Grupy dyskusyjne   »   filtry Marumi Exus

filtry Marumi Exus



1 Data: Listopad 11 2014 05:21:59
Temat: filtry Marumi Exus
Autor:

Witam,
http://fotopolis.pl/n/17444/nowa-linia-filtrow-marumi-exus/
No, powariowali z tymi cenami.
:-(
--
TA



2 Data: Listopad 11 2014 13:49:41
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Tue, 11 Nov 2014 05:21:59 +0100,
 napisał(a):

Witam,
http://fotopolis.pl/n/17444/nowa-linia-filtrow-marumi-exus/
No, powariowali z tymi cenami.
:-(

Ech, okaże się, że B+W robi produkty ekonomiczne ;).

Swoją drogą, ciekawy jestem na ile lepsze są ich produkty z najwyższej
linii, skoro obecne DHG Super Circular mają bardzo dobrą jakość.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

3 Data: Listopad 12 2014 01:12:12
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

In article
 Sylwester Zarębski  wrote:

Dnia Tue, 11 Nov 2014 05:21:59 +0100,
 napisał(a):

> Witam,
> http://fotopolis.pl/n/17444/nowa-linia-filtrow-marumi-exus/
> No, powariowali z tymi cenami.
> :-(

Ech, okaże się, że B+W robi produkty ekonomiczne ;).
Ano.
Filtry ochronne w cenie 500zl... Polary za 1500zl.

Swoją drogą, ciekawy jestem na ile lepsze są ich produkty z najwyższej
linii, skoro obecne DHG Super Circular mają bardzo dobrą jakość.
Mhm.
Mialem wlasnie kupic polar do mojej nowej 15. Mialo byc Marumi...
Ale chyba popatrze na B+W.
--
TA

4 Data: Listopad 13 2014 06:39:44
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: gowit 

Filtry ochronne w cenie 500zl... Polary za 1500zl.


Czy w dobie tych Photoshop'ów i innych cudów filtry tradycyjne mają jakiś sens?
No może po za szarym.

5 Data: Listopad 13 2014 22:03:15
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

In article
 gowit  wrote:

> Filtry ochronne w cenie 500zl... Polary za 1500zl.


Czy w dobie tych Photoshop'ów i innych cudów filtry tradycyjne mają jakiś
sens?
No może po za szarym.

Powiedz, w jaki sposob Photoshop ochroni ci obiektyw.
Redukcja odblaskow tez wygodniejsza filtrem...
--
TA

6 Data: Listopad 14 2014 02:24:54
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: gowit 


Powiedz, w jaki sposob Photoshop ochroni ci obiektyw.

Dekielek tańszy

7 Data: Listopad 14 2014 12:25:44
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

In article
 gowit  wrote:

> Powiedz, w jaki sposob Photoshop ochroni ci obiektyw.

Dekielek tańszy

Robisz zdjecia przez dekielek?
--
TA

8 Data: Listopad 13 2014 22:36:14
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-11-13 15:39, gowit wrote:

Czy w dobie tych Photoshop'ów i innych cudów filtry tradycyjne mają jakiś sens?

Czy w dobie 3D Studio Max i współczesnych komputerów w ogóle
warto robić zdjęcia?
http://www.brightsideofnews.com/Data/2012_12_17/OTOY-Shows-the-Future-of-Computer-Graphics-Photorealistic-Human/OTOY_RenderHuman_689.jpg

http://img35.imageshack.us/img35/2189/sidebyside2033707.jpg

No może po za szarym.

Sprawdzić: polaryzacja światła (google, wikipedia, liceum).

ND jest zupełnie oczywiste.

Nawet filtr doć łatwy do zastąpienia obróbką jest przydatny.
Wszyscy zachwalają LV, bo niby naprawdę widać to, jak będzie wyglądała
fotografia. Ale jeśli nad każdą potężnie zmodyfikujesz na kompie, to co
Ci zostanie z tego LV? Chyba tylko kardowanie, a 100% pokrycia oferują
i dobre wizjery optyczne. :)

A tak: zakładasz filtry i jesteś już znacznie bliżej tego, co zobaczysz
na kompie. I oszczędzasz trochę czasu przy obróbce.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

9 Data: Listopad 14 2014 00:59:15
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 13 Nov 2014, Piotr Kosewski wrote:

Czy w dobie 3D Studio Max i współczesnych komputerów w ogóle
warto robić zdjęcia?

  Tak.
  Ani komputer ani człowiek nie są w stanie wyobrazić sobie, jakie
skutki potrafi wygenerować np. głupota, dopiero po obejrzeniu
efektu umiemy go powtórzyć, więc "ten pierwszy raz" zdjęciem
jest nie do zastąpienia ;)

pzdr, Gotfryd

10 Data: Listopad 14 2014 13:47:27
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: mt 

W dniu 2014-11-13 22:36, Piotr Kosewski pisze:

On 2014-11-13 15:39, gowit wrote:
Czy w dobie tych Photoshop'ów i innych cudów filtry tradycyjne mają
jakiś sens?

Czy w dobie 3D Studio Max i współczesnych komputerów w ogóle
warto robić zdjęcia?
http://www.brightsideofnews.com/Data/2012_12_17/OTOY-Shows-the-Future-of-Computer-Graphics-Photorealistic-Human/OTOY_RenderHuman_689.jpg


http://img35.imageshack.us/img35/2189/sidebyside2033707.jpg

No akurat w sporej części branży, gdzie jeszcze niedawno dominowała fotografia, zaczęto ją zastępować renderami. Jak się popatrzy na dobre wykonania renderingu przy użyciu dobrych silników, to w sumie nie ma się czemu dziwić :)
http://www.maxwellrender.com/index.php/gallery/images/5/


--
marcin

11 Data: Listopad 14 2014 13:56:27
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: JD 

W dniu 2014-11-14 13:47, mt pisze:

W dniu 2014-11-13 22:36, Piotr Kosewski pisze:
On 2014-11-13 15:39, gowit wrote:
Czy w dobie tych Photoshop'ów i innych cudów filtry tradycyjne mają
jakiś sens?

Czy w dobie 3D Studio Max i współczesnych komputerów w ogóle
warto robić zdjęcia?
http://www.brightsideofnews.com/Data/2012_12_17/OTOY-Shows-the-Future-of-Computer-Graphics-Photorealistic-Human/OTOY_RenderHuman_689.jpg



http://img35.imageshack.us/img35/2189/sidebyside2033707.jpg

No akurat w sporej części branży, gdzie jeszcze niedawno dominowała
fotografia, zaczęto ją zastępować renderami. Jak się popatrzy na dobre
wykonania renderingu przy użyciu dobrych silników, to w sumie nie ma się
czemu dziwić :)
http://www.maxwellrender.com/index.php/gallery/images/5/



Poza tym dobry rendering czasem łatwiej zrobić niż dobre zdjęcie.
Np. w branży deweloperskiej, osiedla nie ma, a foldery już są.

W branży samochodowej, dobre oświetlenie auta może być droższe
i trudniejsze do wykonania, niż rendering.

--
Pozdrawiam
JD

12 Data: Listopad 14 2014 16:16:24
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: mt 

W dniu 2014-11-14 13:56, JD pisze:

No akurat w sporej części branży, gdzie jeszcze niedawno dominowała
fotografia, zaczęto ją zastępować renderami. Jak się popatrzy na dobre
wykonania renderingu przy użyciu dobrych silników, to w sumie nie ma się
czemu dziwić :)
http://www.maxwellrender.com/index.php/gallery/images/5/



Poza tym dobry rendering czasem łatwiej zrobić niż dobre zdjęcie.
Np. w branży deweloperskiej, osiedla nie ma, a foldery już są.

W branży samochodowej, dobre oświetlenie auta może być droższe
i trudniejsze do wykonania, niż rendering.

Ano. Jednym z niedawnych (1-2 lata temu) w miarę głośnych przykładów odejścia od fotografii była Ikea, która w katalogach zastąpiła zdjęcia renderami, bo tak było lepiej, szybciej, łatwiej i taniej a przy dobrym renderze i tak nikt nie zauważył różnicy.


--
marcin

13 Data: Grudzien 08 2014 12:34:57
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: 666 

W przypadku Ikei to akurat same meble na żywo nie różnią się od renderingu ;-)


-- -- -

Jednym z niedawnych w miarę głośnych przykładów odejścia od fotografii była Ikea, która w katalogach zastąpiła zdjęcia renderami, bo tak było lepiej, szybciej, łatwiej i taniej a przy dobrym renderze i tak nikt nie zauważył różnicy.

14 Data: Listopad 14 2014 20:49:25
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-11-14 13:56, JD wrote:

Poza tym dobry rendering czasem łatwiej zrobić niż dobre zdjęcie.
Np. w branży deweloperskiej, osiedla nie ma, a foldery już są.

Tu to akurat nie ma wielkiego wyboru. 100 czy 200 lat temu się malowało
i robiło modele rzeczywiste, a dziś robi się render. Normalna kolej
rzeczy. :)

W branży samochodowej, dobre oświetlenie auta może być droższe
i trudniejsze do wykonania, niż rendering.

Akurat w branży samochodowej (jak i elektronicznej, AGD i tak dalej)
rendery masz prawie gratis, bo model i tak powstaje na etapie
projektowania (a właściwie 2: najpierw prosty do "dizajnu", a potem
CAD).

Ale oczywiście wiele firm idzie dalej. Głośno było ostatnio np. o IKEA.
Znowu: modele produktów mają, ale robią całe rendery pomieszczeń.

Tak jest znacznie taniej niż gdyby musieli robić kilkadziesiąt scen
i kilkaset zdjęć do katalogu.
Tym bardziej, że katalogi są różne w różnych krajach (bo Polacy lubią
czerwone, Anglicy - beżowe, a Niemcy... kiełbasy).

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

15 Data: Listopad 14 2014 00:56:21
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 13 Nov 2014, gowit wrote:

Czy w dobie tych Photoshop'ów i innych cudów filtry tradycyjne mają jakiś sens?
No może po za szarym.

  A jak z RAWa wydłubiesz informację o polaryzacji na przykład?
  Jak ta informacja po "zdjęciu" z matrycy zginęła to jej nie ma.
  I już.

  Inną informacją, która ginie po naświetleniu, jest charakterystyka
widmowa światła.
  Nie jest np. wykonalna dobra zamiana "ciepłego białego" na "zimne białe"
zdjęć realnych przedmiotów, ze względu na metameryzm, czyli efekt wynikły
z faktu że zarówno oświetlenie jak i odbicie *oraz* czujnik (jego filtr)
mają charakterystykę widmową, a obserwowany "sygnał" to jest całka po
złożeniu tych ch-k.
"Odgięcie" charakterystyki *przed* filtrami kolorowymi (poprzez
filtry kolorowe :D, ale "odwrotne" do ch-ki oświetlenia, co w praktyce
jest niewykonalne, ale przybliżenie osiągnąć się da) moze poprawić sprawę.
  Ale to dość skrajny przypadek i pewnie rzadko stosowany.
  Jak ktoś jednak chce, to AFAIR wieki temu Janko Muzykant aplikował
kolorowe zdjęcie przy świetle ... sodówki :> (tej pomarańczowej,
niskoprężnej, z potężnym prążkiem, niemal monochromat).
  Jak się komu chce, to może pstryknąć i na zdjęciu skorygować tak żeby
choć trochę niebieskiego było widać :D a potem spróbować tego samego
na zdjęciu zrobionym z mocnym filtrem niebieskim.
  Nic to, że czas ekspozycji wzrośnie ze 100x, nie o tym mowa ;)
(właśnie o stłumienie tego głównego prążka chodzi), taki skrajny
przykład pokazuje, że *można* osiągnąć poprawę w tym zakresie
(nawet jeśli wynik w takich warunkach jest kiepski i 10-krotna
poprawa dalej wygląda słabo, to wynik różni się dość istotnie).

pzdr, Gotfryd

16 Data: Listopad 14 2014 15:59:24
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu czwartek, 13 listopada 2014 15:39:46 UTC+1 użytkownik gowit napisał:

> Filtry ochronne w cenie 500zl... Polary za 1500zl.


Czy w dobie tych Photoshop'ów i innych cudów filtry tradycyjne mają jakiś sens?
No może po za szarym.

Mają. Nakręcenie filtra trwa sekundy, poprawienie spartolonego zdjęcia godziny.
Sens utraciły filtry efektowe- wyłącznie. Cała reszta ma się doskonale.
Pozdrawiam Marcin

17 Data: Listopad 15 2014 02:58:03
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: gowit 

W dniu czwartek, 13 listopada 2014 15:39:46 UTC+1 użytkownik gowit napisał:

> Filtry ochronne w cenie 500zl... Polary za 1500zl.


Czy w dobie tych Photoshop'ów i innych cudów filtry tradycyjne mają jakiś sens?
No może po za szarym.

Mają. Nakręcenie filtra trwa sekundy, poprawienie spartolonego zdjęcia godziny.
Sens utraciły filtry efektowe- wyłącznie. Cała reszta ma się doskonale.
Pozdrawiam Marcin

No racja . Tylko ja  zauważyłem że ostatnio  to wcale nie wyjmuję z torby polara .W postprocesie wolę  , nawet jeśli dłużej trwa . Ale ja amator i mam czas.

18 Data: Listopad 15 2014 03:39:03
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Samstag, 15. November 2014 11:58:05 UTC+1 schrieb gowit:

W dniu czwartek, 13 listopada 2014 15:39:46 UTC+1 użytkownik gowit napisał:
> > Filtry ochronne w cenie 500zl... Polary za 1500zl.
>
>
> Czy w dobie tych Photoshop'ów i innych cudów filtry tradycyjne mają jakiś sens?
> No może po za szarym.

Mają. Nakręcenie filtra trwa sekundy, poprawienie spartolonego zdjęcia godziny.
Sens utraciły filtry efektowe- wyłącznie. Cała reszta ma się doskonale.
Pozdrawiam Marcin

No racja . Tylko ja  zauważyłem że ostatnio  to wcale nie wyjmuję z torby polara .W postprocesie wolę  , nawet jeśli dłużej trwa . Ale ja amator i mam czas.

zero szans dostac z polara taki wynik jak mozna w obrobce.
majac wprawe w obobce jestes szybciej i z lepszym wynikiem gotowy.
tylko niekiedy rzeczywiscie nie da sie zastapic polara , ale to raczej fotografia techniczna.

tam gdzie polar nie wytrcza robie to oczywiscie bez polara.

operowanie polarem wcale nie jest takie wygodne , zdjac oslone przeciwsloneczna , wyjac polara z pudelk azakreci , ustawic itd itp

to jest minuta nie sekundy.+
do tego spadek jasnosci o 2EV - trzeba kompensowac za pomoca ISO , co powoduje wyrazny spadek jakosci.
w sumie zawsze sie to tym konczy , ze polar lezy w torbie gdyz wygodniej i lepiej obrobic.
pomijam fakt bledow wprowadzanych przez polar , jak zafarby czy w szerokim kacie rozny efekt , z powodu zmiany kata polaryzacji w zaleznoscci od kata padania swiatla.

inne filtry - szary polowkowy.
znacznie wygodniej jest zrobic drugie zdjcie w aeb niedosiwtlone o 1 - 2 ev i wstawic ciemniejsza gore . Mozna to zrobic bezsladowo . tp przejscie gora/dol przy filtrze polowkowym jest czesto widoczne .

filtry barwne - sa pluginy dajace dizo wieksze mozliwosci.

pomijam fakt ze filtry barwne jak np plastikowy cockin rujnuje rozdzieloczosc , trzeba pomniejszac obraz zeby ukryc nieostrosc.

19 Data: Listopad 15 2014 15:20:54
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

W dniu 2014-11-15 o 11:58, gowit pisze:


No racja . Tylko ja  zauważyłem że ostatnio  to wcale nie wyjmuję z
torby polara .W postprocesie wolę  , nawet jeśli dłużej trwa . Ale ja
amator i mam czas.


A jak odzyskujesz przepalone odblaskami miejsca, które polarem mógłbyś ograniczyć? Domalowujesz utracone miejsca na każdym źdźble trawy w krajobrazie, zamalowujesz odblaski od spoconej skóry fotografowanej osoby, dorysowujesz ryby w stawie gdy bez polara ich nie widać?

--
Pozdrawiam,
Marek

20 Data: Listopad 15 2014 16:47:25
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

In article  Marek 
wrote:

W dniu 2014-11-15 o 11:58, gowit pisze:

>
> No racja . Tylko ja  zauważyłem że ostatnio  to wcale nie wyjmuję z
> torby polara .W postprocesie wolę  , nawet jeśli dłużej trwa . Ale ja
> amator i mam czas.
>

A jak odzyskujesz przepalone odblaskami miejsca, które polarem mógłbyś
ograniczyć? Domalowujesz utracone miejsca na każdym źdźble trawy w
krajobrazie, zamalowujesz odblaski od spoconej skóry fotografowanej
osoby, dorysowujesz ryby w stawie gdy bez polara ich nie widać?

No, to wlasnie mialem na mysli, piszac, ze z polarem latwiej.
--
TA

21 Data: Listopad 15 2014 17:45:11
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-11-15 11:58, gowit wrote:

No racja . Tylko ja  zauważyłem że ostatnio  to wcale nie wyjmuję z torby polara .W postprocesie wolę  , nawet jeśli dłużej trwa . Ale ja amator i mam czas.

Weź trochę ogarnij się w obsłudze Usenetu. :o
Co Ty właściwie zrobiłeś? Odpowiedziałeś sam sobie i wkleiłeś cytat
z innego miejsca? Lubisz wyzwania i stwierdziłeś, że to jest najbardziej
męczące i bezsensowne? :o

W obróbce nie da się osiągnąć tego, co powoduje filtr polaryzacyjny.
"Nie da się" oznacza, że jest to fizycznie niemożliwe, a nie, że
Ty sobie poradzisz, bo masz dużo czasu. :]

Zresztą z tym amatorem to też dziwna teoria. Amatorzy mają przecież
właśnie mniej czasu niż profesjonaliści, bo muszą jakoś zarabiać.
Chyba że jesteś np. amatorem-emerytem i naprawdę czasu Ci nie brakuje...

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

22 Data: Listopad 16 2014 05:33:57
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 



W obróbce nie da się osiągnąć tego, co powoduje filtr polaryzacyjny.
"Nie da się" oznacza, że jest to fizycznie niemożliwe, a nie, że
Ty sobie poradzisz, bo masz dużo czasu. :]


nie tylko , ze sie da , ale czesto znacznie latwiej i z lepszym skutkiem w obrobce.
nie zawsze owszem , ale  w wiekszosci wypadkow szczegolnie w fotografii krajobrazowej bez wiekszego problemu.

trudno sie usuwa odbicia , ale jesli sa zbyt mocne to i filtr moze okazac sie niewystarczajacy , wowczas trzeba bez filtra i sie da.

stosowanie polara do krajobrazu w celu podniesienie kontrastu czy zaciemnienia nieba jest bez sensu. Spadek jasnosci o 2 EV tez jest czesto okupiony spadkiem jakosci.

jesli nie wierzysz to pokaz zdjecie krajobrazu bez filtra i z filtrem,
zobaczymy co sie da zrobic z tego bez filtra.

23 Data: Listopad 17 2014 16:50:58
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu niedziela, 16 listopada 2014 14:34:00 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:

>
> W obróbce nie da się osiągnąć tego, co powoduje filtr polaryzacyjny.
> "Nie da się" oznacza, że jest to fizycznie niemożliwe, a nie, że
> Ty sobie poradzisz, bo masz dużo czasu. :]


nie tylko , ze sie da , ale czesto znacznie latwiej i z lepszym skutkiem w obrobce.
nie zawsze owszem , ale  w wiekszosci wypadkow szczegolnie w fotografii krajobrazowej bez wiekszego problemu.

trudno sie usuwa odbicia , ale jesli sa zbyt mocne to i filtr moze okazac sie niewystarczajacy , wowczas trzeba bez filtra i sie da.

stosowanie polara do krajobrazu w celu podniesienie kontrastu czy zaciemnienia nieba jest bez sensu. Spadek jasnosci o 2 EV tez jest czesto okupiony spadkiem jakosci.

jesli nie wierzysz to pokaz zdjecie krajobrazu bez filtra i z filtrem,
zobaczymy co sie da zrobic z tego bez filtra.
Absolutnie nie masz racji
Mnie wkręcenie polara zajmuje mniej niż 5 sekund od podjęcia decyzji o użyciu.
W dodatku najczęściej jest potrzebny przy zdjęciach krajobrazowych , gdzie nie ma presji czasu. Spadek czułości o te 2 EV to kompensuję czasem otwarcia migawki, nie ISO.A na domalowywanie detali które giną w przepałach , to ja zwyczajnie czasu nie mam.
PS Zafarby spadek ostrości to masz jak używasz polarów "budżetowych" . Ja nauczony doświadczeniem nie schodzę poniżej Marumi, a bazuję na Heliopanie. Drogo, ale się opłaca.
Pozdrawiam Marcin

24 Data: Listopad 17 2014 22:45:44
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Dienstag, 18. November 2014 01:51:00 UTC+1 schrieb

W dniu niedziela, 16 listopada 2014 14:34:00 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:
> >
> > W obróbce nie da się osiągnąć tego, co powoduje filtr polaryzacyjny.
> > "Nie da się" oznacza, że jest to fizycznie niemożliwe, a nie, że
> > Ty sobie poradzisz, bo masz dużo czasu. :]
>
>
> nie tylko , ze sie da , ale czesto znacznie latwiej i z lepszym skutkiem w obrobce.
> nie zawsze owszem , ale  w wiekszosci wypadkow szczegolnie w fotografii krajobrazowej bez wiekszego problemu.
>
> trudno sie usuwa odbicia , ale jesli sa zbyt mocne to i filtr moze okazac sie niewystarczajacy , wowczas trzeba bez filtra i sie da.
>
> stosowanie polara do krajobrazu w celu podniesienie kontrastu czy zaciemnienia nieba jest bez sensu. Spadek jasnosci o 2 EV tez jest czesto okupiony spadkiem jakosci.
>
> jesli nie wierzysz to pokaz zdjecie krajobrazu bez filtra i z filtrem,
> zobaczymy co sie da zrobic z tego bez filtra.
Absolutnie nie masz racji
Mnie wkręcenie polara zajmuje mniej niż 5 sekund od podjęcia decyzji o użyciu.
W dodatku najczęściej jest potrzebny przy zdjęciach krajobrazowych , gdzie nie ma presji czasu. Spadek czułości o te 2 EV to kompensuję czasem otwarcia migawki, nie ISO.A na domalowywanie detali które giną w przepałach , to ja zwyczajnie czasu nie mam.
PS Zafarby spadek ostrości to masz jak używasz polarów "budżetowych" . Ja nauczony doświadczeniem nie schodzę poniżej Marumi, a bazuję na Heliopanie. Drogo, ale się opłaca.
Pozdrawiam Marcin

nie tyko ze nie mam racji , ale nie ma poza nielicznymi wypadkami w fotografi cyfrowej uzasadnienia stosowanie polaru.
przyciemnienie nieba - odcianasz swiatlo spolaryzopwane , ktore wystepuje na poswiacie niebeisekij  - ok 1/2 - 1 EV .
wydluzenie czasu naswietlania o 2 EV - jesli nie masz swiatla w nadmiarze to powoduje wzrost plamki rozmycia . Jesli sa elemnty ruchome , beda pioruszone .

nie ma problemu uzyskania tego efektu w obrobce.
bardzio silne odbicia np w szkle lustrze - polar nie zawsze jest w stanie usunac , trzeba obrabiac.

to czego w krajoobrazie nie dam rady obrobic to sa odbicia w lustrze wody.
tutaj rzeczywiscie obrobka bylaby czasochlonna lub niemozliwa.
Z tym ze b czesto te odbicia swiatelek w wodzie wygladaja naturalnie , niekoniecznie ich usuniecuie poprawia zdjecie.

obrobka pozwala na uzyskanie ogolnie duzo lepszych wynikow niz polar.
mozna je dowolnie dozowac .

zapodaj jakis przyklad zdjecia krajobrazowego jakie robiles bez polra i z polarem.
zobaczymy co z tego zrobie.

sa sytuacje , glownie w fotografii technicznej , reprodukcje itd gdzie polar ulatwia sytuacje.
w krajobrazie generalnie bardziej przeszkadza niz pomaga - poza woda.

25 Data: Listopad 17 2014 23:26:05
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Dienstag, 18. November 2014 07:45:47 UTC+1 schrieb XX YY:

Am Dienstag, 18. November 2014 01:51:00 UTC+1 schrieb
> W dniu niedziela, 16 listopada 2014 14:34:00 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:
> > >
> > > W obróbce nie da się osiągnąć tego, co powoduje filtr polaryzacyjny.
> > > "Nie da się" oznacza, że jest to fizycznie niemożliwe, a nie, że
> > > Ty sobie poradzisz, bo masz dużo czasu. :]
> >
> >
> > nie tylko , ze sie da , ale czesto znacznie latwiej i z lepszym skutkiem w obrobce.
> > nie zawsze owszem , ale  w wiekszosci wypadkow szczegolnie w fotografii krajobrazowej bez wiekszego problemu.
> >
> > trudno sie usuwa odbicia , ale jesli sa zbyt mocne to i filtr moze okazac sie niewystarczajacy , wowczas trzeba bez filtra i sie da.
> >
> > stosowanie polara do krajobrazu w celu podniesienie kontrastu czy zaciemnienia nieba jest bez sensu. Spadek jasnosci o 2 EV tez jest czesto okupiony spadkiem jakosci.
> >
> > jesli nie wierzysz to pokaz zdjecie krajobrazu bez filtra i z filtrem,
> > zobaczymy co sie da zrobic z tego bez filtra.
> Absolutnie nie masz racji
> Mnie wkręcenie polara zajmuje mniej niż 5 sekund od podjęcia decyzji o użyciu.
> W dodatku najczęściej jest potrzebny przy zdjęciach krajobrazowych , gdzie nie ma presji czasu. Spadek czułości o te 2 EV to kompensuję czasem otwarcia migawki, nie ISO.A na domalowywanie detali które giną w przepałach , to ja zwyczajnie czasu nie mam.
> PS Zafarby spadek ostrości to masz jak używasz polarów "budżetowych" . Ja nauczony doświadczeniem nie schodzę poniżej Marumi, a bazuję na Heliopanie. Drogo, ale się opłaca.
> Pozdrawiam Marcin

nie tyko ze nie mam racji , ale nie ma poza nielicznymi wypadkami w fotografi cyfrowej uzasadnienia stosowanie polaru.
przyciemnienie nieba - odcianasz swiatlo spolaryzopwane , ktore wystepuje na poswiacie niebeisekij  - ok 1/2 - 1 EV .
wydluzenie czasu naswietlania o 2 EV - jesli nie masz swiatla w nadmiarze to powoduje wzrost plamki rozmycia . Jesli sa elemnty ruchome , beda pioruszone .

nie ma problemu uzyskania tego efektu w obrobce.
bardzio silne odbicia np w szkle lustrze - polar nie zawsze jest w stanie usunac , trzeba obrabiac.

to czego w krajoobrazie nie dam rady obrobic to sa odbicia w lustrze wody..
tutaj rzeczywiscie obrobka bylaby czasochlonna lub niemozliwa.
Z tym ze b czesto te odbicia swiatelek w wodzie wygladaja naturalnie , niekoniecznie ich usuniecuie poprawia zdjecie.

obrobka pozwala na uzyskanie ogolnie duzo lepszych wynikow niz polar.
mozna je dowolnie dozowac .

zapodaj jakis przyklad zdjecia krajobrazowego jakie robiles bez polra i z polarem.
zobaczymy co z tego zrobie.

sa sytuacje , glownie w fotografii technicznej , reprodukcje itd gdzie polar ulatwia sytuacje.
w krajobrazie generalnie bardziej przeszkadza niz pomaga - poza woda.

o mam pod reka dyzurny przyklad efekt polara bez /Z :

http://spherapan.vot.pl/01.swf
http://spherapan.vot.pl/02.swf


jeden z wielu mozliwych.

26 Data: Listopad 18 2014 08:55:01
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu wtorek, 18 listopada 2014 07:45:47 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:

Am Dienstag, 18. November 2014 01:51:00 UTC+1 schrieb
> W dniu niedziela, 16 listopada 2014 14:34:00 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:
> > >
> > > W obróbce nie da się osiągnąć tego, co powoduje filtr polaryzacyjny.
> > > "Nie da się" oznacza, że jest to fizycznie niemożliwe, a nie, że
> > > Ty sobie poradzisz, bo masz dużo czasu. :]
> >
> >
> > nie tylko , ze sie da , ale czesto znacznie latwiej i z lepszym skutkiem w obrobce.
> > nie zawsze owszem , ale  w wiekszosci wypadkow szczegolnie w fotografii krajobrazowej bez wiekszego problemu.
> >
> > trudno sie usuwa odbicia , ale jesli sa zbyt mocne to i filtr moze okazac sie niewystarczajacy , wowczas trzeba bez filtra i sie da.
> >
> > stosowanie polara do krajobrazu w celu podniesienie kontrastu czy zaciemnienia nieba jest bez sensu. Spadek jasnosci o 2 EV tez jest czesto okupiony spadkiem jakosci.
> >
> > jesli nie wierzysz to pokaz zdjecie krajobrazu bez filtra i z filtrem,
> > zobaczymy co sie da zrobic z tego bez filtra.
> Absolutnie nie masz racji
> Mnie wkręcenie polara zajmuje mniej niż 5 sekund od podjęcia decyzji o użyciu.
> W dodatku najczęściej jest potrzebny przy zdjęciach krajobrazowych , gdzie nie ma presji czasu. Spadek czułości o te 2 EV to kompensuję czasem otwarcia migawki, nie ISO.A na domalowywanie detali które giną w przepałach , to ja zwyczajnie czasu nie mam.
> PS Zafarby spadek ostrości to masz jak używasz polarów "budżetowych" . Ja nauczony doświadczeniem nie schodzę poniżej Marumi, a bazuję na Heliopanie. Drogo, ale się opłaca.
> Pozdrawiam Marcin

nie tyko ze nie mam racji , ale nie ma poza nielicznymi wypadkami w fotografi cyfrowej uzasadnienia stosowanie polaru.
przyciemnienie nieba - odcianasz swiatlo spolaryzopwane , ktore wystepuje na poswiacie niebeisekij  - ok 1/2 - 1 EV .
wydluzenie czasu naswietlania o 2 EV - jesli nie masz swiatla w nadmiarze to powoduje wzrost plamki rozmycia . Jesli sa elemnty ruchome , beda pioruszone .

nie ma problemu uzyskania tego efektu w obrobce.
bardzio silne odbicia np w szkle lustrze - polar nie zawsze jest w stanie usunac , trzeba obrabiac.

to czego w krajoobrazie nie dam rady obrobic to sa odbicia w lustrze wody..
tutaj rzeczywiscie obrobka bylaby czasochlonna lub niemozliwa.
Z tym ze b czesto te odbicia swiatelek w wodzie wygladaja naturalnie , niekoniecznie ich usuniecuie poprawia zdjecie.

obrobka pozwala na uzyskanie ogolnie duzo lepszych wynikow niz polar.
mozna je dowolnie dozowac .

zapodaj jakis przyklad zdjecia krajobrazowego jakie robiles bez polra i z polarem.
zobaczymy co z tego zrobie.

sa sytuacje , glownie w fotografii technicznej , reprodukcje itd gdzie polar ulatwia sytuacje.
w krajobrazie generalnie bardziej przeszkadza niz pomaga - poza woda.

Oczywiście że nie mam takich samych zdjęć robionych z polarem i bez, ja zajmuję się fotografowaniem, nie teoretyzowaniem.
Oczywiste też jest że odbicie światła spolaryzowanego występuje nie tylko kiedy w kadrze masz lustro wody, ale też zawsze kiedy fotografujesz w warunkach wysokiej wilgotności. Oraz w warunkach kiedy masz np detal pokryty warstwą kurzu. I w dziesiątkach innych przypadków.
I tak dalej.
 Szkoda ci kasy na porządny filtr- twoja sprawa.
Pozdrawiam Marcin

27 Data: Listopad 18 2014 10:37:04
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 


Oczywiście że nie mam takich samych zdjęć robionych z polarem i bez, ja zajmuję się fotografowaniem, nie teoretyzowaniem.


no wiec  poprosze o przyklad praktyczny.
nie teoretyczny opis, ze jestes praktykiem.

przyklad tego samego kadru raz polarem raz bez.
Jakies zdjecie  krajobrazowe , gdzie sie tak chetnie stosuje polary.



 Szkoda ci kasy na porządny filtr- twoja sprawa.


mam i tego slynnego marumi , ktory niby wygral pomiary u optycznych , a ktory moim zdaniem jest filtrem slabym. mam i inne ok 3 razy drozsze i lepsze.
I nie problem w tym , ze nie mam czy tez mam  , a problem w tym ze niechetnie drapie sie prawa reka w lewe ucho , skoro mozna inaczej.
Nie myle sie jak uwazasz , ze sie polara nie da zastapic obrobka.
Najczesciej sie da z lepszym skutkiem, ale oczywiscie bywaja i takie sytuacje , ze wygodniej jest z filtrem.

28 Data: Listopad 19 2014 05:35:50
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu wtorek, 18 listopada 2014 19:37:06 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:

> Oczywiście że nie mam takich samych zdjęć robionych z polarem i bez, ja zajmuję się fotografowaniem, nie teoretyzowaniem.


no wiec  poprosze o przyklad praktyczny.
nie teoretyczny opis, ze jestes praktykiem.

przyklad tego samego kadru raz polarem raz bez.
Jakies zdjecie  krajobrazowe , gdzie sie tak chetnie stosuje polary.

Proste- ja  jak robię zdjęcie to z góry wiem czy polar będzie przydatny czy będzie tylko przeszkadzał i nie robię par z filtrem i bez.



>  Szkoda ci kasy na porządny filtr- twoja sprawa.


mam i tego slynnego marumi , ktory niby wygral pomiary u optycznych , a ktory moim zdaniem jest filtrem slabym. mam i inne ok 3 razy drozsze i lepsze.
I nie problem w tym , ze nie mam czy tez mam  , a problem w tym ze niechetnie drapie sie prawa reka w lewe ucho , skoro mozna inaczej.
Nie myle sie jak uwazasz , ze sie polara nie da zastapic obrobka.
Najczesciej sie da z lepszym skutkiem, ale oczywiscie bywaja i takie sytuacje , ze wygodniej jest z filtrem.

najczęściej jeżeli użycie filtra jest wskazane a zdjęcie robi się bez i potem obrabia, to efekty są raczej mizerniutkie. Służbowo oglądam takich przeróbek multum, aż się niedobrze robi.
Moja konkluzja : jeżeli użycie filtra PL jest wskazane to lepiej poświęcić tą minutę, niż się później mordować z kiepskim efektem.
Pozdrawiam Marcin

29 Data: Listopad 19 2014 06:04:26
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 


najczęściej jeżeli użycie filtra jest wskazane a zdjęcie robi się bez i potem obrabia, to efekty są raczej mizerniutkie. Służbowo oglądam takich przeróbek multum, aż się niedobrze robi.
Moja konkluzja : jeżeli użycie filtra PL jest wskazane to lepiej poświęcić tą minutę, niż się później mordować z kiepskim efektem.
Pozdrawiam Marcin

najlepiej bylby gdybys pokazal zdjecie krajobrozwoe , zrobone wlasnorecznie ten sam motyw raz z , raz bez PLC.
przeniesiemy dyskusje z plaszczyzny teoretycznej na praktyczna.

temat polarow powraca ciagle na forach .
znalazlem watek:

http://www.cyberfoto.pl/pytania-o-osprzet/117668-roznice-filtrow-polaryzacyjnych.htm

30 Data: Listopad 19 2014 15:13:15
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu środa, 19 listopada 2014 15:04:29 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:


najlepiej bylby gdybys pokazal zdjecie krajobrozwoe , zrobone wlasnorecznie ten sam motyw raz z , raz bez PLC.
przeniesiemy dyskusje z plaszczyzny teoretycznej na praktyczna.


Nie ma sprawy, ale na takie zdjęcie musisz poczekać aż niebo wyjrzy zza chmur.
Co prawa i przy dzisiejszej pogodze polar może się przydać, ale będzie to zastosowanie "szczególne".
Pozdrawiam Marcin

31 Data: Listopad 18 2014 18:22:10
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

In article
  wrote:


PS Zafarby spadek ostrości to masz jak używasz polarów "budżetowych" . Ja
nauczony doświadczeniem nie schodzę poniżej Marumi, a bazuję na Heliopanie.
Drogo, ale się opłaca.
Apeluje o precyzje wypowiedzi...
Marumi robi filtry w czterech kategoriach cenowych. Podobnie Hoya i inne
firmy...
--
TA

32 Data: Listopad 19 2014 05:36:40
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu wtorek, 18 listopada 2014 18:22:13 UTC+1 użytkownik  napisał:

Apeluje o precyzje wypowiedzi...
Marumi robi filtry w czterech kategoriach cenowych. Podobnie Hoya i inne
firmy...
--
TA

Marumi DHG
Pozdrawiam Marcin

33 Data: Listopad 21 2014 10:21:11
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 15 Nov 2014, Piotr Kosewski wrote:

W obróbce nie da się osiągnąć tego, co powoduje filtr polaryzacyjny.
"Nie da się" oznacza, że jest to fizycznie niemożliwe, a nie, że
Ty sobie poradzisz, bo masz dużo czasu. :]

  Kwestia skali "obróbki".
  Biorąc pod uwagę, że pikseli jest ledwo parę milionów, ktoś wyjątkowo
uparty może "poprawić" każdy z nich, jak kto woli, można się upierać
że będzie to rysunek zrobiony na podstawie zdjęcia ;>
  Nihil novi sub sole zresztą, jako że pierwsze camera obscura były
m.in. używane jako "pomoc" do rysowania i malowania :D
  Niemniej jest to sprawa definicji "obróbki" właśnie.
  Wymóg globalności obróbki (znaczy, że nie wolno rysować i malować
po obrazie, w tym wycinać i wklejać tudzież zaznaczać obszarów
pędzlem, lassem czy innym "ręcznym" wynalazkiem) faktycznie może
uczynić obróbkę dającą "efekt polara" niemożliwą :)
(i jak o mnie chodzi, to jest dobra kwalifikacja "obróbki").
  Zaś "namalowanie zdjęcia od nowa" to kwestia pytania, czy retusz
jest dopuszczalną ingerencją w fotografię, czy raczej osobną
kategorią sztuki.
  Weźmie gość pędzel, domaluje co mu się widzi, będzie twierdził
że "obrobił" - i co mu zrobisz?

Zresztą z tym amatorem to też dziwna teoria. Amatorzy mają przecież
właśnie mniej czasu niż profesjonaliści, bo muszą jakoś zarabiać.
Chyba że jesteś np. amatorem-emerytem i naprawdę czasu Ci nie brakuje...

  Kwestia upodobiań.
  Całkiem sporo hobby jest czasochłonnych.

pzdr, Gotfryd

34 Data: Listopad 21 2014 16:03:28
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu piątek, 21 listopada 2014 10:24:22 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

  Biorąc pod uwagę, że pikseli jest ledwo parę milionów, ktoś wyjątkowo
uparty może "poprawić" każdy z nich, jak kto woli, można się upierać
że będzie to rysunek zrobiony na podstawie zdjęcia ;>
 
Będę się upierał że dorabianie detali których aparat nie zarejestrował, to już nie jest obróbka tylko malowanie zdjęcia na nowo.

  Nihil novi sub sole zresztą, jako że pierwsze camera obscura były
m.in. używane jako "pomoc" do rysowania i malowania :D

I dlatego nie były aparatami fotograficznymi :)

  Niemniej jest to sprawa definicji "obróbki" właśnie.
  Wymóg globalności obróbki (znaczy, że nie wolno rysować i malować
po obrazie, w tym wycinać i wklejać tudzież zaznaczać obszarów
pędzlem, lassem czy innym "ręcznym" wynalazkiem) faktycznie może
uczynić obróbkę dającą "efekt polara" niemożliwą :)
(i jak o mnie chodzi, to jest dobra kwalifikacja "obróbki").

Nie rozumiem wymogu globalności. Pod powiększalnikiem też rozjaśniam czy przyciemniam miejscowo, nie tylko globalnie. Maskowanie to się nazywa;).
Czym innym jest domalowywanie czegoś czego nie udało się zarejestrować.

  Zaś "namalowanie zdjęcia od nowa" to kwestia pytania, czy retusz
jest dopuszczalną ingerencją w fotografię, czy raczej osobną
kategorią sztuki.

Pytanie jest o skalę retuszu i o rodzaj fotografii. To co uchodzi w fotografii portretowej, w dokumentalistyce bywa niedopuszczalne.


pzdr, Gotfryd

35 Data: Listopad 22 2014 04:37:25
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 


 
Będę się upierał że dorabianie detali których aparat nie zarejestrował, to już nie jest obróbka tylko malowanie zdjęcia na nowo.



o zadne dorabianie detali nie chodzi , jedynie o uzyskanie efektu polara w komputerze.

przykad , nie mam rawu jedynie jpg
z rawu lub tifu mozna to zrobic oczywiscie latwiej i szybciej i lepiej

zabieg zajal mi ok 10 sek .
szybciej niz wyjme polara z kieszeni.
efekt mozna dowolnie dozowac - pomijam ze na 24 mm , czyli szerokim kacie  polar nie da rownomiernegio wytlumienia swiatla na calej powierzchni.

oryginal jaki akurat mam pod reka:

http://spherapan.vot.pl/kk.JPG

i po blyskawicznej obrobce , jesli potrzeba , mozna zrobic dokladniej lepiej wedlug uznania.

http://spherapan.vot.pl/kk1.jpg



inne :

http://spherapan.vot.pl/mm.JPG

po symulacji PLC:

http://spherapan.vot.pl/mm1.jpg

36 Data: Listopad 22 2014 14:08:34
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Krzysztof Halasa 

XX YY  writes:

oryginal jaki akurat mam pod reka:

http://spherapan.vot.pl/kk.JPG

i po blyskawicznej obrobce , jesli potrzeba , mozna zrobic dokladniej lepiej wedlug uznania.

http://spherapan.vot.pl/kk1.jpg

A co się stało np. z wodą, z końcówkami liści, z białymi murami (np. za
wodą, albo na górze po prawej stronie)?

Widzę że "polar" działa także  na niebo i wodę na plakacie :-)
--
Krzysztof Hałasa

37 Data: Listopad 22 2014 14:26:32
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-11-22 14:08, Krzysztof Halasa wrote:

XX YY  writes:

oryginal jaki akurat mam pod reka:

http://spherapan.vot.pl/kk.JPG

i po blyskawicznej obrobce , jesli potrzeba , mozna zrobic dokladniej lepiej wedlug uznania.

http://spherapan.vot.pl/kk1.jpg

A co się stało np. z wodą, z końcówkami liści, z białymi murami (np. za
wodą, albo na górze po prawej stronie)?

Liście rzeczywiście wymiatają. :o

No ale spoko. Wystarczyłoby spędzić nad tym zdjęciem z 5 godzin i...
nadal nie wyglądałoby jak zrobione z CPL, ale przynajmniej nie byłoby
żenujące. :)

Widzę że "polar" działa także  na niebo i wodę na plakacie :-)

Dobrze, że niebieskiego samochodu nie było w kadrze. :D

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

38 Data: Listopad 22 2014 06:32:05
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Samstag, 22. November 2014 14:24:38 UTC+1 schrieb Piotr Kosewski:

On 2014-11-22 14:08, Krzysztof Halasa wrote:
> XX YY  writes:
>
>> oryginal jaki akurat mam pod reka:
>>
>> http://spherapan.vot.pl/kk.JPG
>>
>> i po blyskawicznej obrobce , jesli potrzeba , mozna zrobic dokladniej lepiej wedlug uznania.
>>
>> http://spherapan.vot.pl/kk1.jpg
>
> A co się stało np. z wodą, z końcówkami liści, z białymi murami (np. za
> wodą, albo na górze po prawej stronie)?

Liście rzeczywiście wymiatają. :o

No ale spoko. Wystarczyłoby spędzić nad tym zdjęciem z 5 godzin i....
nadal nie wyglądałoby jak zrobione z CPL, ale przynajmniej nie byłoby
żenujące. :)

> Widzę że "polar" działa także  na niebo i wodę na plakacie :-)

Dobrze, że niebieskiego samochodu nie było w kadrze. :D

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

zrob , pokaz co potrafisz.
kazdy wie lepiej , tylko malo kto potrafi.

gdyby bylo nawet 100 niebieskich samochodow , zaden nie bedzie tkniety.

39 Data: Listopad 22 2014 06:36:16
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Samstag, 22. November 2014 15:32:07 UTC+1 schrieb XX YY:

Am Samstag, 22. November 2014 14:24:38 UTC+1 schrieb Piotr Kosewski:
> On 2014-11-22 14:08, Krzysztof Halasa wrote:
> > XX YY  writes:
> >
> >> oryginal jaki akurat mam pod reka:
> >>
> >> http://spherapan.vot.pl/kk.JPG
> >>
> >> i po blyskawicznej obrobce , jesli potrzeba , mozna zrobic dokladniej lepiej wedlug uznania.
> >>
> >> http://spherapan.vot.pl/kk1.jpg
> >
> > A co się stało np. z wodą, z końcówkami liści, z białymi murami (np. za
> > wodą, albo na górze po prawej stronie)?
>
> Liście rzeczywiście wymiatają. :o
>
> No ale spoko. Wystarczyłoby spędzić nad tym zdjęciem z 5 godzin i...
> nadal nie wyglądałoby jak zrobione z CPL, ale przynajmniej nie byłoby
> żenujące. :)
>
> > Widzę że "polar" działa także  na niebo i wodę na plakacie :-)
>
> Dobrze, że niebieskiego samochodu nie było w kadrze. :D
>
> pozdrawiam,
> Piotr Kosewski

zrob , pokaz co potrafisz.
kazdy wie lepiej , tylko malo kto potrafi.

gdyby bylo nawet 100 niebieskich samochodow , zaden nie bedzie tkniety.
dopisek:

nawet przypadkowo widze ze z lewej strony ktos jst ubrany w niebieskiej kurtce , jakos nie pociemnial.

40 Data: Listopad 24 2014 14:56:10
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Krzysztof Halasa 

XX YY  writes:

zrob , pokaz co potrafisz.
kazdy wie lepiej , tylko malo kto potrafi.

Nie twierdziłem, że to takie trywialne.
Ale widzę że sytuacja jest dynamiczna i to, co ważne, w kierunku
pozytywnym :-)
--
Krzysztof Hałasa

41 Data: Listopad 24 2014 14:58:18
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Krzysztof Halasa 

Piotr Kosewski  writes:

No ale spoko. Wystarczyłoby spędzić nad tym zdjęciem z 5 godzin i...
nadal nie wyglądałoby jak zrobione z CPL, ale przynajmniej nie byłoby
żenujące. :)

Bez przesady, wystarczy zaznaczyć tylko częć zdjęcia. Aczkolwiek tak
szybki jak założenie filtra to nawet w przybliżeniu nie jestem.
--
Krzysztof Hałasa

42 Data: Listopad 24 2014 06:10:37
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Montag, 24. November 2014 14:58:20 UTC+1 schrieb Krzysztof Halasa:

Piotr Kosewski  writes:

> No ale spoko. Wystarczyłoby spędzić nad tym zdjęciem z 5 godzin i...
> nadal nie wyglądałoby jak zrobione z CPL, ale przynajmniej nie byłoby
> żenujące. :)

Bez przesady, wystarczy zaznaczyć tylko część zdjęcia. Aczkolwiek tak
szybki jak założenie filtra to nawet w przybliżeniu nie jestem.
--
Krzysztof Hałasa

jesli zapisesz sobie obrobke jako akcje w ps
jestes spokojnie gotowy w 30 sek. bez tego moze 15 sek dluzej.

jesli ktos na starcie wie , ze sie PLC nie da symulowac i to jest jedyny filtr , ktorego zastapic sie nie da , to niech nawet nie probuje.

efekty dzialania PLC to sa liczby - dokladnie te same liczby jakie mozna osiagnac obrobka . oczywiscie istnieja wyjatki , ale to glownie fotografia techniczna.

jesli sie wie jak dziala PLC to w takich widokach krajobrazowych jest to bardzo archaiczna metoda , ktora mozna bardziej zaszkodzic niz pomoc.
nie da rownomiernie za pomoca PLC wytlumic swiatla spolaryzowanego przy uzyciu szerokiego kata.  Kierunek polaryzacji w stosunku do kierunku przepuszczania filtra zmienia sie wraz z katem padania swiatla na filtr.
w tele tego problemu nie ma , za to slabszy filtr rujnuje rozdzielczosc.
Po co , jesli nie trzeba ?

43 Data: Listopad 24 2014 15:57:58
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-11-24 14:58, Krzysztof Halasa wrote:

Bez przesady, wystarczy zaznaczyć tylko częć zdjęcia. Aczkolwiek tak
szybki jak założenie filtra to nawet w przybliżeniu nie jestem.

Wtedy będzie widać przejście. Samo wyrzeźbienie zaznaczenia tak, żeby
nie skończyć ze śmiesznymi lićmi, to już będzie kilka ładnych minut.
A potem suwaki, potem twarda obróbka (odbicia, detale). Hohoho.

Pomijam już zupełnie jakoć finalnego produktu i tak dalej. Dla
uproszczenia problemu przypućmy, że da się zreplikować filtr
polaryzacyjny na komputerze.

Pozostaje pytanie: po co?
Po co się zmagać z obróbką, skoro filtr to raptem 100-200 zł.
Dla amatora (np. mnie) to jest dodatkowy wydatek na hobby, ale dla
profesjonalisty to jedna z lepszych inwestycji, duża oszczędnoć czasu.

Wszak meble też można przynieć ze sklepu na plecach, ale jednak
wymyślono samochody i nikt nie podważa ich sensu. :)

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

44 Data: Listopad 24 2014 08:09:51
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Montag, 24. November 2014 15:55:24 UTC+1 schrieb Piotr Kosewski:

On 2014-11-24 14:58, Krzysztof Halasa wrote:
> Bez przesady, wystarczy zaznaczyć tylko część zdjęcia. Aczkolwiek tak
> szybki jak założenie filtra to nawet w przybliżeniu nie jestem.

Wtedy będzie widać przejście. Samo wyrzeźbienie zaznaczenia tak, żeby
nie skończyć ze śmiesznymi liśćmi, to już będzie kilka ładnych minut.
A potem suwaki, potem twarda obróbka (odbicia, detale). Hohoho.

Pomijam już zupełnie jakość finalnego produktu i tak dalej. Dla
uproszczenia problemu przypuśćmy, że da się zreplikować filtr
polaryzacyjny na komputerze.

Pozostaje pytanie: po co?
Po co się zmagać z obróbką, skoro filtr to raptem 100-200 zł.
Dla amatora (np. mnie) to jest dodatkowy wydatek na hobby, ale dla
profesjonalisty to jedna z lepszych inwestycji, duża oszczędność czasu.

Wszak meble też można przynieść ze sklepu na plecach, ale jednak
wymyślono samochody i nikt nie podważa ich sensu. :)

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

filtr na komputerze w motywach krajobrazowych symulujesz z duzo lepszym skutkiem , efekt mozesz dozowac. filtr ma mase wad , czesto w ogole daje wynik niezadawalajacy , np dla szerokiego kata.
nie pokryjest 24 mm rzeczywiscie idealnie ta sama skutecznosci fitra - wynika to z zasad rzutu na plaszczyzne pod katem.

co wygodniej ?
oczywiscie ze obrobka.
wariant optymistyczny - lato miejscowosc nadmorska.
musisz gdzies miec ten filter schowany - albo plecak , torba , albo powiedzmy w slipkach gdzies na j...kach , mniejsza o to.

musisz zdjac oslone przeciwsloneczna , gdzies ja musisz schowac.
musisz wyjac opakowanie , otworzyc je i najczesciej tlustymi palcami zakrecic filtr najczesciej slim na obiektyw - ladna zabawa zeby nie zatluscic szkla.
teraz trzeba to opakowanie filtra tez gdzies schowac.

za pare minut jestes w innym miejscu , filtru nie poftrzebujesz - to samo na odwrot.

i dalej - masz obiektyw powiedzmy 4.0
filtr to 2-3 i nawet czasami 4 ev  a wiec z obiektywu 4.0 robi sie 8-11 !
musisz wydluzyc czasy , rosnie plamka rozmycia wskutech dluzszego naswietlenia , ostrosc spada , albo i trzeba podniesc IS=, spada dynamika.
a jesli potzebujesz GO to trzeba przymknac jeszcze przyslone o dobre 2 EV.


obrobka pierwszego zdjecia - widoku na miasto zajela mi nie wiecej niz 30 - 40 sek. to jest prawie automat. robione to jest z zapodanego  jpegu , gdyz rawu juz dawno nie ma.

przez obrobke w ogole nie zawracam sobie glowy filtrem , nie musze miec, nie musze o nim pamietac.

trudne przypadki odbicie np na szkle wygodniej usuwa sie filtrem , ale jeszcze trudniejsze np odbicia na obrazach olejnych , filtr czesto nie wystrcza - trzeba przez obrobke. jesli wiesz jak - to kwestia mniej niz minuty.

panowie pisze do was jako stary praktyk , ktory z niejednego pieca chleb jadl i nie latwo ulegam powierzchownym opiniom wyglaszanym przez laikow na forach.

pierwsze pytanie poczatkujacych w  nadziei poprawienia swoich wynikow - jaki polar kupic ? mysla , ze jesli kupia to bedzie lepiej - najczesciej bedzie gorzej.

Juz nie mowie o zafarbnie wprowadzanym przez PLC , nawet ten slynny marumi chwalony przez optycznych robie niezle numery.

45 Data: Listopad 22 2014 11:45:54
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu sobota, 22 listopada 2014 13:37:27 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:


> Będę się upierał że dorabianie detali których aparat nie zarejestrował, to już nie jest obróbka tylko malowanie zdjęcia na nowo.
>


o zadne dorabianie detali nie chodzi , jedynie o uzyskanie efektu polara w komputerze.

przykad , nie mam rawu jedynie jpg
z rawu lub tifu mozna to zrobic oczywiscie latwiej i szybciej i lepiej

zabieg zajal mi ok 10 sek .
szybciej niz wyjme polara z kieszeni.
efekt mozna dowolnie dozowac - pomijam ze na 24 mm , czyli szerokim kacie  polar nie da rownomiernegio wytlumienia swiatla na calej powierzchni.

oryginal jaki akurat mam pod reka:

http://spherapan.vot.pl/kk.JPG

i po blyskawicznej obrobce , jesli potrzeba , mozna zrobic dokladniej lepiej wedlug uznania.

http://spherapan.vot.pl/kk1.jpg



inne :

http://spherapan.vot.pl/mm.JPG

po symulacji PLC:

http://spherapan.vot.pl/mm1.jpg

Użycie polara nie ma na celu jedynie pogłębienie błękitu nieba.
Najlepszym przykładem jest druga para zdjęć, gdzie morze nie zmieniło się wcale, a powinno bardzo mocno.
Pozdrawiam Marcin

46 Data: Listopad 22 2014 12:00:28
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

A jakbys chcial zmienic morze?
Za 5 sek moge zrobic czerwone albo czarne.

47 Data: Listopad 22 2014 12:00:36
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

A jakbys chcial zmienic morze?
Za 5 sek moge zrobic czerwone albo czarne.

48 Data: Listopad 22 2014 12:00:37
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

A jakbys chcial zmienic morze?
Za 5 sek moge zrobic czerwone albo czarne.

49 Data: Listopad 22 2014 21:03:17
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-11-22 20:45,  wrote:

Użycie polara nie ma na celu jedynie pogłÄ™bienie błÄ™kitu nieba.

XX YY pstryka chyba wyłÄ…cznie panoramy i promuje tę "gałÄ…ź" fotografii.
W panoramach używanie CPL bywa upierdliwe, więc pewnie stąd bierze się
ta niechęć poparta niewiedzą.

No i już - powiedziałem to, więc teraz możemy przestać znęcać się nad
XX YY. :D

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

50 Data: Listopad 22 2014 12:02:33
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

A jakbys chcial zmienic morze?
Za 5 sek moge zrobic czerwone albo czarne.

51 Data: Listopad 22 2014 12:16:30
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Samstag, 22. November 2014 21:02:35 UTC+1 schrieb XX YY:

A jakbys chcial zmienic morze?
Za 5 sek moge zrobic czerwone albo czarne.

poczucie humoro cos slabo dopisuje+
panowie teoretycy , czy widzieliscie filtr polaryzacyjny w ogole kiedykolwiek z bliska ?

watpie.

ostatnio robiem ilustracje do podrecznika nauki gry na skrzypcach - kilkadziesiat zdjec.
bedziesz mogl kupic za pare miesiecy.
panoramy sa nieporownywalnie trudniejsze.

52 Data: Listopad 22 2014 12:13:41
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Samstag, 22. November 2014 20:45:57 UTC+1 schrieb

W dniu sobota, 22 listopada 2014 13:37:27 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:
> > 
> > Będę się upierał że dorabianie detali których aparat nie zarejestrował, to już nie jest obróbka tylko malowanie zdjęcia na nowo.
> >
>
>
> o zadne dorabianie detali nie chodzi , jedynie o uzyskanie efektu polara w komputerze.
>
> przykad , nie mam rawu jedynie jpg
> z rawu lub tifu mozna to zrobic oczywiscie latwiej i szybciej i lepiej
>
> zabieg zajal mi ok 10 sek .
> szybciej niz wyjme polara z kieszeni.
> efekt mozna dowolnie dozowac - pomijam ze na 24 mm , czyli szerokim kacie  polar nie da rownomiernegio wytlumienia swiatla na calej powierzchni.
>
> oryginal jaki akurat mam pod reka:
>
> http://spherapan.vot.pl/kk.JPG
>
> i po blyskawicznej obrobce , jesli potrzeba , mozna zrobic dokladniej lepiej wedlug uznania.
>
> http://spherapan.vot.pl/kk1.jpg
>
>
>
> inne :
>
> http://spherapan.vot.pl/mm.JPG
>
> po symulacji PLC:
>
> http://spherapan.vot.pl/mm1.jpg

Użycie polara nie ma na celu jedynie pogłębienie błękitu nieba.
Najlepszym przykładem jest druga para zdjęć, gdzie morze nie zmieniło się wcale, a powinno bardzo mocno.
Pozdrawiam Marcin

10 sekund trwalo nasycenie morza jak z polara.
efekt mozesz dozowac jak chcesz - tutaj przesadny.
zrobione z jpegu mm1.
z oryginalu jakosc nieporownywalna bylaby.

http://spherapan.vot.pl/mm2.jpg


jak sie nie wie jak to sie mowui , ze sie nie da .

da sie o to znacznie lepiej niz filtrem.

53 Data: Listopad 22 2014 12:31:32
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Samstag, 22. November 2014 21:13:42 UTC+1 schrieb XX YY:

Am Samstag, 22. November 2014 20:45:57 UTC+1 schrieb
> W dniu sobota, 22 listopada 2014 13:37:27 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:
> > > 
> > > Będę się upierał że dorabianie detali których aparat nie zarejestrował, to już nie jest obróbka tylko malowanie zdjęcia na nowo.
> > >
> >
> >
> > o zadne dorabianie detali nie chodzi , jedynie o uzyskanie efektu polara w komputerze.
> >
> > przykad , nie mam rawu jedynie jpg
> > z rawu lub tifu mozna to zrobic oczywiscie latwiej i szybciej i lepiej
> >
> > zabieg zajal mi ok 10 sek .
> > szybciej niz wyjme polara z kieszeni.
> > efekt mozna dowolnie dozowac - pomijam ze na 24 mm , czyli szerokim kacie  polar nie da rownomiernegio wytlumienia swiatla na calej powierzchni.
> >
> > oryginal jaki akurat mam pod reka:
> >
> > http://spherapan.vot.pl/kk.JPG
> >
> > i po blyskawicznej obrobce , jesli potrzeba , mozna zrobic dokladniej lepiej wedlug uznania.
> >
> > http://spherapan.vot.pl/kk1.jpg
> >
> >
> >
> > inne :
> >
> > http://spherapan.vot.pl/mm.JPG
> >
> > po symulacji PLC:
> >
> > http://spherapan.vot.pl/mm1.jpg
>
> Użycie polara nie ma na celu jedynie pogłębienie błękitu nieba.
> Najlepszym przykładem jest druga para zdjęć, gdzie morze nie zmieniło się wcale, a powinno bardzo mocno.
> Pozdrawiam Marcin

10 sekund trwalo nasycenie morza jak z polara.
efekt mozesz dozowac jak chcesz - tutaj przesadny.
zrobione z jpegu mm1.
z oryginalu jakosc nieporownywalna bylaby.

http://spherapan.vot.pl/mm2.jpg


jak sie nie wie jak to sie mowui , ze sie nie da .

da sie o to znacznie lepiej niz filtrem.

o znalazlem rzeczywiscie panorame tego miejsca o wschodzie slonca:

http://spherapan.vot.pl/214/214.html

polar jest do niczego nie potrzebny .

54 Data: Listopad 23 2014 16:05:51
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu sobota, 22 listopada 2014 21:13:42 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:

Am Samstag, 22. November 2014 20:45:57 UTC+1 schrieb
> W dniu sobota, 22 listopada 2014 13:37:27 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:
> > > 
> > > Będę się upierał że dorabianie detali których aparat nie zarejestrował, to już nie jest obróbka tylko malowanie zdjęcia na nowo.
> > >
> >
> >
> > o zadne dorabianie detali nie chodzi , jedynie o uzyskanie efektu polara w komputerze.
> >
> > przykad , nie mam rawu jedynie jpg
> > z rawu lub tifu mozna to zrobic oczywiscie latwiej i szybciej i lepiej
> >
> > zabieg zajal mi ok 10 sek .
> > szybciej niz wyjme polara z kieszeni.
> > efekt mozna dowolnie dozowac - pomijam ze na 24 mm , czyli szerokim kacie  polar nie da rownomiernegio wytlumienia swiatla na calej powierzchni.
> >
> > oryginal jaki akurat mam pod reka:
> >
> > http://spherapan.vot.pl/kk.JPG
> >
> > i po blyskawicznej obrobce , jesli potrzeba , mozna zrobic dokladniej lepiej wedlug uznania.
> >
> > http://spherapan.vot.pl/kk1.jpg
> >
> >
> >
> > inne :
> >
> > http://spherapan.vot.pl/mm.JPG
> >
> > po symulacji PLC:
> >
> > http://spherapan.vot.pl/mm1.jpg
>
> Użycie polara nie ma na celu jedynie pogłębienie błękitu nieba.
> Najlepszym przykładem jest druga para zdjęć, gdzie morze nie zmieniło się wcale, a powinno bardzo mocno.
> Pozdrawiam Marcin

10 sekund trwalo nasycenie morza jak z polara.
efekt mozesz dozowac jak chcesz - tutaj przesadny.
zrobione z jpegu mm1.
z oryginalu jakosc nieporownywalna bylaby.

http://spherapan.vot.pl/mm2.jpg


jak sie nie wie jak to sie mowui , ze sie nie da .

da sie o to znacznie lepiej niz filtrem.

Kolego, weź sobie zrób zdjęcie morza z polarem skręconym o 90 stopni i bez skręcenia, to zrozumiesz różnicę pomiędzy eliminacją światła spolaryzowanego
a prostym zwiększeniem nasycenia.
Pozdrawiam Marcin

55 Data: Listopad 23 2014 23:05:00
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 



Kolego, weź sobie zrób zdjęcie morza z polarem skręconym o 90 stopni i bez skręcenia, to zrozumiesz różnicę pomiędzy eliminacją światła spolaryzowanego
a prostym zwiększeniem nasycenia.
Pozdrawiam Marcin

myslisz bardzo stereotypowo i powtarzasz wyswiechtane w siecie  slogany padajace z ust poczatkujacych wlascicieli aparatow cyfrowych , uznajacych sioi za znawcow i koneserow.
a tutaj trzeba widziec to na co sie patrzy.
Dobrze jest tez zdac sobie z tego sprawe co sie widzi.

na zdjeciu morza nie ma przepalow. lekkie plamki swietlne na wodzie nie wychodza poza zakres tonalny matrycy. one czynie jedynie powierzchnie morzy bardziej plastyczna.
nie ma ani sensu ani potzeby ich tlumienia. w ten sposob woda stalaby sie monolityczna powierzhnia.

czesto to obseruje - nieswiadomi ludzie  sadzac , ze jesli uzyja polara to tym samym bedzie automatem lepiej , pokazuja morze z usunieta gra swiatla na powierzchni , wygladajace jak kisiel w piwnicy. A tutaj przecies o kolor i swiatlo chodzi.

te zdjecia suawaka nasycenia braw nawet nie widzialy przez sekunde. suwakiem nasyceniem barwy niczego nie osiagniesz , mozesz tylko popsuc.

a tak w ogole to o przyklady prosze  - gdzie sa przyklady ?- pisac to kazdy moze jak chce , pokazac , udowodnic , juz sie nie da, jak pokazuje ten watek.


trzeba bedzie , to sie obrobci filtr i o 90 stopni - tutaj filtr w ogole nie jest potrzebny.

przyklady wreszcze prosze - bez tego piszesz po proznicy !
o tym , ze sie nie da - to wszyscy wiedza .
o tym , ze sie jednak da - to tylko ci lepsi.

56 Data: Listopad 24 2014 15:08:38
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Krzysztof Halasa 

XX YY  writes:

myslisz bardzo stereotypowo i powtarzasz wyswiechtane w siecie slogany
padajace z ust poczatkujacych wlascicieli aparatow cyfrowych ,

Ale nie sugerujesz chyba, że filtry z polaryzatorem wymyślono dopiero
w erze aparatów cyfrowych?

na zdjeciu morza nie ma przepalow.

Filtr polaryzacyjny nie służy przecież do likwidowania przepałów.
Od tego jest czas naświetlania, przysłona, czułoć matrycy/kliszy,
a jeśli tego brakuje, to np. szare filtry.
--
Krzysztof Hałasa

57 Data: Listopad 24 2014 06:15:31
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 



Filtr polaryzacyjny nie służy przecież do likwidowania przepałów.
Od tego jest czas naświetlania, przysłona, czułość matrycy/kliszy,
a jeśli tego brakuje, to np. szare filtry.
--
Krzysztof Hałasa


no wiszisz , nie rozumiesz dzialania filtra - istoty.
przyslona , czas sciemniaja calosc w ten sam sposob.
usuawasz przepaly niedoswietlajac , jednoczesnie na dole wychodzisz najciemnjeszymi partiami poza  rozpietosc tonalna matrycy , obcinasz dane z dolu, czyli obcinasz cienie.

PLC potrafi odciac swiatlo spolaryzowane , jakim sa np odbicia slonca na powierzchni wody - to beda te punktowe przepaly.
jesli przeszkadzaja mozesz je odciac , czyli sciemnic ich obraz, bez naruszenie reszty .
Tutaj tego nie ma.

58 Data: Listopad 25 2014 20:27:58
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Krzysztof Halasa 

XX YY  writes:

no wiszisz , nie rozumiesz dzialania filtra - istoty.
przyslona , czas sciemniaja calosc w ten sam sposob.
usuawasz przepaly niedoswietlajac , jednoczesnie na dole wychodzisz
najciemnjeszymi partiami poza rozpietosc tonalna matrycy , obcinasz
dane z dolu, czyli obcinasz cienie.

A co mi tam, może dynamika matrycy jest wystarczająca.

PLC potrafi odciac swiatlo spolaryzowane , jakim sa np odbicia slonca
na powierzchni wody - to beda te punktowe przepaly.
jesli przeszkadzaja mozesz je odciac , czyli sciemnic ich obraz, bez naruszenie reszty .

Różnica jest taka, że filtr odcina światło selektywnie (czy to są akurat
przepały, to nieistotne). Nie tak jak z tym plakatem.
--
Krzysztof Hałasa

59 Data: Listopad 26 2014 03:30:55
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 


Różnica jest taka, że filtr odcina światło selektywnie (czy to są akurat
przepały, to nieistotne).

wlasnie ze najitotniejszym jest ze filtr odcina promienie slonca odbijajace sie od powierzchni wody, ktore powoduja przepal.
tam nie ma szczegolow.
jesli przepalu nie ma , zawsze sciemnisz chocby suwakiem ochrony swiatel.

trzeba zrozumiec istote dzialania filtra.

60 Data: Listopad 24 2014 01:04:23
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 


Kolego, weź sobie zrób zdjęcie morza z polarem skręconym o 90 stopni i bez skręcenia, to zrozumiesz różnicę pomiędzy eliminacją światła spolaryzowanego
> a prostym zwiększeniem nasycenia.
Pozdrawiam Marcin


myslisz bardzo stereotypowo i powtarzasz wyswiechtane w siecie  slogany padajace z ust poczatkujacych wlascicieli aparatow cyfrowych , uznajacych sie za znawcow i koneserow.
 a tutaj trzeba widziec to, na co sie patrzy.
Dobrze jest tez zdac sobie sprawe z tego, co sie widzi.

na zdjeciu morza nie ma przepalow. lekkie plamki swietlne na wodzie nie wychodza poza zakres tonalny matrycy. one czynia jedynie powierzchnie morza bardziej plastyczna.
 nie ma ani sensu ani potrzeby ich tlumienia. w ten sposob woda stalaby sie monolityczna powierzchnia.
 
czesto to obserwuje - nieswiadomi ludzie  sadzac , ze jesli uzyja polara to tym samym bedzie automatycznie  lepiej , pokazuja morze z usunieta gra swiatla na powierzchni , wygladajace jak rozlany  kisiel w piwnicy. A tutaj przeciez o kolor i swiatlo chodzi.
 
to zdjecie suwaka nasycenia barw nawet nie widzialo przez sekunde. suwakiem nasyceniem barwy niczego nie osiagniesz , mozesz tylko popsuc.
 
a tak w ogole to o przyklady prosze  - gdzie sa przyklady ?- pisac to kazdy moze jak chce , pokazac , udowodnic , juz sie nie da, jak wykazuje ten watek.
 

trzeba bedzie , to sie obroci filtr i o 90 stopni - tutaj filtr w ogole nie jest potrzebny.
 
przyklady wreszcze prosze - bez tego piszesz po proznicy !

o tym , ze sie nie da - to wszyscy wiedza .
o tym , ze sie jednak da - wiedza tylko ci lepsi.

61 Data: Listopad 25 2014 15:04:57
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu poniedziałek, 24 listopada 2014 10:04:24 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:

o tym , ze sie nie da - to wszyscy wiedza .
o tym , ze sie jednak da - wiedza tylko ci lepsi.

Że się da twierdzą tylko ci, co poza kasowaniem odbić i ściemnianiem nieba nie wiedzą o co w polarze chodzi. A chodzi o wydobycie detalu który bez filtra nie zostanie zarejestrowany.
Pozdrawiam Marcin

62 Data: Listopad 26 2014 00:53:17
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Piotrne 

W dniu 2014-11-24 10:04, XX YY pisze:

przyklady wreszcze prosze - bez tego piszesz po proznicy !

o tym , ze sie nie da - to wszyscy wiedza .
o tym , ze sie jednak da - wiedza tylko ci lepsi.

Filtr polaryzacyjny pozwala zapisać to, czego bez filtra
po prostu nie widać. Żadne operacje na obrazie nie odtworzą
niewidocznych szczegółów. Przykład skrajny:

Bez filtra:  http://piotrne.republika.pl/Bez-filtra-251.JPG
Z filtrem:   http://piotrne.republika.pl/Z-filtrem-252.JPG

Spróbuj przerobić "komputerowo" pierwszy obraz na drugi...

Filmik: http://youtu.be/o_TE8hZ_kTE

P.

63 Data: Listopad 25 2014 17:08:12
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu środa, 26 listopada 2014 00:53:19 UTC+1 użytkownik Piotrne napisał:

W dniu 2014-11-24 10:04, XX YY pisze:

> przyklady wreszcze prosze - bez tego piszesz po proznicy !
>
> o tym , ze sie nie da - to wszyscy wiedza .
> o tym , ze sie jednak da - wiedza tylko ci lepsi.

Filtr polaryzacyjny pozwala zapisać to, czego bez filtra
po prostu nie widać. Żadne operacje na obrazie nie odtworzą
niewidocznych szczegółów. Przykład skrajny:

Bez filtra:  http://piotrne.republika.pl/Bez-filtra-251.JPG
Z filtrem:   http://piotrne.republika.pl/Z-filtrem-252.JPG

Spróbuj przerobić "komputerowo" pierwszy obraz na drugi...

Filmik: http://youtu.be/o_TE8hZ_kTE

P.

Dodatkowo, nie mając przed oczyma fotografowanego przedmiotu ( fala na morzu przeszła, każda następna będzie nieco inna)
Pozdrawiam Marcin
PS A mieliśmy nie kopać leżącego..

64 Data: Listopad 26 2014 03:24:20
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Mittwoch, 26. November 2014 00:53:19 UTC+1 schrieb Piotrne:

W dniu 2014-11-24 10:04, XX YY pisze:

> przyklady wreszcze prosze - bez tego piszesz po proznicy !
>
> o tym , ze sie nie da - to wszyscy wiedza .
> o tym , ze sie jednak da - wiedza tylko ci lepsi.

Filtr polaryzacyjny pozwala zapisać to, czego bez filtra
po prostu nie widać. Żadne operacje na obrazie nie odtworzą
niewidocznych szczegółów. Przykład skrajny:

Bez filtra:  http://piotrne.republika.pl/Bez-filtra-251.JPG
Z filtrem:   http://piotrne.republika.pl/Z-filtrem-252.JPG

Spróbuj przerobić "komputerowo" pierwszy obraz na drugi...

Filmik: http://youtu.be/o_TE8hZ_kTE

P.

filtr polaryzycyjny pozwolil odciac przepaly dzieki czemu cos widac na zdjceciu

ja taki wynik uznalbym za niezadawalajacy

tutaj masz usuniecie odbic bez filtra - jest - zaloz na siebie zdjecia - to jest jedno zdjecie rozniace sie wlaseni odbiciami na obrazku:

http://spherapan.vot.pl/IMG_2891.jpg

i bez odblaskow - zdjecia bez filta dowod - odbicia na stole

http://spherapan.vot.pl/IMG_2891a.jpg


generalnie odbicia slonca na wodzie sa tym przypadkiem , dla ktorego b trudno jest filtr zastapic - o tym wspominam juz w pierwszym poscie.

trudne przypadki - filtr nie wystrcza

inny przapdadek:

http://spherapan.vot.pl/kmzpanorama/start.html


a tak wyglada miniaturka jaka sie zachowala , widac na niej odbicia :

http://spherapan.vot.pl/097.jpg

blisko prawego brzegu zdjecia.

nie jest prawdziwa teza , jakoby filtru CPL nie dalo sie zastapic obrobka - przeciwnie w wiekszosci sytuacji krajobrazowych ( sa wyjatki ) lepiej sie to robi obrobka . Wynik lepszy , straty mniejszy , wygoda wiksza . obrobka dosyc szybka.

tutaj panorama , z lewej strony jest obraz bez odbic. w oryginale byly odbicia jak na obrazie wiszacym na scianie z boku . nie dalo sie ich usunac filtrem.

po obrobce zero odbic.
oczywiscie , ze sa przypadki ze filtr przynosi ulatwienie , w wiekszosci sytuacji krajobrazowych jest stosowany bez glowy.

65 Data: Listopad 26 2014 03:28:59
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

filtr polaryzycyjny pozwolil odciac przepaly dzieki czemu cos widac na zdjeciu

ja taki wynik uznalbym za niezadawalajacy .

tutaj masz usuniecie odbic bez filtra  - zaloz na siebie zdjecia - to jest jedno zdjecie rozniace sie wlasnie odbiciami na obrazku:
 
http://spherapan.vot.pl/IMG_2891.jpg

i bez odblaskow - zdjecia bez filtra dowod - odbicia na stole

http://spherapan.vot.pl/IMG_2891a.jpg


generalnie odbicia slonca na wodzie sa tym przypadkiem , dla ktorego b. trudno jest filtr zastapic - o tym wspominam juz w pierwszym poscie.
 
sa tez trudne przypadki - filtr nie wystrcza

inny przapdadek:

http://spherapan.vot.pl/kmzpanorama/start.html

brak odbic na obrazie z lewej strony.
byly takie jak na tym obrazie wiszacym na scianie bocznej , filtr ich nie usunal.


a tak wyglada miniaturka jaka sie zachowala , widac na niej odbicia :

http://spherapan.vot.pl/097.jpg

blisko prawego brzegu zdjecia.

nie jest prawdziwa teza , jakoby filtru CPL nie dalo sie zastapic obrobka - przeciwnie w wiekszosci sytuacji krajobrazowych ( sa wyjatki ) lepiej sie to robi obrobka . Wynik lepszy , straty mniejszy , wygoda wieksza . obrobka dosyc szybka.
 
tutaj panorama , z lewej strony jest obraz bez odbic. w oryginale byly odbicia jak na obrazie wiszacym na scianie z boku . nie dalo sie ich usunac filtrem.
 
po obrobce zero odbic.
oczywiscie , ze sa przypadki ze filtr przynosi ulatwienie , w wiekszosci sytuacji krajobrazowych jest stosowany bez glowy.

Panowie jezeli nie wiecie jak , to ja to rozumiem , ale nie rozumiem ze niewiedzac jak twierdzicie , ze sie nie da.

66 Data: Listopad 26 2014 16:11:15
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Piotrne 

W dniu 2014-11-26 12:28, XX YY pisze:

http://spherapan.vot.pl/IMG_2891.jpg
  i bez odblaskow - zdjecia bez filtra dowod - odbicia na stole
http://spherapan.vot.pl/IMG_2891a.jpg

Jesteś pewny, że to drugie zdjęcie powstało tylko
na podstawie pierwszego przez poprawianie kontrastu?
Jeśli tak, to mam kilka zabytkowych zdjęć z prześwietleniami
do poprawienia... Ale wydaje mi się jednak, że do tego drugiego
zdjęcia jest wklejony obraz bez odbić. Skąd inaczej wzięłoby się
przesunięcie obrazów na obu zdjęciach:

  http://piotrne.republika.pl/Porownanie32.gif

Naprawdę twierdzisz, że usunąłeś bez śladu te wszystkie odbicia
i otrzymałeś czysty obraz pod spodem?

P.

67 Data: Listopad 26 2014 20:13:54
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: JD 

W dniu 2014-11-26 o 16:11, Piotrne pisze:

W dniu 2014-11-26 12:28, XX YY pisze:

http://spherapan.vot.pl/IMG_2891.jpg
   i bez odblaskow - zdjecia bez filtra dowod - odbicia na stole
http://spherapan.vot.pl/IMG_2891a.jpg

Jesteś pewny, że to drugie zdjęcie powstało tylko
na podstawie pierwszego przez poprawianie kontrastu?
Jeśli tak, to mam kilka zabytkowych zdjęć z prześwietleniami
do poprawienia... Ale wydaje mi się jednak, że do tego drugiego
zdjęcia jest wklejony obraz bez odbić. Skąd inaczej wzięłoby się
przesunięcie obrazów na obu zdjęciach:

   http://piotrne.republika.pl/Porownanie32.gif

Naprawdę twierdzisz, że usunąłeś bez śladu te wszystkie odbicia
i otrzymałeś czysty obraz pod spodem?

Brawo :)

xxyy oszukuje od początku wątku.
Troll pierwszej klasy.


--
Pozdrawiam
JD

68 Data: Listopad 26 2014 17:17:52
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Piotrne 
69 Data: Listopad 26 2014 23:08:12
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Mittwoch, 26. November 2014 17:17:53 UTC+1 schrieb Piotrne:

...to jeszcze ja się pochwalę:

http://piotrne.republika.pl/stablepic1.jpg
http://piotrne.republika.pl/stablepic2.jpg

P.

swietny sposob !

70 Data: Listopad 26 2014 15:52:01
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu środa, 26 listopada 2014 12:29:02 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:

Panowie jezeli nie wiecie jak , to ja to rozumiem , ale nie rozumiem ze niewiedzac jak twierdzicie , ze sie nie da.

Ja wiem że czasem się da- ale częściej skuteczniej i łatwiej załatwię sprawę polarem, i to w sposób wiarygodny dla odbiorcy.
Hint : polar ma nie tylko położenia skrajne.
Np te bardzo szerokie panoramy- sory, ale patrząc na niebo gołym okiem też widzę że błękit nieba ma zmienną intensywność w zależności od kierunku w którym spoglądam, i to właśnie jest naturalne..
Jednolity gęstościowo błękit od razu jest podejrzany.
Pozdrawiam Marcin

71 Data: Listopad 26 2014 23:24:01
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: XX YY 

Am Donnerstag, 27. November 2014 00:52:04 UTC+1 schrieb

W dniu środa, 26 listopada 2014 12:29:02 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:

> Panowie jezeli nie wiecie jak , to ja to rozumiem , ale nie rozumiem ze niewiedzac jak twierdzicie , ze sie nie da.

Ja wiem że czasem się da- ale częściej skuteczniej i łatwiej załatwię sprawę polarem, i to w sposób wiarygodny dla odbiorcy.
Hint : polar ma nie tylko położenia skrajne.
Np te bardzo szerokie panoramy- sory, ale patrząc na niebo gołym okiem też widzę że błękit nieba ma zmienną intensywność w zależności od kierunku w którym spoglądam, i to właśnie jest naturalne.
Jednolity gęstościowo błękit od razu jest podejrzany.
Pozdrawiam Marcin

CPL ma rozny stopien skutecznosci filtrowania w zaleznosci od kata padania swiatla ,
dla wezszych obiektywow to nie jest widoczne, gdyz roznice sa male, ale juz dla ekw. 24 mm wyraznie widac rosnaca intensywnosc zaczernienia ku srodkowi. to nie jest naturalne. to nie jest efekt dzialania  prawa cosinusa dzialajacego w naturze.
swiatlo spolaryzowane padajace prostopadle bedzie bardziej odciete od padajacego pod  malymi katami do powierzchni filtra. to nie jest efekt wygladajacy naturalnie.
na zdjeciu widzisz nienaturalny czarny placek coraz ciemniejszy ku srodkowi..

sorry , ale jesli uzywasz argumentu , ze w naturze tak  widzisz , to nie nalazaloby stosowac PLC , jako ze w naturze widzisz swiatlo spolaryzowane rowniez , oczy go nie fitruja.

jesli niebo jest zroznicowane pod wzgledem jasnosci , to zostanie to podobnie pokazane na zdjeciach bez filtra  - jak w naturze -i na to nalozy sie efekt dodatkowego sciemnienia na srodku zdjecia. byc moze tak postrzegasz nature i jest to dla ciebie normalne ?

72 Data: Listopad 27 2014 06:43:34
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu czwartek, 27 listopada 2014 08:24:03 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:

Am Donnerstag, 27. November 2014 00:52:04 UTC+1 schrieb
> W dniu środa, 26 listopada 2014 12:29:02 UTC+1 użytkownik XX YY napisał:
>
> > Panowie jezeli nie wiecie jak , to ja to rozumiem , ale nie rozumiem ze niewiedzac jak twierdzicie , ze sie nie da.
>
> Ja wiem że czasem się da- ale częściej skuteczniej i łatwiej załatwię sprawę polarem, i to w sposób wiarygodny dla odbiorcy.
> Hint : polar ma nie tylko położenia skrajne.
> Np te bardzo szerokie panoramy- sory, ale patrząc na niebo gołym okiem też widzę że błękit nieba ma zmienną intensywność w zależności od kierunku w którym spoglądam, i to właśnie jest naturalne.
> Jednolity gęstościowo błękit od razu jest podejrzany.
> Pozdrawiam Marcin

CPL ma rozny stopien skutecznosci filtrowania w zaleznosci od kata padania swiatla ,
dla wezszych obiektywow to nie jest widoczne, gdyz roznice sa male, ale juz dla ekw. 24 mm wyraznie widac rosnaca intensywnosc zaczernienia ku srodkowi. to nie jest naturalne. to nie jest efekt dzialania  prawa cosinusa dzialajacego w naturze.
swiatlo spolaryzowane padajace prostopadle bedzie bardziej odciete od padajacego pod  malymi katami do powierzchni filtra. to nie jest efekt wygladajacy naturalnie.
na zdjeciu widzisz nienaturalny czarny placek coraz ciemniejszy ku srodkowi.

sorry , ale jesli uzywasz argumentu , ze w naturze tak  widzisz , to nie nalazaloby stosowac PLC , jako ze w naturze widzisz swiatlo spolaryzowane rowniez , oczy go nie fitruja.

jesli niebo jest zroznicowane pod wzgledem jasnosci , to zostanie to podobnie pokazane na zdjeciach bez filtra  - jak w naturze -i na to nalozy sie efekt dodatkowego sciemnienia na srodku zdjecia. byc moze tak postrzegasz nature i jest to dla ciebie normalne ?

Tak, jest dla mnie normalne że patrząc od słońca "panoramicznie" widzę gołym okiem że niebo stopniowo staje się ciemniejsze. nie jest jednolitą gęstościowo płaszczyzną. A jeżeli ktoś ma na niebie czarne plamy, to znaczy że po prostu przesadził.
Pozdrawiam Marcin
PS używam 24 mm Zuiko z polarem 55 Heliopan i nawet na slajdach efekt zmiany natężenia błękitu nie jest jakoś dramatycznie widoczny. Uważać muszę natomiast przy E.Zuiko 9-18, tak dobierając stopień odcięcia żeby nie przedobrzyć.

73 Data: Listopad 27 2014 14:53:45
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 21 Nov 2014,  wrote:

W dniu piątek, 21 listopada 2014 10:24:22 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

  Biorąc pod uwagę, że pikseli jest ledwo parę milionów, ktoś wyjątkowo
uparty może "poprawić" każdy z nich, jak kto woli, można się upierać
że będzie to rysunek zrobiony na podstawie zdjęcia ;>

Będę się upierał że dorabianie detali których aparat nie zarejestrował, to już nie jest obróbka tylko malowanie zdjęcia na nowo.

  I ja Ci przyklasnę.
  Ale zwolennicy "uzyskania identycznego efektu" uznają, że używanie
"programowych" pędzli, ółówków i kształtów (prostokąt, owal...)
to nie jest malowanie.
  Dlatego na samym początku flejma należy ustalić BEZWARUNKOWE kryteria
"niemalowania zdjęcia" :D

  Nihil novi sub sole zresztą, jako że pierwsze camera obscura były
m.in. używane jako "pomoc" do rysowania i malowania :D

I dlatego nie były aparatami fotograficznymi :)

  No nie były, ale pozwalały na "bezkomputerową obróbkę docelowego
zdjęcia" :)

  Wymóg globalności obróbki (znaczy, że nie wolno rysować i malować
po obrazie, w tym wycinać i wklejać tudzież zaznaczać obszarów
pędzlem, lassem czy innym "ręcznym" wynalazkiem) faktycznie może
uczynić obróbkę dającą "efekt polara" niemożliwą :)
(i jak o mnie chodzi, to jest dobra kwalifikacja "obróbki").

Nie rozumiem wymogu globalności.
Pod powiększalnikiem też rozjaśniam czy przyciemniam miejscowo,
nie tylko globalnie. Maskowanie to się nazywa;)

  Ale to jest wtopa, bo na końcu jest maska o rozmiarze jednego
piksela.
  ICMPTZ?

  Jeszcze jedno - pola prześwietlone, możliwe do obejrzenia
jedynie filtrem polaryzacyjnym, mogą byc dowolnie małe
i występować w dowolnej liczbie.
  Wymaskowanie 10 000 malutkich placków to dalej będzie "maskowanie"?

Czym innym jest domalowywanie czegoś czego nie udało się zarejestrować.

  No wymaskuję, tu zielonym, tam czerwonym... :P

  Zaś "namalowanie zdjęcia od nowa" to kwestia pytania, czy retusz
jest dopuszczalną ingerencją w fotografię, czy raczej osobną
kategorią sztuki.

Pytanie jest o skalę retuszu i o rodzaj fotografii. To co uchodzi w fotografii portretowej, w dokumentalistyce bywa niedopuszczalne.

  I to podsumowuje problem - jak oryginał ma pryszcz, ma być pryszcz.
  Oryginalny, a nie "dorobiony".

  Popatrz na to tak:
  Ktoś tu zapodał linka do youtubowego pokazu filtra (w którym bez
filtra nie widać części tekstu) - toć "komputerowa obróbka"
takiego zdjęcia (z wypalonym środkiem tekstu) jest całkiem
realna, wystarczy zacząć od http://google.com i znaleźć
oryginalnego PDFa tej instrukcji ;)
  Obrócić, zeskosować (krótko mówiąc: dopasować perspektywę),
wymaskować potrzebną część, dokleić w środku... i już.

  A co, jak okaże się, ze w środkowej "wypalonej" części
egzemplarza ze zdjęcia jest fizycznie dziura? :O

pzdr, Gotfryd

74 Data: Listopad 27 2014 06:58:12
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu czwartek, 27 listopada 2014 15:01:57 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

  Dlatego na samym początku flejma należy ustalić BEZWARUNKOWE kryteria
"niemalowania zdjęcia" :D

Tak. I trzymać się konsekwentnie.


> Pod powiększalnikiem też rozjaśniam czy przyciemniam miejscowo,
> nie tylko globalnie. Maskowanie to się nazywa;)

  Ale to jest wtopa, bo na końcu jest maska o rozmiarze jednego
piksela.
  ICMPTZ?

Pod powiększalnikiem maskuję po to żeby przenieść na papier detale zarejestrowane na negatywie które ze względu na mniejszą pojemność tonalną papieru inaczej by zginęły.
Podsumowując, technika HDR jest w pełni fotograficzna, przeklejanie fragmentu z innego zdjęcia nie podpada już pod czystą fotografię- będzie to kolaż lub fotomontaż jak kto woli.

  Jeszcze jedno - pola prześwietlone, możliwe do obejrzenia
jedynie filtrem polaryzacyjnym, mogą byc dowolnie małe
i występować w dowolnej liczbie.
  Wymaskowanie 10 000 malutkich placków to dalej będzie "maskowanie"?

> Czym innym jest domalowywanie czegoś czego nie udało się zarejestrować.

  No wymaskuję, tu zielonym, tam czerwonym... :P

Nie wymaskujesz, a domalujesz.
Ponieważ tkwię głęboko w analogu, to jest dla mnie ogromna różnica. Zmiana kontrastu miejscowa czy globalna, to jest w fotografii zabieg naturalny ( nasz mózg też dokonuje tego zabiegu)

> Pytanie jest o skalę retuszu i o rodzaj fotografii. To co uchodzi w fotografii portretowej, w dokumentalistyce bywa niedopuszczalne.

  I to podsumowuje problem - jak oryginał ma pryszcz, ma być pryszcz.
  Oryginalny, a nie "dorobiony".

Na zdjęciu do dokumentów. Przy portrecie studyjnym raczej nie.
Z drugiej strony zmiana kształtu twarzy przy żadnym portrecie dopuszczalna nie jest.

  Popatrz na to tak:
  Ktoś tu zapodał linka do youtubowego pokazu filtra (w którym bez
filtra nie widać części tekstu) - toć "komputerowa obróbka"
takiego zdjęcia (z wypalonym środkiem tekstu) jest całkiem
realna, wystarczy zacząć od http://google.com i znaleźć
oryginalnego PDFa tej instrukcji ;)
  Obrócić, zeskosować (krótko mówiąc: dopasować perspektywę),
wymaskować potrzebną część, dokleić w środku... i już.

  A co, jak okaże się, ze w środkowej "wypalonej" części
egzemplarza ze zdjęcia jest fizycznie dziura? :O

pzdr, Gotfryd


100/100 trafne.
Pozdrawiam Marcin

75 Data: Listopad 28 2014 12:24:11
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 27 Nov 2014,  wrote:

Pod powiększalnikiem maskuję po to

  Wiem, wiem.
  Problem z "obróbką komputerową jest taki, że zakres tych samych
czynności, które dawało się zrobić pod powiększalnikiem, sięga
mikroelementów obrazu.
  Obróbka chemiczna praktycznie wyklucza aż takie manipulacje, bo
w końcu nastąpiłoby prześwietlenie części obrazu, chyba żeby uprzednio
przygotować dedykowane maski z wieloma mikroobszarami naraz.
  A w cyfrze tego ograniczenia nie ma, więc jak dasz palec to
urwie rękę :>

Podsumowując, technika HDR jest w pełni fotograficzna,

  Tu się zgadzam.
  Problem w tym, że trzeba by wprowadzić kryterium celu danej
formy obróbki - wszak maskowanie nie implikuje HDRu.
  A druga strona medalu jest taka, że przynajmniej część
"HDRowania" cyfrowo może być zrobiona globalnie.

  No wymaskuję, tu zielonym, tam czerwonym... :P

Nie wymaskujesz, a domalujesz.

  E tam :)
  Kładę na to nacisk - w "cyfrze" łatwość użycia dowolnego
narzędzia do dowolnego celu jest dość duża.
  Skupienie się na narzędziu (maska vs pędzel) nie jest więc
kryterium, na celu być może jest, tylko w tym momencie
trafiamy na ścianę: głębokie filtrowanie polarem, stanowiące
*globalną* obróbkę zdjęcia, samo w sobie stanowi obróbkę
wykraczającą poza kompresję dynamiki i filtrowanie kolorów,
więc na zdjęciu z masą drobnych obszarów o "odwróconej"
jasności (wyciemnione jasne placki) tak naprawdę owa
"emulacja" niczym nie będzie różniła się od malowania.

Ponieważ tkwię głęboko w analogu, to jest dla mnie ogromna różnica.

  W "analogu" to tylko wyjątkowy teoretyk podjąłby się
"emulacji polara" poprzez obróbkę :)

BTW: nazwa "analog" nijak mi się nie widzi.
  Tak naprawdę, to klisza ma cechy "cyfrowości" bo na
etapie naświetlania dokonuje próbkowania (i to przez
progowanie, na masie próbek), dla odmiany matryca
"cyfrowego" fotoaparatu jest analogowa (z dokładnością
do kwantu wielkości [ładunku] pojedynczego elektronu,
ale to jest SPORO poniżej najdrobniejszych ziaren
niskoczułych klisz), dopiero obróbka dalej jest cyfrowa :D

Zmiana kontrastu miejscowa czy globalna, to jest w fotografii
zabieg naturalny ( nasz mózg też dokonuje tego zabiegu)

  Zgoda.
  Ale poszło nie o zmianę kontrastu, lecz "pozwolenie
na maskowanie".
  O to, że narzędzie (maska) może zostać użyte w zupełnie
innym celu, i jak rzekłem, ICMPTZ :)

pzdr, Gotfryd

76 Data: Listopad 28 2014 13:38:10
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu piątek, 28 listopada 2014 12:26:44 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:


  Wiem, wiem.
  Problem z "obróbką komputerową jest taki, że zakres tych samych
czynności, które dawało się zrobić pod powiększalnikiem, sięga
mikroelementów obrazu.
  Obróbka chemiczna praktycznie wyklucza aż takie manipulacje, bo
w końcu nastąpiłoby prześwietlenie części obrazu, chyba żeby uprzednio
przygotować dedykowane maski z wieloma mikroobszarami naraz.


Albo jedną, no może kilka masek z otworami różnej wielkości i kształtu. Wszystko jest kwestią nakładu czasu.

  A w cyfrze tego ograniczenia nie ma, więc jak dasz palec to
urwie rękę :>

Powtarzam jeszcze raz : maskowanie w ciemni służy przeniesieniu na papier detali które zostały zarejestrowane w trakcie fotografowania. czyli mam je na negatywie, a przeniesienie ich na papier wraz z resztą wymaga dodatkowych zabiegów. W fotografii cyfrowej w wypadku przepałów informacja o zawartości danego obszaru wynosi zero.



>>   No wymaskuję, tu zielonym, tam czerwonym... :P
>
> Nie wymaskujesz, a domalujesz.

  E tam :)
  Kładę na to nacisk - w "cyfrze" łatwość użycia dowolnego
narzędzia do dowolnego celu jest dość duża.
  Skupienie się na narzędziu (maska vs pędzel) nie jest więc
kryterium, na celu być może jest, tylko w tym momencie
trafiamy na ścianę: głębokie filtrowanie polarem, stanowiące
*globalną* obróbkę zdjęcia, samo w sobie stanowi obróbkę
wykraczającą poza kompresję dynamiki i filtrowanie kolorów,
więc na zdjęciu z masą drobnych obszarów o "odwróconej"
jasności (wyciemnione jasne placki) tak naprawdę owa
"emulacja" niczym nie będzie różniła się od malowania.

Tego fragmentu nie rozumiem.
Używając polara, odcinam nadmiarowe światło odbite, które powodowało nieczytelność jakichś mniejszych lub większych partii obrazu, lub oddanie ich w sposób odbiegający od moich zamiarów (wszak polaryzować mogę stopniowo).
Po prostu rejestruję realnie istniejące elementy które bez tego zabiegu nie zostały by zarejestrowane- ludzki mózg też dokonuje w procesie widzenia podobnych zabiegów). Nie dorabiam elementów których  w obrazie być może nie było, ale rejestruję tą część obrazu, którą utraciłbym bez tego zabiegu. Kompensuję niedoskonałość nośnika, a może raczej jego "niekompatybilność" z ludzkim widzeniem.

> Ponieważ tkwię głęboko w analogu, to jest dla mnie ogromna różnica.

  W "analogu" to tylko wyjątkowy teoretyk podjąłby się
"emulacji polara" poprzez obróbkę :)

Albo idiota.
Patrz wyżej.


BTW: nazwa "analog" nijak mi się nie widzi.
  Tak naprawdę, to klisza ma cechy "cyfrowości" bo na
etapie naświetlania dokonuje próbkowania (i to przez
progowanie, na masie próbek), dla odmiany matryca
"cyfrowego" fotoaparatu jest analogowa (z dokładnością
do kwantu wielkości [ładunku] pojedynczego elektronu,
ale to jest SPORO poniżej najdrobniejszych ziaren
niskoczułych klisz), dopiero obróbka dalej jest cyfrowa :D
Zdaję sobie sprawę, niemniej staram się używać określeń powszechnie przyjętych. Mógłbym użyć określenia "fotografia oparta o światłoczułe sole srebra" ale "analogowa" jest krótsze, a większość populacji od razu wie o co kaman.

> Zmiana kontrastu miejscowa czy globalna, to jest w fotografii
> zabieg naturalny ( nasz mózg też dokonuje tego zabiegu)

  Zgoda.
  Ale poszło nie o zmianę kontrastu, lecz "pozwolenie
na maskowanie".

Maskowanie takie jak pod powiększalnikiem czy takie jak w Fotoszopie, bo coś mi się wydaje że pod Fotoszopą to narzędzie nie koniecznie służy jedynie do zmiany7 lokalnie gęstości czy kontrastu.

  O to, że narzędzie (maska) może zostać użyte w zupełnie
innym celu, i jak rzekłem, ICMPTZ :)

Jeżeli maska fotoszopow2a zostanie użyta do czegoś więcej niż uwidocznienie wcześniej zarejestrowanych detali, wyklnę jako fotografa.
Jeżeli maska i dowolne inne narzędzie zostanie użyte do uwidocznienia detali zarejestrowanych , ale traconych w obróbce, pobłogosławię. Kwestia nie w narzędziu, a w sposobie jego użycia.

pzdr, Gotfryd
Pozdrawiam Marcin

77 Data: Grudzien 05 2014 23:26:29
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 28 Nov 2014,  wrote:

Powtarzam jeszcze raz : maskowanie w ciemni służy

  A jaka jest kara za użycie do celu 'do którego nie służy', albo inaczej,
kto ma decydować o tym, czy "cel był właściwy" (bądź "jeszcze mieści się
w zakresie")?
  Ty?

  No to na tym poprzestańmy, bo ja do TEGO problemu zmierzałem.
  Pozwolenie na "środek techniczny" wyklucza możliwość określenia
OBIEKTYWNEJ MIARY jego zastosowania.

*globalną* obróbkę zdjęcia, samo w sobie stanowi obróbkę
wykraczającą poza kompresję dynamiki i filtrowanie kolorów,
więc na zdjęciu z masą drobnych obszarów o "odwróconej"
jasności (wyciemnione jasne placki) tak naprawdę owa
"emulacja" niczym nie będzie różniła się od malowania.

Tego fragmentu nie rozumiem.
Używając polara, odcinam nadmiarowe światło odbite,

....przy czym można zrobić to do stopnia, w którym ODWRÓCI
skalę jasności.
  Jak najbardziej celowo - wszak FP jest zwyczajnym filtrem
efektowym.

  Ale poszło nie o zmianę kontrastu, lecz "pozwolenie
na maskowanie".

Maskowanie takie jak pod powiększalnikiem czy takie jak w Fotoszopie,

  NIE MA możliwości określenia jakie jest "pod powiększalnikiem".
  Nie zabronisz maskującemu zroienia maski wielkości małej dziurki.

bo coś mi się wydaje że pod Fotoszopą to narzędzie nie koniecznie
służy jedynie do zmiany7 lokalnie gęstości czy kontrastu.

  To cały czas tłumaczę - "lokalność" może być dowolnie mała.
  Czyli pozwala na niemal dowolne "namalowanie" obrazu.
  Pod powiększalnikiem ograniczeniem były efekty uboczne
(choćby minimalne naświetlanie światłem rozproszonym)
i znacznie większy nakład pracy, więc mało komu się
chciało.

Jeżeli maska fotoszopow2a zostanie użyta do czegoś więcej niż uwidocznienie wcześniej zarejestrowanych detali, wyklnę jako fotografa.

  No to tupnij sobie raz jeszcze, a potem zrób tak, żeby wyszło że
Twoja racja była "wyższa" niż racja kogoś, kto uważa inaczej.
  To będzie "twojsza racja", a nie obiektywna i tyle.

pzdr, Gotfryd

78 Data: Grudzien 05 2014 15:21:13
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu piątek, 5 grudnia 2014 23:27:41 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

On Fri, 28 Nov 2014,  wrote:

> Powtarzam jeszcze raz : maskowanie w ciemni służy

  A jaka jest kara za użycie do celu 'do którego nie służy', albo inaczej,
kto ma decydować o tym, czy "cel był właściwy" (bądź "jeszcze mieści się
w zakresie")?
  Ty?

  No to na tym poprzestańmy, bo ja do TEGO problemu zmierzałem.
  Pozwolenie na "środek techniczny" wyklucza możliwość określenia
OBIEKTYWNEJ MIARY jego zastosowania.

Miarą jest efekt.
Maskowanie w sensie uwidaczniania zarejestrowanych detali jest OK, "domalowywanie" maską w miejscu gdzie detale obrazu nie zostały zarejestrowane, nie jest Ok.

>> *globalną* obróbkę zdjęcia, samo w sobie stanowi obróbkę
>> wykraczającą poza kompresję dynamiki i filtrowanie kolorów,
>> więc na zdjęciu z masą drobnych obszarów o "odwróconej"
>> jasności (wyciemnione jasne placki) tak naprawdę owa
>> "emulacja" niczym nie będzie różniła się od malowania.
>
> Tego fragmentu nie rozumiem.
> Używając polara, odcinam nadmiarowe światło odbite,

...przy czym można zrobić to do stopnia, w którym ODWRÓCI
skalę jasności.
  Jak najbardziej celowo - wszak FP jest zwyczajnym filtrem
efektowym.

Tak samo jak czerwony, KB czy duto.


>>   Ale poszło nie o zmianę kontrastu, lecz "pozwolenie
>> na maskowanie".
>
> Maskowanie takie jak pod powiększalnikiem czy takie jak w Fotoszopie,

  NIE MA możliwości określenia jakie jest "pod powiększalnikiem".
  Nie zabronisz maskującemu zroienia maski wielkości małej dziurki.

> bo coś mi się wydaje że pod Fotoszopą to narzędzie nie koniecznie
> służy jedynie do zmiany7 lokalnie gęstości czy kontrastu.

  To cały czas tłumaczę - "lokalność" może być dowolnie mała.
  Czyli pozwala na niemal dowolne "namalowanie" obrazu.
  Pod powiększalnikiem ograniczeniem były efekty uboczne
(choćby minimalne naświetlanie światłem rozproszonym)
i znacznie większy nakład pracy, więc mało komu się
chciało.

Fakt że maskowanie selektywne jest pracochłonne, ale bardzo często konieczne. Ze względów technologicznych- mniejsza pojemność tonalna papieru niż negatywu.
Tak więc ma w założeniu ograniczać utratę informacji. Jeżeli zaś nie służy ograniczaniu utraty informacji, a dodawaniu czegoś z wyobraźni, to już nie mamy do czynienia z "czystą" fotografią.


> Jeżeli maska fotoszopow2a zostanie użyta do czegoś więcej niż uwidocznienie wcześniej zarejestrowanych detali, wyklnę jako fotografa..

  No to tupnij sobie raz jeszcze, a potem zrób tak, żeby wyszło że
Twoja racja była "wyższa" niż racja kogoś, kto uważa inaczej.
  To będzie "twojsza racja", a nie obiektywna i tyle.

pzdr, Gotfryd

Od takiego tupania niejednego "fotografa" co bardziej wierzył Fotoszopowi niż obiektywowi rozbolała głowa a raczej jej odwrotność. Do tego stopnia że większość z nich zmieniła pracę.
Pozdrawiam Marcin

79 Data: Grudzien 06 2014 21:08:11
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

W dniu 2014-12-06 o 00:21,  pisze:

Miarą jest efekt. Maskowanie w sensie uwidaczniania zarejestrowanych
detali jest OK, "domalowywanie" maską w miejscu gdzie detale obrazu
nie zostały zarejestrowane, nie jest Ok.

(...)


Od takiego tupania niejednego "fotografa" co bardziej wierzył
Fotoszopowi niż obiektywowi rozbolała głowa a raczej jej odwrotność.
Do tego stopnia że większość z nich zmieniła pracę.

I całe szczęście nie wszyscy. Był taki znany artysta Erwin Blumenfeld. Eksperymentował z fotografią w przeróżny sposób. Np. gdy wyczytał na głonie fotograficznej, że nie wolno jej podgrzewać powyżej 35 stopni - wkładał ją do piekarnika lub odwrotnie - zamrażał. Powstawały z tego obrazy, których detale "nie zostały zarejestrowane".

https://www.modernisminc.com/artists/Erwin_BLUMENFELD/Blue_Mermaid.html


Naświetlał  wielokrotnie tworząc kolaże jak ten znany:

http://artblart.files.wordpress.com/2014/01/blumenfeld-grauenfresse-hitler-web.jpg?w=655&h=832

lub ten:

https://www.modernisminc.com/artists/Erwin_BLUMENFELD/Dayton_Ad.html

Maskował:
https://www.modernisminc.com/artists/Erwin_BLUMENFELD/Doe_Eye_cover_for_Vogue.html

Znaczna część jego dzieł to eksperymenty za pomocą "fotoszopa" w wersji 19/20 - wiecznej.

Rozumiem, że gdybyś żył w tamtych czasach, to zrobiłbyś wszystko aby magazyn Vogue nigdy go nie zatrudnił na stanowisku fotografa?

--
Pozdrawiam,
Marek

80 Data: Grudzien 06 2014 13:14:44
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu sobota, 6 grudnia 2014 21:08:36 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

W dniu 2014-12-06 o 00:21,  pisze:

> Miarą jest efekt. Maskowanie w sensie uwidaczniania zarejestrowanych
> detali jest OK, "domalowywanie" maską w miejscu gdzie detale obrazu
> nie zostały zarejestrowane, nie jest Ok.

(...)

>
> Od takiego tupania niejednego "fotografa" co bardziej wierzył
> Fotoszopowi niż obiektywowi rozbolała głowa a raczej jej odwrotność.
> Do tego stopnia że większość z nich zmieniła pracę.

I całe szczęście nie wszyscy. Był taki znany artysta Erwin Blumenfeld.
Eksperymentował z fotografią w przeróżny sposób. Np. gdy wyczytał na
głonie fotograficznej, że nie wolno jej podgrzewać powyżej 35 stopni -
wkładał ją do piekarnika lub odwrotnie - zamrażał. Powstawały z tego
obrazy, których detale "nie zostały zarejestrowane".

https://www.modernisminc.com/artists/Erwin_BLUMENFELD/Blue_Mermaid.html


Naświetlał  wielokrotnie tworząc kolaże jak ten znany:

http://artblart.files.wordpress.com/2014/01/blumenfeld-grauenfresse-hitler-web.jpg?w=655&h=832

lub ten:

https://www.modernisminc.com/artists/Erwin_BLUMENFELD/Dayton_Ad.html

Maskował:
https://www.modernisminc.com/artists/Erwin_BLUMENFELD/Doe_Eye_cover_for_Vogue.html

Znaczna część jego dzieł to eksperymenty za pomocą "fotoszopa" w wersji
19/20 - wiecznej.

Rozumiem, że gdybyś żył w tamtych czasach, to zrobiłbyś wszystko aby
magazyn Vogue nigdy go nie zatrudnił na stanowisku fotografa?

--
Pozdrawiam,
Marek

Widzisz, przetwarzanie obrazu fotograficznego jest prawie tak stare jak sama fotografia.
Tylko że wtedy była to sztuka, dziś stało się to kiczem. Taka kolej rzeczy.
W dodatku wbrew temu co większość tu piszących uważa, nie żyjemy w świecie zero-jedynkowym. Fotografia obejmuje bardzo wiele dziedzin, a każda z nich ma swoje standardy . To co dopuszczalne w fotografii powiedzmy kreacyjnej, będzie błędem dyskwalifikującym w fotografii dokumentacyjnej czy reporterskiej. I w drugą stronę- nie istnieje ostra linia oddzielająca fotografię od grafiki komputerowej powstającej na bazie fotografii. Nie dziś.
Niemniej można jakoś tam określić, czy dane dzieło należy do tej czy do tamtej dziedziny. Czy jest bardziej fotografią czy grafiką.
Jak mnie "od zawsze" uczono, fotografia jest zarejestrowaniem obrazu jakiegoś momentu, grafika zaś jest pracą przedstawiającą wizję autora- za pomocą technik dowolnych .
Pozdrawiam Marcin
PS Kolaż w ścisłym znaczeniu tego słowa nie jest fotografią, a grafiką właśnie wykorzystującą techniki fotograficzne.
PSII Modyfikowanie obrazu rejestrowanego "globalnie" przy użyciu nietypowej obróbki to jak najbardziej fotografia, i nawet jako jej dziedzina ma swoją nazwę.

81 Data: Grudzien 07 2014 16:18:54
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

W dniu 2014-12-06 o 22:14,  pisze:

Widzisz, przetwarzanie obrazu fotograficznego jest prawie tak stare
jak sama fotografia. Tylko że wtedy była to sztuka, dziś stało się
to kiczem. Taka kolej rzeczy.

Ale z drugiej strony, jeśli zaczekać chwilę, to ten kicz stanie się za parę lat sztuką, a potem znów kiczem. Tak więc nie należy tym się wcale sugerować. Po drugie kicz to odczucie subiektywne. Pokaż to samo zdjęcie 10 osobom spoza fachu a otrzymasz 10 lub więcej różnych opinii :-)

W dodatku wbrew temu co większość tu piszących uważa, nie żyjemy w
świecie zero-jedynkowym.

Z wcześniejszego Twojego zdania jak i wcześniejszej dyskusji z Gotfrydem można wywnioskowałem, że właśnie zero-jedynkowo podchodzisz do tematu.

Fotografia obejmuje bardzo wiele dziedzin,
a każda z nich ma swoje standardy . To co dopuszczalne w fotografii
powiedzmy kreacyjnej, będzie błędem dyskwalifikującym w fotografii
dokumentacyjnej czy reporterskiej.

To jasne. Ale, jak doczytuję, rozmawiałeś o fotografii ogólnie. Twierdziłeś, że fotografia kreatywna (czyli będąca czymś więcej niż prostym maskowaniem etc) nie jest fotografią. A więc np. planowanie serii zdjęć w różnych miejscach, z różnym oświetleniem, kątami, porami dnia etc. w celu wykonania z tego jednego dzieła uwłacza (jak interpretuję Twoje słowa) Twoim zdaniem  mianu fotografii. W wyniku przetwarzania serii zdjęć powstaje z nich produkt niższej kategorii nie zasługujący na miano fotografii. Czy to chciałeś przekazać?

I w drugą stronę- nie istnieje
ostra linia oddzielająca fotografię od grafiki komputerowej
powstającej na bazie fotografii. Nie dziś.

No więc właśnie! To znowu przeczy Twojemu ostremu stanowisku powyżej i teraz czuję się zbity z tropu. Odczytuję co chwilę sprzeczne tezy.

Fotografia i grafika komputerowa przenikają się choćby dlatego, że sam proces robienia zdjęcia za pomocą cyfrowego aparatu angażuje wbudowane w aparat procedury graficzne. Bez tego nie powstałby nigdy JPG czy jakikolwiek inny format. Aparat bardzo potrafi zmienić zdjęcie - np. uczynić je monochromatycznym, czy zostawić 1 kolor (np. czerwienie) a resztę zrobić monochromatycznym, rejestrować wielokrotnie na 1 klatce plus wiele innych bajerów. Zastanawianie się więc jaki procent zmian na komputerze nazwiemy grafiką komputerową nie ma sensu. Bo grafika komputerowa powstaje już w body aparatu.

Niemniej można jakoś tam
określić, czy dane dzieło należy do tej czy do tamtej dziedziny. Czy
jest bardziej fotografią czy grafiką. Jak mnie "od zawsze" uczono,
fotografia jest zarejestrowaniem obrazu jakiegoś momentu, grafika
zaś jest pracą przedstawiającą wizję autora- za pomocą technik
dowolnych .

A co jeśli sam aparat wdraża własną wizję tego co jest przed obiektywem? Każdy aparat to robi i nie da się tego wyłączyć bo wtedy obraz nie powstanie.

Pozdrawiam Marcin PS Kolaż w ścisłym znaczeniu tego słowa
nie jest fotografią, a grafiką właśnie wykorzystującą techniki
fotograficzne.

Właśnie... czyli kolaż wykorzystuje jako składnik fotografię. Kolaż to fotografia bardziej przetworzona ale nadal fotografia moim zdaniem. Widelec nie jest już metalem?

PSII Modyfikowanie obrazu rejestrowanego "globalnie"
przy użyciu nietypowej obróbki to jak najbardziej fotografia, i nawet
jako jej dziedzina ma swoją nazwę.


Zgodzę się. Tak jak wspomniany widelec ma nazwę widelec ale nie można powiedzieć o nim, że nie jest metalowy. Prawda?

--
Pozdrawiam,
Marek

82 Data: Grudzien 07 2014 12:34:44
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu niedziela, 7 grudnia 2014 16:18:57 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

W dniu 2014-12-06 o 22:14,  pisze:


Ale z drugiej strony, jeśli zaczekać chwilę, to ten kicz stanie się za
parę lat sztuką, a potem znów kiczem. Tak więc nie należy tym się wcale
sugerować. Po drugie kicz to odczucie subiektywne. Pokaż to samo zdjęcie
10 osobom spoza fachu a otrzymasz 10 lub więcej różnych opinii :-)

Może określenie tania masówka będzie bardziej adekwatne.


> W dodatku wbrew temu co większość tu piszących uważa, nie żyjemy w
> świecie zero-jedynkowym.

Z wcześniejszego Twojego zdania jak i wcześniejszej dyskusji z Gotfrydem
można wywnioskowałem, że właśnie zero-jedynkowo podchodzisz do tematu.

Do tematu zasadniczego dyskusji czyli czyli czy da się uzyskać dokładnie taki efekt na fotografii poprzez obróbkę, co przy użyciu polara, faktycznie- po prostu wiem że się nie da.
Co więcej , od czasu do czasu testuję programy, które jakoby mają to robić, i prawdę mówiąc postępu nie widzę.


> Fotografia obejmuje bardzo wiele dziedzin,
> a każda z nich ma swoje standardy . To co dopuszczalne w fotografii
> powiedzmy kreacyjnej, będzie błędem dyskwalifikującym w fotografii
> dokumentacyjnej czy reporterskiej.

To jasne. Ale, jak doczytuję, rozmawiałeś o fotografii ogólnie.
Twierdziłeś, że fotografia kreatywna (czyli będąca czymś więcej niż
prostym maskowaniem etc) nie jest fotografią.

A skąd.
 
 A więc np. planowanie
serii zdjęć w różnych miejscach, z różnym oświetleniem, kątami, porami
dnia etc. w celu wykonania z tego jednego dzieła uwłacza (jak
interpretuję Twoje słowa) Twoim zdaniem  mianu fotografii. W wyniku
przetwarzania serii zdjęć powstaje z nich produkt niższej kategorii nie
zasługujący na miano fotografii. Czy to chciałeś przekazać?

Nie uwłacza. Natomiast może fotografią nie być.


> I w drugą stronę- nie istnieje
> ostra linia oddzielająca fotografię od grafiki komputerowej
> powstającej na bazie fotografii. Nie dziś.

No więc właśnie! To znowu przeczy Twojemu ostremu stanowisku powyżej i
teraz czuję się zbity z tropu. Odczytuję co chwilę sprzeczne tezy..

To nie są tezy sprzeczne. W przypadku szczególnym można jasno stwierdzić czy mamy do czynienia z jeszcze fotografią, czy już grafiką komputerową. Czasami ( w innym wypadku szczególnym ) jest to trudne do określenia.


Fotografia i grafika komputerowa przenikają się choćby dlatego, że sam
proces robienia zdjęcia za pomocą cyfrowego aparatu angażuje wbudowane w
aparat procedury graficzne. Bez tego nie powstałby nigdy JPG czy
jakikolwiek inny format. Aparat bardzo potrafi zmienić zdjęcie - np.
uczynić je monochromatycznym, czy zostawić 1 kolor (np. czerwienie) a
resztę zrobić monochromatycznym, rejestrować wielokrotnie na 1 klatce
plus wiele innych bajerów. Zastanawianie się więc jaki procent zmian na
komputerze nazwiemy grafiką komputerową nie ma sensu. Bo grafika
komputerowa powstaje już w body aparatu.

Bzdura.


A co jeśli sam aparat wdraża własną wizję tego co jest przed obiektywem?
Każdy aparat to robi i nie da się tego wyłączyć bo wtedy obraz nie
powstanie.

Mózg człowieka też to robi. Interpretuje bodźce. materiał światłoczuły w sumie też.

> Pozdrawiam Marcin PS Kolaż w ścisłym znaczeniu tego słowa
> nie jest fotografią, a grafiką właśnie wykorzystującą techniki
> fotograficzne.

Właśnie... czyli kolaż wykorzystuje jako składnik fotografię. Kolaż to
fotografia bardziej przetworzona ale nadal fotografia moim zdaniem.
Widelec nie jest już metalem?

Widelec może powstać z metalu.
Nie każdy widelec jest metalowy, ale jednak pozostaje widelcem.


> PSII Modyfikowanie obrazu rejestrowanego "globalnie"
> przy użyciu nietypowej obróbki to jak najbardziej fotografia, i nawet
> jako jej dziedzina ma swoją nazwę.
>

Zgodzę się. Tak jak wspomniany widelec ma nazwę widelec ale nie można
powiedzieć o nim, że nie jest metalowy. Prawda?
A co z widelcem z tworzywa sztucznego czy drewna ? Jest mniej widelcem niż ten metalowy ?
Pozdrawiam Marcin
PS Kolaż z założenia może łączyć elementy rozmaite - niekoniecznie tylko i wyłącznie fotografie.

--
Pozdrawiam,
Marek

83 Data: Grudzien 08 2014 19:46:30
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

W dniu 2014-12-07 o 21:34,  pisze:

Do tematu zasadniczego dyskusji czyli czyli czy da się uzyskać
dokładnie taki efekt na fotografii poprzez obróbkę, co przy użyciu
polara, faktycznie- po prostu wiem że się nie da. Co więcej , od
czasu do czasu testuję programy, które jakoby mają to robić, i prawdę
mówiąc postępu nie widzę.

Ja to nieco szerzej odczytałem - nie o polary chodziło lecz o to, że fotografia nie może zawierać elementów postprodukcyjnych. Ale o tym poniżej...

A co do polarów - to taki soft musiałby bazować na magii aby wyczarować coś z niczego :-) Jeśli bez filtra masz wypalony placek, to żadna aplikacja nie dorysuje utraconych fragmentów. Nie ma nad czym za bardzo dywagować. Polary wnoszą dużo dobrego ale kosztem ev.

To jasne. Ale, jak doczytuję, rozmawiałeś o fotografii ogólnie.
Twierdziłeś, że fotografia kreatywna (czyli będąca czymś więcej
niż prostym maskowaniem etc) nie jest fotografią.

A skąd.

"Będę się upierał że dorabianie detali których aparat nie zarejestrował, to już nie jest obróbka tylko malowanie zdjęcia na nowo."

Właśnie tak to odczytałem.

Nie uwłacza. Natomiast może fotografią nie być.

A to istotne złagodzenie stanowiska nastąpiło :-)

Fotografia i grafika komputerowa przenikają się choćby dlatego, że
sam proces robienia zdjęcia za pomocą cyfrowego aparatu angażuje
wbudowane w aparat procedury graficzne. Bez tego nie powstałby
nigdy JPG czy jakikolwiek inny format. Aparat bardzo potrafi
zmienić zdjęcie - np. uczynić je monochromatycznym, czy zostawić 1
kolor (np. czerwienie) a resztę zrobić monochromatycznym,
rejestrować wielokrotnie na 1 klatce plus wiele innych bajerów.
Zastanawianie się więc jaki procent zmian na komputerze nazwiemy
grafiką komputerową nie ma sensu. Bo grafika komputerowa powstaje
już w body aparatu.

Bzdura.

Bo?

A co jeśli sam aparat wdraża własną wizję tego co jest przed
obiektywem? Każdy aparat to robi i nie da się tego wyłączyć bo
wtedy obraz nie powstanie.

Mózg człowieka też to robi. Interpretuje bodźce. materiał
światłoczuły w sumie też.

Tym bardziej moje powyższe "bo ?" zasługuje na rozwinięcie skoro sam dostrzegasz teraz iż grafika powstaje na każdym etapie przetwarzania / percepcji.

A co z widelcem z tworzywa sztucznego czy drewna ?

Pomijam gdyż miałem na myśli to iż uformowanie widelca z metalu (i wyłącznie z metalu), niezależnie od tego jaki stopień ingerencji w to formowanie nastąpił, nie pozbawia widelca bycia metalowym. Nadal reprezentuje sobą główny składnik z jakiego powstał nawet jeśli nie przypomina już sztabki czy pręta metalowego.

Jest mniej
widelcem niż ten metalowy ? Pozdrawiam Marcin PS Kolaż z założenia
może łączyć elementy rozmaite - niekoniecznie tylko i wyłącznie
fotografie.

Racja. Ja niewerbalnie założyłem, że mowa jest tylko o fotografiach i Photoshopie oraz przesuwaniu / podbarwianiu / usuwaniu itd. pikseli z tych zdjęć.

--
Pozdrawiam,
Marek

84 Data: Grudzien 08 2014 15:49:49
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 19:46:33 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

W dniu 2014-12-07 o 21:34,  pisze:

> Do tematu zasadniczego dyskusji czyli czyli czy da się uzyskać
> dokładnie taki efekt na fotografii poprzez obróbkę, co przy użyciu
> polara, faktycznie- po prostu wiem że się nie da. Co więcej , od
> czasu do czasu testuję programy, które jakoby mają to robić, i prawdę
> mówiąc postępu nie widzę.

Ja to nieco szerzej odczytałem - nie o polary chodziło lecz o to, że
fotografia nie może zawierać elementów postprodukcyjnych. Ale o tym
poniżej...

Nie do końca. Moim zdaniem ( i nie tylko moim) obraz na którym dodano niezarejestrowane przez aparat elementy, przestaje być "zdjęciem". Jest  to zabieg w wielu dziedzinach fotografii po prostu niedopuszczalny.


A co do polarów - to taki soft musiałby bazować na magii aby wyczarować
coś z niczego :-) Jeśli bez filtra masz wypalony placek, to żadna
aplikacja nie dorysuje utraconych fragmentów. Nie ma nad czym za bardzo
dywagować. Polary wnoszą dużo dobrego ale kosztem ev.

Ano.


>> To jasne. Ale, jak doczytuję, rozmawiałeś o fotografii ogólnie..

W takim razie odczytujesz niezgodnie z moimi intencjami.

>> Twierdziłeś, że fotografia kreatywna (czyli będąca czymś więcej
>> niż prostym maskowaniem etc) nie jest fotografią.
>
> A skąd.

"Będę się upierał że dorabianie detali których aparat nie zarejestrował,
to już nie jest obróbka tylko malowanie zdjęcia na nowo."

Właśnie tak to odczytałem.

To cały czas w kontekście polara.


> Nie uwłacza. Natomiast może fotografią nie być.

A to istotne złagodzenie stanowiska nastąpiło :-)

Nie. Nie złagodzenie. Moje stanowisko jest twarde : dorabianie brakujących elementów czy tzw "głęboki retusz" powoduje że nie mamy już do czynienia z fotografią, a z grafiką komputerową. A milczące założenie było że rozmawiamy o fotografii.

>> Fotografia i grafika komputerowa przenikają się choćby dlatego, że
>> sam proces robienia zdjęcia za pomocą cyfrowego aparatu angażuje
>> wbudowane w aparat procedury graficzne. Bez tego nie powstałby
>> nigdy JPG czy jakikolwiek inny format. Aparat bardzo potrafi
>> zmienić zdjęcie - np. uczynić je monochromatycznym, czy zostawić 1
>> kolor (np. czerwienie) a resztę zrobić monochromatycznym,
>> rejestrować wielokrotnie na 1 klatce plus wiele innych bajerów.
>> Zastanawianie się więc jaki procent zmian na komputerze nazwiemy
>> grafiką komputerową nie ma sensu. Bo grafika komputerowa powstaje
>> już w body aparatu.
>
> Bzdura.

Bo?

Bo w fotografii mamy do czynienia z rejestracją obrazu za pomocą technik fotograficznych.
Przykład : jeżeli soft aparatu będzie dodawał uśmiechy ludziom którzy w momencie robienia zdjęcia mieli ponure miny, to będzie to nie zdjęcie, ale grafika komputerowa powstała na poziomie aparatu.


>> A co jeśli sam aparat wdraża własną wizję tego co jest przed
>> obiektywem? Każdy aparat to robi i nie da się tego wyłączyć bo
>> wtedy obraz nie powstanie.
>
> Mózg człowieka też to robi. Interpretuje bodźce. materiał
> światłoczuły w sumie też.

Tym bardziej moje powyższe "bo ?" zasługuje na rozwinięcie skoro sam
dostrzegasz teraz iż grafika powstaje na każdym etapie przetwarzania /
percepcji.

Jeżeli powstały obraz odzwierciedla to co obiektyw podał na matrycę, to jest to fotografia. Oczywiście, fotografia jest odwzorowaniem płaskim świata trójwymiarowego, więc z definicji "zinterpretowanym", jednak nie jest to obraz "wykreowany" a właśnie "zarejestrowany". Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na przekształcaniu tego obrazu, natomiast jeżeli polega na dodawaniu elementów niefotograficznych, to przesuwa się w stronę grafiki komputerowej. To właśnie jest ten obszar gdzie fotografia i grafika komputerowa się częściowo przenikają.

Kolaż z założenia
> może łączyć elementy rozmaite - niekoniecznie tylko i wyłącznie
> fotografie.

Racja. Ja niewerbalnie założyłem, że mowa jest tylko o fotografiach i
Photoshopie oraz przesuwaniu / podbarwianiu / usuwaniu itd. pikseli z
tych zdjęć.

Kolażem by było gdybyś połączył elementy kilku zdjęć ( niekoniecznie nawet zdjęć) w jeden obraz.
Uwaga ! czasem w ten sposób określa się potocznie połączenie w jednym obrazie kilku zdjęć, ale nie jest to kolaż w znaczeniu ścisłym. Kiedyś nazywało się to "tablo" , obecnie nie wiem dlaczego to słowo wyszło z użycia.
--
Pozdrawiam,
Marek

Pozdrawiam Marcin

85 Data: Grudzien 09 2014 16:05:07
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

W dniu 2014-12-09 o 00:49,  pisze:


Nie do końca. Moim zdaniem ( i nie tylko moim) obraz na którym dodano
niezarejestrowane przez aparat elementy, przestaje być "zdjęciem".
Jest  to zabieg w wielu dziedzinach fotografii po prostu
niedopuszczalny.

Ok, to już mówiłeś i nie mam tu odmiennego zdania bo takie zabiegi mogą w np. "fotografii ubezpieczeniowej" jako przestępstwo nawet. Nie o tym mówimy.

To jasne. Ale, jak doczytuję, rozmawiałeś o fotografii
ogólnie.

W takim razie odczytujesz niezgodnie z moimi intencjami.

A to w takim razie niepotrzebnie komentowałem.

Właśnie tak to odczytałem.

To cały czas w kontekście polara.

Ok - więc pojechałem nie w temacie. Sądziłem, że porzuciliście wątek polara na rzecz bardziej ogólnych zagadnień. Sorki.

Nie. Nie złagodzenie. Moje stanowisko jest twarde : dorabianie
brakujących elementów czy tzw "głęboki retusz" powoduje że nie mamy
już do czynienia z fotografią, a z grafiką komputerową. A milczące
założenie było że rozmawiamy o fotografii.

A skoro już ciągniemy ogólne dywagacje (z pominięciem wpływu polarów), to szczerze mówiąc ja osobiście nie potrafiłbym wyznaczyć granicy miedzi grafiką komputerową a fotografią artystyczną (aby oderwać się od dokumentującej etc). Prosty przykład: za pomocą aparatu robisz zdjęcie monochromatyczne - czy to już grafika komputerowa? Przecież obraz przed obiektywem był kolorowy. Jeśli tu są wątpliwości, to idźmy dalej. Ten sam aparat z innym programem robi zdjęcie monochromatyczne ale wszystkie czerwone obiekty, które były w kadrze pozostały czerwone. Czy to grafika komputerowa czy fotografia? Nigdzie nie jest używany zewnętrzny Photoshop. Egzystuje on na poziomie body aparatu. I jak to interpretować?

*)
Zastanawianie się więc jaki procent zmian
na komputerze nazwiemy grafiką komputerową nie ma sensu. Bo
grafika komputerowa powstaje już w body aparatu.

Bzdura.

Bo?

Bo w fotografii mamy do czynienia z rejestracją obrazu za pomocą
technik fotograficznych.

Czym jest technika fotograficzna w epoce aparatów cyfrowych jak nie matrycą i Photoshopem w jednej obudowie?

Przykład : jeżeli soft aparatu będzie
dodawał uśmiechy ludziom którzy w momencie robienia zdjęcia mieli
ponure miny, to będzie to nie zdjęcie, ale grafika komputerowa
powstała na poziomie aparatu.

Cytuję własne zdanie powyżej *), gdzie dokładnie to samo napisałem w innych słowach. Aparat ZAWSZE coś zmienia bo inaczej nie da się zrobić zdjęcia. Dodawanie uśmiechów ludziom to byłaby grafika komputerowa, a wspomniane obrazy monochromatyczne ze wstawkami kolorowymi już nie? A może jeszcze tak? Kto to rozstrzygnie? Jest jakaś definicja stawiająca granicę miedzy jednym a drugim? Instytucja? Zapewne nic takiego nie istnieje więc nie ma sensu rozgraniczać jednego od drugiego w kontekście przetwarzania fotografii. Sądzę, ze o typowej grafice komputerowej możemy mówić gdy obraz od podstaw budowany jest bez użycia fotografii w programach typu 3D Studio Max.

Zapamiętaj to co powyżej napisałeś jako "teza 1". Odniosę się do niej poniżej.

Jeżeli powstały obraz odzwierciedla to co obiektyw podał na matrycę,
to jest to fotografia. Oczywiście, fotografia jest odwzorowaniem
płaskim świata trójwymiarowego, więc z definicji "zinterpretowanym",
jednak nie jest to obraz "wykreowany" a właśnie "zarejestrowany".
Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na
przekształcaniu tego obrazu, natomiast jeżeli polega na dodawaniu
elementów niefotograficznych, to przesuwa się w stronę grafiki
komputerowej. To właśnie jest ten obszar gdzie fotografia i grafika
komputerowa się częściowo przenikają.

Właśnie! No i doszliśmy do sedna. To właśnie starałem się Ci przekazać. Dodam, że obszar przenikania jest baaaardzo szeroki :) Zauważ, ze to stoi w sprzeczności z tezą 1. Nazwałeś zabieg dodawania uśmiechów grafiką komputerową. Efekt  uśmiechu osiągniesz za pomocą filtra np. liquify poprzez proste przetworzenie jednego zdjęcia. A efekt końcowy nie pasuje do Twojej drugiej tezy:

"Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na
  przekształcaniu tego obrazu"

Jeśli aparat dorysuje te uśmiechy za pomocą deformacji elastycznej siatki nałożonej na dane zdjęcie, to jest to nadal fotografia zgodnie z drugą wersją Twojej tezy mimo iż wcześniej nie była.

Wcale nie dziwię Ci się, że sam wygenerowałeś sobie sprzeczne myśli. To tylko dowodzi braku sensu w separowaniu pojęcia grafiki komputerowej w kontekście przetwarzania zdjęć. To jedno i to samo.

Kolażem by było gdybyś połączył elementy kilku zdjęć ( niekoniecznie
nawet zdjęć) w jeden obraz. Uwaga ! czasem w ten sposób określa się
potocznie połączenie w jednym obrazie kilku zdjęć, ale nie jest to
kolaż w znaczeniu ścisłym. Kiedyś nazywało się to "tablo" , obecnie
nie wiem dlaczego to słowo wyszło z użycia.

Zacytuję tu jedną z prac mojego idola w zakresie przetwarzania fotografii: Aarona Nace.

Bardzo prosty:

http://www.slrlounge.com/wp-content/uploads/2014/10/photoshop-modes-tutorial-album-cover-composite-skull-halloween-phlearn-slrlounge-photography-1-2.jpg

I dużo bardziej złożony:

http://phlearn.com/wp-content/uploads/2012/09/Dark-Force-Slider.jpg

Jak byś określił obie prace nie wiedząc jaki był warsztat? Kolaż, tablo, grafika komputerowa? A teraz odpowiedz na to samo pytanie gdy powiem Ci, że jest to zwykła składanka kilku zdjęć tyle tylko, ze ta druga zajęła mu niecałe 3h pracy. I teraz jak to nazwiesz?


--
Pozdrawiam,
Marek

86 Data: Grudzien 09 2014 08:57:04
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 16:05:11 UTC+1 użytkownik Marek napisał:


A skoro już ciągniemy ogólne dywagacje (z pominięciem wpływu polarów),
to szczerze mówiąc ja osobiście nie potrafiłbym wyznaczyć granicy miedzi
grafiką komputerową a fotografią artystyczną (aby oderwać się od
dokumentującej etc).

Bo też to właśnie jest ta strefa nieostrości, gdzie panuje duża dowolność. Patrząc na jakąś pracę można się zastanawiać czy to bardziej mocno zmodyfikowana fotografia, czy już grafika komputerowa.. Poruszamy się tu w strefie umowności.

 Prosty przykład: za pomocą aparatu robisz zdjęcie
monochromatyczne - czy to już grafika komputerowa? Przecież obraz przed
obiektywem był kolorowy. Jeśli tu są wątpliwości,

Nie, nie ma. zdjęcia monochromatyczne to dalej zdjęcia. fakt że nie zarejestrowano na nich koloru jako koloru nie ma znaczenia. To jest tylko i wyłącznie fotografia.

 to idźmy dalej. Ten
sam aparat z innym programem robi zdjęcie monochromatyczne ale wszystkie
czerwone obiekty, które były w kadrze pozostały czerwone. Czy to grafika
komputerowa czy fotografia? Nigdzie nie jest używany zewnętrzny
Photoshop. Egzystuje on na poziomie body aparatu. I jak to interpretować?


Dalej fotografia. Niezależnie czy robisz to z poziomu aparatu, zewnętrznego programu  graficznego czy pod powiększalnikiem.

*)
>>>> Zastanawianie się więc jaki procent zmian
>>>> na komputerze nazwiemy grafiką komputerową nie ma sensu. Bo
>>>> grafika komputerowa powstaje już w body aparatu.
>>>
>>> Bzdura.
>>
>> Bo?
>
> Bo w fotografii mamy do czynienia z rejestracją obrazu za pomocą
> technik fotograficznych.

Czym jest technika fotograficzna w epoce aparatów cyfrowych jak nie
matrycą i Photoshopem w jednej obudowie?

Tutaj nic się nie zmieniło.
Po prostu dziś każdy szarak może za pomocą zadanego algorytmu przerobić zdjęcie na grafikę komputerową lub też stylizować je na wykonane technikami klasycznej fotografii artystycznej. Tudzież łączyć oba te podejścia.


> Przykład : jeżeli soft aparatu będzie
> dodawał uśmiechy ludziom którzy w momencie robienia zdjęcia mieli
> ponure miny, to będzie to nie zdjęcie, ale grafika komputerowa
> powstała na poziomie aparatu.

Cytuję własne zdanie powyżej *), gdzie dokładnie to samo napisałem w
innych słowach. Aparat ZAWSZE coś zmienia bo inaczej nie da się zrobić
zdjęcia. Dodawanie uśmiechów ludziom to byłaby grafika komputerowa, a
wspomniane obrazy monochromatyczne ze wstawkami kolorowymi już nie? A
może jeszcze tak? Kto to rozstrzygnie? Jest jakaś definicja stawiająca
granicę miedzy jednym a drugim? Instytucja? Zapewne nic takiego nie
istnieje więc nie ma sensu rozgraniczać jednego od drugiego w kontekście
przetwarzania fotografii. Sądzę, ze o typowej grafice komputerowej
możemy mówić gdy obraz od podstaw budowany jest bez użycia fotografii w
programach typu 3D Studio Max.

Spotkałeś się kiedyś z pojęciem "cyfrowa ciemnia" ?
Te bardzo restrykcyjne zasady miały wyznaczyć granicę obróbki obrazu, oddzielającą fotografię od grafiki komputerowej.
Problem w tym że nie stosuje się ich do "fotografii artystycznej" , gdzie grafika komputerowa i fotografia przenikają się płynnie.
Ale i tu idzie nowe albo jak chcesz wraca stare w nowej odsłonie.

Zapamiętaj to co powyżej napisałeś jako "teza 1". Odniosę się do niej
poniżej.

> Jeżeli powstały obraz odzwierciedla to co obiektyw podał na matrycę,
> to jest to fotografia. Oczywiście, fotografia jest odwzorowaniem
> płaskim świata trójwymiarowego, więc z definicji "zinterpretowanym",
> jednak nie jest to obraz "wykreowany" a właśnie "zarejestrowany".
> Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na
> przekształcaniu tego obrazu, natomiast jeżeli polega na dodawaniu
> elementów niefotograficznych, to przesuwa się w stronę grafiki
> komputerowej. To właśnie jest ten obszar gdzie fotografia i grafika
> komputerowa się częściowo przenikają.

Właśnie! No i doszliśmy do sedna. To właśnie starałem się Ci przekazać.
Dodam, że obszar przenikania jest baaaardzo szeroki :) Zauważ, ze to
stoi w sprzeczności z tezą 1. Nazwałeś zabieg dodawania uśmiechów
grafiką komputerową. Efekt  uśmiechu osiągniesz za pomocą filtra np.
liquify poprzez proste przetworzenie jednego zdjęcia. A efekt końcowy
nie pasuje do Twojej drugiej tezy:

"Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na
  przekształcaniu tego obrazu"


Nie miałem na myśli efektu skraplania (liquify) tylko "dodanie" uśmiechów.
Nie najszczęśliwszy przykład podałem.

Jeśli aparat dorysuje te uśmiechy za pomocą deformacji elastycznej
siatki nałożonej na dane zdjęcie, to jest to nadal fotografia zgodnie z
drugą wersją Twojej tezy mimo iż wcześniej nie była.

Wcale nie dziwię Ci się, że sam wygenerowałeś sobie sprzeczne myśli. To
tylko dowodzi braku sensu w separowaniu pojęcia grafiki komputerowej w
kontekście przetwarzania zdjęć. To jedno i to samo.

Problem ten rozwiązano już lata temu. Jeżeli operujemy na narzędziach znanych z tradycyjnej fotografii, to mamy do czynienia z fotografią. Jeżeli stosujemy narzędzia jej niedostępne, to jest to grafika komputerowa. Przy okazji do sfery grafiki wyleciało sporo starych technik fotografii artystycznej.
W jakimś tam skrócie, z fotografią mamy do czynienia tak długo jak rejestrujemy to co nam obiektyw na sensorze narysuje.

> Kolażem by było gdybyś połączył elementy kilku zdjęć ( niekoniecznie
> nawet zdjęć) w jeden obraz. Uwaga ! czasem w ten sposób określa się
> potocznie połączenie w jednym obrazie kilku zdjęć, ale nie jest to
> kolaż w znaczeniu ścisłym. Kiedyś nazywało się to "tablo" , obecnie
> nie wiem dlaczego to słowo wyszło z użycia.

Zacytuję tu jedną z prac mojego idola w zakresie przetwarzania
fotografii: Aarona Nace.

Bardzo prosty:

http://www.slrlounge.com/wp-content/uploads/2014/10/photoshop-modes-tutorial-album-cover-composite-skull-halloween-phlearn-slrlounge-photography-1-2..jpg

Multiekspozycja.


I dużo bardziej złożony:

http://phlearn.com/wp-content/uploads/2012/09/Dark-Force-Slider.jpg

Grafika komputerowa.
Kryteria- patrz wyżej.


Jak byś określił obie prace nie wiedząc jaki był warsztat? Kolaż, tablo,
grafika komputerowa? A teraz odpowiedz na to samo pytanie gdy powiem Ci,
że jest to zwykła składanka kilku zdjęć tyle tylko, ze ta druga zajęła
mu niecałe 3h pracy. I teraz jak to nazwiesz?


--
Pozdrawiam,
Marek

Pozdrawiam Marcin
PS najlepsze jest to że takie dyskusje trwają od momentu kiedy techniki fotografowania zaczęły pozwalać na jakąś tam swobodę przekształcania obrazu. Albo i od początku istnienia fotografii.
Przykład : ktoś wymyślił coś co nazwano izohelią. Była to technika wykorzystująca warsztat fotograficzny, ale dająca efekt typowy dla grafiki.
Boje jak to zaszufladkować zaangażowały wszystkie branżowe czasopisma w kraju...

87 Data: Grudzien 09 2014 21:59:04
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

W dniu 2014-12-09 o 17:57,  pisze:


Spotkałeś się kiedyś z pojęciem "cyfrowa ciemnia" ?

Masz na myśli wywoływarki typu ACR czy LR czy DxO czy... ? Jeśli coś innego masz na myśli, to pewnie dalsze wypowiedzi moje będą pozbawione sensu.

Te bardzo
restrykcyjne zasady miały wyznaczyć granicę obróbki obrazu,
oddzielającą fotografię od grafiki komputerowej.

Sęk w tym, że w programach typu LR można np. klonować fragmenty zdjęcia, zmieniać wiele parametrów czyli "dorysowywać uśmiechy". Tak więc te granice zostały dawno przekroczone.

Problem w tym że nie
stosuje się ich do "fotografii artystycznej" , gdzie grafika
komputerowa i fotografia przenikają się płynnie. Ale i tu idzie nowe
albo jak chcesz wraca stare w nowej odsłonie.


Nie miałem na myśli efektu skraplania (liquify) tylko "dodanie"
uśmiechów. Nie najszczęśliwszy przykład podałem.

Czegoś musiałem się trzymać. :-)

Problem ten rozwiązano już lata temu. Jeżeli operujemy na narzędziach
znanych z tradycyjnej fotografii, to mamy do czynienia z fotografią.
> Jeżeli stosujemy narzędzia jej niedostępne, to jest to grafika
> komputerowa.

Ciemnia cyfrowa w rozumieniu j/w wykracza możliwościami daleko poza tradycyjną fotografię, w której na bliźniaczym poziomie przetwarzania można było osiągnąć znacznie mniejsze efekty niż na wywoływarkach RAWów. Więc już na tym poziomie powinna się załamać definicja fotografii w/g Twojej interpretacji, prawda? Byle zdjęcie po przejściu przez taką maszynerię stanie się grafiką cyfrową. Wystarczy, że nasycenie podniosę czy wyostrzę pół zdjęcia lub usunę plamy po syfach na matrycy - nie wspominając o bardziej zaawansowanych korektach.

Przy okazji do sfery grafiki wyleciało sporo starych
technik fotografii artystycznej.

Wyleciało czy wleciało?


Zacytuję tu jedną z prac mojego idola w zakresie przetwarzania
fotografii: Aarona Nace.

Bardzo prosty:

http://www.slrlounge.com/wp-content/uploads/2014/10/photoshop-modes-tutorial-album-cover-composite-skull-halloween-phlearn-slrlounge-photography-1-2.jpg


Multiekspozycja.

Nie do końca - dwa zdjęcia są rentgenowskie (czaszka i wąż) :-)

I dużo bardziej złożony:

http://phlearn.com/wp-content/uploads/2012/09/Dark-Force-Slider.jpg


Grafika komputerowa. Kryteria- patrz wyżej.

Nawet jeśli nic nie zostało dorysowane?

Pozdrawiam Marcin PS najlepsze jest to że takie dyskusje trwają od
momentu kiedy techniki fotografowania zaczęły pozwalać na jakąś tam
swobodę przekształcania obrazu.

No i chcę wykazać, że te dyskusje nie prowadzą do żadnych wniosków. Jeśli powstają definicje co jest fotografią a co już nie, to mają one zasięg lokalny, nierzadko do poziomu jednego wyznawcy danej definicji :-D

> Albo i od początku istnienia
fotografii. Przykład : ktoś wymyślił coś co nazwano izohelią. Była to
technika wykorzystująca warsztat fotograficzny, ale dająca efekt
typowy dla grafiki. Boje jak to zaszufladkować zaangażowały wszystkie
branżowe czasopisma w kraju...

Rewelacyjny kolejny przykład na potwierdzenie mojej tezy - że nie ma sensu oddzielać grafiki komputerowej od fotografii (przy założeniu tworzenia grafiki z autentycznych fotografii rzecz jasna). Z przekąsem stwierdzę, że w/g kryteriów jakie zaprezentowałeś była to grafika komputerowa lecz jej autorzy zapomnieli wynaleźć komputera :-D Zresztą jeszcze bardziej wyuzdane efekty osiągał wspomniany przeze mnie Erwin Blumenfeld.

--
Pozdrawiam,
Marek

88 Data: Grudzien 10 2014 15:37:07
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 21:59:08 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

W dniu 2014-12-09 o 17:57,  pisze:

>
> Spotkałeś się kiedyś z pojęciem "cyfrowa ciemnia" ?

Masz na myśli wywoływarki typu ACR czy LR czy DxO czy... ? Jeśli coś
innego masz na myśli, to pewnie dalsze wypowiedzi moje będą pozbawione
sensu.

> Te bardzo
> restrykcyjne zasady miały wyznaczyć granicę obróbki obrazu,
> oddzielającą fotografię od grafiki komputerowej.

Sęk w tym, że w programach typu LR można np. klonować fragmenty zdjęcia,
zmieniać wiele parametrów czyli "dorysowywać uśmiechy". Tak więc te
granice zostały dawno przekroczone.

Nie nie. jest to zbiór zasad, mających oddzielić "czystą fotografię", Zbiór  że tak powiem wytycznych oddzielających fotografię cyfrową od grafiki komputerowej.
Powstał w ramach zespołu National Geographic, po tym jak stosując cyfrową "korektę" obrazu o mało nie splajtowali.



> Problem w tym że nie
> stosuje się ich do "fotografii artystycznej" , gdzie grafika
> komputerowa i fotografia przenikają się płynnie. Ale i tu idzie nowe
> albo jak chcesz wraca stare w nowej odsłonie.

>
> Nie miałem na myśli efektu skraplania (liquify) tylko "dodanie"
> uśmiechów. Nie najszczęśliwszy przykład podałem.

Czegoś musiałem się trzymać. :-)

> Problem ten rozwiązano już lata temu. Jeżeli operujemy na narzędziach
> znanych z tradycyjnej fotografii, to mamy do czynienia z fotografią.
 > Jeżeli stosujemy narzędzia jej niedostępne, to jest to grafika
 > komputerowa.

Ciemnia cyfrowa w rozumieniu j/w wykracza możliwościami daleko poza
tradycyjną fotografię, w której na bliźniaczym poziomie przetwarzania
można było osiągnąć znacznie mniejsze efekty niż na wywoływarkach RAWów.
Więc już na tym poziomie powinna się załamać definicja fotografii w/g
Twojej interpretacji, prawda? Byle zdjęcie po przejściu przez taką
maszynerię stanie się grafiką cyfrową. Wystarczy, że nasycenie podniosę
czy wyostrzę pół zdjęcia lub usunę plamy po syfach na matrycy - nie
wspominając o bardziej zaawansowanych korektach.

Wszelkie takie korekty robi się i dla tradycyjnych materiałów.
Kwestia nakładu czasu i środków, no i umiejętności.

> Przy okazji do sfery grafiki wyleciało sporo starych
> technik fotografii artystycznej.

Wyleciało czy wleciało?

Wyleciało z fotografii, poleciało do grafiki. Nawet niekoniecznie komputerowej.


>>
>> Zacytuję tu jedną z prac mojego idola w zakresie przetwarzania
>> fotografii: Aarona Nace.
>>
>> Bardzo prosty:
>>
>> http://www.slrlounge.com/wp-content/uploads/2014/10/photoshop-modes-tutorial-album-cover-composite-skull-halloween-phlearn-slrlounge-photography-1-2.jpg
>
>>
> Multiekspozycja.

Nie do końca - dwa zdjęcia są rentgenowskie (czaszka i wąż) :-)

A dlaczego nie multiekspozycja, przecież to są poskładane na kupę kilka negatywów i pozytywów. Niechby i rentgenowskich. Można to zrobić pod powiększalnikiem bez większego trudu. I zdaje się tak powstał oryginalny obraz.

>> I dużo bardziej złożony:
>>
>> http://phlearn.com/wp-content/uploads/2012/09/Dark-Force-Slider.jpg
>
>>
> Grafika komputerowa. Kryteria- patrz wyżej.

Nawet jeśli nic nie zostało dorysowane?

Tak, kolaż konkretnie.


> Pozdrawiam Marcin PS najlepsze jest to że takie dyskusje trwają od
> momentu kiedy techniki fotografowania zaczęły pozwalać na jakąś tam
> swobodę przekształcania obrazu.

No i chcę wykazać, że te dyskusje nie prowadzą do żadnych wniosków.
Jeśli powstają definicje co jest fotografią a co już nie, to mają one
zasięg lokalny, nierzadko do poziomu jednego wyznawcy danej definicji :-D
"National Geographic patrz jak wyżej. Oczywiście na gruncie fotografii artystycznej istnieje właśnie ta szara strefa, gdzie więcej wolno.

 > Albo i od początku istnienia
> fotografii. Przykład : ktoś wymyślił coś co nazwano izohelią. Była to
> technika wykorzystująca warsztat fotograficzny, ale dająca efekt
> typowy dla grafiki. Boje jak to zaszufladkować zaangażowały wszystkie
> branżowe czasopisma w kraju...

Rewelacyjny kolejny przykład na potwierdzenie mojej tezy - że nie ma
sensu oddzielać grafiki komputerowej od fotografii (przy założeniu
tworzenia grafiki z autentycznych fotografii rzecz jasna). Z przekąsem
stwierdzę, że w/g kryteriów jakie zaprezentowałeś była to grafika
komputerowa lecz jej autorzy zapomnieli wynaleźć komputera :-D Zresztą
jeszcze bardziej wyuzdane efekty osiągał wspomniany przeze mnie Erwin
Blumenfeld.

--
Pozdrawiam,
Marek

Większość filtrów w Fotoszopie to rozbudowane wersje efektów tworzonych kiedyś w pocie czoła w ciemni.
Pozdrawiam Marcin

89 Data: Grudzien 11 2014 22:22:52
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

W dniu 2014-12-11 o 00:37,  pisze:


Nie do końca - dwa zdjęcia są rentgenowskie (czaszka i wąż) :-)

A dlaczego nie multiekspozycja, przecież to są poskładane na kupę
kilka negatywów i pozytywów. Niechby i rentgenowskich. Można to
zrobić pod powiększalnikiem bez większego trudu. I zdaje się tak
powstał oryginalny obraz.

Wcale tak nie powstał :-) Parę deformacji, przycięć, trybów mieszania w Photoshopie i tekstur. Ale... sam zaproponowałeś "fotograficzną" metodę uzyskania grafiki komputerowej :-) Tak czy owak - czy to kolaż?

"National Geographic patrz jak wyżej. Oczywiście na gruncie
fotografii artystycznej istnieje właśnie ta szara strefa, gdzie
więcej wolno.

Więc właśnie o niej wspominam :-)

Większość filtrów w Fotoszopie to rozbudowane wersje efektów
tworzonych kiedyś w pocie czoła w ciemni. Pozdrawiam Marcin

Z pewnością taka geneza była. Przynajmniej tych pierwszych. Obecne filtry są zaawansowane - nie wyobrażam sobie jak można by osiągnąć nieelektronicznie. No ale to dygresja.

--
Pozdrawiam,
Marek

90 Data: Grudzien 12 2014 15:30:55
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu czwartek, 11 grudnia 2014 22:22:59 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

W dniu 2014-12-11 o 00:37,  pisze:


>> Nie do końca - dwa zdjęcia są rentgenowskie (czaszka i wąż) :-)
>
> A dlaczego nie multiekspozycja, przecież to są poskładane na kupę
> kilka negatywów i pozytywów. Niechby i rentgenowskich. Można to
> zrobić pod powiększalnikiem bez większego trudu. I zdaje się tak
> powstał oryginalny obraz.

Wcale tak nie powstał :-) Parę deformacji, przycięć, trybów mieszania w
Photoshopie i tekstur. Ale... sam zaproponowałeś "fotograficzną" metodę
uzyskania grafiki komputerowej :-) Tak czy owak - czy to kolaż?

Nie, multiekspozycja  to nie kolaż. A bardzo podobne zdjęcie kojarzę z czasów zdecydowanie przedcyfrowych. Oczywiście nie identyczne, ale BARDZO podobne.

> "National Geographic patrz jak wyżej. Oczywiście na gruncie
> fotografii artystycznej istnieje właśnie ta szara strefa, gdzie
> więcej wolno.

Więc właśnie o niej wspominam :-)

> Większość filtrów w Fotoszopie to rozbudowane wersje efektów
> tworzonych kiedyś w pocie czoła w ciemni. Pozdrawiam Marcin

Z pewnością taka geneza była. Przynajmniej tych pierwszych. Obecne
filtry są zaawansowane - nie wyobrażam sobie jak można by osiągnąć
nieelektronicznie. No ale to dygresja.

Ja znalazłem takich bardzo wiele w CS 6. Oczywiście mówię o tych stosowanych globalnie.

--
Pozdrawiam,
Marek
Pozdrawiam Marcin

91 Data: Grudzien 13 2014 21:10:09
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

W dniu 2014-12-13 o 00:30,  pisze:


Nie, multiekspozycja  to nie kolaż. A bardzo podobne zdjęcie kojarzę
z czasów zdecydowanie przedcyfrowych. Oczywiście nie identyczne, ale
BARDZO podobne.

Domyśliłem się, ze masz takie skojarzenia. Oczywiście, jeśli się zaprzeć, to można podobny efekt uzyskać "tradycyjnymi" metodami. Tak czy owak zupełnie nie rozumiem czemu multiekspozycja to nie kolaż skoro potrafi dać identyczny efekt końcowy - i czemu w związku z tym identyczna fotografia nie będzie lub będzie spaniała kryteria grafiki komputerowej.

W/g mnie warsztat pracy nie powinien determinować kategorii dzieła końcowego.

--
Pozdrawiam,
Marek

92 Data: Grudzien 13 2014 21:11:05
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

P.S.
Przepraszam za zwłokę w udzieleniu odpowiedzi, ale wiesz... święta na karku :-)

--
Pozdrawiam,
Marek

93 Data: Grudzien 13 2014 16:22:45
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu sobota, 13 grudnia 2014 21:10:17 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

W dniu 2014-12-13 o 00:30,  pisze:

>
> Nie, multiekspozycja  to nie kolaż. A bardzo podobne zdjęcie kojarzę
> z czasów zdecydowanie przedcyfrowych. Oczywiście nie identyczne, ale
> BARDZO podobne.

Domyśliłem się, ze masz takie skojarzenia. Oczywiście, jeśli się
zaprzeć, to można podobny efekt uzyskać "tradycyjnymi" metodami. Tak czy
owak zupełnie nie rozumiem czemu multiekspozycja to nie kolaż skoro
potrafi dać identyczny efekt końcowy - i czemu w związku z tym
identyczna fotografia nie będzie lub będzie spaniała kryteria grafiki
komputerowej.

W/g mnie warsztat pracy nie powinien determinować kategorii dzieła
końcowego.

--
Pozdrawiam,
Marek

Multiekspozycja to nałożenie kilku ujęć na siebie. Kolaż to połączenie rozmaitych elementów zdjęć ( różnych zdjęć i wybranych "ręcznie" elementów. I oczywiście niekoniecznie zdjęć. Tak więc  multiekspozycja jest techniką czysto fotograficzną, kolaż- graficzną. Choć może jak najbardziej wykorzystywać elementy fotograficzne.
Można wręcz powiedzieć że multiekspozycja jest fotograficznym odpowiednikiem kolażu..
Pozdrawiam Marcin
PS Rozumiem, też nie zawsze mogę odpisywać od razu. Wiadomo, są obowiązki pozwalające na siedzenie w międzyczasie przy kompie i takie które to wykluczają.

94 Data: Grudzien 14 2014 20:53:33
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

W dniu 2014-12-14 o 01:22,  pisze:

Multiekspozycja to nałożenie kilku ujęć na siebie. Kolaż to
połączenie rozmaitych elementów zdjęć ( różnych zdjęć i wybranych
"ręcznie" elementów.

To konkretny przykład. Mamy 2 zdjęcia na ciemnym tle. Jedno ma jasny obiekt po lewej stronie, drugie po prawej.  Na powiększalniku robimy multiekspozycję i dostajemy fotkę.

W Photoshopie otwieramy 2 warstwy, każdą z innym zdjęciem. Tą górną nakładamy w trybie screen. Niczego nie przycinamy, nie kadrujemy. Drukujemy to.

Efekt końcowy jest identyczny w obu przypadkach. Dajemy te zdjęcia widzowi. Jak ma zadecydować, które jest grafiką, a które multiekspozycją?

--
Pozdrawiam,
Marek

95 Data: Grudzien 14 2014 14:02:43
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu niedziela, 14 grudnia 2014 20:53:35 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

W dniu 2014-12-14 o 01:22,  pisze:

> Multiekspozycja to nałożenie kilku ujęć na siebie. Kolaż to
> połączenie rozmaitych elementów zdjęć ( różnych zdjęć i wybranych
> "ręcznie" elementów.

To konkretny przykład. Mamy 2 zdjęcia na ciemnym tle. Jedno ma jasny
obiekt po lewej stronie, drugie po prawej.  Na powiększalniku robimy
multiekspozycję i dostajemy fotkę.

W Photoshopie otwieramy 2 warstwy, każdą z innym zdjęciem. Tą górną
nakładamy w trybie screen. Niczego nie przycinamy, nie kadrujemy.
Drukujemy to.

Efekt końcowy jest identyczny w obu przypadkach. Dajemy te zdjęcia
widzowi. Jak ma zadecydować, które jest grafiką, a które multiekspozycją?

--
Pozdrawiam,
Marek

Oba są multiekspozycją.
Pozdrawiam Marcin

96 Data: Grudzien 15 2014 22:19:04
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

W dniu 2014-12-14 o 23:02,  pisze:


Oba są multiekspozycją.

A teraz drugie podejście w Photoshopie dające identyczny efekt. Te same dwa zdjęcia przycinamy do połowy i sklejamy połówki obu. Na wydruku będzie dokładnie to samo co w poprzednim przypadku.  A gdy dodatkowo dokonam inwersji kolorów jednej z tych połówek? Czy to też multiespozycja?

Jeśli tak, to trudno zapamiętać co nią jest a co nie. Nie znajduję algorytmu, który definiowałby jasno różnicę.

--
Pozdrawiam,
Marek

97 Data: Grudzien 16 2014 11:59:21
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 22:19:07 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

W dniu 2014-12-14 o 23:02,  pisze:
>
> Oba są multiekspozycją.

A teraz drugie podejście w Photoshopie dające identyczny efekt. Te same
dwa zdjęcia przycinamy do połowy i sklejamy połówki obu. Na wydruku
będzie dokładnie to samo co w poprzednim przypadku.  A gdy dodatkowo
dokonam inwersji kolorów jednej z tych połówek? Czy to też multiespozycja?

Jeśli tak, to trudno zapamiętać co nią jest a co nie. Nie znajduję
algorytmu, który definiowałby jasno różnicę.

--
Pozdrawiam,
Marek

Fotomontaż. Tutaj nazwa określa sposób powstania obrazu finalnego- końcowy efekt może być praktycznie taki sam. I zauważ że w obu tych przypadkach nie ma ingerencji w postaci dodawania czegoś że tak powiem "z wolnej ręki"- masz tu obrazy utrwalone w całości, które laborant łączy.
Pozdrawiam Marcin

98 Data: Grudzien 17 2014 12:16:59
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

W dniu 2014-12-16 o 20:59,  pisze:

Fotomontaż. Tutaj nazwa określa sposób powstania obrazu finalnego-
końcowy efekt może być praktycznie taki sam. I zauważ że w obu tych
przypadkach nie ma ingerencji w postaci dodawania czegoś że tak
powiem "z wolnej ręki"- masz tu obrazy utrwalone w całości, które
laborant łączy.

Ehhh... i to mnie rozwala właśnie. Jeśli połączysz dwa zdjęcia ze sobą, to może powstać zdjęcie niemożliwe np. gdy połączono dwie sceny z różnych miejsc np. z Paryża i Londynu. Jak dla mnie to zwykły kolaż nawet jeśli wykonano go techniką multiekspozycji. Do tego sprawę komplikuje (jak się domyślam) to kto dokonał tej multiekspozycji: grafik komputerowy czy operator powiększalnika.  Reasumując: stojąc przed konkretnym zdjęciem nie da się często rozstrzygnąć jaką technologię zastosowano do jego utworzenia. Cały czas czuję się (mimo starań) nieprzekonany do separowania pojęć grafiki komputerowej i fotografii (nie dokumentującej). Można te różnice dostrzec na przykładzie jedynie skrajnych ingerencji - choć i tu są wątpliwości czy np. zrobienie kleksa (czyli "dorysowanie uśmiechu") w Photoshopie jest kolażem a czy ten sam kleks dorysowany przez operatora powiększalnika już nim nie będzie. Ja nie rozróżniam dorysowania kleksa od dorysowania wieży Eiffla czy czegokolwiek za pomocą multiekspozycji. Daje to taki sam efekt końcowy.

Jeśli z kolei proces produkcyjny danej grafiki ma rzutować na określenie czy dana praca jest grafiką czy nie - to też jako widz nie mam dostępu do takiej informacji o ile broszury nie przypięto do pracy, gdzie można sobie o zastosowanej technologii poczytać.

Nadal taki podział wydaje mi się absurdalny i możliwy do zastosowania tylko w ewidentnych przypadkach jak tu:

http://www.thmartinez.com/data_folio/img/464/OZtdu2HOuYZA1358954311.jpg

http://i.imgur.com/hwFCvkt.jpg

Tylko w takich przypadkach widz jest pewny, że to nierzeczywisty obraz.

--
Pozdrawiam,
Marek

99 Data: Grudzien 17 2014 14:21:33
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu środa, 17 grudnia 2014 12:17:04 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

W dniu 2014-12-16 o 20:59,  pisze:

> Fotomontaż. Tutaj nazwa określa sposób powstania obrazu finalnego-
> końcowy efekt może być praktycznie taki sam. I zauważ że w obu tych
> przypadkach nie ma ingerencji w postaci dodawania czegoś że tak
> powiem "z wolnej ręki"- masz tu obrazy utrwalone w całości, które
> laborant łączy.

Ehhh... i to mnie rozwala właśnie. Jeśli połączysz dwa zdjęcia ze sobą,
to może powstać zdjęcie niemożliwe np. gdy połączono dwie sceny z
różnych miejsc np. z Paryża i Londynu. Jak dla mnie to zwykły kolaż
nawet jeśli wykonano go techniką multiekspozycji.

Jest to kolaż wykonany typową techniką fotograficzną. Przypominam co pisaliśmy wyżej : na polu fotografii że tak powiem artystycznej, przenikanie grafiki i fotografii jest silne.

 Do tego sprawę
komplikuje (jak się domyślam) to kto dokonał tej multiekspozycji: grafik
komputerowy czy operator powiększalnika.

Bez znaczenia.

  Reasumując: stojąc przed
konkretnym zdjęciem nie da się często rozstrzygnąć jaką technologię
zastosowano do jego utworzenia. Cały czas czuję się (mimo starań)
nieprzekonany do separowania pojęć grafiki komputerowej i fotografii
(nie dokumentującej). Można te różnice dostrzec na przykładzie jedynie
skrajnych ingerencji - choć i tu są wątpliwości czy np. zrobienie kleksa
(czyli "dorysowanie uśmiechu") w Photoshopie jest kolażem a czy ten sam
kleks dorysowany przez operatora powiększalnika już nim nie będzie.

Oczywiście że będzie. I znowu powtórzę- w przypadku fotografii artystycznej granica jest nieostra, ale jak kolega Godfryd pisał wcześniej, dobrym kryterium jest dodawanie detali "z wolnej ręki".

 Ja
nie rozróżniam dorysowania kleksa od dorysowania wieży Eiffla czy
czegokolwiek za pomocą multiekspozycji. Daje to taki sam efekt końcowy.

Jeśli z kolei proces produkcyjny danej grafiki ma rzutować na określenie
czy dana praca jest grafiką czy nie - to też jako widz nie mam dostępu
do takiej informacji o ile broszury nie przypięto do pracy, gdzie można
sobie o zastosowanej technologii poczytać.

Nadal taki podział wydaje mi się absurdalny i możliwy do zastosowania
tylko w ewidentnych przypadkach jak tu:

http://www.thmartinez.com/data_folio/img/464/OZtdu2HOuYZA1358954311.jpg

http://i.imgur.com/hwFCvkt.jpg

Tylko w takich przypadkach widz jest pewny, że to nierzeczywisty obraz.

--
Pozdrawiam,
Marek

To są złe przykłady- takie prace mogą powstać drogą typowo fotograficzną.
Dlatego twardo powtarzam- jak długo nie dokłada się elementów ręcznie, mamy do czynienia z mniej lub bardziej przetworzoną , ale jednak fotografią.
Pozdrawiam Marcin

100 Data: Grudzien 10 2014 13:38:01
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 9 Dec 2014, Marek wrote:

W dniu 2014-12-09 o 00:49,  pisze:

Nie. Nie złagodzenie. Moje stanowisko jest twarde : dorabianie
brakujących elementów czy tzw "głęboki retusz" powoduje że nie mamy
już do czynienia z fotografią, a z grafiką komputerową. A milczące
założenie było że rozmawiamy o fotografii.

A skoro już ciągniemy ogólne dywagacje (z pominięciem wpływu polarów), to szczerze mówiąc ja osobiście nie potrafiłbym wyznaczyć granicy miedzi grafiką komputerową a fotografią artystyczną (aby oderwać się od dokumentującej etc).

  <cięcie, moje :)>

Prosty przykład: za pomocą aparatu robisz zdjęcie monochromatyczne - czy to już grafika komputerowa? Przecież obraz przed obiektywem był kolorowy.

  W myśl "moich ostrzejszych" wymagań, IMO - w żadnym razie.
  Jak najbardziej dopuszczalne.
  Obróbka jest globalna co wyklucza możliwość manipulacji w sposób hm...
"niesprawiedliwy" dla różnych części obrazu.
  Można część obrazu zniszczyć, nie można niczego domalować.

Jeśli tu są wątpliwości,

  Nie ma.

to idźmy dalej. Ten sam aparat z innym programem robi zdjęcie monochromatyczne ale wszystkie czerwone obiekty, które były w kadrze pozostały czerwone. Czy to grafika komputerowa czy fotografia?

  Jak dla mnie - oczywiscie fotografia.

Nigdzie nie jest używany zewnętrzny Photoshop.

  Jak dla mnie - bez znaczenia.


  Przypomnę tylko źródło gałęzi - rzucone twierdzenie, jakoby dało się
"obróbką fotograficzną" uzyskać "efekt polara".
  Nijak, z prostego powodu - polar modyfikuje *rejestrowane* naświetlenie
(miałem problem jakiego określenia użyć :)) zdjęcia posługując się
*nierejestrowaną* właściwością światła (polaryzacją właśnie).
  To na co usiłowałem już gdzieś zwrócić uwagę - możliwe jest zdjęcie,
na którym tysiące elementów (hm... krople mogą być?) będą miały
na swoich *częściach* obszary "odwróconej jasności".
  Tego nie da się "odtworzyć" inaczej, niż przez domalowanie, i to
(nie mając oryginału) raczej średnio wcelowane.

  I teraz IMO:
- to nadal jest zdjęcie, podobnie jak Twój monochromat czy "multichromat"
  (hm... jak go nazwać...)
- próba "odmalowania" już zdjęciem nie bardzo będzie, mimo iż nie ma
  efektu "przepalenia" i braku danych
- ale jedyną metodą odtworzenia jest mocne, wewnętrzne przekonanie, że
  światło było spolaryzowane tak jak sądzi "odtwarzacz", i takie
  odmalowanie nie będzie różniło się od wklejenia do wypalonej części
  odbicia w szybie znalezionego googlem obrazu brakującej części
  okładki książki :>

Bo w fotografii mamy do czynienia z rejestracją obrazu za pomocą
technik fotograficznych.

Czym jest technika fotograficzna w epoce aparatów cyfrowych jak nie matrycą
i Photoshopem w jednej obudowie?

  Jak dotąd *chyba* żaden aparat nie ma wbudowanego "photoshopa",
usiłującego domalowywać brakujące elementy.
  Bo cała reszta obróbki, *nawet* jeśli operuje lokalnie (kontrasty),
bazuje na *globalnym* rozpoznaniu obrazu.

  Po polsku - nazwa funkcji jest drugorzędna, ale jeśli aparat umie
rozpoznać "czerwony placek z czarnym punktem otoczony białym"
i przerabia go (lokalnie!) na czarny placek, to fakt nazwania
tej funkcji "korektą czerwonych oczu" nie powoduje, że inne
czerwone placki spełniające kryteria nie zostaną "dostosowane" :)

"Photoshop" zaś sprowadza się do *nieautomatycznej* ingerencji
człowieka, który może wymaskować tylko miejsca "tu są oczy".
  Dlateo nie "photoshop w aparacie". Jednak.

Przykład : jeżeli soft aparatu będzie
dodawał uśmiechy ludziom którzy w momencie robienia zdjęcia mieli
ponure miny, to będzie to nie zdjęcie, ale grafika komputerowa
powstała na poziomie aparatu.

Cytuję własne zdanie powyżej *), gdzie dokładnie to samo napisałem w innych słowach. Aparat ZAWSZE coś zmienia bo inaczej nie da się zrobić zdjęcia.

  Ale jakakolwiek obróbka *nie* jest tożsama z "niezdjęciem".
  Włącznie z "klasycznym" poprawianiem czerwonych oczu (wtedy, kiedy
psuje ono również "nieoczy").

Dodawanie uśmiechów ludziom to byłaby grafika komputerowa, a wspomniane obrazy monochromatyczne ze wstawkami kolorowymi już nie?

  Dokładnie tak.

A może jeszcze tak? Kto to rozstrzygnie?

  No ja proponowałem prosty warunek - globalności obróbki, nawet, jeśli
jest to np. "kontrast lokalny".
  Marcin się burzy, "bo on na filmie poprawiał lokalnie" (bez wymogu globalności,
maskując sobie po uważaniu).
  Tłumaczenia, że dopuszczenie takiej techniki kładzie obiektywizm
podziału nie przyjmuje, więc tu się z Tobą zgadzam:

Jest jakaś definicja stawiająca granicę miedzy jednym a drugim?
Instytucja?

  O to to :)

  Natomiast to, w czym się nie zgadzam z Tobą, to argumentacja że
"photoshop w aparacie" wzbudza wątpliwości.

Sądzę, ze o typowej grafice komputerowej możemy mówić gdy obraz od podstaw budowany jest bez użycia fotografii w programach typu 3D Studio Max.

  A ja nie.
  Jak dla mnie, grafiką jest każde przetworzenie fotografii, które
wymaga zewnętrznego rysunku.
  Włącznie z maskami!

  Natomiast nie stawia to przeszkód w przypadku maskowania maską
otrzymaną z samego zdjęcia.
  Ostrzegę z góry, że nie jest to tożsame wyłącznie z "nałożeniem
krzywych" - a co najmniej to drugie może być trudne, jeśli maska
powstaje z koloru czerwonego a nakładana jest na niebieski.
  Tak, IMO to nadal jest zdjęcie, "przetworzone zdjęcie" ale nie
grafika.
  Grafika IMO zacznie się, jak maski zostaną nałożone "w palca".

Zapamiętaj to co powyżej napisałeś jako "teza 1". Odniosę się do niej poniżej.

Jeżeli powstały obraz odzwierciedla to co obiektyw podał na matrycę,
to jest to fotografia. Oczywiście, fotografia jest odwzorowaniem
płaskim świata trójwymiarowego, więc z definicji "zinterpretowanym",
jednak nie jest to obraz "wykreowany" a właśnie "zarejestrowany".
Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na
przekształcaniu tego obrazu,

  No to dotąd się zgadzam.
  Pytam po dobroci, skąd wobec tego pozwolenie na "freehandowe" maski :>
(to nie do Ciebie, a do Marcina)

natomiast jeżeli polega na dodawaniu
elementów niefotograficznych, to przesuwa się w stronę grafiki
komputerowej. To właśnie jest ten obszar gdzie fotografia i grafika
komputerowa się częściowo przenikają.

Właśnie! No i doszliśmy do sedna. To właśnie starałem się Ci przekazać. Dodam, że obszar przenikania jest baaaardzo szeroki :) Zauważ, ze to stoi w sprzeczności z tezą 1. Nazwałeś zabieg dodawania uśmiechów grafiką komputerową. Efekt  uśmiechu osiągniesz za pomocą filtra np. liquify poprzez proste przetworzenie jednego zdjęcia.

  Stop.
  Ten efekt musi zawierać "manualny rysunek" przekształcenia.
  Nadanie modyfikacji, która NIE wynika z treści zdjęcia.
  Czyli jest to grafika.

A efekt końcowy nie pasuje do Twojej drugiej tezy:

"Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na
przekształcaniu tego obrazu"

  Do "drugiej tezy" się nie wtykam :)

Wcale nie dziwię Ci się, że sam wygenerowałeś sobie sprzeczne myśli.

  Podzielam ten pogląd :)
  Dalej trwam na stanowisku, że nie można akceptować "czynności po celu",
bo przekształcasz zdjęcia sam sobie określi "cel" i będzie twierdził
że po prostu zdjęcie poprawia :]
  Prawie jak w dowcipie o wyklepywaniu samochodu, co to cały czas
przystanek wychodzi ;)

pzdr, Gotfryd

101 Data: Grudzien 10 2014 19:17:29
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor: Marek 

W dniu 2014-12-10 o 13:38, Gotfryd Smolik news pisze:

Hej,

Ja tu widzę pewną sprzeczność myślową, która znów (moim zdaniem) każe zamazać granice między grafiką a zdjęciem :-D

to idźmy dalej. Ten sam aparat z innym programem robi zdjęcie
monochromatyczne ale wszystkie czerwone obiekty, które były w kadrze
pozostały czerwone. Czy to grafika komputerowa czy fotografia?

  Jak dla mnie - oczywiscie fotografia.

Oznaczam jako "teza 1"

Czym jest technika fotograficzna w epoce aparatów cyfrowych jak nie
matrycą
i Photoshopem w jednej obudowie?

  Jak dotąd *chyba* żaden aparat nie ma wbudowanego "photoshopa",
usiłującego domalowywać brakujące elementy.
  Bo cała reszta obróbki, *nawet* jeśli operuje lokalnie (kontrasty),
bazuje na *globalnym* rozpoznaniu obrazu.

Część aparatów ma wielokrotne naświetlanie jednej klatki co daje w efekcie końcowym daje obraz, który nigdy nie znalazł się jako spójna całość (w sensie obiektów na zdjęciu) przed obiektywem. I jak to nazwiemy? :-)

Analogiczny efekt można uzyskać błyskami stroboskopowymi lampy przy jednej klatce, chociaż to już nie jest sam aparat. A to jak nazwiemy?


"Photoshop" zaś sprowadza się do *nieautomatycznej* ingerencji
człowieka, który może wymaskować tylko miejsca "tu są oczy".
  Dlateo nie "photoshop w aparacie". Jednak.

(...)

  Ale jakakolwiek obróbka *nie* jest tożsama z "niezdjęciem".
  Włącznie z "klasycznym" poprawianiem czerwonych oczu (wtedy, kiedy
psuje ono również "nieoczy").

Oznaczam jako "teza 2"


  No ja proponowałem prosty warunek - globalności obróbki, nawet, jeśli
jest to np. "kontrast lokalny".
  Marcin się burzy, "bo on na filmie poprawiał lokalnie" (bez wymogu
globalności,
maskując sobie po uważaniu).
  Tłumaczenia, że dopuszczenie takiej techniki kładzie obiektywizm
podziału nie przyjmuje, więc tu się z Tobą zgadzam:

To teza 3


  Natomiast to, w czym się nie zgadzam z Tobą, to argumentacja że
"photoshop w aparacie" wzbudza wątpliwości.

Moje już nie - otrzymujemy w końcu obraz syntetyczny czasem, który ma niewiele wspólnego z rzeczywistym. Występuje też na poziomie procedur graficznych efekt korekt lokalnych (redukcja czerwonych oczu, kolor dystynktywny i pewnie inne) - co w tezie 1 niczego w/g Ciebie nie zmienia, a tezie 3 już tak.

Sądzę, ze o typowej grafice komputerowej możemy mówić gdy obraz od
podstaw budowany jest bez użycia fotografii w programach typu 3D
Studio Max.

  A ja nie.
  Jak dla mnie, grafiką jest każde przetworzenie fotografii, które
wymaga zewnętrznego rysunku.
  Włącznie z maskami!

Teza 4

Teraz łączę tezy w całość i wychodzi sprzeczność. Otóż nazwałeś proces uzyskiwania czerwonych ust w monochromatycznym obrazie jako tworzeniem fotografii (t1 i analogicznie t2). Z powyższego wynika, że gdy ten sam efekt uzyskam maskując lokalnie np. w Photoshopie (t4) czy w odpowiedniku analogowym (t3), to będzie to grafika komputerowa. Wychodzi na to, że oba obrazy wyglądają identycznie ale nazywają się różnie :-)


  Natomiast nie stawia to przeszkód w przypadku maskowania maską
otrzymaną z samego zdjęcia.

>   Stop.
>   Ten efekt musi zawierać "manualny rysunek" przekształcenia.
>   Nadanie modyfikacji, która NIE wynika z treści zdjęcia.
>   Czyli jest to grafika.

Próbowałem rozgryźć co możesz mieć na myśli ale nie wiem. Zbyt wiele interpretacji. Przypuszczam, że mogło Ci chodzić o maskowanie "czerwonych ust" za pomocą czerwieni. A co z maskowaniem osoby i gradientowym rozmywaniem (czyli nie jest to tylko proste rozmycie) foregroundu i backgroundu tworząc syntetyczny efekt głębi ostrości rodem z szajsFonów? Wtedy nadal to będzie fotografia zgodnie z tezą 1 i 2? A gdy to samo zrobimy ręcznie w Photoshopie to już nie (teza 3 i 4)?

Obawiam się, ze teraz dochodzimy do rozróżniania grafiki / fotografii na podstawie nie tylko jaki stopień zmian następuje w zdjęciu ale i jaka jest lokalizacja tych zmian w całym procesie od obiektywu do papieru :-D Jak tą samą zmianę w rysunku robi programista w body aparatu to jest ok, a gdy grafik z piórkiem w Photoshopie to już nie. Musimy więc definicję tego co jeszcze jest fotografią a co nie zawrzeć w przestrzeni N wymiarowej i co dalej? Całkować tą przestrzeń? :-D :-D

Dlatego ponownie postuluję o zarzucenie dywagacji i pozwolenie na przenikanie się obu obszarów w bardzo dużym zakresie :-)

  Prawie jak w dowcipie o wyklepywaniu samochodu, co to cały czas
przystanek wychodzi ;)

Ja myślę, że próba narzucania ram temu co oglądamy w fotografii kreatywnej (aby nie mylić z dokumentalną etc) jest równie komiczna, a z pewnością niepotrzebna. Zawsze z tego przystanek będzie wychodził :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

102 Data: Grudzien 10 2014 15:58:04
Temat: Re: filtry Marumi Exus
Autor:

W dniu środa, 10 grudnia 2014 13:44:05 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

  Po polsku - nazwa funkcji jest drugorzędna, ale jeśli aparat umie
rozpoznać "czerwony placek z czarnym punktem otoczony białym"
i przerabia go (lokalnie!) na czarny placek, to fakt nazwania
tej funkcji "korektą czerwonych oczu" nie powoduje, że inne
czerwone placki spełniające kryteria nie zostaną "dostosowane" :)

To jest coś co mnie przyprawi kiedyś o wrzody na żołądku


"Photoshop" zaś sprowadza się do *nieautomatycznej* ingerencji
człowieka, który może wymaskować tylko miejsca "tu są oczy".
  Dlateo nie "photoshop w aparacie". Jednak.

>> Przykład : jeżeli soft aparatu będzie
>> dodawał uśmiechy ludziom którzy w momencie robienia zdjęcia mieli
>> ponure miny, to będzie to nie zdjęcie, ale grafika komputerowa
>> powstała na poziomie aparatu.
>
> Cytuję własne zdanie powyżej *), gdzie dokładnie to samo napisałem w innych
> słowach. Aparat ZAWSZE coś zmienia bo inaczej nie da się zrobić zdjęcia.

  Ale jakakolwiek obróbka *nie* jest tożsama z "niezdjęciem".
  Włącznie z "klasycznym" poprawianiem czerwonych oczu (wtedy, kiedy
psuje ono również "nieoczy").

> Dodawanie uśmiechów ludziom to byłaby grafika komputerowa, a wspomniane
> obrazy monochromatyczne ze wstawkami kolorowymi już nie?

  Dokładnie tak.

> A może jeszcze tak?
> Kto to rozstrzygnie?

  No ja proponowałem prosty warunek - globalności obróbki, nawet, jeśli
jest to np. "kontrast lokalny".
  Marcin się burzy, "bo on na filmie poprawiał lokalnie" (bez wymogu globalności,
maskując sobie po uważaniu).
  Tłumaczenia, że dopuszczenie takiej techniki kładzie obiektywizm
podziału nie przyjmuje, więc tu się z Tobą zgadzam:

Powtarzam jeszcze raz : lokalne czy wybiórcze maskowanie w fotografii srebrowej ma na celu przeniesienie z medium ( negatyw) na medium ( pozytyw) informacji która została zarejestrowana, ale bez tego zabiegu zostałaby utracona. W fotografii cyfrowej maskowanie może służyć również do dodania treści niezarejestrowanej, czyli "domalowywania".
Tu trzeba ocenić sposób użycia narzędzia, nie samo jego użycie.

> Jest jakaś definicja stawiająca granicę miedzy jednym a drugim?
> Instytucja?

  O to to :)

  Natomiast to, w czym się nie zgadzam z Tobą, to argumentacja że
"photoshop w aparacie" wzbudza wątpliwości.

> Sądzę, ze o typowej grafice komputerowej możemy mówić gdy obraz od podstaw
> budowany jest bez użycia fotografii w programach typu 3D Studio Max.

  A ja nie.
  Jak dla mnie, grafiką jest każde przetworzenie fotografii, które
wymaga zewnętrznego rysunku.
  Włącznie z maskami!

  Natomiast nie stawia to przeszkód w przypadku maskowania maską
otrzymaną z samego zdjęcia.

A to czasem nie jest to samo co lokalne maskowanie pod powiększalnikiem ?

  Ostrzegę z góry, że nie jest to tożsame wyłącznie z "nałożeniem
krzywych" - a co najmniej to drugie może być trudne, jeśli maska
powstaje z koloru czerwonego a nakładana jest na niebieski.
  Tak, IMO to nadal jest zdjęcie, "przetworzone zdjęcie" ale nie
grafika.
  Grafika IMO zacznie się, jak maski zostaną nałożone "w palca".

> Zapamiętaj to co powyżej napisałeś jako "teza 1". Odniosę się do niej
> poniżej.
>
>> Jeżeli powstały obraz odzwierciedla to co obiektyw podał na matrycę,
>> to jest to fotografia. Oczywiście, fotografia jest odwzorowaniem
>> płaskim świata trójwymiarowego, więc z definicji "zinterpretowanym",
>> jednak nie jest to obraz "wykreowany" a właśnie "zarejestrowany".
>> Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na
>> przekształcaniu tego obrazu,

  No to dotąd się zgadzam.
  Pytam po dobroci, skąd wobec tego pozwolenie na "freehandowe" maski :>
(to nie do Ciebie, a do Marcina)

Maski w sensie przyciemniania-rozjaśniania obrazu i tym podobnie, nie dodawania wartości przepalonych na przykład pikseli.


>> natomiast jeżeli polega na dodawaniu
>> elementów niefotograficznych, to przesuwa się w stronę grafiki
>> komputerowej. To właśnie jest ten obszar gdzie fotografia i grafika
>> komputerowa się częściowo przenikają.
>
> Właśnie! No i doszliśmy do sedna. To właśnie starałem się Ci przekazać.
> Dodam, że obszar przenikania jest baaaardzo szeroki :) Zauważ, ze to stoi w
> sprzeczności z tezą 1. Nazwałeś zabieg dodawania uśmiechów grafiką
> komputerową. Efekt  uśmiechu osiągniesz za pomocą filtra np. liquify poprzez
> proste przetworzenie jednego zdjęcia.

  Stop.
  Ten efekt musi zawierać "manualny rysunek" przekształcenia.
  Nadanie modyfikacji, która NIE wynika z treści zdjęcia.
  Czyli jest to grafika.

Czyli mój przykład nie jest taki zły :)


> A efekt końcowy nie pasuje do Twojej
> drugiej tezy:
>
> "Fotografia tzw kreatywna pozostaje fotografią tak długo jak bazuje na
> przekształcaniu tego obrazu"

  Do "drugiej tezy" się nie wtykam :)

> Wcale nie dziwię Ci się, że sam wygenerowałeś sobie sprzeczne myśli.
Od tąd
  Podzielam ten pogląd :)
  Dalej trwam na stanowisku, że nie można akceptować "czynności po celu",
bo przekształcasz zdjęcia sam sobie określi "cel" i będzie twierdził
że po prostu zdjęcie poprawia :]
  Prawie jak w dowcipie o wyklepywaniu samochodu, co to cały czas
przystanek wychodzi ;)
Dotąd to ja sobie muszę jeszcze przemyśleć...

pzdr, Gotfryd
Pozdrawiam Marcin

103 Data: Grudzien 08 2014 12:32:21
Temat: Re: filtry Marumi Digital Pro
Autor: 666 

Właśnie się obkupiłem w linię Digital Pro, coś dla Was jeszcze zostawiłem ;-))
www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss?url=field-keywords=Marumi+brass


-- -- -

No, powariowali z tymi cenami.

104 Data: Grudzien 08 2014 15:51:29
Temat: Re: filtry Marumi Digital Pro
Autor:

W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 12:32:25 UTC+1 użytkownik  666 napisał:

Właśnie się obkupiłem w linię Digital Pro, coś dla Was jeszcze zostawiłem
;-))
www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss?url=field-keywords=Marumi+brass


-- -- -
> No, powariowali z tymi cenami.

Marumi poszło w mosiężne oprawki ?
Super !
Pozdrawiam Marcin
PS To tłumaczy zwyżkę cen.

105 Data: Grudzien 09 2014 05:58:44
Temat: Re: filtry Marumi Digital Pro
Autor:

In article
  wrote:

W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 12:32:25 UTC+1 użytkownik  666 napisał:
> Właśnie się obkupiłem w linię Digital Pro, coś dla Was jeszcze zostawiłem
> ;-))
> www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss?url=field-keywords=Marumi+brass
>
>
> -- -- -
> > No, powariowali z tymi cenami.

Marumi poszło w mosiężne oprawki ?
Super !
Pozdrawiam Marcin
PS To tłumaczy zwyżkę cen.

Ciekawe, ale przeciez to nie Exus tylko jakies Digital Pro.
Tej linii nawet nie ma w katalogu Marumi.
http://www.marumi-international.com/news/up_img/1412144613-366137.pdf
Dziwne.

--
TA

106 Data: Grudzien 20 2014 21:30:01
Temat: Re: filtry Marumi Digital Pro
Autor:

In article
  wrote:

In article
  wrote:

> W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 12:32:25 UTC+1 użytkownik  666 napisał:
> > Właśnie się obkupiłem w linię Digital Pro, coś dla Was jeszcze zostawiłem
> > ;-))
> > www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss?url=field-keywords=Marumi+brass
> >
> >
> > -- -- -
> > > No, powariowali z tymi cenami.
>
> Marumi poszło w mosiężne oprawki ?
> Super !
> Pozdrawiam Marcin
> PS To tłumaczy zwyżkę cen.

Ciekawe, ale przeciez to nie Exus tylko jakies Digital Pro.
Tej linii nawet nie ma w katalogu Marumi.
http://www.marumi-international.com/news/up_img/1412144613-366137.pdf
Dziwne.

Naprawde nikogo to nie zdziwilo?

W koncu kupilem Marumi Super DHG polar za cale 165zl (49mm).
--
TA

107 Data: Grudzien 24 2014 22:56:43
Temat: Re: filtry Marumi Digital Pro
Autor:

In article
  wrote:

In article
  wrote:

> W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 12:32:25 UTC+1 użytkownik  666 napisał:
> > Właśnie się obkupiłem w linię Digital Pro, coś dla Was jeszcze zostawiłem
> > ;-))
> > www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss?url=field-keywords=Marumi+brass
> >
> >
> > -- -- -
> > > No, powariowali z tymi cenami.
>
> Marumi poszło w mosiężne oprawki ?
> Super !
> Pozdrawiam Marcin
> PS To tłumaczy zwyżkę cen.

Ciekawe, ale przeciez to nie Exus tylko jakies Digital Pro.
Tej linii nawet nie ma w katalogu Marumi.
http://www.marumi-international.com/news/up_img/1412144613-366137.pdf
Dziwne.

Widze, ze takie watpliwosci padly juz dawno:
<http://www.pentaxforums.com/forums/22-pentax-camera-field-accessories/19
0624-filter-comparison-marumi-pro-digital-vs-dhg-super.html>
I tez nikt nie znalazl odpowiedzi...
--
TA

108 Data: Grudzien 24 2014 16:33:18
Temat: Re: filtry Marumi Digital Pro
Autor:

W dniu środa, 24 grudnia 2014 22:56:45 UTC+1 użytkownik  napisał:

In article
  wrote:

> In article
>   wrote:
>
> > W dniu poniedziałek, 8 grudnia 2014 12:32:25 UTC+1 użytkownik  666 napisał:
> > > Właśnie się obkupiłem w linię Digital Pro, coś dla Was jeszcze zostawiłem
> > > ;-))
> > > www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss?url=field-keywords=Marumi+brass
> > >
> > >
> > > -- -- -
> > > > No, powariowali z tymi cenami.
> >
> > Marumi poszło w mosiężne oprawki ?
> > Super !
> > Pozdrawiam Marcin
> > PS To tłumaczy zwyżkę cen.
>
> Ciekawe, ale przeciez to nie Exus tylko jakies Digital Pro.
> Tej linii nawet nie ma w katalogu Marumi.
> http://www.marumi-international.com/news/up_img/1412144613-366137.pdf
> Dziwne.

Widze, ze takie watpliwosci padly juz dawno:
<http://www.pentaxforums.com/forums/22-pentax-camera-field-accessories/19
0624-filter-comparison-marumi-pro-digital-vs-dhg-super.html>
I tez nikt nie znalazl odpowiedzi...
--
TA

Może nie odpowiedź, ale jakiś mój domysł - lat temu trochę Marumi robiło polary slim dla B+W.Może to pokłosie tamtej współpracy ?
Pozdrawiam Marcin

109 Data: Grudzien 25 2014 16:10:38
Temat: Re: filtry Marumi Digital Pro
Autor:

In article
  wrote:

W dniu środa, 24 grudnia 2014 22:56:45 UTC+1 użytkownik
 napisał:
> In article
>   wrote:
>
> > In article
> >   wrote:

> > Ciekawe, ale przeciez to nie Exus tylko jakies Digital Pro.
> > Tej linii nawet nie ma w katalogu Marumi.
> > http://www.marumi-international.com/news/up_img/1412144613-366137.pdf
> > Dziwne.
>
> Widze, ze takie watpliwosci padly juz dawno:
> <http://www.pentaxforums.com/forums/22-pentax-camera-field-accessories/19
> 0624-filter-comparison-marumi-pro-digital-vs-dhg-super.html>
> I tez nikt nie znalazl odpowiedzi...

Może nie odpowiedź, ale jakiś mój domysł - lat temu trochę Marumi robiło
polary slim dla B+W.Może to pokłosie tamtej współpracy ?

No, moze, ale dlaczego Marumi sie do tego nie przyznaje?
No i nic o tym filtrze nie wiadomo, poza tym, ze ma miedziana oprawke.
Gdyby mial powloki Super DHG, to pewnie by sie pochwalili...
--
TA

110 Data: Grudzien 25 2014 15:08:30
Temat: Re: filtry Marumi Digital Pro
Autor: 666 

Jak w warunkach domowych mam odróżnić filtr bardzo dobry od doskonałego?
Średnice mi się nie pokrywają (mniejsze średnice mam Hoya różnych serii, część czarnych Pro, większe średnice Marumi serii Digital Pro), więc obiektywnych testów nie zrobię.
Marumi mam zamiar stosować jako filtr ochronny (wyjazdy, Sylwester ;-)) na jasnych (f2,8-4) zoomach, no i polar wiadomo.
Też byłem bezfiltrowym chojrakiem dopóki nie dostałem słonym bryzgiem prosto w obiektyw.
Szkoda szkła, a i jakiś chroniący od bryzgów fali pokrowiec na całe body z obiektywem by się przydał.


-- -- -

www.pentaxforums.com/forums/22-pentax-camera-field-accessories/190624-filter-comparison-marumi-pro-digital-vs-dhg-super.html

111 Data: Grudzien 25 2014 22:41:11
Temat: Re: filtry Marumi Digital Pro
Autor: Marek 

W dniu 2014-12-25 o 15:08,  666 pisze:

Jak w warunkach domowych mam odróżnić filtr bardzo dobry od doskonałego?

Nad czym tu filozofować? Jeśli prosty test Cię zadowoli, to filtr jest doskonały:

https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7NU4wZTRUR3V6VWs/view?usp=sharing vs

https://drive.google.com/file/d/0B5EZBCDOXXP7SjlXTGJQeEpYblU/view?usp=sharing


--
Pozdrawiam,
Marek

filtry Marumi Exus



Grupy dyskusyjne