Zakup używanego- obniżona cena
1 | Data: Marzec 29 2009 13:44:54 |
Temat: Zakup używanego- obniżona cena | |
Autor: Marcin Jan | Witam 2 |
Data: Marzec 29 2009 15:01:12 | Temat: Re: Zakup używanego- obniżona cena | Autor: Michał | Takie rozważania. Jest na allegro wystawiony kompakt za 4 tys zł, i już może to mało popularne auto jest :), moze się śpieszy :) co się teaz za 4 kupuje ? pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 3 |
Data: Marzec 29 2009 19:32:42 | Temat: Re: Zakup używanego- obniżona cena | Autor: Marcin Jan | Michał pisze: co się teaz za 4 kupuje ? a taką popierdawkę do sklepu po fajki :) -- Z pozdrowieniem marcin jan "Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić" 4 |
Data: Marzec 29 2009 22:30:19 | Temat: Re: Zakup używanego- obniżona cena | Autor: m |
a taką popierdawkę do sklepu po fajki :) Podobają mi się takie wymagania Kupić samojazd za bezcen i wymagać , żeby był jak z fabryki Po auto za 4 tys. nie jeździ się 150km oglądać. Skoro ktoś lubi przebierać, nudzi się, zna się, po co pyta na grupie dyskusyjnej ? Złom się sprzedaje, bo jest złomem. Jakby był dobry to by go używali Ja mam stare auto od nowości. Nie mam zamiaru go sprzedać. Nie interesuje mnie cena ani 1 tys. ani 10 tys. Wiem co mam. Dożyna go rodzina. W pewnym momencie pójdzie na złom. Ongiś sprzedałem poprzedniego za 900zł. Kupiec był "byznesmenem", ze zawracał mi dupę przez miesiąc po zakupie pretensjami, że coś w tym starym wozidle nie działa. Takim mądralom nie mam zamiaru sprzedawać za żadne pieniądze. Jeździdła do jeżdżenia kupuje się drogie, a nie tanie. Tanie mięso jedzą psy. 5 |
Data: Marzec 29 2009 22:36:25 | Temat: Re: Zakup używanego- obniżona cena | Autor: Marcin J. Kowalczyk | m pisze: Ongiś sprzedałem poprzedniego za 900zł. W zeszlym roku sprzedalem poloneza '1996 za 750pln (zatankowanego do pelna gazem i benzyna - co dawalo jakies 250pln :P )... I mialem podobnie - kupiec mi pol roku trul dupe... Ze membrany w reduktorze padly (a wiedzial ze przejechaly 80kkm), ze powietrze schodzi z kola... Wczesniej przyjechal facet i mial pretensje ze nie odpala na beznynie (o czym mu przez telefon mowilem :P) bo pompa paliwa padla... Kupowali auto za 750pln a wybrzydzali jakby kosztowalo 100x tyle... 6 |
Data: Marzec 29 2009 23:02:02 | Temat: Re: Zakup używanego- obniżona cena | Autor: m |
... Kupowali auto za 750pln a wybrzydzali jakby kosztowalo 100x tyle... O widzę, ze nie jestem sam :-) Czytając wypociny na tej grupie różnorakich wymagających "klijentów" robi się niedobrze. Cokolwiek ktoś w opisie napisze, się czepiają - szczególnie sformułowania "bezwypadkowy" odmienianego na wszelkie możliwe sposoby. Grubość lakieru i jego odpryski w starym wozidle będą mierzyć przyrządem o którym pojęcia nie mają, odcienie lakieru z fotografii analizować. Jakby to było trudno przewidzieć, ze auto na ułamek ceny nowego jest tylko tyle warte ile kosztuje i ktoś się pozbywa , bo mu zawadza, bo coś temu pojazdowi dolega. 25 letniego starocia kupionego w salonie można by próbować trzymać na zabytek :-) Złom może kupować zawodowy handlarz, odświeży i sprzeda z zyskiem, byle bez wiecznych pretensji do sprzedawcy. 7 |
Data: Marzec 29 2009 22:27:03 | Temat: Re: Zakup używanego- obniżona cena | Autor: Michał | O widzę, ze nie jestem sam :-) w 2008 sprzedawaliśy firmową nexie 1997 1.5-lpg-4el szyby-wspomaganie, 800zł :) złom był niesamowity, ale jeszcze działało i pewnie za 1000zł dało się to poremontować i jeździć z 400kkm zrobione, nexią !!! jeszcze go ciężarównka na 2 mies przed sprzedażą rozjechała jak stał zaparkowany, naprawione zostało "średnio", kupujący oczywiście wiedział :) Ale za 4k możńa kupić nawet fajne auto :), myśle że moje aktualne reno ma taka "wartość rynkową" lub mniejszą i zaczyna się zbliżać czas kiedy będzie trzeba go zastąpić velsatisem phaetonem albo czymś równie fajnym :) pomimo że auto jeszcze jeździ, fajnie cicho i jeszcze nie zapowiada się żeby trzeba było robić jakieś duże remonty, a po ostatnich przygodach pewnie się zmieniło w niesprzedawalne ;) pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 8 |
Data: Marzec 29 2009 22:38:47 | Temat: Re: Zakup używanego- obniżona cena | Autor: J.F. | On Sun, 29 Mar 2009 22:30:19 +0200, m wrote: Jeździdła do jeżdżenia kupuje się drogie, a nie tanie. Tanie mięso jedzą No chyba ze sierra :-) J. 9 |
Data: Marzec 29 2009 23:17:19 | Temat: Re: Zakup używanego- obniżona cena | Autor: Marcin Jan | m pisze:
no taka jest prawda, że na chwilę obecną nie stać mnie na drugi nowy samochód. I myślę że nie jest w tym nic złego. W związku z czym szukam czegoś w cenie 5-6 tys pln tym bardziej że przebiegi dzienne mają być niskie w związku z czym super extra fura z ileś tam pln nie ma sensu ( a teraz czekam na rady 'weź wydaj tą kasę na taxi'). I szanowny kolego zauważ że jest różnica pomiędzy Twoim za 900 a autem za 5-6 tys. A zapytałem z czystej ciekawości, bo taka przecena jest mocno podejrzana, choć tak jak pisałem w 1 poście czasem na takie zachowanie ma wpływ różne rzeczy. Nie nie liczę że auto będzie jak nówka z fabryki ale chcę uniknąć auta pospawanego z przystankiem. -- Z pozdrowieniem marcin jan "Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić" 10 |
Data: Marzec 29 2009 23:50:59 | Temat: Re: Zakup używanego- obniżona cena | Autor: m |
zauważ że jest różnica pomiędzy Twoim za 900 a autem za 5-6 tys. A zapytałem z czystej ciekawości, bo taka przecena jest mocno podejrzana, Mechanizm jest identyczny. Oferta używanych aut jest ogromna Nie sposób na odległość zweryfikować, co się kupi, nie sposób tego przedyskutować w Internecie. Poczytaj chociażby opinie na tej grupie z ostatnich miesięcy. Wiesz coś z tego ? Bo ja miałbym tylko mętlik we łbie, gdybym chciał skorzystać z wydyskutowanej rady. Naprawiony z kilku sztuk może być także poprawnym jeździdłem. Skoro nie chcesz śmiecia, kup sobie starszy, od jakiegoś pierwszego miastowego właściciela, posiadacza kilku aut, nie żyjącego z szoferowania, kupiony w polskim salonie, najlepiej stojące jako auto rezerwowe. Dla takich pieniędzy mnie by się nie chciało reanimować "przystanku". W ogóle rozbitym autem nie chciałoby mi się jeździć, bo lubię mieć rezerwę, a na podrapany zderzak uwagi nie zwracam. Dla mnie pojazd to narzędzie, a nie przedłużacz penisa. Zbyt stary jestem, by musieć jeszcze komukolwiek udowadniać swoją cudowność. Otarcia parkingowe, płotowe, są wg mnie korzystne dla tak tanich aut. Błyszczący się lakier, pucowanie przedsprzedażne za pieniądze, może być podejrzane. Ja mam kilka aut, co jakiś czas nowe z salonu, starsze dostają kolejni członkowie rodziny i mało mnie te auta obchodzą. Po znacznych stłuczkach wędrują do handlarzy na lawecie - po naprawie już nie ma pierwszego właściciela. 11 |
Data: Marzec 30 2009 09:29:25 | Temat: Re: Zakup używanego- obniżona cena | Autor: kamil |
Moze chca zmienic? Nieee, to przeciez nie mozliwel Ja mam stare auto od nowości. Nie mam zamiaru go sprzedać. Nie interesuje Skarpetki tez wachasz czy da sie jeszcze raz zalozyc? Pozdrawiam Kamil 12 |
Data: Marzec 29 2009 23:57:17 | Temat: Re: Zakup używanego- obniżona cena | Autor: Przemysław Bernat | Dnia Sun, 29 Mar 2009 13:44:54 +0200, Marcin Jan napisał(a): Takie rozważania. Jest na allegro wystawiony kompakt za 4 tys zł, i już Może być też tak, że kończy się OC i przegląd: gość nie chce topić kasy w ubezpieczeniu i naprawiać ręcznego/zmieniać opon/wymieniać pękniętej szyby, czy co tam ma trafione, tylko woli dać niską cenę i pozbyć się kłopotu. Skoro gość nic mądrego przez telefon nie gada, to należałoby obejrzeć to cudo. Odradzam jednak jazdę dalej niż godzina drogi od domu. Jeżeli auto nie jest dla Ciebie w jakiś sposób wyjątkowe (specyficzny model, wyposażenie, kolor), to daj sobie spokój. Kompaktów w tej cenie jest do sprzedaży mnóstwo i szkoda czasu i pieniędzy lecieć 150 kilometrów, by przekonać się, że to jednak padlina, która o własnych siłach nie dowiezie Ciebie z miejsca zakupu do domu. -- Pozdrawiam, Przemek |
Zakup używanego- obniżona cena

