Czy ktokolwiek uzywa glowicy do gorillapoda? Jak tam jest z jakoscia 
wykonania? Na zdjeciach wyglada delikatnie.
I czy sprzedaje ktos to w Polsce?
 To zależy, o której wersji gorillapoda myślisz. W handlu widziałem 2 wersje 
[jest jeszcze 3-cia, całkiem mikroskopijna i tę pomijam]:
-"duża" z wieskzymi przekrojami przegubów, bez przegubu pod stopką-głowicą, za 
to ejst śrubka-adapter z gwintu 1/4" na ten większy [3/8" -???]
-"mała" na szczycie trójnogu ma pojedynczy przegub i stopkę z szybkowymienna 
płytką. przekroje przegubów sa nieco, ale wyraźnie mniejsze. Ta wersja 
dominuje u nas w sklepach -niestety. Dlaczego niestety -niżej.
 Ja mam tę dużą, używana z kompaktem + czasem nasadka tele. Odżałowałem z 
bólem szybkozłączkę z tej mniejszej, bo duża jest po prostu solidniejsza. Na 
próbę stawialismy na tym lustro Nikona [D70?] koleżanki. Niestety, tendencja 
do rozjeżdżania się trójnogu po potrąceniu była wyraźna. Stał więc dość 
niepewnie. Podpięte było dosyć jasne,ciężkie szkło [zabij, nie pomnę jakie], z 
kitowym obiektywem ten Nikon byłby już pewnie stabilny.
 No i teraz ta mała wersja. Sam fakt pojedynczego przegubu pod głowica MUSI 
działać destabilizujaco, bo jego przekrój jest taki jak tych kulek w nogach, a 
obciążony jest potrójnie. No i jednak mniejsze przekroje całości [w porównaniu 
z duza wersją] -to nie ma prawa działać z czymś większym od kompaktu.
 Oczywiście trzeba wziąść poprawkę,że ten mój egzemplarz [kupiony w kraju 
pochodzenia ;-)) ] podobnie jak ta druga wersja to sa jakies klony 
oryginalnych gorillapodów. Lepsze materiały moga zapewnić większe tarcie w 
przegubach itp. Ale jesli wymiarówka jest ta sama mniej wiecej, cudu nie 
będzie, fizikie nie na... mawiają Rosjanie. Ten większy goryl bez przegubu pod 
głowica już jest nieco za słaby pod lustrzankę,a jakby wyposażać go w dodatki 
typu ekstra głowica -zero szans, wzrosną momenty skręcające statyw [bo 
wzrosnie ramię siły] i będzie tylko gorzej.
Pozdrawiam
-J.
--  
Wysłano z serwisu OnetNiusy: 
http://niusy.onet.pl
| 3 | 
Data: Marzec 04 2010 10:40:43 | 
| Temat: Re: gorillapod - glowica | 
| Autor: J.  | 
Wszedłem na stronę JOBY i patrzę,że ten mój "większy" klon odpowiada  
wielkoscią oryginalnemu Gorillapod SLR-Zoom, tylko posiada prostą płytkę z  
gwintem zamiast kulowej głowicy. Przekroje na oko te same. Jak toto trzyma  
dobrze lustrzanki z ciężkimi obiektywami, to ja jestem hobbit :-) 
 Ta mała wersja klona odpowiada wyglądem i rozmiarem wersji Gorillapod  
Oryginal, przeznaczonej dla kompaktów lub ewentualnie Gorilla SLR, ale tu już  
nie moge ocenić ze zdjecia rozmiarów, chyba średnice kul-przegubów większe. W  
każdym razie przegub nad szczytem trójnogu zawsze skutecznie będzie  
destabilizował całość. 
Pozdrawiam 
-J. 
 
--   
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 
 
 | 4 | 
Data: Kwiecien 03 2010 01:31:06 |  | Temat: Re: gorillapod - glowica |  | Autor:  |  
In article  
 "J."  wrote: 
 
 Wszedłem na stronę JOBY i patrzę,że ten mój "większy" klon odpowiada  
wielkoscią oryginalnemu Gorillapod SLR-Zoom, tylko posiada prostą płytkę z  
gwintem zamiast kulowej głowicy. Przekroje na oko te same. Jak toto trzyma  
dobrze lustrzanki z ciężkimi obiektywami, to ja jestem hobbit :-) 
 Ta mała wersja klona odpowiada wyglądem i rozmiarem wersji Gorillapod  
Oryginal, przeznaczonej dla kompaktów lub ewentualnie Gorilla SLR, ale tu już  
nie moge ocenić ze zdjecia rozmiarów, chyba średnice kul-przegubów większe. 
 
Ja wlasnie mam oryginalny Gorillapod SLR-Zoom. Ja mam Pentaxa k10D +  
lekie stalki. Najwiekszym obiektywem jest Tamron 18-250. IMHO gorillapod  
spelnia swoje zadanie.
  
Jak pisales, statyw ten ma tylko plytke z gwintem. W opakowaniu byla  
informacja, ze glowice z 'szybkozlaczka' do tego modelu sprzedaja osobno. 
No i o to wlasnie pytalem. 
Bez tego nie da sie robic pionowych kadrow, no i przede wszystkim  
czynnosc nakrecania korpusu na statyw trwa wieki.
 
Naprawde nikt nie dokupil tego gadzetu?
 
TA
  |  |