Grupy dyskusyjne   »   coś spaliłem...

coś spaliłem...



1 Data: Marzec 21 2008 15:09:52
Temat: coś spaliłem...
Autor: Marek 

Witam, wlasnie przyszedlem z garazu po popsuciu auta ;) Zaczelo sie niewinnie,
jakis gryzon przegryzl mi kabel od przedniej lampy wiec odlaczylem akumulator
i zabralem sie za laczenie kabla. Stwierdzilem ze wieje mi po plecach i wjadę
do garazu, oczywiście zapomniałem ze wczesniej odłączyłem akumulator wiec
wyszedłem zeby go podłączyć, kiedy założyłem mufę na akumulator okazało się że
zostawiłem włączony zapłon w stacyjce. Czyli podłączając akumulator
prawdopodobnie popłynął duży prąd, styk przy dotknięciu aku zaiskrzył.
Problem w tym, że kiedy już wsiadłem do auta żeby je odpalić to okazuje się że
rozrusznik kręci a wystartować nie chcę. Do tej pory zawsze palił na dotyk.
Kto wie co tam się mogło stać, jestem pewien że to przez to podłączenie
akumulatora na włączonym zapłonie bo przedtem wszystko było ok. Dodam, że
kabel od lampy niczego nie dotykał wiec żadnego zwarcia nie ma, bezpieczniki
wszystkie ok, kablami ruszam i nic, samochód to fiat coupe 16v.

Pomocy bo nie chce być na święta uziemiony ;)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Marzec 21 2008 16:25:29
Temat: Re: coś spaliłem...
Autor:

zepsules immobiliser

na 15-16 min trzeba zdjąć klemę "-", po tym czasie nacisnąć hamulec i
założyć klemę

3 Data: Marzec 21 2008 17:18:46
Temat: Re: coś spaliłem...
Autor: Marek 

  napisał(a):

zepsules immobiliser

na 15-16 min trzeba zdjąć klemę "-", po tym czasie nacisnąć hamulec i
założyć klemę

Nie pomogło, mógłbyś bardziej szczegółowo wyjaśnić ta metodę? Kluczyk ma być w
stacyjce? Mam zakladac kleme na wlaczonym zaplonie? Popsulem immobilizer czy
moze go zablokowałem?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

4 Data: Marzec 21 2008 18:46:54
Temat: Re: coś spaliłem...
Autor:

Nie pomogło, mógłbyś bardziej szczegółowo wyjaśnić ta metodę? Kluczyk ma
być w
stacyjce? Mam zakladac kleme na wlaczonym zaplonie? Popsulem immobilizer
czy
moze go zablokowałem?

przekrecasz kluczyk , podpinasz kleme trzymajac hamulec. a nie swieci ci sie
caly czas symbol kluczyka na desce ? ale piszesz ze pompa nie dziala, a przy
zablokowanym immo pompa nadal pracuje, tyle ze nie ma iskry. u ciebie jest
na odwrot.

5 Data: Marzec 21 2008 18:50:26
Temat: Re: coś spaliłem...
Autor:  

  napisał(a):

> Nie pomogło, mógłbyś bardziej szczegółowo wyjaśnić ta metodę? Kluczyk ma
> być w
> stacyjce? Mam zakladac kleme na wlaczonym zaplonie? Popsulem immobilizer
> czy
> moze go zablokowałem?

przekrecasz kluczyk , podpinasz kleme trzymajac hamulec. a nie swieci ci sie
caly czas symbol kluczyka na desce ? ale piszesz ze pompa nie dziala, a przy
zablokowanym immo pompa nadal pracuje, tyle ze nie ma iskry. u ciebie jest
na odwrot.

na desce nie swieci sie symbol kluczyka, zadna podejzana kontrolka sie nie
swieci..to moze jednak nie immobilizer? ale to by bylo dziwne zeby przez samo
podlaczenie aku na wlaczonym zaplonie narobic wiekszych szkod..

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

6 Data: Marzec 21 2008 16:31:09
Temat: Re: coœ spaliłem...
Autor: J.F. 

On Fri, 21 Mar 2008 15:09:52 +0000 (UTC),   Marek wrote:

Czyli podłączając akumulator
prawdopodobnie popłynął duży prąd, styk przy dotknięciu aku zaiskrzył.

Niekoniecznie to cokolwiek uszkodzilo.

Problem w tym, że kiedy już wsiadłem do auta żeby je odpalić to okazuje się że
rozrusznik kręci a wystartować nie chcę. Do tej pory zawsze palił na dotyk.
Kto wie co tam się mogło stać, jestem pewien że to przez to podłączenie
akumulatora na włączonym zapłonie bo przedtem wszystko było ok. Dodam, że
kabel od lampy niczego nie dotykał wiec żadnego zwarcia nie ma, bezpieczniki
wszystkie ok, kablami ruszam i nic, samochód to fiat coupe 16v.

Immobilizer wiesz jak u ciebie syganlizuje cokolwiek ?
Iskra jest, pompe paliwa slychac ?

Moze odlacz aku jeszcze raz, i podlacz bez kluczyka w stacyjce..


J.

7 Data: Marzec 21 2008 17:25:11
Temat: Re: co� spaliłem...
Autor: Marek 

J.F.  napisał(a):

Immobilizer wiesz jak u ciebie syganlizuje cokolwiek ?
Iskra jest, pompe paliwa slychac ?

Iskra jest ale nie wiem jak rozpoznać dźwięk pompy paliwa, w każdym razie nie
słyszę żadnego dzwieku po podlaczeniu akumulatora. Ale pamietam, ze kiedy
zakladalem kleme zaraz przed awaria slyszalem jeszcze jakis dzwiek jakby
wentylator, ktory chwile po zalozeniu klemy ucichl... Mozliwe ze pompa sie
spalila? Jak ja zlokalizowac?


Moze odlacz aku jeszcze raz, i podlacz bez kluczyka w stacyjce..

Probowalem...

Ehh.. ide jeszcze powalczyc

J.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

8 Data: Marzec 21 2008 18:43:35
Temat: Re: co� spaliłem...
Autor: J.F. 

On Fri, 21 Mar 2008 17:25:11 +0000 (UTC),   Marek wrote:

J.F.  napisał(a):
Immobilizer wiesz jak u ciebie syganlizuje cokolwiek ?
Iskra jest, pompe paliwa slychac ?

Iskra jest ale nie wiem jak rozpoznać dźwięk pompy paliwa, w każdym razie nie
słyszę żadnego dzwieku po podlaczeniu akumulatora. Ale pamietam, ze kiedy
zakladalem kleme zaraz przed awaria slyszalem jeszcze jakis dzwiek jakby
wentylator, ktory chwile po zalozeniu klemy ucichl... Mozliwe ze pompa sie
spalila? Jak ja zlokalizowac?

Pompa zapewne jest w baku, i po wlaczeniu zaplonu kluczykiem
uruchamia sie na ok 1s. Taki wibrujacy dzwiek od silniczka
elektrycznego.

Pompa niemal na pewno sie nie spalila, ale sam fakt czy jest
uruchamiana mowi conieco o kondycji komputera.

Chociaz jesli masz iskre to chyba i komputer dobry, bo to on tym
steruje.

Nastepny krok - sprawdzic czy wtryskiwacze dostaja napiecie
no i czy wtryskuja.

J.

9 Data: Marzec 21 2008 18:52:28
Temat: Re: co� spaliłem...
Autor:  

J.F.  napisał(a):


Pompa zapewne jest w baku, i po wlaczeniu zaplonu kluczykiem
uruchamia sie na ok 1s. Taki wibrujacy dzwiek od silniczka
elektrycznego.

Pompa niemal na pewno sie nie spalila, ale sam fakt czy jest
uruchamiana mowi conieco o kondycji komputera.

Chociaz jesli masz iskre to chyba i komputer dobry, bo to on tym
steruje.

Nastepny krok - sprawdzic czy wtryskiwacze dostaja napiecie
no i czy wtryskuja.

J.


Ok. jutro bede probowal rozwiklac zagadke, moze znajde jakiegos mechanika.
Pewnie jeszcze bede was prosil o pomoc a tymczasem dzieki wielkie

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

10 Data: Marzec 22 2008 10:30:19
Temat: Re: cos spaliłem...
Autor: Lukasz W. 



Pompa niemal na pewno sie nie spalila, ale sam fakt czy jest
uruchamiana mowi conieco o kondycji komputera.

niekoniecznie,
mógł spalić sie przekażnik pompy i teraz wcale sie nie włącza po
przekręceniu kluczyka
ja tak miałem u siebie w Golfiku

pzdr
 Ł.W.

11 Data: Marzec 22 2008 09:56:49
Temat: Re: cos spaliłem...
Autor: Marek 

Lukasz W.  napisał(a):



> Pompa niemal na pewno sie nie spalila, ale sam fakt czy jest
> uruchamiana mowi conieco o kondycji komputera.

niekoniecznie,
mógł spalić sie przekażnik pompy i teraz wcale sie nie włącza po
przekręceniu kluczyka
ja tak miałem u siebie w Golfiku

pzdr
 Ł.W.

Jeszcze cos skojarzylem, nie pali sie przy probie uruchamiania kontrolka
wtrysku, wczesniej zapalala sie na chwile przy zaplonie, to tez by przemawialo
chyba za problemem z pompa paliwowa.
Wie ktos gdzie szukac tego przekaznika w moim fiacie?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

12 Data: Marzec 22 2008 16:33:40
Temat: Re: cos spaliłem...
Autor: P_ablo 


Użytkownik " Marek"  napisał w wiadomości


Jeszcze cos skojarzylem, nie pali sie przy probie uruchamiania kontrolka
wtrysku, wczesniej zapalala sie na chwile przy zaplonie, to tez by
przemawialo
chyba za problemem z pompa paliwowa.
Wie ktos gdzie szukac tego przekaznika w moim fiacie?


Sprawdz bezpiecznik w puszce pod maska.
Byc moze, ze strzelil przy takim podlaczeniu zasilania bo jakies 2 systemy
wlaczyly sie na raz a jak wiadomo start potrzebuje wiecej pradu.

Ta "kontrolka wtrysku" to nic innego jak "check engine" i czesto blednie
sugeruje uzytkownikow.
Sprawdz bezpiecznik (czerowny 10 A) a jak nie to to moze czujnik inercyjny -
choc nie wiedze zwiazku.

A tak swoja droga kazdy problem zaczyna sie od sprawdzenia bezpiecznikow...
Picasso

coś spaliłem...



Grupy dyskusyjne