Grupy dyskusyjne   »   ciekawa historia dotycząca cofania liczników

ciekawa historia dotycząca cofania liczników



1 Data: Pa?dziernik 08 2010 10:22:05
Temat: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: BearBag 

Zasłyszane od znajomego handlarza. Historia nieprawdopodobna ale ponoć
prawdziwa i powtarzana ostatnio w środowisku.
Jego kolega z branży sprzedał kiedyś samochód, nie wchodzmy w
szczegóły, był to niemiecki samochód klasy średniej o wartości około
15tyś zł. Auto miało przez niego cofniety licznik, o około 70ty km.
Osoba która kupiła to auto sprawdziła sobie stan licznika w serwisie
gdzie w sterowniku zapisywany był oryginalny przebieg. Po tym fakcie
zażądała od handlarza gotówką kilka tys złotych (ok. 30% wartości
auta) oczywiście odmowił, podobno chciał auto przyjąć z powrotem.
Kupujący odrzucił ta propozycje i zgłosił sprawe do prokuratora
(bardziej jako odwet niż z chęci wywalczenia kasy). Po ok. roku dostał
wyrok. Mały, podobno grzywne kilkaset zł ale nie w tym rzecz. Po kilku
miesiącach od wyroku handlarz ten widzi owo auto na popularnym
serwisie otomoto. Wszystko pięknie ładnie, stan licznika zaledwie
kilka tyś więcej niż sam ustawił. Zawiść polska znana jest w całym
świecie więc wysłał znajomego żeby to auto kupił dla niego. Oczywiście
przy transakcji ze strony właściciela zero informacji że auto ma w
rzeczywistości te 70tys więcej.
I zgadnijcie co robi nasz handlarz... udaje się do prokuratora
zgłaszając oszustwo... sprawa w toku.
Dwulicowość ludzi nie zna granic.



2 Data: Pa?dziernik 08 2010 21:35:05
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

Użytkownik "BearBag"  napisał:

Zasłyszane od znajomego handlarza. (...)
I zgadnijcie co robi nasz handlarz... udaje się do prokuratora
zgłaszając oszustwo... sprawa w toku.
Dwulicowość ludzi nie zna granic.

Żadna dwulicowość - po prostu zemsta :)

--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

3 Data: Pa?dziernik 08 2010 13:01:33
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: BearBag 



Zasłyszane od znajomego handlarza. (...)
I zgadnijcie co robi nasz handlarz... udaje się do prokuratora
zgłaszając oszustwo... sprawa w toku.
Dwulicowość ludzi nie zna granic.

Żadna dwulicowość - po prostu zemsta :)

ale ja pisałem o tym gościu który kupił auto a nie o handlarzu, on sie
zachował raczej przewidywalnie.

4 Data: Pa?dziernik 10 2010 12:45:18
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: moje_przedmioty 


Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz"  napisał w
wiadomości

Użytkownik "BearBag"  napisał:

Zasłyszane od znajomego handlarza. (...)
I zgadnijcie co robi nasz handlarz... udaje się do prokuratora
zgłaszając oszustwo... sprawa w toku.
Dwulicowość ludzi nie zna granic.

Żadna dwulicowość - po prostu zemsta :)

Kurcze to prawda że ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem.
Po prostu SZOK

5 Data: Pa?dziernik 09 2010 00:44:50
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: TS 


Użytkownik "BearBag"  napisał w wiadomości


I zgadnijcie co robi nasz handlarz... udaje się do prokuratora
zgłaszając oszustwo... sprawa w toku.


Czyli handlarz kupując to auto był świadomy, że licznik jest cofnięty:) Pozostaje tylko to udowodnić.

6 Data: Pa?dziernik 08 2010 20:28:52
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: othello 

TS wrote:


Użytkownik "BearBag"  napisał w wiadomości

I zgadnijcie co robi nasz handlarz... udaje się do prokuratora
zgłaszając oszustwo... sprawa w toku.


Czyli handlarz kupując to auto był świadomy, że licznik jest cofnięty:) Pozostaje tylko to udowodnić.

W następnym odcinku Agatha Christie wyjaśni wszystkie szczegóły śledztwa przeprowadzonego przez Scotland Yard w tej sprawie.

7 Data: Pa?dziernik 09 2010 18:10:27
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: Marynarz 

A mogło by byc tak prosto jak w UK - po wpisaniu vin czy tam jakiegoś numeru
rejestracyjnego do internetowej bazy danech do której dostęp ma każdy
śmiertelnik wyświetla się cały przebieg auta i napraw na motach. Nikt tutaj
nie cofa licznika bo i po co. Nawet jeżeli ktoś by chciał no to o ile mógłby
to zrobić od ostatniego badania ...

8 Data: Pa?dziernik 09 2010 10:43:44
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: BearBag 

On 9 Paź, 19:10, "Marynarz"  wrote:

A mogło by byc tak prosto jak w UK - po wpisaniu vin czy tam jakiegoś numeru
rejestracyjnego do internetowej bazy danech do której dostęp ma każdy
śmiertelnik wyświetla się cały przebieg auta i napraw na motach. Nikt tutaj
nie cofa licznika bo i po co. Nawet jeżeli ktoś by chciał no to o ile mógłby
to zrobić od ostatniego badania ...

tak tylko zmuś jeszcze Polaka żeby robił naprawy i przeglady w ASO.
Może do czasu konca gwarancji, ale to też nie wszyscy.
Zresztą czemu sie dziwić, niech najpierw serwisy autoryzowane
zmniejszą ceny o 80%, wtedy porozmawiamy o naprawach u nich.

9 Data: Pa?dziernik 09 2010 20:05:03
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: qnick 

W dniu 2010-10-09 19:43, BearBag pisze:

tak tylko zmuś jeszcze Polaka żeby robił naprawy i przeglady w ASO.
Może do czasu konca gwarancji, ale to też nie wszyscy.
Zresztą czemu sie dziwić, niech najpierw serwisy autoryzowane
zmniejszą ceny o 80%, wtedy porozmawiamy o naprawach u nich.

Tu nie chodzi o ASO tylko o obowiązkowe przeglądy rejestracyjne i notowanie przebiegu pojazdu do rejestru badań technicznych.

10 Data: Pa?dziernik 09 2010 20:14:38
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: hants 

"BearBag"  wrote in message

tak tylko zmuś jeszcze Polaka żeby robił naprawy i przeglady w ASO.
Może do czasu konca gwarancji, ale to też nie wszyscy.

Niee... Masz trochę mylne pojęcie: zerknij sam:
http://motinfo.direct.gov.uk/internet/jsp/ECHID-Internet-History-Request.jsp

rej L4BUR
test nr 664549540269

Znajdziesz podstawowe informacje o aucie i rezultaty kilku ostatnich badań technicznych (robionych gdziekolwiek, byle mieli uprawnienia), łącznie z komentarzami testującego co się nadaje do poprawki.

Nie wiem ile PLNow wydano na CEPIK, ale wiem, ze bezsensownie (wiedzą, ale nie powiedzą). Zresztą - już nawet mnie to nawet nie dziwi.

11 Data: Pa?dziernik 09 2010 22:48:41
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: scob 

W dniu 2010-10-09 21:14, hants pisze:

Nie wiem ile PLNow wydano na CEPIK, ale wiem, ze bezsensownie (wiedzą,
ale nie powiedzą). Zresztą - już nawet mnie to nawet nie dziwi.

kilkaset milionów ;)
google:
forum diagnosta.pl
  ;-) wielokrotnie się kwota przewija. W ramach ciekawostki - takie "bzdury" jak przebieg samochodu - nie są zapisywane w danych badania i wysyłane do cepik-u - no bo i po co ?

12 Data: Pa?dziernik 10 2010 14:13:36
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: hants 

"scob"  wrote in message

W dniu 2010-10-09 21:14, hants pisze:

Nie wiem ile PLNow wydano na CEPIK, ale wiem, ze bezsensownie (wiedzą,

kilkaset milionów ;)

A to ciekawe - bo "NK" to chyba początkowo 8 programistów, o wiele mniejszy budzet i nascie milionów użyszkodników.

13 Data: Pa?dziernik 10 2010 13:20:21
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 10 Oct 2010 14:13:36 +0100, hants
wrote:

A to ciekawe - bo "NK" to chyba początkowo 8 programistów, o wiele mniejszy
budzet i nascie milionów użyszkodników.

 Ale:

 1) inne założenia (jak nie wypali sajcik na pececie pod biurkiem
 to trudno, inne podejście do ważności i ochrony danych,
 odtwarzalności, niezawodności i ciągłości pracy, skalowalności
 rozwiązania, co zresztą naszą-klapę użarło w zadek),

 2) inne środowisko, w którym powstawał projekt (powszechnie
 wiadomo, że instytucje państwowe można doić na każdym kroku i z
 każdej strony).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

14 Data: Pa?dziernik 10 2010 06:24:31
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: BearBag 



A to ciekawe - bo "NK" to chyba początkowo 8 programistów, o wiele mniejszy
budzet i nascie milionów użyszkodników.

nie no taki serwer do zbierania podstawowych danych auta to moge
postawić sam. Ile może być takich stacji diagnostycznych w PL? Parę
tys? Nawet by mi to mogli specjalnymi mailami raz dzienie przesyłać,
automat by to przepisywał z automatu do bazy danych.
Pierwszy lepszy informatyk napisałby taką aplikację w 2h. Koszt
utrzymania serwera do komunikacji ze stacjami - powiedzmy 1tyś PLN
miesiecznie i to by starczyło. Oni tam jakis internet na stacjach na
pewno mają, choćby do kart płatniczych.

15 Data: Pa?dziernik 10 2010 15:28:06
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: Cavallino 

Użytkownik "BearBag"  napisał w wiadomości news:

Oni tam jakis internet na stacjach na pewno mają, choćby do kart płatniczych.

Przepraszam, jaki internet do kart płatniczych?
Mówisz o modemie w czytniku, czy Ci się pozajączkowało z supermarketami, które faktycznie dokonują autoryzacji w necie (i to też nie wszystkie)?

16 Data: Pa?dziernik 10 2010 14:45:40
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: hants 

"Cavallino"  wrote in message

Użytkownik "BearBag"  napisał w wiadomości news:

Oni tam jakis internet na stacjach na pewno mają, choćby do kart płatniczych.

Przepraszam, jaki internet do kart płatniczych?

Z grubsza chodzi o metodę. Cepik to fajny pomysł, ale wykonanie wyszło jak zwykle. Mogło być onlajn, z prostym dostępem, przy uzyciu szeroko dostępnych technologii.

17 Data: Pa?dziernik 11 2010 00:01:54
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: BearBag 


Przepraszam, jaki internet do kart płatniczych?
Mówisz o modemie w czytniku, czy Ci się pozajączkowało z supermarketami,
które faktycznie dokonują autoryzacji w necie (i to też nie wszystkie)?

oczywiście musisz uczepić sie nieistotnej rzeczy. Nawet jeśli znajdzie
sie gdzies placówka bez neta to może sobie korzystać z najtanszego by
gsm. Nie wiem ile teraz taki kosztuje ale są już chyba abo po 19zł
miesięcznie.
A stacji diagnostycznej bez komputera to ja nie widziałem od wielu lat.

18 Data: Pa?dziernik 11 2010 16:30:23
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: Sebastian Kaliszewski 

BearBag wrote:

A to ciekawe - bo "NK" to chyba początkowo 8 programistów, o wiele mniejszy
budzet i nascie milionów użyszkodników.

nie no taki serwer do zbierania podstawowych danych auta to moge
postawić sam. Ile może być takich stacji diagnostycznych w PL? Parę
tys?

A ilu będzie odbiorców czytających dane?

Nawet by mi to mogli specjalnymi mailami raz dzienie przesyłać,

I co by te dane zbierało do tego maila?

automat by to przepisywał z automatu do bazy danych.
Pierwszy lepszy informatyk napisałby taką aplikację w 2h. Koszt
utrzymania serwera do komunikacji ze stacjami - powiedzmy 1tyś PLN
miesiecznie i to by starczyło.


ROTFL!

Niestety wydaje ci się. Ktoś musiałby dla każedej z tych stacji prowadzić serwis tego softu. Sama obsługa użytkowników końcowych to gruba kasa.

A teraz co:
1. z niezawodnością?
1a. że dane w ogóle dotrą do bazy
1b. że dotrze i zostanie zapisane(!) poprawnie
2. z bezpieczeństwem danych?
2a. że nie wyparują
2b. że nie zostaną umyślnie zmodyfikowane
2c. że się nie rozjadą
3. z przepustowoiścą?
3a. ruch nadchodzący (popatrz na fiasko systemu informatycznego do obsługi wyborów parę lat temu -- tam tylko też nasyłali jednorazowo zbiorcze dane (system zdechł z przeciążenia)
3b. ruch wychodzący


Kompletnie (o wiele rzędów wielkości) nie doceniasz wielkości problemu.

Oni tam jakis internet na stacjach na
pewno mają, choćby do kart płatniczych.

Karty idą przez modem.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

19 Data: Pa?dziernik 11 2010 10:47:45
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: J.F. 

Użytkownik "Marynarz"  napisał w

A mogło by byc tak prosto jak w UK - po wpisaniu vin czy tam jakiegoś numeru rejestracyjnego do internetowej bazy danech do której dostęp ma każdy

A mozna prosic adres tej bazy w UK ?

śmiertelnik wyświetla się cały przebieg auta i napraw na motach. Nikt tutaj nie cofa licznika bo i po co.

Bo stare samochody kosztuja tyle ze szkoda zachodu ? :-)

Nawet jeżeli ktoś by chciał no to o ile mógłby to zrobić od ostatniego badania ...

Mozna cofac przed kazdym badaniem ..

J.

20 Data: Pa?dziernik 10 2010 03:50:01
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: Sumienne Prokotologe ! dbam o poziom józnetóó 

Użytkownik BearBag napisał:

Zasłyszane od znajomego handlarza. Historia nieprawdopodobna ale ponoć
prawdziwa i powtarzana ostatnio w środowisku.
Jego kolega z branży sprzedał kiedyś samochód, nie wchodzmy w
szczegóły, był to niemiecki samochód klasy średniej o wartości około
15tyś zł. Auto miało przez niego cofniety licznik, o około 70ty km.
Osoba która kupiła to auto sprawdziła sobie stan licznika w serwisie
gdzie w sterowniku zapisywany był oryginalny przebieg. Po tym fakcie
zażądała od handlarza gotówką kilka tys złotych (ok. 30% wartości
auta) oczywiście odmowił, podobno chciał auto przyjąć z powrotem.
Kupujący odrzucił ta propozycje i zgłosił sprawe do prokuratora
(bardziej jako odwet niż z chęci wywalczenia kasy). Po ok. roku dostał
wyrok. Mały, podobno grzywne kilkaset zł ale nie w tym rzecz. Po kilku
miesiącach od wyroku handlarz ten widzi owo auto na popularnym
serwisie otomoto. Wszystko pięknie ładnie, stan licznika zaledwie
kilka tyś więcej niż sam ustawił. Zawiść polska znana jest w całym
świecie więc wysłał znajomego żeby to auto kupił dla niego. Oczywiście
przy transakcji ze strony właściciela zero informacji że auto ma w
rzeczywistości te 70tys więcej.
I zgadnijcie co robi nasz handlarz... udaje się do prokuratora
zgłaszając oszustwo... sprawa w toku.
Dwulicowość ludzi nie zna granic.

raz tam miałem z twojom matólinom dałem jej pojare a ona nie wywiązała się z kontraktu, sprawe bada prokuratura w rypinie

21 Data: Pa?dziernik 10 2010 06:47:19
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: Elias 

On 2010-10-08 19:22:05 +0200, BearBag said:

Dwulicowoć ludzi nie zna granic.

Jakieś parę lat temu we Wrocławiu zgłosił się na komendę człowiek, któremu w okolicach giełdy elektronicznej okradziono auto z kilkunastu używanych radioodbiorników samochodowych. Jak się później okazało, odbiorniki były kradzione już wcześniej, z czego zgłaszający zdawał sobie doskonale sprawę... Typowy przykład mentalności Kalego.

--
Elias

22 Data: Pa?dziernik 11 2010 10:45:46
Temat: Re: ciekawa historia dotycząca cofania liczników
Autor: J.F. 

Użytkownik "BearBag"  napisał

Jego kolega z branży sprzedał kiedyś samochód, nie wchodzmy w [...]
I zgadnijcie co robi nasz handlarz... udaje się do prokuratora
zgłaszając oszustwo... sprawa w toku. Dwulicowość ludzi nie zna granic.

Jaka dwulicowosc - podstawowa zasady - nie rob drugiemu co tobie niemile, jak Kuba Bogu tak ...  :-P

Poza tym w zaleznosci od wersji - podano "przebieg" czy "stan licznika" ? bo to spora roznica :-)
O wyroku na handlarza wlasciciela-sprzedawce powiadomiono ? Bo bez prawomocnego wyroku to tylko podejrzenie z tym kreconym licznikiem, nie ma o czym gadac :-P

J.

ciekawa historia dotycząca cofania liczników



Grupy dyskusyjne