Grupy dyskusyjne   »   Zamarznięty akumulator.

Zamarznięty akumulator.



1 Data: Czerwiec 10 2008 17:35:09
Temat: Zamarznięty akumulator.
Autor: Koci Pysiek 

Witam serdecznie,

Dwa lata temu, w zimę całkowicie zamarzł mi akumulator.
Rozmroziłem go stopniowo w domu i powoli naładowałem.
Mierząc napięcie przed ładowaniem i po ładowaniu wykluczam
stan całkowitego rozładowania. Spodziewałem się, że akumulator
będzie sprawiał problemy, ale okazuje się, że od ponad dwóch lat
pracuje prawidłowo i nie mam z nim najmniejszych problemów.

Czy Ktoś miał prodobny przypadek? Czy takie całkowite zamrożenie
i rozmrożenie zmniejsza żywotność lub pojemność akumulatora?

Nadmieniam, że jest to "zwykły" akumulator, do którego trzeba
okresowo dolewać wody destylowanej.

Piotr
http://www.kocipysiek.pl/



2 Data: Czerwiec 10 2008 18:50:06
Temat: Re: Zamarznięty akumulator.
Autor: wo 

i nie mam z nim najmniejszych problemów.


Czy Ktoś miał prodobny przypadek? Czy takie całkowite zamrożenie
i rozmrożenie zmniejsza żywotność lub pojemność akumulatora?

Całkowicie to on raczej nie przymarzł, może miał taki zamiar ;). Całkowite
zamarznięcie może prowadzić do rozsadzenia obudowy akumulatora, a może to
mieć miejsce, jeżeli jest on rozładowany...

3 Data: Czerwiec 10 2008 18:56:36
Temat: Re: Zamarznięty akumulator.
Autor: Robert J. 

Całkowicie to on raczej nie przymarzł, może miał taki zamiar ;). Całkowite zamarznięcie może prowadzić do rozsadzenia obudowy akumulatora, a może to mieć miejsce, jeżeli jest on rozładowany...

Dokładnie :-). Gdyby zamarzł i nawet nie pękł, to i tak juz nic by z niego nie było, bo tworzące się kryształki lodu uszkodziłyby strukturę płyt. Po odmarznięciu najprawdopodobniej materiał odpadłby od szkieletu ołowianego i raczej by kolega dwa lata nie pośmigał ;-)))

4 Data: Czerwiec 10 2008 22:02:57
Temat: Re: Zamarznięty akumulator.
Autor: Koci Pysiek 

Dokładnie :-). Gdyby zamarzł i nawet nie pękł, to i tak juz nic by z
niego nie było, bo tworzące się kryształki lodu uszkodziłyby strukturę
płyt. Po odmarznięciu najprawdopodobniej materiał odpadłby od szkieletu
ołowianego i raczej by kolega dwa lata nie pośmigał ;-)))

W uzupełnieniu dodam, że akumulatora nie rozsadziło, ale wyraźnie zmienił
swoje kształty na bardziej okrągłe. Po rozmarznięciu ponownie zrobił się
kwadratowy. Być może jednak nie całkiem zamarzł i część powierzchni
płyt nadal jest sprawna.

Piotr
http://www.kocipysiek.pl/

5 Data: Czerwiec 11 2008 09:30:43
Temat: Re: Zamarznięty akumulator.
Autor: Przemek M 


Użytkownik "Koci Pysiek"  napisał w wiadomości

Dokładnie :-). Gdyby zamarzł i nawet nie pękł, to i tak juz nic by z niego nie było, bo tworzące się kryształki lodu uszkodziłyby strukturę płyt. Po odmarznięciu najprawdopodobniej materiał odpadłby od szkieletu ołowianego i raczej by kolega dwa lata nie pośmigał ;-)))

W uzupełnieniu dodam, że akumulatora nie rozsadziło, ale wyraźnie zmienił
swoje kształty na bardziej okrągłe. Po rozmarznięciu ponownie zrobił się
kwadratowy. Być może jednak nie całkiem zamarzł i część powierzchni
płyt nadal jest sprawna.

Piotr
http://www.kocipysiek.pl/



EEE to tak jak z miesem lub chlebem - zamrozisz, wyjmijesz za kilkanascie dni, rozmrozisz i jak nowe i swierze :)
Poprostu sie zakonserwowal hehe

Zamarznięty akumulator.



Grupy dyskusyjne