Grupy dyskusyjne   »   jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta

jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta



1 Data: Czerwiec 02 2007 22:50:41
Temat: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: ToMasz 

Witam
JEszcze kilka miesiecy temu, zarzekałbym sie ze nie kupie nowego
samochodu, az tu kilka dni temu, w drodze kupna nabyłem citroena.
JAk to w dzisiejszych czasach bywa, byłem równie zdziwiony jak urzędnik
który dokonywał rejestracji, ze auto kupiłem w PAryżu, tak czy owak o
historii pojazdu mam pojęcie bliskie zeru. Podsumowujac, mam auto,
papiery i _jeden_ kluczyk.
NAtychmiast po załatwieniu formalności rejestracyjnych pobiegłem dorobic
kluczyk. Poinformowany o mozliwych problemach z jakims tam
immobilizerem, nie dałem sie spławic, i kazałem dorabiac. Zapasowy
kluczyk pasował idealnie, ale po przekręceniu w stacyjce, zamiast
warkotu rozrusznika usłyszałem Piiiiiiii.... i zapaliłą sie lampka z
kluczykiem.
Wróciłem ze spuszczoną głową do "dorabiacza" ale facet mi niewiele
pomógł, ponoc da sie to zrobic za 100milionów+VAT, ale  on nieda rady
zakodowac tekiego klucza po podobno kod zmienny i jeszcze costam, - on
wymieka, ale dostałęm telefon do takiego magika któremu zadna sie
jeszcze nie oparła. W warsztacie magika było wiecej pecetów niz w małym
sklepie z koputerami, tyle ze wszystkie szare i zakurzone. MAgik
pooglądał i mówi tak: Nie dorobi takiego kluczyka, ale obejsc w momencie
kradzieży auta taki immobilizer to 30 sekund, wiec zadne z niego
zabezpieczenie, wiec odłączymy go. Ile to kosztuje? biorąc pod uwage
znajomości, moze mnie skasowac po taniosci 250zeta. Wtedy bedzie działał
dorobiony kluczyk. Podziekowałem, narazie.
Zadzwoniłem do autoryzowanego salonu, i okazuje sie ze na podstawie
VIN-a załatwia mi kluczyk z francji w cenie 305zł+vat z usługa! PRoblem
będzie, jesli ktos grzebał w zamkach, bo oni mi załatwia taki kluczyk, z
jakim to auto wyjechało z fabryki.
przesiedziałem całą sobote zastanawiajac sie nad ofertami. właściwie to
auto jest na tyle tanie i niechodliwe ze raczej nikt nie go nie
ukradnie, jesli jednak zrobią to fachowcy, to naprawde immobilizer na
nic sie niezda. jednak 250zł to znaczny procent wartosci auta! Cos
trzeba było wybrac!
właściwie w  ostatniej chwili dotknął mojej czaszki palec Boży. JEsli
przekrecam w stacyjce dorobiony kluczyk, ale oryginał jest blisko-silnik
zapala. Wystarczy wiec, ze od oryginalnego kluczyka "odetne" transponder
i na stałe zamocuje go w aucie, obok stacyjki pod tapicerką. problem
rozwiazany za pare złotych.

Po co to pisze? Bo jest to alternatywa dla magików którzy za 5 minut
roboty kasują 250zł. Nie zebym miał cos przeciwko, ale jak poprosiłem
_tego_ magika o naprawe centralnego to wymiekł, a montaż alarmu tak
wycenił zebym sie przypadkiem nie zdecydował...........

Pozdrawiam
ToMasz

PS Podobienstwo do faktów i osób niezamierzone :)



2 Data: Czerwiec 02 2007 23:01:23
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: scx 

Dnia 02-06-2007 o 22:50:41 ToMasz  napisał(a):

Witam
JEszcze kilka miesiecy temu, zarzekałbym sie ze nie kupie nowego
samochodu, az tu kilka dni temu, w drodze kupna nabyłem citroena.
JAk to w dzisiejszych czasach bywa, byłem równie zdziwiony jak urzędnik
który dokonywał rejestracji, ze auto kupiłem w PAryżu, tak czy owak o
historii pojazdu mam pojęcie bliskie zeru. Podsumowujac, mam auto,
papiery i _jeden_ kluczyk.

No to to jest samochód NOWY czy UŻYWANY?

właściwie w  ostatniej chwili dotknął mojej czaszki palec Boży. JEsli
przekrecam w stacyjce dorobiony kluczyk, ale oryginał jest blisko-silnik
zapala. Wystarczy wiec, ze od oryginalnego kluczyka "odetne" transponder
i na stałe zamocuje go w aucie, obok stacyjki pod tapicerką. problem
rozwiazany za pare złotych.

Naprawdę niegłupi pomysł :)

Po co to pisze? Bo jest to alternatywa dla magików którzy za 5 minut
roboty kasują 250zł. Nie zebym miał cos przeciwko, ale jak poprosiłem
_tego_ magika o naprawe centralnego to wymiekł, a montaż alarmu tak
wycenił zebym sie przypadkiem nie zdecydował...........

Wiesz, przy rzeczach jak unieszkodliwianie immo płaci się nie za usługę,
a za know-how. Z kolei facetowi na pewno nie chce się kłaść alarmu czy
centralnego - bo z tym jest trochę roboty, a zysk w porównaniu do zdjęcia
immo niewielki



--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

3 Data: Czerwiec 02 2007 23:15:26
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: Alti 


Użytkownik "ToMasz"  napisał

zapala. Wystarczy wiec, ze od oryginalnego kluczyka "odetne" transponder
i na stałe zamocuje go w aucie, obok stacyjki pod tapicerką. problem
rozwiazany za pare złotych.


GENIALNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Na prawde.
Jutro nie zostawie suchej nitki na szwagrze co pożegnał kilka stów za
kluczyk do golfa.
Pozdrawiam
Wojtek

4 Data: Czerwiec 02 2007 23:24:49
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: WitCha 

Alti wrote:

zapala. Wystarczy wiec, ze od oryginalnego kluczyka "odetne" transponder
i na stałe zamocuje go w aucie, obok stacyjki pod tapicerką. problem
rozwiazany za pare złotych.


GENIALNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Na prawde.
Jutro nie zostawie suchej nitki na szwagrze co pożegnał kilka stów za kluczyk do golfa.

Nie wiadomo czy tak samo to działa w każdym aucie.

Ja miałem to szczęście, że ASO, gdzie dorabiałem kluczyk z immo spóźniło się z wykonaniem roboty i nie miałem zapasowego kluczyka na czas. Udzieliłem stanowczej, acz kulturalnej, jednak najwyraźniej wystarczająco groźnej reprymendy pracownikowi odpowiedzialnemu za taki stan rzeczy i kluczuk został zrobiony wprawdzie z opóźnieniem, ale za cenę samej blaszki, z której składa się kluczyk (za 10 zł chyba). Kodowanie i transporder miałem za darmo :-) Jak ktoś lubi się targować, można spróbować i takiej wersji. Zawsze można mieć jednak pecha, że zrobią wszystko na czas :-)

Swoją drogą, to dorabiałem ten kluczyk dopiero przed sprzedażą auta, bo wczesniej kupiłem to auto (poleasingowe, z pełną dokumentacją) z jednym kluczykiem i tak jeździłem 4 lata ;-)

--

Pozdrowienia
W

5 Data: Czerwiec 03 2007 10:18:03
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: Adam Pietrasiewicz 

Dnia 02-06-2007 o 23:24:49 WitCha  napisał(a):


Swoją drogą, to dorabiałem ten kluczyk dopiero przed sprzedażą auta, bo  wczesniej kupiłem to auto (poleasingowe, z pełną dokumentacją) z jednym  kluczykiem i tak jeździłem 4 lata ;-)

No to jesteś gieroj.

Mnie czeka wydatrek rzędu 1000 PLN, bo ja się nie zdecyduję jednak na  jeden kluczyk, a że mam pierońsko drogi, to trudno.





--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz - http://cerbermail.com/?6z14RWN4Pi
Alkohol to wróg. Ucieczka przed wrogiem, to tchórzostwo.

6 Data: Czerwiec 03 2007 14:25:29
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: WitCha 

Adam Pietrasiewicz wrote:

Swoją drogą, to dorabiałem ten kluczyk dopiero przed sprzedażą auta, bo  wczesniej kupiłem to auto (poleasingowe, z pełną dokumentacją) z jednym  kluczykiem i tak jeździłem 4 lata ;-)
 No to jesteś gieroj.

Gierojstwo kosztowało mnie raz awaryjne otwieranie samochodu przez magika. Odłączałem aku i mi się auto zamknęło :-) Magik powiedział: proszę stanąć z drugiej strony auta, otworzył walizeczkę, poszperał przy zamku i za jakieś 20 sekund auto było otwarte. 150 zł za know-how. Przy Twej cenie kluczyka, to na kilka takich akcji masz zapas, może nawet zniżke byś dostał za którymś razem :-)

Mnie czeka wydatrek rzędu 1000 PLN, bo ja się nie zdecyduję jednak na  jeden kluczyk, a że mam pierońsko drogi, to trudno.


Ożeszsz. Platynowy ten kluczyk z hipermega satelitarnym immo?

--

Pozdrowienia
W

7 Data: Czerwiec 02 2007 23:25:48
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: Sanctum Officium 

"ToMasz"  wrote in message



Witam
JEszcze kilka miesiecy temu, zarzekałbym sie ze nie kupie nowego
samochodu, az tu kilka dni temu, w drodze kupna nabyłem citroena.

To nowe auto?

(...)

Zadzwoniłem do autoryzowanego salonu, i okazuje sie ze na podstawie
VIN-a załatwia mi kluczyk z francji w cenie 305zł+vat z usługa! PRoblem
będzie, jesli ktos grzebał w zamkach, bo oni mi załatwia taki kluczyk, z
jakim to auto wyjechało z fabryki.

No tak, nie wiedziałeś o tym? Nie powiedział Ci tego sprzedawca w salonie
przy kupnie, o ile to nowe auto?

(...)


MK

8 Data: Czerwiec 03 2007 00:03:44
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: PAndy 


"ToMasz"  wrote in message A zrob po prostu breloczek do klucza i bedzie to najrozsadniejsze

9 Data: Czerwiec 03 2007 01:06:38
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: theStachoo 

Witam!

A zrob po prostu breloczek do klucza i bedzie to najrozsadniejsze

A jaka to różnica czy transponder jest w kluczyku czy na breloczku?
Jak zgubi to chyba oba na raz.

--
TheStachoo

10 Data: Czerwiec 03 2007 15:34:30
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: PAndy 


"theStachoo"  wrote in message

Witam!

A zrob po prostu breloczek do klucza i bedzie to najrozsadniejsze

A jaka to różnica czy transponder jest w kluczyku czy na breloczku?
Jak zgubi to chyba oba na raz.

chcial na stale montowa odciety od orginalnego kluczyka transponder immobilajzera - lepiej niech nosi go przy kluczyku (poza tym jak znam zycie immo transponder mozna wprogramowac do kompa samochodowego - poszukac na allegro i moze kupi sie taki transponder)

11 Data: Czerwiec 03 2007 01:05:03
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: theStachoo 

Witam!

Po co to pisze? Bo jest to alternatywa dla magików którzy za 5 minut
roboty kasują 250zł. Nie zebym miał cos przeciwko, ale jak poprosiłem
_tego_ magika o naprawe centralnego to wymiekł, a montaż alarmu tak
wycenił zebym sie przypadkiem nie zdecydował...........

Jakbyś zapytał wcześniej jak działa immo, to nie zmarnowałbyś całej soboty :).

--
TheStachoo

12 Data: Czerwiec 03 2007 19:05:03
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: ToMasz 

theStachoo napisał(a):

Witam!

Po co to pisze? Bo jest to alternatywa dla magików którzy za 5 minut
roboty kasują 250zł. Nie zebym miał cos przeciwko, ale jak poprosiłem
_tego_ magika o naprawe centralnego to wymiekł, a montaż alarmu tak
wycenił zebym sie przypadkiem nie zdecydował...........

Jakbyś zapytał wcześniej jak działa immo, to nie zmarnowałbyś całej
soboty :).

jak wiesz jak go obejść - poisz prosze. lepiej go wyłączyc, odciac niz
na stałe oszukiwac...

Co do auta, dla mnie _nowe_ ale nie z fabryki( skoro pisze ze z paryza),
 Xsara rok 2000

13 Data: Czerwiec 04 2007 09:21:30
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: BrunoJ 

jak wiesz jak go obejść - poisz prosze. lepiej go wyłączyc, odciac niz
na stałe oszukiwac...
lepiej to akurat miec dzialajace.
Spora ilosc kradziezy to nie sa fachowcy tylko gowniarze. A byle gowniaz
immo jednak nie obejdzie.

Co do auta, dla mnie _nowe_ ale nie z fabryki( skoro pisze ze z paryza),
 Xsara rok 2000
Jesli dobrze zrozumialem to kupiles sobie tanio auto i wydales wszystkie
pieniadze, skoro teraz nie stac Cie zeby za 300zl dokupic kluczyc. Super...
A zawsze myslalem ze rzezbic to sie zaczynac dopiero w autach powyzej 10 lat...

pozdrawiam
Bruno, Bydg
Citroen ZX

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

14 Data: Czerwiec 04 2007 13:25:33
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: PAndy 


" BrunoJ"  wrote in message

Jesli dobrze zrozumialem to kupiles sobie tanio auto i wydales wszystkie
pieniadze, skoro teraz nie stac Cie zeby za 300zl dokupic kluczyc. Super...
A zawsze myslalem ze rzezbic to sie zaczynac dopiero w autach powyzej 10 lat...

mysle ze zle zrozumiales, kupil tanio auto i nie chce wydac 300zl co wcale nie oznacza ze nie stac go, dla mnie oznacza to tylko tyle ze po prostu sa inne rzeczy na ktore mozna wydac 300zl...

15 Data: Czerwiec 04 2007 12:39:27
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: BrunoJ 

> Jesli dobrze zrozumialem to kupiles sobie tanio auto i wydales
> wszystkie
> pieniadze, skoro teraz nie stac Cie zeby za 300zl dokupic kluczyc.
> Super...
> A zawsze myslalem ze rzezbic to sie zaczynac dopiero w autach powyzej
> 10 lat...

mysle ze zle zrozumiales, kupil tanio auto i nie chce wydac 300zl co
wcale nie oznacza ze nie stac go, dla mnie oznacza to tylko tyle ze po
prostu sa inne rzeczy na ktore mozna wydac 300zl...
Sorki, ale nie rozmawiamy o aucie za 2tys, gdzie 300zl to (luzno cytuje z
pierwszego postu) 'znaczny udzial procentowy wartosci auta'. Mowa o aucie za
15tys. Wiec o co chodzi? Z jednej strony chce zakladac alarm (ale tez mu za
drogo, chociaz zaloze sie ze cena byla rzedu 500zl, czyli jak na alarm
zupelnie normalnie/tanio), a z drugiej strony swiadomie pozbywa sie
fabrycznego zabezpieczenia, bo szkoda mu pare stow.
Za chwile kupi najtansze uzywane opony, bo przeciez szkoda kasy, itd. itd.
A potem z normalnego auta robi sie szrot.
No i na dodatek citroena psuje... ;-))

pozdrawiam
Bruno, Bydg
Citroen ZX

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

16 Data: Czerwiec 04 2007 19:49:41
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: PAndy 


" BrunoJ"  wrote in message

Sorki, ale nie rozmawiamy o aucie za 2tys, gdzie 300zl to (luzno cytuje z
pierwszego postu) 'znaczny udzial procentowy wartosci auta'. Mowa o aucie za
15tys. Wiec o co chodzi? Z jednej strony chce zakladac alarm (ale tez mu za
drogo, chociaz zaloze sie ze cena byla rzedu 500zl, czyli jak na alarm
zupelnie normalnie/tanio), a z drugiej strony swiadomie pozbywa sie
fabrycznego zabezpieczenia, bo szkoda mu pare stow.

po prostu w samochodzie uzywanym zawsze jest cos w co mozna wlozyc 300zl a w naszym kraju 300zl to calkiem pokazna kwtoa w wielu budzetach domowych czasem taka kwota moze pokryc 30 - 50% kosztow miesiecznej eksploatacji.
Znam takich co bez oporow wydaja 650zl na orginalna nakladke na pedal w beci, znam takich ktorzy za 300zl przejezdza 3/4 miesiaca
punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia

Za chwile kupi najtansze uzywane opony, bo przeciez szkoda kasy, itd. itd.
A potem z normalnego auta robi sie szrot.

heh moze nie jest pasjonatem i traktuje cytrynke jak klasyczny dupowoz...

No i na dodatek citroena psuje... ;-))

hehehe jak to bylo? "Citroen obficie znaczy teren" ;) - te 300zl moze przeznaczyc na utrzymanie zawieszenia w stanie przywoitym ;)

17 Data: Czerwiec 04 2007 21:22:56
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: ToMasz 

PAndy napisał(a):


" BrunoJ"  wrote in message


Sorki, ale nie rozmawiamy o aucie za 2tys,

(cut)
Za chwile kupi najtansze uzywane opony, bo przeciez szkoda kasy, itd.
itd.
A potem z normalnego auta robi sie szrot.

To nie tak
Alarm jest potrzebny, zeby przynajmniej odstraszał gówniarzy. DRUGI
kluczyk to TYLKO ubezpieczenie sie na wypadek zguby, dlatego to
"ubezpieczenie" chce uzyskac jak najtanszym kosztem. Czy "zapłace" za to
 obnizeniem poziomu zabezpieczeń - jeszcze niewiem, nadal szukam
tanszego "dorabiacza" kluczyków.
Wiem jedno, oszukanie immobilzera napewno nie spowoduje obnizenia
bezpieczenstwa (ciekawe czy mam sprawne poduszki) ani szybszego gnicia
blach.

Co do ceny....teraz chce sprzedac starą C15, z 1998roku za minimum 3,5
tys zł. dorobienie kluczyka do Xsary to właśnie 10% wartosci tego
starego auta, tutaj widac wyraźnie kontrast...

Pozdrawiam
ToMasz

18 Data: Czerwiec 05 2007 15:00:14
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: BrunoJ 

T> >> A potem z normalnego auta robi sie szrot.


To nie tak
Alarm jest potrzebny, zeby przynajmniej odstraszał gówniarzy. DRUGI
kluczyk to TYLKO ubezpieczenie sie na wypadek zguby, dlatego to
"ubezpieczenie" chce uzyskac jak najtanszym kosztem. Czy "zapłace" za to
 obnizeniem poziomu zabezpieczeń - jeszcze niewiem, nadal szukam
tanszego "dorabiacza" kluczyków.
no to niestety nie znajdziesz. W takie duperele nikt sie nie bawi.
Tylko ASO. Ewentualnie szrot i przelozenie z trupa, ale raczej nikt nie
pozwoli Ci na wybebeszenie stacyjki, a zakup kompletu zamkow wcale nie wyjdzie
taniej.

Wiem jedno, oszukanie immobilzera napewno nie spowoduje obnizenia
bezpieczenstwa (ciekawe czy mam sprawne poduszki) ani szybszego gnicia
blach.
poduszki mozesz sprawdzic w aso podlaczajac sie do kompa. podlaczenie
do kompa kosztuje ok 100zl ;>>
Ewentualnie mozesz sprawdzic obecnosc poduszki organoleptycznie, rozbierajac
kierownice. Ale czy dziala to juz sie nie dowiesz...
Zas oszukanie immobilizera spowoduje obnizenie zabezpieczenia auta (nie
bezpieczenstwa), wlasnie przed kradzieza. Jak przypadkiem alarm gowniarzy nie
odstraszy, albo w 3 sekundy odetna syrene to sobie spokojnie odjada.
A AC pewnie nie zaplacone, bo 5 tankowan, i alarm byl...

Co do ceny....teraz chce sprzedac starą C15, z 1998roku za minimum 3,5
tys zł. dorobienie kluczyka do Xsary to właśnie 10% wartosci tego
starego auta, tutaj widac wyraźnie kontrast...
nie porownuj do ceny poprzedniego auta, tylko do tego ktore kupiles, to do
niego ten kluczyk. Wychodzi 2% czyli pryszcz. 10% wartosci to powinienes
miec na koncie odlozone na wszelki wypadek, zeby nigdy nie zostac z
unieruchomionym autem.

pozdrawiam
Bruno, bydg
Citroen ZX




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

19 Data: Czerwiec 04 2007 19:44:42
Temat: Re: jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta
Autor: blackbird 

mysle ze zle zrozumiales, kupil tanio auto i nie chce wydac 300zl co wcale
nie oznacza ze nie stac go, dla mnie oznacza to tylko tyle ze po prostu sa
inne rzeczy na ktore mozna wydac 300zl...

Dokladnie tak, mozna chociazby zatankowac samochod.

jak oszukac własny immobilizer - historia z życia wzięta



Grupy dyskusyjne