jak to jest z kanistrami plastikowymi ?
1 | Data: Grudzien 29 2007 20:04:42 |
Temat: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | |
Autor: zinek | witka. 2 |
Data: Grudzien 29 2007 23:17:50 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Pawel "O'Pajak" | Powitanko, a tu w drogowce na tv4 policmajster mowi, ze przewozenie w plastikach paliwa To by pan wladza sie zdziwil na wiesc, ze w niektorych samochodach jest plastikowy zbiornik paliwa;-) Ba, nawet na CNG testowano zbiorniki z laminatu. Kanistry plastikowe do paliw wykonane sa z domieszka chyba sadzy, w kazdym razie czegos zapobiegajacemu elektryzowaniu sie, maja stosowne atesty i sa bezpieczne. No chyba, ze ten gosc przewozil w beczce po kapuscie, ktora to atesty pewnie tez ma, tylko nie te;-) Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<******* 3 |
Data: Grudzien 29 2007 23:40:55 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Pawel "O'Pajak" pisze: Kanistry plastikowe do paliw wykonane sa z domieszka chyba sadzy, w kazdym razie czegos zapobiegajacemu elektryzowaniu sie, maja stosowne atesty i sa bezpieczne.Słusznie zauważyłeś, że są to "kanistry plastikowe do paliw i mają stosowne atesty (pewnie też mają stosowne oznaczenia, nie?). Prawdopodobnie policjant czepiał się innego rodzaju kanistrów. No chyba, ze ten gosc przewozil w beczce po kapuscie, ktora to atesty pewnie tez ma, tylko nie te;-)Mogły byc to zwykłe (nie antyelektrostatyczne) pojemniki nie przeznaczone do przewozu substancji łatwopalnych, lecz np. do wody. -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 4 |
Data: Grudzien 29 2007 14:46:22 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: panandrzej@gmail.com | On 29 Gru, 23:17, "Pawel \"O'Pajak\"" wrote: Powitanko, Rzeczywiscie mowia, ze jest to zabronione. Na niuektorych stacjach nie pozalaja podobno w taki tankowac. Ale w praktyce nie widzialem problemow. Glupie prawo jak zwykle. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - <a href="http://www.wypadek.info">zdjecia wypadkow</a> 5 |
Data: Grudzien 29 2007 23:53:24 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | pisze: Rzeczywiscie mowia, ze jest to zabronione.Kto mówi? Przepisy? Które? Możesz wskazać? -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 6 |
Data: Grudzien 30 2007 01:46:54 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Rabbit McCroolick |
Rzeczywiscie mowia, ze jest to zabronione. Na niuektorych stacjach nie Niektore stacje nie pozwalaja tankowac do kanistrow ze wzgledu na kradzieze paliwa. 7 |
Data: Grudzien 30 2007 02:02:45 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Rabbit, Rzeczywiscie mowia, ze jest to zabronione. Na niuektorych stacjach nieNiektore stacje nie pozwalaja tankowac do kanistrow ze wzgledu na kradzieze Bez sensu - niby w jaki sposób tankowanie do kanistra wyjętego z bagażnika ma ułatwiać kradzież? -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :) 8 |
Data: Grudzien 30 2007 02:48:53 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Rabbit McCroolick |
Bez sensu - niby w jaki sposób tankowanie do kanistra wyjętego z A nie zastanowiles sie, ze sprzedawcy trudno rzucajac okiem na ekran monitoringu stwierdzic, czy gosc tankujacy do kanistra wlasnie wysiadl z samochodu, czy sobie przydreptal skadinad? Przeciez czesto wlasciel zatankowanego samochodu snuje sie przed zaplaceniem po sklepie czy siedzi w klopie. 9 |
Data: Grudzien 30 2007 03:58:00 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Rabbit, Bez sensu - niby w jaki sposób tankowanie do kanistra wyjętego zA nie zastanowiles sie, ze sprzedawcy trudno rzucajac okiem na ekran Jasne. Tylko że w tym czasie dystrybutor jest zablokowany. Na dokładkę zakazem nic nie załatwisz ani niczego nie utrudnisz. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :) 10 |
Data: Grudzien 30 2007 10:18:43 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: stebi | RoMan Mandziejewicz pisze: Hello Rabbit, Jest napisane, ze tankowanie tylko za zgoda obslugi, jak koles sie nie spyta to mu blokujesz dystrybutor. Jak nie bedzie chcial ukrasc, to przyjdzie na sklep i poprosi o wlaczenie, jak bedzie chcial ukrasc, to odejdzie ze stacji. pozdr. stebi 11 |
Data: Grudzien 30 2007 12:40:47 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: migdalek |
Dystrybutor blokuje się automatycznie po odwieszeniu pistoletu, do momentu uiszczenia opłaty. Ostatnio miałem potrzebe nalania paliwa do kanistra i po odejściu od dystrybutora podjechał gość autem. Po chwili przyszedł z pretensjami że dystrybutor nie działa. Mówienie więc że tankowanie do kanistrów ułatwia kradzież jest błędem. A co do elektrostyczności, to nie wiem czy pamiętacie wielki pożar w Gdańsku w rafinerii. Komisja omawiajaca przyczyny wypadku (wiem bo byłem na ogłoszeniu sprawozdania tej komisji) orzekła że przyczyna była właśnie elektrostyka, a dokładnie fakt, że jeden z pobierających próbki benzyny nie był w specjalnym kubraku ale w polarze. Pozdrawiam migdałek 12 |
Data: Grudzien 30 2007 15:39:46 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: migdalek |
po odejściu od dystrybutora podjechał gość autem. Po chwili przyszedł zGdańsku w rafinerii. Komisja omawiajaca przyczyny wypadku (wiem bo byłem nanie był w specjalnym kubraku ale w polarze.Dokoncze ta myśl: Jak więc widać właściwie to tankować powinni mieć prawo tylko ludzie w ubraniach z atestem i znikają wszystkie stacje samoobsługowe. Więc trochę zdrowego umiaru w zakazach.
13 |
Data: Grudzien 30 2007 21:01:35 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Sławek | migdalek napisał(a):
E L E K T R O S T A T Y K A !!! W jakim celu tam byles? :-)) -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 14 |
Data: Grudzien 30 2007 22:15:39 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: migdalek |
migdalek napisał(a):Gdańsku > w rafinerii. Komisja omawiajaca przyczyny wypadku (wiem bo byłem nanie > był w specjalnym kubraku ale w polarze.http://www.gazeta.pl/usenet/ Masz rację przepraszam za błąd 15 |
Data: Grudzien 30 2007 22:23:31 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: migdalek |
benzyny niePrzedstawiciel komisji zdawał relację z pracy komisji na posiedzeniu Komitetu Technicznego PKN ds Olejów i paliw, którego jestem członkiem. Pozdrawiam migdałek 16 |
Data: Grudzien 30 2007 23:16:29 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: stebi | migdalek pisze: Dystrybutor blokuje się automatycznie po odwieszeniu pistoletu, do momentu Chyba się nie rozumiemy. Podchodzi potencjany złodziej do dystrybutora, kasjer blokuje dystrybutor. Złodziej nie może zatankować więc odchodzi ze stacji (bądź idzie do innego dystrybutora i tam też nie zatankuje). Idzie normany klient i jak widzi, że nie można tankować to idzie i pyta się obsługi co jest grane i obsługa włącza mu dystrybutor. Mówienie więc że tankowanie do kanistrów ułatwia kradzież jest błędem. Bo? Wiesz o tym, że ludzie kradną też paliwo za 20-30zł (właśnie zatankowane do małych baniaków), a nie tylko za 249,99? pozdr. stebi 17 |
Data: Grudzien 31 2007 14:41:20 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: migdalek |
migdalek pisze:momentu > uiszczenia opłaty. OK Ja uważam że tak samo łatwo ukraść do baku jak do kanistra, więc stąd moje zdanie. Pozdrawiam migdałek 18 |
Data: Styczen 01 2008 16:56:03 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: stebi | migdalek pisze: OK Tylko, że nie każdy co kradnie ma bak. pozdr stebi 19 |
Data: Styczen 01 2008 22:50:17 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Sun, 30 Dec 2007 23:16:29 +0100, stebi <""michals\"@nielubie Chyba się nie rozumiemy. Podchodzi potencjany złodziej do dystrybutora, Wiesz o tym, że ludzie kradną też paliwo za 20-30zł (właśnie zatankowane Nie bardzo rozumiem .. i z tym kanistrem uciekaja piechota ? Nie prosciej sobie jakies atrapy tablic zrobic ? J. 20 |
Data: Styczen 04 2008 12:27:01 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: kovalek |
Nie bardzo rozumiem .. i z tym kanistrem uciekaja piechota ? Widocznie nie każdy ma auto, niektórzy kradną chyba na handel. Pracuje na stacji paliw i już kilka razy uciekali z kanistrem. Raz gośc był tak bezczelny, że raz ukradł 5 litrów, za 20 minut znów ukradł 5 litrów, a na następny dzień przyszedł i pociągnał 20 literków - śmiesznie wyglądało jak biegł z takim wielkim kanistrem. Po dwóchy dniach przyszedł znów, ale został w pore zauważony i prawie zaprowadzony za rękę do kasy - jednak wyrwał się i porzucając kanister z 15litrami paliwa uciekł - więcej się nie pojawił. Samochody też tankują i odjeżdzają bez zapłaty. Generalnie zawsze kiedy jest największy ruch i o fakcie kasjer dowiaduje się jak "wisi" jakaś kwota na dystrybutorze, a chętnego do zapłaty nie ma. -- pozdrawiam Leszek Kowalski 21 |
Data: Styczen 02 2008 21:44:02 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Etanol |
Nie. Kradną ci co płacą routexem albo biorą na FV. E. 22 |
Data: Styczen 03 2008 13:47:06 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: stebi | Etanol pisze:
Jeśli routex jest pod konkretne auto, to tak. pozdr. stebi 23 |
Data: Grudzien 29 2007 23:51:44 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | zinek pisze: witka.Takie przeznaczone do paliw (atestowane) to można (póki co) wozić. Zastanawiam się tylko: po co? Paliwo można teraz dostać wszędzie (pamiętam te czasy gdy benzyna była na kartki, ale to nam raczej nie grozi). Nie szkoda Ci miejsca w bagażniku? Nie wiesz kiedy paliwo się kończy? Masz mały zbiornik paliwa w samochodzie? A co gdy (nie daj Boże) kanister Ci się rozszczelni? Ja rozumiem, że teraz kiedy mam diesla to jestem trochę rozpuszczony (zasięg w trasie na jednym tankowaniu sporo ponad 1000 km), ale i w poprzednich samochodach po zatankowaniu "pod korek" do zapalenia się lampki rezerwy w trasie pokonywałem 700-800 km. Od zapalenia się tej lampki miałem zawsze jeszcze ok. 100 km na znalezienie stacji z paliwem. Po co zatem jeszcze wozić kilka litrów dodatkowo w bagażniku? :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 24 |
Data: Grudzien 30 2007 00:25:16 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Tomasz Pyra | R2r napisał(a): Masz mały zbiornik paliwa w samochodzie? No wiesz... Mój kolega miał samochód w który wchodziło 45l paliwa. W dodatku wskaźnik pokazywał E i zapalała się rezerwa jak w zbiorniku było około 12l. Samochód zużywał mu po mieście 13l/100km i kolega też woził AFAIR 10l w bagażniku żeby sobie dolać pod domem jak już miał połowę zbiornika. 25 |
Data: Grudzien 30 2007 00:36:15 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Tomasz Pyra pisze: Mój kolega miał samochód w który wchodziło 45l paliwa.No i właśnie tego też nie rozumiem. Stąd pytanie: po co? :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 26 |
Data: Grudzien 30 2007 01:55:27 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Rabbit McCroolick |
No i właśnie tego też nie rozumiem. Stąd pytanie: po co? :-) Po co? Ano kiedys wyjechalem sobie z Wroclawnia na A4 w kierunku na zachod z zamiarem zatankowania paliwa na najblizszej stacji za miastem, tyle ze okazalo sie, ze caly lewy pas byl wylaczony z ruchu, tak wiec najblizsza okazja okazala sie stacja przed zjazdem na Legnice - braklo mi paliwa, na 4 km przed stacja... Na szczescie dobrzy ludzie mieszkaja we wsi Legnickie Pole - dobrze, ze mialem plyn do spryskiwaczy, ktory wylalem i poszedlem po paliwo. Teraz woze ze soba kanisterek - miejsca nie zajmuje wiele a nigdy nie wiadomo, czy czasem nie utkne sie zima w korku, gdzies daleko od stacji benzynowej. Zreszta takie wozenie ze soba paliwa moze czasem pomoc komus innemu. Ja poratowalem pewnego Czecha, ktoremu paliwa braklo, za co byl mi niezmiernie wdzieczny. 27 |
Data: Grudzien 30 2007 05:41:07 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: romanserwis | Rabbit McCroolick pisze: Po co? Ano kiedys wyjechalem sobie z Wroclawnia na A4 w kierunku na zachod z zamiarem zatankowania paliwa na najblizszej stacji za miastem, tyle ze okazalo sie, ze caly lewy pas byl wylaczony z ruchu, tak wiec najblizsza okazja okazala sie stacja przed zjazdem na Legnice - braklo mi paliwa, na 4 km przed stacja... Na szczescie dobrzy ludzie mieszkaja we wsi Legnickie Pole - dobrze, ze mialem plyn do spryskiwaczy, ktory wylalem i poszedlem po paliwo. Teraz woze ze soba kanisterek - miejsca nie zajmuje wiele a nigdy nie wiadomo, czy czasem nie utkne sie zima w korku, gdzies daleko od stacji benzynowej. Zreszta takie wozenie ze soba paliwa moze czasem pomoc komus innemu. Ja poratowalem pewnego Czecha, ktoremu paliwa braklo, za co byl mi niezmiernie wdzieczny. Ano właśnie, ja jeszcze nie wożę, ale mam taki zamiar. Popieram to co Kolega wyżej napisał. Zdarzają sie czasami sytuacje, że jadę i nie wiem, czy dojadę do tego dystrybutora, czy nie. Bo np. mam zaplanowane, że zatankuję na jakiejś stacji, a ta okazuje się zamknięta. Ja np. nie tankuję w dowolnej stacji, bo w jednej sieci mam tańsze paliwo i ułatwienie na koniec miesiąca podczas robienia kwitów, dlatego nie lubię jak muszę na jakiejś "nie mojej" stacji dolewać paliwka. -- / ________ pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman _/_| | >>>>>>>>>> www.romanserwis.pl <<<<<<<<<< /|_|| | usługi elektroniczne - serwis RTV i komputerów [_|_||________| usługi transportowe busem, do 1,5 t, kraj i UE O O gsm: +48 602 500 904 gg:443102 skype: romanserwis 28 |
Data: Grudzien 30 2007 10:12:10 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Daniel Kowalski |
Po co? Ano kiedys wyjechalem sobie z Wroclawnia na A4 w kierunku na zachod z zamiarem zatankowania paliwa na najblizszej stacji za miastem, tyle ze okazalo sie, ze caly lewy pas byl wylaczony z ruchu, tak wiec najblizsza okazja okazala sie stacja przed zjazdem na Legnice - braklo mi paliwa, na 4 km przed stacja... Na szczescie dobrzy ludzie mieszkaja we wsi Legnickie Pole - dobrze, ze mialem plyn do spryskiwaczy, ktory wylalem i poszedlem po paliwo. Teraz woze ze soba kanisterek - miejsca nie zajmuje wiele a nigdy nie wiadomo, czy czasem nie utkne sie zima w korku, gdzies daleko od stacji benzynowej. Zreszta takie wozenie ze soba paliwa moze czasem pomoc komus innemu. Ja poratowalem pewnego Czecha, ktoremu paliwa braklo, za co byl mi niezmiernie wdzieczny. ..Jakieś 2-3 miesiące temu, dokładnie w tym samym miejscu facet stanął bez paliwa. Podwiozłem go do stacji przy zjeździe na Legnicę ;) Kanisterek to przydatna rzecz, jeśli ktoś lubi jeździć na oparach! 29 |
Data: Grudzien 30 2007 11:10:38 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: MarcinJM | R2r pisze: znalezienie stacji z paliwem. Po co zatem jeszcze wozić kilka litrów dodatkowo w bagażniku? :-) Moze on jest z tych co to najbardziej interesujacy odcinek wskaznika (okolice rezerwy) paliwa chcieliby miec wyskalowany w cm3? -- Pozdrawiam MarcinJM ____________________________ gg: 978510, Skype: marcin.jm 30 |
Data: Grudzien 30 2007 12:10:56 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Adam Płaszczyca | On Sat, 29 Dec 2007 23:51:44 +0100, R2r Takie przeznaczone do paliw (atestowane) to można (póki co) wozić. Bo widzisz, może się zdażyć, że 'wszędzie' była awaria prądu i musisz podjechac gdzie indziej, a tu paliwa brakło i masz 5 km do stacji. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 31 |
Data: Grudzien 30 2007 12:20:35 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: JKK |
Bo widzisz, może się zdażyć, że 'wszędzie' była awaria prądu i musiszDodatkowo, niektórzy mogą być "uwiązani" np. do sieci stacji o małej częstotliwości występowania w danej okolicy. Prym IMHO wiedzie tu Shell (np. najbliższy nadal jest ~30 km ode mnie) Pzdr JKK 32 |
Data: Grudzien 30 2007 12:27:19 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | JKK pisze: Dodatkowo, niektórzy mogą być "uwiązani" np. do sieci stacjiNo to od zapalenia się lampki "rezerwa" można by tak ze 2-3 razy dojechać... :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 33 |
Data: Grudzien 30 2007 23:29:05 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: JKK |
No to od zapalenia się lampki "rezerwa" można by tak ze 2-3 razyZależy jeszcze gdzie Ci się ta lampka zapali ;-) Pzdr JKK 34 |
Data: Grudzien 30 2007 13:19:58 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Adam Płaszczyca | On Sun, 30 Dec 2007 12:20:35 +0100, "JKK" Dodatkowo, niektórzy mogą być "uwiązani" np. do sieci stacji Albo jechać z Krakowa do Wrocławia autostrada i nie wiedzieć, że za Katowicami to mają stację dopiero we Wrocku... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 35 |
Data: Styczen 01 2008 22:55:17 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Sun, 30 Dec 2007 13:19:58 +0100, Adam Płaszczyca wrote: Albo jechać z Krakowa do Wrocławia autostrada i nie wiedzieć, że za Nieprawda. Co kawalek jest znak ze stacja. A ze trzeba zjechac ... no coz, z polowa baku mozna liczyc na nastepna na autostradzie, z polowa rezerwy sie po prostu zjezdza i tankuje .. J. 36 |
Data: Grudzien 30 2007 12:24:18 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Adam Płaszczyca pisze: Bo widzisz, może się zdażyć, że 'wszędzie' była awaria prądu i musiszMoże też fortepian na głowę znikąd spaść... ;-) Nadal dla mnie to jest niezrozumiałe. Od ponad 15 lat nie zdarzyło mi się coś takiego. Jeden i jedyny przypadek to był wtedy, gdy w Ładzinie zepsuł się czujnik poziomu paliwa i wyjeździłem zbiornik do sucha. Ale to było dawno. ;-) No ale o gustach się nie dyskutuje. :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 37 |
Data: Grudzien 30 2007 13:20:47 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Adam Płaszczyca | On Sun, 30 Dec 2007 12:24:18 +0100, R2r Nadal dla mnie to jest niezrozumiałe. Od ponad 15 lat nie zdarzyło mi Wyjedź kiedyś na obóz harcerski jako kierowca/zaopatrzeniowiec i zapomnij o zatankowaniu, kiedy masz do najbliższej stacji 20km. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 38 |
Data: Grudzien 30 2007 14:25:39 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Adam Płaszczyca pisze: Wyjedź kiedyś na obóz harcerski jako kierowca/zaopatrzeniowiec iJuż napisałem, że od momentu zapalenia się "rezerwy" do takiej stacji dał bym radę dojechać kilka razy... :-) A poza tym jak się wsiada do samochodu (za kierownicę) to trzeba bezwarunkowo włączyć myślenie. Również o tym, czy ma się paliwo. :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 39 |
Data: Grudzien 30 2007 14:29:02 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Adam Płaszczyca | On Sun, 30 Dec 2007 14:25:39 +0100, R2r Już napisałem, że od momentu zapalenia się "rezerwy" do takiej stacji Mhm. O ile masz możliwość zanotowania kiedy napraw eta rezerwa się zapaliła (a nie kiedy zauwazyłeś), do tego nie było kilku pilnych wyjazdów bo cośtam i tak dalej. A poza tym jak się wsiada do samochodu (za kierownicę) to trzeba Mhm. A przepalona żarówka od rezerwy powoduje, że Ty, 'myslący' jesteś w d... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 40 |
Data: Grudzien 30 2007 14:44:33 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Adam Płaszczyca pisze: On Sun, 30 Dec 2007 14:25:39 +0100, R2r wrote:Owszem, mam taką możliwość. :-) Nawet w samochodzie bez dodatkowej sygnalizacji dźwiękowej zwykłem obserwować również deskę rozdzielczą i wszystkie przyrządy na niej. Nie ma obawy. W VW Jetta nie miałem w ogóle tej kontrolki i też nie zdarzyło mi się wyjeździć bak do sucha.A poza tym jak się wsiada do samochodu (za kierownicę) to trzeba bezwarunkowo włączyć myślenie. Również o tym, czy ma się paliwo. :-) A moje doświadczenia mówią mi, że wożenie całego serwisu ze sobą (pompka do kół, kanister, klucz do świec, łyżka do opon, zestaw kluczy, łatki do dętek i klej, kombinerki itd, itp.) jest pozbawione sensu. Ale jak komuś to poprawia samopoczucie to jego prawo wozić sobie co się do bagażnika zmieści. :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 41 |
Data: Grudzien 30 2007 15:03:06 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Adam Płaszczyca | On Sun, 30 Dec 2007 14:44:33 +0100, R2r Mhm. O ile masz możliwość zanotowania kiedy napraw eta rezerwa sięOwszem, mam taką możliwość. :-) To wiesz kiedy zaobserwowałeś, nie kiedy się zapaliła. Mhm. A przepalona żarówka od rezerwy powoduje, że Ty, 'myslący' jesteśNie ma obawy. W VW Jetta nie miałem w ogóle tej kontrolki i też nie Taaa... Widać, że nie miałeś np. takiego miłego przypadku, że zaplanowałeś sobie trasę, że zatankujesz w okreslonym miejscu, a tam nie ma prądu, następna stacja za 30km też nei ma prądu i tak masz jeszcze 50 do przejechania. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 42 |
Data: Grudzien 30 2007 15:15:38 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Adam Płaszczyca pisze: To wiesz kiedy zaobserwowałeś, nie kiedy się zapaliła.No czyli z dokładnością do - powiedzmy - najwyżej kilku minut wiem kiedy się zapaliła. Kilka minut to w trasie zaledwie kilka kilometrów. A w obecnym samochodzie wiem natychmiast (dodatkowo wraz z zapaleniem się tej kontrolki pojawia się sygnał dźwiękowy). Co i tak niewiele zmienia. Ale jak ktoś nie widzi i nie słyszy co mu się z samochodem dzieje to potrafi kilometry całe jechać z włączonym kierunkowskazem albo światłami przeciwmgielnymi lub drogowymi czy też wyjeździć bak do sucha... Taaa... Widać, że nie miałeś np. takiego miłego przypadku, żeNie miałem. I nie spadł też na mnie znienacka fortepian. Nader często bowiem wyłączają prąd na całym obszarze o promieniu kilkudziesięciu kilometrów. ;-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 43 |
Data: Grudzien 30 2007 16:01:17 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: migdalek |
Adam Płaszczyca pisze:Ale klucz do dkrecenia koła to chyba wozisz:) Pozdrawiam migdałek 44 |
Data: Grudzien 30 2007 16:30:48 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | migdalek pisze: Ale klucz do dkrecenia koła to chyba wozisz:)Tak. Klucz do kół, koło zapasowe, lewarek i linkę holowniczą oraz parę rękawic roboczych. Oprócz tego malutki zestaw kilku żarówek zapasowych (nie wszystkich, bo to mija się z celem), kamizelkę odblaskową i zrobiony z plastikowej butelki lejek ułatwiający wlewanie płynu do spryskiwaczy. Zimą jeszcze szczotkę do śniegu. Wszystko to mieści się w przestrzeni przewidzianej dla koła zapasowego, pod podłogą bagażnika. I nic co zajmowałoby miejsce w bagażniku (z wyjątkiem trójkąta i gaśnicy, które są obowiązkowe). :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 45 |
Data: Styczen 01 2008 23:04:23 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Sun, 30 Dec 2007 15:03:06 +0100, Adam Płaszczyca wrote: Taaa... Widać, że nie miałeś np. takiego miłego przypadku, że Po prostu nie planuje sie tankowania na ostatniej kropli. A zima w Niemczech nie schodzi ponizej pol baku :-) Dwie rzeczy spowodowaly ze woze kanisterek: -stukniecie w bak i rozkalibrowanie wskaznika, -dziura w zbiorniku, powodujaca ze nie wiem ile mam benzyny, byc moze za malo. A jezdze na LPG :-) J. 46 |
Data: Grudzien 31 2007 17:57:47 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Nex@pl | Bez obrazy ale to jakby nie patrzeć "pieprzenie". Kwestia gustu. Ale co powiesz na to jak nagle brakuje Ci paliwa, auto staje, na 3 km przed granicą Polską w Niemczech? Zaraz pojawiają się policmajstry, mandacik, holowanie.... Trochę przykre sprawy, ja zawsze wożę 20l metalowy kanisterek, tyle że w busie :) 47 |
Data: Grudzien 31 2007 18:56:52 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: JKK |
holowanie.... Trochę przykre sprawy, ja zawsze wożę 20l metalowy Obejrzałem dzisiaj 5 l plastikowy kanisterek do kosiarki, który zakupiłem ostatnio: - dystrybutor Bottari, ale wyprodukowano w Polsce, z boku "wytłok" znaku materiałów niebezpiecznych UN + numery stosownych certyfikatów. Pzdr JKK 48 |
Data: Grudzien 31 2007 20:10:25 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Nex@pl pisze: Bez obrazy ale to jakby nie patrzeć "pieprzenie".To co napisałeś? No, ostatecznie mogę się zgodzić z Twoim samokrytycyzmem. ;-) Kwestia gustu.A co ja napisałem? Pytam się tylko o motywy takiego działania i ani na moment przez myśl mi nie przeszło kogokolwiek krytykować. Czytaj uważniej jak już się odnosisz do czyjejś wypowiedzi. Ale co powiesz na to jak nagle brakuje Ci paliwa, auto staje, na 3 km przed granicą Polską w Niemczech?U mnie nie ma takiej możliwości, bo zatankowałbym przynajmniej z 10 litrów kilkadziesiąt kilometrów wcześniej. :-) Jak napisałem, kataklizm powodujący, że w promieniu kilkudziesięciu kilometrów nie działa ani jedna stacja benzynowa jest według mnie nieprawdopodobny. Chyba, że awaria ale na to raczej kanister mi nie pomoże. :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 49 |
Data: Grudzien 31 2007 20:17:01 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Nex@pl | R2r pisze: U mnie nie ma takiej możliwości, bo zatankowałbym przynajmniej z 10 litrów kilkadziesiąt kilometrów wcześniej. :-) Przepraszam, zapomniałem dopisać, że wskaźnik paliwa wskazywał ponad pół baku :) Ja też korzystam z kanistra dla zwiększenia zasięgu jednorazowego. 50 |
Data: Grudzien 31 2007 20:33:48 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Nex@pl pisze: Przepraszam, zapomniałem dopisać, że wskaźnik paliwa wskazywał ponad pół baku :)I nie zdziwiło Cię, że nagle samochód zaczął palić Ci mniej niż połowę tego co zwykle? No cóż - rozumiem tedy potrzebę wożenia kanistra. Ale nadal nie u mnie i ludzi, którzy widzą co się z ich samochodem dzieje... :-) A tak na marginesie: co będzie jak zapomnisz zatankować kanister? -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 51 |
Data: Grudzien 31 2007 21:38:55 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Nex@pl | Nie, od tej pory nie patrze prawie wogóle na wskaźnik paliwa, tylko obliczam ile jestem w stanie spokojnie przejechać :) Potem ew. tankowanie albo "zatnie się lub nie" :) 52 |
Data: Styczen 01 2008 23:01:15 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Sun, 30 Dec 2007 14:44:33 +0100, R2r wrote: A moje doświadczenia mówią mi, że wożenie całego serwisu ze sobą (pompka No coz - opony sam nie zmienisz we wspolczesnym samochodzie, wiec to bez sensu. Ale reszta .. wychodzisz z domu i widzisz ze auto ma 4 flaki bo mlodziez wykrecila wentyle. Albo ukradla wycieraczki, a akurat pada. Albo swiatla zapomniales i trzeba wymontowac akumulator celem naladowania. Oczywiscie mozna sie zdac na assistance .. J. 53 |
Data: Styczen 02 2008 00:22:35 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | J.F. pisze: Ale reszta .. wychodzisz z domu i widzisz ze auto ma 4 flaki boChyba nie powiesz, że wozisz ze sobą komplet wentylków, pompkę do kół, zapasowe wycieraczki itd. Jeśli chodzi o wandalów to trzeba by mieć w zapasie pół samochodu a i to nie wiadomo czy wystarczy. Co do zapominania wyłączania świateł to też mi to nie grozi, choć mogą być inne przyczyny padu akumulatora czy też innej awarii. Cóż w takich (wyjątkowych) sytuacjach bardzo często wystarczającym narzędziem jest telefon (np. do przyjaciela). ;-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 54 |
Data: Styczen 02 2008 00:40:14 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: JKK |
Chyba nie powiesz, że wozisz ze sobą komplet wentylków, pompkę do kół, Krótkie pytanie - a kawałek sznurka / drutu ze sobą wozisz ? Wyjaśnienie później ;-) Pzdr JKK 55 |
Data: Styczen 02 2008 00:53:50 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | JKK pisze: Krótkie pytanie - a kawałek sznurka / drutu ze sobą wozisz ?Wietrzę w tym jakiś podstęp... :-S Ale nie. Chociaż przeważnie mam buty ze sznurowadłami. :-) Wyjaśnienie później ;-)? -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 56 |
Data: Styczen 02 2008 01:10:57 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: JKK |
Ale nie. Chociaż przeważnie mam buty ze sznurowadłami. :-) Jak nie będziesz szedł na ważne spotkanie to dla celu nr 1 przejdzie ;-) A chodzi o uwiązanie "zerwanego" ramienia prawej wycieraczki, które majtając się swobodnie , blokuje pracujące, nadal sprawne lewe. Jak łatwo się domyśleć, taka awaria zdarza się oczywiście w czasie ulewnego deszczu ;-) Dla celu nr 2 - wiszący nad ziemią i telepiący się tłumik (po zgubieniu gumowych wieszaków - zużytych lub po wjechaniu w zaspę), to się już sznurówka na zbyt długo nie nada. Zresztą zastosowań tych magicznych środków jest o wiele więcej ;-) A co meritum - kanistra z benzyną nie wożę, wożę natomiast pusty "plaskaty" "kanister" awaryjny produkcji włoskiej, w postaci grubszego worka foliowego z rączką i zatyczką :-) Pzdr JKK 57 |
Data: Styczen 02 2008 10:28:11 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Wed, 2 Jan 2008 01:10:57 +0100, JKK wrote: A co meritum - kanistra z benzyną nie wożę, Skoro juz przewidujesz taka awarie .. nie lepiej wlac do niego pare litrow ? :-) J. 58 |
Data: Styczen 02 2008 10:55:20 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: JKK |
Skoro juz przewidujesz taka awarie .. nie lepiej wlac do niego pareNie - bo do wożenia jako pełny on się nie nadaje. Natomiast na podjechanie okazją na CPN - i trzymanie w ręce - jak najbardziej ;-) Pzdr JKK 59 |
Data: Styczen 02 2008 10:34:22 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Wed, 02 Jan 2008 00:22:35 +0100, R2r wrote: J.F. pisze: Woze. Choc nie jestem juz pewien, bo mi cos ostatnio ukradli. Wentylki jeszcze najmniej miejsca zajmuja. Jeśli chodzi o wandalów to trzeba by mieć w zapasie pół samochodu Ale bez lusterka da sie jechac, a bez wycieraczek w deszczu nie. Duzo wiecej sie nie da w samochodzie uszkodzic bez powazniejszej ingerencji .. no, szyby i swiatla mozna potluc. Cóż w takich (wyjątkowych) sytuacjach bardzo często wystarczającym Niektorzy maja samochod dluzej niz telefon :-P Poza tym gdzie zadzwonisz jak to bedzie gdzies daleko od domu ? J. 60 |
Data: Styczen 02 2008 14:42:08 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | J.F. pisze: Niektorzy maja samochod dluzej niz telefon :-PNo to ja jednak często wymieniam samochody... :-) Poza tym gdzie zadzwonisz jak to bedzie gdzies daleko od domu ?Do przyjaciela. :-P -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 61 |
Data: Styczen 02 2008 15:36:34 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Wed, 02 Jan 2008 14:42:08 +0100, R2r wrote: J.F. pisze: nie mowie ze ten sam, ale doswiadczenie zostaje :-) Co prawda troche sie zmienia, bo wycieraczek mi jeszcze nie ukradli. [uups, zdarzylo sie uszkodzic], ani wentylkow nie wykrecili. Ale dopompowac kolo mi sie zdarzalo. A o kompresor teraz trudniej niz o stacje paliwowa :-) Poza tym gdzie zadzwonisz jak to bedzie gdzies daleko od domu ?Do przyjaciela. :-P Mozna stracic przyjaciol :-) J. 62 |
Data: Styczen 03 2008 00:10:18 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | J.F. pisze: nie mowie ze ten sam, ale doswiadczenie zostaje :-)To raczej konserwatyzm. Moje doświadczenia mówią mi, że wożenie całego mnóstwa przydasiów ze sobą to po prostu zbędna strata miejsca i niepotrzebne obciążanie samochodu. Czasy gdy pasek klinowy można było zastąpić rajstopami (choć to kiedyś był towar deficytowy), a remont silnika zrobić na poboczu drogi, minęły raczej, chyba że jeździsz samochodem z lat 70-tych lub 80-tych ubiegłego stulecia. [...] A o kompresor teraz trudniej nizNie stwierdziłem takiego problemu. Ale pewnie to zależy od tego, gdzie się mieszka... Nie sądzę. Chyba że się ich nie ma.Poza tym gdzie zadzwonisz jak to bedzie gdzies daleko od domu ?Do przyjaciela. :-P Mnie w każdym razie jeszcze nie zawiedli. Pomagają nawet (a właściwie to przede wszystkim wtedy) gdy inne rozwiązania problemu zawodzą. Po tym ich poznasz. :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 63 |
Data: Styczen 03 2008 10:03:54 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Adam Płaszczyca | On Thu, 03 Jan 2008 00:10:18 +0100, R2r Moje doświadczenia mówią mi, że wożenie całego mnóstwa przydasiów ze Moje doświadczenia mówią, że istotnie, nie potrzebujesz kluczy, tylko kolegę z Granadą, który Toyotę uruchomi :P Nie sądzę. Chyba że się ich nie ma. No widzisz, po to mam różne rzeczy w kufrze, żeby móc pomóc lamerii, której miejsca szkoda. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 64 |
Data: Styczen 03 2008 17:02:51 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Adam Płaszczyca pisze: Moje doświadczenia mówią, że istotnie, nie potrzebujesz kluczy, tylkoWiesz, za stary już jestem, żeby wylegiwać się na ziemi pod samochodem. ;-) Wolę dać zarobić innym. :-) Ale rozumiem, że jakby co, to w okolicach Krakowa mógłbym na Ciebie liczyć? :-) No widzisz, po to mam różne rzeczy w kufrze, żeby móc pomóc lamerii,Hmm... no nie wiem, czy lamerii. Po prostu już mnie nie bawi grzebanie się w smarach czy innym brudzie, a wożenie ze sobą całego zaplecza IMHO naprawdę mija się z celem. :-) W większości samochodów np. zerwanego paska klinowego i tak nie naprawisz w trasie zimowym wieczorem, choćbyś i woził zapasowy oraz cały zestaw narzędzi. Ba! Czasem nawet przepalonej żarówki wymienić się nie da. Dolać paliwa - owszem można. Tylko co, jeśli na skutek wyjeżdżania go do sucha zatrzesz pompę paliwową? Będziesz ją wymieniał czy naprawiał w trasie? Lepiej już wozić linkę do holowania i telefon - wystarczą w takich przypadkach. :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 65 |
Data: Styczen 03 2008 18:34:02 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Thu, 03 Jan 2008 17:02:51 +0100, R2r wrote: Adam Płaszczyca pisze: Kiedy czesto nie trzeba sie nawet klasc. Po prostu już mnie nie bawi grzebanie No nie wiem, akurat do paska klinowego zazwyczaj dostep jest, a narzedzia to zestaw podstawowy tylko. Ba! Czasem nawet przepalonej żarówki wymienić się nie da. No ale co - lawete wezwac zeby cie do najblizszego calodobowego ASO dowiozla ? Dolać paliwa - owszem można. Akurat z tym to najprosciej pilnowac .. aczkolwiek jesli sie nie myle to jest najczesztsza "usterka" na niemieckich i angielskich drogach :-) Tylko co, jeśli na skutek wyjeżdżania go do No wiesz, jak masz zapasowa, to wyciagasz z bagaznika troche rurki, srubokret i podlaczasz prowizorycznie. Bez pompy na wtrysku bedzie trudno bez cisnienia, chyba zeby tak odlac troche do kanisterka, umocowac na dachu, wtryskiwacze odpalic na stale. Lepiej już wozić linkę do holowania i telefon - wystarczą w takich Tylko znow wraca pytanie - gdzie zadzwonisz ? 0-800-ADAC ? W Polsce zyjemy. W Niemczech dziala dobrze. No i sa drogi bez zasiegu komorki :-) Juz nie mowiac o tym ze nawet w Niemczech naprawa trwala 5 dni .. na szczescie assistance stanela na wysokosci zadania. J. 66 |
Data: Styczen 03 2008 20:14:13 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | J.F. pisze: On Thu, 03 Jan 2008 17:02:51 +0100, R2r wrote:Czy Tobie trzeba wszystko dosłownie wyłuszczyć? ;-) Również nie mam ochoty na barowanie się z padniętym urządzeniem wystawiając spod maski samochodu korzonki na deszcz czy wiatr. Tudzież inne prace, które w warunkach polowych będą kojarzyć się raczej ze sportem ekstremalnym, nie zachęcają mnie do ich podjęcia. :-) No nie wiem, akurat do paska klinowego zazwyczaj dostep jest, a narzedzia to zestaw podstawowy tylko.Do tego, żeby go przeciąć to tak. Z założeniem już bywa gorzej. A jeszcze do tego odpowiednio go naciągnąć... Rozumiem, że Ty jeździsz z zapasowym paskiem klinowym i zestawem narzędzi? No to muszę Cię zmartwić. Na wypadek awarii wypadało by jeszcze mieć oprócz kompletu narzędzi również komplet rolek prowadzących. Mnie kiedyś właśnie na skutek zatarcia się takiej rolki zdarzyło właśnie zerwanie paska ok. 30 km od domu wieczorem 25 grudnia (święta!). I nawet pasek nowy miałem w bagażniku, gdyż kupiłem go w celu wymiany niebawem. Nie zdążyłem, a narzędzia okazały się bezużyteczne. Paska tak aby działał nie dało się założyć. Do tego zmarznięte ręce. Nieodzowne stały się właśnie dwie rzeczy: linka holownicza i telefon. :-) No a o tym w sumie rozmawiamy. Awarie prawdziwe to jakby lekki OT...Dolać paliwa - owszem można. Te, McGyver! ;-)Tylko co, jeśli na skutek wyjeżdżania go do sucha zatrzesz pompę paliwową? Będziesz ją wymieniał czy naprawiał w trasie? A w Polsce to się zawsze jakąś dobrą duszę znajdzie. ;-)Lepiej już wozić linkę do holowania i telefon - wystarczą w takich przypadkach. :-) Przynajmniej ja do tej pory nie miałem z tym problemu. No i sa drogi bez zasiegu komorki :-)Jest jeszcze CB (choć ja do tej pory nie używam)... Juz nie mowiac o tym ze nawet w Niemczech naprawa trwala 5 dni ..Mojemu szwagrowi VW we Wrocławiu naprawiali chyba ze 3 dni. Ale to już sprawa wtórna. Ważne żeby nie zamarznąć na drodze. A jak już jest gdzie się normalnie wyspać, umyć i zjeść... ;-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 67 |
Data: Styczen 03 2008 22:31:43 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Thu, 03 Jan 2008 20:14:13 +0100, R2r wrote: J.F. pisze: Kiedy to sie wlasnie sprowadza do tego ze naprawisz sobie w pol godziny sam, albo bedziesz czekal dwie godziny w zimnym samochodzie na lawete, potem spal w obskurnym hoteliku, jezdzil polska komunikacja publiczna, w dodatku w zimie :-) Jeszcze pol biedy jesli nie masz pojecia o samochodach, gorzej jak troche masz i wiesz co poprawic .. ale nie masz narzedzi :-) Rozumiem, że Ty jeździsz z zapasowym paskiem klinowym i zestawem Jak pech to pech, ale .. francuz [nie mam :-(], oliwiarka [olej jest w silniku] i mozna rozruszac rolke :-) A w Polsce to się zawsze jakąś dobrą duszę znajdzie. ;-)Lepiej już wozić linkę do holowania i telefon - wystarczą w takich No ale gdzie, skoro przyjaciol mam we Wroclawiu, a jestem np w Lublinie ? Calkiem powaznie pytam. Ja szczesliwie w prywatnym aucie jeszcze nie musialem testowac - moze dzieki skrzynce w bagazniku :-) ADAC/RAC to piekna idea, ale w Polsce w zasadzie nie dziala. Moze coraz powszechniejsze assistance to poprawi. No i sa drogi bez zasiegu komorki :-)Jest jeszcze CB (choć ja do tej pory nie używam)... Zapewne tak samo bez zasiegu. J. 68 |
Data: Styczen 04 2008 11:06:56 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Adam Płaszczyca | On Thu, 03 Jan 2008 20:14:13 +0100, R2r Również nie mam ochoty na barowanie się z padniętym urządzeniem Acha. Ale na spędzenie nocy w aucie w zimie, to tak? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 69 |
Data: Styczen 04 2008 16:22:19 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Adam Płaszczyca pisze: On Thu, 03 Jan 2008 20:14:13 +0100, R2r wrote:Ani mi się śni. W najgorszym wypadku dzwonię po taksówkę i zwalam Ci się na noc z czymś na rozgrzewkę. :-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 70 |
Data: Styczen 07 2008 11:41:13 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Adam Płaszczyca | On Fri, 04 Jan 2008 16:22:19 +0100, R2r Acha. Ale na spędzenie nocy w aucie w zimie, to tak?Ani mi się śni. W najgorszym wypadku dzwonię po taksówkę i zwalam Ci się Mhm. A skąd dzwonisz, że zapytam? Bo zasięgu na przykład nei masz. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 71 |
Data: Styczen 07 2008 22:42:30 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Adam Płaszczyca pisze: Mhm. A skąd dzwonisz, że zapytam? Bo zasięgu na przykład nei masz.Mam, mam. :-D Sieci nie wymienię co by nie robić kryptoreklamy. ;-) Ode mnie do Krakowa na ten przykład nie ma dziur. Jedyna na jaką się ostatnio natknąłem to ze dwa lata temu w okolicach Borów Tucholskich. Raptem kilka kilometrów. No i rok temu w Piaskach (to taka ostatnia polska miejscowość na Mierzei Wiślanej), ale tam bez problemu działają już sieci rosyjskie. ;-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 72 |
Data: Styczen 08 2008 14:43:35 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Adam Płaszczyca | On Mon, 07 Jan 2008 22:42:30 +0100, R2r Mam, mam. :-D Możesz nie wymieniać. Znam miejsca, gdzie nie ma żadnej sieci. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 73 |
Data: Styczen 08 2008 19:34:13 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Adam Płaszczyca pisze: [...] Znam miejsca, gdzie nie ma żadnej sieci.No i jak duże są to obszary? I jak dużo ich jest dzisiaj? -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 74 |
Data: Styczen 08 2008 22:17:08 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Tue, 08 Jan 2008 19:34:13 +0100, R2r wrote: Adam Płaszczyca pisze: Jak auto czeka w rowie na naprawie to i pare kilometrow jest duzo :-) J. 75 |
Data: Styczen 04 2008 11:05:52 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Adam Płaszczyca | On Thu, 03 Jan 2008 17:02:51 +0100, R2r Wiesz, za stary już jestem, żeby wylegiwać się na ziemi pod samochodem. ;-) Możesz. No widzisz, po to mam różne rzeczy w kufrze, żeby móc pomóc lamerii,Hmm... no nie wiem, czy lamerii. Po prostu już mnie nie bawi grzebanie Całe zaplecze to jedna skrzynka. No ale w sumie rozumiem, jak ktoś ma współczesny samochodzik z miniaturą bagażnika, to każdy cm^3 się liczy :D W większości samochodów np. zerwanego paska klinowego i tak nie Istotonie. I dlatego takie samochody omijam. Poziom zawodności mierzony w szansie na to, że nie dojadę, bo coś padnie i nie dam rady usunąć (czytaj - nie mogę sprawić, żeby usterka została usunięta) w rozsądnym czasie jest zbyt duży. Dolać paliwa - owszem można. Tylko co, jeśli na skutek wyjeżdżania go do Już lepiej mieć samochód, gdzie się pompa nei zaciera. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 76 |
Data: Styczen 04 2008 16:23:59 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | Adam Płaszczyca pisze: Już lepiej mieć samochód, gdzie się pompa nei zaciera.A jak się w ogóle nie ma samochodu to już w ogóle problemu nie ma. Ale za to pojawiają się inne. ;-) -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 77 |
Data: Grudzien 30 2007 15:27:41 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Samotnik | Dnia 30.12.2007 Adam Płaszczyca napisał/a: Nadal dla mnie to jest niezrozumiałe. Od ponad 15 lat nie zdarzyło mi Adam, obiecuję: jeśli kiedyś zatrudnie się jako kierowca/zaopatrzeniowiec na obozie harcerskim, to będę woził kanisterek. Na razie z harcerzami na szczęście nie mam nic wspólnego i jakoś nie widzę problemu tankowania na czas w kraju, gdzie nawet na zadupiu co 20km jest stacja benzynowa. -- Samotnik Kosmetyki: http://www.pachnidelko.pl/ Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/ 78 |
Data: Grudzien 31 2007 05:04:28 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: złoty | Samotnik pisze:
...ależ po co będziemy dyskutować o zadupiu? Wymień proszę te "stacje-co-20-km" np na autostradzie A-4 między Katowicami a Wrocławiema których wcześniej wspomniał Adam? Pojeździj sobie też po autostradach innych krajów - np. Niemiec i zobacz jak często są te "stacje-co-20-km". ...nie każdy kręci się tylko wokół własnego domu. A tak w ogóle - to w czym problem? Jak ktoś chce - wozi, jak nie - nie, więc..po co ta dyskusja? pzdr A. 79 |
Data: Styczen 01 2008 23:08:36 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Mon, 31 Dec 2007 05:04:28 +0100, złoty wrote: ..ależ po co będziemy dyskutować o zadupiu? Wymień proszę te Ale sa, patrz na znaki. Pojeździj sobie też po autostradach No, od Hamburga do Bremy faktycznie jest ciezko .. ale to w aucie ktore pali 40l/h :-) A tak w ogóle - to w czym problem? Jak ktoś chce - wozi, jak nie - nie, Czasem trzeba zaczac od meritum. J. 80 |
Data: Styczen 01 2008 23:30:50 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: złoty | J.F. pisze: On Mon, 31 Dec 2007 05:04:28 +0100, złoty wrote: ...na znaki? Czy aby na pewno zrozumiałeś tekst na który odpowiadasz? Przeczytaj go raz jeszcze :) Pojeździj sobie też po autostradach innych krajów - np. Niemiec i zobacz jak często są te "stacje-co-20-km". ...jestem w stanie pokazać Ci na szybko kilka odcinków w Niemczech, gdzie masz ok. 70 km od stacji do stacji. A wbrew mitom - od momentu zapalenia się kontrolki nie zawsze wystarczy Ci na te 100 km - czasem na 50 km..czasem 70 km..różnie. Nie wiem zatem do czego "pijesz" z tymi 40l/h. pzdr A. 81 |
Data: Styczen 02 2008 00:32:02 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Tue, 01 Jan 2008 23:30:50 +0100, złoty wrote: J.F. pisze: Wystarczy sie przejechac A4 i popatrzec na znaki. Sa co kawalek. ..jestem w stanie pokazać Ci na szybko kilka odcinków w Niemczech, gdziePojeździj sobie też po autostradach Sa auta bez kontrolki .. ale paliwowskaz maja wszystkie. Nie wiem zatem do czego "pijesz" z tymi 40l/h. No, wtedy nie chce sie tankowac co pol godziny, widac jak wskazowka opada, .. i z kazda minuta napiecie rosnie :-) J.
82 |
Data: Styczen 01 2008 22:53:31 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: J.F. | On Sun, 30 Dec 2007 12:10:56 +0100, Adam Płaszczyca wrote: Bo widzisz, może się zdażyć, że 'wszędzie' była awaria prądu i musisz Jak "wszedzie" to i kanister dalej tez stacja moze byc wylaczona.. J. 83 |
Data: Styczen 01 2008 22:23:46 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: barteks | R2r napisał(a): Takie przeznaczone do paliw (atestowane) to można (póki co) wozić. A nie pomyślałeś o tym, że paliwo wykorzystuje się nie tylko w samochodach? Są takie wynalazki jak np. kosiarki czy piły spalinowe, które mają zbiornik o pojemności 1 litra i trzeba je tankować właśnie z kanistra. Proste! -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 84 |
Data: Styczen 02 2008 00:28:16 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: R2r | barteks pisze: A nie pomyślałeś o tym, że paliwo wykorzystuje się nie tylko w samochodach?A nie przeczytałeś, że mówimy o wożeniu kanistra w samochodzie jako dodatkowego zbiornika? :-) Są takie wynalazki jak np. kosiarki czy piły spalinowe, które mają zbiornik o pojemności 1 litra i trzeba je tankować właśnie z kanistra. Proste!Wiem, ale po co stale wozić kanister z paliwem w samochodzie? Nikomu tego nie bronię, ale nadal nie rozumiem po co (poza sytuacją, gdy samochód ma niesprawną sygnalizację poziomu paliwa). -- Pozdrawiam. Artur. ________________________________________________________ 85 |
Data: Grudzien 30 2007 12:09:05 | Temat: Re: jak to jest z kanistrami plastikowymi ? | Autor: Adam Płaszczyca | On Sat, 29 Dec 2007 20:04:42 +0100, "zinek" wrote: oswieccie mnie jak to jest - czy trzeba kupowac przedpotopowy metaowy Nie, tylko policjant za komuny się nauczył i tak mu zostało. Kanister może być z dowolnego materiału, byle miał atest do przechowywania paliw płynnych. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |