Grupy dyskusyjne   »   Zużycie samochodu na postoju....???

Zużycie samochodu na postoju....???



1 Data: Luty 07 2009 02:18:33
Temat: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor:

Słyszałem, że samochód mało używany narażony jest na większe zużycia i
częstsze wizyty w serwisach niż jeżdzony codziennie. To chyba jakaś
kompletna bzdura? A może się mylę? Samochodu używam raz na 3, 4 dni po
10-15 km - parkuje niestety pod chmurką. Jak wtedy wygląda sprawa ze
zużyciem części mechanicznych i elektrycznych?

Pozdrówka dla grupowiczów



2 Data: Luty 07 2009 11:25:55
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: żółta pięta 

Słyszałem, że samochód mało używany narażony jest na większe zużycia i
częstsze wizyty w serwisach niż jeżdzony codziennie. To chyba jakaś
kompletna bzdura? A może się mylę?

kup sobie UAZa to sie przekonasz

3 Data: Luty 07 2009 21:52:30
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: B.Z. 

Słyszałem, że samochód mało używany narażony jest na większe zużycia i
częstsze wizyty w serwisach niż jeżdzony codziennie. To chyba jakaś
kompletna bzdura? A może się mylę?
kup sobie UAZa to sie przekonasz

Jedyne co w tym aucie pada po 10 miesiącach stania to pompa paliwa, a właściwie membrana w niej ;-). Sprawdzone dwa razy.


B.Z.

--
http://bolivar.cal.pl

4 Data: Luty 07 2009 22:12:30
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: żółta pięta 

Jedyne co w tym aucie pada po 10 miesiącach stania to pompa paliwa, a właściwie membrana w niej ;-). Sprawdzone dwa razy.


jaaaaasne. bo wszystko inne juz bylo padniete wczesniej.

5 Data: Luty 08 2009 10:38:37
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: B.Z. 

Jedyne co w tym aucie pada po 10 miesiącach stania to pompa paliwa, a właściwie membrana w niej ;-). Sprawdzone dwa razy.
jaaaaasne. bo wszystko inne juz bylo padniete wczesniej.

Dziwne, bo nie. Zresztą przez tego pierwszego UAZa, kupiłem swojego własnego i przez trzy lata było to moje jedyne auto do jazdy. W ciągu tych trzech lat raz naprawiałem rozrusznik, wymieniłem szczęki, centralkę do gazu, materiały eksploatacyjne (płyny, oleje, itp.). Niestety przejście na swoje i konieczność zostawiania auta pod blokiem zmusiła mnie do sprzedaży :(.

B.Z.

--
http://bolivar.cal.pl

6 Data: Luty 07 2009 11:26:14
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: Mik 

Dnia Sat, 7 Feb 2009 02:18:33 -0800 (PST)
 napisał(a):

Słyszałem, że samochód mało używany narażony jest na większe zużycia i
częstsze wizyty w serwisach niż jeżdzony codziennie. To chyba jakaś
kompletna bzdura? A może się mylę? Samochodu używam raz na 3, 4 dni po
10-15 km - parkuje niestety pod chmurką. Jak wtedy wygląda sprawa ze
zużyciem części mechanicznych i elektrycznych?

Ojciec pracując na kolei mówił mi, że pociągi spalinowe są tak
specyficzne, że taniej jest jak nie jadą i palą ropę niż stoją i są
nieodpalone :)

pozdr.
Mik

7 Data: Luty 07 2009 02:51:34
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor:

....a bardziej na poważnie?

8 Data: Luty 07 2009 12:06:34
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: Kuba (aka cita) 

Użytkownik wrote:

...a bardziej na poważnie?

na postoju sie oczywiście nie zużywa... jednak jesli korzystasz z auta rzadko i dodatkowo zwykle na krótkich odcinkach to częsciej auto jest niedogrzane. Odpalanie auta po dłuższej przerwie też moze być dla silnika trudniejsze.

Nie ma jednak co demonizować.



--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl  www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

9 Data: Luty 07 2009 12:14:17
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: Papkin 

Użytkownik wrote:

Słyszałem, że samochód mało używany narażony jest na większe zużycia i
częstsze wizyty w serwisach niż jeżdzony codziennie. To chyba jakaś
kompletna bzdura? A może się mylę? Samochodu używam raz na 3, 4 dni po
10-15 km - parkuje niestety pod chmurką. Jak wtedy wygląda sprawa ze
zużyciem części mechanicznych i elektrycznych?

Pozdrówka dla grupowiczów


jakby stal po kilka tygodni to moze ale 3,4 dni to chyba nie tragedia z tym ze ten samochod zawsze pracuje w zlych warunkach u ciebie a tak w ogole po kija auto - 10km raz na 3,4 dni :-)?

Na niepogode OK ale w lecie, rower - nawet sie nie spocisz :)

10 Data: Luty 07 2009 12:32:55
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: Kwik 

Papkin pisze:

jakby stal po kilka tygodni to moze ale 3,4 dni to chyba nie tragedia z tym ze ten samochod zawsze pracuje w zlych warunkach u ciebie a tak w ogole po kija auto - 10km raz na 3,4 dni :-)?

Na niepogode OK ale w lecie, rower - nawet sie nie spocisz :)

no no, rowerem najfajniej podwozi sie starsza mame/babcie do lekarza, rower tez najlepiej jest przystosowany do robienia zakupow itd itp...

Skoro ma to widocznie jest mu potrzebny lub ma taki kaprys...

Kwik

11 Data: Luty 07 2009 12:46:25
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: Kuba (aka cita) 

Kwik wrote:


no no, rowerem najfajniej podwozi sie starsza mame/babcie do lekarza,
rower tez najlepiej jest przystosowany do robienia zakupow itd itp...



przyczepke se mozesz kupić :P


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl  www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

12 Data: Luty 07 2009 13:05:48
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: Sławomir Mateuszczyk 

Kuba (aka cita) wrote:

no no, rowerem najfajniej podwozi sie starsza mame/babcie do lekarza,
rower tez najlepiej jest przystosowany do robienia zakupow itd itp...

przyczepke se mozesz kupić :P

W przyczepce rowerowej nie wolno przewozić osób - kodeks drogowy zabrania.
--
Slaw

13 Data: Luty 07 2009 12:38:37
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: MadMan 

Dnia Sat, 7 Feb 2009 12:14:17 +0100, Papkin napisał(a):

a tak w ogole po kija
auto - 10km raz na 3,4 dni :-)?

Na niepogode OK ale w lecie, rower - nawet sie nie spocisz :)

Oj, ja się pocę na odcinku 2 km nawet. Szczególnie po zatrzymaniu.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

14 Data: Luty 07 2009 14:58:01
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: Tomek 

jakby stal po kilka tygodni to moze ale 3,4 dni to chyba nie tragedia z
tym ze ten samochod zawsze pracuje w zlych warunkach u ciebie a tak w
ogole po kija auto - 10km raz na 3,4 dni :-)?



Ja też używam prywatnego tylko w wekendy, taka alternatywa na środki
komunikacji miejskiej.

Tomek

15 Data: Luty 07 2009 14:56:38
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: Tomek 

Słyszałem, że samochód mało używany narażony jest na większe zużycia i
częstsze wizyty w serwisach niż jeżdzony codziennie. To chyba jakaś
kompletna bzdura? A może się mylę? Samochodu używam raz na 3, 4 dni po
10-15 km - parkuje niestety pod chmurką. Jak wtedy wygląda sprawa ze
zużyciem części mechanicznych i elektrycznych?



Teoretycznie mogą ulec zużyciu łożyska, elementy gumowe, może miec to
niekorzystny wpływ na akumulator. Ja używam samochódu z reguły na sobotę i
niedzielę. Po 2 latach miałem makręcone 6tys km :) i nie było problemów.


Tomek

16 Data: Luty 07 2009 16:04:09
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: MadMan 

Dnia Sat, 7 Feb 2009 14:56:38 +0100, Tomek napisał(a):

Ja używam samochódu z reguły na sobotę i
niedzielę. Po 2 latach miałem makręcone 6tys km :)

Uuu, to tyle co ja na rowerze po roku :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

17 Data: Luty 07 2009 16:11:14
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: Tomek 

Uuu, to tyle co ja na rowerze po roku :)


Jeszcze 3 lata temu w sezonie robiłem 5-6 kkm rowerem
Jako przedstawiciel potrafiłem przejechac 60kkm rocznie samochodem
Samochód to taka sama rzecz jak rower czy telewizor. Kupujesz rower i
jeździsz nim 10 razy w roku, albo dziennie robisz 100 km

Tomek

18 Data: Luty 07 2009 17:40:25
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: marcin.d 

E tam, sasiad moj wyjechal juz ponad dwa lata temu gdzies w swiat, chata zamknieta a na miejscu postojowym stoi praktycznie nowy focus, i stoi tak juz ponad dwa lata! co z niego bedzie??

19 Data: Luty 08 2009 00:51:09
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor:

marcin.d pisze:

E tam, sasiad moj wyjechal juz ponad dwa lata temu gdzies w swiat, chata zamknieta a na miejscu postojowym stoi praktycznie nowy focus, i stoi tak juz ponad dwa lata! co z niego bedzie??

Jak wyjdzie, będzie jeździł nowym, (dwu+wyrok-dobre sprawowanie)-letnim focusem

20 Data: Luty 07 2009 18:43:29
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: Jacek 

Jak auto długo (co najmniej kilka miesięcy) stoi to postępuje korozja
niektórych elementów np. cylindry pozbawione powłoki oleju, elementy w
skrzyni biegów, łożyska, linki itp. Niektóre elementy pozbawione ruchu np.
osie wycieraczek, zawiasy, linki, zasiski hamulcowe mogą się potem nie
chcieć ruszać. Opony się deformują, jak stoją stale w tej samej pozycji.
Akumulator przy głębokim rozładowaniu też cierpi. Generalnie, jak auto stoi
w garażu i raz na pół roku ktoś zrobi przejażdżkę to nie widzę problemu.
To tak w skrócie.

Jacek

21 Data: Luty 07 2009 22:35:07
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: btn 


Użytkownik "Jacek"  napisał w wiadomości

Jak auto długo (co najmniej kilka miesięcy) stoi to postępuje korozja
niektórych elementów np. cylindry pozbawione powłoki oleju, elementy w
skrzyni biegów, łożyska, linki itp. Niektóre elementy pozbawione ruchu np.
osie wycieraczek, zawiasy, linki, zasiski hamulcowe mogą się potem nie
chcieć ruszać. Opony się deformują, jak stoją stale w tej samej pozycji.
Akumulator przy głębokim rozładowaniu też cierpi. Generalnie, jak auto
stoi w garażu i raz na pół roku ktoś zrobi przejażdżkę to nie widzę
problemu.
To tak w skrócie.

Jacek


Hmm
Auto stoi pod chmurką dajmy na to od połowy listopada zeszłego roku. W
grudniu było tylko raz kontrolnie odpalane i do tej pory przerwa.
Widzieliście/pamiętacie jaka była pogoda (trochę śniegu, przymrozki, mrozik,
a teraz ciepełko). Teoretycznie akumulator powinien być na skraju
wyczerpania. Coś jeszcze?

22 Data: Luty 08 2009 10:24:05
Temat: Re: Zużycie samochodu na postoju....???
Autor: Jackare 

Słyszałem, że samochód mało używany narażony jest na większe zużycia i
częstsze wizyty w serwisach niż jeżdzony codziennie. To chyba jakaś
kompletna bzdura? A może się mylę? Pozdrówka dla grupowiczów


Nie to nie kompletna bzdura tylko prawda. W takich warunkach silnik jest bardziej narażony na korozję elektrochemiczną spowodowaną wydzielaniem się siarki z paliwa w niedogrzanym silniku.
W rzadko napełnianym zbiorniku paliwa skrapla się wilgoć - znowu korozjaelektrochemiczna plus przenikanie wody do paliwa i wytrącanie się jej w filtrach itp.
Podobnie w układzie hamulcowym - wilgoć przenika do płynu hamulcowego - ten rzadko używany nie nagrzewa się na tyle żeby eliminować wodę przez odparowanie. Skutkiem tego przy dużej ilości związanej wody może nastąpić gazowanie pary przy więksej temperaturze płynu halmulcowego i powstawanie bąbli gazowych w zaciskach i przewodach co znacznie zmniejsza skuteczność hamowania i powoduje korozję wewnętrz układu hamulcowego.
Podobna historia dotyczy oleju i miski olejowej - skrplająca się wilgoć atmosferyczna wcale dobrze silnikowi nie służy.
Blachy karoserii - nie wentylowane podczas jazdy akumulują wilgoć i korodują
Filtr powietrza- nie wentylowany jak przy normalnej pracy-  kumuluje wilgoć - staje się mniej przepuszczalny - obniżenie mocy silnika, zwiększone zużycie paliwa w silnikach gaźnikowych, szybkie zarastanie filtra.
Elementy gumowe - tak samo- parcieją na skutek oddziaływania wilgoci.
Tarcze i bębny hamulcowe - nieużywane 2-4 dni prawie natychmiast pokrywają się warstwą rdzy - przy pierwszych hamowaniach po  postoju zwiększa sie zużycie klocków i szczęk a starty pył rdzy osadza sie w róznych nieciekawych mejscach zwłasszcza w bębnach hamulcowych. Że taki osadzony pył kumuluje wilgoć nie musze chyba dodawać.
Tapicerka - gąbki i dywaniki w damochodzie nieużywanym chłoną wilgoć z otoczenia.
Amortyzatory - zukumulowana wilgoć może zamarzać i powodować uszkodzenia. W trochę zużytych amortyzatorach po zamarznięciu odczuwalna jest zdecydowana sztywność ustępująca po rozgrzaniu na skutek pracy i odparowaniu wilgoci.
Instalacja elektryczna - śniedziejące styki i korozja elektrochemiczna na skutek kumulacji wilgoci. Możliwe przebicia międzywiązkami kabli. Możliwe narażenia elektroniki na skutki przebić.
Wskutki tego wszystkiego nie są widoczne oczywiście po 3-4 tygodniach postoju, ale po 1-2 latach takiego traktowania, samochód może wykazywać cechy większego zużycia niż samochód eksploatowany codziennie.
--
Jackare

Zużycie samochodu na postoju....???



Grupy dyskusyjne