Grupy dyskusyjne   »   [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot...

[press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot...



1 Data: Wrzesien 03 2009 08:57:35
Temat: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot...
Autor: bratPit[pr] 

Witajcie,
tak sobie czytam wiadomości powtarzane dziś przez media m.in.
http://www.tvn24.pl/-1,1617680,0,1,wiadomosc.html
i wstrząsająco alarmującym tonem dziennikarze piszą o fali gratów które niby ma nas zalać po wejściu w zycie tej ustawy,
myślę i nie wiem o sso chozzi, przecież i tak przeglądy w większości były przeprowadzane bez ich udziału na SKP, pojawiały się tylko papiery z odpowiednią kwotą dla diagnosty, czyli co ma się niby zmienić?
brat



11 Data: Wrzesien 03 2009 12:37:03
Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot...
Autor: Tomek 


Użytkownik "Adampio"  napisał w wiadomości

marjan pisze:
Adampio pisze:
To masz jakas dziwna gasnice

Hmm.. Aż jeszcze raz popatrzę dziś na nią z ciekawości, zrobię zdjęcia i
Wam pokażę ;)

Wszystkie znane mi gasnice (proszkowe, bo halonowe mialy chyba inaczej)
maja "waznosc" 2 letnia.
Raz mialem gasnice "regenerowaną" (na kolejne 2 lata)  ale oznaczona w
innym miejscu i Pan Diagnosta byl mocno zawiedziony jak mu to pokazalem
;-)

Gaśnica ma być sprawna, a nie mieć jakąś tam "datę ważności". Więc policjant
jeśli chce, to może sobie sprawdzić - ale na własny koszt. Było swego czasu
głośno o tym.
T.

12 Data: Wrzesien 03 2009 14:18:47
Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot...
Autor: Marcin N 


Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomoœci


Użytkownik "Adampio"  napisał w wiadomości
marjan pisze:
Adampio pisze:
To masz jakas dziwna gasnice

Hmm.. Aż jeszcze raz popatrzę dziś na nią z ciekawości, zrobię zdjęcia i Wam pokażę ;)

Wszystkie znane mi gasnice (proszkowe, bo halonowe mialy chyba inaczej) maja "waznosc" 2 letnia.
Raz mialem gasnice "regenerowaną" (na kolejne 2 lata)  ale oznaczona w innym miejscu i Pan Diagnosta byl mocno zawiedziony jak mu to pokazalem ;-)

Gaśnica ma być sprawna, a nie mieć jakąś tam "datę ważności". Więc policjant jeśli chce, to może sobie sprawdzić - ale na własny koszt. Było swego czasu głośno o tym.


Po tym, jak było o tym głoœno, poszedłem do przeglšdu z moim wozem i pan odrzucił mojš gaœnicę.
Prychnšł, jak mu pokazałem wycinek z gazety mówišcy, że nie ma racji. Od tego czasu unikam tego warsztatu.
Nie będę się kłócił.

MN

13 Data: Wrzesien 03 2009 12:40:26
Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot...
Autor: marjan 

Adampio pisze:

To masz jakas dziwna gasnice

Hmm.. Aż jeszcze raz popatrzę dziś na nią z ciekawości, zrobię zdjęcia i Wam pokażę ;)

Wszystkie znane mi gasnice (proszkowe, bo halonowe mialy chyba inaczej) maja "waznosc" 2 letnia.

To dobrze, że moja o tym nie wie ;)
http://student.agh.edu.pl/~marjan/gasnica/


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

14 Data: Wrzesien 04 2009 00:25:33
Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot...
Autor: Leszek Kowalski 


Użytkownik "Adampio"  napisał w wiadomości

marjan pisze:
Adampio pisze:
To masz jakas dziwna gasnice

Hmm.. Aż jeszcze raz popatrzę dziś na nią z ciekawości, zrobię zdjęcia i
Wam pokażę ;)

Wszystkie znane mi gasnice (proszkowe, bo halonowe mialy chyba inaczej)
maja "waznosc" 2 letnia.
Raz mialem gasnice "regenerowaną" (na kolejne 2 lata)  ale oznaczona w
innym miejscu i Pan Diagnosta byl mocno zawiedziony jak mu to pokazalem
;-)

Rozumiem, że na przeglądzie byłeś autobusem lub samochodem ciężarowym.
W osobówce gaśnica ma być i ma być sprawna. Przepisy nic nie mówią o jej
legalizachi bądź dacie ważności. Aż dziwne, że diagności się tego czepiają.
Moja gaśnica mimo iż wyprodukowana kilka lat temu jest sprawna. Jak
diagnosta/policjant nie wierzy to może sprawdzić.

Swoją drogą raz przetestowałem jakąs starą gaśnice która leżała w piwnicy.
Była już z 5 lat po dacie ważności, a mimo wszystko zadziałała bez problemu.
Jednak śmiem wątpić aby te kilkusekundowe psikanie mogło być w czymś
pomocne.

--
pozdrawiam
Leszek Kowalski

15 Data: Wrzesien 03 2009 14:03:58
Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot...
Autor: Uncle Pete 

Bo na mojej jest jedynie zapis, że zaleca się sprawdzenie stanu gaśnicy po 5 latach od daty produkcji (która jest podana). Ale nic o dacie ważności gaśnicy nie ma.

Na mojej jest miesiąc i rok.

Piotr

21 Data: Wrzesien 03 2009 13:15:40
Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot...
Autor: Wielebny 


Użytkownik "Adampio"  napisał w wiadomości

Marcin N pisze:
 > I słusznie. Bo przepisy są durne.

Pamieta jak w kolejce do diagnosty stala rozpadajaca sie Łada ktora
przeszla przeglad a  stajacy za nia jak spod igly Mercedes zostal odwalony
z powodu srebnego a nie czerwonego odblasku na kufrze

http://www.youtube.com/watch?v=rYA0zgLsRmM

W.

22 Data: Wrzesien 03 2009 13:41:58
Temat: Re: [press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot...
Autor: kamil 


"Marcin N"  wrote in message



Wg mnie problem leży gdzie indziej. Polskie przepisy nakazują sprawdzenie
stu niepotrzebnych elementów.
Powinno sprawdzać się hamulce, układ kierowniczy, światła - i może jeszcze
coś istotnego dla bezpieczeństwa. No i te cholerne normy czystości spalin.
I to wszystko! Tymczasem porysowane światło, gaśnica przeterminowana o
tydzień, dziurka od kamienia w szybie, itd. - tego lubią się czepiać
diagności. Po co to?

Nie tylko w polsce samochod przegladu nie przejdzie z rysa/dziura przed
oczami kierowcy, albo za luzy w zawieszeniu.. Problemem nie jest metodologia
testow, problemem jest mentalnosc.



Pozdrawiam
Kamil

[press] graty z zagranicy czyli dziennikarski belkot...



Grupy dyskusyjne