Grupy dyskusyjne   »   bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym

bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym



1 Data: Grudzien 16 2009 13:01:09
Temat: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: marek augustynski 

Czy jest może gdześ fotograf, który robi portrety ludziom aparatem ukrytym w
okularach? Zanacie takie zdjęcia?

pozdrawiam
marek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Grudzien 16 2009 13:06:28
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: John Smith 

marek augustynski napisał(a):

Czy jest może gdześ fotograf, który robi portrety ludziom aparatem ukrytym w
okularach? Zanacie takie zdjęcia?

Słyszałem o ukrywaniu w kapeluszu, ale to dawno było i chyba autor już
na tamtym świecie. :-)

--
Mirek

3 Data: Grudzien 16 2009 13:13:12
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: marek augustynski 

marek augustynski napisał(a):
> Czy jest może gdześ fotograf, który robi portrety ludziom aparatem ukrytym
w
> okularach? Zanacie takie zdjęcia?

Słyszałem o ukrywaniu w kapeluszu, ale to dawno było i chyba autor już
na tamtym świecie. :-)

To częsty motyw. W kapeluszu, w torebce, w kieszeni itd, ale to wszystko wiąże
się bardziej z reportarzem. Mnie ciekawi sytuacja kiedy rozmawiasz
bezpośrednio z człowiekiem i robisz mu zdjęcia "w twarz". Musi coś takiego być.

marek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

4 Data: Grudzien 16 2009 13:23:25
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: John Smith 

marek augustynski napisał(a):

Musi coś takiego być.

I kiedyś będzie. Najlepiej brać sygnał prosto z nerwu wzrokowego.
Oczywiście z oka dominującego. Chociaż może lepiej z kory, już po
interpretacji. ;-)

--
Mirek

5 Data: Grudzien 16 2009 13:30:37
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: marek augustynski 

marek augustynski napisał(a):
> Musi coś takiego być.

I kiedyś będzie. Najlepiej brać sygnał prosto z nerwu wzrokowego.
Oczywiście z oka dominującego. Chociaż może lepiej z kory, już po
interpretacji. ;-)

Dobra:) Znalazłem faceta, który ma kamerę w oku. Stracił oko i zamiast niego
zamoował sobie kamerę. Nazywa się Rob Spence. Tylko nie mogę znależć jakie z
tego wychodzą portrety

marek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

6 Data: Grudzien 16 2009 13:33:05
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: marek augustynski 

> marek augustynski napisał(a):
> > Musi coś takiego być.
>
> I kiedyś będzie. Najlepiej brać sygnał prosto z nerwu wzrokowego.
> Oczywiście z oka dominującego. Chociaż może lepiej z kory, już po
> interpretacji. ;-)

Dobra:) Znalazłem faceta, który ma kamerę w oku. Stracił oko i zamiast niego
zamoował sobie kamerę. Nazywa się Rob Spence. Tylko nie mogę znależć jakie z
tego wychodzą portrety


Kurde. On ma do niczego tą kamerę. Jest widoczna.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

7 Data: Grudzien 16 2009 04:56:20
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: XX YY 

On 16 Dez., 13:33, "marek augustynski"
wrote:

> > marek augustynski napisa (a):
> > > Musi co takiego by .

> > I kiedy b dzie. Najlepiej bra sygna prosto z nerwu wzrokowego.
> > Oczywi cie z oka dominuj cego. Chocia mo e lepiej z kory, ju po
> > interpretacji. ;-)

> Dobra:) Znalaz em faceta, kt ry ma kamer w oku. Straci oko i zamiast niego
> zamoowa sobie kamer . Nazywa si Rob Spence. Tylko nie mog znale jakie z
> tego wychodz portrety

Kurde. On ma do niczego t kamer . Jest widoczna.

--
Wys ano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

a probowales moze przylozyc twarz do skanera ?

bedze to moze portet swiadomy , ale trudno o wyraz twarzy zdradzajacy
te swiadoosc -czyli jakby nieswiadomy.

8 Data: Grudzien 16 2009 17:27:07
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: marek augustynski 

a probowales moze przylozyc twarz do skanera ?

Widziałem tak zrobione zdjęcia. Nawet z otwrtymi oczami:)

bedze to moze portet swiadomy , ale trudno o wyraz twarzy zdradzajacy
te swiadoosc -czyli jakby nieswiadomy.

Naprawdę nie czujesz różnicy między ideą skanera a ideą aparatu w okularach?

marek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

9 Data: Grudzien 16 2009 21:34:58
Temat: Re: bezposrednie portrety bez swiadomosci bycia fotografowanym
Autor: janek 

a probowales moze przylozyc twarz do skanera ?

bedze to moze portet swiadomy , ale trudno o wyraz twarzy zdradzajacy
te swiadoosc -czyli jakby nieswiadomy.

:):), rewelacja, moge na stopke?
pozdr.j

10 Data: Grudzien 16 2009 22:53:27
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomoś ci bycia fotografowanym
Autor: dominik 

marek augustynski wrote:

Dobra:) Znalazłem faceta, który ma kamerę w oku. Stracił oko i zamiast niego zamoował sobie kamerę. Nazywa się Rob Spence. Tylko nie mogę znależÄ‡ jakie z tego wychodzą portrety
Kurde. On ma do niczego tą kamerę. Jest widoczna.

To chyba jest mniej widoczne,
http://www.onlineweblibrary.com/blog/?p=981
....no i nie musisz sobie oka wydłubywać.

d. :)

ps. Pomysł i tak jest raczej średni :)

11 Data: Grudzien 16 2009 23:06:34
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: marek augustynski 


To chyba jest mniej widoczne,
http://www.onlineweblibrary.com/blog/?p=981
...no i nie musisz sobie oka wydlubywac‡.

To ten gość. On ekserymentował z różnymi wynalazkami. Ten też jest widoczny
więc do niczego.

marek



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

12 Data: Grudzien 17 2009 17:25:25
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Autor: tomlot 

Na pewno takie ujęcia byłyby bardzo ciekawe. Jednak moralnie nieczyste. Coś jak podglądactwo. Technicznie natomiast bardzo zdeformowane twarze wyjdą.
Tom

www.tomlot.pl

13 Data: Grudzien 17 2009 19:17:20
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Autor: marek augustynski 

Na pewno takie ujęcia byłyby bardzo ciekawe. Jednak moralnie nieczyste. Coś
jak podglądactwo.

Też tak myślę.
Można sobie jednak wyobrazić jakie zdjęcia byłyby osiągalne dzieki takiej
kamerze. Coś czuję, że sama idea "zabija" dotychczasowe "osiągnięcia" jeśli
chodzi o portret. Aparat umożiwia fotogrfowanie ale jest również największym
ograniczeniem fotografii.

Zaraz zaraz. Nie wierzę żeby tak wykonane zdjęcia jeszcze nie powstały. Nie
mogę znaleźć ale może komuś się jednak uda?...


Technicznie natomiast bardzo zdeformowane twarze wyjdą.

Pewnie dałoby się to rozwiązać.

marek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

14 Data: Grudzien 17 2009 20:33:11
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Autor: tomlot 

Coś czuję, że sama idea "zabija" dotychczasowe "osiągnięcia" jeśli
chodzi o portret.

Nie zabija bo portret jest pozą wobec świata i my to wiemy i akceptujemy. Spojrzenie oko w oko to przekaz duszy kierowany do drugiego bytu. Nie jest on przeznaczony dla innych. Oglądanie tego przekazu przez przypadkowego odbiorcę będzie wywoływało zaburzenia.

Tom

15 Data: Grudzien 17 2009 23:06:19
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Autor: marek augustynski 

Coś czuję, że sama idea "zabija" dotychczasowe "osiągnięcia" jeśli
chodzi o portret.

Nie zabija bo portret jest pozą wobec świata i my to wiemy i akceptujemy.

A czy Ty wiesz i akceptujesz? Bo ja jeśli wiem, że coś jest pozą od razu
uważam to za niepełne. Ludzie przed aparatem czują się zagrożeni i owszem mogę
zaakceptować ten stan w sensie kulturowym. Nie da sie tego nawet uniknąć.
Jednak w samym portrecie, patrząc na zdjęcie, szukam czegoś więcej.


Spojrzenie oko w oko to przekaz duszy kierowany do drugiego bytu. Nie jest
on przeznaczony dla innych. Oglądanie tego przekazu przez przypadkowego
odbiorcę będzie wywoływało zaburzenia.

Daj spokój, co tam inni ludzie. Zastanawia mnie czy chociażby sam twórca byłby
w stanie złapać kaweł tej duszy. Bezpośrednio, bez pozy wynikłej z aparatu.
Czy usuwając aparat będzie to mozliwe?

marek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

16 Data: Grudzien 17 2009 23:56:27
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Autor: tomlot 

Zastanawia mnie czy chociażby sam twórca byłby

w stanie złapać kaweł tej duszy. Bezpośrednio, bez pozy wynikłej z aparatu.

Ależ oczywiście, robiono to wielokrotnie. Choćby portrety robione zza lustra weneckiego. Jest też wiele zdjęć ludzi nie świadomych funkcji kamery. Są  to np.portrety indian znad Amazonki którzy pierwszy raz zetknęli się z cywilizacją białych, czy zdjęcia dzieci do pewnego wieku.

Tom

17 Data: Grudzien 18 2009 00:15:41
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Autor: marek augustynski 

Zastanawia mnie czy chociażby sam twórca byłby
> w stanie złapać kaweł tej duszy. Bezpośrednio, bez pozy wynikłej z
> aparatu.

Ależ oczywiście, robiono to wielokrotnie. Choćby portrety robione zza lustra
weneckiego. Jest też wiele zdjęć ludzi nie świadomych funkcji kamery. Są  to
np.portrety indian znad Amazonki którzy pierwszy raz zetknęli się z
cywilizacją białych, czy zdjęcia dzieci do pewnego wieku.


Portrety zza lustra mają charakter portretów niebezpośrednich, są jakby
naukową obserwacją zachowań ludzkich. Indianie z amazonki się gapią,
przypatrują... bo pierwszy raz zetknęli się inną cywilizacją. Dzieci są na
tyle nieświadome, że ich zdjęcia mają bardziej wymiar badania gatunku, taka
antropologia w rozumieniu pierwotnym.
Wyobraż sobie, że nie ma aparatu. Jesteś jednak w stanie zrobić zdjęcie
człowiekowi z którym bezpośrednio przebywasz, twarzą w twarz. Jesteś w stanie
uchwycić te wszystkie zachowania, które wynikają z waszej relacji.

marek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

18 Data: Grudzien 17 2009 23:01:23
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Autor: XX YY 


Wyobraż sobie, że nie ma aparatu. Jesteś jednak w stanie zrobić zdjęcie
człowiekowi z którym bezpośrednio przebywasz, twarzą w twarz. Jesteś w stanie
uchwycić te wszystkie zachowania, które wynikają z waszej relacji.

marek

--

to jest jeszcze nic

jest taka odchylka psychiczna polegajaca na tym ze czlowiek ma
problemy z odroznieniem mysli do wypowiedzenia od tej , ktorej
wypowiedziec nie chce.

spotyka znajomeg , ten wita go serdecznie , i przez pomylke mowi : co
ten ch....  chce, zamiast np " czesc stary jak leci , jestes w
swietnej formie "

to byloby dopiero ciekawe - poznac mysli czlowieka stojacego na
przeciwko.
Twarz to tylko czesciowe odzwierciedlenie  tych mysli .

19 Data: Grudzien 18 2009 12:48:20
Temat: Re: bezpoĹ?rednie portrety bez Ĺ?wiadomoĹ?ci bycia fotografowanym
Autor: marek augustynski 


> Wyobraż sobie, że nie ma aparatu. Jesteś jednak w stanie zrobić zdjęcie
> człowiekowi z którym bezpośrednio przebywasz, twarzą w twarz. Jesteś w
stanie
> uchwycić te wszystkie zachowania, które wynikają z waszej relacji.

to jest jeszcze nic

jest taka odchylka psychiczna polegajaca na tym ze czlowiek ma
problemy z odroznieniem mysli do wypowiedzenia od tej , ktorej
wypowiedziec nie chce.

spotyka znajomeg , ten wita go serdecznie , i przez pomylke mowi : co
ten ch....  chce, zamiast np " czesc stary jak leci , jestes w
swietnej formie "

to byloby dopiero ciekawe - poznac mysli czlowieka stojacego na
przeciwko.
Twarz to tylko czesciowe odzwierciedlenie  tych mysli .

Myśli ludzi nie podążają jednotorowo. To że ktoś przez moment pomysli o tobie
niepozytywnie nie oznacza jeszcze, ze cię nie lubi lub twoje poglady nie sa
dla niego interesujace. Gdybyś znał myśli człowieka a jednocześnie traktował
je jako pewnik byłbyś w pułapce. Poza zredukowaniem liczby znajomych do zera,
spowodowało by to coraz większe zamykanie się i ograniczanie sobie samemu
dostępu do ródnorodności, wiedzy... na której przecież ci zależało.
Zresztą efekt mechanizmu o którym piszesz masz np na grupach i nazywa się on
Kill File o ile mi wiadomo. Jest on wynikiem wyobraźni bo przecież fizycznie
poznanie myśli drugiego człowieka nie istnieje. To działa jednak i ma się
chyba świetnie?...
Wyrzucenie inego człowieka na śmietnik to najgłupsza rzecz jaką można zrobić.
W moim skromnym odczuciu:)

Fotografia to piękno obrazu, co innego. Nie mówię o myślach, że można mieć
myśli na zdjęciu. Chcę mieć obraz człowieka bez blokady wyniklej z aparatu.

marek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

20 Data: Grudzien 16 2009 15:00:03
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: Kokos 


Użytkownik "marek augustynski"  napisał w
wiadomości

marek augustynski napisał(a):
> Musi coś takiego być.

I kiedyś będzie. Najlepiej brać sygnał prosto z nerwu wzrokowego.
Oczywiście z oka dominującego. Chociaż może lepiej z kory, już po
interpretacji. ;-)

Dobra:) Znalazłem faceta, który ma kamerę w oku. Stracił oko i zamiast
niego
zamoował sobie kamerę. Nazywa się Rob Spence. Tylko nie mogę znależć jakie
z
tego wychodzą portrety


"Wow, zajebiste portrety. czym robiłeś? Robem Spencem"

21 Data: Grudzien 16 2009 17:22:55
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: marek augustynski 


>> I kiedyś będzie. Najlepiej brać sygnał prosto z nerwu wzrokowego.
>> Oczywiście z oka dominującego. Chociaż może lepiej z kory, już po
>> interpretacji. ;-)
>
> Dobra:) Znalazłem faceta, który ma kamerę w oku. Stracił oko i zamiast
> niego
> zamoował sobie kamerę. Nazywa się Rob Spence. Tylko nie mogę znależć jakie
> z
> tego wychodzą portrety
>

"Wow, zajebiste portrety. czym robiłeś? Robem Spencem"

?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

22 Data: Grudzien 20 2009 09:06:33
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: Gregory 

Trochę wody w Warcie upłynęło, gdy marek augustynski napisał/a w
 

To czesty motyw. W kapeluszu, w torebce, w kieszeni itd, ale to wszystko
wiaze sie bardziej z reportarzem. Mnie ciekawi sytuacja kiedy rozmawiasz
bezposrednio z czlowiekiem i robisz mu zdjecia "w twarz". Musi cos
takiego byc.

Niby coś co wygląda jak to czego szukasz :)
http://www.ministerstwogadzetow.com/okulary-sloneczne-mp3-z-aparatem.html

--
_/_/_/          Gregory - Poznaniak
_/  _/          -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
_/_/_/

23 Data: Grudzien 20 2009 11:50:42
Temat: Re: bezpośrednie portrety bezświadomości bycia fotografowanym
Autor: marek augustynski 

> To czesty motyw. W kapeluszu, w torebce, w kieszeni itd, ale to wszystko
> wiaze sie bardziej z reportarzem. Mnie ciekawi sytuacja kiedy rozmawiasz
> bezposrednio z czlowiekiem i robisz mu zdjecia "w twarz". Musi cos
> takiego byc.

Niby coś co wygląda jak to czego szukasz :)
http://www.ministerstwogadzetow.com/okulary-sloneczne-mp3-z-aparatem.html

W Poznaniu pewnie by to przeszło ale ja jestem z Krakowa;)

marek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

24 Data: Grudzien 20 2009 04:28:04
Temat: Re: bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym
Autor: mg 

bezpośrednie portrety bez świadomości bycia fotografowanym



Grupy dyskusyjne