Grupy dyskusyjne   »   czy warto kupic auto powypadkowe?

czy warto kupic auto powypadkowe?



1 Data: Marzec 11 2009 20:48:05
Temat: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Kwik 

czolem,

mam maly dylemat - czy wg Was warto kupic auto powypadkowe?
Znalazlem dokladnie taka Astre jak szukam, na dodatek z dobrym wyposazeniem. Zadzwonilem do ogloszeniodawcy, a ten wprost powiedzial ze auto jest po kolizji, wymieniony byl zderzak, maska, chlodnica, cieniowane blotniki, natomiast poduszki i podluznice pozostaly nietkniete. Ponoc wentylator tez jest sprawny. Zdjec sprzed naprawy nie ma.

Pytanie - Waszym zdaniem - czy warto sie tym w ogole interesowac - tj. sprawdzac jakosc ewentualnej naprawy, czy dalej szukac swojego yeti?
(bezwypadkowej astry g kombi z silnikiem benzynowym-nie-1.4)
pozdro i dziekuje za opinie

Kwik



2 Data: Marzec 11 2009 21:17:38
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: kosik 


Użytkownik "Kwik"  napisał w wiadomości

auto jest po kolizji, wymieniony byl zderzak, maska, chlodnica, cieniowane blotniki, natomiast poduszki i podluznice pozostaly nietkniete. Ponoc wentylator tez jest sprawny. Zdjec sprzed naprawy nie ma.

Jedź i obejrzyj. Jeśli jest zrobione tak, że nie widać a kupujacy sam się przyznał to swiadczy dobrze o nim. Kolizja to normalna rzecz i jeśli auto nie było zmasakrowane to można nad nim pomyśleć (przy założeniu, ze jest dobrze zrobione).

Pozdrawiam
kosik

3 Data: Marzec 11 2009 21:20:05
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Lewis 


Pytanie - Waszym zdaniem - czy warto sie tym w ogole interesowac - tj.
sprawdzac jakosc ewentualnej naprawy, czy dalej szukac swojego yeti?
(bezwypadkowej astry g kombi z silnikiem benzynowym-nie-1.4)
pozdro i dziekuje za opinie

Jeżeli mówi od razu o naprawie to uczciwy koleś i nie będzie ukrywał niczego,, no chyba ze z tyłu wjechał w nią tir i miała wymienione 2 ćwiartki a o przodzie mówi dla odwrócenia uwagi.
IMO pojedź zainteresuj się porozmawiaj, jak ktoś z miejsca mówi ze to to i to robione tak i tak to może być ciekawy egzemplaż.
Takich ludzi już praktycznie nie ma. Wszyscy taaak bezwypadkowe a co się okazuje potem po niezłym dzwonie...


--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
revetec... the engine of tomorrow

4 Data: Marzec 12 2009 09:16:48
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Mlody 

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

Takich ludzi już praktycznie nie ma. Wszyscy taaak bezwypadkowe a co się
okazuje potem po niezłym dzwonie...

Ale tacy ludzie są np: ja :P
http://www.moto.allegro.pl/item577016703_passat_1_9tdi_110km_wer_pacyfic_z_defektami.html
Nawet w opisie napisałem że był wymieniane drzwi.
I co?
Dzwoniło kilku gości chyba z nadzieją że za 1000zł oddam, albo żon nie mają
a koledzy ich nie lubią i pogadać chcieli.
Niestety ludzie chcą być oszukiwani, a ja jestem za uczciwy, już drugi raz
uczciwie sprzedaję samochód i nie jest to ani łatwe ani przyjemne.
Może muszę podmalować błotnik u Henia w stodole tak że za pół roku i tak
lakier odpanie.
Zostawić te 101kkm na szafie i wymyślić bajkę że na 100% tyle ma bo to
dziadek Helmut do kościoła jeździł.
Podpicować, zrobić skrzynię najtańszym kosztem i opchnąć kilka tysięcy
drożej....

A co do kupowania powypadkowych, jeżeli nie był duży dzwon i jest dobrze
naprawione to można kupować.

Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

5 Data: Marzec 12 2009 09:23:45
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: krzysiek82 

Mlody pisze:

A co do kupowania powypadkowych, jeżeli nie był duży dzwon i jest dobrze naprawione to można kupować.

Pozdrawiam!


Sprawdź czy belka łącząca obie podłużnice nosi ślady napraw, jeśli tak to znaczy że musiały także oberwać podłużnice. A wtedy nie warto się w to bawić bo tego NIE DA SIE naprawić tak żeby potem nie wyłaziła rdza.

--
krzysiek82

6 Data: Marzec 12 2009 10:57:40
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Paweł W. 


to bawić bo tego NIE DA SIE naprawić tak żeby potem nie wyłaziła rdza.

DA SIE

p.

7 Data: Marzec 12 2009 11:23:11
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: krzysiek82 

Paweł W. pisze:

to bawić bo tego NIE DA SIE naprawić tak żeby potem nie wyłaziła rdza.

DA SIE

p.




Jeśli jest naciągana podłużnica to zwykle jest malowana z zewnątrz, a od   środka już się nikt nią nie zajmuje i właśnie tam powstaje ognisko korozji. Z klei wymiana podłużnicy to jeszcze gorsze rozwiązanie bo wycinanie i spawanie to kolejne miejsce do pojawiania się rdzy. Tak jest sporo warsztatów blacharskich którzy dysponują profi sprzętem ale zwykle   jadąc do lakiernika widzę dziadka który od lat robi wszystko tak samo w starej technologii. Zwykle też każdy chce mieć tanio a to nigdy nie będzie równało się dobrze.

--
krzysiek82

8 Data: Marzec 12 2009 11:25:59
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: kamil 


"krzysiek82"  wrote in message

Paweł W. pisze:
to bawić bo tego NIE DA SIE naprawić tak żeby potem nie wyłaziła rdza.

DA SIE

p.




Jeśli jest naciągana podłużnica to zwykle jest malowana z zewnątrz, a od
środka już się nikt nią nie zajmuje i właśnie tam powstaje ognisko
korozji. Z klei wymiana podłużnicy to jeszcze gorsze rozwiązanie bo
wycinanie i spawanie to kolejne miejsce do pojawiania się rdzy. Tak jest
sporo warsztatów blacharskich którzy dysponują profi sprzętem ale zwykle
jadąc do lakiernika widzę dziadka który od lat robi wszystko tak samo w
starej technologii. Zwykle też każdy chce mieć tanio a to nigdy nie będzie
równało się dobrze.


Rdza to jest najmniejszy problem takiego dzwona, bardziej martwil bym sie o
bezpieczenstwo..





Kamil

9 Data: Marzec 12 2009 10:43:24
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Lewis 

Takich ludzi już praktycznie nie ma. Wszyscy taaak bezwypadkowe a co się okazuje potem po niezłym dzwonie...

Ale tacy ludzie są np: ja :P
http://www.moto.allegro.pl/item577016703_passat_1_9tdi_110km_wer_pacyfic_z_defektami.html
Nawet w opisie napisałem że był wymieniane drzwi.
I co?

Przecież napisałem "praktycznie nie ma" czyli gdzś tam jeden na tysiąc się znajdzie uczciwy, też jak sprzedawałem swojego bandita opisałem wszystko co do najmniejszego zadrapania a wiedziałem ze technicznie był w nienagannym stanie, bujałem się z tym dłuuuugo aż znajomy dorósł do decyzji kupna motocykla ;)


Dzwoniło kilku gości chyba z nadzieją że za 1000zł oddam, albo żon nie mają a koledzy ich nie lubią i pogadać chcieli.
Niestety ludzie chcą być oszukiwani, a ja jestem za uczciwy, już drugi raz uczciwie sprzedaję samochód i nie jest to ani łatwe ani przyjemne.
Może muszę podmalować błotnik u Henia w stodole tak że za pół roku i tak lakier odpanie.
Zostawić te 101kkm na szafie i wymyślić bajkę że na 100% tyle ma bo to dziadek Helmut do kościoła jeździł.
Podpicować, zrobić skrzynię najtańszym kosztem i opchnąć kilka tysięcy drożej....

Tu masz rację znakomita większość potencjalnych nabywców lubi być oszukiwana i dopieszczana w stylu no panie igiełka, nawet ptaszek nigdy nie nakupkał, nie mówiąc już, o jakiejkolwiek stłuczce, a przebieg jaki, niech pan zobaczy, pedały nie wytarte, kierownica też funkiel nuffka, fotel troszkę rozdarty bo raz wsiadałem ze śrubowkrętem wsadzonym w tylną kieszeń i tak niefortunnie wyszło... ale naprawde "w dieslu" 95rok 147kkm, no gdzie pan znajdzie coś lepszego, kupiłem go sam w niemczech od mojego wuja, szwagra, teścia który praktycznie nim nie jeździł, bo do kościoła miał z 400m tylko raz w miesiącu na większe zakupy się wybierali cała rodziną i kilka razy w roku na wieś do znajomych wypocząć ;)


A co do kupowania powypadkowych, jeżeli nie był duży dzwon i jest dobrze naprawione to można kupować.


Doży dzwon to już może być problem ale stłuczka gdzie trzeba było zrobić zderzak, błotnik, lapme, maske czy tam drzwi albo wymienić a konstrukcja zawieszenie nie była pogięta jak papier po czekoladkach i wszystko zostało solidnie naprawione IMO brać i cieszyć sie ze sprzedawca o wszystkim mówi.


--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
revetec... the engine of tomorrow

10 Data: Marzec 11 2009 20:47:55
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Seba 

Pytanie - Waszym zdaniem - czy warto sie tym w ogole interesowac
- tj. sprawdzac jakosc ewentualnej naprawy, czy dalej szukac
swojego yeti? (bezwypadkowej astry g kombi z silnikiem
benzynowym-nie-1.4)

Zainteresowac sie warto - pojedz, na spokojnie poogladaj, zweryfikuj
i bedziesz wiedzial czy warto. Jezeli naprawa wykonana zgodnie ze
sztuka i bez zbednych oszczednosci to nie ma sie czego obawiac.

--
Pozdrawiam
Sebastian S.

11 Data: Marzec 11 2009 22:32:46
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Bastion 


Użytkownik "Kwik"  napisał w wiadomości

czolem,

mam maly dylemat - czy wg Was warto kupic auto powypadkowe?
Znalazlem dokladnie taka Astre jak szukam, na dodatek z dobrym
wyposazeniem. Zadzwonilem do ogloszeniodawcy, a ten wprost powiedzial ze
auto jest po kolizji, wymieniony byl zderzak, maska, chlodnica,
cieniowane blotniki, natomiast poduszki i podluznice pozostaly
nietkniete. Ponoc wentylator tez jest sprawny. Zdjec sprzed naprawy nie ma.

Nie wiem o jaki samochod chodzi ale mozna sie spodziewac,
ze sprzedajacy specjalnie sugeruje drobny feler, zeby skoncentrowac
wlasnie na tym uwage kupujacego. Na 50% powazniejsza sprawa bedzie:
-   krecony przebieg
-  padajaca jakais krytyczny podzespol (pompa wtryskowa, turbina, kolo dwumasowe)

Tak jak pisza inni, jechac i zobaczyc na spokojnie, wyczuc auto i sprzedajacego:)
Glownie sprzedajacego jak cwaniak kuty na 4 nogi to bym sie mocno zastanawial?

Kiedys byl na tej grupie watek pt. "Ile lat szukaliscie samochodu?"
Srednio trzeba szukac  2-3 lata:)

12 Data: Marzec 12 2009 00:44:15
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Karol Y 

Nie wiem o jaki samochod chodzi ale mozna sie spodziewac,
ze sprzedajacy specjalnie sugeruje drobny feler, zeby skoncentrowac
wlasnie na tym uwage kupujacego. Na 50% powazniejsza sprawa bedzie:
-   krecony przebieg
-  padajaca jakais krytyczny podzespol (pompa wtryskowa, turbina, kolo dwumasowe)

A co to za krytyczny podzespół? Jak kupuje auto za 20tys. na 3-4 lata, to mi różnice robią 2 tys. w te czy we wte, żeby to zrobić i jeździć.

Potem się cieszą, ze zaraz po zakupie nie musieli tego robić, a tu klimy ni ma, ruda podgryza boki.

--
Mateusz Bogusz

13 Data: Marzec 12 2009 08:48:04
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Koniecpolski 

Użytkownik "Karol Y" :

-   krecony przebieg
-  padajaca jakais krytyczny podzespol (pompa wtryskowa, turbina, kolo dwumasowe)

A co to za krytyczny podzespół? Jak kupuje auto za 20tys. na 3-4 lata,
to mi różnice robią 2 tys. w te czy we wte, żeby to zrobić i jeździć.

Potem się cieszą, ze zaraz po zakupie nie musieli tego robić, a tu klimy
ni ma, ruda podgryza boki.

Zalezy od punktu widzenia, jak dla mnie oczywiscie masz racje, kupujac uzywke w cene wlicza sie zawsze ewentualny remoncik, wymiane czy powazniejszy serwis ale wiadomo wiekszosc chcialaby kupic auto nie wymagajace interwencji przez najblizsze lata. Z tym, ze nie ma tak dobrze. Zawsze cos sie pojawi czy to rozrzad, tarcze hamulcowe, czy sprzeglo, czy amorki itp, itd. Po prostu to sa uzywane auto i juz..

14 Data: Marzec 12 2009 21:51:46
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Bastion 


Użytkownik "Karol Y"  napisał w wiadomości

> Nie wiem o jaki samochod chodzi ale mozna sie spodziewac,
> ze sprzedajacy specjalnie sugeruje drobny feler, zeby skoncentrowac
> wlasnie na tym uwage kupujacego. Na 50% powazniejsza sprawa bedzie:
> -   krecony przebieg
> -  padajaca jakais krytyczny podzespol (pompa wtryskowa, turbina, kolo dwumasowe)

A co to za krytyczny podzespół? Jak kupuje auto za 20tys. na 3-4 lata,
to mi różnice robią 2 tys. w te czy we wte, żeby to zrobić i jeździć.

Naprawa wynoszaca 10% wartosci auta to moim zdaniem sporo.
Mnie by zabolalo, odstawic auto na tydzien do warsztatu i wybulic 2-3 tys.

Zreszta chodzili mi o cos innego, o chwyt marketingowy:
"Zobacz auto jest lekko pukniete ale fajnie zrobione", kupujacy
godzinami sprawdza miernikiem grubosc lakieru i w koncu decyduje sie
kupic... bo koncentrowal sie tylko na blachach a nie na  zatartym silniku.

15 Data: Marzec 12 2009 16:24:41
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Arek (G) 

Kwik pisze:

czolem,

mam maly dylemat - czy wg Was warto kupic auto powypadkowe?
Znalazlem dokladnie taka Astre jak szukam, na dodatek z dobrym wyposazeniem. Zadzwonilem do ogloszeniodawcy, a ten wprost powiedzial ze auto jest po kolizji, wymieniony byl zderzak, maska, chlodnica, cieniowane blotniki, natomiast poduszki i podluznice pozostaly nietkniete. Ponoc wentylator tez jest sprawny. Zdjec sprzed naprawy nie ma.

Pytanie - Waszym zdaniem - czy warto sie tym w ogole interesowac - tj. sprawdzac jakosc ewentualnej naprawy, czy dalej szukac swojego yeti?
(bezwypadkowej astry g kombi z silnikiem benzynowym-nie-1.4)
pozdro i dziekuje za opinie

Powiedział Ci to co akurat sam byś się szybko dowiedział. A dzięki temu Ty twierdzisz, że jest uczciwy. Gdyby był uczciwy to miałby zdjęcia sprzed naprawy. Skoro nie ma to duża szansa, że kombinuje.

Ale oczywiście Twoje pieniądze i Ty ryzykujesz:)

Pozdrawiam,
A.

16 Data: Marzec 13 2009 05:41:49
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor:

Powiedzia� Ci to co akurat sam by� si� szybko dowiedzia�. A dzi�ki temu
Ty twierdzisz, �e jest uczciwy. Gdyby by� uczciwy to mia�by zdj�cia
sprzed naprawy. Skoro nie ma to du�a szansa, �e kombinuje..

Wiesz jak ja miałem Nubirkę to miałem w zimę małą "kolizję". Wjechałem
w hak samochodu w wyniku czego część główki haka weszła do zderzaka.
Uszkodziła się ramka tablicy rejestracyjnej , tablica i lekko zderzak.

Pojechałem do "fachowca" który miał mi naprawić zderzak ,a zrobił to
tak "mało profesjonalnie" że lepiej wyglądał zderzak przed naprawą ...

Zdjęcia nie zrobiłem niestety. Po prostu nie pomyślałem o tym ...

A niestety później było już po fakcie ...

Jak ja sprzedawałem to wszystko wyszczególniłem , łącznie to co trzeba
zrobić , wady i itd ...
I sprzedałem ...

Był klient który przejechał 400km aby później stwierdzić że nie kupi
bo są ryski na zderzakach i musiałby malować ...
A inny przyjechał po samochód ponad 100km . Wsiadł , przejechał się
i ... kupił ...

Sądzę że dużo ludzi lubi być oszukiwanych i kupować pięknie odpicowane
szroty z przekreconym licznikiem ale ... zachodnie ,wprost od
Niemca ...

17 Data: Marzec 12 2009 20:53:54
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: byku 

Ja bym sobie odpuścił. Dlatego, że naprawdę jest teraz na rynku tak duża
ilość aut do wyboru, tyle jest ścigniętych aut z niemiec itd że już naprawdę
NIE MUSISZ wybierać spośród aut "bitych".

Powiedz mi jak sprawdzisz to czy poduszki były walone i czy podłużnice były
całe?

Mogę Ci tylko poradzić - sprawdź pasy bezpieczeństwa - wsiądź i obejrzyj
końcówki w które się wpina - powinna być na nich data produkcji. Jeśli jest
inna niż data prod. auta albo się różni kierowcy od pasażera to pierwszy
sygnał że był mocniejszy dzwon (z tego co wiem to przy mocniejszym wypadku
strzelają napinacze pasów i to się wymienia, tego się nie naprawia)

Zrób sobie też eksperyment. Weź do ręki pudełko zapałek. Wbij je w ścianę.
Następnie takie zgniecone pudełko zapałek wyprostuj do poprzedniego kształtu
palcami. No i wbij je teraz ponownie w ściane... Dużo łatwiej się składa
prawda? Tak samo jest imho z autami po wypadku. Czy zaryzykujesz życie swoje
i rodziny bo jest 2 tysiące taniej teraz dla Ciebie kupić auto?

Nie, nie i jeszcze raz nie, bo po prostu nie sprawdzisz tego jak mocno było
naprawdę walone.

pozdrawiam

Maciek

18 Data: Marzec 13 2009 04:38:11
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: zinek 


Użytkownik "byku"  napisał w wiadomoœci

Ja bym sobie odpuścił. Dlatego, że naprawdę jest teraz na rynku tak duża
ilość aut do wyboru, tyle jest ścigniętych aut z niemiec itd że już
naprawdę NIE MUSISZ wybierać spośród aut "bitych".

Powiedz mi jak sprawdzisz to czy poduszki były walone i czy podłużnice
były całe?

Mogę Ci tylko poradzić - sprawdź pasy bezpieczeństwa - wsiądź i obejrzyj
końcówki w które się wpina - powinna być na nich data produkcji. Jeśli
jest inna niż data prod. auta albo się różni kierowcy od pasażera to
pierwszy sygnał że był mocniejszy dzwon (z tego co wiem to przy
mocniejszym wypadku strzelają napinacze pasów i to się wymienia, tego się
nie naprawia)

Zrób sobie też eksperyment. Weź do ręki pudełko zapałek. Wbij je w ścianę.
Następnie takie zgniecone pudełko zapałek wyprostuj do poprzedniego
kształtu palcami. No i wbij je teraz ponownie w ściane... Dużo łatwiej się
składa prawda? Tak samo jest imho z autami po wypadku. Czy zaryzykujesz
życie swoje i rodziny bo jest 2 tysiące taniej teraz dla Ciebie kupić
auto?

Nie, nie i jeszcze raz nie, bo po prostu nie sprawdzisz tego jak mocno
było naprawdę walone.


z tym ze bezwypadkow to nie ma w tym kraju.

19 Data: Marzec 13 2009 11:08:30
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

zinek pisze:

Nie, nie i jeszcze raz nie, bo po prostu nie sprawdzisz tego jak mocno było naprawdę walone.


z tym ze bezwypadkow to nie ma w tym kraju.

Moj mechanik wydzielil trzy rodzaje pojazow bezwypadkowych:
* bezwypadkowe
* napewno bezwypadkowe
* absolutnie bezwypadkowe

;) ostatnie 2 typy sa to najczesciej auta prosto od dziadka z niemiec ;)

20 Data: Marzec 13 2009 13:15:30
Temat: Re: czy warto kupic auto powypadkowe?
Autor: Paweł W. 


;) ostatnie 2 typy sa to najczesciej auta prosto od dziadka z niemiec ;)

 Dość często samochodziki swoje zmieniam od ponad 20 lat i często z Niemiec
sam sprowadzałem sobie i przez ten czas raz mi się udało upolować tzw.
"dziadka z niemiec" i autentycznie był dziadkiem z niemiec z nieśmiganym MB
190D, coż to za rarytas był :-). Ale to był naprawdę rarytas i ciężko o
takich. A tak dodam, że w Polsce też dziadki są bo kiedyś miodzio "beczkę"
od takiego wyrwałem. Ale tacy ludzie nie dają ogłoszeń, bo przed ich domami
się kolejki ustawiają z prośbą o sprzedanie samochodu.

Pozdrawiam

p.

czy warto kupic auto powypadkowe?



Grupy dyskusyjne