cofanie liczników
1 | Data: Grudzien 21 2006 10:59:41 |
Temat: cofanie liczników | |
Autor: Michał | Witam 2 |
Data: Grudzien 21 2006 11:04:30 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Tomasz Pyra | Michał napisał(a): Witam Przede wszystkim elektroniczne. Cofnięcie mechanicznego to jednak trochę zabawy, a elektronicznego to podłączenie wtyczki i kilka sekund przeprogramowania. Czy właściciele w Niemczech czy innych krajach też tak często kombinują ??? Trudno powiedzieć na ile właściciele, to już zależy od konkretnego człowieka. Handlarze na pewno kombinują. 3 |
Data: Grudzien 21 2006 11:21:07 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Jurand | "Tomasz Pyra" wrote in message Michał napisał(a): Jasne ;)) Jurand. 4 |
Data: Grudzien 21 2006 21:49:58 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: mancer | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości Przede wszystkim elektroniczne. Cofnięcie mechanicznego to jednak trochęJasne ;)) Czasem tak.. ale w większości przypadków trzeba jednak trochę polutować ;-) 5 |
Data: Grudzien 21 2006 11:24:11 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Alti |
Witam Kurde 386kkm. Ale w tym przypadku, nawet jak koleś przekręci do rzekomych 230 to i tak starczy oblookać pedały. Toż to sie nie przeciera w VW. Przetarty pedał = cionajmniej 300kkm Czy te elektroniczne też się cofa ??? Przede wszystkim elektroniczne. Dużo mniej roboty z elektronicznym. Wojtek 6 |
Data: Grudzien 21 2006 11:28:16 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Jurand | "Alti" wrote in message Użytkownik "Michał" napisał w Przestańcie opowiadać bajki... Jurand. 7 |
Data: Grudzien 21 2006 10:39:18 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Mariusz Ostrowski | Jurand napisał(a): >> Czy te elektroniczne też się cofa ??? Uderz w stół...? ;) Pozdrawiam Mariusz -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 8 |
Data: Grudzien 21 2006 11:43:45 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Tomasz Pyra | Jurand napisał(a): Przestańcie opowiadać bajki... Ależ może podaj swoją wersję. Bo niby sprowadzasz samochody, a coś motasz. W każdym zakładzie który się tym zajmuje zmienią wskazania licznika elektronicznego w kilka chwil na dowolną wartość. Oddasz samochód do komisu to nim trafi na plac to już będzie miał połowę przebiegu. Może są tam jakieś marki samochodów w których trudniej to zrobić niż w innych, ale do większości popularnych marek sprzęt do cofnięcia licznika kupisz na Allegro za kilka stów. 9 |
Data: Grudzien 21 2006 12:05:55 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: nowy140 |
Jurand napisał(a): No i przyjdzie mi bronic Juranda :-) Masz racje jesli ma to byc lamersko zrobione zebys po cyknieciu kluczem w stacyjce widzial cyferki jakie chcesz.... Jesli to ma byc dobrze zrobione to o ile wiem w MB wymaga paru godzin pracy, czyszczenia kilu "miejsc" w aucie i kosztuje tez sporo. Przebieg w nowych autach nie jest tylko zapisywany na elektroniczmym pokazywaczu. Podjechanie kupionym autem do autoryzowanego serwisu lub do goscia ktory naprawde sie na tym zna wyjasnia przebieg w kilka chwil.... Chyba ze jest to dobrze zrobione to wtedy kaplica.... To co na allegro wisi pewnie jest po hamsku pozdejmowane do jedynie slusznych przebiegow. Przy starych modelach przestaje sie oplacac wywalanie kolejnych 5 stow na w miare dobre wykopanie starego stanu licznika z auta. A handlarz zawsze frajera znajdzie. A jak sie do niego wroci to powie "wez pan niemiecka gazete do reki - ogloszen o tachodoktorach jest masa, to ONI a nie ja." Auto kupuje sie patrzac na stan. Licznik to cos jakby drzewko zapachowe, pokrowiec, ladne kolpaki czy inna choina w aucie. I takie tez powinien miec znaczenie dla kupujacego. 10 |
Data: Grudzien 21 2006 12:34:06 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Tomasz Pyra | nowy140 napisał(a): "Tomasz Pyra" wrote in message No ale to właśnie o to chodzi. Co komu po jakimś ściśle fajnym liczniku co go tylko w NASA odczytają?:) Kupujący patrzy na licznik i tam widzi przebieg. Jeżeli firma ma ambicję uniemożliwić oszustwa to powinna zrobić tak żeby zmiana tego stanu była utrudniona, a nie jakiegoś schowanego licznika który nie jest do niczego używany. Najpewniej dlatego że jego wskazań nie widać, to nikt nie zajmuje jego przeprogramowywaniem. Jesli to ma byc dobrze zrobione to o ile wiem w MB wymaga paru godzin pracy, To jak to jest, że wyjaśnić można w kilka chwil a zmienić się nie da? Chyba ze jest to dobrze zrobione to wtedy kaplica.... A czymże jest to "dobre zrobienie" bo jeżeli podpięciem trochę większej ilości przewodów programatora w trochę więcej miejsc, to jest to nadal żadne zabezpieczenie. Jedynie scalony licznik bez interfejsu zmiany, zabezpieczony elektronicznie przed modyfikacją da jakąś pewność, ewentualnie scalony w jednym układzie z komputerem sterującym silnikiem który jako droga część będzie nieopłacalny do wymiany żeby oszukać przebieg. Tyle że ten układ powinien być w eksponowanym miejscu pod maską z wytrawionym numerem silnika na obudowie w sposób maksymalnie utrudniający podrobienie tego - żeby można było sprawdzić że pochodzi właśnie z tego samochodu i dałoby to jakieś podstawy wiarygodności. No chyba że ktoś faktycznie tak robi, a wymiana tego licznika wymaga fizycznej ingerencji i podmiany podzespołu - w takich samochodach faktycznie będzie trudno to oszukać. Zresztą nawet jak nowe MB to mają to niewiele z tego wynika - większość samochodów jednak niczego takiego nie ma. Auto kupuje sie patrzac na stan. Licznik to cos jakby drzewko zapachowe, Licznik to faktycznie nic, ale sam wiarygodny przebieg sporo powie o samochodzie. Jeżeli producenci mieliby ambicję robić samochód w którym trudno byłoby zmodyfikować przebieg to nie było by z tym problemów. Jak pisałem - scalić nieprogramowalny licznik impulsów z najdroższym elektronicznym elementem samochodu i z niego brać dane wyświetlane na desce rozdzielczej. Koszta bardzo niewielki. 11 |
Data: Grudzien 21 2006 13:26:44 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Michał |
Licznik to faktycznie nic, ale sam wiarygodny przebieg sporo powie o Żeby było śmiesznie, za mały przebieg nawet oryginalny to też nie zawsze plus samochodu. Oglądałem kiedyś Bravo z 97 roku z nabitymi 70kkm. Mało? Ano mało jak na 9 latka. Byłem z nim na przeglądzie przed kupnem i diagnosta przyznał, że zużycie katalizatora potwierdza niewielki przebieg (nie wiem, czy da się tak to w ogóle określić). Problem w tym, ze ten samochód był bity z każdej strony sądząc po progach podłużnicach i tyle. Prawdopodobnie wiecej przestał u blacharza niż jeździł. Pozdrawiam 12 |
Data: Grudzien 21 2006 14:02:04 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Tomasz Pyra | Michał napisał(a): Problem w tym, ze ten samochód był bity z każdej strony sądząc po progach podłużnicach i tyle. Prawdopodobnie wiecej przestał u blacharza niż jeździł. No tak, ale to że był bity nie miało zwišzku z małym przebiegiem. Wiadomo że mały przebieg nie gwarantuje niczego, w szczególnoci tego że auto nie było bite. Ale mimo wszystko samochód się zużywa głównie jak jedzi i przebieg zazwyczaj bardziej się przekłada na zużycie samochodu niż jego wiek. Chociaż wiadomo że sš kierowcy którzy każde auto zamieniš we wrak w cišgu kilku lat, nawet wcale dużo nie jeżdżšc, a inny będzie chuchał i dmuchał, zrobi setki tysięcy kilometrów a auto będzie w dobrym stanie. 13 |
Data: Grudzien 21 2006 15:53:03 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: radxcell | RadXcell answers to Tomasz Pyra, who wrote in Chociaż wiadomo że sš kierowcy którzy każde auto zamieniš we wrak w cišgu kilku lat, nawet wcale dużo nie jeżdżšc, a inny będzie chuchał i dmuchał, zrobi setki tysięcy kilometrów a auto będzie w dobrym stanie. jak moja Fiesta. 220 kkm, wszystkie naprawy w ASO, oryginalne czesci, zadnych zamiennikow, zadnej awarii krytycznej przez 8 lat. jest absolutnie niesprzedawalna, wlasnie ze wzgledu na te 220 kkm. "panie na gieldzie to mam taka sama za 3 tysiace z przebiegiem 70" pozdr, rdx 14 |
Data: Grudzien 21 2006 18:04:07 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Tomek | nowy140 napisał(a):jest tak jak piszesz. Jakieś cwierć wieku temu, gdy przymierzano się do powszechnego zastosowania liczników elektronicznych, powstał uklad scalony. Jest to pamięć w której daje się zapisać dane jeden raz. Działa niezależnie od wyświetlacza i układu nim sterujacego. Jedyna metoda zmiany przebiegu to wymiana tej pamięci. Niestety akurat ten uklad nie był , nie jest i nie bedzie dostępny w sprzedaży detalicznj. Prawdopodobnie po 25 latach uklad ten jest zintegrowany z jakimś procesorem sterującum czymśtam w samochodzie. Ale zasada pozostała ta sama. Daje się zapisać tylko raz. Są kraje gdzie cofanie licznikow to ewidentne przestepstwo. Wymog niekasowalności pamięci był robiony pod te kraje. Tomek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 15 |
Data: Grudzien 21 2006 19:43:49 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Borys Pogoreło | Dnia 21 Dec 2006 19:04:07 +0100, Tomek napisał(a): 16 |
Data: Grudzien 21 2006 23:17:20 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: J.F. | On 21 Dec 2006 19:04:07 +0100, Tomek wrote: jest tak jak piszesz. Jakieś cwierć wieku temu, gdy przymierzano się do Eee tam, nie takie rzeczy sie zdobywalo :-) Prawdopodobnie po 25 latach uklad ten jest zintegrowany Nie jest. Jesli naprawde ma byc jednorazowe to technogia wymaga przepalania, a to zajmuje duzo miejsca na krzemie. A tych komorek musi byc duzo - jak zapisujesz co kilometr to z 500 tys, jak co 10km to z 50 tys. Takich przepalanych PROM nie bylo, moze juz sa. Ale zasada pozostała ta sama. Daje się zapisać tylko raz. A obejsc mozna na wiele roznych sposobow :-) Są kraje gdzie cofanie licznikow to ewidentne przestepstwo. I w jakich krajach dzis takie liczniki jezdza ? :-) J. 17 |
Data: Grudzien 22 2006 00:08:46 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Michał |
Nie jest. Jesli naprawde ma byc jednorazowe to technogia wymaga 50 000 komórek to jakieś 6KB, więc raczej z tym by nie było problemów. Dokładność takiego zabezpieczenia nie musi być przecież co kilometr, ale co 1000 wystarczy w zupełności.Nikomu nie opłacało by się bawić w cofanie licznika o 500km, nawet w pół rocznym samochodzie. Pozdrawiam 18 |
Data: Grudzien 22 2006 00:34:32 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: J.F. | On Fri, 22 Dec 2006 00:08:46 +0100, Michał wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości Poprosze nr ukladu. Technologia jednorazowa - nie zaden Eprom, eeprom, Flash .. Dokładność takiego zabezpieczenia nie musi być przecież co kilometr, ale co Ale po co cofac - wylaczenie zasilania na chwile :-) J. 19 |
Data: Grudzien 22 2006 08:21:34 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: t | On Fri, 22 Dec 2006 00:08:46 +0100, Michał wrote:Poszukaj w Radioelektronikach z przed dwudziestu pięciu lat. Będziesz miał wszystko. Numer układu, producenta, sposób adresowania, zabezpieczenia. Tomek. ps. w liczniku na linkę można linke odlączyć. Tylko że wtedy jeszcze coś nie dziala. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 20 |
Data: Grudzien 22 2006 13:03:42 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: J.F. | On 22 Dec 2006 09:21:34 +0100, t wrote: Poszukaj w Radioelektronikach z przed dwudziestu pięciu lat. Będziesz miał Prawdopodobnie ten artykul pamietam. Numerka nie bylo, ale tam nie bylo mowy o niekasowalnym, tylko o specjalnym kodowaniu eepromu zeby bity licznika zmienialy sie rzadko i w miare rowno. Bo w owym czasie zywotnosc eepromow nie byla dluga - w zwyklej pamieci najmlodszy bit szybko by sie zuzyl. Boniewaz jednak tych bitow nie bylo duzo - musialy sie zmieniac. ps. w liczniku na linkę można linke odlączyć. Tylko że wtedy jeszcze coś nie Ale mozna tez np odciac 6-ta cyfre. albo kilka segmentow i z 3 zrobi 1 :-) J. 21 |
Data: Grudzien 22 2006 10:25:35 | Temat: Re: | Autor: Jakub Witkowski | J.F. wrote: Poprosze nr ukladu. Technologia jednorazowa - nie zaden Eprom, eeprom, Flash .. Taki zwykły EPROM... tylko bez okienka :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 22 |
Data: Grudzien 22 2006 12:56:45 | Temat: Re: | Autor: J.F. | On Fri, 22 Dec 2006 10:25:35 +0100, Jakub Witkowski wrote: J.F. wrote: A nie skasuje sie rentgenem ? Jedna wizyta u dentysty :-) J. 23 |
Data: Grudzien 22 2006 13:35:04 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Henry(k) | Użytkownik "Michał" napisał w wiadomości Nie jest. Jesli naprawde ma byc jednorazowe to technogia wymaga Raczej nie 6 kilo bo teraz mówisz o zapisie na 8 bitach. Więc żeby zapisać 1 przepalszasz bit 0, zapisać 2 to przepalasz bit 1 a 'odpalasz' bit 0? nee ;-) trzeba to robić dziesiętnie jeśli palisz. -- Henry(k) Mail <-> Rot13 24 |
Data: Grudzien 21 2006 12:46:17 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Michał |
Auto kupuje sie patrzac na stan. Licznik to cos jakby drzewko zapachowe, Jeśli tak jest to po co się cofa licznik ??? Kup może samolot patrząc na stan nie wiedząc ile ma oblatane motogodzin.Jak samochód ma ponad 300 to wiadomo że chociażby miał pół części nowych to ta druga połowa ma prawo się popsuć. 25 |
Data: Grudzien 21 2006 13:31:18 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Michał |
Jeśli tak jest to po co się cofa licznik ??? Przecież sam nie wiedziałeś, że gdzieś indziej jest zapisany stan licznika (z resztą tak samo jak ja), więc inni klijenci tego też nie wiedzą. Numery z licznikiem są głównie dla laików, bo ten co się zna, na licznik nawet nie spojrzy. Pozdrawiam 26 |
Data: Grudzien 21 2006 15:07:43 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Jurand | "Tomasz Pyra" wrote in message Jurand napisał(a): Ależ może podaj swoją wersję. Do większości popularnych marek obecnie nie kupisz sprzętu za parę stów, bo producenci nie są bici w ciemię i też się zabezpieczają przed łatwym korygowaniem liczników elektronicznych przez "specjalistów w branży". JSEtem na 99% pewien, że żaden nowy samochód nie daje się skorygować w taki sposób, jak opisujesz. Jedynie starsze Audi/VW/Seaty, część Oplów i część Mercedesów (sprzed roku 2000-2002 wszystkie wymienione auta) mają możliwość prostej ingerencji we wskazania licznika przebiegu. Jurand. 27 |
Data: Grudzien 23 2006 21:12:15 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Góral |
Wypowiem się na temat VAGów (VW/AUDI/pochodne). Od rocznika >2000 przebieg jest zapisywany w 3 miejscach: 1. Licznik 2. Sterownik airbagów ("jakaś" kombinacja motogodzin i średniej prędkości). 3. Sterownik silnika Ad 1 - nie ma o czym gadać, "korekcja" prosta jak drut. Ad 2 - wyczyszczenie pamięci to dziecinna igraszka dla większości elektro-warsztatów. Ad 3 - oprócz laptopa potrzebujesz: - "specjalnej" lutownicy - "podstawki" do łączenia się z laptopem (sorry ale nie jestem elektronikiem, w każdym razie chodzi o jakieś ogólnodostepne gówienko za kilka złotych) - "wielce tajne oprogramowanie" ;), które z założenia miało służyć WYŁACZNIE do wewnętrznych potrzeb VAGa ale ... już dawno "wypłynęło" do szerokiej rzeszy chyba wszystkich "warsztatów" korygujących liczniki. Na marginesie - ten sam program umożliwia odczytanie kodu immobilisera i kilku innych "ciekawych" informacji :(( . Cała sztuka polega na tym, że trzeba wylutować "starą" pamięć, nową zaprogramować wwym. programem (wpisujesz co tylko zechcesz) i wlutować spowrotem do płyty głównej sterownika. Aha - koszt ogólnie dostępnej "pamięci" (jeszcze raz sorry ale naprawdę nie znam się na elektronice) - kilkanaście złotych ... . Reasumując - 101% pewne usunięcie rzeczywistego przebiegu trwa max. 1 godzinę, a koszty materiałów są praktycznie pomijalne. Jedyny ślad po takiej "korekcji" pozostaje na obudowie sterownika ale zawsze można się wytłumaczyć wymianą epromu (na szybszy), chiptuningiem, etc. ... . Kuriozum polega na tym, że wszystkie firmy oferujące odczytanie quasirzeczywistego przebiegu z pamięci sterownika - czynią to NAPEWNO z wykorzystaniem pirackiego oprogramowania, przez co łatwiej jest udupić wykonawcę takiej usługi - niż zleceniodawcy udowodnić "korekcję"... . Nie wiem tylko jednego - czy powyższa metoda jest możliwa w takich samochodach, jak np. najnowsze Audi (C6) i / lub Passat B6. Jeżeli sterowniki silnika są tak samo "zalane" żywicą, jak np. sterowniki skrzyni biegów, to oszuści będą musieli znaleźć nowy sposób (sądzę, że już mają albo jest to kwestia niedalekiej przyszłości). Pozdrawiam. Piotr 28 |
Data: Grudzien 22 2006 01:57:42 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: czak noris | Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości Przede wszystkim elektroniczne. Dużo mniej roboty z elektronicznym.Przestańcie opowiadać bajki... Oni nie wiedzą, ale jak widzę Ty wiesz doskonale, w końcu nie jedną beczkę pełną mułu się sprzedało zapewne :> -- pozdrawiam, z półobrotu ;-) 29 |
Data: Grudzien 21 2006 11:38:51 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Tomasz Pyra | Alti napisał(a): Kurde 386kkm. Byś zobaczył w jakim stanie dostałem mój samochód. Było 20kkm przebiegu i wiek 6 lat, a pedały zdeptane strasznie, a w gumowym dywaniku wyszurana dziura na wylot. Zależy jak kto nogami wierci w czasie jazdy. 30 |
Data: Grudzien 22 2006 15:17:44 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Tomasz Nowicki | Tomasz Pyra powiada w dniu 2006-12-21 11:38: Alti napisał(a): Mój maluch z 99 ma 43tys. przebiegu i piękną dziurę w gumowym dywaniku. No, ale to kaszel w końcu. Jednak dywaniki gumowe w mojej niespełna 1,5 rocznej Toyocie noszą wyraźne ślady zużycia - jeszcze do dziur daleko, ale widać. No, ale one znowu to nie producja Toyoty, tylko jakoweś akcesorium... W megance 270kkm, 97 rok - tapicerka jak nowa (pomijając brud), ale nakładki na pedały już raz zmieniałem, a kierownica wygląda jak pumeks. Tak więc różnie bywa w różnych markach i modelach - nie zawsze widać zużycie auta tak na pierwszy rzut oka i bez wątpliwości T. 31 |
Data: Grudzien 21 2006 10:44:21 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Seba | "Alti" napisal w wiadomosci Kurde 386kkm. Ja mam w Escorcie cos kolo 140 kkm (prawdziwego przebiegu) - na kierownicy, galce zmiany biegow i dywaniku kierowcy widac juz slady uzytkowania. U ojca w VW T4 po kilku latach jazdy (glownie miejskiej) i ok 250 kkm przebiegu auta kierownica byla tak wyslizgana, ze glowa boli. -- Pozdrawiam Sebastian S. 32 |
Data: Grudzien 21 2006 15:14:34 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: KOmiX | Dnia 2006-12-21 11:44, Użytkownik Seba napisał: Ja mam w Escorcie cos kolo 140 kkm (prawdziwego przebiegu) - na kierownicy, galce zmiany biegow i dywaniku kierowcy widac juz slady uzytkowania. Potwierdze, ze w Escortach kierownica i galka sie strasznie wycieraja - na galce nie widac praktycznie cyferek, kiero tez nieszczegolnie wyglada. U mnie ok 165 kkm prawdziwego przebiegu. Az mnie korci, by dac do obszycia, ale jak bede sprzedawal to uslysze - Paaaanie, kierownica i galka obszyte, pewnie wytarte, pewnie stuknal pan 350 kkm. :-) Pzdr -- |< O /\/\ i >< "If you want the mar_mac-at-poczta.nospam.pl job done right, GG:77631 Zamien nospam=onet hire a proffesional" 33 |
Data: Grudzien 21 2006 11:44:05 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: P11 | Alti napisał(a): Kurde 386kkm.Jezeli VW jest od roku modelowego 2k w góre to da sie zweryfikować VAGiem. 34 |
Data: Grudzien 21 2006 12:24:41 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: MAYDAY | Alti napisał(a): Kurde 386kkm. gumka na pedał kosztuje 3-5 zł. cóż to jest w przypadku kilkudziesięciu tys za auto. 35 |
Data: Grudzien 21 2006 14:53:16 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: J.F. | On Thu, 21 Dec 2006 11:24:11 +0100, Alti wrote: Człowiek W ktore auto ma tak precyzyjna gume ze wytrzymuje gwarantowane 300kkm ? Moze po pedale poznasz ze to 150 a nie 50, ale zebys odroznil 380 od 230 to watpie. Czy te elektroniczne też się cofa ???Przede wszystkim elektroniczne. Dużo mniej roboty z elektronicznym. Ale sprzetu i fachowca trzeba. J. 36 |
Data: Grudzien 21 2006 15:14:15 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: theStachoo |
W ktore auto ma tak precyzyjna gume ze wytrzymuje gwarantowane 300kkm No VW, może jeszcze Audi. -- TheStachoo 37 |
Data: Grudzien 21 2006 14:27:32 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Toma | theStachoo napisał(a):
Bzdura Mam Audi 80'89 i oryginalny przebieg 257 tys. Kierownica i pedały wytarte już jakiś czas. pozdr Toma -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 38 |
Data: Grudzien 21 2006 22:14:00 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: Wlodek | W ktore auto ma tak precyzyjna gume ze wytrzymuje gwarantowane tylko, ze te ~250kkm mozna zrobic glownie w miescie a mozna glownie na trasie - zupelnie inne tempo zuzywania materialow. W mojej vectrze (A) skora na kierownicy trzymala sie w bardzo dobrym stanie do ok. 170 kkm, teraz (200kkm) po prawej jest jeszcze dobrze ale po lewej zuzycie/wycieranie postepuje mocno. U kumpla w A6 ('97, ~200kkm, auto kupowane podobno z pewnego zrodla) skora na kierownicy byla bardziej wytarta. Jesli chodzi o vectre to kupilem jak miala prawie 100kkm, od tego czasu jezdze codziennie na krotkich odcinkach po miescie a dluzsze wyjazdy (120-300 km w jedna strone) robie co kilka tygodni. Nie pamietam, zeby gumki na pedalach byly mocno wyslizgane, zeby mialy gdzies calkowicie zeszlifowane rowki. W. 39 |
Data: Grudzien 23 2006 10:58:21 | Temat: Re: cofanie liczników | Autor: V-Tec | Michał napisał(a): Witam no jak można kupić auto z przebiegiem 386kkm? Przecież sąsiad by wyśmiał, że to złom. ;) Zawze będzie się cofać :( W. |
cofanie liczników

