Grupy dyskusyjne   »   kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]

kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]



1 Data: Pa?dziernik 23 2008 18:24:03
Temat: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: zonda 

Dzisiaj jadac puszka mialem taka sytuacje:
Centrum miasta. Wyjezdzam z szutrowej drogi podporzadkowanej na asfalt (z
pierwszenstwem) i chce skrecic w prawo - pod gore. Dojazd do safaltu
poprzedony jest chodnikiem dla pieszych o szerokosci ok. 3-4 kafli
chodnikowych.
Od lewej strony, po asfaltowej drodze jada jeden za drugim samochody bo to
czas powrotu z roboty, ale kiepsko je widac bo jest tuz przy ulicy betonowy
murek ktory zaslania widocznosc w lewo. Z prawej z kolei jest wysoki
zywoplot przez ktory nie widac zupelnie nic. Wysuwam przod auta lekko w pole
chodnika dla pieszych i caly czas patrze w lewo czy jest miejsce zeby sie
wcisnac w prawo pomiedzy nadjezdzajace z lewej auta. Mija moze sekunda i
nagle slysze HUK!!
Perwsza mysl: ktos mi wjechal w D..! Odruchowo odwracam glowe od lewej zeby
zobaczyc w lusterku co sie stalo i zanim doszedlem wzrokiem do lusterka,
widze przez przednia szybe jak w powietrzu leci przede mna.. ROWERZYSTA!
Dżizys pomyslalem.. a co to?!? Na moich oczach kolarz z impetem laduje na
asfalcie. Na szczescie samochod od lewej nie jedzie szybko i zdazyl przed
nim zahamowac. Dopiero wtedy zobaczylem ze rower na ktorym jechal pedalowiec
zatrzymal sie na przodzie mojego auta (stad ten huk)! Wylazlem z samochodu -
koles sam sie zbiera z gleby i idzie reanimowac swojego bike'a. Az ruch na
ulicy sie zatrzymal - wszyscy kierownicy kukaja na rozwoj sytuacji.. Pytam:
zyjesz, nic ci nie jest?
- Nie, jest ok.
Patrze na swoja puszke: zarysowany blotnik i zderzak, urwana tablica
rejestracyjna, na lakierze slady od opony. Poza tym ok. Cos tam w rowerze
krzywe, ale po kilku minutach podalismy sobie reke i pojechal.
Geneza byla taka, ze kolarz zapinal z gory rowerem po chodniku. Nagle
zobaczyl mnie wyjezdzajacego zza zywoplotu, ale bylo juz za pozno. Chcial
zjechac na asfalt, ale ulica jechal pod gore sznur samochodow, wiec ladowal
by sie na czolowke. Zdecydowal ze moze uda mu sie wcisnac pomiedzy mnie a
jadace ulica auta, ale mial za malo czasu i nie udalo sie.. :)
Dobrze ze tak na prawde nic sie nie stalo.

Wydaje mi sie ze wg. przepisow nie wolno jezdzic rowerem po chodniku jesli
nie ma wyznaczonej na nim sciezki rowerowej (a moze jestem w bledzie?) - tam
sicezki nie ma. Wyjechalem zza zywoplotu bardzo wolno - moze 3km/h (jezdze
automatem - czyli odpuscilem hamulec nozny i tyle co silnik poruszyl
samochodem). Kazdy idacy/biegnacy tym chodnikiem czlowiek na pewno zdazyl by
sie zatrzymac. Koles na goralu raczej zapinal z gorki. Co prawda dal po
heblach ale zabraklo mu troche.. Gdyby jechal asfaltem, to jechal by prawa
strona i ta kolizja nie miala by miejsca.
Mam racje, czy bredze?

Moje pytanie jest takie: wg. przepisow KTO JEST WINNY  tej sytuacji: ja, czy
pedalowiec ?


Pozdro
Zonda



2 Data: Pa?dziernik 23 2008 18:40:32
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: sajgon 

zonda pisze:

Moje pytanie jest takie: wg. przepisow KTO JEST WINNY  tej sytuacji: ja, czy pedalowiec ?


czy pedalowiec, bo przekraczal szutrowa droge po ktorej jechales po przejsciu dla pieszych, lub czyms co niby tym przejsciem powinno byc? jesli tak, to teoretycznie powinien byc Twoim sponsorem lakiernika.

pzdr,
saj

3 Data: Pa?dziernik 23 2008 18:42:00
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: sajgon 

sajgon pisze:

czy pedalowiec, bo przekraczal szutrowa droge po ktorej jechales po przejsciu dla pieszych, lub czyms co niby tym przejsciem powinno byc? jesli tak, to teoretycznie powinien byc Twoim sponsorem lakiernika.


skreslic pierwsze bo, bo bełkot.
pzdr,
saj

4 Data: Pa?dziernik 23 2008 19:07:25
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: PB 

Thu, 23 Oct 2008 18:24:03 +0200, na pl.rec.motocykle, zonda
napisał(a):
 

Moje pytanie jest takie: wg. przepisow KTO JEST WINNY  tej sytuacji: ja, czy
pedalowiec ?

rowerzysta. Ale znajac PL to policjant moze uznac współwinę.
Rowerzysta nie powinien jechac chodnikiem - moze to zrobic tylko w
kilku scisle okreslonych przypadkach. Ten sie nie lapie pod to. Realia
jednak nakazuja CI wyczuc ze zbliza sie rowerzysta no i mu ustapic.

Moim zdaniem bylaby wspolwina. Lub wina rowerka. Małe szanse zeby to
byla tylko twoja wina. Zawsze mozesz sie tlumaczyc ze przewidujesz
nawet pojawienie sie ufo, ale nie rowerzysty na chodniku.

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa
Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

5 Data: Pa?dziernik 23 2008 19:17:34
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Tekus 

zonda pisze:

Moje pytanie jest takie: wg. przepisow KTO JEST WINNY  tej sytuacji: ja, czy pedalowiec ?


Pozdro
Zonda
Jaka byłą dopuszczalna prędkość na tej drodze? Jeżeli więcej niż 50kmph to mógł jechać chodnikiem. Tak było 2 lata temu, a czy sie KD w tym konkretnym przypadku zmienił to już sobie głowy nie dam odciąć.

--
Adam

6 Data: Pa?dziernik 23 2008 10:41:04
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: neuro 

On 23 Paź, 20:17, Tekus  wrote:

zonda pisze:> Moje pytanie jest takie: wg. przepisow KTO JEST WINNY  tej sytuacji: ja, czy
> pedalowiec ?

> Pozdro
> Zonda

Jaka byłą dopuszczalna prędkość na tej drodze? Jeżeli więcej niż 50kmph
to mógł jechać chodnikiem. Tak było 2 lata temu, a czy sie KD w tym
konkretnym przypadku zmienił to już sobie głowy nie dam odciąć.

    Co najmniej 70km/h. I chodnik musi mieć przynajmniej 2m
szerokości.

Pozdr,
neuro

7 Data: Pa?dziernik 23 2008 20:52:24
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Andrzej Lawa 

neuro pisze:

Jaka byłą dopuszczalna prędkość na tej drodze? Jeżeli więcej niż 50kmph
to mógł jechać chodnikiem. Tak było 2 lata temu, a czy sie KD w tym
konkretnym przypadku zmienił to już sobie głowy nie dam odciąć.

    Co najmniej 70km/h. I chodnik musi mieć przynajmniej 2m
szerokości.

Mylisz się.

Art. 33
..
..
..
5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego
rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest
dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i
brakuje wydzielonej drogi dla rowerów.

8 Data: Pa?dziernik 23 2008 19:57:02
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Mariusz Kruk 

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "zonda"

Wydaje mi sie ze wg. przepisow nie wolno jezdzic rowerem po chodniku jesli
nie ma wyznaczonej na nim sciezki rowerowej (a moze jestem w bledzie?)

Jesteś w błędzie.
1. Nie ma czegoś takiego jak "ścieżka rowerowa" w PoRD. Jest droga dla
rowerów.
2. "Chodnik" może być w praktyce "drogą dla rowerów i pieszych".
Wówczas, podobnie jak w wypadku drogi dla rowerów, rowerzysta ma nie
tylko prawo, ale i obowiązek jechać tą drogą, a nie jezdnią (tak, jest
to jeden z najgorszych przepisów z punktu widzenia rowerzysty).
3. Jeśli dopuszczalna prędkość na drodze wynosi więcej niż 50km/h,
rowerzysta jak najbardzie może jechać chodnikiem.

Moje pytanie jest takie: wg. przepisow KTO JEST WINNY  tej sytuacji: ja, czy
pedalowiec ?

Ty. (ewentualnie ze współwiną rowerzysty, ale to dyskusyjne). Włączając
się do ruchu masz (art.17 ust.2) "zachować szczególną ostrożność oraz
ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu."

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / Powyższy post został napisany w stanie ogra-
|     | niczonej świadomości i należy  się  spodzie-
| http://epsilon.eu.org/ | wać,  że gdy dojdę do siebie to wyślę cance-
/-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \ la.(Dariusz Laskowski)

9 Data: Pa?dziernik 23 2008 20:30:38
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Andrzej Lawa 

zonda pisze:

Dzisiaj jadac puszka mialem taka sytuacje:
Centrum miasta. Wyjezdzam z szutrowej drogi podporzadkowanej na asfalt (z
pierwszenstwem) i chce skrecic w prawo - pod gore. Dojazd do safaltu

Szutrowa to gruntowa, czyli żeby być dokładnym - włączasz się do ruchu.

poprzedony jest chodnikiem dla pieszych o szerokosci ok. 3-4 kafli
chodnikowych.
Od lewej strony, po asfaltowej drodze jada jeden za drugim samochody bo to
czas powrotu z roboty, ale kiepsko je widac bo jest tuz przy ulicy betonowy
murek ktory zaslania widocznosc w lewo. Z prawej z kolei jest wysoki
zywoplot przez ktory nie widac zupelnie nic.

Cóż, zasadniczo to jak nie masz widoczności, to powinieneś poprosić
kogoś, żeby stał i patrzył za Ciebie ;->

Wysuwam przod auta lekko w pole
chodnika dla pieszych i caly czas patrze w lewo czy jest miejsce zeby sie

A dlaczego w ogóle nie patrzysz w prawo? Tak nie wolno!

wcisnac w prawo pomiedzy nadjezdzajace z lewej auta. Mija moze sekunda i
nagle slysze HUK!!
Perwsza mysl: ktos mi wjechal w D..! Odruchowo odwracam glowe od lewej zeby
zobaczyc w lusterku co sie stalo i zanim doszedlem wzrokiem do lusterka,
widze przez przednia szybe jak w powietrzu leci przede mna.. ROWERZYSTA!
Dżizys pomyslalem.. a co to?!? Na moich oczach kolarz z impetem laduje na
asfalcie. Na szczescie samochod od lewej nie jedzie szybko i zdazyl przed
nim zahamowac. Dopiero wtedy zobaczylem ze rower na ktorym jechal pedalowiec

Chciałeś zapewne napisać "rowerzysta", hmm?

[ciach]

Patrze na swoja puszke: zarysowany blotnik i zderzak, urwana tablica
rejestracyjna, na lakierze slady od opony. Poza tym ok. Cos tam w rowerze
krzywe, ale po kilku minutach podalismy sobie reke i pojechal.

Frajer (rowerzysta). Miałeś szczęście - mógłbyś mieć solidne problemy.

Geneza byla taka, ze kolarz zapinal z gory rowerem po chodniku. Nagle
zobaczyl mnie wyjezdzajacego zza zywoplotu, ale bylo juz za pozno. Chcial

Znaczy się wymusiłeś pierwszeństwo - jako włączający się do ruchu miałeś
obowiązek ustąpić pierwszeństwo wszystkim uczestnikom ruchu.

zjechac na asfalt, ale ulica jechal pod gore sznur samochodow, wiec ladowal
by sie na czolowke. Zdecydowal ze moze uda mu sie wcisnac pomiedzy mnie a
jadace ulica auta, ale mial za malo czasu i nie udalo sie.. :)
Dobrze ze tak na prawde nic sie nie stalo.

Bardzo dobrze. O ile rowerzysta nie odkryje u siebie żadnych poważnych
obrażeń, których z powodu szoku nie zauważył zaraz po zdarzeniu.

Wydaje mi sie ze wg. przepisow nie wolno jezdzic rowerem po chodniku jesli
nie ma wyznaczonej na nim sciezki rowerowej (a moze jestem w bledzie?) - tam

Z kilkoma wyjątkami - masz rację. Ale nie ma to większego znaczenia dla
sprawy.

sicezki nie ma. Wyjechalem zza zywoplotu bardzo wolno - moze 3km/h (jezdze
automatem - czyli odpuscilem hamulec nozny i tyle co silnik poruszyl
samochodem). Kazdy idacy/biegnacy tym chodnikiem czlowiek na pewno zdazyl by
sie zatrzymac.

Czy aby na pewno? Biegniesz korytarzem - a ktoś nagle otwiera drzwi.
Jesteś pewien, że ZAWSZE dasz radę wyhamować, hmm?

Koles na goralu raczej zapinal z gorki. Co prawda dal po
heblach ale zabraklo mu troche.. Gdyby jechal asfaltem, to jechal by prawa
strona i ta kolizja nie miala by miejsca.
Mam racje, czy bredze?

Bredzić niby tak do końca nie bredzisz, ale na temat też nie piszesz.

Moje pytanie jest takie: wg. przepisow KTO JEST WINNY  tej sytuacji: ja, czy
pedalowiec ?

Generalnie ty wykonałeś manewr, który doprowadził do zdarzenia. W
dodatku nie mając widoczności. I mając obowiązek ustąpienia
pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu.

To, że rowerzysta "nie powinien" jechać chodnikiem dla kwestii
odpowiedzialności za zdarzenie nie ma większego znaczenia dla kwestii
winy za zdarzenie. Równie dobrze ktoś mógł np. jechać wózkiem
inwalidzkim (formalnie będzie to pieszy) albo mógł to być jakiś
sprinter-rekordzista na treningu. Przypominam, że rekord szybkości dla
człowieka to ponad 40km/h. OK - sprint. Ale zawsze. Przy maratonie to
ponad 20km/h. Nawet człowiek nie wyhamuje "w miejscu" - wjedziesz mu
przed nos i "bum" będzie.

Tak więc obawiam się, że wina będzie twoja.

Dla poparcia moich słów - i jako ostrzeżenie: niedawno zostałem wezwany
na świadka w sprawie sprzed jakichś 6 lat. Wszystko wskazuje na to, że
jest to sprawa zajechania drogi rowerzyście przejeżdżającemu przez
przejście dla pieszych przez skręcający w prawo samochód. Sprawa jest
karna i to dość poważna - art. 177 par 1. Z uwagi na to, że chodzi o
poważne obrażenia wątpliwe jest, żeby oskarżonym był rowerzysta.

Rozprawa będzie w styczniu - wyrok pewnie od razu nie zapadnie, ale
jeśli będzie to możliwe będę to śledził i zainteresowanym mogę napisać,
jaki będzie wyrok.

10 Data: Pa?dziernik 24 2008 08:43:12
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Adam 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

Cóż, zasadniczo to jak nie masz widoczności, to powinieneś poprosić
kogoś, żeby stał i patrzył za Ciebie ;->

Wysuwam przod auta lekko w pole
chodnika dla pieszych i caly czas patrze w lewo czy jest miejsce zeby sie

A dlaczego w ogóle nie patrzysz w prawo? Tak nie wolno!

wcisnac w prawo pomiedzy nadjezdzajace z lewej auta. Mija moze sekunda i
nagle slysze HUK!!
Perwsza mysl: ktos mi wjechal w D..! Odruchowo odwracam glowe od lewej
zeby
zobaczyc w lusterku co sie stalo i zanim doszedlem wzrokiem do lusterka,
widze przez przednia szybe jak w powietrzu leci przede mna.. ROWERZYSTA!
Dżizys pomyslalem.. a co to?!? Na moich oczach kolarz z impetem laduje na
asfalcie. Na szczescie samochod od lewej nie jedzie szybko i zdazyl przed
nim zahamowac. Dopiero wtedy zobaczylem ze rower na ktorym jechal
pedalowiec

Chciałeś zapewne napisać "rowerzysta", hmm?

[ciach]

Patrze na swoja puszke: zarysowany blotnik i zderzak, urwana tablica
rejestracyjna, na lakierze slady od opony. Poza tym ok. Cos tam w rowerze
krzywe, ale po kilku minutach podalismy sobie reke i pojechal.

Frajer (rowerzysta). Miałeś szczęście - mógłbyś mieć solidne problemy.

Geneza byla taka, ze kolarz zapinal z gory rowerem po chodniku. Nagle
zobaczyl mnie wyjezdzajacego zza zywoplotu, ale bylo juz za pozno. Chcial

Znaczy się wymusiłeś pierwszeństwo - jako włączający się do ruchu miałeś
obowiązek ustąpić pierwszeństwo wszystkim uczestnikom ruchu.

zjechac na asfalt, ale ulica jechal pod gore sznur samochodow, wiec
ladowal
by sie na czolowke. Zdecydowal ze moze uda mu sie wcisnac pomiedzy mnie a
jadace ulica auta, ale mial za malo czasu i nie udalo sie.. :)
Dobrze ze tak na prawde nic sie nie stalo.

Bardzo dobrze. O ile rowerzysta nie odkryje u siebie żadnych poważnych
obrażeń, których z powodu szoku nie zauważył zaraz po zdarzeniu.

Wydaje mi sie ze wg. przepisow nie wolno jezdzic rowerem po chodniku
jesli
nie ma wyznaczonej na nim sciezki rowerowej (a moze jestem w bledzie?) -
tam

Z kilkoma wyjątkami - masz rację. Ale nie ma to większego znaczenia dla
sprawy.

sicezki nie ma. Wyjechalem zza zywoplotu bardzo wolno - moze 3km/h
(jezdze
automatem - czyli odpuscilem hamulec nozny i tyle co silnik poruszyl
samochodem). Kazdy idacy/biegnacy tym chodnikiem czlowiek na pewno zdazyl
by
sie zatrzymac.

Czy aby na pewno? Biegniesz korytarzem - a ktoś nagle otwiera drzwi.
Jesteś pewien, że ZAWSZE dasz radę wyhamować, hmm?

Koles na goralu raczej zapinal z gorki. Co prawda dal po
heblach ale zabraklo mu troche.. Gdyby jechal asfaltem, to jechal by
prawa
strona i ta kolizja nie miala by miejsca.
Mam racje, czy bredze?

Bredzić niby tak do końca nie bredzisz, ale na temat też nie piszesz.

Moje pytanie jest takie: wg. przepisow KTO JEST WINNY  tej sytuacji: ja,
czy
pedalowiec ?

Generalnie ty wykonałeś manewr, który doprowadził do zdarzenia. W
dodatku nie mając widoczności. I mając obowiązek ustąpienia
pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu.

To, że rowerzysta "nie powinien" jechać chodnikiem dla kwestii
odpowiedzialności za zdarzenie nie ma większego znaczenia dla kwestii
winy za zdarzenie. Równie dobrze ktoś mógł np. jechać wózkiem
inwalidzkim (formalnie będzie to pieszy) albo mógł to być jakiś
sprinter-rekordzista na treningu. Przypominam, że rekord szybkości dla
człowieka to ponad 40km/h. OK - sprint. Ale zawsze. Przy maratonie to
ponad 20km/h. Nawet człowiek nie wyhamuje "w miejscu" - wjedziesz mu
przed nos i "bum" będzie.

Tak więc obawiam się, że wina będzie twoja.

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Chlopie, co ty za bzdury piszesz?!?
Zorientuj sie najpierw jak stanowia przepisy, a najlepiej (najprosciej)
przeczytaj co napisali przedmowcy, bo akurat w tym temacie maja duzo racji.
Zlituj sie nad soba i nad nami daj juz spokoj ze swoimi wywodami.


Adam "Ryba" Korzycki

11 Data: Pa?dziernik 24 2008 09:06:15
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Mariusz Kruk 

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Adam"

Zorientuj sie najpierw jak stanowia przepisy,

Do siebie piszesz?

Zlituj sie nad soba i nad nami daj juz spokoj ze swoimi wywodami.

Znowu?

A, cytaty się przycina, wiesz?
--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / C :The power of Asm w/the flexibility of Asm
|     |
| http://epsilon.eu.org/ |
/-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

12 Data: Pa?dziernik 24 2008 14:21:12
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Andrzej Lawa 

Adam pisze:

[ciach wielki cytat, godny skończonego lamera]

Chlopie, co ty za bzdury piszesz?!?

To, że coś jest ponad twój mały rozumek, nie oznacza że jest to bzdura.

Zorientuj sie najpierw jak stanowia przepisy, a najlepiej (najprosciej)

Gdybyś umiał czytać zauważyłbyś, że argumentuję powołując się na przepisy.

przeczytaj co napisali przedmowcy, bo akurat w tym temacie maja duzo racji.

To twoja teoria.

Zlituj sie nad soba i nad nami daj juz spokoj ze swoimi wywodami.

Lekarzu! Lecz się sam!

13 Data: Pa?dziernik 24 2008 19:45:20
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: zonda 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości

zonda pisze:


Chciałeś zapewne napisać "rowerzysta", hmm?



Nie.
Chcialem napisac pedalowiec.

Zonda

14 Data: Pa?dziernik 24 2008 20:21:22
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Andrzej Lawa 

zonda pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości
zonda pisze:

Chciałeś zapewne napisać "rowerzysta", hmm?

Nie.
Chcialem napisac pedalowiec.

Cóż, prymitywy twojego pokroju tak pisują.

15 Data: Pa?dziernik 25 2008 19:52:31
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: zonda 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
wiadomości
zonda pisze:

Chciałeś zapewne napisać "rowerzysta", hmm?

Nie.
Chcialem napisac pedalowiec.

Cóż, prymitywy twojego pokroju tak pisują.

Nie mierz kazdego wlasna miara.

16 Data: Pa?dziernik 24 2008 07:55:43
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Don Pedro 

zonda pisze:

Dzisiaj jadac puszka mialem taka sytuacje:
(...)
Moje pytanie jest takie: wg. przepisow KTO JEST WINNY  tej sytuacji: ja, czy pedalowiec ?


Jeśli to był _chodnik_ a nie wytyczona ścieżka rowerowa i pedałowiec po nim jechał to on jest winien. Miałem już kiedyś do czynienia z podobną sytuacją i sąd grodzki uznał, że kierowca nie musi się spodziewać roweru tam, gdzie go nie powinno być.

pozdr
DP
TL-S

17 Data: Pa?dziernik 24 2008 09:05:21
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Mariusz Kruk 

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Don Pedro"

Dzisiaj jadac puszka mialem taka sytuacje:
(...)
Moje pytanie jest takie: wg. przepisow KTO JEST WINNY  tej sytuacji: ja, czy
pedalowiec ?
Jeśli to był _chodnik_ a nie wytyczona ścieżka rowerowa

Nie ma czegoś takiego jak "ścieżka rowerowa" w przepisach.

i pedałowiec po
nim jechał to on jest winien.

Oczywiście. A jak zostawisz swoją hulajnogę w miejscu niedozwolonym,
przyjdę urwę ci lusterka, i podrapię gwoździem bak i będzie to twoja
wina, bo przecież nie powinno jej tam być, prawda?

Miałem już kiedyś do czynienia z podobną
sytuacją i sąd grodzki uznał, że kierowca nie musi się spodziewać roweru
tam, gdzie go nie powinno być.

1. Zapytaj np. AL co sądzi o kompetencjach pracowników sądów grodzkich.
2. Skąd kierowca ma wiedzieć, że to chodnik, a nie np. droga dla rowerów
i pieszych?

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb pokorny  kij  dwie matki ssie, a każde cielę
`b     d' ma dwa medale.(kasica)
d' http://epsilon.eu.org/ Yb
`b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

18 Data: Pa?dziernik 24 2008 09:44:22
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Don Pedro 

Mariusz Kruk pisze:

Nie ma czegoś takiego jak "ścieżka rowerowa" w przepisach.

No i... ? Wali mnie jak to się prawnie nazywa.

i pedałowiec po nim jechał to on jest winien.

Oczywiście. A jak zostawisz swoją hulajnogę w miejscu niedozwolonym,

Nie posiadam hulajnogi.

przyjdę urwę ci lusterka, i podrapię gwoździem bak i będzie to twoja
wina, bo przecież nie powinno jej tam być, prawda?

Bardzo rzeczowe masz argumenty, dorosłe takie. Ty mówisz o widzimisię i samosądzie. Zonda nie podrapał rowerzysty gwoździem i nie urwał mu lusterka.

1. Zapytaj np. AL co sądzi o kompetencjach pracowników sądów grodzkich.

Może zacznij od pytania, co sądzę o kompetencjach AL? Póki co wyroki wydają sądy grodzkie a nie AL.

2. Skąd kierowca ma wiedzieć, że to chodnik, a nie np. droga dla rowerów
i pieszych?

A co mnie to obchodzi? Piszę, że jeśli to nie była ścieżka rowerowa to nie powinno tam być roweru. Kierowca niekoniecznie musi to wiedzieć, masa jest sytuacji niejasnych na drogach. Przykład: jeśli droga ma więcej niż 20m nawierzchni utwardzonej od skrzyżowania to jest drogą utwardzoną. A skąd na skrzyżowaniu kierowca ma wiedzieć, czy to jest 19 czy 21 metrów?

pozdr
DP
TL-S

19 Data: Pa?dziernik 24 2008 09:58:06
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Mariusz Kruk 

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Don Pedro"

2. Skąd kierowca ma wiedzieć, że to chodnik, a nie np. droga dla rowerów
i pieszych?
A co mnie to obchodzi?

A, to trzeba było od początku pisać, że ssiesz paluch.

Piszę, że jeśli to nie była ścieżka rowerowa to
nie powinno tam być roweru.

O wszystkim masz takie pojęcie jak o PoRD?

Kierowca niekoniecznie musi to wiedzieć,

I dlatego musi założyć, że ten rower jednak tam może być.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] And God said, "LET THERE BE CATS!"...and was
[     ] ignored.
[ http://epsilon.eu.org/ ]
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

20 Data: Pa?dziernik 28 2008 16:27:55
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: gildor 

Mariusz Kruk pisze:

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Don Pedro"
Kierowca niekoniecznie musi to wiedzieć,

I dlatego musi założyć, że ten rower jednak tam może być.

no, pamiętajcie też, że może tam się pojawić F-16. licho wie gdzie awaryjnie bedzie lądować jaszczomb

--
gildor
9'99

21 Data: Pa?dziernik 28 2008 17:01:31
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Mariusz Kruk 

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gildor"

Kierowca niekoniecznie musi to wiedzieć,
I dlatego musi założyć, że ten rower jednak tam może być.
no, pamiętajcie też, że może tam się pojawić F-16. licho wie gdzie
awaryjnie bedzie lądować jaszczomb

Tak, tak. Bo przecież powszechnie występują w polskich miastach i wsiach
drogi dla samolotów i pieszych.

--
  Kruk@ -\                   | Niejeden   przypomina   Achillesa  wyłącznie
          }-> epsilon.eu.org | piętą.(Wojtek Moszko)
http:// -/                   |
                             |

22 Data: Pa?dziernik 28 2008 18:07:40
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Arni 

gildor pisze:

Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Don Pedro"
Kierowca niekoniecznie musi to wiedzieć,

I dlatego musi założyć, że ten rower jednak tam może być.

no, pamiętajcie też, że może tam się pojawić F-16. licho wie gdzie awaryjnie bedzie lądować jaszczomb

wez przestan, nie zamierzam nigdzie ladowac awaryjnie :)

--
Sławomir Żurawski - Arni
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24 TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX  - małżowiny
Toruń   http://volviki.org

23 Data: Pa?dziernik 28 2008 16:25:42
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: gildor 

Mariusz Kruk pisze:

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Don Pedro"
Dzisiaj jadac puszka mialem taka sytuacje:
(...)
Moje pytanie jest takie: wg. przepisow KTO JEST WINNY  tej sytuacji: ja, czy pedalowiec ?
Jeśli to był _chodnik_ a nie wytyczona ścieżka rowerowa

Nie ma czegoś takiego jak "ścieżka rowerowa" w przepisach.

a motor to nie motocykl. przestań, bo nudny się robisz.

--
gildor
9'99

24 Data: Pa?dziernik 28 2008 17:00:31
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Mariusz Kruk 

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gildor"

Dzisiaj jadac puszka mialem taka sytuacje:
(...)
Moje pytanie jest takie: wg. przepisow KTO JEST WINNY  tej sytuacji: ja, czy
pedalowiec ?
Jeśli to był _chodnik_ a nie wytyczona ścieżka rowerowa
Nie ma czegoś takiego jak "ścieżka rowerowa" w przepisach.
a motor to nie motocykl. przestań, bo nudny się robisz.

Wiesz, jeśli rozmawiamy o przepisach, dobrze byłoby trzymać się
właściwej terminologii.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ Old  thermodynamicists  never die, they just
 achieve their state of maximum entropy
\.http://epsilon.eu.org/\.\
..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

25 Data: Pa?dziernik 24 2008 14:27:29
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: Andrzej Lawa 

Don Pedro pisze:

Jeśli to był _chodnik_ a nie wytyczona ścieżka rowerowa i pedałowiec po
nim jechał to on jest winien.

Bo?

Miałem już kiedyś do czynienia z podobną
sytuacją i sąd grodzki uznał, że kierowca nie musi się spodziewać roweru
tam, gdzie go nie powinno być.

Tia... A co powiesz na wyrok sądu grodzkiego stanowiący, że należy
wykonywać bezprawne rozkazy osób nie znających prawa?

Dosłownie sąd tak stwierdził: dany osobnik może nie znać prawa, więc
należy robić to, co każe, nawet jeśli nie ma prawa tego żądać, bo
inaczej może dojść do "zaognienia sytuacji" i będzie twoja wina.

Czyli jak masz fajną siostrę, to jakiś prymitywny cep może pójść,
zażądać żeby dała mi się bzyknąć, a jej nie wolno odmawiać, bo cep może
się zdenerwować.

26 Data: Pa?dziernik 24 2008 15:25:56
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: 6 J†Ó†S†E†F† 6 †P†I†Ł†S †Ó†C†K†I 6 

Andrzej Lawa pisze:

Czyli jak masz fajną siostrę, to jakiś prymitywny cep może pójć,
zażÄ…dać żeby dała mi się bzyknąć, a jej nie wolno odmawiać, bo cep może
się zdenerwować.

i nie odmawiasz tym menelom co ją dymają?

27 Data: Pa?dziernik 24 2008 15:27:20
Temat: Re: kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]
Autor: 6 J†Ó†S†E†F† 6 †P†I†Ł†S †Ó†C†K†I 6 

6 J†Ó†S†E†F† 6 †P†I†Ł†S†Ó†C†K†I 6 pisze:

Andrzej Lawa pisze:

Czyli jak masz fajną siostrę, to jakiś prymitywny cep może pójć,
zażÄ…dać żeby dała mi się bzyknąć, a jej nie wolno odmawiać, bo cep może
się zdenerwować.

i nie odmawiasz tym menelom co ją dymają?

szkoda tfojej siory bo co prafda mało órodziwa, ale sympatyczna

kto ma pierwszenstwo ? [troche off, ale rowniez 2 kolka - dlugie]



Grupy dyskusyjne