Grupy dyskusyjne   »   ściąga przy przyspieszaniu

ściąga przy przyspieszaniu



1 Data: Listopad 26 2008 17:02:41
Temat: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: rtlg 

Witam Wszystkich
Siena 1,4  '97 rok  bez ABS
Ostatnio wymieniono przegub przy prawym kole. Po wymianie w czasie jazdy podczas dodawania gazu auto ściąga w lewo, przy jeździe na luzie nie ściąga i jedzie prawidłowo. Ściągania nie ma przy jeździe z pasażerem z przodu a także przy 4 osobach w samochodzie.
Zbieżność sprawdzono - prawidłowa. Nie ma luzów na drążkach, tulejach wahaczy, sworzniach, amortyzatory sprawne. Ciśnienie w oponach prawidłowe i jednakowe.
Jeżeli ktoś się z czymś takim się spotkał lub przypuszcza co to może być proszę o odzew.
Pozdrawiam Zenek



2 Data: Listopad 26 2008 17:52:50
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: ici 


Użytkownik "rtlg"  napisał w wiadomości

Witam Wszystkich
Siena 1,4  '97 rok  bez ABS
Ostatnio wymieniono przegub przy prawym kole. Po wymianie w czasie jazdy
podczas dodawania gazu auto ściąga w lewo, przy jeździe na luzie nie
ściąga i jedzie prawidłowo. Ściągania nie ma przy jeździe z pasażerem z
przodu a także przy 4 osobach w samochodzie.
Zbieżność sprawdzono - prawidłowa. Nie ma luzów na drążkach, tulejach
wahaczy, sworzniach, amortyzatory sprawne. Ciśnienie w oponach prawidłowe
i jednakowe.
Jeżeli ktoś się z czymś takim się spotkał lub przypuszcza co to może być
proszę o odzew.
Pozdrawiam Zenek

Mnie tam zawsze uczyli, że pewne elementy w samochodzie zawsze wymienia się
parami.
Dotyczy to minn: opon, hamulców, przeguby drążków kier., łozysk i
uszczelniaczy, .....
Widać do listy możesz sobie spokojnie dodać przeguby napędowe?
Też nie raz się uczyłem (nadal mi się zdarza), że:
Pseudo-oszczędności są najdroższe, bo jeśli nie w pieniądzu, to w
użytkowaniu się mszczą.

3 Data: Listopad 27 2008 15:13:39
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: rtlg 

Użytkownik "ici"  napisał w wiadomości

Mnie tam zawsze uczyli, że pewne elementy w samochodzie zawsze wymienia się parami.
Dotyczy to minn: opon, hamulców, przeguby drążków kier., łozysk i uszczelniaczy, .....
Widać do listy możesz sobie spokojnie dodać przeguby napędowe?

Może i tak, ale dwa lata temu też był wymieniany jeden przegub (u tego samego mechanika) i wszystko było OK.

4 Data: Listopad 27 2008 16:07:10
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: Cyneq 

ici pisze:

Użytkownik "rtlg"  napisał w wiadomości
Witam Wszystkich
Siena 1,4  '97 rok  bez ABS
Ostatnio wymieniono przegub przy prawym kole. Po wymianie w czasie jazdy podczas dodawania gazu auto ściąga w lewo, przy jeździe na luzie nie ściąga i jedzie prawidłowo. Ściągania nie ma przy jeździe z pasażerem z przodu a także przy 4 osobach w samochodzie.
Zbieżność sprawdzono - prawidłowa. Nie ma luzów na drążkach, tulejach wahaczy, sworzniach, amortyzatory sprawne. Ciśnienie w oponach prawidłowe i jednakowe.
Jeżeli ktoś się z czymś takim się spotkał lub przypuszcza co to może być proszę o odzew.
Pozdrawiam Zenek

Mnie tam zawsze uczyli, że pewne elementy w samochodzie zawsze wymienia się parami.
Dotyczy to minn: opon, hamulców,

Zgoda.

przeguby drążków kier., łozysk i uszczelniaczy, .....

A jakieś uzasadnienie? Teoretyczne, praktyczne? Zwłaszcza tych uszczelniaczy.


Widać do listy możesz sobie spokojnie dodać przeguby napędowe?

Ponawiam pytanie - jakieś uzasadnienie? Czy tworzysz na bieżąco legendę?

A do autora pytania: Czy przy okazji sprawdzania zbieżności dostałeś wydruk z całej geometrii?
Jakie wyszły kąty pochylenia kół?
Ja bym szedł tym tropem, zwłaszcza jeśli zmiana jest spora po dociążeniu jednej ze stron.

--
Cyneq

5 Data: Listopad 28 2008 00:24:03
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: ici 


Mnie tam zawsze uczyli, że pewne elementy w samochodzie zawsze wymienia
się
parami.
Dotyczy to minn: opon, hamulców,

Zgoda.

przeguby drążków kier., łozysk i uszczelniaczy, .....

A jakieś uzasadnienie? Teoretyczne, praktyczne? Zwłaszcza tych
uszczelniaczy.

Łożysk i uszczelniaczy razem?
Uzasadnienie praktyczne, jedno rozbieranie - jedna robota i święty spokój na
zaś.
Jeśli już muszę się paprać i tracić dzień w kanale, to wymieniam całe
podzespoły o ile ich cena jest pomijalnie niska w całości inwestycji, a jest
okazja je odnowić przy jedny rozebraniu - złożeniu.
Cena uszczelniacza do łożysk jest niska w porównaniu do łożyska i do ceny
robocizny.
Poza tym rzadko kiedy udaje się wyjąć uszczelniacz bez pogięcia.
Wkładając nowy uszczelniacz do nowego łożyska mam większą pewność, że nie
będę za miesiąc wracał do tego tematu. Co najwyżej następnego.
Oszczędność czasu, kłopotów i z dużym prawdopodobieństwem pieniędzy na
powtórne naprawy tego samego lub sąsiedniego elementu.
Takie podejście sprawdza się przy założeniu, że robi się samochód dla siebie
do dłuższego użytkowania, a nie na handel.
Przekonałem?

Widać do listy możesz sobie spokojnie dodać przeguby napędowe?

Ponawiam pytanie - jakieś uzasadnienie? Czy tworzysz na bieżąco legendę?

Nie miałem koieczności wymieniać przegubów, dbam o osłony zawczasu zanim
przegub poleci.
Jak wyżej można doczytać, nie jest to sugestja, a raczej nauka jaką wyciągam
z kolegi przypadku.

A do autora pytania: Czy przy okazji sprawdzania zbieżności dostałeś
wydruk z całej geometrii?
Jakie wyszły kąty pochylenia kół?
Ja bym szedł tym tropem, zwłaszcza jeśli zmiana jest spora po dociążeniu
jednej ze stron.

A czemu kąty?
Jeśli robił mu to fachowiec, więc chyba kątów mu nie spapał?

Ale jeśli stary przegub jest luźny, a nowy spasowany?
Chodzi ciężej ... układ różnicowy,  sciąganie, ...niesymetryczne obciążenie
?
Nie - nie pasuje?
Taką teorję też można wysnuć (ale mi się już nie chce jej uzasadniać).
I żadna legenda nie jest kolego do tego potrzebna.

6 Data: Listopad 28 2008 17:48:13
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: Cyneq 

ici pisze:

Mnie tam zawsze uczyli, że pewne elementy w samochodzie zawsze wymienia się
parami.
Dotyczy to minn: opon, hamulców,
Zgoda.

przeguby drążków kier., łozysk i uszczelniaczy, .....
A jakieś uzasadnienie? Teoretyczne, praktyczne? Zwłaszcza tych uszczelniaczy.

Łożysk i uszczelniaczy razem?

Niezrozumieliśmy się. Nawet mi przez myśl nie przeszło żeby ktoś się wogóle zastanawiał nad tym czy zmieniając jakieś łożysko wpiepszyć przy nim spowrotem stary uszczelniać(jeśli jakowyś akurat jest w pobliżu), aż tak zdolnych ludzi to chyba mało jest.
Ty swój wywód napisałeś w sposób sugerujący że należy zmieniać parami łożyska, co ja zrozumiałem na zasadzie "jak prawe to i lewe", na co w żaden sposób uzasadznienia znaleść nie mogę (pracy wcale nie jest mniej, identycznie jak przy przegubach od których kolega zaczął wątek).

[..]
Jak wyżej można doczytać, nie jest to sugestja, a raczej nauka jaką wyciągam z kolegi przypadku.
Dalej nie kumam analogii. Przegub to nie jest coś co ma stopień zużycia jak opona, amortyzator albo tarcza hamulcowa. Jest albo sprawny albo nie. Jak żarówka.


A do autora pytania: Czy przy okazji sprawdzania zbieżności dostałeś wydruk z całej geometrii?
Jakie wyszły kąty pochylenia kół?
Ja bym szedł tym tropem, zwłaszcza jeśli zmiana jest spora po dociążeniu jednej ze stron.

A czemu kąty?

Załóżmy że kiedyś ktoś solidnie walnął gdzieś kołem. Bardzo solidnie. Fatalnie nieprawidłowy kąt pochylenia koła może np takie skutki IMHO.

Ale jeśli stary przegub jest luźny, a nowy spasowany?
Chodzi ciężej ... układ różnicowy,  sciąganie, ...niesymetryczne obciążenie ?
Nie - nie pasuje?

Nie wykluczam. Tylko skoro kolega wymieniał jeden przegub to przyjąłem że nie z oszczędności (dwa mam do wyrzucenia, to jak wypadnie orzełek wymienie lewy, reszka to prawy), tylko stan drugiego został dokładnie sprawdzony jako zadowalający.

--
Cyneq

7 Data: Listopad 29 2008 14:48:49
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: ici 

Niezrozumieliśmy się. Nawet mi przez myśl nie przeszło żeby ktoś się
wogóle zastanawiał nad tym czy zmieniając jakieś łożysko wpiepszyć przy
nim spowrotem stary uszczelniać(jeśli jakowyś akurat jest w pobliżu), aż
tak zdolnych ludzi to chyba mało jest.
Ty swój wywód napisałeś w sposób sugerujący że należy zmieniać parami
łożyska, co ja zrozumiałem na zasadzie "jak prawe to i lewe", na co w
żaden sposób uzasadznienia znaleść nie mogę (pracy wcale nie jest mniej,
identycznie jak przy przegubach od których kolega zaczął wątek).

Fakt nie zrozumieliśmy się,miałemna myśli komplet/y
Inna sprawa,że jak po 100 tys wymieniałem łożyska kół to też parami - 2
koła.

Dalej nie kumam analogii. Przegub to nie jest coś co ma stopień zużycia
jak opona, amortyzator albo tarcza hamulcowa. Jest albo sprawny albo nie.
Jak żarówka.

Przegub nie jest żarówką. Jest zespołem wspólpracujących ze soba części.
Wspólpracujących w trudnych warunkach.
Stopień zużycia przegubu, ożesz praktycznie okreslić jego luzem, bo każdy
przegub jakiś tam luz ma, jeden większy, drugi jak w tym założeniu mocno
spasowany.
Z resztą ściąganie występuje też przy obcierającym hamulcu - hamującym kole.
Szczególnie widoczne jest to przy szybkiej jeździe.
Miałem taki przypadek, cylinderek stanął lekko dęba, samochód ściągał, opona
była nienaturalnie czarna (zdzierana).
Stąd analogia do mocno spasowanego - hamującego przegubu.

A czemu kąty?

Załóżmy że kiedyś ktoś solidnie walnął gdzieś kołem. Bardzo solidnie.
Fatalnie nieprawidłowy kąt pochylenia koła może np takie skutki IMHO.

Jasne czysta teoria, wprawdzie możliwa, ale problem wystąpił by przed
ruszaniem przegubu, więc mało prawdopodobna.
Druga sprawa. Właściciel jak można założyć ma już leciwy samochód.
Podejrzewam, że naprawiał go tam, gdzie koszt naprawy nie jest porównywalny
z wartością samochodu.
Więc o żadnych wydrukach zbieżności, geometrii nawet nie pomyślał.
A jedynym wydrukiem jakim dysponował mechanik był paragon z kasy fiskalnej
zakupów jego żony z najbliższego sklepu spożywczego.
Dobrze zakładam Właścicielu?


Nie wykluczam. Tylko skoro kolega wymieniał jeden przegub to przyjąłem że
nie z oszczędności (dwa mam do wyrzucenia, to jak wypadnie orzełek
wymienie lewy, reszka to prawy), tylko stan drugiego został dokładnie
sprawdzony jako zadowalający.

Jak byś doczytał inny post właściciela, to pisze, że 2 lata temu wymieniał
już jeden przegub, teraz ten drugi,
Co potwierdza moje założenie, że jeśli chce się jeździć dłużej autem i nie
wracać do tematu, to należy naprawy robić kompleksowo.
Można oczywiście dyskutować, że jednak te 2 lata pojeździł, itd...., itp.
Ale faktem jest że musiał wymienić 2 sztuki. Czyli komplet. c.n.d.
To jest moja teoria na temat napraw.
Kompleksowość daje oszczędności: czasu i NERWÓW i z dużym
prawdopodobieństwem pieniędzy.
Bo można założyć, że mechanik od 2 przegubów mógł by wziąć taniej, w sumie
to jedna robota, jedno spuszczenie oleju, podnoszenie, idt, znajdą się
roboty wspólne dla 2 w tym przypadku przegubów. No i jakiś tam rabat.

Można się oczywiście nie zgadzać z moją teorią, sam też nie zawsze ją
stosuję (z reguły żałując),
ale to jest MOJE praktyczne podejście, które mogę jedynie ZASUGEROWAĆ.

Na tym chciałbym też zakończyć ten wątek, bo nie widzę sensu przedkładania
świąt Wielkiej Nocy nad świętem Bożego N.

8 Data: Listopad 29 2008 15:51:41
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: rtlg 


Użytkownik "ici"  napisał w wiadomości

Druga sprawa. Właściciel jak można założyć ma już leciwy samochód.

Nie trzeba zakładać podałem rok produkci


Podejrzewam, że naprawiał go tam, gdzie koszt naprawy nie jest porównywalny z wartością samochodu.
Więc o żadnych wydrukach zbieżności, geometrii nawet nie pomyślał.
A jedynym wydrukiem jakim dysponował mechanik był paragon z kasy fiskalnej zakupów jego żony z najbliższego sklepu spożywczego.
Dobrze zakładam Właścicielu?

Żle zakładasz samochód po wymiania był  badany w pożądnej okręgowej stacji diagnostycznej i jak pisałem wyżej ze zbieżnością, luzami i kątami wszystko w pożądku (są wydruki)

9 Data: Styczen 01 2009 09:14:46
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: MarcinJM 

ici pisze:

Przegub nie jest żarówką. Jest zespołem wspólpracujących ze soba części.
Wspólpracujących w trudnych warunkach.

W trudnych? Co ty gadasz... osloniety od deszczu i blota, zapackany dobrym smarem...
Najczestsza przyczyna padniecia przegubu jest padnieta oslona wyzej wzmiankowanego. Skutkiem czego nabiera wody i piachu i blyskawicznie konczy zywot. W innym przypadku jest to jeden z bardziej wytrzymalych elementow w samochodzie. Mysle, ze okolo 200kkm to bez zadnej laski.

Stopień zużycia przegubu, ożesz praktycznie okreslić jego luzem, bo każdy przegub jakiś tam luz ma, jeden większy, drugi jak w tym założeniu mocno spasowany.
Z resztą ściąganie występuje też przy obcierającym hamulcu - hamującym kole.
Szczególnie widoczne jest to przy szybkiej jeździe.
Miałem taki przypadek, cylinderek stanął lekko dęba, samochód ściągał, opona była nienaturalnie czarna (zdzierana).
Stąd analogia do mocno spasowanego - hamującego przegubu.

To jest ciekawe... Jak przegub moze hamowac? jest to technicznie niewykonalne. Tym bardziej podczas jazdy na wprost, kiedy polos praktycznie pracuje z okolozerowym przegieciem, czyli nawet najciasniej spasowana nie generuje zadnego momentu hamujacego.

Jak byś doczytał inny post właściciela, to pisze, że 2 lata temu wymieniał już jeden przegub, teraz ten drugi,
Co potwierdza moje założenie, że jeśli chce się jeździć dłużej autem i nie wracać do tematu, to należy naprawy robić kompleksowo.
Można oczywiście dyskutować, że jednak te 2 lata pojeździł, itd...., itp.
Ale faktem jest że musiał wymienić 2 sztuki. Czyli komplet. c.n.d.
To jest moja teoria na temat napraw.

No, za za kolejne 2 lata pewnie wymieni sworzen. A mogl od razu wymienic wszystko.

Kompleksowość daje oszczędności: czasu i NERWÓW i z dużym

Naprawa samochodu cie az tak stresuje?

Bo można założyć, że mechanik od 2 przegubów mógł by wziąć taniej, w sumie to jedna robota, jedno spuszczenie oleju, podnoszenie, idt, znajdą się roboty wspólne dla 2 w tym przypadku przegubów. No i jakiś tam rabat.

I mogl zmienic lozyska w tylnych kolach, bo to jedno podnoszenie, a jak lozyska to i szczeki i bebny. Ale dlaczego zostawiac linke recznego, skoro auto i tak podniesione i rozkrecone. Moze rozrzad od razu? Zarowki wszytkie, bo i tak sie kiedys przepala....

--
Z noworocznymi pozdrowieniami
MarcinJM

10 Data: Listopad 28 2008 08:33:01
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: Tomek 

Ostatnio wymieniono przegub przy prawym kole. Po wymianie w czasie jazdy
podczas dodawania gazu auto ściąga w lewo, przy jeździe na luzie nie
ściąga i jedzie prawidłowo.

Hej!

Ja mialem podobnie, tzn sciagalo mi w prawo przy przyspieszaniu, hamowanie i
jazda na luzie - jak po sznurku. Efekt troche znikal po zaladowaniu
bagaznika. Problem zniknal po zmianie opon na zimowe. Letnie kupilem nowe i
tez autko jezdzi prosto. Sprobuj na poczatek zamienic kola lewa/prawa.

--
Tomek

11 Data: Listopad 28 2008 17:49:45
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: Cyneq 

Tomek pisze:

Ostatnio wymieniono przegub przy prawym kole. Po wymianie w czasie jazdy podczas dodawania gazu auto ściąga w lewo, przy jeździe na luzie nie ściąga i jedzie prawidłowo.

Hej!

Ja mialem podobnie, tzn sciagalo mi w prawo przy przyspieszaniu, hamowanie i jazda na luzie - jak po sznurku. Efekt troche znikal po zaladowaniu bagaznika. Problem zniknal po zmianie opon na zimowe. Letnie kupilem nowe i tez autko jezdzi prosto. Sprobuj na poczatek zamienic kola lewa/prawa.


Któreś miałeś bardziej zjechane. Jeśli po zamianie zaczęło ściągać w przeciwnym kierunku to wina opon właśnie.

--
Cyneq

12 Data: Listopad 29 2008 12:01:05
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: rtlg 


Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości

Ja mialem podobnie, tzn sciagalo mi w prawo przy przyspieszaniu, hamowanie i jazda na luzie - jak po sznurku. Efekt troche znikal po zaladowaniu bagaznika. Problem zniknal po zmianie opon na zimowe. Letnie kupilem nowe i tez autko jezdzi prosto. Sprobuj na poczatek zamienic kola lewa/prawa.

-- Tomek

Koła zmieniane, dalej to samo

13 Data: Listopad 29 2008 14:51:21
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: ici 

Koła zmieniane, dalej to samo

A pokręć każdym z przednich kół na podnośniku?
Te same opory?
Hamulec nie trze?

14 Data: Listopad 29 2008 15:52:27
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: rtlg 


Użytkownik "ici"  napisał w wiadomości

Koła zmieniane, dalej to samo

A pokręć każdym z przednich kół na podnośniku?
Te same opory?
Hamulec nie trze?

To też było sprawdzane i jest jednakowo.

15 Data: Listopad 29 2008 18:34:48
Temat: Re: ściąga przy przyspieszaniu
Autor: ici 

A pokręć każdym z przednich kół na podnośniku?
Te same opory?
Hamulec nie trze?

To też było sprawdzane i jest jednakowo.
No to cała teoria o dodatkowych oporach się rypła.

Chyba, że tył podhamowuje jednym kołem?
Choć to pewnie mniej prawdopodobne.

Jeśli nie, to pozostawała by tylko geometria?
Wszytko zaczęło się po wymianie przegubu napędowego?
Nie wcześniej?
W każdym razie problem pomimo swojej uciążliwości jest ciekawy.
Napisz jak znajdziesz co i jak?

ściąga przy przyspieszaniu



Grupy dyskusyjne