Ktoś z Was wie może, dlaczego światła sterujące ruchem (czerwone, żółte, zielone) są wieszane uparcie na wysokim słupie a czasem nawet wysoko nad jezdnią?
Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku, gdzie widoczne byłyby tylko dla pierwszego, stojącego przy nich samochodu.
Wiadomo, że teoretycznie takie wysokie słupy i w konsekwencji widoczne z daleka światła miałyby sens, gdyby w Polsce panował barbarzyński obyczaj, że np. po załączeniu się zielonego wszyscy naraz, płynnie ruszają zamiast czekać aż ten z przodu odjedzie na 5 metrów, ale na szczęście jesteśmy normalnym krajem, więc zacznijmy oszczędzać drogą stal na te wysokie słupy.

Użytkownik  napisał w wiadomości Ktoś z Was wie może, dlaczego światła sterujące ruchem (czerwone, żółte, zielone) są wieszane uparcie na wysokim słupie a czasem nawet wysoko nad jezdnią?
Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku, gdzie widoczne byłyby tylko dla pierwszego, stojącego przy nich samochodu.
Wiadomo, że teoretycznie takie wysokie słupy i w konsekwencji widoczne z daleka światła miałyby sens, gdyby w Polsce panował barbarzyński obyczaj, że np. po załączeniu się zielonego wszyscy naraz, płynnie ruszają zamiast czekać aż ten z przodu odjedzie na 5 metrów, ale na szczęście jesteśmy normalnym krajem, więc zacznijmy oszczędzać drogą stal na te wysokie słupy.


Montowane są wysoko, żeby z daleka było widać, że jest czerwone. Jakby było nisko to tylko pierwszy samochód w "konwoju" wiedziałby, ze trzeba hamować. Reszta za nim byłaby zdziwiona nagłym hamowaniem.

--
Pozdrawiam,

yabba

W dniu 17.01.2014 17:58, yabba pisze:

Użytkownik  napisał w wiadomości

Ktoś z Was wie może, dlaczego światła sterujące ruchem (czerwone, żółte,
zielone) są wieszane uparcie na wysokim słupie a czasem nawet wysoko nad
jezdnią?
Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku, gdzie
widoczne byłyby tylko dla pierwszego, stojącego przy nich samochodu.
Wiadomo, że teoretycznie takie wysokie słupy i w konsekwencji widoczne z
daleka światła miałyby sens, gdyby w Polsce panował barbarzyński
obyczaj, że np. po załączeniu się zielonego wszyscy naraz, płynnie
ruszają zamiast czekać aż ten z przodu odjedzie na 5 metrów, ale na
szczęście jesteśmy normalnym krajem, więc zacznijmy oszczędzać drogą
stal na te wysokie słupy.


Montowane są wysoko, żeby z daleka było widać, że jest czerwone. Jakby
było nisko to tylko pierwszy samochód w "konwoju" wiedziałby, ze trzeba
hamować. Reszta za nim byłaby zdziwiona nagłym hamowaniem.

Użytkownik ":D@w!d J@$"  napisał w wiadomości

W dniu 17.01.2014 17:58, yabba pisze:

Użytkownik  napisał w wiadomości

Ktoś z Was wie może, dlaczego światła sterujące ruchem (czerwone, żółte,
zielone) są wieszane uparcie na wysokim słupie a czasem nawet wysoko nad
jezdnią?
Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku, gdzie
widoczne byłyby tylko dla pierwszego, stojącego przy nich samochodu.
Wiadomo, że teoretycznie takie wysokie słupy i w konsekwencji widoczne z
daleka światła miałyby sens, gdyby w Polsce panował barbarzyński
obyczaj, że np. po załączeniu się zielonego wszyscy naraz, płynnie
ruszają zamiast czekać aż ten z przodu odjedzie na 5 metrów, ale na
szczęście jesteśmy normalnym krajem, więc zacznijmy oszczędzać drogą
stal na te wysokie słupy.


Montowane są wysoko, żeby z daleka było widać, że jest czerwone. Jakby
było nisko to tylko pierwszy samochód w "konwoju" wiedziałby, ze trzeba
hamować. Reszta za nim byłaby zdziwiona nagłym hamowaniem.

Jedyna fajna i praktyczna rzecz z USA (tak mi się wydaje) to montowanie sygnalizacji świetlnej... po drugiej stronie skrzyżowania. Wtedy ten pierwszy jak stoi na linii to nie musi gimnastykować szyi.

W dniu 2014-01-18 10:24, :D@w!d J@$ pisze:

Jedyna fajna i praktyczna rzecz z USA (tak mi się wydaje) to montowanie
sygnalizacji świetlnej... po drugiej stronie skrzyżowania. Wtedy ten
pierwszy jak stoi na linii to nie musi gimnastykować szyi.

W dniu 2014-01-18 10:24, :D@w!d J@$ pisze:

Jedyna fajna i praktyczna rzecz z USA (tak mi się wydaje) to montowanie
sygnalizacji świetlnej... po drugiej stronie skrzyżowania. Wtedy ten
pierwszy jak stoi na linii to nie musi gimnastykować szyi.

Dnia pięknego Mon, 20 Jan 2014 15:23:04 +0100 osobnik zwany Miroo napisał:

W dniu 2014-01-18 10:24, :D@w!d J@$ pisze:

Jedyna fajna i praktyczna rzecz z USA (tak mi się wydaje) to montowanie
sygnalizacji świetlnej... po drugiej stronie skrzyżowania. Wtedy ten
pierwszy jak stoi na linii to nie musi gimnastykować szyi.

Nie wiem jak w USA, ale u nas nie możesz mieć pewności, że światła za
skrzyżowaniem są zgodne ze światłami przed skrzyżowaniem.

W dniu 2014-01-20 15:33, masti pisze:

gdyż?

Dnia pięknego Mon, 20 Jan 2014 16:09:20 +0100 osobnik zwany Jarek Pudelko
napisał:

W dniu 2014-01-20 15:33, masti pisze:

gdyż?

gdyz polska jest krajem absurdow i prawdopodobnie wykonawca i instalator
systemow za i przed skrzyzowaniem bedzie inny, wyloniony w przetargach,
a systemy beda niekompatybilne ze soba chociaz spelniac beda wszystkie
wymagane normy.

W dniu 2014-01-20 16:18, masti pisze:

a jakiś konkretny przykład? bo na razie to sobie pieprzysz od czapy

Użytkownik Jarek Pudelko  ...

ps. a moj samochod ma adres zameldowania w dowodzie rejestracyjnym i jak
zmieniam zameldowanie to musze zmieniac dowod

W dniu 2014-01-20 20:00, Budzik pisze:

Użytkownik Jarek Pudelko  ...

ps. a moj samochod ma adres zameldowania w dowodzie rejestracyjnym i jak
zmieniam zameldowanie to musze zmieniac dowod

Musze to za dużo powiedziane :)

Użytkownik Jarek Pudelko  ...

ps. a moj samochod ma adres zameldowania w dowodzie rejestracyjnym i
jak zmieniam zameldowanie to musze zmieniac dowod

Musze to za dużo powiedziane :)

[...]
Zgodnie z przepisami ustawy: “Prawo o ruchu drogowym” właściciel
pojazdu jest zobowiązany w terminie nieprzekraczającym 30 dni
zawiadomić o zmianie stanu faktycznego, wymagającej zmiany danych
zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym.
Na właścicielu pojazdu ciąży obowiązek zgłoszenia w oznaczonym
terminie zmiany: imienia, nazwiska lub nazwy, jak również adresu
zameldowania, czy siedziby, a także zmian konstrukcyjnych pojazdu.
[...]

No dobra, nie musze ale jestem zobowiazany ;P - pewnie dlatego, ze
pesel nie wystarczy zeby jednoznacznie zidentyfikowac obywatela...

W dniu 2014-01-20 15:33, masti pisze:

Dnia pięknego Mon, 20 Jan 2014 15:23:04 +0100 osobnik zwany Miroo napisał:

W dniu 2014-01-18 10:24, :D@w!d J@$ pisze:

Jedyna fajna i praktyczna rzecz z USA (tak mi się wydaje) to montowanie
sygnalizacji świetlnej... po drugiej stronie skrzyżowania. Wtedy ten
pierwszy jak stoi na linii to nie musi gimnastykować szyi.

Nie wiem jak w USA, ale u nas nie możesz mieć pewności, że światła za
skrzyżowaniem są zgodne ze światłami przed skrzyżowaniem.

gdyż?

Dnia 17.01.2014   napisał/a:

Ktoś z Was wie może, dlaczego światła sterujące ruchem (czerwone, żółte, zielone) są wieszane uparcie na wysokim słupie a czasem nawet wysoko nad jezdnią?
Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku, gdzie widoczne byłyby tylko dla pierwszego, stojącego przy nich samochodu.
Wiadomo, że teoretycznie takie wysokie słupy i w konsekwencji widoczne z daleka światła miałyby sens, gdyby w Polsce panował barbarzyński obyczaj, że np. po załÄ…czeniu się zielonego wszyscy naraz, płynnie ruszają zamiast czekać aż ten z przodu odjedzie na 5 metrów, ale na szczęście jesteśmy normalnym krajem, więc zacznijmy oszczędzać drogą stal na te wysokie słupy.

On Fri, 17 Jan 2014, AZ wrote:

Dnia 17.01.2014   napisał/a:

Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku, gdzie widoczne byłyby tylko dla pierwszego,

Bo po drodze (nie wiem czy zauwazyles?) nie poruszaja sie tylko osobowki.

slavo65 wrote:

Ktoś z Was wie może, dlaczego światła sterujące ruchem (czerwone, żółte,
zielone) są wieszane uparcie na wysokim słupie a czasem nawet wysoko nad
jezdnią? Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku,
gdzie widoczne byłyby tylko dla pierwszego, stojącego przy nich
samochodu.

W dniu 2014-01-17 22:45, tᴏ pisze:

slavo65 wrote:

Ktoś z Was wie może, dlaczego światła sterujące ruchem (czerwone, żółte,
zielone) są wieszane uparcie na wysokim słupie a czasem nawet wysoko nad
jezdnią? Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku,
gdzie widoczne byłyby tylko dla pierwszego, stojącego przy nich
samochodu.

A jak ten pierwszy, to będzie ciężarówka czekająca na możliwoć skrętu to
skąd będziesz wiedział, czy możesz jechać, czy nie?

sqlwiel wrote:

Akurat argument z dupy. Skoro stoi i czeka, to znaczy, że nie można
jechać.

W dniu 2014-01-18 11:22, tᴏ pisze:

Przemyślałeś to?

Sat, 18 Jan 2014 08:30:38 +0100, w
 sqlwiel
napisał(-a):

W dniu 2014-01-17 22:45, t? pisze:
> slavo65 wrote:
>
>> Ktoś z Was wie może, dlaczego światła sterujące ruchem (czerwone, żółte,
>> zielone) są wieszane uparcie na wysokim słupie a czasem nawet wysoko nad
>> jezdnią? Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku,
>> gdzie widoczne byłyby tylko dla pierwszego, stojącego przy nich
>> samochodu.
>
> A jak ten pierwszy, to będzie ciężarówka czekająca na możliwość skrętu to
> skąd będziesz wiedział, czy możesz jechać, czy nie?
>
Akurat argument z dupy. Skoro stoi i czeka, to znaczy, że nie można jechać.

W dniu 2014-01-21 16:48,  pisze:

Sat, 18 Jan 2014 08:30:38 +0100, w
 napisał(-a):

W dniu 2014-01-17 22:45, t? pisze:

slavo65 wrote:

Ktoś z Was wie może, dlaczego światła sterujące ruchem (czerwone, żółte,
zielone) są wieszane uparcie na wysokim słupie a czasem nawet wysoko nad
jezdnią? Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku,
gdzie widoczne byłyby tylko dla pierwszego, stojącego przy nich
samochodu.

A jak ten pierwszy, to będzie ciężarówka czekająca na możliwość skrętu to
skąd będziesz wiedział, czy możesz jechać, czy nie?

Akurat argument z dupy. Skoro stoi i czeka, to znaczy, że nie można jechać.

Pomyśl: czeka do skrętu...

Tue, 21 Jan 2014 18:24:28 +0100, w
 sqlwiel
napisał(-a):

W dniu 2014-01-21 16:48,  pisze:
> Sat, 18 Jan 2014 08:30:38 +0100, w
> 
> napisał(-a):
>
>> W dniu 2014-01-17 22:45, t? pisze:
>>> slavo65 wrote:
>>>
>>>> Ktoś z Was wie może, dlaczego światła sterujące ruchem (czerwone, żółte,
>>>> zielone) są wieszane uparcie na wysokim słupie a czasem nawet wysoko nad
>>>> jezdnią? Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku,
>>>> gdzie widoczne byłyby tylko dla pierwszego, stojącego przy nich
>>>> samochodu.
>>>
>>> A jak ten pierwszy, to będzie ciężarówka czekająca na możliwość skrętu to
>>> skąd będziesz wiedział, czy możesz jechać, czy nie?
>>>
>> Akurat argument z dupy. Skoro stoi i czeka, to znaczy, że nie można jechać.
>
> Pomyśl: czeka do skrętu...
>
A Ty (gdybyś widział sygnalizator), to przeskoczysz nad nim, czy
ominiesz go chodnikiem?

W dniu 2014-01-22 09:33,  pisze:

A Ty (gdybyś widział sygnalizator), to przeskoczysz nad nim, czy
ominiesz go chodnikiem?

I nigdy nie jechałeś ulicą, gdzie skręcający samochód (bo np. stoi, żeby
przepuścić pieszych na bocznej drodze) możesz ominąć z lewej?
A jeżeli droga ma 2-3 pasy?

On 2014-01-22, sqlwiel  wrote:

I nigdy nie jechałeś ulicą, gdzie skręcający samochód (bo np. stoi, żeby
przepuścić pieszych na bocznej drodze) możesz ominąć z lewej?
A jeżeli droga ma 2-3 pasy?

Ominiesz z lewej samochód, który stoi, żeby przepuścić pieszych?
No nieźle, nieźle...

Wed, 22 Jan 2014 09:53:31 +0100, w
 sqlwiel
napisał(-a):

W dniu 2014-01-22 09:33,  pisze:

>> A Ty (gdybyś widział sygnalizator), to przeskoczysz nad nim, czy
>> ominiesz go chodnikiem?
>
> I nigdy nie jechałeś ulicą, gdzie skręcający samochód (bo np. stoi, żeby
> przepuścić pieszych na bocznej drodze) możesz ominąć z lewej?
> A jeżeli droga ma 2-3 pasy?
>
Ominiesz z lewej samochód, który stoi, żeby przepuścić pieszych?
No nieźle, nieźle...

Użytkownik "sqlwiel"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2014-01-22 09:33,  pisze:

A Ty (gdybyś widział sygnalizator), to przeskoczysz nad nim, czy
ominiesz go chodnikiem?

I nigdy nie jechałeś ulicą, gdzie skręcający samochód (bo np. stoi, żeby
przepuścić pieszych na bocznej drodze) możesz ominąć z lewej?
A jeżeli droga ma 2-3 pasy?

Ominiesz z lewej samochód, który stoi, żeby przepuścić pieszych?

W dniu 2014-01-17 17:58,  pisze:

[...] gdyby w Polsce panował barbarzyński obyczaj, że np. po załączeniu się zielonego wszyscy naraz[...]

W dniu 2014-01-17 17:58,  pisze:

Ktoś z Was wie może, dlaczego światła sterujące ruchem (czerwone, żółte, zielone) są wieszane uparcie na wysokim słupie a czasem nawet wysoko nad jezdnią?
Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku, gdzie widoczne byłyby tylko dla pierwszego, stojącego przy nich samochodu.
Wiadomo, że teoretycznie takie wysokie słupy i w konsekwencji widoczne z daleka światła miałyby sens, gdyby w Polsce panował barbarzyński obyczaj, że np. po załączeniu się zielonego wszyscy naraz, płynnie ruszają zamiast czekać aż ten z przodu odjedzie na 5 metrów, ale na szczęście jesteśmy normalnym krajem, więc zacznijmy oszczędzać drogą stal na te wysokie słupy.

W dniu 2014-01-17 17:58,  pisze:

Ktoś z Was wie może, dlaczego światła sterujące ruchem (czerwone,
żółte, zielone) są wieszane uparcie na wysokim słupie a czasem nawet
wysoko nad jezdnią?
Przecież wystarczyłoby montować je na tanim, niskim pachołku, gdzie
widoczne byłyby tylko dla pierwszego, stojącego przy nich samochodu.
Wiadomo, że teoretycznie takie wysokie słupy i w konsekwencji
widoczne
z daleka światła miałyby sens, gdyby w Polsce panował barbarzyński
obyczaj, że np. po załączeniu się zielonego wszyscy naraz, płynnie
ruszają zamiast czekać aż ten z przodu odjedzie na 5 metrów, ale na
szczęście jesteśmy normalnym krajem, więc zacznijmy oszczędzać drogą
stal na te wysokie słupy.