witam, chce zakupić sobie gilere dna 125 zarejestrowaną na 50, ponieważ mam możliwość kupienia właśnie takiej. Mam tylko kartę motorowerową. Czy bezpiecznie jest jeździć takim sprzętem? I chodzi mi tu nie o zdrowie, lecz o kontrole policji i pochodne takie. Kiedy mogliby mnie zabrać na hamownie, jaka kara grozi za takie coś? I jak wygląda przegląd? jadąc na przegląd może być coś nie tak skoro papiery na 50 a motor 125??
--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/
2 |
Data: Czerwiec 13 2011 22:42:27 |
Temat: Re: gilera dna 125/50 |
Autor: Tytus z domQ |
Siemka
***"snupik09"chce zakupić sobie gilere dna 125 zarejestrowaną na 50,
Nie przerejestrujesz jej - kazdy wydzial komunikacji ma dekoder VIN i wyjdzie ze to 125ccm
Od pazdziernika zaczyna sie okres obowiazkowego badania technicznego dla motorowerow i bedziesz musial jechac w okolice Grzybola i dac sowita lapowke zeby diagnosta puscil ten sprzet na motorower i tak co dwa lata...
--
Tytus
żółta motorynka
malagutek RWD
3 |
Data: Czerwiec 14 2011 00:47:51 | Temat: Re: gilera dna 125/50 | Autor: Piotr |
W dniu 2011-06-13 22:42, Tytus z domQ pisze:
Nie przerejestrujesz jej - kazdy wydzial komunikacji ma dekoder VIN i
wyjdzie ze to 125ccm
Od pazdziernika zaczyna sie okres obowiazkowego badania technicznego dla
motorowerow i bedziesz musial jechac w okolice Grzybola i dac sowita
lapowke zeby diagnosta puscil ten sprzet na motorower i tak co dwa lata...
Widac, ze esbeckie kurwy nauczyly sie jak tu jeszcze zdoic czlowieka...no dramat, na takie cos polecam "Opowiadania Kolymskie" Warlama Szalamowa i generalnie wypierdolke z tego pojebanego kraju gdzies, gdzie jest w miare bardziej sensownie...
4 |
Data: Czerwiec 14 2011 08:06:28 | Temat: Re: gilera dna 125/50 | Autor: NESSO |
czlowieka...no dramat, na takie cos polecam "Opowiadania Kolymskie"
Warlama Szalamowa i generalnie wypierdolke z tego pojebanego kraju gdzies,
gdzie jest w miare bardziej sensownie...
krzyż ci na droge i nie wracaj wywrotowcu ..
5 |
Data: Czerwiec 14 2011 14:18:18 | Temat: Re: gilera dna 125/50 | Autor: Mystik |
W dniu 2011-06-14 00:47, Piotr pisze:
W dniu 2011-06-13 22:42, Tytus z domQ pisze:
Widac, ze esbeckie kurwy nauczyly sie jak tu jeszcze zdoic
czlowieka...no dramat, na takie cos polecam "Opowiadania Kolymskie"
Warlama Szalamowa
Ja na coś takiego polecam wizytę u lekarza.
i generalnie wypierdolke z tego pojebanego kraju
gdzies, gdzie jest w miare bardziej sensownie...
Myślę, że jak wyjedziesz, to _będzie_ bardziej sensownie.
A odpowiadając autorowi wątku: nie pchaj się w to. Jak nic się nie stanie, to będzie dobrze, ale jak wiadomo, jak ma się coś spieprzyć, to na pewno się spieprzy. Dlatego, odpuść sobie. Poczekaj ten rok, dwa i rób normalnie A1, czy tam co to będzie.
Mystik
6 |
Data: Czerwiec 14 2011 17:39:53 | Temat: Re: gilera dna 125/50 | Autor: Jacot |
Mystik wrote:
i generalnie wypierdolke z tego pojebanego kraju
gdzies, gdzie jest w miare bardziej sensownie...
Myślę, że jak wyjedziesz, to _będzie_ bardziej sensownie.
A byla juz taka teoria, ale musieliby wyjechac wszyscy...
--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl
http://stokrotka.ath.cx
7 |
Data: Czerwiec 14 2011 07:07:50 | Temat: Re: gilera dna 125/50 | Autor: Jackare |
Użytkownik "Tytus z domQ" napisał w wiadomości
Siemka
***"snupik09"chce zakupić sobie gilere dna 125 zarejestrowaną na 50,
Nie przerejestrujesz jej - kazdy wydzial komunikacji ma dekoder VIN i wyjdzie ze to 125ccm
Nie dalej jak dwa tygodnie temu znajomy zarejestrował (właściwie przerejestrował) skuter 125 zarejestrowany już wczesniej jako 50 i nie była to pięćdziesiątka z większym silnikiem tylko stodwudziestkapiątka z papierami jako 50
Jeżeli chodzi o przeglądy, to bez przesady - nikt pojemności nie będzie mu mierzył, zajrzą w dokumenty, sprawdzą hamulce i światła i to by było na tyle.
Problem zacznie się w razie wypadku - od wypięcia się ubezpieczyciela na odpowiedzialność za spowodowane szkody poprzez madat za prowadzenie pojazdu bez uprawnień aż po możliwe oskarżenie o fałszowanie dokumentów. Problem może się też zacząc przy kontroli radarowej.
Ja bym się nigdy w takie coś nie pchał, ale każdy ma swój rozum (lub jego brak) i niech potem odpowiada za swe zachcianki.
| | | | | |