Nie ma to jak w niedziele wstawac o 5.30 ;-)





--
Pozdrawiam
Sebastian S.

Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

Nie ma to jak w niedziele wstawac o 5.30 ;-)

e tam... dla mnie to normalna pora karmienia Julki :)

Pozdrawiamy. Tomek & Julka.



--
Darmowe Nagrody Dla Kazdego
http://skocz.pl/darmowe_nagrody

Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

Nie ma to jak w niedziele wstawac o 5.30 ;-)

eee nie jest tak źle, za oknem już się jasno zrobiło, w ogólnie dużo lepiej
się wstawało niż np do pracy hehe.

Użytkownik "HeFToL"  napisał

eee nie jest tak źle, za oknem już się jasno zrobiło, w ogólnie dużo lepiej się wstawało niż np do pracy hehe.

piwo tez smakuje dobrze, tylko wyscig słabo sie uklada  :(

Protz

Protz pisze:

Użytkownik "HeFToL"  napisał

eee nie jest tak źle, za oknem już się jasno zrobiło, w ogólnie dużo lepiej się wstawało niż np do pracy hehe.

piwo tez smakuje dobrze, tylko wyscig słabo sie uklada  :(

Żarło, żarło i zdechło...

Tomasz Pyra pisze:

eee nie jest tak źle, za oknem już się jasno zrobiło, w ogólnie dużo lepiej się wstawało niż np do pracy hehe.

piwo tez smakuje dobrze, tylko wyscig słabo sie uklada  :(

Żarło, żarło i zdechło...

I po ptokach...

Na pocieszenie pozostaje ze najpierw nawalila strategia a potem pech jak sie skosny wtrabil w Kubice...

--
Maciej Machacz |-|  |-| GG:17979 |-| ICQ:54914949
Citroen XM "Noir Onyx" 2.1TD BVA'96 | Ford Fiesta "Flair" 1.25 Zetec'96
Kiedys P309 1.9D'86 - a teraz Baile Atha Cliath i Fiat Brava 1.2'99 :)

Na pocieszenie pozostaje ze najpierw nawalila strategia a potem pech jak sie skosny wtrabil w Kubice...

Strategia była bardzo dobra. Zjechanie do boksu podczas jazdy za SC było świetnym posunięciem. Niestety Kubica trafił za tego nowego Francuza. Stracił za nim grubo ponad 20 sekund do Haidfelda, a był za ciężki, żeby wyprzedzać.

Cieszy za to, że Kubica świetnie radzi sobie bez kontroli trakcji - w przeciwieństwie do wielu innych kierowców.

MN

Marcin Narzynski pisze:

Na pocieszenie pozostaje ze najpierw nawalila strategia a potem pech jak sie skosny wtrabil w Kubice...

Strategia była bardzo dobra. Zjechanie do boksu podczas jazdy za SC było

Zdecydowanie lepiej na tej strategii wyszedl Heidfeld, a nie Kubica.

I to juz wychodzilo po pierwszych pitstopach.

świetnym posunięciem. Niestety Kubica trafił za tego nowego Francuza. Stracił za nim grubo ponad 20 sekund do Haidfelda, a był za ciężki, żeby wyprzedzać.

IMHO nawet jesli by na niego nie trafil, to obawiam sie ze co najwyzej to co by osiagnal to 4 miejsce. Odwrotnosc tego co zyskal niemiec.

Cieszy za to, że Kubica świetnie radzi sobie bez kontroli trakcji - w przeciwieństwie do wielu innych kierowców.

To dobrze zapowiada, ale nie tylko to ma wplyw na wynik...a w tamtym sezonie biemdabliu wielokrotnie zawalilo ze strategia, a jesli juz nie to polecial sprzet...

--
Maciej Machacz |-|  |-| GG:17979 |-| ICQ:54914949
Citroen XM "Noir Onyx" 2.1TD BVA'96 | Ford Fiesta "Flair" 1.25 Zetec'96
Kiedys P309 1.9D'86 - a teraz Baile Atha Cliath i Fiat Brava 1.2'99 :)

Zdecydowanie lepiej na tej strategii wyszedl Heidfeld, a nie Kubica.

I to juz wychodzilo po pierwszych pitstopach.

Nieprawda.
Po pierwszych pitstopach wszystko jeszcze było mozliwe.

Haidfeld miał niesamowite szczęście po drugim - bo wyjechał na sekundy przed SC. Po prostu los sprezentował mu drugą pozycję. Kubica niestety po drugim stopie trafił za wolniejszy samochód -zauważ, że był tylko ok 10 sek za prowadzącym po wznowieniu wyścigu po drugim SC. W dodatku wszyscy przed nim - oprócz tego Francuza - mieli jeszcze jeden zjazd do pit stopu a Kubica już nie. Niestety gdy Haidfeld zjeżdżał na drugi pit- to Kubica już był około 35 sek za prowadzącym i ponad 25 sek za Haidfeldem. Ewidentnie pechowo się to ułożyło. W zasięgu było podium. Zwyczajnie niezawiniony pech.

MN

Marcin Narzynski pisze:

Zdecydowanie lepiej na tej strategii wyszedl Heidfeld, a nie Kubica.

I to juz wychodzilo po pierwszych pitstopach.

Nieprawda.
Po pierwszych pitstopach wszystko jeszcze było mozliwe.

Wszystko mozliwe to sie zaczelo dopiero potem :)

Haidfeld miał niesamowite szczęście po drugim - bo wyjechał na sekundy przed SC. Po prostu los sprezentował mu drugą pozycję. Kubica niestety po drugim stopie trafił za wolniejszy samochód -zauważ, że był tylko ok 10 sek za prowadzącym po wznowieniu wyścigu po drugim SC. W dodatku

Kubice zatankowali konkretnie i dlatego nie mogl tego B-costam wyprzedzic...bo mial za wolne auto.

wszyscy przed nim - oprócz tego Francuza - mieli jeszcze jeden zjazd do pit stopu a Kubica już nie. Niestety gdy Haidfeld zjeżdżał na drugi pit- to Kubica już był około 35 sek za prowadzącym i ponad 25 sek za Haidfeldem. Ewidentnie pechowo się to ułożyło. W zasięgu było podium. Zwyczajnie niezawiniony pech.

I do tego jeszcze znowu zaczal szwankowac mu bolid, o czym teraz sie dowiedzielismy.

Wiec powtorka z rozrywki - zla strategia, zdychajacy silnik i na koniec pechowy dzwon.

--
Maciej Machacz |-|  |-| GG:17979 |-| ICQ:54914949
Citroen XM "Noir Onyx" 2.1TD BVA'96 | Ford Fiesta "Flair" 1.25 Zetec'96
Kiedys P309 1.9D'86 - a teraz Baile Atha Cliath i Fiat Brava 1.2'99 :)

Użytkownik "Maciej Machacz"  napisał w wiadomości

Marcin Narzynski pisze:

Na pocieszenie pozostaje ze najpierw nawalila strategia a potem pech jak sie skosny wtrabil w Kubice...

Strategia była bardzo dobra. Zjechanie do boksu podczas jazdy za SC było

Zdecydowanie lepiej na tej strategii wyszedl Heidfeld, a nie Kubica.

Dzięki następnemu SC.
To było ciężkie do przewidzenia.

Marcin Narzynski pisze:

Na pocieszenie pozostaje ze najpierw nawalila strategia a potem pech jak sie skosny wtrabil w Kubice...

Strategia była bardzo dobra. Zjechanie do boksu podczas jazdy za SC było świetnym posunięciem.

Nie wiemy ile miał paliwa zjeżdżając po raz drugi. Ale wyjeżdżając wtedy był zatankowany na pół wyścigu i na miękkich oponach - to nie była dobra konfiguracja.

A o tym że drugi pit był planowany dużo później IMO świadczy to że na pierwszym założyli mu twarde opony. Gdyby planowali krótką jazdę, to założyli by mu miękkie, bo tak czy siak musieli, a przy tej temperaturze toru należało je założyć na jak najkrócej.

On Sun, 16 Mar 2008 07:35:43 +0100,  Marcin Narzynski wrote:

Cieszy za to, że Kubica świetnie radzi sobie bez kontroli trakcji - w
przeciwieństwie do wielu innych kierowców.

Hm, narzekal na szybko zuzywajace sie tylne opony - byc moze kierowcy
beda sie musieli jeszcze duzo nauczyc ..

J.

Na pocieszenie pozostaje ze najpierw nawalila strategia a potem
pech jak sie skosny wtrabil w Kubice...

'Nasz' kierowca chyba tez troche rozzalony jest ...
http://www.tvn24.pl/0,1542563,wiadomosc.html





--
Pozdrawiam
Sebastian S.

Użytkownik Seba napisał:

Nie ma to jak w niedziele wstawac o 5.30 ;-)

Eeee tam, pora normalna dla kogos kto musi byc w pracy przed 6ta (ja normalnie wstale o 5tej) :-)  Niestety ja nadal nie rozumiem taktyki BMW, jak mozna tak prowadzic kierowce jadacego na 2gim miejscu aby po chwili byl na 7dmej pozycji. Do tego Roberta niestety nie opuszcza pech :-(
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

Gabriel'Varius' pisze:

Użytkownik Seba napisał:

Nie ma to jak w niedziele wstawac o 5.30 ;-)

Eeee tam, pora normalna dla kogos kto musi byc w pracy przed 6ta (ja normalnie wstale o 5tej) :-)  Niestety ja nadal nie rozumiem taktyki BMW, jak mozna tak prowadzic kierowce jadacego na 2gim miejscu aby po chwili byl na 7dmej pozycji. Do tego Roberta niestety nie opuszcza pech :-(
pozdrawiam

Bo to Panie wyzszy zamysł jest - taki na zmylenie przeciwnika ;)

Pozdrawiam
Maverick

Gabriel'Varius' pisze:

Niestety ja nadal nie rozumiem taktyki BMW, jak mozna tak prowadzic kierowce jadacego na 2gim miejscu aby po chwili byl na 7dmej pozycji.

Z drugiej strony dzięki tej taktyce miał to drugie miejsce.

Takie skutki tankowania mało na kwalifikacje - można zdobyć dobrą pozycję startową, ale za to pierwszy zjeżdżasz i masz ciężki bolid wtedy kiedy pozostali mają najlżejsze przez kilka okrążeń.
Do tego trochę pecha i gotowe.

Seba pisze:

Nie ma to jak w niedziele wstawac o 5.30 ;-)

Ja niestety zaspałem i wstałem po 7, a do tego mimo niedzieli musiałem dziś jechać do pracy. Na szczęście zapobiegawczo wszystko się nagrało. Nurtuje mnie tylko jedna rzecz przed oglądaniem- czemu aż tyle aut nie zostało sklasyfikowanych? Karambol jakiś, czy autka hurtowo nie wytrzymywały trudów wyścigu?

--
Pozdrawiam, Marcin Kaliński
a-dres:{ksywka}(na)post.pl

On Sun, 16 Mar 2008 12:28:51 +0100, PepedB
wrote:

Karambol jakiś, czy autka hurtowo nie
wytrzymywały trudów wyścigu?

Brak elektronicznych zabawek w bolidach?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

jerzu pisze:

Brak elektronicznych zabawek w bolidach?

No to nieźle. Zacznie wychodzić kto umie jeździć, a kto tylko szybko kręci kierownikiem. W sumie sceptycznie podchodziłem do usunięcia TC z F1, a tymczasem to może się okazać jedna z lepszych decyzji FIA. W końcu bezpieczeństwo bezpieczeństwem, ale to w końcu sport na zamkniętym odcinku drogi, rywalizacja świadomych wyszkolonych kierowców, która ma w jakiś sposób oddać ich umiejętności, a nie tylko zaawansowanie techniczne bolidów skorelowane przede wszystkim z budżetem teamów.
A co do FIA- nie faworyzowali tym razem Hamiltona? Nałożyli karę na Barichello za wyjazd z pit-lane na czerwonym? I co z silnikiem w Ferarri Raikonena?

--
Pozdrawiam, Marcin Kaliński
a-dres:{ksywka}(na)post.pl

jerzu pisze:

On Sun, 16 Mar 2008 12:28:51 +0100, PepedB wrote:

Karambol jakiś, czy autka hurtowo nie wytrzymywały trudów wyścigu?

Brak elektronicznych zabawek w bolidach?

Masakra :)
Dojechał co trzeci, a warunki atmosferyczne przecież dobre.

Najlepszy przykład w tym się stało Massie na pierwszym zakręcie.