dzisiaj popchalem sasiadke...
1 | Data: Luty 05 2010 17:10:27 |
Temat: dzisiaj popchalem sasiadke... | |
Autor: P_ablo | ....a miala opony caloroczne. 2 |
Data: Luty 05 2010 17:14:47 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Lewis | Użytkownik "P_ablo" napisał w wiadomości ...a miala opony caloroczne. A chociaż fajna jakaś? Żona nie miała nic przeciwko? :) -- Pozdrawiam Lewis Hornet PC 41 na sprzedaż Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW dB Race: 145,5 dB ;) 3 |
Data: Luty 05 2010 22:08:54 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: P_ablo | Użytkownik "Lewis" napisał w wiadomości
No pewnie, ze fajna - casting na sasiadow robilem bo to ja im te domy sprzedawalem ;) Moja zona zawsze jest zadowolona... -- Picasso 4 |
Data: Luty 05 2010 17:21:41 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: mleko | On 2010-02-05 17:10, P_ablo wrote: ...a miala opony caloroczne. Ja popycham sasiadke dzien w dzien.Jej maz wyjezdza na swoich wypasionych zimowkach do pracy, a ja "hyc, hyc" i do sasiadki. Czasem tez na letnich gumach skocze po jakies ekstrasy dla nas do sklepu. Trzeba tylko uwazac na poczatku zimy. Maz owej sasiadki nie zmienil opon jak temperatura spadla ponizej 7C i spadl snieg. Nie przypuszczalem, ze sobie nie poradzi i niewiele braklo, a bylaby niezla "wtopa" 5 |
Data: Luty 05 2010 18:03:16 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Karolek | P_ablo pisze: ...a miala opony caloroczne. Ostatnio musialem zaparkowac jednej kobiecie samochod bo nie mogla ruszyc na zasnierzonym parkingu (wczesniejsze proby pomocy poprzez pchanie nie pomagaly jej ruszyc). Osoba, ktora ze mna byla widzac jej zmagania byla przekonana, ze faktycznie mocno sie zakopala i nic z tego nie bedzie, ale jak ja wsiadlem za kolko to sie okazalo, ze udalo sie ruszyc bez najmniejszego problemu i to bez pomocy pchaczy. Babka miala zimowe opony. I o czym to swiadczy? Osoba, ktora ze mna byla sama stwierdzila z wielkim zdziwieniem jaka wielka roznica byla kiedy zmienil sie kierowca. -- Karolek 6 |
Data: Luty 03 2010 18:54:27 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: WIHEDCNF |
Ostatnio musialem zaparkowac jednej kobiecie samochod bo nie mogla ruszyc na zasnierzonym parkingu (wczesniejsze proby pomocy poprzez pchanie nie pomagaly jej ruszyc). Osoba, ktora ze mna byla widzac jej zmagania byla przekonana, ze faktycznie mocno sie zakopala i nic z tego nie bedzie, ale jak ja wsiadlem za kolko to sie okazalo, ze udalo sie ruszyc bez najmniejszego problemu i to bez pomocy pchaczy. Ładnie to tak Krzysztofie Hołowczycu pisać pod nickiem "Karolek"? 7 |
Data: Luty 05 2010 20:02:04 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Karolek | WIHEDCNF pisze:
Wystarczy nie byc pizda za kolkiem i problemy same znikaja. Szkoda tylko, ze bardzo starasz sie nie zauwazyc tej wlasnie mozliwosci. -- Karolek 8 |
Data: Luty 06 2010 17:54:36 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: PcmOL |
WIHEDCNF pisze: To prawda. Jeżdżę RWD na nieokreślonych gumach (bankowo nie zimowych) i jadę gdy reszta się kopie, bo reszta ciśnie gaz do dechy - tylko tyle potrafi. I co? I nic - normalka. 9 |
Data: Luty 05 2010 21:37:34 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Tomek | Użytkownik "Karolek" napisał [ciach] może po prostu ona ważyła 45 kg (chucherko), a Ty 180 (kawał chłopa) i zapewniłeś lepszy docisk pojazdu do podłoża? ;) pzdr -- Tomek 10 |
Data: Luty 05 2010 22:01:10 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: to | Tomek wrote: może po prostu ona ważyła 45 kg (chucherko), a Ty 180 (kawał chłopa) i A może jest słoniem, ważył tonÄ i dodatkowo odpychał siÄ trÄ bÄ ? -- cokolwiek 11 |
Data: Luty 06 2010 00:35:48 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: limken | to wrote: Tomek wrote: jestem po dobrym burbonie - wiÄc opiszÄ jedynie mojÄ reakcjÄ ROTFL :) thx ;) -- limken polimken 12 |
Data: Luty 06 2010 10:18:58 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak | limken pisze: to wrote: Hmm, jak to szło? "Bob, bring a bottle of bourbon"? ;) -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 turbotraktor Laguna I "czarny karawan" - na sprzedaż 13 |
Data: Luty 06 2010 12:40:07 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | Marcin "Kenickie" Mydlak pisze: limken pisze: Dokładnie tak :-) Seco 14 |
Data: Luty 08 2010 11:23:22 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: MaseĹ | On 2010-02-06 10:18, Marcin "Kenickie" Mydlak wrote: Hmm, jak to szło? "Bob, bring a bottle of bourbon"? ;) Cos niewychowany ten "Sir". Na koncu bylo jeszcze "plissss"... Pozdro Maseł 15 |
Data: Luty 06 2010 05:48:41 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Karolek | Tomek pisze: Użytkownik "Karolek" napisał Hehe :> Pomyslowa teoria. Ta babka tega moze nie byla, ale tak na oko z 70kg bym jej dal :> Takze moje plus 30kg moglo wniesc jakas zmiane. No ale ona miala jeszcze dodatkowa sile pchajaca w mojej osobie i jeszcze dwoch dziewczyn. Jednak jej umiejetnosci skutecznie uniemozliwialy ruszenie. -- Karolek 16 |
Data: Luty 08 2010 12:46:01 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Jakub Witkowski | Karolek pisze: Osoba, ktora ze mna byla sama stwierdzila z wielkim zdziwieniem jaka wielka roznica byla kiedy zmienil sie kierowca. Tak to już jest, kwestia wyczucia po prostu. Ot, lekki ruch kierownicą, kolebnięcie się, raz czy dwa, wyczucie gazu... Nawet ciężko potem wytłumaczyć takiemu lebiedze, jak się właściwie "to" zrobiło... -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 17 |
Data: Luty 05 2010 19:08:35 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: fajnefele |
...a miala opony caloroczne. Czasem mam wrazenie ze takie posty to takie upewnianie sie - "uff, wydalem mase kasy na zimowe opony ,w zasadzie przy moim bezpiecznym stylu jazdy nie czuje roznicy i szukam czegokolwiek na potwierdzenie slusznosci mojego wyboru". Uprzedzajac ,pol zimy przejechalem na letnich, teraz na zimowych, czuje roznice miedzy letnimi i zimowymi, ale tam gdzie wyjezdzalem na letnich wyjezdzam i na zimowych. Tam gdzie wyjezdzalem kierownicy obuci w zimowki mielili kolami w miejscu. Warunkiem bezpieczenej i skutecznej jazdy w zimie jest myslenie i rozsadek, a opony i inne systemy auta to narzedzia dajace kierowcy wiecej mozliwosci. Zreszta nie tyczy sie to tylko warunkow zimowych. 18 |
Data: Luty 05 2010 19:17:30 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Cavallino | Użytkownik "fajnefele" napisał w wiadomości news: Tam gdzie wyjezdzalem kierownicy obuci w zimowki mielili kolami w miejscu. Coraz więcej Hołowczyców na grupie, jeszcze trochę i będę bał się lodówki otworzyć. 19 |
Data: Luty 05 2010 20:17:33 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Michał Gut | Coraz więcej Hołowczyców na grupie, jeszcze trochę i będę bał się lodówki i konserwy:) 20 |
Data: Luty 05 2010 21:01:22 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: fajnefele |
Użytkownik "fajnefele" napisał w wiadomości news:Cos merytorycznie moze? Tak trudno uwierzyc ze sa kwitostany ktore kreca motor na 4000 obrotow i probuja tak wyjechac, technika bujania przod-tyl jest im nieznana, jak i inne zasady za kierownica? Gdzie napisalem ze jestem mistrzem i na slickach wjade/wyjade wszedzie? Coz, nie da nikomu zabronic sklonnosci do przesadyzmu i odbierania rzeczywistosci dwukolorowo.. 21 |
Data: Luty 06 2010 00:37:01 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: limken | fajnefele wrote: Cos merytorycznie moze?Tam gdzie wyjezdzalem kierownicy obuci w zimowki mielili kolami w 1. 4000 obrotów to u niektórych max ;) 2. owe 4000 obrotów ostatnio jednak uratowało mi dupe, kiedy bujanie okazało sie nieskuteczne.. -- limken polimken 22 |
Data: Luty 06 2010 15:02:19 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Bydlę | fajnefele wrote: 23 |
Data: Luty 05 2010 19:21:39 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: J.F. | On Fri, 5 Feb 2010 19:08:35 +0100, fajnefele wrote: Uprzedzajac ,pol zimy przejechalem na letnich, teraz na zimowych, czuje Samo myslenie dobrej opony nie zastapi. J. 24 |
Data: Luty 05 2010 19:35:26 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: FD | J.F. pisze: On Fri, 5 Feb 2010 19:08:35 +0100, fajnefele wrote: Samo myslenie dobrej opony nie zastapi. ani opona myslenia 25 |
Data: Luty 05 2010 21:46:15 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: J.F. | On Fri, 05 Feb 2010 19:35:26 +0100, FD wrote: J.F. pisze: Dobra opona do pewnych granic nie wymaga myslenia :-) J. 26 |
Data: Luty 06 2010 03:18:58 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Maverick | J.F. pisze: On Fri, 05 Feb 2010 19:35:26 +0100, FD wrote: Dobre myslenie do pewnych granic nie wymaga opony (w znaczeniu zimowej) -- Filcowisko http://daffodilum.blogspot.com/ 27 |
Data: Luty 06 2010 09:23:58 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: lublex | Uzytkownik "Maverick" napisal w wiadomosci J.F. pisze: Dobre myslenie i dobre opony nie wymagaja kierowcy :-) pozdr lublex 28 |
Data: Luty 06 2010 12:14:22 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: J.F. | On Sat, 06 Feb 2010 03:18:58 +0100, Maverick wrote: J.F. pisze: Owszem - jak sie pomysli ze skoro snieg spadl, to trzeba tramwajem jechac :-) No dobra, dosc klotni - dobra opona ma przyczepnosc niezgorsza, i jedzie sie "normalnie". J. 29 |
Data: Luty 05 2010 20:06:02 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Karolek | fajnefele pisze: Uprzedzajac ,pol zimy przejechalem na letnich, teraz na zimowych, czuje roznice miedzy letnimi i zimowymi, ale tam gdzie wyjezdzalem na letnich wyjezdzam i na zimowych. Tam gdzie wyjezdzalem kierownicy obuci w zimowki mielili kolami w miejscu. Warunkiem bezpieczenej i skutecznej jazdy w zimie jest myslenie i rozsadek, a opony i inne systemy auta to narzedzia dajace kierowcy wiecej mozliwosci. Zreszta nie tyczy sie to tylko warunkow zimowych. Jak w kazdym poprzednim watku i w tym widac, ze czesc spoleczenstwa ma juz kompletnie wyprane mozgi. W TV powiedzieli ze juz ponizej 7 stopni trzeba miec zimowki bo jak nie to nastapi koniec swiata i plebs to lyka :/ -- Karolek 30 |
Data: Luty 05 2010 21:43:25 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: P_ablo | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości
2 dni temu probowalem zrobic rundke lexem SC aby wybudzic go troche ze snu zimowego. Autko z tego tytulu, ze jest raczej do uzytku latem ma tylko obuwie letnie - po jednym sezonie, jakies Pirelli. Gdy tylko napedzana os zlapala snieg nie bylo mowy o jakiejkolwiek jezdzie. Ubity pod spodem i luzny na wierzchu snieg, momentalnie powodowal uslizg i tworzyl sie lod. Nie twierdze, ze zimowe opony sa lekarstwem na wszystko ale typowo letnie oponki na taka pogode jak teraz to drobne przegiecie. -- Picasso 31 |
Data: Luty 06 2010 00:38:39 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: limken | P_ablo wrote: 2 dni temu probowalem zrobic rundke lexem SC aby wybudzic go troche no i zaraz Cie zjedzą, bo przecież zima w mieście jest niedostrzegalna a śnieg cudowanie sam znika opony zimowe to zło wymysł wielkich koncernów samochodowych... -- limken polimken 32 |
Data: Luty 08 2010 12:53:04 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Jakub Witkowski | limken pisze: no i zaraz Cie zjedzą, bo przecież zima w mieście jest niedostrzegalna Ustawić sobie przeciwnika przedstawiając niby "jego" poglądy, w 80% fałszywie, żeby potem z łatwością je wykpić... staaara metoda dyskusji, ale wiecznie żywa :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 33 |
Data: Luty 06 2010 05:53:47 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Karolek | P_ablo pisze:
Nikt tez nie twierdzi, ze zimowe nic nie daja. Ale trzeba jednak mocno zaznaczyc, ze najwiecej do powiedzenia ma kierowca, a nie opony. Gosc np. ma taka sama beemke jak ja, ma zimowe opony i ciagle ktos go musi wypychac, gdzie ja w tych samych warunkach radze sobie bez problemu (tez mam zimowki, ale takie z odzysku). A jak mu powiem, ze nie potrafi jezdzic to sie obraza :> -- Karolek 34 |
Data: Luty 05 2010 22:05:10 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: P_ablo | Użytkownik "fajnefele" napisał w wiadomości
Sprinter/LT/Doblo na zimowym obuwiu radzi sobie - po nieco zapuszczonym ostatnio placyku - bez problemu. Na tym samym placu, Ford Courier na calorocznych bodajze Fuldach, praktycznie nie moze ruszyc. W przypadku mojej sasiadki nie chodzilo o wygibasy na drodze a o ruszenie z nieodsiezonego poziomego podjazdu. W dostawczych uzywam _przez caly rok_ zimowych exenow - IMHO bardzo dobre opony do takich samochodow. Zimowe opony nie sa lekarstwem na wszystko, ale zdecydowanie lepiej zachowuja sie na sniegu niz caloroczne - nie wspominajac juz o typowo letnich. -- Picasso 35 |
Data: Luty 05 2010 22:28:52 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: J.F. | On Fri, 5 Feb 2010 22:05:10 +0100, P_ablo wrote: Zimowe opony nie sa No coz, piersza probke mialem rok temu i Navigatory sprawowaly sie naprawde dobrze. Naprawde nie mialem w gorach na sniegu na co narzekac. W tym roku jest gorzej - jeszcze nie wiem czy to efekt zuzycia czy gorszych warunkow. J. 36 |
Data: Luty 06 2010 12:09:46 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Piotr W. | No coz, piersza probke mialem rok temu i Navigatory sprawowaly sie Tez mam Nawigatory (przód N2 tyl N) i jak na razie bez problemu. W góry sie nie wybieram a parkujac nie celuje w max zasniezone miejsca. A dwa dni temu widzialem duzy wóz z napedem na 4 kola i zimówkami jak u traktora, jak mielil wszystkimi kolami i kiszka. Po prostu wierzac w naped na 4 kola plus zimówki, wjechal w zbyt gleboki snieg+ lód pod spodem....... pozdrowienia Piotr W. 37 |
Data: Luty 06 2010 12:23:25 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: J.F. | On Sat, 6 Feb 2010 12:09:46 +0100, Piotr W. wrote: No coz, piersza probke mialem rok temu i Navigatory sprawowaly sie No coz - ja sie w gory wybieram, nie zasniezonych miejsc w tym roku we wrocku zabraklo :-) I niestety - stary snieg ze sladami, zlodowacialy, pokryty nowym - i na "plaskim parkingu" Nawigatory zawodza. Nie wiem czy zimowki nie zawodza. J. 38 |
Data: Luty 05 2010 20:51:08 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Tomek | W dniu 2010-02-05 17:10, P_ablo pisze: ...a miala opony caloroczne. Niesamowita historia. Opony mogła miec po kilku sezonach. Dobra/nowa letnia jest lepsza od kiepskiej zimowej. Tomek 39 |
Data: Luty 06 2010 14:56:39 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Bydlę | P_ablo wrote: 40 |
Data: Luty 07 2010 12:39:38 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: P_ablo | Użytkownik "Bydlę" napisał w wiadomości
Calorocznych wlasnie nie zmieniasz... Tak, czy owak - musisz kupić nowe. Tylko gumiarze zarabiaja lepiej, opony trzeba zmienic, kola wywazyc itd. Argument odpada jesli masz dodatkowe zimowe felgi... Oooo - a moze to spisek producentow felg ?! Po przeczytaniu tej publikacji stawiam raczej na Greenpeace czy innych zielonych: http://skocz.pl/dbrcx .... zuzycie paliwa jest o cale 5% wyzsze na calorocznych. W koncu, podobno ktos nam tylko wmawia, ze zimowe opony sa lepsze... -- Picasso 41 |
Data: Luty 07 2010 22:24:35 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: Bydlę | P_ablo wrote: 42 |
Data: Luty 07 2010 23:07:53 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: P_ablo | Użytkownik "Bydlę" napisał w wiadomości
Nie czaisz moich intencji... ale ja wiem - mam pokretny i malo zrozumialy tok myslenia. Sa tacy na grupie, ktorzy wietrza teorie spiskowa w stosowaniu zimowek. Twierdza, iz producenci gum/samochodow maja w tym jakis niebotyczny interes. Przy tym staraja sie udowodnic, ze to pic na wode i caloroczne a czasami (o zgrozo) letnie sa tak samo skuteczne... Po pierwszych sporych opadach sniegu widzialem w rowach sporo samochodow. To pewnie te chojraki co cala zime kulaja na letnich a istotniejsza jest ich umiejetnosc wykonania kolyski niz lamele w biezniku! -- Picasso 43 |
Data: Luty 08 2010 00:10:29 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: limken | P_ablo wrote: ...a miala opony caloroczne. http://demotywatory.pl/881110/Niemoralna-propozycja ;] -- limken polimken 44 |
Data: Luty 07 2010 23:06:30 | Temat: Re: dzisiaj popchalem sasiadke... | Autor: kaszpir | ...a miala opony caloroczne. Ja w swoich samochodach (SC/Nubira/Picasso) mam (miałem) opony całoroczne. Mowa tu o oponach całorocznych a nie o oponach letnich którzy niektórzy nazywają całorocznymi ... Mieszkam na wiosce , gdzie idealnie nigdy nie jest odśnieżone a w tą zimę to po prostu horror ... Na obecnych oponach Barum Quartaris nie miałem nigdy problemów z wyjechaniem , nawet z dużych zasp i itd ... Dodatkowo osiedle znajduje się na naprawdę wysokiej górze ;-) i raczej na letnich oponkach było by kiepsko ... Opony miałem Dębica Navigator II a teraz mam Baruma. Barumy Quartaris mają nowszy bieżnik (z wyglądu przypomina bieżnik z GoodYear Vector V) od Dębicy Navigator II (które mają bieżnik z GoodYear Vector II) Ja z opon wielosezonowych jestem bardzo zadowolony , ale nalezy pamietać że to tylko opony i najważniejszy jest rozsądek i dostosowanie się do warunków ... Bo takich którzy mieli najlepsze opony zimowe i zabrakło u nich rozsądku dużo jest na ... cmentarzach ... |