Grupy dyskusyjne   »   Zimowe opony są do d***

Zimowe opony są do d***



1 Data: Listopad 26 2006 23:12:57
Temat: Zimowe opony są do d***
Autor: Jarek 

Witam!

Po raz pierwszy postanowiłęm w tym roku założyć sobie zimówki na początku sezonu. Co prawda nigdy nie wierzyłem że zimówki są ok już poniżej 10st C, ale pal sześć: spadł pierwszy śnieg to zaryzykowałem.
No i totalna kicha: nie dość że snieg się następnego dnia stopił, i generalnie zrobiło się ciepło, to moje przewidywania co do zimówek całkowicie się sprawdziły: na suchym (na mokrym zresztą też) asfalcie są WYRAŹNIE gorsze od letnich. I to nie zależy od typu opon: w jednym samochodzie mam ContiWinter, w drugim Dębica Frigo. Na obu podobny objaw DUŻO gorsza przyczepność.

Jarek



2 Data: Listopad 27 2006 01:12:38
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Norbert 

Po raz pierwszy postanowiłęm w tym roku założyć sobie zimówki na początku
sezonu. Co prawda nigdy nie wierzyłem że zimówki są ok już poniżej 10st C,
ale pal sześć: spadł pierwszy śnieg to zaryzykowałem.
No i totalna kicha: nie dość że snieg się następnego dnia stopił, i
generalnie zrobiło się ciepło, to moje przewidywania co do zimówek
całkowicie się sprawdziły: na suchym (na mokrym zresztą też) asfalcie są
WYRAŹNIE gorsze od letnich. I to nie zależy od typu opon: w jednym
samochodzie mam ContiWinter, w drugim Dębica Frigo. Na obu podobny objaw
DUŻO gorsza przyczepność.

Jarek

No... a czego sie kolega spodziewal?
Na suchym i w takich temp jak teraz sa to normalka.
Doceni kolega zimowki jak sie mrozy zaczna i sniezek.
Ja jezdzilem przez 6 lat na letnich i w lato i w zime... potem pozyczylem od
kolegi
na doslownie kilka godzin starego duzego fiata na zimowkach bo moje auto
bylo w warsztacie.
I zauwazylem OGROMNA roznice.
Od tamtej pory tylko zimowki w zime... wlasnie zbieram kaske zeby kupic na
tą ale wiecie...studentowi ciezko idzie zbieranie :-)
Pozdrawiam.

3 Data: Listopad 27 2006 07:34:56
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Kris 


Użytkownik "Norbert"  napisał w wiadomości

No... a czego sie kolega spodziewal?
Na suchym i w takich temp jak teraz sa to normalka.
Doceni kolega zimowki jak sie mrozy zaczna i sniezek.
Ja jezdzilem przez 6 lat na letnich i w lato i w zime... potem pozyczylem
od kolegi
na doslownie kilka godzin starego duzego fiata na zimowkach bo moje auto
bylo w warsztacie.
I zauwazylem OGROMNA roznice.
Od tamtej pory tylko zimowki w zime... wlasnie zbieram kaske zeby kupic na
tą ale wiecie...studentowi ciezko idzie zbieranie :-)

ty ale skoro mamy juz grudzien, a zima
praktycznie trwa do konca max. marca
to przy obencym klimacie zastanawiam sie czy wogole
zimowki niebawem w naszej szerokosci geograficznej
odejda do lamusa....
no ale zobaczymy jak to bedzie, juz nie jedna wigile bez sniegu mielismy:(

4 Data: Listopad 27 2006 09:58:32
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: rydzo 

Po ciężkich przemyśleniach, w pocie czoła Kris napisał:

ty ale skoro mamy juz grudzien, a zima
praktycznie trwa do konca max. marca
to przy obencym klimacie zastanawiam sie czy wogole
zimowki niebawem w naszej szerokosci geograficznej
odejda do lamusa....
no ale zobaczymy jak to bedzie, juz nie jedna wigile bez sniegu
mielismy:(

takie troche puste gadanie...
przypomnij sobie zeszla zime, ta jescze ma troche czasu zeby sniegiem
poproszyc


--
POzdrawiAM
rydzo

Fiat Marea Weekend 1.6 SX
BRC Sequent 24
Uniden 510 xl

5 Data: Listopad 27 2006 11:32:38
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Andrzej 


Użytkownik "rydzo"  napisał w wiadomości

takie troche puste gadanie...
przypomnij sobie zeszla zime, ta jescze ma troche czasu zeby sniegiem
poproszyc

nie za bardzo puste kiedys zima byla jak trza
koncowka pazdziernika zaspy takie ze za gowniarza nie widzialem
horyzontu, a teraz tyle co kot naplakal, mrozy pff dobre sobie
pamieta ktos -20C?, 0 -24 jak wracal z slizgawki, tak kiedys bylo
a teraz, pokrywa sniegu topnieje na biegunie, na kilimandzaro czapa
sie pomniejsza, ten proces juz trwa
masz dzieci? to powoli zacznij je przyzwyczajac do wizji ze jedyny
jaki snieg ktory zobacza to pamiatkowe zdjecia lub wczasy w austri lub
poki jeszcze co to na grenladni:)

6 Data: Listopad 27 2006 13:22:05
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Andrzej,

Monday, November 27, 2006, 11:32:38 AM, you wrote:


takie troche puste gadanie... przypomnij sobie zeszla zime, ta
jescze ma troche czasu zeby sniegiem poproszyc
nie za bardzo puste kiedys zima byla jak trza
koncowka pazdziernika zaspy takie ze za gowniarza nie widzialem

Nie zmyślaj.

horyzontu, a teraz tyle co kot naplakal, mrozy pff dobre sobie
pamieta ktos -20C?,

Selektywna pamięć? Ostatniej zimy -28 stopni.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

7 Data: Listopad 27 2006 14:39:31
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: rydzo 

Po ciężkich przemyśleniach, w pocie czoła Andrzej napisał:

nie za bardzo puste kiedys zima byla jak trza
koncowka pazdziernika zaspy takie ze za gowniarza nie widzialem
horyzontu, a teraz tyle co kot naplakal, mrozy pff dobre sobie
pamieta ktos

tez wpominam gorki, z ktorych na sankach 20pare lat temu zjezdzalem.
Takie lokalne monteweresty, ktore teraz wydaja sie tak plaskie, ze ledwo je
zauwazam

 -20C?, 0 -24 jak wracal z slizgawki, tak kiedys bylo

ostatniej zimy bylo prawie -30

a teraz, pokrywa sniegu topnieje na biegunie, na kilimandzaro czapa
sie pomniejsza, ten proces juz trwa

taaaa (ziew)
akurat jestem troche z branzy naukowej i w taka propagande srednio wierze.
Dobry przyklad jak zdobywac coraz to nowe zrodla finansoania na swoje
badania...

masz dzieci? to powoli zacznij je przyzwyczajac do wizji ze jedyny
jaki snieg ktory zobacza to pamiatkowe zdjecia lub wczasy w austri lub
poki jeszcze co to na grenladni:)

dzieci jeszcze nie mam, tak czy inaczej krzywda im sie nie stanie

--
POzdrawiAM
rydzo

Fiat Marea Weekend 1.6 SX
BRC Sequent 24
Uniden 510 xl

8 Data: Listopad 27 2006 07:44:01
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Desoft 


Użytkownik "Jarek"  napisał w wiadomości

Witam!

Po raz pierwszy postanowiłęm w tym roku założyć sobie zimówki na początku sezonu. Co prawda nigdy nie wierzyłem że zimówki są ok już poniżej 10st C, ale pal sześć: spadł pierwszy śnieg to zaryzykowałem.
No i totalna kicha: nie dość że snieg się następnego dnia stopił, i generalnie zrobiło się ciepło, to moje przewidywania co do zimówek całkowicie się sprawdziły: na suchym (na mokrym zresztą też) asfalcie są WYRAŹNIE gorsze od letnich. I to nie zależy od typu opon: w jednym samochodzie mam ContiWinter, w drugim Dębica Frigo. Na obu podobny objaw DUŻO gorsza przyczepność.

Bo to jest tak: zimówki są na zimę, a letnie na lato. Gdyby zimówki były też dobre w lecie, to nie było by potrzeby zmieniać opon.

Desoft

9 Data: Listopad 27 2006 08:59:12
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Ania 

Po raz pierwszy postanowiłęm w tym roku założyć sobie zimówki na początku
sezonu. Co prawda nigdy nie wierzyłem że zimówki są ok już poniżej 10st C,
ale pal sześć: spadł pierwszy śnieg to zaryzykowałem.
No i totalna kicha: nie dość że snieg się następnego dnia stopił, i
generalnie zrobiło się ciepło, to moje przewidywania co do zimówek
całkowicie się sprawdziły: na suchym (na mokrym zresztą też) asfalcie są
WYRAŹNIE gorsze od letnich. I to nie zależy od typu opon: w jednym
samochodzie mam ContiWinter, w drugim Dębica Frigo. Na obu podobny objaw
DUŻO gorsza przyczepność.

Gdyby zimówki nie sprawdzały się zimą to by ich w ogole nie produkowali ;-)
Więc poczekaj na zimę i później się wypowiadaj na ten temat :P

--
Ania
1.Volvo_440  1.8 '95
2.Volvo_850 kombi 2.0 '95
3.Honda Civic 1.5 16V automat '90
ania_de(at)ebns.pl
#4533805

10 Data: Listopad 27 2006 11:27:37
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Andrzej 


Użytkownik "Ania"  napisał w wiadomości

Więc poczekaj na zimę i później się wypowiadaj na ten temat :P

wlasnie sie wypowiada na temat
zwlasza wystarczy sie wsluchac w radio co lansuja
jak tylko spadnie jeden okruszek sniegu
i kto ma odpowiadac za to ze stado jeleni jezdzi na zimowkach kiedy
to nie jest koniecznie, stwarzajac niebezpieczenstwo w ruchu kolowym

11 Data: Listopad 27 2006 12:55:51
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Jarek 

Ania wrote:

Gdyby zimówki nie sprawdzały się zimą to by ich w ogole nie produkowali ;-)

A mi nie chodzi o zime;, tylko o kit wciskany przez producentów opon z.e zimówki sa; lepsze od letnich nie tylko na s'niegu, ale generalnie przy niskich temperaturach. Otóz. nie sa;. sa; dobre TYLKO na s'niegu i na lodzie. Nawet na mrozie ale przy suchej nawierzchni letnie be;da; lepsze.
Do podobnych wniosków doszli w zesz?ym roku specjalis'ci z ADAC, gdy jakis' niemiecki producent opon op?aci? ich parlamentrzystów z.eby wprowadzili nakaz jazdy na zimówkach jak be;dzie zimno.

Jarek

12 Data: Listopad 27 2006 13:13:57
Temat: [OT] Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Grejon 

Jarek napisał(a):

A mi nie chodzi o zime;, tylko o kit wciskany przez producentów opon z.e

Czemu sobie normalnego kodowania nie ustawisz?

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Odkryj sieć na nowo! <http://www.mozilla.org/firefox>
<http://www.fitness4you.pl> - wszystko dla aktywnych

13 Data: Listopad 27 2006 13:33:42
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Axel 

"Jarek"  wrote in message


A mi nie chodzi o zime;, tylko o kit wciskany przez producentów opon z.e
zimówki sa; lepsze od letnich nie tylko na s'niegu, ale generalnie przy
niskich temperaturach. Otóz. nie sa;. sa; dobre TYLKO na s'niegu i na
lodzie. Nawet na mrozie ale przy suchej nawierzchni letnie be;da; lepsze.
Do podobnych wniosków doszli w zesz?ym roku specjalis'ci z ADAC, gdy
jakis' niemiecki producent opon op?aci? ich parlamentrzystów z.eby
wprowadzili nakaz jazdy na zimówkach jak be;dzie zimno.

A Ty od wczoraj PMS czytujesz?

--
Axel

14 Data: Listopad 26 2006 23:22:40
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: scream 

Dnia Sun, 26 Nov 2006 23:12:57 +0100, Jarek napisał(a):

Na obu podobny objaw
DUŻO gorsza przyczepność.

???
Wchodzisz w zakrety ze 150 na budziku? Czym sie objawia ta gorsza
przyczepnosc?

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

15 Data: Listopad 27 2006 09:15:41
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2006-11-26, scream  wrote:

Dnia Sun, 26 Nov 2006 23:12:57 +0100, Jarek napisał(a):

Na obu podobny objaw
DUŻO gorsza przyczepność.

???
Wchodzisz w zakrety ze 150 na budziku? Czym sie objawia ta gorsza
przyczepnosc?

Zimowki kiepsko hamuja na asfalcie. Trzeba sie delikatnie obchodzic z
hamulcem.


--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

16 Data: Listopad 27 2006 12:19:55
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: scream 

Dnia Mon, 27 Nov 2006 09:15:41 +0100, Adam 'Chloru' Drzewososki napisał(a):

Zimowki kiepsko hamuja na asfalcie. Trzeba sie delikatnie obchodzic z
hamulcem.

To wiadomo, ale pytanie jak autor jeździ, że aż tak narzeka na przyczepnosc
:)

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

17 Data: Listopad 27 2006 12:38:34
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2006-11-27, scream  wrote:

Dnia Mon, 27 Nov 2006 09:15:41 +0100, Adam 'Chloru' Drzewososki napisał(a):

Zimowki kiepsko hamuja na asfalcie. Trzeba sie delikatnie obchodzic z
hamulcem.

To wiadomo, ale pytanie jak autor jeździ, że aż tak narzeka na przyczepnosc
:)

Wystarczy, ze sprobujesz sie mocniej odhamowac ze ~100 km/h. Mozesz sie
zdziwic. Swoja droga ostatnio widzialem pare akcji gdzie kierowca auta
zaparkowal innemu w warunkach dobrej widocznosci i suchej nawierzchni.
Pewnie zaskoczyly ich zimowki.

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

18 Data: Listopad 27 2006 13:14:41
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: scream 

Dnia Mon, 27 Nov 2006 12:38:34 +0100, Adam 'Chloru' Drzewososki napisał(a):

Wystarczy, ze sprobujesz sie mocniej odhamowac ze ~100 km/h. Mozesz sie
zdziwic.

Wiem, jezdze na zimówkach. Ale prawde mowiac nie zauwazylem zeby droga
hamowania AZ tak sie wydluzyla albo zeby auto mialo gorsza przyczepnosc...

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

19 Data: Listopad 27 2006 13:20:35
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2006-11-27, scream  wrote:

Dnia Mon, 27 Nov 2006 12:38:34 +0100, Adam 'Chloru' Drzewososki napisał(a):

Wystarczy, ze sprobujesz sie mocniej odhamowac ze ~100 km/h. Mozesz sie
zdziwic.

Wiem, jezdze na zimówkach. Ale prawde mowiac nie zauwazylem zeby droga
hamowania AZ tak sie wydluzyla albo zeby auto mialo gorsza przyczepnosc...

Moze kwestia porownywanych opon. Moje zimowki 175/70/13 vs letnie
185/60/14 zachowuja sie zdecydowanie gorzej na asfalcie przy hamowaniu.
O pokonywaniu zakretow pisal nie bede, czuc zdecydowana roznice w
sztywnosci scianki bocznej opony.

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

20 Data: Listopad 27 2006 19:04:58
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Wojtek Ant 

Użytkownik "Adam 'Chloru' Drzewososki" napisał:

Moze kwestia porownywanych opon. Moje zimowki 175/70/13 vs letnie
185/60/14 zachowuja sie zdecydowanie gorzej na asfalcie przy hamowaniu.
O pokonywaniu zakretow pisal nie bede, czuc zdecydowana roznice w
sztywnosci scianki bocznej opony.

zauważ, że masz jednak inne rozmiary tych opon, nawet gdybyś na obu
kompletach felg miał takie same gumy (typ, producent), to przy pokonywaniu
zakrętów byłaby różnica w sztywności opony

--
z pozdrowieniami
wojtek ant - megane kombi air

21 Data: Listopad 27 2006 22:44:43
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2006-11-27, Wojtek Ant  wrote:

Użytkownik "Adam 'Chloru' Drzewososki" napisał:
Moze kwestia porownywanych opon. Moje zimowki 175/70/13 vs letnie
185/60/14 zachowuja sie zdecydowanie gorzej na asfalcie przy hamowaniu.
O pokonywaniu zakretow pisal nie bede, czuc zdecydowana roznice w
sztywnosci scianki bocznej opony.

zauważ, że masz jednak inne rozmiary tych opon, nawet gdybyś na obu
kompletach felg miał takie same gumy (typ, producent), to przy pokonywaniu
zakrętów byłaby różnica w sztywności opony

Czytaj uwaznie. Na letnich 175/70/13 tez jezdzilem tym autem.

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

22 Data: Listopad 27 2006 13:15:46
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Adam,

Monday, November 27, 2006, 9:15:41 AM, you wrote:

Na obu podobny objaw
DUŻO gorsza przyczepność.
???
Wchodzisz w zakrety ze 150 na budziku? Czym sie objawia ta gorsza
przyczepnosc?
Zimowki kiepsko hamuja na asfalcie. Trzeba sie delikatnie obchodzic z
hamulcem.

Co to znaczy "kiepsko"? Wydłużenie drogi hamowania o 10% to już
"kiepsko"?



--
Best regards,
 RoMan                           

23 Data: Listopad 27 2006 13:22:10
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2006-11-27, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Na obu podobny objaw
DUŻO gorsza przyczepność.
???
Wchodzisz w zakrety ze 150 na budziku? Czym sie objawia ta gorsza
przyczepnosc?
Zimowki kiepsko hamuja na asfalcie. Trzeba sie delikatnie obchodzic z
hamulcem.

Co to znaczy "kiepsko"? Wydłużenie drogi hamowania o 10% to już
"kiepsko"?

Duzo latwiej zerwac przyczepnosc. To bardzo kiepsko.

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

24 Data: Listopad 27 2006 13:36:11
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Adam,

Monday, November 27, 2006, 1:22:10 PM, you wrote:

Na obu podobny objaw
DUŻO gorsza przyczepność.
???
Wchodzisz w zakrety ze 150 na budziku? Czym sie objawia ta gorsza
przyczepnosc?
Zimowki kiepsko hamuja na asfalcie. Trzeba sie delikatnie obchodzic z
hamulcem.
Co to znaczy "kiepsko"? Wydłużenie drogi hamowania o 10% to już
"kiepsko"?
Duzo latwiej zerwac przyczepnosc. To bardzo kiepsko.

Ile to jest "dużo"? W jakiej sytuacji?

Mam swoje miejsca do testowania trakcji, m.in. zakręt, którego na
suchym nie przejedziesz bez pisku opon szybciej niż 100 km/h ale
rozsądek nie pozwala jechać szybciej niż 80. I przejeżdzam go bez
problemów zarówno na letnich jak i na zimowych w obecnych warunkach.
I tak jakoś mi wychodzi, że przy rozsądnej (nie kapeluszniczej ale
rozsądnej) jeździe nie stwierdzam problemów z przyczepnością, droga
hamowania itd.
Wszelkie testy potwierdzają to - różnice na suchym i mokrym w
dodatnich temperaturach sięgają 10%. Ale już na śniegu te różnice są
znacznie większe - na korzyść zimówek.

Być może, gdyby samochód nie był moim narzędziem pracy i mógłbym sobie
pozwolić na to, że jak śnieg pada, to nie jadę - zrezygnowałbym z
założenia zimówek do czasu "utrwalenia się" zimy. Ale jest jak jest -
w Opolu może być +5 a w Kaczorowie na podjeździe czy też między
Wałbrzychem a Kamienną Górą może padać śnieg i muszę być na to
przygotowany.

--
Best regards,
 RoMan                           

25 Data: Listopad 27 2006 13:51:24
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2006-11-27, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Co to znaczy "kiepsko"? Wydłużenie drogi hamowania o 10% to już
"kiepsko"?
Duzo latwiej zerwac przyczepnosc. To bardzo kiepsko.

Ile to jest "dużo"? W jakiej sytuacji?

Pisalem, okolo 100 km/h i proba srednio mocnego hamowania.

Mam swoje miejsca do testowania trakcji, m.in. zakręt, którego na
suchym nie przejedziesz bez pisku opon szybciej niż 100 km/h ale
rozsądek nie pozwala jechać szybciej niż 80. I przejeżdzam go bez
problemów zarówno na letnich jak i na zimowych w obecnych warunkach.\

Ale ja tez jezdze bez problemu na zimowych. Po prostu wiem na co musze
bardziej uwazac. Jezeli chodzi o zachowanie w zakretach to nie ma
stresu. Ot bardziej sie zawijaja troche przy szybszej jezdzie i z powodu
innego profilu nagla zmiana kierunku jazdy jest troche opozniona.

I tak jakoś mi wychodzi, że przy rozsądnej (nie kapeluszniczej ale
rozsądnej) jeździe nie stwierdzam problemów z przyczepnością, droga
hamowania itd.

Przy rozsadnej nie musisz mocno hamowac ;)

Wszelkie testy potwierdzają to - różnice na suchym i mokrym w
dodatnich temperaturach sięgają 10%. Ale już na śniegu te różnice są
znacznie większe - na korzyść zimówek.

Temu nie przecze. Po prostu zauwazylem, ze na tej oponie co mam latwo
zerwac przyczepnosc przy hamowaniu i trzeba na to uwazac. 



--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

26 Data: Listopad 27 2006 15:42:17
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: V-Tec 

RoMan Mandziejewicz napisał(a):
[..]

Mam swoje miejsca do testowania trakcji, m.in. zakręt, którego na
suchym nie przejedziesz bez pisku opon szybciej niż 100 km/h ale
rozsądek nie pozwala jechać szybciej niż 80. I przejeżdzam go bez
problemów zarówno na letnich jak i na zimowych w obecnych warunkach.

masz kiepskie letnie opony ;)

--
Pozdr,
W.

27 Data: Listopad 27 2006 17:09:11
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello V-Tec,

Monday, November 27, 2006, 3:42:17 PM, you wrote:

Mam swoje miejsca do testowania trakcji, m.in. zakręt, którego na
suchym nie przejedziesz bez pisku opon szybciej niż 100 km/h ale
rozsądek nie pozwala jechać szybciej niż 80. I przejeżdzam go bez
problemów zarówno na letnich jak i na zimowych w obecnych warunkach.
masz kiepskie letnie opony ;)

Nie narzekam - swoje zadanie spełniają. I tak jeżdżę szybciej niż
większość a jakoś problemów nie stwierdzam.

--
Best regards,
 RoMan                           

28 Data: Listopad 27 2006 18:52:28
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2006-11-27, RoMan Mandziejewicz  wrote:

masz kiepskie letnie opony ;)

Nie narzekam - swoje zadanie spełniają. I tak jeżdżę szybciej niż
większość a jakoś problemów nie stwierdzam.

Roman, ja tez jezdze szybciej niz inni i nie stwierdzam problemow. Po
prostu trzeba pewnie ograniczenia wziac po uwage. Gorzej kiedy sie ich
nie zauwaza.

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

29 Data: Listopad 27 2006 16:44:31
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Hektor 

Użytkownik "Adam 'Chloru' Drzewososki"  napisał

Duzo latwiej zerwac przyczepnosc. To bardzo kiepsko.

Zauwaz, ze porównujesz ze soba inne rozmiary kól. W takiej sytuacji nawet te same opony beda sprawowaly sie inaczej.

Zbigniew Kordan

30 Data: Listopad 27 2006 18:51:35
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2006-11-27, Hektor  wrote:

Użytkownik "Adam 'Chloru' Drzewososki"  napisał

Duzo latwiej zerwac przyczepnosc. To bardzo kiepsko.

Zauwaz, ze porównujesz ze soba inne rozmiary kól. W takiej sytuacji nawet te
same opony beda sprawowaly sie inaczej.

Zauwazam. Jezdzilem tez na kiepskich letnich w tym samym rozmiarze, tym
samym autem. Dalej uwazam, ze zimowka jest bardziej zdradliwa.

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

31 Data: Listopad 29 2006 03:48:06
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Filip KK 

RoMan Mandziejewicz wrote:

Co to znaczy "kiepsko"? Wydłużenie drogi hamowania o 10% to już
"kiepsko"?

Ja mysle, ze tak... Zamiast 40 metrow hamowania, hamujesz 4 metry dalej.. To moze sie rownac ladnej kolizji drogowej..


--
Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn

/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com

32 Data: Listopad 29 2006 10:56:19
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Filip,

Wednesday, November 29, 2006, 3:48:06 AM, you wrote:

Co to znaczy "kiepsko"? Wydłużenie drogi hamowania o 10% to już
"kiepsko"?
Ja mysle, ze tak... Zamiast 40 metrow hamowania, hamujesz 4 metry
dalej.. To moze sie rownac ladnej kolizji drogowej..

Źle myślisz. W sytuacji, gdy będzie potrzeba 40 metrów drogi hamowania
nie pojadę 100 km/h albo nie zostawię sobie tylko 40 metrów odstępu.

O wiele więcej niż te 4 metry traci się na spojrzeniu w lecie na ładną
laskę na chodniku zamiast patrzenie na to, co dzieje się przed maską.

--
Best regards,
 RoMan                           

33 Data: Listopad 29 2006 20:40:30
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Wlodek 

Co to znaczy "kiepsko"? Wydłużenie drogi hamowania o 10% to już
"kiepsko"?
Ja mysle, ze tak... Zamiast 40 metrow hamowania, hamujesz 4 metry
dalej.. To moze sie rownac ladnej kolizji drogowej..

Źle myślisz. W sytuacji, gdy będzie potrzeba 40 metrów drogi hamowania
nie pojadę 100 km/h albo nie zostawię sobie tylko 40 metrów odstępu.

ale w sytuacji naglej (np gosc wyjezdza nagle samochodem z boku)
moze Ci to niewiele dac. Te 4m tez raczej uratuja nas w przypadku
jednym na piecdziesiat ale czasem chodzi wlasnie o ten jeden
raz

O wiele więcej niż te 4 metry traci się na spojrzeniu w lecie na ładną
laskę na chodniku zamiast patrzenie na to, co dzieje się przed maską.

echh, byle do wiosny :)

W.

34 Data: Listopad 29 2006 22:28:30
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Wlodek,

Wednesday, November 29, 2006, 8:40:30 PM, you wrote:

Co to znaczy "kiepsko"? Wydłużenie drogi hamowania o 10% to już
"kiepsko"?
Ja mysle, ze tak... Zamiast 40 metrow hamowania, hamujesz 4 metry
dalej.. To moze sie rownac ladnej kolizji drogowej..
Źle myślisz. W sytuacji, gdy będzie potrzeba 40 metrów drogi hamowania
nie pojadę 100 km/h albo nie zostawię sobie tylko 40 metrów odstępu.
ale w sytuacji naglej (np gosc wyjezdza nagle samochodem z boku)
moze Ci to niewiele dac.

Wybacz - w sytuacji, gdy ktoś może nagle z boku wyjechać - czyli w
mieście - nie jedzie się raczej 100 km/h. A przy 50 km/h różnica drogi
hamowania będzie rzędu 1 metra a nie 4. A już zakładając wszelkie
nienarodzone i z nagła spadające fortepiany, to należy się mocno
zastanowić, czy w ogóle wsiadać do samochodu.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

35 Data: Listopad 29 2006 23:17:04
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Wlodek 

ale w sytuacji naglej (np gosc wyjezdza nagle samochodem z boku)
moze Ci to niewiele dac.

Wybacz - w sytuacji, gdy ktoś może nagle z boku wyjechać - czyli w
mieście - nie jedzie się raczej 100 km/h. A przy 50 km/h

uuups, wydalo sie ;)
To moze sprobuje innego argumentu :) A tir pakujacy
sie nagle przed Twoj samochod na autostradzie ?
;)

...A już zakładając wszelkie
nienarodzone i z nagła spadające fortepiany, to należy się mocno
zastanowić, czy w ogóle wsiadać do samochodu

ja akurat z tych co to lubia jezdzic nawet po polskich
3-cyfrowych drogach obsadzonych gesto grubymi drzewami,
wsrod oslepiajacych, zajezdzajacych, kapelusznikow, PH itp.
i w dodatku na letnich gumach w zimie ale chcialem tylko
zwrocic uwage, ze jednak nie wszystko zalezy od nas samych.

W.

36 Data: Listopad 30 2006 00:01:12
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Wlodek,

Wednesday, November 29, 2006, 11:17:04 PM, you wrote:

ale w sytuacji naglej (np gosc wyjezdza nagle samochodem z boku)
moze Ci to niewiele dac.
Wybacz - w sytuacji, gdy ktoś może nagle z boku wyjechać - czyli w
mieście - nie jedzie się raczej 100 km/h. A przy 50 km/h
uuups, wydalo sie ;)
To moze sprobuje innego argumentu :) A tir pakujacy
sie nagle przed Twoj samochod na autostradzie ?
;)

Jakoś żaden mnie dzisiaj nie zabił. A wielu próbowało. Ale obeszło się
tym razem bez awaryjnych hamowań z paleniem opon.

...A już zakładając wszelkie nienarodzone i z nagła spadające
fortepiany, to należy się mocno zastanowić, czy w ogóle wsiadać do
samochodu
ja akurat z tych co to lubia jezdzic nawet po polskich
3-cyfrowych drogach obsadzonych gesto grubymi drzewami,
wsrod oslepiajacych, zajezdzajacych, kapelusznikow, PH itp.
i w dodatku na letnich gumach w zimie ale chcialem tylko
zwrocic uwage, ze jednak nie wszystko zalezy od nas samych.

Jednak najwięcej właśnie zależy od nas samych. Dla mnie naprawdę nie
ma znaczenia, czy samochód ze 100 km/h zatrzyma się na 40 czy na 44
metrach. Jak przywalę, to albo byłem zdecydowanie za blisko jak na
prędkość, z którą jechałem albo ten w którego przywalę zrobił coś
całkowicie absurdalnego.

W rzeczywistych warunkach, w sytuacji krytycznej popełnia się
zazwyczaj istotniejsze błędy skutkujące znacznie większą stratą drogi
hamowania. Jak nie masz ABSu, to zanim zredukujesz nacisk nogi na
tyle, żeby koła odblokowac, to i tak już masz za sobą kilka czy
kilkanaście metrów czarnych pasów - niewielka skuteczność hamowania.
Jak masz ABS a trafi Ci się tarka - też stracisz. Itd.

Ogólnie: trzymaj odstęp, patrz co dzieje się na drodze i obok niej i
nie świruj. _Wszystkie_ moje zdarzenia (sztuk 5 na ok. 400 kkm) na
drodze wynikały z zaniedbania tych zasad.

--
Best regards,
 RoMan                           

37 Data: Listopad 27 2006 12:35:56
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Hektor 

Użytkownik "scream"  napisał

???
Wchodzisz w zakrety ze 150 na budziku? Czym sie objawia ta gorsza
przyczepnosc?

Tym, ze czytal o tym na p.m.s.

Zbigniew Kordan

38 Data: Listopad 27 2006 12:48:23
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Jarek 

scream wrote:

Dnia Sun, 26 Nov 2006 23:12:57 +0100, Jarek napisał(a):

Na obu podobny objaw DUŻO gorsza przyczepność.

???
Wchodzisz w zakrety ze 150 na budziku? Czym sie objawia ta gorsza
przyczepnosc?

Nie trzeba jechać 150 żeby to poczuć. A czuć i przy ruszaniu (nie jeżdzę jakoś specjalnie agresywnie) i na zakrętach.
Mam mniej więcej wyczucie ile wcisnąć gazu żeby jeszcze nie zerwać przyczepności - przynajmniej miałem na letnich. Na zimówkach poślizg jest wyraźnie wcześniej.

Jarek

39 Data: Listopad 27 2006 13:15:45
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: scream 

Dnia Mon, 27 Nov 2006 12:48:23 +0100, Jarek napisał(a):

Nie trzeba jechać 150 żeby to poczuć. A czuć i przy ruszaniu (nie jeżdzę
jakoś specjalnie agresywnie) i na zakrętach.

Przy ruszaniu? Znaczy co, koła sie ślizgają po asfalcie? Przy zakrętach?
Wyrzuca Cie z nich? Coś kręcisz.

Mam mniej więcej wyczucie ile wcisnąć gazu żeby jeszcze nie zerwać
przyczepności - przynajmniej miałem na letnich. Na zimówkach poślizg
jest wyraźnie wcześniej.

No jest, ale taka ich uroda.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

40 Data: Listopad 26 2006 17:23:22
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Pete 


"Jarek" wrote

na suchym (na mokrym zresztą też) asfalcie są WYRAŹNIE gorsze od letnich.

Napisz coś, czego nie wiemy.

Gdyby zimówki były lepsze od letnich na suchym, to wszyscy by jeździli tylko na zimówkach przez cały rok.  Zimówki mają być (i są) lepsze na śniegu.

Pozdr.

Pete

41 Data: Listopad 27 2006 08:32:07
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: INF 

tylko na zimówkach przez cały rok.  Zimówki mają być (i są) lepsze na śniegu.

a kto teraz po śniegu jeździ ?
bo ja na ten przykład po asfalcie

42 Data: Listopad 27 2006 11:34:16
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Axel 

"INF"  wrote in message

tylko na zimówkach przez cały rok.  Zimówki mają być (i są) lepsze na
śniegu.
a kto teraz po śniegu jeździ ?
bo ja na ten przykład po asfalcie

A ktos Ci kazal zakladac zimowki?

--
Axel

43 Data: Listopad 27 2006 13:39:52
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: INF 

A ktos Ci kazal zakladac zimowki?


mam uniwersalne, nikt mnie nie zmusi do zimówek

44 Data: Listopad 27 2006 17:36:35
Temat: Re: Zimowe opony sš do d***
Autor: J.F. 

On Mon, 27 Nov 2006 08:32:07 +0100,  INF wrote:

tylko na zimówkach przez cały rok.  Zimówki mają być (i są) lepsze na
śniegu.

a kto teraz po śniegu jeździ ?
bo ja na ten przykład po asfalcie

Ale jutro moze byc snieg. I co wtedy ?

Bo zimowki potrafia byc nieznacznie gorsze na suchym i znacznie
lepsze na sniegu. I o to chodzi - niewielka strata, duzy zysk :-)

J.

45 Data: Listopad 26 2006 23:23:29
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Kuba 

Wytężywszy szare komórki, Jarek wygenerował(a) następującą porcję bitów:

No i totalna kicha: nie dość że snieg się następnego dnia stopił, i
generalnie zrobiło się ciepło, to moje przewidywania co do zimówek
całkowicie się sprawdziły: na suchym (na mokrym zresztą też) asfalcie są
WYRAŹNIE gorsze od letnich. I to nie zależy od typu opon: w jednym

Zdziwiony? Przecież to wiadomo nie od dziś.
Po pierwsze, bardziej elastyczna i miękka guma, szczególnie na ciepło
Po drugie, dużo mniejsza sztywność bieżnika, z uwagi na jego charakter
(lamelki, szerokie rowki między klockami)

"Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb" :)

--
Kuba
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Cześć i dzięki za ryby

46 Data: Listopad 27 2006 07:36:09
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Piotr Zawadzki 

Jarek wrote:

       Po raz pierwszy postanowiłęm w tym roku założyć sobie zimówki na
początku sezonu. Co prawda nigdy nie wierzyłem że zimówki są ok już
poniżej 10st C, ale pal sześć: spadł pierwszy śnieg to zaryzykowałem.
No i totalna kicha: nie dość że snieg się następnego dnia stopił, i
generalnie zrobiło się ciepło, to moje przewidywania co do zimówek
całkowicie się sprawdziły: na suchym (na mokrym zresztą też) asfalcie są
WYRAŹNIE gorsze od letnich. I to nie zależy od typu opon: w jednym
samochodzie mam ContiWinter, w drugim Dębica Frigo. Na obu podobny objaw
DUŻO gorsza przyczepność.

W czasie, kiedy przez kilka(naście?) godzin leżał śnieg nie wymieniłem
opon. A musiałem przejechać dosłownie kilka kilometrów i uczyniłem to z
duszą na ramieniu, tempem spacerowym, zwłaszcza kiedy nie mogłem ruszyć
z parkingu... Na letnich gumach auto na mokrej nawierzchni z resztkami
śniegu/błota zachowywało się o wiele gorzej aniżeli jeszcze w zeszłym
roku na prawie łysych zimówkach.

--
Pozdrawiam
PWZ

47 Data: Listopad 27 2006 07:31:51
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Kris 


Użytkownik "Jarek"  napisał w wiadomości

Witam!

Po raz pierwszy postanowiłęm w tym roku założyć sobie zimówki na początku
sezonu. Co prawda nigdy nie wierzyłem że zimówki są ok już poniżej 10st C,
ale pal sześć: spadł pierwszy śnieg to zaryzykowałem.
No i totalna kicha: nie dość że snieg się następnego dnia stopił, i
generalnie zrobiło się ciepło, to moje przewidywania co do zimówek
całkowicie się sprawdziły: na suchym (na mokrym zresztą też) asfalcie są
WYRAŹNIE gorsze od letnich. I to nie zależy od typu opon: w jednym
samochodzie mam ContiWinter, w drugim Dębica Frigo. Na obu podobny objaw
DUŻO gorsza przyczepność.

no przeciez caly czas to tutaj na grupie walkuje
ale znajdzie sie rzesza durni na tej grupie ktorzy z duma
rano wstaja patrzac na termometr i na swoje autko z zimowymi kapciami:)
no nie ma to jak byc trendy:P

a tak na codzien tacy delikwenci stwarzaja zagrozenie bezpieczenstwa w ruchu
no ale ja mam zimowki, glupich nie sieja:)

48 Data: Listopad 27 2006 12:30:42
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: R.B. 



a tak na codzien tacy delikwenci stwarzaja zagrozenie bezpieczenstwa w ruchu
no ale ja mam zimowki, glupich nie sieja:)

Stwarzają zagrożenie tym, ze maja takie a nie inne opony na kołach, czy tym jak
na tych oponach jeżdżą?

Pzdrw.
R.B.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

49 Data: Listopad 27 2006 17:47:10
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Kris 


Użytkownik "R.B."  napisał w wiadomości



a tak na codzien tacy delikwenci stwarzaja zagrozenie bezpieczenstwa w
ruchu
no ale ja mam zimowki, glupich nie sieja:)

Stwarzają zagrożenie tym, ze maja takie a nie inne opony na kołach, czy
tym jak
na tych oponach jeżdżą?

a co tu duzo debatowac
porownaj sobie na suchym drogi hamowania zimowej i letniej
opony, juz nie mowiac o wlasciwosciach trakcyjnych,
przyspieszanie zakrety itp..

50 Data: Listopad 27 2006 16:54:09
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: R.B. 


>
> Stwarzają zagrożenie tym, ze maja takie a nie inne opony na kołach, czy
> tym jak
> na tych oponach jeżdżą?

a co tu duzo debatowac
porownaj sobie na suchym drogi hamowania zimowej i letniej
opony, juz nie mowiac o wlasciwosciach trakcyjnych,
przyspieszanie zakrety itp..

Ale ja sobie prorównałem. I dalej zadaje fundamentalne moim skromnym zdaniem
pytanie, czy zagrożenie stanowi to, przy obecnej pogodzie ktos tam ma na kołach
zimówki, czy tez to, że na nich pop... jak skończony idiota nie licząc się z tym
co na kołach ma. A róznice w trakcji wcale nie są takie, że nie da się na
wspólczesnych zimówkach całkiem bezpiecznie i dość dynamicznie jeździć nawet
przy 14 stopniach celsjusza :-)

Pzdrw.
R.B.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

51 Data: Listopad 27 2006 12:28:14
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Maciej Darocha 

Jarek napisał(a):

Po raz pierwszy postanowiłęm w tym roku założyć sobie zimówki (...)

Rozumiem, że to nówki zimówki? Przez pierwsze 100-200 kilometrów
muszą się "dotrzeć", czyli musi z nich zejść wierzchnia warstwa,
która jest śliska.

Niestety w procesie produkcji opon jest tak, że aby opona "odeszła"
od formy, to ta forma musi być wysmarowana takim czymś w rodzaju
oleju silikonowego. To coś jest dość śliskie i w jakimś tam
zakresie "wsiąka" w bieżnik. Szczególnie na zimówkach widać ten
efekt - w przypadku moich tegorocznych (lutowych) oponek zniknął po
100km.

--
pozdrawiam
Maciej 'Qbak' Darocha
9-5 / 601 / neo's

52 Data: Listopad 27 2006 13:57:55
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Jarek 

Maciej Darocha wrote:

Jarek napisał(a):
Po raz pierwszy postanowiłęm w tym roku założyć sobie zimówki (...)

Rozumiem, że to nówki zimówki? Przez pierwsze 100-200 kilometrów
muszą się "dotrzeć", czyli musi z nich zejść wierzchnia warstwa,
która jest śliska.

Już zdążyłem zrobić 2tys...


J

53 Data: Listopad 27 2006 13:45:36
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: zkruk [Lodz] 

Jarek wrote:

Witam!

Po raz pierwszy postanowiłęm w tym roku założyć sobie zimówki na
początku sezonu. Co prawda nigdy nie wierzyłem że zimówki są ok już
poniżej 10st C, ale pal sześć: spadł pierwszy śnieg to zaryzykowałem.
No i totalna kicha: nie dość że snieg się następnego dnia stopił, i
generalnie zrobiło się ciepło, to moje przewidywania co do zimówek
całkowicie się sprawdziły: na suchym (na mokrym zresztą też) asfalcie
są WYRAŹNIE gorsze od letnich. I to nie zależy od typu opon: w jednym
samochodzie mam ContiWinter, w drugim Dębica Frigo. Na obu podobny
objaw DUŻO gorsza przyczepność.

1. a jakie letnie miales?
2. uzywam od miesiaca WinterHawk - sa tak samo dobre jak letnie - ale to nowszy rodzaj gumy, ktory wlasnie poprawia zachowanie na suchym i mokrym asfalcie...
3. poczekaj do opadow sniegu, potem w czasie zimy wroc do letnich - z checia poslucham wrazen...

--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych

54 Data: Listopad 27 2006 14:01:19
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Jarek 

zkruk [Lodz] wrote:

1. a jakie letnie miales?

Na jednym samochodzie Pirelli P7, na drugim jakieś Dębice.

3. poczekaj do opadow sniegu, potem w czasie zimy wroc do letnich - z checia poslucham wrazen...

WIEM że zimówki są dobre na śniegu i tego kwestionować nie mam zamiaru.
Do bani są przy obecnej pogodzie.
Zazwyczaj zakładałem zimówki jak juz leżał śnieg - w tym roku zrobiłem to za wcześnie.

J

55 Data: Listopad 27 2006 14:06:49
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: zkruk [Lodz] 

Jarek wrote:

zkruk [Lodz] wrote:
1. a jakie letnie miales?

Na jednym samochodzie Pirelli P7, na drugim jakieś Dębice.

P7 to raczej te lepsze...


3. poczekaj do opadow sniegu, potem w czasie zimy wroc do letnich - z
checia poslucham wrazen...

WIEM że zimówki są dobre na śniegu i tego kwestionować nie mam
zamiaru. Do bani są przy obecnej pogodzie.
Zazwyczaj zakładałem zimówki jak juz leżał śnieg - w tym roku zrobiłem
to za wcześnie.

chyba jak kazdy...
nikt sie nie spodziewal +15 stopnii w ostatnii weekend
ale to nie powod by pisac ze zimowki sa do d...
one po prostu nie zostaly do tych warunkow stworzone...

za 2 tygodnie bedziesz mial okolo 0 to wtedy bedzie mozna oceniac...




--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych

56 Data: Listopad 27 2006 15:08:14
Temat: Re: Zimowe opony są do d***
Autor: Pete 


Użytkownik "Jarek" wrote

zkruk [Lodz] wrote:
1. a jakie letnie miales?

Na jednym samochodzie Pirelli P7, na drugim jakieś Dębice.

I sprawa się wyjaśniła.  Gdybyś miał letnie z prawdziwego zdarzenia, coś w
stylu Bridgestone S03 na przykład, to zauważyłbyś, że przy w niskich
temperaturach (około zera i poniżej) nawet na suchej nawierzchni mają one
spore problemy z trakcją.

Pozdr.
Pete

Zimowe opony są do d***



Grupy dyskusyjne