mhop napisal:
Zakupiłem sobie Panasonica FT1, jako aparat idealny na rower i na
wycieczki plażowe. Niestety nie przeżył on nawet jednego dnia na
wakacjach. Już przy pierwszej wizycie w morzu wyłączył się i tyle było
z niego pożytku (wcześniej wypstrykał jakieś 200zdjęć). Dziś dzwoniła
do mnie pani z FotoJokera, iż serwis nie uznał gwarancji, gdyż "aparat
był używany niezgodnie z przeznaczeniem" a do tego jest zapiaszczony.
Zastanawiam się co dalej z nim zrobić. Podpisać u nich papiery, że
zgadzam się na płatną naprawę, czy lepiej zanieść do jakiegoś serwisu
w mieście (WAW). Fajnie by było gdyby naprawa nie przekroczyła 50%
ceny nowego aparatu...
Najpierw skierowac oficjalne pismo do FotoJokera z zadaniem pisemnego
uzasadnienia odmowy wykonania gwarancji przy jednoczesnym poinformowaniu
ich, ze zastrzegasz sobie podjecie wobec nich dalszych krokow prawnych.
Zazadaj szczegolowego wyspecyfikowania, co to znaczy 'niezgodnie
z przeznaczeniem' wobec aparatu deklarowanego jako wodoodporny.
Czy te kroki podejmiesz, to inna sprawa. Ale dosc czesto takie pismo zmienia
nastawienie gwaranta. A przy ubezpieczeniach samochodowych wrecz potrafi
czynic cuda :)
--
Pozdrawiam,
Jacek
3 |
Data: Sierpien 18 2009 16:12:57 |
Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 |
Autor: Jakub Witkowski |
Jacek_P pisze:
Zazadaj szczegolowego wyspecyfikowania, co to znaczy 'niezgodnie
z przeznaczeniem' wobec aparatu deklarowanego jako wodoodporny.
Woda mu nie zaszkodziła, tylko sól. Producent pisał o odporności
na wodę, a nie na roztwory innych substancji :)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
4 |
Data: Sierpien 18 2009 17:03:33 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: Andrzej Lawa |
Jakub Witkowski pisze:
Jacek_P pisze:
Zazadaj szczegolowego wyspecyfikowania, co to znaczy 'niezgodnie
z przeznaczeniem' wobec aparatu deklarowanego jako wodoodporny.
Woda mu nie zaszkodziła, tylko sól. Producent pisał o odporności
na wodę, a nie na roztwory innych substancji :)
Litości... W ten sposób aparat byłby odporny wyłącznie na destylowaną i
kompletnie odgazowaną wodę. W naturze nie do spotkania.
5 |
Data: Sierpien 20 2009 11:24:04 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: Jakub Witkowski |
Andrzej Lawa pisze:
Jakub Witkowski pisze:
Jacek_P pisze:
Zazadaj szczegolowego wyspecyfikowania, co to znaczy 'niezgodnie
z przeznaczeniem' wobec aparatu deklarowanego jako wodoodporny.
Woda mu nie zaszkodziła, tylko sól. Producent pisał o odporności
na wodę, a nie na roztwory innych substancji :)
Litości... W ten sposób aparat byłby odporny wyłącznie na destylowaną i
kompletnie odgazowaną wodę.
Nawet emotikon nie pomógł?
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
6 |
Data: Sierpien 20 2009 12:21:07 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: Andrzej Lawa |
Jakub Witkowski pisze:
Andrzej Lawa pisze:
Jakub Witkowski pisze:
Jacek_P pisze:
Zazadaj szczegolowego wyspecyfikowania, co to znaczy 'niezgodnie
z przeznaczeniem' wobec aparatu deklarowanego jako wodoodporny.
Woda mu nie zaszkodziła, tylko sól. Producent pisał o odporności
na wodę, a nie na roztwory innych substancji :)
Litości... W ten sposób aparat byłby odporny wyłącznie na destylowaną i
kompletnie odgazowaną wodę.
Nawet emotikon nie pomógł?
Chodziło mi o to, żebyś im nie podpowiadał takich pomysłów ;->
7 |
Data: Sierpien 18 2009 22:59:22 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: dominik |
mhop wrote:
Witam,
Zakupiłem sobie Panasonica FT1, jako aparat idealny na rower i na
wycieczki plażowe. Niestety nie przeżył on nawet jednego dnia na
wakacjach. Już przy pierwszej wizycie w morzu wyłÄ
czył siÄ i tyle było
z niego pożytku (wczeĹniej wypstrykał jakieĹ 200zdjÄÄ). DziĹ dzwoniła
do mnie pani z FotoJokera, iż serwis nie uznał gwarancji, gdyż "aparat
był używany niezgodnie z przeznaczeniem" a do tego jest zapiaszczony.
Zastanawiam siÄ co dalej z nim zrobiÄ. PodpisaÄ u nich papiery, że
zgadzam siÄ na płatnÄ
naprawÄ, czy lepiej zanieć do jakiegoĹ serwisu
w mieĹcie (WAW). Fajnie by było gdyby naprawa nie przekroczyła 50%
ceny nowego aparatu...
Hmmm, miałem kupiÄ właĹnie ze wzglÄdu na wododpornoć, ale skoro ani nie jest wodoodporne, ani serwis nie zachowuje siÄ poważnie to widaÄ nie warto braÄ aparatu pod uwagÄ.
Daj koniecznie znaÄ jak to uzasadnili, bo jeĹli rzeczywiĹcie aparat jest pseudowodoodporny, a serwis siÄ wykrÄca to jest to żenada najwyższego stopnia.
d.
8 |
Data: Sierpien 18 2009 23:02:03 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: Jacek_P |
dominik napisal:
Hmmm, miałem kupić właśnie ze względu na wododporność, ale skoro ani nie
jest wodoodporne, ani serwis nie zachowuje się poważnie to widać nie warto
brać aparatu pod uwagę.
Hm, ja wymeczylem Olympusa Tough 8000 w slonej wodzie, w chlorowanej wodzie
i cholera jeszcze wie jakiej. Jakos popsuc sie nie chcial i zdjecia robil
ochoczo. Moze watkotworca niedbale zamknal dekle, nie wydmuchal piasku
z uszczelek i dlatego mu sie przytopil?
Daj koniecznie znać jak to uzasadnili, bo jeśli rzeczywiście aparat jest
pseudowodoodporny, a serwis się wykręca to jest to żenada najwyższego
stopnia.
Nie myl wykretow serwisu z producentem. Polskie serwisy, ehm, to
elementy pozaklasowe. Mam ci Zytnia przypomniec? ;) Dlatego wlasnie
zasugerowalem odpowiednie pismo, nieomal przeprocesowe, bo takimi
elementami trzeba odpowiednio wstrzasnac przed uzyciem.
--
Pozdrawiam,
Jacek
9 |
Data: Sierpien 18 2009 22:55:10 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: mhop |
dominik napisal:
Hm, ja wymeczylem Olympusa Tough 8000 w slonej wodzie, w chlorowanej wodzie
i cholera jeszcze wie jakiej. Jakos popsuc sie nie chcial i zdjecia robil
ochoczo. Moze watkotworca niedbale zamknal dekle, nie wydmuchal piasku
z uszczelek i dlatego mu sie przytopil?
Raczej nie, gdyz byla to pierwsza wizyta aparatu w wodzie i bylem
wyjatkowo uczulony na dopilnowanie jego szczelnosci. Nie mial tez na
koncie zadnych ciezszych przygod. Odwiedze ich dzisiaj i zdam relacje.
Pozdrawiam
10 |
Data: Wrzesien 03 2009 05:56:55 | Temat: Re: Zapsuty Panasonic DMC-FT1 | Autor: mhop |
On 18 Sie, 11:02, mhop wrote:
Witam,
Zakupiłem sobie Panasonica FT1, jako aparat idealny na rower i na
wycieczki plażowe. Niestety nie przeżył on nawet jednego dnia na
wakacjach (...)
Informacje dla potomnych:
Sprawę udało się doprowadzić do szczęśliwego końca. W związku z tym,
iż oddałem aparat na gwarancji a nie "niezgodności towaru" do FJ,
otrzymałem z powrotem zepsuty aparat od FJ i oni z tym nic dalej nie
mogli zrobić. Zadzwoniłem do BOK Panasonic, gdzie powiedziano mi,
żebym zamiast do serwisu, który go naprawiał wysłał pismo z odwołaniem
do nich. Udało się to załatwić mailem. Po 6 dniach i braku odpowiedzi
zadzwoniłem ponownie. Dostałem namiary telefoniczne na człowieka, do
którego skierowałem swojego ostatniego maila. Pan był zadziwiająco
miły i bardzo przepraszał za opóźnienie. Następnego dnia był u mnie
kurier (na ich koszt, z ubezpieczeniem). Dzisiaj, po niecałym tygodniu
od oddania aparatu dostałem maila iż NOWY aparat zostanie wysłany
przez BOK Panasonic w przyszłym tygodniu. Trochę czasu straciłem, ale
ogólnie jestem zadowolony (jeśli aparat faktycznie do mnie
przyjdzie) :)
Pozdrawiam
| | | | | | | |