Remonty elewacj pobliskiego wierzowca upstrzyły mi auto w ciapki z farby i zaprawy. Myślałam, że to zejdzie, więc nieststy głupia byłam i na czas nie przedsięwzięłam stosownych kroków, plamy nieststy nie zeszły po wielu myciach. Minęło już tyle czasu, że zabraam się za usuwanie - nieststy nieudolnie - tyko sobie porysowałam lakier. Pytam jednak na przyszłość - co radzicie zrobić - czy sprawcę (tu spółdzielnia) da się do odpowiedzialności pociągnąć, i jak postępować najskuteczniej.

Swoją drogą nigdzie na świecie nie widziałam remontów przeprowadzanych w taki sposób jak u nas, że są pomalowane wszystkie okoliczne drzewa. grrrrrr

Użytkownik "yapann"  napisał w wiadomości [...]
 Pytam jednak na przyszłość - co

radzicie zrobić - czy sprawcę (tu spółdzielnia) da się do odpowiedzialności pociągnąć, i jak postępować najskuteczniej.

Da się, spółdzielnia powinna mieć ubezpieczenie OC, inaczej czeka Cię pozwanie jej do sądu.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

On Sun, 24 May 2009 20:39:56 +0200,  Wiesiaczek wrote:

Użytkownik "yapann"  napisał w wiadomości
Pytam jednak na przyszłość - co

radzicie zrobić - czy sprawcę (tu spółdzielnia) da się do
odpowiedzialności pociągnąć, i jak postępować najskuteczniej.

Da się, spółdzielnia powinna mieć ubezpieczenie OC, inaczej czeka Cię
pozwanie jej do sądu.

Odszkodowanie mozna dostac i bez sadu.

J.

J.F. pisze:

On Sun, 24 May 2009 20:39:56 +0200,  Wiesiaczek wrote:

Użytkownik "yapann"  napisał w wiadomości Pytam jednak na przyszłość - co

radzicie zrobić - czy sprawcę (tu spółdzielnia) da się do odpowiedzialności pociągnąć, i jak postępować najskuteczniej.

Da się, spółdzielnia powinna mieć ubezpieczenie OC, inaczej czeka Cię pozwanie jej do sądu.

Odszkodowanie mozna dostac i bez sadu.

Tak samo jak posiadanie OC przez spółdzielnie nie oznacza że bez sądu się uda.

Tak samo jak posiadanie OC przez spółdzielnie nie oznacza że bez sądu
się uda.

Mielismy w pracy taką sytuację - malowany był budynek obok, wiatr rozwiał
farbę na dużej przestrzeni. Zgłosilismy się do własciciela firmy malujacej,
on pokazał na polisę i z kopią polisy udaliśmy się do ubezpieczyciela.
Usuwanie szkód trwało 2 miasiące, co chwila ktos sie pojawiał z zamalowanym
samochodem. Wszystkie szkody usunięto (ok. 50 samochodów + jeden motor)