hamowanie pojazdów
1 | Data: Styczen 24 2007 19:34:48 |
Temat: hamowanie pojazdów | |
Autor: marjan | Witam :) 2 |
Data: Styczen 24 2007 19:44:07 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "marjan" napisał w wiadomości Wynika z tego niepodważalnie, iż na długość hamowania wpływ ma tylko Ja nie wiem, stary, jak na to wpadłeś i po tym, co napisałeś, nawet nie zaglądam do Twoich wyliczeń, ale moja SCANIA sama waży 16,5 tony i hamuje tak samo, albo lepiej, niż osobówka. I tu masz rację. Natomiast, jak dam sobie wrzucić 25,5 tony ładunku, to już waży 42 tony i wteeeeeeedy dopiero hamuuuuuuuje (mimo, że niby pod obciążeniem, zwiększa siłę hamowania zaworem powietrznym). Albo ja nie wiem, o czy to mowa, albo masz jakieś dziwne założenia. -- Pozdrawiam Maks 3 |
Data: Styczen 24 2007 19:52:16 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
Użytkownik "marjan" napisał w wiadomościzaworem powietrznym). Bo to wszystko ma prawo bytu gdy mówimy o hamowaniu na zablokowanych kołach. Tylko wtedy mamy do czynienia z siłą tarcia kinetycznego. Jednak dociskając hamulec mocniej można uzyskać taką samą droge hamowania niezależnie od ciężaru pojazdu (fizyki nie oszukasz) Swoją drogą nigdy nie jeździłem takimi kolosami, ale przy hamowaniu na pograniczu blokowania kół (lub na hamowaniu do spodu z ABSem) droga IMO (potwierdzona wzorkami z fizyki) powinna byc taka sama. pozdrawiam, marjan 4 |
Data: Styczen 24 2007 13:24:33 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: 18wheeler | Ja nie wiem, stary, jak na to wpadłeś i po tym, co napisałeś, nawet niezaworem ciezarowka ktora jest pusta zatrzyma sie szybciej, przy zaladowanej np 36 ton hamulce sie grzeja i tak juz przy szubkosci 120km/h zatrzymanie to wiecznosc pozdr 5 |
Data: Styczen 24 2007 20:26:00 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
>> Ja nie wiem, stary, jak na to wpadłeś i po tym, co napisałeś, nawet niehamuje >> tak samo, albo lepiej, niż osobówka. I tu masz rację. Natomiast, jakdam >> sobie wrzucić 25,5 tony ładunku, to już waży 42 tony i wteeeeeeedy no właśnie.. grzeją się hamulce. ja powtarzam, ze mój wywód jest czysto teorytyczny, i dotyczy sytuacji na _ZABLOKOWANYCH_ kołach pozdrawiam, marjan 6 |
Data: Styczen 24 2007 13:28:37 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: 18wheeler |
ja powtarzam, ze mój wywód jest czysto teorytyczny, i dotyczy sytuacji napisales moja scania jestes kierowca?czy tylko masz ciezarowke. Strona jest o innej tematyce ale luknij sobie www.tomekw66.fotka.pl tam jest freightliner co myslisz o amerykanach?? pozdr 7 |
Data: Styczen 24 2007 20:59:31 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "18wheeler" napisał w wiadomości pisales moja scania jestes kierowca?czy tylko masz ciezarowke. Strona Ja pisałem. Jestem kierowcą. Co myślę? Dużo miejsca do mieszkania, długie trasy...... Jestem długodystansowcem, Europę, z Portugalii do Norwegii można przelecieć w 5-6 dni. Dłużej jeden fracht ciągnąć nie dałbym rady psychicznie. -- Pozdrawiam Maks 8 |
Data: Styczen 24 2007 15:27:38 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: 18wheeler | tylko szybkosci w europie sa mniejsze. w ciagu 7 dni bez problemu moge 9 |
Data: Styczen 24 2007 22:42:39 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "18wheeler" napisał w wiadomości tylko szybkosci w europie sa mniejsze. w ciagu 7 dni bez problemu moge Ja mam zamiar powozić nie dłużej, niż 9h dziennie. Do tego zakorkowane autostrady... Średnia prędkość spada, ale przy takich kursach da się (odrobinę przeginając tygodniowy czas pracy) zrobić 16-18 tys. km. To już jest kasa, ale długo tak szarpać nie dasz rady. -- Pozdrawiam Maks 10 |
Data: Styczen 24 2007 22:32:27 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Samotnik | Dnia 24.01.2007 Maks napisał/a: Użytkownik "18wheeler" napisał w wiadomości A tak z ciekawości - jakie to są zarobki? Może czas porzucić nudną robotę przy kompie i zacząć nudną za kółkiem? :) -- Samotnik http://www.zagle.org.pl/ 11 |
Data: Styczen 24 2007 23:56:41 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "Samotnik" napisał w wiadomości A tak z ciekawości - jakie to są zarobki? Może czas porzucić nudną robotę Czyli z nudnej roboty w ciepłym, chcesz przejść do nudnej roboty np. z łańcuchami śnieżnymi, mocowaniem ładunku w deszczu, chcesz być nękany przez ITD, BAG, THW, Policję i innych "uprzywilejowanych". Masz rodzinę? Jak masz, to lepiej się jej trzymaj, jak nie masz, to tu jej nie założysz. Po pół roku jeżdżenia odchodzą wszystkie "magnesy" - podróże, obce kraje, jazda, zwiedzanie. Zostaje tylko kwintesencja: odpowiedzialność, gonitwa, nerwy, mandaty, fizyczna praca, walka ze snem, walka z bezsennością, wyszukiwanie adresów w centrach dużych, europejskich miast, walka z silną wolą p.t.: "nie pobiję Turasa" :), radzenie sobie z zamarzniętym intercoolerem przy -43st. w Norwegii :), i.... tęsknota za żoną i córką... Sam już jestem na końcówce. A zarobki są o tyle wyższe od średniej, o ile wyższe są koszty tej pracy. Przy czym najczęściej na umowie jest ochłap. Sam decyduj. :) Plusy też są. :) -- Pozdrawiam Maks 12 |
Data: Styczen 24 2007 17:04:24 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: 18wheeler | to co kolega pisze co z tego ze placo dobrze ale my tylko wiemy ile to 13 |
Data: Styczen 25 2007 00:22:50 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "18wheeler" napisał w wiadomości to co kolega pisze co z tego ze placo dobrze ale my tylko wiemy ile to Wiesz, miałem w swojej karierze 4-ch uczniów. Rozumiesz... mokre PJ, średnia wieku 22-23 lata.... Po egzaminie na PJ, absolutnie żadnych umiejętności. Jazda prosto i na pusto ewentualnie, ale do 4-go biegu. Potem zaczynają się schody. Parkowanie, rampa, zawracanie, cofanie, sprzęganie zestawu, korzystanie ze skrzyni biegów, zwalniacza, retardera, jazda z ładunkiem, jazda pod górę, mocowanie ładunku, rozmieszczenie ładunku, naciski osi, NIC! Tabularaza! Ale jeszcze jedną cechę mięli wspólną: Uparcie autostradą przez Hamburg lecieli na tempomacie. I każdy był szczęśliwy, że będzie jeździł TIR'em. Tak jest ta robota postrzegana. A po 2-ch miesiącach szkolenia, delikwent wracał ze swojej pierwszej trasy...... Matka go nie poznawała, a co dopiero ja :). Chude, brudne, niewyspane, wystraszone. Dodam jeszcze, że z tych 4-ch, tylko jeden pozostał w zawodzie. Resztę przepłoszyła EUROPA. -- Pozdrawiam Maks 14 |
Data: Styczen 25 2007 01:00:56 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafal... | Użytkownik "Maks" napisał w wiadomości
Nie jechałem, ale coś złego jest w jeździe na tempomacie autostradą przez Hamburg? ;-) btw. jeźdżę busikiem po kraju to znam trochę ból, pogadam na CB... i za żadne pieniądze nie poszedłbym na tiry ;-) -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 15 |
Data: Styczen 25 2007 09:14:25 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "Rafal..." napisał w wiadomości Ale jeszcze jedną cechę mięli wspólną: Uparcie autostradą przez HamburgNie jechałem, ale coś złego jest w jeździe na tempomacie autostradą przez Każda z autostrad biegnących przez Hamburg (to tylko przykład), A1, A7, A24, A229 itd, przypomina warszawską Trasę toruńską, albo inną 3-pasmówkę, która jest tak zapchana, że ciężko np. zmienić pas i żaden doświadczony driver nie odważy się włączyć tu tempomatu, a każdy Twarożek to robi, bo "go noga boli od gazu". Horror :) -- Pozdrawiam Maks 16 |
Data: Styczen 24 2007 19:11:58 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: 18wheeler | to samo w usa jazda z gor (niektore po 20-30 mil) przesowanie osi trailera 17 |
Data: Styczen 25 2007 03:26:01 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Borys Pogoreło | Dnia Wed, 24 Jan 2007 19:11:58 -0600, 18wheeler napisał(a): i cie zetnie w Los angeles setki drog anomalia pogodowe jazda w sniegu Ooo, koledzy ciężarowcy, to ja się zapytam o coś, czego mi tu wcześniej nie umiano wyjaśnić ;) Po co w większych autach są takie 'wystające felgi' na przedniej osi? Cały wątek do wglądu tutaj: http://groups.google.pl/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/3987f0a62d11ae6f/e1488d709726178e -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl 18 |
Data: Styczen 25 2007 09:22:36 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "Borys Pogoreło" napisał w wiadomości Ooo, koledzy ciężarowcy, to ja się zapytam o coś, czego mi tu wcześniej Te obręcze mają taki wypukły kształt, ponieważ są identyczne, jak bliźniaki na osi ciągnącej. Zauważ, że takie felgi są z przodu tylko wówczas, kiedy z tyłu jest bliźniak. Składasz dwie takie wypukłością do siebie i masz bliźniaka. Chodzi o ilość kół zapasowych, jakie można zabrać ze sobą w trasę. Oś ciągnąca ma inny bieżnik, niż wleczona i kierowana, ale wszystkie felgi są takie same. -- Pozdrawiam Maks 19 |
Data: Styczen 25 2007 14:12:11 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Borys Pogoreło | Dnia Thu, 25 Jan 2007 09:22:36 +0100, Maks napisał(a): Te obręcze mają taki wypukły kształt, ponieważ są identyczne, jak bliźniaki Hm, a czemu takie felgi są też w autobusach i mniejszych samochodach dostawczych? -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl 20 |
Data: Styczen 25 2007 14:24:47 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafal... | Użytkownik "Borys Pogoreło" napisał w wiadomości
Ale rzuć jakieś foto, bo moze nie dokońca się rozumiemy ;-) Ale jeśli pytasz czemu, to odpowiadam, że autobusy i małe dostawczaki też mają bliźniaki z tyłu. -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 21 |
Data: Styczen 25 2007 17:20:33 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Borys Pogoreło | Dnia Thu, 25 Jan 2007 14:24:47 +0100, Rafal... napisał(a): Hm, a czemu takie felgi są też w autobusach i mniejszych samochodach Fota z tamtego wątku: http://img220.imageshack.us/img220/6900/felgahg3.jpg -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl 22 |
Data: Styczen 25 2007 18:16:29 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafal... | Użytkownik "Borys Pogoreło" napisał w wiadomości
No to jest dokładnie tak jak napisałem, chodzi o kompatybilność felg, żeby wozić jeden zapas, który będzie pasował zarówno na przód jak i na tył. A jeśli chodzi o ten pierścień na zewnątrz, to jest osłona śrub. A ja miałbym pytanie do tirowców praktyków - dlaczego niektóre ciągniki, zwłaszcza te z "łajb" mają przednie koła nie takie, jak z tego obrazka, a mniej schowane w nadkole i wydaje się, lub tak jest, że opona jest szersza z przodu. -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 23 |
Data: Styczen 25 2007 20:44:41 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "Rafal..." napisał w wiadomości Użytkownik "Borys Pogoreło" napisał w wiadomości To jest właśnie inna felga :) Scania 112/113 tak ma i Renault Magnum. To seria, ale można je założyć na cokolwiek. Trochę szerszy rozstaw, szerszy kapeć, więcej miejsca na hamulce i wszystkie związane z tymi powodami zalety :) -- Pozdrawiam Maks 24 |
Data: Styczen 24 2007 22:24:57 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon |
ja powtarzam, ze mój wywód jest czysto teorytyczny, i dotyczy sytuacji na twój wywód jest gówno warty i nie uwzględnia żadnych danych na temat samego mechanizmu hamowania. i co to jest za hamowanie na zablokowanych kołach? może to samo co toczenie się do zatrzymania? no właśnie, marjan nauczył się jednego wzoru, ale nie potrafi rozbudować go o wzór na siłę hamulców, więc stąd "zablokowane" koła. Czyli wciąż to toczenie, toczenie, toczenie. patataj marjan, patataj, moon moon 25 |
Data: Styczen 24 2007 21:16:18 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Paweł R | Użytkownik "marjan" napisał w wiadomości A uwzgledniles sile bezwladnosci pojazdu i jego pęd? To juz ma bezposrednie polaczenie z masa pojazdu.. 26 |
Data: Styczen 24 2007 21:18:52 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
Użytkownik "marjan" napisał w wiadomościbezposrednie polaczenie z masa pojazdu.. a po co? pozatym.. czytałaś ten wywód? wiedziałbys wtedy co uwzględniłem, a co nie :) pozdrawiam, marjan 27 |
Data: Styczen 24 2007 22:25:44 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon |
bezposrednie LOL:) moon 28 |
Data: Styczen 25 2007 11:15:41 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: rydzo | Po ciężkich przemyśleniach, w pocie czoła Moon napisał: LOL:)A uwzgledniles sile bezwladnosci pojazdu i jego pęd? To juz mabezposrednie ano lol, tylko z Ciebie... ;) -- POzdrawiAM rydzo Fiat Marea Weekend 1.6 SX BRC Sequent 24 Uniden 510 xl 29 |
Data: Styczen 24 2007 19:47:41 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Cz | marjan wrote: Wynika z tego niepodważalnie, iż na długość hamowania wpływ ma tylko Wśród tych rzeczy m.in. nacisk opony na nawierzchnię, co próbuję Wam uświadomić. -- Cz. 30 |
Data: Styczen 24 2007 19:54:43 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: bigmac | rotfl, w ktorym zlobku fizyke konczyles? 31 |
Data: Styczen 24 2007 19:57:47 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Cz | bigmac wrote: rotfl, w ktorym zlobku fizyke konczyles? Praca nie ma tu żadnego znaczenia. Masa nie ma wpływu na hamowanie samo w sobie. Ma na współczynnik tarcia i czasami w tą, czasami w tamtą, co już w innym poście tłumaczyłem. -- Cz. 32 |
Data: Styczen 24 2007 20:06:13 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: bigmac | Praca nie ma tu żadnego znaczenia. Masa nie ma wpływu na hamowanie samo w Co ty pierdolisz omg :) Wybacz ale praca ma ZNACZENIE i to glowne znaczenie. Pojazd o jakiejstam masie gdy jedzie to jego energia kinetyczna (ktora jest defakto zwiazana z masą) jest rowna ilestam. Zeby sie zatrzymal trzeba ja wytracic do zera. Zeby zatrzymaly sie w tym samym miejscu trzeba wykonac taką samą pracę.. A w jaki sposob masz wykonac taka sama prace gdy masz za zadanie wytracic różne wartosci energii ? 33 |
Data: Styczen 24 2007 20:09:26 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
> Praca nie ma tu żadnego znaczenia. Masa nie ma wpływu na hamowanie samow > sobie. Ma na współczynnik tarcia i czasami w tą, czasami w tamtą, co jużw > innym poście tłumaczyłem.jest defakto zwiazana z masą) jest rowna ilestam. Zeby sie zatrzymal trzeba ja Bez obrazy, ale jeśli ktoś to "pierdoli" to właśnie Ty :) Posiada on mase kinetyczną, jak najbardziej. Po wykonaniu pracy (którą wykonuje sila tarcia), energia samochodu powinna być równa zero, po przeniesieniu wychodzi że Ekin=-W (co też uczyniłem). Po podstawieniu możesz podzielic obustronnie przez mase, i wychodzi ze droga ta jest niezależna od masy (proponuję przejżeć to rozwiązanie, które przedstawiłem) pozdrawiam, marjan 34 |
Data: Styczen 24 2007 20:15:36 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: bigmac | Po wykonaniu pracy (którą wykonuje sila tarcia), energia samochodu powinna Czlowieku nie chce mi sie z tobą kłućic bo myslisz abstrakcyjnie Ale zeby ci to zobrazowac: wez dwa samochodziki, jednemu daj na dach jakis ciezarek i pusc je z ta sama predkoscia zobacz ktory sie pierwszy zatrzyma potem wez swoje wyliczenie, idz na grupe pl.sci..fizyka i tam ci juz powiedza gdzie zrobiles błąd, i nie kluc sie bo tam czesto bywaja ludzie ktorzy z siebie posmiewisko robią wynajdując coraz to nowsze "rewelacje" na tematy pokrewne ;) np. perpetum mobile 35 |
Data: Styczen 24 2007 20:35:06 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
> Po wykonaniu pracy (którą wykonuje sila tarcia), energia samochodupowinna > być równa zero, po przeniesieniu wychodzi że Ekin=-W (co też uczyniłem).droga > tasama predkoscia Oczywiście, że masz rację. Ale mówisz o czymś zupełnie innym :) Jak chcesz empirycznie, to masz empirycznie: puść sobie po stole ciałą o podobnej powierzchni, ale z różnymi masami. Zatrzymają się w tym samym czasie :) Bo coprawda energia kinetyczna będzie zależna od masy (wprost proporcjonalnie, im masa większa tym energia większa), to jednak siła tarcia (czyli siła hamowania) będzie również wprost proporcjonalnie większa, tak więc jak pisałem w innym poście, ogólna droga hamowania będzie niezależna od masy :) pozdrawiam serdecznie, marjan 36 |
Data: Styczen 24 2007 19:48:27 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Massai | bigmac wrote: > Po wykonaniu pracy (którą wykonuje sila tarcia), energia samochodu Marjan błędu w wyliczeniach nigdzie nie popełnił. Popełnił błąd w założeniach. Hamowanie na zablokowanych kołach... uuu. Hamujemy na kręcących się kółkach. Układ się robi bardziej skomplikowany. Mamy tarcie kinetyczne na oponach-asfalt i na tarczach-klockach. Dalej - problem polega na tym że układ opona-asfalt nie ma tak stałego współczynika tarcia jak to założyłeś, niezależnego od obciążenia. Ten współczynnik się zmienia w zalezności od obciążenia... Po prostu opona jest elastyczna, mocniej przygnieciona ciężarem inaczej pracuje na drodze, pomijając już to że zmienia kształt. Uzyskanie opony o dużej odporności na zmiany obciążenia jest niemożliwe, ze względu na inne pożądane właściwości np. odprowadzania wody, sniegu, niskie opory toczenia itp. Popatrz - dlaczego im większy samochód tym większa opona? Bo żeby wytrzymać duże obciążenie i dać podobne własciwości potrzebna jest dużo większa powierzchnia styku i powierzchnia natarcia. Poza tym - przy obliczaniu tego współczynnika dla układu "asfalt-opona" musisz brac wiele zmiennych pod uwagę. Tym niemniej - tak, w zakresie samochodów osobowych, mozna przyjąć że masa nie ma wpływu. Wpływ ma budowa układu hamulcowego, opony itd. -- Pozdro Massai 37 |
Data: Styczen 24 2007 20:53:51 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
bigmac wrote: O to mi właśnie chodziło :) Oczywistym jest, że ciężej zatrzymać rozpędzonego 15 tonowego bydkaka, niż 800-kilogramowe seicento, aczkolwiek siła tarcia opona-asfalt (ktora występuje TYLKO na zablokowanych kołach) jest wprost proporcjonalna do masy, tak więc teorytycznie droga hamowania jest taka sama (powtarzam jeszcze raz - na ZABLOKOWANYCH kołach) Co nie zmienia jednak faktu, ze skoro droga ta na zablokowanych kołach jest taka sama, to na nieblokujących się kołach (np z użyciem ABSu) powinna byc podobna, dlatego jak to Massai ładnie napisał "można przyjąć, że masa nie ma wpływu". pozdrawiam, marjan 38 |
Data: Styczen 24 2007 22:31:35 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon |
Oczywistym jest, że ciężej zatrzymać rozpędzonego 15 tonowego bydkaka, niż no co ty? jeszcze poczytam kilka postów i okaże sie, że to ja mówię to, co ty, a ty, to co ja... od tego zaczęła się cała dyskusja:)) z wami, technicznymi, jest problem. Ten problem to spryt. za dużo myślicie, a za mało rozumiecie:) moon 39 |
Data: Styczen 25 2007 08:35:26 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Massai | marjan wrote:
NIE TYLKO! Niezablokowane koło tez ma tarcie kinetyczne! Jakby nie miało to byśmy mieli wieczne opony - a jednak się ścierają... Po prostu konstrukcja bieżnika sprawia, że współczynnik tarcia zmienia się dynamicznie wraz z obrotem koła, jakbyś dokładnie przenaalizował takie hamowanie, to byś zobaczył ze dochodzi do takich mikro uślizgów... Taka konstrukcja nie jest korzystna z punktu widzenia idealnego hamowania. Dlatego np. na suchym przyczepnym asfalcie najlepszą przyczepność mają sliki. Ze slikami jest tylko taki problem, że one traca przyczepnośc "punktowo". Tzn. jak popatrzysz na wykres - siła hamowania do obroty koła, zobaczysz że przy sliku narastająca siła hamowania powoduje w pewnym momencie gwałtowny spadek obrotów- zablokowanie koła. wykres spada, spada, i nagle dup na zero. W przypadku zwykłych opon z normalnym bieżnikiem, ta końcowa faza, w dużym powiększeniu to taka piłka zębata się robi, obroty spadają, opona na ułamek sekundy odzyskuje przyczepność, znowu ją traci, znowu odzyskuje, aż całkiem straci. Nie chodzi tu o ABS, tylko o specyfikę bieżnika. Efekt jest taki, że człowiek jak i elektronika (ABS) mają większe szanse zareagowania w tak wydłużonym czasie... Poza tym zdolność slików do odprowadzania wody jest, mówiąc oględnie, mizerna. Dlatego nie zobaczysz seryjnego samochodu na fabrycznych slikach. jest Tylko pod warunkiem że masz układ hamulcowy i opony dostosowujące się do zmian obciążenia pojazdu. I że mówimy o idealnym rozkładzie masy. Wprawdzie są układy podpompowujące opony, zwiększające siłę hamowania itd. ale to raczej w nowoczesnych cieżarówkach. A tam o idealnym rozkładzie masy nie można mówić. Pół biedy jak przyczepa ma hamowane wszystkie koła, choć i tak sprawnośc ukadu hamulcowego jest różna w ciągniku i w przyczepie. W dodatku ciągnik plus przyczepa to koszmarnie skomplikowany układ sił jak przeanalizujesz hamowanie. Zobacz gdzie masz środek ciężkości, zobacz jak nacisk na koła zmienia się wraz z siłą bezwładności. Jak siodło przenosi siły. Wiesz dlaczego są blokady siodła? bo ciągnik hamuje dużo silniej niż przyczepa, i ta zaczyna się składać.
Nie jest podobna... Pisząc "można przyjąć..." mialem na myśli dwa samochody, o różnej masie i dostosowanym układzie hamulcowym i oponach do swojej masy. w przypadku zmian obciążenia jednego samochodu, na nieblokujących się kołach, to wchodzi tyle zmiennych w grę że chocbys się zesrał to ich nie weźmiesz pod uwagę ;-) Dlatego nie dasz rady obliczyć teoretycznej drogi hamowania dla dowolnego samochodu. Wszystko się rozchodzi o ten współczynnik tarcia. -- Pozdro Massai 40 |
Data: Styczen 24 2007 22:29:48 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon |
masa nie ma wpływu. Wpływ ma budowa układu hamulcowego, opony itd. ty miałeś kiedyś samochód? w manualu _każdego_ samochodu podawana jest długoś hamowania w obciążeniu i bez. jak myślisz, czy dlatego, że masa nie ma wpływu? głupi, głupi producenci aut? moon 41 |
Data: Styczen 24 2007 22:42:32 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafal... | Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości
Nie miałaby, gdyby hamulce były dostatecznie duże i dostatecznie sprawne, aby m.in ciepło wytwarzane podczas hamowania nie miało wpływu na ich działanie, to tak imo. -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 42 |
Data: Styczen 24 2007 21:53:39 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: 'Tom N' | "Rafal..." w Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości Eeee, no przecież cała siła hamująca to z tarcia zablokowanej opony o asfalt się bierze... ;-) -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 43 |
Data: Styczen 24 2007 23:41:23 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon |
Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości>> w manualu _każdego_ samochodu podawana jest długoś hamowania w obciążeniu i bez. a jeszcze gdybyśmy mieszkali na planecie Remulak, to już w ogóle byłoby inaczej... gdyby, gdyby, gdyby. moon 44 |
Data: Styczen 25 2007 09:15:20 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: MK | Moon napisał(a): a jeszcze gdybyśmy mieszkali na planecie Remulak, to już w ogóle byłoby inaczej... Było by tak samo pod warunkiem gdy g=9,81m/s^2. MK 45 |
Data: Styczen 25 2007 08:20:53 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Artur M. Piwko | In the darkest hour on Thu, 25 Jan 2007 09:15:20 +0100, a jeszcze gdybyĹmy mieszkali na planecie Remulak, to już w ogóle byłoby Zdajesz sobie sprawÄ, że to wartoć ĹciĹle lokalna i w innych miejscach jest i z 10? <: -- Artur 46 |
Data: Styczen 25 2007 01:42:49 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Cz | Rafal... wrote: Nie miałaby, gdyby hamulce były dostatecznie duże i dostatecznie sprawne, aby m.in ciepło wytwarzane podczas hamowania nie miało wpływu na ich działanie, to tak imo. Nie ma to nic wspólnego z ciepłem, ani hamulcem. Jeśli możesz zablokować koła to znaczy, że auto ma wystarczającą siłę hamowania. Problemem jest nie dostosowanie opon do innej masy. -- Cz. 47 |
Data: Styczen 25 2007 12:02:11 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafal... | Użytkownik "Cz" napisał w wiadomości
No właśnie, a gdzieś jest granica zablokowania koła, czyli moment maksymalnej siły hamowania tuz przed tym zablokowaniem, a on w zależności od masy auta (mowa o tym samym aucie z różną masą) może się przesuwać, czasami tak bardzo, że załadowany w ogóle nie osiągnie tej granicy, bo hamulce nie będą w stanie odpowiednio zacisnąć klocków. Problemem jest nie dostosowanie opon do innej masy. Opony pośrednio, ale mały mają związek z wydajnościa hamulców. Gdyby miały, to nie stosowałoby się większych tarcz, sześciotłoczkowych zacisków, nawiercania, nacinania, ceramiki, to samo tyczy się ciepła i jego odprowadzania, a ty raczyłes poprzednim zdaniem pominąć te kwestie... -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 48 |
Data: Styczen 25 2007 00:45:50 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: J.F. | On Wed, 24 Jan 2007 22:29:48 +0100, Moon wrote: > Tym niemniej - tak, w zakresie samochodów osobowych, mozna przyjąć że Dawaj skan. J. 49 |
Data: Styczen 25 2007 08:09:29 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Massai | Moon wrote:
Wcale nie głupi. Może źle się wyraziłem - chodziło mi o to że jak weźmiesz dwutonową bmw 7 i tonowego opla corsę, to możesz przyjąć że masa tych samochodów nie ma wpływu na ich drogę hamowania. Wpływ ma układ hamulcowy i jakość opon. I często gęsto jest tak że ta dwutonowa beta ma krótszą drogę hamowania. Po prostu opony i układ hamulcowy są dostosowane do jakiejs tam masy pojazdu i przy tej masie działają najlepiej. Jak tę corse obładujesz 4 grubasami, to zmienia się charakterystyka układu opona-asfalt, tarcze-klocki nie dają rady odprowadzic ciepła itd.. -- Pozdro Massai 52 |
Data: Styczen 25 2007 00:44:28 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: J.F. | On Wed, 24 Jan 2007 20:15:36 +0100, bigmac wrote: Ale zeby ci to zobrazowac: Tak samo. Ile mozna zaladowac na dachu ? 50 kg ? Bez znaczenia potem wez swoje wyliczenie, idz na grupe pl.sci..fizyka i tam ci juz Nie kluc sie, bo on nie zrobil bledu. Ale przyjal jedno male zalozenie - ze sila hamulcow jest tak duza ze to tarcie opon ogranicza sile hamujaca. A to w przypadku zaladowanego tira nie musi byc prawda. J. 53 |
Data: Styczen 24 2007 20:27:14 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: STranger |
Posiada on mase kinetyczną, jak najbardziej. Ale zastanów sie. Powiedzmy, ze 40 tonowy TIR ma okreslony pęd, czyli masa razy prędkość. Żeby sie przekonać w prosty sposób ile ENERGII trzeba aby go zatrzymać w miejscu, czyli odebrac mu energię (jego pęd zmniejszyć do 0) postaw na jego drodze jakąś ciężką ruchomą przeszkodę. Powiedzmy kontener z piaskiem. Spełni on rolę hamulców TIRa, bo spowoduje ze TIR sie zatrzyma po jakiejś tam odległości. 40 tonowy TIR jadący powiedzmy 50 km/h uderzając w przeszkodę przesunie ten kontener o wiele dalej od 3 tonowego pustego TIRa. Zgodzisz sie? Czyli wniosek z tego jest jeden - wyhamowanie cięższego auta jest w wiele trudniejsze ponieważ trzeba użyć o wiele większej siły,żeby przezwyciężyć jego PĘD czyli jego masę razy jego prędkość. -- STranger 54 |
Data: Styczen 24 2007 20:31:15 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
owszem, ale: 1) rozpatrywałem to na przykładzie enegrii kinetycznej, a nie pędu 2) nie chodzi mi o sytuację, ze dane ciało uderzy w drugie, bo wtedy owszem - zniszczenia spowodowane przez pojazd o większej masie będą większe, ale chodzi mi tu tylko o HAMOWANIE (z poślizgiem, czyli z wykorzystaniem siły tarcia), gdyż coprawda energia kinetyczna jest wprost proporcjonalna do masy pojazdu, ale również i siła tarcia jest wprost proporcjonalna do masy pojazdu, stąd droga hamowania jest od masy niezależna. pozdrawiam, marjan 55 |
Data: Styczen 24 2007 20:49:45 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: STranger |
owszem, ale: Ok. Ale moim zdaniem nie powinno sie tego oddzielać w tym przypadku. do> 2) nie chodzi mi o sytuację, ze dane ciało uderzy w drugie, bo wtedy owszem - zniszczenia spowodowane przez pojazd o większej masie będą większe, Zaczynam chyba rozumieć o co Ci chodzi. Mogę sie tylko zgodzić w tym, że droga hamowania lekkiego i cieżkiego auta będzie taka sama tylko wtedy gdy siła tarcia zrekompensuje wzrost masy auta. A siła tarcia zależy przede wszystkim od lepszych hamulców bo możemy w przypadku auta zupelnie pominąć styk koła-jezdnia. (nie doprowadzamy do zablokowania kół w doświadczeniu bo wtedy wiele zależy znowu od jakości opon i porowatości drogi itp) Załóżmy że mamy ABS i koła sie nie blokują. Zatem hamowanie auta odbywa się więc tylko przez tarcie w hamulcach (pomińmy hamowanie silnikiem dla uproszczenia) Natomiast gdy hamulce będą takie same to oczywistym jest, ze wzrost ciężaru auta przedłuży drogę jego hamowania, bo te same hamulce nie będą w stanie odebrać tyle samo energii autku co wtedy gdy było ono lżejsze. -- pozdrawiam STranger 56 |
Data: Styczen 24 2007 21:00:44 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
... Zaczynam chyba rozumieć o co Ci chodzi. Mogę sie tylko zgodzić w tym, że Oczywiście że tak. O sile tarcia, jak i współczynniku tarcia, miałem na myśli tylko i wyłącznie to tarcie opona-afsalt, i w takim przypadku masa nie ma wpływu. Jeśli mowa o nie blokowanie kół, to w przypadku bardzo dobrych hamulców masa również nie powinna mieć wpływu, aczkolwiek biorąc pod uwagę przegrzewanie tarcz/klocków, może powodować to komplikacje. Zachodzą wtedy zjawiska fizyczne nie możliwe mi do opisania, dlatego nawet nie próbuje się za to zabierać :) Jednak uważam ze i tak, masa nie będzie miała większego wpływu na drogę hamowania, ponieważ zmieni się tylko granica blokowania kół przy odpowiednim nacisku klocków na tarcze. pozdrawiam, marjan 57 |
Data: Styczen 24 2007 20:32:43 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "STranger" 40 tonowy TIR jadący powiedzmy 50 km/h uderzając w przeszkodę przesunie Pusty, tzw. "TIR" waży 15-17t. Czyli wniosek z tego jest jeden - wyhamowanie cięższego auta jest w wiele Tu popieram. -- Pozdrawiam Maks 58 |
Data: Styczen 24 2007 20:39:33 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
Użytkownik "STranger"wiele > trudniejsze ponieważ trzeba użyć o wiele większej siły,żebyprzezwyciężyć > jego PĘD czyli jego masę razy jego prędkość. Poniekąd również popieram, dodając ze im masa większa tym siła hamowania również wprost proporcjonalnie większa (mowa o sytuacji zablokowanych kół, pomijam przegrzanie tarcz czy klocków), przez co w efekcie droga hamowania nie jest zależna od masy pojazdu :) pozdrawiam, marjan 59 |
Data: Styczen 24 2007 22:46:48 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Mateusz Mirski | STranger napisał(a):
Ale po przyładowaniu w stojącą przeszkodę dochodzi nam jeszcze zasada zachowania pędu, czyli wiadomo, że przy stałem masie przeszkody, układ cięższego pojazdu i przeszkody będzie poruszał się szybciej, a co za tym idzie będzie miał dłuższą drogę hamowania. Rozpatrywany na początku przypadek jest czysto teoretyczny i przy założeniach, że obie powierzchnie trące o siebie są identyczne, masa faktycznie nie ma wpływu na drogę hamowania z tej samej prędkości. Jednak na drodze taka sytuacja _nie_istnieje_, co już zostało powiedziane kilkanaście razy. -- Pozdrawiam Mateusz Mirski 60 |
Data: Styczen 24 2007 23:45:32 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon |
założeniach, że obie powierzchnie trące o siebie są identyczne, masa faktycznie nie ma wpływu na drogę hamowania z tej samej prędkości. ty nie rozumiesz czegoś. ty masz jakiś wzór na tarcie, czy cośtam, jakieś toczenie w próżni i po prostu opowiadasz głupoty, nie mówimy o jakimś przedmiocie trącym o powierzchnię, tylko o HAMOWANIU! GDZIE odbywa się to hamowanie? Czy chodzi o tarcie o szosę? A może przede wszystkim o tarcie KLOCKÓW o TARCZE? moon 61 |
Data: Styczen 25 2007 00:49:39 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: J.F. | On Wed, 24 Jan 2007 23:45:32 +0100, Moon wrote: Użytkownik "Mateusz Mirski" napisał w Ano nie. Bo one moga trzec tylko tak mocno jak krecaca sie opona pozwoli. Potem kolo zablokuja. Czyli znow maksymalna sile hamowania wyznacza tarcie [statyczne] opony. No chyba ze hamulce slabe. J. 62 |
Data: Styczen 25 2007 01:34:35 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Cz | J.F. wrote: Czyli znow maksymalna sile hamowania wyznacza tarcie [statyczne] To mimo wszystko pewne uproszczenie. Po pierwsze nie mamy tu do czynienia z tarciem statycznym (chyba, że mówimy o mikro fizycznym ujęciu), a tocznym. Po drugie, niektóre w pewnych warunkach (prędkość, nacisk) opony mają największy współczynnik tarcia już po przekroczeniu granicy uślizgu, choć wciąż na obracających się kołach. -- Cz. 63 |
Data: Styczen 25 2007 14:31:24 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: J.F. | On Thu, 25 Jan 2007 01:34:35 +0100, Cz wrote: J.F. wrote: Toczne to zazwyczaj cos innego - opory _swobodnie_ toczacego sie kola. Po drugie, niektóre w pewnych warunkach (prędkość, Ja to ujmuje nieco inaczej - juz przy malych silach hamowania [rozpedzania] pojawia sie "poslizg" opony - czyli roznica miedzy predkoscia postepowa a obwodowa. Przy czym wynika z mikroposlizgow na krawedziach miejsca styku. Ladnie je to demonstruje na dwoch kolkach i gumie od majtek :-) J. 64 |
Data: Styczen 25 2007 01:58:04 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon |
potem to nie jest hamowanie, potem to jest poślizg. Czyli znow maksymalna sile hamowania wyznacza tarcie [statyczne] a słabe zaczyna się od jakiego punktu? moon 65 |
Data: Styczen 25 2007 14:33:25 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: J.F. | On Thu, 25 Jan 2007 01:58:04 +0100, Moon wrote: Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości Tak czy inaczej - przycisnac pedal jest sens tylko tak mocno zeby sie poslig nie pojawil. A to zalezy od opon i drogi. Czyli znow maksymalna sile hamowania wyznacza tarcie [statyczne] Ze wciskasz na maksa, a kola nadal sie kreca. I nie wiadomo - moglyby jeszcze byc tylko 1% mocniejsze, 10%, a moze 200% .. J. 67 |
Data: Styczen 25 2007 01:39:22 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Cz | bigmac wrote: Co ty pierdolisz omg :) Mam wrażenie, że nie rozróżniasz pojęć siły i pracy. Praca wykonana przez klocki hamulcowe podczas całego hamowania wynosi dokładnie 0. Klocek rusza się w jedną stronę o kilka mm, po czym wraca w drugą o te same kilka mm. -- Cz. 68 |
Data: Styczen 24 2007 19:57:08 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: bigmac | to kierowcy tirow sie uciesza ze ich auta (ktore de fakto maja wieksza 69 |
Data: Styczen 24 2007 20:13:04 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "bigmac" napisał w wiadomości to kierowcy tirow sie uciesza ze ich auta (ktore de fakto maja wieksza I tu się akurat zdziwisz :) Pusto - staje dęba. Kiedyś mi nawet gość focusem w d*** wjechał i jak wysiadł, to opowiadał, jaki jest zdziwiony :). -- Pozdrawiam Maks 70 |
Data: Styczen 24 2007 20:17:19 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: bigmac | I tu się akurat zdziwisz :) No wiesz czołg zatrzymuje sie niemal w miejscu ale jego gąsienice wykonują wielokrotnie większą pracę niz 4 male opony. 71 |
Data: Styczen 24 2007 20:21:51 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "bigmac" napisał w wiadomości No wiesz czołg zatrzymuje sie niemal w miejscu ale jego gąsienice wykonują I weź, siedź tu sobie spokojnie w czołgu i nagle piechur Ci wyskakuje.... Newton Cie zabija walnięciem czachy w napęd wieżyczki. Wiem, że to niczego nie wnosi do tematu, bo to inne prawo, ale tak sobie to wyobraziłem... -- Pozdrawiam Maks 72 |
Data: Styczen 24 2007 20:22:02 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
> I tu się akurat zdziwisz :) Tego nie nguje, w tym momencie zwiększa się właśnie współczynnik tarcia (w przypadku opisywanym przeze mnie "fs"), od którego to bardzo dużo zależy. pozdrawiam, marjan 73 |
Data: Styczen 24 2007 22:34:22 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon |
co to jest pusty TIR? to silnik na kołach. i wracamy do kwestii MASY. moon 74 |
Data: Styczen 24 2007 20:18:39 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: STranger |
Witam :) Weź nie teoretyzuj po próżnicy tylko wyjedź na autostradę jakąś, zajedź drogę załadowanemu TIRowi i zahamuj mu ostro przed maską. Zobaczysz czy masa 40 ton nie ma zasadniczego wpływu na dłuższą drogę hamowania... LOL A jak przeżyjesz doświadczenie to wróć na grupę i opisz doświadczenie ;) -- STranger 75 |
Data: Styczen 24 2007 20:23:03 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "STranger" Weź nie teoretyzuj po próżnicy tylko wyjedź na autostradę jakąś, zajedź Możemy się umówić i wtedy ja opowiem jak było :) Obiecuję, że depnę do podłogi :) -- Pozdrawiam Maks 76 |
Data: Styczen 24 2007 20:35:37 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: STranger |
Możemy się umówić i wtedy ja opowiem jak było :) LOL :> nie ma to jak empiria :) -- pozdrawiam STranger 77 |
Data: Styczen 24 2007 21:04:36 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Maks | Użytkownik "STranger" Użytkownik "Maks" napisał w wiadomości do usług :) Potrzebny mi jeszcze sekundant (dla misiaka - w końcu to wjazd w d***) :) -- Pozdrawiam Maks 78 |
Data: Styczen 24 2007 20:57:37 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Michał Madej | Ze względu na wynikłą pare postów poniżej dyskusję dotyczącą tego, czy masa wiesz, teoretycznie, na poziomie fizyki podstawowki, masz racje:-) pomijamy wszystko, co ma wplyw, i otrzymujemy wynik. wiem, ze tak np ze swobodnym spadaniem, kula z plastiku i z olowiu, o tych samych rozmiarach, powinny spadac z taka sama predkoscia (jesli pominiemy opor powietrza, rozny w zaleznosci od rodzaju powierzchni:-) ja sie tylko dziwe, po co w takim razie ciezarowki maja te wszystkie bajery, hamulce pneumatyczne ict. wystarczylby przeciez z tylu beben, albo jeszcze lepiej torpedo jakies czy cos. nawet star na pusto staje jak zyletka, z ladunkiem to juz sztuka go zatrzymac pozdrawiam eM 79 |
Data: Styczen 24 2007 21:03:48 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
>Ze względu na wynikłą pare postów poniżej dyskusję dotyczącą tego, czymasa >pojazdu wpływa na długość jego hamowania, odpowiadam wszystkim w pełnipomijamy wszystko, co ma wplyw, i otrzymujemy wynik. wiem, ze tak np ze swobodnymbajery, hamulce pneumatyczne ict. wystarczylby przeciez z tylu beben, albo jeszcze Im większa masa tym większa musi być siła hamowania, przez co hamulce sie przegrzewają. Jak słusznie zauważyłeś - mój wywód był czysto teorytyczy, i pomijał własnie sytuacje takie jak np. przegrzanie hamulców. Rozpatrywałem po prostu sytuację tarcia opony o asfalt, czyli po prostu hamowanie z poślizgiem (na zablokowanych kołach) pozdrawiam, marjan 80 |
Data: Styczen 24 2007 20:35:41 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: usb |
no ichyba właśnie masa prawda? fs=F/mg nieprawdaż? 81 |
Data: Styczen 24 2007 20:43:47 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
no właśnie nie.. fs=F/mg nieprawdaż? Źle kombinujesz. Przeanalizuj to co napisałem, to zauważysz ze nie :) Ja twierdze że mam racje. Poparłem to wzorami z fizyki. Jeśli uważacie, ze tej racji nie mam - wzkażcie mi mój błąd :) pozdrawiam serdecznie, marjan 82 |
Data: Styczen 24 2007 21:30:25 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: usb |
Czy wzór powyżej jest błędny, jeżeli tak to kto się pomylił? Przeanalizuj. Rozwinę twój końcowy wzór: s = v^2 / 2*fs = (v^2*m*g)/2*F I w oczywisty sposób droga wprost proporcjonalnie zależy od kwadratu prędkości i masy, a odwrotnie proporcjonalnie do siły (hamującej) F. Ów współczynnik magiczny zwany inaczej wsp. tarcia uzależniony jest od nacisku czyli pośrednio od masy. Oczywiście na siłę F składa się wiele składowych oprócz podstawowej siły hamującej, opory toczenia itd, ale to nie zmienia podstawowej zależności. 83 |
Data: Styczen 24 2007 21:45:54 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
jaką siłę wstawiasz za "F" ? pozatym.. s=v^2/2*g*fs I w oczywisty sposób droga wprost proporcjonalnie zależy od kwadratunacisku czyli pośrednio od masy. Oczywiście na siłę F składa się wiele składowych Siła hamowania jest wprost proporcjonalna do masy pojazdu, ale i jego energia kinetyczna jest wprost proporcjonalna do masy pojazdu. W efekcie koncowym droga hamwania jest od niego niezależna. pozdrawiam, marjan 84 |
Data: Styczen 24 2007 22:08:19 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: STranger |
Siła hamowania jest wprost proporcjonalna do masy pojazdu, wydaje mi sie, żę siła hamowania byłaby widocznie proporcjonalna do masy pojazdu gdyby pojazd nie hamował zablokowanymi kołami, (powierzchnia styku za mała) ale gdyby miał styczność z asfaltem dużą powierzchnią, no gdyby ten pojazd był saniami na szeeeerooookich płozach stalowych! ale i jego A spróbuj uwzględnić we wzorach nie energię kinetyczną, ale pęd pojazdu? -- pozdrawiam STranger 85 |
Data: Styczen 24 2007 22:12:24 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
własnie gdy pojazd sunie na zablokowanych kołach, to sila tarcia (czyli siła hamowania) jest wprost proporcjonalna do jego masy > ale i jego po co? skoro to wszystko wyjaśnia? pozdrawiam, marjan 86 |
Data: Styczen 24 2007 22:00:33 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Tomasz Pyra | marjan napisał(a): Witam :) A w tym wątku stanę z drugiej strony barykady ;) I powiem że masa jak najbardziej ma wpływ na drogę hamowania. Tarcie jest zjawiskiem bardzo skomplikowanym i nie daje się łatwo opisać wzorami zwłaszcza tymi "gimnazjalnymi". Wzory które przytoczyłeś działają dobrze jeżeli hamujemy idealnie gładkim kołem na idealnie gładkiej powierzchni, a dodatkowo nasze idealne koło nie nagrzewa się w wyniku tarcia i nie zmienia współczynnika tarcia. Podstawowe nieprawdziwe wnioski które można wysnuć stosując te wzory: 1) szerokość opon nie ma znaczenia - w tych wzorach nigdzie nie ma powierzchni styku, a przecież wystarczy porównać jak samochód zahamuje na wąskich oponach, a jak na szerokich, zwłaszcza na szorstkiej nawierzchni. 2) stan zawieszenia nie ma znaczenia - obojętnie czy samochód będzie podskakiwał przy hamowaniu na rozwalonych amortyzatorach, czy będzie hamował praktycznie bez zachwiania rozkładu mas sumaryczna średnia siła nacisku na opony wynosi zawsze m*g gdzie m-masa g-przyspieszenie ziemskie. Czyli niby droga hamowania nie powinna się zmienić 3) każdy pojazd który ma opony z tej samej gumy będzie hamował identycznie A jak wiadomo żadne z powyższych to nie jest prawda. W zależności od nawierzchni jest to bardziej lub mniej prawdziwe ale nigdy do końca. Najbardziej te wzory które przytoczyłeś pasują do jeżdżenia po lodowisku, najmniej po szorstkim betonie zwłaszcza dziurawym. Żeby trzymać się jakoś wzorów które przytoczyłeś trzeba założyć że współczynnik tarcia nie jest stałą. Na szorstkiej nawierzchni współczynnika tarcia będzie wyższy jeżeli wywierane ciśnienie jest mniejsze - czyli opona jest szersza, bądź siła nacisku jest mniejsza. Oczywiście nie są to zależności liniowe, o ile wiem to w zasadzie jedyną dającą sensowne wyniki metodą symulacji jest interpolacja danych pomiarowych z eksperymentów. To samo tyczy się przyczepności opony jako takiej - nie tylko przy hamowaniu, ale również przyczepność boczna. Dlatego przeniesienie masy na tył powoduje nadsterowność, a przeniesienie masy na przód powoduje podsterowność. Obciążona oś zaczyna gorzej trzymać drogi, chociaż ze wzorów wynika że wszystko zostaje bez zmian. Dlatego też nurkujący samochód będzie hamował gorzej niż taki w którym mniej zmienia się rozkład mas - w nurkującym samochodzie w hamowaniu biorą udział praktycznie tylko przednie koła, podczas gry w takim który środek ciężkości jest nisko tylne koła przenoszą znaczące obciążenie. Dowód ten pokazuje jednak, ze w takich samych warunkach, na tych samych Droga hamowania w samochodzie bardziej dociążonym będzie większa. Nieznacznie większa, ale zawsze. Różnica nie podważa sensowności wykonania testu co do którego przyczepił się Moon (porównanie dróg hamowania pojazdów o różnej masie gdzie różnice były prawie dwukrotne). Samochody o różnych masach mają ogumienie o różnej szerokości i odpowiednio do masy dobrane zawieszenie dzięki czemu mogą w typowych warunkach osiągnąć podobny współczynnik tarcia i podobną drogę hamowania. 87 |
Data: Styczen 24 2007 22:19:13 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
nawierzchni.
za to wszystko odpowiada współczynnik tarcia, ktorego nie byłem wstanie odpowiednio uzależnic od zmiennych opisanych przez Ciebie powyżej. A jest dokładnie tak jak mówisz: szerokośc opony czy rodzaj ogumiania własnie ma wpływ na ten współczynnik Żeby trzymać się jakoś wzorów które przytoczyłeś trzeba założyć że a czy ja gdziekolwiek założyłem, ze współczynnik ten jest stałą? To samo tyczy się przyczepności opony jako takiej - nie tylko przy owszem, będą tez inne czynniki jak chociażby opór wiatru :) ale tego nie brałem pod uwagę, gdyż uważam ze nie będzie to miało dużego znaczenia na wydłużenie/skrócenie drogi hamowania > Dowód ten pokazuje jednak, ze w takich samych warunkach, na tych samych(pomijając > inne zjawiska fizyczne jak opór powietrza). albo mniejsza. ktos pisał pare postów wcześniej, ze jakas gazeta czy cuś zrobiło test, i auto obciążone ze względu na dociążenie tylnej osi wychamowało szybciej aczkolwiek różnice będą niewielkie Różnica nie podważa sensowności wykonania testu co do którego przyczepił zgadzam sie pozdrawiam, marjan 88 |
Data: Styczen 24 2007 22:33:15 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Tomasz Pyra | marjan napisał(a): za to wszystko odpowiada współczynnik tarcia, ktorego nie byłem wstanie No ale właśnie tu jest sęk całej dyskusji. Szersza opona, czy większa opona to nic więcej tylko mniejsze ciśnienie styku opony z nawierzchnią (po prostu większa powierzchnia). Jeżeli widzimy już zależność, że mniejsze ciśnienie to lepsze hamowanie, to łatwo wydedukować co się stanie jak znacząco dociążymy pojazd bez zmiany pozostałych parametrów. Dociążając pojazd zwiększa się nacisk na oś, który powoduje wzrost ciśnienia (można to zmierzyć chociażby manometrem w oponie), w dodatku przy większym obciążeniu żeby zapewnić równomierną pracę opony ciśnienie w oponach należy jeszcze zwiększyć. A to powoduje mniejszy niż by wynikało z proporcji nacisku wzrost siły hamującej - efekt jest taki że samochód zahamuje gorzej. Oczywiście na nic tu przykłady z pociągami czy TIR-ami. Lepszym przykładem jest to że jak się przeniesie środek ciężkości do tyłu to samochód stanie się bardziej nadsterowny - dociążona oś nieco słabiej trzyma. Jeżeli dociążymy zarówno przednią i tylną oś to cały samochód zacznie słabiej trzymać i hamować. a czy ja gdziekolwiek założyłem, ze współczynnik ten jest stałą? No nie, ale nie założyłeś że może być zmienną w funkcji siły nacisku, czyli masy pojazdu, a o to w ogólności chodzi. Dlatego też nurkujący samochód będzie hamował gorzej niż taki w którym Ale zwiększenie masy (zwłaszcza drastyczne) wpływ będzie miało mierzalny. Gdyby na podwoziu przewidzianym na 1000kg obciążenia postawić nagle 2000kg to hamowanie będzie gorsze. Droga hamowania w samochodzie bardziej dociążonym będzie większa. Może to wynikać np. z konstrukcji zawieszenia które lepiej zapracowało (np. mniej skakało) gdy dociążono tylną oś. 89 |
Data: Styczen 24 2007 22:52:13 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Tomasz Pyra | Tomasz Pyra napisał(a): albo mniejsza. ktos pisał pare postów wcześniej, ze jakas gazeta czy cuś A no i jeszcze jedna ważna sprawa - te wszystkie zasady "ponadgimnazjalne" które podałem są zależnościami nieliniowymi. W szczególności w pewnych zakresach parametrów zależność może być odwrotna niż w innych. To że szersze opony skracają drogę hamowania wcale nie oznacza że jak założymy do Malucha walce o metrowej szerokości każdy to zatrzymamy się szybciej - może być nawet gorzej niż na węższych oponach. Jeżeli chodzi o tarcie wielu rzeczy przy dzisiejszym stanie wiedzy na ten temat nie da się obliczyć, a trzeba zrobić eksperyment. 90 |
Data: Styczen 24 2007 16:58:11 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Pete |
Zakładając szerszą oponę, nie zwiększasz wcale powierzchni styku z nawierzchnią, a jedynie zmieniasz jej kształt z bardziej podłużnego na bardziej szeroki. http://www.tirerack.com/tires/tiretech/techpage.jsp?techid=10 Pozdr. Pete 91 |
Data: Styczen 24 2007 23:10:44 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Tomasz Pyra | Pete napisał(a): Użytkownik "Tomasz Pyra" wrote Ale tam nie jest napisane że powierzchnia styku się nie zmienia. Zmienia się "acpect ratio" - to jest oczywiste i też ma wpływ na współczynnik tarcia, zresztą mniej więcej opisany w przytoczonym przez Ciebie artykule. 92 |
Data: Styczen 24 2007 22:17:19 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon |
Witam :) boże... ja nie mam siły. weź pusty wózek i rozpędź się. zahamuj. a potem załaduj go 200 kg i zahamuj. porównaj drogę hamowania a potem walnij sie młotkiem w głowę. i nie myl oporów toczenia z hamowaniem. moon 93 |
Data: Styczen 24 2007 22:22:09 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: marjan |
co rozumiesz przez pojęcie "zahamuj"? poczytaj dokładnie cały wątek i będziesz wiedział o co mi chodzi. siła jaką bedziesz musiał użyc, zeby zatrzymać ten wózek będzie większa, ale proporcjonalnie większa będzie siła tarcia, w przypadku blokowanych kół w pojazdach, i pomijajac inne zjawiska fizyczne, które nieznacznie powodują rozbieżności w wynikach wyjdzie, ze masa nie ma wpływu na hamowanie pojazdu na zablokowanych kołach (zakładając ze współczynnik tarcia jest taki sam, wiec ta sama nawierzchnia, opona, i inne duperele) pozdrawiam, marjan 94 |
Data: Styczen 24 2007 16:40:45 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Pete |
boże... A może Ty powinieneś walnąć się młotkiem w głowę? Może to pomogłoby Ci zrozumieć założenia, jakie przyjął przedpiszca, a głównie to, że podczas hamowania koła mają być zablokowane. W pewnych mniej lub bardziej idealnych warunkach, to co pisze marjan ma sens. Jest to również opisane na wielu stronach internetowych, np tu: http://www.csgnetwork.com/stopdistcalc.html Pozdr. Pete 95 |
Data: Styczen 24 2007 22:08:42 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: 'Tom N' | Pete w podczas hamowania koła mają być zablokowane.^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ W pewnych mniej lub bardziej idealnych warunkach W mniej lub bardziej *idealnych* warunkach, to ^^^^ w ruchu drogowym nie ma prawa bytu. -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 96 |
Data: Styczen 24 2007 23:48:11 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon |
walnij się więc zablokowanym kołem w czerep:)) jego założenia odnoszą się do czego??? panie techniczny, obudź się. nie pierdolimy tu sobie o jakichś wynalazkach marjana, tu chodzi o konkretny temat. a na pewno nie jest nim ślizganie po asfalcie na zablokowanych kołach. moon 97 |
Data: Styczen 24 2007 20:22:07 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Pete |
nie pierdolimy tu sobie o jakichś wynalazkach marjana, tu chodzi o konkretny temat. Bo wszystkie maluchy i temu podobne wynalazki tamtego stulecia, które nadal w sporych liczbach poruszają się po polskich drogach, posiadają ABS i przy gwałtownym hamowaniu nie blokują im się koła? Według mnie, to konkretny temat. Nie każdy jest takim mistrzem kierownicy jak ty. Pete 98 |
Data: Styczen 25 2007 03:07:33 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon | Pete wrote: "Moon" wrote czy w teście, który został tematem tego flejma jest coś o ślizganiu? co wy z tym ślizganiem, jakaś mania? mania ślizgania? moon 99 |
Data: Styczen 25 2007 11:55:15 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafal... | Użytkownik "Pete" napisał w wiadomości
Ja tak trochę OT, ale czy wiecie, ze hamowanie z absem na śliskim w sposób "do dechy", aby abs zaczął działać jest dużo gorsze, ba prawie nie ma hamowania jeśli jest dość ślisko, bo abs odbija. Lepszym rozwiązaniem jest hamowanie na granicy poślizgu, tak aby abs nie miał szansy zadziałać... takie ogólnie hamowanie jest najwydajniejsze, ale ludzie myślą, że jak mają abs to zawsze moga cisnąć do dechy, a to guzik prawda :) -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 100 |
Data: Styczen 25 2007 16:04:22 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: DoQ | Użytkownik "Rafal..." napisał w wiadomości nie ma hamowania jeśli jest dość ślisko, bo abs odbija. Lepszym Oczywiscie ze tak jest. Dziwi mnie moda na "nauki" o cisnieciu do oporu zawsze i wszedzie. No chyba ze ma sie jakis super zaawansowany ABS ktory nie dziala impulsowo. -- Pozdrawiam Paweł Chrysler Stratus http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/ 101 |
Data: Styczen 25 2007 16:13:45 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Tomasz Pyra | DoQ napisał(a): Oczywiscie ze tak jest. Dziwi mnie moda na "nauki" o cisnieciu do oporu zawsze i wszedzie. Wiedza i praktyka :) No chyba ze ma sie jakis super zaawansowany ABS ktory nie dziala impulsowo. Każdy. Akurat w tych najnowszych można sobie pedał nieco odpucić, bo o utrzymanie wysokiego cinienie zadba dodatkowy system wspomagania hamowania. 102 |
Data: Styczen 25 2007 16:12:44 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Tomasz Pyra | Rafal... napisał(a): Ja tak trochę OT, ale czy wiecie, ze hamowanie z absem na śliskim w sposób "do dechy", aby abs zaczął działać jest dużo gorsze, ba prawie nie ma hamowania jeśli jest dość ślisko, bo abs odbija. Lepszym rozwiązaniem jest hamowanie na granicy poślizgu, tak aby abs nie miał szansy zadziałać... takie ogólnie hamowanie jest najwydajniejsze, ale ludzie myślą, że jak mają abs to zawsze moga cisnąć do dechy, a to guzik prawda :) Poprawne użycie hamulca z ABS-em do jak najszybszego zatrzymania się jest takie, że pedał trzeba cisnąć z całej siły. Nie należy zwalniać czy zmniejszać nacisku jak ABS zaczyna pracować. Dodatkowo w najnowszych systemach ABS montowane są dodatkowe systemy które mają przeciwdziałać takim nieprawidłowym zachowaniom i zwiększają ciśnienie hamowania pomimo że użytkownik zaczyna cofać nogę, bo to jest właśnie odruch i problem powodujący wydłużanie drogi hamowania gdy hamuje niewyćwiczony we współpracy z hamulcami kierowca. Hamulec będzie pracował optymalnie jak jest ciśnięty do oporu, najlepiej z wysprzęglonym silnikiem. Próby hamowania pulsacyjnego, czy bez uruchamiania ABS, są w aucie z ABS-em to porażka, a kto nie wierzy niech sobie spróbuje i pomierzy odległości (o subiektywnych odczuciach można zapomnieć). Można się zdziwić :) 103 |
Data: Styczen 25 2007 17:27:30 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: DoQ | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości Poprawne użycie hamulca z ABS-em do jak najszybszego zatrzymania się jest I w ten sposob "zapętlasz" caly uklad. Zaciski w latwy sposob blokuja kola na sniegu natomiast ABS zdejmuje cisnienie z ukladu i tak kilkanascie razy na sekunde - zabawa w kotka i myszke. Znaczenie lepiej wcisnac hamulec używając przy tym głowy i pozwolic ABSowi jedynie korygowac poślizg. Rownie dobrze mozesz napisac, jakoby ESP zwalnial z myslenia i pozwolil na dowolne akrobacje wbrew prawom fizyki. -- Pozdrawiam Paweł Chrysler Stratus http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/ 104 |
Data: Styczen 25 2007 18:26:31 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafal... | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
No własnie, jak napisał DoQ, mozesz tu nie mieć racji, bo na śliskim należy naciskac z wyczuciem, z resztą mnie abs przeszkadza i często wyciągam bezpiecznik, naciśnięcie do dechy na śliskim powoduje odbijanie praktycznie całkowite, co skutecznie zwiększa drogę hamowania, bo auto przestaje hamować (odbicie), znowu blokada, odbicie i tak w kółko, natomiast niedopuszczenie to zadziałania absu daje krótszą drogę hamowania, pewnie że na gołoledzi nic się nie da zrobić, ale na umiarkowanie śliskiej drodze dla mnie nie ma różnicy czy mam abs czy nie, bo sam tak potrafię hamować, żeby nie blokować kół, czasami tylko abs tyrknie, jak jest. Bo jak jest, to po nauczeniu się jazdy z nim można delikatnie skorygować przyzwyczajenia. Rasumując, w miare umiem jeździć, długo i duzo przejechałem golasem więc dla mnie absów i innych mogłoby nie być. No i jeszcze pozwolę sobie niezgodzić się, że lepiej hamować wysprzęglony z absem, włąsnie odwrotnie - silnik przy absie jeszcze bardziej pomaga, bo napewno nie zgaśnie, gdyż koła się nie blokują. Wiadomo, wysprzęglenie nastopić powinno w ostatniej fazie hamowania... ehh, ale odnosze wrażenie, że prawdziwych kierowców jest przez te "ułatwiacze" coraz mniej ;-) -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 105 |
Data: Styczen 25 2007 23:23:13 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Tomasz Pyra | Rafal... napisał(a): Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości A weź stoper i pojedź na tor, ewentualnie dokładnie pomierz drogę hamowania w porównywalnych warunkach. Bo co do subiektywnego wrażenia się zgadzam. Jadę z ustaloną prędkością, wbijam pedał do dechy, ABS mi odbija nogę czuję że samochód hamuje beznadziejnie. A jak hamuję z wyczuciem, na krawędzi zadziałania ABS-u to czuję że hamowanie jest dobre, że mam nad nim pełną kontrolę itp itd, tylko co mi z tego skoro droga hamowania jest dużo dłuższa? Sądzę że działa tu uczucie że podświadomie lepiej odbieramy jak lekko wciskamy pedał a samochód jakoś tam hamuje, niż jak wciskamy pedał z dużą siłą a samochód hamuje tylko trochę lepiej niż przy lekkim naciskaniu na hamulec. Wiem że trudno w to uwierzyć ale tak po prostu jest. Można to zmierzyć. Drugie podobne uczucie to hamowanie na zablokowanych kołach - rzadkie są warunki kiedy hamowaniem na granicy przyczepności da się zahamować tak skutecznie jak po prostu blokując koła. Wiadomo że traci się kontrolę nad samochodem, ale samochód zatrzyma się bardzo szybko. Odpuszczać warto chyba dopiero wtedy kiedy w grę zaczynają wchodzić efekty typu topienie się opony, czyli generalnie przy dobrej przyczepności. Nie mam wiarygodnych informacji jak zablokowanie koła wpływa na odprowadzenie wody spod opony więc w kwestii deszczu się wstrzymam :) A na naprawdę śliskim na zablokowanych kołach droga hamowania potrafi być zadziwiająco krótsza niż z działającym ABS-em czy podczas hamowania "na granicy". No i jeszcze pozwolę sobie niezgodzić się, że lepiej hamować wysprzęglony z absem, włąsnie odwrotnie - silnik przy absie jeszcze bardziej pomaga, bo napewno nie zgaśnie, gdyż koła się nie blokują. Silnik dołącza przez tarczę sprzęgła i tłumik drań skrętnych moment bezwładności silnika który powoduje chaotyczne siły przenoszone przez dyferencjał również pomiędzy kołami doskonale komplikując zadanie sterownikowi ABS. Tu zresztą też wystarczy sprawdzić Wiadomo, wysprzęglenie nastopić powinno w ostatniej fazie hamowania... Powinno nastąpić w pierwszej. O czym zresztą można przeczytać chyba w każdej instrukcji samochodu. Wysprzęglenie ma tylko tą wadę, że rozsynchronizowują się obroty silnika i prędkość jazdy co powoduje strzał ze sprzęgła jeżeli się rozmyślimy co do tego hamowania i nagle potrzebny będzie napęd. 106 |
Data: Styczen 25 2007 23:39:29 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafał "SP" Gil | Tomasz Pyra napisał(a): hamowanie jest dobre, że mam nad nim pełną kontrolę itp itd, tylko co mi z tego skoro droga hamowania jest dużo dłuższa? Bez argumentowania dołączę się: ABS na śliskim wydłuża drogę hamowania ... Ale daje możliwość zmiany kierunku ruchu ... z opóźnieniem (bo tak niczym java to pracuje) , ale pozwala spokojnie zrobić takie coś: Rozpędzamy się na śliskiej kostce posypanej śniegiem, wbijamy z kopa hamulec, i kręcimy lewo i prawo i lewo i prawo ... Normalnie, w sytuacji stresowej, przeciętny kierownik kopie w hamulec, i tak zostaje aż do rozwiązania sytuacji ... -- |______ Rafał "SP" Gil o/________\o Sprzedam: HONDA CBR 600 F4i 2001=> http://skocz.pl/CBR_600 (Oo =00= oO) AUTOCZĘŚCI / CB / http: www.rafalgil.pl []=******=[] Serwis skuterów + CB Warszawa Wawer: www.motopower.pl 107 |
Data: Styczen 25 2007 22:49:00 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: 'Tom N' | ""Rafał \"SP\" Gil"" w Rozpędzamy się na śliskiej kostce posypanej śniegiem, wbijamy z To ta dziewczyna (bez PJ) to jakieś nadprzyrodzone zdolności miała... Szkoła jazdy, płyta poślizgowa, lekki kac, abs wyłączony -- zamiast objechać z lewej, to z prawej objeżdżała przeszkodę... I nie dlatego, że baba i lewej od prawej nie odróżnia, ale tak reagowała na nagłą zmianę przyczepności na zapiętych jeszcze heblach. Dopiero za trzecim razem poszła na całość (+10km/h od zakładanej) i zmiotła stracha na wróble :-) -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 108 |
Data: Styczen 26 2007 00:52:13 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafal... | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
W wolnej chwili potestuję ;-) Silnik dołącza przez tarczę sprzęgła i tłumik drań skrętnych moment bezwładności silnika który powoduje chaotyczne siły przenoszone przez dyferencjał również pomiędzy kołami doskonale komplikując zadanie sterownikowi ABS. O widzisz, tu masz rację, potestuję jeszcze abs z wysprzęglonym i załączonym :) Wiadomo, wysprzęglenie nastopić powinno w ostatniej fazie hamowania... Chyba od tych z absem, bo uczono mnie, ze normalnie to w ostatniej, żeby wspomóc hamowanie silnikiem, a w ostatnie, po ro żeby nie zdusic silnika zablokowanymi kołami. Wysprzęglenie ma tylko tą wadę, że rozsynchronizowują się obroty silnika i prędkość jazdy co powoduje strzał ze sprzęgła jeżeli się rozmyślimy co do tego hamowania i nagle potrzebny będzie napęd. No to fakt, ale to już kwestia imo doszkolenia się indywidualnie, razem z samochodem, w różnych warunkach :) -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 109 |
Data: Styczen 26 2007 08:50:12 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Tomasz Pyra | Rafal... napisał(a): Silnik dołącza przez tarczę sprzęgła i tłumik drań skrętnych moment bezwładności silnika który powoduje chaotyczne siły przenoszone przez dyferencjał również pomiędzy kołami doskonale komplikując zadanie sterownikowi ABS. Różnice są niewielkie, ale są. Wiadomo, wysprzęglenie nastopić powinno w ostatniej fazie hamowania... Oczywiście - tylko tych z ABS-em. Zasprzęglony silnik przy hamowaniu bez ABS-u pomaga z tego samego względu dla którego z ABS-em przeszkadza ;) Mając większy moment bezwładności układu napędowego trudniej nagle zablokować koła :) Bez ABS ta metoda hamowania jest jak najbardziej poprawna, wada jest tylko taka że można przypadkiem zdusić silnik, a jak się okaże że jest zbyt ślisko lub prędkość zbyt mała żeby silnik odpalił na pych to już się tak zostanie :) Wysprzęglenie ma tylko tą wadę, że rozsynchronizowują się obroty silnika i prędkość jazdy co powoduje strzał ze sprzęgła jeżeli się rozmyślimy co do tego hamowania i nagle potrzebny będzie napęd. Koniecznie :) 110 |
Data: Styczen 26 2007 11:36:57 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafal... | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
Może dlatego na początku, jak kupiłem pierwsze auto z abs-em to mi się dziwnie hamowało na mokrym, śliskim ;-) Człowiek się całe zycie uczy - dodam, że samochód używany, więc instrukcji brak ;-) -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 111 |
Data: Styczen 26 2007 11:46:03 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafal... | Użytkownik "Rafal..." napisał w wiadomości dodam, że samochód używany, więc instrukcji brak ;-) O znalazłem jednak od opla, nie piszą nic o wysprzęglaniu z abs-em :) -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 112 |
Data: Styczen 26 2007 00:50:21 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: J.F. | On Thu, 25 Jan 2007 18:26:31 +0100, Rafal... wrote: Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości Wyczucie masz w sterowniku ABS. A tu teoretycznie chodzi o to ze jak abs zaczyna odpuszczac jedno kolo, to nalezy wcisnac jeszcze mocniej, zeby zwiekszyc sile hamowania w pozostalych, ktorych jeszcze nie odpuszcza... i tak az do ostatniego kola :-) Nie ma ktos gtecha - moze jakis maly test poki snieg lezy ? J. 113 |
Data: Styczen 26 2007 08:36:04 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: DoQ | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości A tu teoretycznie chodzi o to ze jak abs zaczyna odpuszczac jedno Tylko ze w przypadku sliskiego sniegu czy lodu nie potrzeba duzego cisnienia na kolach aby je zablokowac. Wiec bezmyslne cisniecie w przecietnym ukladzie ABS mija sie z celem. -- Pozdrawiam Paweł Chrysler Stratus http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/ 114 |
Data: Styczen 26 2007 08:36:52 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: DoQ | Użytkownik "DoQ" napisał w wiadomości Tylko ze w przypadku sliskiego sniegu czy lodu nie potrzeba duzego Znaczy sie w ukadzie hamulcowym - kawy jeszcze nie pilem ;) -- Pozdrawiam Paweł Chrysler Stratus http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/ 115 |
Data: Styczen 26 2007 08:59:22 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Tomasz Pyra | DoQ napisał(a): Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości Główny problem jest taki że proporcje siły hamulców przód:tył sš niedostosowane do hamowania na liskim i wyniosš np. 9:1 albo i jeszcze bardziej do przodu, bo taki jest rozkład nacisków (z zapasem żeby nie blokować najpierw tyłu) przy hamowaniu na przyczepnym suchym betonie. Natomiast na niegu masz podczas hamowania niewiele zmieniony rozkład obcišżeń w stosunku do spoczynku samochodu i przy spoczynkowej proporcji 55:45 podczas hamowania na liskim rozkład nacisków będzie to np. 6:4. No i masz rozkład nacisku 6:4, a hamulce hamujš 9:1, więc jeżeli przednie koła utrzymasz na granicy przyczepnoci to okaże się że w tylnych kołach masz jeszcze spory zapas przyczepnoci (siła hamowania będzie 6:0.6, czyli 34% spadek siły hamowania w stosunku do optimum) , a tylne koła majš spory udział w hamowaniu na liskim bo sš dobrze docišżone. 116 |
Data: Styczen 26 2007 09:11:41 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: DoQ | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomoci No i masz rozkład nacisku 6:4, a hamulce hamujš 9:1, więc jeżeli przednie Wiesz, jakis rok temu zrobilem sobie tescik na Stegnach (w DC). Hamowalem z tej samej predkosci (nie pomne jakiej), na oblodzonej nawierzchni. Droga hamowania wygladala tak, kolejno od NAJKRÓTSZEJ do najdłuższej: 1. ABS jako wspomagacz (tj. wg. Rafala i mojej metody), 2. ABS wcisniety do oporu, 3 Wylaczony ABS - 100% zablokowanie kół (ostatnia pozycje zrzucam na kiepskie opony) Dodam jeszcze, ze roznice byly wyrazne tak wiec błšd w tych symbolicznych nazwijmy to pomiarach nie wchodzi raczej w rachube. -- Pozdrawiam Paweł Chrysler Stratus http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/ 117 |
Data: Styczen 26 2007 09:32:14 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Tomasz Pyra | DoQ napisał(a): Droga hamowania wygladala tak, kolejno od NAJKRÓTSZEJ do najdłuższej: Robiłem niejednokrotnie podobny test, tylko uzyskane wyniki były dokładnie odwrotne i również różnice nie pozostawiały wštpliwoci bo różnice w odległoci były znacznie większe niż długoć samochodu. A jednak to, że na liskiej nawierzchni ABS wydłuża drogę hamowania, często znacznie, to rzecz testowana wielokrotnie i to bardziej "oficjalnie" i w kontrolowanych warunkach niż przeze mnie. A z powodu wrażenia wysokiej skutecznoci hamowania na granicy działania ABS-u któremu ulega wielu kierowców wprowadzono do samochodów dodatkowy system przeciwpolizgowy który wykrywajšc takš sytuację sam zwiększa cinienie w układzie. No i tak jak napisałem - jazda na granicy zadziałania ABS-u oznacza jazdę na granicy przyczepnoci najmniej przyczepnego koła, podczas gdy pozostałe 3 koła majš jeszcze niewykorzystany zapas przyczepnoci. Zwłaszcza tylne koła majš duży zapas, co wyjaniłem w poprzednim pocie. Nie wykluczone że testy które robiłe dały Ci prawidłowy wynik. Zmiennych jest tak dużo że trudno zrobić system który działa zawsze (dlatego też jestem przeciwnikiem komplikowania tych systemów). Chociażby wystarczy pomyleć o samochodzie który tylko z przodu ma zimówki - i już proporcja przyczepnoć przód:tył robi się dużo bardziej podobna do proporcji rozkładu siły hamowania. 118 |
Data: Styczen 26 2007 10:27:49 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: DoQ | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomoci Nie wykluczone że testy które robiłe dały Ci prawidłowy wynik. Zmiennych Powiem Ci, ze bylem niezle zaskoczony krotsza droga hamowania z ABSem "w podloge" vs. calkowite zablokowanie kół. Ogolnie u mnie dosc czesto wlacza sie ten ABS, nawet latem na letnich oponach, na rownej drodze kola dosc szybko chca "stawac dęba". -- Pozdrawiam Paweł Chrysler Stratus http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/ 119 |
Data: Styczen 26 2007 10:32:19 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Tomasz Pyra | DoQ napisał(a): Powiem Ci, ze bylem niezle zaskoczony krotsza droga hamowania z ABSem "w podloge" vs. calkowite zablokowanie kół. Może co z nim nie tak? Jeżeli ABS zbyt nerwowo reaguje i zbyt odbija jeszcze jak opony majš sporš rezerwę przyczepnoci to wtedy faktycznie może się okazać że hamuje przez to dużo słabiej. Może też ten ABS jako nie gra z oponami które masz? Sš zgodne z zaleceniami producenta? Normalnie w samochodzie podczas hamowania z ABS-em normalnie jest pisk opon i szuranie oponami więc czuć że hamulce hamujš. A niejednym samochodem z ABS-em już jedziłem. 120 |
Data: Styczen 26 2007 10:59:25 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: DoQ | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomoci Może co z nim nie tak? Neee jest OK - jak wylacze ABS to tez zaczynaja sie blokowac raz dwa :) Normalnie w samochodzie podczas hamowania z ABS-em normalnie jest pisk Wlasnie tak jest, czuje ze opona juz nie chce trzymac i w momencie kiedy piszczy wlacza sie ABS. Opony mam niemal standardowe 205/60/15. Moze na sezon kupie jakies wypasione 205, bo 225/45/17 jakos mi sie nie widzi. -- Pozdrawiam Paweł Chrysler Stratus http://3stawy.mokotow.com/samochody/stratus/ 123 |
Data: Styczen 24 2007 23:23:05 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafal... | Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości
Zakładam teoretycznie że bedziesz blokował kółka w wózku, to jesli warunki będą sprzyjające, czyli kółka będą z odpowiedniego materiału, czyli nie zetrą się za szybko... to teoretycznie powinny się zatrzymać na tej samej drodze ;-) -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 124 |
Data: Styczen 24 2007 23:50:00 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon |
Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości> Zakładam teoretycznie że bedziesz blokował kółka w wózku, to jesli warunki będą sprzyjające, czyli kółka będą z odpowiedniego materiału, czyli nie zetrą się za szybko... to teoretycznie powinny się zatrzymać na tej samej drodze ;-) teoretycznie, to powinienem teraz leżeć w łóżku z Naomi Campbell i robić jej dobrze, ale wstrętna praktyka powoduje, że musze pisać głupie posty do ludzi, którzy nie mają w ogóle wyobraźni. moon 125 |
Data: Styczen 25 2007 00:54:48 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Rafal... | Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości
Ale ja cię doskonale rozumiem, i wiem czym piszesz i wiem jaka jest praktyka, bo jeździłem autem i pustym, i przeładowanym (o jakąś tonę niż przewidział producent) i doskonale wiem, jaka jest różnica w hamowaniu. Zakładając większe hamulce będzie lepiej, ale i tak opony mają swoją granicę i się "spłaszczają", auto traci stabilność i w ogóle dzieją się dziwne rzeczy, więc przydałaby się szersza i z większym ciśnieniem opona... ale to teoretyzowanie, którego tak samo jak ty, nie lubię i ja, a auto.... to samo auto o wadze 1.5t będzie dużo gorzej hamować mająć wagę 4 tony z towarem i tego nikt podważyć nie może. Natomiast inne, większe, które samo waży 4 tony, ma większe koła, większe i mocniejsze hamulce będzie dawało takie same odczucia załadowane i puste. Ale oczywiście puste mniejsze, lżejsze i puste większe, cięższe, może się zdarzyć, że będą hamować tak samo... ale ja bym tu nie mieszał fizyki, a techniki i technologie wykonania hamulców i ich różnice, bo tylko to ma wpływ w tym przypadku. Dziękuje. Dobranoc :) -- Rafał - Tarnów rafal.tarnow ( małpa ) gazeta.pl 126 |
Data: Styczen 25 2007 01:59:55 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Moon |
Ale oczywiście puste mniejsze, lżejsze i puste większe, cięższe, może się zdarzyć, że będą hamować tak samo... ale ja bym tu nie mieszał fizyki, a techniki i technologie wykonania hamulców i ich różnice, bo tylko to ma wpływ w tym przypadku. Dziękuje. Dobranoc :) no własnie:) dobanoc. moon 127 |
Data: Styczen 24 2007 23:47:03 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Stefan Szczygielski | marjan wrote: Witam :)Hej, Ze względu na wynikłą pare postów poniżej dyskusję dotyczącą tego, czy masa Przeczytałem praktycznie całość Twojego wątku i to, że Twoje wyliczenia dotyczą całkowitego zablokowania kół. No i masz duży błąd w założeniach. Opór statyczny, na który się powołujesz, jest proporcjonalny (w przybliżeniu) do siły nacisku tylko dla _bardzo małych prędkości_. Jest to rodzaj oporu, który należy _pokonać_, by puścić w ruch załadowane sanki. W przybliżeniu na danym podłożu/płozach potrzebujesz przyłożyć prostopadle siłę proporcjonalną do masy sań. Potem, by utrzymać sanie w ruchu przy "rozsądnej" prędkości wystarczy dużo mniejsza siła. W przypadku zablokowanych kół (płóz sań) właśnie ta mniejsza siła wykorzystywana jest do hamowania (ciągnięcia sań). No i widać oczywisty bezsens hamowania z zablokowanymi kołami :) Jeśli _całkowicie_ zablokujesz koła nie masz problemu z grzaniem hamulców, gdyż całe tarcie odparowywuje asfalt i opony. Dalej. Jak koła nie są zablokowane, tak naprawdę hamujesz właśnie wykorzystując tarcie statyczne. Styk opona-podłoże jest w przybliżeniu nieruchomy. Wówczas mamy do czynienia z sytuacją ruszania saniami. Jeśli przekroczysz maksymalną siłę tarcia _statycznego_, wówczas sanie ruszają (koła się blokują i trą o asfalt) i tarcie jest _bardzo bardzo znacznie_ mniejsze. Przejście z tarcia statycznego do dynamicznego jest bardzo gwałtowne (ruszenie sań) i bardzo drastycznie zmniejsza siłę hamowania. Ergo - jeśli działa ABS, tracisz. ABS wykrywa zblokowanie kół czyli już jest źle - straciłeś maksymalną możliwość hamowania - tarciem statycznym. ABS nie jest zły, ale prawdopodobnie jeśli hamujesz prawie maksymalnie i ABS nie lodówkuje/wałkuje czy jakkolwiek - prawdopodobnie hamujesz lepiej, niż hamulec w podłogę. Aczkolwiek przy mniejszych prędkościach strata na tarciu dynamicznym jest mniejsza, bo wchodzi "prawie" tarcie statyczne o "podobnej" sile hamowanie. Tarcie statyczne zależy od masy - cięższy samochód - większe tarcie statyczne - można mocniej hamować. Ale - hamulce muszą odprowadzić więcej energii. Bo energia, którą musimy wytracić jest nie proporcjonalna do masy, ale proporcjonalna do kwadratu masy - tak więc cięższy samochód ma gorszą możliwość hamowania nawet przy możliwościach hamowania lepszych o większe tarcie statyczne ze względu na masę. W przypadku zblokowania kół przy dużych prędkościach różnica jest również na niekorzyść cięższych - zapewne jeszcze bardziej, gdyż tarcie dynamiczne o ile dobrze pamiętam zależy mniej niż liniowo od masy. S. 128 |
Data: Styczen 25 2007 01:25:19 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: Cz | Stefan Szczygielski wrote: Tarcie statyczne zależy od masy - cięższy samochód - większe tarcie Trochę błąd w założeniach, siły tarcia w ruchu kołowym nie da opisać się przy pomocy tarcia statycznego. Ale jeśli już koniecznie musisz, należy przyłożyć do tego nieco więcej starania. Czy masa ma wpływ na hamowanie? Tak. Czy masa ma wpływ na siłę hamowania? Nie. Na siłę hamowania wpływ ma siła nacisku koła na nawierzchnię. Siła nacisku zależy od dwóch czynników: siły wywołanej przez masę pojazdu oraz siły wywołanej przez bezwładność samochodu (ogólnie rzecz biorąc w czasie hamowania, siła bezwładności pcha środek opony do przodu, a hamulce ciągną dół opony do tyłu, wywołany w ten sposób moment skrętny przesuwa więc styk opony z nawierzchnią za oś i tym samymwywołuje zwiększony nacisk koła na nawierzchnię). Stopień skierowania tej siły zależy od kilku czynników takich jak ustawienie zawieszenia, czy rozkład mas - ogólnie rzecz biorąc auto idealnie sztywne o rozkładzie mas 50/50 (pomiędzy osie) i środku ciężkości umieszczonym dokładnie na wysokości obu osi będzie miało taką samą zmianę nacisku na przednich i tylnych kołach. W przeciwnym razie wystąpi obrót auta wokół osi poprzecznej i przeniesiona przez zawieszenie siła będzie odciążała przednią oś (nie licząc sytuacji w której środek ciężkości byłby poniżej osi). Teraz to co cały czas powtarzałem i Stefan zauważył. Współczynnik tarcia zależy od nacisku, ale nie tak jak sugerował, nie jest to wcale prosta zależność. W przypadku opon charakterystyka tarcia w zależności od nacisku ma postać krzywej zaczynającej się parabolą osiągającej pewne maksimum i przechodzącej potem w hiperbolę o specyficznej dla opony asymptocie. Przykładwe wykresy możecie sobie wygooglać. Istnieje więc pewna określona nacisk dla którego dana opona posiada najwyższy współczynnik tarcia - szersze opony mają na ogół większe współczynniki tarcia, ale za to węższe mają go bardziej rozciągniętego w zależności od zmiany nacisku. Ponieważ przednia opona jest dociążana, dobrze dobrana w stanie spoczynku będzie miała współczynnik tarcia pomiędzy maksimum, a zerem, tak, żeby w momencie hamowania osiągnąć maksimum, tylnia z kolei będzie miała współczynnik tarcia za maksimum, tak, żeby po odciążeniu je osiągnąć. Czyli w idealnym wypadku mamy węższe przednie koła, szersze tylne. Oczywiście na ogół mamy koła równej szerokości na czym traci siła hamowania na tylnej osi. Mamy więc określone jak się zachowuje tarcie. Czy masa wpływa negatywnie na hamowanie? Tak i nie. W przykładzie załadowanego i rozładowanego TIRa mamy po prostu opony nie dostosowane do masy pojazdu, w których współczynniki tarcia nie są optymalnie dobrane. To jednak nie znaczy, że TIR nie może hamować równie dobrze jak Lotus Elise. Oczywiście w praktyce łatwiej jest wyprodukować oponę dla lżejszego auta, więc można osiągnąć lepsze współczynniki, ale w przypadku opon o równie dobrych parametrach w stosunku do masy auta o różnych masach mogą zatrzymywać się na tych samych dystansach. Do tego dochodzą jeszcze nastawy zawieszenia. Auto o nisko położonym środku ciężkości, dobrym rozkładzie mas i względnie sztywnym zawieszeniu będzie mogło zdecydowanie lepiej wykorzystać siłę hamowania tylnych kół. -- Cz. 129 |
Data: Styczen 25 2007 01:28:52 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: monitor | [...] Dowód ten pokazuje jednak, ze w takich samych warunkach, na tych samych(pomijając inne zjawiska fizyczne jak opór powietrza). Czlowieku to tak jakbys napisal ze w tych samych warunkach kaszlak i 30 tonowy tir jadac 100 km.h spala tyle samo paliwa :-) 130 |
Data: Styczen 25 2007 08:31:25 | Temat: Re: hamowanie pojazdów | Autor: | |