ciekawa historia dotycząca cofania liczników
| 1 | Data: Pa?dziernik 08 2010 10:22:05 | 
| Temat: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | |
| Autor: BearBag | Zasłyszane od znajomego handlarza. Historia nieprawdopodobna ale ponoć 2 | 
Data: Pa?dziernik 08 2010 21:35:05 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: Krzysiek Niemkiewicz  | Użytkownik "BearBag"  napisał: 3 | 
Data: Pa?dziernik 08 2010 13:01:33 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: BearBag  | 
 
 ale ja pisałem o tym gościu który kupił auto a nie o handlarzu, on sie zachował raczej przewidywalnie. 4 | 
Data: Pa?dziernik 10 2010 12:45:18 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: moje_przedmioty  | 
 Użytkownik "BearBag" napisał:Kurcze to prawda że ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Po prostu SZOK 5 | 
Data: Pa?dziernik 09 2010 00:44:50 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: TS  | 
 
 Czyli handlarz kupując to auto był świadomy, że licznik jest cofnięty:) Pozostaje tylko to udowodnić. 6 | 
Data: Pa?dziernik 08 2010 20:28:52 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: othello  | TS wrote: 
 W następnym odcinku Agatha Christie wyjaśni wszystkie szczegóły śledztwa przeprowadzonego przez Scotland Yard w tej sprawie. 7 | 
Data: Pa?dziernik 09 2010 18:10:27 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: Marynarz  | A mogło by byc tak prosto jak w UK - po wpisaniu vin czy tam jakiegoś numeru  8 | 
Data: Pa?dziernik 09 2010 10:43:44 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: BearBag  | On 9 Paź, 19:10, "Marynarz"  wrote: A mogło by byc tak prosto jak w UK - po wpisaniu vin czy tam jakiegoś numeru tak tylko zmuś jeszcze Polaka żeby robił naprawy i przeglady w ASO. Może do czasu konca gwarancji, ale to też nie wszyscy. Zresztą czemu sie dziwić, niech najpierw serwisy autoryzowane zmniejszą ceny o 80%, wtedy porozmawiamy o naprawach u nich. 9 | 
Data: Pa?dziernik 09 2010 20:05:03 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: qnick  | W dniu 2010-10-09 19:43, BearBag pisze: tak tylko zmuś jeszcze Polaka żeby robił naprawy i przeglady w ASO. Tu nie chodzi o ASO tylko o obowiązkowe przeglądy rejestracyjne i notowanie przebiegu pojazdu do rejestru badań technicznych. 10 | 
Data: Pa?dziernik 09 2010 20:14:38 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: hants  | "BearBag"  wrote in message  tak tylko zmuś jeszcze Polaka żeby robił naprawy i przeglady w ASO. Niee... Masz trochę mylne pojęcie: zerknij sam: http://motinfo.direct.gov.uk/internet/jsp/ECHID-Internet-History-Request.jsp rej L4BUR test nr 664549540269 Znajdziesz podstawowe informacje o aucie i rezultaty kilku ostatnich badań technicznych (robionych gdziekolwiek, byle mieli uprawnienia), łącznie z komentarzami testującego co się nadaje do poprawki. Nie wiem ile PLNow wydano na CEPIK, ale wiem, ze bezsensownie (wiedzą, ale nie powiedzą). Zresztą - już nawet mnie to nawet nie dziwi. 11 | 
Data: Pa?dziernik 09 2010 22:48:41 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: scob  | W dniu 2010-10-09 21:14, hants pisze: Nie wiem ile PLNow wydano na CEPIK, ale wiem, ze bezsensownie (wiedzą, kilkaset milionów ;) google: forum diagnosta.pl ;-) wielokrotnie się kwota przewija. W ramach ciekawostki - takie "bzdury" jak przebieg samochodu - nie są zapisywane w danych badania i wysyłane do cepik-u - no bo i po co ? 12 | 
Data: Pa?dziernik 10 2010 14:13:36 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: hants  | "scob"  wrote in message  W dniu 2010-10-09 21:14, hants pisze: kilkaset milionów ;) A to ciekawe - bo "NK" to chyba początkowo 8 programistów, o wiele mniejszy budzet i nascie milionów użyszkodników. 13 | 
Data: Pa?dziernik 10 2010 13:20:21 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: Robert Rędziak  | On Sun, 10 Oct 2010 14:13:36 +0100, hants  A to ciekawe - bo "NK" to chyba początkowo 8 programistów, o wiele mniejszy Ale: 1) inne założenia (jak nie wypali sajcik na pececie pod biurkiem to trudno, inne podejście do ważności i ochrony danych, odtwarzalności, niezawodności i ciągłości pracy, skalowalności rozwiązania, co zresztą naszą-klapę użarło w zadek), 2) inne środowisko, w którym powstawał projekt (powszechnie wiadomo, że instytucje państwowe można doić na każdym kroku i z każdej strony). r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. 14 | 
Data: Pa?dziernik 10 2010 06:24:31 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: BearBag  | 
 
 nie no taki serwer do zbierania podstawowych danych auta to moge postawić sam. Ile może być takich stacji diagnostycznych w PL? Parę tys? Nawet by mi to mogli specjalnymi mailami raz dzienie przesyłać, automat by to przepisywał z automatu do bazy danych. Pierwszy lepszy informatyk napisałby taką aplikację w 2h. Koszt utrzymania serwera do komunikacji ze stacjami - powiedzmy 1tyś PLN miesiecznie i to by starczyło. Oni tam jakis internet na stacjach na pewno mają, choćby do kart płatniczych. 15 | 
Data: Pa?dziernik 10 2010 15:28:06 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: Cavallino  | Użytkownik "BearBag"  napisał w wiadomości news: Oni tam jakis internet na stacjach na pewno mają, choćby do kart płatniczych. Przepraszam, jaki internet do kart płatniczych? Mówisz o modemie w czytniku, czy Ci się pozajączkowało z supermarketami, które faktycznie dokonują autoryzacji w necie (i to też nie wszystkie)? 16 | 
Data: Pa?dziernik 10 2010 14:45:40 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: hants  | "Cavallino"  wrote in message  Użytkownik "BearBag" napisał w wiadomości news: Z grubsza chodzi o metodę. Cepik to fajny pomysł, ale wykonanie wyszło jak zwykle. Mogło być onlajn, z prostym dostępem, przy uzyciu szeroko dostępnych technologii. 17 | 
Data: Pa?dziernik 11 2010 00:01:54 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: BearBag  | 
 Przepraszam, jaki internet do kart płatniczych? oczywiście musisz uczepić sie nieistotnej rzeczy. Nawet jeśli znajdzie sie gdzies placówka bez neta to może sobie korzystać z najtanszego by gsm. Nie wiem ile teraz taki kosztuje ale są już chyba abo po 19zł miesięcznie. A stacji diagnostycznej bez komputera to ja nie widziałem od wielu lat. 18 | 
Data: Pa?dziernik 11 2010 16:30:23 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: Sebastian Kaliszewski  | BearBag wrote: A to ciekawe - bo "NK" to chyba początkowo 8 programistów, o wiele mniejszy A ilu będzie odbiorców czytających dane? Nawet by mi to mogli specjalnymi mailami raz dzienie przesyłać, I co by te dane zbierało do tego maila? automat by to przepisywał z automatu do bazy danych. ROTFL! Niestety wydaje ci się. Ktoś musiałby dla każedej z tych stacji prowadzić serwis tego softu. Sama obsługa użytkowników końcowych to gruba kasa. A teraz co: 1. z niezawodnością? 1a. że dane w ogóle dotrą do bazy 1b. że dotrze i zostanie zapisane(!) poprawnie 2. z bezpieczeństwem danych? 2a. że nie wyparują 2b. że nie zostaną umyślnie zmodyfikowane 2c. że się nie rozjadą 3. z przepustowoiścą? 3a. ruch nadchodzący (popatrz na fiasko systemu informatycznego do obsługi wyborów parę lat temu -- tam tylko też nasyłali jednorazowo zbiorcze dane (system zdechł z przeciążenia) 3b. ruch wychodzący Kompletnie (o wiele rzędów wielkości) nie doceniasz wielkości problemu. Oni tam jakis internet na stacjach na Karty idą przez modem. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) 19 | 
Data: Pa?dziernik 11 2010 10:47:45 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: J.F.  | Użytkownik "Marynarz"  napisał w A mogło by byc tak prosto jak w UK - po wpisaniu vin czy tam jakiegoś numeru rejestracyjnego do internetowej bazy danech do której dostęp ma każdy A mozna prosic adres tej bazy w UK ? śmiertelnik wyświetla się cały przebieg auta i napraw na motach. Nikt tutaj nie cofa licznika bo i po co. Bo stare samochody kosztuja tyle ze szkoda zachodu ? :-) Nawet jeżeli ktoś by chciał no to o ile mógłby to zrobić od ostatniego badania ... Mozna cofac przed kazdym badaniem .. J. 20 | 
Data: Pa?dziernik 10 2010 03:50:01 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: Sumienne Prokotologe ! dbam o poziom józnetóó  | Użytkownik BearBag napisał: Zasłyszane od znajomego handlarza. Historia nieprawdopodobna ale ponoć raz tam miałem z twojom matólinom dałem jej pojare a ona nie wywiązała się z kontraktu, sprawe bada prokuratura w rypinie 21 | 
Data: Pa?dziernik 10 2010 06:47:19 | Temat: Re: ciekawa historia dotyczÄ
ca cofania liczników | Autor: Elias  | On 2010-10-08 19:22:05 +0200, BearBag said: Dwulicowoć ludzi nie zna granic. JakieĹ parÄ lat temu we Wrocławiu zgłosił siÄ na komendÄ człowiek, któremu w okolicach giełdy elektronicznej okradziono auto z kilkunastu używanych radioodbiorników samochodowych. Jak siÄ później okazało, odbiorniki były kradzione już wczeĹniej, z czego zgłaszajÄ cy zdawał sobie doskonale sprawÄ... Typowy przykład mentalnoĹci Kalego. -- Elias 22 | 
Data: Pa?dziernik 11 2010 10:45:46 | Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników | Autor: J.F.  | Użytkownik "BearBag"  napisał Jego kolega z branży sprzedał kiedyś samochód, nie wchodzmy w [...] Jaka dwulicowosc - podstawowa zasady - nie rob drugiemu co tobie niemile, jak Kuba Bogu tak ... :-P Poza tym w zaleznosci od wersji - podano "przebieg" czy "stan licznika" ? bo to spora roznica :-) O wyroku na handlarza wlasciciela-sprzedawce powiadomiono ? Bo bez prawomocnego wyroku to tylko podejrzenie z tym kreconym licznikiem, nie ma o czym gadac :-P J.  | 
 
			
 
			