Z czego oni zyja
1 | Data: Luty 20 2014 11:20:07 |
Temat: Z czego oni zyja | |
Autor: Ergie | Witam! 2 |
Data: Luty 20 2014 11:32:41 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: BartekK | W dniu 2014-02-20 11:20, Ergie pisze: DziĹ rano odebrałem auto od mechanika. Wymieniona belka przednia, półoĹ, Bo z tych 3 dni - to realnej robocizny było kilka godzin, z tego pewnie jedna to wyjazd na zaprzyjaźniony szrot po czÄĹci. A staÄ 3dni musiało, by trafiÄ w swój moment, gdy bÄdzie wolne miejsce na podnoĹniku, i wolny "młody/uczeĹ" który to wykonał. Bo po pierwsze - tam nie ma żadnej filozofii, zwłaszcza jak przełożyli półoĹ wraz z piastÄ , wahaczem i felgÄ (w całoĹci wyszarpane z dawcy, w całoĹci zamontowane do ciebie, tylko amortyzator odkrÄciÄ i drÄ żek), a po drugie - goć nie może ciÄ skasowaÄ 80% wartoĹci całego auta za wymianÄ paru rzeczy, bo lepiej daÄ robotÄ "młodemu" i niech siÄ uczy, nawet prawie-po-kosztach, niż nie mieÄ co robiÄ, i czekaÄ cały tydzieĹ na "złoty strzał" wymiany żarówki w lexusie ;) A spróbowałbyĹ takiej samej naprawy, ale w jakimĹ współczesnym aucie, z aluminiowym zawieszeniem wielowahaczowym, to byĹ inaczej na mechaników krzyczał ;) -- | Bartłomiej Kuźniewski | GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 3 |
Data: Luty 20 2014 12:30:34 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Ergie | Użytkownik "BartekK" napisał w wiadomoĹci grup Bo z tych 3 dni - to realnej robocizny było kilka godzin, z tego pewnie jedna to wyjazd na zaprzyjaźniony szrot po czÄĹci.A staÄ 3dni musiało, by trafiÄ w swój moment, gdy bÄdzie wolne miejsce na podnoĹniku, i wolny "młody/uczeĹ" który to wykonał. Bo po pierwsze - tam nie ma żadnej filozofii, zwłaszcza jak przełożyli półoĹ wraz z piastÄ , wahaczem i felgÄ (w całoĹci wyszarpane z dawcy, w całoĹci zamontowane do ciebie, tylko amortyzator odkrÄciÄ i drÄ żek), A co z belkÄ ? Nie wiem, czy używam fachowego okreĹlenia - chodzi o tÄ czÄĹci która idzie pod silnikiem od jednego do drugiego wahacza - to też było wymienione i na pewno nie zajÄło 5 minut. a po drugie - goć nie może ciÄ skasowaÄ 80% wartoĹci całego auta za wymianÄ paru rzeczy, bo lepiej daÄ robotÄ "młodemu" i niech siÄ uczy, nawet prawie-po-kosztach, niż nie mieÄ co robiÄ, i czekaÄ cały tydzieĹ na "złoty strzał" wymiany żarówki w lexusie ;) A tu pewnie masz całkowitÄ racjÄ. Na placu było prawie pusto wiÄc roboty pewnie nie za wiele. ChwilÄ pogadaliĹmy i mówił, że to martwy sezon. A spróbowałbyĹ takiej samej naprawy, ale w jakimĹ współczesnym aucie, z aluminiowym zawieszeniem wielowahaczowym, to byĹ inaczej na mechaników krzyczał ;) Pewnie tak :-) Pozdrawiam Ergie 4 |
Data: Luty 22 2014 22:02:30 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: jerzu | On Thu, 20 Feb 2014 11:32:41 +0100, BartekK wrote: Bo z tych 3 dni - to realnej robocizny było kilka godzin, z tego pewnie Otóż to. Dziś padł mi alternator. Szybki podjazd do znanego mi warsztatu, 20 minut roboty, 450 zł. zmienia właściciela. Z czego 350 kosztuje alternator, 100 robocizna. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200 Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145 5 |
Data: Luty 23 2014 00:11:37 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: J.F. | Dnia Sat, 22 Feb 2014 22:02:30 +0100, jerzu napisał(a): On Thu, 20 Feb 2014 11:32:41 +0100, BartekK wrote: We dwoch wykrecali ? 100zl/20 minut ... zlodziejska stawka, czy tanio, jesli z doplata za ekspres ? :-) J. 6 |
Data: Luty 23 2014 08:19:26 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: jerzu | On Sun, 23 Feb 2014 00:11:37 +0100, "J.F." We dwoch wykrecali ? Dlaczego we dwóch? 100zl/20 minut ... zlodziejska stawka, czy tanio, jesli z doplata za Taka cena "warszawska". -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200 Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145 7 |
Data: Luty 20 2014 16:55:17 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: PiteR | na ** p.m.s ** Ergie pisze tak: Dziś rano odebrałem auto od mechanika. Wymieniona belka przednia, Bo to golf. Wyszli z biura, wzięli szpadel z kantorka, wykopali sanki z wahaczami z błota. To ile za to Heniu? Jak dla Ciebie 350zł -- Piter 8 |
Data: Luty 20 2014 17:09:55 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: misiek |
Witam! no faktycznie - mechanicy to altruisci... ;) szczegolnie jak Cie dymaja na nietrafnej doiagnozie i podmianie 10 niepotrzebnych czesci, zanim dojda do przyczyn usterki ;) ostatnio gosc mi zaspiewal 1800 pln za wymiane pare dupereli w mondeo - parsknalem i wyszedlem ... taka okazja. 9 |
Data: Luty 20 2014 17:00:51 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Budzik | Użytkownik misiek ... Witam! Wymiana łożyska w kole - 100zł. Ile to - 2 godziny roboty? Ale z innej manki - ostatnio sprzedawalem auto. Przyjechało dwóch cwaniaczków, ogladało w miedzyczasie zepsuło (poprzestawiali kable zapłonowe) i chcieli kupic za bezcen. Inny handlarz kupił to auto za 1400zł. Zrobił kilka lakierniczych wyprawek, poczernił plastiki i wystawił za 3300 :) O cenach ASO nawet nie wspominam... 10 |
Data: Luty 20 2014 19:33:32 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Smok Eustachy | W dniu 20.02.2014 18:00, Budzik pisze: Ale z innej manki - ostatnio sprzedawalem auto. Przyjechało dwóchhttp://blog-skup-aut-bielsko.blogspot.com/2014/02/fachowe-ogledziny-w-dworcowym-kiblu.html 11 |
Data: Luty 20 2014 19:01:00 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Budzik | Użytkownik Smok Eustachy ... Ale z innej manki - ostatnio sprzedawalem auto. Przyjechało dwóchhttp://blog-skup-aut-bielsko.blogspot.com/2014/02/fachowe-ogledziny-w-d Ano własnie. Człowiek jest za uczciwy... 12 |
Data: Luty 20 2014 20:05:26 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: WOJO | Zrobił kilka lakierniczych wyprawek, poczernił plastiki i wystawiłPrzypomnisz mi linka do aukcji? :) WOJO 13 |
Data: Luty 20 2014 20:18:07 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Budzik | Użytkownik WOJO ... Zrobił kilka lakierniczych wyprawek, poczernił plastiki i wystawiłPrzypomnisz mi linka do aukcji? Mojego ogłoszenia juz chyba nie ma - wyłączyłem z oto moto jak tylko sprzedałem. Natomiast widzę, że sprzedawca opuścił do 2950. http://otomoto.pl/opel-corsa-C31987900.html 14 |
Data: Luty 20 2014 19:08:56 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: AZ | Dnia 20.02.2014 Budzik napisał/a: Jakby mieli dwie godziny wymieniac lozysko to by na czynsz nie zarobili ;-)Witam! -- Artur ZZR 1200 15 |
Data: Luty 21 2014 08:41:51 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: J.F. | Dnia Thu, 20 Feb 2014 19:08:56 +0000 (UTC), AZ napisał(a): Dnia 20.02.2014 Budzik napisał/a: No wiesz, z jednej strony caly samochod w fabryce montuje sie kilkanascie godzin (ale piasta przychodzi juz zmontowana i gotowa od dostawcy, a moze nawet nie piasta tylko caly zespol napedowy - silnik, skrzynia, polosie, piasty), mechanicy rajdowi wymienia lozysko w trzy minuty, w przerwie miedzy OS, ale jak trafisz na stary samochod, to troche zabawy z tym bywa, bo zardzewiale, bo sruba sie urwala, itp. No i skad to lozysko ? jak ma pojechac i kupic, to czas mija. J. 16 |
Data: Luty 21 2014 08:22:30 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: AZ | On 2014-02-21, J.F. wrote: Dnia Thu, 20 Feb 2014 19:08:56 +0000 (UTC), AZ napisał(a):"2 godziny ROBOTY", to ze samochod jest do odebrania po dwoch godzinach nie znaczy, ze roboty bylo dwie godziny ;-) -- Artur ZZR 1200 17 |
Data: Luty 21 2014 12:00:47 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Budzik | Użytkownik J.F. ... No i skad to lozysko ? jak ma pojechac i kupic, to czas mija. A jednak mechanicy nie daja rabatu jak przyjedziesz ze swoimi czesciami ;-) 18 |
Data: Luty 21 2014 14:17:27 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: J.F | Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup No i skad to lozysko ? jak ma pojechac i kupic, to czas mija.A jednak mechanicy nie daja rabatu jak przyjedziesz ze swoimi czesciami ;-) A do czesci kupionych przez nich prowizji nie doliczaja, czy wystarczy im rabat hurtowni ? J. 19 |
Data: Luty 21 2014 18:39:47 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Budzik | Użytkownik J.F ... No i skad to lozysko ? jak ma pojechac i kupic, to czas mija. Podejrzewam, ze wystarczy im rabat.A jednak mechanicy nie daja rabatu jak przyjedziesz ze swoimi 20 |
Data: Luty 21 2014 21:16:41 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2014-02-21 08:41, J.F. pisze: Dnia Thu, 20 Feb 2014 19:08:56 +0000 (UTC), AZ napisał(a): LOL - a co to ma do rzeczy? minuty, w przerwie miedzy OS, ale jak trafisz na stary samochod, to Cena usługi jest zazwyczaj "statystyczna" - czasem coś doliczą jak się armagiedon trafi... No i skad to lozysko ? jak ma pojechac i kupic, to czas mija. Jak klient chce "od ręki" to przyjeżdża z własnym łożyskiem, albo wstawia samochód i czeka, aż łożysko dowiozą - dowożą z zestawem innych zamówionych części do innych pojazdów. No, chyba że to "Zenek z garażu", który na tylko jeden samochód i po to łożysko specjalnie ktoś musi pojechać... Ja wiem, że jak na standardy grupy to niespecjalnie normalny jestem, ale samochody wstawiam do warsztatu nie jak coś się zepsuje, ale jak coś należałoby zrobić/wymienić/sprawdzić. Sami sprawdzą, zamówią co trzeba, przywiozą im do warsztatu i zrobią. Sama naprawa zazwyczaj nie trwa długo (stał 2 dni to 25zł*8*2, czyli 400zł?) i ta jest skalkulowana racjonalnie. Jak coś się stanie nagle, to wygląda to tak samo - wstawiam i czekam na informację co, kiedy i za ile. 21 |
Data: Luty 21 2014 22:57:44 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: J.F. | Dnia Fri, 21 Feb 2014 21:16:41 +0100, Artur Maśląg napisał(a): W dniu 2014-02-21 08:41, J.F. pisze: Skoro "caly samochod" montuje sie kilkanascie godzin, to ile moze zajac wymiana jednego lozyska ? Kilka minut :-) minuty, w przerwie miedzy OS, ale jak trafisz na stary samochod, toCena usługi jest zazwyczaj "statystyczna" - czasem coś doliczą jak się Nowe samochody do nich nie trafiaja - zawsze sie cos trafi :-) No i skad to lozysko ? jak ma pojechac i kupic, to czas mija.Jak klient chce "od ręki" to przyjeżdża z własnym łożyskiem, albo a wtedy okazuja sie uszkodzone inne czesci tez :-( wstawia samochód i czeka, aż łożysko dowiozą - dowożą z zestawem No nie wiem ... to ile tych samochodow czeka tam na placu ? Ja wiem, że jak na standardy grupy to niespecjalnie normalny jestem, Na tle calego kraju tez chyba nie :-) ale samochody wstawiam do warsztatu nie jak coś się zepsuje, ale To co ile zlecasz wymiane lozysk ? co trzeba, przywiozą im do warsztatu i zrobią. Sama naprawa zazwyczaj A jakby stal tydzien za 700 zl, to by byla jeszcze bardziej racjonalna ? :-) Jak coś się stanie nagle, to wygląda to I co to niby wnosi do dyskusji ? :-P J. 22 |
Data: Luty 23 2014 17:18:08 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2014-02-21 22:57, J.F. pisze: Dnia Fri, 21 Feb 2014 21:16:41 +0100, Artur Maśląg napisał(a): Zależy, ale sama wymiana to nie czas pobytu w warsztacie. Cena usługi jest zazwyczaj "statystyczna" - czasem coś doliczą jak się To jest "statystyczna" i niekoniecznie coś się zawsze trafi. No i skad to lozysko ? jak ma pojechac i kupic, to czas mija.Jak klient chce "od ręki" to przyjeżdża z własnym łożyskiem, albo To podważa sens jazdy do Mietka z jednym elementem. wstawia samochód i czeka, aż łożysko dowiozą - dowożą z zestawem W "moim" "zaufanym" warsztacie? W trzech warstwach, na grubo. Wygląda na to, że robią solidnie i są konkurencyjni. Ja wiem, że jak na standardy grupy to niespecjalnie normalny jestem, Być może, ale zupełnie mi to nie przeszkadza :) ale samochody wstawiam do warsztatu nie jak coś się zepsuje, ale Łożysk? W ogóle nie zlecam :) Jak trzeba to wymienią to co trzeba. co trzeba, przywiozą im do warsztatu i zrobią. Sama naprawa zazwyczaj Zdaje się, że nie zauważyłeś ironii/znaku zapytania. Cena naprawy jest skalkulowana zgodnie z czasem pracy/warunkami, a nie czasem pobytu w warsztacie. Jak coś się stanie nagle, to wygląda to Normalność, a nie próby rozliczania mechaników przez to co się komu wydaje. Jak się nie podoba to samemu nie sobie łożyska wymieniają. Pewne parę groszy poświęcą na sprzęt... 23 |
Data: Luty 22 2014 22:12:39 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: jerzu | On Thu, 20 Feb 2014 19:08:56 +0000 (UTC), AZ Jakby mieli dwie godziny wymieniac lozysko to by na czynsz nie zarobili ;-) Jak miałem Transita, to łożyska w tylnej osi wymieniali w sumie półtorej godziny. Na własne oczy widziałem :) Trochę się męczyli, bo nie chciały na prasie wyjść. W Masterze warsztat walczył z tulejami met-gumowymi dolnego wahacza dwa dni. Nie dało się z jednej strony tego zdemontować, skończyło się na cięciu śruby i zakupie nowej. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200 Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145 24 |
Data: Luty 21 2014 20:52:38 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2014-02-20 17:09, misiek pisze: Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości Tak, powszechnie dymają i nie znają się na niczym:> ostatnio gosc mi zaspiewal 1800 pln za wymiane pare dupereli w mondeo - Mondeo? Tak, koszt usługi całkiem realny:> 25 |
Data: Luty 20 2014 22:20:34 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: J.F. | Dnia Thu, 20 Feb 2014 11:20:07 +0100, Ergie napisał(a): Dziś rano odebrałem auto od mechanika. Wymieniona belka przednia, półoś, Auto stalo trzy dni, ale staly dwa auta. co juz daje przyzwoita dniowke. A jak mial rame niepogieta i dawce uzywek, to w pare godzin mogl sie wyrobic. Ech gdyby wszyscy fachowcy mieli takie stawki... Zawsze zostaje zrob to sam. J. 26 |
Data: Luty 21 2014 08:31:04 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: uzytkownik | W dniu 2014-02-20 11:20, Ergie pisze: Witam! Mnie przekładkę silnika mechanik robił ponad 3 miesiące i skasował 550zł. Ten to dopiero był desperat :) W rzeczywistości auto rozebrał w pierwszym dniu i wyjął z niego uszkodzony silnik. Choć mu przywiozłem drugi, sprawny i kompletny silnik to stwierdził, że przełoży osprzęt ten co był w samochodzie, bo jest pewniejszy. To przekładanie trwało 3 miesiące. Dopiero jak już się zniecierpliwiłem i zrobiłem mu awanturę to wszystko poskładał w jeden dzień. Doszło do tego, że stałem u niego w warsztacie i pilnowałem czy robi moje auto, co chwilę trując mu dupę. Niestety na placu takich rozebranych samochodów stało ok 30 szt. Miałem okazję się przyjrzeć jego pracy i jego pracownikom. On cały czas z telefonem komórkowym w ręce i co chwilę ktoś dzwonił i go opier....ł. Skakał od samochodu do samochodu, co trochę się próbował tłumaczyć "trudnościami obiektywnymi". Dwóm pracownikom co chwile kazał się zajmować innym samochodem. I tak tu trochę podłubali i już za chwilę inne auto. Cała trójka bez przerwy miała zajęcie. Gdyby nie to, że jest zajebiście dobrym mechanikiem to kazał bym mu z powrotem wsadzić uszkodzony silnik do samochodu i odebrałbym auto nie płacąc mu ani grosza. 27 |
Data: Luty 21 2014 10:22:15 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: BaX | Niestety na placu takich rozebranych samochodów stało ok 30 szt. Bo to robota ma czekać na fachowca, a nie fachowiec na robote. 28 |
Data: Luty 21 2014 12:00:47 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Budzik | Użytkownik uzytkownik ... Mnie przekładkę silnika mechanik robił ponad 3 miesiące i skasował Zareklamuj kto i gdzie cobysmy wiedzieli gdzie "jezdzic"... :) 29 |
Data: Luty 21 2014 19:54:39 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: uzytkownik | W dniu 2014-02-21 13:00, Budzik pisze: Użytkownik uzytkownik ... Tylko czy Cię będzie stać na hotel i trzymiesięczne wakacje w oczekiwaniu na swoją kolejkę? :) Jako fachowcy są naprawdę dobrzy i mają masę klientów, ale z dotrzymywaniem terminów to tragedia. W moim przypadku miało być zrobione w tydzień, a wyszło ponad 3 miesiące. 30 |
Data: Luty 21 2014 19:44:45 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Budzik | Użytkownik uzytkownik ... Nie ma znaczenia jak mechanik jest dobry - jak nie dotrzymuje terminów oMnie przekładkę silnika mechanik robił ponad 3 miesiące i skasowałZareklamuj kto i gdzie cobysmy wiedzieli gdzie "jezdzic"... :) prawie 3 miesiące to i tak nie bede do niego jezdził. Wiec zareklamuj w cudzyskowie, prosze. 31 |
Data: Luty 23 2014 15:49:51 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Marek Dyjor | Budzik wrote: Użytkownik uzytkownik ... jak już napisałem on nei moż ebyc dobry bo jaka jest sznasa że pamieta co sie działo w kórym z 30 rozbabranych samochodów. 32 |
Data: Luty 23 2014 15:58:20 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Budzik | Użytkownik Marek Dyjor ... Wiec zareklamuj w cudzyskowie, prosze. A jak rozumiesz zdanie "zareklamuj w cudzysłowie"? 33 |
Data: Luty 23 2014 17:21:21 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2014-02-23 15:49, Marek Dyjor pisze: jak już napisałem on nei moż ebyc dobry bo jaka jest sznasa że pamieta W Twoich/waszych opowieściach to mechanik jest jeden i sam to wszystko naprawia? W normalnych warsztatach mechaników jest jednak więcej i samochód naprawiany jest niekoniecznie przez tego co rozmawiał z klientem, przyjmował itd. To powinno być zanotowane i przekazane temu co fizycznie naprawę wykonuje. 34 |
Data: Luty 24 2014 16:59:56 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Marek Dyjor | Artur Maśląg wrote: W dniu 2014-02-23 15:49, Marek Dyjor pisze: artur widziałeś kiedyś takiego mechera co nie chce żadnego klienta stracić? on bierze do roboty każdy samochód i potem naprawia przez 3 tygodnie coś co można zrobić w jedno popołudnie, a zatrudnia głównei pomocników. 35 |
Data: Luty 24 2014 17:34:02 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2014-02-24 16:59, Marek Dyjor pisze: Artur Maśląg wrote: Tak. Pytanie tylko jaką politykę prowadzi. on bierze do roboty każdy samochód i potem naprawia przez 3 tygodnie coś Nieprawda. Oczywiście są i tacy, ale uogólniać nie można, zresztą jak ktoś odda takiemu samochód raz i tak to będzie wyglądało, to już więcej nie odda. Różne warsztaty znałem, znam, różnie to wyglądało. a zatrudnia głównei pomocników. Masz na myśli stado półgłówków do przyuczenia, czy regularnych i fachowych pracowników? W zeszłym roku zabił mnie podejściem znajomy "gumiarz", który jest świetnym fachowcem. Dłuuuugo tylko tam wykonywałem naprawy, wymiany etc. Po ostatniej akcji lato/zima stracił mnie i wielu innych klientów przez jakość świeżych "pomocników". 36 |
Data: Luty 23 2014 02:06:05 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Przemek | Nie mów, że trafiliśmy do tego samego mechanika? Bo sytuacja jest dosyć podobna do mojej. W jakim rejonie działa ów cudotwórca? 37 |
Data: Luty 23 2014 15:51:02 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Marek Dyjor | Przemek wrote: Nie mów, że trafiliśmy do tego samego mechanika? Bo sytuacja jest w każdym 90% mechaników rozbabruje kilkanaście samochodów i żadnego nie potrafi zrobić na termin, blacharze i lakiernicy ają tak samo. 38 |
Data: Luty 23 2014 15:48:30 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Marek Dyjor | uzytkownik wrote: inne auto. Cała trójka bez przerwy miała zajęcie. Gdyby nie to, że przy tym systemie ptacy to on nei ma możliwosci żadnego auta zrobic solidnie... prawdpodobnei wszytsko równo partaczy. żona znalazłe przypadkiem takiego mechanika co to mu sie samochód rano odstawia a on już po południu dzwoni że wszytsko jest gotowe :) facet jest szybki... i nie lubi widać magazynowac samochodów na składzie. 39 |
Data: Luty 23 2014 15:58:20 | Temat: Re: Z czego oni zyja | Autor: Budzik | Użytkownik Marek Dyjor ... Mam takiego w Poznaniu.inne auto. Cała trójka bez przerwy miała zajęcie. Gdyby nie to, że Fachura niesamowity, odstawiam i wiem ze niczym nie muszę się przejmować Ale jakośc ma swoją cenę :) |