Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje
1 | Data: Listopad 24 2008 00:51:52 |
Temat: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | |
Autor: Sanctum Officium | Wreszcie miałem możliwość bezpośredniego porównania opon letnich i zimowych. Wcześniej zakładałem zimowe długo przed pierwszym śniegiem. Zimówi mam dopiero trzeci sezon. I akurat dwie ostatnie zimy były wybitnie ciepłe i bardzo mało śnieżne. Teraz mogłem porównać tego samego dnia oba komplety opon. Wnioski. Na śniegu niebo lepsze zimówki. Bez porówania do letnich. Zrobiłem też próbne hamowanie na suchym asfalcie. Wyszła mi ta sama droga hamowania, może na letnich odrobinę krótsza - cieżko stwierdzić, bo nie mierzyłem dokładnie, tylko zapamiętałm miejsce, gdzie się zatrzymał (barierka przy drodze). Hamowałem z 80 km/h do 0. Na lodzie chyba bez różnicy. Pas na Zaspie w Gdańsku wyślizgany. Sporo lodu. Auto na zimówkach ślizga się na lodzie, ale gdy wjedzie w śnieg, od razu łapie przyczepność, niemal jak na letnich po złapaniu asfaltu, no może nieośnieżonego gruntu. Jest poślizg boczny na lodzie, a gdy łapie śnieg od razu przyczepność się radykalnie poprawia. Aż czuć boczne przeciążenie. Na letnich jest prawie bez różnicy, czy jest pod kołami śnieg czy lód. Nie trzyma się ani jednego ani drugiego. Na błocie pośniegowym zimówki też zdecydowanie lepsze. Potwierdzam teorię, że na bezśnieżną zimę nie warto zakładać zimówek, natomiast na śnieżną, czyli typową dla Polski, warto. Dwie ostatnie zimy były anomalią i chyba ta zima będzie już bardziej typowa dla naszego klimatu i zimówi się w niej poczują jak w domu. 2 |
Data: Listopad 24 2008 00:58:31 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Sanctum Officium | Użytkownik "Sanctum Officium" napisał w wiadomości Letnie: Dunlop SP Sport 2020E 3 |
Data: Listopad 24 2008 08:34:30 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Bartek Wiecek |
Potwierdzam teorię, że na bezśnieżną zimę nie warto zakładać zimówek, A ja wychodze z zalozenia, ze jednak niezaleznie od tego czy zima jest sniezna czy bezsniezna to warto tak dla swietego spokoju. W ostatni weekend zrobilem trase Wawa->Katowice, Katowice->Wawa. Warunki byly paskudne.. sniezyca za śnieżycą... białe błoto na śniegu na zmianę z czystą piękną warstewką śniegu... czas przejazdu wydłuzył sie o jakieś pół godziny tylko dlatego, ze musiałem stać w korkach spowodowanych przez tych którym nie udalo sie utrzymać na drodze. Szczęśliwie wszystko wyglądało dosyć niewinnie a straty były jedynie w sprzęcie (przynajmniej w tych przypadkach które mijałem). Natomiast baardzo zdziwiło mnie to co widziałem w tych korkach. W momencie gdy z mojego punktu widzenia samochód zachowywał sie całkowicie normalnie - ruszał, hamował, skręcał bez najmniejszych problemów i niespodzianek to autentycznie obawiałem sie dziwnych manewrów wykonywanych przez samochody koło mnie - prawie każda próba ruszenia kończyła sie 'ucieczką' samochodu w którąś dosyć losową stronę, z hamowaniem tez zdażały się cyrki a prędkość jak to w korku była mocno spacerowa... juz w samej Warszawie na moich oczach samochód dostawczy jadący przede mną przy prędkości jakichs 30kmh wykręcił bączka i wylądował w płocie... Wszystko to było o tyle zadziwiające, ze moj samochod po prostu jechał - bez problemów, bez poślizgow tak jakbym pod kołami miał zupełnie inną nawierzchnię niż reszta... Po tej wycieczce doszedłem do wniosku, ze moje opony calkowicie sie spłaciły... Atak zimy moze sie przytrafić w najbardziej bezśnieżną zimę.. zawsze moze nas złapać w trasie i juz jeden taki przypadek w ciągu całego okresu eksploatacji opon kiedy pozwoliły sprawnie, bezstresowo i bezstratnie dojechać do celu przekonuje mnie do tego by kupować i zakładać najlepsze opony zimowe na jakie mnie stać. jedna, nawet najbardziej niewinna stłuczka kosztuje więcej niz komplet opon.... a nie liczę tutaj kosztów utraty zdrowia w ewentualnym wypadku tylko straty w sprzęcie. No ale ja dziwny jestem. Nigdy nie oszczędzam na bezpieczeństwie bo jakos zawsze mi wychodzi, ze to oszczędności bardzo iluzoryczne.. :-) pozdrawiam Bartek 4 |
Data: Listopad 24 2008 09:31:04 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Adam Płaszczyca | On Mon, 24 Nov 2008 08:34:30 +0100, "Bartek Wiecek" autentycznie obawiałem sie dziwnych manewrów wykonywanych przez samochody To przede wszystkim wadliwośc wkładek między pedałami, a fotelem. Na letnich można ruszać i hamowac - tylko trzeba umieć. Ostatnio widziałem patafiana, który nie mógł ruszyć pod górkę na letnich gumkach. Zaproponowałem pomoc, wsiadłem za kierownicę i spokojnie ruszyłem i podjechałem pod jego garaż. Był mocno zdziwiony. Widac nikt mu nie wyjaśnił, że można gaz traktować delikatnie, tak samo jak sprzęgło... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.pl/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 5 |
Data: Listopad 24 2008 10:24:44 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Bartek Wiecek |
To przede wszystkim wadliwośc wkładek między pedałami, a fotelem. Na no pewnie tak... ale też trzeba przyjąć, ze nie kazdy jest mistrzem kierownicy (ja tam sobie radze ale do poziomu mistrz to "troche" mi brakuje ;-) ) i nie zawsze szosa/droga to tor testowy gdzie człowiekowi sie chce bawić w kontrolę poślizgów.. Zwykle chce sie bezpiecznie i bezstresowo dojechać z punktu A do B. no i w tych warunkach gdy grupka jadąca na letnich musiała walczyć o przetrwanie moj samochod zachowywal sie absolutnie normalnie. Wymagał ode mnie tylko odrobinę więcej uwagi niż w idealnych warunkach i to nie w korku a w sytuacji gdy na prędkościomierzu pojawiła się normalna przelotowa prędkość... Jedynym moim ponadstandardowym zmartwieniem na trasie był poziom płynu do spryskiwacza bo ten szedł w mocno wybujałych ilościach a te kilkaset km... Moim zdaniem warto zapłacić za ten komfort i pewnosc, ze w razie załamania się pogody ma się ten spory dodatkowy margines bezpieczeństwa.. :-) pzdr Bartek 6 |
Data: Listopad 24 2008 10:35:25 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: .Peeter | Użytkownik "Bartek Wiecek" napisał: Moim zdaniem warto zapłacić za ten komfort i pewnosc, ze w razie załamania się pogody ma się ten spory dodatkowy margines bezpieczeństwa.. :-) Ogólnie nie jestem zimówkofilem, źle się na tym jeździ po mokrym lub suchym asfalcie przy plusowej temperaturze, przynajmniej na moich. Ale wczoraj jadąc przez zaśnieżony Gdańsk cieszyłem się, że mam zimówki, szczególnie jak zobaczyłem wydzwonione o drzewo auto na Grunwaldzkiej (na wysokości czołgu). Wyglądało to tak, jakby komuś na lewym pasie zarzuciło tyłem, ślizgiem poleciał na trawnik i przodem trafił w drzewo. Uszkodzenia na oko mniej więcej na 20-30km/h, ale nieprzyjemność i kłopot ogromne... Pozdrawiam ..Peeter 7 |
Data: Listopad 24 2008 15:29:10 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Adam Płaszczyca | On Mon, 24 Nov 2008 10:24:44 +0100, "Bartek Wiecek" "Adam Płaszczyca" wrote in message To przede wszystkim wadliwośc wkładek między pedałami, a fotelem. Na Jakiego mistrza - toż to sa podstawy. kilkaset km... Moim zdaniem warto zapłacić za ten komfort i pewnosc, ze w Ależ oczywiście, że warto. Warto też inwestowac w swoje umiejętności, bo żadne opony, ABS-y, ESP-y, AWD-y nie naprawią tego, co zza kierownicy zrobi d.... ;) -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.pl/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 9 |
Data: Listopad 24 2008 17:09:15 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: J.F. | Użytkownik "Adam Płaszczyca" On Mon, 24 Nov 2008 08:34:30 +0100, "Bartek Wiecek" Adam, kwestia warunkow. Wieksza gora czy wieksza zima i umiejetnosci nie pomoga. J. 10 |
Data: Listopad 25 2008 11:07:11 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Adam Płaszczyca | On Mon, 24 Nov 2008 17:09:15 +0100, "J.F." Adam, kwestia warunkow. Wieksza gora czy wieksza zima i Pomogą. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.pl/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 11 |
Data: Listopad 24 2008 17:07:51 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: J.F. | Użytkownik "Bartek Wiecek" napisał w A ja wychodze z zalozenia, ze jednak niezaleznie od tego czy zima Wiesz, na podobnej zasadzie to bardzo duzo rzeczy warto dla swietego spokoju. Najdrozsza paste do zebow, proszek do prania. Duza gasnice wozic, w kasku jezdzic, najlepszy akumulator kupic, drugi alternator wstawic, najdrozsze lancuchy - zeby byc w temacie samochodowym. Tu trzeba samemu doswiadczyc lub uwierzyc tym juz doswiadczonym ze niektore letnie opony na sniegu sa naprawde sliskie :-) Natomiast baardzo zdziwiło mnie to co widziałem w tych korkach. W A to dosc dziwne. FWD zachowuje sie dosc stabilnie, no chyba ze boczny przechyl jest. Ale latwo kierownica skompensowac. z hamowaniem tez zdażały się cyrki a prędkość jak to w korku Hm, ten dostawczak musial chyba na lod trafic, ale wtedy i ty bys nie mial przyczepnosci. Chyba ze innym pasem jechales. Albo chlop depnal do dechy i tak trzymal. Po tej wycieczce doszedłem do wniosku, ze moje opony calkowicie Jaka widac takze w jesien :-) W dodatku listopadowy atak zdarza sie od lat. zawsze moze nas złapać w trasie i juz jeden taki przypadek w Ale tu juz jest dylemat - czy oplaca sie kupowac dwa razy drozsze i tylko 10% lepsze ? A czy one w ogole sa choc 10% lepsze, bo moze gorsze mimo ceny :-) jedna, nawet najbardziej niewinna stłuczka kosztuje więcej niz No ale przez 20 lat moze inaczej sie sumowac :-) Tak czy inaczej - jak ktos nie jest pewny zachowania swoich letnich opon na sniegu - niech zmienia na zimowe. .. a nie liczę tutaj kosztów utraty zdrowia w ewentualnym wypadku Aha, czyli jezdzisz w kasku i zamontowales w aucie klatke ? :-) J. 12 |
Data: Listopad 25 2008 11:48:41 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Bartek Wiecek |
A to dosc dziwne. FWD zachowuje sie dosc stabilnie, no chyba ze boczny przechyl jest. Ale latwo kierownica skompensowac. no to drobne nachylenie szosy na zewnštrz wystarczało.. moze róznica była w tym, ze oni stali w koleinach (bo nie byli w stanie z nich wyjechac zresztš) a ja na nierozjeżdzonym niegu poza nimi.. Hm, ten dostawczak musial chyba na lod trafic, ale wtedy i ty bys nie mial przyczepnosci. nie no.. tym samym. zresztš nie było innego - to była wšska dwukierunkowa uliczka Ja jechałem bez ekscesów - on wykręcił bška... Albo chlop depnal do dechy i tak trzymal. no dziwne to było... ale patrzšc na jego przednie koła to walczył... tyle, ze tył go wyprzedził... Ale tu juz jest dylemat - czy oplaca sie kupowac dwa razy drozsze i tylko 10% lepsze ? gdzies po rodku spotykajš się możliwoci finansowe z ofertš rynkowš.. :-) ja poprostu kupuje najlepsze na jakie mnie stać.. poki co system sie sprawdza ;-))) A czy one w ogole sa choc 10% lepsze, bo moze gorsze mimo ceny :-) a tutaj to juz polegam na testach niestety - sam nie mam szans ani czasu bawić sie w testowanie całej oferty rynkowej wiec czemus trzeba zaufać... No ale przez 20 lat moze inaczej sie sumowac :-) no dobra... jedna niewinna stłuczka raz na 3 lata moze kosztuje wiecej niz 1 komplet opon ;-))) Aha, czyli jezdzisz w kasku i zamontowales w aucie klatke ? :-) nie popadajmy w paranoję.. ;-)))) ale mam w kieszeni drzwi zółtš kamizelkę odblaskowš i gasnicę w bagażniku a no i trójkšty mam nawet dwa.. Wiec w razie jak ktos będzie we mnie jechał to obrzucę go trójkštami, pomacham kamizelkš i przyłozę ganicš na koniec ;-)))) pzdr b. 13 |
Data: Listopad 24 2008 11:33:03 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Grzegorz Prędki |
typową dla Polski, warto. Dwie ostatnie zimy były anomalią i chyba ta zima będzie już bardziej typowa dla naszego klimatu i zimówi się w niej poczują jak w domu. No co Ty, zaraz odezwa sie Ci ktorzy po 2 cieplych zimach stwierdza, ze u nas juz nigdy nie bedzie sniegu a jak juz spadnie to zostane w domu. Ciekawe czy siedzac w pracy w piatek, w takim to, powiedzmy Wroclawiu zostali na caly weekend w pracy, bo spadl snieg :) W koncu rano nie padalo. 14 |
Data: Listopad 24 2008 12:09:51 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: szerszen |
Ciekawe czy siedzac w pracy w piatek, w takim to, powiedzmy Wroclawiu zostali na caly weekend w pracy, bo spadl snieg :) W koncu rano nie padalo. a to jak spadnie sniego to nagle przestaje jezdzic komunikacja miejska i taksowki? 15 |
Data: Listopad 24 2008 12:18:23 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Grzegorz Prędki |
Ciekawe czy siedzac w pracy w piatek, w takim to, powiedzmy Wroclawiu zostali na caly weekend w pracy, bo spadl snieg :) W koncu rano nie padalo. To po co wydawac kase na samochod, przeciez mozna wszedzie jezdzic komunikacja miejska i taksowkami. 16 |
Data: Listopad 24 2008 12:27:53 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Karolek |
Pewnie ze mozna, nie wiedziales o tym ze nie trzeba miec auta? :> Karolek 17 |
Data: Listopad 24 2008 12:38:17 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: szerszen |
Pewnie ze mozna, nie wiedziales o tym ze nie trzeba miec auta? :> widac ze sa tacy, co jak kupia samochod to zapominaja ze istnieje komunikacja miejska :) mi np zwyczajnie nie oplaca sie jezdzic samochodem do pracy, po pierwsze drozej, a po drugie wcale nie szybciej i duma pozwala mi jezdzic publicznym transportem :) 18 |
Data: Listopad 24 2008 17:14:29 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: J.F. | Użytkownik "szerszen" napisał w wiadomości widac ze sa tacy, co jak kupia samochod to zapominaja ze istnieje A ja mam problem. tramwaj mam wygodny, szybko, blizej niz parking .... ale pojedynczy bilet jest za drogi :-) Miesieczny tez jest za drogi gdybym mial czasem podjechac autem :-( J. 19 |
Data: Listopad 25 2008 09:27:09 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: szerszen |
Miesieczny tez jest za drogi gdybym mial czasem podjechac autem :-( sugerujesz ze dojazdy samochodem do pracy kosztuje cie ponizej 52 zeta miesiecznie? czy moze lazisz na piechote? ;) 20 |
Data: Listopad 24 2008 12:36:25 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: szerszen |
To po co wydawac kase na samochod, przeciez mozna wszedzie jezdzic komunikacja miejska i taksowkami. nie wszedzie, ale jak ktos nie czuje sie na silach to moze skorzystac z tej mozliwosci i to nie oznacza, ze zostanie na weekend w pracy 21 |
Data: Listopad 24 2008 12:41:58 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Grzegorz Prędki | szerszen pisze:
A jak ktos ma do pracy paredziesiat km? Dobra, mozna PKP, PKS czy czyms innym. Ale chyba samochod kupuje sie po to zeby poruszanie sie bylo wygodniejsze. 22 |
Data: Listopad 24 2008 14:17:58 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: szerszen |
Ale chyba samochod kupuje sie po to zeby poruszanie sie bylo wygodniejsze. wygoda to nie tylko miejsce siedzace i brak tloku 23 |
Data: Listopad 24 2008 18:38:54 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Grzegorz Prędki | szerszen pisze:
Kazdy ocenia wedlug siebie. Dla mnie to bardzo duzy element skladowy pojecia "wygoda". 24 |
Data: Listopad 25 2008 09:23:13 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: szerszen |
Kazdy ocenia wedlug siebie. Dla mnie to bardzo duzy element skladowy pojecia "wygoda". no wiec wlasnie, nie ma sensu wszystkich mierzyc wlasna miarka 25 |
Data: Listopad 24 2008 11:35:39 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Massai | BearBag wrote: dodam swoje trzy grosze bo duzo handlowalem zimowkami przez dwa lata Bo sie tak nazywaja ;-) M+S, czyli Mud + Snow ;-) Producenci dosc jasno w sumie ich przeznaczenie okreslaja... -- Pozdro Massai 26 |
Data: Listopad 24 2008 14:19:40 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: szerszen |
Bo sie tak nazywaja ;-) M+S, czyli Mud + Snow ;-) tylok nie wszyscy je, te oznaczenia i przeznaczenie opon, rozumieja :) 28 |
Data: Listopad 24 2008 12:34:45 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Karolek |
dodam swoje trzy grosze bo duzo handlowalem zimowkami przez dwa lata Nareszcie jakis rozsadny glos, nie wszystko jeszcze stracone ;> Karolek 29 |
Data: Listopad 24 2008 17:37:05 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: J.F. | Uzytkownik "BearBag" napisal w wiadomosci dodam swoje trzy grosze[...] Na mokrym prawie kazda letnia jest Hm, wedlug ADAC to w porownaniu do calorocznej GY Vector, sa zimowki gorsze na mokrym, ale sa tez takie lepsze na mokrym. W 2006 gdy tych calorocznych bylo 5 w tescie, to mialy na mokrym podobny rozrzut jak zimowe ... Niestety - brakuje jakis porownan kilku letnich z zimowymi. J. 32 |
Data: Listopad 24 2008 17:12:01 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: J.F. | Użytkownik "Grzegorz Prędki" No co Ty, zaraz odezwa sie Ci ktorzy po 2 cieplych zimach Tfu, tfu, odpukac w niemalowana blache - ale jeszcze nawet grudnia nie mamy, skad pewnosc ze bedzie jeszcze jedenopad sniegu w tym sezonie ? :-) Ciekawe czy siedzac w pracy w piatek, w takim to, powiedzmy Czy ten korek gigant to naprawde wina sniegu ? J. 33 |
Data: Listopad 24 2008 18:39:56 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Grzegorz Prędki |
Ciekawe czy siedzac w pracy w piatek, w takim to, powiedzmy Wroclawiu zostali na caly weekend w pracy, bo spadl snieg :) W koncu rano nie padalo. Po czesci pewnie tak, na pewno wina sniegu jest zdecydowanie wieksza ilosc wypadkow w tamtych rejonach (Slask). 34 |
Data: Listopad 24 2008 11:10:56 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: | Witam serdecznie. 35 |
Data: Listopad 24 2008 12:19:36 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Grzegorz Prędki | pisze: Witam serdecznie. W okolicach zera stopni i mokrym asfalcie przod w aucie FWD (200KM) zachowywal sie duzo lepiej na zimowkach (Conti TS810) niz na letnich (Toyo T1R). 36 |
Data: Listopad 26 2008 18:52:01 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: | W okolicach zera stopni i mokrym asfalcie przod w aucie FWD (200KM)Normalnie cud! A mówią, że Tusk nie dotrzymuje obietnic. ;-) Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 37 |
Data: Listopad 26 2008 19:29:48 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Czarek Daniluk |
W okolicach zera stopni i mokrym asfalcie przod w aucie FWD (200KM)Normalnie cud! A mówią, że Tusk nie dotrzymuje obietnic. ;-) Wczoraj jeździłem jeszcze na letnich. Dzisiaj na zimówkach - i z mojego porównania zimówki na mokrym to istna porażka. Na letnich nie miałem najmniejszych problemów z jazdą, natomiast na zimówkach 1 i 2 spod świateł zo zrywanie przyczepności ... Pozdrawiam. PS: Samochód to golf 3 kombi 90KM TDI 38 |
Data: Listopad 24 2008 12:24:39 | Temat: Re: Zimowi i letnie - moje skromne obserwacje | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Wreszcie miałem możliwość bezpośredniego porównania opon letnich i Ja tez kilkukrotnie (co roku jakoś tak na ostatnią chwilę zimowe zakładam) i moje wnioski są nieco inne od Twoich. Opeony zimowe znakomicie sprawdzają się na suchym (ale zimnym asfalcie) i świeżym nieubitym śniegu. Na każdej innej nawierzchni są porównywalne do letnich. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana |