Grupy dyskusyjne   »   [swiatla w dzien] jak to jest?

[swiatla w dzien] jak to jest?



1 Data: Marzec 27 2009 12:37:18
Temat: [swiatla w dzien] jak to jest?
Autor: fiber 

pomijając durny spór o to czy włączać czy nie
jak to jest że ci, którzy narzekają że to jest niepotrzebne, że sie im reflektory i akumulatory zuzywają - jak już włączaja swiatła - to jednocześnie jadą na swiatłach mijania i na przednich przeciwmgielnych.

Moze w skali całej polski jest ich niewielu ale tu gdzie ja jeżdze to jest powszechnie stosowane. Dla mnie to głupie ale moze po prostu maja jeden włącznik. Sam nigdy nie jechałem samochodem z takimi swiatłami



2 Data: Marzec 27 2009 13:15:14
Temat: Re: [swiatla w dzien] jak to jest?
Autor: J.F. 

Użytkownik "fiber"  napisał w wiadomości

pomijając durny spór o to czy włączać czy nie
jak to jest że ci, którzy narzekają że to jest niepotrzebne, że
sie im reflektory i akumulatory zuzywają - jak już włączaja
swiatła - to jednocześnie jadą na swiatłach mijania i na
przednich przeciwmgielnych.

A skad wiesz ze to ci sami ?

Moze w skali całej polski jest ich niewielu ale tu gdzie ja
jeżdze to jest powszechnie stosowane. Dla mnie to głupie ale moze
po prostu maja jeden włącznik. Sam nigdy nie jechałem samochodem
z takimi swiatłami

Mozna wlaczyc przypadkowo i nawet o tym nie wiedziec jak sie jedzie
nieznanym samochodem.
W sam raz na "niewielu".

Mozna bylo jechac noca w gorach i liczyc ze troche droge doswietla.
Mozna bylo jechac przez mgle - teraz mgly nie ma, a swiatla zostaly
...

J.

3 Data: Marzec 27 2009 13:29:46
Temat: Re: [swiatla w dzien] jak to jest?
Autor: Robert_J 

jak to jest że ci, którzy narzekają

Niekoniecznie to ci sami, choć znając życie może tak być ;-)



Moze w skali całej polski jest ich niewielu

Jakoś w mojej okolicy jest ich wielu. Osłabiają mnie oni niemożebnie, słońce świeci a taki patafian zapieprza jak choinka... ;-)




ale moze po prostu maja jeden włącznik

Żeby było śmiesznie chyba w każdym nowszym aucie te światła trzeba po uruchomić świadomie :-).

4 Data: Marzec 27 2009 05:45:19
Temat: Re: jak to jest?
Autor: czupakabra 

On 27 Mar, 13:29, "Robert_J"  wrote:

Jakoś w mojej okolicy jest ich wielu. Osłabiają mnie oni niemożebnie, słońce
świeci a taki patafian zapieprza jak choinka... ;-)

W dzień to głównie jego problem, ale w nocy, w deszczu albo mokrej
drodze to już niestety "nasz" problem.

pozdrawiam
Sebastian

5 Data: Marzec 27 2009 14:32:57
Temat: Re: [swiatla w dzien] jak to jest?
Autor: Arek (G) 

fiber pisze:

pomijając durny spór o to czy włączać czy nie
jak to jest że ci, którzy narzekają że to jest niepotrzebne, że sie im reflektory i akumulatory zuzywają - jak już włączaja swiatła - to jednocześnie jadą na swiatłach mijania i na przednich przeciwmgielnych.

Moze w skali całej polski jest ich niewielu ale tu gdzie ja jeżdze to jest powszechnie stosowane. Dla mnie to głupie ale moze po prostu maja jeden włącznik. Sam nigdy nie jechałem samochodem z takimi swiatłami

Gorszym problemem są domowej roboty ksenony. Nie wiem czy coś mnie bardziej na drodze wkurza niż Ci wieś tunningowcy.

A.

6 Data: Marzec 28 2009 14:55:25
Temat: Re: [swiatla w dzien] jak to jest?
Autor: vpw 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

fiber pisze:
Gorszym problemem są domowej roboty ksenony. Nie wiem czy coś mnie
bardziej na drodze wkurza niż Ci wieś tunningowcy.

Wiejscy tuningowcy w 10-20 letnich bolidach to już przeszłość. Ja ostatnio
ze zdziwieniem zorientowałem się, że dużo osób kupuje samochód nowy i
rezygnuje z opcji 2-5 tys za ksenony twierdząc, że przecież da się
zamontować HIDy za 300 zł (takie lepsze). Argumentacja o soczewkowych
lampach i możliwości poziomowania ich z wnętrza samochodu po prostu mnie
rozwala. Niestety zarówno nocna jazda jak i dzienna z takimi debilami
zarówno od przodu jak i z tyłu jest bardzo męcząca. Chociaż zwykłe lampy
(halogenowe) przy złym ustawieniu też dają popalić.

--
vpw

7 Data: Marzec 30 2009 12:55:04
Temat: Re: [swiatla w dzien] jak to jest?
Autor: Arek (G) 

vpw pisze:

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości
fiber pisze:
Gorszym problemem są domowej roboty ksenony. Nie wiem czy coś mnie bardziej na drodze wkurza niż Ci wieś tunningowcy.

Wiejscy tuningowcy w 10-20 letnich bolidach to już przeszłość. Ja ostatnio ze zdziwieniem zorientowałem się, że dużo osób kupuje samochód nowy i rezygnuje z opcji 2-5 tys za ksenony twierdząc, że przecież da się zamontować HIDy za 300 zł (takie lepsze). Argumentacja o soczewkowych lampach i możliwości poziomowania ich z wnętrza samochodu po prostu mnie rozwala. Niestety zarówno nocna jazda jak i dzienna z takimi debilami zarówno od przodu jak i z tyłu jest bardzo męcząca. Chociaż zwykłe lampy (halogenowe) przy złym ustawieniu też dają popalić.

I dlaczego to nie jest karalne?

A.

[swiatla w dzien] jak to jest?



Grupy dyskusyjne