Grupy dyskusyjne   »   Z fają w ryju za kółkiem

Z fają w ryju za kółkiem



1 Data: Styczen 23 2007 11:31:29
Temat: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Hautameki 

Ledwie co prawko odebrała, a pierwszą rzeczą jaką robi po wejściu
do samochodu to odpalenie fajki. Dopiero później uruchamia silnik,
zapina pasy po czym koślawymi i nerwowymi ruchami zaczyna kręcić
kierownicą z szyją jakoś tak dziwnie usztywnioną. Próbuje
kontrolować manewr jednocześnie pilnując peta w zębach żeby nie
wypadł.
Bardzo częsty widok na parkingach przed sklepami. Faceci jakoś
sprawniej sobie radzą, ale nie znaczy to, że są patałachami paląc
w samochodzie podczas jazdy.
Prawdziwa historia mojego znajomego, który skutecznie oduczył się
palenia w samochodzie: kiedyś wracając do domu ze swoją żoną jak
zawsze podczas jazdy "zarzucili faję na warę". Auto to poczciwy
maluch. Niestety pech chciał, że w pewnym momencie papieros wypadł
mu z ust i spadł prosto na siedzenie parząc go w przyrodzenie.
Spowodowało to naturalną reakcję pozbycia się parzącego kipa, co
niestety przyczynioło sie do utraty kontroli nad pojazdem i mocnego
zderzenia z przydrożnym drzewem. Cudem uszli z życiem - jego żona
trzymała na kolanach psa - dużego wilka, któremu zawdzięcza życie.
Poczciwa psina spełniła rolę poduszki powietrznej. On tez miał
sporego farta, ponieważ mimo licznych złamań i wstrząśnienia
mózgu udało mu się przeżyć ten wypadek.

Nadal czestym widokiem są kierowcy palący podczas jazdy. Jak duże
zagrożenie stważają chyba nie trzeba mówić. Nagminnym jest widok
policjantów w radiowozie palących papierosy.
Nie wspomne już o wyrzucaniu kipów za okno po zakończonej inhalacji,
wrrrrr



2 Data: Styczen 23 2007 12:51:52
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Grzexs 

Nie wspomne już o wyrzucaniu kipów za okno po zakończonej inhalacji,

.... które już nie raz spowodowały pożar. Latem.

Grzexs

3 Data: Styczen 23 2007 12:47:25
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu Hautameki porozsypywal nastepujace haczki:

Ledwie co prawko odebrała,
Kto?
 a pierwszą rzeczą jaką robi po wejściu
do samochodu to odpalenie fajki. Dopiero później uruchamia silnik,
I co w tym zlego? Ja najpierw wyjmuje panel z kieszeni, wlaczam radio, podlaczam zestaw sluchawki do telefonu albo wyjmuje telefon z kieszeni i klade na poleczce i wykonuje jeszcze pare innych czynnosci. I co z tego? Jest gdzies wymog zeby najpierw odpalic silnik a dopiero pozniej robic cos innego?
zapina pasy po czym koślawymi i nerwowymi ruchami zaczyna kręcić
kierownicą z szyją jakoś tak dziwnie usztywnioną. Próbuje
kontrolować manewr jednocześnie pilnując peta w zębach żeby nie
wypadł.
Nie pale, malo tego - nie rozumiem jak ktos moze palic, w moim samochodzie nikt nie pali, jak ja z kims jade to ewentualni palacze maja ze mna ciezki zywot. Ale znam wielu kierowcow-palaczy i jakos nie zauwazylem zeby zapinali pasy koslawymi/nerwowymi ruchami czy cos w tym stylu. Moze pomyliles palacza z pijakiem?
> (reszta wynurzen)
Nadal czestym widokiem są kierowcy palący podczas jazdy. Jak duże
zagrożenie stważają chyba nie trzeba mówić. Nagminnym jest widok
policjantów w radiowozie palących papierosy.
Dodaj do tego odzywianie sie podczas jazdy, rozmowe przez komorke (nawet przez zestaw sluchawkowy), rozmowy ze wspolpasazerami, billboardy z rozneglizowanymi modelkami, tirowki przy gierkowce itp. I co w zwiazku z tym?
Nie wspomne już o wyrzucaniu kipów za okno po zakończonej inhalacji,
wrrrrr
Zgadzam sie. Tak samo jak wyrzucanie czegokolwiek innego przez okno.
A tak w ogole to chciales sie wyzalic czy co?
--
badzio

4 Data: Styczen 23 2007 13:24:15
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: glang 

A tak w ogole to chciales sie wyzalic czy co?
badzio

chyba nie o to chodziło. bez obrazy mi bardziej na żalenie wygląda Twój post

a co do wyrzucania kiepów to widziałem już palący się samochód od peta i
przetopione gumy na piórach wycieraczek
pzdr
GL

5 Data: Styczen 23 2007 13:48:34
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Akcent 

a co do wyrzucania kiepów to widziałem już palący się samochód od peta i
przetopione gumy na piórach wycieraczek

Wystarczy zerknąć do archiwum. Temat bumerang.

O ile mnie pamięć nie myli, na tej grupie pisywał ktoś, kto omal oka nie
stracił w wyniku wyrzucenia niedopałka przez kierowcę jadacego przed nim.

--
Pozdrawiam,
Piotr

Pyt: idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach. Po czym poznać,
że jeden z nich jest z Samoobrony?
Odp: jeden ma płaszcz wpuszczony w spodnie.

6 Data: Styczen 23 2007 13:59:39
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Piotrek Roczniak 

Dnia 23.01.2007 Akcent  napisal/a:

a co do wyrzucania kiepów to widziałem już palący się samochód od peta i
przetopione gumy na piórach wycieraczek

Wystarczy zerknąć do archiwum. Temat bumerang.

O ile mnie pamięć nie myli, na tej grupie pisywał ktoś, kto omal oka nie
stracił w wyniku wyrzucenia niedopałka przez kierowcę jadacego przed nim.

Ja o mało oka nie straciłem, gdy na skrzyżowaniu uraczyłem się rozżażonym
odpryskiem odpalanej właśnie zapałki. Ode tej pory używałem tylko zapalniczek. :)

--
Piotrek
[...] Czytanie prla to jak paranoja na zamowienie [...]
patashnik 2006.07.24

7 Data: Styczen 23 2007 13:11:43
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Akcent 

Cudem uszli z życiem - jego żona
trzymała na kolanach psa - dużego wilka, któremu zawdzięcza życie.
Poczciwa psina spełniła rolę poduszki powietrznej.

:))))
Oryginalnie :D

Uśmiech spwodowany wizją wydarzenia...


--
Pozdrawiam,
Piotr

Pyt: idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach. Po czym poznać,
że jeden z nich jest z Samoobrony?
Odp: jeden ma płaszcz wpuszczony w spodnie.

8 Data: Styczen 23 2007 13:16:35
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: radxcell 

RadXcell answers to Akcent, who wrote in

Cudem uszli z życiem - jego żona
trzymała na kolanach psa - dużego wilka, któremu zawdzięcza życie.
Poczciwa psina spełniła rolę poduszki powietrznej.
:))))
Oryginalnie :D
Uśmiech spwodowany wizją wydarzenia...

lepiej chyba niz ten dzik co wpadl przez przednia szybe.... ;)

pozdr, rdx

9 Data: Styczen 23 2007 13:46:49
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Akcent 

lepiej chyba niz ten dzik co wpadl przez przednia szybe.... ;)

Eee.. to była wiadomo, że ściema, choć i tak byli tacy, co uwierzyli ;))

--
Pozdrawiam,
Piotr

Pyt: idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach. Po czym poznać,
że jeden z nich jest z Samoobrony?
Odp: jeden ma płaszcz wpuszczony w spodnie.

10 Data: Styczen 23 2007 12:54:02
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Hautameki 


Hautameki napisał(a):

zagrożenie stważają chyba nie trzeba mówić.

stwarzają stwarzają stwarzają stwarzają stwarzają stwarzają
stwarzają stwarzają stwarzają stwarzają stwarzają stwarzają
stwarzają stwarzają stwarzają stwarzają stwarzają stwarzają
stwarzają stwarzają stwarzają stwarzają

Co by nie było, z polskiego zawsze miałem 4 ;-)

11 Data: Styczen 23 2007 14:35:43
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Mlody 

 Próbuje
kontrolować manewr jednocześnie pilnując peta w zębach żeby nie
wypadł.

Palisz?
Wcale nie trzeba tak mocno pilnować żeby nie wypadł.



Prawdziwa historia mojego znajomego, który skutecznie oduczył się
palenia w samochodzie: kiedyś wracając do domu ze swoją żoną jak
zawsze podczas jazdy "zarzucili faję na warę". Auto to poczciwy
maluch. Niestety pech chciał, że w pewnym momencie papieros wypadł
mu z ust i spadł prosto na siedzenie parząc go w przyrodzenie

A w USA była głośna sprawa o kimś kto polał się gorącą kawą/herbatą(nie
pamiętam) i też zjechał z drogi, a potem sądził się bodaj z McDonaldem i co?


Nadal czestym widokiem są kierowcy palący podczas jazdy. Jak duże
zagrożenie stważają chyba nie trzeba mówić.

Przesadzasz.
Tak samo zagrożeniem są jedzący, pijący, uprawiający sex, gadający przez CB,
słuchający głośno muzyki, zagadani z pasażerami, zapatrzeni w krajobraz,
czytający SMSa, gadający przez komórkę, zmieniający płytę w radiu,
ustawiający klimę (mój znajomy, ustawiał temperaturę w klimie i wjechał na
słupek) itd...


Nie wspomne już o wyrzucaniu kipów za okno po zakończonej inhalacji,
wrrrrr

Sam pale, ale wyrzucanie przez okno też mnie drażni, przecież popielniczka w
samochodzie jest od tego.
Pet to jeszcze nic, ja raz uciekałem przed wyrzuconą z Poloneza butelką...




Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

12 Data: Styczen 23 2007 15:57:08
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Hautameki 


Mlody (zero) napisał(a):

>  Próbuje
> kontrolować manewr jednocześnie pilnując peta w zębach żeby nie
> wypadł.

Palisz?
Wcale nie trzeba tak mocno pilnować żeby nie wypadł.

Paliłem kiedyś i wiem, że palacz zawsze znajdzie wytłumaczenie na
wszystko co jest związane z paleniem.
Nie idź w zaparte, chyba nie powiesz, że wykonywanie trudnego manewru
parkowania z palącym się petem w zębach nie jest rozpraszające i
niebezpieczne? Dym wali ci do oczu, ale co tam, wszystko jest ok?


> Prawdziwa historia mojego znajomego, który skutecznie oduczył się
> palenia w samochodzie: kiedyś wracając do domu ze swoją żoną jak
> zawsze podczas jazdy "zarzucili faję na warę". Auto to poczciwy
> maluch. Niestety pech chciał, że w pewnym momencie papieros wypadł
> mu z ust i spadł prosto na siedzenie parząc go w przyrodzenie

A w USA była głośna sprawa o kimś kto polał się gorącą kawą/herbatą(nie
pamiętam) i też zjechał z drogi, a potem sądził się bodaj z McDonaldem i co?

Znowu próbujesz znaleźć wytłumacznie, że palenie w aucie jest ok.
Niezbyt trafiony przykład.

> Nadal czestym widokiem są kierowcy palący podczas jazdy. Jak duże
> zagrożenie stważają chyba nie trzeba mówić.

Przesadzasz.
Tak samo zagrożeniem są jedzący, pijący, uprawiający sex, gadający przez CB,
słuchający głośno muzyki, zagadani z pasażerami, zapatrzeni w krajobraz,
czytający SMSa, gadający przez komórkę, zmieniający płytę w radiu,
ustawiający klimę (mój znajomy, ustawiał temperaturę w klimie i wjechał na
słupek) itd...

Nic z czynności, które wymieniłeś nie jest w stanie zapruszyć
ognia lub poważnie oparzyć. Naprawdę nie idź w zapartę i nie
próbuj tłumaczyć beznadziejnego przyzwyczajenia jakim jest palenie
fajek podczas jazdy.

13 Data: Styczen 23 2007 17:44:53
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Mlody 

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

Mlody (zero) napisał(a):
Palisz?
Wcale nie trzeba tak mocno pilnować żeby nie wypadł.
Paliłem kiedyś i wiem, że palacz zawsze znajdzie wytłumaczenie na
wszystko co jest związane z paleniem.


Sam paliłeś, a innym żałujesz :P

Nie idź w zaparte, chyba nie powiesz, że wykonywanie trudnego manewru
parkowania z palącym się petem w zębach nie jest rozpraszające i
niebezpieczne? Dym wali ci do oczu, ale co tam, wszystko jest ok?

Trudny manewr parkowania...
Nie mam problemu, dym do oczu mi nie leci, z resztą w popieliczce istnieje
taki specjalny rowek w który można włożyć fajka i po problemie.
Palenie fajka mnie generalnie nie rozprasza, robie to już niemal
podświadomie, w poprzedniej pracy potrafiłem pracować z petem w zębach mając
zajęte obie ręce, i mi to nie przeszkadzało.


Znowu próbujesz znaleźć wytłumacznie, że palenie w aucie jest ok.

No i co?
A Ty próbujesz udowodnić że wszycy palacze jak palą to zaraz jeżdżą jak
pierdoły, a fajki im z ust wypadają.
Mi jeszcze nigdy nie wypadł.


Nadal czestym widokiem są kierowcy palący podczas jazdy. Jak duże
Nic z czynności, które wymieniłeś nie jest w stanie zapruszyć
ognia lub poważnie oparzyć.

Ale spowodowac wypadek, owszem.

Naprawdę nie idź w zapartę i nie
próbuj tłumaczyć beznadziejnego przyzwyczajenia jakim jest palenie
fajek podczas jazdy.

Moje przyzwyczajenie, mój problem, a sam piszesz o czymś o czym masz marne
pojęcie i teoretyzujesz.




Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

14 Data: Styczen 24 2007 01:38:39
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: złoty 

Hautameki napisał(a):

.., że wykonywanie trudnego manewru
parkowania

heh.. jakiego?!
No cóż.. skoro parkowanie nazywasz "trudnym manewrem" ..to ja się już niczemu nie dziwię.

pzdr
A.

15 Data: Styczen 23 2007 14:41:18
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Łukasz Kusek 

On Tue, 23 Jan 2007 03:31:29 -0800, Hautameki wrote:

Nadal czestym widokiem są kierowcy palący podczas jazdy. Jak duże
zagrożenie stważają chyba nie trzeba mówić. Nagminnym jest widok
policjantów w radiowozie palących papierosy.

Tez nie popieram palenia w samochodzie, ale do tego trzeba by tez dorzucic
wszystkie inne czynnosci nie zwiazane z samym kierowaniem samochodu, a
wykonywane przez ogromna czesc ludzi - rozmawianie przez telefon,
jedzenie, picie, juz o przegladaniu sie w lusterku nie wspomne ;).
Wlasciwie, to nalezaloby tu zaliczyc wszystko co rozprasza kierowce i
zmniejsza jego skupienie nad kierowanie samochodu. Ale palenie ma
dodatkowy jeszcze minus. Jak powiedzial kiedys moj instruktor "telefon w
razie czego mozna rzucic na siedzenie, a papierosa?". Chociaz takie
rzucenie to i tak juz zdecydowanie pozno, ale zawsze. Ale ludzie nie zdaja
sobie sprawy, ze jak akurat strzepuja papierosa do popielniczki tak, zeby
sobie jeszcze nie nabrudzic w samochodzie, moze akurat wyskoczyc jakies
dziecko po pilke, a reakcja wtedy bedzie spozniona i moze braknac metrow.
Ja nawet nie wdaje sie bardzo w gorliwe dyskusje w samochodzie, bo to tez
rozprasza.
Jacys naukowcy przeprowadzili badania na czas reakcji podczas rozmowy
przez telefon i "pod wplywem". Okazalo sie, ze pod wplywem wygrali.


Myslmy nad tym co moze sie stac, a nie tylko nad tym co widzimy, to bedzie
na drodze duzo bezpieczniej.


Nie wspomne już o wyrzucaniu kipów za okno po zakończonej inhalacji,
wrrrrr

To akurat mozna uogolnic. Smiecenie jest wyrazem braku kultury i
poszanowania srodowiska. Duza czesc polskiego spoleczenstwa ma poczucie,
ze wspolne, to niczyje, wiec nie trzeba sporzatac ani dbac, ale wspolne,
to tez moje, bo wspolne, wiec moge robic co chce.

16 Data: Styczen 23 2007 15:39:18
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Dman-666 

Łukasz Kusek napisał(a):

Ale ludzie nie zdaja
sobie sprawy, ze jak akurat strzepuja papierosa do popielniczki tak, zeby
sobie jeszcze nie nabrudzic w samochodzie, moze akurat wyskoczyc jakies
dziecko po pilke, a reakcja wtedy bedzie spozniona i moze braknac metrow.

Use pipe Luke, use pipe...
Jak mawial redaktor Turek: "...mniej szkodzi!";)

--
Dman-666
Jarek Srebrny, Stolec

17 Data: Styczen 23 2007 18:45:40
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Łukasz Kusek 

On Tue, 23 Jan 2007 15:39:18 +0100, Dman-666 wrote:

Use pipe Luke, use pipe...

half-duplex, full-duplex, a moze fifo? ;P


Jak mawial redaktor Turek: "...mniej szkodzi!";)

nie znam, o co z nim chodzi?

18 Data: Styczen 24 2007 17:36:41
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Dman-666 

Łukasz Kusek napisał(a):

Jak mawial redaktor Turek: "...mniej szkodzi!";)

nie znam, o co z nim chodzi?

Popularne wsrod fajczarzy takie tam... Chodzi o Fajke a nie "fajka"-mniej szkodzi na dech, ale jak widac i na samochod ;p

--
Dman-666
Jarek Srebrny, Stolec

19 Data: Styczen 23 2007 14:41:48
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Michał 


Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

Ledwie co prawko odebrała, a pierwszą rzeczą jaką robi po wejściu
do samochodu to odpalenie fajki. Dopiero później uruchamia silnik,
zapina pasy po czym koślawymi i nerwowymi ruchami zaczyna kręcić
kierownicą z szyją jakoś tak dziwnie usztywnioną. Próbuje
kontrolować manewr jednocześnie pilnując peta w zębach żeby nie
wypadł.

Ja widziałem śmieszniejszy manewr u pewnego gościa który jeździł dla jaj jak
wariat. A więc wsiadają we dwóch do malucha (maluch na parkingu zaparkowany
tyłem do jezdni-normalka) i odpalają fajki, kierowca wsteczny gaz do oporu -
i w tym momencie widzę jak jego pasażer całuje tapicerkę z całym petem w
ustach...

20 Data: Styczen 23 2007 14:54:47
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: N1 Slavek 

Hautameki napisał(a):

Nadal czestym widokiem są kierowcy palący podczas jazdy. Jak duże
zagrożenie stważają chyba nie trzeba mówić.

No właśnie, jak duże? Pytam, bo nie wiem. Palę od 25 lat i od tylu lat też jeżdżę samochodem. Nikogo nie potrąciłem, nie uderzyłem, nie miałem kolizji z własnej winy. Rocznie robię ok 30 tys. km. Jeżdżę i w zimie i w lecie.
Nie widziałeś innych zagrożeń na drodze.
A może masz jakiś prob lem i chcesz o tym porozmawiać?
pozdr


--
......N1 Slavek -- -> Nuovidvor circa flurium Narev......
...2-oo..efjota 1100,kateem 620, skuterek lead 90 ......
...4-oo....laguna, co ma wszystko elektryczne...........
.....gg: 5216232 .......... http://www.eatnnd.prv.pl ...

21 Data: Styczen 23 2007 16:04:11
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Hautameki 


N1 Slavek napisał(a):

Hautameki napisał(a):
> Nadal czestym widokiem są kierowcy palący podczas jazdy. Jak duże
> zagrożenie stważają chyba nie trzeba mówić.

No właśnie, jak duże? Pytam, bo nie wiem. Palę od 25 lat i od tylu lat
też jeżdżę samochodem. Nikogo nie potrąciłem, nie uderzyłem, nie miałem
kolizji z własnej winy. Rocznie robię ok 30 tys. km. Jeżdżę i w zimie i
w lecie.

To tylko może świadczyć o twoim braku odpowiedzialności i głupoty,
może i na ciebie przyjdzie czas. Póki co ciesz się i ogłaszaj wszem
i wobec jakim to jesteś dobrym kierowcą, który prowadzi 25 lat
samochód z kiepem w zębach.

Nie widziałeś innych zagrożeń na drodze.
Widziałem znacznie poważniejsze, które też powstały z powodu
ludzkiej głupoty.

A może masz jakiś prob lem i chcesz o tym porozmawiać?
Jak będę go miał zaczepię cię na priv.

22 Data: Styczen 23 2007 21:22:16
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: N1 

Hautameki napisał(a):

To tylko może świadczyć o twoim braku odpowiedzialności i głupoty,
może i na ciebie przyjdzie czas.

Lubię takich gości, jak Ty. Tacy w zimie nawet do śmietnika wychodzą w czapce i rękawiczkach, bo można się przeziębić. Pieprzu i soli nie stosuja, bo to niezdrowe...
Z pewnością jesteś świetnym kierowcą skupionym wyłącznie na prowadzeniu samochodu, pewnie nawet radia nie masz, bo to rozprasza ...
I pewnie zrobiłeś milion kilometrów bez żadnej kolizji, bo nie palisz.
Rozbawiłeś mnie...


--
......N1 Slavek -- -> Nuovidvor circa flurium Narev......
...2-oo..efjota 1100, Kateem 620, skuterek lead 90 .....
...4-oo.. laguna, co ma wszystko elektryczne............
.....gg: 5216232 .......... http://www.eatnnd.prv.pl ...

23 Data: Styczen 23 2007 17:11:52
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Daniel Kowalski 


<cut>
Nadal czestym widokiem są kierowcy palący podczas jazdy. Jak duże
zagrożenie stważają chyba nie trzeba mówić. Nagminnym jest widok
policjantów w radiowozie palących papierosy.

Cóż, jako palący w samochodzie powiem Ci, że masz sporo racji.  Kilka razy miałem sytuację awaryjną z szukaniem peta, który "zawieruszył się" w kabinie ;)  Najlepszy sposób to trzymać go mocno w zębach (albo nie palić)!! ;-)


Nie wspomne już o wyrzucaniu kipów za okno po zakończonej inhalacji,
wrrrrr

No to fakycznie chamstwo. Sam tak często robię, żeby nie brudzić popielniczki, bo później śmierdzi ;(
Chyba najlepiej trzymać sobie jakąś "musztardówkę" w dziurze na kubek. Muszę nad tym pomyśleć...

24 Data: Styczen 23 2007 21:28:35
Temat: Re: Z fają w ryju za kółkiem
Autor: Pabl 


Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości


Nie wspomne już o wyrzucaniu kipów za okno po >zakończonej inhalacji,
wrrrrr

Tacy tez maja za swoje :)
Ostatnio widzialem pieknego jaguara s-type ktoremu doszczetnie spalila sie
podsufitka. Klient wywalil kiepa przez szyber a ten zlosliwie wpadl nad
podsufitke a ta sie zajela :)

Slicznie wygladala beżowa skora oblana stopiona podsufitka :)

Picasso

Z fają w ryju za kółkiem



Grupy dyskusyjne