Grupy dyskusyjne   »   jaki skaner do zdjęć amatorskich?

jaki skaner do zdjęć amatorskich?



1 Data: Pa?dziernik 04 2015 23:41:31
Temat: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: cookie1 

Mam pewien problem, a właściwie ma go mój znajomy który poszukuje amatorskiego skanera do zeskanowania swojej kolekcji zdjęć robionech na barwnych materiałach ORWO od lat siedemdziesiątych do połowy lat dziewięćdziesiątych a później przez dekadę na Kodaku i Fuji. Znajomy rozpoczynał od aparatu Praktica a skończył na SLR Canona, z jakimiś amatorskimi ale niezłymi obiektywami.

Wymagania co do tego skanera są następujące (cytuję mail znajomego):

1. Dobrze byłoby gdyby dany skaner posiadał możliwość skanowania i zapisu bez łączności z komputerem, ale nie koniecznie.
2. Aby skanował powyżej 3.600 dpi.
3. Gdyby miał sam możliwość odwracania negatywów na pozytyw-ale też nie koniecznie.
4. Aby miał instrukcję i menu w j. polskim.

Dodam jeszcze kryterium ceny - trudno mi powiedzieć precyzyjnie, ale z pewnością skaner nie powinien kosztować więcej od tysiąca złotych..

Czy ktoś mógłby coś podpowiedzieć gdzie się rozglądać a czego unikać? Ja przyznam nawet nie wiem od czego zacząć. Z góry dzięki za pomoc.



2 Data: Pa?dziernik 05 2015 16:23:35
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Paweł Pawłowicz 

W dniu 2015-10-05 o 08:41, cookie1 pisze:

Mam pewien problem, a właściwie ma go mój znajomy który poszukuje amatorskiego skanera do zeskanowania swojej kolekcji zdjęć robionech na barwnych materiałach ORWO od lat siedemdziesiątych do połowy lat dziewięćdziesiątych a później przez dekadę na Kodaku i Fuji. Znajomy rozpoczynał od aparatu Praktica a skończył na SLR Canona, z jakimiś amatorskimi ale niezłymi obiektywami.

Wymagania co do tego skanera są następujące (cytuję mail znajomego):

1. Dobrze byłoby gdyby dany skaner posiadał możliwość skanowania i zapisu bez łączności z komputerem, ale nie koniecznie.
2. Aby skanował powyżej 3.600 dpi.
3. Gdyby miał sam możliwość odwracania negatywów na pozytyw-ale też nie koniecznie.
4. Aby miał instrukcję i menu w j. polskim.

Dodam jeszcze kryterium ceny - trudno mi powiedzieć precyzyjnie, ale z pewnością skaner nie powinien kosztować więcej od tysiąca złotych.

Czy ktoś mógłby coś podpowiedzieć gdzie się rozglądać a czego unikać? Ja przyznam nawet nie wiem od czego zacząć. Z góry dzięki za pomoc.

Płaszczak Epson V550 lub Canon 9000F, trafiają się w przyzwoitych cenach. Do starych materiałów raczej konieczne ICE. Ale generalnie zabawa nie jest prosta, jest za to bardzo czasochłonna, a efekty mogą być niezadowalające. Może lepiej oddać fachowcowi :-)

P.P.

3 Data: Pa?dziernik 05 2015 22:29:51
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Piotrne 

W dniu 2015-10-05 o 08:41, cookie1 pisze:

Mam pewien problem, a właściwie ma go mój znajomy który
poszukuje amatorskiego skanera do zeskanowania swojej kolekcji
zdjęć robionech na barwnych materiałach ORWO od lat siedemdziesiątych
o połowy lat dziewięćdziesiątych a później przez dekadę na Kodaku i Fuji.

Skanowałem kiedyś slajdy ORWO skanerem Canon 8000F. Przy rozdzielczości
2400 dpi widać już było ziarno. Bardzo dobrze działało usuwanie rys
i śmieci ze skanu - jest tam dodatkowy wykrywacz uszkodzeń i zanieczyszczeń.
Teraz sprzedają wersję Canon 9000F skanującą negatywy z 9600 dpi, za ok. 800 zł.
Przypuszczam, że jakość jest podobna. Dużą wadą wersji 8000F był czas
skanowania: na jednej slajd przy włączonym "usuwaniu kurzu" potrzeba
było około 8 minut. Ale wcześniej skanowałem specjalnym skanerem do slajdów
i negatywów DiMAGE Scan Elite 5400 i też było to takie wolne.

Kilka zabytkowych slajdów ORWO skanowanych kilka lat temu skanerem Canon 8000F:
http://piotrne.republika.pl/dawno_i_dzis/index.html

P.

4 Data: Pa?dziernik 06 2015 19:38:56
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Jacek/Jaco/Jakubowski 

W dniu 2015-10-05 o 22:29, Piotrne pisze:
[...]

Kilka zabytkowych slajdów ORWO skanowanych kilka lat temu skanerem Canon 8000F:
http://piotrne.republika.pl/dawno_i_dzis/index.html

Wow, abstrahując od tematu skanera, to zapomniałem już jakie to ORWO było marne, że taki Panasonic z malutka matrycą (1/2,33") daje
o wiele lepszą jakość zdjęcia.

Pozdr.


--
Jacek/Jaco/Jakubowski

5 Data: Pa?dziernik 06 2015 20:51:11
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Adam 

W dniu 2015-10-06 o 19:38, Jacek/Jaco/Jakubowski pisze:

W dniu 2015-10-05 o 22:29, Piotrne pisze:
[...]
Kilka zabytkowych slajdów ORWO skanowanych kilka lat temu skanerem
Canon 8000F:
http://piotrne.republika.pl/dawno_i_dzis/index.html

Wow, abstrahując od tematu skanera, to zapomniałem już jakie to ORWO
było marne, że taki Panasonic z malutka matrycą (1/2,33") daje
o wiele lepszą jakość zdjęcia.


Tutaj bym polemizował.

W przypadku ORWO bardzo ważne były czynniki takie, jak:

- źródło pochodzenia błony (najgorsza rzecz: kupić w kiosku Ruchu przegrzany materiał z wystawy)

- dokładność naświetlenia (co chyba oczywiste). Stara zasada: lepiej prześwietlić, niż niedoświetlić

- reżim temperaturowy i czasowy całego procesu wywoływania (czyli wołanie, przerywanie, wybielanie, utrwalanie i co tam jeszcze było)

- typ wywoływania: np. wpływ poruszania na kontrast

Można było kupić kilka kaset filmu, wykonać na nich w tych samych warunkach te same motywy i oddać każdą do innego zakładu. Odbitki (ale i slajdy) mogły wyjść z każdego zakładu radykalnie inne.

Ale faktem jest, że powyżej 18DIN ziarno już było duże.



--
Pozdrawiam.

Adam

6 Data: Pa?dziernik 06 2015 21:05:07
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: trolling tone 

W dniu 06.10.2015 o 20:51, Adam pisze:

W przypadku ORWO bardzo ważne były czynniki takie, jak:

- źródło pochodzenia błony (najgorsza rzecz: kupić w kiosku Ruchu
przegrzany materiał z wystawy)

- dokładność naświetlenia (co chyba oczywiste). Stara zasada: lepiej
prześwietlić, niż niedoświetlić


Jeśli slajdy, to akurat odwrotnie.

7 Data: Pa?dziernik 06 2015 22:22:12
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Uncle Pete 

- dokładność naświetlenia (co chyba oczywiste). Stara zasada: lepiej
prześwietlić, niż niedoświetlić

W przypadku negatywów tak, w przypadku slajdów odwrotnie.

- reżim temperaturowy i czasowy całego procesu wywoływania (czyli
wołanie, przerywanie, wybielanie, utrwalanie i co tam jeszcze było)

Po przerywaniu naświetlanie, potem drugie wywoływanie (kolorowe). Wywoływałem w domu z całkiem przyzwoitym wynikiem używając zestawów węgierskich.

Piotr

8 Data: Pa?dziernik 07 2015 23:23:27
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Adam 

W dniu 2015-10-06 o 22:22, Uncle Pete pisze:

- dokładność naświetlenia (co chyba oczywiste). Stara zasada: lepiej
prześwietlić, niż niedoświetlić

W przypadku negatywów tak, w przypadku slajdów odwrotnie.

Przepraszam, niedopisałem, masz rację.
Dzięki - i Tobie, i trolling tone - za zwrócenie uwagi.


- reżim temperaturowy i czasowy całego procesu wywoływania (czyli
wołanie, przerywanie, wybielanie, utrwalanie i co tam jeszcze było)

Po przerywaniu naświetlanie, potem drugie wywoływanie (kolorowe).
Wywoływałem w domu z całkiem przyzwoitym wynikiem używając zestawów
węgierskich.


Ja już nie pamiętam, czym to robiłem. Ale dało się. Późniejszy C41 było już łatwiej obrabiać.
A w cz-b to wystarczał palec do sprawdzenia temperatury ;)


--
Pozdrawiam.

Adam

9 Data: Pa?dziernik 07 2015 14:29:24
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Slon 

On Wednesday, October 7, 2015 at 5:23:34 PM UTC-4, Adam wrote:

W dniu 2015-10-06 o 22:22, Uncle Pete pisze:
>> - dokładność naświetlenia (co chyba oczywiste). Stara zasada: lepiej
>> prześwietlić, niż niedoświetlić
>
> W przypadku negatywów tak, w przypadku slajdów odwrotnie.

Przepraszam, niedopisałem, masz rację.
Dzięki - i Tobie, i trolling tone - za zwrócenie uwagi.

>
>> - reżim temperaturowy i czasowy całego procesu wywoływania (czyli
>> wołanie, przerywanie, wybielanie, utrwalanie i co tam jeszcze było)
>
> Po przerywaniu naświetlanie, potem drugie wywoływanie (kolorowe).
> Wywoływałem w domu z całkiem przyzwoitym wynikiem używając zestawów
> węgierskich.
>

Ja już nie pamiętam, czym to robiłem. Ale dało się. Późniejszy C41 było
już łatwiej obrabiać.
A w cz-b to wystarczał palec do sprawdzenia temperatury ;)

A pH zapewne sprawdzales jezykiem.

Slon

10 Data: Pa?dziernik 08 2015 21:32:09
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Adam 

W dniu 2015-10-07 o 23:29, Slon pisze:

On Wednesday, October 7, 2015 at 5:23:34 PM UTC-4, Adam wrote:
W dniu 2015-10-06 o 22:22, Uncle Pete pisze:
- dokładność naświetlenia (co chyba oczywiste). Stara zasada: lepiej
prześwietlić, niż niedoświetlić

W przypadku negatywów tak, w przypadku slajdów odwrotnie.

Przepraszam, niedopisałem, masz rację.
Dzięki - i Tobie, i trolling tone - za zwrócenie uwagi.


- reżim temperaturowy i czasowy całego procesu wywoływania (czyli
wołanie, przerywanie, wybielanie, utrwalanie i co tam jeszcze było)

Po przerywaniu naświetlanie, potem drugie wywoływanie (kolorowe).
Wywoływałem w domu z całkiem przyzwoitym wynikiem używając zestawów
węgierskich.


Ja już nie pamiętam, czym to robiłem. Ale dało się. Późniejszy C41 było
już łatwiej obrabiać.
A w cz-b to wystarczał palec do sprawdzenia temperatury ;)

A pH zapewne sprawdzales jezykiem.


Językiem nie, używałem tylnych macek ;)

A po co pH?
Się brało wywoływacz, przerywacz, utrwalacz, względnie jakiś wzmacniacz. Rozmaiło się wg instrukcji, czasem nieco inaczej aby film popchnąć, i tyle. I nie było ważne, czy to jakieś 18DIN, czy Fotopan HL.

Oczywiście z tym palcem to trochę żart, ale Rodinal dużo wybaczał, zwłaszcza, jak fotki były "z imienin u cioci".


--
Pozdrawiam.

Adam

11 Data: Pa?dziernik 08 2015 17:24:35
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Slon 

On Thursday, October 8, 2015 at 3:32:17 PM UTC-4, Adam wrote:

W dniu 2015-10-07 o 23:29, Slon pisze:
> On Wednesday, October 7, 2015 at 5:23:34 PM UTC-4, Adam wrote:
>> W dniu 2015-10-06 o 22:22, Uncle Pete pisze:
>>>> - dokładność naświetlenia (co chyba oczywiste). Stara zasada: lepiej
>>>> prześwietlić, niż niedoświetlić
>>>
>>> W przypadku negatywów tak, w przypadku slajdów odwrotnie.
>>
>> Przepraszam, niedopisałem, masz rację.
>> Dzięki - i Tobie, i trolling tone - za zwrócenie uwagi.
>>
>>>
>>>> - reżim temperaturowy i czasowy całego procesu wywoływania (czyli
>>>> wołanie, przerywanie, wybielanie, utrwalanie i co tam jeszcze było)
>>>
>>> Po przerywaniu naświetlanie, potem drugie wywoływanie (kolorowe).
>>> Wywoływałem w domu z całkiem przyzwoitym wynikiem używając zestawów
>>> węgierskich.
>>>
>>
>> Ja już nie pamiętam, czym to robiłem. Ale dało się. Późniejszy C41 było
>> już łatwiej obrabiać.
>> A w cz-b to wystarczał palec do sprawdzenia temperatury ;)
>
> A pH zapewne sprawdzales jezykiem.
>

Językiem nie, używałem tylnych macek ;)

A po co pH?

Gdybys wiedzial cokolwiek na temat wywolywaczy, to nie zadalbys tego pytania.

Się brało wywoływacz, przerywacz, utrwalacz, względnie jakiś wzmacniacz.
Rozmaiło się wg instrukcji, czasem nieco inaczej aby film popchnąć, i
tyle. I nie było ważne, czy to jakieś 18DIN, czy Fotopan HL.

No to juz wszystko jasne.

Oczywiście z tym palcem to trochę żart, ale Rodinal dużo wybaczał,
zwłaszcza, jak fotki były "z imienin u cioci".

No faktycznie - czyli i wywolywacz mogl buc jeden do wszystkiego.
Na tyle jestes indolentny w tym temacie, ze to zenada.

Slon

12 Data: Pa?dziernik 11 2015 21:56:49
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Adam 

W dniu 2015-10-09 o 02:24, Slon pisze:

On Thursday, October 8, 2015 at 3:32:17 PM UTC-4, Adam wrote:
W dniu 2015-10-07 o 23:29, Slon pisze:
On Wednesday, October 7, 2015 at 5:23:34 PM UTC-4, Adam wrote:
W dniu 2015-10-06 o 22:22, Uncle Pete pisze:
- dokładność naświetlenia (co chyba oczywiste). Stara zasada: lepiej
prześwietlić, niż niedoświetlić

W przypadku negatywów tak, w przypadku slajdów odwrotnie.

Przepraszam, niedopisałem, masz rację.
Dzięki - i Tobie, i trolling tone - za zwrócenie uwagi.


- reżim temperaturowy i czasowy całego procesu wywoływania (czyli
wołanie, przerywanie, wybielanie, utrwalanie i co tam jeszcze było)

Po przerywaniu naświetlanie, potem drugie wywoływanie (kolorowe).
Wywoływałem w domu z całkiem przyzwoitym wynikiem używając zestawów
węgierskich.


Ja już nie pamiętam, czym to robiłem. Ale dało się. Późniejszy C41 było
już łatwiej obrabiać.
A w cz-b to wystarczał palec do sprawdzenia temperatury ;)

A pH zapewne sprawdzales jezykiem.


Językiem nie, używałem tylnych macek ;)

A po co pH?

Gdybys wiedzial cokolwiek na temat wywolywaczy, to nie zadalbys tego pytania.

Się brało wywoływacz, przerywacz, utrwalacz, względnie jakiś wzmacniacz.
Rozmaiło się wg instrukcji, czasem nieco inaczej aby film popchnąć, i
tyle. I nie było ważne, czy to jakieś 18DIN, czy Fotopan HL.

No to juz wszystko jasne.

Oczywiście z tym palcem to trochę żart, ale Rodinal dużo wybaczał,
zwłaszcza, jak fotki były "z imienin u cioci".

No faktycznie - czyli i wywolywacz mogl buc jeden do wszystkiego.
Na tyle jestes indolentny w tym temacie, ze to zenada.


Dlaczego ta złośliwość?

Już ponad 30 lat temu przestałem wchodzić do ciemni. Pomieszczenie stoi i czeka na lepsze czasy. Nawet mam kamerę barw do Opemusa wtedy zakupioną i jeszcze nie rozpakowaną.

Przez tyle czasu można coś zapomnieć.

A robiło się różne rzeczy: i stykówki, i kolor, i solaryzację, itd.

Zresztą wtedy często bywało, że odczynniki samemu się preparowało - oprócz "uniwersalnego" Rodinala ciężko było coś kupić. Chyba, że w DDR. W lodówce (robiącej za szafkę ciemniową) mam jeszcze kupę rzeczy, opisanych tylko wzorami chemicznymi. Też już nie pamiętam, co do czego. Oczywiście jeszcze pamiętam, że wszystko już do wyrzucenia ;)

Nie byłem zawodowcem, tylko amatorem.


--
Pozdrawiam.

Adam

13 Data: Pa?dziernik 11 2015 14:18:59
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Starzec z Gór 

W dniu piątek, 9 października 2015 02:24:39 UTC+2 użytkownik Slon napisał:

>
> A po co pH?

Gdybys wiedzial cokolwiek na temat wywolywaczy, to nie zadalbys tego pytania.

> Się brało wywoływacz, przerywacz, utrwalacz, względnie jakiś wzmacniacz.
> Rozmaiło się wg instrukcji, czasem nieco inaczej aby film popchnąć, i
> tyle. I nie było ważne, czy to jakieś 18DIN, czy Fotopan HL.

No to juz wszystko jasne.

> Oczywiście z tym palcem to trochę żart, ale Rodinal dużo wybaczał,
> zwłaszcza, jak fotki były "z imienin u cioci".

No faktycznie - czyli i wywolywacz mogl buc jeden do wszystkiego.
Na tyle jestes indolentny w tym temacie, ze to zenada.

Slon


A ja też się zastanawiam po co pomiar pH przy wywoływaczu ? Z ciekawości sprawdziłem stare resztki, mocarnie utlenione i dalej są wyraźnie alkaliczne podobnie jak świeży D76.
Pozdrawiam Marcin

14 Data: Grudzien 08 2015 22:52:53
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Poldek 

Piotrne wrote:

Kilka zabytkowych slajdów ORWO skanowanych kilka lat temu skanerem Canon 8000F:
http://piotrne.republika.pl/dawno_i_dzis/index.html

Lepiej to wyglądało w 1979.
Za wolnej Polski mozaika skuta, poniemiecka ładna willa obłożona styropianem i pomalowana na majteczkowo, ładne ogrodzenie wymienione na brzydkie itd...

15 Data: Grudzien 09 2015 01:04:24
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: XX YY 

Am Dienstag, 8. Dezember 2015 22:52:55 UTC+1 schrieb Poldek:

Piotrne wrote:

> Kilka zabytkowych slajdów ORWO skanowanych kilka lat temu skanerem Canon 8000F:
> http://piotrne.republika.pl/dawno_i_dzis/index.html


dla porownania 3 zdjecia zdigitalizowane metoda fotografowania aparatem fotograficznym i obrobki raw . lata 1989 - 1993 - przykladowo.

mam tez z roku 1980 - wygladaja tak samo.
negatyw fuji ,

http://spherapan.vot.pl/CF/neg1.jpg
http://spherapan.vot.pl/CF/neg0.jpg
http://spherapan.vot.pl/CF/neg2.jpg


pierwsze zdjecie pamietam wowczas robione obiektywem 28 - 70mm/ 2,8 tokina ..
Na on czas rzadkosc zoom 2,8 , to byl swietny obiektyw- sprzedal sie w ciagu 5-ciu minut, choc nie bylo wowczas allegro i ebay - byl tylko komis foto przy rynku glownym w KRK

w sumie fotografowanie wychodzi mi znacznie szybciej od skanowania w duzej rozdzielczosci skanerem plaskim.

16 Data: Pa?dziernik 15 2015 05:10:25
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: XX YY 

Am Montag, 5. Oktober 2015 08:41:34 UTC+2 schrieb cookie1:

Mam pewien problem, a właściwie ma go mój znajomy który poszukuje amatorskiego skanera do zeskanowania swojej kolekcji zdjęć robionech na barwnych materiałach ORWO od lat siedemdziesiątych do połowy lat dziewięćdziesiątych a później przez dekadę na Kodaku i Fuji. Znajomy rozpoczynał od aparatu Praktica a skończył na SLR Canona, z jakimiś amatorskimi ale niezłymi obiektywami.

Wymagania co do tego skanera są następujące (cytuję mail znajomego):

1. Dobrze byłoby gdyby dany skaner posiadał możliwość skanowania i zapisu bez łączności z komputerem, ale nie koniecznie.
2. Aby skanował powyżej 3.600 dpi.
3. Gdyby miał sam możliwość odwracania negatywów na pozytyw-ale też nie koniecznie.
4. Aby miał instrukcję i menu w j. polskim.

Dodam jeszcze kryterium ceny - trudno mi powiedzieć precyzyjnie, ale z pewnością skaner nie powinien kosztować więcej od tysiąca złotych.

Czy ktoś mógłby coś podpowiedzieć gdzie się rozglądać a czego unikać? Ja przyznam nawet nie wiem od czego zacząć. Z góry dzięki za pomoc.

odpowiedz jest oczywista.
stare negatywy orwo po zeskanowaniu wymagaja obrobki koloru i to dosyc zaawansowanej.
fuji , kodak jest duzo lepiej - o ile negatywy byly przechowywane prawidlowo i byly wczesniej dobrze naswietlone i wywolane  .

w tym przypadku ( negatywy > 20 lat ) najlepsze wyniki uzyskalem fotografujac negatyw obiektywem makro i potem obrabiajac raw. W wielu przypadkach wyniki byly zdumiewajaco dobre.
Czas obrobki niekoniecznie dluzszy od czasu skanowania .
3600 dpi to tylko w teorii.
przy diuzej rozdzielczosci skanu widoczne jest ziarno materialu negatywowego - w takiej rozdzilczosci obraz jest bezuzyteczny , nalezy redukowac jego rozdzielczosc. Gdzies tak 3 - 4 mpx sa uzyteczne bez widocznego ziarna.

dalem negatywy do porownani dla kogos , kto ma drogi skaner dla negatywow i dobrze opanowana nim obrobke . wynik byl taki sam jak po sfotografowaniu obiektywem makro.
jedyny praktyczna roznica - skaner mial  mozliwosc automatycznego odkurzania . o ile negatwy przed fotografowaniem przedmuchalem gruszka , kurz nie byl problemem.

male tanie skanery do negatyww FF daja wynik taki sabie - obraz i tak wymaga dlaszej obrobki , jesli chcemy miec dobry wynik.
definitywnie nie uzywam malego sklanera dl negatywow FF.
Scanery stolowe , plaskie z przystawka dosyc slabo obnsluguja FF , no i koniecznosc obrobki pozniej uzyskanego materialu.

Jesli kolega nie ma zbyt duzych wymagan jakosciowych i chce skanowac automatem jak leci negatywy , to kazdy skaner do negatywow jest o.k.
ciezar jest jednak w pozniejszej obrobce - a tu raw jest  przydatany.

17 Data: Listopad 17 2015 14:19:13
Temat: Re: jaki skaner do zdjęć amatorskich?
Autor: Poldek 

cookie1 wrote:

Mam pewien problem, a właściwie ma go mój znajomy który poszukuje amatorskiego skanera do zeskanowania swojej kolekcji zdjęć robionech na barwnych materiałach ORWO od lat siedemdziesiątych do połowy lat dziewięćdziesiątych a później przez dekadę na Kodaku i Fuji. Znajomy rozpoczynał od aparatu Praktica a skończył na SLR Canona, z jakimiś amatorskimi ale niezłymi obiektywami.

Wymagania co do tego skanera są następujące (cytuję mail znajomego):

1. Dobrze byłoby gdyby dany skaner posiadał możliwość skanowania i zapisu bez łączności z komputerem, ale nie koniecznie.
2. Aby skanował powyżej 3.600 dpi.
3. Gdyby miał sam możliwość odwracania negatywów na pozytyw-ale też nie koniecznie.
4. Aby miał instrukcję i menu w j. polskim.

Dodam jeszcze kryterium ceny - trudno mi powiedzieć precyzyjnie, ale z pewnością skaner nie powinien kosztować więcej od tysiąca złotych.

Czy ktoś mógłby coś podpowiedzieć gdzie się rozglądać a czego unikać? Ja przyznam nawet nie wiem od czego zacząć. Z góry dzięki za pomoc.


Epson V500/V550/V600

jaki skaner do zdjęć amatorskich?



Grupy dyskusyjne