dali sobie wmówić, ze rowerzysta po piwku to najwieksze
zło, nie znali realnych statystyk, nie rozumieli konsekwencji uznania
tego czynu
za przestepstwo.

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i ze
taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie mysli.

Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej. Zwroc
tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na popularnych
portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie rownowazona przez
postawe przeciwna.

Poniewaz artykuł brzmi, jakby go pisał 8-latek - poprosze na poczatek
o wytłumaczenie tego zdania.
To ilu tych bez PJ łapano?

Zadziwiasz mnie :) - ale ok, tlumacze: w 2013 roku bylo to 1009
zlapanych kierujacych na jezdzie bez uprawnien, a w 2014 - 1324;
wszystko na terenie jednego wojewodztwa.

Ups mea culpa... Przeczytałem 2013-2009 i myslałem ze to było nieudolne
porównanie okresów...

ok :)


Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

Jaka?

Nie zrozumiales - lepszy jest lapacz, ktory kieruje wnioski do sadu
od takiego, co ich kieruje mniej lub w ogole.

Dlaczego?

Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
nadaje sie do nagradzania.

Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat gorszy
od wniosku do sadu.

Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?

Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?

To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie nikt tego
przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na youtubie swoj
"protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Bo nie lubie hipokryzji.
Sam mam BARDZO krytyczną opinie działalnosci policji.
Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje pole
do
łatwego bronienia sie.
Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.


Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.

Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale tak -
uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144 osoby) w
ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub mniej...


Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby medialnej by
nas o tym poinformowali...

Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
2014.

Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam takie 3
na swoim koncie.

I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica? (sam mam
wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby wreczenia
mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).

Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne, nie
sadzisz?


Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.

Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie na
przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz: 70.000,-
dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym jest to 140.000,-
dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za dokladnie jedno przewinienie,
a druga polowa - za cala reszte kodeksu wykroczen nie tylko drogowych.

Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest smieszna
ilosc, tylko proba bicia rekordu.

Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to szmaciane
dziennikarstwo.

Czegoz sie po nich spodziewac?

bart

237 Data: Maj 23 2015 08:01:36
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym".
Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy
nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku
profilaktyka nie jest potrzebna.
Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak
Ty wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Skąd wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy sie
spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
zrozumieniem.
Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie tylko
o szybkosci pieszego...

Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci;
zaczyna sie od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod
terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka."

Nie, piszemy o ewentualnym zareagowaniu na co ma wpływ zarówno pieszy jak i
Twoja reakcja.

Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.

Tak myslałem.

A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....

Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem dotknąc
hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zdąyży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku widziałem,
ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)

Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy
co? Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj
i przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapią?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie
nie napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie
suszyli w przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz,
ze w zaden sposob to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje
tego, co usilujesz mi wmowic, ze napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?

To w takim razie twierdzenie, ze to była akcja pod nowe przepisy
nie ma w Twoich wypowiedziach zadnych przesłanek. Nawet błędnych!

Alez ma. Wyjasnij prosze swoj wniosek.

Znowu?

Nie zrobiles tego poprawnie ani razu.

Aha, w poscie obok robię to az nadto dokładnie.

Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.

Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)

Jak chcesz.
Widocznie w Twojej okolicy miejsca gdzie czesto suszy policja to takie
gdzie stoją codziennie a juz co 3 dni to miejsca przypadkowe i rzadkie, a
144 mandaty to duzo wiecej niz w poprzednich dniach bez znaczenia ile w
poprzednich dniach ich było.
Brawo Watsonie...

To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to
pod publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam
sugerujesz - rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac
taka regulacje prawna?

Oczywiście. Nie widzisz tego, ze wiekszosc ludzi reaguje na słowo
pirat gromkim: ukarac!

Wlasnie nie - zauwazam za to liczne postawy przeciwne: powstaja
stowarzyszenia, sa odniesienia w haslach wyborczych, ludzie
organizuja sie by walczyc w sadach z bezprawiem ukrywanym pod
plaszczykiem dbania o bezpieczenstwo. Widac to nawet tu, na tej
grupie.

Ta grupa jest w pewien sposób wyjątkowa (bo duzo bardziej swiadoma)
ale nawet tutaj jest wielu takich co zgadza sie z postulatami typu:
karac pijanych rowerzystów wiezieniem, pomimo tego, ze realia i
statystyka wskazuja na to, ze rowerzysta ktory komus zrobił krzywde
jest równie prawdopodobny co wygrana w totka.
Wroc - duzo mniej prawdopodobne, bo w totka jednak kilkadziesiat osób
w roku wygrywa...

Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.

Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z tych
mediow stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych, czy
innych ludzi, z ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze sformulowania
"pirat", rzadko slysze od nich "karac", a jesli juz, to w kontekscie
wydarzen takich, jak np. Kamien Pomorski. To, co prezentuja media, to
jest zwyczajna nagonka i propaganda - tak to odczuwam i mam wrazenie,
ze tak odczuwajacych jest dosc duzo.

Zgoda.
To teraz zapytaj sie znajomym co sądzą o surowym karaniu pijanych
rowerzystów...
Zobaczysz, jak bardzo ludzie opieraja sie na emocjach a jak mało na REALNYM
zagrozeniu.

Poza tym nie rozmawiamy teraz o rozsadku rzadu, tylko o tym, jaka
czesc kierowcow bez uprawnien bedzie dalej jezdxic samochodem.

Znaczy sadzanie do wiezien pijanych rowerzystów tez miało sens?

Nie - ale co to ma do naszej dyskusji?

Bo to tez było pod publiczke i tez wiekszosc ludzi przyklaskiwała.
Dlaczego? Bo dali sobie wmówić, ze rowerzysta po piwku to
najwieksze zło, nie znali realnych statystyk, nie rozumieli
konsekwencji uznania tego czynu
za przestepstwo.

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i
ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie
mysli.

Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej.
Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na
popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie
rownowazona przez postawe przeciwna.

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Poniewaz artykuł brzmi, jakby go pisał 8-latek - poprosze na
poczatek o wytłumaczenie tego zdania.
To ilu tych bez PJ łapano?

Zadziwiasz mnie :) - ale ok, tlumacze: w 2013 roku bylo to 1009
zlapanych kierujacych na jezdzie bez uprawnien, a w 2014 - 1324;
wszystko na terenie jednego wojewodztwa.

Ups mea culpa... Przeczytałem 2013-2009 i myslałem ze to było
nieudolne porównanie okresów...

ok :)


Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

Jaka?

Brak badan...
Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacją wsiadło nie majac uprawnien a
ilu niedopełniło tylko formalnosci.
Niestety atykuł dotknął tematu powierzchownie i tego juz nie wyjasnił.

Nie zrozumiales - lepszy jest lapacz, ktory kieruje wnioski do
sadu od takiego, co ich kieruje mniej lub w ogole.

Dlaczego?

Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
nadaje sie do nagradzania.

Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat
gorszy od wniosku do sadu.

Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?

Truizmem jest to ze jest parcie na karanie.
To o co zapytałem. Dlaczego mandat gorszy od wniosku do sadu?

Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?

To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie nikt
tego przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na
youtubie swoj "protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....

XXI wiek a policja nie jest transparentna dla obywatela? Zgroza...

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Bo nie lubie hipokryzji.
Sam mam BARDZO krytyczną opinie działalnosci policji.
Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje
pole do
łatwego bronienia sie.
Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.

Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.

Zgoda. Dlatego dyskutujemy w oparciu o własne doświadczenie.
Czyzby ono było az tak różne, ze dla ciebie (powtorze pytanie) miejsce
regularnej łapanki to takie gdzie stoją prawie codziennie?
Te 144 mandaty (powtorze pytanie , bo to jest clou rozmowy) wydają ci się
duża liczbą?

Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty
danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale tak
- uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144 osoby)
w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
mniej...

Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
medialnej by nas o tym poinformowali...

O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczających predkosc powyzej
50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapią cały czas. Juz
nawet reality show z tego robią (uwaga pirat etc)

Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
2014.

Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam
takie 3 na swoim koncie.

I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica? (sam
mam wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby
wreczenia mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).

W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem im kto
jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat za kazdym
razem była to osoba ktora mieszka w GBR...

Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne, nie
sadzisz?

No własnie. Sa tak konkretne, ze 144 mandaty dziennie to tylko kropla w
morzu. Wiec trudno wyciagac wniosek, ze to duzo, ze jakos specjalnie
nastawili sie na łapanie - po prostu dzien jak codzien, tyle ze normalnie
byłby mandat 500 i nikogo by to nie interesowało a teraz jest zabrane
prawko i news dla TV.

Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.

Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie
na przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz:
70.000,- dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym jest
to 140.000,- dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za dokladnie
jedno przewinienie, a druga polowa - za cala reszte kodeksu wykroczen
nie tylko drogowych.

Ale wpływów jest powiedzmy 1mld.
http://www.motofakty.pl/artykul/wplywy-z-mandatow-w-2012-roku-siegna-1-24-
mld-zl.html

To jest dziennie prawie 3 mln...
Skad wziałes 70 tysiecy?

Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.

Ja takiego wskazania nie widze.

Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to szmaciane
dziennikarstwo.

Czegoz sie po nich spodziewac?

Oczekiuję dokładnosci i staranności. Spodziewam się... cóż...

238 Data: Maj 23 2015 11:27:01
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac niezauwazonym".
Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy jezdni, to pieszy
nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w takim przypadku
profilaktyka nie jest potrzebna.
Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak
Ty wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Skąd wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy sie
spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
zrozumieniem.
Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie tylko
o szybkosci pieszego...

Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci;
zaczyna sie od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod
terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka."

Nie, piszemy o ewentualnym zareagowaniu na co ma wpływ zarówno pieszy jak
i
Twoja reakcja.

Ok, mozemy zmienic fokus: jak wczesniej pisalem, swoja predkosc dostosowuje
do zastanych warunkow, jest wiec ona czynnikiem pochodnym. Czynnikami
przyczynogennymi jest - miedzy innymi - to, jaki magrines czystego pobocza
widze. Innym czynnikiem jest - oczywiscie - moj stan psychofizyczny, tez go
biore pod uwage.


Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.

Tak myslałem.

A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....

Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem dotknąc
hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zdąyży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku widziałem,
ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)

Ok, tylko zwroc uwage na to, ze piszesz teraz o naglym pojawieniu sie
zwierzecia, nie czlowieka. My tu piszemy o mozliwosci zareagowania kierowcy
na nagle pojawienie sie pieszego, majac na uwadze wielkosc tego pieszego i
wynikajace stam mozliwosci jego "ukrycia sie" za przeszkoda terenowa oraz
jego mozliwa predkosc poruszania sie. Jakby nie patrzec, kot ma pod kazdym z
tych dwoch wzgledow wieksze mozliwosci :). Idac w tym kierunku - sa
zwierzeta jeszcze szybsze, co jednak sprowadzi nasza dyskusje na manowce.

Nawiasem mowiac, ja tez mialem przygody ze zwierzetami. Odpukac - przez
prawie 30 lat szoferowania zadnego nie trafilem, co oczywiscie nie swiadczy
o niczym wiecej, jak o szczesciu.

Chce jeszcze wrocic do tych 4-5m od plotow. Czy ploty przeslanialy Ci
kompletnie widok za nimi w ten sposob, ze moglbys nie zauwazyc czlowieka
znajdujacego sie za nim? Innymi slowy: czy miales widocznosc 4-5m, czy tez
wiecej?


Hmmmm, Tobie tez puszcza juz argumentacja. Jakis pogrom dzis czy
co? Tlumacze i objasniam:
Napisales tak: "czyli Twoim zdaniem jak gdzies nie łapali wczoraj
i przedwczoraj to znaczy ze w danym miejscu nie łapią?"
Ja tymczasem nie popieram takiego twierdzenia i ponadto nigdzie
nie napisalem w ten sposob. Napisalem za to, owszem, ze nie
suszyli w przedmiotowym miejscu dzien i dwa dni wczesniej. Zuwaz,
ze w zaden sposob to, co rzeczywiscie napisalem nie implikuje
tego, co usilujesz mi wmowic, ze napisalem.

Czy teraz juz wszystko jest jasne?

To w takim razie twierdzenie, ze to była akcja pod nowe przepisy
nie ma w Twoich wypowiedziach zadnych przesłanek. Nawet błędnych!

Alez ma. Wyjasnij prosze swoj wniosek.

Znowu?

Nie zrobiles tego poprawnie ani razu.

Aha, w poscie obok robię to az nadto dokładnie.

I ja tez dokladnie tlumacze swoje argumenty.


Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.

Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)

Jak chcesz.
Widocznie w Twojej okolicy miejsca gdzie czesto suszy policja to takie
gdzie stoją codziennie a juz co 3 dni to miejsca przypadkowe i rzadkie, a
144 mandaty to duzo wiecej niz w poprzednich dniach bez znaczenia ile w
poprzednich dniach ich było.
Brawo Watsonie...

Dziekuje Borewicz :)
Wnioski z ilosci mandatow wyciagam w innej czesci watku, zreszta tez na
podstawie Twoich danych. Natomiast co do czestosci stania - doprawdy tak
trudno Ci to zrozumiec, ze moga byc takie miejsca, gdzie susza lub nie susza
wlasnie z podana czestosliwoscia? Dziwisz sie, jakby to bylo wrecz
technicznie niemozliwe. Dlaczego?



To teraz posadzasz rzad o rozsadne działanie? Nie rozumiesz ze to
pod publiczke?

Pod jaka publiczke? Naprawde sadzisz, ze nierozsadny - jak sam
sugerujesz - rzad mial na uwadze opinie publiczna, wprowadzajac
taka regulacje prawna?

Oczywiście. Nie widzisz tego, ze wiekszosc ludzi reaguje na słowo
pirat gromkim: ukarac!

Wlasnie nie - zauwazam za to liczne postawy przeciwne: powstaja
stowarzyszenia, sa odniesienia w haslach wyborczych, ludzie
organizuja sie by walczyc w sadach z bezprawiem ukrywanym pod
plaszczykiem dbania o bezpieczenstwo. Widac to nawet tu, na tej
grupie.

Ta grupa jest w pewien sposób wyjątkowa (bo duzo bardziej swiadoma)
ale nawet tutaj jest wielu takich co zgadza sie z postulatami typu:
karac pijanych rowerzystów wiezieniem, pomimo tego, ze realia i
statystyka wskazuja na to, ze rowerzysta ktory komus zrobił krzywde
jest równie prawdopodobny co wygrana w totka.
Wroc - duzo mniej prawdopodobne, bo w totka jednak kilkadziesiat osób
w roku wygrywa...

Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.

Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z tych
mediow stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych, czy
innych ludzi, z ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze sformulowania
"pirat", rzadko slysze od nich "karac", a jesli juz, to w kontekscie
wydarzen takich, jak np. Kamien Pomorski. To, co prezentuja media, to
jest zwyczajna nagonka i propaganda - tak to odczuwam i mam wrazenie,
ze tak odczuwajacych jest dosc duzo.

Zgoda.
To teraz zapytaj sie znajomym co sądzą o surowym karaniu pijanych
rowerzystów...

Sadza, ze trzeba ich karac surowo w sytuacji, w ktorej doprowadza do kolizji
lub wypadku. Natomiast gdy nie doprowadza - sklaniaja sie ku karaniu
"lagodnemu" i tez zaleznemu od okolicznosci.

Zobaczysz, jak bardzo ludzie opieraja sie na emocjach a jak mało na
REALNYM
zagrozeniu.

Moze i duzo, ale nie ma co ulegac populizmowi urabianemu w dodatku przez
media. W szczegolnosci nie powinni mu ulegac przedstawiciele wladzy.

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i
ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie
mysli.

Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej.
Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na
popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie
rownowazona przez postawe przeciwna.

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.

Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

Jaka?

Brak badan...
Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacją wsiadło nie majac uprawnien a
ilu niedopełniło tylko formalnosci.
Niestety atykuł dotknął tematu powierzchownie i tego juz nie wyjasnił.

O jakich formalnosciach piszesz? Przeciez ciagle jeszcze ogrom praw jazdy
jest bezterminowych. I znow moge zalozyc sie o dolary przeciwko orzechom, ze
w artykule chodzi jedynie o kierowcow "spremedytowanych".


Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
nadaje sie do nagradzania.

Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat
gorszy od wniosku do sadu.

Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?

Truizmem jest to ze jest parcie na karanie.
To o co zapytałem. Dlaczego mandat gorszy od wniosku do sadu?

Bo lepsze jest wrogiem dobrego :):) - z punktu widzenia np. takiego
komendanta, oceniajacego prace podkomendnych i majacego na tej podstawie
przydzielic im np. premie.



Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?

To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie nikt
tego przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na
youtubie swoj "protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....

XXI wiek a policja nie jest transparentna dla obywatela? Zgroza...

Powiem wiecej, jest coraz mniej transparentna, jest to dzialanie celowe i
dzieje sie to pod plaszczykiem bezpieczenstwa publicznego.


Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Bo nie lubie hipokryzji.
Sam mam BARDZO krytyczną opinie działalnosci policji.
Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje
pole do
łatwego bronienia sie.
Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.

Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.

Zgoda. Dlatego dyskutujemy w oparciu o własne doświadczenie.
Czyzby ono było az tak różne, ze dla ciebie (powtorze pytanie) miejsce
regularnej łapanki to takie gdzie stoją prawie codziennie?
Te 144 mandaty (powtorze pytanie , bo to jest clou rozmowy) wydają ci się
duża liczbą?

Tak. Tu znowu odsylam do miejsca w watku, gdzie to analizuje.



Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty
danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale tak
- uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144 osoby)
w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
mniej...

Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
medialnej by nas o tym poinformowali...

O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczających predkosc powyzej
50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapią cały czas. Juz
nawet reality show z tego robią (uwaga pirat etc)

To dlaczego informowali teraz?


Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
2014.

Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam
takie 3 na swoim koncie.

I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica? (sam
mam wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby
wreczenia mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).

W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem im kto
jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat za kazdym
razem była to osoba ktora mieszka w GBR...

Eee, to ja myslalem, ze masz jakis "aktywny" system :)


Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne, nie
sadzisz?

No własnie. Sa tak konkretne, ze 144 mandaty dziennie to tylko kropla w
morzu. Wiec trudno wyciagac wniosek, ze to duzo, ze jakos specjalnie
nastawili sie na łapanie - po prostu dzien jak codzien, tyle ze normalnie
byłby mandat 500 i nikogo by to nie interesowało a teraz jest zabrane
prawko i news dla TV.

A spojrz na wyliczenia kilkanascie linijek nizej.


Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.

Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie
na przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz:
70.000,- dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym jest
to 140.000,- dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za dokladnie
jedno przewinienie, a druga polowa - za cala reszte kodeksu wykroczen
nie tylko drogowych.

Ale wpływów jest powiedzmy 1mld.
http://www.motofakty.pl/artykul/wplywy-z-mandatow-w-2012-roku-siegna-1-24-
mld-zl.html


Wplywy to calkiem inna bajka. Mowimy teraz o proporcji liczby wystawionych
mandatow za jedno wykroczenie w porownaniu do ogolnej liczby mandatow, co
jest porownywalne do 50%/50%.

To jest dziennie prawie 3 mln...
Skad wziałes 70 tysiecy?

Ty tak pisales kilkadziesiat linijek wyzej. Ale faktycznie jest cos nie tak:
16mld / 365 <> 70.000,-


Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.

Ja takiego wskazania nie widze.

No to musimy miec tu twarde dane, nie przypuszczenia.


Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to szmaciane
dziennikarstwo.

Czegoz sie po nich spodziewac?

Oczekiuję dokładnosci i staranności. Spodziewam się... cóż...

Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz dziennikarzami. Nowi
ledwo co potrafia pisac....

bart

239 Data: Maj 23 2015 10:19:19
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac
niezauwazonym". Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy
jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w
takim przypadku profilaktyka nie jest potrzebna.
Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak
Ty wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Skąd wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy
sie spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
zrozumieniem.
Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie
tylko o szybkosci pieszego...

Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci;
zaczyna sie od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod
terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie
znienacka."

Nie, piszemy o ewentualnym zareagowaniu na co ma wpływ zarówno pieszy
jak i
Twoja reakcja.

Ok, mozemy zmienic fokus: jak wczesniej pisalem, swoja predkosc
dostosowuje do zastanych warunkow, jest wiec ona czynnikiem pochodnym.
Czynnikami przyczynogennymi jest - miedzy innymi - to, jaki magrines
czystego pobocza widze. Innym czynnikiem jest - oczywiscie - moj stan
psychofizyczny, tez go biore pod uwage.

Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu czasu
reakcji.
Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1, wiec ten
czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.
W moim przypadku zabudowania nie były wcale az tak blisko, wydawało mi sie
ze widocznosc mam dobrą, predkosc nie była jakas wielka a jednak zahamować
bym nie zdazył pomimo tego ze katem oka tego kota widziałem.
Po prostu głowa nie zdazyła zahamować :(

Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.

Tak myslałem.

A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....

Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem
dotknąc hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zdąyży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku
widziałem, ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)

Ok, tylko zwroc uwage na to, ze piszesz teraz o naglym pojawieniu sie
zwierzecia, nie czlowieka. My tu piszemy o mozliwosci zareagowania
kierowcy na nagle pojawienie sie pieszego, majac na uwadze wielkosc
tego pieszego i wynikajace stam mozliwosci jego "ukrycia sie" za
przeszkoda terenowa oraz jego mozliwa predkosc poruszania sie. Jakby
nie patrzec, kot ma pod kazdym z tych dwoch wzgledow wieksze
mozliwosci :). Idac w tym kierunku - sa zwierzeta jeszcze szybsze, co
jednak sprowadzi nasza dyskusje na manowce.

Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota mogłoby
wygladac całkiem podobnie.

Nawiasem mowiac, ja tez mialem przygody ze zwierzetami. Odpukac -
przez prawie 30 lat szoferowania zadnego nie trafilem, co oczywiscie
nie swiadczy o niczym wiecej, jak o szczesciu.

Chce jeszcze wrocic do tych 4-5m od plotow. Czy ploty przeslanialy Ci
kompletnie widok za nimi w ten sposob, ze moglbys nie zauwazyc
czlowieka znajdujacego sie za nim? Innymi slowy: czy miales widocznosc
4-5m, czy tez wiecej?

Nie wiem :)
Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei widziałem
co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i wszedzie
jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.

Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.

Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)

Jak chcesz.
Widocznie w Twojej okolicy miejsca gdzie czesto suszy policja to
takie gdzie stoją codziennie a juz co 3 dni to miejsca przypadkowe i
rzadkie, a 144 mandaty to duzo wiecej niz w poprzednich dniach bez
znaczenia ile w poprzednich dniach ich było.
Brawo Watsonie...

Dziekuje Borewicz :)
Wnioski z ilosci mandatow wyciagam w innej czesci watku, zreszta tez
na podstawie Twoich danych. Natomiast co do czestosci stania -
doprawdy tak trudno Ci to zrozumiec, ze moga byc takie miejsca, gdzie
susza lub nie susza wlasnie z podana czestosliwoscia? Dziwisz sie,
jakby to bylo wrecz technicznie niemozliwe. Dlaczego?

W sensie codziennie? Po prostu nie znam takich miejsc.
Wynika to wiec z mojego doswiadczenia zyciowego.

Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.

Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z
tych mediow stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych,
czy innych ludzi, z ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze
sformulowania "pirat", rzadko slysze od nich "karac", a jesli juz,
to w kontekscie wydarzen takich, jak np. Kamien Pomorski. To, co
prezentuja media, to jest zwyczajna nagonka i propaganda - tak to
odczuwam i mam wrazenie, ze tak odczuwajacych jest dosc duzo.

Zgoda.
To teraz zapytaj sie znajomym co sądzą o surowym karaniu pijanych
rowerzystów...

Sadza, ze trzeba ich karac surowo w sytuacji, w ktorej doprowadza do
kolizji lub wypadku. Natomiast gdy nie doprowadza - sklaniaja sie ku
karaniu "lagodnemu" i tez zaleznemu od okolicznosci.

Ale nie mówilismy co sadzi o tym uświadomiony czytelnik pl.misc.samochody
tylko co uwaza przecietny obywatel...
:)

Zobaczysz, jak bardzo ludzie opieraja sie na emocjach a jak mało na
REALNYM
zagrozeniu.

Moze i duzo, ale nie ma co ulegac populizmowi urabianemu w dodatku
przez media. W szczegolnosci nie powinni mu ulegac przedstawiciele
wladzy.

hahahaha
Władza ma byc niepopulistyczna w takich aspektach gdzie nic to ich nie
kosztuje? Idealista...
Tutaj motorem zmian była ponoc policja...

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i
ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie
mysli.

Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej.
Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na
popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie
rownowazona przez postawe przeciwna.

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.

No własnie.
Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywnościa i nad
zagrozeniami realnymi.

Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

Jaka?

Brak badan...
Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacją wsiadło nie majac
uprawnien a ilu niedopełniło tylko formalnosci.
Niestety atykuł dotknął tematu powierzchownie i tego juz nie
wyjasnił.

O jakich formalnosciach piszesz? Przeciez ciagle jeszcze ogrom praw
jazdy jest bezterminowych. I znow moge zalozyc sie o dolary przeciwko
orzechom, ze w artykule chodzi jedynie o kierowcow "spremedytowanych".

O formalnosciach jakie trzeba wykonac aby odzyskac PJ.
Zabrali ci prawko, odczekałes kare i własciwie juz mozesz jezdzic.
Ale nie dopełniasz formalnosci i w statystyce jestes traktowano tak samo,
jak ktos kto jezdzi bez uprawnień w okresie kary.

Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
nadaje sie do nagradzania.

Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat
gorszy od wniosku do sadu.

Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?

Truizmem jest to ze jest parcie na karanie.
To o co zapytałem. Dlaczego mandat gorszy od wniosku do sadu?

Bo lepsze jest wrogiem dobrego :):) - z punktu widzenia np. takiego
komendanta, oceniajacego prace podkomendnych i majacego na tej
podstawie przydzielic im np. premie.

I jestes pewney ze tak własnie jest?
Z punktu widzenia komendanta wniosek do sadu jest gorszy, bo duzo bardziej
obciąza funkcjonariusza w papierkologii odrywajac go od rutynowych
czynnosci.
Ale oczywiscie nie przesadzam, ze jest inaczej. Tylko przydałyby sie jednak
jakies zródła.

Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?

To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie
nikt tego przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na
youtubie swoj "protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....

XXI wiek a policja nie jest transparentna dla obywatela? Zgroza...

Powiem wiecej, jest coraz mniej transparentna, jest to dzialanie
celowe i dzieje sie to pod plaszczykiem bezpieczenstwa publicznego.

Niestety. Szkoda, ze taki dziennikarz, wracajac do poprzedniego artykułu,
nie spróbuje otrzymać takich danych od policji, a jezeli odbije sie od
sciany to nie omieszka napisać tego w artykule.

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Bo nie lubie hipokryzji.
Sam mam BARDZO krytyczną opinie działalnosci policji.
Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje
pole do
łatwego bronienia sie.
Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.

Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.

Zgoda. Dlatego dyskutujemy w oparciu o własne doświadczenie.
Czyzby ono było az tak różne, ze dla ciebie (powtorze pytanie)
miejsce regularnej łapanki to takie gdzie stoją prawie codziennie?
Te 144 mandaty (powtorze pytanie , bo to jest clou rozmowy) wydają ci
się duża liczbą?

Tak. Tu znowu odsylam do miejsca w watku, gdzie to analizuje.

Tak, tak, kwestie mandatów bedziemy mieli w jednym miejscu.
A, zdaje sie, kwestie czestotliwosci suszenia w innym.

Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty
danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale
tak - uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144
osoby) w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to
duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
mniej...

Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
medialnej by nas o tym poinformowali...

O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczających predkosc
powyzej 50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapią cały
czas. Juz nawet reality show z tego robią (uwaga pirat etc)

To dlaczego informowali teraz?

No jak to dlaczego?
Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza zrobic
show.
Wiec podaja liczbe 144 i wszyscy mowia - wow, 144 bo kazdemu wydaje sie to
duzo.
A ja mówie: sprawdzam!

Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
2014.

Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam
takie 3 na swoim koncie.

I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica?
(sam mam wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby
wreczenia mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).

W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem im
kto jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat za
kazdym razem była to osoba ktora mieszka w GBR...

Eee, to ja myslalem, ze masz jakis "aktywny" system :)

W jakim sensie aktywmy?
Aktywny to mam w samochodzie - unikam ich korzystajac z CB :)

Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne,
nie sadzisz?

No własnie. Sa tak konkretne, ze 144 mandaty dziennie to tylko kropla
w morzu. Wiec trudno wyciagac wniosek, ze to duzo, ze jakos
specjalnie nastawili sie na łapanie - po prostu dzien jak codzien,
tyle ze normalnie byłby mandat 500 i nikogo by to nie interesowało a
teraz jest zabrane prawko i news dla TV.

A spojrz na wyliczenia kilkanascie linijek nizej.


Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.

Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie
na przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz:
70.000,- dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym
jest to 140.000,- dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za
dokladnie jedno przewinienie, a druga polowa - za cala reszte
kodeksu wykroczen nie tylko drogowych.

Ale wpływów jest powiedzmy 1mld.
http://www.motofakty.pl/artykul/wplywy-z-mandatow-w-2012-roku-siegna-1
-24- mld-zl.html


Wplywy to calkiem inna bajka. Mowimy teraz o proporcji liczby
wystawionych mandatow za jedno wykroczenie w porownaniu do ogolnej
liczby mandatow, co jest porownywalne do 50%/50%.

To jest dziennie prawie 3 mln...
Skad wziałes 70 tysiecy?

Ty tak pisales kilkadziesiat linijek wyzej. Ale faktycznie jest cos
nie tak: 16mld / 365 <> 70.000,-

70 tysiecy to pisałem o 144 mandatach * 500zł.
Te 16 mld to chyba tez nie to bo to chyba łączne wpływy ze wszystkich kar,
grzywien itp.
W innym miejscu nzalazłem ze to około 1mld z mandatów czyli prawie 3mln
złotych dziennie.
Te 70 tysiecy wyglada przy tym jak nic specjalnego, prawda?

Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.

Ja takiego wskazania nie widze.

No to musimy miec tu twarde dane, nie przypuszczenia.

Masz w artykule gdzie podany jest ok 1mld z mandatów rocznie.
 
Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to
szmaciane dziennikarstwo.

Czegoz sie po nich spodziewac?

Oczekiuję dokładnosci i staranności. Spodziewam się... cóż...

Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz dziennikarzami.
Nowi ledwo co potrafia pisac....

Mysle ze to raczej pogon szefow za iloscią newsów zamiast za jakoscia.
A dziennikarze - dostosowują się.
"Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac parita ktora
miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)

240 Data: Maj 23 2015 13:13:48
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

To zalezy od przeszkod terenowych - stad moje pytanie "na ile
blisko moze pieszy podejsc do jezdni pozostajac
niezauwazonym". Jesli nie ma zadnych przeszkod terenowych przy
jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie znienacka. Dlatego w
takim przypadku profilaktyka nie jest potrzebna.
Po prostu nie doceniasz tego, jak szybko sie to moze stać i jak
Ty wolno w takiej sytuacji zareagujesz.

Po prostu ja wiem, jak szybko to sie moze stac - pieszy nie
zmaterializuje sie na drodze znikad.

Skąd wiesz jak szybko?

Wiem - wiadomo, jak szybko moze biec czlowiek i w zwiazku z tym
wiadomo, jaka przestrzen ma byc widoczna, by czlowiek dobywajacy
sie spoza tej przestrzeni znalazl sie na drodze.

Znów wracamy do Twojej niedostaczenej umiejetnosci czytania ze
zrozumieniem.
Przeczytaj DOKLADNIE o szybkosci czego pisałem. Podpowiem: nie
tylko o szybkosci pieszego...

Nie masz racji - caly czas piszemy o pieszym i o jego predkosci;
zaczyna sie od mojego stwierdzenia "jesli nie ma zadnych przeszkod
terenowych przy jezdni, to pieszy nie ma skad pojawic sie
znienacka."

Nie, piszemy o ewentualnym zareagowaniu na co ma wpływ zarówno pieszy
jak i
Twoja reakcja.

Ok, mozemy zmienic fokus: jak wczesniej pisalem, swoja predkosc
dostosowuje do zastanych warunkow, jest wiec ona czynnikiem pochodnym.
Czynnikami przyczynogennymi jest - miedzy innymi - to, jaki magrines
czystego pobocza widze. Innym czynnikiem jest - oczywiscie - moj stan
psychofizyczny, tez go biore pod uwage.

Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu czasu
reakcji.

Drugie wynika z pierwszego.

Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1, wiec ten
czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.

Tak - i uwzgledniam to podczas prowadzenia.

W moim przypadku zabudowania nie były wcale az tak blisko, wydawało mi sie
ze widocznosc mam dobrą, predkosc nie była jakas wielka a jednak zahamować
bym nie zdazył pomimo tego ze katem oka tego kota widziałem.
Po prostu głowa nie zdazyła zahamować :(

Zdarzyło ci sie?

Nie - nie musialo sie zdarzyc, abym to wiedzial.

Tak myslałem.

A Tobie sie zdarzylo? - no to opowiedz swoja historie....

Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem
dotknąc hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zdąyży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku
widziałem, ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)

Ok, tylko zwroc uwage na to, ze piszesz teraz o naglym pojawieniu sie
zwierzecia, nie czlowieka. My tu piszemy o mozliwosci zareagowania
kierowcy na nagle pojawienie sie pieszego, majac na uwadze wielkosc
tego pieszego i wynikajace stam mozliwosci jego "ukrycia sie" za
przeszkoda terenowa oraz jego mozliwa predkosc poruszania sie. Jakby
nie patrzec, kot ma pod kazdym z tych dwoch wzgledow wieksze
mozliwosci :). Idac w tym kierunku - sa zwierzeta jeszcze szybsze, co
jednak sprowadzi nasza dyskusje na manowce.

Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota mogłoby
wygladac całkiem podobnie.

Byloby jednak latwiej zauwazalne i prawdopodobnie wolniejsze.


Nawiasem mowiac, ja tez mialem przygody ze zwierzetami. Odpukac -
przez prawie 30 lat szoferowania zadnego nie trafilem, co oczywiscie
nie swiadczy o niczym wiecej, jak o szczesciu.

Chce jeszcze wrocic do tych 4-5m od plotow. Czy ploty przeslanialy Ci
kompletnie widok za nimi w ten sposob, ze moglbys nie zauwazyc
czlowieka znajdujacego sie za nim? Innymi slowy: czy miales widocznosc
4-5m, czy tez wiecej?

Nie wiem :)
Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei
widziałem
co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i wszedzie
jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.

W takim przypadku rzeczywiscie redukcja predkosci jest uzasadniona.


Pasuje, skoro dotychczasowe tłumaczenie nie wystarczyło.
Proponuje zaczac od przyswojenia sobie zasad logiki.

Twojej? - nie, dziekuje. Uzywam logiki ksiazkowej :)

Jak chcesz.
Widocznie w Twojej okolicy miejsca gdzie czesto suszy policja to
takie gdzie stoją codziennie a juz co 3 dni to miejsca przypadkowe i
rzadkie, a 144 mandaty to duzo wiecej niz w poprzednich dniach bez
znaczenia ile w poprzednich dniach ich było.
Brawo Watsonie...

Dziekuje Borewicz :)
Wnioski z ilosci mandatow wyciagam w innej czesci watku, zreszta tez
na podstawie Twoich danych. Natomiast co do czestosci stania -
doprawdy tak trudno Ci to zrozumiec, ze moga byc takie miejsca, gdzie
susza lub nie susza wlasnie z podana czestosliwoscia? Dziwisz sie,
jakby to bylo wrecz technicznie niemozliwe. Dlaczego?

W sensie codziennie? Po prostu nie znam takich miejsc.
Wynika to wiec z mojego doswiadczenia zyciowego.

No widzisz - i ja tego doswiadczenia nie neguje. Dlaczego zatem Ty negujesz
moje?


Co do reszty - chyba telewizji nie ogladasz.

Ogladam, slucham radia, czytam gazety. To, czego sie dowiaduje z
tych mediow stoi w sprzecznosci z postawa moich krewnych, znajomych,
czy innych ludzi, z ktorymi sie spotykam. Smieja sie oni ze
sformulowania "pirat", rzadko slysze od nich "karac", a jesli juz,
to w kontekscie wydarzen takich, jak np. Kamien Pomorski. To, co
prezentuja media, to jest zwyczajna nagonka i propaganda - tak to
odczuwam i mam wrazenie, ze tak odczuwajacych jest dosc duzo.

Zgoda.
To teraz zapytaj sie znajomym co sądzą o surowym karaniu pijanych
rowerzystów...

Sadza, ze trzeba ich karac surowo w sytuacji, w ktorej doprowadza do
kolizji lub wypadku. Natomiast gdy nie doprowadza - sklaniaja sie ku
karaniu "lagodnemu" i tez zaleznemu od okolicznosci.

Ale nie mówilismy co sadzi o tym uświadomiony czytelnik pl.misc.samochody
tylko co uwaza przecietny obywatel...
:)

Pisze wlasnie o moich znajomych :) - tak wlasnie sadza. W wiekszosci
przypadkow sa malo obyci z internetem, o istnieniu usenetu wie moze
kilkunastu.

Znam tez kilka osob, ktorzy sa za przykladnym karaniem. Trudno im uzasadnic
swoje zdanie na gruncie logiki; co ciekawe - nie maja wlasnych doswiadczen
na tym gruncie, wskazuja jedynie na informacje medialne i tym uzasadniaja
swoja postawe. Takich znajomych mam doprawdy niewielu. Moze reszta sie nie
przyznaje do prawdziwych pogladow ;).


Zobaczysz, jak bardzo ludzie opieraja sie na emocjach a jak mało na
REALNYM
zagrozeniu.

Moze i duzo, ale nie ma co ulegac populizmowi urabianemu w dodatku
przez media. W szczegolnosci nie powinni mu ulegac przedstawiciele
wladzy.

hahahaha
Władza ma byc niepopulistyczna w takich aspektach gdzie nic to ich nie
kosztuje? Idealista...

Trzeba wyjsc od jakiegos modelu funkcjonowania spoleczenstwa...

Tutaj motorem zmian była ponoc policja...

No wlasnie :)


Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic i
ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt własnych
przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom tak własnie
mysli.

Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz wczesniej.
Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na ten temat na
popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest skutecznie
rownowazona przez postawe przeciwna.

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.

No własnie.
Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywnościa i nad
zagrozeniami realnymi.

Polowa - czyli nie ogrom, jak pisales wczesniej :)


Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

Jaka?

Brak badan...
Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacją wsiadło nie majac
uprawnien a ilu niedopełniło tylko formalnosci.
Niestety atykuł dotknął tematu powierzchownie i tego juz nie
wyjasnił.

O jakich formalnosciach piszesz? Przeciez ciagle jeszcze ogrom praw
jazdy jest bezterminowych. I znow moge zalozyc sie o dolary przeciwko
orzechom, ze w artykule chodzi jedynie o kierowcow "spremedytowanych".

O formalnosciach jakie trzeba wykonac aby odzyskac PJ.
Zabrali ci prawko, odczekałes kare i własciwie juz mozesz jezdzic.
Ale nie dopełniasz formalnosci i w statystyce jestes traktowano tak samo,
jak ktos kto jezdzi bez uprawnień w okresie kary.

Jak pisalem wczesniej - baaaardzo szczerze watpie. Dolary przeciwko orzechom
:)


Chodzi o wewnetrzny system oceny lapaczy, na podstawie ktorego
rozdziela sie premie, nagrody, czy nawet sie ich awansuje. Ilosc
wystawionych mandatow i wnioskow do sadu rzekomo ma pokazywac
skutecznosc ich pracy. Ten, ktory wystawia najwiecej jednego i
drugiego, jest rzekomo najskuteczniejszy i w efekcie najbardziej
nadaje sie do nagradzania.

Tłumaczysz truizmy zamiast odpowiedziec na pytanie dlaczego mandat
gorszy od wniosku do sadu.

Skoro to sa truizmy, to co tu jeszcze tlumaczyc?

Truizmem jest to ze jest parcie na karanie.
To o co zapytałem. Dlaczego mandat gorszy od wniosku do sadu?

Bo lepsze jest wrogiem dobrego :):) - z punktu widzenia np. takiego
komendanta, oceniajacego prace podkomendnych i majacego na tej
podstawie przydzielic im np. premie.

I jestes pewney ze tak własnie jest?

Posadzasz mnie o idealizm, a sam oczekujesz idealnych odpowiedzi
zerojedynkowych.
Pewien - oczywiscie nie. Tak podpowiada mi moje doswiadczenie zyciowe i
pojawiajace sie gdzieniegdzie przecieki od funkcjonariuszy.

Z punktu widzenia komendanta wniosek do sadu jest gorszy, bo duzo bardziej
obciąza funkcjonariusza w papierkologii odrywajac go od rutynowych
czynnosci.

Bardzo szczerze watpie, by kogokolwiek w policji obchodzil ten aspekt.
Czynnosci takie czy inne, ale jednak czynnosci, wykonywane w godzinach
sluzbowych. To juz bardziej uwierze, ze komendant wlasnie cieszy sie z tego,
ze jego podwladni maja zajecie i nie przychodza im glupoty do glowy :)

Ale oczywiscie nie przesadzam, ze jest inaczej. Tylko przydałyby sie
jednak
jakies zródła.

Ba - przynajmniej dla mnie sa nieosiagalne....


Możesz podac jakies konkrety? Zrodła?

To juz musialbys porozmawiac z bylymi lapaczami :) Tak oficjalnie
nikt tego przeciez nie mowi. No, moze jest taki jeden, co puscil na
youtubie swoj "protest song", ale nie wiem, czy jeszcze pracuje....

XXI wiek a policja nie jest transparentna dla obywatela? Zgroza...

Powiem wiecej, jest coraz mniej transparentna, jest to dzialanie
celowe i dzieje sie to pod plaszczykiem bezpieczenstwa publicznego.

Niestety. Szkoda, ze taki dziennikarz, wracajac do poprzedniego artykułu,
nie spróbuje otrzymać takich danych od policji, a jezeli odbije sie od
sciany to nie omieszka napisać tego w artykule.

Reasumujac - wyssałes swoje przekonanie z palca.

Nie - z doswiadczenia zyciowego. Nie odpowiedziales mi na pytanie,
dlaczego tak sie napinasz w kwestii ustawki.

Bo nie lubie hipokryzji.
Sam mam BARDZO krytyczną opinie działalnosci policji.
Ale uwazam, ze nietrafiona krytyka jest gorsza od jej braku bo daje
pole do
łatwego bronienia sie.
Innymi słowy - jak krytykowac i robic zarzuty to tylko celnie.

Celnosc zarzutow to jedno, a mozliwosc ich udowodnienia to drugie.

Zgoda. Dlatego dyskutujemy w oparciu o własne doświadczenie.
Czyzby ono było az tak różne, ze dla ciebie (powtorze pytanie)
miejsce regularnej łapanki to takie gdzie stoją prawie codziennie?
Te 144 mandaty (powtorze pytanie , bo to jest clou rozmowy) wydają ci
się duża liczbą?

Tak. Tu znowu odsylam do miejsca w watku, gdzie to analizuje.

Tak, tak, kwestie mandatów bedziemy mieli w jednym miejscu.
A, zdaje sie, kwestie czestotliwosci suszenia w innym.

No coz, rozbudowal sie watek, w wielu miejscach poruszamy podobne kwestie.
Mozemy porzucic ten i stworzyc nowy.


Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt poparty
danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale
tak - uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144
osoby) w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to
duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
mniej...

Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
medialnej by nas o tym poinformowali...

O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczających predkosc
powyzej 50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapią cały
czas. Juz nawet reality show z tego robią (uwaga pirat etc)

To dlaczego informowali teraz?

No jak to dlaczego?
Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza zrobic
show.

Dlaczego musza? - co im to by mialo dac, jesli mieliby racje w swoim
postulacie? A moze medialne show ma sluzyc jako uzasadnienie wprowadzonych
zmian? Cos jakby woz przed koniem?

Wiec podaja liczbe 144 i wszyscy mowia - wow, 144 bo kazdemu wydaje sie to
duzo.
A ja mówie: sprawdzam!

Tylko ze nikt Ci nie odpowie, przytaczajac dane statystyczne....


Widziales kwoty z mandatów w budzecie?

Te zakladane czy te rzeczywiste? Jak masz, to podaj zrodlo za rok
2014.

Niestety nie znalazłem za 2014 (chociaz za mocno nie szukałem)
Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy.
Pamietaj tez, ze bardzo duzo mandatów nie jest płaconych. Sam mam
takie 3 na swoim koncie.

I jak sie bronisz przed ich sciagnieciem, jesli to nie tajemnica?
(sam mam wypracowane wlasne metody obrony, ale juz na etapie proby
wreczenia mandatu - i staram sie ich nie upowszechniac ;)).

W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem im
kto jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat za
kazdym razem była to osoba ktora mieszka w GBR...

Eee, to ja myslalem, ze masz jakis "aktywny" system :)

W jakim sensie aktywmy?
Aktywny to mam w samochodzie - unikam ich korzystajac z CB :)

To tez.
Aktywny, tzn. taki w ktorym skutecznie przerywasz ich zlodziejska sciezke na
jakimkolwiek etapie od zatrzymania do egzekucji kary.



Rok 2012 tez znalazlem. W kazdym razie kwoty sa calkiem konkretne,
nie sadzisz?

No własnie. Sa tak konkretne, ze 144 mandaty dziennie to tylko kropla
w morzu. Wiec trudno wyciagac wniosek, ze to duzo, ze jakos
specjalnie nastawili sie na łapanie - po prostu dzien jak codzien,
tyle ze normalnie byłby mandat 500 i nikogo by to nie interesowało a
teraz jest zabrane prawko i news dla TV.

A spojrz na wyliczenia kilkanascie linijek nizej.


Reasumujac - 144 mandaty na dzien to smieszna ilosc.

Tylko za jedno przewinienie - nie zgadzam sie. Wiem, ze opieramy sie
na przestarzalych danych, ale zwroc uwage na nastepujaca rzecz:
70.000,- dziennie za mandaty w 2012. Niech nawet w roku biezacym
jest to 140.000,- dziennie. I z tego ponad polowa (72.000,-) za
dokladnie jedno przewinienie, a druga polowa - za cala reszte
kodeksu wykroczen nie tylko drogowych.

Ale wpływów jest powiedzmy 1mld.
http://www.motofakty.pl/artykul/wplywy-z-mandatow-w-2012-roku-siegna-1
-24- mld-zl.html


Wplywy to calkiem inna bajka. Mowimy teraz o proporcji liczby
wystawionych mandatow za jedno wykroczenie w porownaniu do ogolnej
liczby mandatow, co jest porownywalne do 50%/50%.

To jest dziennie prawie 3 mln...
Skad wziałes 70 tysiecy?

Ty tak pisales kilkadziesiat linijek wyzej. Ale faktycznie jest cos
nie tak: 16mld / 365 <> 70.000,-

70 tysiecy to pisałem o 144 mandatach * 500zł.
Te 16 mld to chyba tez nie to bo to chyba łączne wpływy ze wszystkich kar,
grzywien itp.
W innym miejscu nzalazłem ze to około 1mld z mandatów czyli prawie 3mln
złotych dziennie.
Te 70 tysiecy wyglada przy tym jak nic specjalnego, prawda?

Nie sprawdzalem Twoich obliczen, ale pisales tak:
"Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy."
- przyjalem, ze podzieliles 16mld / 365 i wyszlo Ci 70 tysiecy - na tym sie
oparlem.

Po dokladniejszym sprawdzeniu widac, ze dane w necie sa niewiarygodne,
pojawiaja sie rowne kwoty rozniace sie od siebie o rzedy wielkosci.
Np. tu za rok 2012:
http://www.wprost.pl/ar/398447/Wplywy-z-mandatow-znow-nizsze-niz-chcial-rzad/
- podawane sa wplywy roczne na poziomie niecalych 120 milionow (niecale 330
tysiecy dziennie)
Tu:
http://rebelya.pl/post/4757/zaozyli-w-budzecie-na-2013-rok-15-mld-wpywow-z-
pisza, ze na 2013 zaplanowano nawet mniej: 86 mln (235 tys dziennie); danych
rzeczywistych nie znalazlem

W kazdym razie zestawienie tych 70.000 z 330.000 juz nie wyglada tak
naturalnie. Nie wierze, by normalne wplywy z jednego tylko rodzaju
wykroczenia mogly stanowic 21, 10 czy nawet 1% wplywow ze wszystkich
grzywien, mandatow czy innych kar.


Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.

Ja takiego wskazania nie widze.

No to musimy miec tu twarde dane, nie przypuszczenia.

Masz w artykule gdzie podany jest ok 1mld z mandatów rocznie.


No wlasnie w akapicie wyzej podaje zrodla obalajace te informacje.
Nie znajduje rzetelnych zrodel, z ktorych mozna tu skorzystac.

Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to
szmaciane dziennikarstwo.

Czegoz sie po nich spodziewac?

Oczekiuję dokładnosci i staranności. Spodziewam się... cóż...

Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz dziennikarzami.
Nowi ledwo co potrafia pisac....

Mysle ze to raczej pogon szefow za iloscią newsów zamiast za jakoscia.
A dziennikarze - dostosowują się.

To tak samo, jak u lapaczy :)

"Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac parita ktora
miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)

bart

241 Data: Maj 23 2015 12:00:25
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Ok, mozemy zmienic fokus: jak wczesniej pisalem, swoja predkosc
dostosowuje do zastanych warunkow, jest wiec ona czynnikiem
pochodnym. Czynnikami przyczynogennymi jest - miedzy innymi - to,
jaki magrines czystego pobocza widze. Innym czynnikiem jest -
oczywiscie - moj stan psychofizyczny, tez go biore pod uwage.

Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu
czasu reakcji.

Drugie wynika z pierwszego.

Inaczej.
Oczywiście zmeczenie moze czas reakcji wydłużyc, ale nawet wypocząty masz
ten czas niezerowy, niepomijalny w rozwazaniach.

Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1, wiec
ten czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.

Tak - i uwzgledniam to podczas prowadzenia.

Znaczy tak oceniasz...

Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota
mogłoby wygladac całkiem podobnie.

Byloby jednak latwiej zauwazalne i prawdopodobnie wolniejsze.

Bardziej zauwazalne? Dlaczego?
Wolniejsze? Pewnie tak, chyba, ze na rowerku...

Nawiasem mowiac, ja tez mialem przygody ze zwierzetami. Odpukac -
przez prawie 30 lat szoferowania zadnego nie trafilem, co oczywiscie
nie swiadczy o niczym wiecej, jak o szczesciu.

Chce jeszcze wrocic do tych 4-5m od plotow. Czy ploty przeslanialy
Ci kompletnie widok za nimi w ten sposob, ze moglbys nie zauwazyc
czlowieka znajdujacego sie za nim? Innymi slowy: czy miales
widocznosc 4-5m, czy tez wiecej?

Nie wiem :)
Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei
widziałem
co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i wszedzie
jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.

W takim przypadku rzeczywiscie redukcja predkosci jest uzasadniona.

Rzadko kiedy widocznosc jest lepsza.
Ale juz powli rozumiem Twoj punkt widzenia i chyba nie jest tak odległy od
mojego.
Te 80 na godzine to po prostu jest nie reguła a wyjątek jeżeli warunki na
to pozwalają.

W sensie codziennie? Po prostu nie znam takich miejsc.
Wynika to wiec z mojego doswiadczenia zyciowego.

No widzisz - i ja tego doswiadczenia nie neguje. Dlaczego zatem Ty
negujesz moje?

Bo rozmawiamy o tej samej rzeczy.
Ktos z nas musi sie mylic... :)
U ciebie sa miejsca gdzie susza codziennie, maks co dwa dni?

Zgoda.
To teraz zapytaj sie znajomym co sądzą o surowym karaniu pijanych
rowerzystów...

Sadza, ze trzeba ich karac surowo w sytuacji, w ktorej doprowadza do
kolizji lub wypadku. Natomiast gdy nie doprowadza - sklaniaja sie ku
karaniu "lagodnemu" i tez zaleznemu od okolicznosci.

Ale nie mówilismy co sadzi o tym uświadomiony czytelnik
pl.misc.samochody tylko co uwaza przecietny obywatel...
:)

Pisze wlasnie o moich znajomych :) - tak wlasnie sadza. W wiekszosci
przypadkow sa malo obyci z internetem, o istnieniu usenetu wie moze
kilkunastu.

Znam tez kilka osob, ktorzy sa za przykladnym karaniem. Trudno im
uzasadnic swoje zdanie na gruncie logiki; co ciekawe - nie maja
wlasnych doswiadczen na tym gruncie, wskazuja jedynie na informacje
medialne i tym uzasadniaja swoja postawe. Takich znajomych mam
doprawdy niewielu. Moze reszta sie nie przyznaje do prawdziwych
pogladow ;).

Może.
Tak czy siak - to fajnie i ciekawie jednoczesnie. :)

Nie jestem pewien, czy wiekszosc, czy tez tylko sluzalcze media
odpowiednio naswietlaly sprawe, by tak sie wydawalo. A ze wmowic
i ze taka propaganda urabia sie ludzi - to tak, tez to widze.

Ale to nie wazne dlaczego ludzie tak mysla - czy to efekt
własnych przemyslen czy tego co zobaczyli w TV - wazne ze ogrom
tak własnie mysli.

Nieprzesadzalbym z tym ogromem - spojrz na moj komentarz
wczesniej. Zwroc tez czasami uwage na komentarze pod artykulami na
ten temat na popularnych portalach: tam postawa typu "karac" jest
skutecznie rownowazona przez postawe przeciwna.

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.

No własnie.
Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywnościa i nad
zagrozeniami realnymi.

Polowa - czyli nie ogrom, jak pisales wczesniej :)

Połowa to ogrom. Po pierwsze dlatego ze mamy demokracje, po drugie dlatego,
ze to ponad 15mln ludzi...

Wracajac do artykułu - zauwazyłes furtke?

Jaka?

Brak badan...
Pytanie ilu z tych kierowców z premedytacją wsiadło nie majac
uprawnien a ilu niedopełniło tylko formalnosci.
Niestety atykuł dotknął tematu powierzchownie i tego juz nie
wyjasnił.

O jakich formalnosciach piszesz? Przeciez ciagle jeszcze ogrom praw
jazdy jest bezterminowych. I znow moge zalozyc sie o dolary
przeciwko orzechom, ze w artykule chodzi jedynie o kierowcow
"spremedytowanych".

O formalnosciach jakie trzeba wykonac aby odzyskac PJ.
Zabrali ci prawko, odczekałes kare i własciwie juz mozesz jezdzic.
Ale nie dopełniasz formalnosci i w statystyce jestes traktowano tak
samo, jak ktos kto jezdzi bez uprawnień w okresie kary.

Jak pisalem wczesniej - baaaardzo szczerze watpie. Dolary przeciwko
orzechom
:)

Może to moje skrzywienie na punkcie czytania miedzy wierszami.
Za duzo umów i niedomówien...

Bo lepsze jest wrogiem dobrego :):) - z punktu widzenia np. takiego
komendanta, oceniajacego prace podkomendnych i majacego na tej
podstawie przydzielic im np. premie.

I jestes pewney ze tak własnie jest?

Posadzasz mnie o idealizm, a sam oczekujesz idealnych odpowiedzi
zerojedynkowych.
Pewien - oczywiscie nie. Tak podpowiada mi moje doswiadczenie zyciowe
i pojawiajace sie gdzieniegdzie przecieki od funkcjonariuszy.

Z punktu widzenia komendanta wniosek do sadu jest gorszy, bo duzo
bardziej obciąza funkcjonariusza w papierkologii odrywajac go od
rutynowych czynnosci.

Bardzo szczerze watpie, by kogokolwiek w policji obchodzil ten aspekt.
Czynnosci takie czy inne, ale jednak czynnosci, wykonywane w godzinach
sluzbowych. To juz bardziej uwierze, ze komendant wlasnie cieszy sie z
tego, ze jego podwladni maja zajecie i nie przychodza im glupoty do
glowy :)

Ale oczywiscie nie przesadzam, ze jest inaczej. Tylko przydałyby sie
jednak
jakies zródła.

Ba - przynajmniej dla mnie sa nieosiagalne....

Martwi mnie to ze mozesz miec racje :)

Ale ja nie przesadzam - po prostu pytam o konkrety.
Chciałem ustalic czy to tylko Twoja ocena, czy jednak fakt
poparty danymi.

Pomysl - 100 mandatów 500zł na całą Polske to jest duzo? 50.000

Nie wiem, co masz na mysli i jaki ma to zwiazek z dyskusja, ale
tak - uwazam, ze 50.000 (czy w zasadzie 72.000,-, bo zlapano 144
osoby) w ciagu doby za tylko jeden jedyny rodzaj wykroczenia to
duzo.

Nie chodzi o to czy to duzo, tylko czy wczesniej było wiecej lub
mniej...

Gdyby bylo wiecej, juz wczesniej dzielni lapacze za pomoca tuby
medialnej by nas o tym poinformowali...

O czym? O tym, ze złapali 144 kierowców przekraczających predkosc
powyzej 50km/h? Nie zartuj... To miałby być news? Przeciez łapią
cały czas. Juz nawet reality show z tego robią (uwaga pirat etc)

To dlaczego informowali teraz?

No jak to dlaczego?
Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza
zrobic show.

Dlaczego musza? - co im to by mialo dac, jesli mieliby racje w swoim
postulacie? A moze medialne show ma sluzyc jako uzasadnienie
wprowadzonych zmian? Cos jakby woz przed koniem?

wiesz, to jest ciągła walka o kase. Takie budowanie pozytywnego PR:
zobaczcie jacy jestesmy potrzebni w walce z "piratami".

Wiec podaja liczbe 144 i wszyscy mowia - wow, 144 bo kazdemu wydaje
sie to duzo.
A ja mówie: sprawdzam!

Tylko ze nikt Ci nie odpowie, przytaczajac dane statystyczne....

No własnie.
Tego mi bardzo brakuje, ze oni tak działają po omacku...

W sumie to sie nie bronie - chciałem zapłacic i uczciwie napisałem
im kto jechał. Po prostu nie chciało im się dalej szukać, bo akurat
za kazdym razem była to osoba ktora mieszka w GBR...

Eee, to ja myslalem, ze masz jakis "aktywny" system :)

W jakim sensie aktywmy?
Aktywny to mam w samochodzie - unikam ich korzystajac z CB :)

To tez.
Aktywny, tzn. taki w ktorym skutecznie przerywasz ich zlodziejska
sciezke na jakimkolwiek etapie od zatrzymania do egzekucji kary.

No to jest aktywny.
Miałem 2 takie przypadki i dwa razy przerwały :) chociaz chcielismy
zapłacić.
Jak to nie zadziała, to jest wiele innych sposobów z ktorych jednak nie
miałem przyjemnosci skorzystać.

To jest dziennie prawie 3 mln...
Skad wziałes 70 tysiecy?

Ty tak pisales kilkadziesiat linijek wyzej. Ale faktycznie jest cos
nie tak: 16mld / 365 <> 70.000,-

70 tysiecy to pisałem o 144 mandatach * 500zł.
Te 16 mld to chyba tez nie to bo to chyba łączne wpływy ze wszystkich
kar, grzywien itp.
W innym miejscu nzalazłem ze to około 1mld z mandatów czyli prawie
3mln złotych dziennie.
Te 70 tysiecy wyglada przy tym jak nic specjalnego, prawda?

Nie sprawdzalem Twoich obliczen, ale pisales tak:
"Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy."
- przyjalem, ze podzieliles 16mld / 365 i wyszlo Ci 70 tysiecy - na
tym sie oparlem.

hihihihi
To szacowanie u Ciebie lezy bo wychodzą kwoty niewspolmierne...

Po dokladniejszym sprawdzeniu widac, ze dane w necie sa niewiarygodne,
pojawiaja sie rowne kwoty rozniace sie od siebie o rzedy wielkosci.
Np. tu za rok 2012:
http://www.wprost.pl/ar/398447/Wplywy-z-mandatow-znow-nizsze-niz-chcial
-rzad/ - podawane sa wplywy roczne na poziomie niecalych 120 milionow
(niecale 330 tysiecy dziennie)
Tu:
http://rebelya.pl/post/4757/zaozyli-w-budzecie-na-2013-rok-15-mld-wpywo
w-z- pisza, ze na 2013 zaplanowano nawet mniej: 86 mln (235 tys
dziennie); danych rzeczywistych nie znalazlem

W kazdym razie zestawienie tych 70.000 z 330.000 juz nie wyglada tak
naturalnie. Nie wierze, by normalne wplywy z jednego tylko rodzaju
wykroczenia mogly stanowic 21, 10 czy nawet 1% wplywow ze wszystkich
grzywien, mandatow czy innych kar.

Zgoda. 330 a 70 to juz jest inna rozmowa.
Pytanie, ktore dane sa prawdziwe.

Jest to wskazanie, ze te 144 mandaty w jeden dzien to nie jest
smieszna ilosc, tylko proba bicia rekordu.

Ja takiego wskazania nie widze.

No to musimy miec tu twarde dane, nie przypuszczenia.

Masz w artykule gdzie podany jest ok 1mld z mandatów rocznie.

No wlasnie w akapicie wyzej podaje zrodla obalajace te informacje.
Nie znajduje rzetelnych zrodel, z ktorych mozna tu skorzystac.

Ja tez nie. Szkoda.
Moze stworzyc inny watek (bo pewnie w tym nit tego nie zauwazy) - tutaj sa
guru statystyczni ktorzy byc moze maja te dane w jakis zapisanych na
dyskach raportach i zestawieniach?

Pomijam fakt, ze takie podawanie informacji przez media to
szmaciane dziennikarstwo.

Czegoz sie po nich spodziewac?

Oczekiuję dokładnosci i staranności. Spodziewam się... cóż...

Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz
dziennikarzami. Nowi ledwo co potrafia pisac....

Mysle ze to raczej pogon szefow za iloscią newsów zamiast za
jakoscia. A dziennikarze - dostosowują się.

To tak samo, jak u lapaczy :)

DOKLADNIE TAK SAMO :)
Dlatego napisałem ponizej ze:

"Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac parita
ktora miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)

242 Data: Maj 25 2015 16:36:48
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 

Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu
czasu reakcji.

Drugie wynika z pierwszego.

Inaczej.
Oczywiście zmeczenie moze czas reakcji wydłużyc, ale nawet wypocząty masz
ten czas niezerowy, niepomijalny w rozwazaniach.

I wlasnie caly czas pisze, ze do niego sie dostosowuje. Czas reakcji nie
musi byc zerowy - ba, taki czas bylby wrecz niebezpieczny.


Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1, wiec
ten czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.

Tak - i uwzgledniam to podczas prowadzenia.

Znaczy tak oceniasz...

A Ty nie oceniasz takich rzeczy? - toz przeciez naturalny odruch...


Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota
mogłoby wygladac całkiem podobnie.

Byloby jednak latwiej zauwazalne i prawdopodobnie wolniejsze.

Bardziej zauwazalne? Dlaczego?

Bo wieksze od kota :)

Wolniejsze? Pewnie tak, chyba, ze na rowerku...

Nie widzialem rowerkow dzieciecych poruszajacych sie z predkoscia biegnacego
kota (50km/h) ;)

Nie wiem :)
Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei
widziałem
co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i wszedzie
jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.

W takim przypadku rzeczywiscie redukcja predkosci jest uzasadniona.

Rzadko kiedy widocznosc jest lepsza.

Nie przesadzaj.

Ale juz powli rozumiem Twoj punkt widzenia i chyba nie jest tak odległy od
mojego.
Te 80 na godzine to po prostu jest nie reguła a wyjątek jeżeli warunki na
to pozwalają.

No tak, przeciez nie pisze inaczej. Dostosowanie predkosci do _zastanych_
warunkow. Ale co wazne - dostosowanie moze tez dzialac w gore.

No widzisz - i ja tego doswiadczenia nie neguje. Dlaczego zatem Ty
negujesz moje?

Bo rozmawiamy o tej samej rzeczy.
Ktos z nas musi sie mylic... :)
U ciebie sa miejsca gdzie susza codziennie, maks co dwa dni?

Tak jest - lapacze ze strazy maja taki fajny grafik, w ktorym miejsca
lapania powtarzaja sie co dwa dni.

Ale nie mówilismy co sadzi o tym uświadomiony czytelnik
pl.misc.samochody tylko co uwaza przecietny obywatel...
:)

Pisze wlasnie o moich znajomych :) - tak wlasnie sadza. W wiekszosci
przypadkow sa malo obyci z internetem, o istnieniu usenetu wie moze
kilkunastu.

Znam tez kilka osob, ktorzy sa za przykladnym karaniem. Trudno im
uzasadnic swoje zdanie na gruncie logiki; co ciekawe - nie maja
wlasnych doswiadczen na tym gruncie, wskazuja jedynie na informacje
medialne i tym uzasadniaja swoja postawe. Takich znajomych mam
doprawdy niewielu. Moze reszta sie nie przyznaje do prawdziwych
pogladow ;).

Może.
Tak czy siak - to fajnie i ciekawie jednoczesnie. :)

Sie wie :)

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.

No własnie.
Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywnościa i nad
zagrozeniami realnymi.

Polowa - czyli nie ogrom, jak pisales wczesniej :)

Połowa to ogrom. Po pierwsze dlatego ze mamy demokracje, po drugie
dlatego,
ze to ponad 15mln ludzi...

Nie masz racji. Polowa moze byc ogromem w systemach totalitarnych, a w
demokracji to standard. Chyba, ze chcesz powiedziec, ze ogrom dokonal wyboru
nowego prezydenta w niedziele ;) Liczby bezwzgledne tez o niczym nie
stanowia - przeciez drugie 15 mln nie chce karac.

Pomijam juz fakt, ze jakos nie wierze w te polowe chcaca karac....

No jak to dlaczego?
Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza
zrobic show.

Dlaczego musza? - co im to by mialo dac, jesli mieliby racje w swoim
postulacie? A moze medialne show ma sluzyc jako uzasadnienie
wprowadzonych zmian? Cos jakby woz przed koniem?

wiesz, to jest ciągła walka o kase. Takie budowanie pozytywnego PR:
zobaczcie jacy jestesmy potrzebni w walce z "piratami".

Wlasnie tak zapewne jest - sztuczne napedzanie interesu.

Nie sprawdzalem Twoich obliczen, ale pisales tak:
"Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy."
- przyjalem, ze podzieliles 16mld / 365 i wyszlo Ci 70 tysiecy - na
tym sie oparlem.

hihihihi
To szacowanie u Ciebie lezy bo wychodzą kwoty niewspolmierne...

Zobacz na dane dalej w watku...


Po dokladniejszym sprawdzeniu widac, ze dane w necie sa niewiarygodne,
pojawiaja sie rowne kwoty rozniace sie od siebie o rzedy wielkosci.
Np. tu za rok 2012:
http://www.wprost.pl/ar/398447/Wplywy-z-mandatow-znow-nizsze-niz-chcial
-rzad/ - podawane sa wplywy roczne na poziomie niecalych 120 milionow
(niecale 330 tysiecy dziennie)
Tu:
http://rebelya.pl/post/4757/zaozyli-w-budzecie-na-2013-rok-15-mld-wpywo
w-z- pisza, ze na 2013 zaplanowano nawet mniej: 86 mln (235 tys
dziennie); danych rzeczywistych nie znalazlem

W kazdym razie zestawienie tych 70.000 z 330.000 juz nie wyglada tak
naturalnie. Nie wierze, by normalne wplywy z jednego tylko rodzaju
wykroczenia mogly stanowic 21, 10 czy nawet 1% wplywow ze wszystkich
grzywien, mandatow czy innych kar.

Zgoda. 330 a 70 to juz jest inna rozmowa.
Pytanie, ktore dane sa prawdziwe.

Skoro dane nie sa upubliczniane, to moze sa niewygodne dla lapaczy? ;)

No wlasnie w akapicie wyzej podaje zrodla obalajace te informacje.
Nie znajduje rzetelnych zrodel, z ktorych mozna tu skorzystac.

Ja tez nie. Szkoda.
Moze stworzyc inny watek (bo pewnie w tym nit tego nie zauwazy) - tutaj sa
guru statystyczni ktorzy byc moze maja te dane w jakis zapisanych na
dyskach raportach i zestawieniach?

Oooo, jak sa, to niech sie ujawnia z danymi. Pewnie juz tego nie czytaja -
mozna stworzyc nowy watek.

Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz
dziennikarzami. Nowi ledwo co potrafia pisac....

Mysle ze to raczej pogon szefow za iloscią newsów zamiast za
jakoscia. A dziennikarze - dostosowują się.

To tak samo, jak u lapaczy :)

DOKLADNIE TAK SAMO :)
Dlatego napisałem ponizej ze:

"Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac parita
ktora miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)

Na szczescie sa jeszcze ludzie porzadni - inaczej nie byloby tej dyskusji.
Troche poprzycinalem dla Cavallina - mam nadzieje, ze nigdzie nie
przesadzilem.

bart

243 Data: Maj 25 2015 15:45:43
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Nie wiem czy to jest kwestia stanu psychofizycznego czy po prostu
czasu reakcji.

Drugie wynika z pierwszego.

Inaczej.
Oczywiście zmeczenie moze czas reakcji wydłużyc, ale nawet wypocząty
masz ten czas niezerowy, niepomijalny w rozwazaniach.

I wlasnie caly czas pisze, ze do niego sie dostosowuje. Czas reakcji
nie musi byc zerowy - ba, taki czas bylby wrecz niebezpieczny.

A ja ci pisze, ze tylko wydaje ci się, że sie dostosowujesz :)

Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1,
wiec ten czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.

Tak - i uwzgledniam to podczas prowadzenia.

Znaczy tak oceniasz...

A Ty nie oceniasz takich rzeczy? - toz przeciez naturalny odruch...

Oceniam. I tak jak pisałem - teoria a praktyka to dwie rozne sprawy.
O czym przekonałem sie na szczescie bezbolesnie.

Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota
mogłoby wygladac całkiem podobnie.

Byloby jednak latwiej zauwazalne i prawdopodobnie wolniejsze.

Bardziej zauwazalne? Dlaczego?

Bo wieksze od kota :)

Skoro wzrostu "ponizej płota" to nie jest bardziej zauwazalne.

Wolniejsze? Pewnie tak, chyba, ze na rowerku...

Nie widzialem rowerkow dzieciecych poruszajacych sie z predkoscia
biegnacego kota (50km/h) ;)

Hmm, moze rzeczywiscie to była przyczyna. Nie wiedziałem, ze koty tak
szybko biegaja. :)

Nie wiem :)
Wydaje mi sie, ze pomimo tego, ze płot był sztachetowy to ani nei
widziałem
co za nim ani nie jestem w stanie obiecac sobie, ze zawsze i
wszedzie jestem w stanie obserwowac co sie dzieje za kazdym płotem.

W takim przypadku rzeczywiscie redukcja predkosci jest uzasadniona.

Rzadko kiedy widocznosc jest lepsza.

Nie przesadzaj.

Ale juz powli rozumiem Twoj punkt widzenia i chyba nie jest tak
odległy od mojego.
Te 80 na godzine to po prostu jest nie reguła a wyjątek jeżeli
warunki na to pozwalają.

No tak, przeciez nie pisze inaczej. Dostosowanie predkosci do
_zastanych_ warunkow. Ale co wazne - dostosowanie moze tez dzialac w
gore.

No widzisz - i ja tego doswiadczenia nie neguje. Dlaczego zatem Ty
negujesz moje?

Bo rozmawiamy o tej samej rzeczy.
Ktos z nas musi sie mylic... :)
U ciebie sa miejsca gdzie susza codziennie, maks co dwa dni?

Tak jest - lapacze ze strazy maja taki fajny grafik, w ktorym miejsca
lapania powtarzaja sie co dwa dni.

I nadal coś łapią przy takeij powtarzalnosci? :)
W kazdym razie ciekawe - nie zauwazyłem, zeby w miejscahc gdzie ja sie
poruszam, patrole czy nawet SM były tak czesto.

Czyli pol na pol? Toż to ogrom :)

Po prostu dwie mniej lub bardziej rownowazace sie sily.

No własnie.
Czyli połowa chce karac nie zastanawiajac sie nad efektywnościa i
nad zagrozeniami realnymi.

Polowa - czyli nie ogrom, jak pisales wczesniej :)

Połowa to ogrom. Po pierwsze dlatego ze mamy demokracje, po drugie
dlatego,
ze to ponad 15mln ludzi...

Nie masz racji. Polowa moze byc ogromem w systemach totalitarnych, a w
demokracji to standard. Chyba, ze chcesz powiedziec, ze ogrom dokonal
wyboru nowego prezydenta w niedziele ;) Liczby bezwzgledne tez o
niczym nie stanowia - przeciez drugie 15 mln nie chce karac.

Pomijam juz fakt, ze jakos nie wierze w te polowe chcaca karac....

No jak to dlaczego?
Bo postulowali zmiane przepisów, ta została poczyniona to musza
zrobic show.

Dlaczego musza? - co im to by mialo dac, jesli mieliby racje w swoim
postulacie? A moze medialne show ma sluzyc jako uzasadnienie
wprowadzonych zmian? Cos jakby woz przed koniem?

wiesz, to jest ciągła walka o kase. Takie budowanie pozytywnego PR:
zobaczcie jacy jestesmy potrzebni w walce z "piratami".

Wlasnie tak zapewne jest - sztuczne napedzanie interesu.

Nie sprawdzalem Twoich obliczen, ale pisales tak:
"Za to w 2012 było to 16mld, w 2013 planowano 20mld.
Czyli dziennie troche wiecej niz 70 tysiecy."
- przyjalem, ze podzieliles 16mld / 365 i wyszlo Ci 70 tysiecy - na
tym sie oparlem.

hihihihi
To szacowanie u Ciebie lezy bo wychodzą kwoty niewspolmierne...

Zobacz na dane dalej w watku...

Po dokladniejszym sprawdzeniu widac, ze dane w necie sa
niewiarygodne, pojawiaja sie rowne kwoty rozniace sie od siebie o
rzedy wielkosci. Np. tu za rok 2012:
http://www.wprost.pl/ar/398447/Wplywy-z-mandatow-znow-nizsze-niz-chci
al -rzad/ - podawane sa wplywy roczne na poziomie niecalych 120
milionow (niecale 330 tysiecy dziennie)
Tu:
http://rebelya.pl/post/4757/zaozyli-w-budzecie-na-2013-rok-15-mld-wpy
wo w-z- pisza, ze na 2013 zaplanowano nawet mniej: 86 mln (235 tys
dziennie); danych rzeczywistych nie znalazlem

W kazdym razie zestawienie tych 70.000 z 330.000 juz nie wyglada tak
naturalnie. Nie wierze, by normalne wplywy z jednego tylko rodzaju
wykroczenia mogly stanowic 21, 10 czy nawet 1% wplywow ze wszystkich
grzywien, mandatow czy innych kar.

Zgoda. 330 a 70 to juz jest inna rozmowa.
Pytanie, ktore dane sa prawdziwe.

Skoro dane nie sa upubliczniane, to moze sa niewygodne dla lapaczy? ;)

No wlasnie w akapicie wyzej podaje zrodla obalajace te informacje.
Nie znajduje rzetelnych zrodel, z ktorych mozna tu skorzystac.

Ja tez nie. Szkoda.
Moze stworzyc inny watek (bo pewnie w tym nit tego nie zauwazy) -
tutaj sa guru statystyczni ktorzy byc moze maja te dane w jakis
zapisanych na dyskach raportach i zestawieniach?

Oooo, jak sa, to niech sie ujawnia z danymi. Pewnie juz tego nie
czytaja - mozna stworzyc nowy watek.

Stare porzadne dziennikarstwo odchodzi wraz z takimiz
dziennikarzami. Nowi ledwo co potrafia pisac....

Mysle ze to raczej pogon szefow za iloscią newsów zamiast za
jakoscia. A dziennikarze - dostosowują się.

To tak samo, jak u lapaczy :)

DOKLADNIE TAK SAMO :)
Dlatego napisałem ponizej ze:

"Po najmniejszej linii oporu" - tak sie chyba powinna nazywac
parita ktora miałaby 90% poparcia w spoleczenstwie. :)

Na szczescie sa jeszcze ludzie porzadni - inaczej nie byloby tej
dyskusji. Troche poprzycinalem dla Cavallina - mam nadzieje, ze
nigdzie nie przesadzilem.

Chyba nie, zwłaszcza ze mam wrazenie iz temat sie wyczerpał.
Pomijając kwestie statystycznych danych.
Ale to wrzuce w osobny watek.

244 Data: Maj 25 2015 20:47:40
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


I wlasnie caly czas pisze, ze do niego sie dostosowuje. Czas reakcji
nie musi byc zerowy - ba, taki czas bylby wrecz niebezpieczny.

A ja ci pisze, ze tylko wydaje ci się, że sie dostosowujesz :)

To znaczy w jaki sposob moze mi sie to wydawac? Wydaje mi sie, ze zmniejszam
predkosc?


Za kierownica nikt nie jedzie nastroszony jak kierowca formuły1,
wiec ten czas zawsze bedzie "jakis" i niepomijalny.

Tak - i uwzgledniam to podczas prowadzenia.

Znaczy tak oceniasz...

A Ty nie oceniasz takich rzeczy? - toz przeciez naturalny odruch...

Oceniam. I tak jak pisałem - teoria a praktyka to dwie rozne sprawy.
O czym przekonałem sie na szczescie bezbolesnie.

I ja wlasnie stawiam na praktyke, teorie majac jedynie ku pomocy.


Zgoda.
Ale pomyslałem sobie, ze np. dziecko wybiegajace zza tego płota
mogłoby wygladac całkiem podobnie.

Byloby jednak latwiej zauwazalne i prawdopodobnie wolniejsze.

Bardziej zauwazalne? Dlaczego?

Bo wieksze od kota :)

Skoro wzrostu "ponizej płota" to nie jest bardziej zauwazalne.

Jest - wysokosc nie jest kryterium decydujacym. Wystarcza, ze plot jest
takiej konstrukcji, ze dziecko nie przecisnie sie miedzy sztachetami, co dla
kotow nie stanowi problemu.


Wolniejsze? Pewnie tak, chyba, ze na rowerku...

Nie widzialem rowerkow dzieciecych poruszajacych sie z predkoscia
biegnacego kota (50km/h) ;)

Hmm, moze rzeczywiscie to była przyczyna. Nie wiedziałem, ze koty tak
szybko biegaja. :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kilometr_na_godzinę :)


Bo rozmawiamy o tej samej rzeczy.
Ktos z nas musi sie mylic... :)
U ciebie sa miejsca gdzie susza codziennie, maks co dwa dni?

Tak jest - lapacze ze strazy maja taki fajny grafik, w ktorym miejsca
lapania powtarzaja sie co dwa dni.

I nadal coś łapią przy takeij powtarzalnosci? :)
W kazdym razie ciekawe - nie zauwazyłem, zeby w miejscahc gdzie ja sie
poruszam, patrole czy nawet SM były tak czesto.

http://www.dobraszczecinska.pl/images/pdf/2015/fotoradar/maj1.pdf


Na szczescie sa jeszcze ludzie porzadni - inaczej nie byloby tej
dyskusji. Troche poprzycinalem dla Cavallina - mam nadzieje, ze
nigdzie nie przesadzilem.

Chyba nie, zwłaszcza ze mam wrazenie iz temat sie wyczerpał.
Pomijając kwestie statystycznych danych.
Ale to wrzuce w osobny watek.


Ok, ale z danymi - jak widze - bedzie krucho.

bart

245 Data: Maj 25 2015 20:00:41
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Hmm, moze rzeczywiscie to była przyczyna. Nie wiedziałem, ze koty tak
szybko biegaja. :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kilometr_na_godzinę :)

Chyba nie rozumiem - przyznaje ci racje a ty mi tłumaczysz co to jest
jednostka predkosci?

246 Data: Maj 28 2015 14:57:58
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Hmm, moze rzeczywiscie to była przyczyna. Nie wiedziałem, ze koty tak
szybko biegaja. :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kilometr_na_godzinę :)

Chyba nie rozumiem - przyznaje ci racje a ty mi tłumaczysz co to jest
jednostka predkosci?

Pod tym linkiem jest tabelka, w niej rubryka "50km/h" z informacja, ze jest
to max predkosc kota :) - zapodalem zrodlo informacji.

bart

247 Data: Maj 28 2015 17:00:41
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

Hmm, moze rzeczywiscie to była przyczyna. Nie wiedziałem, ze koty
tak szybko biegaja. :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kilometr_na_godzinę :)

Chyba nie rozumiem - przyznaje ci racje a ty mi tłumaczysz co to jest
jednostka predkosci?

Pod tym linkiem jest tabelka, w niej rubryka "50km/h" z informacja, ze
jest to max predkosc kota :) - zapodalem zrodlo informacji.

A, rozumiem :)

248 Data: Maj 28 2015 21:40:21
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Użytkownik bartosz  ...

Hmm, moze rzeczywiscie to była przyczyna. Nie wiedziałem, ze koty
tak szybko biegaja. :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kilometr_na_godzinę :)

Chyba nie rozumiem - przyznaje ci racje a ty mi tłumaczysz co to jest
jednostka predkosci?

Pod tym linkiem jest tabelka, w niej rubryka "50km/h" z informacja, ze
jest to max predkosc kota :) - zapodalem zrodlo informacji.

A, rozumiem :)

:)

249 Data: Maj 24 2015 06:44:17
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości grup


Użytkownik "Budzik"  napisał w

Tnijcie cytaty !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Netykieta się kłania.

250 Data: Maj 23 2015 18:59:30
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: re 



Użytkownik "Budzik"

....
Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem dotknąc
hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zdąyży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku widziałem,
ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)
-- -
Może były dwa (albo trzy) koty, jeden ocalał

251 Data: Maj 24 2015 13:00:47
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik re  ...

Ostatnio np. jechałem jakies 60km/h przez wioske.
Płoty jakies 4-5 metrów od drogi.
Kiedy nagle z podwórza wybiegł mi kot pod koła, ledwo zdarzyłem dotknąc
hamulca i lekko przyhamowac a juz miałem go pod kołami...
A wydawałoby się, ze predkosc niewielka i ze człowiek zdąyży...
Nie wiem co z kotem, bo na pewno go trafiłem :( ale w lusterku
widziałem, ze pobiegł dalej w naturalny sposób bez utykania etc. :)

Może były dwa (albo trzy) koty, jeden ocalał

Był jeden. Ale wiadomo przeciez ze koty maja 7 zyc :)

252 Data: Maj 18 2015 11:59:15
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: yabba 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości

Witam

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".
Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.
Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że zamówiono wiele nowych znaków, takich okrągłych, z czerwoną obwódką i cyfrą "30".
Ciekawe, czy ma to jakiś związek z nowymi uprawnieniami?


Czy ktoś wie ile kosztuje zrobienie prawa jazdy na Litwie, Białorusi, Ukrainie, Słowacji, w Czechach i w Niemczech?

Może istnieje jakieś państwo w dalekich krajach, które wystawia prawa jazdy korespondencyjnie?

--
Pozdrawiam,

yabba

253 Data: Maj 18 2015 13:38:58
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Alf/red/ 

W dniu 18.05.2015 o 11:59, yabba pisze:

na Litwie, Białorusi, Ukrainie, Słowacji, w Czechach i w Niemczech?

pierwszy link w google: http://prawo.rp.pl/artykul/1119146.html

--
Alf/red/

254 Data: Maj 18 2015 14:05:50
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Marek 

On Mon, 18 May 2015 11:59:15 +0200, "yabba"  wrote:

Czy ktoś wie ile kosztuje zrobienie prawa jazdy na Litwie,
Białorusi,
Ukrainie, Słowacji, w Czechach i w Niemczech?
Może istnieje jakieś państwo w dalekich krajach, które wystawia
prawa jazdy
korespondencyjnie?

Też zabiorą, miejsce wystawienia p.j. nie ma znaczenia.

--
Marek

255 Data: Maj 18 2015 14:36:43
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości grup
On Mon, 18 May 2015 11:59:15 +0200, "yabba"

Czy ktoś wie ile kosztuje zrobienie prawa jazdy na Litwie,
Białorusi,
Ukrainie, Słowacji, w Czechach i w Niemczech?
Może istnieje jakieś państwo w dalekich krajach, które wystawia
prawa jazdy
korespondencyjnie?

Też zabiorą, miejsce wystawienia p.j. nie ma znaczenia.

No nie wiem, zagraniczne PJ i jeszcze zagraniczny obywatel ... czy tak moga zabrac ?

Niemcy mnie strasza, ze obcokrajowcy placa u nich wieksze mandaty, bo punktow nie dostaja, ale cos mi sie to w Unii niemozliwe wydaje.
A przy zlapaniu na FR ponoc chca aby im odeslac PJ na czas kary, ale to tez tylko zaslyszane.


J.

256 Data: Maj 18 2015 15:57:48
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Marek 

On Mon, 18 May 2015 14:36:43 +0200, "J.F."  wrote:

No nie wiem, zagraniczne PJ i jeszcze zagraniczny obywatel ... czy
tak
moga zabrac ?

Po pierwsze nikt nie mówił o zagranicznym obywatelu. Polak chciał sobie zrobić pj w innym kraju, domniemywam po odebraniu mu uprawnień w PL. W takich przypadkach pj zagraniczne też zostanie odebrane.

 http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/364742,krajowego_prawa_jazdy_nie_zastapi_zagraniczne.html Po drugie "zagranicznemu obywatelowi" też można zatrzymać pj jeśli dopuścił się wykroczenia prowadzącego do zatrzymania pj (np. azda po alkoholu).

--
Marek

257 Data: Maj 18 2015 16:17:12
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: yabba 

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 May 2015 11:59:15 +0200, "yabba"  wrote:
Czy ktoś wie ile kosztuje zrobienie prawa jazdy na Litwie,
Białorusi,
Ukrainie, Słowacji, w Czechach i w Niemczech?
Może istnieje jakieś państwo w dalekich krajach, które wystawia
prawa jazdy
korespondencyjnie?

Też zabiorą, miejsce wystawienia p.j. nie ma znaczenia.



Zabiorą litewskie, za drugim razem zabiorą białoruskie, za trzecim ukraińskie. Zanim zabiorą słowackie, to jest szansa, że litewskie już oddadzą.

--
Pozdrawiam,

yabba

258 Data: Maj 18 2015 16:52:52
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Marek 

On Mon, 18 May 2015 16:17:12 +0200, "yabba"  wrote:

Zabiorą litewskie, za drugim razem zabiorą białoruskie, za trzecim ukraińskie. Zanim zabiorą słowackie, to jest szansa, że litewskie
już
oddadzą.

Za każdym razem (jako obywatel pl) mandat 500 zl za brak uprawnień, opłaca się?

--
Marek

259 Data: Maj 18 2015 16:59:42
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: yabba 

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 May 2015 16:17:12 +0200, "yabba"  wrote:
Zabiorą litewskie, za drugim razem zabiorą białoruskie, za trzecim ukraińskie. Zanim zabiorą słowackie, to jest szansa, że litewskie
już
oddadzą.

Za każdym razem (jako obywatel pl) mandat 500 zl za brak uprawnień, opłaca się?



Jaki brak uprawnień? Przecież mam prawo jazdy. Policjant właśnie je trzyma w ręku.

--
Pozdrawiam,

yabba

260 Data: Maj 18 2015 15:15:42
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: masti 

yabba wrote:

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 May 2015 16:17:12 +0200, "yabba"
 wrote:
Zabiorą litewskie, za drugim razem zabiorą białoruskie, za trzecim
ukraińskie. Zanim zabiorą słowackie, to jest szansa, że litewskie
już
oddadzą.

Za każdym razem (jako obywatel pl) mandat 500 zl za brak uprawnień, opłaca
się?



Jaki brak uprawnień? Przecież mam prawo jazdy. Policjant właśnie je trzyma w
ręku.

masz dokument, nie masz uprawnień do jazdy.
"zabranie prawa jazdy" nie oznacza zabrania dokumentu a odebranie
uprawnień.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

261 Data: Maj 18 2015 17:44:27
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: yabba 

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

yabba wrote:

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 May 2015 16:17:12 +0200, "yabba"
 wrote:
Zabiorą litewskie, za drugim razem zabiorą białoruskie, za trzecim
ukraińskie. Zanim zabiorą słowackie, to jest szansa, że litewskie
już
oddadzą.

Za każdym razem (jako obywatel pl) mandat 500 zl za brak uprawnień, opłaca
się?



Jaki brak uprawnień? Przecież mam prawo jazdy. Policjant właśnie je trzyma w
ręku.

masz dokument, nie masz uprawnień do jazdy.
"zabranie prawa jazdy" nie oznacza zabrania dokumentu a odebranie
uprawnień.



Nie mam uprawnień do jazdy na całym świecie czy tylko w Polsce?

--
Pozdrawiam,

yabba

262 Data: Maj 18 2015 15:49:41
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: masti 

yabba wrote:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

yabba wrote:

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 May 2015 16:17:12 +0200, "yabba"
 wrote:
Zabiorą litewskie, za drugim razem zabiorą białoruskie, za trzecim
ukraińskie. Zanim zabiorą słowackie, to jest szansa, że litewskie
już
oddadzą.

Za każdym razem (jako obywatel pl) mandat 500 zl za brak uprawnień,
opłaca
się?



Jaki brak uprawnień? Przecież mam prawo jazdy. Policjant właśnie je
trzyma w
ręku.

masz dokument, nie masz uprawnień do jazdy.
"zabranie prawa jazdy" nie oznacza zabrania dokumentu a odebranie
uprawnień.



Nie mam uprawnień do jazdy na całym świecie czy tylko w Polsce?

a z tym litewskim PJ to chcesz jeździć na madagaskarze czy w Polsce?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

263 Data: Maj 18 2015 18:04:23
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: yabba 

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

yabba wrote:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

yabba wrote:

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 May 2015 16:17:12 +0200, "yabba"
 wrote:
Zabiorą litewskie, za drugim razem zabiorą białoruskie, za trzecim
ukraińskie. Zanim zabiorą słowackie, to jest szansa, że litewskie
już
oddadzą.

Za każdym razem (jako obywatel pl) mandat 500 zl za brak uprawnień,
opłaca
się?



Jaki brak uprawnień? Przecież mam prawo jazdy. Policjant właśnie je
trzyma w
ręku.

masz dokument, nie masz uprawnień do jazdy.
"zabranie prawa jazdy" nie oznacza zabrania dokumentu a odebranie
uprawnień.



Nie mam uprawnień do jazdy na całym świecie czy tylko w Polsce?

a z tym litewskim PJ to chcesz jeździć na madagaskarze czy w Polsce?



Po Madagaskarze.

--
Pozdrawiam,

yabba

264 Data: Maj 18 2015 16:29:20
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: masti 

yabba wrote:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

yabba wrote:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

yabba wrote:

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 May 2015 16:17:12 +0200, "yabba"
 wrote:
Zabiorą litewskie, za drugim razem zabiorą białoruskie, za trzecim
ukraińskie. Zanim zabiorą słowackie, to jest szansa, że litewskie
już
oddadzą.

Za każdym razem (jako obywatel pl) mandat 500 zl za brak uprawnień,
opłaca
się?



Jaki brak uprawnień? Przecież mam prawo jazdy. Policjant właśnie je
trzyma w
ręku.

masz dokument, nie masz uprawnień do jazdy.
"zabranie prawa jazdy" nie oznacza zabrania dokumentu a odebranie
uprawnień.



Nie mam uprawnień do jazdy na całym świecie czy tylko w Polsce?

a z tym litewskim PJ to chcesz jeździć na madagaskarze czy w Polsce?



Po Madagaskarze.

to zapytaj na madagascar.misc.samochody

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

265 Data: Maj 18 2015 20:29:52
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: yabba 

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

yabba wrote:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

yabba wrote:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

yabba wrote:

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 May 2015 16:17:12 +0200, "yabba"
 wrote:
Zabiorą litewskie, za drugim razem zabiorą białoruskie, za trzecim
ukraińskie. Zanim zabiorą słowackie, to jest szansa, że litewskie
już
oddadzą.

Za każdym razem (jako obywatel pl) mandat 500 zl za brak uprawnień,
opłaca
się?



Jaki brak uprawnień? Przecież mam prawo jazdy. Policjant właśnie je
trzyma w
ręku.

masz dokument, nie masz uprawnień do jazdy.
"zabranie prawa jazdy" nie oznacza zabrania dokumentu a odebranie
uprawnień.



Nie mam uprawnień do jazdy na całym świecie czy tylko w Polsce?

a z tym litewskim PJ to chcesz jeździć na madagaskarze czy w Polsce?



Po Madagaskarze.

to zapytaj na madagascar.misc.samochody


Pytałem się i mogę jeździć na PJ polskim lub litewskim, muszę je tylko miec przy sobie.
Pytam się na pl.misc.samochody, ponieważ polska Policja uniemożliwia mi jazdę po Madagaskarze zabierając mi wszystkie PJ jakie jej pokażę.

--
Pozdrawiam,

yabba

266 Data: Maj 18 2015 19:15:34
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Marek 

On Mon, 18 May 2015 16:59:42 +0200, "yabba"  wrote:

Jaki brak uprawnień? Przecież mam prawo jazdy. Policjant właśnie je
trzyma w
ręku.

Jeśli jesteś obywatelem pl i jeździsz po Polsce to zagraniczne pj Ci (przy zatrzymaniu w pl) nie pomoże jeśli nie masz w pl uprawnień do kierowania pojazdów. Zagraniczne pj zostanie zatrzymane. Nie pomoże.nawet to, że mieszkasz na stale za granicą.
Jest wyrok WSA w sprawie Polaka na stale mieszkającego w Niemczech, mającego dwa obywatelstwa (pl i de). Po odebraniu mu uprawnień w pl próbował jeździć po pl na niemieckim pj. Podczas kontroli (w pl)  zostało mu odebrane pj niemieckie.


Cytat z uzasadnienia wyroku:

 Prawem jazdy w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym jest również dokument wydany przez państwo członkowskie Unii Europejskiej. Natomiast strona, również jako obywatel polski podlega wpisowi, do ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego, a organy mają prawo zatrzymać takiej osobie prawo jazdy, jak każdemu innemu obywatelowi.

 http://prawo.rp.pl/artykul/1119146.html

--
Marek

267 Data: Maj 18 2015 19:35:57
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 May 2015 16:59:42 +0200, "yabba"
 wrote:
Jaki brak uprawnień? Przecież mam prawo jazdy. Policjant właśnie je
trzyma w
ręku.

Jeśli jesteś obywatelem pl i jeździsz po Polsce to zagraniczne pj Ci (przy
zatrzymaniu w pl) nie pomoże jeśli nie masz w pl uprawnień do kierowania
pojazdów. Zagraniczne pj zostanie zatrzymane. Nie pomoże.nawet to, że
mieszkasz na stale za granicą.
Jest wyrok WSA w sprawie Polaka na stale mieszkającego w Niemczech,
mającego dwa obywatelstwa (pl i de). Po odebraniu mu uprawnień w pl
próbował jeździć po pl na niemieckim pj. Podczas kontroli (w pl)  zostało
mu odebrane pj niemieckie.


Cytat z uzasadnienia wyroku:

Prawem jazdy w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym jest również
dokument wydany przez państwo członkowskie Unii Europejskiej. Natomiast
strona, również jako obywatel polski podlega wpisowi, do ewidencji
kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego, a organy mają prawo
zatrzymać takiej osobie prawo jazdy, jak każdemu innemu obywatelowi.

http://prawo.rp.pl/artykul/1119146.html


.... to tylko kwestia czasu, az znajdzie sie ktos zdeterminowany, by do konca
walczyc o swoje - na kilometr pachnie niekonstytucyjnoscia.

bart

268 Data: Maj 18 2015 18:21:42
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik bartosz  ...

... to tylko kwestia czasu, az znajdzie sie ktos zdeterminowany, by do
konca walczyc o swoje - na kilometr pachnie niekonstytucyjnoscia.

Prawda? Ale tutaj jakos politycy nabrali wody w usta - lepiej gadac o
niekonstytucyjnosci objecia skoków funduszem bankowym - kto pierwszy
wykrył, kto bardziej chciał itp.

269 Data: Maj 19 2015 10:28:24
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Wiwo 


Użytkownik "bartosz"  napisał w wiadomości

... to tylko kwestia czasu, az znajdzie sie ktos zdeterminowany, by do konca walczyc o swoje - na kilometr pachnie niekonstytucyjnoscia.

Już zaczynają o tym mówić:
http://moto.onet.pl/aktualnosci/ten-przepis-to-bubel-prawny/w6etpc

Wiwo

270 Data: Maj 19 2015 18:59:37
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: re 



Użytkownik "Wiwo"


... to tylko kwestia czasu, az znajdzie sie ktos zdeterminowany, by do konca walczyc o swoje - na kilometr pachnie niekonstytucyjnoscia.

Już zaczynają o tym mówić:
http://moto.onet.pl/aktualnosci/ten-przepis-to-bubel-prawny/w6etpc
-- -
Syfy reklamowe

271 Data: Maj 19 2015 17:00:21
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik Wiwo  ...

... to tylko kwestia czasu, az znajdzie sie ktos zdeterminowany, by do
konca walczyc o swoje - na kilometr pachnie niekonstytucyjnoscia.

Już zaczynają o tym mówić:
http://moto.onet.pl/aktualnosci/ten-przepis-to-bubel-prawny/w6etpc

ufff
Bo dotychczas to tylko ochy i achy słyszałem...

272 Data: Maj 19 2015 19:21:16
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup Użytkownik Wiwo  ...

... to tylko kwestia czasu, az znajdzie sie ktos zdeterminowany, by do
konca walczyc o swoje - na kilometr pachnie niekonstytucyjnoscia.

Już zaczynają o tym mówić:
http://moto.onet.pl/aktualnosci/ten-przepis-to-bubel-prawny/w6etpc

ufff
Bo dotychczas to tylko ochy i achy słyszałem...

Spoko spoko - od "mowienia" na jakims szemranym portalu to przepis sie nie zmieni :-(

Co gorsza - glosowanie na PiS, ani na Kukiza czy Korwina tez go nie zmieni ... ale przynajmniej czesc jego autorow i poplecznikow straci stanowisko i immunitet :-)

J.

273 Data: Maj 20 2015 10:04:19
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-19 o 19:21, J.F. pisze:


Spoko spoko - od "mowienia" na jakims szemranym portalu to przepis sie
nie zmieni :-(

Co gorsza - glosowanie na PiS, ani na Kukiza czy Korwina tez go nie
zmieni ... ale przynajmniej czesc jego autorow i poplecznikow straci
stanowisko i immunitet :-)


a bo ja wiem? jako prezydent to pewnie niewiele by mógł zrobić, ale ktoś z dobrymi intencjami wkurwiony na obecną politykę może nieźle namieszać jeśli wejdzie do rządu... o ile nie zmieni swoich poglądów

--
Pozdrawiam
Łukasz

274 Data: Maj 20 2015 10:13:28
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "dddddddd"  napisał w wiadomości
W dniu 2015-05-19 o 19:21, J.F. pisze:

Spoko spoko - od "mowienia" na jakims szemranym portalu to przepis sie
nie zmieni :-(
Co gorsza - glosowanie na PiS, ani na Kukiza czy Korwina tez go nie
zmieni ... ale przynajmniej czesc jego autorow i poplecznikow straci
stanowisko i immunitet :-)

a bo ja wiem? jako prezydent to pewnie niewiele by mógł zrobić, ale ktoś z dobrymi intencjami wkurwiony na obecną politykę może nieźle namieszać jeśli wejdzie do rządu... o ile nie zmieni swoich poglądów

Za piec miesiecy glosowanie na poslow, i mam nadzieje ze Kukiz smazy jakas partie :-)

A tak nawiasem mowiac, to myslicie ze jakis polityk, szczegolnie jak wejda JOW,  powie ze to zly pomysl ?
Predzej powie ze cieszy sie, ze wreszcie jest bat na piratow - wyborcow bez samochodow, i tych co nie przekraczaja 80 jest wiecej :-)

J.

275 Data: Maj 20 2015 13:47:23
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-20 o 10:13, J.F. pisze:

a bo ja wiem? jako prezydent to pewnie niewiele by mógł zrobić, ale
ktoś z dobrymi intencjami wkurwiony na obecną politykę może nieźle
namieszać jeśli wejdzie do rządu... o ile nie zmieni swoich poglądów

Za piec miesiecy glosowanie na poslow, i mam nadzieje ze Kukiz smazy
jakas partie :-)


też mam taką nadzieję, mimo że zagłosuję na niego nie ze względu na jego program, a po prostu mam nadzieję że narobi tam zamieszania :)
W zasadzie jest pierwszą osobą która jest szansa że coś zrobi na przekór pozostałym zasiadającym swe stołki...


--
Pozdrawiam
Łukasz

276 Data: Maj 18 2015 20:47:23
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: yabba 

Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 May 2015 16:59:42 +0200, "yabba"
 wrote:
Jaki brak uprawnień? Przecież mam prawo jazdy. Policjant właśnie je
trzyma w
ręku.

Jeśli jesteś obywatelem pl i jeździsz po Polsce to zagraniczne pj Ci (przy
zatrzymaniu w pl) nie pomoże jeśli nie masz w pl uprawnień do kierowania
pojazdów. Zagraniczne pj zostanie zatrzymane. Nie pomoże.nawet to, że
mieszkasz na stale za granicą.
Jest wyrok WSA w sprawie Polaka na stale mieszkającego w Niemczech,
mającego dwa obywatelstwa (pl i de). Po odebraniu mu uprawnień w pl
próbował jeździć po pl na niemieckim pj. Podczas kontroli (w pl)  zostało
mu odebrane pj niemieckie.

Ciekawe po co mu zabierali dokument, jesli podobno liczą się tylko uprawnienia, a nie świstek.



Cytat z uzasadnienia wyroku:

Prawem jazdy w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym jest również
dokument wydany przez państwo członkowskie Unii Europejskiej. Natomiast
strona, również jako obywatel polski podlega wpisowi, do ewidencji
kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego, a organy mają prawo
zatrzymać takiej osobie prawo jazdy, jak każdemu innemu obywatelowi.

Jeśli zabrali mu niemieckie PJ to uniemożliwili mu również jazdę po
Niemczech i innych krajach. Ciekawe jakim prawem uniemożliwiają mu prowadzenie pojazdów w krajach, w których nie złamał prawa?

--
Pozdrawiam,

yabba

277 Data: Maj 18 2015 21:47:00
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Marek 

On Mon, 18 May 2015 20:47:23 +0200, "yabba"  wrote:

Jeśli zabrali mu niemieckie PJ to uniemożliwili mu również jazdę po
Niemczech i innych krajach. Ciekawe jakim prawem uniemożliwiają mu prowadzenie pojazdów w krajach, w których nie złamał prawa?

Jak mają go przekonać do tego, że nie może prowadzić legalnie pojazdu w pl bo nie ma uprawnień? Zamykając go w areszcie?
Zabierają dokument aby nie mógł dalej nim się posługiwać jako prawem do jazdy w pl. Proste. W niemczech czy w innych krajach uprawnien mu nie v zabrali, może jeździć nawet bez dokumentu.

--
Marek

278 Data: Maj 18 2015 22:53:36
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 May 2015 20:47:23 +0200, "yabba"
 wrote:
Jeśli zabrali mu niemieckie PJ to uniemożliwili mu również jazdę po
Niemczech i innych krajach. Ciekawe jakim prawem uniemożliwiają mu
prowadzenie pojazdów w krajach, w których nie złamał prawa?

Jak mają go przekonać do tego, że nie może prowadzić legalnie pojazdu w pl
bo nie ma uprawnień?

Chyba zartujesz wytaczajac taki argument :)

Zamykając go w areszcie?
Zabierają dokument aby nie mógł dalej nim się posługiwać jako prawem do
jazdy w pl. Proste.

I doprawdy sadzisz, ze jesli sam brak uprawnien nie powstrzymuje kogos od
kierowania, to powstrzyma go brak papierka?

W niemczech czy w innych krajach uprawnien mu nie v zabrali, może jeździć
nawet bez dokumentu.


bart

279 Data: Maj 19 2015 07:54:29
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Marek 

On Mon, 18 May 2015 22:53:36 +0200, "bartosz"  wrote:

Chyba zartujesz wytaczajac taki argument :)

Bynajmniej. Kwestia kraju i jego przepisów. Są na świecie takie kraje, gdzie aresztuje się pojazd za pewne przestępstwa drogowe popełnione przez jego kierowcę. Jest to całkiem logiczna konsekwencja wynikająca z  zachowań, o których słusznie wspomniałeś:  niektórym do jazdy nie jest potrzebne pj (uprawnienia) ale tylko samochód.
I doprawdy sadzisz, ze jesli sam brak uprawnien nie powstrzymuje
kogos od
kierowania, to powstrzyma go brak papierka?

Nikt tutaj o powstrzymaniu do jazdy nie pisze ale o spodziewanej reakcji naszych służb na łamanie przepisów, w tym przypadku jazdy bez uprawnień.

--
Marek

280 Data: Maj 19 2015 15:37:08
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 May 2015 22:53:36 +0200, "bartosz" 
wrote:
Chyba zartujesz wytaczajac taki argument :)

Bynajmniej. Kwestia kraju i jego przepisów. Są na świecie takie kraje,
gdzie aresztuje się pojazd za pewne przestępstwa drogowe popełnione przez
jego kierowcę. Jest to całkiem logiczna konsekwencja wynikająca z
zachowań, o których słusznie wspomniałeś:  niektórym do jazdy nie jest
potrzebne pj (uprawnienia) ale tylko samochód.

Oczywiscie, kwestia kraju, weilowiekowej kultury _dobrego_ prawa.



I doprawdy sadzisz, ze jesli sam brak uprawnien nie powstrzymuje
kogos od
kierowania, to powstrzyma go brak papierka?

Nikt tutaj o powstrzymaniu do jazdy nie pisze ale o spodziewanej reakcji
naszych służb na łamanie przepisów, w tym przypadku jazdy bez uprawnień.


To tylko stwarzanie pozorow.

bart

281 Data: Maj 18 2015 13:02:45
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Marcin N 

W dniu 2015-05-18 o 08:31, WW pisze:

Witam

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".
Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za
przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.

Jest też inne zaostrzenie: jazda bez uprawnień to teraz przestępstwo i grozi więzieniem do 2 lat. Co to oznacza? Że zacznie opłacać się uciekać przed policją. Teraz uciekał tylko głupek, bo groziło mu ze 300 zł mandatu. Teraz warto podjąć ryzyko, bo uciekać będą przed więzieniem.

No i te wypowiedzi zachwyconych ludzi w TV. Co jeden to nachwalić się nie może, jaką to słuszną linię ma nasza władza...

--
MN

282 Data: Maj 18 2015 12:00:26
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik Marcin N  ...

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".
Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za
przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.

Jest też inne zaostrzenie: jazda bez uprawnień to teraz przestępstwo i
grozi więzieniem do 2 lat. Co to oznacza? Że zacznie opłacać się uciekać
przed policją. Teraz uciekał tylko głupek, bo groziło mu ze 300 zł
mandatu. Teraz warto podjąć ryzyko, bo uciekać będą przed więzieniem.

Niczego sie władza nie nauczyła po casusie pijanego rowerzysty...

No i te wypowiedzi zachwyconych ludzi w TV. Co jeden to nachwalić się
nie może, jaką to słuszną linię ma nasza władza...

Spora czesc ludzi to debile... Niestety.
Ostatnio z takim jednym gadałem - tłumaczył mi ze głosował na Dude, bo
Komorowski kazał jego zjaomej pracować do 67 roku a znajoma ma obecnie 59.
Nie potrafił zrozumiec, ze ona tak naprawde dostanie emeryture duzo
wczesniej.
Ale dalej okazało sie ze Duda tez mu nie odpowiada.
No to pytam sie dlaczego nie głosował dajmy na to na Kukiza. Tego juz nie
wiedział...

283 Data: Maj 18 2015 16:32:53
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: bartosz 


Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości

W dniu 2015-05-18 o 08:31, WW pisze:
Witam

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".
Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za
przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.

Jest też inne zaostrzenie: jazda bez uprawnień to teraz przestępstwo i
grozi więzieniem do 2 lat. Co to oznacza? Że zacznie opłacać się uciekać
przed policją. Teraz uciekał tylko głupek, bo groziło mu ze 300 zł
mandatu. Teraz warto podjąć ryzyko, bo uciekać będą przed więzieniem.


Taka prawda, niestety - juz dawno sygnalizowalem, ze wladza z powszechnie
niewiadomych ;) powodow dazy do zrobienia przestepcy ze zwyklego obywatela.


No i te wypowiedzi zachwyconych ludzi w TV. Co jeden to nachwalić się nie
może, jaką to słuszną linię ma nasza władza...

....to juz wyjasnialem - to po prostu uszkodzenie mozgu spowodowane przez
zanieczyszczenie srodowiska :):)

A z drugiej strony - przeca media nie puszcza glosow przeciwnych nawet,
gdyby byly w wiekszosci. Nie ma co wyciagac wnioskow z takiej pokazowki :)

bart

284 Data: Maj 18 2015 17:44:20
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Marcin N 

W dniu 2015-05-18 o 16:32, bartosz pisze:

>No i te wypowiedzi zachwyconych ludzi w TV. Co jeden to nachwalić się nie
>może, jaką to słuszną linię ma nasza władza...

...to juz wyjasnialem - to po prostu uszkodzenie mozgu spowodowane przez
zanieczyszczenie srodowiska :):)

Prosty wniosek: należy podnieść podatek na ochronę środowiska. I podnosić tak długo, aż środowisko się oczyści.

--
MN

285 Data: Maj 18 2015 15:31:53
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: J.F. 

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości grup

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".
Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.
Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że zamówiono wiele nowych znaków, takich okrągłych, z czerwoną obwódką i cyfrą "30".
Ciekawe, czy ma to jakiś związek z nowymi uprawnieniami?

Ale kto zamowil ?


J.

286 Data: Maj 18 2015 15:53:13
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: elmer radi radisson 

On 2015-05-18 15:31, J.F. wrote:

Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości grup

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".
Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za
przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.
Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że zamówiono wiele nowych
znaków, takich okrągłych, z czerwoną obwódką i cyfrą "30".
Ciekawe, czy ma to jakiś związek z nowymi uprawnieniami?

Ale kto zamowil ?

Moze ktos bedzie mial okragle urodziny.



--

memento lorem ipsum

287 Data: Maj 20 2015 09:58:49
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: dddddddd 

W dniu 2015-05-18 o 08:31, WW pisze:

Witam

Od dziś policji dano więcej władzy, oczywiście "dla naszego dobra".
Jedną z innowacji jest prawo odebrania prawa jazdy przez policje, za
przekroczenie o 50 km/h. prędkości w terenie zabudowanym.
Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że zamówiono wiele nowych znaków,
takich okrągłych, z czerwoną obwódką i cyfrą "30".
Ciekawe, czy ma to jakiś związek z nowymi uprawnieniami?


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik    :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

a dziś zasłyszałem w radiu że niby tych z immunitetem nowe przepisy też obowiązują - prawda to? jakieś niedopatrzenie?

--
Pozdrawiam
Łukasz

288 Data: Maj 20 2015 16:00:25
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: Budzik 

Użytkownik dddddddd  ...

a dziś zasłyszałem w radiu że niby tych z immunitetem nowe przepisy też
obowiązują - prawda to? jakieś niedopatrzenie?

Nie, mówili własnie ze ich nie obowiazuja - posłów, sedziow,
prokuratorów...

289 Data: Maj 20 2015 21:19:15
Temat: Re: Wysyp "30"?
Autor: re 



Użytkownik "dddddddd"

....
a dziś zasłyszałem w radiu że niby tych z immunitetem nowe przepisy też
obowiązują - prawda to? jakieś niedopatrzenie?
-- -
Se może obowiązywać, ale jak ich pociągniesz do odpowiedzialności

Wysyp "30"?



Grupy dyskusyjne