Zapsuty Panasonic DMC-FT1
1 | Data: Sierpien 18 2009 02:02:33 |
Temat: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | |
Autor: mhop | Witam, 2 |
Data: Sierpien 18 2009 09:31:16 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: Jacek_P | mhop napisal: Zakupiłem sobie Panasonica FT1, jako aparat idealny na rower i na Najpierw skierowac oficjalne pismo do FotoJokera z zadaniem pisemnego uzasadnienia odmowy wykonania gwarancji przy jednoczesnym poinformowaniu ich, ze zastrzegasz sobie podjecie wobec nich dalszych krokow prawnych. Zazadaj szczegolowego wyspecyfikowania, co to znaczy 'niezgodnie z przeznaczeniem' wobec aparatu deklarowanego jako wodoodporny. Czy te kroki podejmiesz, to inna sprawa. Ale dosc czesto takie pismo zmienia nastawienie gwaranta. A przy ubezpieczeniach samochodowych wrecz potrafi czynic cuda :) -- Pozdrawiam, Jacek 3 |
Data: Sierpien 18 2009 16:12:57 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: Jakub Witkowski | Jacek_P pisze: Zazadaj szczegolowego wyspecyfikowania, co to znaczy 'niezgodnie Woda mu nie zaszkodziła, tylko sól. Producent pisał o odporności na wodę, a nie na roztwory innych substancji :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 4 |
Data: Sierpien 18 2009 17:03:33 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: Andrzej Lawa | Jakub Witkowski pisze: Jacek_P pisze: Litości... W ten sposób aparat byłby odporny wyłącznie na destylowaną i kompletnie odgazowaną wodę. W naturze nie do spotkania. 5 |
Data: Sierpien 20 2009 11:24:04 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: Jakub Witkowski | Andrzej Lawa pisze: Jakub Witkowski pisze: Woda mu nie zaszkodziła, tylko sól. Producent pisał o odporności Nawet emotikon nie pomógł? -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 6 |
Data: Sierpien 20 2009 12:21:07 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: Andrzej Lawa | Jakub Witkowski pisze: Andrzej Lawa pisze: Chodziło mi o to, żebyś im nie podpowiadał takich pomysłów ;-> 7 |
Data: Sierpien 18 2009 22:59:22 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: dominik | mhop wrote: Witam, Hmmm, miałem kupiÄ właĹnie ze wzglÄdu na wododpornoć, ale skoro ani nie jest wodoodporne, ani serwis nie zachowuje siÄ poważnie to widaÄ nie warto braÄ aparatu pod uwagÄ. Daj koniecznie znaÄ jak to uzasadnili, bo jeĹli rzeczywiĹcie aparat jest pseudowodoodporny, a serwis siÄ wykrÄca to jest to żenada najwyższego stopnia. d. 8 |
Data: Sierpien 18 2009 23:02:03 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: Jacek_P | dominik napisal: Hmmm, miałem kupić właśnie ze względu na wododporność, ale skoro ani nie Hm, ja wymeczylem Olympusa Tough 8000 w slonej wodzie, w chlorowanej wodzie i cholera jeszcze wie jakiej. Jakos popsuc sie nie chcial i zdjecia robil ochoczo. Moze watkotworca niedbale zamknal dekle, nie wydmuchal piasku z uszczelek i dlatego mu sie przytopil? Daj koniecznie znać jak to uzasadnili, bo jeśli rzeczywiście aparat jest Nie myl wykretow serwisu z producentem. Polskie serwisy, ehm, to elementy pozaklasowe. Mam ci Zytnia przypomniec? ;) Dlatego wlasnie zasugerowalem odpowiednie pismo, nieomal przeprocesowe, bo takimi elementami trzeba odpowiednio wstrzasnac przed uzyciem. -- Pozdrawiam, Jacek 9 |
Data: Sierpien 18 2009 22:55:10 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: mhop | dominik napisal: Hm, ja wymeczylem Olympusa Tough 8000 w slonej wodzie, w chlorowanej wodzie Raczej nie, gdyz byla to pierwsza wizyta aparatu w wodzie i bylem wyjatkowo uczulony na dopilnowanie jego szczelnosci. Nie mial tez na koncie zadnych ciezszych przygod. Odwiedze ich dzisiaj i zdam relacje. Pozdrawiam 10 |
Data: Wrzesien 03 2009 05:56:55 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: mhop | On 18 Sie, 11:02, mhop wrote: Witam, Informacje dla potomnych: Sprawę udało się doprowadzić do szczęśliwego końca. W związku z tym, iż oddałem aparat na gwarancji a nie "niezgodności towaru" do FJ, otrzymałem z powrotem zepsuty aparat od FJ i oni z tym nic dalej nie mogli zrobić. Zadzwoniłem do BOK Panasonic, gdzie powiedziano mi, żebym zamiast do serwisu, który go naprawiał wysłał pismo z odwołaniem do nich. Udało się to załatwić mailem. Po 6 dniach i braku odpowiedzi zadzwoniłem ponownie. Dostałem namiary telefoniczne na człowieka, do którego skierowałem swojego ostatniego maila. Pan był zadziwiająco miły i bardzo przepraszał za opóźnienie. Następnego dnia był u mnie kurier (na ich koszt, z ubezpieczeniem). Dzisiaj, po niecałym tygodniu od oddania aparatu dostałem maila iż NOWY aparat zostanie wysłany przez BOK Panasonic w przyszłym tygodniu. Trochę czasu straciłem, ale ogólnie jestem zadowolony (jeśli aparat faktycznie do mnie przyjdzie) :) Pozdrawiam |