tyle sie mowi ze na poczatku sezonu ginie najwiecej motocyklistow bo
kierowcy samochodow zapominaja o tym zjawisku i ze mamy znacznie mniej
umiejetnosci po zimie a co stane na swiatlach to jakis pseudo
rajdowiec w samochodzie koniecznie chce sie ze mna sprawdzic. korci
ale sie nie daje. jak tym debilom wytlumaczyc ze to nie zabawa?
zauwazyliscie takei zjawisko?

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

pozdrawiam

atlo fazer (sezon zaczety)

 wrote:

a co stane na swiatlach to jakis pseudo
rajdowiec w samochodzie koniecznie chce sie ze mna sprawdzic.

korci
ale sie nie daje. jak tym debilom wytlumaczyc ze to nie zabawa?

zauwazyliscie takei zjawisko?

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

fv pisze:

 wrote:

a co stane na swiatlach to jakis pseudo
rajdowiec w samochodzie koniecznie chce sie ze mna sprawdzic.

Ja się nie dziwię - to jedyny moment gdy ma szanse (w sensie zimno, mokro i ostrożny motonita).

korci
ale sie nie daje. jak tym debilom wytlumaczyc ze to nie zabawa?

Ale to jest zabawa i to bardzo dobra.

zauwazyliscie takei zjawisko?

Don Pedro wrote:

A kto to jest motonita?

fv pisze:

Don Pedro wrote:

A kto to jest motonita?

Hm.. ciekawe. Byłem pewien że jest takie słowo, ale jakoś ani definicji ani obecności w słowniku nie
widzę. Google mówi, że jest takie pojęcie http://www.google.pl/search?q=motonita, ale pytanie
rzeczywiście jest ciekawe.

Anyone?

On 31 Mar, 12:23, Piotr May  wrote:

fv pisze:
> Don Pedro wrote:
>> A kto to jest motonita?
> Hm.. ciekawe. Byłem pewien że jest takie słowo, ale jakoś ani definicji ani obecności w słowniku nie
> widzę. Google mówi, że jest takie pojęciehttp://www.google.pl/search?q=motonita, ale pytanie
> rzeczywiście jest ciekawe.
> Anyone?

geneza jest prosta
Lata temu.... Dowcip w jednym z artykulow Swiata Motocykli. Jak slysze
to slowo to ciarki przeze mnie przechodza i mam ochote uciekac.

gildor pisze:

On 31 Mar, 12:23, Piotr May  wrote:

fv pisze:

Don Pedro wrote:

A kto to jest motonita?

Hm.. ciekawe. Byłem pewien że jest takie słowo, ale jakoś ani definicji ani obecności w słowniku nie
widzę. Google mówi, że jest takie pojęciehttp://www.google.pl/search?q=motonita, ale pytanie
rzeczywiście jest ciekawe.
Anyone?

geneza jest prosta
Lata temu.... Dowcip w jednym z artykulow Swiata Motocykli. Jak slysze
to slowo to ciarki przeze mnie przechodza i mam ochote uciekac.

znaczy, że nie opowiedz? wiesz, ja młody jestem i lata temu nie
czytałem. ja lubie ciarki.

- gildor

Piotr May wrote:

gildor pisze:

geneza jest prosta
Lata temu.... Dowcip w jednym z artykulow Swiata Motocykli. Jak slysze

znaczy, że nie opowiedz? wiesz, ja młody jestem i lata temu nie
czytałem. ja lubie ciarki.

Czego nie zrozumiales? Napisalem wszystko co mialem napisac.

On 31 Mar, 13:24, Piotr May  wrote:

gildor pisze:
> On 31 Mar, 12:23, Piotr May  wrote:
>> fv pisze:
>>> Don Pedro wrote:
>>>> A kto to jest motonita?
>>> Hm.. ciekawe. Byłem pewien że jest takie słowo, ale jakoś ani definicji ani obecności w słowniku nie
>>> widzę. Google mówi, że jest takie pojęciehttp://www.google.pl/search?q=motonita, ale pytanie
>>> rzeczywiście jest ciekawe.
>>> Anyone?
>> geneza jest prosta
>> Lata temu.... Dowcip w jednym z artykulow Swiata Motocykli. Jak slysze
>> to slowo to ciarki przeze mnie przechodza i mam ochote uciekac.
> znaczy, że nie opowiedz? wiesz, ja młody jestem i lata temu nie
> czytałem. ja lubie ciarki.

Czego nie zrozumiales?

 Napisalem wszystko co mialem napisac.

gildor pisze:

to ten dowcip dzieś tam jest?
ojej

On 31 Mar, 13:51, Piotr May  wrote:

gildor pisze:
> to ten dowcip dzieś tam jest?
> ojej

ja pierdole... ale głąb.

Byl sobie taki artykul w SM. W tym artykule autor uzyl tego okreslenia
jako zartobliwe nazwania motocyklisty ktory cos tam robi (zdaje sie
grzebie przy motocyklu czy jakos tak - nie pamietam dokladnie wiec
moglem spalic)   i tak to sie zaczelo.

nie pamietam w ktorym numerze SM, nie pamietam na ktorej stronie.

zrozumiales teraz ?

Użytkownik "Piotr May"  napisał w wiadomości

nie pamietam w ktorym numerze SM, nie pamietam na ktorej stronie.

Uzytkownik wrote:

tyle sie mowi ze na poczatku sezonu ginie najwiecej motocyklistow bo
kierowcy samochodow zapominaja o tym zjawisku i ze mamy znacznie
mniej umiejetnosci po zimie a co stane na swiatlach to jakis pseudo
rajdowiec w samochodzie koniecznie chce sie ze mna sprawdzic. korci
ale sie nie daje. jak tym debilom wytlumaczyc ze to nie zabawa?
zauwazyliscie takei zjawisko?

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

On 31 Mar, 11:01, "Marcin Gardela"  wrote:

Uzytkownik wrote:
> tyle sie mowi ze na poczatku sezonu ginie najwiecej motocyklistow bo
> kierowcy samochodow zapominaja o tym zjawisku i ze mamy znacznie
> mniej umiejetnosci po zimie a co stane na swiatlach to jakis pseudo
> rajdowiec w samochodzie koniecznie chce sie ze mna sprawdzic. korci
> ale sie nie daje. jak tym debilom wytlumaczyc ze to nie zabawa?
> zauwazyliscie takei zjawisko?

Nie.

gildor napisał(a):

bo na pustyni nie ma skrzyżowań.

On 1 Kwi, 13:30, Kamil Nowak 'Amil'  wrote:

gildor napisał(a):
> bo na pustyni nie ma skrzyżowań.

nawet nie wiesz jak sie mylisz

gildor napisał(a):

zostaw mój światopogląd w spokoju, dobra?

On 1 Kwi, 16:18, Kamil Nowak 'Amil'  wrote:

gildor napisał(a):
> zostaw mój światopogląd w spokoju, dobra?

to co se moge poruszac?

gildor napisał(a):

a czym byś chciał?

On 2 Kwi, 09:59, Kamil Nowak 'Amil'  wrote:

gildor napisał(a):
> a czym byś chciał?

lewym wiertlem, a co?

 pisze:

tyle sie mowi ze na poczatku sezonu ginie najwiecej motocyklistow bo
kierowcy samochodow zapominaja o tym zjawisku i ze mamy znacznie mniej
umiejetnosci po zimie a co stane na swiatlach to jakis pseudo
rajdowiec w samochodzie koniecznie chce sie ze mna sprawdzic. korci
ale sie nie daje. jak tym debilom wytlumaczyc ze to nie zabawa?
zauwazyliscie takei zjawisko?

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

Użytkownik "Paweł Andziak"  napisał w wiadomości

niektorzy propagowali zdejmowanie delikwentowi lusterek butem, ale kiedys
ktoremus z precli 2 motocyklistow zdjelo oba lusterka naraz, jak jechal
puszka i jakos sie zrobilo cicho w tym temacie :P

Paweł Andziak wrote:

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

niektorzy propagowali zdejmowanie delikwentowi lusterek butem,

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

Paweł Andziak wrote:

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

niektorzy propagowali zdejmowanie delikwentowi lusterek butem,

Ku***, może mi ktoś wytłumaczyć co wam przeszkadza, że się posiadacze aut
chcą ścigać?

Użytkownik "BartekGSXF" napisał :

Zmienisz zdanie jak Cie jakies beemwu albo inny zlom objedzie ;)
Ile masz tam koni 86??
To czym chcesz sie scigac?

BartekGSXF pisze:

Ku***, może mi ktoś wytłumaczyć co wam przeszkadza, że się posiadacze aut chcą ścigać?

Zmienisz zdanie jak Cie jakies beemwu albo inny zlom objedzie ;)

Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

BartekGSXF pisze:

Ku***, może mi ktoś wytłumaczyć co wam przeszkadza, że się posiadacze
aut chcą ścigać?

Zmienisz zdanie jak Cie jakies beemwu albo inny zlom objedzie ;)

no dobra, ale czego to dowodzi? Ze mam mniejszego?

BartekGSXF pisze:

Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

BartekGSXF pisze:

Ku***, może mi ktoś wytłumaczyć co wam przeszkadza, że się posiadacze aut chcą ścigać?

Zmienisz zdanie jak Cie jakies beemwu albo inny zlom objedzie ;)

no dobra, ale czego to dowodzi? Ze mam mniejszego?

Nie wiem jakiego masz i mnie to nie obchodzi.
Emotke widziales?
A celem wyjasnienia, przejdzie mu ochota na sciganie jak go jakies auto objedzie i tyle.
Teraz zrozumiales? :)

Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

nie zrozumiales pytania: czego dowodzi fakt, ze ktos mnie objechał?

Bo nie rozumiem dlaczego ten fakt musi wyzwalac ochote do scigania.
Zeby zostac objechanym trzeba najpierw stanąc do wyscigu wiec ochote
trzeba miec przed a nie po objechaniu.

Nie staje do wyscigu - nie bede objechany. Kazdy jezdzie takim tempem jakie
mu odpowiada a ze ktos jedzie szybciej - wolna droga byle nie po mnie.

BartekGSXF pisze:

Nie staje do wyscigu - nie bede objechany. Kazdy jezdzie takim tempem jakie mu odpowiada a ze ktos jedzie szybciej - wolna droga byle nie po mnie.

Otoz to, otoz to. IMO samo sciganie wlasnie jest pokazywaniem jakiego ma sie malego.

Otoz to, otoz to. IMO samo sciganie wlasnie jest pokazywaniem jakiego ma sie
malego.

 napisał(a):
>Bartka GSXF WROTKA ZASTEPCZA:

Otoz to, otoz to. IMO samo sciganie wlasnie jest pokazywaniem jakiego ma sie
malego.

E tam od razu ze ma sie malego, sciganie sciganiem. Jak jestem
spozniony do pracy to uwielbiam sie scigac. Jak nie jestem, to
pozwalam nawet skuterom torowac mi droge. To raz mam malego a raz nie?
Bzdura.

Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

BartekGSXF pisze:

Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

BartekGSXF pisze:

Ku***, może mi ktoś wytłumaczyć co wam przeszkadza, że się posiadacze

nie zrozumiales pytania: czego dowodzi fakt, ze ktos mnie objechał? Bo nie rozumiem dlaczego ten fakt musi wyzwalac ochote do scigania.
Zeby zostac objechanym trzeba najpierw stanąc do wyscigu wiec ochote trzeba miec przed a nie po objechaniu. Nie staje do wyscigu - nie bede objechany. Kazdy jezdzie takim tempem jakie mu odpowiada a ze ktos jedzie szybciej - wolna droga byle nie po mnie.

On Tue, 31 Mar 2009 18:33:57 +0200, Easy  wrote:

[...]

nie zrozumiales pytania: czego dowodzi fakt, ze ktos mnie objechał? Bo  nie rozumiem dlaczego ten fakt musi wyzwalac ochote do scigania.
Zeby zostac objechanym trzeba najpierw stanąc do wyscigu wiec ochote  trzeba miec przed a nie po objechaniu. Nie staje do wyscigu - nie bede  objechany. Kazdy jezdzie takim tempem jakie mu odpowiada a ze ktos  jedzie szybciej - wolna droga byle nie po mnie.

no i w tym problem.. ze jak taka puszka sie zacietrzewi w sciganiu to  moze nie zauwazyc innego moto, innej puszki, innej staruszki i co tam  sobie jeszcze zyczycie.

E.

Użytkownik "Leszek Karlik"  napisał w wiadomości

On Tue, 31 Mar 2009 18:33:57 +0200, Easy  wrote:

[...]

nie zrozumiales pytania: czego dowodzi fakt, ze ktos mnie objechał? Bo nie rozumiem dlaczego ten fakt musi wyzwalac ochote do scigania.
Zeby zostac objechanym trzeba najpierw stanąc do wyscigu wiec ochote trzeba miec przed a nie po objechaniu. Nie staje do wyscigu - nie bede objechany. Kazdy jezdzie takim tempem jakie mu odpowiada a ze ktos jedzie szybciej - wolna droga byle nie po mnie.

no i w tym problem.. ze jak taka puszka sie zacietrzewi w sciganiu to moze nie zauwazyc innego moto, innej puszki, innej staruszki i co tam sobie jeszcze zyczycie.

Nie mówiąc o tym, że jak się motocykl zacietrzewi w ściganiu to się
może wywalić i skasować na słupie, jak w tym śmiertelnym wypadku co miał
miejsce ostatnio na Ochocie, koło placu Narutowicza.

On Tue, 31 Mar 2009 19:30:36 +0200, Easy  wrote:

[...]

Nie mówiąc o tym, że jak się motocykl zacietrzewi w ściganiu to się
może wywalić i skasować na słupie, jak w tym śmiertelnym wypadku co miał
miejsce ostatnio na Ochocie, koło placu Narutowicza.

 E, nie, Przeciez my sie nie zatrzezwiamy :) my jestesmy super ;)

E.

Użytkownik "Leszek Karlik"  napisał w wiadomości

On Tue, 31 Mar 2009 19:30:36 +0200, Easy  wrote:

[...]

Nie mówiąc o tym, że jak się motocykl zacietrzewi w ściganiu to się
może wywalić i skasować na słupie, jak w tym śmiertelnym wypadku co miał
miejsce ostatnio na Ochocie, koło placu Narutowicza.

 E, nie, Przeciez my sie nie zatrzezwiamy :) my jestesmy super ;)

I nigdy nie jeździmy szybciej niż jest bezpiecznie dla danych warunków
drogowych, oczywiście. :-)

BartekGSXF wrote:

A celem wyjasnienia, przejdzie mu ochota na sciganie jak go jakies auto
objedzie i tyle.

On 2009-03-31 12:45:56 +0200, Arni  said:

Ku***, może mi ktoś wytłumaczyć co wam przeszkadza, że się posiadacze aut chcą ścigać?

Zmienisz zdanie jak Cie jakies beemwu albo inny zlom objedzie ;)

no dobra, ale czego to dowodzi? Ze mam mniejszego?

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

Paweł Andziak wrote:

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

niektorzy propagowali zdejmowanie delikwentowi lusterek butem,

Ku***, może mi ktoś wytłumaczyć co wam przeszkadza, że się posiadacze aut
chcą ścigać?

kurcze, sam sie scigam, ale w lato jak jest cieplo, opony rozgrzane,
sucho i wjezdze sie. chodzilo mi ze teraz nie przesadzam i wlasnie jak
koles rusza po oporach  to ja powoli ;)

pozdrawiam

motonita  atlo (to chyba po francusku, tak?)  ;)

Monster wrote:

Użytkownik "fv"  napisał w wiadomości

Paweł Andziak wrote:

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

niektorzy propagowali zdejmowanie delikwentowi lusterek butem,

Ku***, może mi ktoś wytłumaczyć co wam przeszkadza, że się posiadacze aut
chcą ścigać?

Pojezdzisz to się dowiesz,ew popatrz z tyłu ja takie ściganie
wygląda-motocyklista rusza,nawet spokojnie a gość żeby go dogonić skacze jak
poje.. po wszystkich pasach,jak przy wyprzedzaniu robi się ciasno to i tak
się pcha,przecież musi wygrać,najwyżej cię zepchnie,ale będzie
pierwszy,kumasz?

Najlepiej olać,chociaż są wytrwali-jakiś pajac leciał za mną z 10
skrzyżowań,wyprzedzał,na światłach stał zazwyczaj trzeci,omijam,ruszam
spokojnie no i od nowa gonitwa,przecież jego V10 nie wolno wyprzedzać...

Dnia Tue, 31 Mar 2009 12:09:05 +0200, fv napisał(a):

Paweł Andziak wrote:

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

niektorzy propagowali zdejmowanie delikwentowi lusterek butem,

Ku***, może mi ktoś wytłumaczyć co wam przeszkadza, że się posiadacze
aut chcą ścigać?

On 31 Mar, 11:24, Paweł Andziak  wrote:

 pisze:

> tyle sie mowi ze na poczatku sezonu ginie najwiecej motocyklistow bo
> kierowcy samochodow zapominaja o tym zjawisku i ze mamy znacznie mniej
> umiejetnosci po zimie a co stane na swiatlach to jakis pseudo
> rajdowiec w samochodzie koniecznie chce sie ze mna sprawdzic. korci
> ale sie nie daje. jak tym debilom wytlumaczyc ze to nie zabawa?
> zauwazyliscie takei zjawisko?

co tu tlumaczyc. albo olac i sie nie scigac albo zostawic typa mocno z
typu i po zawodach. im krocej kolo takiego jedziesz, tym mniejsze
zagrozenie moze spowodowac.

> moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
> "patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

niektorzy propagowali zdejmowanie delikwentowi lusterek butem, ale
kiedys ktoremus z precli 2 motocyklistow zdjelo oba lusterka naraz, jak
jechal puszka i jakos sie zrobilo cicho w tym temacie :P

gildor napisał(a):

dlatego: jak on podciska gaz, to ja też podkręcam, jak sie robi
zielone. to on odjeżdża szturmem, a ja się turlam powoli.

Kamil Nowak 'Amil' pisze:

gildor napisał(a):

dlatego: jak on podciska gaz, to ja też podkręcam, jak sie robi
zielone. to on odjeżdża szturmem, a ja się turlam powoli.

Ja to jeszcze wbijam 2-ke albo 3-ke i tak smiesznie nachylam sie nad kierownica i robie przygazowki (obiema renkami) i czekam na zielone i sruuuuu koles wypierdala jak z porcy a mi motur tak smiesznie do przodu skacze i gasnie i czasami mam klopot zeby go utrzymac w pionie. Satysfakcja ze sie podpuscilo leszcze niesamowita. I te miny ludzi na chodniku.

On 1 Kwi, 13:33, Kamil Nowak 'Amil'  wrote:

gildor napisał(a):
> dlatego: jak on podciska gaz, to ja też podkręcam, jak sie robi
> zielone. to on odjeżdża szturmem, a ja się turlam powoli.

Ja to jeszcze wbijam 2-ke albo 3-ke i tak smiesznie nachylam sie nad
kierownica i robie przygazowki (obiema renkami) i czekam na zielone i
sruuuuu koles wypierdala jak z porcy a mi motur tak smiesznie do przodu
skacze i gasnie i czasami mam klopot zeby go utrzymac w pionie.
Satysfakcja ze sie podpuscilo leszcze niesamowita. I te miny ludzi na
chodniku.

Paweł Andziak napisał(a):

 pisze:

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

niektorzy propagowali zdejmowanie delikwentowi lusterek butem, ale kiedys ktoremus z precli 2 motocyklistow zdjelo oba lusterka naraz, jak jechal puszka i jakos sie zrobilo cicho w tym temacie :P

Elou!
"zbigi"  wrote in message

Paweł Andziak napisał(a):

 pisze:

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

niektorzy propagowali zdejmowanie delikwentowi lusterek butem, ale kiedys ktoremus z precli 2 motocyklistow zdjelo oba lusterka naraz, jak jechal puszka i jakos sie zrobilo cicho w tym temacie :P

Oooo... Faktycznie o zdejmowaniu lusterek ucichlo - ktoz to mial taka przygode? :)

Użytkownik "zbigi"  napisał w wiadomości

Paweł Andziak napisał(a):

 pisze:

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

niektorzy propagowali zdejmowanie delikwentowi lusterek butem, ale kiedys ktoremus z precli 2 motocyklistow zdjelo oba lusterka naraz, jak jechal puszka i jakos sie zrobilo cicho w tym temacie :P

Oooo... Faktycznie o zdejmowaniu lusterek ucichlo - ktoz to mial taka przygode? :)

W Anglii jeszcze się z tym nie spotkałem.  W Niedorzeczu Wisły dośc często. 

Co wtedy robię?  Ano tuż przed zmianą świateł gazuję przez momencik, aż się
wokół ciemno robi.  Facet się pręży, adrenalina mu rośnie, to na bok nerwowo
spojrzy na mnie, to na światło, to zaś przed siebie.  Potem rusza tak, że mu
jądra przez dupę wyłażą i z wyciem znika gdzieś za horyzontem.  A ja odejmuję
gaz, wrzucam jedynkę, powoli sobie startuję i spokojnie jadę, tam, gdzie mam
zajechać.


Azjatuchajbejowicz
F800GS

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

On 31 Mar, 13:33, " "  wrote:

W Anglii jeszcze się z tym nie spotkałem.  W Niedorzeczu Wisły dośc często.  

Co wtedy robię?  Ano tuż przed zmianą świateł gazuję przez momencik, aż się
wokół ciemno robi.  Facet się pręży, adrenalina mu rośnie, to na bok nerwowo
spojrzy na mnie, to na światło, to zaś przed siebie.  Potem rusza tak, że mu
jądra przez dupę wyłażą i z wyciem znika gdzieś za horyzontem..  A ja odejmuję
gaz, wrzucam jedynkę, powoli sobie startuję i spokojnie jadę, tam, gdzie mam
zajechać.

 pisze:

 jak tym debilom wytlumaczyc ze to nie zabawa?

KJ Siła Słów pisze:

Czasem sie trafia kulturalni kierowcy i jest fun...

 falco napisal(a):

| Hej,
| nie dalej jak w łykend wyjeżdżałem (Garbuskiem) z podporządkowanej w
| K-J i... wpuścił mnie do ruchu Gość na motocyklu (uprzedzając pytanie
| - nie znam marki, ale nie był to ścigacz...) ;) za chwilę ja
| zjechałem na bok, by mógł mnie swobodnie ominąć...
|
| Machnęliśmy sobie i każdy z uśmiechem na gębie pomknął w swoją
| stronę... ;) Howgh!

Tak mi sie wlasnie przypomnialo, jak kiedys sie zatrzymalem przed przejsciem
dla pieszych i skrzyzowaniem bez swiatel jednoczesnie, bo nieco dalej bylo
wieksze skrzyzowanie, na ktorym bylo czerwone. Stanalem jakos blizej
krawedzi jezdni i tuz obok mnie na zyletki przeleciala sobie kobitka jakims
wypas-wozem... Tzn. chciala przeskoczyc, bo skonczylo sie to piskiem opon
tuz po tym, jak zobaczyla ludzi na pasach. Chwala Bogu zdazyla wyhamowac, bo
wypieprzyla by konkretnie. Mnie minela moze o 15 cm, co chyba bylo po prostu
zrzadzeniem losu niz jej umiejetnosciami oceniania odleglosci.

A nie mialem wlaczonego kierunkowskazu, ani nie stalem bezposrednio przy osi
jezdni - widac po prostu zrobilem z prawej strony na tyle duzy odstep, zeby
jakis idiota sie wpakowal...

--
-) Bialy
( GG: 1092403
-) CBF 500 na wydaniu! -> http://www.tnij.to/cbf4

Dziś widziałem niezłą scenkę-widać co niektórzy kierownicy mają pod sufitem:
wyskoczył facio z puszki i z koparą do goscia stojącego przed nim że....nie
przeskoczył na czerwonym skrzyzowania, tylko się zatrzymał:-)

Tomek
BMWR1100S
Dniepr MT10 koszowiec

Ja tam sie juz nie scigam. W zeszlym sezonie mialem przedsmak tego,
czym moze sie to skonczyc. Mokra nawierzchnia z poprzecznymi
nierownosciami + corvette. Start spod swiatel na i dokrecenie do
redline'a skonczyl sie uslizgiem tylu o dobry kawalek. Byl to koniec 1-
ki, wiec cos kolo 100, a przedemna kolejne swiatla - jeszcze czerwone,
ze sznurkiem samochodow przed nimi. Cale szczescie ze odzyskalem
przyczepnosc i moglem wyhamowac, a nie wskoczylem komus do bagaznika -
a brakowalo niewiele. Teraz przesiadlem sie na 250ccm, zeby nie
kusilo ;) i zyje. Nie mam zamiaru nikomu udowadniac ze motocykle maja
lepszy wspl. moc/masa. Jak ktos chce sprawdzic czy jego puszka jest
szybsza - sa katalogi internetowe z rozpiskami przyspieszen - milej
lektury.
Lepiej 30 minut za pozno niz 30 lat za wczesnie!
Pozdrowienia!
Eren

rajdowiec w samochodzie koniecznie chce sie ze mna sprawdzic. korci
ale sie nie daje. jak tym debilom wytlumaczyc ze to nie zabawa?
zauwazyliscie takei zjawisko?

Dnia 31.03.2009   napisał/a:

tyle sie mowi ze na poczatku sezonu ginie najwiecej motocyklistow bo
kierowcy samochodow zapominaja o tym zjawisku i ze mamy znacznie mniej
umiejetnosci po zimie a co stane na swiatlach to jakis pseudo
rajdowiec w samochodzie koniecznie chce sie ze mna sprawdzic. korci
ale sie nie daje. jak tym debilom wytlumaczyc ze to nie zabawa?
zauwazyliscie takei zjawisko?

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

Elou!
 wrote in message

tyle sie mowi ze na poczatku sezonu ginie najwiecej motocyklistow bo
kierowcy samochodow zapominaja o tym zjawisku i ze mamy znacznie mniej
umiejetnosci po zimie a co stane na swiatlach to jakis pseudo
rajdowiec w samochodzie koniecznie chce sie ze mna sprawdzic. korci
ale sie nie daje. jak tym debilom wytlumaczyc ze to nie zabawa?
zauwazyliscie takei zjawisko?

Siemka
*** Jedyne co mi sie zdarzylo, i to wczoraj, to ewidentnie pijany kierwca
busa  ktory wyjechal mi na czolowke, po czym zatrzymal sie by jeszcze
powymachiwac
 piesciami. Zawrocilem by pojechac za nim i zadzwonic na Policje, niestety
zawracanie zajelo zbyt duzo czasu i pijaczek pelen agresywnych zapedow wobec
jednosladow zniknal.


Ach te nawrotki osiemnastokolowcami :)
mykkkk mykkkkk mykkkkk i juz go nie bylo :)


--
Pozdrawiam
Tytus

Elou!
"Tytus z Fabryki"  wrote in message

Siemka
*** Jedyne co mi sie zdarzylo, i to wczoraj, to ewidentnie pijany kierwca busa  ktory wyjechal mi na czolowke, po czym zatrzymal sie by jeszcze powymachiwac
piesciami. Zawrocilem by pojechac za nim i zadzwonic na Policje, niestety zawracanie zajelo zbyt duzo czasu i pijaczek pelen agresywnych zapedow wobec jednosladow zniknal.


Ach te nawrotki osiemnastokolowcami :)
mykkkk mykkkkk mykkkkk i juz go nie bylo :)

Siemka
*** Juz biore flakon, busa i jade do Ciebie ;)

Dafaj dafaj, bo nudno u mnie :) pomierzymy na rolkach kazde kolko oddzielnie
i dzionek zleci :)


--
Pozdrawiam
Tytus

Uzytkownik "Kefir"  napisal w wiadomosci

Najwyrazniej nie umiesz zignorowac (lub wypuscic) glupka lub zabawa

Cie bardziej niz jestes w stanie przyznac sie przed samym soba.

Elou!
"cpt. Nemo"  wrote in message

Uzytkownik "Kefir"  napisal w wiadomosci

Najwyrazniej nie umiesz zignorowac (lub wypuscic) glupka lub zabawa

wciaga

Cie bardziej niz jestes w stanie przyznac sie przed samym soba.

Kef, jest taki krzyz z lampkami w poblizu cmentarza na Powazkach, tam
ktos sie dal wpuscic i kierowca autka ostatnim rzutem zepchnal go na
latarnie.
To chyba glupota patrzec na samochody jak na rywali ? Nigdy mnie puszki
w ten sposob nie interesowaly. Maja byc z przodu lub lepiej z tylu, ale
nigdy kolo mnie :)

Uzytkownik  napisal w wiadomosci

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

cpt. Nemo pisze:

Uzytkownik  napisal w wiadomosci

moze za kare oklejac po cichaczu takim ;) "piratom" cale samochody w
"patrz w lusterka..." ale by sie zdziwili ;)

A Ty zwracasz uwage na jakies "puszki" ?

Moze Cie takie cos "podpuscic" ?
Mi sie nie zdarzylo :)