Grupy dyskusyjne   »   fotografowanie w museum cd

fotografowanie w museum cd



1 Data: Pa?dziernik 29 2014 03:41:40
Temat: fotografowanie w museum cd
Autor:

Witam,
Zajrzalem do Muzeum Narodowego [waw]
Tam ostatnio Galerie Faras otwarto po remoncie, wiec warto wpasc.
Zreszta ja tam od 40 lat wpadam.
Widze ze w srodku ostanio sporo ludzi pstryka zdjecia, wiec poszedlem ze
sprzetem.
- Czy mozna robic zdjecia? - upewniam sie, bo zadnej informacji pisemnej
nie ma.
- Mozna, tylko bez flesza.
- Jasne.
Sam bym nawet nie uzywal flesza, bo nie lubie. A poza tym zabytki chyba
rzeczywiscie blyskow nie lubia, no i przeszkadza sie innym.
Rozlozylem statyw, pani z obslugi tylko pyta czy nie bede filmowal, bo
filmowac nie mozna.
No i ide z tym statywem do glownej czesci galerii Faras, a tu - jakas
inna pani z obslugi biegnie 'ze statywem nie wolno!!!'
I sie zaczelo.
- Dlaczego nie wolno?
- Bo taki mamy przepis.
- A czy moge go zobaczyc na pismie?
- Nie, ale nie wolno.
Potem byla rozmowa z innymi paniami, z ochrona (znaczy ze Straza
Muzealna) i z pania z Informacji.
Wszyscy zgodnie twierdzili ze fotografowac ze statywu nie wolno i koniec.
Pani z Informacji poinformowala mnie ze pewnie jest to napisane na
stronie www Muzeum i na tym sie skonczylo.
Jak juz wychodzilem, to jedna z pan podeszla do mnie i tryumfalnie
machnala mi jakims drukiem z ktorego wynikalo, ze faktycznie filmowac
ani fotografowac ze statywu nie mozna. Z tego co katem oka zauwazylem,
bylo to jakies zarzadzenie dyrektora, ale nie dala mi sie z tym blizej
zapoznac.
Co wg was mozna z tym zrobic?
Pismo do dyrekcji z opisem zajscia juz wyslalem.
Czy oni moga stosowac jakies swoje wewnetrzne przepisy bez ich
oficjalnego ogloszenia?
--
TA



2 Data: Pa?dziernik 28 2014 23:04:19
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 


Co wg was mozna z tym zrobic?
Pismo do dyrekcji z opisem zajscia juz wyslalem.
Czy oni moga stosowac jakies swoje wewnetrzne przepisy bez ich
oficjalnego ogloszenia?
--
TA

co za sens isc do muzeum , czyli instytucji z obszaru kultury , po to zeby tam sie wyklocac czyli wnosic ze soba chamstwo ?

jesli zwracaja uwage , ze nie nalezy , to nie nalezy.
mozna wczesniej poprosic o zgode.
widac jestes rzadkim gosciem w muzeach .

wiele muzeow ma taka regulacje , aby statywem nie utrudniac zwiedzania innym.

Z kolei istnieja takze  muzea , ktore odnosze takie wrazenie , wpadaja z tego powodu w zachwyt jak np krakowskie ML. Wtorki sa bezplatne - mozesz tam pojechac ze statywem.

3 Data: Pa?dziernik 29 2014 09:23:56
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: J.F. 

Użytkownik  napisał w wiadomości

Jak juz wychodzilem, to jedna z pan podeszla do mnie i tryumfalnie
machnala mi jakims drukiem z ktorego wynikalo, ze faktycznie filmowac
ani fotografowac ze statywu nie mozna. Z tego co katem oka zauwazylem,
bylo to jakies zarzadzenie dyrektora, ale nie dala mi sie z tym blizej
zapoznac.

A z flash tez byl tam wymieniony ?
A filmowac bez statywu mozna ? :-)

Czy oni moga stosowac jakies swoje wewnetrzne przepisy bez ich
oficjalnego ogloszenia?

Rozstawianie statywu podpada pod utrudnianie innym ...

J.

4 Data: Pa?dziernik 29 2014 11:26:08
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 "J.F."  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości
>Jak juz wychodzilem, to jedna z pan podeszla do mnie i tryumfalnie
>machnala mi jakims drukiem z ktorego wynikalo, ze faktycznie filmowac
>ani fotografowac ze statywu nie mozna. Z tego co katem oka
>zauwazylem,
>bylo to jakies zarzadzenie dyrektora, ale nie dala mi sie z tym
>blizej
>zapoznac.

A z flash tez byl tam wymieniony ?
A filmowac bez statywu mozna ? :-)

Toz mowie, ze to bylo 'tajne' zarzadzenie z ktorym sie dane mi bylo sie
zapoznac.

>Czy oni moga stosowac jakies swoje wewnetrzne przepisy bez ich
>oficjalnego ogloszenia?

Rozstawianie statywu podpada pod utrudnianie innym ...

E tam, zaraz tam 'rozstawianie'.
To nie byl statyw typu kinowego, a lekki statyw.
A Muzeum Narodowym w Warszawie, nawet w weekendy tlumow nie ma.
Czesto sie jest samemu na sali.
W takiej sytuacji statyw nie utrudnia bardziej niz stojacy w pustej sali
czlowiek.
--
TA

5 Data: Pa?dziernik 29 2014 03:42:46
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 


> A z flash tez byl tam wymieniony ?
> A filmowac bez statywu mozna ? :-)

Toz mowie, ze to bylo 'tajne' zarzadzenie z ktorym sie dane mi bylo sie
zapoznac.


jako zwiedzajacy czulbym niesmak , gdyby jakis facet ze statywem w reku i aparatem na szyi wyklocal sie z pracownikami o jakies tam zarzadzenie.
Zwyczajnie wchodzisz , pytasz sie czy mozna, jesli nie  to zdjec nie zrobsz ze statywu , jesli mozna to robisz spoko i bezstresowo.

moze lepiej nie wchodzic do muzeow ze sloma w butach ?

6 Data: Pa?dziernik 29 2014 15:07:46
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: J.F. 

Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości

Toz mowie, ze to bylo 'tajne' zarzadzenie z ktorym sie dane mi bylo sie
zapoznac.
jako zwiedzajacy czulbym niesmak , gdyby jakis facet ze statywem w reku i aparatem na szyi wyklocal sie z pracownikami o jakies tam zarzadzenie.
Zwyczajnie wchodzisz , pytasz sie czy mozna, jesli nie  to zdjec nie zrobsz ze statywu , jesli mozna to robisz spoko i bezstresowo.
moze lepiej nie wchodzic do muzeow ze sloma w butach ?

Ale to muzeum Narodowe, to i przepisy powinny obowiazywac narodowe, a nie jakies tam widzimisie obslugi :-)

Ogloszosze w odpowiednim miejscu, wydane na podstawie ustawy ... :-)

J.

7 Data: Pa?dziernik 30 2014 02:04:03
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 "J.F."  wrote:

Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości
>> Toz mowie, ze to bylo 'tajne' zarzadzenie z ktorym sie dane mi bylo
>> sie
>> zapoznac.
>jako zwiedzajacy czulbym niesmak , gdyby jakis facet ze statywem w
>reku i aparatem na szyi wyklocal sie z pracownikami o jakies tam
>zarzadzenie.
>Zwyczajnie wchodzisz , pytasz sie czy mozna, jesli nie  to zdjec nie
>zrobsz ze statywu , jesli mozna to robisz spoko i bezstresowo.
>moze lepiej nie wchodzic do muzeow ze sloma w butach ?

Ale to muzeum Narodowe, to i przepisy powinny obowiazywac narodowe, a
nie jakies tam widzimisie obslugi :-)

Ogloszosze w odpowiednim miejscu, wydane na podstawie ustawy ... :-)

J.

Dokladnie.
Na dodatek ten troll ixigrek nie potrafi czytac ze zrozumieniem postow
na ktore odpowiada, bo dokladnie opisalem sytuacje i nie wygladala ona
tak, jak on tutaj konfabuluje.
I to ze on chodzi z aparatem na szyi i ze sloma w butach to nie znaczy
ze wszyscy ini tak maja.
--  
TA

8 Data: Pa?dziernik 29 2014 12:27:58
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 29 Oct 2014,  wrote:

E tam, zaraz tam 'rozstawianie'.
To nie byl statyw typu kinowego, a lekki statyw.

  Jasne.
  Ale tu działa mechanizm "dasz palec, urwą rękę".
  Więc pewnie dlatego działa "nie i koniec", a IMVHO statyw i lampa
podpadają pod "uzasadniony przypadek" i trudno podważyć taki
zakaz.

A Muzeum Narodowym w Warszawie, nawet w weekendy tlumow nie ma.
Czesto sie jest samemu na sali.
W takiej sytuacji statyw nie utrudnia bardziej niz stojacy w pustej sali
czlowiek.

  No fotkę byś sobie strzelił, ze zwiedzającymi, a tu statyw w kadrze,
znajomi będą pytali "na zawodach foto byłeś?" ;P

pzdr, Gotfryd

9 Data: Pa?dziernik 29 2014 12:55:12
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article <Pine.WNT.4.64.1410291225400.3668@quad>,
 Gotfryd Smolik news  wrote:

On Wed, 29 Oct 2014,  wrote:

> E tam, zaraz tam 'rozstawianie'.
> To nie byl statyw typu kinowego, a lekki statyw.


> A Muzeum Narodowym w Warszawie, nawet w weekendy tlumow nie ma.
> Czesto sie jest samemu na sali.
> W takiej sytuacji statyw nie utrudnia bardziej niz stojacy w pustej sali
> czlowiek.

  No fotkę byś sobie strzelił, ze zwiedzającymi, a tu statyw w kadrze,
znajomi będą pytali "na zawodach foto byłeś?" ;P

Przeciez ja tam sie nie rozstawialem ze statywami, lampami i blendami.
Powtarzam - mialem tylko jeden lekki statyw.
I zrobienie zdjecia w tamtych warunkach to kilka sekund.
Wiec, powtarzam, zrobienie zdjecia ze statywu, nie zajmuje wiecej czasu
ci nie przeszkadza wiecej niz normalne zwiedzanie.
Na dodatek - powtarzam - tam tlumow nie bylo.
Wrecz przeciwnie.
Moze zapoznaj sie raz jeszcze z opisem sytuacji.
Zreszta, moje prestensje dotycza czegos innego - braku informacji, braku
wyszkolenia pracownikow, braku uzasadnienia decyzji.
--
TA

10 Data: Pa?dziernik 29 2014 10:25:58
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: mt 

W dniu 2014-10-29 03:41,  pisze:

Co wg was mozna z tym zrobic?

Zacząć się zachowywać jak człowiek przystosowany do życia w społeczeństwie a nie jak pępek świata z wiecznymi pretensjami do wszystkich.
Dla większości ludzi normalnym jest, że do muzeum idzie się celem obejrzenia wystawy a nie rozstawiania się z całym majdanem, statywami itd. Jak chce się robić dokumentację fotograficzną wystawy, to się wcześniej występuje o stosowne pozwolenie, a o normalne zdjęcia z ręki nikt nie robił problemów jak sam zauważyłeś.


--
marcin

11 Data: Pa?dziernik 29 2014 11:21:45
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 mt  wrote:

W dniu 2014-10-29 03:41,  pisze:

> Co wg was mozna z tym zrobic?

Zacząć się zachowywać jak człowiek przystosowany do życia w
społeczeństwie a nie jak pępek świata z wiecznymi pretensjami do wszystkich.
Dla większości ludzi normalnym jest, że do muzeum idzie się celem
obejrzenia wystawy a nie rozstawiania się z całym majdanem, statywami
itd. Jak chce się robić dokumentację fotograficzną wystawy, to się
wcześniej występuje o stosowne pozwolenie, a o normalne zdjęcia z ręki
nikt nie robił problemów jak sam zauważyłeś.

Widze z nie zrozumiales opisu wydarzenia, gdzie dosc precyzyjnie
opisalem co robilem.
Jakos mnie to nie dziwi.
Uaktualniam kfa, bo nie mam czasu na dyskusje z przyglupami.
--
TA

12 Data: Pa?dziernik 29 2014 13:26:37
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: mt 

W dniu 2014-10-29 11:21,  pisze:

Widze z nie zrozumiales opisu wydarzenia, gdzie dosc precyzyjnie
opisalem co robilem.
Jakos mnie to nie dziwi.
Uaktualniam kfa, bo nie mam czasu na dyskusje z przyglupami.

Noo, tylko tak się składa, że gdzie się nie pojawisz, to ciebie traktują jak przygłupa, pod Belwederem, w muzeum, na forum Pentaksa...


--
marcin

13 Data: Pa?dziernik 29 2014 11:01:05
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: elmer radi radisson 

On 2014-10-29 03:41,  wrote:

Co wg was mozna z tym zrobic?

Sprobowac z monopodem, albo z tej okazji pocwiczyc fotografie
z reki.  Warto.



--

memento lorem ipsum

14 Data: Pa?dziernik 29 2014 11:19:28
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 elmer radi radisson
  wrote:

On 2014-10-29 03:41,  wrote:

> Co wg was mozna z tym zrobic?

Sprobowac z monopodem, albo z tej okazji pocwiczyc fotografie
z reki.  Warto.

Trik z monopodem dziala tylko w krajach amglojezycznych.
Tam statyw to tripod. Wiec jesli w przepisach jest zakaz fotografowania
z tripodem, to obsluga jest skonsternowana uzyciem monopoda i z reguly
pozwala.
U nas statyw to statyw.

Za druga rade tez dziekuje.
--
TA

15 Data: Pa?dziernik 29 2014 12:18:58
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Marek 

W dniu 2014-10-29 o 11:19,  pisze:

Trik z monopodem dziala tylko w krajach amglojezycznych.

Właśnie o to chciałem spytać - czy w PL rozróżnia się monopod od statywu - czy jak wiele aspektów życia, robi się pod górkę gdzie tylko się da...

--
Pozdrawiam,
Marek

16 Data: Pa?dziernik 29 2014 12:47:38
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article  Marek 
wrote:

W dniu 2014-10-29 o 11:19,  pisze:

> Trik z monopodem dziala tylko w krajach anglojezycznych.

Właśnie o to chciałem spytać - czy w PL rozróżnia się monopod od statywu
- czy jak wiele aspektów życia, robi się pod górkę gdzie tylko się da...

E, nie zrozumiales.
To ja jeszcze raz.
Rzecz w tym ze w Polsce na statyw trojnozny uzywa sie ogolnej nazwy -
statyw.
A w rzeczonych krajach anglojezycznych powszechnie uzywane jest slowo
'tripod'.
--
TA

17 Data: Pa?dziernik 29 2014 17:05:31
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Marek 

W dniu 2014-10-29 o 12:47,  pisze:


E, nie zrozumiales.
To ja jeszcze raz.
Rzecz w tym ze w Polsce na statyw trojnozny uzywa sie ogolnej nazwy -
statyw.
A w rzeczonych krajach anglojezycznych powszechnie uzywane jest slowo
'tripod'.

Nooo... zrozumiałem raczej prawidłowo. W związku z w/w kwestią leksykalną, w polskich muzeach nie można stosować monopodów (więc w mojej interpretacji "mamy pod górkę" bo nikomu się nie chce dopisywać w regulaminach muzealnych, że chodzi o statywy trójnożne i zabrania się wszelakich bo łatwiej zakazywać totalnie). Czy źle to zrozumiałem?

Natomiast w anglojęzycznych problemu nie ma bo statyw trójnożny ma swoją nazwę (tripod) a jednonożny inną (monopod).

--
Pozdrawiam,
Marek

18 Data: Pa?dziernik 30 2014 02:00:16
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article  Marek 
wrote:

W dniu 2014-10-29 o 12:47,  pisze:


> E, nie zrozumiales.
> To ja jeszcze raz.
> Rzecz w tym ze w Polsce na statyw trojnozny uzywa sie ogolnej nazwy -
> statyw.
> A w rzeczonych krajach anglojezycznych powszechnie uzywane jest slowo
> 'tripod'.

Nooo... zrozumiałem raczej prawidłowo. W związku z w/w kwestią
leksykalną, w polskich muzeach nie można stosować monopodów (więc w
mojej interpretacji "mamy pod górkę" bo nikomu się nie chce dopisywać w
regulaminach muzealnych, że chodzi o statywy trójnożne i zabrania się
wszelakich bo łatwiej zakazywać totalnie). Czy źle to zrozumiałem?

Natomiast w anglojęzycznych problemu nie ma bo statyw trójnożny ma swoją
nazwę (tripod) a jednonożny inną (monopod).

A, ok. Dobrze zrozumiales.
--
TA

19 Data: Pa?dziernik 29 2014 18:44:46
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik  napisał w wiadomości

Co wg was mozna z tym zrobic?

Nic. Pytasz panią, czy masz się czuć ujęty obywatelsko przez nią, a jak tak, to niech wzywa Policję i wydaje Cie jako sprawcę przestępstwa / wykroczenia - tylko jakiego? Albo niech idzie precz, bo Ty wezwiesz Policję, że jakaś "idiotka" Cię napastuje i złośliwie niepokoi. Nie zdarzyło mi się, by wezwano Policję, lub bym to ja musiał wezwać. Regulamin nie może naruszać praw osób trzecich chyba, że istnieje ku temu delegacja ustawowa. Teraz, post factum, zostaje Ci napisać pismo z prośbą o wskazanie podstawy prawnej takiego absurdalnego zarządzenia. Bo jest absurdalne, bowiem nie widzę jego sensu - chyba, że ustawiony na statywie aparat przeszkadzał innym zwiedzającym albo zagrażał w inny sposób bezpieczeństwu (drogi ewakuacyjne itp.)

20 Data: Pa?dziernik 30 2014 02:12:59
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 "Robert Tomasik"  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości


> Co wg was mozna z tym zrobic?

Nic. Pytasz panią, czy masz się czuć ujęty obywatelsko przez nią, a jak
tak, to niech wzywa Policję i wydaje Cie jako sprawcę przestępstwa /
wykroczenia - tylko jakiego? Albo niech idzie precz, bo Ty wezwiesz
Policję, że jakaś "idiotka" Cię napastuje i złośliwie niepokoi. Nie
zdarzyło mi się, by wezwano Policję, lub bym to ja musiał wezwać. Regulamin
nie może naruszać praw osób trzecich chyba, że istnieje ku temu delegacja
ustawowa.

Wiesz, rzecz w tym, ze oni (bo w pewnym momencie byly dwie czy trzy
panie plus dwoch straznikow) nie rozumieli moich obiekcji.
Dla nich sprawa byla jasna - nie mozna ze statywem, bo tak.
'Nie mamy panskiego plaszcza i co pan nam zrobisz'
Zreszta nie sadze zeby wezwani funkcjonariusze policji mieli
jakiekolwiek pojecie o prawie, znaczy w tym zakresie.
Ci sprzed Belwederu (poltora roku temu) rozumowali w bardzo podobny
sposob.

Teraz, post factum, zostaje Ci napisać pismo z prośbą o wskazanie
podstawy prawnej takiego absurdalnego zarządzenia.

Juz do nich wczoraj napisalem.

Bo jest absurdalne,
bowiem nie widzę jego sensu - chyba, że ustawiony na statywie aparat
przeszkadzał innym zwiedzającym albo zagrażał w inny sposób bezpieczeństwu
(drogi ewakuacyjne itp.)

Bez jaj. Postawienie statywu i zrobienia zdjecia zajmuje max. minute.
Tyle mniej wiecej co zrobienie zdjecia bez statywu.
I, jak pisalem - ruchu tam duzego nie ma.
--
TA

21 Data: Pa?dziernik 30 2014 02:28:21
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

Am Donnerstag, 30. Oktober 2014 02:13:00 UTC+1 schrieb

In article
 "Robert Tomasik"  wrote:

> Użytkownik  napisał w wiadomości
>
>
> > Co wg was mozna z tym zrobic?
>
> Nic. Pytasz panią, czy masz się czuć ujęty obywatelsko przez nią, a jak
> tak, to niech wzywa Policję i wydaje Cie jako sprawcę przestępstwa /
> wykroczenia - tylko jakiego? Albo niech idzie precz, bo Ty wezwiesz
> Policję, że jakaś "idiotka" Cię napastuje i złośliwie niepokoi. Nie
> zdarzyło mi się, by wezwano Policję, lub bym to ja musiał wezwać. Regulamin
> nie może naruszać praw osób trzecich chyba, że istnieje ku temu delegacja
> ustawowa.

Wiesz, rzecz w tym, ze oni (bo w pewnym momencie byly dwie czy trzy
panie plus dwoch straznikow) nie rozumieli moich obiekcji.
Dla nich sprawa byla jasna - nie mozna ze statywem, bo tak.
'Nie mamy panskiego plaszcza i co pan nam zrobisz'
Zreszta nie sadze zeby wezwani funkcjonariusze policji mieli
jakiekolwiek pojecie o prawie, znaczy w tym zakresie.
Ci sprzed Belwederu (poltora roku temu) rozumowali w bardzo podobny
sposob.

>Teraz, post factum, zostaje Ci napisać pismo z prośbą o wskazanie
> podstawy prawnej takiego absurdalnego zarządzenia.

Juz do nich wczoraj napisalem.

> Bo jest absurdalne,
> bowiem nie widzę jego sensu - chyba, że ustawiony na statywie aparat
> przeszkadzał innym zwiedzającym albo zagrażał w inny sposób bezpieczeństwu
> (drogi ewakuacyjne itp.)

Bez jaj. Postawienie statywu i zrobienia zdjecia zajmuje max. minute.
Tyle mniej wiecej co zrobienie zdjecia bez statywu.
I, jak pisalem - ruchu tam duzego nie ma.
--
TA

22 Data: Pa?dziernik 30 2014 19:27:12
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Marek 

W dniu 2014-10-30 o 02:12,  pisze:

Bez jaj. Postawienie statywu i zrobienia zdjecia zajmuje max. minute.
Tyle mniej wiecej co zrobienie zdjecia bez statywu.
I, jak pisalem - ruchu tam duzego nie ma.

Ja bym na Twoim miejscu zaakceptował statyw jako tripod i ograniczenia z nim związane. W wielu europejskich miastach przeszkadza to ludziom (jak domniemam choć nie bardzo sam dostrzegam ten problem o ile ktoś go nie rozkłada w zatłoczonym regionie blokując przejście). Jednakże raczej buntowałbym się przeciwko zakazowi używania monopodów jako wyssane z palca przegięcie. Nie można uzasadniać tego przepisu brakiem słowa tripod w j. polskim bo istnieje "statyw trójnożny". Zapewne twórca regulaminu nie bardzo był zorientowany w temacie więc trzeba go pewnie uświadomić w istnieniu monopodów.

--
Pozdrawiam,
Marek

23 Data: Pa?dziernik 31 2014 00:09:53
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article  Marek 
wrote:

W dniu 2014-10-30 o 02:12,  pisze:

> Bez jaj. Postawienie statywu i zrobienia zdjecia zajmuje max. minute.
> Tyle mniej wiecej co zrobienie zdjecia bez statywu.
> I, jak pisalem - ruchu tam duzego nie ma.

Ja bym na Twoim miejscu zaakceptował statyw jako tripod i ograniczenia z
nim związane. W wielu europejskich miastach przeszkadza to ludziom (jak
domniemam choć nie bardzo sam dostrzegam ten problem o ile ktoś go nie
rozkłada w zatłoczonym regionie blokując przejście). Jednakże raczej
buntowałbym się przeciwko zakazowi używania monopodów jako wyssane z
palca przegięcie. Nie można uzasadniać tego przepisu brakiem słowa
tripod w j. polskim bo istnieje "statyw trójnożny". Zapewne twórca
regulaminu nie bardzo był zorientowany w temacie więc trzeba go pewnie
uświadomić w istnieniu monopodów.

Widze ze kolejna osoba nie zrozumiala opisu.
Rzecz w tym, ze nie dosc ze te przepisy sa metne to jeszcze nawet nie
wiadomo, kto jest 'tworca' rgulaminu. A przede wszystkim - regulamin
jest tajny i 'mowiony'.
Czy to rzeczywiscie taki problem dla MN zeby wywiesic informacje co
mozna wnosic a co nie, i jak mozna fotografowac?
Wyraznie napisalem, ze nawet pracownicy sie w tym gubia.

Ile razy mam to powtarzac? Czy ja po chinsku pisze?
--
TA

24 Data: Pa?dziernik 31 2014 07:29:30
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik  napisał w wiadomości

Widze ze kolejna osoba nie zrozumiala opisu.
Rzecz w tym, ze nie dosc ze te przepisy sa metne to jeszcze nawet nie
wiadomo, kto jest 'tworca' rgulaminu. A przede wszystkim - regulamin
jest tajny i 'mowiony'.
Czy to rzeczywiscie taki problem dla MN zeby wywiesic informacje co
mozna wnosic a co nie, i jak mozna fotografowac?
Wyraznie napisalem, ze nawet pracownicy sie w tym gubia.

Słabym ogniwem jest prawdopodobnie człowiek. Ogólna zasada jest taka, że dozwolonym jest to, co nei jest zabronione. Zakaz musi zaś wynikać z delegacji ustawowej. NIestety wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy i wydaje im się,że jak PAN DYREKTOR powie, to jest to źródłem prawa. Nie jest - przeważnie. No i wiele zależy od formy. Bo jak faktycznie taki fotograf wprowadza zamieszanie i pracownik muzeum zwróci mu uwagę, to można to ewentualnie wywieść z dbałości o niezakłócenia porządku. Ale jak to pusta sala, to zakaz musiałby wynikać choćby pośrednio z delegacji ustawowej.

25 Data: Pa?dziernik 30 2014 21:30:30
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik  napisał w wiadomości

Wiesz, rzecz w tym, ze oni (bo w pewnym momencie byly dwie czy trzy
panie plus dwoch straznikow) nie rozumieli moich obiekcji.
Dla nich sprawa byla jasna - nie mozna ze statywem, bo tak.
'Nie mamy panskiego plaszcza i co pan nam zrobisz'
Zreszta nie sadze zeby wezwani funkcjonariusze policji mieli
jakiekolwiek pojecie o prawie, znaczy w tym zakresie.
Ci sprzed Belwederu (poltora roku temu) rozumowali w bardzo podobny
sposob.

No to od tego jest postępowanie karne.

26 Data: Pa?dziernik 31 2014 00:10:42
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 "Robert Tomasik"  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości


> Wiesz, rzecz w tym, ze oni (bo w pewnym momencie byly dwie czy trzy
> panie plus dwoch straznikow) nie rozumieli moich obiekcji.
> Dla nich sprawa byla jasna - nie mozna ze statywem, bo tak.
> 'Nie mamy panskiego plaszcza i co pan nam zrobisz'
> Zreszta nie sadze zeby wezwani funkcjonariusze policji mieli
> jakiekolwiek pojecie o prawie, znaczy w tym zakresie.
> Ci sprzed Belwederu (poltora roku temu) rozumowali w bardzo podobny
> sposob.

No to od tego jest postępowanie karne.

Moze i jestem pieniaczem, ale bez przesady.
--
TA

27 Data: Pa?dziernik 31 2014 07:42:10
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik  napisał w wiadomości

In article "Robert Tomasik"  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości


> Wiesz, rzecz w tym, ze oni (bo w pewnym momencie byly dwie czy trzy
> panie plus dwoch straznikow) nie rozumieli moich obiekcji.
> Dla nich sprawa byla jasna - nie mozna ze statywem, bo tak.
> 'Nie mamy panskiego plaszcza i co pan nam zrobisz'
> Zreszta nie sadze zeby wezwani funkcjonariusze policji mieli
> jakiekolwiek pojecie o prawie, znaczy w tym zakresie.
> Ci sprzed Belwederu (poltora roku temu) rozumowali w bardzo podobny
> sposob.
No to od tego jest postępowanie karne.
Moze i jestem pieniaczem, ale bez przesady.

Ale to postępowanie powinni przeprowadzić Ci, co Cię zatrzymali, a nie Ty. To zaden przejaw pieniactwa a naturalna konsekwencja ujęcia sparwcy fotografowania. No albo popełniasz czyn zabroniony, albo nie - tu nie ma złotego środka.

28 Data: Pa?dziernik 31 2014 00:01:05
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 



Ale to postępowanie powinni przeprowadzić Ci, co Cię zatrzymali, a nie Ty.
To zaden przejaw pieniactwa a naturalna konsekwencja ujęcia sparwcy
fotografowania. No albo popełniasz czyn zabroniony, albo nie - tu nie ma
złotego środka.



chlopie jaki zatrzymanie?

facet fotografuje ze statywu.
obsluga muzeum zwraca uwage , ze nie mozna .
facet zaczyna byc najpierw dociekliwy , potem nieuprzjmy , a na koncu sie awanturowac.

zaklocenie miru domowego.

chcesz przy kazdej wizycie w muzeum , teatrze , kinie , basenie itp wzywac policje ?

Panstwo, ktore w takiej sytuacji wysyloby policje , dlatego ze fotograf z bozej laski chcialby robic sobie zdjecia ze statywu i mu sie cos nie podoba , powinno upasc.
Kto ma to finansowac ?

Czy normalny czlowiek nie potrafi zrozumiec ustnej informacji pracownika muzeum? Czy rzeczywiscie wizyte w muzeum zaczyna od studiowania regulaminu zwiedzania ?

Zwyczajnie wchodzisz , pytasz czy mozna i dostosowujesz sie do uzyskanej informacji.

w wielu muzeach wymagana jest zgoda na fotografowanie ze statywu i dopoki maja taki regulamin , to on obowiazuje i pracownicy go winni rowniez respektowac.
Mnie w londynie w sumie w duzym muzeum dali zgode na fografowanie ze statywem po uzyskaniu informacji ze jestem gosciem az z polski - a jakze , dostalem ladna plakietke do przypiecia na klapie ze mozna uzywac statywu.

nawet mam zdjecie z tego:

http://spherapan.vot.pl/108/108.html

o... i jeszcze jedno:

http://spherapan.vot.pl/110/110.html


ciekawe czy tez by sie tak awanturowal za granica , gdyby nie potzwoli fotografowac ze statywu ?

Dobra strona tej afery jest , ze nie powstalo kilka knotow fotograficznych , ktore byc moze zostalyby publicznie pokazane . oj, oj , oj ...  juz mnie bola oczy.
a lepsze zdjecia obiektow muzelanych sa do sciagnieca z internetu.

Sa ludzie , ktorzy nie maja wyczucia sytuacji , niektorzy wychowani  w czasach komuny przyzwyczajeni sa do polecen odgornych,.
Albo wiesz jak sie zachowac w okreslonym miejscu , albo sie uzalasz na forum robiac z siebie posmiewisko.

29 Data: Pa?dziernik 31 2014 22:43:01
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości

chcesz przy kazdej wizycie w muzeum , teatrze , kinie , basenie itp wzywac policje ?

Ja? Nie. To obsługa muzeum albo ujmuje faceta obywatelsko za przestępstwo / wykroczenie, albo ma sobie iść precz. I to by było na tyle. Tu nie ma żadnego "ale". Nie można bez podstawy prawnej nikogo pozbawiać wolności, a pozbawienie wolności, to nie tylko zamknięcie "w komórce", ale również wymuszanie określonego zachowania bez podstawy prawnej.

30 Data: Listopad 01 2014 02:11:43
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

[wersja poprawiona]
Pogooglowalem troche i faktycznie ten zakaz uzywania statywow jest wciaz
w cywilizowanym swiecie powszechny.
O, choby w British Museum w Londynie:
https://www.flickr.com/photos/stuart_thomas_groves/14009255142/
Roznica jest taka, ze tam jest to wszystko opisane na stronie BM, a
w lobby BM jest AFAIR wywieszona informacja nt co mozna wnosic (nie
mozna np. wnosic pakunkow powyzej 40x40x50 ze wzgledow bezpieczenstwa -
za to u nas w Narodowym kaza nawet mniejsze plecaki - oczywiscie
wielkosc plecaka jest oceniana przez straznikow - deponowac w szatni,
wiec dokumenty, aparaty, etc trzeba chowac po kieszeniach),
nt fotografowania itd.
Co wiecej, sa tam tez foldery z tymi informacjami w wielu jezykach.
U nas - trzeba polegac na paszczowych instrukcjach obslugi (czytaj:
pracownikow obslugujacych), ktora jak w moim  przypadku, moze udzielac
sprzecznych informacji.

Wracajac do zakazu uzywania statywu - imho rzecz w obecnych czasach
absurdalna.
Biorac pod uwage mozliwosci wspolczesnych aparatow (a czesto telefonow
komorkowych), jak tez wage niektorych statywow.
--
TA

31 Data: Listopad 01 2014 02:15:03
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

A tutaj z kolei - dyskusja nt fotografowania muzeach:
<http://www.museumsassociation.org/museums-journal/news/30072012-poll-sho
uld-museums-allow-photography>
Jak widac, niektorzy potrafia na ten temat dyskutowac, zamiast
przyjmowac postawe homo sovieticus - 'skoro "wladza" czegos zakazuje, to
znaczy ze to dobre jest i dyskutowac nielzia'
--
TA

32 Data: Pa?dziernik 31 2014 20:26:40
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: crazy bejbi 

W dniu 2014-10-29 03:41,  pisze:

Witam,
Zajrzalem do Muzeum Narodowego [waw]

Jestem aktualnie w Rzymie. Robię panoramy sferyczne. Dzisiaj byłem na zamku Anioła - jest na tarasie widokowym tabliczka, że ze statywu nie wolno - dziwne, dobrze, że zauważyłem ją dopiero po tym jak zrobiłem panoramę.

Ale na Forum Romanum - też nie wolno - i kobieta podbiegła do mnie, że nie wolno. I brakło mi jednego kawałka sfery :( też tego nie rozumiem, bo tam miejsca jest mnóstwo - cały teren na świeżym powietrzu - ludzi mało (w końcu jest prawie listopad) ...

Wojtek

--
polecam solidny polski hosting:
========== www.smarthost.pl ===

33 Data: Pa?dziernik 31 2014 21:19:25
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 crazy bejbi  wrote:

W dniu 2014-10-29 03:41,  pisze:
> Witam,
> Zajrzalem do Muzeum Narodowego [waw]

Jestem aktualnie w Rzymie. Robię panoramy sferyczne. Dzisiaj byłem na
zamku Anioła - jest na tarasie widokowym tabliczka, że ze statywu nie
wolno - dziwne, dobrze, że zauważyłem ją dopiero po tym jak zrobiłem
panoramę.

Ale na Forum Romanum - też nie wolno - i kobieta podbiegła do mnie, że
nie wolno. I brakło mi jednego kawałka sfery :( też tego nie rozumiem,
bo tam miejsca jest mnóstwo - cały teren na świeżym powietrzu - ludzi
mało (w końcu jest prawie listopad) ...

A na Forum Romanum jest tabliczka?
--
TA

34 Data: Listopad 03 2014 07:00:57
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: crazy bejbi 

W dniu 2014-10-31 21:19,  pisze:

A na Forum Romanum jest tabliczka?

jest tabliczka :-(

Wojtek

--
polecam solidny polski hosting:
========== www.smarthost.pl ===

35 Data: Listopad 03 2014 11:56:14
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 crazy bejbi  wrote:

W dniu 2014-10-31 21:19,  pisze:

> A na Forum Romanum jest tabliczka?

jest tabliczka :-(

Ano wlasnie.

--
TA

36 Data: Listopad 03 2014 08:44:25
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

Am Montag, 3. November 2014 11:56:17 UTC+1 schrieb

In article
 crazy bejbi  wrote:

> W dniu 2014-10-31 21:19,  pisze:
>
> > A na Forum Romanum jest tabliczka?
>
> jest tabliczka :-(
>
Ano wlasnie.

--
TA

przeciez to dobrze. bo jesli nie ma tabliczki to mozesz fotografowac , dopoki ktos Ci nie zabroni.
Zawsze powiesz , ze nie wiedziales.
Obuzac sie na pracownika , ze zabionil nie bardzo ma sens , gdyz pewnie po to tam dostal prace , zeby na to zwracac uwage.
Ciesz sie , ze nie ma tabliczki zakazujacej.

37 Data: Pa?dziernik 31 2014 21:22:17
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-10-31 20:26, crazy bejbi wrote:

Ale na Forum Romanum - też nie wolno - i kobieta podbiegła do mnie, że
nie wolno. I brakło mi jednego kawałka sfery :( też tego nie rozumiem,
bo tam miejsca jest mnóstwo - cały teren na świeżym powietrzu - ludzi
mało (w końcu jest prawie listopad) ...

Och tak... niech zrobią regulamin, że ze statywem nie wolno jak jest
dużo osób. Już widzę te dyskusje z ochroną, że "1 osoba na m2 to
przecież mało! Chyba Pani nigdy nie jechała pospiesznym do Zakopanego!"

Zabronili statywów i już - dura lex sed lex. Stoisz w miejscu, gdzie
powstawały fundamenty współczesnego prawa i się dziwisz, że jak
jest napisane "zakaz statywów", to naprawdę nie wolno ich używać...

A czy zakaz ma sens i jakie są jego przyczyny, to już jest zupełnie
osobna kwestia. :)

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

38 Data: Listopad 01 2014 06:59:34
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Budzik 

Użytkownik Piotr Kosewski  ...

Ale na Forum Romanum - też nie wolno - i kobieta podbiegła do mnie, że
nie wolno. I brakło mi jednego kawałka sfery :( też tego nie rozumiem,
bo tam miejsca jest mnóstwo - cały teren na świeżym powietrzu - ludzi
mało (w końcu jest prawie listopad) ...

Och tak... niech zrobią regulamin, że ze statywem nie wolno jak jest
dużo osób. Już widzę te dyskusje z ochroną, że "1 osoba na m2 to
przecież mało! Chyba Pani nigdy nie jechała pospiesznym do Zakopanego!"

Można tez oczekiwać odrobiny zdrowego rozsadku.
Ze taki pracownik bedzie rozumiał idee przepisu i jak ludzi jest mało to po
prostu nie bedzie sie czepiał...

Zabronili statywów i już - dura lex sed lex. Stoisz w miejscu, gdzie
powstawały fundamenty współczesnego prawa i się dziwisz, że jak
jest napisane "zakaz statywów", to naprawdę nie wolno ich używać...

Mnie głupota dla samej głupoty zawsze dziwi.

A czy zakaz ma sens i jakie są jego przyczyny, to już jest zupełnie
osobna kwestia. :)

A wydawałoby się ze jednak podstawowa...

39 Data: Listopad 01 2014 09:41:29
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-11-01 07:59, Budzik wrote:

Można tez oczekiwać odrobiny zdrowego rozsadku.

No właśnie o to chodzi, że nie.
Interpretacja prawa nie powinna się opierać o zdrowy rozsądek. Właśnie
o to chodzi w przytoczonym "dura lex sed lex".

Ktoś przepisy ustanawia, a ktoś pilnuje ich przestrzegania.

To z ustawodawcą powinieneś dyskutować o sensowności przepisów
i nakłaniać do zmian. Czyli crazy bejbi powinien się zgłosić do zarządcy
Forum i poprosić go o specjalne zezwolenie lub argumentować, że sensowna
byłaby zmiana regulaminu. Dużo osób się zgłosi - może zmienią.

Ze taki pracownik bedzie rozumiał idee przepisu i jak ludzi jest mało to po
prostu nie bedzie sie czepiał...

Ochroniarza zatrudniono właśnie po to, żeby pilnował regulaminu.
Próba przekonania go, by "przymknął oko", jest po prostu fundamentalnie
bezsensowna, a do tego krzywdząca dla osiągnięć cywilizacji. :o

Ochroniarz nie ma ani informacji, którymi kierował się twórca przepisu,
ani (zapewne) jego wiedzy i znajomości prawa. Nawet gdyby miał prawo
dawać takie zezwolenia wybrańcom, to na jakiej podstawie miałby to
robić? Bo ładnie poprosiłeś? Bo masz ładne oczy?

Mnie głupota dla samej głupoty zawsze dziwi.

Nie musisz rozumieć prawa. Musisz go tylko przestrzegać.

A czy zakaz ma sens i jakie są jego przyczyny, to już jest zupełnie
osobna kwestia. :)

A wydawałoby się ze jednak podstawowa...

Nie.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

40 Data: Listopad 01 2014 11:10:51
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "Piotr Kosewski"  napisał w wiadomości

To z ustawodawcą powinieneś dyskutować o sensowności przepisów
i nakłaniać do zmian. Czyli crazy bejbi powinien się zgłosić do zarządcy
Forum i poprosić go o specjalne zezwolenie lub argumentować, że sensowna
byłaby zmiana regulaminu. Dużo osób się zgłosi - może zmienią.

No ale jeśli jest tak, jak napisał i fotografujący nagle sie dowiaduje o zakazie, jak próbuje zdjęcie robić, to kto sięma zgłaszać? Niewiele osób robi fotki ze statywu. Widać,zeproblemem jest po prostu brak informacji.

Ochroniarz nie ma ani informacji, którymi kierował się twórca przepisu,
ani (zapewne) jego wiedzy i znajomości prawa. Nawet gdyby miał prawo
dawać takie zezwolenia wybrańcom, to na jakiej podstawie miałby to
robić? Bo ładnie poprosiłeś? Bo masz ładne oczy?

A może analizując, czy  w danym momencie będzie to komuś przeszkadzało, czy nie. Bo przepis ma jakiś tam sens. Jesli wprowadzono go po to, by pozostałym osobom zwiedzającycm fotograf nie przeszkadzał, to jeśli tych innych osób akurat nie ma, to nie trzeba magisterki z prawa, by to ocenić.

Nie musisz rozumieć prawa. Musisz go tylko przestrzegać.

Do przestrzegania prawa przydaje się jego rozumienie. Są tzw. wykładnie.

41 Data: Listopad 01 2014 12:26:56
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-11-01 11:10, Robert Tomasik wrote:

No ale jeśli jest tak, jak napisał i fotografujący nagle sie dowiaduje o
zakazie, jak próbuje zdjęcie robić, to kto sięma zgłaszać? Niewiele osób
robi fotki ze statywu. Widać,zeproblemem jest po prostu brak informacji.

Z takim problemem informacji spotykasz się codziennie i on Cię nigdy
nie tłumaczy.
Najprostszy przykład? Wjeżdżasz samochodem do obcego kraju i czy ktoś
Ci wręcza na granicy kodeks drogowy?
A jeśli nie wręczył, to czy Ciebie zasady nie obowiązują?

W Forum Romanum to Ty jesteś gościem. To Ty masz obowiązek zapoznać
się z regulaminem i się dostosować.

A może analizując, czy  w danym momencie będzie to komuś przeszkadzało,

Analizując?!

Ochroniarza nie zatrudniono po to, żeby analizował sytuację. Zatrudniono
go po to, żeby egzekwował przestrzeganie regulaminu, który jest zbiorem
prostych punktów. Nie palić, nie śmiecić, nie używać statywu, nie
przeszkadzać innym zwiedzającym i tak dalej. Gwarantuję Ci, że na liście
obowiązków nie ma "oceny ryzyka powodowanego przez statywy".

To ta jak z przechodzeniem na czerwonym.
W Polsce na czerwonym przechodzić nie wolno i już. Nie ważne jak długo
będziesz "analizował" i jak pusto jest na drodze. Nawet jakby była
zamknięta i nie byłoby żadnej szansy na wypadek, to przejście na
czerwonym jest wykroczeniem. Poważnie.

czy nie. Bo przepis ma jakiś tam sens. Jesli wprowadzono go po to, by
pozostałym osobom zwiedzającycm fotograf nie przeszkadzał, to jeśli tych
innych osób akurat nie ma, to nie trzeba magisterki z prawa, by to ocenić.

Nie wiadomo, po co go wprowadzono. Nie wiesz Ty, nie wiem ja i zapewne
nie wie ochroniarz.

Do przestrzegania prawa przydaje się jego rozumienie. Są tzw. wykładnie.

Oczywiście. I jeśli studiujesz prawo odpowiednio długo i masz
doświadczenie, to Twoje rozumienie prawa jest na zupełnie innym
poziomie niż reszty społeczeństwa. Umiesz też odnaleźÄ‡ granicę,
naginać, omijać.

Jednak prawo tworzy się tak, żeby jego przestrzeganie było
w miarę proste. Oczywiście nie zawsze to się udaje, ale akurat
punkt regulaminu "nie używać statywów" jest oczywisty.

Jeśli jakiś przepis mówi Ci: "nie wolno robić X", to znaczy,
że jeśli nie robisz X, to nie łamiesz prawa. Proste.

To o czym Ty mówisz, to jest szukanie wyjątków i granic.
Bo jeśli przejrzysz 35 innych ustaw, to okaże się, że jednak w pewnych
sytuacjach wolno Ci to X zrobić (ale nie masz obowiązku).

Czyli żeby przestrzegać prawa, nie trzeba się w nie bardzo
zagłÄ™biać. Wystarczy nie robić X (nie fotografować ze statywu,
nie przekraczać prędkości, nie przechodzić na czerwonym,
nie spóźniać się z podatkiem, nie ściągać pirackich filmów itp.).

Ĺťeby wykorzystywać do granic możliwości, jakie prawo daje,
rzeczywiście trzeba się na nim trochę lepiej znać.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

42 Data: Listopad 01 2014 12:34:06
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Budzik 

Użytkownik Piotr Kosewski  ...

To ta jak z przechodzeniem na czerwonym.
W Polsce na czerwonym przechodzić nie wolno i już. Nie ważne jak długo
będziesz "analizował" i jak pusto jest na drodze. Nawet jakby była
zamknięta i nie byłoby żadnej szansy na wypadek, to przejście na
czerwonym jest wykroczeniem. Poważnie.

Zgoda. I przechodzenie przy czerwonym moze skonczyc sie mandatem.
Czy tak samo jest za granicą? Czyzby tam nie było zakazane? Bo to ze
policja sie nie czepia bez powodu, to jest jasne.
Czyzby tam władza była bardziej "inteligentna w ocenianiu"?

A u nas? Na szczęście radiowozy z wideorejestratorami nie ganiaja kierowców
ktorzy przekrocza predkosc o 10km/h czy przypadkwo najadą na linie
ciągła... A przeciez dura lex sed lex...

Mniej wpatrywania się w przepisy, więcej zdrowego rozsadku!

43 Data: Listopad 01 2014 17:25:10
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik Piotr Kosewski  ...

To ta jak z przechodzeniem na czerwonym.
W Polsce na czerwonym przechodzić nie wolno i już. Nie ważne jak długo
będziesz "analizował" i jak pusto jest na drodze. Nawet jakby była
zamknięta i nie byłoby żadnej szansy na wypadek, to przejście na
czerwonym jest wykroczeniem. Poważnie.

Zgoda. I przechodzenie przy czerwonym moze skonczyc sie mandatem.
Czy tak samo jest za granicą? Czyzby tam nie było zakazane? Bo to ze
policja sie nie czepia bez powodu, to jest jasne.
Czyzby tam władza była bardziej "inteligentna w ocenianiu"?

Zaznaczam,że może być tu problem w tłumaczeniu, ale na ile zrozumiałem dobrze, to w Rumunii jest tak, że jeśli to nie zagraża to można jechać czy iść.

A u nas? Na szczęście radiowozy z wideorejestratorami nie ganiaja kierowców
ktorzy przekrocza predkosc o 10km/h czy przypadkwo najadą na linie
ciągła... A przeciez dura lex sed lex...

Mniej wpatrywania się w przepisy, więcej zdrowego rozsadku!

44 Data: Listopad 01 2014 17:43:11
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 "Robert Tomasik"  wrote:

Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości
> Użytkownik Piotr Kosewski  ...
>
>> To ta jak z przechodzeniem na czerwonym.
>> W Polsce na czerwonym przechodzić nie wolno i już. Nie ważne jak długo
>> będziesz "analizował" i jak pusto jest na drodze. Nawet jakby była
>> zamknięta i nie byłoby żadnej szansy na wypadek, to przejście na
>> czerwonym jest wykroczeniem. Poważnie.
>
> Zgoda. I przechodzenie przy czerwonym moze skonczyc sie mandatem.
> Czy tak samo jest za granicą? Czyzby tam nie było zakazane? Bo to ze
> policja sie nie czepia bez powodu, to jest jasne.
> Czyzby tam władza była bardziej "inteligentna w ocenianiu"?

Zaznaczam,że może być tu problem w tłumaczeniu, ale na ile zrozumiałem
dobrze, to w Rumunii jest tak, że jeśli to nie zagraża to można jechać czy
iść.
Dokladnie tak samo jest w uk - ale dotyczy to pieszych - wychodza z
zalozenia ze pieszy, w przeciwienstwie do obudowanego samochodziarza
jest w stanie realnie ocenic sytuacje.
W rezultacie w Londynie mozna przechodzic na czerwonym obok stojacego
policjanta, i on nie interweniuje (dopoki ten pieszy nie wymusi
pierszenstwa).
Da sie?
--
TA

45 Data: Listopad 01 2014 09:56:19
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 


Dokladnie tak samo jest w uk - ale dotyczy to pieszych - wychodza z
zalozenia ze pieszy, w przeciwienstwie do obudowanego samochodziarza
jest w stanie realnie ocenic sytuacje.
W rezultacie w Londynie mozna przechodzic na czerwonym obok stojacego
policjanta, i on nie interweniuje (dopoki ten pieszy nie wymusi
pierszenstwa).
Da sie?
--
TA

decyzja policjanta ma pierwsznstwo przed wszelkim znakami.
jesli wchodzisz na czerowne swiatlo w obecnosci policjanta to ten  moze cie cofnac , albo wyrazic zgode.
jest tak umocowany prawnie , ze ma taka mozliwosc.
Jesli dal ci milczaco przyzwolenie , to przyzwolenie masz.
w polsce jest tak samo - nie jeden raz policjant puszcza ruch na czerwonym swietle.

czy babka w muzeum jest tak umocowana , ze moze zadecydowac sama to tego nie wiem , zalezy od regulacji. widocznie nie.
w przypadku , o ktorym wspomnialem w londynie decyzja nalezala do bileterki.
widac uzanala , ze jest malo statywow w muzeum i mi zezwolila. w innej sytuacji nie.
Widac taka byla regulacja.

jesli zarzadzenie sie nie podoba , to obsluga muzeum nie jest partnerem do dyskusji , gdyz nie ma kompetencji zmiany zarzadzenia.
Skoro wezwali straz to sie musiales awanturowac . A moze byla w tym muzeum sieczkarka do slomy ?

46 Data: Listopad 01 2014 18:01:28
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: mt 

W dniu 2014-11-01 17:56, XX YY pisze:

decyzja policjanta ma pierwsznstwo przed wszelkim znakami.
jesli wchodzisz na czerowne swiatlo w obecnosci policjanta to ten  moze cie cofnac , albo wyrazic zgode.
jest tak umocowany prawnie , ze ma taka mozliwosc.
Jesli dal ci milczaco przyzwolenie , to przyzwolenie masz.
w polsce jest tak samo - nie jeden raz policjant puszcza ruch na czerwonym swietle.

Znowu nie rozumiesz co czytasz. Nie chodzi o policjanta kierującego ruchem, bo wtedy nie obowiązuje sygnalizacja, więc teoretycznie nie można złamać zakazu, którego nie ma. Akurat w niektórych krajach jest tak, że można przechodzić na czerwonym świetle, w Polsce jak przejdziesz na czerwonym świetle a obok będzie przechodzić czy przejeżdżać patrol, to dostaniesz mandat, w UK nie.

--
marcin

47 Data: Listopad 01 2014 10:16:22
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

Am Samstag, 1. November 2014 18:02:09 UTC+1 schrieb mt:

W dniu 2014-11-01 17:56, XX YY pisze:

> decyzja policjanta ma pierwsznstwo przed wszelkim znakami.
> jesli wchodzisz na czerowne swiatlo w obecnosci policjanta to ten  moze cie cofnac , albo wyrazic zgode.
> jest tak umocowany prawnie , ze ma taka mozliwosc.
> Jesli dal ci milczaco przyzwolenie , to przyzwolenie masz.
> w polsce jest tak samo - nie jeden raz policjant puszcza ruch na czerwonym swietle.

Znowu nie rozumiesz co czytasz. Nie chodzi o policjanta kierującego
ruchem, bo wtedy nie obowiązuje sygnalizacja, więc teoretycznie nie
można złamać zakazu, którego nie ma. Akurat w niektórych krajach jest
tak, że można przechodzić na czerwonym świetle, w Polsce jak przejdziesz
na czerwonym świetle a obok będzie przechodzić czy przejeżdżać patrol,
to dostaniesz mandat, w UK nie.

--
marcin

znowu piszesz jak jakis maniak , ktoremu zalezy na wykazaniu , ze w kazdej sytuacji musi miec racje.
przyjmij do wiadomosci ze w zakresie fotografi g. wiesz - tylko tyle co wyczytasz w sieci.
cenia to niektorzy , ze sami nie musza szukac odpowiedzi i robisz to dla nich w pogoni za wyimaginowana pochwala .

to sobie przeczytaj wypowidz do ktorej sie ustosunkowuje :

"W rezultacie w Londynie mozna przechodzic na czerwonym obok stojacego
policjanta, i on nie interweniuje (dopoki ten pieszy nie wymusi
pierszenstwa). "


sa rozwiazania rozne , ale to nie ma nic wspolnego z muzeum.
sa rozwiazania w ruchu ulicznym , ze w pewnym momencie wszystkie samochody maja czerowne swiatlo , ruch jest zamkniety , a piesi przechodza przez skrzyzowanie jak chca.
taka regulacja - czerwone w zasadzie obowiazuje samochody.

w muzeum jest taka regulacja , ze fotografowac ze statywu nie wolno.

jesli kobieta nie ma upowaznienia do udzielenia zezwolenia na fotografowanie , to nie ma.
wymuszajac to od niej, stawiasz ja w niezrecznej sytuacji.

nie dyskutuje  teraz jakie rozwiazanie tam byloby dobre.

moim zdaniem oblsudze muzeum mozna zostawic decyzje o wydaniu zakazu /zgody fotografownia w zaleznosci od sytuacji. Ale ja nie jestem dyrektorem.

Mnie osobiscie w malych muzeach osoby ze statywem przeszkadzaja , ale jesli to nie jest nagminne , to nie mam problemu sie do tego dostosowac.
nie wszyscy musza byc tak tolerancyjni.

w zaleznosci od konkretnego muzeum  , nasilenia zwiedzajacych moim zdaniem wystrczy instrukcja - mozna fotografowac ze statywu , ale prosze zworcic uwage by nie przeszkadzac innym.
ale to moje zdanie , nie jestem i nie bede dyrektorem muzeum.
niestety polacy sa przyzwyczajeni do zarzadzenia silowego , bez paly czesto ni hu , hu. moze dyrekcja wie lepiej , ze trzeba zakazac ?

48 Data: Listopad 01 2014 18:21:21
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: mt 

W dniu 2014-11-01 18:16, XX YY pisze:

znowu piszesz jak jakis maniak , ktoremu zalezy na wykazaniu , ze w kazdej sytuacji musi miec racje.
przyjmij do wiadomosci ze w zakresie fotografi g. wiesz - tylko tyle co wyczytasz w sieci.

W twoim starym stylu zaczynają się inwektywy?

to sobie przeczytaj wypowidz do ktorej sie ustosunkowuje :

"W rezultacie w Londynie mozna przechodzic na czerwonym obok stojacego
policjanta, i on nie interweniuje (dopoki ten pieszy nie wymusi
pierszenstwa). "

Ja przeczytałem ze zrozumieniem, ty nie.
W Polsce nie możesz przejść na czerwonym świetle bez interwencji policjanta, jeżeli ten nie kieruje ruchem i nie otworzył danego kierunku ruchu, proste.


--
marcin

49 Data: Listopad 01 2014 10:36:20
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 



Ja przeczytałem ze zrozumieniem, ty nie.
W Polsce nie możesz przejść na czerwonym świetle bez interwencji
policjanta, jeżeli ten nie kieruje ruchem i nie otworzył danego kierunku
ruchu, proste.


to zaproponuj :

poniewaz w londynie przechodza na czerwonym swietle i policja nie interweniuje , niech obsluga muzeum narodowego zezwala na fotografowanie ze statywu.

mysle ze to jest dobry argument.

50 Data: Listopad 01 2014 18:42:04
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: mt 

W dniu 2014-11-01 18:36, XX YY pisze:

to zaproponuj :

poniewaz w londynie przechodza na czerwonym swietle i policja nie interweniuje , niech obsluga muzeum narodowego zezwala na fotografowanie ze statywu.

mysle ze to jest dobry argument.

Nic nie pisałem o fotografowaniu w muzeum tylko prostowałem twoje bzdury o policjantach kierujących ruchem, bo przypadek z UK nie dotyczył tej sytuacji.


--
marcin

51 Data: Listopad 01 2014 21:59:34
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Budzik 

Użytkownik XX YY  ...

czy babka w muzeum jest tak umocowana , ze moze zadecydowac sama to
tego nie wiem , zalezy od regulacji. widocznie nie. w przypadku , o
ktorym wspomnialem w londynie decyzja nalezala do bileterki. widac
uzanala , ze jest malo statywow w muzeum i mi zezwolila. w innej
sytuacji nie. Widac taka byla regulacja.

Ale tu pojawił się argument, ze pracownik muzeum nie ma oceniac.
Ma slepo wypełniac rozkazy - nawet jezeli ten ze statywem jest jedynym
oglądaczem!
I ze tak ma byc, bo pracownik czy ochroniarz nie sa od tego aby oceniac
"przeszkadzanie".
Absurd!

52 Data: Listopad 01 2014 21:59:32
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Budzik 

Użytkownik   ...

Zaznaczam,że może być tu problem w tłumaczeniu, ale na ile
zrozumiałem dobrze, to w Rumunii jest tak, że jeśli to nie zagraża to
można jechać czy iść.
Dokladnie tak samo jest w uk - ale dotyczy to pieszych - wychodza z
zalozenia ze pieszy, w przeciwienstwie do obudowanego samochodziarza
jest w stanie realnie ocenic sytuacje.
W rezultacie w Londynie mozna przechodzic na czerwonym obok stojacego
policjanta, i on nie interweniuje (dopoki ten pieszy nie wymusi
pierszenstwa).
Da sie?

O, dokładnie. Londyn tez jest swietnmy przykładem, biorąc pod uwage
natezenie ruchu.

53 Data: Listopad 01 2014 21:59:33
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Budzik 

Użytkownik Robert Tomasik  ...

Zgoda. I przechodzenie przy czerwonym moze skonczyc sie mandatem.
Czy tak samo jest za granicą? Czyzby tam nie było zakazane? Bo to ze
policja sie nie czepia bez powodu, to jest jasne.
Czyzby tam władza była bardziej "inteligentna w ocenianiu"?

Zaznaczam,że może być tu problem w tłumaczeniu, ale na ile zrozumiałem
dobrze, to w Rumunii jest tak, że jeśli to nie zagraża to można jechać
czy iść.

Takie samo zachowanie kojarze z Włoch, Chorwacji, Francji.

54 Data: Listopad 01 2014 19:45:27
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-11-01 13:34, Budzik wrote:

Zgoda. I przechodzenie przy czerwonym moze skonczyc sie mandatem.
Czy tak samo jest za granicą? Czyzby tam nie było zakazane? Bo to ze
policja sie nie czepia bez powodu, to jest jasne.
Czyzby tam władza była bardziej "inteligentna w ocenianiu"?

To zależy od kraju, ale co z tego?

Jak Ci w muzeum powiedzą "zakaz statywów", to też im będziesz
argumentował, że w innej placówce wolno?
Miałoby to ich przekonać, zawstydzić?

A u nas? Na szczęście radiowozy z wideorejestratorami nie ganiaja kierowców
ktorzy przekrocza predkosc o 10km/h czy przypadkwo najadą na linie
ciągła... A przeciez dura lex sed lex...

Och ta zła Policja. Normalnie tylko czychają na tych przeraczających
prędkoć. Ale wystarczy nie przekraczać i już jesteś bezpieczny. Czyli
znowu się okazuje, że jednak przestrzeganie prawa jest łatwe i nie
trzeba być profesorem.

Mniej wpatrywania się w przepisy, więcej zdrowego rozsadku!

No ale co to niby znaczy? Zachęcasz do łamania prawa? Do dostawania
przepisów?

Pewnie każdy czasem przekroczy prędkoć lub przejdzie przez ulicę
w niedozwolonym miejscu, ale nie jest to raczej rzecz, z którą warto
się obnosić w publicznych dyskusjach. Tymczasem Ty jesteś wręcz dumny.

Ponadto nie bardzo wiem, jak świadome wystawianie się na możliwe
ukaranie (choćby tylko mandatem) łÄ…czy Ci się ze zdrowym rozsądkiem...

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

55 Data: Listopad 01 2014 21:59:32
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Budzik 

Użytkownik Piotr Kosewski  ...

Zgoda. I przechodzenie przy czerwonym moze skonczyc sie mandatem.
Czy tak samo jest za granicą? Czyzby tam nie było zakazane? Bo to ze
policja sie nie czepia bez powodu, to jest jasne.
Czyzby tam władza była bardziej "inteligentna w ocenianiu"?

To zależy od kraju, ale co z tego?

To z tego, ze jednak mozna dac ludziom mozliwosc oceny i nie trzeba z nich
robic robotów umiących tylko powiedziec:
"jest zakaz, nie wolno"

Jak Ci w muzeum powiedzą "zakaz statywów", to też im będziesz
argumentował, że w innej placówce wolno?
Miałoby to ich przekonać, zawstydzić?

Ale co ma jedno do drugiego?
To jak sie zachowam słyszac zakaz ma wplayw na to czy zakaz jest sensowny
czy nie i czy regulamin jest napisany dobrze czy bezmyslnie?

A u nas? Na szczęście radiowozy z wideorejestratorami nie ganiaja
kierowców ktorzy przekrocza predkosc o 10km/h czy przypadkwo najadą
na linie ciągła... A przeciez dura lex sed lex...

Och ta zła Policja. Normalnie tylko czychają na tych przeraczających
prędkość. Ale wystarczy nie przekraczać i już jesteś bezpieczny. Czyli
znowu się okazuje, że jednak przestrzeganie prawa jest łatwe i nie
trzeba być profesorem.

Ale jednak tych nie przestrzegających nie łapią zawsze i wszedzie i za
kazda pierdołe!
Dlaczego? Widza, powinni łapac! Dura lex...

Mniej wpatrywania się w przepisy, więcej zdrowego rozsadku!

No ale co to niby znaczy? Zachęcasz do łamania prawa?

Jak jest głupie? No pewnie! A juz na pewno do głosnego twierdzenia ze jest
głupie, a nie do tłumaczenia ze moze jest i głupie ale skoro to prawo to
trzeba przestrzegac.

Do dostawania
przepisów?

he?
 
Pewnie każdy czasem przekroczy prędkość lub przejdzie przez ulicę
w niedozwolonym miejscu, ale nie jest to raczej rzecz, z którą warto
się obnosić w publicznych dyskusjach. Tymczasem Ty jesteś wręcz dumny.

Nie jest hipokrytą.
Przechodze na czerownym w Londynie - jestem ok.
Przechodze na czerwonym w Polsce - jestem be?
Do mnei to nie trafia.
 
Ponadto nie bardzo wiem, jak świadome wystawianie się na możliwe
ukaranie (choćby tylko mandatem) łączy Ci się ze zdrowym rozsądkiem...

ale dlaczego przejscie na czerownym swietle kiedy w poblizu nie ma zadnych
samochodów miałoby byc wystawianiem sie na mandat a nie przejawem zdrowego
rozsadku?

56 Data: Listopad 01 2014 17:22:56
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "Piotr Kosewski"  napisał w wiadomości

On 2014-11-01 11:10, Robert Tomasik wrote:
No ale jeśli jest tak, jak napisał i fotografujący nagle sie dowiaduje o
zakazie, jak próbuje zdjęcie robić, to kto sięma zgłaszać? Niewiele osób
robi fotki ze statywu. Widać,zeproblemem jest po prostu brak informacji.

Z takim problemem informacji spotykasz się codziennie i on Cię nigdy
nie tłumaczy.
Najprostszy przykład? Wjeżdżasz samochodem do obcego kraju i czy ktoś
Ci wręcza na granicy kodeks drogowy?
A jeśli nie wręczył, to czy Ciebie zasady nie obowiązują?

I dlatego wymyślono Konwencję Wiedeńska o Ruchu Drogowym.

A może analizując, czy  w danym momencie będzie to komuś przeszkadzało,
Analizując?!
Ochroniarza nie zatrudniono po to, żeby analizował sytuację. Zatrudniono
go po to, żeby egzekwował przestrzeganie regulaminu, który jest zbiorem
prostych punktów. Nie palić, nie śmiecić, nie używać statywu, nie
przeszkadzać innym zwiedzającym i tak dalej. Gwarantuję Ci, że na liście
obowiązków nie ma "oceny ryzyka powodowanego przez statywy".

A powinien.

57 Data: Listopad 01 2014 06:03:34
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 


No ale jeśli jest tak, jak napisał i fotografujący nagle sie dowiaduje o
zakazie, jak próbuje zdjęcie robić, to kto sięma zgłaszać? Niewiele osób
robi fotki ze statywu. Widać,zeproblemem jest po prostu brak informacji..


jaki brak informacji ?
- zwyczajnie brak obycia miedzyludzkiego.

ludzie pod wplywem forow i lektury onet chamieja - mysla ze tak jest tez w realu.

jesli obsluga muzeum podchodzi do Ciebie i informuje , ze nie mozna fotografowac ze statywu , to nie mozna mowic o braku informacji.
przeciwnie dostales informacje w przystepnej formie.
ja przy tej okazji ,gdyby obsluga muzeum byla fajna dziewczyna wdal bym sie z nia w flirt. Zawsze to lepsze od czytanie wiszacych na scianie regulaminow.

jezeli gosciu doprowadza do sytuacji , ze musi interweniowac z tak blachego powodu dwoch straznikow i 3 panie to chyba niewiele skorzystal z pobytu w muzeach przez 40- lat jak sam pisal.

W ogole obsluga muzeum nie jest partnerem do dyskusji na temat slusznosci tego przepisu, gdyz nie ona go ustanowila.
jakakolwiek dyskusja ma sens z zarzadem , organem ktory wydal takie  zarzadzenie. Na milosc boska panowie NIE USTAWE !!.
120 lat zaborow i 50 lat komunizmu spowodowaly , ze nadal w Polsce panuje przekonanie, ze zycie w spoleczenstwei musi byc w kazdym calu regulowane przepisami. Marzy wam sie panstwo policyjnie regulowane ? przy okazji rozlozenia statywu - bach po policje .

A moze by tak wejsc , usmiechnac sie i zapytac czy mozna fotografowac ?

58 Data: Listopad 01 2014 14:30:41
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Budzik 

Użytkownik XX YY  ...

A moze by tak wejsc , usmiechnac sie i zapytac czy mozna fotografowac ?

No i wtedy obsługa z usmiechem: figa z makiem.
I dodatkowo np. powie ci ze trzeba sie czołgac.
Oczywiscie to nie wazne ze zarzadzenie jest głupie. Padasz na podłogę i się
czołgasz?

59 Data: Listopad 01 2014 16:41:22
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-11-01 15:30, Budzik wrote:

No i wtedy obsługa z usmiechem: figa z makiem.
I dodatkowo np. powie ci ze trzeba sie czołgac.
Oczywiscie to nie wazne ze zarzadzenie jest głupie. Padasz na podłogę i się
czołgasz?

No jak mi bardzo zależy na odwiedzeniu jakiegoś niezwykle interesującego
obiektu, to się mogę czołgać. Mam bardzo małÄ… potrzebę poczucia dumy
i samouwielbienia, a bardzo dużÄ… oglądania ciekawych miejsc.

U podstaw zdziwienia niektórych osób najwyraźniej leży nieporozumienie.
Wchodzisz do muzeum i wydaje Ci się, że ono jest dla Ciebie. Ĺťe Ty masz
prawo tam wejć, robić zdjęcia, puszczać bąki itp. Bo to muzeum, więc
dla ludu! Lud chce wejć z kiełbasą i statywem!
A jak jeszcze zapłacisz te 20 euro, to powinni Cię tam w ogóle nosić.

Sorry chłopie. Muzeum ma regulamin, a to jeszcze nie wszystko. Prawie
na pewno nie wpuszczą Cię tam w bikini lub w koszulce "jebać Widzew",
choć punktów tych nie ma wymienionych explicite w regulaminie.

Jeśli którekolwiek z tych wymagań uwłacza Twojej godności, to możesz
po prostu do muzeum nie wchodzić. Wszak nie jest to obowiązkowe.
Większoć Polaków do muzeów nie chodzi i nie ma takich problemów. :D

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

60 Data: Listopad 01 2014 21:59:34
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Budzik 

Użytkownik Piotr Kosewski  ...

No i wtedy obsługa z usmiechem: figa z makiem.
I dodatkowo np. powie ci ze trzeba sie czołgac.
Oczywiscie to nie wazne ze zarzadzenie jest głupie. Padasz na podłogę
i się czołgasz?

No jak mi bardzo zależy na odwiedzeniu jakiegoś niezwykle
interesującego obiektu, to się mogę czołgać. Mam bardzo małą potrzebę
poczucia dumy i samouwielbienia, a bardzo dużą oglądania ciekawych
miejsc.

Przyznaje - niesamowite.
podałem najbardziej absurdalne zarządzenie jakie przyszło mi do głowy,
całkowicie niepotrzebne, absurdalne, nic nie dające i nie majace totalnei
zadnego sensu -a Ty i tak mówisz, ze byś się zastsował?
Przyznaje - jestem pod wrażeniem.
Nie wiem czy to wrażenie pozytywne, ale szczęka opadła.

U podstaw zdziwienia niektórych osób najwyraźniej leży
nieporozumienie. Wchodzisz do muzeum i wydaje Ci się, że ono jest dla
Ciebie. Że Ty masz prawo tam wejść, robić zdjęcia, puszczać bąki itp.
Bo to muzeum, więc dla ludu! Lud chce wejść z kiełbasą i statywem!
A jak jeszcze zapłacisz te 20 euro, to powinni Cię tam w ogóle nosić.

Inaczej podszedłbym do muzeum prywatnego (wolnosc Tomku), inaczej do
publicznego.
W  publicznym mam wieksze oczekiwania do braku idiotycznych zasad i
zachowań.

Sorry chłopie. Muzeum ma regulamin, a to jeszcze nie wszystko. Prawie
na pewno nie wpuszczą Cię tam w bikini lub w koszulce "jebać Widzew",
choć punktów tych nie ma wymienionych explicite w regulaminie.

Jasne.
Ale to nie jest bezsensowne zarządzenie - jasne ze w kulturalnym miejscu
trzeba sie kulturalnie zachowywac.
ale my rozmawiamy o zachowaniu, które nikomu nie wadzi a straznik sie
czepia BO TAK!
 
Jeśli którekolwiek z tych wymagań uwłacza Twojej godności, to możesz
po prostu do muzeum nie wchodzić. Wszak nie jest to obowiązkowe.

W bikini nie wejdze.
Ale czołgać się tez nie bede! Nawet jezeli to bedzie napisane SIC w
regulaminie! Nawet jak w ustawie!

Większość Polaków do muzeów nie chodzi i nie ma takich problemów. :D

To jest argument? Za czym?

61 Data: Listopad 01 2014 09:22:56
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

Am Samstag, 1. November 2014 15:30:43 UTC+1 schrieb Budzik:

Użytkownik XX YY  ...

> A moze by tak wejsc , usmiechnac sie i zapytac czy mozna fotografowac ?

No i wtedy obsługa z usmiechem: figa z makiem.

i tutaj jest roznica .
czy wychodzi sloma z butow i sie zaczynasz awanturowac

 czy tez potzrafisz zachowac klase i  z usmiechem przyjmujesz do wiadomosci..

Faktem jest , ze zdjec robil nie bedziesz.
od delikwenta zalezy jak poprowadzi te systucje - czy do scysji , czy zakonczy ja na poziomie.




I dodatkowo np. powie ci ze trzeba sie czołgac.

nie ma takiej sytuacji.
chyba tylko w wirtualneym swiecie na forum.

jesli jestes uprzejmy , obsluga mutzeow tez.

" usmiech zbliza " - to moje .

Oczywiscie to nie wazne ze zarzadzenie jest głupie. Padasz na podłogę i się
czołgasz?

to o co chodzi ?
o brak informacji , czy o to , ze zarzadzenie jest glupie?

ludzie maja to do siebie , ze sa przekonani ze w ich glowie siedza madrosci , zas inni sa glupcami.

partnerem do dyskusji na temat zarzadzenia , nie jest pani wpuszczajaca do muzeum , a zarzad.
od pani mozesz tylko uzyskac informacje.
dlaczego tak jest i czy to jest sluszne - dyskutuj z zarzadem.


mialem sytuacje akurat w muzeum , nie pozwolono fotografowac w ogole .
Dzewczyna wpuszczajaca byla mloda , bez obraczki , ja zreszta tez choc po slubie ;-)  wiec nawijam , ale bardziej dla zabawy niz z koniecznosci zrobienia zdjecia.
muzeum jak kazde - nic ciekawego - nuda.

otwieram drzwi na zaplecze i nagle moim oczom ukazuje sie cudowny swiat - po stokroc ciekawszy od zbiorow muzeum.
Moge zrobic ?- pytam .
Mozna, tam mozna  . trwalo to chwile . dziewczyna byla uprzejma poczekala pare minut.
nawet zachowalo mi sie zdjecie , o tutaj :

http://spherapan.vot.pl/030b/030b.html

62 Data: Listopad 01 2014 21:59:34
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Budzik 

Użytkownik XX YY  ...

o brak informacji , czy o to , ze zarzadzenie jest glupie?

Mnie zdecydowanie o to ze głupie jest nie tyle zarządzenie, co jego
bezmyslne stosowanie wtedy kiedyn iem a takiej potrzeby.

W sumie głupie jest zarzadzenie, bo mogloby mówic, ze niewilno fotografowac
ze statywem wtedy kiedy ze wzgledu na natezenie ruchu lub wielkosc statywu
ta działalnosc mogłaby przeszkadzac innym widzom.
Wtedy nie ma problemu aby ustawić statyw pustym wiezieniu.

63 Data: Listopad 02 2014 01:18:39
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

Am Samstag, 1. November 2014 22:59:36 UTC+1 schrieb Budzik:

Użytkownik XX YY  ...

> o brak informacji , czy o to , ze zarzadzenie jest glupie?

Mnie zdecydowanie o to ze głupie jest nie tyle zarządzenie, co jego
bezmyslne stosowanie wtedy kiedyn iem a takiej potrzeby.

W sumie głupie jest zarzadzenie, bo mogloby mówic, ze niewilno fotografowac
ze statywem wtedy kiedy ze wzgledu na natezenie ruchu lub wielkosc statywu
ta działalnosc mogłaby przeszkadzac innym widzom.
Wtedy nie ma problemu aby ustawić statyw pustym wiezieniu.

otoz sprawa jest oczywista. rzucilem okiem co w trawie (sieci) piszczy.
rzecz jak na razie jednoznaczna i dyrektor jak na razie jest w prawie.

1.istnieja wyroki sadowe dotyczyce konkretnych muzeow , a takze wyrok sadu ochrony konsumenta, ze muzea nie sa uprawnione na wprowadzaenia obligatoryjnie zakazu fotografownia i pobieranie oplat za zgode na fotografowanie.

2. Istnieje ustawa o muzealnictwie , ktora zoobowiazuje dyrektorow do udostepniania zbiorow oraz dbanie o ich bezpieczenstwo.

i w oparciu o te punkt dyrektorzy wprowadzaja zakaz fotografowania z lampa blyskowa i ze statywu uznajac ze moga one byc dla zbiorow niebezpieczne.

dyrektor takie prawo ma i nikt nie uzasadnil , nie ma wyroku , ze zakaz fotografowania ze statywu jest niedozwolona klauzula.

Koniec .

jest w sieci regulamin muzeum narodowego w poznaiu pkt 2 - zakaz fotografowania lampa i ze statywu.

co ciekawe nikt z komentujacych nie podwaza slusznosci.


co robic jesli obsluga zabroni fotografowania w ogole lub bedzie chciala oplaty?
mozna zlozyc skarke do UOKiK, moze ich ukrac .
Wejsc na chama do muzeum bez zaplaty nie mozna.

Jesli obsluga zakaze fotografowanie ze statywu ?
Nic nie mozna zrobic - oddac sprawe do sadu ochrony konsumnta.
Dopiero po wyroku bedtzie jasnym ze fotografowac mozna.

Nie wszystki muzea wprowadzaja zakaz fotografowania ze statywu, ale spotykam sie tym nuiekiedy. Jesli taki zakaz dyrektor wprowadzil , to on obowiazuje.
Jakis argumnt pewnie znajdzie , ze to w trosce o zbiory.


Moim tzdaniem, bedac osoba fotografujaca, uwazam ze zagrozenie fotografujac ze statywu jest znikome , ale nie ja decyduje. To nie mnie ustawa obciaza obowiazkiem dbania o bezpieczenstwo zbiorow.


Najglupsza rzecza jaka mozna zrobic to zwykla pyskowka z obsluga.
Mozna tylko narazic sie na zaklocenie miru domowego.

dla mnie sprawa jest jasna - dyrektor jest uprawniony na wprowadzenie zakazu fotografowania ze statywu.  Choc prywatnie uwazam , ze to nadgorliwosc.

64 Data: Listopad 02 2014 09:45:51
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości

otoz sprawa jest oczywista. rzucilem okiem co w trawie (sieci) piszczy.
rzecz jak na razie jednoznaczna i dyrektor jak na razie jest w prawie.

tylko w Twojej wyobraźni moim zdaniem.

1. istnieja wyroki sadowe dotyczyce konkretnych muzeow , a takze wyrok
sadu ochrony konsumenta, ze muzea nie sa uprawnione na wprowadzaenia
obligatoryjnie zakazu fotografownia i pobieranie oplat za zgode na fotografowanie.

2. Istnieje ustawa o muzealnictwie , ktora zoobowiazuje dyrektorow do udostepniania zbiorow oraz dbanie o ich bezpieczenstwo.
i w oparciu o te punkt dyrektorzy wprowadzaja zakaz fotografowania z lampa blyskowa i ze statywu uznajac ze moga one byc dla zbiorow niebezpieczne.
dyrektor takie prawo ma i nikt nie uzasadnil , nie ma wyroku , ze zakaz fotografowania ze statywu jest niedozwolona klauzula.

O ile użycie lampy błyskowej, to jestem w stanie sobie to szkodliwe oddziaływanie wyuobrazić, to statyw przekracza moją wyobraźnię.Chyba, żezakładamy, iż fotografujący będzie nim walił po eksponatach, ale idąc tym tokiem tozumowania należałoby zabronić lasek, parasoli itp.

Koniec .

Czego?

jest w sieci regulamin muzeum narodowego w poznaiu pkt 2 - zakaz fotografowania lampa i ze statywu.
co ciekawe nikt z komentujacych nie podwaza slusznosci.

Jesli jest tak napisane, to można fotografować z samego statywu, albo z samą lampą błyskową. Nie wolno łączyć tych dwóch "pomocy".

co robic jesli obsluga zabroni fotografowania w ogole lub bedzie chciala oplaty?
mozna zlozyc skarke do UOKiK, moze ich ukrac .

Co zrobić napisałem w pierwszympoście.

Wejsc na chama do muzeum bez zaplaty nie mozna.

Nie można, bo to wykroczenie.

Resztę wywodu uciąem, bo powtarzasz to, co już tu napisano i omówiono.

65 Data: Listopad 02 2014 11:59:31
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Budzik 

Użytkownik XX YY  ...

> o brak informacji , czy o to , ze zarzadzenie jest glupie?

Mnie zdecydowanie o to ze głupie jest nie tyle zarządzenie, co jego
bezmyslne stosowanie wtedy kiedyn iem a takiej potrzeby.

W sumie głupie jest zarzadzenie, bo mogloby mówic, ze niewilno
fotografowac ze statywem wtedy kiedy ze wzgledu na natezenie ruchu
lub wielkosc statywu ta działalnosc mogłaby przeszkadzac innym
widzom. Wtedy nie ma problemu aby ustawić statyw pustym wiezieniu.

otoz sprawa jest oczywista. rzucilem okiem co w trawie (sieci)
piszczy. rzecz jak na razie jednoznaczna i dyrektor jak na razie jest
w prawie.

Nie wiem czy jest czy nie jest bo nie o tym mówie.
Mówie o tym ,ze zarządzenie ktore powoduje zakaz fotografowania ze statywu
w momencie kiedy nikomu to nie przeszkadza jest głupi, szkodliwy i ze
naelzy sie z nim nie zgadzac.

1.istnieja wyroki sadowe dotyczyce konkretnych muzeow , a takze wyrok
sadu ochrony konsumenta, ze muzea nie sa uprawnione na wprowadzaenia
obligatoryjnie zakazu fotografownia i pobieranie oplat za zgode na
fotografowanie.

2. Istnieje ustawa o muzealnictwie , ktora zoobowiazuje dyrektorow do
udostepniania zbiorow oraz dbanie o ich bezpieczenstwo.

i w oparciu o te punkt dyrektorzy wprowadzaja zakaz fotografowania z
lampa blyskowa i ze statywu uznajac ze moga one byc dla zbiorow
niebezpieczne.

Nie mieszaj tematów.
Skoro lampy błyskowe szkodzą eksponatom to nikt nie dyskutuje z sensem ich
zakazywania.
Rozmawiamy o statywach...

dyrektor takie prawo ma i nikt nie uzasadnil , nie ma wyroku , ze
zakaz fotografowania ze statywu jest niedozwolona klauzula.

Koniec .

I to udowadnia sensownosc zarządzenie i koniecznosc spuszczenia po sobie
ogona?
To ja chyba jestem troche bardziej krnąbrny...

jest w sieci regulamin muzeum narodowego w poznaiu pkt 2 - zakaz
fotografowania lampa i ze statywu.

co ciekawe nikt z komentujacych nie podwaza slusznosci.

Nie podwaza słusznosci czego? Statywu? No przeciez własnie podwazamy!

co robic jesli obsluga zabroni fotografowania w ogole lub bedzie
chciala oplaty? mozna zlozyc skarke do UOKiK, moze ich ukrac .

Znaczy uwazasz, iz nie warto w grzeczny sposób przedstawić swoich
wątpliwości co do zarządzenia na miejscu? Może to tylko jakies
nieporozumienie i po nakresleniu argumentów ktos z obsługi się zreflektuje?
Od razu do UOKiK latac?

Wejsc na chama do muzeum bez zaplaty nie mozna.

A ziemia jest okrągła.

Jesli obsluga zakaze fotografowanie ze statywu ?
Nic nie mozna zrobic - oddac sprawe do sadu ochrony konsumnta.
Dopiero po wyroku bedtzie jasnym ze fotografowac mozna.

Mozna porozmawiac jak czlowiek z człowiekiem z obsługą lub z przełozonym
tejże obsługi.

Nie wszystki muzea wprowadzaja zakaz fotografowania ze statywu, ale
spotykam sie tym nuiekiedy. Jesli taki zakaz dyrektor wprowadzil , to
on obowiazuje. Jakis argumnt pewnie znajdzie , ze to w trosce o
zbiory.

Pewnie ze znajdzie. A ze głupi i w sumie nieprawdziwy to juz nie ma dla
Ciebie znaczenia?

Moim tzdaniem, bedac osoba fotografujaca, uwazam ze zagrozenie
fotografujac ze statywu jest znikome , ale nie ja decyduje. To nie
mnie ustawa obciaza obowiazkiem dbania o bezpieczenstwo zbiorow.

Czyli rozumiesz, ze to jest łupie ale godzisz sie dla swietego spokoju.

Najglupsza rzecza jaka mozna zrobic to zwykla pyskowka z obsluga.
Mozna tylko narazic sie na zaklocenie miru domowego.

A dlaczego rozmowe nazywasz od razu pyskówką?
Uderz w stół...?

dla mnie sprawa jest jasna - dyrektor jest uprawniony na wprowadzenie
zakazu fotografowania ze statywu.  Choc prywatnie uwazam , ze to
nadgorliwosc.

Ano własnie!!!

66 Data: Listopad 02 2014 08:13:52
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 


Nie mieszaj tematów.
Skoro lampy błyskowe szkodzą eksponatom to nikt nie dyskutuje z sensem ich
zakazywania.
Rozmawiamy o statywach...


ja tematow nie mieszam
zobacz dla przykladu tutaj

http://www.mnp.art.pl/fileadmin/pliki/MNP/Przewodnik/fotografowanie.pdf

w sieci temat fotografowania w muzeum jest / byl obszernie kometowany.

Zakaz fotografowania ze statywem dyrektorzy zasadzaja na tych samych przeslankach co zakaz uzywania  lampy blaskowej - z obawy o mozliwosc uszkodzenia exponatu , oraz dodatkowo ze wzgledu na mozliwosc utrudnienia zwiedzania innym.
Zyjemy w panstwie prawa i tak jest ustanowione, ze o exponaty muzealne troszcza sie dyrektorzy muzeow , za nie odpowiadaja.

Nie ma na terenie polski zakazu fotografoania w muzeach ze statywu. Takie ograniczenie moga wprowadzic poszczegolne muzea , w zaleznosci od oceny zagrozenia. Biora takze pod uwage utrudnianie dostepu do zbiorow innym , przez statyw.  To sa ich argumnety - nie moje.
Czy sluszne ?

to zalezy od konkretnej sytuacji. Z pewnoscia w niektorych przypadkach beda sluszne - jak np wystawa starej porcelany w malym pomieszczeniu - nietrudno o to, iz statyw upadnie , ktos go popchnie , niechcacy zahaczymy o cos.
W innych sytuacjach nie ma problemu jak nap w ML w krakowie , gdzie exponaty sa w poteznych hangarach , wydzielone tasma , nawet gdyby statyw upadl , nic nie zahaczysz. Dyrekcja nie ma nic przeciwko. Gdybym przyszedl do muzeum z drabina by fotografowac z gory , pewnie obsluga obiekcje by miala.

Decyzja nalezy do dyrektora i tak spoleczenstwa sa uregulowane ze istnieje podzial kompetencji. nie ma tak w panstwie prawa ze kazdy ch... na swoj stroj.

To dyrektor jest tym fachowcem , ktory uznaje czy statyw moze byc niebezpieczny czy nie. Jesli uwazasz ze sie myli , to mozesz te decyzje oddac do sadu , organu , ktory roszczygnie , czy ma racje.
do tej pory nikt tego nie zrobil.

co do lampy blyskowej - nikt sie nad tym nie zastanawia tak jest od dawna , o tym sie mowi.
powiedzmy energia lampy na aparacie - 100 ws.
obrazy bywaja podswietlany kilkoma halogenami np 50 w przez wiele godzin dziennie.
powiedzmy 8 godzin *4 halogeny *50 W  - dostarczasz energii na obraz 5760000 WS

przy takim samym kacie oswietlenia  ok 50 000 blyskow dostarczy na obraz tyle swiatla ( energii)  co halogeny w ciagu jednego dnia.
Nikt nie dyskutuje z tym , bo sie wszyscy bezmyslnie przyzwyczaili ze flash jest niebezpieczny.
Kazdy dyskutuje z ograniczeniem stosowania statywu , gdyz to temat nowy.

sa w sieci nawet wypowiedzi, ze ludzie chwala zakaz stosowani lampy i statywu , gdyz uwazaja , ze im przeszkadza.

Krotko- dyrektor ma takie kompetencje i w zaleznosci od sytuacji moze wprowadzic zakaz stosowania statywu.

Osobiscie uwazam , ze taki zakaz a priorii globalnie dla muzeum jest na wyrost ( poza jakimis ewidentnymi przykadami jak przykladowo  wystawa porcelany w malym pokoju).
Wystarczylaby  tutaj regulacja przez obsluge , ktora w zaleznosci od sytucji moglaby ewentualnie ograniczyc stosowanie statywu.
 Dyskusja ma sens z zarzadem , lub ma sens oddanie sprawy do roszczygniecia  przez sad. Tylko trudno byloby kazdy przypadek osadzac , czy dyrektor zakazal statywow slusznie.

Moim zdaniem zapis w regulaminie np" zezwolenie na korzystanie ze statywu wydaje obsluga muzeum " lub " zezwala sie na korzystenie ze statywow , obsluga moze zakazac ich uzywania" byloby w zupelnosc wystarczajace.
Ale poki co tak nie ma.

67 Data: Listopad 02 2014 17:36:19
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Budzik 

Użytkownik XX YY  ...

to zalezy od konkretnej sytuacji. Z pewnoscia w niektorych przypadkach
beda sluszne - jak np wystawa starej porcelany w malym pomieszczeniu -
nietrudno o to, iz statyw upadnie , ktos go popchnie , niechcacy
zahaczymy o cos. W innych sytuacjach nie ma problemu jak nap w ML w
krakowie , gdzie exponaty sa w poteznych hangarach , wydzielone tasma
, nawet gdyby statyw upadl , nic nie zahaczysz. Dyrekcja nie ma nic
przeciwko. Gdybym przyszedl do muzeum z drabina by fotografowac z gory
, pewnie obsluga obiekcje by miala.

Decyzja nalezy do dyrektora i tak spoleczenstwa sa uregulowane ze
istnieje podzial kompetencji. nie ma tak w panstwie prawa ze kazdy
ch... na swoj stroj.

To dyrektor jest tym fachowcem , ktory uznaje czy statyw moze byc
niebezpieczny czy nie. Jesli uwazasz ze sie myli , to mozesz te
decyzje oddac do sadu , organu , ktory roszczygnie , czy ma racje. do
tej pory nikt tego nie zrobil.

Pełna zgoda.
Ale przypominam, ze wyszlismy od sytuacji gdzie nikomu to nie
przeszkadzało.
Co do niebezpieczenstwa dla eksponatów - padlo juz pytanie na ktore nie
widziałem odpowiedzi - a co z laskami, parasolami?

68 Data: Listopad 03 2014 15:32:01
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: J.F. 

Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości grup

co do lampy blyskowej - nikt sie nad tym nie zastanawia tak jest od dawna , o tym sie mowi.
powiedzmy energia lampy na aparacie - 100 ws.
obrazy bywaja podswietlany kilkoma halogenami np 50 w przez wiele godzin dziennie.
powiedzmy 8 godzin *4 halogeny *50 W  - dostarczasz energii na obraz 5760000 WS

Halogen ma mala sprawnosc i swiatla jest ok 5%.
ksenonowa lampa tez ma mala sprawnosc, ale jednak wielokrotnie wieksza.

Z tym ze nie o to tu chodzi, ale
a) sklad widmowy - flesz ma duzo wysokoenergetycznych skladowych, fiolet i UV, a one sa niszczace,
b) wiele substancji jest wrazliwych nie tylko na dawke, ale tez na moc/gestosc mocy.

I w efekcie ten slaby halogen przez godziny nie szkodzi tak bardzo jak skoncentrowany blysk flesza.

J.

69 Data: Listopad 03 2014 08:42:00
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

lampa tez ma mala sprawnosc, ale jednak wielokrotnie

wieksza.

Z tym ze nie o to tu chodzi, ale
a) sklad widmowy - flesz ma duzo wysokoenergetycznych skladowych,
fiolet i UV, a one sa niszczace,
b) wiele substancji jest wrazliwych nie tylko na dawke, ale tez na
moc/gestosc mocy.

I w efekcie ten slaby halogen przez godziny nie szkodzi tak bardzo jak
skoncentrowany blysk flesza.

J.

UV w lampach blyskowych jest absorbowane przez rurke kwarzowy.
bez problemu znalazlem sklad widmowy

https://www.google.at/search?q=spektrum+einer+blitzlampe&rls=com.microsoft:de-at&biw=1671&bih=910&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=Na5XVLmoBcTWaqXbgXA&ved=0CCgQsAQ#facrc=_&imgdii=_&imgrc=JZtGpF4VVmFqSM%253A%3BZaMBAMAXvZEYJM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.hzdr.de%252Fdb%252FPic%253FpOid%253D24144%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.hzdr.de%252Fdb%252FCms%253FpNid%253D3240%2526pLang%253Dde%3B400%3B279


nie chodzi o dokladne wyliczenie , jedynie pokazanie , ze jakos kazdy bezkrytycznie akceptuje poglad , ze lampa bylskowa szkodzi , nie zastanawiajac sie nad tym , ze w wielu muzeach stosuje sie "ladne" oswietlenie halogenowe.w skladzie spektralnym swiatla halogenowego jest duzy udzial promieniowania cieplengo - w kierunku podczerwieni. wiadomo ze ze wzrostem temperatury szybkosc reakcji chemicznych rosnie , tak wiec pochalaniajac IR szybciej utleniaja sie skadniki farb. Energia jaka przejmie obraz od halogenow  w ciagu jednego dnia , moze byc o wiele rzedow wieksza od tej jaka daje pojedynczy flash.
Nie uzasadniam tutaj ze nalezy stosowac lampy blyskowe , zwracam uwage ze niekoniecznie jestesmy fachowcami , ktorzy zdaja sobie sprawe na codzien z zagrozen jakim podlagaja exponaty muzealne.

70 Data: Listopad 03 2014 19:33:27
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Uzytkownik "XX YY"  napisal w wiadomosci

nie chodzi o dokladne wyliczenie , jedynie pokazanie , ze jakos kazdy bezkrytycznie akceptuje poglad , ze lampa bylskowa szkodzi ,

Ale po prostu muzea utrudniaja fotografowanie jak moga i tu o to chodzi. Pomijajac naparwde ekstremalne przypadki, to nie sadze, by swiatlo lampy mialo jakikolwiek wplyw na eksponaty. Ale tego wykluczyc sie nie da. Wplywu statywu juz nie widze.

71 Data: Listopad 04 2014 11:56:11
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: J.F. 

Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w
Uzytkownik "XX YY"  napisal w wiadomosci

nie chodzi o dokladne wyliczenie , jedynie pokazanie , ze jakos kazdy bezkrytycznie akceptuje poglad , ze lampa bylskowa szkodzi ,

Ale po prostu muzea utrudniaja fotografowanie jak moga i tu o to chodzi. Pomijajac naparwde ekstremalne przypadki, to nie sadze, by swiatlo lampy mialo jakikolwiek wplyw na eksponaty.

Ogolnie jednak wiadomo, ze barwniki od swiatla blakna, szczegolnie te stare organiczne.
Im wiecej niebieskiego i UV tym bardziej.

J.

72 Data: Listopad 04 2014 17:04:14
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w
Uzytkownik "XX YY"  napisal w wiadomosci
nie chodzi o dokladne wyliczenie , jedynie pokazanie , ze jakos kazdy bezkrytycznie akceptuje poglad , ze lampa bylskowa szkodzi ,

Ale po prostu muzea utrudniaja fotografowanie jak moga i tu o to chodzi. Pomijajac naparwde ekstremalne przypadki, to nie sadze, by swiatlo lampy mialo jakikolwiek wplyw na eksponaty.

Ogolnie jednak wiadomo, ze barwniki od swiatla blakna, szczegolnie te stare organiczne.
Im wiecej niebieskiego i UV tym bardziej.

Toteż jakoś strasznie nie protestuję, choć zastanawiam się, ile procent może to być w odniesieniu do światła słonecznego.

73 Data: Listopad 04 2014 19:18:24
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-11-04 17:04, Robert Tomasik wrote:

Toteż jakoś strasznie nie protestuję, choć zastanawiam się, ile procent
może to być w odniesieniu do światła słonecznego.

Często widujesz stare obrazy wystawione na zewnątrz? :)

Lampy błyskowe są szkodliwe dla barwników i już. Zastanawianie się,
czy jest to wpływ duży w porównaniu ze światłem, które zazwyczaj
pada na ten barwnik, mija się z celem.
O zabytki trzeba dbać, żeby służyły możliwie długo. A żeby służyły,
ludzie muszą je oglądać, więc nie mogą leżeć w ciemnej piwnicy.

Flash do oglądania obrazów/rzeźb nie jest potrzebny. Nie jest też
potrzebny do ich sfotografowania, jeśli ktoś jednak ma taką potrzebę.
Zatem jeśli zakazanie błyskania przedłuży życie zabytku choćby o 1%, to
jest to czysty zysk. Czyż nie?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

74 Data: Listopad 05 2014 10:39:22
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: J.F. 

Użytkownik "Piotr Kosewski"  napisał w wiadomości
On 2014-11-04 17:04, Robert Tomasik wrote:

Toteż jakoś strasznie nie protestuję, choć zastanawiam się, ile procent
może to być w odniesieniu do światła słonecznego.

Często widujesz stare obrazy wystawione na zewnątrz? :)

Lampy błyskowe są szkodliwe dla barwników i już. Zastanawianie się,
czy jest to wpływ duży w porównaniu ze światłem, które zazwyczaj
pada na ten barwnik, mija się z celem.

Oswietlenie jest porownywalne ze slonecznym, wiec czy tych pare ms moze zaszkodzic ? Nawet jak tysiac blyskow dziennie bedzie ?

No ale eksponaty zazwyczaj nie sa wystawione na slonce ... ale to juz zastanawianie :-)

O zabytki trzeba dbać, żeby służyły możliwie długo. A żeby służyły,
ludzie muszą je oglądać, więc nie mogą leżeć w ciemnej piwnicy.

Fotografie wystawic do ogladania ! :-)

Flash do oglądania obrazów/rzeźb nie jest potrzebny. Nie jest też
potrzebny do ich sfotografowania, jeśli ktoś jednak ma taką potrzebę.

Oswietlenie bywa jednak slabe, a dobre zdjecie wymaga mocniejszego.
No wez pod uwage, ze czesci fotografow flesz blysnie sam ..

J.

75 Data: Listopad 05 2014 10:52:57
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: mt 

W dniu 2014-11-05 10:39, J.F. pisze:

Flash do oglądania obrazów/rzeźb nie jest potrzebny. Nie jest też
potrzebny do ich sfotografowania, jeśli ktoś jednak ma taką potrzebę.

Oswietlenie bywa jednak slabe, a dobre zdjecie wymaga mocniejszego.
No wez pod uwage, ze czesci fotografow flesz blysnie sam ..

Dobrego zdjęcia (zakładam, że dobre to chociażby do celów publikacji w albumach czy innych tego typu publikacji) i tak nie wykonasz błyskając fleszem. Poza tym o takie zdjęcia i tak się występuje z pozwoleniem, a wtedy nie ma problemu aby ustalić indywidualne warunki wykonywania fotografii, dostać zgodę na użycie statywu, chociażby w porze, kiedy nie ma zwiedzających i efekt będzie dużo lepszy niż przy błyskaniu.



--
marcin

76 Data: Listopad 05 2014 02:21:31
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

Am Mittwoch, 5. November 2014 10:53:08 UTC+1 schrieb mt:

W dniu 2014-11-05 10:39, J.F. pisze:

>> Flash do oglądania obrazów/rzeźb nie jest potrzebny. Nie jest też
>> potrzebny do ich sfotografowania, jeśli ktoś jednak ma taką potrzebę.
>
> Oswietlenie bywa jednak slabe, a dobre zdjecie wymaga mocniejszego.
> No wez pod uwage, ze czesci fotografow flesz blysnie sam ..

Dobrego zdjęcia (zakładam, że dobre to chociażby do celów publikacji w
albumach czy innych tego typu publikacji) i tak nie wykonasz błyskając
fleszem. Poza tym o takie zdjęcia i tak się występuje z pozwoleniem, a
wtedy nie ma problemu aby ustalić indywidualne warunki wykonywania
fotografii, dostać zgodę na użycie statywu, chociażby w porze, kiedy nie
ma zwiedzających i efekt będzie dużo lepszy niż przy błyskaniu.



--
marcin

flesh jest b dobrym zrodlem swiatla do oswietlania obrazow.
kierujemy na sufit lub lepiej - przeciwpolozna sciane.
daje oswietlenie neutralne , rozproszone.

z tym , ze mnie zakaz fotografowania przy uzyciu flesha i statywu osobiscie bardzo odpowiada. Nikt mi nie przeszkadza , a jesli chce robic , to zgode dostane.
uwazam , ze zakaz stosowania flesha jest uzasadniony , zakaz stosowania statywu a priori - nie. tylko dla  okreslonych expozycji.

UV na pewno jest szkodliwe , bliska podczerwien - tez w zaleznosci od dawki naswietlenia. W dobrych fleshach UV powinno byc wyfiltrowane , szkla borowe, ale czy tak jest we wszystkich fleshach ?

77 Data: Listopad 05 2014 13:21:18
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: mt 

W dniu 2014-11-05 11:21, XX YY pisze:

flesh jest b dobrym zrodlem swiatla do oswietlania obrazow.
kierujemy na sufit lub lepiej - przeciwpolozna sciane.
daje oswietlenie neutralne , rozproszone.

Taa, zwłaszcza, że większość sal muzealnych to jednak są duże pomieszczenia, często b. wysokie, rzadko kiedy mają białe ściany i sufity, żeby właśnie odbijały mało światła i wtedy błyskanie lampą na sankach nic nie daje specjalnie.

--
marcin

78 Data: Listopad 05 2014 04:59:47
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 



Taa, zwłaszcza, że większość sal muzealnych to jednak są duże
pomieszczenia, często b. wysokie, rzadko kiedy mają białe ściany i
sufity, żeby właśnie odbijały mało światła i wtedy błyskanie lampą na
sankach nic nie daje specjalnie.

--


sa rozne sale - wieksze , mniejsze.
kolor scian ma ten sam wplyw na kazde zrodlo swiatla.

spodziewam sie ze obciazenie dla obrazu od swiatla flesha z filtrem UV jest mniejsze niz od zarowek fotograficznych , ktore na ogol zapala sie na dluzej.

ale to jest w zasadzie o.t. - dla podtrzymania dyskusji.

79 Data: Listopad 05 2014 20:30:38
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Piotr Kosewski 

On 2014-11-05 10:39, J.F. wrote:

Oswietlenie jest porownywalne ze slonecznym, wiec czy tych pare ms moze
zaszkodzic ? Nawet jak tysiac blyskow dziennie bedzie ?

Tyle że w muzeum masz kontrolowane warunki - m.in. szyby z filtrem UV.
Każda tego typu placówka ma jakieś określone standardy. To jest ważne
nie tylko ze względu na ochronę jej własnych eksponatów, ale też na
możliwoć organizacji wystaw czasowych lub wypożyczania obrazów.

Czyli jeśli masz galerię z byle czym, ale chciałbyś co jakiś czas
powiesić w niej znany obraz - powiedzmy "Damę z gronostajem" - to
powinno Ci zależeć na wprowadzeniu zakazy błyskania. Będzie błyskanie,
to nie będzie bezcennego obrazu i kropka. :)

No a jaki jest konkretnie wpływ tych lamp? Nie wiem. Z tzw. wiedzy
ogólnej wiem, że jest istotny. A wrodzony racjonalizm podpowiada mi,
że eksperci w muzeach jednak wiedzą lepiej. :)

Oswietlenie bywa jednak slabe, a dobre zdjecie wymaga mocniejszego.
No wez pod uwage, ze czesci fotografow flesz blysnie sam ..

No błyśnie. Tylko co to będzie za flash? Raczej nie Nikon SB-900
z pełną mocą tylko jakieś maleństwo w kompakcie (albo wręcz LED
w smartphonie). A pewnie im mocniejszy flash, tym większa szansa
na fotografa panującego nad sprzętem. Czyli mało będzie mocnych
błysków.

A jak pozwolisz na pstrykanie z lampą, to sytuacja się odwróci. Nagle
zwalą Ci się fotografowie z lustrzankami i zaczną bombardować obrazy.

Zresztą odchodząc na chwilę od tematu uszkadzania eksponatów: w muzeum
zazwyczaj nie jesteś sam i innym odwiedzającym Twoja miłoć do
stroboskopów może przeszkadzać.
Na koncertach też często jest zakaz błyskania, a przecież muzycy
od tego nie bledną. :D

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

80 Data: Listopad 05 2014 22:08:09
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: mt 

W dniu 2014-11-05 20:30, Piotr Kosewski pisze:

Zresztą odchodząc na chwilę od tematu uszkadzania eksponatów: w muzeum
zazwyczaj nie jesteś sam i innym odwiedzającym Twoja miłoć do
stroboskopów może przeszkadzać.
Na koncertach też często jest zakaz błyskania, a przecież muzycy
od tego nie bledną. :D

Nie tylko na koncertach, w teatrze, na zawodach sportowych chociażby w snookera (tam nawet za niewyciszony telefon wypraszają), miejsc gdzie się nie błyska jest całkiem sporo.

--
marcin

81 Data: Listopad 06 2014 19:11:20
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: J.F. 

Użytkownik "mt"  napisał w wiadomości
W dniu 2014-11-05 20:30, Piotr Kosewski pisze:

Zresztą odchodząc na chwilę od tematu uszkadzania eksponatów: w muzeum
zazwyczaj nie jesteś sam i innym odwiedzającym Twoja miłoć do
stroboskopów może przeszkadzać.
Na koncertach też często jest zakaz błyskania, a przecież muzycy
od tego nie bledną. :D

Nie tylko na koncertach, w teatrze, na zawodach sportowych chociażby w snookera (tam nawet za niewyciszony telefon wypraszają), miejsc gdzie się nie błyska jest całkiem sporo.

snooker wymaga precyzji i koncentracji.

A muzycy popopowi, oslepieni przez wlasne reflektory, w otoczeniu wlasnych efektow co to migaja, blyskaja, dymia ... czysta zlosliwosc. Spowodowana jakims tam mniemaniem ze to w trosce o wlasne interesy.


No chyba ze chodzi o jakis powazny koncert ... troche sobie nie wyobrazam, publika w garniturach, zasluchana, wyjac aparat i blyskac ?
Albo np konkurs chopinowski :-)

J.

82 Data: Listopad 06 2014 20:00:32
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: mt 

W dniu 2014-11-06 19:11, J.F. pisze:

No chyba ze chodzi o jakis powazny koncert ... troche sobie nie
wyobrazam, publika w garniturach, zasluchana, wyjac aparat i blyskac ?
Albo np konkurs chopinowski :-)
Nie musi być koncert w filharmonii, wystarczy "zwykły" koncert unplugged :)



--
marcin

83 Data: Listopad 04 2014 11:54:09
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: J.F. 

Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości
lampa tez ma mala sprawnosc, ale jednak wielokrotnie

wieksza.
Z tym ze nie o to tu chodzi, ale
a) sklad widmowy - flesz ma duzo wysokoenergetycznych skladowych,
fiolet i UV, a one sa niszczace,
b) wiele substancji jest wrazliwych nie tylko na dawke, ale tez na
moc/gestosc mocy.
I w efekcie ten slaby halogen przez godziny nie szkodzi tak bardzo jak
skoncentrowany blysk flesza.

UV w lampach blyskowych jest absorbowane przez rurke kwarzowy.

Kwarc akurat dosc dobrze UV przepuszcza (stad "kwarcowki" do opalania).

Byc moze tu jest ten kwarc jakos domieszkowany, aby
bez problemu znalazlem sklad widmowy

https://www.google.at/search?q=spektrum+einer+blitzlampe&rls=com.microsoft:de-at&biw=1671&bih=910&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=Na5XVLmoBcTWaqXbgXA&ved=0CCgQsAQ#facrc=_&imgdii=_&imgrc=JZtGpF4VVmFqSM%253A%3BZaMBAMAXvZEYJM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.hzdr.de%252Fdb%252FPic%253FpOid%253D24144%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.hzdr.de%252Fdb%252FCms%253FpNid%253D3240%2526pLang%253Dde%3B400%3B279

No i jesli odwiedzic np ta strone
http://www.exp.physik.uni-due.de/vonderLinde/lehrveranstaltungen/Einf.i.d.Laserphysik/Material/FK_Laser/XeFlashLamp.html

to co prawda wykresy koncza sie na 400nm, ale sa wysokie - i prawdopodobnie w UV cos jest,

tu http://www.heraeus-noblelight.com/media/webmedia_local/media/divisionarcflash/applications_3/pulsedlightapplications/outputxenonfilled_res_318.jpg
jest bardzo duzo.

A tu masz podgrzewacz ksenonowy z domieszka UV
http://www.hzdr.de/db/Cms?pNid=3240&pLang=de

w skladzie spektralnym swiatla halogenowego jest duzy udzial promieniowania cieplengo - w kierunku podczerwieni. wiadomo ze ze wzrostem temperatury szybkosc reakcji chemicznych rosnie , tak wiec pochalaniajac IR szybciej utleniaja sie skadniki farb. Energia jaka przejmie obraz od halogenow  w ciagu jednego dnia , moze byc o wiele rzedow wieksza od tej jaka daje pojedynczy flash.

Ale w tym przypadku szkodzi temperatura. A ona
a) jest umiarkowana,
b) tak sa oswietlone od lat i widac ze nie szkodzi :-)

J.

84 Data: Listopad 04 2014 03:41:11
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 



>w skladzie spektralnym swiatla halogenowego jest duzy udzial
>promieniowania cieplengo - w kierunku podczerwieni. wiadomo ze ze
>wzrostem temperatury szybkosc reakcji chemicznych rosnie , tak wiec
>pochalaniajac IR szybciej utleniaja sie skadniki farb. Energia jaka
>przejmie obraz od halogenow  w ciagu jednego dnia , moze byc o wiele
>rzedow wieksza od tej jaka daje pojedynczy flash.

Ale w tym przypadku szkodzi temperatura. A ona
a) jest umiarkowana,
b) tak sa oswietlone od lat i widac ze nie szkodzi :-)

J.

tutaj masz sklad spektralny swiuatla halogenu.
b duzy udzial bliskiej podczerwieni.
to jest promieniowanie elektromagnetycze , ktore jest absorbowane np przez obraz. Pod wplywem tego promieniowania nastepuje przyspieczenie procesow starzenia.
https://www.google.at/search?q=spektrum+lampy+halogenowej&rls=com.microsoft:de-at&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=8rhYVKWSPNXcaqzrgfAC&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=1680&bih=935#facrc=_&imgdii=_&imgrc=1ceOXpH_J4js7M%253A%3BZgGgRVYD9MVlgM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.fotonowy.pl%252F_d%252Foferta%252Fhalogen%252Fhalogen_spectrum.png%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.fotonowy.pl%252Findex.php%253Fmain_page%253Dindex%2526cPath%253D38_25_21%3B478%3B333

wielokrotnie widzialem podsiwetlanie obrzow z niewielkiej odlegloci , tak by byly dobrze widoczne. nikt nie myslal , ze caly czas dostaja sora dawke bliskiej podzerwieni.

jest nawet odpowiedni opis :

http://www.krulen.com.pl/publikacje/sposoby-wlasciwego-oswietlania-wnetrz-muzealnych-i-ekspozycyjnych-303.html


cytat z tej strony:

SPRZĘT I SYSTEMY OŚWIETLENIOWE

Oświetlenie w muzeum ma decydujące znaczenie dla właściwej prezentacji wystawianych eksponatów, tworzy nastrój i klimat we wnętrzu oraz umożliwia skupienie uwagi na oglądanych przedmiotach. Światło nie tylko eksponuje obiekt, ale również prowadzi zwiedzającego przez wystawę, zwiększa jego gotowość do estetycznych przeżyć oraz podkreśla architekturę wnętrza. Muzea i galerie obrazów były wcześniej oświetlane niemal wyłącznie światłem naturalnym. Dziś natomiast oświetlenie sztuczne stwarza dużo lepsze warunki ekspozycji i daje większą możliwość wykorzystania istniejącej przestrzeni. Oświetlenie powinno współgrać z architekturą wnętrza muzealnego, tak aby go nie zdominować. Dobre oświetlenie muzeum, czy też galerii, powinno być zaprojektowane z myślą o wygodzie zwiedzających, jak i o bezpieczeństwie eksponatów.

W tym opracowaniu, nie wyczerpując zagadnienia, zasygnalizowane zostały najistotniejsze problemy związane z projektowaniem oświetlenia w prezentowanych obiektach. Przedstawiono kryteria doboru parametrów oświetlenia, zaprezentowano przykłady sprzętu i oświetlenia typowych eksponatów muzealnych.

CZYNNIKI MAJĄCE WPŁYW NA BEZPIECZEŃSTWO I TRWAŁOŚĆ EKSPONATÓW

Promieniowanie widzialne i niewidzialne pochodzenia naturalnego i sztucznego może wpływać niszcząco na oświetlane przedmioty. Szkodliwość działania tych czynników jest tym większa, im:

czas wystawiania na promieniowanie jest dłuższy;
moc źródła światła jest większa;
równomierność natężenia napromieniowania jest mniejsza;
promieniowanie zawiera więcej promieni niebieskich, fioletowych, nadfioletowych i podczerwonych;
promieniowanie nadfioletowe jest o mniejszej długości fali (tzw. średni i daleki nadfiolet);
temperatura, wilgotność i zanieczyszczenie otoczenia są większe od dopuszczalnych;
obiekty są bardziej wrażliwe na światło.
Uszkodzenia eksponatów mogą polegać na zmianie



Kazdy sie pogodzil z mysla ze  lampy blyskowej nie nalezy uzywac , a jestem czesto swiadkiem podswietlania halogenami , ktore jest dalece bardziej szkodliwe ze wzgledu na ciagle naswietlanie.
Jakos nikt o tym nie mysli.

85 Data: Listopad 04 2014 13:02:03
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: J.F. 

Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości grup

>w skladzie spektralnym swiatla halogenowego jest duzy udzial
>promieniowania cieplengo - w kierunku podczerwieni. wiadomo ze ze
>wzrostem temperatury szybkosc reakcji chemicznych rosnie , tak wiec
>pochalaniajac IR szybciej utleniaja sie skadniki farb. Energia jaka
>przejmie obraz od halogenow  w ciagu jednego dnia , moze byc o >wiele
>rzedow wieksza od tej jaka daje pojedynczy flash.

Ale w tym przypadku szkodzi temperatura. A ona
a) jest umiarkowana,
b) tak sa oswietlone od lat i widac ze nie szkodzi :-)

tutaj masz sklad spektralny swiuatla halogenu.
b duzy udzial bliskiej podczerwieni.
to jest promieniowanie elektromagnetycze , ktore jest absorbowane np przez obraz. Pod wplywem tego promieniowania nastepuje przyspieczenie procesow starzenia.

Tylko ze jest wielokrotnie mniej szkodliwe niz UV.

http://www.krulen.com.pl/publikacje/sposoby-wlasciwego-oswietlania-wnetrz-muzealnych-i-ekspozycyjnych-303.html

A zobacz chocby to
http://www.cci-icc.gc.ca/resources-ressources/agentsofdeterioration-agentsdedeterioration/chap08-eng.aspx

"IR heats the surface of objects, and thus becomes a form of incorrect temperature (too high), with all the damage possibilities outlined in the chapter on "Incorrect Temperature." IR will not be considered in any detail in this chapter"

"Infrared causes heating (considered in detail in the chapter "Incorrect Temperature"). IR heating usually becomes a problem only with two sources of light: incandescent lamps at high intensity, over 5000 lux, and direct sunlight. "

Jakos sie nie boja tego PROMIENIOWANIA..

J.

86 Data: Listopad 04 2014 04:16:55
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

Am Dienstag, 4. November 2014 13:02:08 UTC+1 schrieb J.F.:

Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości grup

> >w skladzie spektralnym swiatla halogenowego jest duzy udzial
> >promieniowania cieplengo - w kierunku podczerwieni. wiadomo ze ze
> >wzrostem temperatury szybkosc reakcji chemicznych rosnie , tak wiec
> >pochalaniajac IR szybciej utleniaja sie skadniki farb. Energia jaka
> >przejmie obraz od halogenow  w ciagu jednego dnia , moze byc o
> >wiele
> >rzedow wieksza od tej jaka daje pojedynczy flash.
>
> Ale w tym przypadku szkodzi temperatura. A ona
> a) jest umiarkowana,
> b) tak sa oswietlone od lat i widac ze nie szkodzi :-)
>
>tutaj masz sklad spektralny swiuatla halogenu.
>b duzy udzial bliskiej podczerwieni.
>to jest promieniowanie elektromagnetycze , ktore jest absorbowane np
>przez obraz. Pod wplywem tego promieniowania nastepuje przyspieczenie
>procesow starzenia.

Tylko ze jest wielokrotnie mniej szkodliwe niz UV.

>http://www.krulen.com.pl/publikacje/sposoby-wlasciwego-oswietlania-wnetrz-muzealnych-i-ekspozycyjnych-303.html

A zobacz chocby to
http://www.cci-icc.gc.ca/resources-ressources/agentsofdeterioration-agentsdedeterioration/chap08-eng.aspx

"IR heats the surface of objects, and thus becomes a form of incorrect
temperature (too high), with all the damage possibilities outlined in
the chapter on "Incorrect Temperature." IR will not be considered in
any detail in this chapter"

"Infrared causes heating (considered in detail in the chapter
"Incorrect Temperature"). IR heating usually becomes a problem only
with two sources of light: incandescent lamps at high intensity, over
5000 lux, and direct sunlight. "

Jakos sie nie boja tego PROMIENIOWANIA..

J.

istnieje regula goralska , a ktora swiat nauki zwykl byl nazywac regula vant hofa.
ze wzrostem temperatury o ok 10 stopni , szybkosc reakcji chem wzrasta ok 2-4 razy.
nie podlega watpliwosci ze ze wzrostem temperatury  procesy starzenia , ktore sa rakcjami chemicznymi najczesciej ulteniania ( niekoniecznie zwyklego laczenia sie z tlenem) ulegaja przyspieczeniu.

Nie mam watpliwosci , ze UV jest szkodliwe , nie mam watpliwosci ze IR tez.

Ciagle naswietlenie halogenem musi spowodowac wzrost temperatury gdzies w warstwie pochlaniajacej. Bardziej np w kolorze ciemno-zielonym , mniej w jasnoczerownym. Jesli zrodlo swiatla jest zbyt blisko , naswietlenie zbyt intensywne , to odprowadzenie ciepla z jednoczesnym dostarczeniem osiagnie stan rownowagi ´po osiagnieu pewnej podwyzszonej temperatury. Pozniej ona sie ustali i rosc nie bedzie. I w tej podyzszopnej temperaturze obowiazuje regula vant hofa - powiedzmy z jakims tam przyblizeniem.

Kazdy zna uczucie , ze stojac w odelglosci nawet  paru metrow od lampy halogenowej  po pewnym czasie odczuwa mile cieplo - to ten bliski IR tak ladnie nas grzeje .

87 Data: Listopad 04 2014 13:53:53
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: J.F. 

Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości grup Am Dienstag, 4. November 2014 13:02:08 UTC+1 schrieb J.F.:
[...]

istnieje regula goralska , a ktora swiat nauki zwykl byl nazywac regula vant hofa.
ze wzrostem temperatury o ok 10 stopni , szybkosc reakcji chem wzrasta ok 2-4 razy. [...]

Kazdy zna uczucie , ze stojac w odelglosci nawet  paru metrow od lampy halogenowej  po pewnym czasie odczuwa mile cieplo - to ten bliski IR tak ladnie nas grzeje .

Ale jak juz doszlismy do wniosku ze to nie promieniowanie szkodzi, to temperatury nie mierzy sie milym odczuciem, tylko termometrem.
Umieszczamy przy takim obrazie termometr, wlaczamy lampe (byc moze z filtrem IR) i sprawdzamy o ile szkodzi.

Oczywiscie dla rownowagi mozemy przykrecic kaloryfery :-)

J.

88 Data: Listopad 04 2014 05:05:07
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 



Oczywiscie dla rownowagi mozemy przykrecic kaloryfery :-)

J.

oczywiscie.
a w lecie otwieramy lodowke.

89 Data: Grudzien 09 2014 10:23:31
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: 666 

Może chodzić o wykonywanie nielegalnych reproduckji.
Muzeum powinno zarabiać na siebie, chcesz focić ze statywem, to dodatkowo zapłać.


-- -- -

W sumie głupie jest zarzadzenie, bo mogloby mówic, ze niewilno fotografowac ze statywem wtedy kiedy ze wzgledu na natezenie ruchu lub wielkosc statywu ta działalnosc mogłaby przeszkadzac innym widzom.

90 Data: Grudzien 09 2014 11:20:24
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: januszek 

 666 napisa?(a):

Może chodzić o wykonywanie nielegalnych reproduckji.

"Nielegalnych reprodukcji"? Zwykle dzieła w muzach pochodzą z czasów,
kiedy prawa autorskie nie istniały. Co za tym idzie nie są objęte
ochroną prawnoautorską.

j.

--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

91 Data: Grudzien 10 2014 13:48:46
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 9 Dec 2014, januszek wrote:

666 napisa?(a):

Może chodzić o wykonywanie nielegalnych reproduckji.

"Nielegalnych reprodukcji"? Zwykle dzieła w muzach pochodzą z czasów,
kiedy prawa autorskie nie istniały.

  Pogląd wyżej wyrażony raczej nie bierze się z praw autorskich,
ale mocnego przekonania, że właściciel rzeczy może "wszystko".
  Nie "z tą rzeczą", a tym co "dotyczy tej rzeczy".
  M.in. (że) może "zabronić patrzenia".
  Wystawić na widok z jednej strony i jednocześnie żądać, aby nikt
nie patrzył, nie fotografował, nie szkicował.
"Bo to jest moje i wara od tego" :> <TUP>

pzdr, Gotfryd

92 Data: Grudzien 16 2014 02:11:36
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article <Pine.WNT.4.64.1412101344570.2716@quad>,
 Gotfryd Smolik news  wrote:

On Tue, 9 Dec 2014, januszek wrote:

> 666 napisa?(a):
>
>> Może chodzić o wykonywanie nielegalnych reproduckji.
>
> "Nielegalnych reprodukcji"? Zwykle dzieła w muzach pochodzą z czasów,
> kiedy prawa autorskie nie istniały.

  Pogląd wyżej wyrażony raczej nie bierze się z praw autorskich,
ale mocnego przekonania, że właściciel rzeczy może "wszystko".
  Nie "z tą rzeczą", a tym co "dotyczy tej rzeczy".
  M.in. (że) może "zabronić patrzenia".
  Wystawić na widok z jednej strony i jednocześnie żądać, aby nikt
nie patrzył, nie fotografował, nie szkicował.
"Bo to jest moje i wara od tego" :> <TUP>

Ale kto jest wlascicielem Muzeum Narodowego?
Co do nielegalnych reprodukcji to jaki absurd.
W przypadku pocztowek jaka jest roznica miedzy zdjeciem zrobionym
wspoleczesnym aparatem z reki a ze statywem?
Kluczowa sprawa jest OSWIETLENIE.
A mi tak naprawde chodzilo o zdjecie 'ogolne' z przemazujacymi sie
ludzmi... czego na szybkim czasie na nawet na wysokim ISO sie nie zrobi.
--
TA

93 Data: Grudzien 16 2014 08:15:23
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: 666 

www.ekonomia.rp.pl/artykul/705504,1164070-Nowa-seria-ksiazek-wydawnictwa-Arkady-- Skarby-sztuki-w-Muzeach-Narodowych-.html


-- -- -

Ale kto jest wlascicielem Muzeum Narodowego?

94 Data: Listopad 01 2014 17:31:27
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości

A moze by tak wejsc , usmiechnac sie i zapytac czy mozna fotografowac ?

Istnieje coś takiego, jak domniemania prawne. To,zeludzie w muzeach fotografować chcą jest na tyle oczywiste, że jeśli chcemy im tego zabronić pasowałoby jednak o tymw  sposób widoczny i czytelny informować., Co innego przykładowo z jadą na rolkach. Sądzę, że niewiele muzeów poszczyci sie takim zakazem w regulaminie, tak jak i zakazem jeżdzęnia na hulajnodze, rowerze czy zgoła taczkami - bo to akurat oczywiste. I tu tkwi problem. Jeśli ktoś wymyśla jakiś nieoczywisty zakaz, to powinien po pierwsze mieć ku temu podstawę prawną, a po drugie w sposób czytelny informować o tym osoby,których ów zakaz dotyczy.

95 Data: Listopad 01 2014 09:38:49
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 



Istnieje coś takiego, jak domniemania prawne. To,zeludzie w muzeach
fotografować chcą jest na tyle oczywiste, że jeśli chcemy im tego zabronić
pasowałoby jednak o tymw  sposób widoczny i czytelny informować.,


gdzie tu problem ?

nie widze tabliczki zakazujacej fotografowania. fotografuje.
powiedzmy , ze jednak jest zarzadzenie , ze nie wolno.
obsluga mnie informuje - " niestety obowiazuje zakaz fotografowania".
przerywsz i po sprawie.
od tej chwili jestes poinformowany o zakazie w sposob niezwykle wytworny - przez zywego czlowieka , ´ba , nawet czesto kobiete.

i koniec sprawy. informacje otrzymales.
kto powiedzial ze musi byc tylko pisemna , w formie ustnej jest niewazna ?


co innego , gdybys zrobil zdjecia bez takiej informacji ui zazadali jakiejs kary , albo ich usuniecia , ale nic z tych rzeczy.
po uzyskaniu informacji wiesz , ze nie nalzey fotografowac?

gdzie tu problem?

96 Data: Listopad 01 2014 18:04:40
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: JDX 

On 2014-11-01 17:31, Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości


A moze by tak wejsc , usmiechnac sie i zapytac czy mozna fotografowac ?

Istnieje coś takiego, jak domniemania prawne. To,zeludzie w muzeach
fotografować chcą jest na tyle oczywiste, że jeśli chcemy im tego
zabronić pasowałoby jednak o tymw  sposób widoczny i czytelny
informować.
Hmmm, z drugiej strony to, że muzea mają regulaminy chyba też jest
oczywiste, nie?

97 Data: Listopad 01 2014 18:35:33
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 JDX  wrote:

On 2014-11-01 17:31, Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości
>
>
>> A moze by tak wejsc , usmiechnac sie i zapytac czy mozna fotografowac ?
>
> Istnieje coś takiego, jak domniemania prawne. To,zeludzie w muzeach
> fotografować chcą jest na tyle oczywiste, że jeśli chcemy im tego
> zabronić pasowałoby jednak o tymw  sposób widoczny i czytelny
> informować.
Hmmm, z drugiej strony to, że muzea mają regulaminy chyba też jest
oczywiste, nie?

Ale dlaczego jest to jakis szeptany regulamin (na dodatek trudny do
zapamietania przez pracownikow)?
Muzeum Narodowego nie stac na wywieszenie tego regulaminu?
--
TA

98 Data: Listopad 01 2014 10:54:27
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 


Ale dlaczego jest to jakis szeptany regulamin (na dodatek trudny do
zapamietania przez pracownikow)?
Muzeum Narodowego nie stac na wywieszenie tego regulaminu?

sluszenie , sa ludzie ktorzy potrzebuja instrukcji najlepiej wojskowych.
bez tego sam nie sqma o co chodzi.

99 Data: Listopad 01 2014 18:32:06
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 "Robert Tomasik"  wrote:

Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości


> A moze by tak wejsc , usmiechnac sie i zapytac czy mozna fotografowac ?

Istnieje coś takiego, jak domniemania prawne. To,zeludzie w muzeach
fotografować chcą jest na tyle oczywiste, że jeśli chcemy im tego zabronić
pasowałoby jednak o tymw  sposób widoczny i czytelny informować., Co innego
przykładowo z jadą na rolkach. Sądzę, że niewiele muzeów poszczyci sie
takim zakazem w regulaminie, tak jak i zakazem jeżdzęnia na hulajnodze,
rowerze czy zgoła taczkami - bo to akurat oczywiste. I tu tkwi problem.
Jeśli ktoś wymyśla jakiś nieoczywisty zakaz, to powinien po pierwsze mieć
ku temu podstawę prawną, a po drugie w sposób czytelny informować o tym
osoby,których ów zakaz dotyczy.

Czy moglbys przestac dyskutowac z tym tepym trollem?
Przeciez on i tak nie czyta co sie pisze, tylko tokuje jak najety.
Przeciez w pierwszym mailu wyraznie napisalem, jak sytuacja wygladala.
I ze pierwsza 'funkcjonriuszka' nie wyrazala zadnego sprzeciwu.
A moje pretensje dotycza - powtarzam po raz enty
1. zupelnego braku informacji i uzalezniana zakazu od widzimisie obslugi.
2. Braku sensownego uzasadnienia fotografowania ze statywem.
--
TA

100 Data: Listopad 01 2014 10:47:20
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

Am Samstag, 1. November 2014 18:32:09 UTC+1 schrieb

In article
 "Robert Tomasik"  wrote:

> Użytkownik "XX YY"  napisał w wiadomości
>
>
> > A moze by tak wejsc , usmiechnac sie i zapytac czy mozna fotografowac ?
>
> Istnieje coś takiego, jak domniemania prawne. To,zeludzie w muzeach
> fotografować chcą jest na tyle oczywiste, że jeśli chcemy im tego zabronić
> pasowałoby jednak o tymw  sposób widoczny i czytelny informować., Co innego
> przykładowo z jadą na rolkach. Sądzę, że niewiele muzeów poszczyci sie
> takim zakazem w regulaminie, tak jak i zakazem jeżdzęnia na hulajnodze,
> rowerze czy zgoła taczkami - bo to akurat oczywiste. I tu tkwi problem.
> Jeśli ktoś wymyśla jakiś nieoczywisty zakaz, to powinien po pierwsze mieć
> ku temu podstawę prawną, a po drugie w sposób czytelny informować o tym
> osoby,których ów zakaz dotyczy.

Czy moglbys przestac dyskutowac z tym tepym trollem?
Przeciez on i tak nie czyta co sie pisze, tylko tokuje jak najety.
Przeciez w pierwszym mailu wyraznie napisalem, jak sytuacja wygladala.
I ze pierwsza 'funkcjonriuszka' nie wyrazala zadnego sprzeciwu.
A moje pretensje dotycza - powtarzam po raz enty
1. zupelnego braku informacji i uzalezniana zakazu od widzimisie obslugi.
2. Braku sensownego uzasadnienia fotografowania ze statywem.
--
TA

czlowieku wychodzi ci sloma z butow.
nawet nie potrafisz sie znalezc z aparatem w muzeum.
myslisz , ze ktos sie nad toba tutaj ulituje.
nie masz nic do napisania , to piszesz bzdety.

101 Data: Listopad 01 2014 19:09:16
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
  wrote:

[...]

A moje pretensje dotycza - powtarzam po raz enty
[...]
2. Braku sensownego uzasadnienia fotografowania ze statywem.
Mialo byc:
Braku sensownego uzasadnienia (umotywowania) _zakazu_ fotografowania ze
statywem.
--
TA

102 Data: Listopad 01 2014 11:16:11
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 


[...]
> 2. Braku sensownego uzasadnienia fotografowania ze statywem.
Mialo byc:
Braku sensownego uzasadnienia (umotywowania) _zakazu_ fotografowania ze
statywem.
--
TA

sa dwie drogi:
albo sie wyklocac na miejscu,
albo mozesz poprosic wczesniej o zgode na fotografowanie ze statywu.

jesli chce sie robic jakies wazne zdjecia  , to elementarna sprawa jest upwenieni sie , czy mozna fotografowac.

pewnie mozesz tez to zarzadzenie zaskarzyc do sadu.

jesli czytam jak sie tutaj miotasz to mysle , ze cale szczescie , ze sa takie zakazy , bo w ten sposob eliminuje sie imbecyli ze statywem , ktorzy przeszkadzaja innym.

103 Data: Listopad 01 2014 20:29:55
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Uzytkownik "XX YY"  napisal w wiadomosci

albo sie wyklocac na miejscu,
albo mozesz poprosic wczesniej o zgode na fotografowanie ze statywu.

Zwlaszcza, jak owego zakazu nigdzie nie ma widocznego, to bedzie na wszelki wypadek prosil o zgode, bo moze akurat dyrekto muzeuym trzyma tabliczke z zakazem fotografowania w szufladzie. Czy nie dostrzegasz, ze powoli popadasz w paranoje?

jesli chce sie robic jakies wazne zdjecia  , to elementarna sprawa jest upwenieni sie , czy mozna fotografowac.

Mozna. Jest zaledwie kilka miejsc, gzie nie mozna i zapewniam Cie, ze osoby,które maja tam parwo wejsc wiedza, czego i czemu fotografowac nie wolno.

pewnie mozesz tez to zarzadzenie zaskarzyc do sadu.

Dobre. A w jakim trybie?

jesli czytam jak sie tutaj miotasz to mysle , ze cale szczescie , ze sa takie zakazy , bo w ten sposob eliminuje sie imbecyli ze statywem , ktorzy przeszkadzaja innym.

104 Data: Listopad 01 2014 13:12:05
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 



Zwlaszcza, jak owego zakazu nigdzie nie ma widocznego, to bedzie na wszelki
wypadek prosil o zgode, bo moze akurat dyrekto muzeuym trzyma tabliczke z
zakazem fotografowania w szufladzie. Czy nie dostrzegasz, ze powoli
popadasz w paranoje?


nie ma znaczenia czy widczny , czy nie.
logika mowi jasno.
jesli chcesz miec pewnosc , ze zrobisz zdjecia , sa to jakies wazne ujecia , to wczesniej sprawdzisz taka mozliwosc.
wytstarczy uzyc wynalezek Bella, ktory teraz nazywa sie p RP  komorka.

Jesli tego nie robisz , tzn ze nie musi robic zdjec .Wlasciwie bez wiekszego znaczenia czy zrobisz czy nie.

ale nie o to chodzi.

sa dwie rozne rzeczy:

1. czy zakaz jest sluszny , jakos tam uzasadniony dobrem spolecznym , interessem muzeum , a moze czyms innym , o czym nie mam pojecia ?

2. Czy zostal gosciu niewlascie poinformowany i uwaza ze powinen moc robic zdjecia , gdyz forma poinformowania byla niewlasciwa , tzn nieskuteczna.

ad1. Nie znam sytuacji dokladnie w tym muzeum. osobiscie przyzwyczajony do zycia w spoleczenstiwe o pewnym poziomie  kultorowym , nie widze potrzeby wprowadzania a priori takiego zakazu. Uwazam , ze niezaleznie od tego w jaki sposob osoba zaklocalaby porzadek ,  winna interweniowac obsluga. Tzn obsluga jesli uzna, ze fotograf za pomoca statywu , lub ktos inny np parasolka utrudnia odbior , zachowuje sie w sposob nieadekwatny dla miejsca , powinna interweniowac. wystarcza ogolne upowaznieni dla obslugi , dbania o zachowanie porzadku. To chyba jest jasne i naturalnie zrozumiale.

ad2. Z opisu wynika , ze gosciu zostal poinformowany o zakazie slownie.
moim zdaniem jest to forma wystarczajaca i skuteczna. Nie ma sensu oburzanie sie , ze nie zostal poinformowany o tym na pismie.
Dowiedztial sie i od tej chwili nie powinen fotografowac.

prawdopodobnie sie handryczyl z obsluga.
To rzecz kultury osobistej.
Tego nie komentuje , swoje zdanie mam.

mnie sie zdaza czasem cos innego.
fotografuje na placu handlowym , jest publicznie dostepny  ale wlasnosc prywatna.
podchodzi gosciu , straznik jak sie okazuje , ze strachem w oczach gdyz siega mi do pempka i zabrania fotografowania , motywujac , ze to miejsce prywatne.
Wiem , ze nie ma racji , wiem ze prawo mi wyraznie pozwala fotografowac . Mam nawet stosowny wydruk przy sobie w torbie ( jesli akurat mam ze soba).
Ale sie nie wyklocam. Ustepuje. nie chce sobie psuc przyjemnosci fotografowania jakas awantura. Niezrobione zdjecie nie jest mi warte poswiecenia pieciu minut na klotnie z ciceim. Niech ma swoje 5 minut.
powstaja dziennie miliardy zdjec , nic sie nie stanie , jesli tego jednego nie zrobie. I tak ono nikogo postronnego nie interesuje , a mnie nie jest warta wewnetrzna harmonia ducha , sporu z powodu zdjecia.
Nie kloce sie o lopatke w piaskownicy .

105 Data: Listopad 01 2014 21:30:48
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Robert Tomasik 

Uzytkownik "XX YY"  napisal w wiadomosci

1. czy zakaz jest sluszny , jakos tam uzasadniony dobrem spolecznym , interessem muzeum , a moze czyms innym , o czym nie mam pojecia ?
2. Czy zostal gosciu niewlascie poinformowany i uwaza ze powinen moc robic zdjecia , gdyz forma poinformowania byla niewlasciwa , tzn nieskuteczna.

Trzecia najwazniejsza rzecza jest istnienie delegacji prawnej do zabronienia czegokolwiek, a  szczególnosci uzywania statywu przez dyrektora muzeum. Poszukaj sobie, jak sie skonczylo ustalenie przez Muzeum w Pieskowej Skale (chyba) oplaty za robienie zdjec. Wszystko reszta jest pochodna. A mam watpliwosc, czy taka delegacja istnieje. Bo jak nie ma, to wszystkie Twoje argumenty sa bezprzedmiotowe. Nie mozna nakladac na nikogo zakazu, bez delegacji ustawowej.

106 Data: Listopad 01 2014 14:22:37
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 



Trzecia najwazniejsza rzecza jest istnienie delegacji prawnej do
zabronienia czegokolwiek, a  szczególnosci uzywania statywu przez dyrektora
muzeum.

Zgadzam sie. Ja nie znajduje powodu , dla ktorego dyrektor musial wprowadzic obligatoryjny zakaz fotografowania ze statywu. Moze czegos nie wiem, moze brakuje mi fantazji ?
Ale nie to jest problemem tego watku.
Problemem jest to , ze obsluga muzeum nie jest w ogole partnerem do dyskusji na ten temat. NIe ma co sie uzerac , oni nic nie moga.
Poinformowali ustnie ze jest zakaz i go egzekwuja.
Tak na moje wyczucie dyrektor wykazal sie nadgorliwoscia , ale nie znam wszystkich szczegolow. A temu gosciowi , ktory tak tu biadoli , chodzilo o to , ze regulamin nie byl wywieszony.
Moim zdaniem to lepiej, gdyz mozna probowac fotografowac bez pytania , jesli ktos sie wstydzi zapytac .


Mnie zastanawi cos innego.
  jakis czas temu bedac rowniez w muzeum nardowym tyle , ze w krakowie na wystawie malarstwa obowiazywal calkowity zakaz fotografowania .
Nie rozumiem dlaczego. Rozmowa czy tez spor z panienka na ten temat nie mial zadnego sensu, tym bardziej , ze mnie rozbroila , kiedy zartujac poprosilem o bilet sudencki i go otrzymalem , a ten okres mam dawno za soba.

Poszukaj sobie, jak sie skonczylo ustalenie przez Muzeum w
Pieskowej Skale (chyba) oplaty za robienie zdjec.

mialem dokladnie taki przypadek , tylko gdzies indziej.
wykupilem obligatoryjny bilet na fotografowanie i spoko.
za jakis czas opublikowalem zdjecie w sieci ,( mam je nadal ale nie bede przywolywal tutaj) i zarzadali abym je usunal.
powolalem sie za oplate . Zachowalem bilet za fotografowanie i potraktowalem to jako nabycie praw do publikacji tego wizerunku. I mialem spokoj , prawdopodobnie doszli do wniosku ze w razie sporu sadowego moglbym wygrac.
ma to tez i dobra strone , ale zgadzam sie . moze ulamek promila fotografujacych chce zdjecie publikowac , a placic musza wszyscy.
Z tym ze to nie byla instytucja panstwowa.



 Nie mozna nakladac na nikogo
zakazu, bez delegacji ustawowej.

Ustawe znam  na podstawie ktorej moznaby wprowadzic zakaz fotografowania , ale nijak nie pasuje mi ona do systuacji w muzeum. Chyba , ze czegos nie wiem.


Tak na marginesie .
A ktora ustawa mowi ze nie wolno dotykac exponatow muzealnych ?
Na podstwie ogolnej ustawy zostaja wprowadzone przez odpowiednie organy zarzadzenia/rozporzadzenia wykonawcze.

Dlaczego akurat zakaz statywu - nie wiem.
Jesli z uwagi na ewentualne utrudnianie , to dopoki ono nie zaszlo , to nie ma powodu do zakazu. Inaczej mowiac - mozna tak uzywac , aby nie utrudniac..
Ale czy to ten powod ?- nie wiem.
Niech dyrektor przeczyta ten watek i zabierze glos.

107 Data: Listopad 02 2014 03:29:40
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

Litosci, Robercie.
Dajesz sie, podobnie, jak niektorzy inni na tej grupie, wkrecac temu
psychopacie. On robi wszystko zeby byc w centru uwagi i zeby 'jego bylo
na wierzchu'.
Nie rozumie, albo nie chce zrozumiec co do niego sie pisze.
Ten typ tak ma.

Zreszta, zaraz przeczytamy tutaj, ze Titus wdarl sie do Narodowgo,
urzadzac sobie sesje fotograficzna z wykorzystaniem statywow, lamp i
blend. Kiedy pani z obslugi probowala interweniowac, poturbowal ja, i
rezultacie interweniowac musial caly oddzial Strazy Muzealnej, itd...
--
TA

108 Data: Listopad 01 2014 11:59:34
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Budzik 

Użytkownik Piotr Kosewski  ...

Można tez oczekiwać odrobiny zdrowego rozsadku.

No właśnie o to chodzi, że nie.
Interpretacja prawa nie powinna się opierać o zdrowy rozsądek. Właśnie
o to chodzi w przytoczonym "dura lex sed lex".

A to dura lex sed lex to jakas jedynie prawdziwa prawda absolutna?
Mam w sobie tyle niepokornosci spolecznej ze "Twarde prawo ale prawo" jest
dla mnei tylko i wyłacznie przejawem próby odebrania ludziom zdolnosci
logicznego myslenia.

Ktoś przepisy ustanawia, a ktoś pilnuje ich przestrzegania.

A mi jako wolnemu obywatelowi wolno sie z tym niezgadzac.
I nie musze mówic o tym samej górze- moge o tym powiedziec najmniejszemu
trybikowi zeby to on dalej przekazał swoim pracodawcom bedacym jednoczesnie
zródłem tego przepisu.

To z ustawodawcą powinieneś dyskutować o sensowności przepisów
i nakłaniać do zmian. Czyli crazy bejbi powinien się zgłosić do
zarządcy Forum i poprosić go o specjalne zezwolenie lub argumentować,
że sensowna byłaby zmiana regulaminu. Dużo osób się zgłosi - może
zmienią.

Ale dlaczego robic z ochroniarza debila ktory nie potrafi ocenic czy statyw
w danym momencie przeszkadza czy nie?
Przeciezj a nie twierdze, ze on nie mógłby przeszkadzac w niektorych
sytuacjach...
Nie kazda sytuacja moze byc od A do Z opisana w prawie. Czasami jest
potrzebna uznaniowość.
Nie robmy z ludzi robotów.
Popatrz - masz w prawie np. kary opisane od do. Tutaj tez ktos to ocenia.

Ze taki pracownik bedzie rozumiał idee przepisu i jak ludzi jest mało
to po prostu nie bedzie sie czepiał...

Ochroniarza zatrudniono właśnie po to, żeby pilnował regulaminu.
Próba przekonania go, by "przymknął oko", jest po prostu
fundamentalnie bezsensowna, a do tego krzywdząca dla osiągnięć
cywilizacji. :o

Próba wytłumaczenia, ze ochroniarz nie jest w stanie ocenic czy statyw
przeszkadza czy nie, wobec czego musi slepo walczyc o przepis jest IMO
krzywdzaca dla tegożochroniarza.
 
Ochroniarz nie ma ani informacji, którymi kierował się twórca
przepisu, ani (zapewne) jego wiedzy i znajomości prawa.

Ale tu nie chodzi o znajomosc KPK.
Coraz bardziej jestem pewny ze po prostu robisz z tego chroniarza
conajmneij bezmyslenego robota.

Nawet gdyby
miał prawo dawać takie zezwolenia wybrańcom, to na jakiej podstawie
miałby to robić? Bo ładnie poprosiłeś? Bo masz ładne oczy?

Bo statyw nie przeszakadza ze względu na mała liczbe zwiedzających.
 
Mnie głupota dla samej głupoty zawsze dziwi.

Nie musisz rozumieć prawa. Musisz go tylko przestrzegać.

To miał o zabrzmiec pejoratywnie?
 
A czy zakaz ma sens i jakie są jego przyczyny, to już jest zupełnie
osobna kwestia. :)

A wydawałoby się ze jednak podstawowa...

Nie.

Argumentowi NIE zawsze przeciwstawiam argument TAK.

109 Data: Listopad 03 2014 12:41:57
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 2014-10-31 20:26, crazy bejbi pisze:

Dzisiaj byłem na
zamku Anioła - jest na tarasie widokowym tabliczka, że ze statywu nie
wolno[...]

Rozwiązaniem może być Manfrotto Magic Arm + Magic Clamp + Manfrotto 323.
Zamiast statywu, ale do panoram to nie za bardzo.

P.P.

110 Data: Listopad 03 2014 14:56:13
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 Paweł Pawłowicz  wrote:

W dniu 2014-10-31 20:26, crazy bejbi pisze:

> Dzisiaj byłem na
> zamku Anioła - jest na tarasie widokowym tabliczka, że ze statywu nie
> wolno[...]

Rozwiązaniem może być Manfrotto Magic Arm + Magic Clamp + Manfrotto 323.
Zamiast statywu, ale do panoram to nie za bardzo.

E, w Narodowym w Warszawie by cie z tym wylapali.
--
TA

111 Data: Listopad 04 2014 18:24:27
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

Witam,
Na razie uzyskalem odpowiedz z MN z ktorej nic nie wynika.
Nie ustosunkowali sie do zazalenia nt braku informacji o regulaminie.

Natomiast odpowiedzieli, 'ze statyw, ze wzgledu na swoje rozmiary moze
zagrozic bezpieczenstwu zbiorow muzealnych lub utrudnic zwiedzanie innym
zwiedzajacym'
'Z tego samego powodu obowiazuje zakaz wstepu na galerie z plecakami,
parasolami, itd'

'Co do statywu, mozna wystapic wczesniej o zgode do dyrekcji, wtedy
powiadomiona obsluga jest w stanie odpowiednio zabezpieczyc teren.'

Jak dla mnie - czysty Bareja.
--
TA

112 Data: Listopad 04 2014 23:07:51
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

Am Dienstag, 4. November 2014 18:24:28 UTC+1 schrieb

Witam,
Na razie uzyskalem odpowiedz z MN z ktorej nic nie wynika.
Nie ustosunkowali sie do zazalenia nt braku informacji o regulaminie.

czego luszie nie wymysle .
brak informacji o regulaminie !!

a nie przypadkiem brak regulaminu ? - a w kazdym razie brak egulaminu regulujacego sprawy fotografowania ?
talko czy musi byc.

jesli wywisza tabliczke zakaz fotografownia , t bedziemy wiedziec komu zawdzieczamy.



Natomiast odpowiedzieli, 'ze statyw, ze wzgledu na swoje rozmiary moze
zagrozic bezpieczenstwu zbiorow muzealnych lub utrudnic zwiedzanie innym
zwiedzajacym'
'Z tego samego powodu obowiazuje zakaz wstepu na galerie z plecakami,
parasolami, itd'

'Co do statywu, mozna wystapic wczesniej o zgode do dyrekcji, wtedy
powiadomiona obsluga jest w stanie odpowiednio zabezpieczyc teren.'

Jak dla mnie - czysty Bareja.
--

nie jak bareja tylko jak niejaki titus.... cos tam

jedyne co mozesz zrobic madrego to napisac w odpowiedzi pismo do dyrekcji  i zasugerowac / poprosic,  aby umozliwiono  uzyskanie zgody na  fotografowanie przy uzyciu  statywu  u obslugi muzeum - np w kasie biletowej - jak to jest praktykowane w muzeach europejskich. Wiele osob przychodzi do muzeum przypadkowo , lub podejmuja decyzje spontanicznie i nie maja mozliwosci wystapic  wczesniej o zgode. Almanachy muzealnictwa milcza na temat szkod wyrzadzonych przez statywy - prawdopodobnie nie bylo zadnych z tego powodu  w historii muzealnictwa.

113 Data: Listopad 06 2014 23:07:25
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Maciek 

Dnia Tue, 04 Nov 2014 18:24:27 +0100,
napisał(a):

 zakaz wstepu na galerie

Na dach?

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

114 Data: Listopad 06 2014 22:27:38
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

Am Donnerstag, 6. November 2014 23:07:20 UTC+1 schrieb Maciek:

Dnia Tue, 04 Nov 2014 18:24:27 +0100,
napisał(a):

>  zakaz wstepu na galerie

Na dach?

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Panowie temat zdjes sie ze wyczerpany, podobnie jak to forum.

ostatni gasi swiatlo.

115 Data: Listopad 07 2014 09:37:30
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: Maciek 

Dnia Thu, 6 Nov 2014 22:27:38 -0800 (PST), XX YY napisał(a):

podobnie jak to forum

To nie jest forum.

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

116 Data: Listopad 07 2014 16:45:05
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor:

In article
 Maciek  wrote:

Dnia Thu, 6 Nov 2014 22:27:38 -0800 (PST), XX YY napisał(a):

> podobnie jak to forum

To nie jest forum.

Tu bym jednak polemizowal.
Nie badz takim ortodoksem.
--
TA

117 Data: Listopad 04 2014 13:30:12
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: jurski 

Podzielę się moimi doświadczeniami, spostrzeżeniami.
Kiedyś byłem w Brukseli w Muzeum Afryki i zapytałem o możliwość fotografowania. Usłyszałem - wolno.
Przy którymś eksponacie rozstawiłem statyw, podszedł do mnie ochroniarz i zapytał czy mam pozwolenie.
Odpowiedziałem, że w informacji powiedziano, że wolno.
Ochroniarz - tak, ale bez statywu, ze statywem trzeba pozwolenie.
A skąd od kogo wziąć pozwolenie - proszę iść do informacji.
W informacji dowiedziałem się, że w domyśle fotograf ze statywem będzie chciał na zdjęciu zarabiać i za to trzeba zapłacić.
A jeżeli ja robię zdjęcia na własny użytek? Wtedy za darmo - ale trzeba wypełnić formularz.
W formularzu podałem swoje dane osobowe, adres e-mail. Była rubryka - cel wykorzystania zdjęcia (komercyjne, naukowe, inne)
Za komercyjne była opłata.
Oprócz tego było zobowiązanie, że na żądanie muzeum, prześlę im zdjęcia mailem. Nigdy o to nie poprosili.

Całe zasady jasne, proste, klarowne i cywilizowane.


--
jurski
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
tak młodo jak dziś już się nie spotkamy

118 Data: Listopad 04 2014 13:50:38
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: J.F. 

Użytkownik "jurski"  napisał w wiadomości

Kiedyś byłem w Brukseli w Muzeum Afryki i zapytałem o możliwość [...]
Oprócz tego było zobowiązanie, że na żądanie muzeum, prześlę im zdjęcia mailem. Nigdy o to nie poprosili.
Całe zasady jasne, proste, klarowne i cywilizowane.

Tak samo klarowne jak
- nie wolno fotografowac i juz,
- wolno fotografowac, ale bez lamp i statywow,
itd.

Co wiecej - nie zobowiazali sie klarownie po co im te zdjecia i co z prawami autorskimi :-P

J.

119 Data: Listopad 04 2014 05:15:34
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

Am Dienstag, 4. November 2014 13:30:18 UTC+1 schrieb jurski:

Podzielę się moimi doświadczeniami, spostrzeżeniami.
Kiedyś byłem w Brukseli w Muzeum Afryki i zapytałem o możliwość
fotografowania. Usłyszałem - wolno.
Przy którymś eksponacie rozstawiłem statyw, podszedł do mnie ochroniarz
i zapytał czy mam pozwolenie.
Odpowiedziałem, że w informacji powiedziano, że wolno.
Ochroniarz - tak, ale bez statywu, ze statywem trzeba pozwolenie.
A skąd od kogo wziąć pozwolenie - proszę iść do informacji.
W informacji dowiedziałem się, że w domyśle fotograf ze statywem będzie
chciał na zdjęciu zarabiać i za to trzeba zapłacić.
A jeżeli ja robię zdjęcia na własny użytek? Wtedy za darmo - ale trzeba
wypełnić formularz.
W formularzu podałem swoje dane osobowe, adres e-mail. Była rubryka -
cel wykorzystania zdjęcia (komercyjne, naukowe, inne)
Za komercyjne była opłata.
Oprócz tego było zobowiązanie, że na żądanie muzeum, prześlę im zdjęcia
mailem. Nigdy o to nie poprosili.

Całe zasady jasne, proste, klarowne i cywilizowane.


--
jurski
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
tak młodo jak dziś już się nie spotkamy

moze i nadmiar biurokracji , ale w sumie fotograf moze uzyc statywu.

Ja sie zastanawiam jakim prawem pobieraja oplate za zdjecia komercyjne.
w polsce jest to nieuzasadnione , niezaleznie od przeznaczenia zdjecia.
muzeum moze pobierac oplate tylko wowczas , jesli specjalnie przygotuje wystawe dla fotografa/ow.

Spotkalem rowniez w regulaminie MN zakaz publikowania zdjec wykonanych w muzeum.
Moim zdaniem taki zakaz jest bezprawny. Najczesciej nikt nie posiada dla b. starych eksponatow praw do ochrony wizerunku , exponaty sa czesto domena publiczna i muzeum nie ma do nich takich praw. nie moze tego zakazac.
natomiast moze zabronic pokazania zdjec , ktore ukazuja aranzacje expozycji , czyli kompozycje wystawy - tutaj muzeum ma prawo do ochrony wizerunku wystawy.
czyli wniosek bylby z tego taki , ze w przypadku ujec ogolnych pokazujacych tlo i otoczenie wymagana bylby na publikacje zgoda muzeum , natomiast jesli jest sfotografowany przedmiot bez otoczenia - np obraz zajmujacy 100% kadru  - to taki mozna publikowac. oczywiscie pod warunkiem ze tworca nie zyje dluzej niz 70 lat.
Rodza sie kolejne pytania .

120 Data: Listopad 04 2014 14:56:23
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: jurski 



moze i nadmiar biurokracji , ale w sumie fotograf moze uzyc statywu.

Ja sie zastanawiam jakim prawem pobieraja oplate za zdjecia komercyjne.

Nie jestem prawnikiem, ale logika podpowiada, że jeśli muzeum ponosi koszty wystawiennicze i często bilety tych kosztów nie pokrywają, to muzeum chce partycypować w zyskach.
Analogicznie to że zapłaciłem za bilet na koncert, nie upoważnia mnie do wydania albumu z tego wydarzenia.
Oczywiście chłopski rozum może być na drugim biegunie interpretacji prawnej.


--
jurski
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
tak młodo jak dziś już się nie spotkamy

121 Data: Listopad 04 2014 06:02:32
Temat: Re: fotografowanie w museum cd
Autor: XX YY 

Am Dienstag, 4. November 2014 14:56:26 UTC+1 schrieb jurski:

>
> moze i nadmiar biurokracji , ale w sumie fotograf moze uzyc statywu.
>
> Ja sie zastanawiam jakim prawem pobieraja oplate za zdjecia komercyjne.

Nie jestem prawnikiem, ale logika podpowiada, że jeśli muzeum ponosi
koszty wystawiennicze i często bilety tych kosztów nie pokrywają, to
muzeum chce partycypować w zyskach.


wlasnie , ze nie .
muzeum te koszty ponosi i tak , a placisz przeciez bilet wstepu.


dopiero gdyby ponioslo koszty specjalnie i dodatkowo z tytulu fotografowania , mogloby pobierac oplate za zgode na fotografowanie od osob , ktore fotografuja.
I takie sa sentencje wyrokow w polsce.







Analogicznie to że zapłaciłem za bilet na koncert, nie upoważnia mnie do
wydania albumu z tego wydarzenia.
Oczywiście chłopski rozum może być na drugim biegunie interpretacji prawnej.


--
jurski
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
tak młodo jak dziś już się nie spotkamy

fotografowanie w museum cd



Grupy dyskusyjne