Grupy dyskusyjne   »   co jeśli nie panda?

co jeśli nie panda?



1 Data: Kwiecien 05 2010 09:06:38
Temat: co jeśli nie panda?
Autor: nowy 

Założenie takie, że chce kupić coś niewielkiego osobowego na 2+2 dzieci we wczesnym wieku szkolnym. Odwożenie dzieci do szkoły, dojazdy do pracy około 80km w obydwie strony, raz lub 2x w roku jakiś dalszy wyjazd w 4 os. ale bez sprzętu biwakowego, namiotów itp.
Samochód to dla mnie jedynie narzędzie i jeśli go kupię, opłacę i dam zarobić handlarzowi(oby nie)/komisowi/salonowi sprzedającemu używki zostawione w rozliczeniu to chciałbym jeździć nim jak najdłużej.
Do dyspozyzycji bez niepotrzebnego zadłużania (bo pojazd się znudzi a kredyt zostanie) jest około 15 tys i szukając powiedzmy pojazdu krajowego kilkuletniego o przebiegu nie większym jak 100 tys jest alternatywa pomiędzy fiatem pandą a fiatem pandą.

Jak zwykle wszelcy domorośli doradcy radzą "kupić audi lub folcfagena" i może słusznie ale nie za 15 tys.
Wiem, że nawet za kwotę 15 tys. można kupić coś większego ale chce tym pojeździć jak najdłużej więc zakup np. dziesięcioletniego golfa lub kilkunastoletniego passata nie wchodzi w rachubę. Jestem realistą, zakładając, że kupię coś sprowadzonego z klasycznym na polskim rynku przebiegiem 180 tys to faktycznie będzie miało tego przebiegu 2 lub 3 x więcej, będzie najprawdopodobniej zabite po przejściach i reanimowane przez handlarzy a poza tym zakładając, że chcę użytkować co najmniej 6-7 lat to po tym okresie to już jest pojazd 20 letni w który w trakcie eksploatacji trzeba będzie sporo włożyć a ja potrzebuję czegoś do jazdy a nie do wystawania u mechanika.

Z tego co się dowiedziałem Panda się jak na mały samochód dobrze prowadzi (o wiele lepiej i stabilniej od matiza, z którym miałem wcześniej przyjemność) i jest podobnie jak matiz bezawaryjna ale chce rozważyć wszystkie opcje więc proszę o ewentualne podpowiedzi co jeszcze brać po uwgę przy założeniu, że ma to być pojazd, którym da się pojeździć jak najdłużej bez remontów i większych wydatków serwisowych.



2 Data: Kwiecien 05 2010 09:09:52
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: kml 


Użytkownik "nowy"  napisał w wiadomości Rzuć okiem na samochody koreańskie np: hyundai/kia. Jak wstępnie wybierzesz model to w sieci jest dużo na temat awaryjności etc. Jak dla mnie panda do zestawu 2+2 to niewypał.


--
pozdrawiam
kml

3 Data: Kwiecien 05 2010 11:10:57
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Zbylut 

kml zapodal(a):

Rzuć okiem na samochody koreańskie np: hyundai/kia. Jak wstępnie wybierzesz
model to w sieci jest dużo na temat awaryjności etc. Jak dla mnie panda do
zestawu 2+2 to niewypał.

po matizie niewielka różnica :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

4 Data: Kwiecien 05 2010 10:03:07
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: ttt 

Tata Nano ma kosztować 16 tys. zł ;-)

5 Data: Kwiecien 05 2010 10:22:56
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: nowy 


Użytkownik "ttt"  napisał w wiadomości

Tata Nano ma kosztować 16 tys. zł ;-)
słyszałem, poszukuję małego, taniego ale jednak normalnego samochodu

6 Data: Kwiecien 05 2010 10:13:07
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Ramok 

On 05.04.2010 09:06, nowy napisał(a)/has written:

Założenie takie, że chce kupić coś niewielkiego osobowego na 2+2 dzieci
we wczesnym wieku szkolnym. Odwożenie dzieci do szkoły, dojazdy do pracy
około 80km w obydwie strony  [...]
Panda będzie męczyć IMHO przy Twoich założeniach. Lepiej Punto lub coś (co najmniej) tej wielkości. Polecam poszukać egzemplarza z klimą (dla komfortu i bezpieczeństwa prowadzącego, a także wygody pasażerów). Wybór silnika to już wyłącznie kwestia preferencji prowadzącego -przy takich przebiegach diesel (np. Punto JTD) także może się sprawdzić, zwłaszcza jeśli prowadzący lubi charakterystykę pracy tego typu silników, a te 80km nie oznaczają wyłącznie jazdy po mieście/w korkach.

/Ramok

7 Data: Kwiecien 05 2010 10:16:04
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: btn 

Ktos wczesniej doradzal Hyundai'a i mysle to dobry kierunek. Sprawdz w kwocie 15tys Accenta, Lantre lub Getz'a.

8 Data: Kwiecien 05 2010 10:16:29
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Michał Gut 

punto 2fl - tyci wieksze a w tej samej cenie

9 Data: Kwiecien 05 2010 10:36:26
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Artur Dębski 

Jeżeli 2+2 niewielkim kosztem
to polecam Renault Thalia - może nie największa
bo to takie Clio z doczepionym 500l bagażnikiem
ale u mnie na razie z braku na razie czegoś
droższego (np za 30-35tys) sprawuje się całkiem nieźle.

Z tyłu dwa foltliki dla dzieci 1rok  + 4lata

Moja w tej chwili ma już 9 lat robione jest max 10tys rocznie
i nie inwestuję w nią za bardzo oprócz klocków, oleju, płynów
bagażnika na dach, boxu na bagażnik

Dpoiero teraz -po 80parę tysięcach km i 9latach
zrobiłem rozrząd.

Dopiero po 9 latach pokazało się pierwsze niewielkie ognisko korozji
a w zasadzie raczej nie korozji tylko ubytek lakieru i widać ocynkowaną
blachę.

Myślę że za 15tys zł znajdziesz coś sensownego w podobnych wymaganiach
postawionych przez Ciebie  - dla przykładu :

http://www.allegro.pl/item979108271_renault_thalia_super_stan.html
http://www.allegro.pl/item979843853_thalia_alize_1_5_dci_2004_rok_salon_polska.html
http://www.allegro.pl/item971117354_renault_thalia_1_4_polecam_super_stan.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C12326143

Pozdrawiam
--
Artur Dębski
http://blogit.one.pl

10 Data: Kwiecien 05 2010 09:36:28
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Hants 

"nowy"  wrote in message Hyundai Accent. Tanie w zakupie, a ewentualne naprawy wykona kazdy kowal. Wersja 1.3 ma klimę i elektryczne szybki.
Hatchbackiem wozilem dwie 4metrowe drabiny i wcale nie wystawały jakos strasznie :-)

PS Z budzetem 15ooo - kupisz 3 albo 4 sztuki :-)

11 Data: Kwiecien 05 2010 10:40:30
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: kml 


Użytkownik "Hants"  napisał w wiadomości

"nowy"  wrote in message Hyundai Accent. Tanie w zakupie, a ewentualne naprawy wykona kazdy kowal. Wersja 1.3 ma klimę i elektryczne szybki.
Hatchbackiem wozilem dwie 4metrowe drabiny i wcale nie wystawały jakos strasznie :-)

PS Z budzetem 15ooo - kupisz 3 albo 4 sztuki :-)

Chyba pierwszej generacji :> Jeżeli accent to od 2 w górę choć ostatnia (aktualna) jest oporowo obleśna z zewnątrz ;/


--
pozdrawiam
kml

12 Data: Kwiecien 05 2010 11:03:03
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 5 Apr 2010 09:06:38 +0200, nowy napisał(a):


Jak zwykle wszelcy domorośli doradcy radzą "kupić audi lub folcfagena" i
może słusznie ale nie za 15 tys.
Wiem, że nawet za kwotę 15 tys. można kupić coś większego ale chce tym
pojeździć jak najdłużej więc zakup np. dziesięcioletniego golfa lub
kilkunastoletniego passata nie wchodzi w rachubę. Jestem realistą,

Kup Mondeo. Za 6 tysiaków.

Z tego co się dowiedziałem Panda się jak na mały samochód dobrze prowadzi (o
wiele lepiej i stabilniej od matiza, z którym miałem wcześniej przyjemność)

Kłamstwo. Podobnie, a o wiele mniej komfortowo.

i jest podobnie jak matiz bezawaryjna ale chce rozważyć wszystkie opcje więc
proszę o ewentualne podpowiedzi co jeszcze brać po uwgę przy założeniu, że
ma to być pojazd, którym da się pojeździć jak najdłużej bez remontów i
większych wydatków serwisowych.

Przy tych założeniach kup samochód, a nie małą imotację. Panda przejechałem
ponad 150 tysiaków - dla jednej lub dwóch osób to jeszcze ujdzie, ale jazda
tym na trasie to mordęga.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

13 Data: Kwiecien 05 2010 11:20:30
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Yakhub 

W dniu 2010-04-05 09:06, nowy pisze:

Założenie takie, że chce kupić coś niewielkiego osobowego na 2+2 dzieci
we wczesnym wieku szkolnym. Odwożenie dzieci do szkoły, dojazdy do pracy
około 80km w obydwie strony, raz lub 2x w roku jakiś dalszy wyjazd w 4
os. ale bez sprzętu biwakowego, namiotów itp.

Panda odpada. Wbrew temu, co widać na zewnątrz, w środku auto jest potwornie małe. Na tylnej kanapie upchniesz co prawda 2 foteliki, ale nic więcej. Jeżeli chcesz autem pojeździć kilka lat, dzieci podrosną i po prostu będzie im tam ciasno. Bagażnik jest symboliczny - zmieścisz tam 1 dużą torbę i to wszystko. Jakość wykonania wnętrza niska. Skrzypiące i zgrzytające plastiki. Fajne, wysoko położone fotele, wygodne dla osoby niskiej i chudej - komuś większemu nie będzie wygodnie.

--
Yakhub

14 Data: Kwiecien 05 2010 11:10:57
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Zbylut 

nowy zapodal(a):

Z tego co się dowiedziałem Panda się jak na mały samochód dobrze prowadzi (o
wiele lepiej i stabilniej od matiza, z którym miałem wcześniej przyjemność)
i jest podobnie jak matiz bezawaryjna ale chce rozważyć wszystkie opcje więc
proszę o ewentualne podpowiedzi co jeszcze brać po uwgę przy założeniu, że
ma to być pojazd, którym da się pojeździć jak najdłużej bez remontów i
większych wydatków serwisowych.

Ja bym interesował się Toyota Corolla z okolic 2000r, znane i wytrzymałe auta,
parę lat spokojnie pojeździ o ile nie trafisz na szrota, ale to już kwestia
szczęścia a i nowym się zdarza :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

15 Data: Kwiecien 05 2010 23:59:39
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Zbylut"  napisał w wiadomości

nowy zapodal(a):

Ja bym interesował się Toyota Corolla z okolic 2000r, znane i wytrzymałe auta,
parę lat spokojnie pojeździ o ile nie trafisz na szrota, ale to już kwestia
szczęścia a i nowym się zdarza :)

Tak jest, e11 to świetna, wytrzymała i niezawodna kostrukcja. Wystarczy poszukać bezwypadkowej (może być trudno) ale to auto nie do zajechania.

--
Yogi(n)

16 Data: Kwiecien 05 2010 18:09:29
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "nowy"  napisał w wiadomości


Jak zwykle wszelcy domorośli doradcy radzą "kupić audi lub folcfagena" i może słusznie ale nie za 15 tys.

domorosły rodak. Interesujące :D

Wiem, że nawet za kwotę 15 tys. można kupić coś większego ale chce tym pojeździć jak najdłużej więc zakup np. dziesięcioletniego golfa lub kilkunastoletniego passata nie wchodzi w rachubę.

Są jeszcze corsy, fabie, Fiesty, Peugeoty 106, 206, 307 i cała masa aut... a nie tylko Panda.

Jestem realistą, zakładając, że kupię coś sprowadzonego z klasycznym na polskim rynku przebiegiem 180 tys to faktycznie będzie miało tego przebiegu 2 lub 3 x więcej, będzie najprawdopodobniej zabite po przejściach i reanimowane przez handlarzy

bardzo mocno przesadzasz. Wg tej teorii wszytskie auta jeżdzące w PL to złomy (wiec wg tej teorii tylko Twoja nowozakupiona Panda będzie w superstanie)
ps. musze Cie zmartwić - samochód to samochód i nawet krajowa Panda moze miec cofnięty licznik oraz być złożona w garażu u pana Kazia, wiec te Twoje kryteria poszukiwania są co najmniej do bani.


a poza tym zakładając, że chcę użytkować co najmniej 6-7 lat to po tym okresie to już jest pojazd 20 letni w który w trakcie eksploatacji trzeba będzie sporo włożyć a ja potrzebuję czegoś do jazdy a nie do wystawania u mechanika.

To szukaj samochodu w dobrym stanie, a nie krajowej Pandy, ktora po 6-7 latach eksploatacji moze wyglądac gorzej niż dziesięcioletni (teraz) Golf (i żeby nie bylo - nie namawiam Cie ani na Golfa, ani Passata, a jedynie zwracam uwage, ze ta wymarzona Panda moze być większą wtopą niż auto przywiezione z zagranicy przez  przeciętnego handlarza)


co jeszcze brać po uwgę przy założeniu, że ma to być pojazd, którym da się pojeździć jak najdłużej bez remontów i większych wydatków serwisowych.

nie koncentruj sie na tym *co* kupić, a na tym *z kim* kupować i *jak* kupować.



--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

17 Data: Kwiecien 05 2010 18:38:10
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Kuba (aka cita) pisze:


Użytkownik "nowy"  napisał w wiadomości

Jak zwykle wszelcy domorośli doradcy radzą "kupić audi lub folcfagena" i może słusznie ale nie za 15 tys.

domorosły rodak. Interesujące :D


Kuba, jutro do pracy trzeba. Ty już odstaw tę szklankę z Jackiem Danielem czy Jasiem Wędrowniczkiem.

Wiem, że nawet za kwotę 15 tys. można kupić coś większego ale chce tym pojeździć jak najdłużej więc zakup np. dziesięcioletniego golfa lub kilkunastoletniego passata nie wchodzi w rachubę.

Są jeszcze corsy, fabie, Fiesty, Peugeoty 106, 206, 307 i cała masa aut... a nie tylko Panda.

Hmm, z pobieżnej analizy wynika, że to ma być cokolwiek, byle jak najmłodsze za posiadaną kwotę. Przedpiśca jest chyba jednym z tych, którzy jeżdżą wiekiem i przebiegiem.



Jestem realistą, zakładając, że kupię coś sprowadzonego z klasycznym na polskim rynku przebiegiem 180 tys to faktycznie będzie miało tego przebiegu 2 lub 3 x więcej, będzie najprawdopodobniej zabite po przejściach i reanimowane przez handlarzy

bardzo mocno przesadzasz. Wg tej teorii wszytskie auta jeżdzące w PL to złomy (wiec wg tej teorii tylko Twoja nowozakupiona Panda będzie w superstanie)
ps. musze Cie zmartwić - samochód to samochód i nawet krajowa Panda moze miec cofnięty licznik oraz być złożona w garażu u pana Kazia, wiec te Twoje kryteria poszukiwania są co najmniej do bani.


Chyba, że trafi taką od dziadka, co to tylko do kościoła...
Auto 5-letnie, przebieg 15kkm... w związku z tym olej od nowości nie zmieniany, bo przeca w instrukcji napisali "wymiana co 20.000", itp. kwiatki.


a poza tym zakładając, że chcę użytkować co najmniej 6-7 lat to po tym okresie to już jest pojazd 20 letni w który w trakcie eksploatacji trzeba będzie sporo włożyć a ja potrzebuję czegoś do jazdy a nie do wystawania u mechanika.

To szukaj samochodu w dobrym stanie, a nie krajowej Pandy, ktora po 6-7 latach eksploatacji moze wyglądac gorzej niż dziesięcioletni (teraz) Golf (i żeby nie bylo - nie namawiam Cie ani na Golfa, ani Passata, a jedynie zwracam uwage, ze ta wymarzona Panda moze być większą wtopą niż auto przywiezione z zagranicy przez  przeciętnego handlarza)


I nie nastawiać się na tylko "krajowe" albo "sprowadzane".
Nawiasem mówiąc - na forum klubu peugeota pojawił się wątek pt. "Sprawdzanie przebiegu po VINie". Ot ludki podają vin swoich furaczy i gość mający dostęp do europejskiej bazy PSA sprawdza im wpisy serwisowe.
Oj, ilu ludzi się przekonało, że ma liczniki kopnięte o ~100 tysi. :)
I co niektórzy są zaskoczeni, bo ich auta nie wyglądają na tyle co mają, co tylko potwierdza, że te 100-150-200kkm to wcale nie jest koniec żywota samochodu.




co jeszcze brać po uwgę przy założeniu, że ma to być pojazd, którym da się pojeździć jak najdłużej bez remontów i większych wydatków serwisowych.

nie koncentruj sie na tym *co* kupić, a na tym *z kim* kupować i *jak* kupować.

Amen.


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90

18 Data: Kwiecien 05 2010 23:55:52
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

Kuba (aka cita) pisze:

Użytkownik "nowy"  napisał w wiadomości

Jak zwykle wszelcy domorośli doradcy radzą "kupić audi lub folcfagena" i może słusznie ale nie za 15 tys.

domorosły rodak. Interesujące :D


Kuba, jutro do pracy trzeba. Ty już odstaw tę szklankę z Jackiem Danielem czy Jasiem Wędrowniczkiem.

hyh, dobrze, prosze Pana ;)

I co niektórzy są zaskoczeni, bo ich auta nie wyglądają na tyle co mają, co tylko potwierdza, że te 100-150-200kkm to wcale nie jest koniec żywota samochodu.


heh, pewnie, ze nie. Sam kupilem rodzicom auto PSA HDI z 2006 roku z przebiegiem 160kkm i nie narzekają
(prawie taki jak Twoj, tylko 1,6 i 110. Jedyny problem jak dotąt do klimatronik, w ktorym wypracowały sie slimaczki od klapek ciepłego powietrza, a ze to jest dwustrefowy klimatronik, to cięzko dostać nagrzewnice, a jak już jest to używka kosztuje 600pln :( )



--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

19 Data: Kwiecien 05 2010 19:42:39
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: JohnyK 

nowy wrote:


Z tego co się dowiedziałem Panda się jak na mały samochód dobrze
prowadzi (o wiele lepiej i stabilniej od matiza, z którym miałem
wcześniej przyjemność) i jest podobnie jak matiz bezawaryjna ale chce
rozważyć wszystkie opcje więc proszę o ewentualne podpowiedzi co jeszcze
brać po uwgę przy założeniu, że ma to być pojazd, którym da się
pojeździć jak najdłużej bez remontów i większych wydatków serwisowych.

Za 15kpln kupisz Twingo z 2007 roku z klimą, wspomaganiem, abs, 4 poduchami i niewielkim przebiegiem. Zaletą w stosunku do Pandy jest ilość miejsca w środku- Panda przy Twingo jest mała, malutka, maluteńka (powiedzmy, że mam c.a. 140 kg zywej wagi przy slusznym wzroście, więc mam pojęcie o ilości miejsca) ale za to ma 4 drzwi.
Koszty użytkowania podobne, Twingo tanie w naprawach, awaryjność podobna, zużycie paliwa także. W Twingo w standardzie regulowana tylna kanapa- przesunięcie jej maksymalnie do przodu nie zmniejsza miejsca w kabinie w sposób drastyczny (czy odczuwalny dla pasażerów tylnej kanapy) a bagażnik "rośnie" znacznie. W Pandzie kanapa jest regulowana le nie w każdej wersji.


JK

20 Data: Kwiecien 05 2010 14:27:26
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: Jackare 

On 5 Kwi, 09:06, "nowy"  wrote:

Założenie takie, że chce kupić coś niewielkiego osobowego na 2+2 dzieci we
wczesnym wieku szkolnym. Odwożenie dzieci do szkoły, dojazdy do pracy około
80km w obydwie strony, raz lub 2x w roku jakiś dalszy wyjazd w 4 os. ale bez
sprzętu biwakowego, namiotów itp.

Mamy podobne myślenie. Samochód ma być dobrany do założeń a nie do
jednej długiej trasy w roku.
Kiedyś przyszło mi decydować o wymianie floty samochodów serwisowych w
firmie. Miały być to małe samochody. Do momentu wymiany były to pandy.
Jak dla mnie pandą źle się jeździło - charakterystyczne dla tego auta
kiwanie się przód-tyły w czasie jazdy i bardzo niewygondy kokpit.
Zdecydowałem wymieniać te samochodu na Kia picanto i okazało się że
był to bardzo dobry wybór. Picanto dużo lepiej się prowadzi - jest
bardziej neutralny na drodze, ma większe wnętrze - wygodniejsze niż
panda i okazał się być bezawaryjny czego o pandach nie dało się
powiedzieć, a pamiętaj że warunki eksploatacyjne były dla samochodów w
ogóle nieciekawe- różni kierowcy (nie było stełego przydziału aut) i
zazwyczaj gonienie na maksa z jednego końca Polski na drugi. Nie
pracuję tam już kilka lat ale wiem że w kolejnych edycjach wymian
samochodów też wybrano kia picanto.
--
Jackare

21 Data: Kwiecien 06 2010 00:40:27
Temat: Re: co jeśli nie panda?
Autor: hamberg 

dobrze radze - odpusc auto tej wielkosci. Panda jest dobra na miasto
do podwozenia dzieci jeszcze ujdzie. Czy naprawde chcesz tym autem
jezdzic zaladowanym w trasy? Juz pomijajac kwestie komfortu/mocy
silnika - nie martwi Cie bezpieczenstwo dzieci ktore masz tym autem
wozic? Przeciez byle zdarzenie i w aucie robi sie za przeproszeniem
"mielonka". Nie martwi Cie to? Jadac na czolowke z jakims wariatem
ktory "bezpiecznie" wyprzedzal ile dasz zeby byc w wiekszym aucie
ktorego utrzymanie kosztuje troche wiecej?

co jeśli nie panda?



Grupy dyskusyjne