Grupy dyskusyjne   »   komputer dla fotografa

komputer dla fotografa



1 Data: Pa?dziernik 19 2009 15:31:55
Temat: komputer dla fotografa
Autor:

Witam,

Fotograf potrzebuje komputera.

Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer. Wyrazil
zainteresownie makami. Ale nie jestem mu w stanie doradzic. Kilka lat
temu polecilbym PBG4 12".
Dla fotografa, znaczy ma plynnie chodzic Adobe Lightroom, Photoshop
Elements. A moze i Apple Aperture? - choc tutaj w przypadku sprzetu
przenosnego chyba trzeba zapomniec?

Czy MacBooki to udzwigna? Czy musi byc MacBookPro? Raczej 15".
Albo inaczej - jesli stacjonarny, to wystarczy jakis iMak? Czy musi byc
MacPro?

Budzet do 7500zl brutto. Sprzet raczej nowy, bo w przypadku zakupow na
firme kupno uzywanego malo sie oplaca.

To takie przymiarki. Inna rzecz, ze dotychczasowy serwisant fotografa
(ktory podobno serwisuje takze Reportera) byl zszokowany, i stwierdzil,
ze przeciez za 2000zl mozna dostac _wypasionego_ peceta.

TA



2 Data: Pa?dziernik 19 2009 15:47:18
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-19 15:31:55 +0200,  said:

Dla fotografa, znaczy ma plynnie chodzic Adobe Lightroom, Photoshop
Elements. A moze i Apple Aperture? - choc tutaj w przypadku sprzetu
przenosnego chyba trzeba zapomniec?

Czy MacBooki to udzwigna?

"Udźwignie" to dość szerokie określenie.  Na PB  zrobiłem testowo w LR 1.5 bazę ~1000 zdjęć 12 MPx i chodziło to... jakoś. Ale polecałbym tylko buddystom, w ramach ćwiczeń komplementarnych z zakresu cierpliwości ;-). Appertura nie chodziła specjalnie lepiej. Pytanie podstawowe - czy aby na pewno opasła krowa pod tytułem LR jest niezbędna owemu fotografowi do szczęścia? Bo przy lekkim przemodelowaniu sposobu pracy, wymagania sprzętowe mogą znacznie spaść.


 Czy musi byc MacBookPro?

Jest przedewszystkim lepiej zrobiony, a sprzęt używany przez zawodowców, tudzież innych artystów ma niestety tendencje do cieżekiego życia.


Raczej 15".
Albo inaczej - jesli stacjonarny, to wystarczy jakis iMak? Czy musi byc
MacPro?

iMac powinien wystarczyć, ale ma niestety drobną wadę pod postacią przeciętnej matrycy, a w dodatku błyszczącej. Gdyby nie dyski ciekawą propozycją byłby Miniacz + dobry monitor (który nawet w przypadku MP (Pro) byłby bardzo wskazany).


To takie przymiarki. Inna rzecz, ze dotychczasowy serwisant fotografa
(ktory podobno serwisuje takze Reportera) byl zszokowany, i stwierdzil,
ze przeciez za 2000zl mozna dostac _wypasionego_ peceta.

Bo można. I dodatkowy ból głowy w gratisie, jeśli się nie ma zapędów do bycia PowerUserem.

--
Pozdrawiam
de Fresz

3 Data: Pa?dziernik 19 2009 16:04:41
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 de Fresz  wrote:


>  Czy musi byc MacBookPro?

Jest przedewszystkim lepiej zrobiony, a sprzęt używany przez
zawodowców, tudzież innych artystów ma niestety tendencje do cieżekiego
życia.
No, ale te ostatnie, aluminiowe Macbooki wygladaj solidnie...


> Raczej 15".
> Albo inaczej - jesli stacjonarny, to wystarczy jakis iMak? Czy musi byc
> MacPro?

iMac powinien wystarczyć, ale ma niestety drobną wadę pod postacią
przeciętnej matrycy, a w dodatku błyszczącej.

Jednakowoz w kilku wydawnictwach widzialem ze graficy uzywaja...

Gdyby nie dyski ciekawą
propozycją byłby Miniacz + dobry monitor (który nawet w przypadku MP
(Pro) byłby bardzo wskazany).

Bo ja wiem? Pierwszy raz slysze taka opinie.


> To takie przymiarki. Inna rzecz, ze dotychczasowy serwisant fotografa
> (ktory podobno serwisuje takze Reportera) byl zszokowany, i stwierdzil,
> ze przeciez za 2000zl mozna dostac _wypasionego_ peceta.

Bo można. I dodatkowy ból głowy w gratisie, jeśli się nie ma zapędów do
bycia PowerUserem.

Co to znaczy _wypasionego_? Bo 2000 to normalna cena za peceta w
supermarkecie. To ile kosztuja te niewypasione?

TA

4 Data: Pa?dziernik 19 2009 16:23:42
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-19 16:04:41 +0200,  said:

Czy musi byc MacBookPro?

Jest przedewszystkim lepiej zrobiony, a sprzęt używany przez
zawodowców, tudzież innych artystów ma niestety tendencje do cieżekiego
życia.
No, ale te ostatnie, aluminiowe Macbooki wygladaj solidnie...

A one aby przypadkiem od pewnego czasu nie dorobiły się "Pro" w nazwie? Ładnie to tak nie oglądać kijnot wujka Stefana? A niby taki doświadczony makjuzer... ;-)


Raczej 15".
Albo inaczej - jesli stacjonarny, to wystarczy jakis iMak? Czy musi byc
MacPro?

iMac powinien wystarczyć, ale ma niestety drobną wadę pod postacią
przeciętnej matrycy, a w dodatku błyszczącej.

Jednakowoz w kilku wydawnictwach widzialem ze graficy uzywaja...

No i o czym miałoby to świadczyć? O tym że mają dobre monitory, czy o tym, że aj-ti im takie zamówiło (aj-ti, nie mające najczęściej pojęcia o sensownych monitorach, CM itepe). A może, że na pewnych stanowiskach wierność kolorów na monitorze nie jest zupełnie do życia niezbędna i nawet ich profilowanie uznaje się zbytek zachodu? Sam wybierz.


Gdyby nie dyski ciekawą
propozycją byłby Miniacz + dobry monitor (który nawet w przypadku MP
(Pro) byłby bardzo wskazany).

Bo ja wiem? Pierwszy raz slysze taka opinie.

To porównaj dokładniej specyfikacje Miniacza z iMacami - trochę słabszy procek (mniej więcej z poprzedniej edycji iMaca), maksymalnie 4 GB pamięci vs. 8, słabsza grafika (w 2d bez większego znaczenia) no i nieszczęsny dysk 2.5". W życiowych benchmarkach (np. akcji w Szopie) nowe Miniacze dorównują lub przewyższają najmocniejsze G5, na których do dzisiaj w wielu miejscach się dłubie zawodowo na dużych plikach. Ale oczywiście dla niektórych to wciąż będzie za mało... ;-)


To takie przymiarki. Inna rzecz, ze dotychczasowy serwisant fotografa
(ktory podobno serwisuje takze Reportera) byl zszokowany, i stwierdzil,
ze przeciez za 2000zl mozna dostac _wypasionego_ peceta.

Bo można. I dodatkowy ból głowy w gratisie, jeśli się nie ma zapędów do
bycia PowerUserem.

Co to znaczy _wypasionego_? Bo 2000 to normalna cena za peceta w
supermarkecie.

Co ja Ci poradzę, że się da złożyć za 2k +/- 200 zł konfiguracje dorównującą iMakowi ;-)
Ale będzie brzydko, trzeba będzie poświęcić trochę czasu na risercz (lub komuś to zlecić), no i żyć z Widą - nie każdy jestzgodzić się na tyle wyrzeczeń ;-)


 To ile kosztuja te niewypasione?

Z tysia.

--
Pozdrawiam
de Fresz

5 Data: Pa?dziernik 19 2009 16:28:09
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-19 16:23:42 +0200, de Fresz  said:

Co to znaczy _wypasionego_? Bo 2000 to normalna cena za peceta w
supermarkecie.

Co ja Ci poradzę, że się da złożyć za 2k +/- 200 zł konfiguracje dorównującą iMakowi ;-)
Ale będzie brzydko, trzeba będzie poświęcić trochę czasu na risercz (lub komuś to zlecić), no i żyć z Widą - nie każdy jestzgodzić się na tyle wyrzeczeń ;-)

A dobra, przegapiłem Twoje podkreślenia - oki, nie będzie to wypas zgodny z najnowszymi trendami (bo na to trzeba by teraz wydać ze 4k, może nawet z 5k zł), ale rozsądna konfiguracja, nadająca się do całkiem komfortowej pracy.


--
Pozdrawiam
de Fresz

6 Data: Pa?dziernik 21 2009 02:21:02
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 de Fresz  wrote:

On 2009-10-19 16:04:41 +0200,  said:

> No, ale te ostatnie, aluminiowe Macbooki wygladaj solidnie...

A one aby przypadkiem od pewnego czasu nie dorobiły się "Pro" w nazwie?
Ładnie to tak nie oglądać kijnot wujka Stefana? A niby taki
doświadczony makjuzer... ;-)

No faktycznie jakos ostatnio nie ogladam.
Czy to znaczy ze nie ma juz tych aluminiowych macbookow co sie pojawily
po bialych plastikowych?

TA

7 Data: Pa?dziernik 21 2009 07:51:12
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 02:21:02 +0200,  said:

No, ale te ostatnie, aluminiowe Macbooki wygladaj solidnie...

A one aby przypadkiem od pewnego czasu nie dorobiły się "Pro" w nazwie?
Ładnie to tak nie oglądać kijnot wujka Stefana? A niby taki
doświadczony makjuzer... ;-)

No faktycznie jakos ostatnio nie ogladam.
Czy to znaczy ze nie ma juz tych aluminiowych macbookow co sie pojawily
po bialych plastikowych?

Oj Marcinie, a zerknąć na stronę Ejpla, to nie łaska? Są dalej, ale już nie jako MB, tylko MB Pro. Dodali im, bo niby były za dobrze zrobione na sprzęt popularny. A złośliwi twierdzą, że to odpowiedź na cenowe przytyki MS, bo białe MB zostały jako wersje budżetowe.


--
Pozdrawiam
de Fresz

8 Data: Pa?dziernik 19 2009 16:22:46
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Roger from Cracow 

cierpliwości ;-). Appertura nie chodziła specjalnie lepiej. Pytanie
podstawowe - czy aby na pewno opasła krowa pod tytułem LR jest niezbędna
owemu fotografowi do szczęścia? Bo przy lekkim przemodelowaniu sposobu
pracy, wymagania sprzętowe mogą znacznie spaść.


Osobiscie uwazam, ze trzymanie pod LR jakis baz danych zdjec jest
bez sensu. Zabija tylko sprzet. Po prostu traktowac LRa jak wolaczke
do RAW. Zalozylem sobie jedna baze w LR i wskazalem jej jeden
katalog. Jak przychodzę do domu z materialem foto wrzucam z karty
do tego katalogu na dysku swoje 1000RAW po czym importuje do LRa.
Obrabiam, exportuje i wypieprzam z bazy. Tym sposobem zawsze mam
max kilka zlecen w bazie. Nie potrzebuje wtedy do LRa zadnych raidow,
cudow na kiju itp. Wszystko smiga na Quadzie 2,66GHz i jednym dysku
na ktorym jest zarowno systemi, LR i jego baza. Ale to nowy komp i
dosc wydajny. W sumie wydatek na kompa jakies 2000zl. Calosc na
XP i powiem szczerze kompletnie nie mam potrzeby ani parcia na
dozbrajanie sprzetu. Dziala to dla mnie bardzo wydajnie.


To takie przymiarki. Inna rzecz, ze dotychczasowy serwisant fotografa
(ktory podobno serwisuje takze Reportera) byl zszokowany, i stwierdzil,
ze przeciez za 2000zl mozna dostac _wypasionego_ peceta.

bo mozna... j.w.

Roger

9 Data: Pa?dziernik 20 2009 11:40:08
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: quent 

Użytkownik "Roger from Cracow"  napisał w wiadomości

Osobiscie uwazam, ze trzymanie pod LR jakis baz danych zdjec jest
bez sensu. Zabija tylko sprzet. Po prostu traktowac LRa jak wolaczke
do RAW. Zalozylem sobie jedna baze w LR i wskazalem jej jeden
katalog. Jak przychodzę do domu z materialem foto wrzucam z karty
do tego katalogu na dysku swoje 1000RAW po czym importuje do LRa.
Obrabiam, exportuje i wypieprzam z bazy. Tym sposobem zawsze mam
max kilka zlecen w bazie. Nie potrzebuje wtedy do LRa zadnych raidow,
cudow na kiju itp. Wszystko smiga na Quadzie 2,66GHz i jednym dysku
na ktorym jest zarowno systemi, LR i jego baza. Ale to nowy komp i
dosc wydajny. W sumie wydatek na kompa jakies 2000zl. Calosc na
XP i powiem szczerze kompletnie nie mam potrzeby ani parcia na
dozbrajanie sprzetu. Dziala to dla mnie bardzo wydajnie.

Mam podobna konfiguracje i rowniez nie widze powodow do wydawania dodatkowych zlotowek ponad to.
Zainwestowalem za to w dobry monitor, co IMO jest uzasadnione w tym przypadku.

Pozdr.
Q

10 Data: Pa?dziernik 19 2009 08:06:17
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 

On 19 Okt., 15:31,  wrote:

Witam,

Fotograf potrzebuje komputera.

Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer. Wyrazil
zainteresownie makami. Ale nie jestem mu w stanie doradzic. Kilka lat
temu polecilbym PBG4 12".
Dla fotografa, znaczy ma plynnie chodzic Adobe Lightroom, Photoshop
Elements. A moze i Apple Aperture? - choc tutaj w przypadku sprzetu
przenosnego chyba trzeba zapomniec?

Czy MacBooki to udzwigna? Czy musi byc MacBookPro? Raczej 15".
Albo inaczej - jesli stacjonarny, to wystarczy jakis iMak? Czy musi byc
MacPro?

Budzet do 7500zl brutto. Sprzet raczej nowy, bo w przypadku zakupow na
firme kupno uzywanego malo sie oplaca.

To takie przymiarki. Inna rzecz, ze dotychczasowy serwisant fotografa
(ktory podobno serwisuje takze Reportera) byl zszokowany, i stwierdzil,
ze przeciez za 2000zl mozna dostac _wypasionego_ peceta.

TA

akurat w piatek kupilem

poprzednik liczacy ok 6 lat byl juz powolny.
na cos na co potrzebowal ponad godzine ten nowy potrzebuje paru minut.

dalem ok 3000 pln  intel dual quad 9300  4 gb Ram

hp w wersji slim line.

smiga ze wszystkim natychmiast , panoramke robi szybciutko.
i jest cichutki prawie jak Mac .

z wyminionymi programami ( akurat mam LT ale nie mam tego drugiego ,
ale to nic szczegolnego )  rozprawia sie natychmiast.
jest spoko.
niestety zakup nowego aparatu trzeba zaczynac od zakupu komputera.

11 Data: Pa?dziernik 19 2009 17:32:14
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 19 Oct 2009 08:06:17 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

On 19 Okt., 15:31,  wrote:
Witam,

Fotograf potrzebuje komputera.

Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer. Wyrazil
zainteresownie makami. Ale nie jestem mu w stanie doradzic. Kilka lat
temu polecilbym PBG4 12".
Dla fotografa, znaczy ma plynnie chodzic Adobe Lightroom, Photoshop
Elements. A moze i Apple Aperture? - choc tutaj w przypadku sprzetu
przenosnego chyba trzeba zapomniec?

Czy MacBooki to udzwigna? Czy musi byc MacBookPro? Raczej 15".
Albo inaczej - jesli stacjonarny, to wystarczy jakis iMak? Czy musi byc
MacPro?

Budzet do 7500zl brutto. Sprzet raczej nowy, bo w przypadku zakupow na
firme kupno uzywanego malo sie oplaca.

To takie przymiarki. Inna rzecz, ze dotychczasowy serwisant fotografa
(ktory podobno serwisuje takze Reportera) byl zszokowany, i stwierdzil,
ze przeciez za 2000zl mozna dostac _wypasionego_ peceta.

TA

akurat w piatek kupilem

poprzednik liczacy ok 6 lat byl juz powolny.
na cos na co potrzebowal ponad godzine ten nowy potrzebuje paru minut.

dalem ok 3000 pln  intel dual quad 9300  4 gb Ram

Byś się może zdecydował, czy dual, czy quad?


hp w wersji slim line.

smiga ze wszystkim natychmiast , panoramke robi szybciutko.
i jest cichutki prawie jak Mac .

z wyminionymi programami ( akurat mam LT ale nie mam tego drugiego ,
ale to nic szczegolnego )  rozprawia sie natychmiast.
jest spoko.
niestety zakup nowego aparatu trzeba zaczynac od zakupu komputera.

Na szczęście jest to kompletna bzdura.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

12 Data: Pa?dziernik 19 2009 08:53:46
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 

On 19 Okt., 17:32, Andrzej Libiszewski
 wrote:

Dnia Mon, 19 Oct 2009 08:06:17 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):





> On 19 Okt., 15:31,  wrote:
>> Witam,

>> Fotograf potrzebuje komputera.

>> Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer. Wyrazil
>> zainteresownie makami. Ale nie jestem mu w stanie doradzic. Kilka lat
>> temu polecilbym PBG4 12".
>> Dla fotografa, znaczy ma plynnie chodzic Adobe Lightroom, Photoshop
>> Elements. A moze i Apple Aperture? - choc tutaj w przypadku sprzetu
>> przenosnego chyba trzeba zapomniec?

>> Czy MacBooki to udzwigna? Czy musi byc MacBookPro? Raczej 15".
>> Albo inaczej - jesli stacjonarny, to wystarczy jakis iMak? Czy musi byc
>> MacPro?

>> Budzet do 7500zl brutto. Sprzet raczej nowy, bo w przypadku zakupow na
>> firme kupno uzywanego malo sie oplaca.

>> To takie przymiarki. Inna rzecz, ze dotychczasowy serwisant fotografa
>> (ktory podobno serwisuje takze Reportera) byl zszokowany, i stwierdzil,
>> ze przeciez za 2000zl mozna dostac _wypasionego_ peceta.

>> TA

> akurat w piatek kupilem

> poprzednik liczacy ok 6 lat byl juz powolny.
> na cos na co potrzebowal ponad godzine ten nowy potrzebuje paru minut.

> dalem ok 3000 pln  intel dual quad 9300  4 gb Ram

Byś się może zdecydował, czy dual, czy quad?

> hp w wersji slim line.

> smiga ze wszystkim natychmiast , panoramke robi szybciutko.
> i jest cichutki prawie jak Mac .

> z wyminionymi programami ( akurat mam LT ale nie mam tego drugiego ,
> ale to nic szczegolnego )  rozprawia sie natychmiast.
> jest spoko.
> niestety zakup nowego aparatu trzeba zaczynac od zakupu komputera.

Na szczęście jest to kompletna bzdura.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw -- as the hawk among lesser birds."- Zitierten Text ausblenden -

- Zitierten Text anzeigen -

Libiszewskiiiiiiiiiii.......... !!!!!

chlopie skad sie tu wziales? !!!!
Nie w plenerze ?-zamiast uczyc sie robic zdjecia ,  siedzisz przed
komputerem i wypisujesz co ci sie wydaje , a wydjae ci sie cos co
nijak ma sie do rzeczywistosci.

Kup sobie wspolczesny aparat z 21 mpx i 14 , 16 bitowym slowem-
sproboj to obrobic to sie przekonasz ile czasu stracisz´jesli masz
starszy komputer.
przyrost czasu jest lawinowy.

13 Data: Pa?dziernik 19 2009 18:05:31
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 19 Oct 2009 08:53:46 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

dalem ok 3000 pln  intel dual quad 9300  4 gb Ram
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^


Libiszewskiiiiiiiiiii.......... !!!!!

Jak dla ciebie, bałwanie, to PAN Libiszewski, skoro już używasz nazwiska
wbrew wszelkim tu przyjętym zwyczajom.


chlopie skad sie tu wziales? !!!!
Nie w plenerze ?-zamiast uczyc sie robic zdjecia ,  siedzisz przed
komputerem i wypisujesz co ci sie wydaje , a wydjae ci sie cos co
nijak ma sie do rzeczywistosci.

Pracuję w branży komputerowej już ładnych parę lat. Zapewne mam o tym
lepsze pojęcie niż będziesz miał kiedykolwiek szansę mieć.


Kup sobie wspolczesny aparat z 21 mpx i 14 , 16 bitowym slowem-
sproboj to obrobic to sie przekonasz ile czasu stracisz´jesli masz
starszy komputer.
przyrost czasu jest lawinowy.

I zakup nowego aparatu to zawsze zakup czegoś z matrycą 21mpix lub więcej i
14 bitami lub więcej na punkt? Ze swoim odbiciem w lustrze przez ścianę się
macałeś?

PS: zdecydowałeś już czy kupiłeś duala czy quada? A przy okazji, dlaczego
pamięć liczysz w gigabitach?



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

14 Data: Pa?dziernik 19 2009 09:27:29
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 


> Kup sobie wspolczesny aparat z 21 mpx i 14 , 16 bitowym slowem-
> sproboj to obrobic to sie przekonasz ile czasu stracisz´jesli masz
> starszy komputer.
> przyrost czasu jest lawinowy.

I zakup nowego aparatu to zawsze zakup czegoś z matrycą 21mpix lub więcej i
14 bitami lub więcej na punkt?


oczywiscie zakup nowego aparatu w przypdku jesli posiada sie juz jakis
starszy ma sens jesli rozdzielczosc bezwzgl matrycy jest co najmniej
ok. 2 razy wieksza niz w poprzednim ,innych rzeczy nie bede wyminial
bo nie skumasz.

Ze swoim odbiciem w lustrze przez ścianę się
macałeś?

jak myslisz - czy wogole myslisz ?


PS: zdecydowałeś już czy kupiłeś duala czy quada? A przy okazji, dlaczego
pamięć liczysz w gigabitach?


ho . ho . hoo - widze zes taki fachman komputerowy jak i fotograf.

tutaj masz odpowiedz - zrzut z monitora - wlasciwosci komputera jest
napisane co i jak.

http://picasaweb.google.at/fotografie25/Desktop02#slideshow/5394347341823192658

15 Data: Pa?dziernik 19 2009 18:47:20
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 19 Oct 2009 09:27:29 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

Kup sobie wspolczesny aparat z 21 mpx i 14 , 16 bitowym slowem-
sproboj to obrobic to sie przekonasz ile czasu stracisz´jesli masz
starszy komputer.
przyrost czasu jest lawinowy.

I zakup nowego aparatu to zawsze zakup czegoś z matrycą 21mpix lub więcej i
14 bitami lub więcej na punkt?


oczywiscie zakup nowego aparatu w przypdku jesli posiada sie juz jakis
starszy ma sens jesli rozdzielczosc bezwzgl matrycy jest co najmniej
ok. 2 razy wieksza niz w poprzednim ,innych rzeczy nie bede wyminial
bo nie skumasz.

Śliczne. I nie mające kompletnie pokrycia w faktach, jak większoć tego co
tu opowiadasz. Ale nie martw się, jako gawędziasz masz zapewnioną
przyszłoć.

A mi się wydawało, że brandzlowanie się megapikselami odchodzi w
przeszłoć...



Ze swoim odbiciem w lustrze przez ścianę się
macałeś?

jak myslisz - czy wogole myslisz ?

Tak, JA myślę. Co do ciebie, łagodnie mówiąc, nie jestem pewien.



PS: zdecydowałeś już czy kupiłeś duala czy quada? A przy okazji, dlaczego
pamięć liczysz w gigabitach?


ho . ho . hoo - widze zes taki fachman komputerowy jak i fotograf.

No ba, tobie butów sznurować niegodnym.


tutaj masz odpowiedz - zrzut z monitora - wlasciwosci komputera jest
napisane co i jak.

http://picasaweb.google.at/fotografie25/Desktop02#slideshow/5394347341823192658

Ja pytam czy TY wiesz w ogóle, co kupiłeś (specjalnie pokreśliłem w poście
wcześniej jakie kretyństwa wypisujesz, ale widać nie zauważyłeś, albo
zauważyłeś i nie zrozumiałeś)? Bo jak na razie, to wiem jedynie, że
potrafisz zrobić zrzut z okienka z właściwościami i że masz
niezaktualizowany system. Jak również, że różnica między gb, GB czy Gb jest
dla ciebie żadna.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

16 Data: Pa?dziernik 19 2009 10:01:46
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 



>http://picasaweb.google.at/fotografie25/Desktop02#slideshow/539434734...

Ja pytam czy TY wiesz w ogóle, co kupiłeś (specjalnie pokreśliłem w poście
wcześniej jakie kretyństwa wypisujesz, ale widać nie zauważyłeś, albo
zauważyłeś i nie zrozumiałeś)?

no przeciez wyraznie pisze ze quada.

pali 6 l/100  95 oktanowej
wyciaga spoko 120 km/godz.  ( nie pomyl km  z koniami mechanicznymi )

17 Data: Pa?dziernik 19 2009 19:02:00
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 19 Oct 2009 10:01:46 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):


http://picasaweb.google.at/fotografie25/Desktop02#slideshow/539434734...

Ja pytam czy TY wiesz w ogóle, co kupiłeś (specjalnie pokreśliłem w poście
wcześniej jakie kretyństwa wypisujesz, ale widać nie zauważyłeś, albo
zauważyłeś i nie zrozumiałeś)?

no przeciez wyraznie pisze ze quada.

No, udało ci się doczytać w końcu. Sporo to zajęło.



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

18 Data: Pa?dziernik 19 2009 11:02:49
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 

On 19 Okt., 19:02, Andrzej Libiszewski
 wrote:

Dnia Mon, 19 Oct 2009 10:01:46 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):



>>>http://picasaweb.google.at/fotografie25/Desktop02#slideshow/539434734....

>> Ja pytam czy TY wiesz w ogóle, co kupiłeś (specjalnie pokreśliłem w poście
>> wcześniej jakie kretyństwa wypisujesz, ale widać nie zauważyłeś, albo
>> zauważyłeś i nie zrozumiałeś)?

> no przeciez wyraznie pisze ze quada.

No, udało ci się doczytać w końcu. Sporo to zajęło.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
                                                        Alvy Singer


juz w pierwszym poscie napisale co kupilem -podwojnego (dual albo 2)
quada.

porzebuijesz sporo czasu rzeczywiscie rzeby squmac o co chodzi.

jak sobie dajesz z obsluga komputera  ?- chyba ze pracujesz przy zx
spekrum 16kb , ale tam tez potrzeba jakies nie najniozsze IQ  (iloraz
inteligencji , gdybys mial trudnosci ze skojarzeniem)

19 Data: Pa?dziernik 19 2009 20:40:21
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 19 Oct 2009 11:02:49 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

On 19 Okt., 19:02, Andrzej Libiszewski
 wrote:
Dnia Mon, 19 Oct 2009 10:01:46 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):



http://picasaweb.google.at/fotografie25/Desktop02#slideshow/539434734...

Ja pytam czy TY wiesz w ogóle, co kupiłeś (specjalnie pokreśliłem w poście
wcześniej jakie kretyństwa wypisujesz, ale widać nie zauważyłeś, albo
zauważyłeś i nie zrozumiałeś)?

no przeciez wyraznie pisze ze quada.

No, udało ci się doczytać w końcu. Sporo to zajęło.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
                                                        Alvy Singer


juz w pierwszym poscie napisale co kupilem -podwojnego (dual albo 2)
quada.

Bąbelku, nie ma czegoś takiego jak podwójny quad. Tłumaczę jak
niepełnosprytnemu: Core 2 to jest nazwa handlowa rodziny procesorów; Quad
to wskazanie, że chodzi o jednostkę czterordzeniową, a Q9300 to konkretny
model. Razem mamy Core 2 Quad Q9300. Nie odmienia się tego w żaden sposób,
nie jest to Core Duo Quad, ani Core Dual Quad.


porzebuijesz sporo czasu rzeczywiscie rzeby squmac o co chodzi.

Ja?


jak sobie dajesz z obsluga komputera  ?- chyba ze pracujesz przy zx
spekrum 16kb

16kB jak już, a komputer nazywał się Spectrum a nie Spekrum (2 błÄ™dy w
jednym słowie, gratulacje).

, ale tam tez potrzeba jakies nie najniozsze IQ  (iloraz
inteligencji , gdybys mial trudnosci ze skojarzeniem)

Słownik ortograficzny sobie kup, dasz pole do popisu swojej inteligencji.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

20 Data: Pa?dziernik 19 2009 11:54:32
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 



>, ale tam tez potrzeba jakies nie najniozsze IQ  (iloraz
> inteligencji , gdybys mial trudnosci ze skojarzeniem)

Słownik ortograficzny sobie kup, dasz pole do popisu swojej inteligencji.

po co ?
Libiszewski jest uwaznym czytelnikiem moich postow , sam skoryguje.
acha to nie sa bledy ortograficzne tylko literowki - ale to bez
znaczenia w tej chwili.
dziekuje za korekte.

XXX

21 Data: Pa?dziernik 19 2009 21:10:16
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 19 Oct 2009 11:54:32 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):


, ale tam tez potrzeba jakies nie najniozsze IQ  (iloraz
inteligencji , gdybys mial trudnosci ze skojarzeniem)

Słownik ortograficzny sobie kup, dasz pole do popisu swojej inteligencji.

po co ?
Libiszewski jest uwaznym czytelnikiem moich postow

Już mówiłem, palancie, dla ciebie PAN Libiszewski.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

22 Data: Pa?dziernik 19 2009 12:42:55
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 

On 19 Okt., 21:10, Andrzej Libiszewski
 wrote:

Dnia Mon, 19 Oct 2009 11:54:32 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):



>>>, ale tam tez potrzeba jakies nie najniozsze IQ  (iloraz
>>> inteligencji , gdybys mial trudnosci ze skojarzeniem)

>> Słownik ortograficzny sobie kup, dasz pole do popisu swojej inteligencji.

> po co ?
> Libiszewski jest uwaznym czytelnikiem moich postow

Już mówiłem, palancie, dla ciebie PAN Libiszewski.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

kretyn libiszewski wedruje w celach wychowaczych do kwarantanny do
konca roku.
namolnych chamow trzeba wychowywac.

23 Data: Pa?dziernik 19 2009 21:44:47
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 19 Oct 2009 12:42:55 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

On 19 Okt., 21:10, Andrzej Libiszewski
 wrote:
Dnia Mon, 19 Oct 2009 11:54:32 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):



, ale tam tez potrzeba jakies nie najniozsze IQ  (iloraz
inteligencji , gdybys mial trudnosci ze skojarzeniem)

Słownik ortograficzny sobie kup, dasz pole do popisu swojej inteligencji.

po co ?
Libiszewski jest uwaznym czytelnikiem moich postow

Już mówiłem, palancie, dla ciebie PAN Libiszewski.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

kretyn libiszewski wedruje w celach wychowaczych do kwarantanny do
konca roku.
namolnych chamow trzeba wychowywac.

Nareszcie się odpieprzysz. Resztę przepraszam za mocne słowa.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

24 Data: Pa?dziernik 19 2009 21:28:15
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-19 20:40:21 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Bąbelku, nie ma czegoś takiego jak podwójny quad.

A jak na płytę z 2 soketami wsaadzisz dwa Quady, to co to będzie? ;-)


--
Pozdrawiam
de Fresz

25 Data: Pa?dziernik 19 2009 21:36:02
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 19 Oct 2009 21:28:15 +0200, de Fresz napisał(a):

On 2009-10-19 20:40:21 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Bąbelku, nie ma czegoś takiego jak podwójny quad.

A jak na płytę z 2 soketami wsaadzisz dwa Quady, to co to będzie? ;-)

Dwa Quady, ale każdy będzie singlem, żaden nie będzie podwójny ;)


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

26 Data: Pa?dziernik 19 2009 21:37:53
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 19 Oct 2009 21:36:02 +0200, Andrzej Libiszewski napisał(a):

Dnia Mon, 19 Oct 2009 21:28:15 +0200, de Fresz napisał(a):

On 2009-10-19 20:40:21 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Bąbelku, nie ma czegoś takiego jak podwójny quad.

A jak na płytę z 2 soketami wsaadzisz dwa Quady, to co to będzie? ;-)

Dwa Quady, ale każdy będzie singlem, żaden nie będzie podwójny ;)

Dodajmy, że procki pod Socket 775 nie mogą pracować w parze :)

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

27 Data: Pa?dziernik 19 2009 21:50:38
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

de Fresz pisze:

Bąbelku, nie ma czegoś takiego jak podwójny quad.

A jak na płytę z 2 soketami wsaadzisz dwa Quady, to co to będzie? ;-)

Autobus z przyczepą :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/uśmiechnij się - jutro też będą wojny, powodzie i trzęsienia ziemi.../

28 Data: Pa?dziernik 19 2009 20:54:32
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

XX YY pisze:

juz w pierwszym poscie napisale co kupilem -podwojnego (dual albo 2)
quada.

Osiem rdzeni, sam bym chciał być betatesterem intela (choć chyba właściwie to alfatesterem) :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/mam mniejszy brzuch niż Britney, widziałem na pudelku/

29 Data: Pa?dziernik 19 2009 21:25:22
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-19 20:54:32 +0200, Janko Muzykant  said:

juz w pierwszym poscie napisale co kupilem -podwojnego (dual albo 2)
quada.

Osiem rdzeni, sam bym chciał być betatesterem intela (choć chyba właściwie to alfatesterem) :)

Używam, nie polecam do zastosowań okołofotograficznych. Można sobie conajwyżej popatrzeć, jak wątki se przeskakują z rdzenia na rdzeń, a reszta w tym czasie stygnie. Komp od Twojej ulubionej firmy na A ;-)

--
Pozdrawiam
de Fresz

30 Data: Pa?dziernik 21 2009 00:05:32
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Matt  

XX YY  napisał(a):

juz w pierwszym poscie napisale co kupilem -podwojnego (dual albo 2)
quada.


To masz 4 x 2 = 8 rdzeni? ;-)

A pamięć podałeś nawet nie w gigabitach (Gb) tylko w gb, a powinieneś w GB ;)


Maciej

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

31 Data: Pa?dziernik 20 2009 22:39:43
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 

On 21 Okt., 02:05, "Matt "  wrote:

XX YY  napisał(a):

> juz w pierwszym poscie napisale co kupilem -podwojnego (dual albo 2)
> quada.

To masz 4 x 2 = 8 rdzeni? ;-)

A pamięć podałeś nawet nie w gigabitach (Gb) tylko w gb, a powinieneś w GB ;)

Maciej

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

przeciez nie moglem przewidziec , ze znajdzie sie jakis ciemniak , do
tego uznajcy sie za znawce komputerow , ktory przypuszcza, ze podaje
wielkosc RAM  w gigabitach.!!   chodzi mu nie o rzeczowa ,
konstruktywna dyskusje n.t. fotografii - gdyz tego  nie potrafi , a o
zwykle mekolenie o byle czym- w gruncie rzeczy na temat wielkosci
litery.


teraz sobie zdaje sprawe ze ten post zaczalem z malej litery , a
zdanie  ( jesli to prawda) jak mnie uczono w szkole  zaczyna sie duza
- i co ten post jest niezrozumialy przez to ?

A  powod dlaczego niechetnie uzywam duzych liter w komputerze jest
trywialny i nieoczekiwany _ windows :

pisanie mac iem  naprzemiennie duzych / malych liter jest
przyjemnoscia w  pc-windowsie jest udreka.

w windowsie musisz dwukrotnie wcisnac caps look - raz zeby przelaczyc
na duze , drugi zeby powrocic na male - w macu jest naturalnie - caps
look wciskasz jednoczesnie z klawiszem litery i wtedy robi sie ona
duza - jak w maszynie do pisanie  - drobiazg , ale o wiele wygodniej.
wq-- a mie klawiatura pc-a/windowsa juz od poczatku  z tego powodu.

podalem nawet  zrzut ekranu  z wyciagiem z info o systemie

jest tutaj  http://picasaweb.google.at/fotografie25/Desktop02#5394347341823192658

napisane jest core2 quad

w broszurce do niego jest napisane core dual quad   czy tez moze  duo
- nie chce mi sie sprawdzac

moznaby to skrotowo napisac core podwojny   albo podwojny quad albo
tez i jakos inaczej.

i tyle - cala zawierucha o zeszloroczny snieg - jak niektorzy nie maja
czegos sie nie ma czegos sensownego do powiedzenia to sie czpiaja
wielkosci liter w poscie  jakby to byl pierwszy przypadek stosowania
malych liter w ten sposob prowdzonej korespondencji.

Ciekawe . ze prowadze tez korespondencje czesto z niemcami w j.
niemieckim , gdzie rzeczowniki pisze sie z duzej litery - ja pisze z
osobami  , z ktorymi  juz wyminialem korespondencje z malej. jeszcze
nikt nie udawal , ze nie rozumie o co chodzi.

32 Data: Pa?dziernik 21 2009 08:05:04
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

XX YY pisze:

teraz sobie zdaje sprawe ze ten post zaczalem z malej litery , a
zdanie  ( jesli to prawda) jak mnie uczono w szkole  zaczyna sie duza
- i co ten post jest niezrozumialy przez to ?

1. Tak.
2. Z wielkiej, nie dużej.

A  powod dlaczego niechetnie uzywam duzych liter w komputerze jest
trywialny i nieoczekiwany _ windows :

pisanie mac iem  naprzemiennie duzych / malych liter jest
przyjemnoscia w  pc-windowsie jest udreka.

w windowsie musisz dwukrotnie wcisnac caps look - raz zeby przelaczyc
na duze , drugi zeby powrocic na male - w macu jest naturalnie - caps
look wciskasz jednoczesnie z klawiszem litery i wtedy robi sie ona
duza - jak w maszynie do pisanie  - drobiazg , ale o wiele wygodniej.
wq-- a mie klawiatura pc-a/windowsa juz od poczatku  z tego powodu.

Udajesz kretyna czy naprawdę nie znasz zastosowania klawisza Shift? :)

napisane jest core2 quad

w broszurce do niego jest napisane core dual quad   czy tez moze  duo
- nie chce mi sie sprawdzac

moznaby to skrotowo napisac core podwojny   albo podwojny quad albo
tez i jakos inaczej.

Nie można.

Ciekawe . ze prowadze tez korespondencje czesto z niemcami w j.
niemieckim , gdzie rzeczowniki pisze sie z duzej litery - ja pisze z
osobami  , z ktorymi  juz wyminialem korespondencje z malej. jeszcze
nikt nie udawal , ze nie rozumie o co chodzi.

Ale każdy wie, że koresponduje z polskim burakiem :)

Całkiem serio, gdyby ktoś zaproponował mi ofertę współpracy w takim stylu, mail powędrowałby z miejsca do kosza. Ktoś taki jest zupełnie niewiarygodny jako partner do interesów.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/co masz zrobić dziś, zrób jutro - będzie koniec świata to narobisz się darmo/

33 Data: Pa?dziernik 21 2009 08:19:35
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: bofh@nano.pl 

Janko Muzykant pisze:

XX YY pisze:
A  powod dlaczego niechetnie uzywam duzych liter w komputerze jest
trywialny i nieoczekiwany _ windows :

pisanie mac iem  naprzemiennie duzych / malych liter jest
przyjemnoscia w  pc-windowsie jest udreka.

w windowsie musisz dwukrotnie wcisnac caps look - raz zeby przelaczyc
na duze , drugi zeby powrocic na male - w macu jest naturalnie - caps
look wciskasz jednoczesnie z klawiszem litery i wtedy robi sie ona
duza - jak w maszynie do pisanie  - drobiazg , ale o wiele wygodniej.
wq-- a mie klawiatura pc-a/windowsa juz od poczatku  z tego powodu.

Udajesz kretyna czy naprawdę nie znasz zastosowania klawisza Shift? :)


On chyba już tak ma. Poza tym nawet w Mac jest osobny shift i caps lock, mimo pomysłów Apple.

wer

34 Data: Pa?dziernik 21 2009 08:47:29
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JD 

Użytkownik "Janko Muzykant"  napisał w wiadomości

w windowsie musisz dwukrotnie wcisnac caps look - raz zeby przelaczyc
na duze , drugi zeby powrocic na male - w macu jest naturalnie - caps
look wciskasz jednoczesnie z klawiszem litery i wtedy robi sie ona
duza - jak w maszynie do pisanie  - drobiazg , ale o wiele wygodniej.
wq-- a mie klawiatura pc-a/windowsa juz od poczatku  z tego powodu.

Udajesz kretyna czy naprawdę nie znasz zastosowania klawisza Shift? :)


2xCapsLock ...
uśmiech o poranku, bezcenne :)

--
Pozdrawiam
JD

35 Data: Pa?dziernik 20 2009 23:57:06
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 

On 21 Okt., 08:47, "JD"  wrote:

Użytkownik "Janko Muzykant"  napisał w

>> w windowsie musisz dwukrotnie wcisnac caps look - raz zeby przelaczyc
>> na duze , drugi zeby powrocic na male - w macu jest naturalnie - caps
>> look wciskasz jednoczesnie z klawiszem litery i wtedy robi sie ona
>> duza - jak w maszynie do pisanie  - drobiazg , ale o wiele wygodniej..
>> wq-- a mie klawiatura pc-a/windowsa juz od poczatku  z tego powodu.

> Udajesz kretyna czy naprawdę nie znasz zastosowania klawisza Shift? :)

2xCapsLock ...
uśmiech o poranku, bezcenne :)

--
Pozdrawiam
JD

nie - pisze smiertelnie powaznie , oczywiscie

w pc windowsa duze litery wychoza mi gorzej niz male
w macu wychodza mi latwiej
a ze pisalem pecetem dlatego napisalem male gb

ponadto obawialem sie ze jesli napisze 4 GB    to moglby to oznaczac
cztery wielkie brytanie - to bylby dopiero jaja
mam komputer z ram 4 wielkich brytani.

wszystko ladnie i logicznie poukladane.

36 Data: Pa?dziernik 21 2009 10:05:55
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: bofh@nano.pl 

XX YY wrote:

On 21 Okt., 08:47, "JD"  wrote:
Użytkownik "Janko Muzykant"  napisał w

w windowsie musisz dwukrotnie wcisnac caps look - raz zeby przelaczyc
na duze , drugi zeby powrocic na male - w macu jest naturalnie - caps
look wciskasz jednoczesnie z klawiszem litery i wtedy robi sie ona
duza - jak w maszynie do pisanie  - drobiazg , ale o wiele wygodniej.
wq-- a mie klawiatura pc-a/windowsa juz od poczatku  z tego powodu.
Udajesz kretyna czy naprawdę nie znasz zastosowania klawisza Shift? :)
2xCapsLock ...
uśmiech o poranku, bezcenne :)

--
Pozdrawiam
JD

nie - pisze smiertelnie powaznie , oczywiscie

w pc windowsa duze litery wychoza mi gorzej niz male
w macu wychodza mi latwiej
a ze pisalem pecetem dlatego napisalem male gb

ponadto obawialem sie ze jesli napisze 4 GB    to moglby to oznaczac
cztery wielkie brytanie - to bylby dopiero jaja
mam komputer z ram 4 wielkich brytani.

wszystko ladnie i logicznie poukladane.

Jesteś skrzyżowaniem WO z Expertem, i to nie jest komplement.

wer

37 Data: Pa?dziernik 21 2009 10:50:57
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 10:05:55 +0200,  napisał(a):

XX YY wrote:
nie - pisze smiertelnie powaznie , oczywiscie

w pc windowsa duze litery wychoza mi gorzej niz male
w macu wychodza mi latwiej
a ze pisalem pecetem dlatego napisalem male gb

ponadto obawialem sie ze jesli napisze 4 GB    to moglby to oznaczac
cztery wielkie brytanie - to bylby dopiero jaja
mam komputer z ram 4 wielkich brytani.

wszystko ladnie i logicznie poukladane.

Jesteś skrzyżowaniem WO z Expertem, i to nie jest komplement.

Ja cię bardzo proszę, nie obrażaj WO takim porównaniem. ;)

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

38 Data: Pa?dziernik 21 2009 16:43:20
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: FD 

 pisze:

Jesteś skrzyżowaniem WO z Expertem, i to nie jest komplement.

mysle, ze to raczej mix.... coliny, animki i nieodżałowanego expierda ;)

39 Data: Pa?dziernik 21 2009 19:32:56
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

FD wrote:

 pisze:

Jesteś skrzyżowaniem WO z Expertem, i to nie jest komplement.

mysle, ze to raczej mix.... coliny, animki i nieodżałowanego expierda
;)

ha ha ha no ma coś z Animki  ona jest zarąbista, potrafi takie brednie wypisywać, że sie źle robi, no jeszcze jest panslavista i jego mutacje fajnie pitolił szczególnie na grupie dom i budowanie.

40 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:12:48
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: FD 

Marek Dyjor pisze:


wypisywać, że sie źle robi, no jeszcze jest panslavista i jego mutacje fajnie pitolił szczególnie na grupie dom i budowanie.

tam nie bywam.... ale na .kuchni obrzydził mi bywanie...
brrr

41 Data: Pa?dziernik 21 2009 11:56:57
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: adam 

Użytkownik "XX YY" napisał
w pc windowsa duze litery wychoza mi gorzej niz male
w macu wychodza mi latwiej
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

ROTFL : )))))
Nie, ja nie mogę.....


ponadto obawialem sie ze jesli napisze 4 GB    to moglby to oznaczac
cztery wielkie brytanie - to bylby dopiero jaja
mam komputer z ram 4 wielkich brytani.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Tak, to z pewnością mogłoby oznaczać to co piszesz : )))))))


wszystko ladnie i logicznie poukladane.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Tak jak logiczne było niedawno "ciało" : ))))))

adam

42 Data: Pa?dziernik 21 2009 03:59:33
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 


Tak jak logiczne było niedawno "ciało" : ))))))

adam

widze ze bede musial znowu uaktywnic "cialo "  to koszmarne "body "
uzywane w zwiazku z aparatem fotograficznym w j.polskim jest
calkowicie bez sensu a pojawia sie czesciej ostatnio -szczegolnie
chetnie uzywane przez tych ktorzy lamia sobie glowe na jakie body
wydac 400 zl.
Jesli body to taki rodzaj obcislego ubioru damskiego , zdaje sie , ze
nie ma odpowiednika w j. polskim.

dla " body " fotograficznego mamy .
ja wole cialo od body

43 Data: Pa?dziernik 21 2009 13:05:40
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 03:59:33 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):


widze ze bede musial znowu uaktywnic "cialo "  to koszmarne "body "
uzywane w zwiazku z aparatem fotograficznym w j.polskim jest
calkowicie bez sensu a pojawia sie czesciej ostatnio -szczegolnie
chetnie uzywane przez tych ktorzy lamia sobie glowe na jakie body
wydac 400 zl.
Jesli body to taki rodzaj obcislego ubioru damskiego , zdaje sie , ze
nie ma odpowiednika w j. polskim.

dla " body " fotograficznego mamy .
ja wole cialo od body

Jest takie słowo "korpus".

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

44 Data: Pa?dziernik 21 2009 13:21:40
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

Andrzej Libiszewski wrote:

Dnia Wed, 21 Oct 2009 03:59:33 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):


widze ze bede musial znowu uaktywnic "cialo "  to koszmarne "body "
uzywane w zwiazku z aparatem fotograficznym w j.polskim jest
calkowicie bez sensu a pojawia sie czesciej ostatnio -szczegolnie
chetnie uzywane przez tych ktorzy lamia sobie glowe na jakie body
wydac 400 zl.
Jesli body to taki rodzaj obcislego ubioru damskiego , zdaje sie , ze
nie ma odpowiednika w j. polskim.

dla " body " fotograficznego mamy .
ja wole cialo od body

Jest takie słowo "korpus".

XYZ ma najwyraźniej dobre dni  :)

45 Data: Pa?dziernik 21 2009 04:34:27
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 



> Jest takie słowo "korpus".



slowo corpus jest slowem pochodzenia  lacinskiego  - znaczy w j
polskim  cialo.

bylo 100 razy tutaj i nie chce mi sie powtarzac

uzycie na korpus apartu fotograficznego w j. polskim okreslenia  "
body " jest bledne , uzycie okreslenia " cialo " aczkolwiek jeszcze
malo popularne , ( jak widac pracujemy wszyscy nad tym )  nie jest
bledne.

46 Data: Pa?dziernik 21 2009 13:42:21
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

XX YY pisze:

slowo corpus jest slowem pochodzenia  lacinskiego  - znaczy w j
polskim  cialo.

No dobra, łacinę znasz. A teraz po polsku: co ze słowem ''korpus''? :)

bylo 100 razy tutaj i nie chce mi sie powtarzac

Sto razy napisałeś?

uzycie na korpus apartu fotograficznego w j. polskim okreslenia  "
body " jest bledne , uzycie okreslenia " cialo " aczkolwiek jeszcze
malo popularne , ( jak widac pracujemy wszyscy nad tym )

Dzizas, ile was jest? :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/...a w tym sezonie boimy się świńskiej grypy/

47 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:05:05
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JD 

Użytkownik "Janko Muzykant"  napisał w wiadomości

XX YY pisze:
slowo corpus jest slowem pochodzenia  lacinskiego  - znaczy w j
polskim  cialo.

No dobra, łacinę znasz. A teraz po polsku: co ze słowem ''korpus''? :)

bylo 100 razy tutaj i nie chce mi sie powtarzac

Sto razy napisałeś?

uzycie na korpus apartu fotograficznego w j. polskim okreslenia  "
body " jest bledne , uzycie okreslenia " cialo " aczkolwiek jeszcze
malo popularne , ( jak widac pracujemy wszyscy nad tym )

Dzizas, ile was jest? :)

Też mam od jakiegoś czasu wrażenie,
że jego jest więcej niż jeden :D

--
Pozdrawiam
JD

48 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:02:02
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

Janko Muzykant wrote:

XX YY pisze:
slowo corpus jest slowem pochodzenia  lacinskiego  - znaczy w j
polskim  cialo.

No dobra, łacinę znasz. A teraz po polsku: co ze słowem ''korpus''? :)

bylo 100 razy tutaj i nie chce mi sie powtarzac

Sto razy napisałeś?

uzycie na korpus apartu fotograficznego w j. polskim okreslenia  "
body " jest bledne , uzycie okreslenia " cialo " aczkolwiek jeszcze
malo popularne , ( jak widac pracujemy wszyscy nad tym )

Dzizas, ile was jest? :)

pewnie kilku, tylko im musi być ciasno w jednej głowie razem siedzieć :D

49 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:04:03
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: ps 

Janko Muzykant pisze:
(..)


Dzizas, ile was jest? :)


Znaczy ile jest kogo.. tych Dżizasów? :D

50 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:08:25
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

ps pisze:

Znaczy ile jest kogo.. tych Dżizasów? :D

Tu to akurat od dawna jest problem nierozstrzygnięty :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/to jest coś takiego do wszystkiego i niczego, że ja nie wiem, co to jest.../

51 Data: Pa?dziernik 21 2009 19:01:37
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Mister Proper 

Janko Muzykant  napisał(a):

XX YY pisze:
> slowo corpus jest slowem pochodzenia  lacinskiego  - znaczy w j
> polskim  cialo.

No dobra, łacinę znasz. A teraz po polsku: co ze słowem ''korpus''? :)

> bylo 100 razy tutaj i nie chce mi sie powtarzac

Sto razy napisałeś?

> uzycie na korpus apartu fotograficznego w j. polskim okreslenia  "
> body " jest bledne , uzycie okreslenia " cialo " aczkolwiek jeszcze
> malo popularne , ( jak widac pracujemy wszyscy nad tym )

Dzizas, ile was jest? :)

Raz.

Swoją drogą polecam posłuchać:
http://mp3.wp.pl/p/strefa/posluchaj/lofi,115199.html

Śmieszne by brzmiało gdyby zamienic "ciało" na "korpus". A swoją drogą ciało
to coś miłego, co przywołuje wspomnienia. Chwile szczęścia i uniesienia ...
Uff, zagalopowałem się. Korpus to brzmi jak ciało niekompleetne bez kończyn i
otworów (fuj). Mimo wszystko miłe, delikatne i kochane. Korpus nie. Fajnie
iest mieć ze sobą ciało na spacerze. Widział kto chodzić z korpusem, nie daj
Bóg, dyplomatycznym?

Dość tego, pozdrawiam
MP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

52 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:06:51
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 04:34:27 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):


Jest takie słowo "korpus".



slowo corpus jest slowem pochodzenia  lacinskiego  - znaczy w j
polskim  cialo.

bylo 100 razy tutaj i nie chce mi sie powtarzac

W języku polskim bardzo wiele jest terminów zapożyczonych. Kościół (od
staroczeskiego kostel lub staroniemieckiego kastel, pochodzącego z kolei od
łacińskiego castellum), komputer (dlaczego nie liczydło albo mózg
elektronowy?). Admirał (dlaczego nie "Godny Podziwu"?) Dziekan (od Decanos,
a przecież mógłby być Dziesiętnik), Dywizja (Rzeczpodzielona byłoby pewnie
na miejscu).


uzycie na korpus apartu fotograficznego w j. polskim okreslenia  "
body " jest bledne , uzycie okreslenia " cialo " aczkolwiek jeszcze
malo popularne , ( jak widac pracujemy wszyscy nad tym )  nie jest
bledne.

Ponieważ termin fotografia jest zapożyczony i nie powinien być używany,
proponuję żebyś używał światłorysowanie. Aparat też pochodzi z łaciny, więc
niech będzie urządzenie. A więc "ciało urządzenia światłorysującego" z
macierzą (bo przecież nie z matrycą) iluśtam milionpunktową, z patrzakiem
(bo słowo obiektyw także sięga korzeniami łaciny) zmiennozbieżnym
(ogniskowa to taki nieładny termin, a już zoom to prawdziwa katastrofa).

Możesz to doprowadzić do absurdu, niewątpliwie bawiąc całÄ… grupę

"Ciało urządzenia światłorysującego Canon EOS 500d, z macierzą 14
milionpunktową, w zestawie z patrzakiem zmiennozbieżnym 18-55mm" Milimetr
to tysięczna metra, a metr to miara z pochodzenia francuska, proponuję
jednak przemyśleć podawanie zbieżności w łokciach, nie mam jednak siły
przeliczać tego teraz.

Wciąż dobrze się bawisz?

A przy okazji, coś ci się chyba KF popsuł.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

53 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:11:16
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

Andrzej Libiszewski pisze:

W języku polskim bardzo wiele jest terminów zapożyczonych. Kościół (od
staroczeskiego kostel lub staroniemieckiego kastel, pochodzącego z kolei od
łacińskiego castellum), komputer (dlaczego nie liczydło albo mózg
elektronowy?). Admirał (dlaczego nie "Godny Podziwu"?) Dziekan (od Decanos,
a przecież mógłby być Dziesiętnik), Dywizja (Rzeczpodzielona byłoby pewnie
na miejscu).

Albo taka krzywa...

uzycie na korpus apartu fotograficznego w j. polskim okreslenia  "
body " jest bledne , uzycie okreslenia " cialo " aczkolwiek jeszcze
malo popularne , ( jak widac pracujemy wszyscy nad tym )  nie jest
bledne.

Ponieważ termin fotografia jest zapożyczony i nie powinien być używany,
proponuję żebyś używał światłorysowanie. Aparat też pochodzi z łaciny, więc
niech będzie urządzenie. A więc "ciało urządzenia światłorysującego" z
macierzą (bo przecież nie z matrycą)

Z macicą! :)

(bo słowo obiektyw także sięga korzeniami łaciny) zmiennozbieżnym

Zezowatym?

"Ciało urządzenia światłorysującego Canon EOS 500d, z macierzą 14
milionpunktową, w zestawie z patrzakiem zmiennozbieżnym 18-55mm" Milimetr
to tysięczna metra, a metr to miara z pochodzenia francuska, proponuję
jednak przemyśleć podawanie zbieżności w łokciach

E tam, w zdrowaśkach lepiej...

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/w niebie każdy będzie miał iphona, ipoda i ibooka/

54 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:40:07
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

Janko Muzykant wrote:

"Ciało urządzenia światłorysującego Canon EOS 500d, z macierzą 14
milionpunktową, w zestawie z patrzakiem zmiennozbieżnym 18-55mm"
Milimetr to tysięczna metra, a metr to miara z pochodzenia
francuska, proponuję jednak przemyśleć podawanie zbieżności w
łokciach

E tam, w zdrowaśkach lepiej...

w zdrowaśkach to czasy ekspozycji

zdrowaśka to coś 5 minut było bodajże wg "Tomka Romka i Atomka"

55 Data: Pa?dziernik 21 2009 18:25:45
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Wyszomirski 

"Janko Muzykant"  napisał:

[...]
> "Ciało urządzenia światłorysującego Canon EOS 500d, z macierzą 14
> milionpunktową, w zestawie z patrzakiem zmiennozbieżnym 18-55mm"
Milimetr
> to tysięczna metra, a metr to miara z pochodzenia francuska, proponuję
> jednak przemyśleć podawanie zbieżności w łokciach

E tam, w zdrowaśkach lepiej...
[...]

Coś Ty, nie myl jednostek - w zdrowaśkach to czas migawki:-))))

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

56 Data: Pa?dziernik 21 2009 16:46:35
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: FD 

Andrzej Libiszewski pisze:

"Ciało urządzenia światłorysującego Canon EOS 500d, z macierzą 14
milionpunktową, w zestawie z patrzakiem zmiennozbieżnym 18-55mm" Milimetr
to tysięczna metra, a metr to miara z pochodzenia francuska, proponuję
jednak przemyśleć podawanie zbieżności w łokciach, nie mam jednak siły
przeliczać tego teraz.



hehehehehe
jesteś lepszy niz 'google translate' ;)

57 Data: Pa?dziernik 21 2009 16:53:40
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 16:46:35 +0200, FD napisał(a):

Andrzej Libiszewski pisze:

"Ciało urządzenia światłorysującego Canon EOS 500d, z macierzą 14
milionpunktową, w zestawie z patrzakiem zmiennozbieżnym 18-55mm" Milimetr
to tysięczna metra, a metr to miara z pochodzenia francuska, proponuję
jednak przemyśleć podawanie zbieżności w łokciach, nie mam jednak siły
przeliczać tego teraz.



hehehehehe
jesteś lepszy niz 'google translate' ;)

Dziękuję :) Ja się muszę nagłówkować żeby tak przetłumaczyć a google robi
to od niechcenia ;D

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

58 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:14:13
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: adam 

Użytkownik "XX YY" napisał

Tak jak logiczne było niedawno "ciało" : ))))))

widze ze bede musial znowu uaktywnic "cialo "  to koszmarne "body "
uzywane w zwiazku z aparatem fotograficznym w j.polskim jest
calkowicie bez sensu a pojawia sie czesciej ostatnio -szczegolnie
chetnie uzywane przez tych ktorzy lamia sobie glowe na jakie body
wydac 400 zl.
Jesli body to taki rodzaj obcislego ubioru damskiego , zdaje sie , ze
nie ma odpowiednika w j. polskim.

dla " body " fotograficznego mamy .
ja wole cialo od body
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Ja mam takie wrażenie, że albo Ty coś chrzanisz z lekami, albo Twój lekarz eksperymentuje z doborem zestawu/dawki.
Bo tak - od czasu do czasu mówisz zupełnie rozsądnie, nawet bęcki dostajesz, moim zdaniem często całkiem niesprawiedliwie, bo koledzy reagują na Ciebie jak na przysłowiową płachtę.
I w pewnym momencie zaczynasz projekcje jakichś absurdów...

Albo jesteś kobietą - kobiety miewają takie jazdy w cyklach okołomiesięcznych kiedy nagle wszystko jest inaczej.

Możesz woleć sobie "ciało" od "body" ale przyjmij wreszcie, że nikt normalny w życiu nie przyjmie takiej nomenklatury odkąd funkcjonuje u nas słowo "korpus".

adam

59 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:26:04
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 14:14:13 +0200, "adam"  said:

Możesz woleć sobie "ciało" od "body" ale przyjmij wreszcie, że nikt normalny w życiu nie przyjmie takiej nomenklatury odkąd funkcjonuje u nas słowo "korpus".

A ja tylko tak nieśmiało dodam, że "body" w słowniku fotografujących było całkiem popularnym określeniem już conajmniej w połowie lat 90-tych, więc to oburzanie się na jedno z tysięcy zapożyczeń w języku polskim (który tak wogóle conajmniej w połowie się z nich składa) jest conajwyżej śmieszne, jak nie żałosne. Zwłaszcza w wykonaniu kogoś, kto patrząc na ortografię oraz składnię, traktuje ten język w sposób wyjątkowo olewczy (nie to żebym był purystą w tym względzie, ale to aż bije po oczach).

--
Pozdrawiam
de Fresz

60 Data: Pa?dziernik 21 2009 15:31:14
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: adam 

Użytkownik "de Fresz" napisał

Możesz woleć sobie "ciało" od "body" ale przyjmij wreszcie, że nikt normalny w życiu nie przyjmie takiej nomenklatury odkąd funkcjonuje u nas słowo "korpus".

A ja tylko tak nieśmiało dodam, że "body" w słowniku fotografujących było całkiem popularnym określeniem już conajmniej w połowie lat 90-tych, więc to oburzanie się na jedno z tysięcy zapożyczeń w języku polskim (który tak wogóle conajmniej w połowie się z nich składa) jest conajwyżej śmieszne, jak nie żałosne. Zwłaszcza w wykonaniu kogoś, kto patrząc na ortografię oraz składnię, traktuje ten język w sposób wyjątkowo olewczy (nie to żebym był purystą w tym względzie, ale to aż bije po oczach).

No ale jak już się komuś "body" kojarzy jeno z dupami to niech ma "korpus" ; ))))

adam

61 Data: Pa?dziernik 21 2009 15:35:15
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 15:31:14 +0200, "adam"  said:

A ja tylko tak nieśmiało dodam, że "body" w słowniku fotografujących było całkiem popularnym określeniem już conajmniej w połowie lat 90-tych, więc to oburzanie się na jedno z tysięcy zapożyczeń w języku polskim (który tak wogóle conajmniej w połowie się z nich składa) jest conajwyżej śmieszne, jak nie żałosne. Zwłaszcza w wykonaniu kogoś, kto patrząc na ortografię oraz składnię, traktuje ten język w sposób wyjątkowo olewczy (nie to żebym był purystą w tym względzie, ale to aż bije po oczach).

No ale jak już się komuś "body" kojarzy jeno z dupami to niech ma "korpus" ; ))))

Tajest, w sam raz dla tych, co im 1000 słów musi wystarczyć do wszystkiego ;-)

--
Pozdrawiam
de Fresz

62 Data: Pa?dziernik 21 2009 06:41:35
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: StaM 

On 21 Paź, 14:14, "adam"
 wrote:

Użytkownik "XX YY" napisał

> Tak jak logiczne było niedawno "ciało" : ))))))

widze ze bede musial znowu uaktywnic "cialo "  to koszmarne "body "

Możesz woleć sobie "ciało" od "body" ale przyjmij wreszcie, że nikt normalny
w życiu nie przyjmie takiej nomenklatury odkąd funkcjonuje u nas słowo
"korpus".

adam

Nie mozna tlumaczyc doslownie, gdyby poeci, lub tlumazce rzadowi tak
tlumaczyli, to bylibysmy ciagle w stanie wojny.
Odpowiednikiem body aparatu foto jest oczywiscie korpus.
Odpowiednikiem body samochodowego jest karoseria, lub nadwozie...itd
itp.
Do tego jest masa idiomow, ktore trzeba bezwarunkowo znac, by czytac
ze zrozumieniem po angielsku.
Pozdrawiam StaM

63 Data: Pa?dziernik 23 2009 01:36:03
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 21 Oct 2009, adam wrote:

Użytkownik "XX YY" napisał
w pc windowsa duze litery wychoza mi gorzej niz male
w macu wychodza mi latwiej
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

ROTFL : )))))
Nie, ja nie mogę.....

  Niektórzy twierdzą, że w przypadku komputerów problemów
trzeba szukać w interface. Pytanie "którym" to osobna
sprawa :]
(BTW: a myślałem, że co do klawiszologii, to od czasów
sławnego "any key" mało może mnie zdziwić :])

wszystko ladnie i logicznie poukladane.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Tak jak logiczne było niedawno "ciało" : ))))))

  Nie przebijesz "tkliwości".

pzdr, Gotfryd

64 Data: Pa?dziernik 23 2009 09:44:30
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Grzegorz Góra 

Dnia Fri, 23 Oct 2009 01:36:03 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

(BTW: a myślałem, że co do klawiszologii, to od czasów
sławnego "any key" mało może mnie zdziwić :])

Mnie zdziwiło w ubiegłym tygodniu. Z niemieckiej firmy, która (chyba
tylko w ramach sportu) zaczęła nieśmiało zabierać się za polonizację
interfejsu (na szczęście nie całego), otrzymałem nietypową prośbę - abym
przesłał polską klawiaturę... Hm, jaka to jest "polska kalwiatura"? Mogę
się jedynie domyślać, że Niemiec używający na  codzień klawiatury z öüß,
Strg zamiast Ctrl itd., nie wyobraża sobie by na "polskiej" klawiaturze
nie było naszych ąęć. Co więc robić - dla świętego spokoju wysłałem
klawiaturę QWERTY. Niech kombinują :)


--
Pozdr.
  Grzegorz
  ::::  http://ggora.art.pl     ::::
  ::::  http://moje-chelmno.pl  ::::

65 Data: Pa?dziernik 23 2009 10:44:17
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-23 09:44:30 +0200, Grzegorz Góra  said:

Mnie zdziwiło w ubiegłym tygodniu. Z niemieckiej firmy, która (chyba
tylko w ramach sportu) zaczęła nieśmiało zabierać się za polonizację
interfejsu (na szczęście nie całego), otrzymałem nietypową prośbę - abym
przesłał polską klawiaturę... Hm, jaka to jest "polska kalwiatura"? Mogę
się jedynie domyślać, że Niemiec używający na  codzień klawiatury z öüß,
Strg zamiast Ctrl itd., nie wyobraża sobie by na "polskiej" klawiaturze
nie było naszych ąęć. Co więc robić - dla świętego spokoju wysłałem
klawiaturę QWERTY. Niech kombinują :)

No i formalny błąd, bo prawdziwie "polska klawiatura", to układ maszynistki. A że mało kto tego używa i ciężko nawet kupić kibord w takim układzie, to już inna sprawa.

--
Pozdrawiam
de Fresz

66 Data: Pa?dziernik 23 2009 12:16:40
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Grzegorz Góra 

Dnia Fri, 23 Oct 2009 10:44:17 +0200, de Fresz napisał(a):

[o polskiej klawiaturze]

No i formalny błąd, bo prawdziwie "polska klawiatura", to układ
maszynistki. A że mało kto tego używa i ciężko nawet kupić kibord w
takim układzie, to już inna sprawa.

Taką mógłbym znaleźć tylko w dwóch miejscach: w magazynku, gdzie leżą
jeszcze stare maszyny do pisania oraz w zakamarkach własnej pamięci,
gdzie tkwią wspomnienia z czasów, gdy komputerów jeszcze nie było ;)

BTW przypomniałem sobie moment, gdy po latach pisania na mechanicznej
maszynie, dostałem do łap pierwszą klawiaturę komputerową... Dzisiejsze,
delikutaśne laptopowe klawisze tej próby raczej by nie przetrzymały ;)


--
Pozdr.
  Grzegorz
  ::::  http://ggora.art.pl     ::::
  ::::  http://moje-chelmno.pl  ::::

67 Data: Pa?dziernik 23 2009 12:24:01
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-23 12:16:40 +0200, Grzegorz Góra  said:

Dnia Fri, 23 Oct 2009 10:44:17 +0200, de Fresz napisał(a):

[o polskiej klawiaturze]

No i formalny błąd, bo prawdziwie "polska klawiatura", to układ
maszynistki. A że mało kto tego używa i ciężko nawet kupić kibord w
takim układzie, to już inna sprawa.

Taką mógłbym znaleźć tylko w dwóch miejscach: w magazynku, gdzie leżą
jeszcze stare maszyny do pisania oraz w zakamarkach własnej pamięci,
gdzie tkwią wspomnienia z czasów, gdy komputerów jeszcze nie było ;)

Eeeeetam.

http://www.allegro.pl/item788611986_nowe_aluminiowe_klawiatury_apple_keyboard_polish.html

Zwykłą pecetyczną też gdzieś niedawno widziałem. AFAIR zgodnie z PN to właśnie układ maszynistki jest (był?) oficjalnym standardem w Polsce.


--
Pozdrawiam
de Fresz

68 Data: Pa?dziernik 23 2009 20:26:48
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JA 

On 2009-10-23 12:32:35 +0200, Grzegorz Góra  said:

Co rynek sobie robi z tego "oficjalnego standardu", to można obejrzeć na
każdym stanowisku komputerowym :)

Nie używaj uogólnień. Nie każdym. W wielu miejscach stale używany jest układ maszynistki.

Problem polega na Polsce jako takiej. W Polsce nie obowiązują żadne prawa. każde jest martwe. Nie ma polskich instrukcji, nie ma polskich klawiatur. W każdym kraju europejskim w jakim byłem (Francja, Dania, Finlandia, Niemcy i Czechy), nie spotkałem się z klawiaturami z obłożeniem US. Praktycznie wszystkie mają narodowe obłożenia. Nie zależnie od systemu, operacyjnego.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

69 Data: Pa?dziernik 23 2009 20:53:19
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "JA"  napisał w wiadomości

On 2009-10-23 12:32:35 +0200, Grzegorz Góra  said:

Co rynek sobie robi z tego "oficjalnego standardu", to można obejrzeć na
każdym stanowisku komputerowym :)

Nie używaj uogólnień. Nie każdym. W wielu miejscach stale używany jest układ maszynistki.

Problem polega na Polsce jako takiej. W Polsce nie obowiązują żadne prawa. każde jest martwe. Nie ma polskich instrukcji, nie ma polskich klawiatur. W każdym kraju europejskim w jakim byłem (Francja, Dania, Finlandia, Niemcy i Czechy), nie spotkałem się z klawiaturami z obłożeniem US. Praktycznie wszystkie mają narodowe obłożenia. Nie zależnie od systemu, operacyjnego.

Ba,nawet Angole mają swój własny układ klawiatury ;-)

--
Yogi(n)

70 Data: Pa?dziernik 24 2009 10:30:18
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 23 Oct 2009, JA wrote:

On 2009-10-23 12:32:35 +0200, Grzegorz Góra  said:

Co rynek sobie robi z tego "oficjalnego standardu", to można obejrzeć na
każdym stanowisku komputerowym :)

Nie używaj uogólnień. Nie każdym. W wielu miejscach stale używany jest układ maszynistki.

Problem polega na Polsce jako takiej. W Polsce nie obowiązują żadne prawa. każde jest martwe. Nie ma polskich instrukcji, nie ma polskich klawiatur. W każdym kraju europejskim w jakim byłem (Francja, Dania, Finlandia, Niemcy i Czechy), nie spotkałem się z klawiaturami z obłożeniem US. Praktycznie wszystkie mają narodowe obłożenia. Nie zależnie od systemu, operacyjnego.

IMVHO to co pisze Grzegorz wskazuje na jeszcze jeden element - coś,
co z kolei Ty ignorujesz.
  Co innego sprawa instrukcji, co innego sprawa standardu klawiatury,
IMO akurat "klawiatura programisty" ma więcej plusów, niż miałoby
ich twarde trzymanie się znakomicie utrudniającej życie klawitury
z utrudnionym dostępem do "[]{};:'""

  Klient to TEŻ jest rynek. I klient łyka towar bez instrukcji, choć
to rzeczywiście może być pewne utrudnienie, głównie przez to że
i tak statystycznie tej instrukcji nie czyta :P (widzisz tych
czytających instrukcję obsługi "zwykłej" klawiatury?)
  Za to wskazanie Grzegorza, że klienci by również nie kupowali
"polskich klawiatur", choćby dlatego że statystycznie *powinny*
być trochę droższe, ale również z powodu używania o czym wyżej,
stanowi tą ważniejszą część.

pzdr, Gotfryd

71 Data: Pa?dziernik 24 2009 12:32:42
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JA 

On 2009-10-24 10:30:18 +0200, Gotfryd Smolik news  said:

IMVHO to co pisze Grzegorz wskazuje na jeszcze jeden element - coś,
co z kolei Ty ignorujesz.
  Co innego sprawa instrukcji, co innego sprawa standardu klawiatury,
IMO akurat "klawiatura programisty" ma więcej plusów, niż miałoby
ich twarde trzymanie się znakomicie utrudniającej życie klawitury
z utrudnionym dostępem do "[]{};:'""
Błąd w założeniu. Klawisze [  ] znajdują się na lewo od backsace i są dostępne [ po prostu go wciskając, nie jest potrzebny żaden dodatkowy klawisz, a ] wciska się z shiftem. Nawiasy okrągłe są poniżej, na lewo od entera i ich sposób wywołania jest identyczny, otwierający = jeden klawisz, zamykający z shiftem. Do klamry należy użyć znaku nawiasu otwartego + alt, a do zamykającej nawias otwarty + alt + shift. Jest to jedyny przypadek "utrudnienia" bo należy użyć trzech klawiszy do zamknięcia klamry. Cudzysłów to jest shift i zero, na klawiaturze alfa. O bloku numerycznym nie wspominam. Bo w tym wypadku jest nie istotny. Średnik jest dostępny z jednego klawisza, a dwukropek, 7 + shift.
W klawiaturze QWERTY czyli zgodnej ze standardem US tylko nawiasy kwadratowe są dostępne bezpośrednio, bez użycia dodatkowego klawisza.
Powiem tak. W normalnym pisaniu (nie programowaniu), bardzo rzadko używa się nawiasu kwadratowego. Znacznie częściej okrągłego.
Polak piszący znacznie częściej używa polskich ogonków, a te dostępne są w większości przypadków po naciśnięciu jednego klawisza.
Utrudnienie dostępu o którym piszesz wynika z tego, że w pecetach pod kontrolą Ms-Dos, Win i Linux, zastosowano modyfikację układu "maszynistki" i jest on nazywany układem PL-214, który ma niewiele wspólnego z klawiaturą w układzie zgodnym z PN-87
<http://pl.wikipedia.org/wiki/Klawiatura_maszynistki>
Przeczytaj dokładnie ten tekst, oraz porównaj sobie zaprezentowany tam układ z tym co możesz włączyć w win.
Zresztą układ tam opisany, również różni się w kilku szczegółach od stosowanego w komputerach. Jednak Polskie znaki są dokładnie w tym miejscu.

Przyczyną całego zamieszania, był właśnie dziki import komputerów, które nie były wyposażone w "polskie" klawiatury i trzeba było na szybko coś zrobić. Jako, że nie da się przerobić klawiszy, więc wymyślono "logiczny układ", dzięki któremu wystarczyło powiedzieć człowiekowi, że chcąc mieć polski znak wystarczy użyć lewego alta + litera.

  Klient to TEŻ jest rynek. I klient łyka towar bez instrukcji, choć
to rzeczywiście może być pewne utrudnienie, głównie przez to że
i tak statystycznie tej instrukcji nie czyta :P (widzisz tych
To akurat prawda, ale nie zmienia to faktu, że nie usprawiedliwia to wieloletniej praktyki sprzedawania w Polsce wszystkiego bez pl instrukcji. Importerzy mieli w dupie odpowiednie przepisy. Towar nie może być wprowadzony do obrotu bez polskiej instrukcji.

czytających instrukcję obsługi "zwykłej" klawiatury?)
A po co czytać taką instrukcję, skoro wszystkie znaki potrzebne śmiertelnikowi, są widoczne na niej?

  Za to wskazanie Grzegorza, że klienci by również nie kupowali
"polskich klawiatur", choćby dlatego że statystycznie *powinny*
być trochę droższe, ale również z powodu używania o czym wyżej,
stanowi tą ważniejszą część.
I z tym nie dyskutuję. Zwróciłem tylko uwagę skąd wziął się taki stan rzeczy.
Na początku lat 90-tych, gdy redakcje gazet, wydawnictwa i drukarnie przechodziły na komputery. Praktycznie wszędzie był układ maszynistki. Nikt nie chciał klawiatur z układem programisty. Bo nikt nie potrafił ich używać. Dziennikarze byli nauczeni szybko pisać nie patrząc na klawiaturę i potrzebna im była klawiatura zgodna z ich przyzwyczajeniami.

Znowu dałem się wciągnąć w OT.


--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

72 Data: Pa?dziernik 24 2009 13:26:06
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 24 Oct 2009, JA wrote:

Błąd w założeniu. Klawisze [  ] znajdują się na lewo od backsace i są dostępne [ po prostu go wciskając, nie jest potrzebny żaden dodatkowy klawisz, a ] wciska się z shiftem. Nawiasy okrągłe są poniżej

  Dobra.
  A teraz postawmy sobie inne pytanie: "a po co to komu"?
  Czy naprawdę pliterki są *aż takim* utrudnieniem (znaczy brak
możliwości uzyskania "na jeden klawisz"), aby opłacało się stosować
odrębny układ klawiatury?
  IMVHO - nie.
  I dlatego *kupujący* nie przykładają do tego wagi.
  I tak gro kupujących nie korzysta z naistotniejszego "przyspieszenia"
przy używaniu programów (poza obróbką grafiki), czyli odkładania
myszki.
  Przyjmują się środki najprostsze.

Powiem tak. W normalnym pisaniu (nie programowaniu)

  Być może fakt, że to głównie "komputerowcy" używali komputerów w okresie
"wejścia" technologii, przyczynił się do standardu "klawiatury
programisty", ale ona jest wygodna *również* dla "szarego użyszkodnika".
  Mapujesz sobie niemieckie litery pod prawy kontrol albo cóś, polskie
już są zamapowane z lewym altem i masz multilanguage ;)

Utrudnienie dostępu o którym piszesz wynika z tego, że w pecetach pod kontrolą Ms-Dos, Win i Linux, zastosowano modyfikację układu "maszynistki" i jest on nazywany układem PL-214, który ma niewiele wspólnego z klawiaturą w układzie zgodnym z PN-87
<http://pl.wikipedia.org/wiki/Klawiatura_maszynistki>

  Dobra, thx za uwagę (bo coś w tym jest), ale popatrz na to tak.
  JA - klawiatury "maszynistki" nie potrzebuję.
  Jedynie by mnie irytowała.
  I teraz oszacuj, jaka byłaby statystyczna odpowiedź użyszkodnika
komputera.
  Jeśli taka jak moja - to masz odpowiedź: przedpiśca dobrze pisał,
że to RYNEK aplikuje "klawiaturę programisty".

Przyczyną całego zamieszania, był właśnie dziki import komputerów, które nie były wyposażone w "polskie" klawiatury i trzeba było na szybko coś zrobić.

  Chcesz znać moje zdanie? - na szczęście tak się stało.
  Trzymanie się na siłę "własnych lepszych rozwiązań" wcale nie jest
dobrym pomysłem. To Niemcy właśnie mają "problem". Może jeszcze o nim
nie wiedzą.
  Mieli ich zresztą więcej - pamięta ktoś, jak to po niemiecku
nazywa(ł) się (w pełnym brzmieniu) klawisz ENTER?
  W myśl prezentowanego przez Ciebie poglądu przed dobrych parę lat
usiłowali przeforsować "własne nazewnictwo".

Jako, że nie da się przerobić klawiszy, więc wymyślono "logiczny układ", dzięki któremu wystarczyło powiedzieć człowiekowi, że chcąc mieć polski znak wystarczy użyć lewego alta + litera.

  IMO - *bardzo* dobre rozwiązanie.
  Jeśli istnieje jakieś lepsze, to sprowadza się do rezygnacji z QWERTY
(ze względów ergonomicznych).

  Klient to TEŻ jest rynek. I klient łyka towar bez instrukcji, choć
to rzeczywiście może być pewne utrudnienie, głównie przez to że
i tak statystycznie tej instrukcji nie czyta :P (widzisz tych
To akurat prawda, ale nie zmienia to faktu, że nie usprawiedliwia to wieloletniej praktyki sprzedawania w Polsce wszystkiego bez pl instrukcji.
czytających instrukcję obsługi "zwykłej" klawiatury?)
A po co czytać taką instrukcję, skoro wszystkie znaki potrzebne śmiertelnikowi, są widoczne na niej?

  To ustal, czy ta polska instrukcja MUSI być, czy może jednak
NIE MUSI. Nie ma jak dyskutować, jeśli co pół posta zmieniasz
zdanie :|

Znowu dałem się wciągnąć w OT.

  :)
  Było nie wyrażać kontrowersyjnych komentarzy ;)

pzdr, Gotfryd

73 Data: Pa?dziernik 24 2009 16:29:39
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JA 

On 2009-10-24 13:26:06 +0200, Gotfryd Smolik news  said:

On Sat, 24 Oct 2009, JA wrote:

BłÄ…d w założeniu. Klawisze [  ] znajdują się na lewo od backsace i są dostępne [ po prostu go wciskając, nie jest potrzebny żaden dodatkowy klawisz, a ] wciska się z shiftem. Nawiasy okrągłe są poniżej

  Dobra.
  A teraz postawmy sobie inne pytanie: "a po co to komu"?
Ĺťeby było wygodniej?

  Czy naprawdę pliterki są *aż takim* utrudnieniem (znaczy brak
możliwości uzyskania "na jeden klawisz"), aby opłacało się stosować
odrębny układ klawiatury?
On nie jest odrębny, w sensie jakiś udziwniony, jest po prostu wygodny. Proszę Cię napisz szybciutko ŁÓDŹ.
Prawy alt szift L, prawy alt szift O, prawy alt szift X. Na maszynistce piszę się szift ł, szift ó, ... nie ma zresztą znaczenia, czy lewy czy prawy (szift). Ĺšdźbło.
Aha i żeby nie było. Od początku lat 90 używałem układu programisty i pisałem na nim bez wzrokowo. Przestawiłem się na maszynistkę, po tym jak zobaczyłem jak naprawdę może działać. A że był okres gdy dużo pisałem, to było to dla mnie zbawienie.
Teraz nie piszę już dużo i w sumie jest mi obojętne, choć jak mogę to używam układu maszynistki.
  IMVHO - nie.
  I dlatego *kupujący* nie przykładają do tego wagi.
Kupujący nie mieli wyboru. Po prostu tylko tak się dało. Gdybyś im dał w tamtym okresie obłożenie które wymagałoby jeszcze większej ekwilibrystki, też by się do tego przyzwyczaili.

  I tak gro kupujących nie korzysta z naistotniejszego "przyspieszenia"
przy używaniu programów (poza obróbką grafiki), czyli odkładania
myszki.
  Przyjmują się środki najprostsze.
Kiepsko się pisze przy użyciu myszki.
Po prostu gro użytkowników komputera mało na nim pisze, a nawet Ci którzy piszą więcej nie używają do tego celu więcej niż trzech palców jednej ręki.

Powiem tak. W normalnym pisaniu (nie programowaniu)

  Być może fakt, że to głównie "komputerowcy" używali komputerów w okresie
"wejścia" technologii, przyczynił się do standardu "klawiatury
programisty", ale ona jest wygodna *również* dla "szarego użyszkodnika".
Najwięcej komputerów w owym czasie było w redakcjach gazet i przygotowalniach przy drukarniach. Tam był największy zysk z komputeryzacji. I oni jak już pisałem wcześniej nie dopuścili na swoje stanowiska pracy urządzeń które ich mogły ograniczać, czy spowalniać.

  Mapujesz sobie niemieckie litery pod prawy kontrol albo cóś, polskie
już są zamapowane z lewym altem i masz multilanguage ;)
Ja do przełÄ…czania się między układami klawiatur nie zależnie od języka, używam cmd spacja. Nic nie muszę mapować. W dowolnej chwili mogę wstawić dowolny znak z dowolnego alfabetu łacińskiego, z bliskowschodnich i azjatyckich także. »فخه نقخصش عش وهثيغظ., Прошу вас. ㄗㄨㄜ.

Utrudnienie dostępu o którym piszesz wynika z tego, że w pecetach pod kontrolą Ms-Dos, Win i Linux, zastosowano modyfikację układu "maszynistki" i jest on nazywany układem PL-214, który ma niewiele wspólnego z klawiaturą w układzie zgodnym z PN-87
<http://pl.wikipedia.org/wiki/Klawiatura_maszynistki>

  Dobra, thx za uwagę (bo coś w tym jest), ale popatrz na to tak.
  JA - klawiatury "maszynistki" nie potrzebuję.
Ty jej nie używasz. Czy potrzebujesz, to inna sprawa. Może po prostu nie wiesz, że potrzebujesz. Ale zakładam, że jednak nie potrzebujesz jej na tyle mocno, żeby szukać alternatywy, dla tego co masz.

  Jedynie by mnie irytowała.
Wszystko zależy od potrzeb i wszystko jest kwestią nauczenia się.

  I teraz oszacuj, jaka byłaby statystyczna odpowiedź użyszkodnika
komputera.
Znam kilka osób, które mi podziękowały. Znam wiele, którym odradzałem.

  Jeśli taka jak moja - to masz odpowiedź: przedpiśca dobrze pisał,
że to RYNEK aplikuje "klawiaturę programisty".
No niestety z tym się nie zgodzę. To nie klienci wybrali. Oni nie mieli wyboru. Tak jak z Fordem T. Każdy byle czarny.

Przyczyną całego zamieszania, był właśnie dziki import komputerów, które nie były wyposażone w "polskie" klawiatury i trzeba było na szybko coś zrobić.

  Chcesz znać moje zdanie? - na szczęście tak się stało.
Gdyby tak się nie stało, teraz w ogóle nie byłoby tej rozmowy. Praktycznie każdy byłby zadowolony. Programiści też. Po prostu przełÄ…czyli by się na układ US. I tak w programowaniu używa się tego zestawu znaków. Im zupełnie zbędne są ogonki.

  Trzymanie się na siłÄ™ "własnych lepszych rozwiązań" wcale nie jest
dobrym pomysłem. To Niemcy właśnie mają "problem". Może jeszcze o nim
nie wiedzą.
W tym cały problem, że każda nacja ma swoje i je trzyma. Jedź do Niemiec i tak z półki w MM kup kompa z obłożeniem US. Powodzenia. To samo we Francji, Danii, Finlandii czy choćby Czechach.

  Mieli ich zresztą więcej - pamięta ktoś, jak to po niemiecku
nazywa(ł) się (w pełnym brzmieniu) klawisz ENTER?
Te klawisze doskonale opisuje się pictogramami. nie potrzebne do tego nazewnictwo.

  W myśl prezentowanego przez Ciebie poglądu przed dobrych parę lat
usiłowali przeforsować "własne nazewnictwo".
Nazewnictwo, też ma znaczenie. Wiesz jak w maszynie do pisania nazywał się klawisz Shift? Podnośnik. I był on używany. Długa nazwa została zastąpiona krótką obcą.

Jako, że nie da się przerobić klawiszy, więc wymyślono "logiczny układ", dzięki któremu wystarczyło powiedzieć człowiekowi, że chcąc mieć polski znak wystarczy użyć lewego alta + litera.

  IMO - *bardzo* dobre rozwiązanie.
  Jeśli istnieje jakieś lepsze, to sprowadza się do rezygnacji z QWERTY
(ze względów ergonomicznych).
Z tych samych względów lepsza od US, jest maszynistka. Tylko tego po prostu nie wiesz.

  Klient to TEĹť jest rynek. I klient łyka towar bez instrukcji, choć
to rzeczywiście może być pewne utrudnienie, głównie przez to że
i tak statystycznie tej instrukcji nie czyta :P (widzisz tych
To akurat prawda, ale nie zmienia to faktu, że nie usprawiedliwia to wieloletniej praktyki sprzedawania w Polsce wszystkiego bez pl instrukcji.
czytających instrukcję obsługi "zwykłej" klawiatury?)
A po co czytać taką instrukcję, skoro wszystkie znaki potrzebne śmiertelnikowi, są widoczne na niej?

  To ustal, czy ta polska instrukcja MUSI być, czy może jednak
NIE MUSI. Nie ma jak dyskutować, jeśli co pół posta zmieniasz
zdanie :|
Nie zmieniłem zdania. Postawiłem tezę, że w Polsce ma się gdzieś przepisy i jako przykład podałem brak polskich instrukcji do sprowadzanych zagranicznych produktów. Nie każda rzecz wymaga instrukcji. Choć porządne wyjaśnienie do czego służÄ… niektóre klawisze nie jednemu by się przydało.
Jeszcze raz powtórzę skutkiem tego olewactwa, wprowadzono w Polsce nie zgodny z przyzwyczajeniami wielu ludzi standard. Stary standard, też jest z importu.
W chwili obecnej to bez znaczenia, bo "standard" się przyjął, tak jak wiele innych rzeczy. Co nie znaczy, że tak jest dobrze. Nie jest źle, ale mogło być lepiej.

Znowu dałem się wciągnąć w OT.

  :)
  Było nie wyrażać kontrowersyjnych komentarzy ;)

EOT

--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

74 Data: Pa?dziernik 24 2009 22:05:44
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 24 Oct 2009, JA wrote:

Proszę Cię napisz szybciutko ŁÓDŹ.
Prawy alt szift L, prawy alt szift O,

  Ktoś tu coś wspominał o caps-locku? ;)

  I tak gro kupujących nie korzysta z naistotniejszego "przyspieszenia"
przy używaniu programów (poza obróbką grafiki), czyli odkładania
myszki.
  Przyjmują się środki najprostsze.
Kiepsko się pisze przy użyciu myszki.
Po prostu gro użytkowników komputera mało na nim pisze, a nawet Ci którzy piszą więcej nie używają do tego celu więcej niż trzech palców jednej ręki.

  Otóż to.
  I to oni stanowią RYNEK.

pzdr, Gotfryd

75 Data: Pa?dziernik 24 2009 18:06:33
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Jacek_P 

Gotfryd Smolik news napisal:

  Czy naprawdę pliterki są *aż takim* utrudnieniem (znaczy brak
możliwości uzyskania "na jeden klawisz"), aby opłacało się stosować
odrębny układ klawiatury?
  IMVHO - nie.

Sprzeciw. Z jakim tempem piszesz? Bo ja na ten przyklad klne
jak cholera, bo:
a) na klawiaturze maszynistki bezwzrowkowo wyrabiam ponad 300 zn/s,
b) na klawiaturze programisty BEZ DURNYCH WIN-KLAWISZY ponad 200 zn/s,
c) na klawiaturze programisty Z DURNYMI WIN-KLAWISZAMI nie moge przekroczyc 100 zn/s.

A wiesz dlaczego? Bo te kretynskie klawisze przeszkadzaja przy Alt
i co chwile mi wskakuje np. menu. Dlatego z uporem trzymam sie
do prac pisarskich T42p, bo tam sa DUZE Alty i nie ma windzianego
kretynizmu. W domu zapinam zas klawiature IBM-a w ukladzie maszynistki.
I jest fajnie, bo klawiatura solidna i pasc nie chce, choc ja
mam ciezka reke, wyrobiona z mechanicznej maszyny do pisania.

  I dlatego *kupujący* nie przykładają do tego wagi.

Ciemna masa wszystko kupi, bo nawet nie wie, ze moze byc inaczej.
A jak widzi klawiature maszynistki, ktora sie wlaczy na klawiaturze US
to oczywiscie klna, bo ten schemat nie ma tam sensu. Rozwiazanie jest
proste do zapozyczenia od Francuzow: ustawa o ochronie jezyka narodowego
i wprowadzenie oplaty akcyzowej od klawiatur nie spelniajacych wymogow PL..

programisty", ale ona jest wygodna *również* dla "szarego użyszkodnika".

Ehm, nie jest wygodna. Jest jedyna znana. A to powazna roznica.

--
Pozdrawiam,

Jacek

76 Data: Pa?dziernik 24 2009 20:49:33
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: nb 

at Sat 24 of Oct 2009 20:06, Jacek_P wrote:

Gotfryd Smolik news napisal:
  Czy naprawdę pliterki są *aż takim* utrudnieniem (znaczy brak
możliwości uzyskania "na jeden klawisz"), aby opłacało się stosować
odrębny układ klawiatury?
  IMVHO - nie.

Sprzeciw. Z jakim tempem piszesz? Bo ja na ten przyklad klne
jak cholera, bo:
a) na klawiaturze maszynistki bezwzrowkowo wyrabiam ponad 300 zn/s,
b) na klawiaturze programisty BEZ DURNYCH WIN-KLAWISZY ponad 200 zn/s,
c) na klawiaturze programisty Z DURNYMI WIN-KLAWISZAMI nie moge
przekroczyc 100 zn/s.

Nawet jeśliby miały być minuty zamiast sekund (jak podałeś)
to bardzo dobry wynik. Spróbowałbym przemapować windziane
klawisze.

....

--
nb

77 Data: Pa?dziernik 24 2009 21:41:54
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

Jacek_P pisze:

c) na klawiaturze programisty Z DURNYMI WIN-KLAWISZAMI nie moge przekroczyc 100 zn/s.

Zamapuj sobie te klawisze pod alt.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/choć wydaje się to niemożliwe, nie jestem nieomylny/

78 Data: Pa?dziernik 24 2009 22:16:40
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 24 Oct 2009, Jacek_P wrote:

  Czy naprawdę pliterki są *aż takim* utrudnieniem (znaczy brak
możliwości uzyskania "na jeden klawisz"), aby opłacało się stosować
odrębny układ klawiatury?
  IMVHO - nie.

Sprzeciw. Z jakim tempem piszesz?

"Wystarczającym dla programisty", nie mierzyłem, i tak więcej
czasu zajmuje myślenie niż pisanie - dotyczy to również pisania
na grupy.

Bo ja na ten przyklad klne
jak cholera, bo:
a) na klawiaturze maszynistki bezwzrowkowo wyrabiam ponad 300 zn/s,

  Przynajmniej wiemy, dlaczego ci szpece od QWERTY *tak bardzo*
musieli się sprężać w utrudnianiu rozmieszczenia klawiszy,
żeby się nie zacinało ;)

c) na klawiaturze programisty Z DURNYMI WIN-KLAWISZAMI nie moge przekroczyc 100 zn/s.

A wiesz dlaczego? Bo te kretynskie klawisze przeszkadzaja przy Alt
i co chwile mi wskakuje np. menu.

  Pozostaje powtórzyć pytanie Muzykanta: to dlaczego ich sobie
np. nie wyłączysz?
  Nadto, sądzę że jest w tym pewien element "naumienia" oraz pewnej
niechęci do próby zmian - doskonale rozumiem, ale skoro umiesz
trafiać we wszystki pozostałe klawisze, to *mógłbyś* trafiać
i w ALT. Nie chcesz/nie opłaca Ci się "doszkolić" i basta.
  OK. Ale teza o "przeszkadzaniu WinKeyów" wygląda niewiarygodnie.
  Wiesz skąd wiem? ... tak. Sam kiedyś na nie narzekałem :P

W domu zapinam zas klawiature IBM-a w ukladzie maszynistki.
I jest fajnie, bo klawiatura solidna i pasc nie chce, choc ja
mam ciezka reke, wyrobiona z mechanicznej maszyny do pisania.

  No to mamy jasność.
  Teraz wrócmy do tezy, przy której się wtrąciłem, czyli do
*rynku*. Jaki promil rynku stanowi człowiek, który od lat
nie chce kupić nowej klawiatury, i dlaczego klawiatura
dla niego będzie kosztowało 200$$? ;)
  Równie dobrze mogę ponarzekać na umiarkowaną dostępność
klawiatury VT100 :|

  I dlatego *kupujący* nie przykładają do tego wagi.

Ciemna masa wszystko kupi, bo nawet nie wie, ze moze byc inaczej.
A jak widzi klawiature maszynistki, ktora sie wlaczy na klawiaturze US
to oczywiscie klna, bo ten schemat nie ma tam sensu. Rozwiazanie jest
proste do zapozyczenia od Francuzow: ustawa o ochronie jezyka narodowego
i wprowadzenie oplaty akcyzowej od klawiatur nie spelniajacych wymogow PL.

  We mnie chcesz znowu uderzyć podatkiem???
  Wara :P
  Zacznę popierać przemyt ;)

programisty", ale ona jest wygodna *również* dla "szarego użyszkodnika".

Ehm, nie jest wygodna. Jest jedyna znana. A to powazna roznica.

  Dla użyszkodnika, który nie chce dać się przekonać że do kopiuj-wklej
można użyć CTLC-CTLV albo (zależnie od kontekstu) shift-INS - Ctl-Ins
to jest ŻADNA różnica.
  Kilka klawiszy więcej do opanowania :>

pzdr, Gotfryd

79 Data: Pa?dziernik 24 2009 21:01:26
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Jacek_P 

Gotfryd Smolik news napisal:

"Wystarczającym dla programisty", nie mierzyłem, i tak więcej
czasu zajmuje myślenie niż pisanie - dotyczy to również pisania
na grupy.

Pisze sporo tekstow, przy ktorych przemyslenia mam zrobione wczesniej,
a potem trzeba to ubrac w slowa i nie stukam jednym palcem :)

> Bo ja na ten przyklad klne
> jak cholera, bo:
> a) na klawiaturze maszynistki bezwzrowkowo wyrabiam ponad 300 zn/s,
  Przynajmniej wiemy, dlaczego ci szpece od QWERTY *tak bardzo*
musieli się sprężać w utrudnianiu rozmieszczenia klawiszy,
żeby się nie zacinało ;)

No :) chcialbym takie tempo, chcialbym, ale niestety to mialy
byc 'tylko' zn/min.

  Pozostaje powtórzyć pytanie Muzykanta: to dlaczego ich sobie
np. nie wyłączysz?

Bo niestety musze siadac do roznych maszyn z roaming profile
i nie wszedzie moge to zrobic, a metode brutalna (wydlubanie
francy srubokretem) nie zawsze moge zastosowac ;)

  Nadto, sądzę że jest w tym pewien element "naumienia" oraz pewnej
niechęci do próby zmian - doskonale rozumiem, ale skoro umiesz
trafiać we wszystki pozostałe klawisze, to *mógłbyś* trafiać
i w ALT. Nie chcesz/nie opłaca Ci się "doszkolić" i basta.

Niezupelnie. Spojrz na klawisze w nowych klawiaturach. Alty sa wyraznie
zwezone. A tragicznie juz zrobilo Lenovo w nowych Thinkpadach. Przy
x61 pojechali po bandzie :(

  Równie dobrze mogę ponarzekać na umiarkowaną dostępność
klawiatury VT100 :|

Ile chcesz i na kiedy? ;)

  We mnie chcesz znowu uderzyć podatkiem???
  Wara :P
  Zacznę popierać przemyt ;)

Swietnie! Bedzie mozna dorzucic grzywny ;)
Budzetowi sie poprawi.

  Dla użyszkodnika, który nie chce dać się przekonać że do kopiuj-wklej
można użyć CTLC-CTLV albo (zależnie od kontekstu) shift-INS - Ctl-Ins
to jest ŻADNA różnica.
  Kilka klawiszy więcej do opanowania :>

Takiemu to kazda klawiatura wystarczy. Nawet wirtualna do klikania mysza.
--
Pozdrawiam,

Jacek

80 Data: Pa?dziernik 24 2009 23:21:34
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: cichybartko 

Jacek_P pisze:

Gotfryd Smolik news napisal:
"Wystarczającym dla programisty", nie mierzyłem, i tak więcej
czasu zajmuje myślenie niż pisanie - dotyczy to również pisania
na grupy.

Pisze sporo tekstow, przy ktorych przemyslenia mam zrobione wczesniej,
a potem trzeba to ubrac w slowa i nie stukam jednym palcem :)

Sprawdziłem z ciekawości przepisanie "Lochów Watykanu" zajęło by Ci niecałą dobę ale chyba nie będziesz się upierać że jeśli miałbyś stworzyć coś aspirującego do tego poziomu to Twoim jedynym ograniczeniem by była klawiatura programisty ;) mimo że dysponowałbyś wcześniejszymi przemyśleniami i miał to ubrać jedynie w słowa ;).

--
Pozdrawiam.
Bartko.

81 Data: Pa?dziernik 24 2009 23:12:24
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: cichybartko 

Gotfryd Smolik news pisze:

On Sat, 24 Oct 2009, Jacek_P wrote:

  Czy naprawdę pliterki są *aż takim* utrudnieniem (znaczy brak
możliwości uzyskania "na jeden klawisz"), aby opłacało się stosować
odrębny układ klawiatury?
  IMVHO - nie.

Sprzeciw. Z jakim tempem piszesz?

"Wystarczającym dla programisty", nie mierzyłem, i tak więcej
czasu zajmuje myślenie niż pisanie - dotyczy to również pisania
na grupy.

Bardzo ciekawa kwestia, gdzie tu jest miejsce na treść. Ile osób zajmuje się bezmyślnym przepisywaniem tekstu? W każdym innym przypadku myślenie nad treścią bądź zagadnieniem daleko bardziej ogranicza niż klawiatura.
Osobiście jestem zwolennikiem unifikacji niż głowienia się na jakąś pokrętną logiką charakterystyczną dla danego regionu.

--
Pozdrawiam.
Bartko.

82 Data: Pa?dziernik 30 2009 08:27:08
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

cichybartko wrote:

Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 24 Oct 2009, Jacek_P wrote:

  Czy naprawdę pliterki są *aż takim* utrudnieniem (znaczy brak
możliwości uzyskania "na jeden klawisz"), aby opłacało się stosować
odrębny układ klawiatury?
  IMVHO - nie.

Sprzeciw. Z jakim tempem piszesz?

"Wystarczającym dla programisty", nie mierzyłem, i tak więcej
czasu zajmuje myślenie niż pisanie - dotyczy to również pisania
na grupy.

Bardzo ciekawa kwestia, gdzie tu jest miejsce na treść. Ile osób
zajmuje się bezmyślnym przepisywaniem tekstu? W każdym innym
przypadku myślenie nad treścią bądź zagadnieniem daleko bardziej
ogranicza niż klawiatura. Osobiście jestem zwolennikiem unifikacji
niż głowienia się na jakąś pokrętną logiką charakterystyczną dla
danego regionu.

wielu ludzi żyje z przepisywania ;-)

no i do pisania na grupy dyskusyjne szybkość pisania jest jak znalazł.

83 Data: Pa?dziernik 25 2009 14:59:55
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

JA wrote:

On 2009-10-23 12:32:35 +0200, Grzegorz Góra said:
Co rynek sobie robi z tego "oficjalnego standardu", to można
obejrzeć na każdym stanowisku komputerowym :)

Nie używaj uogólnień. Nie każdym. W wielu miejscach stale używany jest
układ maszynistki.

Problem polega na Polsce jako takiej. W Polsce nie obowiązują żadne
prawa. każde jest martwe. Nie ma polskich instrukcji, nie ma polskich
klawiatur. W każdym kraju europejskim w jakim byłem (Francja, Dania,
Finlandia, Niemcy i Czechy), nie spotkałem się z klawiaturami z
obłożeniem US. Praktycznie wszystkie mają narodowe obłożenia. Nie
zależnie od systemu, operacyjnego.

no i bogu dzięki nie zrobiliśmy jak stado baranów tego samego tylko zastosowaliśmy normalne klawiatury w układzie US  CHWAŁA nam za to.

84 Data: Pa?dziernik 26 2009 07:02:33
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: januszek 

Marek Dyjor napisał(a):

no i bogu dzięki nie zrobiliśmy jak stado baranów tego samego tylko
zastosowaliśmy normalne klawiatury w układzie US  CHWAŁA nam za to.

Nam? Zdaje sie, ze probujac uzgodnic nasz standard, probujac uzgodnic
nasz standard, probujac uzgodnic nasz standard, probujac uzgodnic nasz
standard, probujac uzgodnic nasz standard, probujac uzgodnic nasz
standard, probujac uzgodnic nasz standard, probujac uzgodnic nasz
standard, probujac uzgodnic nasz standard dotarlismy do tego momentu, ze
wszyscy inni stwierdzili, ze wdroza nam na sile swoj US ;P

j.

85 Data: Pa?dziernik 26 2009 11:05:45
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-25 14:59:55 +0100, "Marek Dyjor"  said:

Problem polega na Polsce jako takiej. W Polsce nie obowiązują żadne
prawa. każde jest martwe. Nie ma polskich instrukcji, nie ma polskich
klawiatur. W każdym kraju europejskim w jakim byłem (Francja, Dania,
Finlandia, Niemcy i Czechy), nie spotkałem się z klawiaturami z
obłożeniem US. Praktycznie wszystkie mają narodowe obłożenia. Nie
zależnie od systemu, operacyjnego.

no i bogu dzięki nie zrobiliśmy jak stado baranów tego samego tylko zastosowaliśmy normalne klawiatury w układzie US  CHWAŁA nam za to.

Ale mówisz tak dlatego, że całe życie go używasz i nie znasz nic innego (więc siłą żeczy to inne będzie gorsze), czy może włożyłeś stosowny wysiłek, żeby sprawdzić co jest lepsze i masz na to twarde argumenty?


--
Pozdrawiam
de Fresz

86 Data: Pa?dziernik 26 2009 20:44:24
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 de Fresz  wrote:

On 2009-10-25 14:59:55 +0100, "Marek Dyjor"  said:

>> Problem polega na Polsce jako takiej. W Polsce nie obowiązują żadne
>> prawa. każde jest martwe. Nie ma polskich instrukcji, nie ma polskich
>> klawiatur. W każdym kraju europejskim w jakim byłem (Francja, Dania,
>> Finlandia, Niemcy i Czechy), nie spotkałem się z klawiaturami z
>> obłożeniem US. Praktycznie wszystkie mają narodowe obłożenia. Nie
>> zależnie od systemu, operacyjnego.
>
> no i bogu dzięki nie zrobiliśmy jak stado baranów tego samego tylko
> zastosowaliśmy normalne klawiatury w układzie US  CHWAŁA nam za to.

Ale mówisz tak dlatego, że całe życie go używasz i nie znasz nic innego
(więc siłą żeczy to inne będzie gorsze), czy może włożyłeś stosowny
wysiłek, żeby sprawdzić co jest lepsze i masz na to twarde argumenty?

Ja uzywalem czasem maszynistki. I uwazam ze trzymanie sie QWERTY jak
najbardziej ma sens.
No chyba ze sie przez cale zycie uzywa jednej/swojej klawiatury - to
wtedy mozna sie i Dvoraka nauczyc.

TA

87 Data: Pa?dziernik 26 2009 11:49:29
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Grzegorz Krukowski 

On Sun, 25 Oct 2009 14:59:55 +0100, "Marek Dyjor"
 wrote:

no i bogu dzięki nie zrobiliśmy jak stado baranów tego samego tylko
zastosowaliśmy normalne klawiatury w układzie US  CHWAŁA nam za to.

Chwalić mogą co najwyżej programiści. Dla zwykłego użytkownika dobrze
zrobiona klawiatura maszynistki jest równie bezproblemowa jak nie
szybsza w pisaniu niż programisty (odpada niciskanie tych altów). A
jakby zdarzyło Ci się popracować na komputerach z klawiaturami do
innych języków to zauważyłbyś jedno - znając klawiaturę maszynistki
bez większych zmian obsłużysz inne języki, które nie wymagają altów do
osiągnięcia liter narodowych (np. szwedzki, norweski). W efekcie
czego, używam już polskiej klawiatury maszynistki gdyż bez tego mam
kociokwik ;)
--
Kiedyś publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dziś wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish

88 Data: Pa?dziernik 23 2009 12:18:37
Temat: NTG, klawiatura, było: komputer dla fotografa
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 23 Oct 2009, Grzegorz Góra wrote:

Mnie zdziwiło w ubiegłym tygodniu. Z niemieckiej firmy, która (chyba
tylko w ramach sportu) zaczęła nieśmiało zabierać się za polonizację
interfejsu (na szczęście nie całego), otrzymałem nietypową prośbę - abym
przesłał polską klawiaturę... Hm, jaka to jest "polska kalwiatura"?

  U nich zdaje się "narodowy" układ klawiszy, *odmienny* od rozmieszczenia
nieliter QWERT (do tego chyba z QWERTZ), jest znacznie bardziej popularny
niż "polska polska klawiatura", czyli *standard* maszyn do pisania.
  Klawiatury, która w miejscu [,],;,-,= ma polskie literki w .pl chyba
*na komputerze* NAPRAWDĘ mało kto używa.
  Ale jest możliwość przełączenia - w Windows (na przykład) wejdź
do panelu sterowania, (nie, NIE "klawiatura" - to by było zbyt proste :P)
"opcje regionalne->języki->szczegóły" i przełącz sobie :|

  Sprawdź dla kogo ma być ta aplikacja - żeby nie wyszło, że dla 2000
osobowej ekipy byłych maszynistek rekordzistek :), jak nie, to napisz
że w .pl używa się powszechnie "klawiatury programisty" która *nie*
wymaga opisu klawiszy.

Mogę
się jedynie domyślać, że Niemiec używający na  codzień klawiatury z öüß,
Strg zamiast Ctrl itd., nie wyobraża sobie by na "polskiej" klawiaturze
nie było naszych ąęć.

  Mam pytanie: próbowałeś kiedyś pisać na "klawiaturze maszynistki",
czyli "polskiej polskiej", zgodnej z PN i w ogóle?
  To by Ci wiele wyjaśniło.
  Przełącz i spróbuj :D
  Mi się (daaaawno temu) zdarzyło mieć przyjemność konieczności
napisania paru linijek na klawiaturze w "układzie maszynistki",
przy czym sama klawiatura akurat miała opisaną grażdankę - bułgarski
czy rosyjski albo jakoś tak.
  Zapewniam, że wylosowanie pod ktorymi klawiszami jest "łabądź" może
chwilę zająć ;) (przyjemność w bonusie :P)

pzdr, Gotfryd

89 Data: Pa?dziernik 23 2009 20:19:52
Temat: Re: NTG, klawiatura, było: komputer dla fotografa
Autor: JA 

On 2009-10-23 12:18:37 +0200, Gotfryd Smolik news  said:

Mogę
się jedynie domyślać, że Niemiec używający na  codzień klawiatury z öüß,
Strg zamiast Ctrl itd., nie wyobraża sobie by na "polskiej" klawiaturze
nie było naszych ąęć.

  Mam pytanie: próbowałeś kiedyś pisać na "klawiaturze maszynistki",
czyli "polskiej polskiej", zgodnej z PN i w ogóle?
Stale na takiej piszę. Bez najmniejszego problemu. Piszę bez wzrokowo na układzie maszynistki i na programiście.

  To by Ci wiele wyjaśniło.
  Przełącz i spróbuj :D
Ta w Win nie jest zgodna z PN. Przynajmniej ta z XP.


--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

90 Data: Pa?dziernik 24 2009 10:39:38
Temat: Re: Re: NTG, klawiatura, było: komputer dla fotografa
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 23 Oct 2009, JA wrote:

On 2009-10-23 12:18:37 +0200, Gotfryd Smolik news  said:

Mogę
się jedynie domyślać, że Niemiec używający na  codzień klawiatury z öüß,
Strg zamiast Ctrl itd., nie wyobraża sobie by na "polskiej" klawiaturze
nie było naszych ąęć.

  Mam pytanie: próbowałeś kiedyś pisać na "klawiaturze maszynistki",
czyli "polskiej polskiej", zgodnej z PN i w ogóle?
Stale na takiej piszę. Bez najmniejszego problemu. Piszę bez wzrokowo na układzie maszynistki i na programiście.

  Miło mi, doceniam, medal się należy i tak dalej ;)
  Ale co to wnosi do mojego komentarza do tekstu Grzegorza?
  To *ON* musi spróbować pisania "w układzie maszynistki", aby wiedział
w czym leży problem, nad którym głowią się "jego" Niemcy!

  To by Ci wiele wyjaśniło.
  Przełącz i spróbuj :D
Ta w Win nie jest zgodna z PN. Przynajmniej ta z XP.

  No to już ma zupełnie przechlapane ;) (z wyjaśnieniem Niemcom
o co chodzi).

pzdr, Gotfryd

91 Data: Pa?dziernik 24 2009 12:45:51
Temat: Re: Re: NTG, klawiatura, było: komputer dla fotografa
Autor: JA 

On 2009-10-24 10:39:38 +0200, Gotfryd Smolik news  said:


Mogę
się jedynie domyślać, że Niemiec używający na  codzień klawiatury z öüß,
Strg zamiast Ctrl itd., nie wyobraża sobie by na "polskiej" klawiaturze
nie było naszych ąęć.

  Mam pytanie: próbowałeś kiedyś pisać na "klawiaturze maszynistki",
czyli "polskiej polskiej", zgodnej z PN i w ogóle?
Stale na takiej piszę. Bez najmniejszego problemu. Piszę bez wzrokowo na układzie maszynistki i na programiście.

  Miło mi, doceniam, medal się należy i tak dalej ;)
Dziękuję. Nie potrzebuję medalu.
  Ale co to wnosi do mojego komentarza do tekstu Grzegorza?
Ano to, że Niemiec nie wyobraża sobie, że na "Polskich" klawiaturach nie ma polskich znaków.
Są tylko obecnie występuję w znikomej ilości.

  To *ON* musi spróbować pisania "w układzie maszynistki", aby wiedział
w czym leży problem, nad którym głowią się "jego" Niemcy!
Niemcy głowię się jak wygląda polska klawiatura. I w tym miejscu odpowiedź jest prosta. Nie ma praktycznie polskiej klawiatury.

  To by Ci wiele wyjaśniło.
  Przełącz i spróbuj :D
Ta w Win nie jest zgodna z PN. Przynajmniej ta z XP.

  No to już ma zupełnie przechlapane ;) (z wyjaśnieniem Niemcom
o co chodzi).
Nie ma. Wystarczy powiedzieć. że polskie znaki uzyskuje się z "alt" - prawy. Bo tak naprawdę to się zyskuje z bodaj lewym Ctrl, lewym alt i dopiero litera. Ale te dwa klawisze, są systemowo przemapowane na prawy alt.

--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

92 Data: Pa?dziernik 24 2009 13:30:17
Temat: Re: Re: Re: NTG, klawiatura, było: komputer dla fotografa
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 24 Oct 2009, JA wrote:

On 2009-10-24 10:39:38 +0200, Gotfryd Smolik news  said:

się jedynie domyślać, że Niemiec używający na  codzień klawiatury z öüß,
Strg zamiast Ctrl itd., nie wyobraża sobie by na "polskiej" klawiaturze
nie było naszych ąęć.

  Mam pytanie: próbowałeś kiedyś pisać na "klawiaturze maszynistki",
czyli "polskiej polskiej", zgodnej z PN i w ogóle?
Stale na takiej piszę. Bez najmniejszego problemu. Piszę bez wzrokowo na układzie maszynistki i na programiście.

  Miło mi, doceniam, medal się należy i tak dalej ;)
Dziękuję. Nie potrzebuję medalu.
  Ale co to wnosi do mojego komentarza do tekstu Grzegorza?
Ano to, że Niemiec nie wyobraża sobie, że na "Polskich" klawiaturach nie ma polskich znaków.
Są tylko obecnie występuję w znikomej ilości.

  No to pozostaje się w 100% zgodzić, tyle, że starannie maskowałeś
wniosek - z komentarza że "piszesz stale na takiej bez żadnego
problemu" NIJAK mi nie wychodziło takie podsumowanie!
(BTW: a komuś z czytelników jeszcze wyszło? przyznać się!)

pzdr, Gotfryd

93 Data: Pa?dziernik 24 2009 15:37:03
Temat: Re: Re: Re: NTG, klawiatura, było: komputer dla fotografa
Autor: JA 

On 2009-10-24 13:30:17 +0200, Gotfryd Smolik news  said:

  Mam pytanie: próbowałeś kiedyś pisać na "klawiaturze maszynistki",
czyli "polskiej polskiej", zgodnej z PN i w ogóle?
Stale na takiej piszę. Bez najmniejszego problemu. Piszę bez wzrokowo na układzie maszynistki i na programiście.

  No to pozostaje się w 100% zgodzić, tyle, że starannie maskowałeś
wniosek - z komentarza że "piszesz stale na takiej bez żadnego
problemu" NIJAK mi nie wychodziło takie podsumowanie!
(BTW: a komuś z czytelników jeszcze wyszło? przyznać się!)
Bo nie miało prawa. Ja nie mam zamiaru Ci, ani nikogo namawiać, na zmianę obłożenia. Zaprzeczyłem tylko w domyśle postawionej tezie, że to co najmniej nie wygodnie, jeśli nie katorga. Znam wielu ludzi, którzy tak piszą. Używają ciągle maszynistki. Ot i tyle.


--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

94 Data: Pa?dziernik 21 2009 10:39:01
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

XX YY wrote:

On 21 Okt., 02:05, "Matt "  wrote:
XX YY  napisał(a):

juz w pierwszym poscie napisale co kupilem -podwojnego (dual albo 2)
quada.

To masz 4 x 2 = 8 rdzeni? ;-)

A pamięć podałeś nawet nie w gigabitach (Gb) tylko w gb, a
powinieneś w GB ;)

Maciej

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl
->http://www.gazeta.pl/usenet/

przeciez nie moglem przewidziec , ze znajdzie sie jakis ciemniak , do
tego uznajcy sie za znawce komputerow , ktory przypuszcza, ze podaje
wielkosc RAM  w gigabitach.!!   chodzi mu nie o rzeczowa ,
konstruktywna dyskusje n.t. fotografii - gdyz tego  nie potrafi , a o
zwykle mekolenie o byle czym- w gruncie rzeczy na temat wielkosci
litery.


teraz sobie zdaje sprawe ze ten post zaczalem z malej litery , a
zdanie  ( jesli to prawda) jak mnie uczono w szkole  zaczyna sie duza
- i co ten post jest niezrozumialy przez to ?

A  powod dlaczego niechetnie uzywam duzych liter w komputerze jest
trywialny i nieoczekiwany _ windows :

pisanie mac iem  naprzemiennie duzych / malych liter jest
przyjemnoscia w  pc-windowsie jest udreka.

w windowsie musisz dwukrotnie wcisnac caps look - raz zeby przelaczyc
na duze , drugi zeby powrocic na male - w macu jest naturalnie - caps
look wciskasz jednoczesnie z klawiszem litery i wtedy robi sie ona
duza - jak w maszynie do pisanie  - drobiazg , ale o wiele wygodniej.
wq-- a mie klawiatura pc-a/windowsa juz od poczatku  z tego powodu.

Boże czy XYZ jest naprawd etakim idotą jak wynika z tego co tutaj pisze?  :)

95 Data: Pa?dziernik 21 2009 01:52:01
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 

On 21 Okt., 10:39, "Marek Dyjor"  wrote:

XX YY wrote:
> On 21 Okt., 02:05, "Matt "  wrote:
>> XX YY  napisał(a):

>>> juz w pierwszym poscie napisale co kupilem -podwojnego (dual albo 2)
>>> quada.

>> To masz 4 x 2 = 8 rdzeni? ;-)

>> A pamięć podałeś nawet nie w gigabitach (Gb) tylko w gb, a
>> powinieneś w GB ;)

>> Maciej

>> --
>> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl
>> ->http://www.gazeta.pl/usenet/

> przeciez nie moglem przewidziec , ze znajdzie sie jakis ciemniak , do
> tego uznajcy sie za znawce komputerow , ktory przypuszcza, ze podaje
> wielkosc RAM  w gigabitach.!!   chodzi mu nie o rzeczowa ,
> konstruktywna dyskusje n.t. fotografii - gdyz tego  nie potrafi , a o
> zwykle mekolenie o byle czym- w gruncie rzeczy na temat wielkosci
> litery.

> teraz sobie zdaje sprawe ze ten post zaczalem z malej litery , a
> zdanie  ( jesli to prawda) jak mnie uczono w szkole  zaczyna sie duza
> - i co ten post jest niezrozumialy przez to ?

> A  powod dlaczego niechetnie uzywam duzych liter w komputerze jest
> trywialny i nieoczekiwany _ windows :

> pisanie mac iem  naprzemiennie duzych / malych liter jest
> przyjemnoscia w  pc-windowsie jest udreka.

> w windowsie musisz dwukrotnie wcisnac caps look - raz zeby przelaczyc
> na duze , drugi zeby powrocic na male - w macu jest naturalnie - caps
> look wciskasz jednoczesnie z klawiszem litery i wtedy robi sie ona
> duza - jak w maszynie do pisanie  - drobiazg , ale o wiele wygodniej.
> wq-- a mie klawiatura pc-a/windowsa juz od poczatku  z tego powodu.

Boże czy XYZ jest naprawd etakim idotą jak wynika z tego co tutaj pisze?  :)- Zitierten Text ausblenden -

- Zitierten Text anzeigen -

jeszcze wiekszym

natomiast ten fachowiec od komputerow byl 20 ostatnie lata
zahibernowany , wlasnie sie przebudzil  i sadzil ze piszac 4 gb
podaje w gigabitach - co go zaszokowalo gdyz przed hibernacja
stosowano 16 kilobajt.

96 Data: Pa?dziernik 21 2009 12:03:49
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

XX YY wrote:

On 21 Okt., 10:39, "Marek Dyjor"  wrote:
XX YY wrote:
On 21 Okt., 02:05, "Matt "  wrote:
XX YY  napisał(a):

juz w pierwszym poscie napisale co kupilem -podwojnego (dual albo
2) quada.

To masz 4 x 2 = 8 rdzeni? ;-)

A pamięć podałeś nawet nie w gigabitach (Gb) tylko w gb, a
powinieneś w GB ;)

Maciej

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl
->http://www.gazeta.pl/usenet/

przeciez nie moglem przewidziec , ze znajdzie sie jakis ciemniak ,
do tego uznajcy sie za znawce komputerow , ktory przypuszcza, ze
podaje wielkosc RAM w gigabitach.!! chodzi mu nie o rzeczowa ,
konstruktywna dyskusje n.t. fotografii - gdyz tego nie potrafi , a o
zwykle mekolenie o byle czym- w gruncie rzeczy na temat wielkosci
litery.

teraz sobie zdaje sprawe ze ten post zaczalem z malej litery , a
zdanie ( jesli to prawda) jak mnie uczono w szkole zaczyna sie duza
- i co ten post jest niezrozumialy przez to ?

A powod dlaczego niechetnie uzywam duzych liter w komputerze jest
trywialny i nieoczekiwany _ windows :

pisanie mac iem naprzemiennie duzych / malych liter jest
przyjemnoscia w pc-windowsie jest udreka.

w windowsie musisz dwukrotnie wcisnac caps look - raz zeby
przelaczyc na duze , drugi zeby powrocic na male - w macu jest
naturalnie - caps look wciskasz jednoczesnie z klawiszem litery i
wtedy robi sie ona duza - jak w maszynie do pisanie - drobiazg ,
ale o wiele wygodniej. wq-- a mie klawiatura pc-a/windowsa juz od
poczatku z tego powodu.

Boże czy XYZ jest naprawd etakim idotą jak wynika z tego co tutaj
pisze? :)- Zitierten Text ausblenden -

- Zitierten Text anzeigen -

jeszcze wiekszym

bo nie potrafi nie tylko używać klawiatury ale także ustawić sobie KFa :)

och ty nieszczęsna istoto :.-[

97 Data: Pa?dziernik 21 2009 15:36:01
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: adam 

Użytkownik "XX YY" napisał
[...]
Ciekawe . ze prowadze tez korespondencje czesto z niemcami w j.
niemieckim , gdzie rzeczowniki pisze sie z duzej litery - ja pisze z
osobami  , z ktorymi  juz wyminialem korespondencje z malej. jeszcze
nikt nie udawal , ze nie rozumie o co chodzi.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Bo masz doczynienia z kulturalnymi ludźmi.
Co o Tobie myślą to już inna sprawa. Być może to samo co ja sobie myślę jak widzę, kiedy ktoś pisze niemiec z małej litery.
Gorzej, że być może dochodzą do niesłusznego wniosku iż Polacy to naród zbyt mało rozgarnięty żeby przyswoić sobie minimum zasad obowiązujących w obcym dla nich języku.

Na Twoim miejscu raczej bym się tym nie chwalił bo wygląda, że robisz nam kiepski PR.

adam

98 Data: Pa?dziernik 21 2009 16:41:21
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: FD 

XX YY pisze:

w windowsie musisz dwukrotnie wcisnac caps look - raz zeby przelaczyc
na duze , drugi zeby powrocic na male - w macu jest naturalnie - caps
look wciskasz jednoczesnie z klawiszem litery i wtedy robi sie ona
duza - jak w maszynie do pisanie  - drobiazg , ale o wiele wygodniej.
wq-- a mie klawiatura pc-a/windowsa juz od poczatku  z tego powodu.

HAHAHAHAHAHAHAHA

komputerowy analfabeta poucza ludzi
mega ROTFL

masz u mnie nominacje na najdebilniejszego posta miesiaca

99 Data: Pa?dziernik 19 2009 19:02:58
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Roger from Cracow 

oczywiscie zakup nowego aparatu w przypdku jesli posiada sie juz jakis
starszy ma sens jesli rozdzielczosc bezwzgl matrycy jest co najmniej
ok. 2 razy wieksza niz w poprzednim ,innych rzeczy nie bede wyminial
bo nie skumasz.
___________________


bzdura...

Roger

100 Data: Pa?dziernik 19 2009 10:51:05
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 

On 19 Okt., 19:02, "Roger from Cracow"
wrote:

oczywiscie zakup nowego aparatu w przypdku jesli posiada sie juz jakis
starszy ma sens jesli rozdzielczosc bezwzgl matrycy jest co najmniej
ok. 2 razy wieksza niz w poprzednim ,innych rzeczy nie bede wyminial
bo nie skumasz.
___________________

bzdura...

Roger

no tos walnal dopiero glupote.

101 Data: Pa?dziernik 19 2009 20:00:09
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 19 Oct 2009 10:51:05 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

On 19 Okt., 19:02, "Roger from Cracow"
wrote:
oczywiscie zakup nowego aparatu w przypdku jesli posiada sie juz jakis
starszy ma sens jesli rozdzielczosc bezwzgl matrycy jest co najmniej
ok. 2 razy wieksza niz w poprzednim ,innych rzeczy nie bede wyminial
bo nie skumasz.
___________________

bzdura...

Roger

no tos walnal dopiero glupote.

Bo ponieważ?

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

102 Data: Pa?dziernik 20 2009 11:09:55
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

Andrzej Libiszewski wrote:

Dnia Mon, 19 Oct 2009 10:51:05 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

On 19 Okt., 19:02, "Roger from Cracow" wrote:
oczywiscie zakup nowego aparatu w przypdku jesli posiada sie juz
jakis starszy ma sens jesli rozdzielczosc bezwzgl matrycy jest co
najmniej ok. 2 razy wieksza niz w poprzednim ,innych rzeczy nie
bede wyminial bo nie skumasz.
___________________

bzdura...

Roger

no tos walnal dopiero glupote.

Bo ponieważ?

bo guru XYZ tak uważa, a kto uważa inaczej ten palant i dureń.

103 Data: Pa?dziernik 20 2009 02:35:39
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 

On 20 Okt., 11:09, "Marek Dyjor"  wrote:

Andrzej Libiszewski wrote:
> Dnia Mon, 19 Oct 2009 10:51:05 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

>> On 19 Okt., 19:02, "Roger from Cracow"
>> wrote:
>>> oczywiscie zakup nowego aparatu w przypdku jesli posiada sie juz
>>> jakis starszy ma sens jesli rozdzielczosc bezwzgl matrycy jest co
>>> najmniej ok. 2 razy wieksza niz w poprzednim ,innych rzeczy nie
>>> bede wyminial bo nie skumasz.
>>> ___________________

>>> bzdura...

>>> Roger

>> no tos walnal dopiero glupote.

> Bo ponieważ?

bo guru XYZ tak uważa, a kto uważa inaczej ten palant i dureń.- Zitierten Text ausblenden -

- Zitierten Text anzeigen -

alez oczywiscie ze jestam palantem i durniem zawsze tak sadzilem.

gdybym byl rozsadny to bym sie upieral zeby rawy z c50 d obrabiac
starym ok 6 letnim komputerem ( zreszta wowczas piekielnie szybko
opbrabiajacym, owczesny pliki , owczesnymi programami ) . Czas zapisu
jednego raw do jpeg w dpp to kilka minut i ze wzrostem liczby zdjec do
obrobki  lawinowo sie wydluzal.
Oczywiscie tylko duren zmienia komputer na generacyjnie z tego samego
okresu co aparat - zeby skrocic  czas obrobki .
Rozsadny czlowiek a takimi sa tutaj wszyscy  z moim wyjatkiem beda sie
upierac ze zmiana nie ma sensu , mozna spokojnie obrabiac starym
komputerem np 6-letnim.


poniewaz chamstwo  jest zarazliw i nie mam ochoty na eskalacje wyzwisk
wiec wrzucamy do kwarntanny dyjora do konca roku. jak mu nie przejdzie
to przedluzymy na nastepny rok. chamstwo jest zarazliwe , warto sie
zabezpieczyc  za wczasu.

104 Data: Pa?dziernik 20 2009 11:44:30
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Tue, 20 Oct 2009 02:35:39 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

On 20 Okt., 11:09, "Marek Dyjor"  wrote:
Andrzej Libiszewski wrote:
Dnia Mon, 19 Oct 2009 10:51:05 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

On 19 Okt., 19:02, "Roger from Cracow"
wrote:
oczywiscie zakup nowego aparatu w przypdku jesli posiada sie juz
jakis starszy ma sens jesli rozdzielczosc bezwzgl matrycy jest co
najmniej ok. 2 razy wieksza niz w poprzednim ,innych rzeczy nie
bede wyminial bo nie skumasz.
___________________

bzdura...

Roger

no tos walnal dopiero glupote.

Bo ponieważ?

bo guru XYZ tak uważa, a kto uważa inaczej ten palant i dureń.- Zitierten Text ausblenden -

- Zitierten Text anzeigen -

alez oczywiscie ze jestam palantem i durniem zawsze tak sadzilem.

No to już mamy ustalone od dawna.


gdybym byl rozsadny to bym sie upieral zeby rawy z c50 d obrabiac
starym ok 6 letnim komputerem ( zreszta wowczas piekielnie szybko
opbrabiajacym, owczesny pliki , owczesnymi programami ) . Czas zapisu
jednego raw do jpeg w dpp to kilka minut i ze wzrostem liczby zdjec do
obrobki  lawinowo sie wydluzal.
Oczywiscie tylko duren zmienia komputer na generacyjnie z tego samego
okresu co aparat - zeby skrocic  czas obrobki .
Rozsadny czlowiek a takimi sa tutaj wszyscy  z moim wyjatkiem beda sie
upierac ze zmiana nie ma sensu , mozna spokojnie obrabiac starym
komputerem np 6-letnim.

No paczpan, a w cytowanym na początku fragmencie słowa o komputerach nie
ma, tylko o matrycach, megapikselach i sensownowności zakupu nowego aparatu
tylko wtedy gdy ma matrycę dwa razy większą od poprzedniego. Z kim
właściwie dyskutujesz?



poniewaz chamstwo  jest zarazliw i nie mam ochoty na eskalacje wyzwisk
wiec wrzucamy do kwarntanny dyjora do konca roku. jak mu nie przejdzie
to przedluzymy na nastepny rok. chamstwo jest zarazliwe , warto sie
zabezpieczyc  za wczasu.

Sklonuj się, bo zaraz ci braknie osób do toczenia dyskusji.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."

105 Data: Pa?dziernik 20 2009 11:47:36
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: quent 

alez oczywiscie ze jestam palantem i durniem zawsze tak sadzilem.

No to już mamy ustalone od dawna.

Moze tak idzcie z tym na priva?

Pozdr.
Q

106 Data: Pa?dziernik 20 2009 12:54:37
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

XX YY wrote:

Bo ponieważ?

bo guru XYZ tak uważa, a kto uważa inaczej ten palant i dureń.-

alez oczywiscie ze jestam palantem i durniem zawsze tak sadzilem.

hm   XYZ nie umei czytać

poniewaz chamstwo  jest zarazliw i nie mam ochoty na eskalacje wyzwisk
wiec wrzucamy do kwarntanny dyjora do konca roku. jak mu nie przejdzie
to przedluzymy na nastepny rok. chamstwo jest zarazliwe , warto sie
zabezpieczyc  za wczasu.

no i super, będę teraz mógł bez ograniczeń wytykać ci twoją głupotę w każdym miejscu bez ryzyka czytania twoich chamskich i obraźliwych odpowiedzi.

acha jak tam prawo europejskie, czy już zrozumeialeś ze zalecenia nie stają automatycznie prawem w krajach UE?

ach zapomniałem nie odpowiesz mi bo mnie wsadziłeś do KFa :)

107 Data: Pa?dziernik 19 2009 21:12:40
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: bofh@nano.pl 

XX YY pisze:

Kup sobie wspolczesny aparat z 21 mpx i 14 , 16 bitowym slowem-
sproboj to obrobic to sie przekonasz ile czasu stracisz´jesli masz
starszy komputer.
przyrost czasu jest lawinowy.
I zakup nowego aparatu to zawsze zakup czegoś z matrycą 21mpix lub więcej i
14 bitami lub więcej na punkt?


oczywiscie zakup nowego aparatu w przypdku jesli posiada sie juz jakis
starszy ma sens jesli rozdzielczosc bezwzgl matrycy jest co najmniej
ok. 2 razy wieksza niz w poprzednim ,innych rzeczy nie bede wyminial
bo nie skumasz.

Ja widzę sto innych powodów. Akurat zamieniałem teraz D60 na D90 i te 2Mpix nie były żadnym z tych powodów.

Dla niezorientowanych podaję 10 powodów:

1. Dwa kółka nastawcze - wygoda przy trybie M.
2. Wbudowany silnik AF.
3. Więcej przycisków na korpusie.
4. Możliwość wstępnego podniesienia lustra.
5. Wyższa czułość.
6. Możliwość podpięcia gripa, mam duże dłonie, a poza tym robię ok 40% zdjęć w pionie.
7. Lepszy wizjer.
8. Bracketing.
9. Szybszy tryb seryjny.
10. Możliwość wgrania zachowania 5 pomiarów balansu bieli.

Dla niektórych argumentem mogą być jeszcze:

1. LV samo w sobie czasami przydatne, ale jak ktoś się bawi makro, a LV po kablu do notebooka to już naprawdę fajna sprawa
2. Podgląd głębi ostrości
3. Definicja własnych profili dla jpg
4. CLS z body
5. 11 puntków AF
6. LCD 3 cale 920 tys. punktów (obraz jak żyleta)
7. Histogram RGB
8. Górny wyświetlacz
9. Ustawienia temperatury barwowej w Kelwinach
10. Opcjonalny moduł GPS
11. Ok. 30% zdjęć na jednym akumulatorze, po podpięciu gripa różnica 3 krotna prawie
12. Funkcje korekty zniekształceń obiektywów
13. Rozbudowany tryb DLighting
14. Zarządzanie zdjęciami wg kalendarza
15. Wybór wielkości pomiaru światła w trybie centralnie ważony
16. Mniejsze szumy przy długich czasach naświetlania
17. Wyższy zakres tonalny
18. Lepsza praca wbudowanej lampy błyskowej
19. Złącze HDMI
20. Szybszy autofokus

Jak widać rozdzielczość nie musi mieć znaczenia. 30 powodów jest, i to wspominania o trybie filmowania. Oczywiście dla każdego każda z tych rzeczy może mieć różne znaczenie. Ale powody są nie tylko w rozdzielczości. Aha, D3s ma taką samą rozdzielczość jak D90, znaczy się pod żadnym pozorem nie warto zmieniać?

wer

108 Data: Pa?dziernik 19 2009 12:42:06
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 



Ja widzę sto innych powodów. Akurat zamieniałem teraz D60 na D90 i te
2Mpix nie były żadnym z tych powodów.

Dla niezorientowanych podaję 10 powodów:

1. Dwa kółka nastawcze - wygoda przy trybie M.
2. Wbudowany silnik AF.
3. Więcej przycisków na korpusie.
4. Możliwość wstępnego podniesienia lustra.
5. Wyższa czułość.
6. Możliwość podpięcia gripa, mam duże dłonie, a poza tym robię ok 40%
zdjęć w pionie.
7. Lepszy wizjer.
8. Bracketing.
9. Szybszy tryb seryjny.
10. Możliwość wgrania zachowania 5 pomiarów balansu bieli.

Dla niektórych argumentem mogą być jeszcze:

1. LV samo w sobie czasami przydatne, ale jak ktoś się bawi makro, a LV
po kablu do notebooka to już naprawdę fajna sprawa
2. Podgląd głębi ostrości
3. Definicja własnych profili dla jpg
4. CLS z body
5. 11 puntków AF
6. LCD 3 cale 920 tys. punktów (obraz jak żyleta)
7. Histogram RGB
8. Górny wyświetlacz
9. Ustawienia temperatury barwowej w Kelwinach
10. Opcjonalny moduł GPS
11. Ok. 30% zdjęć na jednym akumulatorze, po podpięciu gripa różnica 3
krotna prawie
12. Funkcje korekty zniekształceń obiektywów
13. Rozbudowany tryb DLighting
14. Zarządzanie zdjęciami wg kalendarza
15. Wybór wielkości pomiaru światła w trybie centralnie ważony
16. Mniejsze szumy przy długich czasach naświetlania
17. Wyższy zakres tonalny
18. Lepsza praca wbudowanej lampy błyskowej
19. Złącze HDMI
20. Szybszy autofokus

Jak widać rozdzielczość nie musi mieć znaczenia. 30 powodów jest, i to
wspominania o trybie filmowania. Oczywiście dla każdego każda z tych
rzeczy może mieć różne znaczenie. Ale powody są nie tylko w
rozdzielczości. Aha, D3s ma taką samą rozdzielczość jak D90, znaczy się
pod żadnym pozorem nie warto zmieniać?

wer

ales sie opisal.

widze ze przywiazujesz wage do wodotryskow.

a prawda jest taka , ze kupiles najpierw aparat , ktorego kupowac nie
nalezalo.


do tej pory nie spotkalem wygodniejszych aparatow w obsludze niz
praktica , leica itp.
mialy tylko 3 pokretla nastawcze za to wygodnie dostepne


czy kolko tam , czy tutaj , czy przycisk z lewej czy z prawej potrafie
sie dostosowac.
Nigdy z tego powodu nie zmienilbym aparatu.

Przyrost rozdzielczosci matrycy jest konsekwencja rozwoju
technologicznego.

istniej korelacja pomiedzy techniologicznym zaawansowaniem aparatu  a
rozdzielczoscia matrycy.



Kupujac  wspolczesny aparat ( czy chce czy nie maja coraz wieksza
liczbe px) przechodze na nowsza technologie.

z wlasnego doswiadczenia a mialem 0,75 mpx, 1,5 mpx , 3 mpx , 8 mpx ,
15 mpx za kazdym razem byly to zupelnie inne aparaty - mozan
powiedziec zupelnie inna generacja.

ze wzgledu na kolko czy inne pierdoly nie chcialoby mi sie wogole
zaprzatac glowy myslami o zmianie aparatu.

a propos rozdzielczosci

przechodzac na matryce o dwukrotnie wiekszej l pixeli uzyskuje obraz o
liniowej rozdzielczosci o 40% wyzszej , a to juz widac. Przejscie np z
c50d na c7d  czyli z 15 na 18 mpx nie ma wiekszego sensu - nie ze
wzgledu na l.pixeli.
rozdzielczosc liniowa wzrosnie o 10%  - mozna sobie darowac taki
powod.

109 Data: Pa?dziernik 20 2009 00:32:28
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: bofh@nano.pl 

XX YY pisze:

Ja widzę sto innych powodów. Akurat zamieniałem teraz D60 na D90 i te
2Mpix nie były żadnym z tych powodów.

Dla niezorientowanych podaję 10 powodów:

1. Dwa kółka nastawcze - wygoda przy trybie M.
2. Wbudowany silnik AF.
3. Więcej przycisków na korpusie.
4. Możliwość wstępnego podniesienia lustra.
5. Wyższa czułość.
6. Możliwość podpięcia gripa, mam duże dłonie, a poza tym robię ok 40%
zdjęć w pionie.
7. Lepszy wizjer.
8. Bracketing.
9. Szybszy tryb seryjny.
10. Możliwość wgrania zachowania 5 pomiarów balansu bieli.

Dla niektórych argumentem mogą być jeszcze:

1. LV samo w sobie czasami przydatne, ale jak ktoś się bawi makro, a LV
po kablu do notebooka to już naprawdę fajna sprawa
2. Podgląd głębi ostrości
3. Definicja własnych profili dla jpg
4. CLS z body
5. 11 puntków AF
6. LCD 3 cale 920 tys. punktów (obraz jak żyleta)
7. Histogram RGB
8. Górny wyświetlacz
9. Ustawienia temperatury barwowej w Kelwinach
10. Opcjonalny moduł GPS
11. Ok. 30% zdjęć na jednym akumulatorze, po podpięciu gripa różnica 3
krotna prawie
12. Funkcje korekty zniekształceń obiektywów
13. Rozbudowany tryb DLighting
14. Zarządzanie zdjęciami wg kalendarza
15. Wybór wielkości pomiaru światła w trybie centralnie ważony
16. Mniejsze szumy przy długich czasach naświetlania
17. Wyższy zakres tonalny
18. Lepsza praca wbudowanej lampy błyskowej
19. Złącze HDMI
20. Szybszy autofokus

Jak widać rozdzielczość nie musi mieć znaczenia. 30 powodów jest, i to
wspominania o trybie filmowania. Oczywiście dla każdego każda z tych
rzeczy może mieć różne znaczenie. Ale powody są nie tylko w
rozdzielczości. Aha, D3s ma taką samą rozdzielczość jak D90, znaczy się
pod żadnym pozorem nie warto zmieniać?

wer

ales sie opisal.

widze ze przywiazujesz wage do wodotryskow.

Czy uważasz, że powody, dla których zmieniłem aparat to wodotryski?


a prawda jest taka , ze kupiles najpierw aparat , ktorego kupowac nie
nalezalo.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. W pewnym momencie czujesz, że czegoś Ci brakuje.



do tej pory nie spotkalem wygodniejszych aparatow w obsludze niz
praktica , leica itp.
mialy tylko 3 pokretla nastawcze za to wygodnie dostepne

Fotografowałem Zenitami, Yashicą 108MP. Potem się tak potoczyło, że miałem przerwę. Co do wygody, to chciałbym, żeby w obiektywach było kółko przysłon. Można zrobić to nawet elektronicznie, wysyłany sygnał do body.



czy kolko tam , czy tutaj , czy przycisk z lewej czy z prawej potrafie
sie dostosowac.
Nigdy z tego powodu nie zmienilbym aparatu.

Ale brak przycisku to już inna sprawa.


Przyrost rozdzielczosci matrycy jest konsekwencja rozwoju
technologicznego.

istniej korelacja pomiedzy techniologicznym zaawansowaniem aparatu  a
rozdzielczoscia matrycy.

Tak? To co powiesz o D700, D300s czy o D3s?

z wlasnego doswiadczenia a mialem 0,75 mpx, 1,5 mpx , 3 mpx , 8 mpx ,
15 mpx za kazdym razem byly to zupelnie inne aparaty - mozan
powiedziec zupelnie inna generacja.

Gdybym miał wybierać między Nikonem D80, a Sony A380 wybrałbym D80, mimo, że ma matrycę znacznie mniej upakowaną. Wolałbym też od 15Mpix w tym aparacie Canona 30D z 8Mpix.


ze wzgledu na kolko czy inne pierdoly nie chcialoby mi sie wogole
zaprzatac glowy myslami o zmianie aparatu.


Każdy ma inne potrzeby. Dla Ciebie istnieje w aparacie tylko rozdzielczość. Dla innych są ważniejsze inne rzeczy. Ludzie jakoś wysyłali do serwisu D3, żeby zwiększono im bufor pamięci. Oczywiście Nikon niepotrzebnie wypuścił D3s, bo taki D300s ma większą matrycę o 0,2 Mpix. Żaden fotoreporter nie zmieni więc swojego D300 na D3, bo po co, mniejsza matryca. Jeśli w twoim świecie liczy się tylko rozdzielczość, to jest twój świat, ale dla innych są rzeczy ważniejsze.

wer

110 Data: Pa?dziernik 20 2009 00:59:40
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Tue, 20 Oct 2009 00:32:28 +0200,  napisał(a):


Każdy ma inne potrzeby. Dla Ciebie istnieje w aparacie tylko
rozdzielczoć. Dla innych są ważniejsze inne rzeczy. Ludzie jakoś
wysyłali do serwisu D3, żeby zwiększono im bufor pamięci. Oczywiście
Nikon niepotrzebnie wypuścił D3s, bo taki D300s ma większą matrycę o 0,2
Mpix. Żaden fotoreporter nie zmieni więc swojego D300 na D3, bo po co,
mniejsza matryca. Jeśli w twoim świecie liczy się tylko rozdzielczoć,
to jest twój świat, ale dla innych są rzeczy ważniejsze.


Z ciekawości: uważasz, że cokolwiek z tego co piszesz do niego dotrze?


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

111 Data: Pa?dziernik 20 2009 07:40:31
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: bofh@nano.pl 

Andrzej Libiszewski pisze:

Dnia Tue, 20 Oct 2009 00:32:28 +0200,  napisał(a):

Każdy ma inne potrzeby. Dla Ciebie istnieje w aparacie tylko rozdzielczoć. Dla innych są ważniejsze inne rzeczy. Ludzie jakoś wysyłali do serwisu D3, żeby zwiększono im bufor pamięci. Oczywiście Nikon niepotrzebnie wypuścił D3s, bo taki D300s ma większą matrycę o 0,2 Mpix. Ĺťaden fotoreporter nie zmieni więc swojego D300 na D3, bo po co, mniejsza matryca. Jeśli w twoim świecie liczy się tylko rozdzielczoć, to jest twój świat, ale dla innych są rzeczy ważniejsze.


Z ciekawości: uważasz, że cokolwiek z tego co piszesz do niego dotrze?



To jest prewencja dla innych. Ktoś przeczyta i pomyśli, że typ ma rację.

wer

112 Data: Pa?dziernik 19 2009 23:06:36
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 

On 20 Okt., 07:40,   wrote:

Andrzej Libiszewski pisze:

> Dnia Tue, 20 Oct 2009 00:32:28 +0200,  napisał(a):

>> Każdy ma inne potrzeby. Dla Ciebie istnieje w aparacie tylko
>> rozdzielczość. Dla innych są ważniejsze inne rzeczy. Ludzie jakoś
>> wysyłali do serwisu D3, żeby zwiększono im bufor pamięci. Oczywiście
>> Nikon niepotrzebnie wypuścił D3s, bo taki D300s ma większą matrycę o 0,2
>> Mpix. Żaden fotoreporter nie zmieni więc swojego D300 na D3, bo po co,
>> mniejsza matryca. Jeśli w twoim świecie liczy się tylko rozdzielczość,
>> to jest twój świat, ale dla innych są rzeczy ważniejsze.

> Z ciekawości: uważasz, że cokolwiek z tego co piszesz do niego dotrze?

To jest prewencja dla innych. Ktoś przeczyta i pomyśli, że typ ma rację.

wer

rozdzielczosc ma tylko jedno praktyczne znaczenie- pozwala na robienie
wiekszych odbitek.
a poniewaz wiekszosc nie robi b duzych odbitek tak wiec i duza
rozdzielczosc matrycy nie jest wiekszosci potrzebna.

Istotne sa jednoczesníe dwa warunki:
-rozdzielczosc
-stopien pokrycia powierzchni matrycy elementami swiatloczulymi
( wynosi on aktualnie ok 55-<70%)

wazny jest przetwornik ad/dc - jesli  pozwala na dluzsze slowo
pozwala on  na zmniejszenie szumow

mowi sie ze klase faceta poznasz po klasie samochodu jakim jezdzi.

mozna powiedziec ze klase aparatu poznasz po rozdzielczosci matrycy -
i zawsze tka bylo - modele flagowe zawsze mialy aktualnie mozliwie
najwyzsza rozdzielczosc i nadal tak jest , nasycenie nie zostalo
jeszcze osiagniete.

postep w powiekszeniu rozdzielczosci matrycy jest skutkiem rozwoju
technologicznego , i ten rozwoj technologiczny widac doslownie
wszedzie w kazdym innym detalalu konstrukcyjnym aparatu.

ktos podal glupawy przyklad o zwiekszaniu buforu w aparacie a niskiej
rozdzilczosci - otoz aparaty o wysokiej rozdzielczosci matrycy musza
miec wiekszy bufor juz w chwili powstania.
nowe modele , ktore pojawiaja sie na rynku sa coraz doskonalsze  -
takie sa fakty .
C50d  o rozdzielczosci 15 mpx jest pod kazdym wzgledem lepszy od
c20d   o rozdz 8 mpx i paradoxalnie to co w praktyce odgrywa znaczenie
nie wynika wprost i koniecznie wlasnie ze zwiekszonej rozdzielczosci.

pokaz mi wspolczesna konstrukcje ukazaujaca sie na rynku o
pojemnosci bufora jak przed laty he?


moj starszy komputer  rawy z panasonika ( 8 bitowe ) wczytywal
natychmiast , z c450d potrzebowal jutz paru minut dla c50d  zeby
zapisac ok 50 rawow do jpeg potrzebowal  juz do dwoch godzin - tak
czas obrobki rosl  lawinowo.
o obrobce z c7d  albo  c5d II to mowy nie ma  zeby sie zmiescic w
rozsadnym czasie.
Kupujac nowy aparat ( przeciez nie kupisz teraz nowego c20d , w gre
wchodza  c7d , c5d , c1 d  lub  ich odpowiedniki N) musisz miec na
aktualnym poziomie  komputer. ten dzisijszy obsluguje bez problemow
pliki ze wspolczesnych aparatow , ale z kilka lat jestem absolutnie
pewienn ze bedzie zbyt wolny dla przyszlach aparatow.

I co w tym dziwnego ?
Tak po prostu jest - i niejaki Libiszewski rzuca sie powolujac sie na
umiejetnosc obslugi komputera. Obslugiwac komputer kazdy dzisiaj
dzsiaj  potrafi.

Zmieniajac aparat na wspolczesny trza pomyslec rownoczesnie o
mozliwosciach obrobki - czyli wydajnosci komputera.
A jesli bedziesz mial szybki komputer to wysoka rozdzielczosc nie
bedzie cie bolec - bedziesz konfrontowany z jej pozytywna strona , a
nie negatywna jak np zwiekszony czas obrobki.

tyle - takie sa fakty , a mozecie sobie pisac co wam sie podoba. Jesli
kupisz wspolczesny aparat to musisz miec odpowiedni wspolczesny
komputer jesli nie chcesz niepotzrzebnie trwonic czas .

113 Data: Pa?dziernik 20 2009 10:11:50
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

XX YY pisze:

rozdzielczosc ma tylko jedno praktyczne znaczenie- pozwala na robienie
wiekszych odbitek.
a poniewaz wiekszosc nie robi b duzych odbitek tak wiec i duza
rozdzielczosc matrycy nie jest wiekszosci potrzebna.

Czyli komórka dla każdego :)

mowi sie ze klase faceta poznasz po klasie samochodu jakim jezdzi.

Słynne hasło wszystkich zakompleksionych palantów, którym natura poskąpiła i przyrodzenia, i talentów :)

tyle - takie sa fakty

Zmień jednak ten periodyk.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/uwaga! - opinie, które głoszę nie stanowią prawa, dogmatów ani aksjomatów/

114 Data: Pa?dziernik 20 2009 11:07:56
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: FD 

Janko Muzykant pisze:

Zmień jednak ten periodyk.

po prostu leki odstawił i tyle ;)

115 Data: Pa?dziernik 20 2009 11:14:36
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

XX YY wrote:

On 20 Okt., 07:40,   wrote:
Andrzej Libiszewski pisze:

Dnia Tue, 20 Oct 2009 00:32:28 +0200,  napisał(a):

Każdy ma inne potrzeby. Dla Ciebie istnieje w aparacie tylko
rozdzielczość. Dla innych są ważniejsze inne rzeczy. Ludzie jakoś
wysyłali do serwisu D3, żeby zwiększono im bufor pamięci.
Oczywiście Nikon niepotrzebnie wypuścił D3s, bo taki D300s ma
większą matrycę o 0,2 Mpix. Żaden fotoreporter nie zmieni więc
swojego D300 na D3, bo po co, mniejsza matryca. Jeśli w twoim
świecie liczy się tylko rozdzielczość, to jest twój świat, ale dla
innych są rzeczy ważniejsze.

Z ciekawości: uważasz, że cokolwiek z tego co piszesz do niego
dotrze?

To jest prewencja dla innych. Ktoś przeczyta i pomyśli, że typ ma
rację.

wer

rozdzielczosc ma tylko jedno praktyczne znaczenie- pozwala na robienie
wiekszych odbitek.
a poniewaz wiekszosc nie robi b duzych odbitek tak wiec i duza
rozdzielczosc matrycy nie jest wiekszosci potrzebna.

Istotne sa jednoczesníe dwa warunki:
-rozdzielczosc
-stopien pokrycia powierzchni matrycy elementami swiatloczulymi
( wynosi on aktualnie ok 55-<70%)

wazny jest przetwornik ad/dc - jesli  pozwala na dluzsze slowo
pozwala on  na zmniejszenie szumow

mowi sie ze klase faceta poznasz po klasie samochodu jakim jezdzi.

boże jakim ty jesteś koszmarnie powierzchwownym tepakiem.



mozna powiedziec ze klase aparatu poznasz po rozdzielczosci matrycy -
i zawsze tka bylo - modele flagowe zawsze mialy aktualnie mozliwie
najwyzsza rozdzielczosc i nadal tak jest , nasycenie nie zostalo
jeszcze osiagniete.

Kurna sprawdź jakei rozdzielczości przez lata miały flagowe modele Nikona :)

i sie fantastycznie sprzedawały.

116 Data: Pa?dziernik 20 2009 11:37:55
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 19 Oct 2009 23:06:36 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

/ciach głupoty/


I co w tym dziwnego ?
Tak po prostu jest - i niejaki Libiszewski rzuca sie powolujac sie na
umiejetnosc obslugi komputera. Obslugiwac komputer kazdy dzisiaj
dzsiaj  potrafi.

Bąbelku, ja sprzedaję komputery. Zdarza mi się je budować. To co innego niż
obsługa i wiąże się z określoną wiedzą. A obsługiwać komputer to dziś
potrafi dobrze wytresowany szympans a nawet, co widać, ty.




--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

117 Data: Pa?dziernik 20 2009 12:42:36
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: bofh@nano.pl 

XX YY wrote:

On 20 Okt., 07:40,   wrote:
Andrzej Libiszewski pisze:

Dnia Tue, 20 Oct 2009 00:32:28 +0200,  napisał(a):
Każdy ma inne potrzeby. Dla Ciebie istnieje w aparacie tylko
rozdzielczość. Dla innych są ważniejsze inne rzeczy. Ludzie jakoś
wysyłali do serwisu D3, żeby zwiększono im bufor pamięci. Oczywiście
Nikon niepotrzebnie wypuścił D3s, bo taki D300s ma większą matrycę o 0,2
Mpix. Żaden fotoreporter nie zmieni więc swojego D300 na D3, bo po co,
mniejsza matryca. Jeśli w twoim świecie liczy się tylko rozdzielczość,
to jest twój świat, ale dla innych są rzeczy ważniejsze.
Z ciekawości: uważasz, że cokolwiek z tego co piszesz do niego dotrze?
To jest prewencja dla innych. Ktoś przeczyta i pomyśli, że typ ma rację.

wer

rozdzielczosc ma tylko jedno praktyczne znaczenie- pozwala na robienie
wiekszych odbitek.
a poniewaz wiekszosc nie robi b duzych odbitek tak wiec i duza
rozdzielczosc matrycy nie jest wiekszosci potrzebna.

Istotne sa jednoczesníe dwa warunki:
-rozdzielczosc
-stopien pokrycia powierzchni matrycy elementami swiatloczulymi
( wynosi on aktualnie ok 55-<70%)

wazny jest przetwornik ad/dc - jesli  pozwala na dluzsze slowo
pozwala on  na zmniejszenie szumow

A więc nie tylko rozdzielczość?


mowi sie ze klase faceta poznasz po klasie samochodu jakim jezdzi.

A co to ma do rzeczy?


mozna powiedziec ze klase aparatu poznasz po rozdzielczosci matrycy -
i zawsze tka bylo - modele flagowe zawsze mialy aktualnie mozliwie
najwyzsza rozdzielczosc i nadal tak jest , nasycenie nie zostalo
jeszcze osiagniete.

Bzdurzysz.


postep w powiekszeniu rozdzielczosci matrycy jest skutkiem rozwoju
technologicznego , i ten rozwoj technologiczny widac doslownie
wszedzie w kazdym innym detalalu konstrukcyjnym aparatu.

ktos podal glupawy przyklad o zwiekszaniu buforu w aparacie a niskiej
rozdzilczosci - otoz aparaty o wysokiej rozdzielczosci matrycy musza
miec wiekszy bufor juz w chwili powstania.
nowe modele , ktore pojawiaja sie na rynku sa coraz doskonalsze  -
takie sa fakty .

Ale zmieny nie dotyczą tylko rozmiaru matrycy, szczególnie ostatnio.
Nikon postawił na wysokie ISO.

C50d  o rozdzielczosci 15 mpx jest pod kazdym wzgledem lepszy od
c20d   o rozdz 8 mpx i paradoxalnie to co w praktyce odgrywa znaczenie
nie wynika wprost i koniecznie wlasnie ze zwiekszonej rozdzielczosci.

A 450D też jest lepszy w każdym względzie od 20D?

I co w tym dziwnego ?
Tak po prostu jest - i niejaki Libiszewski rzuca sie powolujac sie na
umiejetnosc obslugi komputera. Obslugiwac komputer kazdy dzisiaj
dzsiaj  potrafi.

Zmieniajac aparat na wspolczesny trza pomyslec rownoczesnie o
mozliwosciach obrobki - czyli wydajnosci komputera.
A jesli bedziesz mial szybki komputer to wysoka rozdzielczosc nie
bedzie cie bolec - bedziesz konfrontowany z jej pozytywna strona , a
nie negatywna jak np zwiekszony czas obrobki.

Po pierwsze nie każdy obrabia zdjęcia. Niektórym wystarczą jpg z body.


tyle - takie sa fakty , a mozecie sobie pisac co wam sie podoba. Jesli
kupisz wspolczesny aparat to musisz miec odpowiedni wspolczesny
komputer jesli nie chcesz niepotzrzebnie trwonic czas .

Walę to, idę z karta do labu i niech oni się bujają i robią odbitki. I
co? Nadal muszę mieć hiper/super komputer?

wer

118 Data: Pa?dziernik 20 2009 04:01:44
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 



A więc nie tylko rozdzielczość?


a czy ktokolwiek tutaj lub ja pisal kiedys ze tylko rozdzielczosc?

skad takie pytanie ni stad ni zowad ?

jesli w ten sposob zadajesz pytanie tzn ze niewiele zrozumiales.



> mowi sie ze klase faceta poznasz po klasie samochodu jakim jezdzi.

A co to ma do rzeczy?

a to ze istnieja tego typu uproszczenia -  sa zaskakujace , ale
trudno  zarzucic ze sa calkowicie falszywe.

nie spotkalem w ostatnim czasie np faceta o ktorym powiedzilbym ze
jest z klasa jadacym starym maluchem ( takie sie widuje jeszcze ) .

dzisiaj nie powiedzialbym o aparacie ze jest z klasa jesli daje tylko
8 mpx- to byla klasa kiedys.
taki jest  rynek w ostatnich latach - ze klasa aparatu szla rownolegle
ze zwiekszeniem rozdzielczosci.
moze w przyszosci bedzie inaczej , ale do tej pory bylo jak pisze.

starszy aparat 3 mpx wowczas top a aktualny 15 mpx sa calkowicie
nieporownywalne




> mozna powiedziec ze klase aparatu poznasz po rozdzielczosci matrycy -
> i zawsze tka bylo - modele flagowe zawsze mialy aktualnie mozliwie
> najwyzsza rozdzielczosc i nadal tak jest , nasycenie nie zostalo
> jeszcze osiagniete.

Bzdurzysz.

pieprzysz .
niczego nie rozumiesz .
wybacz ale nie posadasz odpowiedniego autorytetu bym choc przez ulamek
sekundy mogl potraktowac twoja wypowiedz powaznie.






Ale zmieny nie dotyczą tylko rozmiaru matrycy, szczególnie ostatnio.
Nikon postawił na wysokie ISO.

a kto pisal ze zmiany dotycza tylko rozmiaru matrycy?

wrecz przeciwnie pisze ze zmiany dotycza  wszystkigo - ta najlatwiej
do uchwycenia jest rozdzielczosc matrycy.

POkaz mi aparat o rozdzielczosci 3 mpx  w ktorym pozostale rozwiazania
sa takie jak w dzisiejszych np 18 mpx.

wspolczesne aparaty sa znacznie bardziej zaawansowane technologicznie
od tych sprze np 7 lat - skutkiem tego jest i wyzsza rozdzielczosc
matrycy.




> C50d  o rozdzielczosci 15 mpx jest pod kazdym wzgledem lepszy od
> c20d   o rozdz 8 mpx i paradoxalnie to co w praktyce odgrywa znaczenie
> nie wynika wprost i koniecznie wlasnie ze zwiekszonej rozdzielczosci.

A 450D też jest lepszy w każdym względzie od 20D?


a gdzie to przeczytalec - kto napisal cos takiego ?

z wyjatkiem AF jest lepszy .

c50 d od c20d pod kazdym - to napisalem



Po pierwsze nie każdy obrabia zdjęcia. Niektórym wystarczą jpg z body.

a po drugie nie kazdy robi jpeg z body - niektorym wystarczy zdjecie w
dowodzie osobistym



nalezyz do nich.
gdybys sam obrabial nie mialbys takich watpliwosci


> tyle - takie sa fakty , a mozecie sobie pisac co wam sie podoba. Jesli
> kupisz wspolczesny aparat to musisz miec odpowiedni wspolczesny
> komputer jesli nie chcesz niepotzrzebnie trwonic czas .

Walę to, idę z karta do labu i niech oni się bujają i robią odbitki. I
co? Nadal muszę mieć hiper/super komputer?

uwazam ze nie powinienes.

kup sobie N d3s  i choc z karta do labu.

to sa jedyne  argumnety jakie moge uslyszec od ludzi twego pokroju.
nie wiedza co sie nie zgadza , ale z pewnoscia partner pisze bzdury!

ha , ha , ha

119 Data: Pa?dziernik 21 2009 05:22:27
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

On 20 Paź, 13:01, XX YY  wrote:

> > mowi sie ze klase faceta poznasz po klasie samochodu jakim jezdzi.

> A co to ma do rzeczy?

a to ze istnieja tego typu uproszczenia -  sa zaskakujace , ale
trudno  zarzucic ze sa calkowicie falszywe.

nie spotkalem w ostatnim czasie np faceta o ktorym powiedzilbym ze
jest z klasa jadacym starym maluchem ( takie sie widuje jeszcze ) .

Hmm, wloski maluch moze byc?
http://www.youtube.com/watch?v=-qDgIfFHDiM&hl=pl
;)

pozdr
Piotr

120 Data: Pa?dziernik 21 2009 16:10:19
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Jakub Jewuła 

mowi sie ze klase faceta poznasz po klasie samochodu jakim jezdzi.
A co to ma do rzeczy?
a to ze istnieja tego typu uproszczenia - sa zaskakujace , ale
trudno zarzucic ze sa calkowicie falszywe.
nie spotkalem w ostatnim czasie np faceta o ktorym powiedzilbym ze
jest z klasa jadacym starym maluchem ( takie sie widuje jeszcze ) .
Hmm, wloski maluch moze byc?
http://www.youtube.com/watch?v=-qDgIfFHDiM&hl=pl
;)


Hehe - kazdemu staje, tyle ze niektorym kasy na wypasione auto ;)

q

121 Data: Pa?dziernik 20 2009 04:06:26
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 



> widze ze przywiazujesz wage do wodotryskow.

Czy uważasz, że powody, dla których zmieniłem aparat to wodotryski?



jest faktem ze zamieniles aparat o rozdzielczosci 10 mpx na apart o
rozdzielczosci 12 mpx.

czemu nie zamieniles np na stergo d1 o rozdzielczosci 4 mpx - ma
jeszcze wiecej kolek ?

122 Data: Pa?dziernik 19 2009 18:58:47
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JD 


Użytkownik "Andrzej Libiszewski"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 19 Oct 2009 08:53:46 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

dalem ok 3000 pln  intel dual quad 9300  4 gb Ram
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
PS: zdecydowałeś już czy kupiłeś duala czy quada? A przy okazji, dlaczego
pamięć liczysz w gigabitach?



Nie, nie, gigabity to Gb, on liczy w gównobitach ,
zapomniał tylko S przed RAM
;)

--
Pozdrawiam
JD

123 Data: Pa?dziernik 19 2009 19:00:00
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Mon, 19 Oct 2009 18:58:47 +0200, JD napisał(a):

Użytkownik "Andrzej Libiszewski"  napisał w
wiadomości
Dnia Mon, 19 Oct 2009 08:53:46 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

dalem ok 3000 pln  intel dual quad 9300  4 gb Ram
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
PS: zdecydowałeś już czy kupiłeś duala czy quada? A przy okazji, dlaczego
pamięć liczysz w gigabitach?



Nie, nie, gigabity to Gb, on liczy w gównobitach ,
zapomniał tylko S przed RAM

ROTFL!


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

124 Data: Pa?dziernik 19 2009 17:07:02
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Leszek Drwal 

Użytkownik  napisał:

ze przeciez za 2000zl mozna dostac _wypasionego_ peceta.

a za kolejne 4 dobry dla fotografa monitor ;)

Pecet to nie jest takie zle rozwiązanie. Adobe na tym chodzi. Za 7500 mozna zlozyc konkretną maszynkę 4-rdzeniową z 8 GB ramu na Viscie Biznes 64bit i po instalacji paru softów Adobiego będzie toto śmigać ino furcy.   Dokupienie dysku zewnetrznego na backup i sofciku GoodSync za pare dolarów i mozna miec ciagly backup plikow roboczych. A maszynka w wolnej chwili pociągnie partyjke pasjansa 3D ;)

125 Data: Pa?dziernik 20 2009 11:16:01
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

Leszek Drwal wrote:

Użytkownik  napisał:

ze przeciez za 2000zl mozna dostac _wypasionego_ peceta.

a za kolejne 4 dobry dla fotografa monitor ;)


do lapka mackowego też trzeba kupić monitor za 4000 :)

126 Data: Pa?dziernik 19 2009 19:36:23
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JD 


Użytkownik  napisał w wiadomości

Witam,

Fotograf potrzebuje komputera.


W sumie nic więcej nie wiemy.

Moje domysły:
-potrzebuje przenośny bo jeździ do klientów daleko na dłużej,
-potrzebuje komputera jako magazyn zdjęć w plenerach, imprezach kilkudniowych
-ma służyc w terenie do szybkiej selekcji i odrzucania nieudanych kadrów
-w domu ma służyć do dokładniejszej obróbki

Jeśli się nie mylę (jaśli tak to popraw) konkretnego modelu nie polece
ale ja te 7500 przeznaczone na sprzęt (?) podzieliłbym na 2k-3k na laptopa
reszta na monitor z kalibratorem do domu.


--
Pozdrawiam
JD

127 Data: Pa?dziernik 21 2009 12:36:29
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article  "JD" 
wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości

> Witam,
>
> Fotograf potrzebuje komputera.
>

W sumie nic więcej nie wiemy.

Moje domysły:
-potrzebuje przenośny bo jeździ do klientów daleko na dłużej,
-potrzebuje komputera jako magazyn zdjęć w plenerach, imprezach
kilkudniowych
-ma służyc w terenie do szybkiej selekcji i odrzucania nieudanych kadrów
-w domu ma służyć do dokładniejszej obróbki

No, mniej wiecej tak.

TA

128 Data: Pa?dziernik 21 2009 12:55:59
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

Użytkownik wrote:

In article  "JD" wrote:

Użytkownik  napisał w
wiadomości
Witam,

Fotograf potrzebuje komputera.


W sumie nic więcej nie wiemy.

Moje domysły:
-potrzebuje przenośny bo jeździ do klientów daleko na dłużej,
-potrzebuje komputera jako magazyn zdjęć w plenerach, imprezach
kilkudniowych
-ma służyc w terenie do szybkiej selekcji i odrzucania nieudanych
kadrów
-w domu ma służyć do dokładniejszej obróbki

No, mniej wiecej tak.

znaczy która z opcji?

129 Data: Pa?dziernik 21 2009 12:52:44
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: bofh@nano.pl 

JD wrote:


Użytkownik  napisał w wiadomości

Witam,

Fotograf potrzebuje komputera.


W sumie nic więcej nie wiemy.

Moje domysły:
-potrzebuje przenośny bo jeździ do klientów daleko na dłużej,
-potrzebuje komputera jako magazyn zdjęć w plenerach, imprezach
kilkudniowych
-ma służyc w terenie do szybkiej selekcji i odrzucania nieudanych kadrów
-w domu ma służyć do dokładniejszej obróbki

Jeśli się nie mylę (jaśli tak to popraw) konkretnego modelu nie polece
ale ja te 7500 przeznaczone na sprzęt (?) podzieliłbym na 2k-3k na laptopa
reszta na monitor z kalibratorem do domu.

A może lepiej podzielić to na 1000 zł na netbooka, a resztę na
stacjonarny do domu? Netbook lepiej spisze się w terenie niż notebook.
Lepiej nosić ze sobą 1kg niż 2,5, a 6 - 7 godzin na baterii też ma swoje
znaczenie.

wer

130 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:08:01
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JD 

Użytkownik  napisał w wiadomości

JD wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości

Witam,

Fotograf potrzebuje komputera.


W sumie nic więcej nie wiemy.

Moje domysły:
-potrzebuje przenośny bo jeździ do klientów daleko na dłużej,
-potrzebuje komputera jako magazyn zdjęć w plenerach, imprezach
kilkudniowych
-ma służyc w terenie do szybkiej selekcji i odrzucania nieudanych kadrów
-w domu ma służyć do dokładniejszej obróbki

Jeśli się nie mylę (jaśli tak to popraw) konkretnego modelu nie polece
ale ja te 7500 przeznaczone na sprzęt (?) podzieliłbym na 2k-3k na laptopa
reszta na monitor z kalibratorem do domu.

A może lepiej podzielić to na 1000 zł na netbooka, a resztę na
stacjonarny do domu? Netbook lepiej spisze się w terenie niż notebook.
Lepiej nosić ze sobą 1kg niż 2,5, a 6 - 7 godzin na baterii też ma swoje
znaczenie.

Jeśli w terenie wyłącznie zrzucanie karty i jakiś internet,
to też bym tak sugerował.

--
Pozdrawiam
JD

131 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:28:47
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 "JD"  wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości

> JD wrote:
>>
>> Użytkownik  napisał w wiadomości
>>
>>> Witam,
>>>
>>> Fotograf potrzebuje komputera.
>>>
>>
>> W sumie nic więcej nie wiemy.
>>
>> Moje domysły:
>> -potrzebuje przenośny bo jeździ do klientów daleko na dłużej,
>> -potrzebuje komputera jako magazyn zdjęć w plenerach, imprezach
>> kilkudniowych
>> -ma służyc w terenie do szybkiej selekcji i odrzucania nieudanych kadrów
>> -w domu ma służyć do dokładniejszej obróbki
>>
>> Jeśli się nie mylę (jaśli tak to popraw) konkretnego modelu nie polece
>> ale ja te 7500 przeznaczone na sprzęt (?) podzieliłbym na 2k-3k na
>> laptopa
>> reszta na monitor z kalibratorem do domu.
>
> A może lepiej podzielić to na 1000 zł na netbooka, a resztę na
> stacjonarny do domu? Netbook lepiej spisze się w terenie niż notebook.
> Lepiej nosić ze sobą 1kg niż 2,5, a 6 - 7 godzin na baterii też ma swoje
> znaczenie.
>
Jeśli w terenie wyłącznie zrzucanie karty i jakiś internet,
to też bym tak sugerował.

Ogladalem jakies netbooki w cenie 1000-2000.
1. Jakosc wykonania fatalna.  To sa bardzo delikatne zabawki.
2. Przeciez tam ledwo co widac. OK, do poczty i smsow to jest ok.
Ale do oceny zdjec - za male IMHO.
TA

132 Data: Pa?dziernik 22 2009 09:37:27
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

 pisze:

Ogladalem jakies netbooki w cenie 1000-2000.
1. Jakosc wykonania fatalna.  To sa bardzo delikatne zabawki.

Zależy które, ale średnia jest raczej odwrotna - małe netbooki są... małe i przez to bardziej zwarte i odporne na zginania i przeciążenia. Eee był ze mną na Zawracie i w ogóle na połowie różnych wypraw po śniegach i deszczach (nie żebym był świrem, co nie może bez komputera, ale można w drodze do i z trochę popracować).

2. Przeciez tam ledwo co widac. OK, do poczty i smsow to jest ok. Ale do oceny zdjec - za male IMHO.

Mała rozdzielczość i zwykle też wydajność. Kilka zdjęć przeorać można, ale w rozdzielczości ekranowej raczej.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jedynie skromność ogranicza mój geniusz/

133 Data: Pa?dziernik 19 2009 19:38:47
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Kryhu 

 pisze:

Hej

Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer. Wyrazil zainteresownie makami. Ale nie jestem mu w stanie doradzic. Kilka lat temu polecilbym PBG4 12". Dla fotografa, znaczy ma plynnie chodzic Adobe Lightroom, Photoshop Elements. A moze i Apple Aperture? - choc tutaj w przypadku sprzetu przenosnego chyba trzeba zapomniec?

Czy MacBooki to udzwigna?

Ma LR na MBP C2D 2.2 15" i da się na tym pracować z RAWami d700 ale używam go tylko kiedy muszę. Mimo 4GB RAM i dysku 7200RPM. Nie da się porównać komfortu pracy ze stacjonarnym MacPro 2x2 Xeon 2.66.
Laptok grzeje się niemiłosiernie, właściwie w celach fotograficznych służy mi tylko jako databank na wyjazdach.
--
Pozdro
Kryhu

134 Data: Pa?dziernik 20 2009 05:48:23
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: januszek 

 napisał(a):

Budzet do 7500zl brutto.

W tym wymieniony wcześniej soft czy tylko samo hardware?

j.

135 Data: Pa?dziernik 20 2009 23:44:54
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 januszek  wrote:

 napisał(a):

> Budzet do 7500zl brutto.

W tym wymieniony wcześniej soft czy tylko samo hardware?

Tylko hardware.
Soft nastepne 1500.

TA

136 Data: Pa?dziernik 21 2009 09:55:24
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: januszek 

 napisał(a):
 

Tylko hardware.
Soft nastepne 1500.

7500 na hardware i 1500 na software dla fotografa??? zeby to mialo rece
i nogi to te proporcje powinny byc imho odwrotne ;)

j.

137 Data: Pa?dziernik 21 2009 12:31:37
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 januszek  wrote:

 napisał(a):
 
> Tylko hardware.
> Soft nastepne 1500.

7500 na hardware i 1500 na software dla fotografa??? zeby to mialo rece
i nogi to te proporcje powinny byc imho odwrotne ;)

A co potrzebne wiecej fotografowi poza Photoshop Elements, i ewentualnie
Lightroom/Aperture (ale niekoniecznie)?

TA

138 Data: Pa?dziernik 21 2009 10:39:48
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: januszek 

 napisał(a):
 

7500 na hardware i 1500 na software dla fotografa??? zeby to mialo rece
i nogi to te proporcje powinny byc imho odwrotne ;)
 
A co potrzebne wiecej fotografowi poza Photoshop Elements, i ewentualnie
Lightroom/Aperture (ale niekoniecznie)?

Masz rację, nie pomyslalem, ze w hardware miesci sie tez monitor z
kalibratorem ;)

j.

139 Data: Pa?dziernik 21 2009 04:39:47
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: XX YY 



A co potrzebne wiecej fotografowi poza Photoshop Elements, i ewentualnie
Lightroom/Aperture (ale niekoniecznie)?

TA

dobry program do skladania panoram
dobry program do skladania HDR

140 Data: Pa?dziernik 21 2009 13:43:46
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

XX YY pisze:

A co potrzebne wiecej fotografowi poza Photoshop Elements, i ewentualnie
Lightroom/Aperture (ale niekoniecznie)?

dobry program do skladania panoram
dobry program do skladania HDR

I dobry program do składania pasjansów.
Dziś bez tego nie jest się fotografem :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/nie umiem malować, rzeźbić, grać, tańczyć ani pisać; chyba zostanę artystą/

141 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:02:53
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

XX YY wrote:

A co potrzebne wiecej fotografowi poza Photoshop Elements, i
ewentualnie Lightroom/Aperture (ale niekoniecznie)?

TA

dobry program do skladania panoram
dobry program do skladania HDR

no i jeszcze program do robienia Draganów

142 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:16:45
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JD 

Uzytkownik "XX YY"  napisal w wiadomosci



A co potrzebne wiecej fotografowi poza Photoshop Elements, i ewentualnie
Lightroom/Aperture (ale niekoniecznie)?

TA

dobry program do skladania panoram

Dobry jest akurat za darmo

--
JD

143 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:31:10
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article

 XX YY  wrote:

>
> A co potrzebne wiecej fotografowi poza Photoshop Elements, i ewentualnie
> Lightroom/Aperture (ale niekoniecznie)?
>
> TA

dobry program do skladania panoram
dobry program do skladania HDR

A Elements nie jest wystarczajaco dobry?
Poza tym panoram nie robi sie na codzien.
HDRow tez niekoniecznie. Fotograf w temacie jest fotografem glownie
prasowym.

TA

144 Data: Pa?dziernik 21 2009 14:07:34
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 04:39:47 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):


A co potrzebne wiecej fotografowi poza Photoshop Elements, i ewentualnie
Lightroom/Aperture (ale niekoniecznie)?

TA

dobry program do skladania panoram
dobry program do skladania HDR

Ĺťe ty nie widzisz bez nich świata to nie znaczy, że inni sobie nie poradzą.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

145 Data: Pa?dziernik 20 2009 09:12:49
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Jakub Jewuła 

Witam,
Fotograf potrzebuje komputera.
Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer. Wyrazil zainteresownie makami.

Uzywal wczesniej Makowek?
Chyba nie bo by nie pytal tylko wiedzial co ma kupic, znaczy co spece
od martekingu sadza, ze on powinien sadzic, ze sam mysli co ma kupic ;)

Jak nie uzywal Maka to nie widze zadnego powodu, zeby sie w toto pakowac.
Chyba, ze ma jakies kompleksy do zatuszowania ;)

Jak ktos wie w co klikac to PC dzialaja tak samo, tylko duzo taniej.
Glupota operatora przeszkadza jednakowo na PC czy Maku...

q

146 Data: Pa?dziernik 20 2009 23:48:10
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 Jakub Jewuła  wrote:

> Witam,
> Fotograf potrzebuje komputera.
> Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer. Wyrazil
> zainteresownie makami.

Uzywal wczesniej Makowek?
Nie.
Ale ja uzywam. I wiekszosc naszych znajomych uzywa...

Chyba nie bo by nie pytal tylko wiedzial co ma kupic, znaczy co spece
od martekingu sadza, ze on powinien sadzic, ze sam mysli co ma kupic ;)

Ale ja uzywam makow. I na to pytanie nie potrafilem odpowiedziec.

Jak nie uzywal Maka to nie widze zadnego powodu, zeby sie w toto pakowac.
Chyba, ze ma jakies kompleksy do zatuszowania ;)

Jak ktos wie w co klikac to PC dzialaja tak samo, tylko duzo taniej.
Glupota operatora przeszkadza jednakowo na PC czy Maku...


Ale akurat mu komputer calkiem padl. I tak czy siak ma nowy kupowac.
Co do taniosci - to w przypadku przenosnych sprawa nie jest tak
oczywista.

TA

147 Data: Pa?dziernik 21 2009 15:20:49
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-20 09:12:49 +0200, Jakub Jewuła  said:

Jak ktos wie w co klikac to PC dzialaja tak samo, tylko duzo taniej.
Glupota operatora przeszkadza jednakowo na PC czy Maku...

niewiedza != glupota

--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

148 Data: Pa?dziernik 21 2009 15:31:10
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: adam 

Użytkownik "Bartosz Skowronek" napisał

Jak ktos wie w co klikac to PC dzialaja tak samo, tylko duzo taniej.
Glupota operatora przeszkadza jednakowo na PC czy Maku...

niewiedza != glupota

Ooooo, Bartosz wrócił : ))))))
Dopiero zauważyłem starego grupowicza ; )

adam

149 Data: Pa?dziernik 21 2009 15:37:48
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 15:31:10 +0200, "adam"  said:

Ooooo, Bartosz wrócił : ))))))
Dopiero zauważyłem starego grupowicza ; )

klaniam sie! ale ja raczej przelotem niz na stale ;)

--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

150 Data: Pa?dziernik 21 2009 15:45:35
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: adam 

Użytkownik "Bartosz Skowronek" napisał

Ooooo, Bartosz wrócił : ))))))
Dopiero zauważyłem starego grupowicza ; )

klaniam sie! ale ja raczej przelotem niz na stale ;)

Szkoda - bo jak widzisz, poziom od lat wyrównany ; )))
Czyli bywa wesoło : ))))

adam

151 Data: Pa?dziernik 21 2009 16:03:39
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Jakub Jewuła 

Użytkownik "Bartosz Skowronek"  napisał w wiadomości

On 2009-10-20 09:12:49 +0200, Jakub Jewuła  said:
Jak ktos wie w co klikac to PC dzialaja tak samo, tylko duzo taniej.
Glupota operatora przeszkadza jednakowo na PC czy Maku...
niewiedza != glupota

Efekt ten sam.

q

152 Data: Pa?dziernik 21 2009 16:14:19
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 16:03:39 +0200, Jakub Jewuła  said:

Efekt ten sam.

tylko na krotka mete. glupiemu zaden mak czy pecet nie pomoze podczas gdy laik z latwiejszej techniki tylko skorzysta.

--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

153 Data: Pa?dziernik 21 2009 16:24:16
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

Bartosz Skowronek wrote:

On 2009-10-21 16:03:39 +0200, Jakub Jewuła said:
Efekt ten sam.

tylko na krotka mete. glupiemu zaden mak czy pecet nie pomoze podczas
gdy laik z latwiejszej techniki tylko skorzysta.

Jezu Bartek a co jest łatwiejszego w Makówce?

że jak jest jeden kalwisz na myszce to jest łątwiej?

PCety też są sprzedawane ze skonfigurowanym i gotowym do pracy systemem operacyjnym, ba można sobie zamówić PC z preisntalowanymi aplikacjami jakie potrzebujemy tylko włączyć i używać.

154 Data: Pa?dziernik 21 2009 16:30:39
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Jakub Jewuła 

Efekt ten sam.
tylko na krotka mete. glupiemu zaden mak czy pecet nie pomoze podczas
gdy laik z latwiejszej techniki tylko skorzysta.
Jezu Bartek a co jest łatwiejszego w Makówce?

Shift :)

q

155 Data: Pa?dziernik 21 2009 16:36:34
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 16:30:39 +0200, Jakub Jewuła napisał(a):

Efekt ten sam.
tylko na krotka mete. glupiemu zaden mak czy pecet nie pomoze podczas
gdy laik z latwiejszej techniki tylko skorzysta.
Jezu Bartek a co jest łatwiejszego w Makówce?

Shift :)

Chyba Caps Lock ;D


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

156 Data: Pa?dziernik 22 2009 07:50:44
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Grzegorz Góra 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 16:36:34 +0200, Andrzej Libiszewski napisał(a):

Jezu Bartek a co jest łatwiejszego w Makówce?

Shift :)

Chyba Caps Lock ;D

Caps Look!
Czytaj uważnie ;)

--
Pozdr.
  Grzegorz
  ::::  http://ggora.art.pl     ::::
  ::::  http://moje-chelmno.pl  ::::

157 Data: Pa?dziernik 22 2009 11:16:21
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Thu, 22 Oct 2009 07:50:44 +0200, Grzegorz Góra napisał(a):

Dnia Wed, 21 Oct 2009 16:36:34 +0200, Andrzej Libiszewski napisał(a):

Jezu Bartek a co jest łatwiejszego w Makówce?

Shift :)

Chyba Caps Lock ;D

Caps Look!
Czytaj uważnie ;)

Caps Look to coś jak Wielkie Oczy? ;)

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

158 Data: Pa?dziernik 21 2009 16:36:15
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 16:24:16 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

Bartosz Skowronek wrote:
On 2009-10-21 16:03:39 +0200, Jakub Jewuła
said:
Efekt ten sam.

tylko na krotka mete. glupiemu zaden mak czy pecet nie pomoze podczas
gdy laik z latwiejszej techniki tylko skorzysta.

Jezu Bartek a co jest łatwiejszego w Makówce?

że jak jest jeden kalwisz na myszce to jest łÄ…twiej?

Ĺšle, najnowsza Magic Mouse nie ma już w ogóle żadnych klawiszy, tylko panel
multitouch i czip który się domyśla co operator chciał zrobić :)




--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

159 Data: Pa?dziernik 21 2009 17:07:42
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 16:36:15 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

czip który się domyśla co operator chciał zrobić :)

chyba lepiej zeby sie domyslal niz ciagle pytal?

przeciez to jest sedno kazdego interfejsu

--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

160 Data: Pa?dziernik 21 2009 17:25:02
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 17:07:42 +0200, Bartosz Skowronek napisał(a):

On 2009-10-21 16:36:15 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

czip który się domyśla co operator chciał zrobić :)

chyba lepiej zeby sie domyslal niz ciagle pytal?

Moja mysz mnie o nic nie pyta, albo do tej pory za mało przy niej wypiłem
(może dlatego też nie jest biała).


przeciez to jest sedno kazdego interfejsu

To jest znakomity sposób żeby skomplikować coś, co jest proste. Mysz ma się
domyślać, czy gram akurat w Call of Duty (a swoją drogą nie wyobrażam sobie
jak można grać na czymś takim jak Magic Mouse) czy też dziabię coś przy
suwaczkach Lightrooma?


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

161 Data: Pa?dziernik 21 2009 18:44:32
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Wyszomirski 

"Andrzej Libiszewski"  napisał:


> [...]
>> czip który się domyśla co operator chciał zrobić :)
>
> chyba lepiej zeby sie domyslal niz ciagle pytal?

Moja mysz mnie o nic nie pyta, albo do tej pory za mało przy niej wypiłem
(może dlatego też nie jest biała).

>
> przeciez to jest sedno kazdego interfejsu

To jest znakomity sposób żeby skomplikować coś, co jest proste. Mysz ma
się
domyślać, czy gram akurat w Call of Duty (a swoją drogą nie wyobrażam
sobie
jak można grać na czymś takim jak Magic Mouse) czy też dziabię coś przy
suwaczkach Lightrooma?
[...]

Abstrahując od tego, czy powinna (zawsze mnie doprowadzają do pasji
programy, urządzenia i ludzie, którzy chcą mnie uszczęśliwiać na siłÄ™ bo
wydaje im się,  że lepiej ode mnie wiedzą czego ja naprawdę chcę) to akurat
zrealizować jest bardzo łÄ…two - wystarczy informacja okno jakiego programu
jest w danym momencie oknem aktywnym i ewentualnie na którym suwaku jest
kursor myszy.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

162 Data: Pa?dziernik 21 2009 18:54:18
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 18:44:32 +0200, Marek Wyszomirski napisał(a):


Abstrahując od tego, czy powinna (zawsze mnie doprowadzają do pasji
programy, urządzenia i ludzie, którzy chcą mnie uszczęśliwiać na siłÄ™ bo
wydaje im się,  że lepiej ode mnie wiedzą czego ja naprawdę chcę) to akurat
zrealizować jest bardzo łÄ…two - wystarczy informacja okno jakiego programu
jest w danym momencie oknem aktywnym i ewentualnie na którym suwaku jest
kursor myszy.

Jak to ma niby działać w aplikacjach pełnoekranowych typu gra (niech będzie
call of duty, skoro raz ją dałem jako przykład?)? W grach akurat nie może
być tak, że mysz się czegoś domyśla za właściciela. Chciałem go z noża
pociągnąć czy raczej zmienić broń?


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

163 Data: Pa?dziernik 21 2009 19:08:09
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: adam 

Użytkownik "Andrzej Libiszewski" napisał

Jak to ma niby działać w aplikacjach pełnoekranowych typu gra (niech będzie
call of duty, skoro raz ją dałem jako przykład?)? W grach akurat nie może
być tak, że mysz się czegoś domyśla za właściciela. Chciałem go z noża
pociągnąć czy raczej zmienić broń?

Chciałem kolegę odsunąć a jebłem go kolbą ; )))

adam

164 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:31:24
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Wyszomirski 

"adam"  napisał:

> Jak to ma niby działać w aplikacjach pełnoekranowych typu gra (niech
> będzie
> call of duty, skoro raz ją dałem jako przykład?)? W grach akurat nie
może
> być tak, że mysz się czegoś domyśla za właściciela. Chciałem go z noża
> pociągnąć czy raczej zmienić broń?

Chciałem kolegę odsunąć a jebłem go kolbą ; )))

A wszystko dlatego, ze program zadecydował za mnie, że tak będzie
lepiej:-)))


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

165 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:51:23
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:31:24 +0200, Marek Wyszomirski napisał(a):

"adam"  napisał:

Jak to ma niby działać w aplikacjach pełnoekranowych typu gra (niech
będzie
call of duty, skoro raz ją dałem jako przykład?)? W grach akurat nie
może
być tak, że mysz się czegoś domyśla za właściciela. Chciałem go z noża
pociągnąć czy raczej zmienić broń?

Chciałem kolegę odsunąć a jebłem go kolbą ; )))

A wszystko dlatego, ze program zadecydował za mnie, że tak będzie
lepiej:-)))

Na konsolach mają już wspomaganie celowania, bo gamepad nie zapewnia
dostatecznej precyzji, to mamy właśnie następny poziom tego :)

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

166 Data: Pa?dziernik 22 2009 01:20:21
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: adam 

Użytkownik "Andrzej Libiszewski" napisał

Na konsolach mają już wspomaganie celowania, bo gamepad nie zapewnia
dostatecznej precyzji, to mamy właśnie następny poziom tego :)

Czyli nadal nikt nie robi pada z kulką w miejscu jednego z krzyżowych sterowników ?

adam

167 Data: Pa?dziernik 22 2009 01:40:56
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Thu, 22 Oct 2009 01:20:21 +0200, adam napisał(a):

Użytkownik "Andrzej Libiszewski" napisał
Na konsolach mają już wspomaganie celowania, bo gamepad nie zapewnia
dostatecznej precyzji, to mamy właśnie następny poziom tego :)

Czyli nadal nikt nie robi pada z kulką w miejscu jednego z krzyżowych
sterowników ?

Nie spotkałem się z takim. Ale też nie szukałem, bo konsoli nie mam i
raczej mieć nie będę.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

168 Data: Pa?dziernik 22 2009 01:20:21
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: adam 

Użytkownik "Marek Wyszomirski" napisał

> być tak, że mysz się czegoś domyśla za właściciela. Chciałem go z noża
> pociągnąć czy raczej zmienić broń?

Chciałem kolegę odsunąć a jebłem go kolbą ; )))

A wszystko dlatego, ze program zadecydował za mnie, że tak będzie
lepiej:-)))

To by dało dreszczyk emocji i losowy rozwój wypadków, szczególnie w sieciówkach : )))

adam

169 Data: Pa?dziernik 21 2009 19:18:59
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 18:54:18 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Abstrahując od tego, czy powinna (zawsze mnie doprowadzają do pasji
programy, urządzenia i ludzie, którzy chcą mnie uszczęśliwiać na siłę bo
wydaje im się,  że lepiej ode mnie wiedzą czego ja naprawdę chcę) to akurat
zrealizować jest bardzo łątwo - wystarczy informacja okno jakiego programu
jest w danym momencie oknem aktywnym i ewentualnie na którym suwaku jest
kursor myszy.

Jak to ma niby działać w aplikacjach pełnoekranowych typu gra (niech będzie
call of duty, skoro raz ją dałem jako przykład?)? W grach akurat nie może
być tak, że mysz się czegoś domyśla za właściciela. Chciałem go z noża
pociągnąć czy raczej zmienić broń?

Po pierwsze dość uważnie oglądając strony o nowej myszy, nie widzę tam żadnych wzmianek o "sztucznej inteliigencji" która jakoby miałaby wiedzieć cokolwiek lepiej od użytkownika. Po drugie widzę tam parę opcji pozwalających powyłączanie niechcianych bajerów. Zresztą tak to bywa, jak się fantazjuje na temat czegoś, czego nawet nie miało się w ręku...

--
Pozdrawiam
de Fresz

170 Data: Pa?dziernik 21 2009 19:44:35
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 19:18:59 +0200, de Fresz napisał(a):

On 2009-10-21 18:54:18 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Abstrahując od tego, czy powinna (zawsze mnie doprowadzają do pasji
programy, urządzenia i ludzie, którzy chcą mnie uszczęśliwiać na siłÄ™ bo
wydaje im się,  że lepiej ode mnie wiedzą czego ja naprawdę chcę) to akurat
zrealizować jest bardzo łÄ…two - wystarczy informacja okno jakiego programu
jest w danym momencie oknem aktywnym i ewentualnie na którym suwaku jest
kursor myszy.

Jak to ma niby działać w aplikacjach pełnoekranowych typu gra (niech będzie
call of duty, skoro raz ją dałem jako przykład?)? W grach akurat nie może
być tak, że mysz się czegoś domyśla za właściciela. Chciałem go z noża
pociągnąć czy raczej zmienić broń?

Po pierwsze doć uważnie oglądając strony o nowej myszy, nie widzę tam
żadnych wzmianek o "sztucznej inteliigencji" która jakoby miałaby
wiedzieć cokolwiek lepiej od użytkownika.

"The Multi-Touch area covers the top surface of Magic Mouse, and the mouse
itself is the button. Scroll in any direction with one finger, swipe
through web pages and photos with two, and click and double-click anywhere.
Inside Magic Mouse is a chip that tells it exactly what you want to do.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Which means Magic Mouse won’t confuse a scroll with a swipe. It even knows
when you’re just resting your hand on it.



Po drugie widzę tam parę
opcji pozwalających powyłÄ…czanie niechcianych bajerów.

Ten bajer tu zastępuje przyciski myszy. Faktycznie, wyłÄ…czenie rozwiąże
problemy. Wszystkie.

Zresztą tak to
bywa, jak się fantazjuje na temat czegoś, czego nawet nie miało się w
ręku...

Luźno sobie gdybam.



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

171 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:00:08
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 19:44:35 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Po pierwsze doć uważnie oglądając strony o nowej myszy, nie widzę tam
żadnych wzmianek o "sztucznej inteliigencji" która jakoby miałaby
wiedzieć cokolwiek lepiej od użytkownika.

"The Multi-Touch area covers the top surface of Magic Mouse, and the mouse
itself is the button. Scroll in any direction with one finger, swipe
through web pages and photos with two, and click and double-click anywhere.
Inside Magic Mouse is a chip that tells it exactly what you want to do.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Which means Magic Mouse won’t confuse a scroll with a swipe. It even knows
when you’re just resting your hand on it.

Odkładając marketoidalny bełkot na bok, są to prostu czujnik analizujące dotyk i wykonujące na podstawie impulsów z nich proste operacje. Patrząc na to jak to już działa w dostępnych na rynku produktach Apple (iPhone, MacBooki Pro) można raczej być spokojnym o to, że powinno to działać całkiem poprawnie. Ale z jakąkolwiek oceną może jednak warto zaczekać, aż się pojawi na rynku?


Po drugie widzę tam parę
opcji pozwalających powyłÄ…czanie niechcianych bajerów.

Ten bajer tu zastępuje przyciski myszy. Faktycznie, wyłÄ…czenie rozwiąże
problemy. Wszystkie.

Można używać jej jako myszy jednopczyciskowej lub dwuprzyciskowej. Scrolle i "swipe" można wyłÄ…czyć w cholerę. Ale faktycznie, zamiast zerknąć na screena z podstawowymi ustawieniami, lepiej snuć własne fantazje o produkcie, którego nie ma jeszcze w sklepach nawet za wielką wodą. W końcu do wyrobienia opinii, wystarczy logo...


Zresztą tak to
bywa, jak się fantazjuje na temat czegoś, czego nawet nie miało się w
ręku...

Luźno sobie gdybam.

Szkoda że nie zaznaczyłeś tego wyraźnie wcześniej.


--
Pozdrawiam
de Fresz

172 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:14:28
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 20:00:08 +0200, de Fresz napisał(a):

On 2009-10-21 19:44:35 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Po pierwsze doć uważnie oglądając strony o nowej myszy, nie widzę tam
żadnych wzmianek o "sztucznej inteliigencji" która jakoby miałaby
wiedzieć cokolwiek lepiej od użytkownika.

"The Multi-Touch area covers the top surface of Magic Mouse, and the mouse
itself is the button. Scroll in any direction with one finger, swipe
through web pages and photos with two, and click and double-click anywhere.
Inside Magic Mouse is a chip that tells it exactly what you want to do.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Which means Magic Mouse won’t confuse a scroll with a swipe. It even knows
when you’re just resting your hand on it.

Odkładając marketoidalny bełkot na bok, są to prostu czujnik
analizujące dotyk i wykonujące na podstawie impulsów z nich proste
operacje. Patrząc na to jak to już działa w dostępnych na rynku
produktach Apple (iPhone, MacBooki Pro) można raczej być spokojnym o
to, że powinno to działać całkiem poprawnie. Ale z jakąkolwiek oceną
może jednak warto zaczekać, aż się pojawi na rynku?

Taaak, z iphonem miałem do czynienia. Dziękuję, ale mysz z takim czymś jest
nie dla mnie. Wolę Razera. Nie myśli za wiele, ale działa precyzyjnie i
zawsze dokładnie tak samo. Oceniać nie oceniam, bo w ręce nie miałem - jak
już pisałem, luźno sobie gdybam.



Po drugie widzę tam parę
opcji pozwalających powyłÄ…czanie niechcianych bajerów.

Ten bajer tu zastępuje przyciski myszy. Faktycznie, wyłÄ…czenie rozwiąże
problemy. Wszystkie.

Można używać jej jako myszy jednopczyciskowej lub dwuprzyciskowej.
Scrolle i "swipe" można wyłÄ…czyć w cholerę. Ale faktycznie, zamiast
zerknąć na screena z podstawowymi ustawieniami, lepiej snuć własne
fantazje o produkcie, którego nie ma jeszcze w sklepach nawet za wielką
wodą. W końcu do wyrobienia opinii, wystarczy logo...

Snuję swoje fantazje jak się na tym będzie grało. Bez wyłÄ…czania bajerów -
bo jeśli je wyłÄ…czać, to po co w ogóle kupować coś co te bajery ma? Mój
Razer ma 8 przycisków, przy grze używam 6 z nich + rolki. Jak myślisz, MM
spisałoby się lepiej?



Zresztą tak to
bywa, jak się fantazjuje na temat czegoś, czego nawet nie miało się w
ręku...

Luźno sobie gdybam.

Szkoda że nie zaznaczyłeś tego wyraźnie wcześniej.


Z kontekstu wynika. Gdybym MM miał w ręce i parę dni się nią bawił to
byłoby co innego.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

173 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:36:21
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 20:14:28 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Odkładając marketoidalny bełkot na bok, są to prostu czujnik
analizujące dotyk i wykonujące na podstawie impulsów z nich proste
operacje. Patrząc na to jak to już działa w dostępnych na rynku
produktach Apple (iPhone, MacBooki Pro) można raczej być spokojnym o
to, że powinno to działać całkiem poprawnie. Ale z jakąkolwiek oceną
może jednak warto zaczekać, aż się pojawi na rynku?

Taaak, z iphonem miałem do czynienia. Dziękuję, ale mysz z takim czymś jest
nie dla mnie.

Nikt nigdzie nie twierdzi (mam nadzieje), że to mysz dla każdego i do wszystkiego. Osobiście uważam, że od czasów Desktop Mouse II (taka stara, owalna, jednoprzyciskowa - megawygodna i niedozarąbania) Apple nie miało jak dotąd dobrego gryzonia - uparcie zastępowałem prostymi Logitechami wszelkie krążki hokejowe, mydelniczki, czy majty-mydelniczki. Z oceną nowej myszy poczekam aż się pokaże.


Można używać jej jako myszy jednopczyciskowej lub dwuprzyciskowej.
Scrolle i "swipe" można wyłączyć w cholerę. Ale faktycznie, zamiast
zerknąć na screena z podstawowymi ustawieniami, lepiej snuć własne
fantazje o produkcie, którego nie ma jeszcze w sklepach nawet za wielką
wodą. W końcu do wyrobienia opinii, wystarczy logo...

Snuję swoje fantazje jak się na tym będzie grało.

Może fajnie, może niefajnie. Nie widziałem jeszcze żeby ktoś twierdził, że jest to mysz dla graczy. Zgaduję że pod WIndą (a może i nie tylko) mogą być jakieś problemy z wykrywaniem multitoucha - nawet z 8 przyciskowym Logitechem (plus dwukierunkowa rolka) nie wszystki gry sobie radzą.


Bez wyłączania bajerów -
bo jeśli je wyłączać, to po co w ogóle kupować coś co te bajery ma?

A po co wogóle kupować, jak się ma takie obawy?


Mój
Razer ma 8 przycisków, przy grze używam 6 z nich + rolki. Jak myślisz, MM
spisałoby się lepiej?

Nie wiem. Poużywam, potestuję, będę miał dopiero wtedy zdanie. Moje pierwsze wrażenie jest takie, że jest dość mała, a ja nie przepadam za myszami o rozmiarach "laptopowych".


Luźno sobie gdybam.

Szkoda że nie zaznaczyłeś tego wyraźnie wcześniej.

Z kontekstu wynika. Gdybym MM miał w ręce i parę dni się nią bawił to
byłoby co innego.

Bazując na wcześniejszych doświadczeniach z naszymi drogimi (nomen-omen) resellerami, to może uda się ją gdzieś obejrzeć przed świętami, ale to też nie jest aż takie pewne. Może być jak to często już bywało, że poprzychodzi po 5 czy 10 sztu na salon i rozejdą się w ciągu kilku godzin (częściowo wśród obsługi i jej znajomych). Łelkam in Bolanda.

--
Pozdrawiam
de Fresz

174 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:49:42
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 20:36:21 +0200, de Fresz napisał(a):

On 2009-10-21 20:14:28 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Odkładając marketoidalny bełkot na bok, są to prostu czujnik
analizujące dotyk i wykonujące na podstawie impulsów z nich proste
operacje. Patrząc na to jak to już działa w dostępnych na rynku
produktach Apple (iPhone, MacBooki Pro) można raczej być spokojnym o
to, że powinno to działać całkiem poprawnie. Ale z jakąkolwiek oceną
może jednak warto zaczekać, aż się pojawi na rynku?

Taaak, z iphonem miałem do czynienia. Dziękuję, ale mysz z takim czymś jest
nie dla mnie.

Nikt nigdzie nie twierdzi (mam nadzieje), że to mysz dla każdego i do
wszystkiego. Osobiście uważam, że od czasów Desktop Mouse II (taka
stara, owalna, jednoprzyciskowa - megawygodna i niedozarąbania) Apple
nie miało jak dotąd dobrego gryzonia - uparcie zastępowałem prostymi
Logitechami wszelkie krążki hokejowe, mydelniczki, czy
majty-mydelniczki. Z oceną nowej myszy poczekam aż się pokaże.


:) W USA już do kupienia, za jedyne 69$ :)



Można używać jej jako myszy jednopczyciskowej lub dwuprzyciskowej.
Scrolle i "swipe" można wyłÄ…czyć w cholerę. Ale faktycznie, zamiast
zerknąć na screena z podstawowymi ustawieniami, lepiej snuć własne
fantazje o produkcie, którego nie ma jeszcze w sklepach nawet za wielką
wodą. W końcu do wyrobienia opinii, wystarczy logo...

Snuję swoje fantazje jak się na tym będzie grało.

Może fajnie, może niefajnie. Nie widziałem jeszcze żeby ktoś twierdził,
że jest to mysz dla graczy. Zgaduję że pod WIndą (a może i nie tylko)
mogą być jakieś problemy z wykrywaniem multitoucha - nawet z 8
przyciskowym Logitechem (plus dwukierunkowa rolka) nie wszystki gry
sobie radzą.

No ale to nie wina myszy tylko gier, które mają coraz gorszy interface.
Efekt tego, że coraz więcej gier na PC jest przenoszona z konsol, jak
sądzę.



Bez wyłÄ…czania bajerów -
bo jeśli je wyłÄ…czać, to po co w ogóle kupować coś co te bajery ma?

A po co wogóle kupować, jak się ma takie obawy?

A kto powiedział, że zamierzam taką kupować? Temat się pojawił zwyczajnie
okołomakowo :)



Mój
Razer ma 8 przycisków, przy grze używam 6 z nich + rolki. Jak myślisz, MM
spisałoby się lepiej?

Nie wiem. Poużywam, potestuję, będę miał dopiero wtedy zdanie. Moje
pierwsze wrażenie jest takie, że jest doć mała, a ja nie przepadam za
myszami o rozmiarach "laptopowych".

No to czekam na opinię.



Luźno sobie gdybam.

Szkoda że nie zaznaczyłeś tego wyraźnie wcześniej.

Z kontekstu wynika. Gdybym MM miał w ręce i parę dni się nią bawił to
byłoby co innego.

Bazując na wcześniejszych doświadczeniach z naszymi drogimi
(nomen-omen) resellerami, to może uda się ją gdzieś obejrzeć przed
świętami, ale to też nie jest aż takie pewne. Może być jak to często
jużÂ bywało, że poprzychodzi po 5 czy 10 sztu na salon i rozejdą się w
ciągu kilku godzin (częściowo wśród obsługi i jej znajomych). Łelkam in
Bolanda.


Ja nie snuję nawet kiedy będzie dostępna. Bardziej mnie interesuje za ile -
zwykła jabłkowita mysz kosztuje w usiech chyba 49$, w Polsce jakieś 230zł.
Ciekawe jak wyjdzie 69$ w przeliczeniu na złotówki i czy będzie to dużo
powyżej 400zł ;)


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

175 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:09:17
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 20:49:42 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Ciekawe jak wyjdzie 69$ w przeliczeniu na złotówki i czy będzie to dużo
powyżej 400zł ;)

mysz ma w polsce kosztowac 319zl
--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

176 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:14:56
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:09:17 +0200, Bartosz Skowronek napisał(a):

On 2009-10-21 20:49:42 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Ciekawe jak wyjdzie 69$ w przeliczeniu na złotówki i czy będzie to dużo
powyżej 400zł ;)

mysz ma w polsce kosztowac 319zl

Czyli poprzedni model (z kulką) w ispocie jest droższy?

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

177 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:32:23
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 21:14:56 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

mysz ma w polsce kosztowac 319zl

Czyli poprzedni model (z kulką) w ispocie jest droższy?

pojecia nie mam ale to mozliwe - w koncu this is polska!
--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

178 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:53:30
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:32:23 +0200, Bartosz Skowronek napisał(a):

On 2009-10-21 21:14:56 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

mysz ma w polsce kosztowac 319zl

Czyli poprzedni model (z kulką) w ispocie jest droższy?

pojecia nie mam ale to mozliwe - w koncu this is polska!

359zł w ispocie... a może to 319zł to cena sugerowana?

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

179 Data: Pa?dziernik 22 2009 16:41:09
Temat: Re: komputer dla fotografa [flejm]
Autor: wiktor [wiki] matlakiewicz 

czeŚĆ,
 ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
 napisał Bartosz Skowronek na pl.rec.foto.cyfrowa do nas:

On 2009-10-21 21:14:56 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

>> mysz ma w polsce kosztowac 319zl
>
> Czyli poprzedni model (z kulką) w ispocie jest droższy?

pojecia nie mam ale to mozliwe - w koncu this is polska!

... a jednak PLiterki w Unisonie jakoś isn't :o)

MSPANCnie
pozdrawiam
Wiki

--
wiktor [wiki] matlakiewicz //^\\___  And when I vest my flashing sword
                          8o ^ /   And my hand takes hold in judgement
[wiki.smutek.pl]    1oooD ][=a I will take vengeance upon mine enemies
[]6o4.44o964       Żywiec \/_|_\___ And I will repay those who hase me

180 Data: Pa?dziernik 22 2009 19:17:56
Temat: [OT] Re: komputer dla fotografa [flejm]
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-22 16:41:09 +0200, "wiktor [wiki] matlakiewicz"  said:

.. a jednak PLiterki w Unisonie jakoś isn't :o)

to kwestia wyboru - pisalem tak z pana, z outlooka, z thunderbirda, z 40tude dialog wiec pisze tez z unisona.

--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

181 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:21:33
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 Andrzej Libiszewski  wrote:


Ja nie snuję nawet kiedy będzie dostępna. Bardziej mnie interesuje za ile -
zwykła jabłkowita mysz kosztuje w usiech chyba 49$, w Polsce jakieś 230zł.
Ciekawe jak wyjdzie 69$ w przeliczeniu na złotówki i czy będzie to dużo
powyżej 400zł ;)

Ale dlaczego cie to interesuje? Przeciez i tak nie masz zamiaru kupowac.
A z cenami jest podobnie jak z cenami sprzetu foto.
Dlaczego przeliczac to z $$$? Przeciez ten sprzet nawet w USA nie byl.

TA

182 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:48:09
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:21:33 +0200,
napisał(a):

In article
 Andrzej Libiszewski  wrote:


Ja nie snuję nawet kiedy będzie dostępna. Bardziej mnie interesuje za ile -
zwykła jabłkowita mysz kosztuje w usiech chyba 49$, w Polsce jakieś 230zł.
Ciekawe jak wyjdzie 69$ w przeliczeniu na złotówki i czy będzie to dużo
powyżej 400zł ;)

Ale dlaczego cie to interesuje? Przeciez i tak nie masz zamiaru kupowac.

Zdrożna ciekawoć.

A z cenami jest podobnie jak z cenami sprzetu foto.
Dlaczego przeliczac to z $$$? Przeciez ten sprzet nawet w USA nie byl.

Łatwiej przeliczać z dolarów niż z pesos albo yuanów.



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."

183 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:33:37
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 Andrzej Libiszewski  wrote:

Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:21:33 +0200,
napisał(a):


> A z cenami jest podobnie jak z cenami sprzetu foto.
> Dlaczego przeliczac to z $$$? Przeciez ten sprzet nawet w USA nie byl.

Łatwiej przeliczać z dolarów niż z pesos albo yuanów.

Ale dlaczego ubzdurales sobie takie egzotyczne waluty?
Porownaj z cena w EUR.

TA

184 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:55:53
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 22:33:37 +0200,
napisał(a):

In article
 Andrzej Libiszewski  wrote:

Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:21:33 +0200,
napisał(a):


A z cenami jest podobnie jak z cenami sprzetu foto.
Dlaczego przeliczac to z $$$? Przeciez ten sprzet nawet w USA nie byl.

Łatwiej przeliczać z dolarów niż z pesos albo yuanów.

Ale dlaczego ubzdurales sobie takie egzotyczne waluty?
Porownaj z cena w EUR.

Z apple.com wchodzi się na sklep US, stąd cena w $. Apple jest firmą z US
więc to chyba ma sens, żeby sprawdzać właśnie tam?

A yuan to z kraju produkcji sprzętu Apple'a.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."

185 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:45:28
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 Andrzej Libiszewski  wrote:

Dnia Wed, 21 Oct 2009 22:33:37 +0200,
napisał(a):

> In article
>  Andrzej Libiszewski  wrote:
>
>> Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:21:33 +0200,
>> napisał(a):
>>
>
>>> A z cenami jest podobnie jak z cenami sprzetu foto.
>>> Dlaczego przeliczac to z $$$? Przeciez ten sprzet nawet w USA nie byl.
>>
>> łatwiej przeliczać z dolarów niż z pesos albo yuanów.
>
> Ale dlaczego ubzdurales sobie takie egzotyczne waluty?
> Porownaj z cena w EUR.

Z apple.com wchodzi się na sklep US, stąd cena w $. Apple jest firmą z US
więc to chyba ma sens, żeby sprawdzać właśnie tam?

Nie sadze.

A yuan to z kraju produkcji sprzętu Apple'a.

Aha. A jak sprawdzasz ceny aparatow to porownujesz z USA czy z Japonia?

TA

186 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:58:02
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 23:45:28 +0200,
napisał(a):

In article
 Andrzej Libiszewski  wrote:

Dnia Wed, 21 Oct 2009 22:33:37 +0200,
napisał(a):

In article
 Andrzej Libiszewski  wrote:

Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:21:33 +0200,
napisał(a):


A z cenami jest podobnie jak z cenami sprzetu foto.
Dlaczego przeliczac to z $$$? Przeciez ten sprzet nawet w USA nie byl.

łatwiej przeliczać z dolarów niż z pesos albo yuanów.

Ale dlaczego ubzdurales sobie takie egzotyczne waluty?
Porownaj z cena w EUR.

Z apple.com wchodzi się na sklep US, stąd cena w $. Apple jest firmą z US
więc to chyba ma sens, żeby sprawdzać właśnie tam?

Nie sadze.

A yuan to z kraju produkcji sprzętu Apple'a.

Aha. A jak sprawdzasz ceny aparatow to porownujesz z USA czy z Japonia?

Z USA. Dlaczego wyżej uważasz, że sprawdzanie cen Apple'a w tamże jest bez
sensu?

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

187 Data: Pa?dziernik 22 2009 01:35:11
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 Andrzej Libiszewski  wrote:

Dnia Wed, 21 Oct 2009 23:45:28 +0200,
napisał(a):


> Aha. A jak sprawdzasz ceny aparatow to porownujesz z USA czy z Japonia?

Z USA. Dlaczego wyżej uważasz, że sprawdzanie cen Apple'a w tamże jest bez
sensu?

Bo jest. Jestesmy w Europie. W USA elektronika, sprzet foto, paliwo i
kilka innych rzeczy jest tansze niz Europie.
Nie, no.
Nie mieszajmy dwoch roznych systemow walutowych. Nie badzmy pewexami...

TA

188 Data: Pa?dziernik 22 2009 01:42:16
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Thu, 22 Oct 2009 01:35:11 +0200,
napisał(a):

In article
 Andrzej Libiszewski  wrote:

Dnia Wed, 21 Oct 2009 23:45:28 +0200,
napisał(a):


Aha. A jak sprawdzasz ceny aparatow to porownujesz z USA czy z Japonia?

Z USA. Dlaczego wyżej uważasz, że sprawdzanie cen Apple'a w tamże jest bez
sensu?

Bo jest. Jestesmy w Europie. W USA elektronika, sprzet foto, paliwo i
kilka innych rzeczy jest tansze niz Europie.
Nie, no.
Nie mieszajmy dwoch roznych systemow walutowych. Nie badzmy pewexami...

Najpierw szukałem cen w PLN, ale nie znalazłem.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

189 Data: Pa?dziernik 22 2009 11:03:23
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 23:58:02 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Ale dlaczego ubzdurales sobie takie egzotyczne waluty?
Porownaj z cena w EUR.

Z apple.com wchodzi się na sklep US, stąd cena w $. Apple jest firmą z US
więc to chyba ma sens, żeby sprawdzać właśnie tam?

Nie sadze.

A yuan to z kraju produkcji sprzętu Apple'a.

Aha. A jak sprawdzasz ceny aparatow to porownujesz z USA czy z Japonia?

Z USA. Dlaczego wyżej uważasz, że sprawdzanie cen Apple'a w tamże jest bez
sensu?

Bo Apple ma nieco inne ceny ustalone dla naszego obszaru geograficznego, niż na swoim rodzimym rynku w Hameryce (a jeszcze inne na drugim dla niego najważniejszym - japońskim). Podobnie jak firmy fotograficzne, które mimo że pochodzą z Japonii, USA traktują jakby inaczej (ale w końcu to z nimi przegrali wojnę), czy samochodowe (to ciekawe że BMW zrobione w Niemczech i zawiezione statkiem za ocean jest tam tańsze, niż w kraju swojego pochodzenia, nie?). A ponieważ z tego co mi wiadomo Polska wciąż nie została 51. stanem, to bardziej na miejscu jest odnoszenie naszych cen do tych w Niemczech, Francji, czy nawet UK.

--
Pozdrawiam
de Fresz

190 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:12:46
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JA 

On 2009-10-21 19:44:35 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Zresztą tak to
bywa, jak się fantazjuje na temat czegoś, czego nawet nie miało się w
ręku...

Luźno sobie gdybam.

Powiem, Ci tak. Zobacz na dowolnym iPhonie, jak działa multitouch, wtedy pogadamy.
Powiedz mi czym się różni mysz np. taka <http://www.allegro.pl/item773706139.html> od myszy bez przycisków, w której wszystkie te bajery zastąpiono jednym?
Ona się niczego nie domyśla. Wykonuje Twoje polecenia. To tak jakbyś napisał, że mysz domyśla sie na który akurat klawisz nacisnąłeś, albo czy pokręciłeś kółkiem.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

191 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:20:23
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 20:12:46 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 19:44:35 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Zresztą tak to
bywa, jak się fantazjuje na temat czegoś, czego nawet nie miało się w
ręku...

Luźno sobie gdybam.

Powiem, Ci tak. Zobacz na dowolnym iPhonie, jak działa multitouch,
wtedy pogadamy.

Ależ patrzyłem. Przez kawał czasu stał sobie taki na standzie u mnie w
pracy, do oglądania. Miałem okazję bawić się nim do upojenia, żeby nie
nazwać tego bardziej dosadnie.

Powiedz mi czym się różni mysz np. taka
<http://www.allegro.pl/item773706139.html> od myszy bez przycisków, w
której wszystkie te bajery zastąpiono jednym?

Chętnie się dowiem, jak w zastąpić 6 przycisków + rolkę jednym w Call of
Duty. Praktycznie, czyli w warunkach kiedy trzeba działać naprawdę SZYBKO i
precyzyjnie.

Ona się niczego nie domyśla. Wykonuje Twoje polecenia. To tak jakbyś
napisał, że mysz domyśla sie na który akurat klawisz nacisnąłeś, albo
czy pokręciłeś kółkiem.

Tu nie ma miejsca na wieloznaczności. Przycisk jest albo wciśnięty albo
nie, a MM musi najpierw (jak wynika z opisu Apple'a, nie mojego!) rozpoznać
co oznacza dotknięcie i czy aby na pewno oznacza to naciśnięcie LPM?


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

192 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:29:51
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Wyszomirski 

"Andrzej Libiszewski"  napisał:


> Abstrahując od tego, czy powinna (zawsze mnie doprowadzają do pasji
> programy, urządzenia i ludzie, którzy chcą mnie uszczęśliwiać na siłÄ™ bo
> wydaje im się,  że lepiej ode mnie wiedzą czego ja naprawdę chcę) to
akurat
> zrealizować jest bardzo łÄ…two - wystarczy informacja okno jakiego
programu
> jest w danym momencie oknem aktywnym i ewentualnie na którym suwaku jest
> kursor myszy.

Jak to ma niby działać w aplikacjach pełnoekranowych typu gra (niech
będzie
call of duty, skoro raz ją dałem jako przykład?)?

Na grach to ja się nie znam (zakończyłem swoją współprace z grami na
poziomie Arnhem na Spectruma - a więc chyba gdzieś tak dwadzie.ścia parę lat
temu), ale... chyba komputer ma informację jaka aplikacja aktualnie
obsługuje ekran w trybie pełnoekranowym?

W grach akurat nie może
być tak, że mysz się czegoś domyśla za właściciela. Chciałem go z noża
pociągnąć czy raczej zmienić broń?

Co do sensowności domyślania się to już wyżej pisałem - wolę sam decydować
niż być uszczęśliwianym na siłÄ™ pzrez jakiś dziwaczny algorytm...


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

193 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:39:00
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 21:29:51 +0200, "Marek Wyszomirski"  said:

Co do sensowności domyślania się to już wyżej pisałem - wolę sam decydować
niż być uszczęśliwianym na siłę pzrez jakiś dziwaczny algorytm...

latwo wylaszac takie deklaracje - jednak na tym wlasnie polega rozwoj. gdyby nie to siedzialbyc przy CLI a nie GUI. to nie jest kwestia ideologii tylko tego jak ten "dziwaczny algorytm" ostatecznie dziala. i wiem ze brzmi to szokujaco, zwlaszcza jak czlowiek ma dlugoletnie doswiadcznia wyniesione z windowsow i linuksow ale applowskie pomysly w przygniatajacej wiekszosci dzialaja dokladnie tak jak powinny. ergo niczego nie utrudniaja a bardzo duzo ulatwiaja.

--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

194 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:52:42
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:39:00 +0200, Bartosz Skowronek napisał(a):

On 2009-10-21 21:29:51 +0200, "Marek Wyszomirski"  said:

Co do sensowności domyślania się to już wyżej pisałem - wolę sam decydować
niż być uszczęśliwianym na siłÄ™ pzrez jakiś dziwaczny algorytm...

latwo wylaszac takie deklaracje - jednak na tym wlasnie polega rozwoj.
gdyby nie to siedzialbyc przy CLI a nie GUI. to nie jest kwestia
ideologii tylko tego jak ten "dziwaczny algorytm" ostatecznie dziala. i
wiem ze brzmi to szokujaco, zwlaszcza jak czlowiek ma dlugoletnie
doswiadcznia wyniesione z windowsow i linuksow ale applowskie pomysly w
przygniatajacej wiekszosci dzialaja dokladnie tak jak powinny. ergo
niczego nie utrudniaja a bardzo duzo ulatwiaja.

Videe sypiący się Time Capsule albo problemy z utratą danych po zalogowaniu
się na koncie gościa. Mówisz, że to feature, a nie bug?

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."

195 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:19:09
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JA 

On 2009-10-21 21:52:42 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Videe sypiący się Time Capsule albo problemy z utratą danych po zalogowaniu
się na koncie gościa. Mówisz, że to feature, a nie bug?

Możesz przybliżyć. Zaciekawiłeś mnie. Może nieświadom zagrożenia coś nie zdrowego robię? W TC mam najstarszy backup z 2 lipca. Najnowszy z dziś 21:23. Za chwilę się znowu włączy i nic o tym nie będę wiedział.
A na tym gościu to kto traci dane? Gość, Admi, Root?
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

196 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:24:21
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 22:19:09 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 21:52:42 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Videe sypiący się Time Capsule albo problemy z utratą danych po zalogowaniu
się na koncie gościa. Mówisz, że to feature, a nie bug?

Możesz przybliżyć. Zaciekawiłeś mnie. Może nieświadom zagrożenia coś
nie zdrowego robię? W TC mam najstarszy backup z 2 lipca. Najnowszy z
dziś 21:23. Za chwilę się znowu włÄ…czy i nic o tym nie będę wiedział.
A na tym gościu to kto traci dane? Goć, Admi, Root?

Padające Time Capsule:
http://timecapsuledead.org/
http://pclab.pl/news39004.html

Utrata danych:
http://www.itwire.com/content/view/28388/53/
http://discussions.apple.com/message.jspa?messageID=10198726

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

197 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:05:47
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JA 

On 2009-10-21 22:24:21 +0200, Andrzej Libiszewski  said:



Możesz przybliżyć. Zaciekawiłeś mnie. Może nieświadom zagrożenia coś
nie zdrowego robię? W TC mam najstarszy backup z 2 lipca. Najnowszy z
dziś 21:23. Za chwilę się znowu włączy i nic o tym nie będę wiedział.
A na tym gościu to kto traci dane? Gość, Admi, Root?

Padające Time Capsule:
http://timecapsuledead.org/
http://pclab.pl/news39004.html
To mnie nie dotyczy.
Pytanie pomocnicze. Ile dysków twardych padło w ostatnich 20 latach? Ile danych poszło do dev>null? Ile urządzeń AGD poraziło ludzi prądem? Ile było wypadków samochodowych spowodowanych fabryczną niesprawnością czegoś?
A i nie pisz mi tu o M$ i jego wpadkach i tych innych bzdurach co to Bartkowi napisałeś. Nie  rozmawiamy jak na razie o awaryjności (nomen omen, na 14 maków, które miałem i mam, żaden się jeszcze ani razu nie zepsuł, a w chwili obecnej stale pracują u mnie 4 komputery).

Utrata danych:
http://www.itwire.com/content/view/28388/53/
http://discussions.apple.com/message.jspa?messageID=10198726
To także. Nie mam zwyczaju pozwalać postronnym logować się na "moim" komputerze. Wygląda to na bug. Choć nie wiem jak można sobie skasować zawartość "home" z innego konta. Jak to się może stać przez samo zalogowanie na inne konto. Stawiam na problemy z uprawnieniami. W sumie to trzeba by przeprowadzić śledztwo, co kto komu pozwolił.
Wygląda na bug, ale sytuacja byłaby bardziej powtarzalna i nie dotyczyła by ułamka procenta, tylko wszystkich. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że problem dotknął tylko tych co się logowali na konto gościa, bo jest tego za mało.
Problem znajduje się miedzy klawiaturą a oparciem krzesła.

--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

198 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:19:48
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 23:05:47 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 22:24:21 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:


Możesz przybliżyć. Zaciekawiłeś mnie. Może nieświadom zagrożenia coś
nie zdrowego robię? W TC mam najstarszy backup z 2 lipca. Najnowszy z
dziś 21:23. Za chwilę się znowu włÄ…czy i nic o tym nie będę wiedział.
A na tym gościu to kto traci dane? Goć, Admi, Root?

Padające Time Capsule:
http://timecapsuledead.org/
http://pclab.pl/news39004.html
To mnie nie dotyczy.
Pytanie pomocnicze. Ile dysków twardych padło w ostatnich 20 latach?

Nie mam pojęcia. Ale średni czas życia HDD jest jednak chyba większy od
Time Capsule. Mam gdzieś jeszcze sprawnego Quantuma LPS o oszałamiającej
pojemności 52MB.
 
Ile danych poszło do dev>null?

Od tego są backupy. A TC to chyba do backupu danych? Nie uważasz, że
urządzenie do składowania kopii zapasowych powinno mieć nieco większą
niezawodnoć?

Ile urządzeń AGD poraziło ludzi prądem?
Ile było wypadków samochodowych spowodowanych fabryczną niesprawnością
czegoś?

Zapewne znacznie mniej niż z powodu alkoholu.

A i nie pisz mi tu o M$ i jego wpadkach i tych innych bzdurach co to
Bartkowi napisałeś. Nie  rozmawiamy jak na razie o awaryjności (nomen
omen, na 14 maków, które miałem i mam, żaden się jeszcze ani razu nie
zepsuł, a w chwili obecnej stale pracują u mnie 4 komputery).

Ĺťaden z moich PC też się nie zepsuł. YPB?


Utrata danych:
http://www.itwire.com/content/view/28388/53/
http://discussions.apple.com/message.jspa?messageID=10198726
To także. Nie mam zwyczaju pozwalać postronnym logować się na "moim"
komputerze.

Skąd założenie, że to postronny?

Wygląda to na bug. Choć nie wiem jak można sobie skasować
zawartoć "home" z innego konta. Jak to się może stać przez samo
zalogowanie na inne konto. Stawiam na problemy z uprawnieniami. W sumie
to trzeba by przeprowadzić śledztwo, co kto komu pozwolił.
Wygląda na bug, ale sytuacja byłaby bardziej powtarzalna i nie
dotyczyła by ułamka procenta, tylko wszystkich. Jakoś nie mogę sobie
wyobrazić, że problem dotknął tylko tych co się logowali na konto
gościa, bo jest tego za mało.

Przy dzisiejszym oprogramowaniu i jego poziomie komplikacji to, że sobie
nie możesz wyobrazić czegoś jest słabym powodem do optymizmu.

Problem znajduje się miedzy klawiaturą a oparciem krzesła.

Mniej więcej takiej próby zamiecenia problemu pod dywan się spodziewałem.
Zwykle zresztą to windowsiarzy się oskarża o to, że bugi uzasadniają
PEBKACem.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

199 Data: Pa?dziernik 22 2009 00:37:01
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JA 

On 2009-10-21 23:19:48 +0200, Andrzej Libiszewski  said:



Nie mam pojęcia. Ale średni czas życia HDD jest jednak chyba większy od
Time Capsule. Mam gdzieś jeszcze sprawnego Quantuma LPS o oszałamiającej
pojemności 52MB.
Dlaczego twierdzisz, że większy niż TC? Masz jakieś dane, czy tylko ten 52 MB Quantum ma tego dowieść?


Ile danych poszło do dev>null?

Od tego są backupy. A TC to chyba do backupu danych? Nie uważasz, że
urządzenie do składowania kopii zapasowych powinno mieć nieco większą
niezawodność?
Nie dalej jak tydzień temu czytałem na foto przyroda, że komuś MayBook WD padł w momencie podłączenia do kompa. Normalnie kataklizm na miarę Czarnobyla. No nie powiesz mi, że to nie jest urządzenie do backupu. Bidne bo bidne, ale jednak. Żeby było śmieszniej, to nie padł dysk tylko elektronika. Czyli masz przypadek jak z TC wyżej.

Ile urządzeń AGD poraziło ludzi prądem?
Ile było wypadków samochodowych spowodowanych fabryczną niesprawnością
czegoś?

Zapewne znacznie mniej niż z powodu alkoholu.
To przyczynek do tego co najniżej.
Między kierownicą a oparciem krzesła.

A i nie pisz mi tu o M$ i jego wpadkach i tych innych bzdurach co to
Bartkowi napisałeś. Nie  rozmawiamy jak na razie o awaryjności (nomen
omen, na 14 maków, które miałem i mam, żaden się jeszcze ani razu nie
zepsuł, a w chwili obecnej stale pracują u mnie 4 komputery).

Żaden z moich PC też się nie zepsuł. YPB?
I co to niby dowodzi?
Że ja nie miałem pecha, i że Ty nie miałeś pecha. Nic poza tym.
Samozapalające się baterie w laptopach Apple też były, były też w Nokiach.
Stosowne programy wymiany baterii były w obu firmach.


Utrata danych:
http://www.itwire.com/content/view/28388/53/
http://discussions.apple.com/message.jspa?messageID=10198726
To także. Nie mam zwyczaju pozwalać postronnym logować się na "moim"
komputerze.

Skąd założenie, że to postronny?
Bo gość. Ja na swój komputer nie loguję się jako gość.

Wygląda to na bug. Choć nie wiem jak można sobie skasować
zawartość "home" z innego konta. Jak to się może stać przez samo
zalogowanie na inne konto. Stawiam na problemy z uprawnieniami. W sumie
to trzeba by przeprowadzić śledztwo, co kto komu pozwolił.
Wygląda na bug, ale sytuacja byłaby bardziej powtarzalna i nie
dotyczyła by ułamka procenta, tylko wszystkich. Jakoś nie mogę sobie
wyobrazić, że problem dotknął tylko tych co się logowali na konto
gościa, bo jest tego za mało.

Przy dzisiejszym oprogramowaniu i jego poziomie komplikacji to, że sobie
nie możesz wyobrazić czegoś jest słabym powodem do optymizmu.
Ale przy problemie z systemem, raczej ujawniło by się to masowo. I nie w ilości 500 jak TC, czy choćby 5000. Przy ilości maków na świecie byłoby tego tysiące. I już byłaby stosowna łata.

Problem znajduje się miedzy klawiaturą a oparciem krzesła.

Mniej więcej takiej próby zamiecenia problemu pod dywan się spodziewałem.
Zwykle zresztą to windowsiarzy się oskarża o to, że bugi uzasadniają
PEBKACem.
Nie znasz Os X-a. ja znam i to dość dobrze. Używam go od początku. Instaluję kolejne wersje na stary system. Czystą instalację robiłem 2 razy. Mac Os 10,0 i Mac Os 10,4. Pierwsza bo pierwsza, a druga bo przesiadłem się z PPC na Intela. To już kilka lat minęło. Nigdy ale to nigdy nie miałem opisywanych w necie problemów. Nawet jak mi w nowym kompie padł dysk to nie robiłem instalki, tylko przeniosłem całość właśnie z TC. Nie jestem adminem, jestem ZU. Dla tego twierdzę (przypuszczam), że problem z gościem to problem po stornie użytkownika.


--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

200 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:09:39
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 22:24:21 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

http://pclab.pl/news39004.html

no wlasnie - nie ma to jak dobre zrodla...
--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

201 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:25:36
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 23:09:39 +0200, Bartosz Skowronek napisał(a):

On 2009-10-21 22:24:21 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

http://pclab.pl/news39004.html

no wlasnie - nie ma to jak dobre zrodla...

Przepraszam, w Radiu Maryja nie było wzmianki jeszcze.



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

202 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:42:40
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 23:25:36 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Przepraszam, w Radiu Maryja nie było wzmianki jeszcze.

przepraszam ale z mojej strony EOD
--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

203 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:55:59
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 23:42:40 +0200, Bartosz Skowronek napisał(a):

On 2009-10-21 23:25:36 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Przepraszam, w Radiu Maryja nie było wzmianki jeszcze.

przepraszam ale z mojej strony EOD

Ĺšródło jak każde, coś z nim nie tak? Przecież pclab sobie też tego nie
wymyślił, tylko odniósł do informacji prosto ze strony-grobowca. Ba, wprost
o tym jest informacja pod tekstem.

Co w tym widzisz niewłaściwego? Jakiego błogosławieństwa brakuje pclab.pl?

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

204 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:09:25
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 21:52:42 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Videe sypiący się Time Capsule albo problemy z utratą danych po zalogowaniu
się na koncie gościa. Mówisz, że to feature, a nie bug?

to sa onetowo-chipowe bzdury. z TC masz 400 awarii na kilka milionow urzadzen na rynku, z bugiem w snow leopardzie bylo z kolei kilkanascie-kilkadziesiat przypadkow na kilkanascie milionow instalacji... zgadza sie to nie feature tylko FUD.

--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

205 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:19:55
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 22:09:25 +0200, Bartosz Skowronek napisał(a):

On 2009-10-21 21:52:42 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Videe sypiący się Time Capsule albo problemy z utratą danych po zalogowaniu
się na koncie gościa. Mówisz, że to feature, a nie bug?

to sa onetowo-chipowe bzdury. z TC masz 400 awarii na kilka milionow
urzadzen na rynku,

Wystarczająco mało, żeby wkurzeni użytkownicy zrobili stronę poświęconą tym
padłym urządzeniom :)

Pewnie to zrobili dla sprostowania onetowo-chipowych bzdur.

z bugiem w snow leopardzie bylo z kolei
kilkanascie-kilkadziesiat przypadkow na kilkanascie milionow
instalacji... zgadza sie to nie feature tylko FUD.

Taka sama przypadłoć pod Windows (w tej samej ilości, zaanaczam) nie
byłaby FUDem tylko okropną wpadką MS który kompletnie nie dba o
użytkownika. Tak przynajmniej twierdziliby zwolennicy MacOSX i Linuksa.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

206 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:08:28
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 22:19:55 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Wystarczająco mało, żeby wkurzeni użytkownicy zrobili stronę poświęconą tym
padłym urządzeniom :)

zrobili i dobrze - niech walcza o swoje, maja prawo. choc z tego co wiem taki problem po prostu masowo nie wystepuje a mam dane z bardzo wiarygodnego zrodla. ale mniejsza juz o to bowiem rzecz nie w tym ze iles tam sztuk elektroniki sie popsulo - to wytwory czlowieka a czlowiek nie jest jak wiadomo idealny -  ale w tym jaki sie nadaje sie temu rozmiar oraz jak szybko rozne nieprawdziwe informacje staja sie niekwestionowana "prawda". 400 osob sie zebralo i cos twierdzi - to jest fakt. ale to nie znaczy ze to co mowia to prawda. 400, 800 a nawet 1600 popsutych urzadzen to ciagle mniej niz promil tego co sie sprzedalo.

z bugiem w snow leopardzie bylo z kolei
kilkanascie-kilkadziesiat przypadkow na kilkanascie milionow
instalacji... zgadza sie to nie feature tylko FUD.

Taka sama przypadłość pod Windows (w tej samej ilości, zaanaczam) nie
byłaby FUDem tylko okropną wpadką MS który kompletnie nie dba o
użytkownika. Tak przynajmniej twierdziliby zwolennicy MacOSX i Linuksa.

to sa wlasnie pulapki generalizacji i przyklejania ludziom jkiejs przynaleznosci albo i zbiorowej odpowiedzialnosci - ja nie wiem co twierdziliby zwolennicy tego czy tamtego i nic mnie to nie obchodzi. usprawiedliwiasz jedna bzdure tylko dlatego ze druga jest mozliwa?

--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

207 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:24:12
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 23:08:28 +0200, Bartosz Skowronek napisał(a):

On 2009-10-21 22:19:55 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Wystarczająco mało, żeby wkurzeni użytkownicy zrobili stronę poświęconą tym
padłym urządzeniom :)

zrobili i dobrze - niech walcza o swoje, maja prawo. choc z tego co
wiem taki problem po prostu masowo nie wystepuje a mam dane z bardzo
wiarygodnego zrodla. ale mniejsza juz o to bowiem rzecz nie w tym ze
iles tam sztuk elektroniki sie popsulo - to wytwory czlowieka a
czlowiek nie jest jak wiadomo idealny -  ale w tym jaki sie nadaje sie
temu rozmiar oraz jak szybko rozne nieprawdziwe informacje staja sie
niekwestionowana "prawda". 400 osob sie zebralo i cos twierdzi

Już prawie 500. Szybko przybiera.

- to
jest fakt. ale to nie znaczy ze to co mowia to prawda. 400, 800 a nawet
1600 popsutych urzadzen to ciagle mniej niz promil tego co sie
sprzedalo.

Kiedy pojawi się problem? Kiedy kilkanaście procent urządzeń padnie? Czy
wtedy też to będzie za mało?

Albo inaczej: prawie 500 osób zaraportowało na stronie problem. Ilu z takim
problemem tego NIE ZROBIŁO?


z bugiem w snow leopardzie bylo z kolei
kilkanascie-kilkadziesiat przypadkow na kilkanascie milionow
instalacji... zgadza sie to nie feature tylko FUD.

Taka sama przypadłoć pod Windows (w tej samej ilości, zaanaczam) nie
byłaby FUDem tylko okropną wpadką MS który kompletnie nie dba o
użytkownika. Tak przynajmniej twierdziliby zwolennicy MacOSX i Linuksa.

to sa wlasnie pulapki generalizacji i przyklejania ludziom jkiejs
przynaleznosci albo i zbiorowej odpowiedzialnosci - ja nie wiem co
twierdziliby zwolennicy tego czy tamtego i nic mnie to nie obchodzi.

Ja to parę razy widziałem w praktyce. Rozmowy z WO były... inspirujące.

usprawiedliwiasz jedna bzdure tylko dlatego ze druga jest mozliwa?

Nie widzę tu żadnego usprawiedliwiania. Jest raczej refleksja nad
względnością pewnych pojęć. Punkt widzenia zależy od punktu siedziania i
takie tam.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."

208 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:40:55
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 23:24:12 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Kiedy pojawi się problem? Kiedy kilkanaście procent urządzeń padnie? Czy
wtedy też to będzie za mało?

wtedy bedzie mozna potraktowac sensacje o wadach konstrukcyjnych, padajacych backupach itp. powaznie. na razie masz "prawie 500" zgloszen z calego swiata. strona wisi w sieci ponad tydzien, trabia o tym media i sewisy newsowe i jakos potopu nie widac. nie ma go tez w serwisach. po prostu elektronika sie czasem psuje i tyle. natomiast wyciaganie z tego wnioskow o jakims kataklizmie to juz zupelnie inna bajka.

Albo inaczej: prawie 500 osób zaraportowało na stronie problem. Ilu z takim
problemem tego NIE ZROBIŁO?

coraz lepiej - to po co ci w ogole jakikolwiek upubliczniony przypadek?

Ja to parę razy widziałem w praktyce. Rozmowy z WO były... inspirujące.

no wlasnie wyczuwam charakterek pcoa

Nie widzę tu żadnego usprawiedliwiania. Jest raczej refleksja nad
względnością pewnych pojęć. Punkt widzenia zależy od punktu siedziania i
takie tam.

a ja mowie o czym innym - w koncu to sa policzalne przypadki. nikt nie kwestionuje doniesien ze komus sie cos popsulo - nie wnikajac czy zasilacz czy dysk czy jeszcze cos innego - albo ze ktos stracil dane ale tego typu wydarzenia nie oznaczaja jeszcze ze kazdy uzytkownik jest zagrozony jakas gigantyczna globalna awaria. formulowanie takich wnioskow to zwykla nieuczciwosc.
--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

209 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:54:06
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 23:40:55 +0200, Bartosz Skowronek napisał(a):

On 2009-10-21 23:24:12 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Kiedy pojawi się problem? Kiedy kilkanaście procent urządzeń padnie? Czy
wtedy też to będzie za mało?

wtedy bedzie mozna potraktowac sensacje o wadach konstrukcyjnych,
padajacych backupach itp. powaznie. na razie masz "prawie 500" zgloszen
z calego swiata. strona wisi w sieci ponad tydzien, trabia o tym media
i sewisy newsowe i jakos potopu nie widac. nie ma go tez w serwisach.

W Polsce to wynika zapewne z kolosalnej popularności komputerów Apple w
ogólności, a TC w szczególności.

 
po prostu elektronika sie czasem psuje i tyle. natomiast wyciaganie z
tego wnioskow o jakims kataklizmie to juz zupelnie inna bajka.

Kiedy ze stanu "problem nie istnieje" przchodzi się w stan "kataklizmu"?


Albo inaczej: prawie 500 osób zaraportowało na stronie problem. Ilu z takim
problemem tego NIE ZROBIŁO?

coraz lepiej - to po co ci w ogole jakikolwiek upubliczniony przypadek?

Czego się właściwie czepiasz? Faktu, że na każdy zgłoszony przypadek
przypada z reguły cała masa niezgłoszonych bo pechowemu właścicielowi się
zwyczajnie nie chce albo nie widzi potrzeby?

Eksplodujących baterii Sony kiedyś też było tylko parę. Ciekawe, ale Sony
nie zaprzeczyło, że problem istniał, wręcz przeciwnie, wszystkie feralne
baterie zostały objęte programem wymiany.




Ja to parę razy widziałem w praktyce. Rozmowy z WO były... inspirujące.

no wlasnie wyczuwam charakterek pcoa

WO na pcoa od dawna już nie wchodzi. Zamiast niego zagląda Strybyszewski i
niejaki pete. WO za to co jakiś czas flejmuje na prfs-f.


Nie widzę tu żadnego usprawiedliwiania. Jest raczej refleksja nad
względnością pewnych pojęć. Punkt widzenia zależy od punktu siedziania i
takie tam.

a ja mowie o czym innym - w koncu to sa policzalne przypadki. nikt nie
kwestionuje doniesien ze komus sie cos popsulo - nie wnikajac czy
zasilacz czy dysk czy jeszcze cos innego - albo ze ktos stracil dane
ale tego typu wydarzenia nie oznaczaja jeszcze ze kazdy uzytkownik jest
zagrozony jakas gigantyczna globalna awaria.

Ale ja nie twierdzę że awaria jest gigantyczna i globalna. Ja twierdzę, że
istnieje jakiśtam problem. Na tyle poważny, że użytkownicy (przecież nie
adwokaci strony przeciwnej) uznali za stosowne założyć stronę temu
poświęconą.

Wiesz, żadne zaprzeczanie nie zlikwiduje tej strony.

formulowanie takich
wnioskow to zwykla nieuczciwosc.

Powołajmy komisję śledczą.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

210 Data: Pa?dziernik 22 2009 07:34:12
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: bofh@nano.pl 

Bartosz Skowronek pisze:

On 2009-10-21 21:29:51 +0200, "Marek Wyszomirski"  said:

Co do sensowności domyślania się to już wyżej pisałem - wolę sam decydować
niż być uszczęśliwianym na siłę pzrez jakiś dziwaczny algorytm...

latwo wylaszac takie deklaracje - jednak na tym wlasnie polega rozwoj. gdyby nie to siedzialbyc przy CLI a nie GUI. to nie jest kwestia ideologii tylko tego jak ten "dziwaczny algorytm" ostatecznie dziala. i wiem ze brzmi to szokujaco, zwlaszcza jak czlowiek ma dlugoletnie doswiadcznia wyniesione z windowsow i linuksow ale applowskie pomysly w przygniatajacej wiekszosci dzialaja dokladnie tak jak powinny. ergo niczego nie utrudniaja a bardzo duzo ulatwiaja.


Akurat CLI to było, bo było. Jak się bierze kod BSD to tam konsola jest by default, a że dorobili do tego jak dla mnie niewygodny interfejs to inna sprawa.

wer

211 Data: Pa?dziernik 22 2009 09:27:26
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Wyszomirski 

"Bartosz Skowronek"  napisał:


Co do sensowności domyślania się to już wyżej pisałem - wolę sam decydować
niż być uszczęśliwianym na siłę pzrez jakiś dziwaczny algorytm...

latwo wylaszac takie deklaracje - jednak na tym wlasnie polega rozwoj. gdyby nie to siedzialbyc przy CLI a nie GUI. to nie jest kwestia ideologii tylko tego jak ten "dziwaczny algorytm" ostatecznie dziala. i wiem ze brzmi to szokujaco, zwlaszcza jak czlowiek ma dlugoletnie doswiadcznia wyniesione z windowsow i linuksow ale applowskie pomysly w przygniatajacej wiekszosci dzialaja dokladnie tak jak powinny. ergo niczego nie utrudniaja a bardzo duzo ulatwiaja.

Jako że nigdy nie pracowałem na wyrobach Appla nie podejmuję się dyskusji o jakości działania konkretnych rozwiązań tej firmy. Pamiętam jednak wiele sytuacji, gdy rzucałem różnymi brzydkimi słowami walcząc z maszyną która usiłowała mnie na siłę uszczęśliwić domyśłając się co chcę zrobić - tyle, że nie do końca poprawnie zgadując moje intencje.
Aby takie 'uwygadniacze' miały sens - muszą być na tyle dopracowane by działały zawsze poprawnie - w przeciwnym razie zamiast ułatwiać tylko utrudniają życie.

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

212 Data: Pa?dziernik 22 2009 10:47:47
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-22 09:27:26 +0200, "Marek Wyszomirski"  said:

Jako że nigdy nie pracowałem na wyrobach Appla nie podejmuję się dyskusji o jakości działania konkretnych rozwiązań tej firmy. Pamiętam jednak wiele sytuacji, gdy rzucałem różnymi brzydkimi słowami walcząc z maszyną która usiłowała mnie na siłę uszczęśliwić domyśłając się co chcę zrobić - tyle, że nie do końca poprawnie zgadując moje intencje.

i to jest wlasnie roznica pomiedzy dobrym interfejsem a zlym. jak bedziesz mial kiedys okazje pzyjzyj sie makowkom z bliska, chocby dla sportu. to mile zajecie ;)

--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

213 Data: Pa?dziernik 23 2009 01:45:15
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 21 Oct 2009, Bartosz Skowronek wrote:

On 2009-10-21 21:29:51 +0200, "Marek Wyszomirski"  said:

Co do sensowności domyślania się to już wyżej pisałem - wolę sam decydować
niż być uszczęśliwianym na siłę pzrez jakiś dziwaczny algorytm...

latwo wylaszac takie deklaracje - jednak na tym wlasnie polega rozwoj. gdyby nie to siedzialbyc przy CLI a nie GUI.

  Eeeee.... a przy czym ja siedzę?

pzdr, Gotfryd

214 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:50:20
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:29:51 +0200, Marek Wyszomirski napisał(a):

"Andrzej Libiszewski"  napisał:


Abstrahując od tego, czy powinna (zawsze mnie doprowadzają do pasji
programy, urządzenia i ludzie, którzy chcą mnie uszczęśliwiać na siłÄ™ bo
wydaje im się,  że lepiej ode mnie wiedzą czego ja naprawdę chcę) to
akurat
zrealizować jest bardzo łÄ…two - wystarczy informacja okno jakiego
programu
jest w danym momencie oknem aktywnym i ewentualnie na którym suwaku jest
kursor myszy.

Jak to ma niby działać w aplikacjach pełnoekranowych typu gra (niech
będzie
call of duty, skoro raz ją dałem jako przykład?)?

Na grach to ja się nie znam (zakończyłem swoją współprace z grami na
poziomie Arnhem na Spectruma - a więc chyba gdzieś tak dwadzie.ścia parę lat
temu), ale... chyba komputer ma informację jaka aplikacja aktualnie
obsługuje ekran w trybie pełnoekranowym?

Zupełnie nie o to mi chodziło przecież. Raczej o kwestie współpracy gry z
urządzeniem gdzie panel dotykowy ma zastąpić parę przycisków, rolkę i być
może jeszcze prysznic.


W grach akurat nie może
być tak, że mysz się czegoś domyśla za właściciela. Chciałem go z noża
pociągnąć czy raczej zmienić broń?

Co do sensowności domyślania się to już wyżej pisałem - wolę sam decydować
niż być uszczęśliwianym na siłÄ™ pzrez jakiś dziwaczny algorytm...

Ja również, stąd moje dywagacje na temat Magic Mouse


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

215 Data: Pa?dziernik 22 2009 09:38:18
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Wyszomirski 

"Andrzej Libiszewski"  napisał:



Abstrahując od tego, czy powinna (zawsze mnie doprowadzają do pasji
programy, urządzenia i ludzie, którzy chcą mnie uszczęśliwiać na siłÄ™ bo
wydaje im się,  że lepiej ode mnie wiedzą czego ja naprawdę chcę) to
akurat
zrealizować jest bardzo łÄ…two - wystarczy informacja okno jakiego
programu
jest w danym momencie oknem aktywnym i ewentualnie na którym suwaku jest
kursor myszy.

Jak to ma niby działać w aplikacjach pełnoekranowych typu gra (niech
będzie
call of duty, skoro raz ją dałem jako przykład?)?

Na grach to ja się nie znam (zakończyłem swoją współprace z grami na
poziomie Arnhem na Spectruma - a więc chyba gdzieś tak dwadzie.ścia parę lat
temu), ale... chyba komputer ma informację jaka aplikacja aktualnie
obsługuje ekran w trybie pełnoekranowym?

Zupełnie nie o to mi chodziło przecież. Raczej o kwestie współpracy gry z
urządzeniem gdzie panel dotykowy ma zastąpić parę przycisków, rolkę i być
może jeszcze prysznic.

Zatem źle zrozumiałem Twoje intencje.


W grach akurat nie może
być tak, że mysz się czegoś domyśla za właściciela. Chciałem go z noża
pociągnąć czy raczej zmienić broń?

Co do sensowności domyślania się to już wyżej pisałem - wolę sam decydować
niż być uszczęśliwianym na siłÄ™ pzrez jakiś dziwaczny algorytm...

Ja również, stąd moje dywagacje na temat Magic Mouse
[...]

Ano właśnie. Sensownoć użycia takich wynalazków zależy od tego, czy będą działać bezbłÄ™dnie. Niestety w obecnej dobie napędzanego marketingiem wyścigu do jak najszybszego wprowadzania nowości często pojawiają się na rynku wyroby niedopracowane które nie zapewniaja pewności poprawnego działania. Jak bęzie w przypadku tej konkretnej myszy - przyszłoć pokaże.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

216 Data: Pa?dziernik 22 2009 10:11:14
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

Marek Wyszomirski pisze:

Ano właśnie. Sensowność użycia takich wynalazków zależy od tego, czy będą działać bezbłędnie. Niestety w obecnej dobie napędzanego marketingiem wyścigu do jak najszybszego wprowadzania nowości często pojawiają się na rynku wyroby niedopracowane które nie zapewniaja pewności poprawnego działania. Jak bęzie w przypadku tej konkretnej myszy - przyszłość pokaże.

Z myszami to już od dawna są dziwne rzeczy. Ja lubię mieć taką, co nic nie waży więc wywalam z nich wszystko - od metalowych wkładek obciążających po kawałki plastików ze środka, bez których mysz nadal działa. Dawniej od razu wymieniałem też kabel na taki ''nicnieważący'' i mikrostyki, ale odkąd znalazłem a4techa (!) prawie idealnego, po miesiącu dokupiłem jeszcze dwa, żeby mieć spokój na 10 lat. Jedyny minus to cierny, a nie optyczny enkoder w rolce, który się brudzi (trzeba przetrzeć raz na kwartał).
A testowałem mnóstwo różnych wypasionych Logitechów, ale wszystkie miały jedną wadę - wagę.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/nie jestem fotografem, nie ograniczam się/

217 Data: Pa?dziernik 22 2009 11:14:56
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Thu, 22 Oct 2009 09:38:18 +0200, Marek Wyszomirski napisał(a):


Ja również, stąd moje dywagacje na temat Magic Mouse
[...]

Ano właśnie. Sensownoć użycia takich wynalazków zależy od tego, czy będą
działać bezbłÄ™dnie. Niestety w obecnej dobie napędzanego marketingiem
wyścigu do jak najszybszego wprowadzania nowości często pojawiają się na
rynku wyroby niedopracowane które nie zapewniaja pewności poprawnego
działania. Jak bęzie w przypadku tej konkretnej myszy - przyszłoć pokaże.

Trafiłeś w sedno.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

218 Data: Pa?dziernik 21 2009 16:53:29
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 16:24:16 +0200, "Marek Dyjor"  said:

Jezu Bartek a co jest łatwiejszego w Makówce?

tysiace mniej lub bardziej waznych szczegolow. chocby jedna partycja, zintegrowane ze soba wzajemnie oprogramowanie, konsekwentny i przewidywalny interfejs wiekszosci dostepnych aplikacji itp. dla osob dla ktorych komputer jest przezroczysty bo od lat maja z nim do czynienia nie ma to moze wielkiego znaczenia ale dla lakiow ma bardzo duze.

że jak jest jeden kalwisz na myszce to jest łątwiej?

od 5 lat to juz nieprawda. poza tym to podejscie od konca - nigdy nie chodzilo o to ile mysz ma przyciskow a o to ze da sie wygodnie pracowac z okienkami i ikonami bez menu kontekstowego.

PCety też są sprzedawane ze skonfigurowanym i gotowym do pracy systemem operacyjnym, ba można sobie zamówić PC z preisntalowanymi aplikacjami jakie potrzebujemy tylko włączyć i używać.

i bardzo dobrze. to zawsze byl dla jakiejs czesci uzytkownikow ktora z komputerami nie byla blisko spory problem. mimo to taki wybor wymaga przeciez wiedzy ktora mozna zdobyc   samemu tylko uzywajac komputera a przeciez rozmawiamy o sytuacji kiedy dopiero chcemy go kupic. i tu zintegrowane rozwiazania maja ewidentna przewage. nie chce wywolywac flejma ani nikogo przekonywac do makowek chodzi mi tylko o to ze dobrze pomyslane oprogramowanie i nie wymagajaca tysiaca sterownikow elektronika pozwala skupic sie na pracy (fotografii) a nie na narzedziu (komputerze). z aparatami jest przeciez tak samo, nie?
--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

219 Data: Pa?dziernik 21 2009 17:49:56
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Marek Dyjor 

Bartosz Skowronek wrote:

On 2009-10-21 16:24:16 +0200, "Marek Dyjor" said:
Jezu Bartek a co jest łatwiejszego w Makówce?

tysiace mniej lub bardziej waznych szczegolow. chocby jedna partycja,

bosz no to jest genialne... prawie jak w pcetach

ale powiedz mi można sobie zrobić kilka partycji czy system wie lepiej i pozwala tylko mieć jedną.

a jak mam dwa dyski (przy założeniu że można mieć tam dwa dyski) widac je też jako jedną partycję czy jako dwa napędy?

zintegrowane ze soba wzajemnie oprogramowanie

no tak w windzie każdy program jest całkiem oddzielny

, konsekwentny i
przewidywalny interfejs wiekszosci dostepnych aplikacji

cholera to tak jak w 99% aplikacji dla windows

itp. dla osob
dla ktorych komputer jest przezroczysty bo od lat maja z nim do
czynienia nie ma to moze wielkiego znaczenia ale dla lakiow ma bardzo
duze.

?  :)



że jak jest jeden kalwisz na myszce to jest łątwiej?

od 5 lat to juz nieprawda. poza tym to podejscie od konca - nigdy nie
chodzilo o to ile mysz ma przyciskow a o to ze da sie wygodnie
pracowac z okienkami i ikonami bez menu kontekstowego.

no kiedyś sie dało ale potem sie przestało dać i okaząło sie że jendak jeden klawisz to troszkę mało. A czy m,yszkę z rolka już jabłko dopuszcza?


PCety też są sprzedawane ze skonfigurowanym i gotowym do pracy
systemem operacyjnym, ba można sobie zamówić PC z preisntalowanymi
aplikacjami jakie potrzebujemy tylko włączyć i używać.

i bardzo dobrze. to zawsze byl dla jakiejs czesci uzytkownikow ktora z
komputerami nie byla blisko spory problem. mimo to taki wybor wymaga
przeciez wiedzy ktora mozna zdobyc   samemu tylko uzywajac komputera a
przeciez rozmawiamy o sytuacji kiedy dopiero chcemy go kupic. i tu
zintegrowane rozwiazania maja ewidentna przewage. nie chce wywolywac
flejma ani nikogo przekonywac do makowek chodzi mi tylko o to ze
dobrze pomyslane oprogramowanie i nie wymagajaca tysiaca sterownikow
elektronika pozwala skupic sie na pracy (fotografii) a nie na
narzedziu (komputerze). z aparatami jest przeciez tak samo, nie?

a widziałeś kedyś współczesnego peceta np laptop jakiś?  :)


wiem prowokuję.

220 Data: Pa?dziernik 21 2009 19:36:38
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 17:49:56 +0200, "Marek Dyjor"  said:

tysiace mniej lub bardziej waznych szczegolow. chocby jedna partycja,

bosz no to jest genialne... prawie jak w pcetach

ale powiedz mi można sobie zrobić kilka partycji czy system wie lepiej i pozwala tylko mieć jedną.

Można i fyfnaście. A taki drobiazg, jak program do formatowania dysków jest o 50 lat bardziej zaawansowany, niż to gówno z XP-ka - ma wygodny interfejs graficzny obsługiwany myszką, z wizualnym przedstawieniem partycji i możliwością suwania sobie proporcji kursorem. I w ten sposób działa od późnych lat 90. Porównując to z badziewiem o stylistyce BIOSa, gdzie w jakże logiczny i przejrzysty sposób, najpierw trzeba stworzyć pierwszą partycję, mniejszą niż pojemność dysku, aby ten szczyt ergonomii pozwolił zrobić drugą, doprawdy ciśnie się na usta "prawie jak Mac OS".


a jak mam dwa dyski (przy założeniu że można mieć tam dwa dyski)

Nie można, religia zabrania.


widac je też jako jedną partycję czy jako dwa napędy?

A czemu nie jako 5?


zintegrowane ze soba wzajemnie oprogramowanie

no tak w windzie każdy program jest całkiem oddzielny

Nie zrozumiałeś. Chodziło o integrację iTunes, iPhoto i innych aplikacji ze sobą, głównie tych od Apple, ale i niezależni producenci mogą z nimi integrować swoje programy, jeśl mają taką chęć - API są dostępne.


, konsekwentny i
przewidywalny interfejs wiekszosci dostepnych aplikacji

cholera to tak jak w 99% aplikacji dla windows

Jaaaassssne.


że jak jest jeden kalwisz na myszce to jest łątwiej?

od 5 lat to juz nieprawda. poza tym to podejscie od konca - nigdy nie
chodzilo o to ile mysz ma przyciskow a o to ze da sie wygodnie
pracowac z okienkami i ikonami bez menu kontekstowego.

no kiedyś sie dało ale potem sie przestało dać i okaząło sie że jendak jeden klawisz to troszkę mało. A czy m,yszkę z rolka już jabłko dopuszcza?

Owszem, od  jakichś 15 lat. Ktoś powinien w końcu zapdejtować podręcznik dla młodocianych antyfanów Apple.


i bardzo dobrze. to zawsze byl dla jakiejs czesci uzytkownikow ktora z
komputerami nie byla blisko spory problem. mimo to taki wybor wymaga
przeciez wiedzy ktora mozna zdobyc   samemu tylko uzywajac komputera a
przeciez rozmawiamy o sytuacji kiedy dopiero chcemy go kupic. i tu
zintegrowane rozwiazania maja ewidentna przewage. nie chce wywolywac
flejma ani nikogo przekonywac do makowek chodzi mi tylko o to ze
dobrze pomyslane oprogramowanie i nie wymagajaca tysiaca sterownikow
elektronika pozwala skupic sie na pracy (fotografii) a nie na
narzedziu (komputerze). z aparatami jest przeciez tak samo, nie?

a widziałeś kedyś współczesnego peceta np laptop jakiś?  :)

Takiego, w którym trzeba używać "dodaj sterowniki" i ręcznie wskazywać urządzenie, którego one dotyczą, bo system jest za głupi, że sobie samemu poradzić z powiązaniem hardware z softem? Ja mam takiego pod biurkiem, a co?


wiem prowokuję.

Nieeee, zwyczajnie trollujesz..

--
Pozdrawiam
de Fresz

221 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:08:19
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 19:36:38 +0200, de Fresz napisał(a):

On 2009-10-21 17:49:56 +0200, "Marek Dyjor"  said:

tysiace mniej lub bardziej waznych szczegolow. chocby jedna partycja,

bosz no to jest genialne... prawie jak w pcetach

ale powiedz mi można sobie zrobić kilka partycji czy system wie lepiej
i pozwala tylko mieć jedną.

Można i fyfnaście. A taki drobiazg, jak program do formatowania dysków
jest o 50 lat bardziej zaawansowany, niż to gówno z XP-ka - ma wygodny
interfejs graficzny obsługiwany myszką, z wizualnym przedstawieniem
partycji i możliwością suwania sobie proporcji kursorem. I w ten sposób
działa od późnych lat 90. Porównując to z badziewiem o stylistyce
BIOSa, gdzie w jakże logiczny i przejrzysty sposób, najpierw trzeba
stworzyć pierwszą partycję, mniejszą niżÂ pojemnoć dysku, aby ten
szczyt ergonomii pozwolił zrobić drugą, doprawdy ciśnie się na usta
"prawie jak Mac OS".


XP jest z 2001 roku. Stylistyka BIOSu jest w instalatorze tylko, później
masz graficzny program. No i XP jest jednak raczej passe...


a jak mam dwa dyski (przy założeniu że można mieć tam dwa dyski)

Nie można, religia zabrania.


widac je też jako jedną partycję czy jako dwa napędy?

A czemu nie jako 5?


zintegrowane ze soba wzajemnie oprogramowanie

no tak w windzie każdy program jest całkiem oddzielny

Nie zrozumiałeś. Chodziło o integrację iTunes, iPhoto i innych
aplikacji ze sobą, głównie tych od Apple, ale i niezależni producenci
mogą z nimi integrować swoje programy, jeśl mają taką chęć - API są
dostępne.

Na szczęście na piecu nie ma przymusu korzystania z itunes i
"dobrodziejstw" integracji.



, konsekwentny i
przewidywalny interfejs wiekszosci dostepnych aplikacji

cholera to tak jak w 99% aplikacji dla windows

Jaaaassssne.

I bardzo dobrze.



że jak jest jeden kalwisz na myszce to jest łÄ…twiej?

od 5 lat to juz nieprawda. poza tym to podejscie od konca - nigdy nie
chodzilo o to ile mysz ma przyciskow a o to ze da sie wygodnie
pracowac z okienkami i ikonami bez menu kontekstowego.

no kiedyś sie dało ale potem sie przestało dać i okaząło sie że jendak
jeden klawisz to troszkę mało. A czy m,yszkę z rolka już jabłko
dopuszcza?

Owszem, od  jakichś 15 lat. Ktoś powinien w końcu zapdejtować
podręcznik dla młodocianych antyfanów Apple.

A Magic Mouse to ma ile przycisków i rolek?



i bardzo dobrze. to zawsze byl dla jakiejs czesci uzytkownikow ktora z
komputerami nie byla blisko spory problem. mimo to taki wybor wymaga
przeciez wiedzy ktora mozna zdobyc   samemu tylko uzywajac komputera a
przeciez rozmawiamy o sytuacji kiedy dopiero chcemy go kupic. i tu
zintegrowane rozwiazania maja ewidentna przewage. nie chce wywolywac
flejma ani nikogo przekonywac do makowek chodzi mi tylko o to ze
dobrze pomyslane oprogramowanie i nie wymagajaca tysiaca sterownikow
elektronika pozwala skupic sie na pracy (fotografii) a nie na
narzedziu (komputerze). z aparatami jest przeciez tak samo, nie?

a widziałeś kedyś współczesnego peceta np laptop jakiś?  :)

Takiego, w którym trzeba używać "dodaj sterowniki" i ręcznie wskazywać
urządzenie, którego one dotyczą, bo system jest za głupi, że sobie
samemu poradzić z powiązaniem hardware z softem? Ja mam takiego pod
biurkiem, a co?

Obawiam się jednak, że od roku 2001 pojawiła się nie tylko Vista ale i
Windows 7 (no, pojawi się oficjalnie jutro). I twoje informacje są jednak
przestarzałe.



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

222 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:47:49
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 20:08:19 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Można i fyfnaście. A taki drobiazg, jak program do formatowania dysków
jest o 50 lat bardziej zaawansowany, niż to gówno z XP-ka - ma wygodny
interfejs graficzny obsługiwany myszką, z wizualnym przedstawieniem
partycji i możliwością suwania sobie proporcji kursorem. I w ten sposób
działa od późnych lat 90. Porównując to z badziewiem o stylistyce
BIOSa, gdzie w jakże logiczny i przejrzysty sposób, najpierw trzeba
stworzyć pierwszą partycję, mniejszą niż pojemność dysku, aby ten
szczyt ergonomii pozwolił zrobić drugą, doprawdy ciśnie się na usta
"prawie jak Mac OS".


XP jest z 2001 roku. Stylistyka BIOSu jest w instalatorze tylko, później
masz graficzny program.

No widzisz, a w MacOSach graficzny program do formatowania dysków na płycie instalacyjnej jest gdzieś tak conajmniej od 8, czyli roku bodaj 97, a zdaje się był i wcześniej.


No i XP jest jednak raczej passe...

Niby passe, a jednak wciąż niesamowicie popularny.


Nie zrozumiałeś. Chodziło o integrację iTunes, iPhoto i innych
aplikacji ze sobą, głównie tych od Apple, ale i niezależni producenci
mogą z nimi integrować swoje programy, jeśl mają taką chęć - API są
dostępne.

Na szczęście na piecu nie ma przymusu korzystania z itunes i
"dobrodziejstw" integracji.

No paczpan, zupełnie jak na Makach. Można bez bólu wyciąć w pień i zapomnieć że istnieją wszelakie iApps. A że jest odrazu z system, działa całkiem znośnie - to chyba ciężko uważać za wadę?


no kiedyś sie dało ale potem sie przestało dać i okaząło sie że jendak
jeden klawisz to troszkę mało. A czy m,yszkę z rolka już jabłko
dopuszcza?

Owszem, od  jakichś 15 lat. Ktoś powinien w końcu zapdejtować
podręcznik dla młodocianych antyfanów Apple.

A Magic Mouse to ma ile przycisków i rolek?

Użytecznych? Z 5.


a widziałeś kedyś współczesnego peceta np laptop jakiś?  :)

Takiego, w którym trzeba używać "dodaj sterowniki" i ręcznie wskazywać
urządzenie, którego one dotyczą, bo system jest za głupi, że sobie
samemu poradzić z powiązaniem hardware z softem? Ja mam takiego pod
biurkiem, a co?

Obawiam się jednak, że od roku 2001 pojawiła się nie tylko Vista ale i
Windows 7 (no, pojawi się oficjalnie jutro). I twoje informacje są jednak
przestarzałe.

Zadziwiające jest to przywiązanie ludzi do tak przestarzej technologii i niechęć do instalowania nowszych produktów MałegoMiętkiego, nie? ;-) Po Makowej stronie frontu raczej niespotykane ;-)


--
Pozdrawiam
de Fresz

223 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:58:05
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 20:47:49 +0200, de Fresz napisał(a):

On 2009-10-21 20:08:19 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Można i fyfnaście. A taki drobiazg, jak program do formatowania dysków
jest o 50 lat bardziej zaawansowany, niż to gówno z XP-ka - ma wygodny
interfejs graficzny obsługiwany myszką, z wizualnym przedstawieniem
partycji i możliwością suwania sobie proporcji kursorem. I w ten sposób
działa od późnych lat 90. Porównując to z badziewiem o stylistyce
BIOSa, gdzie w jakże logiczny i przejrzysty sposób, najpierw trzeba
stworzyć pierwszą partycję, mniejszą niżÂ pojemnoć dysku, aby ten
szczyt ergonomii pozwolił zrobić drugą, doprawdy ciśnie się na usta
"prawie jak Mac OS".


XP jest z 2001 roku. Stylistyka BIOSu jest w instalatorze tylko, później
masz graficzny program.

No widzisz, a w MacOSach graficzny program do formatowania dysków na
płycie instalacyjnej jest gdzieś tak conajmniej od 8, czyli roku bodaj
97, a zdaje się był i wcześniej.

Przejmowałbym się gdybym nic nie robił na komputerze poza zakładaniem i
usuwaniem partycji.



No i XP jest jednak raczej passe...

Niby passe, a jednak wciąż niesamowicie popularny.

Nie czyni go to mniej przestarzałym.


Nie zrozumiałeś. Chodziło o integrację iTunes, iPhoto i innych
aplikacji ze sobą, głównie tych od Apple, ale i niezależni producenci
mogą z nimi integrować swoje programy, jeśl mają taką chęć - API są
dostępne.

Na szczęście na piecu nie ma przymusu korzystania z itunes i
"dobrodziejstw" integracji.

No paczpan, zupełnie jak na Makach. Można bez bólu wyciąć w pień i
zapomnieć że istnieją wszelakie iApps. A że jest odrazu z system,
działa całkiem znośnie - to chyba ciężko uważać za wadę?

Dopóki się tego nie forsuje na siłÄ™ to nie jest to wada. Tylko skąd w takim
razie tyle narzekań przed komisjami antymonopolowymi, że ten przebrzydły
Microsoft zmusza lud do korzystania z Internet Explorera? Przecież nikt nie
blokuje Mozilli albo Opery.



no kiedyś sie dało ale potem sie przestało dać i okaząło sie że jendak
jeden klawisz to troszkę mało. A czy m,yszkę z rolka już jabłko
dopuszcza?

Owszem, od  jakichś 15 lat. Ktoś powinien w końcu zapdejtować
podręcznik dla młodocianych antyfanów Apple.

A Magic Mouse to ma ile przycisków i rolek?

Użytecznych? Z 5.

Około?




a widziałeś kedyś współczesnego peceta np laptop jakiś?  :)

Takiego, w którym trzeba używać "dodaj sterowniki" i ręcznie wskazywać
urządzenie, którego one dotyczą, bo system jest za głupi, że sobie
samemu poradzić z powiązaniem hardware z softem? Ja mam takiego pod
biurkiem, a co?

Obawiam się jednak, że od roku 2001 pojawiła się nie tylko Vista ale i
Windows 7 (no, pojawi się oficjalnie jutro). I twoje informacje są jednak
przestarzałe.

Zadziwiające jest to przywiązanie ludzi do tak przestarzej technologii
i niechęć do instalowania nowszych produktów MałegoMiętkiego, nie? ;-)

Widzisz, ja używałem Visty, używam Windows 7 od jakiegoś czasu. Ta paskudna
Vista okazała się i wygodna, i wydajna i stabilna. Niechęć była moim
zdaniem nieuzasadniona. No chyba że na ciężko przestarzałym sprzęcie
instalowało się pirata Visty i się dziwiło później, że na 512MB RAM działa
powoli.
 
Po Makowej stronie frontu raczej niespotykane ;-)

Płacą znacznie więcej za to samo, to trudno się dziwić, że znajdują
uzasadnienia. Coś jak Leica, że do tematu grupy nawiążÄ™.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."

224 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:30:12
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: JA 

On 2009-10-21 20:58:05 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Po Makowej stronie frontu raczej niespotykane ;-)

Płacą znacznie więcej za to samo, to trudno się dziwić, że znajdują
uzasadnienia. Coś jak Leica, że do tematu grupy nawiążę.

Nie płacą znacznie więcej. To jest urban legend. Powtarzana do znudzenia.
Jest ciut drożej, a czasmi taniej. Zależy do czego się porównuje.
Leica nie ma konkurencji cenowej. Ile razy jest droższa od odpowiadającemu jej klasie najdroższemu aparatowi?
Maki jeśli są droższe, to są to wartości kilkunastu do trzydziestu procent.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

225 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:57:59
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:30:12 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 20:58:05 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Po Makowej stronie frontu raczej niespotykane ;-)

Płacą znacznie więcej za to samo, to trudno się dziwić, że znajdują
uzasadnienia. Coś jak Leica, że do tematu grupy nawiążÄ™.

Nie płacą znacznie więcej. To jest urban legend. Powtarzana do znudzenia.

359zł za niespecjalną myszkę bezprzewodową? Toż na PC można kupić mysz dla
graczy o znacznie większej funkcjonalności za tą cenę. To jest urban
legend?

Jest ciut drożej, a czasmi taniej. Zależy do czego się porównuje.
Leica nie ma konkurencji cenowej. Ile razy jest droższa od
odpowiadającemu jej klasie najdroższemu aparatowi?

Leica to znak firmowy. Sprzęt jest do niego zaledwie dodatkiem i to
stosunkowo mało istotnym.

Maki jeśli są droższe, to są to wartości kilkunastu do trzydziestu procent.

Wystarczy.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

226 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:29:37
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: JA 

On 2009-10-21 21:57:59 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Nie płacą znacznie więcej. To jest urban legend. Powtarzana do znudzenia.

359zł za niespecjalną myszkę bezprzewodową?
Jednak nie znając oceniasz. Wcześniej twierdziłeś, że to takie luźne przemyślenia. Skąd założenie, że niespecjalna, może będzie rewelacyjna. ja stawiam, że będzie przynajmniej b.dobra i wygodna.

 Toż na PC można kupić mysz dla
graczy o znacznie większej funkcjonalności za tą cenę. To jest urban
legend?
Jednak mimo to co napisałeś Markowi, że nie o to chodziło. To właśnie o to chodziło. Nie mam pojęcia czy jest dedykowana dla graczy. Przypuszczam, że nie. Dla graczy dedykowane są konsole, nie komputery.

Jest ciut drożej, a czasmi taniej. Zależy do czego się porównuje.
Leica nie ma konkurencji cenowej. Ile razy jest droższa od
odpowiadającemu jej klasie najdroższemu aparatowi?

Leica to znak firmowy. Sprzęt jest do niego zaledwie dodatkiem i to
stosunkowo mało istotnym.
A Apple to niby nie znak firmowy? Może to Kazio z garażu? Jest to jak najbardziej znak firmowy, mało tego jest to poważna firma, która w świetle ostatnich informacji z wall street ma się całkiem nieźle. Jak na wciskanie ludziom nic lepszego za więcej, to chyba nie źle?

Maki jeśli są droższe, to są to wartości kilkunastu do trzydziestu procent.

Wystarczy.
Należysz do tych co nie potrafią odrużnić dobrze zrobionego towaru od tańszego. Ot i wszystko. Masz dodatkowo uprzedzenie (nie mam pojęcia z czego wynikające). Przypuszczam, że jak w większości przypadków z niewiedzy.
Poza tym jak pisałem, nie zawsze są droższe. Często są tańsze.
Wystarczy?


--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

227 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:52:13
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 22:29:37 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 21:57:59 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Nie płacą znacznie więcej. To jest urban legend. Powtarzana do znudzenia.

359zł za niespecjalną myszkę bezprzewodową?
Jednak nie znając oceniasz. Wcześniej twierdziłeś, że to takie luźne
przemyślenia. Skąd założenie, że niespecjalna, może będzie rewelacyjna.
ja stawiam, że będzie przynajmniej b.dobra i wygodna.

Może będzie dobra. Co do wygody to mam poważne wątpliwości - mam spore łapy
i coś takiego jak MM raczej w nich dobrze leżeć nie będzie. No ale to już
kwestia subiektywna.


 Toż na PC można kupić mysz dla
graczy o znacznie większej funkcjonalności za tą cenę. To jest urban
legend?
Jednak mimo to co napisałeś Markowi, że nie o to chodziło. To właśnie o
to chodziło. Nie mam pojęcia czy jest dedykowana dla graczy.
Przypuszczam, że nie. Dla graczy dedykowane są konsole, nie komputery.

No weź mnie nie rozkładaj na łopatki. Pokaż mi WoW, Guild Wars czy całe
stado innych MMORPG na konsolach. Pokaż mi przyzwoity konsolowy multiplayer
w jakimś FPS.


Jest ciut drożej, a czasmi taniej. Zależy do czego się porównuje.
Leica nie ma konkurencji cenowej. Ile razy jest droższa od
odpowiadającemu jej klasie najdroższemu aparatowi?

Leica to znak firmowy. Sprzęt jest do niego zaledwie dodatkiem i to
stosunkowo mało istotnym.
A Apple to niby nie znak firmowy?

Nie w takim stopniu. Poza tym Apple to jednak masówka z pozorami prestiżu.
a Leica to już tylko prestiż.

Może to Kazio z garażu? Jest to jak
najbardziej znak firmowy, mało tego jest to poważna firma, która w
świetle ostatnich informacji z wall street ma się całkiem nieźle. Jak
na wciskanie ludziom nic lepszego za więcej, to chyba nie źle?

Zupełnie inne proporcje. Porównać apple z leicą możesz kiedy jabłkowy pecet
do ceny dostanie jeszcze co najmniej jedno zero.


Maki jeśli są droższe, to są to wartości kilkunastu do trzydziestu procent.

Wystarczy.
Należysz do tych co nie potrafią odrużnić dobrze zrobionego towaru od
tańszego.

Dobrze zrobiony to jest ThinkPad TXXX. Apple jest co najwyżej ładnie
zrobione (rzecz gustu).

Ot i wszystko. Masz dodatkowo uprzedzenie (nie mam pojęcia z
czego wynikające).

Z działań Strybyszewskich, Orlińskich i im podobnych. Nic nie robi marce
Apple tak dobrej negatywnej reklamy jak jej ewangeliści.

Przypuszczam, że jak w większości przypadków z
niewiedzy.
Poza tym jak pisałem, nie zawsze są droższe. Często są tańsze.

Nawet bardzo często.

Wystarczy?

Wystarczy, bo i tak tu nie dojdziemy do konsensusu.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

228 Data: Pa?dziernik 22 2009 00:47:10
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: JA 

On 2009-10-21 22:52:13 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Dnia Wed, 21 Oct 2009 22:29:37 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 21:57:59 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Nie płacą znacznie więcej. To jest urban legend. Powtarzana do znudzenia.

359zł za niespecjalną myszkę bezprzewodową?
Jednak nie znając oceniasz. Wcześniej twierdziłeś, że to takie luźne
przemyślenia. Skąd założenie, że niespecjalna, może będzie rewelacyjna.
ja stawiam, że będzie przynajmniej b.dobra i wygodna.

Może będzie dobra. Co do wygody to mam poważne wątpliwości - mam spore łapy
i coś takiego jak MM raczej w nich dobrze leżeć nie będzie. No ale to już
kwestia subiektywna.
Bez dotykania, nie powiem, jaka będzie. Z doświadczenia wiem, że nie robią badziewa.


Toż na PC można kupić mysz dla
graczy o znacznie większej funkcjonalności za tą cenę. To jest urban
legend?
Jednak mimo to co napisałeś Markowi, że nie o to chodziło. To właśnie o
to chodziło. Nie mam pojęcia czy jest dedykowana dla graczy.
Przypuszczam, że nie. Dla graczy dedykowane są konsole, nie komputery.

No weź mnie nie rozkładaj na łopatki. Pokaż mi WoW, Guild Wars czy całe
stado innych MMORPG na konsolach. Pokaż mi przyzwoity konsolowy multiplayer
w jakimś FPS.
Nie znam się na grach. Nawet nie wiem o czym piszesz, a sprawdzać mi się nie chce. Prawda jest taka, że dla Ciebie to jest kryterium. Gry. Choć nie chcesz się do tego przyznać.


Zupełnie inne proporcje. Porównać apple z leicą możesz kiedy jabłkowy pecet
do ceny dostanie jeszcze co najmniej jedno zero.
Ale przecież to Ty zacząłeś porównywać Apple do Leici. I to Ja zwróciłem Ci uwagę, że to inne proporcje i zupełnie inna skala.


Dobrze zrobiony to jest ThinkPad TXXX. Apple jest co najwyżej ładnie
zrobione (rzecz gustu).
Otwórz mi dowolnego lapotopa nie Apple jedną rękę,

Ot i wszystko. Masz dodatkowo uprzedzenie (nie mam pojęcia z
czego wynikające).

Z działań Strybyszewskich, Orlińskich i im podobnych. Nic nie robi marce
Apple tak dobrej negatywnej reklamy jak jej ewangeliści.
Ależ ja tu nie jestem ewangelistę. Po prostu zwracam Ci i być może komuś kto to jeszcze czyta, uwagę, na błędy jakie popełniasz w klasyfikacji.

Przypuszczam, że jak w większości przypadków z
niewiedzy.
Poza tym jak pisałem, nie zawsze są droższe. Często są tańsze.

Nawet bardzo często.
No więc po co pisałeś, że są droższe?

Wystarczy?

Wystarczy, bo i tak tu nie dojdziemy do konsensusu.
Zgoda.

--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

229 Data: Pa?dziernik 22 2009 01:39:25
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Thu, 22 Oct 2009 00:47:10 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 22:52:13 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Dnia Wed, 21 Oct 2009 22:29:37 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 21:57:59 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Nie płacą znacznie więcej. To jest urban legend. Powtarzana do znudzenia.

359zł za niespecjalną myszkę bezprzewodową?
Jednak nie znając oceniasz. Wcześniej twierdziłeś, że to takie luźne
przemyślenia. Skąd założenie, że niespecjalna, może będzie rewelacyjna.
ja stawiam, że będzie przynajmniej b.dobra i wygodna.

Może będzie dobra. Co do wygody to mam poważne wątpliwości - mam spore łapy
i coś takiego jak MM raczej w nich dobrze leżeć nie będzie. No ale to już
kwestia subiektywna.
Bez dotykania, nie powiem, jaka będzie. Z doświadczenia wiem, że nie
robią badziewa.

Rzecz subiektywna.



Toż na PC można kupić mysz dla
graczy o znacznie większej funkcjonalności za tą cenę. To jest urban
legend?
Jednak mimo to co napisałeś Markowi, że nie o to chodziło. To właśnie o
to chodziło. Nie mam pojęcia czy jest dedykowana dla graczy.
Przypuszczam, że nie. Dla graczy dedykowane są konsole, nie komputery.

No weź mnie nie rozkładaj na łopatki. Pokaż mi WoW, Guild Wars czy całe
stado innych MMORPG na konsolach. Pokaż mi przyzwoity konsolowy multiplayer
w jakimś FPS.
Nie znam się na grach. Nawet nie wiem o czym piszesz, a sprawdzać mi
się nie chce. Prawda jest taka, że dla Ciebie to jest kryterium. Gry.
Choć nie chcesz się do tego przyznać.

Ależ jest, nie wypieram się. Nie główne kryterium, ale jednak. I z tego
kryterium i tego jakie gry mnie interesują wynika, że konsoli mogę użyć co
najwyżej jako mało gustownego przycisku do papierów.



Zupełnie inne proporcje. Porównać apple z leicą możesz kiedy jabłkowy pecet
do ceny dostanie jeszcze co najmniej jedno zero.
Ale przecież to Ty zacząłeś porównywać Apple do Leici. I to Ja
zwróciłem Ci uwagę, że to inne proporcje i zupełnie inna skala.

Bo są podobni w tym, że jadą na micie swojej marki. Są różni w tym, jak
daleko posunęli się w tym procesie.



Dobrze zrobiony to jest ThinkPad TXXX. Apple jest co najwyżej ładnie
zrobione (rzecz gustu).
Otwórz mi dowolnego lapotopa nie Apple jedną rękę,

W czym problem?


Ot i wszystko. Masz dodatkowo uprzedzenie (nie mam pojęcia z
czego wynikające).

Z działań Strybyszewskich, Orlińskich i im podobnych. Nic nie robi marce
Apple tak dobrej negatywnej reklamy jak jej ewangeliści.
Ależ ja tu nie jestem ewangelistę. Po prostu zwracam Ci i być może
komuś kto to jeszcze czyta, uwagę, na błÄ™dy jakie popełniasz w
klasyfikacji.

Toteż nie dyskutuję z tobą tak jak z nimi. Zresztą z nimi się dyskutować
nie da.


Przypuszczam, że jak w większości przypadków z
niewiedzy.
Poza tym jak pisałem, nie zawsze są droższe. Często są tańsze.

Nawet bardzo często.
No więc po co pisałeś, że są droższe?

Sarkazm.



Wystarczy?

Wystarczy, bo i tak tu nie dojdziemy do konsensusu.
Zgoda.

Więc zmierzamjmy ku EOT, bo to jednak grupa o fotografii.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

230 Data: Pa?dziernik 22 2009 11:31:58
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Marek Wyszomirski 

"Andrzej Libiszewski"  napisał:

[...]
Dobrze zrobiony to jest ThinkPad TXXX. Apple jest co najwyżej ładnie
zrobione (rzecz gustu).
Otwórz mi dowolnego lapotopa nie Apple jedną rękę,

W czym problem?
[...]

Domyślam się, że pewnie w tym, że w wielu laptopach trzeba zwolnić dwa oddzielne zaczepy po dwóch stronach ekranu. Znane są jednak konstrukcje (np. wspominany przeze mnie przed chwilą Thinkpad T42) w których oba te zaczepy są sprzężone i otwierane jednym, wspólnym suwakiem - wtedy z otwieraniem jedną ręką nie ma problemu.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

231 Data: Pa?dziernik 22 2009 11:38:22
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Thu, 22 Oct 2009 11:31:58 +0200, Marek Wyszomirski napisał(a):

"Andrzej Libiszewski"  napisał:

[...]
Dobrze zrobiony to jest ThinkPad TXXX. Apple jest co najwyżej ładnie
zrobione (rzecz gustu).
Otwórz mi dowolnego lapotopa nie Apple jedną rękę,

W czym problem?
[...]

Domyślam się, że pewnie w tym, że w wielu laptopach trzeba zwolnić dwa
oddzielne zaczepy po dwóch stronach ekranu. Znane są jednak konstrukcje (np.
wspominany przeze mnie przed chwilą Thinkpad T42) w których oba te zaczepy
są sprzężone i otwierane jednym, wspólnym suwakiem - wtedy z otwieraniem
jedną ręką nie ma problemu.

Są też laptopy które nie mają po prostu żadnych zatrzasków (docisk jest na
zawiasach). Tak mają wszystkie Paviliony, nowe Lenovo Y550 i tak dalej. To
nie jest, wbrew pozorom coś nietypowego. Zdecydowanie da się je otworzyć
jedną ręką.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

232 Data: Pa?dziernik 22 2009 11:45:44
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-22 11:31:58 +0200, "Marek Wyszomirski"  said:

Domyślam się, że pewnie w tym, że w wielu laptopach trzeba zwolnić dwa oddzielne zaczepy po dwóch stronach ekranu

imho raczej chodzi o baterie - w makach jest ona z przodu obudowy co dociaza dol i dlatego podnoszac klape nie podnosi sie przy tej calego komputera tymczasem w pecetowych laptopach jest z tym roznie. i tu wychodzi kolejny blad takich dyskusji - pecetow jest taka masa ze sila rzeczy uogolnia sie ich wady lub zalety co prowadzi do flejma. gdyby zejsc na poziom macbook kontra konkretny model della, hp czy ibm dyskusja by zyskala jakis sens choc pewnie stracila nieco na "atrakcyjnosci"...


--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

233 Data: Pa?dziernik 22 2009 12:28:41
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: de Fresz 

On 2009-10-22 11:45:44 +0200, Bartosz Skowronek  said:

Domyślam się, że pewnie w tym, że w wielu laptopach trzeba zwolnić dwa oddzielne zaczepy po dwóch stronach ekranu

imho raczej chodzi o baterie - w makach jest ona z przodu obudowy co dociaza dol i dlatego podnoszac klape nie podnosi sie przy tej calego komputera tymczasem w pecetowych laptopach jest z tym roznie.

Dokładnie, jest to np. bolączka paru modeli Toshib, które miałem okazje mieć w rekach. Podobnie w niektórych HP i Asusach. A miewam do czynienia z pecetowymi laptopami sporadycznie, jednak rzuciło mi się w oczy.

--
Pozdrawiam
de Fresz

234 Data: Pa?dziernik 22 2009 11:26:37
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Marek Wyszomirski 

"JA"  napisał:

[...]
Dobrze zrobiony to jest ThinkPad TXXX. Apple jest co najwyżej ładnie
zrobione (rzecz gustu).
Otwórz mi dowolnego lapotopa nie Apple jedną rękę,
[...]

Nie wnikam który z Was ma rację w całej dyskusji, ale akurat ten argument jest zupełnie nietrafiony. Siedzę właśnie przed Thinkpadem T42 - i zdecydowanie daje się go otworzyć jedną ręką - zresztą zazwyczaj właśnie tak go otwieram.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

235 Data: Pa?dziernik 22 2009 11:48:22
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 22:52:13 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Należysz do tych co nie potrafią odrużnić dobrze zrobionego towaru od
tańszego.

Dobrze zrobiony to jest ThinkPad TXXX. Apple jest co najwyżej ładnie
zrobione (rzecz gustu).

Ile razy miałeś okazję pomacać własnymi ręcami komputer Apple?



--
Pozdrawiam
de Fresz

236 Data: Pa?dziernik 22 2009 12:17:23
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Thu, 22 Oct 2009 11:48:22 +0200, de Fresz napisał(a):

On 2009-10-21 22:52:13 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Należysz do tych co nie potrafią odrużnić dobrze zrobionego towaru od
tańszego.

Dobrze zrobiony to jest ThinkPad TXXX. Apple jest co najwyżej ładnie
zrobione (rzecz gustu).

Ile razy miałeś okazję pomacać własnymi ręcami komputer Apple?

Sporo razy. Z tego raz rozbierałem taki w celu wymiany napędu optycznego.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

237 Data: Pa?dziernik 22 2009 10:19:13
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: januszek 

Andrzej Libiszewski napisał(a):

Sporo razy. Z tego raz rozbierałem taki w celu wymiany napędu optycznego.

I jakie wrazenia dostarczyl widok srodka?

j.

238 Data: Pa?dziernik 22 2009 12:22:58
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia 22 Oct 2009 12:19:13 +0200, januszek napisał(a):

Andrzej Libiszewski napisał(a):

Sporo razy. Z tego raz rozbierałem taki w celu wymiany napędu optycznego.

I jakie wrazenia dostarczyl widok srodka?

Wrażenia upchania.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

239 Data: Pa?dziernik 22 2009 10:30:47
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: januszek 

Andrzej Libiszewski napisał(a):
 

I jakie wrazenia dostarczyl widok srodka?

Wrażenia upchania.

A jakosc komponentow?

j.

240 Data: Pa?dziernik 22 2009 12:45:04
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia 22 Oct 2009 12:30:47 +0200, januszek napisał(a):

Andrzej Libiszewski napisał(a):
 
I jakie wrazenia dostarczyl widok srodka?

Wrażenia upchania.

A jakosc komponentow?

Mniej więcej normalna, tyle, że śrubek więcej. W Thinkpadzie wymiana napędu
nie wymaga dekonstrukcji maszyny.

Pozłacanych chipów nie zauważyłem.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."

241 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:51:23
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: JA 

On 2009-10-21 20:08:19 +0200, Andrzej Libiszewski  said:




XP jest z 2001 roku. Stylistyka BIOSu jest w instalatorze tylko, później
masz graficzny program. No i XP jest jednak raczej passe...
No sukces. W 2001 roku zrobili interfejs graficzny do dzielenia dysków na partycję i inicjalizacji dysków w ogóle.
Widziałeś HDToolbox z AmigaOS?
A w MacOs to też jest od zarania dziejów. Tam nie było nigdy interfejsu znakowego, więc od samego pczątku dyski dzieli się na partycje myszką.


Nie zrozumiałeś. Chodziło o integrację iTunes, iPhoto i innych
aplikacji ze sobą, głównie tych od Apple, ale i niezależni producenci
mogą z nimi integrować swoje programy, jeśl mają taką chęć - API są
dostępne.

Na szczęście na piecu nie ma przymusu korzystania z itunes i
"dobrodziejstw" integracji.
Oczywiście. Na maku także nie musisz używać iTunes.


Owszem, od  jakichś 15 lat. Ktoś powinien w końcu zapdejtować
podręcznik dla młodocianych antyfanów Apple.

A Magic Mouse to ma ile przycisków i rolek?
Pogadamy jak będzie.


Obawiam się jednak, że od roku 2001 pojawiła się nie tylko Vista ale i
Windows 7 (no, pojawi się oficjalnie jutro). I twoje informacje są jednak
przestarzałe.
Z ciekawości zapytam.
Zniknęły już kreatory? Kreatory wszystkiego. Od kreatora instalacji pendriva po krator połączenia z internetem.


--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

242 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:06:20
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 20:51:23 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 20:08:19 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:



XP jest z 2001 roku. Stylistyka BIOSu jest w instalatorze tylko, później
masz graficzny program. No i XP jest jednak raczej passe...
No sukces. W 2001 roku zrobili interfejs graficzny do dzielenia dysków
na partycję i inicjalizacji dysków w ogóle.
Widziałeś HDToolbox z AmigaOS?

Nie.

A w MacOs to też jest od zarania dziejów. Tam nie było nigdy interfejsu
znakowego, więc od samego pczątku dyski dzieli się na partycje myszką.

Nigdy nie było? No patrz, a od wprowadzenia MacOSX jest normalny terminal
znakowy. Ciekawe po co on komu, skoro było tak dobrze?

http://www.macosxtips.co.uk/index_files/terminal-commands-for-hidden-mac-os-x-settings.html

Przykład pierwszy z brzegu.



Nie zrozumiałeś. Chodziło o integrację iTunes, iPhoto i innych
aplikacji ze sobą, głównie tych od Apple, ale i niezależni producenci
mogą z nimi integrować swoje programy, jeśl mają taką chęć - API są
dostępne.

Na szczęście na piecu nie ma przymusu korzystania z itunes i
"dobrodziejstw" integracji.
Oczywiście. Na maku także nie musisz używać iTunes.

Jak na razie.



Owszem, od  jakichś 15 lat. Ktoś powinien w końcu zapdejtować
podręcznik dla młodocianych antyfanów Apple.

A Magic Mouse to ma ile przycisków i rolek?
Pogadamy jak będzie.

OK. Chociaż wątpię, czy nabędzie po drodze jakieś przyciski i rolki.



Obawiam się jednak, że od roku 2001 pojawiła się nie tylko Vista ale i
Windows 7 (no, pojawi się oficjalnie jutro). I twoje informacje są jednak
przestarzałe.
Z ciekawości zapytam.
Zniknęły już kreatory? Kreatory wszystkiego. Od kreatora instalacji
pendriva po krator połÄ…czenia z internetem.

Pewnie gdzieś są, ale nie widziałem od dawna żadnego. Po instalacji Win7 na
lapku komputer chwilę postał podłÄ…czony do sieci a potem jak sprawdziłem to
miał już wszystkie sterowniki. Na stacjonarnym brakowało tylko do
nietypowej dźwiękówki.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

243 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:55:54
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: JA 

On 2009-10-21 21:06:20 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Dnia Wed, 21 Oct 2009 20:51:23 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 20:08:19 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:



XP jest z 2001 roku. Stylistyka BIOSu jest w instalatorze tylko, później
masz graficzny program. No i XP jest jednak raczej passe...
No sukces. W 2001 roku zrobili interfejs graficzny do dzielenia dysków
na partycję i inicjalizacji dysków w ogóle.
Widziałeś HDToolbox z AmigaOS?

Nie.
Tak przypuszczałem.
Między innymi dla tego nie wiesz jak może wyglądać GUI. Odkrywasz to w 2009 roku.
BTW. Mysz optyczną miałem do Atari i Amigi. Czyli w prehistorii.

A w MacOs to też jest od zarania dziejów. Tam nie było nigdy interfejsu
znakowego, więc od samego pczątku dyski dzieli się na partycje myszką.

Nigdy nie było? No patrz, a od wprowadzenia MacOSX jest normalny terminal
znakowy. Ciekawe po co on komu, skoro było tak dobrze?
Nie wiem po co komu. Pytaj tych co go włączają. Może Stefan dal console, bo liczył na miłośników Norton Commandera?


http://www.macosxtips.co.uk/index_files/terminal-commands-for-hidden-mac-os-x-settings.html

Przykład

pierwszy z brzegu.
I co w związku z tym? Jest to nic innego jak kolejna droga do tego samego celu.
Hint. Kolejna nie oznacza jedyna.


Na szczęście na piecu nie ma przymusu korzystania z itunes i
"dobrodziejstw" integracji.
Oczywiście. Na maku także nie musisz używać iTunes.

Jak na razie.
Jak na razie. Na razie nie ma obowiązku w ogóle używania komputerów.


A Magic Mouse to ma ile przycisków i rolek?
Pogadamy jak będzie.

OK. Chociaż wątpię, czy nabędzie po drodze jakieś przyciski i rolki.
Zapewne nie nabędzie. Co również nie zmienia nic. Będzie jaka będzie i do puki można podczepić do USB dowolnego gryzonia, trackbala, czy tablet. Nic to nie zmienia.

Obawiam się jednak, że od roku 2001 pojawiła się nie tylko Vista ale i
Windows 7 (no, pojawi się oficjalnie jutro). I twoje informacje są jednak
przestarzałe.
Z ciekawości zapytam.
Zniknęły już kreatory? Kreatory wszystkiego. Od kreatora instalacji
pendriva po krator połączenia z internetem.

Pewnie gdzieś są, ale nie widziałem od dawna żadnego. Po instalacji Win7 na
lapku komputer chwilę postał podłączony do sieci a potem jak sprawdziłem to
miał już wszystkie sterowniki. Na stacjonarnym brakowało tylko do
No cieszy mnie to niezmiernie. AD 2009 Windows, radzi sobie z plug & play. A bez internetu też? Choć to już bez znaczenia, tak tylko zapytałem.

nietypowej dźwiękówki.
W nietypowe nie wnikam.

--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

244 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:09:50
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:55:54 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 21:06:20 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Dnia Wed, 21 Oct 2009 20:51:23 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 20:08:19 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:



XP jest z 2001 roku. Stylistyka BIOSu jest w instalatorze tylko, później
masz graficzny program. No i XP jest jednak raczej passe...
No sukces. W 2001 roku zrobili interfejs graficzny do dzielenia dysków
na partycję i inicjalizacji dysków w ogóle.
Widziałeś HDToolbox z AmigaOS?

Nie.
Tak przypuszczałem.
Między innymi dla tego nie wiesz jak może wyglądać GUI. Odkrywasz to w
2009 roku.

Raczysz żartować.

BTW. Mysz optyczną miałem do Atari i Amigi. Czyli w prehistorii.

Może jeszcze laserową? Po co się ograniczać.


A w MacOs to też jest od zarania dziejów. Tam nie było nigdy interfejsu
znakowego, więc od samego pczątku dyski dzieli się na partycje myszką.

Nigdy nie było? No patrz, a od wprowadzenia MacOSX jest normalny terminal
znakowy. Ciekawe po co on komu, skoro było tak dobrze?
Nie wiem po co komu. Pytaj tych co go włÄ…czają. Może Stefan dal
console, bo liczył na miłośników Norton Commandera?

Och na pewno. A może liczył na przeciągnięcie wszystkich twardogłowych
miłośników Unixa.



http://www.macosxtips.co.uk/index_files/terminal-commands-for-hidden-mac-os-x-settings.html

Przykład

pierwszy z brzegu.
I co w związku z tym? Jest to nic innego jak kolejna droga do tego samego celu.
Hint. Kolejna nie oznacza jedyna.

No ale skoro nigdy nie było trybu tekstowego a teraz jest to chyba nie
przez przypadek? Pewnie do czegoś to jest potrzebne.

Tak wiem, spisek Uniksiarzy i Linuksiarzy.



Na szczęście na piecu nie ma przymusu korzystania z itunes i
"dobrodziejstw" integracji.
Oczywiście. Na maku także nie musisz używać iTunes.

Jak na razie.
Jak na razie. Na razie nie ma obowiązku w ogóle używania komputerów.

Nie masz szans w taki czy inny sposób nie użyć komputera. Nawet mimochodem.



A Magic Mouse to ma ile przycisków i rolek?
Pogadamy jak będzie.

OK. Chociaż wątpię, czy nabędzie po drodze jakieś przyciski i rolki.
Zapewne nie nabędzie. Co również nie zmienia nic. Będzie jaka będzie i
do puki można podczepić do USB dowolnego gryzonia, trackbala, czy
tablet. Nic to nie zmienia.

Owszem.


Obawiam się jednak, że od roku 2001 pojawiła się nie tylko Vista ale i
Windows 7 (no, pojawi się oficjalnie jutro). I twoje informacje są jednak
przestarzałe.
Z ciekawości zapytam.
Zniknęły już kreatory? Kreatory wszystkiego. Od kreatora instalacji
pendriva po krator połÄ…czenia z internetem.

Pewnie gdzieś są, ale nie widziałem od dawna żadnego. Po instalacji Win7 na
lapku komputer chwilę postał podłÄ…czony do sieci a potem jak sprawdziłem to
miał już wszystkie sterowniki. Na stacjonarnym brakowało tylko do
No cieszy mnie to niezmiernie. AD 2009 Windows, radzi sobie z plug &
play. A bez internetu też? Choć to już bez znaczenia, tak tylko
zapytałem.

A bez internetu MacOSX sobie poradzi jak podłÄ…czysz do Maka coś z poza
wbudowanej bazy sterowników? Szczerze wątpię. W PC dochodzi do tego ogromna
różnorodnoć sprzętu, co nieco komplikuje sprawy.

Wiesz, baza sprzętowa na której działa MacOSX jest w sumie bardzo
ograniczona w porównaniu z klasycznym PC.


nietypowej dźwiękówki.
W nietypowe nie wnikam.

Integra z płyty działała i dźwięk HDMI też.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

245 Data: Pa?dziernik 21 2009 23:42:41
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: JA 

On 2009-10-21 22:09:50 +0200, Andrzej Libiszewski  said:



Nie.
Tak przypuszczałem.
Między innymi dla tego nie wiesz jak może wyglądać GUI. Odkrywasz to w
2009 roku.

Raczysz żartować.
Absolutnie nie. Jako argumenty stawiasz tezy, że już w XP to działa, ale nie do końca, a w W7 jest ok. Przecież W7 jest cieplutki i jeszcze farbą śmierdzi. Rzeczy które pojawiają się dziś w W7 są znane w innych systemach od 20 lat.

BTW. Mysz optyczną miałem do Atari i Amigi. Czyli w prehistorii.

Może jeszcze laserową? Po co się ograniczać.
I znowu. Absolutnie nie. Jak ją wygrzebię (bo jest szansa, że nie wyrzuciłem), to sfotografuję. Ale uwierz mi, że optyczne myszy działały w 92 roku na Atarynach i Amigach.

Nie wiem po co komu. Pytaj tych co go włączają. Może Stefan dal
console, bo liczył na miłośników Norton Commandera?

Och na pewno. A może liczył na przeciągnięcie wszystkich twardogłowych
miłośników Unixa.
Przecież Ci napisałem, że nie mam pojęcia. Może komuś to do czegoś jest potrzebne? Nie wiem.

http://www.macosxtips.co.uk/index_files/terminal-commands-for-hidden-mac-os-x-settings.html


No

ale skoro nigdy nie było trybu tekstowego a teraz jest to chyba nie
przez przypadek? Pewnie do czegoś to jest potrzebne.
Pewnie tak. Nikt już nie czyta? Przyznam Ci się w tajemnicy, że też tego użyłem, z 10 razy.
Zapewniam Cię, że 99% użytkowników nawet tego nie odpaliło. A zboczenia są różne, więc co się dziwić.
Poza tym Os X oparty jest na Free BSD, więc wycięcie consoli, było by nie polityczne.

Tak wiem, spisek Uniksiarzy i Linuksiarzy.
Zapewne nie dla macjuzerów to powstało. Bo oni nie tego nie potrzebują. I nawet jak coś trzeba zrobić w trybie znakowym, to szukają klikalnych rozwiązań, a jest tego sporo.

Jak na razie. Na razie nie ma obowiązku w ogóle używania komputerów.

Nie masz szans w taki czy inny sposób nie użyć komputera. Nawet mimochodem.
To że ktoś w banku używa, czy u ubezpieczyciela, nie oznacza, że ja używam. Ciągle są okienka z ludźmi.

No cieszy mnie to niezmiernie. AD 2009 Windows, radzi sobie z plug &
play. A bez internetu też? Choć to już bez znaczenia, tak tylko
zapytałem.

A bez internetu MacOSX sobie poradzi jak podłączysz do Maka coś z poza
wbudowanej bazy sterowników? Szczerze wątpię. W PC dochodzi do tego ogromna
różnorodność sprzętu, co nieco komplikuje sprawy.
Przecież napisałem, że to bez znaczenia.
Ale powiedz mi, co mogę podłączyć spoza bazy sterowników? Drukarkę? Jak ma działać o Os X to sterowniki albo będą w systemie, albo na płycie. Jak nie będzie ich na płycie, to nie będzie działać, Koniec. Oczywiście mogę liczyć, że jakiś ktoś napisał całkiem niezależnego kexta. Ale co z tego.

Wiesz, baza sprzętowa na której działa MacOSX jest w sumie bardzo
ograniczona w porównaniu z klasycznym PC.
Znaczy co? Drukarki, skanery, zewnętrzne dyski, napędy CD/DVD/BD, routery, stacje Wi-Fi, aparaty cyfrowe? To wszystko poza jakąś totalną egzotyką działa. A wszystko inne co wymaga własnych (producenta) sterowników i tak nie zadziała, jak producent tych sterowników nie napisał dla Os X. Bebechy wtykane w sloty wewnątrz komputera muszą być makowe, muszą mieć frim ware makowy i tyle. Można przeflaszować karty ATI, czy GeForce. Ale te same karty mają swoje makowe odpowiedniki.



--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

246 Data: Pa?dziernik 22 2009 00:18:49
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 23:42:41 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 22:09:50 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:


Nie.
Tak przypuszczałem.
Między innymi dla tego nie wiesz jak może wyglądać GUI. Odkrywasz to w
2009 roku.

Raczysz żartować.
Absolutnie nie. Jako argumenty stawiasz tezy, że już w XP to działa,
ale nie do końca, a w W7 jest ok. Przecież W7 jest cieplutki i jeszcze
farbą śmierdzi. Rzeczy które pojawiają się dziś w W7 są znane w innych
systemach od 20 lat.

20 lat? To znaczy o czym właściwie mówimy? Nie ma systemów wyłÄ…cznie
innowacyjnych i wyłÄ…cznie przestarzałych. Kiedy Mac nauczył się preemptive
multitaskingu? W 2001 roku, lata po Amidze i Windows, że o Uniksach i
Linuksie nie wspomnę.


BTW. Mysz optyczną miałem do Atari i Amigi. Czyli w prehistorii.

Może jeszcze laserową? Po co się ograniczać.
I znowu. Absolutnie nie. Jak ją wygrzebię (bo jest szansa, że nie
wyrzuciłem), to sfotografuję. Ale uwierz mi, że optyczne myszy działały
w 92 roku na Atarynach i Amigach.

Masz na myśli taką mysz ze specjalną podkładką z narysowanymi cieniutkimi
liniami, czy optyczną mysz w rodzaju dzisiejszych, wprowadzoną do sprzedaży
przez Logitecha ładnych parę lat później?


Nie wiem po co komu. Pytaj tych co go włÄ…czają. Może Stefan dal
console, bo liczył na miłośników Norton Commandera?

Och na pewno. A może liczył na przeciągnięcie wszystkich twardogłowych
miłośników Unixa.
Przecież Ci napisałem, że nie mam pojęcia. Może komuś to do czegoś jest
potrzebne? Nie wiem.

Ktoś inny ma jakiś pomysł po co w MacOSX CLI skoro GUI jest lepsze do
wszystkiego?



http://www.macosxtips.co.uk/index_files/terminal-commands-for-hidden-mac-os-x-settings.html


No

ale skoro nigdy nie było trybu tekstowego a teraz jest to chyba nie
przez przypadek? Pewnie do czegoś to jest potrzebne.
Pewnie tak. Nikt już nie czyta? Przyznam Ci się w tajemnicy, że też
tego użyłem, z 10 razy.

Ja, Windowsiarz, przyznam że też korzystam z CLI. Nie dlatego, że muszę.
Dlatego, że czasem mi tak wygodniej.

Zapewniam Cię, że 99% użytkowników nawet tego nie odpaliło. A zboczenia
są różne, więc co się dziwić.

Podobnie jak 99% użytkowników nie ma pojęcia co to w ogóle jest partycja,
że o procesie partycjonowania nie wspomnę.

Poza tym Os X oparty jest na Free BSD, więc wycięcie consoli, było by
nie polityczne.

Odkąd to Apple się przejmowało taką politycznością?


Tak wiem, spisek Uniksiarzy i Linuksiarzy.
Zapewne nie dla macjuzerów to powstało. Bo oni nie tego nie potrzebują.
I nawet jak coś trzeba zrobić w trybie znakowym, to szukają klikalnych
rozwiązań, a jest tego sporo.

Dla kogoś powstało.


Jak na razie. Na razie nie ma obowiązku w ogóle używania komputerów.

Nie masz szans w taki czy inny sposób nie użyć komputera. Nawet mimochodem.
To że ktoś w banku używa, czy u ubezpieczyciela, nie oznacza, że ja
używam. Ciągle są okienka z ludźmi.

Miałem na myśli szersze znaczenie. Wystarczy przejć przez ulicę na
światłach, żeby mimowolnie skorzystać z komputera. Tego sterującego
światłami. Kasowniki w komunikacji miejskiej, komórka, i tak dalej.
No ale to inna bajka.


No cieszy mnie to niezmiernie. AD 2009 Windows, radzi sobie z plug &
play. A bez internetu też? Choć to już bez znaczenia, tak tylko
zapytałem.

A bez internetu MacOSX sobie poradzi jak podłÄ…czysz do Maka coś z poza
wbudowanej bazy sterowników? Szczerze wątpię. W PC dochodzi do tego ogromna
różnorodnoć sprzętu, co nieco komplikuje sprawy.
Przecież napisałem, że to bez znaczenia.
Ale powiedz mi, co mogę podłÄ…czyć spoza bazy sterowników? Drukarkę? Jak
ma działać o Os X to sterowniki albo będą w systemie, albo na płycie.
Jak nie będzie ich na płycie, to nie będzie działać, Koniec. Oczywiście
mogę liczyć, że jakiś ktoś napisał całkiem niezależnego kexta. Ale co z
tego.

Problem jest jednakowy dla wszystkich systemów. Jak sterownika nie ma to
nie ma.


Wiesz, baza sprzętowa na której działa MacOSX jest w sumie bardzo
ograniczona w porównaniu z klasycznym PC.
Znaczy co? Drukarki, skanery, zewnętrzne dyski, napędy CD/DVD/BD,

Nie nie, to są urządzenia współpracujące z makiem, nie baza sprzętowa. Bazę
sprzętową tutaj użyłem w znaczeniu konkretnego hardware wewnątrz maków.
Płyta główna, chipset, procesor, układy graficzne i dźwiękowe. Wszystkie te
elektroniczne fintifluszki które zobaczysz po zdjęciu obudowy.
 
routery, stacje Wi-Fi, aparaty cyfrowe? To wszystko poza jakąś totalną
egzotyką działa. A wszystko inne co wymaga własnych (producenta)
sterowników i tak nie zadziała, jak producent tych sterowników nie
napisał dla Os X. Bebechy wtykane w sloty wewnątrz komputera muszą być
makowe, muszą mieć frim ware makowy i tyle. Można przeflaszować karty
ATI, czy GeForce. Ale te same karty mają swoje makowe odpowiedniki.

I tu jest już zbędna komplikacja. Po co właściwie to przeflaszowywanie,
skoro PCI-E jest takie samo w PC i Apple? Z powodu EFI zamiast BIOSU (bo do
tego i do MacOSX w sumie sprowadza się różnica między platformami)?



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

247 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:51:49
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Jacek_P 

JA napisal:

I znowu. Absolutnie nie. Jak ją wygrzebię (bo jest szansa, że nie
wyrzuciłem), to sfotografuję. Ale uwierz mi, że optyczne myszy działały
w 92 roku na Atarynach i Amigach.

Ehm, optyczna to mialem na XT w roku 1985, wiec tym rokiem 1992
nie wyjezdzaj, bo zadna chwala ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

248 Data: Pa?dziernik 22 2009 15:48:22
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: gebi 

Użytkownik "Jacek_P"  napisał w wiadomości JA napisal:

I znowu. Absolutnie nie. Jak ją wygrzebię (bo jest szansa, że nie
wyrzuciłem), to sfotografuję. Ale uwierz mi, że optyczne myszy działały
w 92 roku na Atarynach i Amigach.
Ehm, optyczna to mialem na XT w roku 1985, wiec tym rokiem 1992
nie wyjezdzaj, bo zadna chwala ;)
Może po prostu dopiero w 1992-gim miał takowego kompa, bo Atari ST i Amiga powstały w 1985, więc jeśli rzeczywiście te myszki były optyczne (nie mam pojęcia, bo te komputery pozostawały w tamtym czasie w sferze moich marzeń - przeskoczyłem od razu na PC-ta) to mogły być i w 1985-tym.

249 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:05:38
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: JA 

On 2009-10-21 21:06:20 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Pewnie gdzieś są, ale nie widziałem od dawna żadnego. Po instalacji Win7 na
lapku komputer chwilę postał podłączony do sieci a potem jak sprawdziłem to
miał już wszystkie sterowniki. Na stacjonarnym brakowało tylko do
nietypowej dźwiękówki.

Zapomniałem.
Czy podłączenie do W7 czytnika kart multi, powoduje nadal wyświetlenie stacji E F G H I J K L M N .... Ciekawe, kedy się im skończą litery? Czy A i B ciągle są zarezerwowane dla FDD?
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

250 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:16:13
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 22:05:38 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 21:06:20 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Pewnie gdzieś są, ale nie widziałem od dawna żadnego. Po instalacji Win7 na
lapku komputer chwilę postał podłÄ…czony do sieci a potem jak sprawdziłem to
miał już wszystkie sterowniki. Na stacjonarnym brakowało tylko do
nietypowej dźwiękówki.

Zapomniałem.
Czy podłÄ…czenie do W7 czytnika kart multi, powoduje nadal wyświetlenie
stacji E F G H I J K L M N ....

To zależy od czytnika i/lub od odprogramowania. Mój był widoczny jako
litery pod Vistą niezależnie czy karta była czy nie. Ten sam czytnik pod
Win7 literę w explorerze pokazuje tylko wtedy gdy jest włożona karta (i w
Total Commanderze).

Ciekawe, kedy się im skończą litery?

Już od doć dawna litery w ogóle nie są potrzebne. Jak masz życzenie to
możesz sobie podmontować po uniksowemu do katalogu.

Czy A i B ciągle są zarezerwowane dla FDD?

Tak. Kwestia zgodności z historycznym oprogramowaniem. Ale nic nie stoi na
przeszkodzie żeby ręcznie ich użyć, jeśli masz ogromną potrzebę.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."

251 Data: Pa?dziernik 22 2009 00:00:39
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: JA 

On 2009-10-21 22:16:13 +0200, Andrzej Libiszewski  said:



Zapomniałem.
Czy podłączenie do W7 czytnika kart multi, powoduje nadal wyświetlenie
stacji E F G H I J K L M N ....

To zależy od czytnika i/lub od odprogramowania. Mój był widoczny jako
No widzisz. Od czytnika i/lub oprogramowania. Jak do tej pory nigdy nie potrzebowałem oprogramowania. Wyciągałem czytnik z pudełka, podłączałem do USB, wkładałem kartę i już. Karta melduje się na desktopie jako np. EOS_Digital i tyle. Albo Camedia coś tam.
W makach (Amigach także), od zawsze było tak, że pusty napęd nie istniał. Nie było go w systemie widać. Wkładam dyskietkę pojawia się ikona. Wkładam CD-R pojawia się ikona. Wkładam kartę, pojawia się ikona. Wyjmuję znika.
Nie ma pustych napędów. Nie ma nie podłączonych dysków sieciowych.
A Ty mi tu zależy od czytnika i oprogramowania.
Może w W windows 12 wreszcie to będzie.

litery pod Vistą niezależnie czy karta była czy nie. Ten sam czytnik pod
Win7 literę w explorerze pokazuje tylko wtedy gdy jest włożona karta (i w
Total Commanderze).
No brawo 1987- Amiga Os bodaj 1,2 na 500 i 1988 Mac Os bodaj 6x na Macintosh IIx.
Tak to właśnie działało. Samo się montowało i już.

Ciekawe, kedy się im skończą litery?

Już od dość dawna litery w ogóle nie są potrzebne. Jak masz życzenie to
możesz sobie podmontować po uniksowemu do katalogu.
A ja nie mam ochoty po linuksowemu. Ja chcę normalnie. Wkładam dysk i pojawia się na desktopie. Nic nie podmontowuję. BTW Os X robi to po unixowemu, ale sam, bez mojej ingerencji. Wszystkie dyski są w dev gdzieś tam, ale nie chce mi się sprawdzać, bo musiałbym terminala odpalić.

Czy A i B ciągle są zarezerwowane dla FDD?

Tak. Kwestia zgodności z historycznym oprogramowaniem. Ale nic nie stoi na
przeszkodzie żeby ręcznie ich użyć, jeśli masz ogromną potrzebę.
Może najwyższy czas zasymulować dla historycznego oprogramowania wirtualne stacje?


--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

252 Data: Pa?dziernik 22 2009 00:31:38
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Thu, 22 Oct 2009 00:00:39 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 22:16:13 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:


Zapomniałem.
Czy podłÄ…czenie do W7 czytnika kart multi, powoduje nadal wyświetlenie
stacji E F G H I J K L M N ....

To zależy od czytnika i/lub od odprogramowania. Mój był widoczny jako
No widzisz. Od czytnika i/lub oprogramowania.
Jak do tej pory nigdy nie
potrzebowałem oprogramowania. Wyciągałem czytnik z pudełka, podłÄ…czałem
do USB, wkładałem kartę i już.

W większości wypadków tak właśnie jest i od firmware (i wbudowanego
sterownika windows) zależy jak będzie to widoczne w systemie. Czasem
zamiast wbudowanego sterownika używa się innego (czytniki Ricocha w
laptopach na przykład) i wtedy efektem jest inne meldowanie się w systemie
nieaktywnego czytnika.

Karta melduje się na desktopie jako np.
EOS_Digital i tyle. Albo Camedia coś tam.
W makach (Amigach także), od zawsze było tak, że pusty napęd nie
istniał.

Kwestia nomenklatury systemowej. Poza windows z reguły nie używa się w
ogóle liter dla dysków, tylko montuje się je jako częć filesystemu.

Nie było go w systemie widać. Wkładam dyskietkę pojawia się
ikona. Wkładam CD-R pojawia się ikona. Wkładam kartę, pojawia się
ikona. Wyjmuję znika.
Nie ma pustych napędów. Nie ma nie podłÄ…czonych dysków sieciowych.
A Ty mi tu zależy od czytnika i oprogramowania.
Może w W windows 12 wreszcie to będzie.

Dlaczego ma być, skoro poza użytkownikami innych platform mało kto jest z
tego niezadowolony?


litery pod Vistą niezależnie czy karta była czy nie. Ten sam czytnik pod
Win7 literę w explorerze pokazuje tylko wtedy gdy jest włożona karta (i w
Total Commanderze).
No brawo 1987- Amiga Os bodaj 1,2 na 500 i 1988 Mac Os bodaj 6x na
Macintosh IIx.
Tak to właśnie działało. Samo się montowało i już.

Ciekawe, kedy się im skończą litery?

Już od doć dawna litery w ogóle nie są potrzebne. Jak masz życzenie to
możesz sobie podmontować po uniksowemu do katalogu.
A ja nie mam ochoty po linuksowemu. Ja chcę normalnie. Wkładam dysk i
pojawia się na desktopie. Nic nie podmontowuję. BTW Os X robi to po
unixowemu, ale sam, bez mojej ingerencji.

Linuksy współczesne również. Ale dla Windows to jest metoda zapożyczona i
nie ma co się dziwić, że dostępna jest ręcznie a nie z automatu.

Wszystkie dyski są w dev
gdzieś tam, ale nie chce mi się sprawdzać, bo musiałbym terminala
odpalić.


Czy A i B ciągle są zarezerwowane dla FDD?

Tak. Kwestia zgodności z historycznym oprogramowaniem. Ale nic nie stoi na
przeszkodzie żeby ręcznie ich użyć, jeśli masz ogromną potrzebę.
Może najwyższy czas zasymulować dla historycznego oprogramowania
wirtualne stacje?

Może przekazać by to było trzeba takiemu na przykład ZUSowi? Używa całkiem
niewirtualnych. Nie przypuszczam, żeby był jedyny na świecie, chociaż kto
go tam wie...


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

253 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:49:23
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Jacek_P 

JA napisal:

Może najwyższy czas zasymulować dla historycznego oprogramowania
wirtualne stacje?

A w czym widzisz problem? Bo ja juz od czasow W2K symulowalem dyskietke
dla Platnika substem. Co by sobie klucz podczytal :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

254 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:30:35
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: JA 

On 2009-10-21 17:49:56 +0200, "Marek Dyjor"  said:



a jak mam dwa dyski (przy założeniu że można mieć tam dwa dyski) widac je też jako jedną partycję czy jako dwa napędy?
Masakra normalnie. Jak podłączysz czytnik kart multi to nie pojawia się żaden napęd. Nie ma 15 kolejnych liter alfabetu.
Nie ma też 10 nie włączonych dysków sieciowych, są tylko te co są podłączone. Normalnie dla idiotów. Każdy głupi potrafi otworzyć dysk, który się wyświetla. Prawdziwy twardziel mocą wyczuje co i jak.

zintegrowane ze soba wzajemnie oprogramowanie

no tak w windzie każdy program jest całkiem oddzielny
Po prostu nie wiesz o czym Bartek pisze. Nie mieści Ci się w głowie, że może być inaczej.


--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

255 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:27:17
Temat: Re: komputer dla fotografa [flame] ;-)
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 17:49:56 +0200, "Marek Dyjor"  said:


wiem prowokuję.

a ja nie skorzystam :)

tylko o tych partcjach jeszcze dwa slowa - to kwestia kultury pracy nie mozliwosci. podobnie jak z dodatkowymi przyciskami w myszy czy wzajemna integracja aplikacji  ale zeby to docenic  to trzeba pouzywac a nie tylko zobaczyc.

--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

256 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:21:18
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 Bartosz Skowronek  wrote:

On 2009-10-21 16:24:16 +0200, "Marek Dyjor"  said:

> że jak jest jeden kalwisz na myszce to jest łątwiej?

od 5 lat to juz nieprawda. poza tym to podejscie od konca - nigdy nie
chodzilo o to ile mysz ma przyciskow a o to ze da sie wygodnie pracowac
z okienkami i ikonami bez menu kontekstowego.

Hm, kol. Dyjor znowu troluje w stylu pcoa, a ty odpowiadasz
nieprecyzyjnie.
Dwu i wiecej klawiszowa myszke mozna bylo od kilkunastu lat podlaczyc,
tyle ze do 2005 Apple takich nie produkowalo.
Menu kontekstowe bylo AFAIR od systemu 8 czyli od r.1997. Tylko, ze
faktycznie mozna wygodnie i bez tego pracowac.
Zreszta, notebooki Appla wciaz maja tylko jeden trackpad.
TA

257 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:08:15
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 20:21:18 +0200,  said:

Zreszta, notebooki Appla wciaz maja tylko jeden trackpad.

Dołączyłeś do klanu MacArcheo? Oj, podciągnij się kolego w nowościach - w MB Pro i Air naciskając 2 palcami masz kliknięcie prawym. Fstyd normalnie.
;-)


--
Pozdrawiam
de Fresz

258 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:58:42
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JA 

On 2009-10-21 21:08:15 +0200, de Fresz  said:

Zreszta, notebooki Appla wciaz maja tylko jeden trackpad.

Dołączyłeś do klanu MacArcheo? Oj, podciągnij się kolego w nowościach - w MB Pro i Air naciskając 2 palcami masz kliknięcie prawym. Fstyd normalnie.
;-)

A ja poczekam na fajerwerki i ochy i achy, jak się pojawi multitouch w produkach bez japca.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

259 Data: Pa?dziernik 21 2009 22:00:20
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Wed, 21 Oct 2009 21:58:42 +0200, JA napisał(a):

On 2009-10-21 21:08:15 +0200, de Fresz  said:

Zreszta, notebooki Appla wciaz maja tylko jeden trackpad.

DołÄ…czyłeś do klanu MacArcheo? Oj, podciągnij się kolego w nowościach -
w MB Pro i Air naciskając 2 palcami masz kliknięcie prawym. Fstyd
normalnie.
;-)

A ja poczekam na fajerwerki i ochy i achy, jak się pojawi multitouch w
produkach bez japca.

Od dawna jest. Lenovo Y550, HP tx2-1150 (z tabletem wacoma z multitouch
wbudowanym), HP dv2-10XX.

I tylko achów i ochów brak.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

260 Data: Pa?dziernik 21 2009 21:41:30
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-21 20:21:18 +0200,  said:

odpowiadasz nieprecyzyjnie.
Dwu i wiecej klawiszowa myszke mozna bylo od kilkunastu lat podlaczyc,
tyle ze do 2005 Apple takich nie produkowalo.

bo nie podejrzewalbym ze mozna tak w ogole myslec
--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

261 Data: Pa?dziernik 22 2009 11:45:55
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 16:24:16 +0200, "Marek Dyjor"  said:

tylko na krotka mete. glupiemu zaden mak czy pecet nie pomoze podczas
gdy laik z latwiejszej techniki tylko skorzysta.

Jezu Bartek a co jest łatwiejszego w Makówce?

Jako że jestem jakby na bieżąco, to chetnie napiszę. Ot, taka głupia i prostacka sprawa, jak profilowanie monitora. Akurat mam taką specyficzną potrzebę, że chcę wygenerować 2 profile i sprawdzić na którym jest lepiej.

Mac OS: instaluję i1 Match (kliknąć package, wpisać hasło jak ktoś ma, kliknąć OK, wkazać dysk/partycję, kliknąć Finished), odrazu odpalam i przechodzę do profilowania. Aaaaa, zapomniałem podpiąć kalibrator, no nic, podpinam dopiero po odpaleniu. Raz, profil zrobiony, i1 musi wyjść, odpalam drugi raz, robię drugi profil, koniec. Klikam System Preferences, panel Monitors, zakładka Color - mam listę wszystkich profii dla monitorów w systemie, wybrany jest ten ostatni zrobiony przez i1. Odpalam sobie w tle jakiś obrazek testowy i się przełączam: klik na profil - widzę zmiany, klik na inny - widzę zmiany.

XP: klikam na instalkę. Uff, poszła sama, nie trzeba używać żadnych kreatorów. Radzi mi grzecznie, żebym już teraz podpiął kalibrator, dobra. 3 kliki i... opad szczęki. Po jaką cholerę mam restartować komputer? Aaaaa, przecież musiał wrzucić driver dla USB, no tak. Dobra, restart. i1 się odpala, wygląda zupełnie jak na Maku, myk, myk, mamy profil, tu również idiotycznie po jego wygenerowaniu sam wychodzi. Dobra, jeszcze raz, myk, myk, jest. Kul. Z prawym w desktop, właściwości, wyświetlanie, zaawansowane. Pokazuje tylko ostatni profil. Fak. Dobra, dodaj, o, jest i poprzedni, ok, są 2. No to klikam na drugi... nic się nie dzieje. E?! Aaaaa, no przecież jest guzik "użyj jako domyślnego", no tak, o ja głupia pipa! Klikam. Nic się nie dziej. Eeeee? Aaaaa, zastosuj! Nic się nie dzieje. Szit. Może jestem w niewłasciwym miejscu? Może sterownik karty? Dobra, gdzie jest Catalyst. Ooooo! Wywaliło profile i wróciło do fabrycznego (HGW gdzie go trzyma, bo przecież na liście profili go nie ma). Klikam, szukam, nie widzę miejsca, gdzie można by podpiąć w sterowniku ATI jakiś profil, nie ma. Są za to jakieś siermiężne suwaczki do miąchania kolorami. Fajnie, ale ja mam przecież zrobiony profil. Szit... Aaaaa, może trzeba restartnąć? A może poszukać jakiegoś LUT Loadera, bo system sam nie umi? Nic, zabawa zajęła mi ponad godzinę, teraz muszę wychodzić do tyrki, jak wróce sięgnę do Gugla, albo tfu, tfu, helpa, bo bez tego nie dam rady.

Faktycznie, na Windows jest prawie tak samo wygodnie jak Maku.

--
Pozdrawiam
de Fresz

262 Data: Pa?dziernik 22 2009 11:50:52
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Thu, 22 Oct 2009 11:45:55 +0200, de Fresz napisał(a):

Faktycznie, na Windows jest prawie tak samo wygodnie jak Maku.

Jezu, może byś wziął do porównania coś bardziej współczesnego niż Windows
XP? Bo jak nie, to może Win 98SE? Jestem pewien, że tam jest jeszcze gorzej
i materiału na narzekanie będzie doć.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

263 Data: Pa?dziernik 22 2009 12:38:20
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-22 11:50:52 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Dnia Thu, 22 Oct 2009 11:45:55 +0200, de Fresz napisał(a):

Faktycznie, na Windows jest prawie tak samo wygodnie jak Maku.

Jezu, może byś wziął do porównania coś bardziej współczesnego niż Windows
XP? Bo jak nie, to może Win 98SE? Jestem pewien, że tam jest jeszcze gorzej
i materiału na narzekanie będzie dość.

Żeby było zabawniej mechanizm zarządzania profilami jest taki sam od conajmniej Mac OS 8.5 z około 98 r. Czy to już fair porównanie dla XPka, czy mam odkopać coś jeszcze starszego? To jest właśnie ta filozofia prostoty "by Apple", która przyciąga zwłaszcza ludzi o kreatywnych umysłach, dla których komputer ma po prostu działać, bez żadnych voodoo, czarnej magi i innej wiedzy tajemnej, bo to tylko narzędzie. I zupełnie nie wątpie, że takie zachowanie Windy, jak w opisanym przeze mnie przykładzie, dla kogoś kto od lat siedzi na tych systemach jest zupełnie naturalne i logiczne i nawet nie budzi zastanowienia, że mogłoby być inaczej, wszak tak było "od zawsze". Gorzej, jeśli do czegoś takiego siada ktoś, kto ma świadomość, że jednak wcale tak być nie musi. Ale jak już się latami ktoś przyzwyczaił do takiej pokrętnej pseudologiki i nauczył jak z nią żyć, to w sumie można zrozumieć brak zachwytu czymś prostrzym i bardziej intuicyjnym.


--
Pozdrawiam
de Fresz

264 Data: Pa?dziernik 22 2009 12:53:38
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Thu, 22 Oct 2009 12:38:20 +0200, de Fresz napisał(a):

On 2009-10-22 11:50:52 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Dnia Thu, 22 Oct 2009 11:45:55 +0200, de Fresz napisał(a):

Faktycznie, na Windows jest prawie tak samo wygodnie jak Maku.

Jezu, może byś wziął do porównania coś bardziej współczesnego niż Windows
XP? Bo jak nie, to może Win 98SE? Jestem pewien, że tam jest jeszcze gorzej
i materiału na narzekanie będzie doć.

Ĺťeby było zabawniej mechanizm zarządzania profilami jest taki sam od
conajmniej Mac OS 8.5 z około 98 r. Czy to już fair porównanie dla
XPka, czy mam odkopać coś jeszcze starszego?

Porównujesz dziś, to fair jest porównywanie tego co jest dostępne dziś.
Można cofnąć się dowolnie daleko żeby udowodnić cokolwiek (taki Unix z
terminalami VT100 miał przecież jeszcze gorzej rozwiązane zarządzanie
profilami, czyż nie?).

To jest właśnie ta
filozofia prostoty "by Apple", która przyciąga zwłaszcza ludzi o
kreatywnych umysłach, dla których komputer ma po prostu działać, bez
żadnych voodoo, czarnej magi i innej wiedzy tajemnej, bo to tylko
narzędzie.

Skąd w takim razie tylu ewangelistów, niosących "oświaty kaganek" skoro to
ma być narzędzie, które po prostu działa.

I zupełnie nie wątpie, że takie zachowanie Windy, jak w
opisanym przeze mnie przykładzie, dla kogoś kto od lat siedzi na tych
systemach jest zupełnie naturalne i logiczne i nawet nie budzi
zastanowienia, że mogłoby być inaczej, wszak tak było "od zawsze".

Było, ale teraz jest inaczej. I do tego zmierzam. Chcesz porównywać Snow
Leoparda to porównuj do Visty albo Windows 7, a nie do XP czy czegoś
jeszcze starszego.

Zrozum, przecież ja nie twierdzę, że Windows to ideał. Wręcz przeciwnie.
Ale porównywanie tego co od dawna jest przestarzałe jest bez sensu i do
niczego nie prowadzi. W którymś poście pytałem, kiedy się MacOSX dorobił
preemptive multitaskingu. Uważasz, że ustalenie, że było to w 2001 roku,
ładnych parę lat po Windows, ma dziś jakieś większe znaczenie?
 
Gorzej, jeśli do czegoś takiego siada ktoś, kto ma świadomoć, że
jednak wcale tak być nie musi. Ale jak już się latami ktoś przyzwyczaił
do takiej pokrętnej pseudologiki i nauczył jak z nią żyć, to w sumie
można zrozumieć brak zachwytu czymś prostrzym i bardziej intuicyjnym.

Kwestie intuicyjności za często zależÄ… od przyzwyczajeń i to działa w obie
strony. Mój brak zachwytu MacOSX też można pod to podciągnąć zapewne,
podobnie jak twój brak zachwytu Windows.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."

265 Data: Pa?dziernik 22 2009 13:36:52
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-22 12:53:38 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

Żeby było zabawniej mechanizm zarządzania profilami jest taki sam od
conajmniej Mac OS 8.5 z około 98 r. Czy to już fair porównanie dla
XPka, czy mam odkopać coś jeszcze starszego?

Porównujesz dziś, to fair jest porównywanie tego co jest dostępne dziś.

Porównuję akurat to, co mam pod ręką. Co do archaizmu XP-ka (o konieczności restartu po zmianie ustawień TCP/IP już mi się nie chce nawet pisać, znów coś, z czym nawet klasyczne systemy sobie radziły dobrze) - pełna zgoda, ale z pewnych przyczyn jest to wciąż "najpopularniejszy Windows ever", sam go używam, bo akurat mam. Podobnie jak większość posiadaczy PC. Za miesiąc czy dwa chętnie porównam z Viśtą, a jak mi odwagi starczy to może i 7.


To jest właśnie ta
filozofia prostoty "by Apple", która przyciąga zwłaszcza ludzi o
kreatywnych umysłach, dla których komputer ma po prostu działać, bez
żadnych voodoo, czarnej magi i innej wiedzy tajemnej, bo to tylko
narzędzie.

Skąd w takim razie tylu ewangelistów, niosących "oświaty kaganek" skoro to
ma być narzędzie, które po prostu działa.

A skąd tyle głosów że "Apple to przereklamowane gówno", "szajs dla snobów" i "marketing dla debili", padające w znakomitej większości z ust ludzi, którzy Jabola widzieli może na obrazku?


I zupełnie nie wątpie, że takie zachowanie Windy, jak w
opisanym przeze mnie przykładzie, dla kogoś kto od lat siedzi na tych
systemach jest zupełnie naturalne i logiczne i nawet nie budzi
zastanowienia, że mogłoby być inaczej, wszak tak było "od zawsze".

Było, ale teraz jest inaczej. I do tego zmierzam. Chcesz porównywać Snow
Leoparda to porównuj do Visty albo Windows 7, a nie do XP czy czegoś
jeszcze starszego.

Akurat w tym porównaniu brały udział Tygrys z 2005 i Leoś z 2007. Co dalej nie zmiania faktu, że dokładnie tak samo było w znacznie starszych systemach. Ale chętnie się dowiem czy w nowszych Windach jest wyraźnie lepiej, oraz czy może są jakieś łatwiejsze sposoby na rozwiązanie tego, co chciałem zrobić na XP.


Zrozum, przecież ja nie twierdzę, że Windows to ideał. Wręcz przeciwnie.
Ale porównywanie tego co od dawna jest przestarzałe jest bez sensu i do
niczego nie prowadzi. W którymś poście pytałem, kiedy się MacOSX dorobił
preemptive multitaskingu. Uważasz, że ustalenie, że było to w 2001 roku,
ładnych parę lat po Windows, ma dziś jakieś większe znaczenie?

Jest jeszcze kwestia jak klasyczne Mac OSy bez p.m. działały. A działały zazwyczaj lepiej, niż Winda z. A pierwsze i tak miały to Unixy. Oczywiście fajnie że jest, trochę przykro że trafił tak późno, ale patrząc w miarę obiektywnie aż tak wiele to nie zmieniło - co z tego że Win95 miał niby wywłaszczenie, skoro dalej bywały spore problemy ze stabilnością? Mac OS w końcu zrobił się jeszcze stabilniejszy, ale również za cenę nikłej wydajności w pierwszych wersjach (które ówczesne kompy ledwie ciągnęły).
Zresztą do dzisiaj komputery osobiste z multitaskingiem na szerszą skalę nie radzą sobie za rewelacyjnie, na żadnej z tych platform.


Gorzej, jeśli do czegoś takiego siada ktoś, kto ma świadomość, że
jednak wcale tak być nie musi. Ale jak już się latami ktoś przyzwyczaił
do takiej pokrętnej pseudologiki i nauczył jak z nią żyć, to w sumie
można zrozumieć brak zachwytu czymś prostrzym i bardziej intuicyjnym.

Kwestie intuicyjności za często zależą od przyzwyczajeń i to działa w obie
strony. Mój brak zachwytu MacOSX też można pod to podciągnąć zapewne,
podobnie jak twój brak zachwytu Windows.

IMHO można obiektywnie stwierdzić, które rozwiązania są prostrze i bardziej wygodne - jak w podanym przeze mnie przykładzie - samo kliknięcie w profil, czy konieczność kliknięcia po jego zaznaczeniu jeszcze 2 przycisków?

--
Pozdrawiam
de Fresz

266 Data: Pa?dziernik 22 2009 13:55:58
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Thu, 22 Oct 2009 13:36:52 +0200, de Fresz napisał(a):

On 2009-10-22 12:53:38 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

Ĺťeby było zabawniej mechanizm zarządzania profilami jest taki sam od
conajmniej Mac OS 8.5 z około 98 r. Czy to już fair porównanie dla
XPka, czy mam odkopać coś jeszcze starszego?

Porównujesz dziś, to fair jest porównywanie tego co jest dostępne dziś.

Porównuję akurat to, co mam pod ręką. Co do archaizmu XP-ka (o
konieczności restartu po zmianie ustawień TCP/IP jużÂ mi się nie chce
nawet pisać, znów coś, z czym nawet klasyczne systemy sobie radziły
dobrze) - pełna zgoda, ale z pewnych przyczyn jest to wciąż
"najpopularniejszy Windows ever", sam go używam, bo akurat mam.
Podobnie jak większoć posiadaczy PC. Za miesiąc czy dwa chętnie
porównam z Viśtą, a jak mi odwagi starczy to może i 7.


To jest właśnie ta
filozofia prostoty "by Apple", która przyciąga zwłaszcza ludzi o
kreatywnych umysłach, dla których komputer ma po prostu działać, bez
żadnych voodoo, czarnej magi i innej wiedzy tajemnej, bo to tylko
narzędzie.

Skąd w takim razie tylu ewangelistów, niosących "oświaty kaganek" skoro to
ma być narzędzie, które po prostu działa.

A skąd tyle głosów że "Apple to przereklamowane gówno", "szajs dla
snobów" i "marketing dla debili", padające w znakomitej większości z
ust ludzi, którzy Jabola widzieli może na obrazku?

Co do marketingu, to jak nie lubię takich słów, tak jest w tym sporo racji.
Jak widzę na stronie firmowej "Sprzedawcy Apple Premium Reseller żyją i
oddychają w atmosferze Macintosh" to nie wiem czy mam się śmiać, czy
płakać...



I zupełnie nie wątpie, że takie zachowanie Windy, jak w
opisanym przeze mnie przykładzie, dla kogoś kto od lat siedzi na tych
systemach jest zupełnie naturalne i logiczne i nawet nie budzi
zastanowienia, że mogłoby być inaczej, wszak tak było "od zawsze".

Było, ale teraz jest inaczej. I do tego zmierzam. Chcesz porównywać Snow
Leoparda to porównuj do Visty albo Windows 7, a nie do XP czy czegoś
jeszcze starszego.

Akurat w tym porównaniu brały udział Tygrys z 2005 i Leoś z 2007. Co
dalej nie zmiania faktu, że dokładnie tak samo było w znacznie
starszych systemach. Ale chętnie się dowiem czy w nowszych Windach jest
wyraźnie lepiej, oraz czy może są jakieś łatwiejsze sposoby na
rozwiązanie tego, co chciałem zrobić na XP.

No to najlepiej wypróbuj sam. Moim zdaniem jest dużo lepiej, ale ze
sprzętowym kalibratorem póki co nie miałem do czynienia więc nie mam
poglądu na całoć sprawy.



Zrozum, przecież ja nie twierdzę, że Windows to ideał. Wręcz przeciwnie.
Ale porównywanie tego co od dawna jest przestarzałe jest bez sensu i do
niczego nie prowadzi. W którymś poście pytałem, kiedy się MacOSX dorobił
preemptive multitaskingu. Uważasz, że ustalenie, że było to w 2001 roku,
ładnych parę lat po Windows, ma dziś jakieś większe znaczenie?

Jest jeszcze kwestia jak klasyczne Mac OSy bez p.m. działały. A
działały zazwyczaj lepiej, niż Winda z. A pierwsze i tak miały to
Unixy.

Oczywiście że miały pierwsze.

Oczywiście fajnie że jest, trochę przykro że trafił tak późno,
ale patrząc w miarę obiektywnie aż tak wiele to nie zmieniło - co z
tego że Win95 miał niby wywłaszczenie, skoro dalej bywały spore
problemy ze stabilnością?

Win 95 był zlepkiem kodu 16 bit i 32 bit. Działało, ale byle jak i nie ma
co się dziwić. Jak chciałeś stabilności to przecież był Windows NT, gdzie
mieszania kodu nie było.

Mac OS w końcu zrobił się jeszcze
stabilniejszy, ale również za cenę nikłej wydajności w pierwszych
wersjach (które ówczesne kompy ledwie ciągnęły).
Zresztą do dzisiaj komputery osobiste z multitaskingiem na szerszą
skalę nie radzą sobie za rewelacyjnie, na żadnej z tych platform.

No, to zależy o jakim multitaskingu mówimy. Tzn o jak szerokiej skali.



Gorzej, jeśli do czegoś takiego siada ktoś, kto ma świadomoć, że
jednak wcale tak być nie musi. Ale jak już się latami ktoś przyzwyczaił
do takiej pokrętnej pseudologiki i nauczył jak z nią żyć, to w sumie
można zrozumieć brak zachwytu czymś prostrzym i bardziej intuicyjnym.

Kwestie intuicyjności za często zależÄ… od przyzwyczajeń i to działa w obie
strony. Mój brak zachwytu MacOSX też można pod to podciągnąć zapewne,
podobnie jak twój brak zachwytu Windows.

IMHO można obiektywnie stwierdzić, które rozwiązania są prostrze i
bardziej wygodne - jak w podanym przeze mnie przykładzie - samo
kliknięcie w profil, czy koniecznoć kliknięcia po jego zaznaczeniu
jeszcze 2 przycisków?

Nie nie nie. Ergonomia i wygoda to coś co mierzalne obiektywnie nigdy chyba
nie było i raczej nie będzie.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

267 Data: Pa?dziernik 22 2009 14:59:38
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-22 13:55:58 +0200, Andrzej Libiszewski  said:

A skąd tyle głosów że "Apple to przereklamowane gówno", "szajs dla
snobów" i "marketing dla debili", padające w znakomitej większości z
ust ludzi, którzy Jabola widzieli może na obrazku?

Co do marketingu, to jak nie lubię takich słów, tak jest w tym sporo racji.
Jak widzę na stronie firmowej "Sprzedawcy Apple Premium Reseller żyją i
oddychają w atmosferze Macintosh" to nie wiem czy mam się śmiać, czy
płakać...

Mam przytoczyć co piszą marketoidy z Della lub innego HP, czy może jednak nie będziemy schodzić do poziomu mułu? :->


Mac OS w końcu zrobił się jeszcze
stabilniejszy, ale również za cenę nikłej wydajności w pierwszych
wersjach (które ówczesne kompy ledwie ciągnęły).
Zresztą do dzisiaj komputery osobiste z multitaskingiem na szerszą
skalę nie radzą sobie za rewelacyjnie, na żadnej z tych platform.

No, to zależy o jakim multitaskingu mówimy. Tzn o jak szerokiej skali.

Np. zapuszczamy sobie dekodowanie filmu, przechodzimy do jakiejś gry i tniemy sobie relaksacyjną partyjkę, a w tym czasie system zaprzęga z 4 rdzeni 2 do dekodowania, 1 do gry, a czwartego do ogarnięcia reszty i wspomagania pozostałych w trudnych chwilach. Ale tak, żeby te oba główne procesy chodziły na powiedzmy 80% możliwości obliczeniowej komputera, nie muliły się w tle, a najlepiej jeszcze dynamicznie acz wydajnie rozdzielały się pomiędzy procesorami. AFAIK na razie tylko *NIXy to potrafią, a i to po włożeniu odpowiedniej ilości pracy w ich dostosowanie do konkretnego klastra czy innego main-streama.


--
Pozdrawiam
de Fresz

268 Data: Pa?dziernik 22 2009 15:05:05
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Thu, 22 Oct 2009 14:59:38 +0200, de Fresz napisał(a):

On 2009-10-22 13:55:58 +0200, Andrzej Libiszewski
 said:

A skąd tyle głosów że "Apple to przereklamowane gówno", "szajs dla
snobów" i "marketing dla debili", padające w znakomitej większości z
ust ludzi, którzy Jabola widzieli może na obrazku?

Co do marketingu, to jak nie lubię takich słów, tak jest w tym sporo racji.
Jak widzę na stronie firmowej "Sprzedawcy Apple Premium Reseller żyją i
oddychają w atmosferze Macintosh" to nie wiem czy mam się śmiać, czy
płakać...

Mam przytoczyć co piszą marketoidy z Della lub innego HP, czy może
jednak nie będziemy schodzić do poziomu mułu? :->


Znam :)


Mac OS w końcu zrobił się jeszcze
stabilniejszy, ale również za cenę nikłej wydajności w pierwszych
wersjach (które ówczesne kompy ledwie ciągnęły).
Zresztą do dzisiaj komputery osobiste z multitaskingiem na szerszą
skalę nie radzą sobie za rewelacyjnie, na żadnej z tych platform.

No, to zależy o jakim multitaskingu mówimy. Tzn o jak szerokiej skali.

Np. zapuszczamy sobie dekodowanie filmu, przechodzimy do jakiejś gry i
tniemy sobie relaksacyjną partyjkę, a w tym czasie system zaprzęga z 4
rdzeni 2 do dekodowania, 1 do gry, a czwartego do ogarnięcia reszty i
wspomagania pozostałych w trudnych chwilach. Ale tak, żeby te oba
główne procesy chodziły na powiedzmy 80% możliwości obliczeniowej
komputera, nie muliły się w tle, a najlepiej jeszcze dynamicznie acz
wydajnie rozdzielały się pomiędzy procesorami. AFAIK na razie tylko
*NIXy to potrafią,

Zależy jak które. Linux walczy o lepszy scheduler od wielozadaniowości od
doć dawna, nie wiem z jakim efektem bo nie śledzę tej tematyki specjalnie.
Natomiast co do zapewnienia tego o czym piszesz, to poza systemem niestety
jest potrzebne jeszcze oprogramowanie które potrafi korzystać z tych
możliwości. Dotyczy to wszystkich systemów bez wyjątku.

a i to po włożeniu odpowiedniej ilości pracy w ich
dostosowanie do konkretnego klastra czy innego main-streama.

Do tego jest potrzebne specjalnie przygotowywane oprogramowanie AFAIK.


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
Alvy Singer

269 Data: Pa?dziernik 22 2009 15:36:56
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Jacek_P 

de Fresz napisal:

Porównuję akurat to, co mam pod ręką. Co do archaizmu XP-ka (o
konieczności restartu po zmianie ustawień TCP/IP już mi się nie chce
nawet pisać,

Naprawde? Cholera, bo moj XP-ek o tym nie wie i radosnie zmienia profile
sieciowe bez zadnych restartow. Moze masz jakiegos archaika albo
chinska podrobe? ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

270 Data: Pa?dziernik 20 2009 10:13:09
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

 pisze:

Fotograf potrzebuje komputera.

Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer. Wyrazil zainteresownie makami.

Szkoda kasy na lasn, ale jak kto lubi...

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/co masz zrobić dziś, zrób jutro - będzie koniec świata to narobisz się darmo/

271 Data: Pa?dziernik 20 2009 11:02:21
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

Użytkownik wrote:

Witam,

Fotograf potrzebuje komputera.

Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer. Wyrazil
zainteresownie makami. Ale nie jestem mu w stanie doradzic. Kilka lat
temu polecilbym PBG4 12".
Dla fotografa, znaczy ma plynnie chodzic Adobe Lightroom, Photoshop
Elements. A moze i Apple Aperture? - choc tutaj w przypadku sprzetu
przenosnego chyba trzeba zapomniec?

Czy MacBooki to udzwigna? Czy musi byc MacBookPro? Raczej 15".
Albo inaczej - jesli stacjonarny, to wystarczy jakis iMak? Czy musi
byc MacPro?

Budzet do 7500zl brutto. Sprzet raczej nowy, bo w przypadku zakupow na
firme kupno uzywanego malo sie oplaca.

To takie przymiarki. Inna rzecz, ze dotychczasowy serwisant fotografa
(ktory podobno serwisuje takze Reportera) byl zszokowany, i
stwierdzil, ze przeciez za 2000zl mozna dostac _wypasionego_ peceta.

khm jeśłi chcesz obrabiać zdjecia to przedwszystkim musić przeznaczyć odpowiednei środki na monitor bo te z lapków to sie do profi roboty nie nadają. (tak Apple ma takei same gówniane matryce jak normlane spro tańsze laptopy)

272 Data: Pa?dziernik 20 2009 11:50:34
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: quent 

Fotograf potrzebuje komputera.
Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer.


Poczytaj ewentualnie o tym:
http://www.swiatobrazu.pl/pierwszy_laptop_dla_fotografow_lenovo_thinkpad_w700_deklasuje_konkurencje.html


Pozdr.
Q

273 Data: Pa?dziernik 21 2009 18:56:12
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: zibis 


Fotograf potrzebuje komputera.
Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer.


Poczytaj ewentualnie o tym:
http://www.swiatobrazu.pl/pierwszy_laptop_dla_fotografow_lenovo_thinkpad_w700_deklasuje_konkurencje.html

Ten laptop ukazał się ponad rok temu..
Nie wierzę, że od tego czasu nie powstało nic lepszego, albo przynajmniej zbliżonego..

--
zibis

274 Data: Pa?dziernik 21 2009 19:26:50
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JD 


Użytkownik "zibis"  napisał w wiadomości


Fotograf potrzebuje komputera.
Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer.


Poczytaj ewentualnie o tym:
http://www.swiatobrazu.pl/pierwszy_laptop_dla_fotografow_lenovo_thinkpad_w700_deklasuje_konkurencje.html

Ten laptop ukazał się ponad rok temu..
Nie wierzę, że od tego czasu nie powstało nic lepszego, albo przynajmniej zbliżonego..


Bo powstało

http://www5.pc.ibm.com/europe/products.nsf/$wwwpartnumlookup/_NRPMKXX?open&sourcesite=cema

ale cena :(
--
Pozdrawiam
JD

275 Data: Pa?dziernik 21 2009 19:48:26
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 19:26:50 +0200, "JD"  said:

Ten laptop ukazał się ponad rok temu..
Nie wierzę, że od tego czasu nie powstało nic lepszego, albo przynajmniej zbliżonego..


Bo powstało

http://www5.pc.ibm.com/europe/products.nsf/$wwwpartnumlookup/_NRPMKXX?open&sourcesite=cema

ale

cena :(

Taaaa, ale to Jabole są strasznie drogie... ;-)


--
Pozdrawiam
de Fresz

276 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:02:49
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: JD 


Użytkownik "de Fresz"  napisał w wiadomości

On 2009-10-21 19:26:50 +0200, "JD"  said:

Ten laptop ukazał się ponad rok temu..
Nie wierzę, że od tego czasu nie powstało nic lepszego, albo przynajmniej zbliżonego..


Bo powstało

http://www5.pc.ibm.com/europe/products.nsf/$wwwpartnumlookup/_NRPMKXX?open&sourcesite=cema

ale

cena :(

Taaaa, ale to Jabole są strasznie drogie... ;-)



Ale mają wbudowany kalobrator, tablecik i drugi LCD :) ?
Nie wiem bo nie oglądam, może mają :)

--
Pozdrawiam
JD

PS cos ostatnio czesto wciskam odp zamiast odpgrup
sorry jak smiecia dostaniesz.

277 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:58:51
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-21 20:02:49 +0200, "JD"  said:

Bo powstało

http://www5.pc.ibm.com/europe/products.nsf/$wwwpartnumlookup/_NRPMKXX?open&sourcesite=cema

ale

cena

:(

Taaaa, ale to Jabole są strasznie drogie... ;-)

Ale mają wbudowany kalobrator, tablecik i drugi LCD :) ?
Nie wiem bo nie oglądam, może mają :)

Nie, nie ważą też 5 kg, nie wytrzymują na baterii producenckich 2 godzin (tylko znacznie więcej) i są jednak tańsze ;-)
No i może nie będę już pisał co myślę o tablecie w miejscu gdzie się zwykle opiera dłoń (z dolną jego krawędzią 3 cm nad poziomem biurka) oraz kalibratorze wbudowanym w klawiaturę... ;-)

--
Pozdrawiam
de Fresz

278 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:17:26
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Jacek_P 

de Fresz napisal:

Nie, nie ważą też 5 kg, nie wytrzymują na baterii producenckich 2
godzin (tylko znacznie więcej) i są jednak tańsze ;-)
No i może nie będę już pisał co myślę o tablecie w miejscu gdzie się
zwykle opiera dłoń (z dolną jego krawędzią 3 cm nad poziomem biurka)
oraz kalibratorze wbudowanym w klawiaturę... ;-)

A pracowales na tym, czy tylko snujesz przypuszczenia?

Bo ja akurat siedze na tym sprzecie, tablet jest wygodny, reaguje
wylacznie na piorko a lape mozesz na nim trzymac dowolnie, jak
ci sie spodoba. Nie wspominajac o czterech rdzeniach, ktore
przy NX Capture zasuwaja az milo :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

279 Data: Pa?dziernik 21 2009 20:33:22
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Marek Dyjor 

de Fresz wrote:

On 2009-10-21 19:26:50 +0200, "JD"  said:

Ten laptop ukazał się ponad rok temu..
Nie wierzę, że od tego czasu nie powstało nic lepszego, albo
przynajmniej zbliżonego..


Bo powstało

http://www5.pc.ibm.com/europe/products.nsf/$wwwpartnumlookup/_NRPMKXX?open&sourcesite=cema

ale

cena :(

Taaaa, ale to Jabole są strasznie drogie... ;-)

ale czy którykolwiek jabol ma matryce nadającą sie do obróbki grafiki? bo z tego co kiedyś oglądałem to wsyztskei mają tandetne matryce TN

280 Data: Pa?dziernik 23 2009 08:46:19
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

W poście
 Marek Dyjor nabazgrał:

Taaaa, ale to Jabole są strasznie drogie... ;-)

ale czy którykolwiek jabol ma matryce nadającą sie do obróbki grafiki? bo z
tego co kiedyś oglądałem to wsyztskei mają tandetne matryce TN

Tandetne lusterka TN chciałeś napisać...

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

281 Data: Pa?dziernik 23 2009 22:02:47
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
  wrote:

W poście
 Marek Dyjor nabazgrał:
>> Taaaa, ale to Jabole są strasznie drogie... ;-)
>
> ale czy którykolwiek jabol ma matryce nadającą sie do obróbki grafiki? bo z
> tego co kiedyś oglądałem to wsyztskei mają tandetne matryce TN

Tandetne lusterka TN chciałeś napisać...

E, mozna kupic z matryca lustrzana lub matowa.

TA

282 Data: Pa?dziernik 24 2009 07:50:34
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

W poście
  nabazgrał:

Tandetne lusterka TN chciałeś napisać...

E, mozna kupic z matryca lustrzana lub matowa.

Jak ja kupowałem swojego mbp to nie było matowych poniżej 10000pln... :/

--
22:23.25 <@bulba> myslisz ze pod dysko to ma znaczenie?
22:23.51 < infecto> bulba: pod dysko to nic nie ma znaczenia
22:23.52 < infecto> panowie
22:24.02 < infecto> nawet wam na intelekt udalo by sie cos wyrwac

283 Data: Pa?dziernik 20 2009 14:28:14
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Kokos 

Fotograf potrzebuje komputera.

Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer. Wyrazil
zainteresownie makami. Ale nie jestem mu w stanie doradzic. Kilka lat
temu polecilbym PBG4 12".
Dla fotografa, znaczy ma plynnie chodzic Adobe Lightroom, Photoshop
Elements. A moze i Apple Aperture? - choc tutaj w przypadku sprzetu
przenosnego chyba trzeba zapomniec?

Czy MacBooki to udzwigna? Czy musi byc MacBookPro? Raczej 15".
Albo inaczej - jesli stacjonarny, to wystarczy jakis iMak? Czy musi byc
MacPro?

Budzet do 7500zl brutto. Sprzet raczej nowy, bo w przypadku zakupow na
firme kupno uzywanego malo sie oplaca.

To takie przymiarki. Inna rzecz, ze dotychczasowy serwisant fotografa
(ktory podobno serwisuje takze Reportera) byl zszokowany, i stwierdzil,
ze przeciez za 2000zl mozna dostac _wypasionego_ peceta.

powiedz mu ze drozszy komputer nie sprawi ze jego zdjecia będa lepsze.. jak
są do dupy to na maku też będa do dupy:)

284 Data: Pa?dziernik 20 2009 15:31:22
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
 "Kokos"  wrote:



powiedz mu ze drozszy komputer nie sprawi ze jego zdjecia będa lepsze.. jak
są do dupy to na maku też będa do dupy:)

Naprawde nie beda lepsze?
No trudno.
Co nie zmienia faktu , ze twoja 'porada' jest kretynska.

TA

285 Data: Pa?dziernik 20 2009 15:45:28
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

In article
  wrote:

In article
 "Kokos"  wrote:


>
> powiedz mu ze drozszy komputer nie sprawi ze jego zdjecia będa lepsze.. jak
> są do dupy to na maku też będa do dupy:)

Naprawde nie beda lepsze?
No trudno.
Co nie zmienia faktu , ze twoja 'porada' jest kretynska.

Po namysle i przejrzeniu twoich poprzednich wypowiedzi, dopisuje:
'jak zwykle zreszta'.

TA

286 Data: Pa?dziernik 22 2009 13:15:46
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Kokos 


Użytkownik  napisał w wiadomości

In article
"Kokos"  wrote:



powiedz mu ze drozszy komputer nie sprawi ze jego zdjecia będa lepsze..
jak
są do dupy to na maku też będa do dupy:)

Naprawde nie beda lepsze?
No trudno.
Co nie zmienia faktu , ze twoja 'porada' jest kretynska.

a co w niej kretyńskiego? czy nie jest to prawda? fotograf to nie jets
grafik...
rozumiem ze jak ktoś zapyta "jakie auto do jeżdżenia z aparatem?" lub "jakie
buty do streetphoto?" to udzielisz bardzo mądrej i wyczerpującej
odpowiedzi?:)

287 Data: Pa?dziernik 21 2009 15:29:38
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Bartosz Skowronek 

On 2009-10-19 15:31:55 +0200,  said:

Czy MacBooki to udzwigna? Czy musi byc MacBookPro? Raczej 15".

jak 15" to musi byc pro bo macbookow z takim ekranem nie ma. zarowno aperture, ps jak i lightroom beda dzialac na nowych modelach bez problemu. imak tez da sobie rade.

--
Bartosz Skowronek
http://blog.fotogenia.info

288 Data: Pa?dziernik 22 2009 12:17:39
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: cichybartko 

 pisze:

Witam,

Fotograf potrzebuje komputera.

Najchetniej przenosnego, ale to ma byc jego jedyny komputer. Wyrazil zainteresownie makami. Ale nie jestem mu w stanie doradzic.

Fascynujący wątek o wyższości mojszego nad twojszym. Jeśli chodzi o tą niezwykłą funkcjonalność produktów Apple proponuję obejrzeć ten dość złośliwy film http://www.youtube.com/watch?v=_hnOCUkbix0 ale jakieś ziarenko prawdy w nim jest. Ileż to było przełomowych produktów Apple i ile ich kilerów. Pamiętam zachwyt nad Ipod i odpowiedź Creativa, Iphone    z brakiem MMS i konkurencyjne konstrukcje Google czy Samsunga, no i ten nieszczęsny Macbook Air i masa konkurencyjnych kilerów.

--
Pozdrawiam.
Bartko.

289 Data: Pa?dziernik 22 2009 16:22:53
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: cichybartko 

Jeszcze dodam tytułem ostudzenia emocji, na drugą połowę 2010 jest planowa premiera Chrome OS. Google przyjdzie i pozamiata ;).

--
Pozdrawiam.
Bartko.

290 Data: Pa?dziernik 22 2009 17:47:39
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

cichybartko pisze:

Jeszcze dodam tytułem ostudzenia emocji, na drugą połowę 2010 jest planowa premiera Chrome OS. Google przyjdzie i pozamiata ;).


Wątpię :)

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

291 Data: Pa?dziernik 23 2009 05:58:47
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: januszek 

cichybartko napisał(a):

Jeszcze dodam tytułem ostudzenia emocji, na drugą połowę 2010 jest
planowa premiera Chrome OS. Google przyjdzie i pozamiata ;).

Znaczy nakładka Google na Linuxa? ;P

j.

292 Data: Pa?dziernik 23 2009 08:53:30
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

W poście
 januszek nabazgrał:

Jeszcze dodam tytułem ostudzenia emocji, na drugą połowę 2010 jest
planowa premiera Chrome OS. Google przyjdzie i pozamiata ;).

Znaczy nakładka Google na Linuxa? ;P

Ta wypowiedź jest myląca. Z ,,Linuksa''[1] będzie to miało tylko Linuksa[2] ;)
Z punktu widzenia użytkownika Chrome OS i ,,Linux'' będą równie podobne jak
Mac i Windows.

[1] - system operacyjny popularnie zwany ,,Linuksem'', może być oparty
na innym jądrze niż Linux
[2] - Linux jako jądro, wcale nie musi być osadzone w powyższym systemie

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

293 Data: Pa?dziernik 23 2009 08:57:09
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: januszek 

 napisał(a):

Jeszcze dodam tytułem ostudzenia emocji, na drugą połowę 2010 jest
planowa premiera Chrome OS. Google przyjdzie i pozamiata ;).

Znaczy nakładka Google na Linuxa? ;P

Ta wypowiedź jest myląca. Z ,,Linuksa''[1] będzie to miało tylko Linuksa[2] ;)
Z punktu widzenia użytkownika Chrome OS i ,,Linux'' będą równie podobne jak
Mac i Windows.

[1] - system operacyjny popularnie zwany ,,Linuksem'', może być oparty
na innym jądrze niż Linux
[2] - Linux jako jądro, wcale nie musi być osadzone w powyższym systemie

Napiszę inaczej: jeśli Google OS nie będzie za free i jednocześnie nie
bedzie w 100% kompatybilny z aplikacjami napisanymi dla Windows to nie
ma żadnych szans na rynku ;)

j.

294 Data: Pa?dziernik 23 2009 11:05:17
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia 23 Oct 2009 10:57:09 +0200, januszek napisał(a):

 napisał(a):

Jeszcze dodam tytułem ostudzenia emocji, na drugą połowę 2010 jest
planowa premiera Chrome OS. Google przyjdzie i pozamiata ;).

Znaczy nakładka Google na Linuxa? ;P

Ta wypowiedź jest myląca. Z ,,Linuksa''[1] będzie to miało tylko Linuksa[2] ;)
Z punktu widzenia użytkownika Chrome OS i ,,Linux'' będą równie podobne jak
Mac i Windows.

[1] - system operacyjny popularnie zwany ,,Linuksem'', może być oparty
na innym jądrze niż Linux
[2] - Linux jako jądro, wcale nie musi być osadzone w powyższym systemie

Napiszę inaczej: jeśli Google OS nie będzie za free i jednocześnie nie
bedzie w 100% kompatybilny z aplikacjami napisanymi dla Windows to nie
ma żadnych szans na rynku ;)

j.

A jak ma być, skoro to ma być przeglądarka służÄ…ca do uruchamiania
aplikacji na zdalnych serwerach google'a? :)

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

295 Data: Pa?dziernik 23 2009 11:39:27
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: januszek 

Andrzej Libiszewski napisał(a):

A jak ma być, skoro to ma być przeglądarka służąca do uruchamiania
aplikacji na zdalnych serwerach google'a? :)

"Ile Google płaci za Internet? Nic bo to Google jest Internetem" ;)

j.

296 Data: Pa?dziernik 23 2009 12:07:13
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

W poście
 januszek nabazgrał:

Napiszę inaczej: jeśli Google OS nie będzie za free i jednocześnie nie
bedzie w 100% kompatybilny z aplikacjami napisanymi dla Windows to nie
ma żadnych szans na rynku ;)

Dobra próba. Proszę, rozwiń. Zobaczymy czy według Twoich przesłanek
jakikolwiek system poza Windows ma szanse na rynku...

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

297 Data: Pa?dziernik 23 2009 14:40:58
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: cichybartko 

 pisze:

W poście  januszek nabazgrał:
Napiszę inaczej: jeśli Google OS nie będzie za free i jednocześnie nie bedzie w 100% kompatybilny z aplikacjami napisanymi dla Windows to nie ma żadnych szans na rynku ;)

Dobra próba. Proszę, rozwiń. Zobaczymy czy według Twoich przesłanek
jakikolwiek system poza Windows ma szanse na rynku...

Specjalnie kopałem w google ale nie mogę znaleźć tego artykułu, więc jedynie mogę streścić mniej więcej. Jak wiadomo Google jest dość rewolucyjną firmą z ciekawą polityką. Google zrobiło badania czego najbardziej brakuje użytkownikom Linuxa, wyszło że największe narzekania są na oprogramowanie multimedialne, więc Google zaangażowało dość poważne środki pod przyszłe działanie produktów Adobe pod ich systemem.
Nawet są jakieś papiery podpisane między Google a Adobe. Osobiście uważam że to dobrze wróży na przyszłość, nie spodziewam się rewolucji w 2010 ale może być tak że jeśli chodzi o systemy to następna dekada będzie należeć do Google. Może być tak że zacznie się od rewolucji w świecie notebooków i netbooków, aż przejdzie to na stacjonarne komputery, tym bardziej że obecna polityka praw autorskich nie nadąża za postępem technologicznym.


--
Pozdrawiam.
Bartko.

298 Data: Pa?dziernik 23 2009 13:19:05
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: januszek 

cichybartko napisał(a):

Jak wiadomo Google jest dość rewolucyjną firmą z ciekawą polityką.

Że co? Tworzą monopol na nieznaną wcześniej skalę ;)

j.

299 Data: Pa?dziernik 23 2009 13:25:51
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

W poście
 januszek nabazgrał:

Jak wiadomo Google jest dość rewolucyjną firmą z ciekawą polityką.

Że co? Tworzą monopol na nieznaną wcześniej skalę ;)

Czyż to nie czyni ich polityki jeszcze ciekawszą?

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

300 Data: Pa?dziernik 23 2009 16:37:46
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: cichybartko 

januszek pisze:

cichybartko napisał(a):

Jak wiadomo Google jest dość rewolucyjną firmą z ciekawą polityką.

Że co? Tworzą monopol na nieznaną wcześniej skalę ;)

Widzisz jakieś inne rozwiązanie w dobie globalizacji gospodarki? Ten proces jest nie odwracalny, zawsze będzie jakieś Google czy L'Oréal, no chyba że zaczniemy żyć w rzeczywistości Mad Max, czego też zupełnie nie można wykluczyć. Druga sprawa czy wolisz zamknięty monopol Microsoft czy      monopol open source Google?

--
Pozdrawiam.
Bartko.

301 Data: Pa?dziernik 24 2009 06:46:57
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: januszek 

cichybartko napisał(a):

Druga sprawa czy wolisz zamknięty monopol Microsoft czy
monopol open source Google?

O masz, "open source google" ;PPP to już zakrawa na The Wiarę ;P W
rzeczywistości Google tam gdzie może nie używa OS (ilu ludzi wie jak
działa ich wyszukiwarka?) a tam gdzie może używa OS jako broni przeciwko
głównym przeciwnikom czyli np MS.

j.

302 Data: Pa?dziernik 24 2009 14:24:32
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: cichybartko 

januszek pisze:

cichybartko napisał(a):

Druga sprawa czy wolisz zamknięty monopol Microsoft czy
monopol open source Google?

O masz, "open source google" ;PPP to już zakrawa na The Wiarę ;P W rzeczywistości Google tam gdzie może nie używa OS (ilu ludzi wie jak działa ich wyszukiwarka?) a tam gdzie może używa OS jako broni przeciwko głównym przeciwnikom czyli np MS.

Nie wiem nie interesuje mnie to. Dla mnie się liczy finalny produkt a produkty google do mnie przemawiają, ale nie zamierzam prowadzić krucjaty jak ktoś woli pocztę na interi od gmail to jego sprawa. C0 do Google Chrome OS to jego kod będzie całkowicie open-source'owy pokaż mi podobne rozwiązanie w produktach Microsoft. Mówisz monopol, wiesz to jest trochę śmieszne, bo jako społeczeństwo robimy się coraz bardziej konsumpcyjni a narzekamy na skutki globalizacji.


--
Pozdrawiam.
Bartko.

303 Data: Pa?dziernik 24 2009 13:02:22
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: januszek 

cichybartko napisał(a):

C0 do Google Chrome OS to jego kod będzie całkowicie open-source'owy
pokaż mi podobne rozwiązanie w produktach Microsoft. Mówisz monopol,
wiesz to jest trochę śmieszne, bo jako społeczeństwo robimy się coraz
bardziej konsumpcyjni a narzekamy na skutki globalizacji.

Google monopolizuje Internet. W pewnym momencie ban od Google na
Internet bedzie rownal sie wymazaniu z Wszechswiata ;) Swoja droga jak
pamietam przerobiono to kiedys z pewnym panem dziennikarzem, ktory mial
czelnosc zle o ktoryms z prezesow google napisac ;)

j.

304 Data: Pa?dziernik 24 2009 15:22:46
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: cichybartko 

januszek pisze:

cichybartko napisał(a):

C0 do Google Chrome OS to jego kod będzie całkowicie open-source'owy pokaż mi podobne rozwiązanie w produktach Microsoft. Mówisz monopol, wiesz to jest trochę śmieszne, bo jako społeczeństwo robimy się coraz bardziej konsumpcyjni a narzekamy na skutki globalizacji.

Google monopolizuje Internet. W pewnym momencie ban od Google na Internet bedzie rownal sie wymazaniu z Wszechswiata ;) Swoja droga jak pamietam przerobiono to kiedys z pewnym panem dziennikarzem, ktory mial czelnosc zle o ktoryms z prezesow google napisac ;)

Nie mówię że to jest ok, tylko nie za bardzo widzę możliwość rozwiązania tego problemu. Ile to już było pomysłów by zagrozić pozycji wyszukiwarki google i co z tego powychodziło? Jedyna nadzieja w tym że zawsze będą jakieś inicjatywy społeczności internetowej, w końcu skądś się dowiedziałeś o sprawie tego dziennikarza. Ale zgadzam się z Tobą że pewne zjawiska są bardzo niebezpieczne i to co wydawało się nam historyjkami z powieści SF jutro może stać się rzeczywistością.

--
Pozdrawiam.
Bartko.

305 Data: Pa?dziernik 24 2009 22:30:15
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 24 Oct 2009, cichybartko wrote:

Ile to już było pomysłów by zagrozić pozycji wyszukiwarki google
i co z tego powychodziło?

  Sami sobie zagrożą :>
  Dodawanie kolejnych "inteligencji" w końcu odbije się czkawką - już teraz
widać, że jak *wiesz* czego szukasz, to niektórych wyników automat
nie zwraca - raz i drugi ten problem pojawiał się na grupie (w związku
z przeszukiwaniem googla w roli archiwum).

Jedyna nadzieja w tym że zawsze będą jakieś inicjatywy społeczności internetowej

  Albo monopolista się za bardzo "rozpuści" i przeceni swoją wagę...

pzdr, Gotfryd

306 Data: Pa?dziernik 24 2009 19:42:46
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

januszek pisze:

Google monopolizuje Internet. W pewnym momencie ban od Google na Internet bedzie rownal sie wymazaniu z Wszechswiata ;) Swoja droga jak pamietam przerobiono to kiedys z pewnym panem dziennikarzem, ktory mial czelnosc zle o ktoryms z prezesow google napisac ;)

Spoko, nigdy nie powstanie monopol na indeksowanie, bo jak powstanie... zostanie natychmiast złamany przez ludków, którzy monopolu nie lubią. Wystarczy armia komputerów z dobrym cugiem i tydzień.
Ile mamy dziś przeglądarek? A że nie tak znane nie oznacza, że nie działają sprawnie.
Jak gugiel zacznie mieszać, wrzucam w startup binga czy inne coś. Zresztą w bingu jestem pierwszy, a w googlu trzeci :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/postawmy pomnik papieża Polaka w każdej polskiej wsi!/

307 Data: Pa?dziernik 24 2009 20:23:34
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: nb 

at Sat 24 of Oct 2009 19:42, Janko Muzykant wrote:

januszek pisze:
Google monopolizuje Internet. W pewnym momencie ban od Google na
Internet bedzie rownal sie wymazaniu z Wszechswiata ;) Swoja droga
jak pamietam przerobiono to kiedys z pewnym panem dziennikarzem,
ktory mial czelnosc zle o ktoryms z prezesow google napisac ;)

Spoko, nigdy nie powstanie monopol na indeksowanie, bo jak
powstanie... zostanie natychmiast złamany przez ludków, którzy
monopolu nie lubią. Wystarczy armia komputerów z dobrym cugiem i
tydzień. Ile mamy dziś przeglądarek? A że nie tak znane nie oznacza,
że nie działają sprawnie.
Jak gugiel zacznie mieszać, wrzucam w startup binga czy inne coś.
Zresztą w bingu jestem pierwszy, a w googlu trzeci :)

A to ciekawe!
Ja chyba jako jeden z ostatnich porzuciłem AltaVistę a wcześniej HotBota
i inne dla Google. Domyślam, się że bingo to jakaś przeszukiwarka.
Po pięciu minutach udało mi się za pomocą G. potwierdzić hipotezę,
ale do strony startowej jeszcze nie dotarłem.

--
nb

308 Data: Pa?dziernik 24 2009 20:35:31
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Andrzej Libiszewski 

nb pisze:


A to ciekawe! Ja chyba jako jeden z ostatnich porzuciłem AltaVistę a wcześniej HotBota
i inne dla Google. Domyślam, się że bingo to jakaś przeszukiwarka.
Po pięciu minutach udało mi się za pomocą G. potwierdzić hipotezę,
ale do strony startowej jeszcze nie dotarłem.


www.bing.com - dawny Live Search Microsoftu

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

309 Data: Pa?dziernik 24 2009 20:53:14
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: nb 

at Sat 24 of Oct 2009 20:35, Andrzej Libiszewski wrote:

nb pisze:


A to ciekawe!
Ja chyba jako jeden z ostatnich porzuciłem AltaVistę a wcześniej
HotBota i inne dla Google. Domyślam, się że bingo to jakaś
przeszukiwarka. Po pięciu minutach udało mi się za pomocą G.
potwierdzić hipotezę, ale do strony startowej jeszcze nie dotarłem.


www.bing.com - dawny Live Search Microsoftu

Dzięki!

Więc moja wizja monopolu dwóch firm (dipol?) nie jest zbyt wizjonerska.

--
nb

310 Data: Pa?dziernik 24 2009 21:34:37
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

nb pisze:

Więc moja wizja monopolu dwóch firm (dipol?) nie jest zbyt wizjonerska.

Ale zrobić indeksowarkę może każdy, bo wiedza do tego potrzebna nie jest większa niż przeciętnego studenta informatyki. Wiedza jest potrzebna, żeby ta indeksowarka była odporna na cwaniaków, a poza tym potrzeba pieniędzy na komputerki no i reklamę tego wszystkiego (z tą reklamą to zresztą nie tak do końca, bo można podbić świat ''oddolnie'' jak właśnie uczynił google czy nasza klasa).

PS. Obie wymienione przez Ciebie wyszukiwarki (altavista i hotbot) nadal działają.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/uśmiechnij się - jutro też będą wojny, powodzie i trzęsienia ziemi.../

311 Data: Pa?dziernik 24 2009 22:27:30
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 24 Oct 2009, Janko Muzykant wrote:

nb pisze:
Więc moja wizja monopolu dwóch firm (dipol?) nie jest zbyt wizjonerska.

Ale zrobić indeksowarkę może każdy, bo wiedza do tego potrzebna nie jest większa niż przeciętnego studenta informatyki.

  Nie wątpię, że teoretycznie taką wiedzę *powinien* mieć.
  Gorzej z przemyśleniami, że przy pewnych oczekiwanych wydajnościach
należy sobie gdzieś dobrze schować pewne "idee programistyczne",
sprowadzające się wkładania w kod narzutu 3000% oraz podobnie
w jego wykonanie (bo wypada się zgodzić, ze sama objętość kodu
to nie problem, a wręcz przeciwnie - może wskazywać na optymalizację).
  Przypadek "programowania strukturalnego" w postaci zrobienia sobie
funkcji która "przejeżdżała" po bazie, celem zebrania aktualnej
informacji, znam z dość bliskiego opisu.

  Obawiam się, że postawienie statystycznemu informatykowi podobnego
zadania może zaowocować pomysłem z zastosowaniem bazy relacyjnej
"model ACCESS, za 5 minut będzie działać" ;)

PS. Obie wymienione przez Ciebie wyszukiwarki (altavista i hotbot) nadal działają.

  Ale jest pat: wielu stron których mogę szukać nie mają w bazie,
i fakt że google szuka wyraźnie słabiej od altavisty nic nie
pomoże.

pzdr, Gotfryd

312 Data: Pa?dziernik 25 2009 07:38:29
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

W poście <Pine.WNT.4.64.0910242219280.4040@quad>,
 Gotfryd Smolik news nabazgrał:

Ale zrobić indeksowarkę może każdy, bo wiedza do tego potrzebna nie jest
większa niż przeciętnego studenta informatyki.

  Nie wątpię, że teoretycznie taką wiedzę *powinien* mieć.
  Gorzej z przemyśleniami, że przy pewnych oczekiwanych wydajnościach
należy sobie gdzieś dobrze schować pewne "idee programistyczne",
sprowadzające się wkładania w kod narzutu 3000% oraz podobnie
w jego wykonanie (bo wypada się zgodzić, ze sama objętość kodu
to nie problem, a wręcz przeciwnie - może wskazywać na optymalizację).

Problem nie tkwi w wydajności. Można to spokojnie rozwiązać w trzech
chłopa w kilka tygodni. Cały sekret tkwi w ustaleniu kolejności wyników.

--
22:23.25 <@bulba> myslisz ze pod dysko to ma znaczenie?
22:23.51 < infecto> bulba: pod dysko to nic nie ma znaczenia
22:23.52 < infecto> panowie
22:24.02 < infecto> nawet wam na intelekt udalo by sie cos wyrwac

313 Data: Pa?dziernik 24 2009 22:59:49
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Mikolaj Machowski 

nb napisał:

(dipol?)

duopol

m.
--
"Oprócz zastrzeżonych terminów wojskowych istnieje też mowa
potoczna, choć wiem, że trudno w to uwierzyć." - (c) PWC

314 Data: Pa?dziernik 23 2009 11:35:54
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: de Fresz 

On 2009-10-23 10:53:30 +0200,  said:

Znaczy nakładka Google na Linuxa? ;P

Ta wypowiedź jest myląca. Z ,,Linuksa''[1] będzie to miało tylko Linuksa[2] ;)
Z punktu widzenia użytkownika Chrome OS i ,,Linux'' będą równie podobne jak
Mac i Windows.

Nie interesowałem się tematem Chrome, ale czy to przypadkiem nie będzie jak OS X oparty w kwesti jądra na FreeBSD? Znczy ono gdzieś tam sobie jest pod podłągą, dla zwykłego juzka zupełnie niewidoczne?

--
Pozdrawiam
de Fresz

315 Data: Pa?dziernik 23 2009 11:50:52
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor:

W poście
 de Fresz nabazgrał:

Znaczy nakładka Google na Linuxa? ;P

Ta wypowiedź jest myląca. Z ,,Linuksa''[1] będzie to miało tylko Linuksa[2] ;)
Z punktu widzenia użytkownika Chrome OS i ,,Linux'' będą równie podobne jak
Mac i Windows.

Nie interesowałem się tematem Chrome, ale czy to przypadkiem nie będzie
jak OS X oparty w kwesti jądra na FreeBSD? Znczy ono gdzieś tam sobie
jest pod podłągą, dla zwykłego juzka zupełnie niewidoczne?

Raczej nie bardzo. OS X ma znaczną część userspace FreeBSD, z czego
osobiście bardzo mocno korzystam. W przypadku Chrome OS (przynajmniej kiedy
ostatnio tam spoglądałem), to różnica pojawi się znacznie niżej. A, no i...
OS X nie jest oparty w kwesti jądra na FreeBSD. Korzysta z jądra Mach,
na tym posadził sporą część FreeBSD i dodatki Apple'a.

--
  2  *  linux/kernel/panic.c
  143         /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
  144         for ( ; ; )
  145                 ;

316 Data: Pa?dziernik 24 2009 14:44:01
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: nb 

at Thu 22 of Oct 2009 16:22, cichybartko wrote:

Jeszcze dodam tytułem ostudzenia emocji, na drugą połowę 2010 jest
planowa premiera Chrome OS. Google przyjdzie i pozamiata ;).

Czyli moje najczarniejsze przewidywania to nie całkiem fantazja.


--
nb

317 Data: Pa?dziernik 24 2009 19:43:24
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

nb pisze:

Jeszcze dodam tytułem ostudzenia emocji, na drugą połowę 2010 jest
planowa premiera Chrome OS. Google przyjdzie i pozamiata ;).

Czyli moje najczarniejsze przewidywania to nie całkiem fantazja.

Straszne. Od 15 lat jest wreszcie szansa na konkurencję...

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jadam kebaby, ale jestem pacyfistą/

318 Data: Pa?dziernik 24 2009 20:26:33
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: nb 

at Sat 24 of Oct 2009 19:43, Janko Muzykant wrote:

nb pisze:
Jeszcze dodam tytułem ostudzenia emocji, na drugą połowę 2010 jest
planowa premiera Chrome OS. Google przyjdzie i pozamiata ;).

Czyli moje najczarniejsze przewidywania to nie całkiem fantazja.

Straszne. Od 15 lat jest wreszcie szansa na konkurencję...

G. nie konkuruje z W. tylko współpracuje z nim.
Prędzej zostanie zniszczona obecna słabiutka konkurencja.


--
nb

319 Data: Pa?dziernik 24 2009 21:39:53
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Janko Muzykant 

nb pisze:

Jeszcze dodam tytułem ostudzenia emocji, na drugą połowę 2010 jest
planowa premiera Chrome OS. Google przyjdzie i pozamiata ;).
Czyli moje najczarniejsze przewidywania to nie całkiem fantazja.
Straszne. Od 15 lat jest wreszcie szansa na konkurencję...

G. nie konkuruje z W. tylko współpracuje z nim.
Prędzej zostanie zniszczona obecna słabiutka konkurencja.

A jaka dziś jest konkurencja? Windows, jakieś ślady jabłek i śmieszny, nawet nie jeden procent linuxa, który ma mniej od 98 i dosa (te się nie indeksują często, bo zwykle siedzą ślepe na sieć).
A gugiel to linux więc trochę jakby przeciwny biegun.
Poza tym i ten bastion jedynej słusznej linii os-ów w pecetach w końcu kiedyś padnie jak kiedyś mikroprocesory niepecetowe (dziś wieża babel), a w tej chwili os-y komórek i palmów (będzie już z 10 różnych popularnych systemów pewnie, że nie wspomnę o jednorazówkach mających tylko wspólną javę).

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/piękne chwile w życiu? - tak się zmęczyć, żeby nie mieć ochoty na seks/

320 Data: Pa?dziernik 24 2009 22:31:03
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: cichybartko 

nb pisze:

at Sat 24 of Oct 2009 19:43, Janko Muzykant wrote:

nb pisze:
Jeszcze dodam tytułem ostudzenia emocji, na drugą połowę 2010 jest
planowa premiera Chrome OS. Google przyjdzie i pozamiata ;).
Czyli moje najczarniejsze przewidywania to nie całkiem fantazja.
Straszne. Od 15 lat jest wreszcie szansa na konkurencję...

G. nie konkuruje z W. tylko współpracuje z nim.
Prędzej zostanie zniszczona obecna słabiutka konkurencja.

Boisz się o monopol na rynku systemów operacyjnych? Na to chociażby nie pozwolą środowiska akademickie gdzie masz wręcz kult linuxa czy unixa. Zresztą z Chrome OS będzie tak że jako otwarte oprogramowanie będzie mieć masę klonów. Trochę to zabawne jest że przez lata jedne potentat stworzył jakiś chory standard, dyktuje warunki ,nagle się pojawia ktoś kto jest w stanie trochę zmienić sytuację i znów malkontenctwo.

--
Pozdrawiam.
Bartko.

321 Data: Pa?dziernik 24 2009 22:34:15
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 24 Oct 2009, Janko Muzykant wrote:

nb pisze:
Jeszcze dodam tytułem ostudzenia emocji, na drugą połowę 2010 jest
planowa premiera Chrome OS. Google przyjdzie i pozamiata ;).

Czyli moje najczarniejsze przewidywania to nie całkiem fantazja.

Straszne. Od 15 lat jest wreszcie szansa na konkurencję...

  Nie.
  Straszne jest to, że komuś może się udać "przeniesienie" obsługi na
centralne serwery, wbrew moim nadziejom że "moja najmojszość"
(czyli przywiązania ludzi do "swojego") komputera jednak przeważy.
  Rosnąca popularność oprogramowania, którego użytkownik tak naprawdę
NIE może użyć, a jedynie dać dane do obróbki "kolosowi", więc jest
w 100% uzależniony nie tak, że "albo Word albo nic", lecz "albo
się zalogujesz i zaakceptujesz nasz regulamin, albo nic", to jest
coś co brzmi groźnie.

pzdr, Gotfryd

322 Data: Pa?dziernik 24 2009 23:03:19
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: cichybartko 

Gotfryd Smolik news pisze:

 Straszne jest to, że komuś może się udać "przeniesienie" obsługi na
centralne serwery, wbrew moim nadziejom że "moja najmojszość"
(czyli przywiązania ludzi do "swojego") komputera jednak przeważy.
 Rosnąca popularność oprogramowania, którego użytkownik tak naprawdę
NIE może użyć, a jedynie dać dane do obróbki "kolosowi", więc jest
w 100% uzależniony nie tak, że "albo Word albo nic", lecz "albo
się zalogujesz i zaakceptujesz nasz regulamin, albo nic", to jest
coś co brzmi groźnie.

Ale to przeważnie tyczy rozwiązań czysto amatorskich, przepraszam ale naprawdę średnio mnie obchodzi czy ktoś może analizować bądź nie moje zdjęcia na picasie. To samo tyczy poczty czy innych usług. Poza tym tak jak napisał Adam o OS-ach w telefonach, to jest raczej przejaw demonopolizowania i nie ma co robić tragedii, po prostu pojawia się kolejna alternatywa i to taka która może mieć kilka twarzy.

--
Pozdrawiam.
Bartko.

323 Data: Pa?dziernik 26 2009 08:35:14
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: J. 

cichybartko wrote:


Gotfryd Smolik news pisze:
>  Straszne jest to, że komuś może się udać "przeniesienie" obsługi na
> centralne serwery, wbrew moim nadziejom że "moja najmojszość"
> (czyli przywiązania ludzi do "swojego") komputera jednak przeważy.
>  Rosnąca popularność oprogramowania, którego użytkownik tak naprawdę
> NIE może użyć, a jedynie dać dane do obróbki "kolosowi", więc jest
> w 100% uzależniony nie tak, że "albo Word albo nic", lecz "albo
> się zalogujesz i zaakceptujesz nasz regulamin, albo nic", to jest
> coś co brzmi groźnie.

przepraszam ale
naprawdę średnio mnie obchodzi czy ktoś może analizować bądź nie moje
zdjęcia na picasie. To samo tyczy poczty czy innych usług.

Pozdrawiam.
Bartko.

Ale to nie chodzi tylko o Twoje zdjęcia, pisma w Wordzie, pocztę etc.
Chodzi o KAŻDEGO. Czaisz różnicę? Każdego, czyli Wielki Brat będzie
znał poglądy, kontakty - niemal myśli - wszystkich: nie tylko
małych misiów jak my, ale również prezydentów, premierów, prezesów
koncernów, wojewodów. Obecnych, a także przyszłych - tych, co będą
kandydować za 20 czy 50 lat (a dzisiaj też są małymi misiami).
Preferencje, słabe strony, poglądy...
Wielki Brat może wtedy nawet _całkiem_legalnie_ zasponsorować
kandydata o odpowiadających mu poglądach czy stopniu pokory
wobec WB. I na którego ma kolekcję haków...

A przy kontroli poczty, bazie zdjęć, kamerach na każdym skrzyżowaniu,
(i przyszłych wynalazkach - w rodzaju logowania liniami papilarnymi)
zmontowanie jakiejś "Solidarności" czy innej AK przeciw Wielkiemu
Bratu będzie - w przeciwieństwie do wszystkich poprzednich epok -
graniczyć z niemożliwością.

Polecam:
http://www.rp.pl/artykul/61991,382174_Jak__sie_sluchaja.html
"(...)
My naprawdę chcemy być podsłuchiwani, obserwowani przez ukryte kamery,
godzimy się na pobieranie odcisków palców i podajemy różnym
podejrzanym typom swoje dane osobowe. Chcemy z dwóch powodów:
po pierwsze – tłumaczymy sobie – lepiej dmuchać na zimne (...)
jeśli to ma uchronić mnie przed bandytą(...).
Drugi powód jest taki, że dzięki postępom technologii większość
urządzeń służących do obserwacji i kontroli ludzi jest nieinwazyjna.
Nie widzimy, nie słyszymy, nie czujemy – nic nie zakłóca nam świętego
spokoju, który jest przecież podstawową aspiracją każdego normalnego
człowieka.

Ten społeczny konformizm postępuje w tempie tak zastraszającym, że to,
co jeszcze kilka lat temu wydawało się groteskowym pomysłem z Orwella,
dziś staje się realistyczną propozycją, a jutro będzie w powszechnym
użyciu.

(...)

Uzasadniona troska o bezpieczeństwo obywateli i państwa przybrała
dziś formy monstrualnej groteski. W Wielkiej Brytanii – kraju
słusznie nazywanym kiedyś ojczyzną swobód obywatelskich i tolerancji
wobec jednostki – funkcjonuje ponad 14 milionów kamer przemysłowych,
które obserwują ludzi non stop. Nawiasem mówiąc, państwo nie
odwzajemnia się obywatelom – ostatnio w coraz większej liczbie stref
w miastach zaczyna obowiązywać zakaz fotografowania, a brytyjskie
media pełne są anegdotycznych relacji z zatrzymań turystów za
fotografowanie Londynu.
Absurdy znane nam z komunizmu wracają do nas po latach przenoszone
od wolnych społeczeństw i traktowane jako uzasadniona reakcja
na rzekome zagrożenia dla tychże wolnych społeczeństw
(...)
Przeciętny Polak nie marzy o niczym innym, jak o mieszkaniu na
zamkniętym osiedlu, i nie widzi nic niestosownego w tłumaczeniu
się osiedlowej ochronie z każdego swojego kroku oraz narażaniu
swoich gości na upokarzające rozmowy z ochroniarzami. Obowiązuje
zasada: nie musisz się bać, jeśli nie masz nic do ukrycia.
Nie zdajemy sobie przy tym sprawy, że stopniowo tracimy wszystko,
co do tego ukrycia mogłoby się nadać.

Nie zastanawiamy się, na ile instalowanie nowych kamer narusza nasze
prawa obywatelskie. Nie widzimy nic niestosownego ani zagrażającego
naszej wolności w tym, że otacza nas coraz szczelniejszy system
nadzoru, w którym każda nasza transakcja jest zarejestrowana,
każdy krok widoczny, każde stuknięcie w klawisz komputera
zapamiętane i składowane na potrzeby nie wiadomo kogo i nie wiadomo
gdzie.
(...)"
Pozdr. - J.
--
    |\      _,,,-- -,,_       \___  | __ _  ___ ___| | __   \___  |
    /,`.-'`'    -.  ;-;;,_    _  | |/ _` |/ __/ _ \ |/ /    _  | |
   |,4-  ) )-,_..;\ (  `'-'  | |_| | (_| | (_|  __/   <    | |_| | _
  '-- -''(_/-- '  `-'\_)  fL    \___/ \__,_|\___\___|_|\_\    \___/ (_)

324 Data: Pa?dziernik 26 2009 08:00:48
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: Jacek_P 

J. napisal:

A przy kontroli poczty, bazie zdjęć, kamerach na każdym skrzyżowaniu,
(i przyszłych wynalazkach - w rodzaju logowania liniami papilarnymi)
zmontowanie jakiejś "Solidarności" czy innej AK przeciw Wielkiemu
Bratu będzie - w przeciwieństwie do wszystkich poprzednich epok -
graniczyć z niemożliwością.

Da sie, da sie. We Zajdla i poczytaj 'Limes inferior' oraz 'Paradyzje'.
Od biedy jeszcze dorzuc 'Cala prawde o planecie Ksi' :)

Absurdy znane nam z komunizmu wracają do nas po latach przenoszone
od wolnych społeczeństw i traktowane jako uzasadniona reakcja
na rzekome zagrożenia dla tychże wolnych społeczeństw

Zagrozenie od poczatku bylo rzekome, tak samo jak manipulowane
byly czeczenskie zamachy w rosyjskich miastach. Zastraszone
spoleczenstwo lyknie kazde ograniczenie praw w imie bezpieczenstwa,
a jak juz raz odda swobody to przerobic go w feudalnie zalezne bydlo
to tylko kwestia dwoch pokolen.

--
Pozdrawiam,

Jacek

325 Data: Pa?dziernik 26 2009 14:08:46
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: J. 

Jacek_P wrote:


J. napisal:
> A przy kontroli poczty, bazie zdjęć, kamerach na każdym skrzyżowaniu,
> (i przyszłych wynalazkach - w rodzaju logowania liniami papilarnymi)
> zmontowanie jakiejś "Solidarności" czy innej AK przeciw Wielkiemu
> Bratu będzie - w przeciwieństwie do wszystkich poprzednich epok -
> graniczyć z niemożliwością.

Da sie, da sie. We Zajdla i poczytaj 'Limes inferior'

To ta, w której Autor doszedł do wniosku, że jedyne "szczęśliwe
zakończenie", jakie może dopisać, to cudowna interwencja
z zewnątrz? Alicja ex machina?

oraz 'Paradyzje'.

Pisane jednak w innej epoce. Dziś "to, co przy dzbanku też się uczy"
( http://pl.wikipedia.org/wiki/Koalang ) i to dużo szybciej niż kiedyś.
Jednak mam wrażenie, że dążymy do świata Paradyzji (braku prywatności)
wielkimi krokami.

Od biedy jeszcze dorzuc 'Cala prawde o planecie Ksi' :)

Tam zdaje się ludzie byli już tak urobieni, że broniliby swoich
ciemiężycieli i siebie przed ewentualnym wyzwoleniem z całego serca.
Wysłana ekspedycja ratunkowa wycofała się bezradnie...

> "Absurdy znane nam z komunizmu wracają do nas po latach przenoszone
> od wolnych społeczeństw i traktowane jako uzasadniona reakcja
> na rzekome zagrożenia dla tychże wolnych społeczeństw"

Zagrozenie od poczatku bylo rzekome, tak samo jak manipulowane
byly czeczenskie zamachy w rosyjskich miastach. Zastraszone
spoleczenstwo lyknie kazde ograniczenie praw w imie bezpieczenstwa,
a jak juz raz odda swobody to przerobic go w feudalnie zalezne bydlo
to tylko kwestia dwoch pokolen.

No dobra, starczy tego Kasandrowania, bo to (w każdej epoce)
kończy się argumentem "to zbyt straszne żeby było prawdziwe".
Niczym nie uzasadnionym i nie podlegającym dalszej dyskusji. :)

Pozdrawiam,
Jacek

Pozdrowienia, J.
--
    |\      _,,,-- -,,_       \___  | __ _  ___ ___| | __   \___  |
    /,`.-'`'    -.  ;-;;,_    _  | |/ _` |/ __/ _ \ |/ /    _  | |
   |,4-  ) )-,_..;\ (  `'-'  | |_| | (_| | (_|  __/   <    | |_| | _
  '-- -''(_/-- '  `-'\_)  fL    \___/ \__,_|\___\___|_|\_\    \___/ (_)

326 Data: Pa?dziernik 26 2009 11:21:18
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: cichybartko 

J. pisze:

cichybartko wrote:
Gotfryd Smolik news pisze:
 Straszne jest to, że komuś może się udać "przeniesienie" obsługi na
centralne serwery, wbrew moim nadziejom że "moja najmojszość"
(czyli przywiązania ludzi do "swojego") komputera jednak przeważy.
 Rosnąca popularność oprogramowania, którego użytkownik tak naprawdę
NIE może użyć, a jedynie dać dane do obróbki "kolosowi", więc jest
w 100% uzależniony nie tak, że "albo Word albo nic", lecz "albo
się zalogujesz i zaakceptujesz nasz regulamin, albo nic", to jest
coś co brzmi groźnie.
przepraszam ale
naprawdę średnio mnie obchodzi czy ktoś może analizować bądź nie moje
zdjęcia na picasie. To samo tyczy poczty czy innych usług.

Pozdrawiam.
Bartko.

Ale to nie chodzi tylko o Twoje zdjęcia, pisma w Wordzie, pocztę etc.
Chodzi o KAŻDEGO. Czaisz różnicę? Każdego, czyli Wielki Brat będzie
znał poglądy, kontakty - niemal myśli - wszystkich: nie tylko małych misiów jak my, ale również prezydentów, premierów, prezesów
koncernów, wojewodów. Obecnych, a także przyszłych - tych, co będą
kandydować za 20 czy 50 lat (a dzisiaj też są małymi misiami).

Jeśli lubisz teorie spiskowe to nic Ci nie stoi na przeszkodzie abyś postawił swój własny serwer pocztowy czy galerie na www, naprawdę nie ma nakazu korzystania z takich produktów, tak samo jak było już tu napisane że nie ma jedynej słusznej wyszukiwarki. Kolejna sprawa że trzymanie danych na dyskach online jest znacznie bezpieczniejsze niż na domowym pc gdzie nie ma raid czy regularnych backup. Takie rodzinne zdjęcia na picasie są nieśmiertelne a z dyskami i płytami wiadomo jak jest. Poza tym zaznaczyłem już poprzednio że są to rozwiązania czysto amatorskiej jeśli boisz się o dane zawsze możesz skorzystać z http://pl.wikipedia.org/wiki/TrueCrypt czy wynalazków typu http://pl.wikipedia.org/wiki/Tor_%28sie%C4%87_anonimowa%29
ale czy do zwykłych rodzinnych zdjęć z grilla są potrzebne aż takie środki? ;)

--
Pozdrawiam.
Bartko.

327 Data: Pa?dziernik 26 2009 14:08:54
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: J. 

cichybartko wrote:


J. pisze:
> cichybartko wrote:
>> Gotfryd Smolik news pisze:
>>>  Straszne jest to, że komuś może się udać "przeniesienie" obsługi na
>>> centralne serwery, wbrew moim nadziejom że "moja najmojszość"
>>> (czyli przywiązania ludzi do "swojego") komputera jednak przeważy.
>>>  Rosnąca popularność oprogramowania, którego użytkownik tak naprawdę
>>> NIE może użyć, a jedynie dać dane do obróbki "kolosowi", więc jest
>>> w 100% uzależniony nie tak, że "albo Word albo nic", lecz "albo
>>> się zalogujesz i zaakceptujesz nasz regulamin, albo nic", to jest
>>> coś co brzmi groźnie.
>> przepraszam ale
>> naprawdę średnio mnie obchodzi czy ktoś może analizować bądź nie moje
>> zdjęcia na picasie. To samo tyczy poczty czy innych usług.
>
>> Pozdrawiam.
>> Bartko.
>
> Ale to nie chodzi tylko o Twoje zdjęcia, pisma w Wordzie, pocztę etc.
> Chodzi o KAŻDEGO. Czaisz różnicę? Każdego, czyli Wielki Brat będzie
> znał poglądy, kontakty - niemal myśli - wszystkich: nie tylko
> małych misiów jak my, ale również prezydentów, premierów, prezesów
> koncernów, wojewodów. Obecnych, a także przyszłych - tych, co będą
> kandydować za 20 czy 50 lat (a dzisiaj też są małymi misiami).

Jeśli lubisz teorie spiskowe

Jakie spiskowe, zwykła logika. Jeżeli koncerny będą miały techniczną
możliwość zostania Wielkim Bratem, to co je powstrzyma? Etyka?
Dzieje się to samo co zawsze, tylko narzędzia są coraz potężniejsze.

to nic Ci nie stoi na przeszkodzie abyś
postawił swój własny serwer pocztowy czy galerie na www, naprawdę nie ma
nakazu korzystania z takich produktów, tak samo jak było już tu napisane
że nie ma jedynej słusznej wyszukiwarki.

Nie wyczaiłeś...
Tu nie chodzi o to, co zrobię ja, Ty, tylko co zrobi 90% społeczeństwa.
W to g... bagno można wdepnąć wyłącznie zbiorowo.

Kolejna sprawa że trzymanie
danych na dyskach online jest znacznie bezpieczniejsze niż na domowym pc
gdzie nie ma raid czy regularnych backup. Takie rodzinne zdjęcia na
picasie są nieśmiertelne a z dyskami i płytami wiadomo jak jest.

Ale ja wcale nie przeczę, że marchewka, jaka nam dynda przed nosem
jest słodka i apetyczna. Ja tylko uważam, że może nas wciągnąć w bagno,
jakiego świat nie widział.

--
Pozdrawiam.
Bartko.

Pozdrowienia - J.
--
    |\      _,,,-- -,,_       \___  | __ _  ___ ___| | __   \___  |
    /,`.-'`'    -.  ;-;;,_    _  | |/ _` |/ __/ _ \ |/ /    _  | |
   |,4-  ) )-,_..;\ (  `'-'  | |_| | (_| | (_|  __/   <    | |_| | _
  '-- -''(_/-- '  `-'\_)  fL    \___/ \__,_|\___\___|_|\_\    \___/ (_)

328 Data: Pa?dziernik 26 2009 16:29:11
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: cichybartko 

[ciach]

Poczytaj jeszcze o ekonomi oraz teorie alterglobalistów to sobie od razu palniesz w łeb z lęku przed tym co robią wielkie instytucje za naszymi plecami. Proponuję trochę zdrowego rozsądku. Usługa gmail funkcjonuje od   1 kwietnia 2004 roku, oferowała na początku 1GB i urosła do obecnych 7GB, w samym 2008 założono 8,8 milona kont. To jest masa danych które można wykorzystać przeciwko użytkownikom, o ilu takich przypadkach słyszałeś? Nie mówię że sytuacja jest idealna, ale społeczeństwo często ma bardzo roszczeniową postawę, chce rozwoju technologi a obawia się tego co to niesie i najchętniej by pozostała przy starych dobrze znanych standardach.

--
Pozdrawiam.
Bartko.

329 Data: Pa?dziernik 25 2009 11:08:14
Temat: Re: komputer dla fotografa
Autor: januszek 

Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Rosnąca popularność oprogramowania, którego użytkownik tak naprawdę
NIE może użyć, a jedynie dać dane do obróbki "kolosowi", więc jest
w 100% uzależniony nie tak, że "albo Word albo nic", lecz "albo
się zalogujesz i zaakceptujesz nasz regulamin, albo nic", to jest
coś co brzmi groźnie.

Na horyzoncie mamy już "chmury", które czekają na nasze dane ;)

j.

komputer dla fotografa



Grupy dyskusyjne