Witam.

W bliżej nieokreślonej przyszłości zamierzam zmienić autko.
Obecne to Safrane 3.0 + LPG z roku 1994.
Jest sprawne, ale ma swoje wady - nie jest specjalnie zadbane (wnętrze), nie
działa klima (brak agregatu) i jest kosztowne w utrzymaniu (nie psuje się
specjalnie, ale pali dużo LPG (zasięg zwykle < 200km), duża składka OC,
drogie opony 225/45/17, 8 litrów oleju przy wymianie itp) i w sumie nie
potrzebuję już aż tak wielkiej gabloty.
Jednak dzięki temu, że jeździ, to ze zmianą się nie spieszę, przez co mogę
spokojnie przebierać w ofertach jak w ulęgałkach dotąd aż znajdę autko w
100% spełniające moje oczekiwania.

Mam póki co dwóch faworytów.
Xantia II 2.0 HDI i Fiat Marea Weekend 1.9 JTD - roczniki 1999 - 2001.
Co do ceny to mogę przeznaczyć do 18tys. (Fiat powinien być dużo tańszy)
Wydaje mi się, że jak na nowoczesne diesle to ceny tych autek są bardzo
atrakcyjne.
A uniknę montażu LPG które jest dodatkowym potencjalnym źródłem awarii i
kosztów eksploatacyjnych oraz ogranicza zasięg i przestrzeń w bagażniku.
Zależy mi na dobrym wyposażeniu (klima, abs itp, w przypadku Citroena
celowałbym w wersję exclusive), dobrej jakości wnętrza.

Ze względu na cenę wolałbym Fiata, ale

1) czy jakość materiałów wnętrza jest przyzwoita w porównaniu do
francuzczyzny?
2) czy nie będzie dla mnie "szokiem" przesiadka z segmentu E do kompakta?
3) czy Marea nie będzie się sypać, jak jest z jakością Fiatów z przełomu
wieków?

Jakie inne za i przeciw co do powyższych ?
Jak wygląda dynamika tych autek?
A moze inne pomysły w tej cenie?

pozdrawiam.

Jakie inne za i przeciw co do powyższych ?
Jak wygląda dynamika tych autek?
A moze inne pomysły w tej cenie?

Użytkownik "Michał"  napisał

Jakie inne za i przeciw co do powyższych ?
Jak wygląda dynamika tych autek?
A moze inne pomysły w tej cenie?

Ja bym pomyślał na Twoim miejscu o BMW.

Jakie inne za i przeciw co do powyższych ?
Jak wygląda dynamika tych autek?
A moze inne pomysły w tej cenie?

Ja bym pomyślał na Twoim miejscu o BMW.

BMW są za drogie dla mnie

Użytkownik "Michał"

BMW są za drogie dla mnie

Sorki źle uzasadniłem... zależy ile jeździsz... ale jak kupisz auto typu
Fiat za 18.000 pln to za 6 lat będzie ono warte i tak około 3000 pln.

Płacisz 5000 pln rocznie na utratę wartości, dodatkowo gdybyś trzymał tą
kasę w banku miałbyś od niej zysk.

N aucie zawsze się traci. Tylko handlarze zarabiają (choć nie wiem jak) ;)

glizda wrote:

Użytkownik "Michał"

Fiat kosztowałby około 11.000-14.000

Sorki źle uzasadniłem... zależy ile jeździsz... ale jak kupisz auto typu Fiat za 18.000 pln to za 6 lat będzie ono warte i tak około 3000 pln.
Płacisz 5000 pln rocznie na utratę wartości, dodatkowo gdybyś trzymał tą kasę w banku miałbyś od niej zysk.

Sorki źle uzasadniłem... zależy ile jeździsz... ale jak kupisz auto typu
 Fiat za 18.000 pln to za 6 lat będzie ono warte i tak około 3000 pln.
Płacisz 5000 pln rocznie na utratę wartości, dodatkowo gdybyś trzymał tą
kasę w banku miałbyś od niej zysk.

o Xantii - niewiele wiem. Marea (weekend) - ujeżdzałęm 6 lat, teraz ujeżdza ją
nadal zona, wersja JTD 110KM, rocznik 2001,140 tyś km najechane, u mnie od
nowości

Ze względu na cenę wolałbym Fiata, ale

1) czy jakość materiałów wnętrza jest przyzwoita w porównaniu do
francuzczyzny?

2) czy nie będzie dla mnie "szokiem" przesiadka z segmentu E do kompakta?

3) czy Marea nie będzie się sypać, jak jest z jakością Fiatów z przełomu
wieków?

Jakie inne za i przeciw co do powyższych ?

Jak wygląda dynamika tych autek?

Dnia 20 Nov 2007 15:26:53 +0100, Rafal napisał(a):

Natomiast zwróc uwagę np na takie elementy jak spasowanie
drzwi.. moja maryśka na pewno nie jest bita (noo zakłądając że nie miała
przygód w fabryce albo transporcie) a imo to drzwi jakby niespasowane-uszczelka
przetarła lakier w kilku miejscach

Użytkownik "Rafal"  napisał

o Xantii - niewiele wiem. Marea (weekend) - ujeżdzałęm 6 lat, teraz ujeżdza
ją
nadal zona, wersja JTD 110KM, rocznik 2001,140 tyś km najechane, u mnie od

Użytkownik "Rafal"  napisał w wiadomości

o Xantii - niewiele wiem. Marea (weekend) - ujeżdzałęm 6 lat, teraz ujeżdza ją
nadal zona, wersja JTD 110KM, rocznik 2001,140 tyś km najechane, u mnie od
nowości

zaprojektowana. Natomiast zwróc uwagę np na takie elementy jak spasowanie
drzwi.. moja maryśka na pewno nie jest bita (noo zakłądając że nie miała
przygód w fabryce albo transporcie) a imo to drzwi jakby niespasowane-uszczelka
przetarła lakier w kilku miejscach

Problem w tych autach to zwieszenie (głownie przód, ale jak ktoś wozi ciężary w
bagażniku to i tył) - wahacze (nowy oryginał z ASO wytrzymuje ok 50-60 tyś,
zamiennik - dobrze jak wytrzyma 20 tyś), koszt oryginału to ok 300zł,
zamiennik - ok 150 zł, łaczniki stabilizatora (70zł oryginał w ASO, wytrzymuje
30-50 tyś, z zamiennikami nie eksperymentowałem), końcówki drążków
kierowniczych (ok 100zł, wytrzymują ok 90-100 tyś) Zaskakujco trwałe jak na
fiata amortyzatory z przodu - kolega kiedyszarzekał się że ma oryginalne mimo
160 tyś przebiegu - nie wierzyłem w to, ale.. u mnie po 140 tyś nic nie
wskazuje na to aby się miały wkrótce skończyć, więc.. te 160 tyś wydają się być
realne (amortyzator jest inny niż w bliźniaczym bravo/brava - bo tam "padają"
na potęgę - po 50-60 tyś)
Zamek tylnej klapy - lubi tam nawłazić brudu i w wyniku tego potrafi
on "stanąc". Podobny problem dotyczy tylnej wycieraczki (a konkretnie jej
trzpienia) - ale obie kwesti naprawia się metodą rozebrania, wyczyszczenia i
porzadnego nasmarowania (koszt to zazwyczaj kilkadziesiąt zł i ..spokój na parę
lat)

A u Fiata od lat to samo, jakbym czytał o moim byłym Tipo'95r :D
Po 2-3 latach można napisać doktorat o mechanice zawieszenia i zepsutych
drobiazgach wyposażenia a po kilku latach auto sprzedaje się za połowę tego
co się za nie dało ...

Suma sumarum naprawdę lepiej jest kupić Hondę/Toyotę i cieszyć się życiem
zamiast mieć problemy z autem i zawracanie głowy + strata czasu.

bagażniku to i tył) - wahacze (nowy oryginał z ASO wytrzymuje ok 50-60 tyś,
zamiennik - dobrze jak wytrzyma 20 tyś), koszt oryginału to ok 300zł,

zamiennik - ok 150 zł, łaczniki stabilizatora (70zł oryginał w ASO, wytrzymuje
30-50 tyś, z zamiennikami nie eksperymentowałem),

fiata amortyzatory z przodu - kolega kiedyszarzekał się że ma oryginalne mimo
160 tyś przebiegu - nie wierzyłem w to, ale.. u mnie po 140 tyś nic nie
wskazuje na to aby się miały wkrótce skończyć, więc.. te 160 tyś wydają się być
realne (amortyzator jest inny niż w bliźniaczym bravo/brava - bo tam "padają"
na potęgę - po 50-60 tyś)

Użytkownik "glizda" napisał

Mam póki co dwóch faworytów.
Xantia II 2.0 HDI i Fiat Marea Weekend 1.9 JTD - roczniki 1999 - 2001.

glizda pisze:

Użytkownik "glizda" napisał

Mam póki co dwóch faworytów.
Xantia II 2.0 HDI i Fiat Marea Weekend 1.9 JTD - roczniki 1999 - 2001.

I jeszcze może ktoś się orientuje, czy każda Xantia II Exclusive jest "hydroactive"

oraz czy tak często w nich spotykane tzw "webasto" było montowane fabrycznie?

AL pisze:

glizda pisze:

Użytkownik "glizda" napisał

Mam póki co dwóch faworytów.
Xantia II 2.0 HDI i Fiat Marea Weekend 1.9 JTD - roczniki 1999 - 2001.

I jeszcze może ktoś się orientuje, czy każda Xantia II Exclusive jest "hydroactive"

hydractive (bez o !!!)

<ciach>

mam w rodzinie Maryśkę  Weekend 1,6 z 97r. Od kilku lat sprawuje się bardzo
dobrze. Oprócz trzeszczących plastików (podobno poprawili to po FL) nie ma
do czego sie doczepić. Nie psuje się a jezdzi dużo. Bardzo pakowny bagaznik
i wygodne fotele (nie spotkałem wygodniejszych w innym kompakcie) Rozpadają
się klamki (jak bedziesz kupowal to wybierz wersje z lakierowanymi a nie
gumowymi ;), pada podświetlanie deski rozdzielczej. Poza tym odczucia bardzo
pozytywne.


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

Scyzoryk pisze:

<ciach>

mam w rodzinie Maryśkę  Weekend 1,6 z 97r. Od kilku lat sprawuje się bardzo dobrze. Oprócz trzeszczących plastików (podobno poprawili to po FL) nie ma do czego sie doczepić. Nie psuje się a jezdzi dużo. Bardzo pakowny bagaznik i wygodne fotele (nie spotkałem wygodniejszych w innym kompakcie) Rozpadają się klamki (jak bedziesz kupowal to wybierz wersje z lakierowanymi a nie gumowymi ;), pada podświetlanie deski rozdzielczej. Poza tym odczucia bardzo pozytywne.

Użytkownik "AL"  napisał

ale oba autka nie sa kompaktami (C)- tylko tzw klasa 'D'.
Czy przypadkiem Marea nie bazuje na plycie podlogowej kompakta (Brava) -
cos kiedys mi sie obilo, ze w swojej klasie (D) ma najmniejszy rozstaw
kolek czy dleglosc kol w osi.

Z tych dwoch wolalbym Xantie (bardziej mi sie podoba - to na wyglad,
oraz ma zawieszenie jakiego nie ma i nie mial fiat ;)

glizda wrote:

Ja też wolałbym Xantię, ale jest droższa. Choć kolega Gizmacz zasiał we mnie ziarno wątpliwości czy rzeczywiście aż tak bardzo droższa niż Marea.

ale oba autka nie sa kompaktami (C)- tylko tzw klasa 'D'.
Czy przypadkiem Marea nie bazuje na plycie podlogowej kompakta (Brava) -
cos kiedys mi sie obilo, ze w swojej klasie (D) ma najmniejszy rozstaw
kolek czy dleglosc kol w osi.

Z tych dwoch wolalbym Xantie (bardziej mi sie podoba - to na wyglad,
oraz ma zawieszenie jakiego nie ma i nie mial fiat ;

compactove 9podobna historia jak z Octavią - niektórzy twierdząże to auto klasy
średniej, a w rzeczywistosci to tez tylko compact)

wogóle kolumna amortyzatora, łaczniki stabilizatora (których brak w bravo/brava)

Z tych dwoch wolalbym Xantie (bardziej mi sie podoba - to na wyglad,
oraz ma zawieszenie jakiego nie ma i nie mial fiat ;)

a ile pali?
jes możliwość zejścia do 7 l/100 przy spokojnej jeździe w większości na
trasie?


--
lux

Po ciezkich przemysleniach, w pocie czola glizda napisal:

Xantia II 2.0 HDI i Fiat Marea Weekend 1.9 JTD - roczniki 1999 - 2001.

Użytkownik "rydzo"

Ogolnie z tego co czytalem i o Mery i o Xantii to maja oba rewelacyjny
stosunek
cena/jakosc/koszt eksploatacji.

tak btw Xantia imho troche wieksza, ale na miejsce w marysi nie mozna
narzekac...

(kiedys w srodku zmiescilem 2 osoby, bagaze i 5 (sic!) rowerow gorskich...

Miałem Xantię z '94 kiedyś. Super komfortowe zawieszenie. I to była główna zaleta. Kolejna to błyskawiczne ogrzewanie wnętrza. Dosłownie po minucie jazdy było ciepło. W żadnym innym samochodzie tak dobrze nie było a jeździłem różnymi: Toyotą, Volvo itp. Pakowny bagażnik - ogólnie bardzo poręczny i fajny samochód. To był staroć a nic w środku nie trzeszczało i żadne tam duperelki się nie psuły. Jednak samochód był dosyć awaryjny i w końcu się go pozbyłem (no i nie miał gazu). Przy czym to nie zawieszenie sprawiało problemy.

Podsumowując - jeśli wybierasz fiat albo Xantia - zdecydowanie Xantia.

--
Pozdrawiam,
Greg

Greg wrote:

 To był staroć a nic w środku nie
trzeszczało i żadne tam duperelki się nie psuły. Jednak samochód był dosyć awaryjny i w końcu się go pozbyłem (no i nie miał gazu).

Podsumowując - jeśli wybierasz fiat albo Xantia - zdecydowanie Xantia.

Urocze. Nie psuł się, ale był awaryjny.
Dlatego zdecydowanie warto go kupić.

Użytkownik "Greg"  napisał

Urocze. Nie psuł się, ale był awaryjny.
Dlatego zdecydowanie warto go kupić.

Duperelki się nie psuły, natomiast parę poważniejszych rzeczy się sypnęło
niestety. Tyle, że ja miałem już dosyć zajechany egzemplarz. Jakiś nowszy
i zadbany bym jednak polecił. No i tyle.

glizda pisze:

Generalnie z autami francuskimi miałem sporo do czynienia i mam o nich dobre zdanie.

Ty miałes Xantię z początków produkcji ja chcę nabyć taką z końca, to też może być korzystniejsze, raz cena, dwa brak błędów "młodego" wieku.

Co do Hydro, to miałem BX-a (też zkońca produkcji bo 1992) i spisywał się rewelacyjnie, poza tym znam dobry warsztat.

Użytkownik "Greg"  napisał

Duperelki się nie psuły, natomiast parę poważniejszych rzeczy się sypnęło
niestety.