Zostawić zimowe?
1 | Data: Marzec 13 2011 23:23:22 |
Temat: Zostawić zimowe? | |
Autor: Ofka | Witam, 2 |
Data: Marzec 13 2011 23:25:33 | Temat: Re: ZostawiÄ zimowe? | Autor: M | W dniu 2011-03-13 23:23, Ofka pisze: Wczoraj, przy okazji jakiejĹ tam samochodowej gadki ze znajomymi kierowcami taaak... znajomy sobie na zimowkach do chorwacji na wakacje pojechal - przy ostrym hamowaniu dwie mu strzelily M 3 |
Data: Marzec 13 2011 23:41:25 | Temat: Re: ZostawiÄ zimowe? | Autor: Ofka | Dnia Sun, 13 Mar 2011 23:25:33 +0100, M napisał(a): taaak... znajomy sobie na zimowkach do chorwacji na wakacje pojechal - Dzięki! To daje "pewne" wyobrażenie o ewentualnych następstwach. Z drugiej strony, może pora się zastanowić nad tym, czy tamci panowie są mi na pewno życzliwi? Ale to już raczej nie pytanie na tę grupę. :) Pozdrawiam -- - ofka - 4 |
Data: Marzec 13 2011 22:43:42 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: to | begin Ofka taaak... znajomy sobie na zimowkach do chorwacji na wakacje pojechal - To może przykład ekstremalny, ale ogólnie mówiÄ c stara zimówka bÄdzie przede wszystkim bardzo Ĺliska na deszczu. JeĹli tego auta nie zamierzasz szybko sprzedaÄ, to oszczÄdnoć bÄdzie bardzo pozorna, bo przecież za rok i tak bÄdziesz musiała kupiÄ letnie. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway 5 |
Data: Marzec 14 2011 00:47:14 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: J.F. | On Sun, 13 Mar 2011 23:41:25 +0100, Ofka wrote: Dnia Sun, 13 Mar 2011 23:25:33 +0100, M napisał(a): spokojnie spokojnie. Moze kolega M opisze co to znaczy "strzelily". Nie spodziewam sie jakis ekscesow, ale moze chorwackie slonce robi swoje .. J. 6 |
Data: Marzec 14 2011 14:04:35 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Marek Giżyński | W dniu 2011-03-13 23:41, Ofka pisze: Dnia Sun, 13 Mar 2011 23:25:33 +0100, M napisał(a): W kwestii ich zyczliwosci sie nie wypowiadam, ale takie dojezdzanie opon po sezonie to gownozjady praktykuja. Wjedziesz komus w dupe, bo na zimowej gumie poplyniesz na rozgrzanym asfalcie i juz te pozorne oszczednosci odejda w niepamiec. m. 7 |
Data: Marzec 14 2011 14:28:09 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: M1SLQ | takie dojezdzanie opon po sezonie to gownozjady praktykuja. Albo uczciwie pracujący, aczkolwiek grosze zarabiający kierowcy. Wjedziesz komus w dupe, bo na zimowej gumie poplyniesz na rozgrzanym asfalcie i juz te pozorne oszczednosci odejda w niepamiec. A z tym się zgadzam. Pozdrawiam 8 |
Data: Marzec 14 2011 14:30:53 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: J.F. | On Mon, 14 Mar 2011 14:28:09 +0100, M1SLQ wrote: takie dojezdzanie opon po sezonie to gownozjady praktykuja.Albo uczciwie pracujący, aczkolwiek grosze zarabiający kierowcy. Pod warunkiem ze nastapi, a wcale nie jestem przekonany ze sie ta opona tak rozplynie :-) J. 9 |
Data: Marzec 14 2011 18:24:11 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-14 14:30, J.F. pisze: On Mon, 14 Mar 2011 14:28:09 +0100, M1SLQ wrote: Sezon ogórkowy się zaczyna, to i opony magicznie się rozpływają :) O ile zgodzę się, że przy wyższych temperaturach może się trochę pogorszyć trakcja (ale trochę, a nie dramatycznie) i trochę szybciej będą się zużywać (pozostaje zdefiniowanie tego trochę), o tyle opowieści o nagłym znikaniu, pękaniu i tak dalej można włożyć między bajki. Jak ktoś chce jeździć na krawędzi, to załatwi dowolną oponę. Ciekaw jestem jak by ludzie jeździli w dłuższych trasach (w tym po autostradach) gdyby różnice była tak dramatyczne. Normalnie bagażnika nie starczy ta te różne opony. Dołożę do tego, że jakoś ludzie też jeżdżą na wielosezonowych i jakoś dramatu nie ma... 10 |
Data: Marzec 14 2011 17:53:44 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: RadekNet | W dniu 13.03.2011 23:41, Ofka pisze: Dnia Sun, 13 Mar 2011 23:25:33 +0100, M napisał(a): Ja kiedys calkiem dobra zimowke zalatwilem trasa Katowice - Jelenia Gora. I to zwykla rodzinna jazda. Pamietam, ze upal byl jak diabli. Pozdr. -- Radek Wrodarczyk www.rejsy-czartery.com 11 |
Data: Marzec 14 2011 18:07:09 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-14 17:53, RadekNet pisze: W dniu 13.03.2011 23:41, Ofka pisze: Kolejne opowieści z mchu i paproci. 12 |
Data: Marzec 14 2011 18:05:20 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: RadekNet | W dniu 14.03.2011 18:07, Artur Maśląg pisze: W dniu 2011-03-14 17:53, RadekNet pisze: Co Ci sie w niej nie podoba? -- Radek Wrodarczyk www.rejsy-czartery.com 13 |
Data: Marzec 14 2011 18:44:56 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: J.F. | On Mon, 14 Mar 2011 18:05:20 +0100, RadekNet wrote: Co Ci sie w niej nie podoba?Ja kiedys calkiem dobra zimowke zalatwilem trasa Katowice - JeleniaKolejne opowieści z mchu i paproci. Nie ma linku do zdjec tej zalatwionej opony :-P J. 14 |
Data: Marzec 14 2011 19:09:56 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: RadekNet | W dniu 14.03.2011 18:44, J.F. pisze: On Mon, 14 Mar 2011 18:05:20 +0100, RadekNet wrote: O zesz.. jak moglem! ;) Fakt faktem, ze z kilku mm zrobil sie kord. Zwalam to na okropny upal, 5 osob w aucie i jednostajna autostradowa jazde. Opona byla na tyle. Jesli ktos odczytal to jako odradzanie takiego jezdzenia ... ja bym jezdzil. W koncu i tak sa do wyrzucenia, a do lata daleko i moze dozyja do zimy. Oczywiscie zakladam, ze watkotworczyni nie jezdzi jak anegdotyczny Polak ;) Pozdr. -- Radek Wrodarczyk www.rejsy-czartery.com 15 |
Data: Marzec 14 2011 19:38:29 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: J.F. | On Mon, 14 Mar 2011 19:09:56 +0100, RadekNet wrote: W dniu 14.03.2011 18:44, J.F. pisze: A zimowka byla jedna, czy trzy pozostale zniosly trase bez sladow zuzycia ? J. 16 |
Data: Marzec 14 2011 21:48:01 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: RadekNet | W dniu 14.03.2011 19:38, J.F. pisze: O zesz.. jak moglem! ;)Nie ma linku do zdjec tej zalatwionej opony :-PCo Ci sie w niej nie podoba?Ja kiedys calkiem dobra zimowke zalatwilem trasa Katowice - JeleniaKolejne opowieści z mchu i paproci. To bylo kawal czasu temu, ale z tego co pamietam to dwie na tyle to byly zimowki. Jedna zuzyla sie do kordu. Druga chyba byla ciut lepsza. Pozdr. -- Radek Wrodarczyk www.rejsy-czartery.com 17 |
Data: Marzec 14 2011 23:57:36 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: MarcinJM | W dniu 2011-03-14 21:48, RadekNet pisze: A zimowka byla jedna, czy trzy pozostale zniosly trase bez sladow No patrz, a ja w "rajdowce" nie uzywam praktycznie innych opon jak zimowki przez caly sezon. A zjezdzem tych zimowek ze 4 komplety (nowych). Nic nie "szczela", nic nie wybucha, nic sie nie zuzywa do kordu. Ciekawe, prawda? -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl 18 |
Data: Marzec 14 2011 23:57:29 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: RadekNet | W dniu 14.03.2011 23:57, MarcinJM pisze: W dniu 2011-03-14 21:48, RadekNet pisze: Trudno dyskutowac z faktami - nikt mi jej papierem sciernym nie starl na parkingu a auto bylo dwusladowe (tzn innych opon nie darlo). Sam mam na aucie "zapasowym" zimowki i to bedzie 3 lato kiedy auto bedzie na nich stalo. Tyle, ze ono wiecej stoi niz jezdzi. Pozdr. -- Radek Wrodarczyk www.rejsy-czartery.com 19 |
Data: Marzec 15 2011 07:40:54 | Temat: Re: ZostawiÄ zimowe? | Autor: Samotnik | Dnia 14.03.2011 RadekNet napisał/a: Fakt faktem, ze z kilku mm zrobil sie kord. Zwalam to na okropny upal, 5 Może to zależy od opony, ale ja Barum Polaris zajeżdżałem na osi napędowej upalnego lata 2008 przez dobre 10kkm i wcale nie chciala znikać, musiałem w końcu wyrzucić bo zdaje się rozciąłem gdzieś o coś z boku. -- Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/ 20 |
Data: Marzec 14 2011 18:21:39 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: szufla | Ja kiedys calkiem dobra zimowke zalatwilem trasa Katowice - Jelenia Gora. Wjechales na gwozdz ?:) sz. 21 |
Data: Marzec 17 2011 10:58:11 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Adampio | W dniu 2011-03-14 17:53, RadekNet pisze: Ja kiedys calkiem dobra zimowke zalatwilem trasa Katowice - Jelenia A ja na zimówkach (4 letnich!) robiłem w czerwcu trasę Warszawa-- >Gdynia-- >Sztokholm-- >Lofoty i nazad i jakiś nic specjalnego nie zauważyłem. Dodatkowo tej zimy autko to jeździ na tych samych gumach. 22 |
Data: Marzec 13 2011 23:27:44 | Temat: Re: ZostawiÄ zimowe? | Autor: notveryoldman | W dniu 2011-03-13 23:23, Ofka pisze: To co? Ma to sens? Nie. -- notveryoldman 23 |
Data: Marzec 13 2011 22:42:29 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: to | begin Ofka Pomysł, ze strony finansowej, bardzo mi odpowiada, ale wolÄ skonsultowaÄ Skoro to bez znaczenia, to po co w ogóle sÄ produkowane letnie? Przecież "można" cały rok jeździÄ na zimówkach. :-) -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway 24 |
Data: Marzec 13 2011 23:54:27 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Ofka | Dnia 13 Mar 2011 22:42:29 GMT, to napisał(a): begin Ofka Wiem, że to nie bez znaczenia. Stąd ten post. Chciałam to z kimś obgadać ;) Do czasu wczorajszej rozmowy, nawet do głowy by mi nie przyszło, że miałabym na zimowych jeździć latem. Ale, że ja kierowca kilkuletni, bez jakiegoś tam wiekowego doświadczenia w technicznych, czy mechanicznych sprawach, słyszę od poważnych facetów, starszych ode mnie o jakieś 20 lat, posiadających samochody bardzo długo, takie zdanie, to zwyczajnie się zastanawiam. A że dopiero co płaciłam za naprawę samochodu, to kwestia oszczędności była kusząca. I tyle :) Dzięki za argument z następnego Twojego postu. Takiego czegoś właśnie oczekiwałam. Pozdrawiam wiosennie! -- - ofka - 25 |
Data: Marzec 14 2011 00:19:42 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: szufla | Twoi koledzy maja racje. Spokojnie mozesz wyjezdzic te zimowki, musisz tylko 26 |
Data: Marzec 14 2011 00:31:38 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Ofka | Dnia Mon, 14 Mar 2011 00:19:42 +0100, szufla napisał(a): Twoi koledzy maja racje. Spokojnie mozesz wyjezdzic te zimowki, musisz tylko W artykule znalazłam chyba rozwianie wszystkich moich wątpliwości. Treść pokrywa się z tym, co napisał i Stefan, i Przemysław (Dzięki! :)) Tych 4 mm pewna nie jestem, ale że powyżej 3, to już tak. Sprawdzę rano. Smarkaczem nie jestem (matka dzieciom), na drogach nie szaleję. Mimo to może przedłużę żywot tym oponom do końca maja. Upały jeszcze nie takie straszne będą, a ja się pozbieram po ostatniej naprawie. To pływanie na zakrętach w czasie upałów jednakowoż mnie nie nęci... ;) Pytania - nowe, czy używane? nie będę zadawała, bo jak już się zorientowałam to jest pytanie jak o wyższość świąt wielkiejnocy nad świętami bożego narodzenia i wraca na grupę jak bumerang. Poczytam więc sobie archiwa. Bardzo Ci dziękuję :) Dobrej nocy. -- - ofka - 27 |
Data: Marzec 16 2011 11:28:38 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Massai | Ofka wrote: Dnia Mon, 14 Mar 2011 00:19:42 +0100, szufla napisał(a): Ten artykuł zawiera sporo przekłamań. Zimowe opony PRZEDE WSZYSTKIM (wbrew temu co piszą w artykule, że niby nie ma wielkiej różnicy) na mokrym asfalcie zachowują sie katastrofalnie gorzej niż letnie. Wszystkie testy to pokazują. NAWET w warunkach "zimowych", tzn. przy plus 2-3 stopniach. Opony zimowe nad letnimi mają przewagę praktycznie tylko na śniegu, bo to de facto nie są opony zimowe tylko śniegowe. Nawet przy minus 15 stopniach letnia opona, niby stwardniała od mrozu itp. - na suchym asfalcie zahamuje lepiej niż zimowa, choć tu różnica nie będzie znaczna. Naprawdę, w polskich warunkach gdzie mamy deszczową wiosnę, często mokre lato, i deszczową jesień, i dużo jeździmy po mokrym asfalcie - jazda latem na zimówkach to proszenie się o kłopoty. Już lepiej jeździć na letnich zimą...
Pływanie w zakrętach to mały pikuś, wyczuwa się to dopiero jak się umie jeździć, i jeździ się szybko. Ale co zrobisz jak ci z bocznej drogi ktoś wyjedzie, i będziesz musiała gwałtownie zahamować? Na letnich wyhamujesz do zera, na zimowych walniesz w niego mając 30 czy 40 km na blacie. To bardzo duża prędkośc w chwili zderzenia. Popatrz sobie na samochody po testach zderzeniowych - robi się je przy 50 km/h. A aquaplaning jest też poważnym zagrożeniem. Dobra opona letnia ma duże rowki odprowadzające wodę. Zimowa ma drobne lamelki, które mają czepiać się śniegu, ale wodę marnie odprowadzają. Jak wpadniesz w koleinę wypełnioną wodą (na naszych drogach nic niezwykłego), różnica może być pomiędzy "jadę po asfalcie, normalnie, bo opona się przegryzła przez wodę" a "sunę bez kontroli, bo sie ślizgam po powierzchni wody". Po prostu może być tak że w pewnych warunkach będzie nie "trochę gorzej", tylko "katastrofalnie gorzej". A co do szybszej jazdy... naprawdę nie chcesz poczuć jak Ci się na autostradzie w Niemczech, przy 170-180 km/h w łuku, zaczyna uślizgiwać cały samochód, i się nie mieścisz na swoim pasie. -- Pozdro Massai 28 |
Data: Marzec 16 2011 12:51:07 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Przem | W dniu 16.03.2011 12:28, Massai pisze: Naprawdę, w polskich warunkach gdzie mamy deszczową wiosnę, często A mozesz mi podac skad masz takie wnioski? Bo cos mi sie wydaje ze siedzenia na tylku i poskrobania palcem w glowke. Przyjzyj sie bieznikowi zimowej opony, zapewniam cie ze w deszczu radzi sobie calkiem niezle, a jak jest cieplo to mieksza mieszanka na nawet ciut lepsza przyczepnosc. I zeby nie byc goloslownym, jezdzilem (jak juz pisalem wczesniej) 3 sezony na Debicy Frigo, nawet w lecie na poludniu Europy (Wlochy). Zadnych znaczaco gorszych parametrow jezdnych nie zauwazylem. A w ulewie tez jechalem przekraczajac Alpy. Mysle ze w calej dyskusji wazny jest jeden element. Jezdzimy roznymi wozami z roznym ogumieniem i ukladem hamulcowym. Widze ze niektorzy w ewentualnosci zgodzily by sie pojechac Zukiem w super pogode, bo moze widocznosc i droga hamowania bylaby akceptowalna. Ale jak by sie zaczelo chmurac to tego Zuka trzeba by natychmiast wymienic na cos z Brembo i opona deszczowa :) rozsadku zycze -- Pozdrawiam Przem 29 |
Data: Marzec 16 2011 12:19:30 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Massai | Przem wrote: W dniu 16.03.2011 12:28, Massai pisze: Z własnych doświadczeń. Co roku przez większość sezonu "zimowego" jeżdżę na zimówkach po drogach czarnych, suchych lub mokrych. Jak każdy chyba. I jest bardzo duża różnica, gdy się porówna do letnich, dlatego też zimą staram się jeździć jak najdłużej na letnich, i wiosną zmieniam jak najwcześniej. Już bym to zrobił, ale byłem na urlopie w Alpach, nie wiedziałem co będzie na drogach dojazdowych. Bo cos mi sie wydaje ze siedzenia na tylku i poskrobania palcem w To przyjrzyj się temu bieżnikowi dokładniej, jeśli tak potrafisz oceniać na oko przydatność bieżnika w róznych warunkach. Swoją drogą, nie myślałeś o zatrudnieniu się w jakiejś firmie oponiarskiej? oni wykorzystują komputery do projektowania, laboratoria badawcze, potem wiele testów... a Ty tak na oko? Talent od Boga, nie zmarnuj go.
Akurat dębica frigo jest oponą która w testach porównawczych wypada na asfalcie najlepiej zimówek ;-) Trafiłeś akurat na oponę bardziej uniwersalną, niż zimową.
Widzisz, przed i po zmianie opon mam proste porównanie - mam samochód z automatyczną skrzynią i sporym silnikiem. Eliminuje to czynnik sprzęgła. I po zmianie na zimowe, albo przed zmianą na letnie, szczególnie na mokrym - muszę mocno uważać przy ruszaniu. I zapomnieć o próbach "przeskoczenia" - samochód naprawdę niełatwo rozbujać na zimówkach, na mokrym asfalcie.
A ja wyobraźni. Na drogach najczęściej giną nie ci nierozsądni (bo zazwyczaj całkiem niezłym substytutem rozsądku jest instynkt samozachowawczy), tylko ci którym brakło wyobraźni. Wyobraź sobie pare sytuacji drogowych, w których twoja ostrożność, ograniczenie prędkości itp - nic nie pomogą, bo np. ktoś ci zajdzie drogę, i po prostu będziesz MUSIAŁ hamować. Jeśli masz doświadczenie w jeździe, nie powienieś mieć problemu z przypomnieniem sobie sytuacji w których po prostu ktoś cię postawił, a nie sam się w nie wpakowałeś. -- Pozdro Massai 30 |
Data: Marzec 16 2011 14:07:11 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-16 13:19, Massai pisze: Przem wrote: Widzisz, jakoś inni na podstawie swoich doświadczeń nie formułują tak kategorycznych wniosków. Być może w Twoim samochodzie i na Twoich oponach taka sytuacja występuje, ale z tego wiele nie wynika w zakresie ogólnym. (...) rozsadku zycze No proszę, jak lekką ręką przeszedłeś po cichu od technicznej kwestii użytkowania opon zimowych w lecie do wręcz wytykania innym braku wyobraźni z samego faktu takiego zachowania. Zupełnie jakbym czytał fundamentalistów z drugiej strony barykady, co to każą zimówki zakładać już przy 10 stopniach powyżej zera. 31 |
Data: Marzec 16 2011 14:42:14 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Massai | Artur Maśląg wrote: W dniu 2011-03-16 13:19, Massai pisze: A na podstawie doświadczeń tych "innych" ma coś w zakresie ogólnym wynikać? Jak chcesz "zakres ogólny" to popatrz na testy, powiedzmy, obiektywne. W dodatku testy gazetowe, które można raczej podejrzewać o stronniczość w kierunku zimówek (bo reklamodawcy, bo urabianie klientów, itp.) - wszystkie pokazują jak marna jest zimówka na mokrym asfalcie w porównaniu z letnią. Nawet zimą. A realnie na to patrząc - ileż to razy tej zimy jeździłeś po białych drogach? 3, 5, niechby 10 dni? W związku z tym wynikałoby z tych testów że zimówki można olać, bo bardzo rzadko pokazują swoją przydatność - i w te dni można przesiąść się do komunikacji miejskiej. A co do zimówki na suchym asfalcie, w ciepłą pogodę, pływanie, w zakrętach etc. to wyraźnie pisałem - jak się nie jeździ ostro, na granicy przyczepności, można olać. Ale w normalnym użytkowaniu opona ma umożliwić przede wszystkim zahamowanie. A klimat mamy taki jaki mamy - pada często. A i drogi z koleinami, w których lubią się zbierać kałuże.
Ja przeszedłem??? Jak mi ktoś zaczyna wytykać brak rozsądku, że niby zmienianie czy też namawianie innych do zmiany na letnie ma być dowodem braku rozsądku, to napisałem tylko że moim zdaniem takie podejście dowodzi braku wyobraźni. To nie ja zjechałem na taki tor dyskusji. Zupełnie jakbym Jeszcze 10 lat temu byłem zwolennikiem zimówek. Ale jak potestowałem zimówki w naszych warunkach "zimowych" - zdarza mi się że jeżdżę na letnich do końca grudnia, jak nie pada ostro. W tym roku komfortowo wymieniłem w połowie grudnia - zero kolejek, od ręki wymiana. -- Pozdro Massai 32 |
Data: Marzec 16 2011 19:25:19 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-16 15:42, Massai pisze: Artur Maśląg wrote: Jak napisałem wyżej - to nie jest kwestia wynikania wprost, tylko kwestia formułowania kategorycznych wniosków, by tym epatować innych, mniej doświadczonych czy też zwyczajnie zainteresowanych tematyką. Jak chcesz "zakres ogólny" to popatrz na testy, powiedzmy, obiektywne. Czytałem, widziałem, jeździłem. Miałem Ci już wcześniej napisać, że te Twoje opowieści o nagłych hamowaniach, aquaplaningu itd. są tak naprawdę średnio istotne w zakresie wypadków związanych z brakiem wyobraźni, co sugerowałeś osobom jeżdżącym na zimowych w lecie. Różnice w oponach bywają bardzo duże - często na niekorzyść tych niby lepszych i lepiej dostosowanych do warunków. A realnie na to patrząc - ileż to razy tej zimy jeździłeś po białych Po samej Warszawie (jest np. taka ulica Puławska ;)) było tego więcej. Nawet w zeszłym tygodniu bokiem brałem zakręt, a po zjechaniu w boczną to ciężko było się zatrzymać, czy skręcić. Jak się ładnie można na letnich załatwić dokładnie na tej samej trasie i w podobnych warunkach doskonale wiem, ponieważ ćwiczę od kilku lat ten sam odcinek - różne samochody i różne opony. Oczywiście, na letnich też się da, o czym zresztą nie raz pisałem. O trasach to nawet nie wspomnę, choć nie jestem kierowcą zawodowym i w sumie obecnie nie jeżdżę już zbyt dużo (powiedzmy ~ 25kkm rocznie, choć to różnie wygląda - kiedyś robiłem dużo więcej). W związku z tym wynikałoby z tych testów że zimówki można olać, bo Wolne żarty. Coś tam pisałeś o rozsądku i wyobraźni... Wiesz, mimo faktu, że jestem wrogiem debilnej propagandy, że zimówki zapewniają bezpieczeństwo, to absolutnie się nie zgadzam z tym co powyżej napisałeś na temat opon, za to całkowicie się zgadzam z faktem, że możesz się przesiąść na te kilka dni do KM, podobnie jak ci, którzy nie bardzo rozumieją na czym polega jazda samochodem. A co do zimówki na suchym asfalcie, w ciepłą pogodę, pływanie, w Nie zauważyłem byś to wyraźnie napisał, ale niech Ci będzie. Tak, jak się jeździ normalnie, to w zasadzie nawet różnicy nie czuć. Czasem coś zapiszczy, może się poczuje gorszą trakcję (albo i lepszą, zależy jakie opony były wcześniej na samochodzie itd.). Ale w normalnym użytkowaniu opona ma umożliwić przede wszystkim W normalnym użytkowaniu to się jeździ normalnie i tak też się hamuje. Jak spadnie deszcz i jest mokro to się zwalnia, a nie dogina na granicy przyczepności i później płacze, że przez drogę złe słupy przebiegały i ten jeden nie zdążył... Ja przeszedłem??? Owszem. Jak mi ktoś zaczyna wytykać brak rozsądku, że niby zmienianie czy też Zdaje się, że reagujesz emocjonalnie i nawet nie starasz się zrozumieć co przedpiśca chciał przekazać. To nie ja zjechałem na taki tor dyskusji. Owszem, zjechałeś. Przy okazji te krzyki, które miały udowodnić Twoją rację i głupotę reszty świata. Nie ma tak dobrze. Jeszcze 10 lat temu byłem zwolennikiem zimówek. Ale jak potestowałem A jestem zwolennikiem wyobraźni, rozsądki i dostosowania się do warunków, a nie zwolennikiem czy przeciwnikiem jakichś opon. Wręcz wielokrotnie już pisałem, że dobrym wyborem do zwykłego dupowozu są opony wielosezonowe, czy też, że opony zimowe jednego producenta potrafią mieć lepszą trakcję od opon letnich (nawet tego samego producenta, że o innym nie wspomnę). Dodam do tego, że te opony zimowe, o których piszesz, że nadają się tylko na białe drogi, jest zwyczajną bzdurą, ponieważ są to opony M+S (w znakomitej większości), a nie opony dedykowane do warunków stricte zimowych w postaci kopnego śniegu. Raz miałem i takowe - nawet można było do nich kolce dołożyć. To się nie nadawało do normalnej eksploatacji w mieście, czy na trasach. Znaczy dawało się tym jeździć, ale było to porażka - może takie sobie zanabyłeś i stąd takie Twoje wnioski? W tym roku komfortowo Nieistotne dla sprawy. W styczniu też nie było kolejek, a ja i tak się umawiam na dzień i na godzinę, więc nawet sezonie wymian kolejka dla mnie nie istnieje. 33 |
Data: Marzec 17 2011 08:59:25 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Massai | Artur Maśląg wrote: W dniu 2011-03-16 15:42, Massai pisze: No i? Testy kłamią? Miałem Ci już wcześniej napisać, że "Średnio istotne" - a niby dlaczego? Właśnie tu chodzi o wyobraźnię. Jeśli nie potrafisz sobie wyobrazić sytuacji, w której będziesz zmuszony do gwałtownego hamowania, MIMO ze jedziesz ostrożnie (np. pamiętając że masz zimówki latem), to naprawdę, dowodzi to właśnie braku wyobraźni. Chodzi tu o wypadki spowodowane wtargnięciem pieszego na jezdnię, nagłym zajechaniem drogi przez włączający się samochód itp. Dosłownie pół godziny temu widziałem jak facet hamował z piskiem bo kierowca autobusu skręcający w lewo postanowił skręcić jeszcze przed nadjeżdżającymi samochodami. Kierowca osobówki miał szczęście, bo na pasie obokakurat było pusto i uciekł. Jakby musiał wyhamować do zera, to na zimówkach nie dałby rady, a na letnich - być może by mu się udało. Rozsądek uchroni cię przed jazdą 150 km/h w zakręcie, gdy wiesz że opony masz zimowe i dajmy na to pływają. Jak tego rozsądku braknie, to może wystarczyć instynkt samozachowawczy jak przy pierwszej próbie ostrzejszej jazdy się spocisz. Różnice w oponach bywają bardzo duże - często na niekorzyść tych Sam jeżdżę po Warszawie, więc nie opowiadaj. Drogi białe, tak naprawdę białe - mało tego było. A już główne, to naprawdę ewenement. Nawet w zeszłym tygodniu bokiem brałem zakręt, a po zjechaniu w boczną Czyli co, brak wyobraźni czy rozsądku, skoro musiałeś brać ten zakręt bokiem? Swoją drogą... w zeszłym tygodniu? Co tu się działo? Byłem akurat na nartach w Alpach, i tam ŻADNA droga nie była biała, nawet na wysokości 1700 metrów ;-), nawet na parkingach był goły asfalt. Zresztą, boczna czy osiedlowa uliczka nawet zaśnieżona cała, to mały problem. Jedziesz 10 na godzinę minutę i wyjeżdżasz na czarną główną. Jak się ładnie można na I Ty masz czelność mi zarzucać że niby ja robię wycieczki osobiste. Naprawdę, żenujace.
W normalnym użytkowaniu zdarza się potrzeba hamowania awaryjnego. Jeśli tego nie rozumiesz, to już nie wiem jak Ci to wytłumaczyć. Jako "nienormalne użytkowanie" rozumiem jazdę na granicy przyczepności itp. Jak spadnie deszcz i jest mokro to się zwalnia, a nie dogina na Nieprawda. Czytać nie umiesz? Poleciało "Rozsądku życzę", a ja odpowiedziałem "A ja wyobraźni".
Nie powiedziałbym że emocjonalnie. Może jedynie to że przez ostatnie lata składałem ludzi którym być może ktoś własnie tak "dobrze" doradził - "spoko, dasz radę".
Jakie niby krzyki?
A napis M+S coś zmienia w wynikach testów? Testują właśnie opony M+S, bo to własnie takie stanowią 99% kupowanych "zimówek". Raz miałem i takowe - nawet można było do nich kolce Nawet nie znam sklepu gdzie takie sprzedają... Poprzednie jakie miałem, to Dunlop Wintersport, teraz jakiś model Vredestein, czy jakoś tak. Typowe M+S. -- Pozdro Massai 34 |
Data: Marzec 17 2011 11:12:29 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Adampio | W dniu 2011-03-17 09:59, Massai pisze: Rozsądek uchroni cię przed jazdą 150 km/h w zakręcie,Tiaaa, a wie Kolega, że istnieją ludzie co nie jeżdżą szybciej niż 120 km/h bo im się aż tak nie spieszy? 35 |
Data: Marzec 17 2011 10:38:11 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Massai | Adampio wrote: W dniu 2011-03-17 09:59, Massai pisze: Pewnie, sam do nich należę. Rzadko przekraczam 120. Tylko co to zmienia? Jadąc 80 może zdarzyć się sytuacja, gdy trzeba będzie hamować do zera. Pijak się zatoczy na jezdnię, ktoś uzna "jeszcze zdążę przeskoczyć" itp. -- Pozdro Massai 36 |
Data: Marzec 17 2011 13:00:18 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-17 09:59, Massai pisze: Artur Maśląg wrote:(...) Czytałem, widziałem, jeździłem. Nie - najwyżej pozostają testami i mogą być materiałem uzupełniającym jakieś tam analizy. Miałem Ci już wcześniej napisać, że Normalnie. Wyobraźnia jest niezależna od posiadanych opon. Właśnie tu chodzi o wyobraźnię. Jak wyżej. Jeśli nie potrafisz sobie wyobrazić Znów krzyki i sugerowanie braku wyobraźni. Wyobrazić to ja sobie potrafię bardzo wiele rzeczy, aczkolwiek jest to średnio istotne dla omawianego tematu. Chodzi tu o wypadki spowodowane wtargnięciem pieszego na jezdnię, Znów wyciągasz zupełnie nieuzasadnione wnioski na podstawie jakiegoś tam wypadku. Ważne by pasowały do teorii, że zimowe opony są gorsze i jazdę na nich latem dało się podciągnąć do braku wyobraźni. Rozsądek uchroni cię przed jazdą 150 km/h w zakręcie, gdy wiesz że Muszę Ciebie zmartwić - wyobraźnia jest myśleniem abstrakcyjnym i pozwala człowiekowi na tzw. rozsądek (w tym "przyszłościowy"). W zasadzie nie można rozdzielić rozsądku od wyobraźni, choć nie jest to samo. Przyjąłeś sobie jakieś wykastrowane definicje powyższych na potrzeby tej dyskusji i tyle. Po samej Warszawie (jest np. taka ulica Puławska ;)) było tego więcej. Przyjmij więc, że świat nie wygląda tylko tak jak go widzisz i nie ogranicza się do dróg które widziałeś. Nawet w zeszłym tygodniu bokiem brałem zakręt, a po zjechaniu w boczną Nigdzie nie napisałem, że musiałem brać bokiem i po raz kolejny Twoje sugestie/insynuacje są najwyżej projekcją Twojej bardzo subiektywnej interpretacji fragmentów wypowiedzi przedpiścy. Swoją drogą... w zeszłym tygodniu? Co tu się działo? Byłem akurat na Nic się nie działo - zima, śnieg/deszcz czasem padał, temperatura była poniżej 0 w noc/rano. Nic nadzwyczajnego. Zresztą, boczna czy osiedlowa uliczka nawet zaśnieżona cała, to mały No pewnie. Ty najwyraźniej jeździsz tylko głównymi drogami, które są zawsze czarne i jest pięknie. W związku z tym wynikałoby z tych testów że zimówki można olać, bo To przeczytaj może co sam napisałeś do tej pory w tym wątku. Do tego nie bardzo rozumiem, czemu sugerowanie innym wsiadania do KM w parę dni zimowych jest czymś dobrym, ale jak się z tym zgadzam i piszę, że możesz w tym wziąć również udział, to nagle obraza boska i skrzypce. Naprawdę, żenujace. A i owszem. Przesadziłeś już. W normalnym użytkowaniu to się jeździ normalnie i tak też się hamuje. Owszem. Hamowanie awaryjne jest jednym z elementów normalnej jazdy. Jeśli tego nie rozumiesz, to już nie wiem jak Ci to wytłumaczyć. Jak już chcesz stosować erystykę, to postaraj się lepiej. Nieprawda. Czytać nie umiesz? Poleciało "Rozsądku życzę", a ja Sporo więcej już napisałeś. Meliski? Zdaje się, że reagujesz emocjonalnie i nawet nie starasz się zrozumieć Ty pewnie tak, przecież to oczywiste. Może jedynie to że przez ostatnie lata składałem ludzi którym być może Po czym dorobiłeś do tego jakąś dziwaczną ideologię na potrzeby dyskusji. Zresztą to potwierdza Twoje emocjonalne podejście do sprawy. Jakie niby krzyki? W newsach obowiązują pewne zasady - chyba je znasz, skoro tak długo piszesz. A napis M+S coś zmienia w wynikach testów? W zależności od sytuacji. Testują właśnie opony M+S, bo to własnie takie stanowią 99% kupowanych I opony te są bardzo różne. Nawet nie znam sklepu gdzie takie sprzedają... Trudno - ja znam kilka takich, też miały M+S, podobnie jak wielosezonówki. Poprzednie jakie miałem, to Dunlop Wintersport, teraz jakiś model O co to jest typowa M+S? 37 |
Data: Marzec 17 2011 14:32:52 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Massai | Artur Maśląg wrote: W dniu 2011-03-17 09:59, Massai pisze: Chodzi Ci o te pojedyncze wyrazy napisane kapitalikami? To są wg. Ciebie te "krzyki"? Toż to podkreślenie, a nie krzyk. Krzykiem jest całe zdanie napisane kapitalikami. Coś pomyliłeś. W skrócie, bo już naprawdę mi się nie chce, dorabiasz jakąś ideologię, imputujesz mi emocjonalne zachowania, odpowiadasz wymijająco zamiast napisac konkretnie. Uważam, że ktoś kto mówi "wiedząc że mam słabsze opony, jadę ostrożniej, w związku z tym jestem chroniony przed negatywnymi skutkami" dowodzi swojego braku wyobraźni, skoro nie potrafi sobie WYOBRAZIĆ (podkreślenie, a nie krzyk, żeby pokazać związek pomiędzy "wyobraźnią" a "wyobrażeniem sobie czegoś") sytuacji, w której mimo ostrożnej jazdy - przydałyby mu się opony lepiej dostosowane do nawierzchni i warunków, a wręcz takowe opony mogłyby mu (lub komuś) uratować życie lub zdrowie. A jeśli chodzi o wątek "zimówki latem, a letnie zimą", to uważam że w naszych warunkach klimatycznych znacznie większe jest ryzyko że latem złapie nas na trasie deszcz, i że asfalt będzie mokry niż że zimą będziemy zmuszeni jechać po zaśnieżonej drodze. I że znacznie mniej uciążliwe będzie zrezygnowanie z samochodu (jeśli już ktoś chce tak oszczędzać) zimą w te parę dni z białymi drogami, niż wiosną, latem i jesienią w dni deszczowe. Co do Twoich mętnych dywagacji o tym że "różne sa opony zimowe, różne letnie", to testy pokazują wprost że nawet najlepszej klasy zimówka (niech będzie precyzyjnie M+S, choć te śniegowe stanowią pomijalny margines w kupowanych przez kierowców) jest na mokrym asfalcie gorsza niż słaba opona letnia. W typowej sytuacji, czyli gdy ktoś kupuje opony z tej samej półki cenowej - różnica się pogłębia. Możesz się z tym nie zgadzać, podawać przykłady swoich doświadczeń, ale mam nadzieję że będziesz miał na tyle samokrytycyzmu, że będziesz pamiętał o tym że sam mi wypominałeś opieranie się na własnych doświadczeniach. A tu mały konkret, porównaj: http://www.auto-motor-i-sport.pl/magazyn/test-opon-zimowych-test-opon-zi mowki-test-7503.html http://www.auto-motor-i-sport.pl/magazyn/galeria-powiekszenie_5894_2.htm l#gallHead Najlepsza zimówka jest gorsza od najgorszej letniej. -- Pozdro Massai 38 |
Data: Marzec 17 2011 16:27:04 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2011-03-17 15:32, Massai pisze: Uważam, że ktoś kto mówi "wiedząc że mam słabsze opony, jadę Ale to samo można by powiedzieć o jeździe samochodem starszym, z gorszymi hamulcami, strefami zgniotu, pozbawionym poduszek powietrznych, wreszcie z oponami gorszymi, bo tanimi. Zawsze jest wymiana: cena za bezpieczeństwo, i indywidualny akceptowalny prógu ryzyka. Oczywiście ktoś, kto myśli że to wszystko nie ma wpływu na jego bezpieczeństwo gdyż on jeździ wolo, to jest jasne że brak mu wiedzy lub wyobraźni. Z drugiej strony, jeśli jednak ma świadomość tych słabości i dlatego jeździ zdecydowanie wolniej, to całkiem być może, że dzięki temu jest w sumie bezpieczniejszy, niż gdyby jechał autem lepszym, folgując sobie :). -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 39 |
Data: Marzec 17 2011 15:58:08 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Massai | Jakub Witkowski wrote: W dniu 2011-03-17 15:32, Massai pisze: Oczywiście. Ja zwracam tylko uwagę że trzeba z tej ceny i obniżonego bezpieczeństwa zdawać sprawę, a nie mówić "jadę wolniej, więc nie ma podwyższonego ryzyka". -- Pozdro Massai 40 |
Data: Marzec 17 2011 20:39:02 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-17 15:32, Massai pisze: Artur Maśląg wrote: Krzykiem jest całe zdanie napisane kapitalikami. Nieprawda. Coś pomyliłeś. Niczego nie pomyliłem - prowadzisz jakąś krucjatę to na zdrowie. W skrócie, bo już naprawdę mi się nie chce, dorabiasz jakąś ideologię, Wręcz przeciwnie - ideologię to sobie Ty dorobiłeś (o czym już pisałem) i próbujesz udowodnić jej prawdziwość na swoich przykładach - w tym np. tylko kilku dni w W-wie, kiedy w Twoim mniemaniu opony zimowe mogły się przydać. Konkretnie pisałem, odpowiedzieć nie chciałeś, nie potrafiłeś - dla mnie to już nieistotne. Uważam, że ktoś kto mówi "wiedząc że mam słabsze opony, jadę Wiesz, pozostań sobie ze swoją ideologią i wynikającymi z niej imaginacjami. Nigdzie nie postawiłem takich tez i nie uda Ci się mi ich przypisać, choć pewnie tak by Ci było łatwiej. Zresztą to co jest w cytacie jednoznacznie świadczy, że Twoje argumenty nie są już racjonalne, a emocjonalne. Warunki bywają różne, opony różne, samochody różne, a do wypadków dochodzi z różnych przyczyn. Wydawało mi się, że kiedyś podchodziłeś do różnych zagadnień raczej pragmatycznie i bardziej się opierałeś na miarodajnych statystykach, niż na wyimaginowanych skutkach jednostkowych zachowań, które się zwykle odrzuca w zakresie kwalifikacji ich wpływu na bezpieczeństwo. Gdybać to można zawsze i biorąc pod uwagę Twoją argumentację to samochody powinny posiadać automat do automatycznej zmiany np. 16 rodzajów opon w zależności od sytuacji. Niestety, jak warunki są gorsze, to człowiek ma zwolnić, jechać rozsądnie, a nie liczyć na to, że super opony go przed czymś uchronią. A jeśli chodzi o wątek "zimówki latem, a letnie zimą", to uważam że w Wniosek w zasadzie prawidłowy, tylko z niego nie wynika kolejna implikacja, że generalnie lepiej używać letnich zimą niż zimowych zimą, co wcześniej próbowałeś udowodnić. Mało tego, nie wynika z tego również, że jazda na zimówkach latem jest pochodną braku wyobraźni i prowadzi to niebezpiecznych sytuacji. I że znacznie mniej uciążliwe będzie zrezygnowanie z samochodu (jeśli Widzisz, tutaj po raz kolejny piszesz o jakichś oszczędnościach, a nie kwestii zasadniczej, czyli ewentualnych problemach związanych z jazdą na zimowych latem. Co do Twoich mętnych dywagacji o tym że "różne sa opony zimowe, różne To nie są mętne dywagacje, tylko ocena zachowania różnych opon w różnych warunkach itd. Testy o tym nie powiedzą. W typowej sytuacji, czyli gdy ktoś kupuje opony z tej samej półki Różnica teoretyczna w zakresie warunków testowych - owszem. Możesz się z tym nie zgadzać, podawać przykłady swoich doświadczeń, ale No i znów zacząłeś z jakimiś dziwacznymi insynuacjami. Ze swojej strony mogę tylko napisać, że tkwisz w błędzie, ponieważ statystyka wyraźnie mówi, że jest dużo mniej wypadków przy gorszych warunkach pogodowych (deszcz, ślisko, ograniczona widoczność etc.) niż w warunkach super pogody, kiedy niby wszystko jest w porządku, super opony letnie super trzymają na suchym w super widoczności itd. Być może jest to odpowiedź na ten brak wyobraźni i rozsądku, który przypisywałeś ludziom jeżdżącym latem na zimowych. A tu mały konkret, porównaj: A co to jest za konkret? Dwa testy różnych opon. Nawet nie napisali w jakich temperaturach odbywały się testy itd. Najlepsza zimówka jest gorsza od najgorszej letniej. No, a we wnioskach piszą, że zimówki należy zakładać na zapas, a jak ktoś w większości jeździ po mieście/płaskim, to lepiej/wygodniej jednak używać całorocznych. 41 |
Data: Marzec 16 2011 21:32:00 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: J.F. | On Wed, 16 Mar 2011 14:42:14 +0000 (UTC), Massai wrote: A realnie na to patrząc - ileż to razy tej zimy jeździłeś po białych Oj, tej zimy to chyba wiecej. W związku z tym wynikałoby z tych testów że zimówki można olać, bo Tylko wiesz: -glupio tak troche zostawic auto pod praca i wracac tramwajem, -jeszcze glupiej jak za miastem zlapie, do przystanku 5 km, do parkingu 6 km, srodek transportu co 12h .. pogode sprawdzac dzien wczesniej i plany zmieniac, budzik przestawiac ? -komunikacja publiczna ma brzydka ceche znacznego pogarszania sie w takie dni :-) -leki na jedno przeziebienie kosztuja wiecej nic zmiana opon :-) Jeszcze 10 lat temu byłem zwolennikiem zimówek. Ale jak potestowałem tylko ze u nas pierwszy atak zimy jest w listopadzie. Pol biedy jak ktos ma wygodny autobus, gorzej jak sobie dluzsza trase zaplanowal. J. 42 |
Data: Marzec 17 2011 09:07:02 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Massai | J.F. wrote: On Wed, 16 Mar 2011 14:42:14 +0000 (UTC), Massai wrote: Złudzenie "optyczne", tak jak z samochodami wyprzedzającymi nas w korku, syndrom "tamten pas jedzie szybciej". Po prostu jak sypało w grudniu i przez trzy dni sobie drogowcy nie mogli poradzić, to zostało w pamięci. Już zeszła zima była chyba gorsza.
Pewnie, jak ktoś dojeżdża z daleka do pracy, w dodatku gminnymi drogami o dwudziestej kolejności odśnieżania, to oczywiście - zakup zimówek i ich wymiana powinna po prostu stanowić pozycję w kosztach pracy. Ale w większym mieście - nie powinno stanowić to problemu.
Tia, tylko taki solidny atak, że drogi były białe, to chyba był ostatnio w listopadzie 1999 (pamiętam, bo miałem hotelik z gineksów i brnąłem przez śnieg po kolana). W tym roku śnieg zalegał na drogach w pierwszej połowie grudnia dopiero, przez jakies 3 dni. Potem zdaje się 2 dni w styczniu były. Pol biedy jak ktos ma wygodny autobus, gorzej jak sobie dluzsza trase I dlatego sam zmieniam ;-), żeby nie utknąć 500 km od domu. Tym niemniej, jakbym miał drugi samochód do jazdy miejskiej - raczej w nim bym nie zmieniał, albo zastosował uniwersalki. -- Pozdro Massai 43 |
Data: Marzec 17 2011 10:15:15 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Cavallino | Użytkownik "Massai" napisał w wiadomości news: Pewnie, jak ktoś dojeżdża z daleka do pracy, w dodatku gminnymi drogami Zależy dla kogo. Dla tych co jadą 5 km/h jak popada śnieg, a oni zimówek niet, to faktycznie nie. Ale dla tych, co to muszą się za nimi wlec to już stanowi. Więc daruj sobie te durne wpisy i wróc z nimi w dniu w którym jednak na drogach będzie biało. 44 |
Data: Marzec 17 2011 09:38:18 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Massai | Cavallino wrote: Użytkownik "Massai" napisał w wiadomości news: Czytać nie umiesz? Chodziło o to że w dużym mieście można się przesiąść do autobusu. A NIE że jechac mimo wszystko i się wlec. Ale dla tych, co to muszą się za nimi wlec to już Ech. Daruj sobie te durne wpisy i wróć jak nauczysz się czytać ze zrozumieniem. -- Pozdro Massai 45 |
Data: Marzec 17 2011 10:44:10 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Cavallino | Użytkownik "Massai" napisał w wiadomości news: > Ale w większym mieście - nie powinno stanowić to problemu. No to faktycznie nie doczytałem, z takim stanowiskiem się zgadzam Sorry. 46 |
Data: Marzec 17 2011 13:18:39 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: J.F. | On Thu, 17 Mar 2011 09:07:02 +0000 (UTC), Massai wrote: J.F. wrote: Po czym przyszedl mroz i to co spadlo lezalo chyba ponad 10dni. Oczywiscie bardziej na jakis bocznych osiedlowych drogach - ale jak musisz taka pokonac to trzeba miec zimowki, bo moze byc tak jak w Szczecinie :-) Oczywiscie zalezy gdzie - we Wroclawiu ta zima byla prawdziwa. Już zeszła zima była chyba gorsza. Owszem. Czyli to juz drugi rok z rzedu gdy zimowki sa wysoce wskazane (lub prawdziwe caloroczne). Przy czym tamta zima zmusila mnie do przesiadki na tramwaj. Co z tego ze drogi przejezdne, jesli parkingi nie :-( Pewnie, jak ktoś dojeżdża z daleka do pracy, w dodatku gminnymi drogami Nie trzeba do pracy. wystarczy ze jest takie ryzyko. o dwudziestej kolejności odśnieżania, to oczywiście - zakup zimówek i Oj, jakaz to wygoda wlasny samochod w duzym miescie prawdziwa zima. Czekac nie trzeba pol godziny na przystanku, zwrotnice mu nie zamarzaja, nie wysadzi cie w miedzy przystankami w snieg po kolana. No ale niestety - nie zaparkuje tez w metrowym zwale sniegu :-) > letnich do końca grudnia, jak nie pada ostro. W tym roku komfortowoTia, tylko taki solidny atak, że drogi były białe, to chyba był A pamietasz mecz Polska-Slowacja ? http://www.youtube.com/watch?v=_bq5AnpN4Qs 14 pazdziernika ! 2009 A ja akurat w trasie - jak wyjezdzalem to chyba nawet slonko swiecilo, a na drugi dzien snieg na drodze. J.
47 |
Data: Marzec 17 2011 14:51:20 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-17 13:18, J.F. pisze: Oczywiscie zalezy gdzie - we Wroclawiu ta zima byla prawdziwa. W Warszawie też. A jak ktoś mieszka kawałek pod Warszawą to już w ogóle wesoło :) Już zeszła zima była chyba gorsza. Na to wychodzi. Przy czym tamta zima zmusila mnie do przesiadki na tramwaj. Mnie nie - łopata i parkowanie w innym miejscu zapewniły mi mobilność :) 48 |
Data: Marzec 13 2011 23:35:13 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: to | begin szufla Twoi koledzy maja racje. Spokojnie mozesz wyjezdzic te zimowki, musisz Brednie, brednie, brednie... nie trzeba mieÄ gorÄ cej głowy, żeby znaleźÄ siÄ w sytuacji awaryjnego hamowania na mokrym albo musieÄ nagle ominÄ Ä przeszkodÄ. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway 49 |
Data: Marzec 14 2011 09:55:00 | Temat: Re: ZostawiĂŚ zimowe? | Autor: Filip KK | W dniu 2011-03-14 00:35, to pisze: begin szufla.... Nawet jak od domu do pracy mamy 30 metrów. 50 |
Data: Marzec 14 2011 09:53:06 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Filip KK | W dniu 2011-03-13 23:54, Ofka pisze: Do czasu wczorajszej rozmowy, nawet do głowy by mi nie przyszło, że No nic dziwnego... To absurd, żeby jeździć jak sama nazwa wskazuje na zimowych latem. Nie trzeba się znać by wiedzieć, że tak się nie robi. Opony zimowe mają zupełnie inny skład, niż opony letnie. Są dużo miększe przy wyższych temperaturach, co też odbija się przy temp. wyższych. Generalnie jak już jest +10 stopni na zewnątrz, to już powinno się jeździć na letnich. Tu też dobrze ktoś napisał, że możesz się "przejechać" jak deszcz spadnie.. Bo to nie jest bieżnik na deszcz, tylko na śnieg. Pozdrawiam tych wspaniałomyślnych kierowców, którzy Ci tak doradzili... 51 |
Data: Marzec 14 2011 00:06:52 | Temat: Re: ZostawiÄ zimowe? | Autor: Stefan Szczygielski | W dniu 13.03.2011 23:42, to pisze: begin Ofka Zależy w jakim bardzo słabym stanie te zimówki. Bo jak dla mnie to zimówka majÄ ca ze 4mm bieżnika jest słaba jako zimówka, ale letnia majÄ ca te 4mm może byÄ jeszcze całkiem niezła. I może byÄ sytuacja, że zimówka jako zimówka siÄ nie nadaje ale bez szaleĹstw sezon letni można przejeździÄ. Z tym, że faktycznie należy co jakiĹ czas na nie zerkaÄ, bo przy dużych upałach zimówki rzeczywiĹcie potrafiÄ szybko znikaÄ. :> S. 52 |
Data: Marzec 14 2011 00:07:15 | Temat: Re: ZostawiÄ zimowe? | Autor: PrzemysĹaw Gubernat | W dniu 2011-03-13 23:23, Ofka pisze: Witam,[..] Pomysł, ze strony finansowej, bardzo mi odpowiada, ale wolÄ skonsultowaÄ Do +10 st. otoczenia jeszcze ma, powyżej bÄdziesz pływaÄ. Ja swoje zajeżdzam, lecz w kwietniu zmieniam koniecznie opony. Swoje przejeździłem za zimówkach. Fakt raz siÄ przydało, gdy klient wjechał we mnie gdy go wyprzedzałem. Pozostał niezbity dowód na asfalcie ze Ĺladami hamowania. -- [WRC] Biały Scenic 2000 1,9 dTI CB: Intek M-490 ML 145 +-=-=-=-=-=-=-=- Przemysław Gubernat -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+ | _API Internet_ A. Stolarczyk i P. Gubernat Spółka Jawna | +-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+ 53 |
Data: Marzec 14 2011 09:57:54 | Temat: Re: ZostawiÄ zimowe? | Autor: Filip KK | W dniu 2011-03-14 00:07, Przemysław Gubernat pisze: Fakt raz siÄ przydało, gdy klient wjechał we mnie gdy go wyprzedzałem. PozostałMożesz to opisaÄ? 54 |
Data: Marzec 16 2011 00:13:22 | Temat: Re: ZostawiÄ zimowe? | Autor: PrzemysĹaw Gubernat | W dniu 2011-03-14 09:57, Filip KK pisze: W dniu 2011-03-14 00:07, Przemysław Gubernat pisze:WłaĹciwie całoć już opisałem ;-) Zimówki zostawiły TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAKI Ĺlad po hamowaniu. AFAIR został jeszcze całkiem długo po zdarzeniu. -- [WRC] Biały Scenic 2000 1,9 dTI CB: Intek M-490 ML 145 +-=-=-=-=-=-=-=- Przemysław Gubernat -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+ | _API Internet_ A. Stolarczyk i P. Gubernat Spółka Jawna | +-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+ 55 |
Data: Marzec 16 2011 14:56:47 | Temat: Re: ZostawiÄ zimowe? | Autor: Filip KK | W dniu 2011-03-16 00:13, Przemysław Gubernat pisze: W dniu 2011-03-14 09:57, Filip KK pisze:Czy możesz opisaÄ jak to siÄ stało, że pacjent wjechał w Ciebie gdy go wyprzedzałeĹ? 56 |
Data: Marzec 16 2011 16:52:12 | Temat: Re: ZostawiÄ zimowe? | Autor: PrzemysĹaw Gubernat | W dniu 2011-03-16 14:56, Filip KK pisze: W dniu 2011-03-16 00:13, Przemysław Gubernat pisze:Proste - nie popatrzył w lusterko. -- [WRC] Biały Scenic 2000 1,9 dTI CB: Intek M-490 ML 145 +-=-=-=-=-=-=-=- Przemysław Gubernat -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+ | _API Internet_ A. Stolarczyk i P. Gubernat Spółka Jawna | +-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-+ 57 |
Data: Marzec 14 2011 01:59:13 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Norbert | W dniu 2011-03-13 23:23, Ofka pisze: Wczoraj, przy okazji jakiejś tam samochodowej gadki ze znajomymi kierowcami Sens jest w tym taki że panowie albo Cie nie lubią albo dybią na Twoje stanowisko. W goracy dzień podczas ostrzejszego zakrętu wylecisz z trasy i po ptakach. A podczas hamowania będziesz się czuła jak łyżwiarka na lodzie. Zabłyśnij i uświadom panom że takie rady niech dają swoim żonom jeśli mają ich dosyć. 58 |
Data: Marzec 14 2011 09:00:38 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: kml |
W goracy dzień podczas ostrzejszego zakrętu wylecisz z trasy i po ptakach. A podczas hamowania będziesz się czuła jak łyżwiarka na lodzie. Miałem dokładnie tak samo ze starymi zimówkami: powyzej 10+ robiło sie naprawdę nieprzyjemnie chociaż samochód to dupowóz a zimówki wyglądały "zdrowow". -- pozdrawiam kml 59 |
Data: Marzec 14 2011 18:58:12 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Ofka | Pozwolę sobie skomentować wątek w Twoim poście, bo jedno Twoje zdanie jest Sens jest w tym taki że panowie albo Cie nie lubią albo dybią na Twoje Ha! I tu możesz mieć rację. Choć o nielubienie bym ich nie posądzała (przeświadczenie o własnym uroku osobistym jakieś posiadam ;)), ale w tamtej firmie zajmuję podatkami, a nie od dziś wiadomo, że księgowego się nie zwalnia, księgowego się zabija... ;) Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę, wielu z Was też się ku temu przychyla. Nie sądzę, że mieliby wobec mnie mordercze zamiary :) Co ciekawe, dzisiaj rozmawiałam na ten temat z koleżanką i gdy tak mówię, że może pojeżdżę na zimowych przynajmniej do maja, to ona do mnie po cichu: -Asia... Ty wiesz, ale się nie śmiej! Ja w zeszłym roku zapomniałam wymienić zimowe na letnie i dopiero, jak pojechałam jesienią do warsztatu wymienić opony, to usłyszałam, że jeździłam całe lato na zimówkach... <rotfl> Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasie deszczu, czy ogromnego upału. Odpowiedź była negatywna, a samochodem do pracy jeździ codziennie na sporych odległościach. Gównozjadem się nie czuję, choć może by trzeba o definicję zapytać? Może czegoś nie wiem? ;> Mimo to, nie popędzę w pierwszych dniach wiosny na zakupy po opony. Poczekam aż się porządnie zazieleni. Upały jeszcze nie będą takie straszne, powinno więc być bezpiecznie. Tymczasem będę jeździła uważniej. Gdyby jednak coś było nie tak, pozwolę sobie napisać. Niech będzie dla następnych zatroskanych :)) Bardzo Wam wszystkim dziękuję, to było dla mnie naprawdę ważne. -- - ofka - 60 |
Data: Marzec 14 2011 18:01:35 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Kamil | On 14/03/2011 17:58, Ofka wrote: Pozwolę sobie skomentować wątek w Twoim poście, bo jedno Twoje zdanie jest Bo prawda jest taka, ze normalny kierowca jadac spokojnie (czytaj: nie zapierdalajac 150 przez wioski mrugajac na "kapeluszy") roznicy nie zauwazy. Sa kraje, gdzie mozna miec legalnie nawet wszystkie cztery opony rozne i uwierz, ze toczac sie po miescie do pracy i z powrotem zadnej roznicy nie widac. -- Pozdrawiam Kamil 61 |
Data: Marzec 14 2011 20:01:06 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-14 18:58, Ofka pisze: Ha! I tu możesz mieć rację. Choć o nielubienie bym ich nie posądzała Śmiem zaprotestować - o dobrego księgowe się dba, a nie zabija i nie zwalnia. Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę, Ja mogę tylko odpowiadać tylko za swoje wypowiedzi, wiec potwierdzę - na mam wobec Ciebie morderczych zamiarów ;) Co ciekawe, dzisiaj rozmawiałam na ten temat z koleżanką i gdy tak mówię, Zaraz się pewnie dowiesz, że to głupia blondynka była ;) (maść i płeć nieistotna) -Asia... Ty wiesz, ale się nie śmiej! Ja w zeszłym roku zapomniałam Widzisz, tak jak napisałem wcześniej (zresztą już wiele razy) - przy normalnej, spokojnej eksploatacji (nawet ze sporymi prędkościami na autostradach) różnice będą w zasadzie pomijalne. Trochę szybciej może się zużyją, może się czasem jakiś dyskomfort pojawi. Co do tych opowieści o drodze hamowania, aquaplaningu itd. - opony bywają na tyle różne, że może się okazać, że zimowe w lecie będą lepsze od letnich. Podobnie z warunkami. Jak te zimówki są w porządku to przejeździć na nich sezon letni i na spokojnie kupić kolejny komplet zimowych na kolejną zimę, a letnie na lato w 2012 :) Pozdrawiam 62 |
Data: Marzec 14 2011 20:27:29 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Ofka | Dnia Mon, 14 Mar 2011 20:01:06 +0100, Artur Maśląg napisał(a): [...] a nie od dziś wiadomo, że księgowego sięŚmiem zaprotestować - o dobrego księgowe się dba, a nie zabija i nie Tu otwiera się nowy temat do dyskusji, choć jak znam życie NTG ;) Bo co oznacza dobry księgowy? Na pewno taki, co to wszystko o firmie wie. WSZYSTKO. Czasem za dużo... (dbają! ;) Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę,Ja mogę tylko odpowiadać tylko za swoje wypowiedzi, wiec potwierdzę Uff... Czuję się bezpieczniej :) Co ciekawe, dzisiaj rozmawiałam na ten temat z koleżanką i gdy tak mówię,Zaraz się pewnie dowiesz, że to głupia blondynka była ;) (maść i płeć Szczerze? Ja trochę celowo to opisałam, bo takich uwag się spodziewam, choć może po naszej wymianie zdań ich nie będzie. Pomyślałam: A niech się pośmieją, jakoś się muszę odwdzięczyć. Sama zresztą też się uśmiałam, choć bez złośliwości. A Kumpela mądra, piękna brunetka. [...] Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasieWidzisz, tak jak napisałem wcześniej (zresztą już wiele razy) - przy Po cichu się zastanawiam na co wydać "zaoszczędzoną" kasę ;) Dzięki, dzięki! :)) -- - ofka - 63 |
Data: Marzec 14 2011 21:19:30 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-14 20:27, Ofka pisze: Tu otwiera się nowy temat do dyskusji, choć jak znam życie NTG ;) Tu jest wiele topiców NTG :) Bo co oznacza dobry księgowy? Na pewno taki, co to wszystko o firmie wie. No cóż, taki co wie i potrafi to wykorzystać na korzyść firmy/udziałowców/pracowników. Można wybrać :) Uff... Czuję się bezpieczniej :) No coś Ty - wierzysz w moje dobre intencje? Przecież jestem potencjalnym gwałcicielem (skoro mam narząd). Skoro tak, to pewnie potencjalnym mordercą, złodziejem, jak też i pijakiem ;) Niektórzy nazywają mnie tutaj melepetą, kapeluszem, trafiają się też bardziej ekspresyjne określenia ;) Szczerze? Ja trochę celowo to opisałam, bo takich uwag się spodziewam, choć Nie wierz w złudzenia :) A Kumpela mądra, piękna brunetka. Ba - toż to sztuczna inteligencja :) Po cichu się zastanawiam na co wydać "zaoszczędzoną" kasę ;) Na paliwo:) Samochód jest do jazdy, jak sama jego nazwa wskazuje. Dzięki, dzięki! :)) Pozdrawiam :) 64 |
Data: Marzec 15 2011 16:36:39 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Ofka | Dnia Mon, 14 Mar 2011 21:19:30 +0100, Artur Maśląg napisał(a): No cóż, taki co wie i potrafi to wykorzystać na korzyść Odpuszczam sobie tego księgowego ;) Można by na pl.soc.prawo.podatki, ale tam bywają ciekawsze tematy :) No coś Ty - wierzysz w moje dobre intencje? Przecież jestem No no... Potencjał to Ty masz! ;) Mimo to, wierzę. Zgwałcić mnie nie zgwałcisz, nie zamordujesz, kasy mojej nie przepijesz. No, może mnie okradniesz jak bardzo się postarasz, ale że nie mam ogromnego majątku, ufam Ci awansem! [...] Szczerze? Ja trochę celowo to opisałam, bo takich uwag się spodziewam, choćNie wierz w złudzenia :) E tam, czytałeś? Żadnych złośliwości! :D Gdybym się mogła odwdzięczyć rozwianiem jakichś wątpliwości w innej dziedzinie, to służę pomocą. Na podatkach czasem moje alter ego odpracowuje udzieloną mi bezinteresowną pomoc, choć i tam mądrych ludzi nie brakuje. Do przeczytania więc :) -- - ofka - 65 |
Data: Marzec 14 2011 21:32:25 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: zdan | W dniu 2011-03-14 18:58, Ofka pisze: -Asia... Ty wiesz, ale się nie śmiej! Ja w zeszłym roku zapomniałam Zapytałam więc, czy miała jakieś przykre doświadczenia, problemy w czasie Znajomy na wiosnę dwa lata temu chciał wymienić opony. I nawet miał letnie w bagażniku, ale coś musiał przewieźć i je wyciągnął. I był święcie przekonany, że wymienił. Zorientował się w pod koniec lipca. I stwierdził, że już mu się nie opłaca wymieniać, więc cały sezon jeździł na tych zimówkach. I ani mu opona nie pękła, ani nie wyleciał na żadnym zakręcie, ani nikomu w kuper nie wjechał. I nie zostały łyse po tym sezonie - może trochę bardziej się zużyły niż w zimie. Z naciskiem na "może". -- Pozdrawiam Piotr Zdankiewicz 66 |
Data: Marzec 14 2011 23:17:14 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: kamil d | W dniu 2011-03-14 21:32, zdan pisze: I był święcie przekonany, że wymienił. Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie kapuję jak można nie poczuć różnicy albo tego nie zauważyć (np. przy sprawdzaniu ciśnienia). -- kamil d 67 |
Data: Marzec 14 2011 23:48:59 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Grejon | W dniu 2011-03-14 23:17, kamil d pisze: Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie Oj, przy sprawdzaniu ciśnienia można zauważyć. Tylko, że wtedy się zazwyczaj wymienia też opony ;) -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi 68 |
Data: Marzec 15 2011 00:25:56 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: J.F. | On Mon, 14 Mar 2011 23:17:14 +0100, kamil d wrote: Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie bo nie ma zadnej ? Wyczuwasz jakas ? albo tego nie zauważyć (np. przy sprawdzaniu ciśnienia). wystarczy nie sprawdzac cisnienia. Albo nie byc motoryzacyjnym maniakiem i nie wiedziec czym sie rozni opona zimowa od letniej na pierwszy rzut oka. J., 69 |
Data: Marzec 15 2011 07:06:47 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Mariusz Chwalba | On Tue, 15 Mar 2011 00:25:56 +0100, J.F. wrote: Też jestem zdania, że na zimówkach w lato można jeździć ale za chiny nie Piszczą, gdy robi się cieplej. pozdrawiam, -- Mariusz 'koder' Chwalba 70 |
Data: Marzec 15 2011 10:43:30 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Kamil | On 15/03/2011 06:06, Mariusz Chwalba wrote: On Tue, 15 Mar 2011 00:25:56 +0100, J.F. wrote: Najgorzej kiedy tak w nocy pod oknem piszcza, spac sie nie da. -- Pozdrawiam Kamil 71 |
Data: Marzec 16 2011 11:35:04 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Massai | J.F. wrote: On Mon, 14 Mar 2011 23:17:14 +0100, kamil d wrote: Zapraszam. W weekend będę zimówki zmieniał na letnie. Jak popada, to idę o zakład że nie uda Ci się ruszyć bez buksowania na zimówkach (a mam automatyczną skrzynię ;-)) Na letnich jak ta lala, trzeba naprawdę mocno depnąć żeby zakręcił kołami w miejscu. Po prostu na mokrym asfalcie, szczególnie jak jest ciepło, trzeba baaardzo z czuciem dodawać gazu, a na pasach - w ogóle zdjąć nogę z pedału, bo potrafi zamielić na trójce nawet, przy 50 km/h. -- Pozdro Massai 72 |
Data: Marzec 15 2011 16:38:15 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Ofka | Dnia Mon, 14 Mar 2011 21:32:25 +0100, zdan napisał(a): W dniu 2011-03-14 18:58, Ofka pisze: Czyli daję sobie na luz. A przypadki, jak czytam chodzą po obu płaciach ;) Dzięki i pozdrawiam -- - ofka - 73 |
Data: Marzec 15 2011 01:21:59 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: User_Friendly | W dniu 2011-03-14 18:58, Ofka pisze:
W zeszłym sezonie letnim jeździłem cały czas na zimowych oponach (dla nich to był ostatni sezon) i żadnych objawów ślizgania się opon na zakrętach ani podczas hamowania nie zauważyłem! Ale też miałem przez cały czas świadomość, że mam opony zimowe i jeździłem bardzo spokojnie i ekonomicznie. Poza tym rocznie przejeżdżam tylko 7 tyś km i to głównie w mieście, gdzie rzadko kiedy można się rozpędzić porządnie. Późną jesienią stare zimówki zostały wymienione na nowe zimówki, a teraz już zamierzam kupić nowe letnie opony. Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma się co tak bardzo bać zimówek latem, jedyny minus to błyskawiczne zdzieranie się tych opon w wysokich temperaturach. Stąd manewr z zimowymi latem jest sens wykonywać tylko po to, aby je do końca zużyć a przy okazji zaoszczędzić 80 zł na zmianie i na nowych letnich. -- user_friendly 74 |
Data: Marzec 15 2011 16:39:48 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Ofka | Dnia Tue, 15 Mar 2011 01:21:59 +0100, User_Friendly napisał(a): Z mojego doświadczenia wynika, że nie ma się co tak bardzo bać zimówek I życie staje się prostsze! Dzięki i Tobie. -- - ofka - 75 |
Data: Marzec 16 2011 11:36:53 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Massai | Ofka wrote: Dnia Tue, 15 Mar 2011 01:21:59 +0100, User_Friendly napisał(a): Typowa kobieta ;-) nie chce usłyszeć prawdy, tylko to co chce usłyszeć ;-) Myslisz że jakiś facet się przyzna "kurka, w zeszłym roku nie zmieniłem, głupotę zrobiłem i parę razy się mało nie zabiłem"? ;-) -- Pozdro Massai 76 |
Data: Marzec 16 2011 18:48:45 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Ofka | Dnia Wed, 16 Mar 2011 11:36:53 +0000 (UTC), Massai napisał(a): Ofka wrote: I życie staje się prostsze! Typowa kobieta ;-) nie chce usłyszeć prawdy, tylko to co chce usłyszeć E tam. Przkombinowałeś ;) Ja nie chcę robić głupot nieprzemyślanych. Sam przyznaj, że skoro jest tylu uczestników dyskusji, którzy przychylają się do tego, by "dojeździć" opony, to może jest coś na rzeczy. Mój samochód nie ma automatycznej skrzyni biegów, z prędkością też rozszaleć się nie da - to po pierwsze, po drugie jestem z natury ostrożna. Stąd moje pytanie na grupę. Potrzebuję porady doświadczonych kierowców. No i ją mam. W tym i Twoją. Wszystkie rozważę. Nie wiem jeszcze do końca co zrobię. Wiem, że tak, czy inaczej, te zimówki jeżdżą ze mną do maja. Powspółpracujemy sobie ze sobą (ciepło, opony i ja) i zobaczymy, co nam z tego wyjdzie. Może, za przykładem radkap - dopompuję i pojeżdzę dłużej? Jeszcze nie wiem :) Na wakacje tym samochodem nie pojadę, więc na drogę praca - dom - praca, te zimówki może nie zaszkodzą. A co do tego, że jestem kobietą - wątpliwości nie mam ;) Myslisz że jakiś facet się przyzna "kurka, w zeszłym roku nie Myślę, że facet, który przyznaje się do głupoty to skarb i uosobienie mądrości. A głosu o tym, że ktoś jeździł zimowymi latem i wynikło z tego jakieś nieszczęście nie było. Albo więc takich zdarzeń nie było, albo nie ma wśród nas nikogo, kto przyzna się do głupoty. Jeśli jest taki ktoś i nie chce o tym opowiedzieć wszystkim, niech opowie choć mnie i uratuje mnie przed lekkomyślną decyzją... ;> Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie :) -- - ofka - 77 |
Data: Marzec 16 2011 19:34:51 | Temat: Re: ZostawiÄ zimowe? | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2011-03-16, Ofka wrote: Myslisz że jakiś facet się przyzna "kurka, w zeszłym roku nie Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego hamowanie na mokrym, do niczego hamowanie na rozgrzanym asfalcie (to było przy temperaturach > 30') Pzdr, Krzysiek Kiełczewski 78 |
Data: Marzec 16 2011 19:50:52 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: J.F. | On Wed, 16 Mar 2011 19:34:51 +0100, Krzysiek Kielczewski wrote: Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego No coz, ja juz troche przejezdzilem na calorocznych i mam calkiem dobre wspomnienia. Normalnie dobre w upal, dobre w deszczu, dobre na sniegu - tylko na lodzie mam pewne zastrzezenia .. J. 79 |
Data: Marzec 16 2011 20:22:30 | Temat: Re: ZostawiĂŚ zimowe? | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2011-03-16, J.F wrote: Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego Powiem tak: jeździć się dało, w nikogo nie wjechałem. Ale przy dwóch hamowaniach awaryjnych zrobiło mi się na tyle gorąco, że podjąłem decyzję jak powyżej. Niestety, wszystkiego przewidzieć się nie da nawet przy bardzo spokojnej jeździe i zawsze może się pojawić konieczność gwałtownego hamowania. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski 80 |
Data: Marzec 16 2011 20:42:59 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-16 19:50, J.F. pisze: On Wed, 16 Mar 2011 19:34:51 +0100, Krzysiek Kielczewski wrote: Ja jakoś też i to różnymi samochodami, na różnych oponach. Jedne opony były lepsze, inne gorsze, warunki jak zwykle średnio przewidywalne w momencie zaistnienia sytuacji podbramkowej. Zastrzeżenia miałem różne - do różnych rzeczy, ale tak już jest świat zbudowany. Na całe szczęście miałem je również do własnego przekonania o swym 'mistrzostwie', czy też ewentualnej nieśmiertelności. Jakoś się udawało samochodem, motocyklem (kurcze - zimą !!!) i dobrze mi z tym. 81 |
Data: Marzec 18 2011 09:24:34 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: niusy.pl |
Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego Bo kolców nie mają tak jak te zimowe ... .... do jazdy wyczynowej po lodzie :-) 82 |
Data: Marzec 17 2011 09:28:17 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: spa |
Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego Zależy jakim autem z jakimi prędkościami Auto co ma 100KM na koło, szerokie opony, ma problem wyhamować z 200 km/h do zera Dupowóz pospolity jadący po mieście nie więcej niż 60km/h da radę na wielosezonowych. Ongiś innych nie było, a miliony aut jeździło 83 |
Data: Marzec 17 2011 09:34:27 | Temat: Re: ZostawiÄ zimowe? | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2011-03-17, spa wrote: Ja raz jeździłem na zimowych i całorocznych. Nigdy więcej. Do niczego Nie zależy. Tylko przy większych prędkościach różnica będzie większa. Auto co ma 100KM na koło, szerokie opony, ma problem wyhamować z 200 km/h do Dopóki nikt Ci drogi nie zajedzie. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski 84 |
Data: Marzec 17 2011 10:25:01 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Massai | Ofka wrote: Dnia Wed, 16 Mar 2011 11:36:53 +0000 (UTC), Massai napisał(a): Kiedyś była tu dłuuuuga dyskusja o pasach, czy zapinać czy nie. To że się ludzie spierają, nie dowodzi koniecznie że "coś jest na rzeczy". Zacytuję Balcerowicza: "prawda nie zawsze leży po środku".
Jeśli praca-dom-praca to tylko parę kilometrów... A co do tego, że jestem kobietą - wątpliwości nie mam ;) To jest bardzo mała próbka, za mała żeby wyciągać jakieś "statystyczne" wnioski.
Wiesz, to że generalnie opona letnia latem zachowuje się lepiej niż zimowa - raczej nie ulega wątpliwości. Kwestia tylko czy trafisz na sytuację w której zimówki pokażą swoją słabość. Dyskusja się rozbija czy 80 pln na wymianie + jakieś 100 pln cząstkowego kosztu jednego sezonu opon letnich jest warte ryzykowania że w hipotetycznej awaryjnej sytuacji (która być może się nie zdarzy) przydzwonisz czy nie. Przy czym ten cząstkowy koszt jednego sezonu opon, te 100 pln jest mocno wirtualne. Zajeździsz te opony do końca? Wątpię. A nawet jeśli, to będziesz musiała cyrklować żeby sprzedać auto jeszcze ze starymi oponami, bo jak kupisz nowe, to znowu ucieka ci ta oszczędność... Przy czym - tę stówę możesz stracić przy sprzedaży, bo "paaani, opony łyse, niech pani opuści". To powinnaś rozumieć, skoro się księgowością zajmujesz. ;-) Ja jeżdżę jakoś na tyle spokojnie że opony wymieniam tylko jak się zestarzeją albo przedziurawią na czymś. Ale fakt, jeżdżę chyba wyjątkowo płynnie, bo mechanik się zawsze dziwi "kurde, klocki masz ledwo przytarte, co ty nigdy nie hamujesz?!" Jeśli po sezonie letnim kupisz letnie (na zapas), to owszem, trochę zaoszczędzisz, bo będzie taniej. I co najwyżej tę różnicę można rozważać. Jeśli chodzi o sferę finansową, to mimo wszystko ja bym kupił teraz nowe letnie, a te zimówki wystawił na allegro. Być może trafi się ktoś komu akurat się przydadzą. Choć pewnie będzie to handlarz... -- Pozdro Massai 85 |
Data: Marzec 18 2011 09:23:03 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: niusy.pl |
Ja nie chcę robić głupot nieprzemyślanych. Sam przyznaj, że skoro jest tylu Powszechna bieda jest na rzeczy Mój samochód nie ma automatycznej skrzyni biegów, z prędkością też To komunikacja miejska 86 |
Data: Marzec 15 2011 18:07:21 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: spa |
Ale mówiąc poważnie, to oni tak naprawdę z dobrego serca. I jak widzę, Moja żona jeździ tylko po mieście Na zimówkach przejeździła ostatnie 2 lata i nic im się nie stało. Źle ci nie życzę i spodziewałbym się, że dasz radę na nich pojeździć do zimy, chyba, ze trafisz na jakieś ultra upały, gdzie asfalt będzie się lepił do opon. Ja już straciłem w swym życiu w czasie jazdy opony i były to drogie letnie. 87 |
Data: Marzec 14 2011 12:13:00 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Przem | Dziwna historia z tym "strzelily". 88 |
Data: Marzec 15 2011 11:50:43 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: arek.pp | Osobiscie w prywatnym aucie nie zmieniałem opon od pazdziernika 2009. 89 |
Data: Marzec 15 2011 19:56:56 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: radekp@konto.pl | Sun, 13 Mar 2011 23:23:22 +0100, w To co? Ma to sens? Jeżeli nie szalejesz, to spokojnie możesz je dojeździć. Przy zawracaniu mogą piszczeć -- nie przejmuj się. Ja bym podpompował je nieco mocniej (~o 0,2), żeby mieć jakąś przyzwoitą trakcję na nich w upały :). 90 |
Data: Marzec 16 2011 18:33:41 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Ofka | Dnia Tue, 15 Mar 2011 19:56:56 +0100, napisał(a): Sun, 13 Mar 2011 23:23:22 +0100, w Nie szaleję :) Przy zawracaniu mogą piszczeć -- nie przejmuj się. Przeżyję Ja bym podpompował je nieco mocniej (~o 0,2), żeby mieć jakąś przyzwoitą Wydaje się logiczne. Tak też zrobię :) Dziękuję! -- - ofka - 91 |
Data: Marzec 16 2011 18:50:02 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: radekp@konto.pl | Wed, 16 Mar 2011 18:33:41 +0100, w > Ja bym podpompował je nieco mocniej (~o 0,2), żeby mieć jakąś przyzwoitą I bez 150kph po autostradzie w upalny dzień, bo do końca lata nie dotrwają :). Będzie też minimalnie większe zużycie paliwa - może google coś powie o jakichś miarodajnych testach. I po prostu rozważ, zależy po czym i jak dużo jeździsz, zakup wielosezonówek np. Goodyeara... 92 |
Data: Marzec 16 2011 19:30:24 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-16 18:50, pisze: I bez 150kph po autostradzie w upalny dzień, bo do końca lata nie dotrwają :). Dotrwają - jak są to normalne opony to dotrwają. Nawet przez parę tysięcy kilometrów zrobionych z takimi prędkościami. Będzie też minimalnie większe zużycie paliwa - może google coś powie o jakichś Ciekawe - piszesz o minimalnie większym zużyciu paliwa i podpierasz się w tej opinii testami w googlu, które ktoś ma sobie sam poszukać? I po prostu rozważ, zależy po czym i jak dużo jeździsz, zakup wielosezonówek Chociaż jeden racjonalny wniosek/porada ... 93 |
Data: Marzec 16 2011 20:12:01 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: radekp@konto.pl | Wed, 16 Mar 2011 19:30:24 +0100, w Artur W dniu 2011-03-16 18:50, pisze: I tak codziennie jeździłeś w te upały? Ja nie próbował tak jechać na zuzytych oponach (o mocnym hamowaniu przy 150kph już nie mówię). > Będzie też minimalnie większe zużycie paliwa - może google coś powie o jakichś W sumie wystarczy podręcznik do fizyki... no, może tej wyższej. > I po prostu rozważ, zależy po czym i jak dużo jeździsz, zakup wielosezonówek Tobie nawet jeden się nie zdarzył. 94 |
Data: Marzec 16 2011 20:33:52 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-16 20:12, pisze: I tak codziennie jeździłeś w te upały? Czemu nie, ba, nawet niejeden sezon - czytaj: opony zimowe były eksploatowane w funkcji ciągłej na przestrzeni np. 3 lat. Ja nie próbował tak jechać na zuzytych Nie muszą być zużyte, a hamowanie może być i z tych 150km/h. Wytrzymają. Będzie też minimalnie większe zużycie paliwa - może google coś powie o jakichś LOL - dobre :) W którym podręczniku fizyki (no może tej wyższej) publikują testy z Googla? Chętnie poczytam - szczególnie o tych miarodajnych, co to mówią o minimalnie większym zużyciu paliwa. Chociaż tam może podadzą w stosunku do jakich wyników (i czego) badań ma być to minimalnie wyższe zużycie paliwa... I po prostu rozważ, zależy po czym i jak dużo jeździsz, zakup wielosezonówek Cierpisz widzę... 95 |
Data: Marzec 17 2011 18:34:49 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: radekp@konto.pl | Wed, 16 Mar 2011 20:33:52 +0100, w Artur >>> Będzie też minimalnie większe zużycie paliwa - może google coś powie o jakichś Różnice w zużyciu to już masz nawet między letnimi. To już sobie możesz wyguglać bez problemu. Dla ułatwienia -- różnice to dziesiąte części litra. A jeżeli potrzebujesz miarodajnych dowodów, że opona zdecydowanie bardziej lepka niż letnia będzie stawiała większe opory toczenia, to musisz to sobie załawić we własnym zakresie. O ile ktoś będzie chciał ci tłumaczyć, że ziemia je okrągła. Mnie twoje _przekonanie_, że jest inaczej, zupełnie loto :). >>> I po prostu rozważ, zależy po czym i jak dużo jeździsz, zakup wielosezonówek Ja nie. Ty tak, ale nie wiem na co. 96 |
Data: Marzec 17 2011 19:18:48 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-17 18:34, pisze: Wed, 16 Mar 2011 20:33:52 +0100, Artur No popatrz. To już sobie możesz wyguglać bez problemu. No, wujek gugiel i ciotka wikipedia. Dla ułatwienia -- różnice to dziesiąte części litra. Nie wiadomo w którą stronę i w porównaniu do czego. A jeżeli potrzebujesz miarodajnych dowodów, że opona zdecydowanie bardziej Kiepsko, kiepsko. Piszesz o jakichś różnicach (nie wiadomo w stosunku do czego), następnie coś bredzisz że jest to opisane w książkach do fizyki wyższej, następnie twierdzisz, że ja twierdzę coś zupełnie przeciwnego i do tego jest to moje przekonanie. Problem masz i to dość poważny, ponieważ powyżej sam napisałeś, że Twoje twierdzenie o wyższym zużyciu jest tylko przekonaniem i nie masz na to dowodów - obowiązek udowodnienia Twojej teorii zwalasz na mnie. Widzisz, ja na samym początku pytałem na jakiej podstawie twierdzisz, że pytająca koleżanka będzie miała wyższe zużycie paliwa. Jak widzę twierdzisz tak tylko na podstawie swojego przekonania. Cierpisz widzę... Na ba - wcale mnie Twoje wnioski nie dziwią. 97 |
Data: Marzec 17 2011 20:00:28 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 17 Mar 2011 19:18:48 +0100, w Artur >> Cierpisz widzę... Już wiem :). Jak wiesz, że nie masz racji, to pozostaje ci czepiactwo i trollowanie. Nie martw się -- dorośniesz. 98 |
Data: Marzec 17 2011 20:46:00 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-17 20:00, pisze: Thu, 17 Mar 2011 19:18:48 +0100, Artur No cóż, ja jednak poczekam na odpowiedź na zadane pytania. Póki co unikasz jej i próbujesz pokąsać. Powołujesz się na fizykę, a po miarodajne testy odsyłasz do googla, który być może potwierdzi... 99 |
Data: Marzec 18 2011 14:50:45 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 17 Mar 2011 20:46:00 +0100, w Artur No cóż, ja jednak poczekam na odpowiedź na zadane pytania. Póki co Ja absolutnie nie kąsam, po prostu ciebie olewam. Jeżeli ktoś ma kłopoty z rozumieniem, że takie opony będą stawiać większe opory toczenia, to nie ma sensu go w niczym uświadamiać. Powołujesz się na fizykę, a po Odsyłam, jeżeli ktoś koniecznie będzie chciał się dowiedzieć czy będzie to 0,1l, czy 0,4l -- ważne, by wiedział, że z zimówkami będzie podobnie jak z niedopompowanymi kołami. 100 |
Data: Marzec 17 2011 20:01:44 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: radekp@konto.pl | Thu, 17 Mar 2011 19:18:48 +0100, w Artur > Różnice w zużyciu to już masz nawet między letnimi. Ja tam mogę ciebie dokształcić, ale nie wiem czy jesteś wypłacalny... I czy w ogóle masz zdolność do czynności... 101 |
Data: Marzec 17 2011 21:33:21 | Temat: Re: Zostawić zimowe? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2011-03-17 20:01, pisze: Thu, 17 Mar 2011 19:18:48 +0100, Artur Naprawdę masz taki problem z poczuciem własnej wartości, że potrzebujesz tak się dowartościowywać? Jeżeli już się powołujesz na fizykę i jak twierdzisz jesteś w tym dobry (albo bardzo dobry, albo i doskonały) to powinieneś wiedzieć, że wnioski (uzasadnione) można wyciągać na podstawie pewnych powtarzalnych wyników zmierzonych wartości w pewnych określonych, konkretnych warunkach. W sumie zagadnienie nie ogranicza się tylko do fizyki, a metrologia powinna być czymś oczywistym dla kogoś, kto się na fizykę powołuje. |