tak z ciekawosci ... jak ktos chce pojechac na jakis czas do stanow i tam
jezdzic to jak uzyskac tamtejsze prawko w oparciu o nabyte w Polsce
uprawnienia ?
"Amerykanie nie honorują polskich, my nie uznajemy amerykańskich praw jazdy" - a to od kiedy???
Nie przypominam sobie, żebym z moim PJ miał w stanach jakikolwiek kłopot. Ani w wypożyczalni, ani gdziekolwiek gdzie PJ używałem jako dokumentu identyfikującego mnie jako mnie. Dodatkowo pisanie że "Amerykanie nie honorują polskich..." jest dużym uogólnieniem bo akurat w tym przypadku każdy stan może sobie honorować ten dokument dość dowolnie.
I nie słyszałem, żeby Amerykanie mieli kłopot ze swoim PJ w Polsce.
C
3 |
Data: Sierpien 24 2009 11:26:42 |
Temat: Re: kolejna urban legend ? |
Autor: wchpikus |
Witam!
A nie trzeba przypadkiem robic tlumaczenia na miedzynarodowe?
Pozdrawiam
4 |
Data: Sierpien 24 2009 11:28:14 | Temat: Re: kolejna urban legend ? | Autor: wchpikus |
Witam!
Znalazlem:
Polskie i międzynarodowe prawo jazdy
Polskie prawo jazdy wprawdzie pozwala nam prowadzić na terenie Stanów Zjednoczonych, jednak są pewne ograniczenia, z którymi należy się zapoznać, aby uniknąć przykrych niespodzianek.
Każdy ze stanów posiada tu własne normy i ustalenia prawne, nie różnią się one jednak znacząco. Większość stanów ustaliła okres, w którym można prowadzić samochód przy użyciu polskiego prawa jazdy na 3 miesiące. Po upływie tego czasu należy postarać się o prawo jazdy amerykańskie.
Bardzo dobrym rozwiązaniem jest zdobycie międzynarodowego prawa jazdy jeszcze przed podróżą do USA. O taki dokument należy się ubiegać w macierzystym urzędzie miasta (koszt związany z rozpatrzeniem wniosku i wydaniem dokumentu to około 50 zł). Podczas kontroli drogowej w USA, zagraniczny kierowca oprócz prawa jazdy musi okazać także inny dokument tożsamości (najczęściej jest to paszport z wizą).
zrodlo:
http://www.migracje.gov.pl/?2,19,98,200711
Pozdrawiam
5 |
Data: Sierpien 24 2009 11:37:46 | Temat: Re: kolejna urban legend ? | Autor: CeSaR |
Każdy ze stanów posiada tu własne normy i ustalenia prawne, nie różnią
się one jednak znacząco. Większość stanów ustaliła okres, w którym można prowadzić samochód przy użyciu polskiego prawa jazdy na 3 miesiące. Po upływie tego czasu należy postarać się o prawo jazdy amerykańskie.
Bardzo dobrym rozwiązaniem jest zdobycie międzynarodowego prawa jazdy jeszcze przed podróżą do USA.
To międzynarodowe to śmiech na sali - wstydziłbym się to wyciągnąć i pokazać StateTrooper'owi...
Wygląda jakby je dziecko specjalnej troski robiło.
Wizę dostajesz przeważnie na 60 dni więc ten trzymiesięczny okres jest spoko wystarczający.
pzdr
C
6 |
Data: Sierpien 24 2009 14:23:23 | Temat: Re: kolejna urban legend ? | Autor: Rafał "SP" Gil |
CeSaR pisze:
Wizę dostajesz przeważnie na 60 dni więc ten trzymiesięczny okres jest spoko wystarczający.
Yyyy ? Mówisz o pieczątce emigracyjnych się znaczy ? Bo wizę to przeciętnie na 10 lat.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008
7 |
Data: Sierpien 24 2009 15:00:12 | Temat: Re: kolejna urban legend ? | Autor: CeSaR |
Yyyy ? Mówisz o pieczątce emigracyjnych się znaczy ? Bo wizę to przeciętnie na 10 lat.
Wizę w paszporcie tak - na 10 lat. Ale to nie wiza tylko promesa albo coś w tym stylu.
Pan z Immigration na lotnisku może sobie ją uznać albo nie :-) Dzięki Bogu w 99% uznają. I walą swój stempelek ważny ileś czasu. Z tymi 60-ma dniami to chyba przesadziłem. Wiza jest ważna jakoś dłużej.
C
8 |
Data: Sierpien 24 2009 13:43:01 | Temat: Re: kolejna urban legend ? | Autor: Jacek_P |
"Rafał \"SP\" Gil" napisal:
Yyyy ? Mówisz o pieczątce emigracyjnych się znaczy?
Ta pieczatka to jest wiza.
Bo wizę to przeciętnie na 10 lat.
A to jest tylko promesa wizy. Takie 'cos' jak obietnica,
ze 'byc moze cie wpuscimy'.
--
Pozdrawiam,
Jacek
9 |
Data: Sierpien 24 2009 16:13:54 | Temat: Re: kolejna urban legend ? | Autor: Rafał "SP" Gil |
Jacek_P pisze:
Yyyy ? Mówisz o pieczątce emigracyjnych się znaczy?
Ta pieczatka to jest wiza.
Eeee ... to po co visę tytułują visa ?
Bo wizę to przeciętnie na 10 lat. brat
A to jest tylko promesa wizy. Takie 'cos' jak obietnica,
ze 'byc moze cie wpuscimy'.
Nie widziałem jakiegokolwiek oporu w mądrej twarzy czarnego brata, który zadał mi pytanie czy mam gdzie się zatrzymać.
Oboje doszliśmy do wniosku, że jakieś hotele w usa są.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008
10 |
Data: Sierpien 24 2009 14:30:54 | Temat: Re: kolejna urban legend ? | Autor: Jacek_P |
"Rafał \"SP\" Gil" napisal:
Nie widziałem jakiegokolwiek oporu w mądrej twarzy czarnego
brata, który zadał mi pytanie czy mam gdzie się zatrzymać.
Widocznie miales uczciwa twarz akwizytora uzywanych samochodow :)
Oboje doszliśmy do wniosku, że jakieś hotele w usa są.
A mnie imigration w Chicago wzial na bok do drugiego smutnego i dlugo
nie chcieli uwierzyc, ze mam rezerwacje w czterogwiazdkowym Hyattcie
w LA i mysleli, ze sobie z nich jaja robie :)
--
Pozdrawiam,
Jacek
11 |
Data: Sierpien 24 2009 05:54:27 | Temat: Re: kolejna urban legend ? | Autor: amos |
On 24 Sie, 11:37, "CeSaR" wrote:
To międzynarodowe to śmiech na sali - wstydziłbym się to wyciągnąć i pokazać
StateTrooper'owi...
Wygląda jakby je dziecko specjalnej troski robiło.
Co prawda to prawda.
Nie wspominajac juz o tym, ze pieczatki potwierdzajace nabyte
uprawnienia widnieja jedynie na polskiej czesci tejze "szmatki".
Jakim cudem obcokrajowiec ma wpasc na to o co tam chodzi? Juz polskie
prawko jest duzo czytelniejsze, ze wzgledu na tabelke z "obrazkami".
amos
12 |
Data: Sierpien 24 2009 11:42:53 | Temat: Re: kolejna urban legend ? | Autor: Artur Maśląg |
CeSaR pisze:
(...)
"Amerykanie nie honorują polskich, my nie uznajemy amerykańskich praw jazdy" - a to od kiedy???
Ciężko stwierdzić :) Radosna twórczość nie ma granic :)
Nie przypominam sobie, żebym z moim PJ miał w stanach jakikolwiek kłopot. Ani w wypożyczalni, ani gdziekolwiek gdzie PJ używałem jako dokumentu identyfikującego mnie jako mnie. Dodatkowo pisanie że "Amerykanie nie honorują polskich..." jest dużym uogólnieniem bo akurat w tym przypadku każdy stan może sobie honorować ten dokument dość dowolnie.
I nie słyszałem, żeby Amerykanie mieli kłopot ze swoim PJ w Polsce.
Ano :) Jeszcze jest coś takiego jak "Międzynarodowe Prawo Jazdy"
- kiedyś miałem okazję coś takiego "zanabyć". Jako, że nie spotkałem
się by było potrzebne, to dałem sobie spokój :)
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
| | | | | | | | | |