Grupy dyskusyjne   »   jakis pomysl na parkowanie

jakis pomysl na parkowanie



1 Data: Czerwiec 25 2010 09:51:36
Temat: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Darek 

Parkuje samochod pod blokiem, z racji duzego oblozenia za kazdym razem w
innym miejscu,
zachowuje rozsadna odleglosc od innych aut - zeby nikomu nie utrudnic
wyjazdu i nie zajmowac tez za duzo miejsca...
tylko przez ostatni rok mialem ok 12 uszkodzen przez innych "kierowcow" z
mojego parkingu- zderzaki, drzwi, tablice rejestracyjne (ramki do tablic juz
woze na zapas w bagazniku).
Rotacja na parkingu jest duza - jak przychodze rano po auto to zazwyczaj
obok stoja inne niz wieczorem...
jak poradzic sobie z takim buractwem ?? - dzis mialem znowu rano do wymiany
ramke na tablice i cala pogieta tablice rej- wiec powiedzialem dosyc

1) parking strzezony odpada - za daleko ode mnie
2) kamery w samochodzie?
3) w tym roku chce zmienic auto - moze terenowke/suva max orurowanego z
kazdej strony ?

jakies inne pomysly ?



2 Data: Czerwiec 25 2010 10:36:30
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: krzysiek82 

Darek pisze:

tylko przez ostatni rok mialem ok 12 uszkodzen przez innych "kierowcow" z mojego parkingu- zderzaki, drzwi, tablice rejestracyjne (ramki do tablic juz woze na zapas w bagazniku).

witamy w polsce :)

Rotacja na parkingu jest duza - jak przychodze rano po auto to zazwyczaj obok stoja inne niz wieczorem...
jak poradzic sobie z takim buractwem ??

montaż kamery to chyba jedyne rozwiązanie ale to byś musiał założyć, że 4 kamery i każda w innym kierunku, trochę kosztowne i ciężko zrealizować taki projekt.

jakies inne pomysly ?

Poszukaj obcierek na innych autach, takich które mogły być spowodowane otarciem o twoje auto. Tylko co to da? nic, bo nie złapałeś na gorącym uczynku :( Najlepiej by było przypilnować. Z doświadczenia wiem, że takie uszkodzenia powodują paniusie co to ja nie jestem i gbury którzy nie dbają o swoje auta.

--
krzysiek82

3 Data: Czerwiec 25 2010 11:04:49
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Olek 

On 2010-06-25 10:36, krzysiek82 wrote:


montaż kamery to chyba jedyne rozwiązanie ale to byś musiał założyć, że
4 kamery i każda w innym kierunku, trochę kosztowne i ciężko zrealizować
taki projekt.

  no i trzeba dodać, że te kamerki mu znikną szybciej niż cokolwiek zarejestruje :)

4 Data: Czerwiec 26 2010 16:27:27
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Tomasz Pyra 

krzysiek82 pisze:

jakies inne pomysly ?

Poszukaj obcierek na innych autach, takich które mogły być spowodowane otarciem o twoje auto.

Jak mnie ktoś obtarł, to tak zrobiłem.
Przeszedłem się po jednym tylko parkingu i zaraz znalazłem obcierki pasujące do mojego auta... W pięciu innych samochodach.

5 Data: Czerwiec 25 2010 10:38:46
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Rafał 


jakies inne pomysly ?


Zostawiaj auto na luzie, nie zaciągaj ręcznego. Może choć trochę pomoże, przynajmniej oporu stawiać nie będzie.(uważaj jak masz koła skręcone, żebyś samochodu na środku ulicy nie znalazł)

Ja parkując w garażu dwa samochody, jeden za drugim, mam łącznie około 10cm luzu, żeby zamknąć drzwi muszę tym drugim samochodem docisnąć ten pierwszy do ściany, ani w jednym ani w drugim ramki od tablic nie pękły(zwykłe plastiki). Na jednym samochodzie mam tylko małą ryskę na lakierowanym zderzaku. A naprawdę nie wjeżdżam delikatnie, czasem zdarza mi się dość konkretnie przyłożyć w ten pierwszy samochód.

Tak więc nie wiem co na tym Twoim parkingu wyprawiają, może przyuważ z boku co się dzieje i złap za rękę(w drugiej miej kamerę). Z wewnątrz auta raczej nie nagrasz zbyt wiele, może nie być widać że ktoś przerysował bok. Poza tym może trafiasz na jedną i tą samą osobę(albo kilka, ale nie wiele) - nie sądzę że takich osób jest dużo, w pl raczej dbają o samochody.

Jeżeli masz smykałkę do elektroniki, możesz spróbować skonstruować jakieś bardzo czułe urządzenie, jakiś akcelerometr + powiadamianie dyskretne, będziesz mógł szybko zareagować.

6 Data: Czerwiec 25 2010 10:42:46
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: krzysiek82 

Rafał pisze:
- nie sądzę że takich osób jest dużo, w pl raczej

dbają o samochody.

nie zauważyłem żeby dbali, dlatego ludzie kupują sprowadzone.


Jeżeli masz smykałkę do elektroniki, możesz spróbować skonstruować jakieś bardzo czułe urządzenie, jakiś akcelerometr + powiadamianie dyskretne, będziesz mógł szybko zareagować.

To jest pomysł, powiadomienie na komórkę połączone z alarmem ustawionym na max wyczulenie, minus czasami nawet jak wiatr zawieje potrafi się włączyć :/

--
krzysiek82

7 Data: Czerwiec 25 2010 10:48:22
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Rafał 

On 25.06.2010 10:42, krzysiek82 wrote:

Rafał pisze:
- nie sądzę że takich osób jest dużo, w pl raczej
dbają o samochody.

nie zauważyłem żeby dbali, dlatego ludzie kupują sprowadzone.
Ale jest też wielu, dla których samochód jest przedmiotem kultu i płaczą jak jakaś ryska się pojawi.

8 Data: Czerwiec 25 2010 11:01:26
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: krzysiek82 

Rafał pisze:

Ale jest też wielu, dla których samochód jest przedmiotem kultu i płaczą jak jakaś ryska się pojawi.


to nie kult ale zwykła troska o własnoręcznie zarobione i wydane pieniądze, nie zdenerwowałoby Cię jeśli ktoś by tego nie uszanował?

--
krzysiek82

9 Data: Czerwiec 25 2010 16:13:41
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor:


Użytkownik "krzysiek82"  napisał w wiadomości

to nie kult ale zwykła troska o własnoręcznie zarobione i wydane pieniądze, nie zdenerwowałoby Cię jeśli ktoś by tego nie uszanował?

Kiedyś ludzie smarkali do szmacianych chusteczek, prali, gotowali, prasowali. Dziś są jednorazowe papierowe - dbasz o nie?
Kiedys ludzie cerowali skarpety, dziś niektórzy nawet nie piorą, wyrzucają po użyciu - dbają o nie?
To samo z pampersami, majtkami, mnóstwem innych produktów

Skoro ciężko pracował na auto , to  żyje ponad stan -po co takie drogie auto kupił?
Jak kogoś stać na drogie auto, stać go tez na szofera, pilnujących karków , dom z  garażem.

Auto jest do jeżdżenia, a nie modlenia się do niego.

W Europie autem się prawie nikt nie przejmuje, Parkuje przez wrąbanie do innego.

10 Data: Czerwiec 25 2010 16:19:45
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: krzysiek82 

m pisze:
  > W Europie autem się prawie nikt nie przejmuje, Parkuje przez wrąbanie do

innego.



chyba w europie wschodniej ;d i u jakiś flejtuchów t.j włochy.

--
krzysiek82

11 Data: Czerwiec 25 2010 16:49:15
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor:


Użytkownik "krzysiek82"  napisał w wiadomości


chyba w europie wschodniej ;d i u jakiś flejtuchów t.j włochy.

Jak jest mało miejsca, to zadrapania się zdarzają
Jak miejsca w bród to można parkować bezstresowo
12 zadrapań w rok? To dużo?
To znaczy, ze ponad 350 razy w roku nikt nie zadrapał
To znaczy, ze odsetek zadrapań jest znikomy, raptem 3%
Statystyka i punkt siedzenia.:-)

12 Data: Czerwiec 29 2010 13:23:32
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Sebastian Kaliszewski 

krzysiek82 wrote:

m pisze:
 > W Europie autem się prawie nikt nie przejmuje, Parkuje przez wrąbanie do
innego.



chyba w europie wschodniej ;d

Coś ci się wydaje
Właśnie we wschodniej (Polska też się zalicza) jest często chory kult "mechanicznego wierzchowca". Nie dziwne -- koczownicy ze stepów zawsze wierzchowce cenili ;)

i u jakiś flejtuchów t.j włochy.


I we Francji i w paru innych krajach...

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

13 Data: Czerwiec 25 2010 16:20:58
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: BaX 


Kiedyś ludzie smarkali do szmacianych chusteczek, prali, gotowali,
prasowali. Dziś są jednorazowe papierowe - dbasz o nie?
Kiedys ludzie cerowali skarpety, dziś niektórzy nawet nie piorą, wyrzucają
po użyciu - dbają o nie?
To samo z pampersami, majtkami, mnóstwem innych produktów

Skoro ciężko pracował na auto , to  żyje ponad stan -po co takie drogie
auto kupił?
Jak kogoś stać na drogie auto, stać go tez na szofera, pilnujących karków
, dom z  garażem.

Auto jest do jeżdżenia, a nie modlenia się do niego.

U ciebie w domu dzieciaki malują po ścianach bo przecież to tylko ściana, w
dodatku można ją pomalować TANIEJ jak przerysowane drzwi czy się modlisz do
niej?

14 Data: Czerwiec 25 2010 16:45:42
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor:


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości

U ciebie w domu dzieciaki malują po ścianach bo przecież to tylko ściana, w dodatku można ją pomalować TANIEJ jak przerysowane drzwi czy się modlisz do niej?

Moje przedszkolaki mazały po scianach i meblach
Twoje tego nie robiły?

15 Data: Czerwiec 25 2010 17:43:31
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: BaX 


U ciebie w domu dzieciaki malują po ścianach bo przecież to tylko ściana,
w dodatku można ją pomalować TANIEJ jak przerysowane drzwi czy się
modlisz do niej?

Moje przedszkolaki mazały po scianach i meblach
Twoje tego nie robiły?

Czy to, że mazały u Ciebie po meblach upoważniało ich do robienia tego
samego jak były u kogos?

16 Data: Czerwiec 25 2010 17:48:21
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor:


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości

Czy to, że mazały u Ciebie po meblach upoważniało ich do robienia tego samego jak były u kogos?

Jak właściciel nie upilnował to miał pomazane

17 Data: Czerwiec 26 2010 09:18:56
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: BaX 

Czy to, że mazały u Ciebie po meblach upoważniało ich do robienia tego
samego jak były u kogos?

Jak właściciel nie upilnował to miał pomazane

To niezła dzicz. Ale po kimś to muszą mieć.

18 Data: Czerwiec 28 2010 10:01:40
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Franc 

Dnia Fri, 25 Jun 2010 17:48:21 +0200, m napisał(a):

Jak właściciel nie upilnował to miał pomazane

Jak właściciel nie upilnował, to miał również rozwalony telewizor? Jaja
sobie robisz i tyle.


--
Franc

19 Data: Czerwiec 25 2010 22:03:24
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Jotte 

W wiadomości  m  pisze:

Moje przedszkolaki mazały po scianach i meblach
Twoje tego nie robiły?
No wiesz, nie każdy zrobił kopnięte bachory.

--
Jotte

20 Data: Czerwiec 25 2010 12:10:16
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: czak norris 

W dniu 2010-06-25 10:42, krzysiek82 pisze:

nie zauważyłem żeby dbali, dlatego ludzie kupują sprowadzone.

Z czystej ciekawości, opowiesz nam o zależności między pochodzeniem auta (salon PL/sprowadzane), a poziomem dbałości o jego stan?

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;-)

21 Data: Czerwiec 25 2010 12:19:15
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: krzysiek82 

czak norris pisze:

Z czystej ciekawości, opowiesz nam o zależności między pochodzeniem auta (salon PL/sprowadzane), a poziomem dbałości o jego stan?


kultura techniczna za granicą bez porównania wyższa niż u nas.

--
krzysiek82

22 Data: Czerwiec 25 2010 14:10:37
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: czak norris 

W dniu 2010-06-25 12:19, krzysiek82 pisze:

kultura techniczna za granicą bez porównania wyższa niż u nas.

IMHO kwestia egzemplarza, nie można postawić znaku równości między sprowadzany a zadbany. Zwróć uwagę, że większość sprowadzanych aut jest dużo tańsza w PL niż u sąsiadów, pomijam już fakt że właściwie nie spotyka się sprowadzanych aut z przebiegiem wyższym niż 200kkm, sugerujesz że nasi handlarze wyłapują rodzynki i/lub dokładają do interesu? Widać to gołym okiem nawet przy samochodach za 80-100kzł, gdzie ryzyko wtopy jest dużo większe niż przy struclu za kilka tysięcy.

Co do parkowania i traktowania aut polecam pojeździć np. po Francji lub kraju w kształcie buta, zobaczysz że u nas wcale nie jest tak źle.

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;-)

23 Data: Czerwiec 25 2010 14:22:19
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: krzysiek82 

czak norris pisze:
  > Co do parkowania i traktowania aut polecam pojeździć np. po Francji lub

kraju w kształcie buta, zobaczysz że u nas wcale nie jest tak źle.


masz rację, ja dokładniej miałem na myśli Niemicy tam odsetek zadbanych aut jest sporo większy. Chyba, że ktoś szuka okazji cenowej i na szybko to ciężko faktycznie trafić coś dobrego. Ale wystarczy pokręcić się po prowincji i można jeszcze czasami od pierwszego właściciela auto trafić.
A stary Niemiec to pedantyczny Niemiec, bardziej są gościnni niż młodzi,   kiedyś jeden przepraszał nas za II wojnę światową, herbatę zrobił rozgadał się wszystko o aucie opowiedział. (połowa to bełkot którego nie zrozumieliśmy ale liczy się sam fakt podejścia) Niektórzy traktują tam auta jak członka rodziny a, że emerytury mają spore to i kasa na utrzymanie auta w należytym stanie jest.

--
krzysiek82

24 Data: Czerwiec 25 2010 14:28:03
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: to 

krzysiek82 wrote:

masz rację, ja dokładniej miałem na myśli Niemicy tam odsetek zadbanych
aut jest sporo większy.

Bo i garażowanych jest dużo większy. Jak również takich używanych tylko
co kilka dni. To w Polsce ludzie odprawiają modły nad byle motoryzacyjnym
trupem, czego jesteś najlepszym przykładem. ;-)

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

25 Data: Czerwiec 25 2010 11:05:24
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Olek 

On 2010-06-25 10:38, Rafał wrote:

Jeżeli masz smykałkę do elektroniki, możesz spróbować skonstruować
jakieś bardzo czułe urządzenie, jakiś akcelerometr + powiadamianie
dyskretne, będziesz mógł szybko zareagować.

wystarczy czujnik udarowy ustawiony na dużą czułość - myślę że są gotowe takie rozwiązania :)

26 Data: Czerwiec 25 2010 11:38:31
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Robert_J 

tylko przez ostatni rok mialem ok 12 uszkodzen

A ja z innej beczki i żartobliwie :-):
Ile to jest "ok. 12 uszkodzeń"? 12 i pół? ;-) Bawią mnie czasem w TV wiadomości typu "zginęło około 7 osób". To ilu ich zginęło? 6,8 czy 7,4? ;-))). Zawsze wydawało mi się że określenie "około" odnosi się do rzędu wielkości....
To tak dla rozluźnienia w piątek ;-))))
Pozdr.

27 Data: Czerwiec 25 2010 13:09:37
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Jakub Witkowski 

Robert_J pisze:

tylko przez ostatni rok mialem ok 12 uszkodzen

A ja z innej beczki i żartobliwie :-):
Ile to jest "ok. 12 uszkodzeń"? 12 i pół? ;-) Bawią mnie czasem w TV

To znaczy jak sądzę tyle, że jeden dopatrzy się 10, a inny zakwalifikuje
do kategorii "uszkodzenia" aż 14 niedoskonałości...

wiadomości typu "zginęło około 7 osób". To ilu ich zginęło? 6,8 czy 7,4? ;-))).

Wprzypadku trupa kryterium jest ostrzejsze (ale czy aby tak zupełnie?)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

28 Data: Czerwiec 25 2010 13:02:47
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: =Marcos= 

jakies inne pomysly ?


Zaakceptować :P
Z tego co widzę, jeżdżąc po Europie, to jest standard. W miastach ciasno, więc parkuje się "na styk", a potem się rozpycha auta, które stoją przed i za. Nikt się tym nie przejmuje i nikt nikogo za to nie goni. W Belgii, Francji, Włoszech, Anglii, Hiszpanii to popularne.
A tablicę wkrętami w zderzak, wtedy ramka się nie łamie ;) Ja tak właśnie montowałem. Ewentualnie można kupić ramkę stalową. Nie będzie się łamać, tylko giąć.

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

http://www.microstock.pl <- sprzedaj swoje zdjęcia

29 Data: Czerwiec 25 2010 14:03:18
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: Stefan Szczygielski 

W dniu 25.06.2010 09:51, Darek pisze:

tylko przez ostatni rok mialem ok 12 uszkodzen przez innych "kierowcow"
Rotacja na parkingu jest duza - jak przychodze rano po auto to zazwyczaj
obok stoja inne niz wieczorem...
jak poradzic sobie z takim buractwem ??

A jakie są sugestie w sytuacji, kiedy ma się wydzielone miejsce i stałego sąsiada, który uporczywie zostawia ślady po swoich drzwiach? Jak będzie się pultał, że nie pokryje kosztu klepania i malowania a co więcej nie obiecuje poprawy to od razu trzeba mu sprzedać szpadel, czy są jakieś formalne sposoby załatwiania tego typu sporów? :/

S.

30 Data: Czerwiec 25 2010 14:08:43
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: krzysiek82 

Stefan Szczygielski pisze:

A jakie są sugestie w sytuacji, kiedy ma się wydzielone miejsce i stałego sąsiada, który uporczywie zostawia ślady po swoich drzwiach? Jak będzie się pultał, że nie pokryje kosztu klepania i malowania a co więcej nie obiecuje poprawy to od razu trzeba mu sprzedać szpadel, czy są jakieś formalne sposoby załatwiania tego typu sporów? :/

S.

mój ojciec miał podobną sytuację, facet się stawiał, już chciał się bić,   całe szczęście następnego dnia zdechł na zawał serca, jedno ścierwo rysujące auta na osiedlu mniej. W twoim przypadku sprzedawania szpadla raczej nie wchodzi w grę, pamiętaj niepotrzebna agresja zawsze wraca.
Nigdy jako pierwszy nie należy podnosić ręki. Zresztą zajebiesz śmiecia będziesz odpowiadał za człowieka. Wzywaj policję zgłoś uszkodzenie mienia muszą przyjechać. Zrobią notatkę sprawa zakończy się w sądzie, to wszystko oczywiście potrwa ale śmieć będzie miał nauczkę.

--
krzysiek82

31 Data: Czerwiec 25 2010 12:44:26
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: to 

krzysiek82 wrote:

mój ojciec miał podobną sytuację, facet się stawiał, już chciał się bić,
  całe szczęście następnego dnia zdechł na zawał serca, jedno ścierwo
rysujące auta na osiedlu mniej.

Dobrze się czujesz?

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

32 Data: Czerwiec 25 2010 15:07:51
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: krzysiek82 

to pisze:

Dobrze się czujesz?


Czuje się świetnie, a wtedy czułem się wręcz rewelacyjnie.

--
krzysiek82

33 Data: Czerwiec 25 2010 14:32:00
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: to 

krzysiek82 wrote:

Dobrze się czujesz?

Czuje się świetnie, a wtedy czułem się wręcz rewelacyjnie.

Może więc warto byłoby skonsultować się z lekarzem?

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

34 Data: Czerwiec 25 2010 16:33:29
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 25 Jun 2010 14:08:43 +0200, w
 krzysiek82
napisał(-a):

Zresztą zajebiesz śmiecia
będziesz odpowiadał za człowieka. Wzywaj policję zgłoś uszkodzenie
mienia muszą przyjechać. Zrobią notatkę sprawa zakończy się w sądzie, to
wszystko oczywiście potrwa ale śmieć będzie miał nauczkę.

Albo dostanie taką notatkę jak ja -- "aby rozpocząć ściganie musi istnieć
choćby hipotetyczne zagrożenie życia, a ponieważ pojazd był zaparkowany takie
nie istniało, i zadośćuczynienia można dochodzić przed sądem cywilnym itp.".

35 Data: Czerwiec 29 2010 13:35:00
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: Sebastian Kaliszewski 

krzysiek82 wrote:

Stefan Szczygielski pisze:
A jakie są sugestie w sytuacji, kiedy ma się wydzielone miejsce i stałego sąsiada, który uporczywie zostawia ślady po swoich drzwiach? Jak będzie się pultał, że nie pokryje kosztu klepania i malowania a co więcej nie obiecuje poprawy to od razu trzeba mu sprzedać szpadel, czy są jakieś formalne sposoby załatwiania tego typu sporów? :/

S.

mój ojciec miał podobną sytuację, facet się stawiał, już chciał się bić,  całe szczęście następnego dnia zdechł na zawał serca, jedno ścierwo rysujące auta na osiedlu mniej. W twoim przypadku sprzedawania szpadla raczej nie wchodzi w grę, pamiętaj niepotrzebna agresja zawsze wraca.
Nigdy jako pierwszy nie należy podnosić ręki. Zresztą zajebiesz śmiecia będziesz odpowiadał za człowieka. Wzywaj policję zgłoś uszkodzenie mienia muszą przyjechać. Zrobią notatkę sprawa zakończy się w sądzie, to wszystko oczywiście potrwa ale śmieć będzie miał nauczkę.


Sieg Heil? Niednawiść do ludzi i kult głupich przedmiotów na szczęście daje się leczyć...

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

36 Data: Czerwiec 29 2010 13:52:57
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: SET 


Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"
 napisał w wiadomości

Sieg Heil? Niednawiść do ludzi i kult głupich przedmiotów na szczęście
daje się leczyć...


Hmm. Czyli własność prywatna jest dla Ciebie niczym? Fakt, że rozwiązania
dosyć brutalne są proponowane ale bez przesady. O swoje trzeba walczyć.
Odpuścisz ryskę na drzwiach, później wgniecenie, szybę, spalony samochód
itd. Kiedy w takim razie można reagować?
Jak zawsze powtarzam. Dla mnie własność prywatna to świętość. I nieważne czy
to ryska na drzwiach czy zapierdzielenie samochodu.

37 Data: Czerwiec 29 2010 14:05:22
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: krzysiek82 

SET pisze:

Hmm. Czyli własność prywatna jest dla Ciebie niczym? Fakt, że rozwiązania
dosyć brutalne są proponowane ale bez przesady. O swoje trzeba walczyć.
Odpuścisz ryskę na drzwiach, później wgniecenie, szybę, spalony samochód
itd. Kiedy w takim razie można reagować?
Jak zawsze powtarzam. Dla mnie własność prywatna to świętość. I nieważne czy
to ryska na drzwiach czy zapierdzielenie samochodu.


Ty to wiesz, ja to wiem, ale widać większość tego nie rozumie, dlatego co chwile jakieś nowe rysy się pojawiają na autach. Niska kultura techniczna i brak kultury osobistej to właśnie efekty.

--
krzysiek82

38 Data: Czerwiec 29 2010 14:04:23
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: krzysiek82 

Sebastian Kaliszewski pisze:

Sieg Heil? Niednawiść do ludzi i kult głupich przedmiotów na szczęście daje się leczyć...

\SK

nienawiść do głupich ludzi i kult fajnych samochodów to super sprawa, polecam :) lepsze niż zbieranie znaczków.

--
krzysiek82

39 Data: Czerwiec 29 2010 16:04:17
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor:


Użytkownik "krzysiek82"  napisał w wiadomości

nienawiść do głupich ludzi i kult fajnych samochodów to super sprawa, polecam :) lepsze niż zbieranie znaczków.

Wojny dawno nie było
Trza by się zacząć zabijać
Od dzisiaj każdy codziennie zabija jednego ludzia.
Powód ? Każdy jednakowo dobry.
Za jaki czas zostaną sami "porzondni" ?

40 Data: Czerwiec 25 2010 17:34:05
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-06-25, Stefan Szczygielski  wrote:

A jakie są sugestie w sytuacji, kiedy ma się wydzielone miejsce i
stałego sąsiada, który uporczywie zostawia ślady po swoich drzwiach? Jak
będzie się pultał, że nie pokryje kosztu klepania i malowania a co
więcej nie obiecuje poprawy to od razu trzeba mu sprzedać szpadel, czy
są jakieś formalne sposoby załatwiania tego typu sporów? :/

Wyślij mu wezwanie do zapłaty. Jak nie zapłaci to wytaczasz proces
cywilny.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

41 Data: Czerwiec 25 2010 18:55:32
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał w wiadomości

W dniu 25.06.2010 09:51, Darek pisze:
tylko przez ostatni rok mialem ok 12 uszkodzen przez innych "kierowcow"
Rotacja na parkingu jest duza - jak przychodze rano po auto to zazwyczaj
obok stoja inne niz wieczorem...
jak poradzic sobie z takim buractwem ??

A jakie są sugestie w sytuacji, kiedy ma się wydzielone miejsce i stałego sąsiada, który uporczywie zostawia ślady po swoich drzwiach?

Przyuważyć i na policję.

42 Data: Czerwiec 25 2010 21:39:22
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie -> stały sąsiad
Autor: Stefan 

Cavallino pisze:

A jakie są sugestie w sytuacji, kiedy ma się wydzielone miejsce i stałego sąsiada, który uporczywie zostawia ślady po swoich drzwiach?

Przyuważyć i na policję.

Jesli nie byl pijany/nie jest niezdolny do prowadzenia pojazdu (dajmy na to rece mu sie trzesa), to w zasadzie policja niewiele ma tu do zrobienia, poza spisaniem notatki - jesli bedzie im sie chcialo przyjezdzac. Z nia lub bez niej mozna uderzyc do ubezpieczalni - ale jesli pacjent sie nie przyznaje to pozostanie tylko postepowanie cywilne, czyli jak juz ktos napisal, wezwanie do zaplaty, sprawa w sadzie.




--
http://www.artveo.pl/

43 Data: Czerwiec 25 2010 12:49:20
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: to 

Darek wrote:

Parkuje samochod pod blokiem, z racji duzego oblozenia za kazdym razem w
innym miejscu,
zachowuje rozsadna odleglosc od innych aut - zeby nikomu nie utrudnic
wyjazdu i nie zajmowac tez za duzo miejsca... tylko przez ostatni rok
mialem ok 12 uszkodzen przez innych "kierowcow" z mojego parkingu-
zderzaki, drzwi, tablice rejestracyjne (ramki do tablic juz woze na
zapas w bagazniku).

Kup auto na które Cię stać i przy którym nie będziesz debatował nad każdą
ryską. Auto to przedmiot jak każdy inny i jeśli trzymasz je pod blokiem
gdzie jest ciasno to czasem ktoś w nie trafi i tyle.

A jeśli Twoje auto to okaz muzealny to trzymaj je w muzeum (lub w
garażu), a nie pod blokiem.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

44 Data: Czerwiec 25 2010 15:09:09
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: krzysiek82 

to pisze:

Kup auto na które Cię stać i przy którym nie będziesz debatował nad każdą ryską. Auto to przedmiot jak każdy inny i jeśli trzymasz je pod blokiem gdzie jest ciasno to czasem ktoś w nie trafi i tyle.


głupia argumentacja, wybacz.

A jeśli Twoje auto to okaz muzealny to trzymaj je w muzeum (lub w garażu), a nie pod blokiem.


nie ma znaczenia gdzie je trzyma, wszędzie może i powinien wymagać od innych tego, żeby jego auto szanowali, zresztą jak każde inne.

--
krzysiek82

45 Data: Czerwiec 25 2010 14:35:58
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: to 

krzysiek82 wrote:

nie ma znaczenia gdzie je trzyma, wszędzie może i powinien wymagać od
innych tego, żeby jego auto szanowali, zresztą jak każde inne.

No i szanują, ktoś mu na nie napluł, podpalił, wgniótł celowo? Rysy się
zdarzają w takich miejscach, szczególnie na zderzakach, zresztą tak jak
Ci inni napisali w wielu krajach zachodnich jest powszechne zostawianie
auta na luzie żeby dało się lekko przepchnąć zderzakiem.

A jak ktoś ma kolekcję klasycznych aut które pucuje co wieczór to trzyma
je w odpowiednim do tego miejsca i jeździ nimi od święta. Tylko u nas
jest jakiś chory zwyczaj pucowania starych wraków wartych tyle co rower i
robienia z nich obiektów kultu.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

46 Data: Czerwiec 25 2010 17:05:47
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Karol Y 

No i szanują, ktoś mu na nie napluł, podpalił, wgniótł celowo? Rysy się
zdarzają w takich miejscach, szczególnie na zderzakach, zresztą tak jak
Ci inni napisali w wielu krajach zachodnich jest powszechne zostawianie
auta na luzie żeby dało się lekko przepchnąć zderzakiem.

A jak ktoś ma kolekcję klasycznych aut które pucuje co wieczór to trzyma
je w odpowiednim do tego miejsca i jeździ nimi od święta. Tylko u nas
jest jakiś chory zwyczaj pucowania starych wraków wartych tyle co rower i
robienia z nich obiektów kultu.

My tu baju baju, a przecież nie wiadomo jak temato-twórca parkuje. Czasami widzę jak jakiś zaparkuje 5cm od mojego przodu albo tyłu. Co z tego, że z drugiej strony wolne, skoro może przyjechać drugi "tak samo" myślący, a wtedy mam ochotę po prostu ruszyć i pojechać, a nie machać na 10 razy, żeby się wyjechać jakoś bez obcierek dało.

--
Mateusz Bogusz

47 Data: Czerwiec 25 2010 17:47:20
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor:


Użytkownik "Karol Y"  napisał w wiadomości

My tu baju baju, a przecież nie wiadomo jak temato-twórca parkuje. Czasami widzę jak jakiś zaparkuje 5cm od mojego przodu albo tyłu. Co z tego, że z drugiej strony wolne, skoro może przyjechać drugi "tak samo" myślący, a wtedy mam ochotę po prostu ruszyć i pojechać, a nie machać na 10 razy, żeby się wyjechać jakoś bez obcierek dało.

Na płaskim bez hamulca i biegu, by ew. straty były małe.
Niektórzy mają małą umiejętność przewidywania.
Niejednemu się wydaje, że skoro on tu wjechał to inny wyjedzie bez problemu i będzie chronił cudzy majątek
Obojętnie czy z boku czy z przodu
Potem żale na cały świat
Napisałem już raz i powtórzę : parkujcie tak, by cię inni nie mieli szans obetrzeć, skoro to takie ważne.
Skoro tego nie zrobiłeś, miałeś pecha, ponosisz koszty
Mężczyźni nie płaczą, skoro lamentujesz to.....
Niektóre kierownice zostawiają w aucie pod marketem swoje latorośle, by filowały obcierusa.

Ja mam dom, przed moim domem na chodniku niektórzy parkują blokując wyjazd z bramy. Idzie ćwok daleko na długo.
Niejednemu mam ochotę wpierdolić starym rzęchem w bok "świątyni" , Jadące po szosie ciężarowy poprawiłyby facjatę
I co takiemu skurwielowi zrobić? Ryło obić, zatłuc chuja na miejscu?
Nie, to przecież prawy Polak jest, On tylko na chwilę.Jeszcze skurwiel ryj otwiera zamiast banknot z portfela podać i przeprosić:-(

48 Data: Czerwiec 25 2010 16:28:01
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: BaX 


Parkuje samochod pod blokiem, z racji duzego oblozenia za kazdym razem w
innym miejscu,
zachowuje rozsadna odleglosc od innych aut - zeby nikomu nie utrudnic
wyjazdu i nie zajmowac tez za duzo miejsca... tylko przez ostatni rok
mialem ok 12 uszkodzen przez innych "kierowcow" z mojego parkingu-
zderzaki, drzwi, tablice rejestracyjne (ramki do tablic juz woze na
zapas w bagazniku).

Kup auto na które Cię stać i przy którym nie będziesz debatował nad każdą
ryską. Auto to przedmiot jak każdy inny i jeśli trzymasz je pod blokiem
gdzie jest ciasno to czasem ktoś w nie trafi i tyle.

Rozumiem, że po domu chodzisz w butach nie ważne jaka pogoda, a ściany służą
dzieciakom za tablice?

49 Data: Czerwiec 25 2010 14:31:36
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: to 

BaX wrote:

Rozumiem, Âże po domu chodzisz w butach nie waÂżne jaka pogoda, a Âściany
s³u¿¹ dzieciakom za tablice?

Głupszych "analogii" na stanie nie miałeś? ;)

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

50 Data: Czerwiec 25 2010 16:35:11
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: BaX 

Rozumiem, ?e po domu chodzisz w butach nie wa?ne jaka pogoda, a ?ciany
s3u?? dzieciakom za tablice?

Głupszych "analogii" na stanie nie miałeś? ;)

Ale nad czym się rozczulasz? Nad kawałkiem ściany z prefabrykatu
pomalowanego farba? Przecież to tylko ściana, modlisz się do niej?

51 Data: Czerwiec 25 2010 14:36:58
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: to 

BaX wrote:

Ale nad czym siĂŞ rozczulasz? Nad kawaÂłkiem Âściany z prefabrykatu
pomalowanego farba? PrzecieÂż to tylko Âściana, modlisz siĂŞ do niej?

Nie rozczulam się, ale też nie niszczę celowo.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

52 Data: Czerwiec 25 2010 16:40:59
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: BaX 


Ale nad czym sie rozczulasz? Nad kawa3kiem ?ciany z prefabrykatu
pomalowanego farba? Przecie? to tylko ?ciana, modlisz sie do niej?

Nie rozczulam się, ale też nie niszczę celowo.

To w czym rózni się od tego niszczenie celowo samochodu zaparkowanego obok?

53 Data: Czerwiec 25 2010 14:48:10
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: to 

BaX wrote:

To w czym rózni siĂŞ od tego niszczenie celowo samochodu zaparkowanego
obok?

A kto go niszczy celowo?

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

54 Data: Czerwiec 25 2010 17:41:05
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: BaX 


To w czym rózni sie od tego niszczenie celowo samochodu zaparkowanego
obok?

A kto go niszczy celowo?

Ten co przepycha obce auto jak to niektórzy proponują, ten co wali drzwiami
w to obok widząc że tam stoi?

55 Data: Czerwiec 29 2010 13:50:00
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Sebastian Kaliszewski 

BaX wrote:

To w czym rózni sie od tego niszczenie celowo samochodu zaparkowanego
obok?
A kto go niszczy celowo?

Ten co przepycha obce auto jak to niektórzy proponują,

W (bogatszej od nas) części świata to normalne. Słowo "bumper" pochodzi od "bump" czyli odbijać :)

ten co wali drzwiami w to obok widząc że tam stoi?

Czasem muszą jakoś wejść/wyjść.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

56 Data: Czerwiec 30 2010 10:04:02
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: BaX 



To w czym rózni sie od tego niszczenie celowo samochodu zaparkowanego
obok?
A kto go niszczy celowo?

Ten co przepycha obce auto jak to niektórzy proponują,

W (bogatszej od nas) części świata to normalne. Słowo "bumper" pochodzi od
"bump" czyli odbijać :)

Kiedyś zderzak był zderzkiem, dziś jest często elementem osłaniającym 3/4
przodu samochodu w dodatku kryjącym często skomplikowane systemy od
parktronica, przes spryskiwacze po kamery parkowania. Taka przycierka z
pozoru banalna może kosztować więcej jak strup który jej dokonał.


ten co wali drzwiami w to obok widząc że tam stoi?

Czasem muszą jakoś wejść/wyjść.

W sytuacji kiedy on staje tak, że ma problem z wyjściem?

57 Data: Czerwiec 25 2010 16:23:14
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Bydlę 

Darek wrote:

jak poradzic sobie z takim buractwem

Filmować i pozywać sprawców.

--
Bydlę

58 Data: Czerwiec 26 2010 09:18:18
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Jurand 


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości Darek wrote:

jak poradzic sobie z takim buractwem

Filmować i pozywać sprawców.

Wieszać ich za żebra na rynku w mieście.

A tak naprawdę - kupować samochody, które służą do jeżdżenia, a nie do podziwiania "jaki on to piękny i nowy" ;)

Jurand.

59 Data: Czerwiec 26 2010 09:24:12
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: BaX 


Darek wrote:
jak poradzic sobie z takim buractwem

Filmować i pozywać sprawców.

Wieszać ich za żebra na rynku w mieście.

A tak naprawdę - kupować samochody, które służą do jeżdżenia, a nie do
podziwiania "jaki on to piękny i nowy" ;)

Dziwne podejście, rozumiem, że tak masz ze wszystkim, chodzisz w wytartej
koszuli, dziurawych spodniach i koślawych butach przecież to tylko ciuchy, a
nie szata zdobi człowieka? Co się będziesz rozczulał nad nowym garniturem
jak Ci ktoś wysmaruje go przypadkiem jedzeniem, przecież się wyczyści.

60 Data: Czerwiec 26 2010 10:49:31
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Jurand 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości


Darek wrote:
jak poradzic sobie z takim buractwem

Filmować i pozywać sprawców.

Wieszać ich za żebra na rynku w mieście.

A tak naprawdę - kupować samochody, które służą do jeżdżenia, a nie do podziwiania "jaki on to piękny i nowy" ;)

Dziwne podejście, rozumiem, że tak masz ze wszystkim, chodzisz w wytartej koszuli, dziurawych spodniach i koślawych butach przecież to tylko ciuchy, a nie szata zdobi człowieka? Co się będziesz rozczulał nad nowym garniturem jak Ci ktoś wysmaruje go przypadkiem jedzeniem, przecież się wyczyści.

Przestań tutaj rzucać jakimiś kretyńskimi porównaniami. Ale tak - nie kupuję jeansów "na co dzień" za 500 PLN, bo jakbym je przypadkowo czymś niezmywalnym poplamił, albo rozdarł, a zawsze jest taka możliwość - to trochę byłoby szkoda tych 5 stówek. Ale są tacy, co tańszych nie włożą i tyle - cóż, stać ich.
Nie kupuję butów "na codzień" za 700 PLN para, bo jestem w stanie praktycznie każde buty zniszczyć w przeciągu roku. Co nie znaczy, że trzeba od razu chodzić w koślawych trepach, albo trampkach z reala za 29 pln para.
Nie chadzam też do knajp, gdzie jedno danie główne kosztuje 100 pln, bo znam takie, gdzie podają za taką cenę niezłe zestawy obiadowe na 4 osoby, albo zajebiste zestawy obiadowe na 2 osoby.
Po prostu dobieram wybór tego, w czym chodzę, co jadam i czym jeżdżę do swoich MOŻLIWOŚCI FINANSOWYCH. I wierz mi - można sobie za 40 tysiecy kupić DAcię Logan, która będzie wzbudzała uśmiech politowania, ale będzie nowa (i każda rysa będzie Cię wkurzać niemiłosiernie), można i za 40 tysięcy kupić sobie taki samochód używany, przy którym tej Dacii ze wstydu nie postawisz, a nie będzie tracił na wartości tak, że pozostanie tylko wyrwanie sobie włosów z głowy po 4 latach eksploatacji.
I nie raz obili mi auto pod supermarketem waląc drzwiami w moje drzwi. Trudno. Zdarza się. Taka wada mieszkania w dużych miastach. Zawsze można się wyprowadzić na wieś. Ale nie płakałem nad tym, bo takich samochodów mogłem sobie za roczny przychód kupić ze 4 sztuki.
A im dłużej zajmuję się samochodami tym bliższa jest mi teoria, że prawdziwa, solidna motoryzacja to skończyła się gdzieś w okolicach 1998 roku.

Jurand.

61 Data: Czerwiec 26 2010 11:36:32
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: BaX 


Po prostu dobieram wybór tego, w czym chodzę, co jadam i czym jeżdżę do
swoich MOŻLIWOŚCI FINANSOWYCH. I wierz mi - można sobie za 40 tysiecy
kupić DAcię Logan, która będzie wzbudzała uśmiech politowania, ale będzie
nowa (i każda rysa będzie Cię wkurzać niemiłosiernie), można i za 40
tysięcy kupić sobie taki samochód używany, przy którym tej Dacii ze wstydu
nie postawisz, a nie będzie tracił na wartości tak, że pozostanie tylko
wyrwanie sobie włosów z głowy po 4 latach eksploatacji.

Jak kogoś stać na auto za 100kzł tzn, że może ubolewać nad porysowanym
zderzkiem, a jak ktoś uzbierał 100kzł i kupił wymarzone auto to nie może bo
go nie było stać? Jak ktoś ma samochód za 50kzł w idealnym stanie i super
lakierze, a jakiś tuman mu go porysuje i jeszcze spierdoli to z racji tego
że to auto paroletnie ma przejść nad tym do porządku dziennego i sie nie
wqrwiac? Wyobraź sobie, że samochód może być takim samym hobby jak zbieranie
znaczków czy chodzenie na ryby albo skoki na spadochronie czy jazda na
rowerze. Jak by Ci dzieciaki nakleiły kolekcje znaczków na kartki
walentynkowe też by Ci to zwisało?

62 Data: Czerwiec 26 2010 13:14:43
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor:


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości

że to auto paroletnie ma przejść nad tym do porządku dziennego i sie nie wqrwiac? Wyobraź sobie, że samochód może być takim samym hobby jak zbieranie znaczków czy chodzenie na ryby albo skoki na spadochronie czy jazda na rowerze. Jak by Ci dzieciaki nakleiły kolekcje znaczków na kartki walentynkowe też by Ci to zwisało?

Kazdy ma swoje poglądy.
Miejscem kartek walentynkowych jest śmietnik, a nie sejf. Skoro jednak w pewnym wieku, one są  dla kogoś ważne to o nie dba, nie porzuca ich gdziekolwiek, nie daje do pomacania konsumentowi hamburgera czy naprawiaczowi silnika, chomikowi czy innemu potencjalnemu szkodnikowi.
Skoczek spadochronowy może zginąc z wielu powodów. Sam sobie będzie winien.
Zatroskany posiadacz auta, czemu porzuca swój życiowy dobytek gdziekolwiek?
Skoro taki durny to ma problem - miał o nie dbac, nie stawiać w miejscach gdzie zacnemu przybytkowi może się stać krzywda.
Jak mial preochronę w dupie, to czasem płaci. Winnego niech najpierw szuka w sobie, a nie w przyrodzie. Mogła mu spaść gałąź, sopel lodu, kawał cegły, mogli go ukraść. Przezorny i ubezpieczony skorzysta z odszkodowania. Biedak będzie plakał, ze inni ludzie źli i niedobrzy, że drzewa nie wycięli, sopla nie zrzucili, cegłę źle przylepili, w czasie manewrów parkingowych zahaczyli.

63 Data: Czerwiec 28 2010 09:22:11
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: BaX 



Jak mial preochronę w dupie, to czasem płaci. Winnego niech najpierw szuka
w sobie, a nie w przyrodzie. Mogła mu spaść gałąź, sopel lodu, kawał
cegły, mogli go ukraść. Przezorny i ubezpieczony skorzysta z
odszkodowania. Biedak będzie plakał, ze inni ludzie źli i niedobrzy, że
drzewa nie wycięli, sopla nie zrzucili, cegłę źle przylepili, w czasie
manewrów parkingowych zahaczyli.

Albo nie rozumiesz albo bagatelizujesz sprawe świadomie. Nie chodziło o
trzymanie kartek walentynkowych ze znaczkami tylko wysłanie ich naklejając
jako znaczki pocztowe okazy numizmatyczne. A poobijany samochód nawet
wyklepany i pomalowany nigdy nie będzie taki sam, dokładnie jak te znaczki
po odklejeniu z tych feralnych kartek zapewne będą miały pomijalną wartość
kolekcjonerska.

64 Data: Czerwiec 29 2010 13:57:04
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Sebastian Kaliszewski 

BaX wrote:

Jak mial preochronę w dupie, to czasem płaci. Winnego niech najpierw szuka w sobie, a nie w przyrodzie. Mogła mu spaść gałąź, sopel lodu, kawał cegły, mogli go ukraść. Przezorny i ubezpieczony skorzysta z odszkodowania. Biedak będzie plakał, ze inni ludzie źli i niedobrzy, że drzewa nie wycięli, sopla nie zrzucili, cegłę źle przylepili, w czasie manewrów parkingowych zahaczyli.

Albo nie rozumiesz albo bagatelizujesz sprawe świadomie. Nie chodziło o trzymanie kartek walentynkowych ze znaczkami tylko wysłanie ich naklejając jako znaczki pocztowe okazy numizmatyczne.

Ale jak jesteś kolekcjonerem znaczków to nie trzymasz ich z zabawkami dziecka, prawda?

? A poobijany samochód nawet
wyklepany i pomalowany nigdy nie będzie taki sam, dokładnie jak te znaczki po odklejeniu z tych feralnych kartek zapewne będą miały pomijalną wartość kolekcjonerska.

Jeśli kolekcjonujesz samochody to chyba nie trzymasz ich na blokowisku pod chmurką, zaparkowane "na wcisk", gdzie gówniarz w ubranku w paski przejedzie sobie gwoździem po karoserii, ptaki obrobią czasem gałąź uschnięta spadnie a parkujący obok będzie musaił swoje drzwi przyłożyć żeby w ogóle wejść/wyjść ze swojego samochodu

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

65 Data: Czerwiec 30 2010 10:18:58
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: BaX 


Jak mial preochronę w dupie, to czasem płaci. Winnego niech najpierw
szuka
w sobie, a nie w przyrodzie. Mogła mu spaść gałąź, sopel lodu, kawał
cegły, mogli go ukraść. Przezorny i ubezpieczony skorzysta z
odszkodowania. Biedak będzie plakał, ze inni ludzie źli i niedobrzy, że
drzewa nie wycięli, sopla nie zrzucili, cegłę źle przylepili, w czasie
manewrów parkingowych zahaczyli.

Albo nie rozumiesz albo bagatelizujesz sprawe świadomie. Nie chodziło o
trzymanie kartek walentynkowych ze znaczkami tylko wysłanie ich
naklejając jako znaczki pocztowe okazy numizmatyczne.

Ale jak jesteś kolekcjonerem znaczków to nie trzymasz ich z zabawkami
dziecka, prawda?

No pewnie, dzieci mają taką magiczną zdolność, że im bardziej coś przed nimi
pilnujesz tym mają większą ochotę dowiedzieć się co i dlaczego.

? A poobijany samochód nawet
wyklepany i pomalowany nigdy nie będzie taki sam, dokładnie jak te
znaczki po odklejeniu z tych feralnych kartek zapewne będą miały
pomijalną wartość kolekcjonerska.

Jeśli kolekcjonujesz samochody to chyba nie trzymasz ich na blokowisku pod
chmurką, zaparkowane "na wcisk", gdzie gówniarz w ubranku w paski
przejedzie sobie gwoździem po karoserii, ptaki obrobią czasem gałąź
uschnięta spadnie a parkujący obok będzie musaił swoje drzwi przyłożyć
żeby w ogóle wejść/wyjść ze swojego samochodu

Parkujących obok sobie nie wybierasz szczególnie jak przyjadą po Tobie. Ja
parkując gdziekolwiek wybieram miejsce tak żeby było go dość do wysiadania,
wole przejść sie 50m niż parkować pod drzwiami. Ale oczywiście są tacy co
mają to serdecznie w dupie bo nawet na pustym parkingu potrafią stanąc obok,
w dodatku tak że trzeba się wślizgiwać do auta. Dlaczego? Bo są debilami?

66 Data: Czerwiec 28 2010 09:11:49
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: krzysiek82 

BaX pisze:
Wyobraź sobie, że samochód może być takim samym hobby jak zbieranie

znaczków czy chodzenie na ryby albo skoki na spadochronie czy jazda na rowerze. Jak by Ci dzieciaki nakleiły kolekcje znaczków na kartki walentynkowe też by Ci to zwisało?

Niektórzy tego nie rozumieją, dlatego nigdy nie kupię auta używanego w polsce :)


--
krzysiek82

67 Data: Czerwiec 26 2010 11:54:09
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sat, 26 Jun 2010 10:49:31 +0200, Jurand napisał(a):

A im dłużej zajmuję się samochodami tym bliższa jest mi teoria, że
prawdziwa, solidna motoryzacja to skończyła się gdzieś w okolicach 1998
roku.

E, tam, W 1985 roku się skończyła. Jak Granadę przestali produkować.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

68 Data: Czerwiec 26 2010 17:46:03
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Grejon 

W dniu 2010-06-26 11:54, Adam Płaszczyca pisze:

E, tam, W 1985 roku się skończyła. Jak Granadę przestali produkować.

No ale Sierrę to chyba w 92 przestali? ;)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

69 Data: Czerwiec 27 2010 02:41:10
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sat, 26 Jun 2010 17:46:03 +0200, Grejon napisał(a):

E, tam, W 1985 roku się skończyła. Jak Granadę przestali produkować.

No ale Sierrę to chyba w 92 przestali? ;)

Sierra to już nie to samo...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

70 Data: Czerwiec 26 2010 15:31:26
Temat: Re: jakis pomysl na parkowanie
Autor: Bydlę 

Jurand wrote:
>
> Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości
> > Darek wrote:
>
>> jak poradzic sobie z takim buractwem
>
>
>> Filmować i pozywać sprawców.
>
>
> Wieszać ich za żebra na rynku w mieście.

Samosądy sa zakazane, choć mocno zakorzenione.
(i wyjątkowo skuteczne)


> A tak naprawdę - kupować samochody, które służą do jeżdżenia, a nie do
> podziwiania "jaki on to piękny i nowy" ;)

Albo filmować (twardy dowód) i pozywać.

--
Bydlę

jakis pomysl na parkowanie



Grupy dyskusyjne